Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'obserwacja' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Kalendarze

  • Kalendarz

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

Znaleziono 11 wyników

  1. Gdy w końcu przebrnęłam przez kolejną sesję egzaminacyjną na studiach (co trochę trwało z uwagi na dużą liczbę egzaminów), w końcu z czystym sumieniem mogłam zasiąść do czegoś, co powinnam była zrobić jeszcze latem zeszłego roku. Ale zaraz, z czystym sumieniem? Pisanie relacji pół roku po obserwacjach i publikacja jej na Forum po tym czasie nie świadczy zbytnio o jego nieskazitelności? Teraz więc, przy temperaturze na polu spadającej poniżej 10 stopni Celsjusza, przenieśmy się o 6 miesięcy w przeszłość i o kilka stopni szerokości geograficznej na południe ? do sierpniowych, chorwackich nocy. 10/11.08.2020 W ramach pierwszej nocki zaczęło się delikatnie. Pokazałam tacie Jowisza, Saturna, M 8, M 6 i M 22. Tata oczywiście zachwycony (w dodatku oglądał przepływające statki w powiększeniu 25-krotnym ? rewelacja), a tak narzekał, że biorę lornetę, bo gdzie ona się zmieści w samochodzie! A ja jak zwykle mówiłam, że choćbym miała ją całą drogę wieźć na głowie, to pojedzie z nami. I pojechała, i tata jak zwykle nie narzekał na widoki, które dawała. Ja sama bez łapania konkretnych celów pobuszowałam po niebie, które swoją drogą zapowiedziało się lepiej, niż to zeszłoroczne w Marušići. 12/13.08.2020 Noc Perseidów. Rodzice oglądają ?spadające gwiazdy? popijając drinki, siostra przez chwilę im potowarzyszyła, by następnie wrócić do oglądania czegoś na telefonie. Ja mniej przejmuję się meteorami. Zaczynam od błądzenia ??? po niebie, potem przesiadam się na APM ? tu upolowałam już kilka konkretniejszych i zarazem niezwykle klasycznych obiektów ? m.in. wyłapałam wschodnią część Veila, Hantelki i Messier 17. Przy tej ostatniej spędziłam mnóstwo czasu, zachwycając się jej widokiem w pełnym gwiazd polu dwururki. W dalszym ciągu delikatnie. 15/16.08.2020 Petarda! Dziś atmosfera przeszła samą siebie. Jaka przejrzysta! Droga Mleczna powala, gołym okiem widoczne takie struktury! Ale zachwyty na potem, teraz szybko! Ciemne mgławice to chyba największe rewelacja ? w szerokim polu ??? prezentują się wprost fantastycznie. Błądzę po niebie tam i na zad chłonąc sypiące się na mnie gwiazdy wystające spomiędzy czarnych obłoków. Biorę APM, znów omiatam firmament od dołu do góry. Przy Lagunie w oczy sama rzuca mi się kulka NGC 6544, łapię gromady NGC 6546 i Ru 139. W samej Lagunie rozróżniam Barnardy o numerach 296, 88 oraz 89. Mijam M 20 podzieloną na dwie części. Nad Jowiszem mam NGC 6774 w prześlicznym otoczeniu gwiazdowym i uroczą podwójną S715 ? ledwo, ale udało mi się ją rozdzielić. Wyżej migoce Mały Klejnot (NGC 6818), ponownie jednak pokonuje mnie Galaktyka Barnarda, z kolei ledwo, ale chyba jednak, miga mi NGC 6814, i to trzykrotnie. Wracam do pasma Drogi Mlecznej, trafiając znów na ogrom mrocznych sylwetek, ale i nie tylko. Wodzenie lornetą po niebie, to jest cudowne. I ciemne mgławice, takie puchate i przestrzenne, poprzecinane ogromem gwiazd. I wyraźnie mrowiąca M 22, nawet bez przystosowania wzroku do ciemności! (Ach ci ludzie na sąsiednim balkonie włączający na chwilę lampę w losowym momencie?) I porównanie jej z M 13, która na polskim niebie jawi się jako taka potężna, tu zaś, w zestawieniu z koleżanką ze Strzelca wygląda tak chudziutko i delikatnie. I przeczesywanie sklepienia ???, znowu. Och, widoki jasnych gromad i mgławic zawieszonych w Drodze Mlecznej, które ukazuje ta malutka i niepozorna lorneteczka, wygrywa wszystko! Nie mogę się oderwać? 16/17.08.2020 Tej nocy niebo było niemal tak dobre jak poprzedniej doby ? miałam w planach poobserwować trochę konkretniej niż poprzednio, jednak po całym dniu zwiedzania Splitu (z czego większość obejmowała chodzenie po Marjan Parku, swoją drogą przepięknym!) sen pokonał mnie dość szybko. Mimo tej kapitulacji udało mi się dostrzec kilka ciekawych obiektów ? przede wszystkim NGC 6453, gromadę kulistą okupującą niebo w tle rozłożystej Gromady Ptolemeusza (M 7), a także pobliskie gromady otwarte Al 75 i NGC 6437. Nie mogłam także pominąć mój zeszłoroczny obiekt tygodnia, czyli cudowną NGC 6441 wiszącą tuż obok mieniącej się pomarańczem G Scorpii. Kolejna kulka ? NGC 6723 przynależąca do Korony Południowej, sama wpadła mi w pole widzenia! Piękna, położona blisko stosunkowo jasnych gwiazd swojego gwiazdozbioru. I może to tylko wrażenie, ale wydaje mi się, że widziałam poświatę wokół jednej z gwiazd co dopiero wspomnianego gwiazdozbioru ? czy to mogła być NGC 6726/27? Znowu zerknęłam na NGC 6818, jednak ona była tylko pretekstem do ponownego zasadzenia się na Galaktykę Barnarda! I jak możecie się spodziewać, tej nocy pokonał mnie nie tylko sen, ale i znowu ona? Poniżej kilka ujęć z Marjan Parku. Jeśli chodzi o motyle ? pierwszy zagościł się na kapeluszu mojej siostry i zwie się paź żeglarz (w Polsce też występuje, choć rzadko), drugi zaś nosi przegenialne imię ? piękniś sułtanek (występuje w głównej mierze na sawannach afrykańskich, a basen Morza Śródziemnego to północny skraj jego bytowania). 18/19.08.2020 Kolejna piękna noc spędzona na przeczesywaniu nieba lornetkami, bez konkretnego celu, na spokojnie? tylko by zatopić się bardziej w zachwycające widoki Galaktyki? Z jednym jedynym wyjątkiem, jednym jedynym konkretnym celem, pośród zachwytu! Galaktyka Barnarda! Ale znów mnie pokonała? 19/20.08.2020 Nie potrzeba żadnych słów? 20/21.08.2020 Ostatnie obserwacje nie zapowiadały się zbyt optymistycznie ? na sąsiednim balkonie świeciła się lampa i nic nie zapowiadało, by obecne tam dwie dziewczyny zdecydowały się ją wyłączyć. Po ponad pół godziny walki ze swoimi lękami przed kontaktami z obcymi ludźmi, zdecydowałam się zagadać i wychyliłam się do nich zza wysokiego murku oddzielającego nasze balkony. Na szczęście dziewczyny też były z Polski, nie musiałam więc walczyć z drugim lękiem, dotyczącym rozmawiania po angielsku. ? Okazały się niesamowicie sympatyczne, przegadałyśmy ze 2 godziny, zainteresowały się też moją niechęcią do lampy ? skończyło się na rozmowach o astronomii, szczęśliwie miałam ze sobą wskaźnik laserowy, zatem pokazałam im różne gwiazdozbiory i widoczne obecnie planety, ale też opowiedziałam o precesji, na przykładzie szkiców zaprezentowałam jak wyglądają obiekty w teleskopie czy lornetce, a także zeszłam trochę na temat chmur, zwłaszcza tych niecodziennych jak mammatusy czy fale K-H. Kiedy dziewczyny zebrały się do spania, przyszedł czas na obserwacje. Lutnia już chyli się ku zachodowi, więc zerkam na Pierścionek ? uwielbiam jego zdecydowanie określony kształt i jednocześnie ulotny charakter przy spojrzeniu na wprost, no i fakt, że widać go w APM jako tarczkę! Mam ochotę na tę okolicę. Zazwyczaj zapuszczenie się w te rejony szybko kończyło się bólem szyi i dziwacznymi wygibasami przy lornecie, toteż nie obadałam tu jeszcze zbyt dużo moją większą dwururką, mimo że towarzyszy mi od jesieni 2018 roku ? u mnie wschodni i zachodni horyzont zaśmiecają spore łuny, tutaj jednak mogę pozwolić sobie na taki manewr i nadgonienie zaległości. A więc Delfin, jasne gwiazdy na mieniącym się delikatnie tle i gromada otwarta NGC 6950. Piękności. W stronę Liska i Strzały ? planetarka NGC 6905, Błękitny Błysk. Spostrzegłam ją od razu, lecz nie zorientowałam się, że to ona, dopiero Interstellarum upewniło mnie w tym fakcie. Zachciało mi się okolic Crescenta, być może dlatego, że malowałam go ostatnio przez cały tydzień. Ale po kolei. Mam Sadra i przypadkowo obok NGC 6910, i przepiękne, rozległe i ciemne cielsko LDN 889. Blisko ? podwójna O??205, otwarta Do 6 i kolejna podwójna ?2666, która jest chyba częścią Cr 419 albo chociaż zrzutowała się przy niej na sferze nieba. Następnie Barnardy 343, 344, Messier 29 i Be 86, Crescenta nie widzę bez OIII, kto by się spodziewał. Ale chodźmy dalej. NGC 6874 uroczo zerka na mnie jako zagęszczenie i pojaśnienie gwiezdnego pyłu biegnącej tędy Drogi Mlecznej, wręcz przeciwnie jawi się potężny i ciemny B 145, a akompaniuje mu większy LDN 862, nieregularny w swojej strukturze, znaczy się w nieprzezroczystości. Jego południowy kraniec zdobi przepiękna gromada otwarta NGC 6871 ? nie dość, że jedna z jej gwiazd płonie przyjemnym, żółciusieńkim światłem, to sam klaster bogaty jest w duże ilości par gwiazd ? nie wiem czy to faktycznie związane ze sobą układy, czy tylko optyczne towarzyszki, ale prezentują się niezwykle efektownie! Obok wiszą skupiska gwiazd oznaczone jako Bi 1, Bi 2 oraz NGC 6993. A, bliżej Crescenta leży jeszcze bardzo ładna podwójna ?442 przytulona do klastra o mianie IC 4996. Oooooo! Ameryka Północna w 25x100! Zachwycające! I asteryzm Mały Orion, i gromada NGC 6997. Piękne! Pelikan! I kolejna gromada, Cr 428?! Planetarka NGC 7027 (Magiczny Dywan) widoczna od razu, mrugająca, choć nie znikająca całkiem. Jeszcze poniżej klaster NGC 7024, powyżej ? NGC 7039. Nie jestem pewna położenia planetarki NGC 7048, ale dla równowagi inna, o numerze 7026 w tym samym katalogu, jest tak jasna i widoczna, że aż nie chce mi się wierzyć. Z marszu dostrzegam wschodnią część Veila, kawałek dalej zauważam też i zachodnią. Och, jednak dopiero lornetka daje wyobrażenie o rozłożystości tego kompleksu, zdecydowanie! Jest po prostu ogromny! Uwielbiam! Nie tak daleko jest gromada NGC 6940 zawierająca całe mnóstwo drobnych gwiazdek, jakby ktoś obsypał ją lśniącym pyłem. Po odnotowaniu jej widoku w zeszycie przykładam znów oczy do okularów i ledwo zdążyłam tylko zerknąć? O! Przez samiutki środek gromady przeleciał meteor! Kawałek dalej sięgam jeszcze do NGC 6885. Właśnie zmieniałam rejon swoich działań, gdy przez rejon, do którego zmierzałam mignął drobny meteor. ? i ? Cygni. Uwielbiam je. To one wycisnęły ze mnie łzy przy pierwszych obserwacjach tą lornetką. Trójwymiarowe tak, jak żadna inna gwiezdna okolica. I kolorowsze od każdej innej. I cudowniejsze. Piękniejsze. Wyskakują. Ku mnie. Cudeńka. Pomiędzy nimi przemknęła satka. Ojej. Dostrzegam, że powoli robi się jaśniej. Jeszcze wyłapuję NGC 6884 i drobniutką NGC 6866. I prześwietną, ledwo mrowiącą i rozmytą pośród odległych słońc NGC 6819. I Dziurę w Gromadzie, nie widziałam jej tak dawno. Wstaję i się zachwycam. Biorę okulary. Wenus, Orion, Byk, Plejady, to wschód. W zenicie Kasjopea, na zachodzie nisko Wega. Zima spotyka się z Latem. Niezwykle lśniące, lodowate kryształy śniegu i równie jasne, gorące słońca upalnej nocy. Rozdzielone słabszymi gwiazdami Jesieni, z wyraźnym tylko pomostem pod postacią wnoszącej się wysoko Kasjopei. Mars z jasną Wenus zastąpiły Jowisza i Saturna, które uciekły pod horyzont. Biorę lornetę i znów zaczynam przeczesywać firmament, lecz w przeciwieństwie do poprzednich nocy sunę przez niebo zimowe. Mijam znane obiekty, zatrzymuję się na M 42. Odrywam wzrok od dwururki, południowe, jesienne sklepienie przecina jasny meteor, od Lata do Zimy. Nucę coś. Wenus ? kwadra. Mars. Ustawiam telefon na kilka zdjęć, a sama biorę ???. Wpierw przemierzam nią pasmo Galaktyki, by następnie odbić ku Jesieni. Spoglądam teraz na wiszące nisko nad południowym horyzontem słońca, te tuż nad nim, i uświadamiam sobie, że nie zobaczę ich przez następne kilka lat, co najmniej. Wzruszam się, aż łzy napływają mi do oczu. Wspomniany obraz okolic Crescenta (inspirowany zdjęciem Grzegorza Gurdaka). ____________________ Ten semestr był dość wymagający ? nie miałam zbytnio czasu na naszą piękną pasję, a moje ostatnie obserwacje nieba miały miejsce w połowie września w Zatomiu (chyba żeby liczyć kilkunastominutowe spojrzenie przez chmury na koniunkcję Jowisza i Saturna przez teleskop Filipa z balkonu w akademiku) - potem z uwagi na kwestie pandemiczne prawie nie wracałam do domu (mieszkam z dziadkami, zaś na uczelni miałam zajęcia laboratoryjne, więc musiałam być na miejscu), a i z pogodą i Księżycem też było nie za ciekawie ? przez święta była pełnia, a teraz przerwa między semestrami nie zapowiada się kolorowo pod względem chmur. Zasadniczo moją jedyną stycznością z astronomią, choć bardzo subtelną, było malowanie astro-obrazów podczas słuchania wykładów, no i ewentualnie przedmiot obieralny ?Wprowadzenie do astrofizyki i kosmologii?? Ale żeby nie było, żyję, sprzętu nie sprzedałam i nie zamierzam tego robić, a następną relację obiecuję napisać wcześniej, niż pół roku po obserwacjach. ?
  2. Witam! Od 7 dni jestem szczęśliwym posiadaczem GSO Dobson 12" DeLuxe 305/1500 M-CRF (mikrofocuser 1:10, chłodzenie lustra, model 980). Niby to wszystko ok, niby wszystko proste, ale...no własnie ale! Człowiek zieloniutki w tym wszystkim jak truskawki w maju. Zacznę od początku. Wymyśliłam, że kupie sobie teleskop, no bo kto bogatemu zabroni. Mega podekscytowana odebrałam maszynę od kuriera, rozpakowałam, pooglądałam i zaczęłam skręcać - pół godzinki i po bólu. Ponieważ pogoda ostatnio nie rozpieszcza czystością nieba po zmroku zostałam wystawiona na największa próbę, oczekiwanie na dogodne warunki. Niezłamana śpiewając "Nic nie może przecież wiecznie trwać" oto pewnego wieczoru wyglądam przez okno mojej cudownej wiejskiej posiadłości i pełna euforii zauważyłam kilka nieśmiało skrzących się na niebiosach kropeczek. Radości nie było końca. Zmusiłam ślubnego, żeby pomógł mi wydrzeć tubus na podwórko, potem pobiegłam po "szafkę" poskładaliśmy i czekamy, wszak temperatura musi się wyrównać, a słoneczko bardziej zgasnąć. Cała w skowronkach zanotowałam okular Plossla 9 mm / 1,25" przyklejam do niego swój narząd wzroku, a tu nic. Myślę sobie czarna dziura czy ki diaboł. No ok chmur wiele, ale coś tam błyszczy. Celuję w te gwiazdy, ale gdzież tam, gdyby nasi tatusiowie mieli taki dar celowania jak ja w te gwiazdy to by nas raczej na tym łez padolu nie było... w każdym razie zrezygnowana wezwałam po posiłki w postaci mego wszechojca, który jak byt autentyczny zna się na wszystkim. Bingo wcelował w ta gwiazdę, ale jakież było nasze zdziwcie kiedy ujrzeliśmy kosmiczna płytę CD. I tak oto nauczyłam się, że 30 znaczy mniej niż 9. Po wymianie okularu na Erfle'a 30 mm / 2" okazało się, że tam na górze chowa się zdecydowanie więcej błyskotek niż mogłam sobie wyobrazić. Piękne to uczucie odkryć aż tyle i to w dziewiczym rejsie. No ale...kolejne ale mimo pięknego widoku nie da sie ukryć, że był lekko nieostry i tu rodzi się wiele pytań, czy tak ma być czy coś robię źle? Nie do końca wiem w jaki sposób ustawić ostrość. Ktoś coś? Proszę
  3. Hej, Niedawno rozpocząłem obserwację Słońca przy użyciu teleskopu SW N-152/1200 z folią Baadera. Filtr, który sam zrobiłem ma ok. 13 cm średnicy. W trakcie obserwacji mam problem z dostrzeżeniem detali tarczy (np. granulacji). Odnoszę wrażenie, że sam obraz też jest odrobinę zbyt jasny na środku tarczy i gdyby go przyciemnić może ujawniły by się dodatkowe szczegóły. Najwięcej mogę dostrzec na obrzeżach Słońca, gdzie jest ono trochę ciemniejsze. Czy możecie mi doradzić jak mogę polepszyć swoje obserwacje i wyciągnąć wiecej detali? Jeżeli oczekuję zbyt wiele od swojego sprzętu - dajcie znać Zdjęcia z telefonu + okular:
  4. Kilka razy w roku w ramach programu ARISS nadawane są obrazki z pokładu międzynarodowej stacji kosmicznej w ramach promowania astronautyki wśród młodzieży. Tuż na koniec tego roku ktoś na górze postanowił zrobić nam mały prezent - od 28 grudnia do 1 stycznia każdemu przelotowi stacji na naszym niebie będzie towarzyszyła emisja obrazków z jej pokładu. Odbieranie własnoręcznie obrazków z ISS brzmi trochę abstrakcyjnie, jednak uspokoję, że jest to znacznie łatwiejsze niż brzmi. W praktyce potrzebujemy: kawałek drutu, odbiornik będący w stanie wejść na częstotliwość 145.800 MHz i telefon z Androidem. W ramach jednej akcji przez kilka dni nadawane jest od 5 do 12 różnych obrazków prezentujących ważne bądź ciekawe wydarzenia, ludzi, zdjęcia, misje. Za odebranie chociaż jednego obrazka możemy otrzymać bardzo ładny dyplom upamiętniający nasz udział w tej akcji. Najbliższa akcja rozpocznie się 28 grudnia 2019 o godzinie 12:00 naszego czasu (11:00 UTC) i potrwa do godziny ~19:00 1 stycznia 2020 (planowo 18:20 UTC). Oczywiście z odbiorem obrazków jesteśmy ograniczeni do momentów kiedy stacja znajduje się na naszym niebie. Nadchodząca akcja poświęcona będzie pamięci kosmonauty Aleksieja Leonowa, czyli pierwszego człowieka który miał okazję podziwiać piękno kosmosu spoza metalowej puszki, będąc odgrodzonym od pustki przestrzeni jedynie cienkim kombinezonem (pierwsze EVA w historii kosmonautyki). Obrazki pojawiające się w tej sesji będą więc w mniejszy lub większy sposób powiązane z tym panem. Obrazki te wysyłane są modulacją FM w formie dźwięku niosącego w sobie zakodowany analogowo obraz wykorzystując technikę SSTV w formacie PD120 (z racji że nie mogę załączać obrazków to Pani Ciekawska wrzuci w poście niżej ). Jeden obrazek trwa 120 sekund, po czym odbiornik "odpoczywa" około 3 minut. Może się tak zdarzyć że satelita pojawi się w naszym radiowym polu widzenia w połowie obrazka. Jeśli jesteśmy ustawieni na poprawnej częstotliwości i kompletnie nic nie słyszymy to nie trzeba się stresować, tylko chwilę poczekać. Jeśli ktoś poczułby się na siłach - to teraz krótki poradnik jak się za to zabrać: Jak już wspomniałem nie potrzebujemy żadnego drogiego sprzętu aby się pobawić w odbiór takiego obrazka. Mamy w praktyce dwie opcje: Odbiornik USB Telewizji DVB-T: https://allegro.pl/oferta/tuner-dvb-t-rtl2832u-r820t2-rtl-sdr-7033941586 Instrukcja jak odbierać: Antena załączona w zestawie powinna dać radę odebrać obrazek może w nie najpiękniejszej, ale przyzwoitej jakości, Przygotowujemy komputer zgodnie z poradnikiem: https://www.rtl-sdr.com/rtl-sdr-quick-start-guide/, Tuż przed przelotem uruchamiamy program SDR#, wybieramy modulacje FM i częstotliwość 145,800 MHz i puszczamy sobie audio na głośniki w komputerze, Dekodujemy telefonem używając aplikacji Robot36 pobranej ze sklepu google play (aplikacja będzie słuchać i jak usłyszy początek obrazka sama zacznie dekodować, jeśli tak się nie stanie to w aplikacji klikamy w menu>>mode>>pd120) Aby zapisać obrazek robimy screenshota. Tanie radio ręczne: https://allegro.pl/oferta/baofeng-uv-5r-an-v4-5w-duobander-walkie-talkie-8687203732 Instrukcja jak odbierać: załączona antena pozwoli odebrać obrazek w sensownej jakości, radio umożliwia nadawanie jednak jest to ABSOLUTNIE ZABRONIONE bez licencji, z boku radia znajduje się przycisk podpisany PTT - unikamy go jak ognia, słyszałem, że osoby bez licencji mogą się poparzyć ogniem piekielnym od samego dotykania tego przycisku, Przed przelotem - uruchamiamy radio i ustawiamy się na częstotliwość 145,800 MHz Dekodujemy telefonem używając aplikacji Robot36 pobranej ze sklepu google play (aplikacja będzie słuchać i jak usłyszy początek obrazka sama zacznie dekodować, jeśli tak się nie stanie to w aplikacji klikamy w menu>>mode>>pd120) Aby zapisać obrazek robimy screenshota. Linki przypadkowe - bardziej chciałem wskazać na konkretne urządzenia. można próbować odbierać sygnał czymkolwiek co potrafi odbierać modulacje FM na 145,800, bardzo dobrze spiszą się w tym celu nawet skanery radiowe ręczne. Oczywiście odbierać należy tylko i wyłącznie kiedy ISS znajduje się na niebie. W celu sprawdzenia jej położenia należy użyć aplikacji takich, jak ISS Detector na Androida, Orbitron na Windowsa, Gpredict na Linuxa. Można również pokusić się o wykonanie nieco lepszych anten z kawałka druta - jest na to ogrom przepisów w sieci. Można również dekodować SSTV na komputerze, ale wymaga to przekierowywania dźwięku, wiec telefon będzie tu łatwiejszym rozwiązaniem. Posiadając obrazek możemy zgłosić odebranie obrazka poprzez odpowiedni formularz - po wypełnieniu "formalności" w przeciągu 1-3 dni na nasz email zawita email dziękujący nam za udział w akcji oraz nasz dyplom w formacie PDF. Odebrane obrazki przesyłamy używając formularza: https://www.spaceflightsoftware.com/ARISS_SSTV/submit.php (po jednym na raz) Po wszystkim uzupełniamy swoje dane w formularzu: (link podam tutaj tylko jak będzie dostępny) Czekamy na ładny dyplomik. Jeśli komuś nie chce się bawić w takie rzeczy w okresie świąteczno-sylwestrowym (szczególnie, że może być ciężko ze sprzętem) to nic straconego. Kolejna taka akcja będzie miała miejsce za 3-4 miesiące W postach poniżej załączamy przykładowe obrazki odebrane przeze mnie i Panią Ciekawską ?? Jeśli ktoś miałby jakieś pytania to pisać śmiało --------------------------------------------------------------------------------------------------------- PS. Obecnie predykcje wypadają o niezbyt ciekawych godzinach ale zobaczymy może coś się zmieni. Upcoming passes for ISS LAT:52,06 LON:19,05 AOS TCA LOS Duration MaxEl AOSAz LOSAz 2019/12/29 02:05:52 2019/12/29 02:10:03 2019/12/29 02:14:15 00:08:22 9,50 187,76 84,91 2019/12/29 03:40:48 2019/12/29 03:46:04 2019/12/29 03:51:20 00:10:31 36,94 231,28 77,69 2019/12/29 05:17:12 2019/12/29 05:22:37 2019/12/29 05:28:01 00:10:49 82,01 261,62 86,43 2019/12/29 06:53:54 2019/12/29 06:59:18 2019/12/29 07:04:42 00:10:47 66,63 278,82 109,14 2019/12/29 08:30:38 2019/12/29 08:35:40 2019/12/29 08:40:42 00:10:03 22,67 281,66 144,37 2019/12/30 01:18:18 2019/12/30 01:21:47 2019/12/30 01:25:16 00:06:58 5,43 172,61 91,11 2019/12/30 02:52:29 2019/12/30 02:57:37 2019/12/30 03:02:45 00:10:15 27,07 221,41 77,81 2019/12/30 04:28:39 2019/12/30 04:34:03 2019/12/30 04:39:27 00:10:48 73,21 254,91 82,78 2019/12/30 06:05:20 2019/12/30 06:10:45 2019/12/30 06:16:10 00:10:49 77,76 275,69 101,96 2019/12/30 07:42:02 2019/12/30 07:47:14 2019/12/30 07:52:26 00:10:23 31,22 282,37 134,03 2019/12/30 09:19:18 2019/12/30 09:23:09 2019/12/30 09:27:00 00:07:41 7,19 272,04 180,16 2019/12/31 02:04:17 2019/12/31 02:09:12 2019/12/31 02:14:07 00:09:49 19,47 210,64 79,04 2019/12/31 03:40:07 2019/12/31 03:45:30 2019/12/31 03:50:53 00:10:45 60,66 247,34 80,09 2019/12/31 05:16:46 2019/12/31 05:22:10 2019/12/31 05:27:35 00:10:49 84,31 271,60 95,64 2019/12/31 06:53:27 2019/12/31 06:58:46 2019/12/31 07:04:04 00:10:36 42,22 282,03 124,52
  5. Ciekawe zjawisko, w opisie data obserwacji i kierunek przemieszczania się obiektu.
  6. Witam serdecznie, Ostatnio zaczęłam interesować się naszym Układem Słonecznym oraz obserwacją nieba. Temat jest mi na razie zupełnie obcy. Niestety póki co nie mam środków aby zakupić sprzęt. Poszperałam trochę po domu i znalazłam, zdaje się, starą lunetę (zdjęcia załączam poniżej). Proszę o odpowiedź czy w jakimkolwiek stopniu nadaje się ona do obserwacji nieba. Byłabym również wdzięczna za wszelkie porady. Zapraszam do dyskusji
  7. Na początek przywitam się ze wszystkimi - cześć! - w moim pierwszym poście, a zarazem temacie na forum Tematyką kosmosu interesuję się już od jakiegoś czasu, ale dopiero ostatnio postanowiłem wstać od internetowych artykułów i ruszyć na obserwację nocnego nieba. Pożyczyłem od dziadka sprzęt optyczny produkcji radzieckiej - lornetkę Tento 7x50 i lunetę 20x50, spakowałem się i po południu 1 kwietnia wyruszyłem. Postanowiłem udać się w lasy na północny-zachód od Bydgoszczy, aby chociaż odrobinę zredukować łunę świateł miasta. Postawiłem sobie za cel przede wszystkim obserwacje przelotu ISS oraz Jowisza, a poza tym, luźne oglądanie wszystkiego dookoła. Po dwugodzinnym marszu, dotarłem na wybrane miejsce. Usadowiłem się na skraju otwartej przestrzeni z młodymi nasadzeniami drzew, znalazłem gałąź do podpierania sprzętu (niestety nie posiadam statywu), sięgnąłem po "Stażystów" Strugackich i czekałem na zmrok. Księżyc miałem większość czasu za plecami, ale jego dostrzegłem jako pierwszy obiekt i zacząłem go oglądać. Nawet w takim przybliżeniu, szczegóły na tarczy naszego satelity wyglądały niesamowicie. Kratery, morza i fantazyjne cienie na terminatorze zachwyciły mnie. W tym momencie zacząłem dostrzegać też kontury gwiazdozbiorów - Oriona, Małego Psa, Kasiopei, Wielkiej Niedźwiedzicy i Bliźniąt. Wydaje mi się też, że zaobserwowałem meteor na południowo-wschodnim niebie, dość nisko nad horyzontem. Moją uwagę przykuł jasny obiekt w Orionie, który później zidentyfikowałem jako Betelgezę. Ostatecznie z ISS spartaczyłem, ponieważ źle odczytałem kierunki na aplikacji Heavens Above i dopiero w ostatniej chwili zauważyłem jasny obiekt, który sunął mi za plecami, więc ostatecznie uchwyciłem widok w lornetce tylko na kilka sekund. Zaskoczyła mnie jasność stacji, spodziewałem się zobaczyć drobny punkt. Jowisza dalej nie było widać przez drzewa, więc zająłem się oglądaniem co popadnie. Znalazłem Wolarza, Koronę Północną, Cefeusza i Smoka. Dostrzegłem też śliczne Plejady. Ale chyba najczęściej zerkałem na Wegę i Epsilon Lyrae. Oglądałem różne zakamarki nieba z różnych miejsc na polanie i z różnych pozycji. W największe zdumienie sprawiło mnie to, kiedy celowałem w pozornie ciemny fragment nieba, a w lornetce pojawiała się masa bladych punkcików. W pewnym momencie dostrzegłem w przerwie gałęzi drzew upragnionego Jowisza. I ucieszyłem się bardzo, kiedy zobaczyłem jego Księżyce Galileuszowe. Omiotłem wzrokiem niebo po raz ostatni i dość wcześnie, bo koło północy, poszedłem spać. Ostatecznie zrobiłem w sumie 12 kilometrów marszem ze sporym obciążeniem, ale nie żałowałem ani chwili, ponieważ noc wynagrodziła mi wysiłek. Zdecydowanie lepiej obserwowało mi się lornetką, luneta niestety jest bardzo niewygodna (no i muszę koniecznie zainwestować w jakiś statyw). Prawdopodobnie widziałem jeszcze inne ciekawe obiekty, ale po prostu nie byłem w stanie ich zidentyfikować. Wyniosłem bardzo pozytywne wrażenia i gdy tylko pogoda i czas pozwolą, powtórzę taki wypad. Pytanie do bardziej obeznanych - co jeszcze ciekawego można obserwować taką lornetką w takich warunkach?
  8. Dzień dobry Państwu Mam na imię Łukasz Radziszewski. Jestem artystą wizualnym. Mieszkam i pracuję w Warszawie. Zwracam się do Państwa w związku z projektem artystycznym "Słońca", nad którym intensywnie pracuję. Poszukuję kontaktu ze specjalistami i osobami zajmującymi się obserwacją nieba - szczególnie fotografią słoneczną. Z racji, że sam jestem pełen entuzjazmu i poświęcam dla projektu każdą dostępną chwilę - cieszę, się że spotykam się teraz z pasjonatami. Kontakt z Państwem rekomendował mi prof. Stanisław Bajtlik z obserwatorium im. Kopernika Polskiej Akademii Nauk. Chciałbym prosić Państwa o zapoznanie się z materiałami poniżej - bardzo liczę na współpracę z Państwem. Słońca Seans dwudziestoczterogodzinny 23:59, 22 wrzesień 2017 - 23:59, 23 wrzesień 2017 Od czterech ostatnich lat z namiętnością zajmuję się kolekcjonowaniem czasomierzy. Mogę ocenić, że pogłębianie wiedzy dotyczącej sztuki zegarmistrzowskiej, konserwacja zegarków i pozyskiwanie nowych zajmuje mi około czterech godzin dziennie i pochłania większość dostępnych środków. Zainteresowanie przyrządami pomiarowymi i twórczy namysł nad czasem mają obecnie silny wpływ na moje działania twórcze. W tekście poniżej opisuję sytuację, w której poprzez wykorzystanie multimediów, dochodzi do powstrzymania upływu czasu drogą syntetyczną. Stworzyłem projekt dwudziestoczterogodzinnej transmisji live-stream. W jej trakcie zostałyby wyświetlone równocześnie wschód i zachód słońca. Oba przedstawienia to bliźniaczo podobne ujęcia pejzażowe, pomimo, że relacjonują skrajnie różne fazy dnia. Słońce ukazane jest tu identycznie, jako unieruchomione tuż nad linią horyzontu, podczas tzw. złotej godziny. Oprócz gwiazdy oddany jest również fragment krajobrazu i panujące w danej chwili warunki atmosferyczne. Wschód i zachód jako momenty graniczne w cyklu dnia i nocy trwają krótko - a zmiana pozycji słońca jest wówczas wyraźnie dostrzegalna. Wrażenie statyczności można więc uzyskać dzięki zestawieniu serii krótkich, piętnastominutowych, następujących po sobie ujęć ? dokumentujących ten sam moment. Warto zaznaczyć, że tylko płynny montaż i transmisja bez zakłóceń pozwolą, aby określona chwila mogła być swobodnie wydłużona w czasie rzeczywistym. Trwający całą dobę, równoczesny wschód i zachód słońca wymaga rozległego przygotowania i organizacji. Program zakładający rejestrację obrazu na żywo, będzie obejmował precyzyjnie określone stanowiska, wzdłuż obwodu kuli ziemskiej, zlokalizowane we wszystkich strefach czasowych. Aby zrealizować te założenia, należy ustalić i skomunikować z sobą co najmniej siedemdziesiąt punktów pozyskiwania obrazu. Wtedy jedno stanowisko byłoby wykorzystane dwukrotnie - najpierw podczas wschodu, później zachodu. Należy tu wyraźnie podkreślić - obie projekcje to niezależne od siebie konstrukcje. Transmisje wschodu i zachodu Słońca nadawane są ze skrajnie oddalonych punktów i dokumentują zupełnie odmienny proces. Dopiero pokaz - czyli zestawienie - powoduje, że oba filmy się dookreślają. Działanie można przeprowadzić jedynie dwa razy w roku, podczas ekwinokcjów - w momencie zrównania dnia z nocą. W 2017 jest to odpowiednio czas 20-21 marca i 22-23 września. Ze względu na znaczenie symboliczne w kulturze globalnej i astrologii, moment równonocy jesiennej wydaje się być bardziej uzasadniony - Słońce przechodzi wtedy przez punkt Wagi. W trakcie wrześniowego pokazu stanę się dyspozytorem czasu, a miejsce w którym będę przebywał - dyspozytornią. Zamierzam nie spać i trwać w stanie nieustannej aktywności. Można stwierdzić, że będę biologicznym programatorem. Rozpisałem obszerną listę miejsc i konfiguracji, wraz z dokładnymi współrzędnymi i informacją dotyczącą faz słońca 22-23 września 2017. Selekcji miejsc dokonywałem według klucza, który jako podstawową wartość traktuje fakt, czy dane miejsce posiada w ogóle połączenie z Internetem. Później, posługując się wyszukiwarką grafik Google dokonywałem wstępnej oceny miejscowego krajobrazu. Wpisując nazwy miejsc dodawałem sunset i sunrise ? wówczas mogłem mieć pewność warunków panujących w danym miejscu i stworzyć kompozycję z sekwencji. Przed seansem, najważniejszym celem jest skomunikowanie i zawarcie współpracy z wieloma niezależnymi miejscami, rozmieszczonymi na całej planecie. Biorąc pod uwagę powszechny dostęp do technologii oraz czytelność i uniwersalny przekaz jakim jest wschód i zachód słońca, sądzę że projekt jest stosunkowo prosty do wykonania. Trudności mogą spowodować dopiero strefy częściowo odizolowane jak choćby Alaska czy rejon Zachodniego Pacyfiku. Uwierzytelnienie mojego działania, poprzez sformalizowane relacje czy rekomendację, pozwala w tym wypadku zwiększyć skuteczność i zagwarantować realizację projektu bez zakłóceń - jest to tworzenie od podstaw grupy, łączącej środowisko naukowe i artystyczne w naturalny, wspaniały sposób. ŁR "Słońca" to działanie artystyczne, popularyzujące astronomię i działania społeczne. Wymaga zaangażowania ludzi żyjących w wielu częściach Ziemi - we wszystkich strefach czasowych. Podczas wrześniowej równonocy przeprowadzona zostanie skoordynowana akcja, w którą angażuje się coraz więcej osób. Mam jednak problem z realizacją projektu i znalezieniem osób które pomogłyby mi w nagraniu nieba (wschodu i zachodu słońca) w poszczególnych miejscach na świecie. Z tego co sugerował prof. Bajtlik - powinienem zwrócić się do osób najlepszych w tej dziedzinie czyli do badaczy i obserwatorów. Zależy mi też na jakości obrazu. Państwa pomoc jest na wagę złota i bardzo liczę na współpracę. Jestem świeżo po studiach na ASP, jednak bardzo staram się robić wszystko na profesjonalnym poziomie. "Słońca" realizuję wspólnie z czołowymi polskimi instytucjami sztuki - Narodową Galerią Sztuki "Zachęta", Galerią Arsenał w Białymstoku. Projekt został oficjalnie włączony w program tegorocznego festiwalu muzyki współczesnej "Warszawska Jesień". Na dzień dzisiejszy mam oficjalne patronaty min. od Narodowego Instytutu Audiowizualnego, Podlaskiego Parku Naukowo-Technicznego, Prezydenta Miasta Białegostoku i Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Wierzę, że są tu obserwatorzy i ludzie biegli w nagrywaniu zjawisk astronomicznych - ktoś kto pomoże bezpośrednio, albo wskaże kogoś znajomego za granicą. Mam całą listę miejsc, w których szukam kontaktów. W zamian oferuję wszystko co mogę - każdą formę współpracy i udostępnienia praw do publikacji po uzgodnieniu. Współtwórcy na pewno zostaną ujęci w oficjalnych informacjach o projekcie, materiałach prasowych, zaproszeniach i podziękowaniach. Projekt realizuję z minimalnym wsparciem finansowym. Otwarcie zrzekłem się wynagrodzeń na poczet wynajmu sprzętu i produkcji (prowadzę rozmowy ze sponsorami, nie chciałbym jednak komercjalizować tego działania), z własnej kieszeni sfinansowałem tłumaczenia na angielski, chiński, francuski, hiszpański, portugalski, pracuję nad tekstem rosyjksim. Z góry bardzo dziękuję za poświęcony czas! Łukasz Radziszewski [email protected] tel. 509 143 514
  9. Witam,jestem początkującym miłośnikiem astronomii i mam pytanie czy za pomocą samej tuby można dokonywać obserwacji nieba? Bardzo mi zależy na mobilności a taka tuba była by jak znalazł,wiem że to pewnie niewygodne ale to nie istotne,chodzi mi tylko o to czy będę widział tyle samo co przez teleskop... :D
  10. Posiadam teleskop NexStar 130 SLT z długością ogniskowej 650mm i średnicą zwierciadła 130mm. W zestawie otrzymałem dwa okulary o ogniskowych: 25mm i 9mm. Dają mi one powiększenia 26x i 72x. Chciałbym dowiedzieć się co mogę nimi obserwować i co dokupić ( głównie jaki okular ) żeby obserwować np. planety. Wszystkie wskazówki mogą się przydać. Nie chciałbym też od razu wydać fortuny - powiedzmy 200-300 zł to max. Pozdrawiam
  11. Cześć, Jako iż jestem totalnym żółtodziobem, a muszę wykonać karte pracy z przedmiotu zwanego Fizyka i Astronomia zwracam się do Was z pytaniem: Kiedy i na jakiej części nieba można obserwować Wenus? Z góry dziękuję za pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)