Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'zimowego' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

Znaleziono 1 wynik

  1. Oględnie rzecz ujmując; skwaru nie było. Pierwszego wieczoru roku 2016, gdy wychodziłem z domu ok. 21, termometr pokazywał 13 kresek poniżej zera, 2-go stycznia, ok. godziny 22, było już -15oC. I choć na kielecczyźnie takie wskazania nie powinny robić wrażenia na początku stycznia, to wiatr niemalże dwukrotnie podbijał te wartości. Musiałem to więc zaplanować jako sztafetę: 2x30 minut x2 wieczory. Pół godziny - bo tyle wytrzymywała optyka w stanie względnej suchości. Choć po prawdzie, to był raczej przyjemny spacer z licznymi przystankami, które zresztą tworzą treść tej relacji. Następnie, żuraw zostawał w polu a ja i lornetka jechaliśmy na jakieś pół godziny do domu, na suszenie i herbatę. Później następował powrót, stwierdzenie, że szczęśliwie żadne mniej-lub bardziej leśne zwierzę nie zainteresowało się statywem, adaptacja wzroku w aucie i tak dalej? Obserwowałem obiekty, których nigdy wcześniej nie widziałem, jak również te, które były moim celem już dziesiątki lub setki razy, a obok których po prostu nie sposób przejść obojętnie. W użyciu była D.O. Extreme 15x70. Po dosłownie 2 dniach (sic!) łaskawych warunków listopadzie i grudniu, to był dopiero mój pierwszy kontakt z zimowym niebem 2015/2016. Ale za to jaki! Dawno nie było tak wspaniałych warunków. A byłem tutaj: Miejscówka jest dość fajna. Ponadto, ma bardzo łatwy dojazd i nawet po największych deszczach nie powinno być problemów. Jeśli ktoś miałby ochotę, to zapraszam tam na wspólne obserwacje. Jeśli zaś idzie o te najistotniejsze widoki, to było ich razem 13: (wszystkie zdjęcia Kosmosu pochodzą ze strony: http://aladin.u-strasbg.fr/AladinLite/ ) źródło: Stellalrium Widok 1. Przyznam szczerze, że ten kawałek nieba jakoś zawsze traktowałem po macoszemu. Ledwie, jesienne galaktyki odeszły na zachód a już człowiek patrzył z utęsknieniem nad wschodni horyzont w poszukiwaniu zimowych skarbów. Jednak tym razem, już na samym początku, skierowałem szkła na południe i to dość nisko. Doskonale pamiętałem dojście do NGC 1360, czyli mgławicy planetarnej w konstelacji Pieca i odnalezienie 2 gwiazdek, pomiędzy którymi znajduje się ten obiekt zajęło mi mniej niż minutę. Natomiast sporo więcej czasu poświęciłem na samo patrzenie. Dopiero po kilku(nastu?) minutach stosowania przeróżnych trików, tajemnych zaklęć i tańców dokoła żurawia (no dobra; trochę poruszałem lornetką, sycząc złośliwie że tracę czas), wiedziałem na pewno, że jest tam dość spore, owalne pojaśnienie. Próbując wyłuskać tę mgławicę w małej aperturze warto pamiętać, że nie szukamy ?nieostrej gwiazdki?, ale około sześciominutowego jaja. Dla porównania: wymiary M27 to ok.6x8?. Choć, oczywiście NGC nie ma tak dużej jasności. Wydaje mi się też, że momentami widziałem gwiazdkę centralą (ok. 11mag). Ten obiekt był naprawdę trudny i na granicy percepcji, choć i ja trochę zaspałem, bo oglądałem go kiedy już pikował ku ziemi. mgławica NGC 1360 Widok 2. Gromadę kulistą M79 (8,1mag) widziałem już wiele razy i nawet w mniejszej lornetce nie stanowi ona problemu. Jest dość mała w porównaniu np. do M10, M12, M5, nie mówiąc już o M13. Ma też bardzo małe halo. Żółtą gwiazdkę o jasności ok. 5,1mag (HIP25045, HR1771), będącą drogowskazem do tej kulki widziałem gołym okiem. Ona sama jest układem potrójnym, ale ja mogłem dostrzec tylko jednego z jej towarzyszy ? składnik C, który ma jasność 9,2mag i jest oddalony od niej o 63?. Jakkolwiek rozdzielenie tej gwiazdy nie jest jakimś wyzwaniem, to warto porównać separację gwiazd; 1? ze średnicą gromady wynoszącą prawie 9? [1]. M 79 oraz gwiazda HIP25045 (HR1771) z jej słabszym składnikiem Widok 3. Kolejny kadr był mi znany ? można powiedzieć ? w połowie. M46 oraz M47 tkwią w mojej pamięci jako 2 przecudnej urody gromady otwarte, przy czym ich piękno uzupełnia się nawzajem na zasadzie kontrastu. M47 potrafi być widoczna gołym okiem a w lornetce naliczyłem kilkanaście gwiazd ukazujących się od z marszu i jakieś drugie tyle zerkając. Natomiast M46, choć nie ustępuje poprzedniej pod względem wielkości, to jasności już tak. Na pierwszy rzut oka, to mglista plama światła, która jednak już po chwili cierpliwości, zdradzając ziarnistość, ukazuje swoją prawdziwą klastrową naturę. Bardzo bogata w gwiazdy, przypomina mi M37. Mając parę eMek w polu widzenia, dostrzegłem jeszcze 2 inne gromady otwarte, na które jakoś wcześniej nie zwracałem uwagi. NGC 2423, znajdująca się w kierunku NW, jest jakby połączona sznurem jaśniejszych gwiazd z M47 i bardzo oczywista. Trochę więcej czasu spędziłem na identyfikacji NGC 2414, która jest wyraźnie mniejsza i słabsza od poprzedniej i ?przyklejona? do odwracającej uwagę gwiazdki. M46, M47, NGC 2423 oraz NGC 2414 Widok 4. Niebo było naprawdę dobre. Jak na moje okolice, to chyba najlepsze od bardzo dawna. I co? I nic. Mógłbym napisać o pewnym gradiencie jasności nieba pomiędzy beta oraz psi Eridani, ale nie w tym rzecz. Głowy Wiedźmy (IC 2118) po prostu nie dostrzegłem. Opcje wydają się być trzy: ? Albo zobaczę ją w innym instrumencie, po czym wrócę do lornetki 15x70 i mruknę coś w stylu: ?jak wcześniej mogłem nie zauważyć tej delikatnej krawędzi mgławicy? ? jak już ?wyhaczysz? coś pierwszy raz ? zazwyczaj potem tam po prostu jest. ? Tło nieba musi być naprawdę czarne, ergo: jedź na odludzie, a najlepiej na odludzie w górach. ? A może mniejsza (tak, mniejsza) lornetka obejmująca większe pole? Ewentualnie jakaś kombinacja powyższych. Czy ktoś, coś wie na temat IC 2118 w kontekście lornetki? IC 2118 ? ?Głowa Wiedźmy? Widok 5. Uwielbiam ten moment, kiedy M42 rośnie w oczach wraz z upływem czasu. Zazwyczaj po kilku dobrych minutach, mgławica jest prawie dwukrotnie większa niż na początku obserwacji. Nie będę pisał tu więcej o mgławicy, o której napisano już chyba wszystko. Doskonale widziałem też M43, która stanowiła jakby rozmycie, czy też roztarcie jakby świeżo pomalowanej 42 Ori. Żałuję, że nie potrafię szkicować, gdyż poniższy rysunek, choć bardzo realistyczny, nie oddaje majestatu tego obszaru. Długość ?skrzydeł? M42 w lornetce o tych samych parametrach, ja bym określił na 1,5 - 2 razy większą. obszar ?Miecza Oriona? z M42 oraz M43 [2] Widok 6. Czy to wielki wstyd, że tego obiektu nigdy wcześniej nie widziałem? Nawet nie wiem dlaczego. To zawsze był po prostu blask Alnitaka i niczego tam nie próbowałem nawet szukać. Na szczęście, opamiętanie przyszło w porę i ?Płomień? (IC 2024) zagości na stałe obok reszty ferajny z Oriona. Choć po pierwszym spojrzeniu, zacząłem myśleć, że oprócz podejrzanie rozmytej poświaty, ciągnącej się na lewo od zeta Orionis, nie zobaczę nic więcej, to jednak warto było być cierpliwym. Po kilku minutach coś zaczęło się zmieniać; rozmycie stało się większe i wyraźniejsze. Przy którymś kolejnym spojrzeniu, nagle zamajaczyła jakby szczelina, rozdzielająca je na 2 części, w taki sposób, że mgławica nie była już cała przyklejona do gwiazdy. Powracałem tam jeszcze wiele razy tego wieczoru ? zawsze tam była. Zawsze dobrze widoczna tym samym ?kątem oka?. Mgławica ?Płomień? ? IC 2024 Widok 7. M78 to kolejna ?oczywista oczywistość?. W 15x70, pod przyzwoitym niebem, nie można jej nie dostrzec. W tym rejonie interesowało mnie jednak coś jeszcze. Jeśli dobrze interpretuję, obraz z lornetki, to tuż powyżej obiektu Messiera, dało się, dość łatwo dostrzec jeszcze jedną mgiełkę. Mapy wskazują, że to NGC 2067. Obydwie te mgławice są naprawdę blisko siebie i momentami zlewały się w jedną plamę. To co widziałem, jest świetnie zaprezentowane w poniższym szkicu. Na pierwszy rzut oka widać tylko M78 , ale zgaś światło w pokoju z zbliż oczy do szkicu. Na godzinie 2 jest coś jeszcze. M78 i NGC 2067 [3] Próbowałem jeszcze wyzerkać NGC 2071, znajdującą się zaledwie 15? na północ od M78. W niej jest zanurzona gwiazdka ok. 11mag, która jednak nie chciała ujawnić swojego mgławicowego otoczenia. M78, NGC 2067, NGC 2071 Widok 8. Do tego podejścia skłonił mnie opis obiektu tygodnia z FA. Gromadę NGC 2244 już znałem, ale w pamięci nie potrafiłem przywołać żadnych wrażeń z obserwacji mgławicy wokół niej. I tym razem cierpliwość okazała się kluczem do sukcesu. Wiedziałem, że należy się spodziewać dużego obiektu otaczającego gromadę. Już w zasadzie od początku jeden obszar wokół skupiska wydawał mi się jaśniejszy. Potem jednak powodów jego występowania zacząłem się doszukiwać w wilgoci na okularach. Niepotrzebnie. Pojaśnienie ponad gromadą i raczej bardziej z jej prawej strony, stawało się coraz bardziej oczywiste. Ponadto, obszar u dołu, też po prawej stronie, zaczął wykazywać takie same anomalie. mgławica ?Rozeta? z gromadą NGC 2244 w jej środku Kończąc obserwację tego kawałka nieba, byłem prawie pewien sukcesu. Jednak pewności nabrałem dopiero w domu, oglądając szkice. Jeden z nich (poniżej) Przedstawia ?Rozetę? oglądaną przez ośmiocalowy teleskop Newtona. Oczywiście, różni się on od widoku w lornecie, ale zauważyłem że prawa, górna część jest najwyraźniejsza ? miałem takie samo odczucie, a prawy dół też jest dość mięsisty. Co do mojego widoku z lewej strony gromady, to - kolokwialnie pisząc ? było coś na rzeczy, ale nie aż tak intensywnie jak w tych dwóch kierunkach. Mgławica ?Rozeta? [4] Widok 9. Drugiego wieczoru, postanowiłem sobie obejrzeć ?Choinkę? (NGC 2264). Ot, ładna gromadka, lampki się palą jak to się należy w ten czas, z początku zapomniałem, że drzewko jest zielonym na dół ? ale co tam. Przy tej okazji zidentyfikowałem też niewielką gromadkę NGC 2251 i (jak się później okazało) załapały się też jakieś pyłowe farfocle z grupy B37-39. To wąskie, czarne pasmo zaczynało się gdzieś po prawej stronie gromady i jest bardzo dobrze widoczne na zdjęciu poniżej. W moim odczuciu było jednak dłuższe i cieńsze. I byłbym tak zostawił drzewko, farfocle i małego NGca, gdyby mojej uwagi nie przykuło coś jeszcze? ?Choinka? (NGC 2264), kompleks B37-39, Zmienna Mgławica Hubble?a (NGC 2261, C46), gromada otwarta NGC 2251 Otóż, poniżej NGC 2264, pośród 8-9mag gwiazdek dostrzegłem 2 malutkie plamki. Jedną dość szybko zakwalifikowałem do grupki 2 lub 3 słońc zlewających się razem, ale druga była nieco inna. Mała (może 3-4?) i jakby ostrzejsza z jednej strony. Jak malutka kometa lub przecinek. Zapamiętałem jej położenie i sprawdziłem natychmiast po powrocie do domu cóż to mogło być. Okazało się, że pozycja tego ?przecinka? mogłaby dobrze odpowiadać czemuś co w Stellarium jest nazwane ?Hubble?s variable nebula?. Od tej pory nie miałem okazji rzucić tam znów okiem, ale czytając wątek w Obiekcie Tygodnia na FA, dochodzę do wniosku, że mogłem ją widzieć. W innym wypadku, to mogły być znów sklejone gwiazdki. Widok 10. Gromadę otwartą NGC 2420 w Bliźniętach, chciałem zobaczyć ponieważ mi zalegała na liście z poprzedniego sezonu. Jej jasność i rozmiar to 8,3mag oraz 10? i choć ?troszkę? odstaje tymi parametrami od Plejad, ale nie miałem z nią najmniejszych problemów. NGC 2420 Widok 11. Obiekt z tego kadru ma podwójną naturę, przez co też nie ułatwia interpretacji obrazu. Mamy bowiem do czynienia z gromadą NGC 2175, skąpaną w obszarze mgławicowym (NGC 2174) ? ?Mgławicy Głowa Małpy?. Już na początku dostajemy gwiazdkę przeszkadzajkę o jasności ok. 7,5mag, tuż obok tego słoneczka, o uwagę prosi jeszcze kilka innych (z gromady ?), lecz sporo słabszych punktów. A wszystko to jest zasnute dobrze widoczną mgłą. Pytanie za 3 punkty brzmi: czy to wyraźne rozmycie pochodzi od mgławicy, czy też jest tłem gromady? W każdym razie, bardzo polecam spoglądnąć na tę parkę. NGC 2174/2175 Widok 12. M35 to, moim zdaniem jedna z najpiękniejszych gromad gwiazd. Będąc w okolicy zawsze ją odwiedzam i tym razem nie mogło być inaczej. Wyśmienicie wyglądają w jej towarzystwie 2 malutkie NGce: 2158 oraz 2129. M35, NGC2158, NGC2129 Widok 13. Widok trzynasty, to podobnie jak w przypadku numeru 10, zaległości oraz także gromada otwarta. Jednakże tym razem jest to dość spory (21?) i jasny (5,4mag) klaster, który z powodu swojego położenia z dala od tria eMek, jest być może troszkę niedoceniany. Naprawdę ładna gromadka. NGC 2281 Nic nie robi mi czasem tak dobrze, jak przypomnienie sobie, jak pięknie może być w mroźną, bezchmurną noc bez Księżyca. Czystego nieba! [1] http://howmanystars.com/sky/star.php?star=1158 [2] http://rodelaet.xtreemhost.com/SketchSwordOrion_bino.html [3] http://binocularsky.com/binoc_object_file.php?object_id=M78&aperture=70 [4] http://www.deepskywatch.com/Astrosketches/rosette-nebula-sketch.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)