Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Orzeł' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

Znaleziono 3 wyniki

  1. W czasie ostatniego zlotu na Kudłaczach próbowałem się z południowym horyzontem w kilku 0ddzielnych projektach. W tym podejściu postanowiłem zrobić szeroki kadr z Orłem w centrum ale dodatkowo szeroko rozpostarty w poprzek Drogi Mlecznej. Mozaika dwupanelowa. Canon 6D/50mm ~>2h
  2. Pierwsza moja ciemnotka - mgławica "E" czyli Barnard 143 z konstelacji Orła. Do pełnej litery E brakuje mi dolnej podstawki z Barnarda 142, która już zaczyna się wychylać. Jakoś tak poszło i na razie musi zostać, na pocieszenie mam sporo nieba nad mgławicą ;). Voila: LRGB w klatkach po 5 min 250:35:35:35. Hardware: TSAPO906+WOflatIV / f 5.3, Atik383+ mono, Atik Titan mono +StarGuider 50 , HEQ5Pro SynScan. Software: DSS, Nebulosityt, Fitswork, Ps CS6.
  3. Nareszcie! Jesienny zmrok dogania piękno letniego nieba. Dla kogoś (takiego jak ja), kto zmarnował mnóstwo okazji na Strzelca w sierpniu, to i tak marne pocieszenie, ale ciągle można powalczyć trochę wyżej. Prognoza, mówiąca że 4 września będzie wieczorowe okienko pogodowe, była trafna. Zabrałem więc lornetkę 15x70 i żurawia do niej. Po solidnym przedpołudniowym deszczu, powietrze było zgoła inne w porównaniu do tego, do którego przyzwyczaiło nas lato A.D. 2015. Mój plan zakładał eksplorację dwóch małych, dość niepozornych konstelacji oraz jedną większą i na pewno bardziej rzucającą się w oczy. W gwiazdozbiorze Strzały, zdołałem dostrzec 3 obiekty. Widziałem oczywiście M 71. Nawet w tak małym instrumencie, można podzielić wątpliwości o naturze tej gromady: otwarta, jak pierwotnie sądzono, czy jednak kulista? Rzeczywiście, nie wiedząc na co patrzę, ja bym ją określił jako, jednak zwartą gromadę otwartą. Porównywałem ją z pobliską M27. Mgławica Hantle wydawała się być od niej dużo wyraźniejsza. I to chyba najlepsze słowo. M27 sprawiała wrażenie, nie tyle jaśniejszej, co bardziej skontrastowanej w porównaniu od M71. Gromada M71 (NGC 6838). [1] Następnie, bez większych problemów, wyłowiłem kolejną gromadę, oznaczoną w Pocket Sky Atlas jako Harvard 20. Choć jej rozmiar kątowy to ok. 6,0? [2], to w porównaniu do M71 (7,2?) [1], wydawała się być sporo mniejsza. Widoczna jako rozmyta plamka, chyba z 2 jaśniejszymi gwiazdami (nie wiem czy należą do gromady). Obie wymienione gromadki w jednym kadrze, to naprawdę widok dający sporo radości. Już miałem zamiar posunąć się dalej w moich planach, kiedy to, gdzieś w najdalszych zakamarkach pamięci niespodziewanie zamajaczyła informacja, że oto niejaka Epsilon Sagittae jest gwiazdą podwójną, nie pamiętałem natomiast żadnych szczegółów. Od razu zauważyłem dwie gwiazdki o wyraźnej różnicy w jasnościach i w znacznej odległości od siebie. Późniejsze sprawdzenie potwierdziło, że był to układ 5,7/7,8mag w odległości 92? [3] ? czyli, żadne to wyzwanie. Zupełnie inaczej, sprawa ma się z gwiazdą Gamma Delphini. Rozdzielenie tego układu o jasności 4,4/5,0mag i separacji ok. 9? [4] dało mi naprawdę sporo frajdy. Myślę, że dla tandemu tej lornetki i moich oczu to już maksimum ich wspólnych możliwości. W Delfinie, nie udało mi się natomiast zobaczyć żadnej gromady kulistej, a cele były dwa: NGC 7006 oraz NGC 6934. O ile na tą pierwszą, z jej jasnością poniżej 10mag zbytnio nie liczyłem, to NGC 6934 (8,9mag,) [1], a raczej jej brak, był powodem rozczarowania przechodzącego z każdą kolejną próbą w coraz większą irytację. Wielkie, smolisto czarne, piękne ?E? poprawiło mi szybko humor. Ta ciemna mgławica, którą można znaleźć pod nazwami: Barnard 142/143 lub LDN 688/694, wyglądała tamtej nocy wyjątkowo wyraźnie. Wydaje mi się, że tuż obok, dostrzegłem też B 334/336-7 a raczej jej ciemniejszy, bardzo mały fragmencik. Upewniwszy się po raz kolejny ,że gromady gwiazd z oznaczone jako Collinder są raczej mało efektowne (tym razem Cr 401), udałem się na poszukiwania kolejnego celu. Była nim gromada otwarta w zachodniej części Orła ? NGC 6709. Bardzo wdzięczny obiekt jak na mój gust. Odnotowałem, że sprawiała wrażenie jakby miała trójkątny kształt, a tworzyło ją kilka(naście?) gwiazd widocznych bez uciekania się do żadnych ?trików?. Z każdą chwilą wgapiania się w nią, pojawiały się nowe punkciki, tworząc jakby ziarniste tło. Mgławice B 142 i B143. [5] W środkowej części Orła, chyba udało mi się dostrzec mgławicę planetarną NGC 6790. Na pewno wrócę do tego obiektu aby to zweryfikować. Jeśli, nic nie pomyliłem, to widziałem ?nadliczbową?, bardzo słabą gwiazdkę w miejscu, gdzie można było się spodziewać mgławicy. Jestem dużo pewniejszy, jeśli chodzi o kolejny obiekt ? B 138. Ta ciemna, długa smuga nie była tak oczywista jak inne, już tu wspomniane a momentami całkowicie nie dało się jej oddzielić od tła, ale jednak charakterystyczny kontur tego delikatnego pociemnienia zgadzał się z pozycją w atlasie. Nie chcąc używać brzydkich słów, na tym muszę skończyć. Do wschodu Księżyca, zostało jeszcze trochę czasu, zostało także sporo obiektów do wyszukania ale?. W zasadzie od 20 minut po rozpoczęciu obserwacji, już zacząłem walczyć z wilgocią na szkle i po 2 wizytach w samochodzie celem doprowadzenia lornetki do stanu użyteczności i stracie adaptacji oczu, poddałem się. Do tego można jeszcze dorzucić fakt, że przez Orła przebiegała granica pomiędzy, rewelacyjnym wręcz, niebem powyżej i czymś wyznaczającym granicę sensowności obserwacji poniżej. Różnica była bardzo duża i te fragmenty np. w Łabędziu, które odwiedziłem zaraz na początku sesji, pokazywały tylko jak wiele brakuje do satysfakcjonujących obserwacji południowych fragmentów nieba z mojej miejscówki. /G. [1] http://www.ngcicproject.org [2] http://www.deepskypedia.com [3] Joachim Hermann, ?Gwiazdy? Bertelsmann Media Sp. z o.o. Warszawa 1998. [4] http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/8454-lornetkowe-układy-podwójne-aktualizacja-list/#entry113605 [5] http://www.peoplesguidetothecosmos.com/constellations/aquila.htm
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)