Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'ciemno jak w d' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

Znaleziono 1 wynik

  1. Kwietniowy nów to idealny okres na obserwacje astronomiczne. Noc jest jeszcze długa, z reguły bywa cieplej niż zimą zaś do dyspozycji mamy resztki zimowego nieba wieczorem, Pannę i Lwa przez całą noc, Wielką Niedźwiedzicę w zenicie a dla wytrwałych czeka nagroda w postaci letniego nieba nad ranem. Dlatego też postanowiliśmy z kolegą z sąsiedniego forum wybrać się na astro wyprawę. Początkowo celowaliśmy w Bieszczady jednak niekorzystne prognozy i grafik w robocie zmusił nas do zmiany planów. Ostatecznie jednak muszę przyznać, że wyszliśmy na tym bardzo dobrze ? Jeśli nie Bieszczady to gdzie? Może okolice Siemiatycz? Będzie dużo bliżej a niebo wg map LP niewiele ustępuje temu bieszczadzkiemu. Wystarczyło ledwie kilka minut buszowania po google maps bym znalazł pierwszy nocleg pod ciemnym niebem. Na dodatek tuż obok była polna droga którą można było wjechać jakiś kilometr w głąb pól. Okazało się jednak, że miejscówka nie funkcjonuje ? remont. Na szczęście kolega znalazł inny nocleg kilka km dalej, w Gołubowszczyźnie i tam też się udaliśmy. A propos map LP, dane dla naszej miejscówki: SQM 21.85 mag./arc sec2 Brightness 0.197 mcd/m2 Artif. bright. 25.9 ?cd/m2 Ratio 0.151 Bortle class 3 Elevation 168 meters Na miejsce dotarliśmy w Poniedziałek po 22. W około zero świateł, wszystkie latarnie pogaszone, krótko mówiąc istny raj. Mimo zapalonej (jeszcze) lampy przed naszym domkiem pierwsze zadarcie głowy w górę utwierdziło nas w przekonaniu, że trafiliśmy pod dobry adres. Gospodarz powitał nas ciepłą kawą, po krótkiej pogawędce zabraliśmy się za rozpakowanie auta i rozstawianie sprzętu ? do dyspozycji mieliśmy achromat 120/600, Dobsona 8 i lornetki. W raz z postępującą adaptacją przybywało gwiazd, te jaśniejsze dosłownie dawały po oczach. Próbny strzał w Tryplet Lwa ukazał trzy piękne i jasne galaktyki. Również grupa M96 wyglądała lepiej, niż zwykle. Potem odpaliliśmy kilka klasyków dla gospodarza, który był wyraźnie zaciekawiony tematem ? M13, M44 czy Gromada Podwójna chyba jednak nie zrobiły na nim piorunującego wrażenia. Za to mnie z nóg zwaliła tutejsza M81 i M82. Tak ogromnej Galaktyki Bodego chyba jeszcze nie widziałem, była gdzieś o połowę większa niż na naszych mazowieckich miejscówkach (SQM z reguły ok 21.30-21.50). W Dobsonie 8 z okularem 28mm była wręcz ogromna, wyglądała jak na sterydach, po prostu odlot. Gdy gospodarz poszedł, zabrałem się za coś nieco ambitniejszego ? pierwsze podejście do M83. Z racji bardzo niskiego położenia nad horyzontem nie spodziewałem się fajerwerków, ale Messier to Messier, musi być odhaczony. Po dłuższej chwili odnalazłem subtelne pojaśnienie o owalnym kształcie. Szybki check w Sky Safari potwierdził, że to właśnie poszukiwana emka. Dłuższe przyglądanie się nie ujawniło żadnych szczegółów, ot taki rozmazany, niewyraźny placek z nieco jaśniejszym środkiem. Za to gdzieś w Grecji czy na Teide galaktyka musi wyglądać rewelacyjnie. Następnie odświeżyłem sobie parkę, którą bardzo lubię a na obserwacje której w Polsce nie ma zbyt wielu okazji. Chodzi o Antaresa i M4. Przy zestawie 120/600 + okular 23mm oba obiekty z dużym zapasem mieszczą się w polu widzenia. Chyba jeszcze lepiej wyglądało to jednak w dobsie z okularem 28mm ? w M4 wyraźnie widać było wewnętrzny ?słupek? gwiazd, który wyglądał jakby jakaś kolumna podtrzymująca całą konstrukcję. Z kolei na drugim krańcu pola widzenia intensywnie świecił pomarańczowy Antares, gwiazda tak ogromna, że gdyby umieścić ją na miejscu Słońca to pochłonęła by Jowisza. W międzyczasie warunki zaczęły dawać się nam we znaki, było z 7 czy 8 stopni na minusie zaś wilgotność wg ICM była na poziomie ok 85%. Kapitulacja optyki była więc tylko kwestią czasu. W zasadzie moim głównym celem tego wyjazdu było porządne czesanie galaktycznych pól w Pannie i okolicach, skierowałem więc teleskop w stronę słynnego Łańcucha Markariana. Pierwsze spojrzenie w okular 23mm (rzeczywiste pole widzenia 3,15 stopnia) przyprawiło mnie o lekkie palpitacje. Początkowo nie byłem pewien, czego jest więcej ? gwiazd czy galaktyk. Ok, tylko spokojnie. Szybki check w Sky Safari i już wiemy co się dzieje ? trafiłem od razu w sam środek łańcucha. Na pierwszy plan wybijały się jasne M84 i M86, dość dobrze widoczne były także pobliskie NGC 4388 i NGC 4438. Dalej rozciągał się cały łańcuch subtelnych mgiełek prowadzący do jasnych M88 i M91, zaś nieco w bok od najciekawszej części łańcucha bardzo łatwo można było namierzyć Virgo A czyli M87. Niestety nie zdążyłem policzyć wszystkich widocznych galaktyk ? soczewka teleskopu w końcu powiedziała dość, zaś próby ratowania jej w domku tylko pogorszyły sprawę. Na szczęście Dobson kolegi dzielnie opierał się wilgoci. Trzęsąc się z zimna spojrzałem jeszcze na NGC 4565 ? Igła jak to Igła, zawsze robi wrażenie. Tym razem dość wyraźnie widać było pas pyłowy, który sprawiał że galaktyka wyglądała jak przecięta na pół. Potem szybki strzał w Czarooką czyli M64, ukazałą nam się duża, jasna galaktyka z ciemnymi kłaczkami wokół centrum, bardzo fajny obiekt tym bardziej na tak ciemnym niebie. Następnie kolega wycelował jeszcze w Bliźnięta Syjamskie (NGC 4576 i 4568), jednak w tym momencie zimno i zmęczenie brały już górę nad ciekawością i na tym zakończyłem pierwszą, bardzo udaną noc. Jak miało się okazać kolejna miała być jeszcze lepsza. Druga część relacji już niedługo ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)