Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'nikon eii' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

Znaleziono 1 wynik

  1. W ramach nieustającego polowania na interesujące lornetki o małych powiększeniach i możliwie dużym polu widzenia wielokrotnie przeglądałem specyfikacje najróżniejszych produktów o powiększeniu około 6x. Praktycznie wszystkie współcześnie produkowane modele - jakby producenci się zmówili ? dysponują 8-stopniowym polem widzenia, co przekłada się na klaustrofobiczny AFOV 48°. W natłoku wielu lornetowych premier w 2017 roku, umknęła mi rodzinka porropryzmatycznych, klasycznie wyglądających lornetek Opticron Adventurer T WP, która obejmuje lornetki o parametrach 6,5x32, 8x32, 8x42, 10x42, 10x50 i 12x50. Na szczęście w jednym z wątków na astro forach o lornetkach z małymi powiększeniami, ktoś zwrócił uwagę na najmniejszego przedstawiciela rodziny. Postanowiłem zaryzykować i u oficjalnego przedstawiciela Opticrona na Polskę zamówić instrument o parametrach 6,5x32. Na początek coś, co od razu rzuca się w oczy. (zdj. 3,4,5,6). Czy tylko ja oglądając te zdjęcia doświadczam deja vu? Nie wiem, czy praktycznie bliźniacze podobieństwo z legendarnym Nikonem 8x30 EII można tłumaczyć wygaśnięciem patentu na korpus, czy jest jakieś inne racjonalne wyjaśnienie. Tak czy inaczej Opticron ma obudowę sześciokrotnie droższego Nikona z identycznym mostkiem okularowym i jedynie innym, bardziej ?drobnoziarnistym? ogumowaniem. Oczywiście różni je optyka, inne są cele obiektywów i inne okulary ale biorąc do ręki Opticrona ma się bardzo przyjemne wrażenie obcowania z dużo droższym kuzynem. Wrażenie to jest tym silniejsze, że mechanicznie obie lornetki stoją na bardzo zbliżonym poziomie. Komplet fabryczny: (zdj. 1, 2) Z lornetką otrzymujemy kartonowe pudełko i materiałowe, miękkie etui oraz dwa dekielki na obiektywy (mocowane w specyficzny sposób, widoczny na zdjęciu), dwa proste dekielki na okulary i pasek neoprenowy (dużo wygodniejszy niż dostarczany z Nikonem EII). Jeśli już jesteśmy przy cechach, którymi Opticron przewyższa Nikona, to zgodnie z symbolem w nazwie: ?WP? jest doszczelniony, czyli wodoodporny przynajmniej w typowym deszczu. Producent: tu mamy problem. Opticron w żadnym miejscu nie pisze wprost: ?made in?? Na pudełku mamy kod kreskowy z prefiksem 503, który wskazuje prawdopodobnie jedynie na siedzibę firmy w Wielkiej Brytanii oraz dyplomatyczny napis: ?supplied and guaranted by Opticron?. Myślę, że nie nikt nie powinien mieć jednak żadnych złudzeń, iż lornetka powstała fizycznie w Chinach. Cena: Opticron jest znany z tego, że jego wyroby mają bardzo dobrą jakość w stosunku do ceny. Jak widać w przypadku recenzowanej lornetki również się to udało. Nie dość, że wygląda prawie identycznie jak Nikon EII to jeszcze jej krajowa cena zaskakuje. Porównując ceny z rynku amerykańskiego w dolarach do cen zachoodnioeuropejskich a tym bardziej krajowych byłem przyzwyczajony do 30-40% różnicy. Tymczasem cena, którą podał mi krajowy dystrybutor (to pierwszy egzemplarz tego modelu lornetki, który ściągnął na moją prośbę) była ? o 7% niższa od amerykańskiej, identyczna z brytyjską i aż o 50% niższa od czeskiej. Kupowanie nowego sprzętu astro od oficjalnego krajowego dystrybutora, w cenie niższej od amerykańskiej to bardzo przyjemne uczucie, którego nie doświadczyłem nigdy wcześniej? Waga: 549g , czyli wagowo niewiele ustępuje Nikonowi 8x30 EII; lornetka w miarę dobrze leży w dłoni, jedynie faktura ogumowania jest zbyt drobna, sprawiająca wrażenie dosyć śliskiej. Pryzmaty: ze szkła BAK-4. Producent zapewnia o wielofazowych powłokach na wszystkich granicach elementów optycznych. Odstęp źrenicy: 18mm ? bardzo komfortowy; obserwator nie ma najmniejszych problemów z ogarnięciem całego pola widzenia. Rozstaw oczu: według moich pomiarów wynosi 53-74mm. Niestety skala na mostku okularowym nie dość, że prawie niewidoczna, to jeszcze jest naniesiona niedokładnie, wymagała drobnej korekty papierem ściernym, żeby w pozycji zakręconej w maksymalnym oporem wskazywała rzeczywistą wartość rozstawu oczu. Diafragma: odcina się ostro, na krawędzi można się dopatrzyć delikatnej zielonkawej obwódki. Test latarkowy: równe 32mm ? lornetka korzysta z całej apertury. Rozmiar okularów i obiektywów: okulary minimalnie mniejsze niż w Nikonie EII; obiektywy wydają się identyczne, chociaż mają o 2 milimetry większą średnicę. Pozorne pole widzenia: w lornetce mamy AFOV wynoszący prawie dokładnie 60°. To już komfortowa wielkość, wyróżniająca Opticrona spośród współczesnych lornetek o powiększeniu 6x czy 6,5x. Rzeczywiste pole widzenia: pomierzone na gwiazdach jest prawie dokładnie zgodne z deklarowanym i wynosi 9,2-9,3° stopnia ? brakuje naprawdę niewiele, żeby w jednym kadrze zmieścić się na styk Beta i Epsilon Aurigae. Muszle okularowe: gumowe proste, z korekcją dioptrii w jednym okularze; ogniskowanie centralne, z płynną regulacją, bez ?mlaskania? smaru oraz bez uginania mostka przy średnim nacisku. Kolor powłok: zarówno na obiektywach jak i na okularach króluje delikatna zieleń. Minimalna odległość ostrego widzenia: 2,8 metra ? trochę za dużo jak na dzisiejsze standardy. Głębia ostrości: dosyć duża, pokrętło ustawiania ostrości nie jest używane zbyt często; w większości wypadków do minimalnych korekt. Jest ostro od około 30 metrów do ?. Cały obrót pokrętła ostrości to około 480°. Wyjście statywowe: w odróżnieniu od legendarnego bliźniaka jest, chociaż prawdopodobnie nie będzie w ogóle używane ? po prostu obraz przy tym powiększeniu jest bardzo stabilny i nie wymaga dodatkowego wspomagania statywem. Aberracja chromatyczna: w środku pola widzenia jest ledwo dostrzegalna, dopiero około 80% promienia pola widzenia pojawia się wyraźnie ale rośnie do poziomu lekko średniego. Na Księżycu jest bardzo podobnie. W centrum praktycznie brak aberracji, która pojawia się coraz intensywniej dopiero po przekroczeniu 75% promienia. Nieostrość brzegowa: to największa wpadka tej lornetki. Około 65% promienia pola widzenia od centrum jest bardzo ostre, na kolejnych 15% występuje powolna, stopniowa degradacja ostrości. Jednak to, co się dzieje na ostatnich 20% to lekka tragedia ? ostrość załamuje się gwałtownie i przy diafragmie jest na wysokim poziomie. Nasilenie tej wady przy diafragmie jest tak duże, że nie nazwałbym jej nieostrością brzegową, ale rozmazaniem obrazu. Efekt jest uciążliwy przy obserwacjach dziennych, gdyż bez problemu ogarniamy wzrokiem całe pole widzenia. W nocy jest podobnie ostatnie 20% pola widzenia jest tragiczne; Księżyc przy diafragmie zmienia się w owal zniekształcony podobnie Słońce jak przez refrakcję atmosferyczną przy wschodzie lub zachodzie. Krzywizna pola: jest dosyć wyraźna, przy przeogniskowaniu obrazu (parę stopni korekty pokrętłem centralnym) można otrzymać dosyć ostry obraz na ostatnich 30% pola widzenia, oczywiście kosztem utraty ostrości na środku. Dystorsja: w trakcie obserwacji architektury czy ściany lasu staje się zauważalna trochę poza połową promienia pola widzenia, na szczęście występuje na poziomie mało uciążliwym, przy skanowaniu horyzontu w poziomie występuje jedynie minimalny ?efekt szklanej kuli?. Koma: rośnie do poziomu znacznego na ostatnich 30% pola widzenia. Astygmatyzm: w centrum niezauważalny, rośnie do poziomu dużego na ostatnich 30% pola widzenia. Odwzorowanie kolorów: lornetka pokazuje kolory bardzo neutralnie, bez zauważalnej tendencji ocieplania lub oziębiania kolorów. Odblaski: w trakcie obserwacji Księżyca w nocy lub jasnych latarni odblaski pojawiają się, ale są bardzo delikatne i mało uciążliwe. Na koniec wypada przedstawić jeszcze jednego bliźniaka recenzowanej lornetki; to Levenhuk Sherman Pro 6,5x32. (zdj 7.) Tym razem mamy do czynienia nie z bliźniaczym wyglądem, ale najprawdopodobniej z bliźniaczą optyką. Tylko że w ofercie Opticrona seria Adventurer jest pozycjonowana jako najniższa, natomiast u Levenhuka jest to najwyższa półka, do tego nie wiadomo dlaczego wyceniana prawie dwukrotnie drożej. Według testu na optyczne.pl, który znajduje się tu: https://www.optyczne.pl/308-Test_lornetki-Levenhuk_Sherman_Pro_6.5x32.html produkt Levenhuka nie ma deklarowanych 10° pola ale identyczne w Opticronem pole lekko powyżej 9°. Obie lornetki mają identyczne osłony obiektywów. Natomiast waga Shermana, zapewne ze względu na masywne ogumowanie jest aż o 1/3 wyższa niż proporcjonalnie zbudowanego Opticrona. Po kilkunastu dniach użytkowania Opticrona 6,5x32 postanowiłem, że zostanie ze mną na dłużej. Pomimo denerwującej nieostrości brzegowej polubiłem tego nikonopodobnego malucha. Na tą chwilę, gdy nie mogę sobie pozwolić na docelowe moim zdaniem przy tym powiększeniu lornetki 6x, czyli Leitz?a Trinovid/Amplivid 6x24 ani tym bardziej Sadra 6x42 to nie warto szukać półśrodków i lepiej pozostać przy tej w miarę udanej, budżetowej lornetce . No cóż, może kiedyś? Na dzisiaj nabrałem chęci poznania jeszcze innych przedstawicieli rodziny Opticron Adventurer T WP o klasycznym wyglądzie i oferowanych w równie atrakcyjnych cenach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)