Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'planety pozasłoneczne' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

Znaleziono 1 wynik

  1. Cervantes Wyobraźmy sobie, że budzimy się z długiego, kriogenicznego snu a nasz statek wychodzi właśnie z tunelu czasoprzestrzennego, który stabilizował naszą ?łupinkę? przez ostatnie 50 lat świetlnych . Lekkie rozmycie w przestrzeni, tłumi światło gwiazd i czyni z nich koncentryczne kręgi. Anomalia , niczym widmowy wir zamyka się i rozpływa w mrokach czerni kosmosu. W ciągu niespełna trzech przespanych, ziemskich lat, dzięki zaginaniu przestrzeni pokonaliśmy około 475 bilionów km . Załoga jest już na nogach, wszyscy ciekawie tłoczą się w pobliżu panoramicznego iluminatora na mostku, rozświetlającego potężną salę sterowni. W świetle setek migających lamp i kontrolnych monitorów dwie figurki nawigatorów stabilizują naszą pozycję, na orbicie gwiazdy. Jesteśmy w układzie ?Cervantes? Przed nami żółty olbrzym gwiazdozbioru Ołtarz. źródło: https://planethunters.files.wordpress.com/. Na Ziemi tego gwiazdozbioru nie ujrzymy bez udania się w tropiki. To niestety typowy gwiazdozbiór nieba południowego. Można go dostrzec nisko na południe od Skorpiona. Znali go już starożytni, przezywając go pierwotnie ?Stołem Ofiarnym?. Pod ciemnym zwrotnikowym niebem. Liczba gwiazd widocznych nieuzbrojonym okiem to około 30. Nasza gwiazda widziana z Ziemi ma wielkość +5,15 magnitudo i jest widoczna okiem nieuzbrojonym. źródło: Skysafari pro My jednak możemy podziwiać ją z bliska, jesteśmy na orbicie ?Mi Arae?, pędząc 40km/s . Wszystkim nam chyba ta gwiazda przypomina nasze Słońce. Piękna , jasna, lśni na żółto-pomarańczowo. Jesteśmy od niej jakieś 70 mln km, możemy więc podziwiać wspaniałe wyrzuty koronalne. Słuchać okrzyki zachwytu, gwiazda jawi się obserwatorom jak rozjarzona w piecu hutniczym sztabka złota. Obserwujemy ją przez filtr w dalekim ultrafiolecie, widać łuki złożone z drobnych filamentów. Pole magnetyczne powoduje silne nagrzewanie korony, tworząc regiony aktywne, rozbłysków i koronalnych wyrzutów masy. Wielkie i rozległe , wrzące regiony intensywnej aktywności magnetycznej, tworzą plamy na powierzchni ?Cervantesa?. Konwekcja ciepła jest hamowana przez silne pole magnetyczne, redukując jego transport z gorącego wnętrza na powierzchnię. Obszary te są chłodniejsze dlatego znakomicie wyróżniają się na tle tarczy ?żółtego karła?. Największe aktywne obszary, przed naszymi oczami mogą mieć nawet średnicę dziesiątek tysięcy kilometrów Gwiazda jest w sporej aktywności . Widać nawet setki małych plam pozbawionych półcienia tzw. porów. Cudo, na które patrzymy, to gigantyczna elektrownia. Jest 10% bardziej masywna niż Słońce i znacznie od niego starsza, bo o około 6,34 miliardów lat. Promień gwiazdy jest 36% większy niż Słońca i jest przy tym 90% jaśniejsza. Tylko zaawansowana konstrukcja naszego statku chroni nas przed tym ogromnym ciepłem. Gwiazda zawiera dwukrotnie większą obfitość żelaza w stosunku do wodoru naszego Słońca, a zatem jest dość zasobna bogata w metal, zawiera też więcej helu ze względu na wiek. Na razie jest gwiazdą ciągu głównego, jednak zaczyna powoli brakować jej wodoru w rdzeniu. Gwiazda może więc wkrótce, (w skali kosmosu) wejść w fazę podolbrzyma. Gwiazdy jaśniejszej od przeciętnych , nie tak jednak jasnej jak prawdziwe olbrzymy. Nic straconego kończąc spalanie wodoru w jądrze, może też rozrosnąć się aż do stadium olbrzyma. Naszym głównym celem nie jest gwiazda, ale jej układ planetarny. Stanowią go cztery główne planety oraz niezliczona ilość pomniejszych ciał. źródło: http://estrellacervantes.es/. Kiedyś, chyba na początku XXI w, planety pozasłoneczne odkrywano przez: liczenie zmian położenia zataczających elipsy gwiazd, przesunięcia linii spektralnych w widmie gwiazdy lub obserwując tranzyty. Wymyślano wtedy nazwy tych zaobserwowanych anomalii . Naszą gwiazdę nazwano nazwiskiem sławnego hiszpańskiego pisarza, a odkrywane planety otrzymywały imiona bohaterów jego najsławniejszej powieści. Mamy więc: cztery planety krążące wokół Cervantesa. Trzy z nich mają duże masy i są gazowymi olbrzymami. Muszę coś powiedzieć, wypada mi jestem bądź co bądź kapitanem. Ludzie wiedzą po co tu są, znają sytuację z teorii. Staję zatem przy konsoli, za plecami nawigatora, wskazuję na ciekłym ekranie planetę najbliższą gwieździe. Przybliżam ją optycznie. Daje na ekran główny. Jawi nam krwiście czerwona, ma masę porównywalną z masą Urana, jest nawet sporą planetą skalistą. Uformowała się w wewnętrznych rejonach systemu jako skalista ?superziemia?. Przezwano ją ?Dulcinea? ? na cześć panny, w której nieodwzajemnioną miłością kochał się Don Kichot. Dulcynea z Toboso, jak przystało na damę, jest filigranowa w stosunku do swych trzech towarzyszy. Masę ustalono na 10,5 mas Ziemi. Planeta ta krąży bardzo blisko gwiazdy, wykonując pełny obieg co 9,6 dni. Choć w zasadzie mogła by nas interesować, ze względu na fakt, że da się na niej teoretycznie stanąć. Wykluczamy ją jednak z eksploracji, z racji bliskiej odległości od ?Cervantesa?. Jak Merkury i ?Dulcinea? jest wypalonym, pustynnym żużlem, usianym kraterami uderzeniowymi. Jest jednak nieporównywalnie od niego większa. Temperatura wacha się od wartości w granicach zera bezwzględnego ?273,15 °C do temperatury pieca hutniczego z kotłem fluidalnym, czyli ok. + 1000 °C Obiega swoje słońce zbyt blisko, by mogło istnieć na niej życie, lub choć woda w stanie ciekłym.To ?bardzo wewnętrzna? planeta o ciasnej, 9-dniowej orbicie . To pierwsza odkryta tak mała wewnętrzna planeta o masie porównywalnej z masą Urana, pierwsza planeta z klasy ?gorących Neptunów?. Patrzymy na jej brązową porowatą strukturę wypalonej skały, jak mknie szybko na tle swego słońca. Naukowcy twierdzą, że może być to jądro potężnego gazowego olbrzyma, kilkadziesiąt razy masywniejszego od Ziemi, który został odarty z gazu w wyniku przeraźliwej katastrofy kosmicznej. Pasy kosmicznego gruzu oplatające ?Układ Cervantesa? wskazywały by na dawną kolizję z masywnym ciałem zewnętrznym. Może bliskość położenia olbrzyma sprawił, że został pozbawiony gazowego płaszcza przez promieniowanie gwiazdy? Nie mamy czego szukać na Dulcynei, zostawmy ją w swoim ciasnym obiegu w wokół Cervantesa. Kolejny na naszej drodze, jest gazowy gigant Rosynant (Rocinante). Nazwany na cześć wiernego konia Don Kichota. Wybieram ją i zumuję. Wypełnia już cały ekran. Oczom ludzi ukazuje się brązowy gazowy olbrzym. Komputer podaje rzędy cyfr. Podstawowe dane. Planeta ma masę o połowę mniejszą od masy Jowisza i krąży po orbicie o promieniu 0,921 j.a. Planeta obiega gwiazdę w ciągu 310,55 dni. - Jak nasza Ziemia - słyszę stłumione głosy za plecami. Planeta znajduje się na tyle blisko gwiazdy, aby otrzymać porównywalną ilość promieniowania UV, jakie Ziemia otrzymuje od Słońca, jednak równocześnie jest zbyt blisko gwiazdy, aby utrzymać na powierzchni wodę w stanie ciekłym. Ale to i tak nic nie znaczy, jest bowiem gazowym olbrzymem bez stałej powierzchni. Na uwagę zasługuje tu fakt, że w skład jednego z zespołu odkrywców ?konia? weszli Polacy: Krzysztof Goździewski, Andrzej J. Maciejewski i Cezary Migaszewski . Nic tu po nas. Wybieram samego Błędnego Rycerza - Quijote (DonKichota) ? Wielki! Wiem, że Rocinante i Quijote w przybliżeniu pozostają ze sobą w rezonansie orbitalnym 2:1, przez co silnie ze sobą oddziałują. System ten jest bardzo niestabilny ? symulacje wskazują, że powinien zostać zniszczony po 78 milionach lat, co jest okresem znacząco krótszym niż szacowany wiek gwiazdy. Komputer wypluwa dane: Masa Don Kochota to 1,676 masy Jowisza, a okres obiegu wokół gwiazdy wynosi 643,25 dni. Odległość od gwiazdy wynosi 1,497 j.a - Krąży w ekosferze - wnioskuje załoga. Mają racje. Planeta ma dziesiątki księżyców w tym dwa największe, jeden wielkości Marsa okryty błękitnymi chmurami. To cel naszej podróży, nazwaliśmy go ?Gają? na wzór mitologicznej matki ziemi. Analiza zdradza tlen w atmosferze księżyca i ma on chyba ciekłe oceany, oby wodne. Skoro ma powierzchnie ciekłą i wodną to potencjalnie może utrzymać życie. I tu zaskoczenie: Do planety nie dociera tak dużo promieniowania ultrafioletowego jak do naszej planety, jak wymaga model abiogenezy, aby proces mógł być rozpoczęty. Kto jednak wie co zapoczątkowało życie na naszej Ziemi? Co i w jakich realiach dokładnie zainicjowało powstanie pierwszej minimalnej komórki , w której mogłyby zachodzić procesy warunkujące życie? Te masywne planety biegną po ? szerokich, niemal kołowych orbitach. Jest to bardzo nietypowe. Zwykle w układach poza słonecznych obserwuje się wysoką ekscentryczność orbit planet o długim okresie obiegu. Może owa nietypowość jest kluczem do zrozumienia mechanizmów rządzących w Układzie Cervantesa. Może jest on wyjątkowym, może znajdziemy wreszcie życie w pustej galaktyce. Ileż to ekspedycji po ?Drodze Mlecznej? wybierającej potencjalne światy zdolne zrodzić życie wracało z pustymi rękami. Były giganty, niemal 80m krotnie przekraczające masy Jowisza, otoczone dyskami protoplanetarnymi i zanurzone w ciemnej materii. Bajeczne mgławice, refleksyjne i emisyjne, żłobki młodych gwiazd. Nie było jednak życia. W układzie Cervantesa do obejrzenia pozostał, jeszcze wierny giermek, Sancho również ? planeta z rodzaju ?gazowy olbrzym? Sancho Pansa był giermkiem Don Kichota, bohatera powieści Miguela de Cervantesa. - Co za gigant! Błękitno-granatowy rozmiarami przewyższa nawet swego pana. Komputer wypluwa dane : Masa 1,8 razy większej niż masa Jowisza. Planeta orbituje w średniej odległości od gwiazdy wynoszącej 5,235 j.a. czyli niemal tyle co nasz Jowisz. Ma rozległe pierścienie jak ziemski Saturn. - Piękna, cudowna! Jak nasz wielki olbrzym składa się 60% wodoru i 25% helu. Trzecim składnik (15%) atmosfery Sancha jest metan, podobnie jak na naszym Uranie, metan posiada widoczne pasma absorpcji w zakresie widzialnym i bliskiej podczerwieni, nadając Sancho cyjanowy kolor. Sanczo jest symbolem zdrowego rozsądku, potrafiącego nie tylko czerpać dla siebie korzyści w świecie rządzonym przez obłęd i iluzję, lecz także dochować wierności podstawowym wartościom. Myślę, że on swoją masą ściąga wszelkie zagrożenie dla ?Układu Cervantesa? chroniąc go (jak swego pana Don Kichota w powieści) przed kosmicznymi intruzami, może też potencjalne życie na ?Gai?? Zostawiamy sobie błękitnego olbrzyma, na którym panują porywiste tajfuny i skierujemy się w stronę Don Kichota i jego chmurnego księżyca. Z prędkością konwencjonalną dotrzemy tam za dwa miesiące. W miarę zbliżania będziemy dokumentować ?Układ Cervantesa? dla potomnych, skupimy się na ?Gai?. Będziemy eksplorować wszystkie księżyce ?Quijote?, może spotka nas szczęście .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)