Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'tał-1' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

Znaleziono 1 wynik

  1. Cześć. To mój pierwszy wpis na forum, więc proszę o wyrozumiałość. Wypada napisać kilka słów o sobie żeby nie pozostać tak do końca anonimowym. Astronomią interesuję się od przeszło 26 lat i choć to niemało czasu, bo ponad 1/2 mojego życia to nie mogę powiedzieć, że zbyt często obserwuję. Pogoda, inne zainteresowania, środek miasta i w końcu brak czasu robią swoje. Mimo to muszę stwierdzić że jak mnie siekło za młodu to nie puszcza do teraz. Wiem, że tak już zostanie do końca życia. Kiedyś, czyli jak miałem jeszcze mleko pod nosem, kupiłem sobie na giełdzie od Rosjan małego Newtona. "Alkor" bo o nim mowa, jest zapewne dobrze wszystkim tutaj znany. To małe (65mm) ustrojstwo dostarczyło mi tyle frajdy, że nie sposób tego opisać. Pamiętam jak pierwszy raz obserwowałem Jowisza, potem wielokrotnie Saturna, Marsa i Wenus. Wtedy właśnie łyknąłem bakcyla no i było po mnie. Popłynąłem. Chyba po około dwóch latach użytkowania tego słodkiego maleństwa kupiłem większy teleskop. Tał-1 o średnicy 110mm ponownie został kupiony od Rosjan i oczywiście też na giełdzie, bo przecież w Małej Moskwie sklepu z takim sprzętem nie było. Cena za jaką wyłuskałem go od sprzedawcy opiewała na równowartość 100 dolarów amerykańskich. Byłem zachwycony, jednak podczas pierwszego spojrzenia w okular doznałem lekkiego rozczarowania. Okazało się że Tał powiększa tylko trochę więcej niż Alkor. No cóż, wtedy jeszcze nie wiedziałem do końca o co chodzi. Zrozumiałem to bardzo szybko któregoś zimowego wieczoru w trakcie obserwacji M42. Dzięki większej średnicy byłem już w stanie obserwować z domowego ogródka takie obiekty jak; w/w M42 , M43, M13, M27, M31, M57, M45, M16, M17 czy M8. Wszystkie obserwacje przeprowadzałem z domu lub koło domu. Na pocz. lat 90-tych nie było w okolicy jeszcze tylu świateł a i mój wzrok tzn. zasięg gwiazdowy był znacznie lepszy. Tak minął mi czas szkoły średniej. Dzisiaj wybudowano stadion, w parku małe boisko i rozświetlono drogi. Obserwacje DS-owe z miasta mijają się z celem, ale można od biedy obserwować Księżyc, Słońce czy niektóre planety. Okres studiów przerwał pasję, gdyż wyjechałem z rodzinnej Legnicy i zwyczajnie nie było kiedy patrzeć w niebo. Teleskop powędrował w kąt i zaczął obrastać kurzem. Szczerze powiedziawszy myślałem, że na dobre pożegnałem się z astronomią. Wszystko potoczyło się jednak inaczej a to za sprawą mojej przyszłej żony, którą poznałem jeszcze w czasie studiów. To Ona zaraziła mnie miłością do gór a jest to pasja równie piękną i wciągająca jak astronomia. Ci co zasmakowali tego chleba doskonale wiedzą o czym mówię. Pewnej jesieni moja piękniejsza połowa, poinformowała mnie, że w Górach Izerskich koło Świeradowa organizowane są "Astro Izery", czyli cykliczne spotkania miłośników astronomii połączone z wykładami i obserwacjami nieba. Trafiła na to przypadkiem kiedy była na gorskim wyjeździe z koleżankami. Nie wdając się w szczegóły powiem tylko, że uczestniczyliśmy dwukrotnie w tych spotkaniach. Góry i astronomia. Niezły pomysł. Pierwszy raz po długiej przerwie mogłem znowu popatrzeć przez teleskop. Stara miłość nie rdzewieje i czasem wraca z podwojoną mocą. Tak też się stało. Przy pierwszej okazji postanowiłem popatrzeć na Jowisza przez swojego starego 110mm-wego przyjaciela, jednak tu czekała mnie przykra niespodzianka. Obraz jaki zobaczyłem daleko odbiegał od tego sprzed lat. Mój sprzęt już nie nadawał się do prowadzenia jakichkolwiek obserwacji. Podjąłem decyzję o zakupie czegoś nowego. Tylko co tu wybrać? Summa summarum rozpocząłem gorączkowe poszukiwania w sieci i tu znowu konsternacja. Natłok nowych informacji oraz nieznanych mi pojęć wręcz przytłaczał. No tak, świat poszedł do przodu a ja wypadłem z obiegu i zostałem z tyłu. To już nie był bazar z Rosjanami gdzie sprawa wyglądała prosto. Bierz Pan co jest albo spadaj. Dwa lata zajęło mi zbieranie pieniędzy, zaznajamianie się z tym co jest teraz na rynku i niejako ogarnięciem tematu. To miał być sprzęt typowo do obserwacji wizualnych, jak najbardziej uniwersalny na nasze polskie warunki oraz w miarę mobilny. Miał łączyć w sobie cechy teleskopu planetarnego i DS-wego. Cholera, przecież nie ma takiego. Pewnie zastanawiacie się co wybrałem? Nie wybrałem Newtona. Kupiłem krótki achromat 152 mm z Teleskop Service. Mam go już dwa lata i jak na razie nie żałuję decyzji. Znam jego słabe i mocne strony. Nie jest to sprzęt idealny ale chyba najlepiej łączy w sobie to wszystko czego oczekiwałem. Apertura nie powala wielkością, coś za coś. Większość obserwacji przeprowadzam poza miastem z terenów Parku Krajobrazowego Chełmy. To chyba jedyne najciemniejsze miejsce w okolicy. Średni zasięg gwiazdowy w pogodną noc oscyluje w przedziale 5m-6m, co oczywiście nie oznacza, że ktoś obdarzony lepszym wzrokiem nie dostrzegłby gwiazd o mniejszej jasności. Obserwowałem już różne obiekty, jednak do tych bardziej wymagających należy zaliczyć Mgławicę Rozeta, Pacman i Płomień. Generalnie staram się wycisnąć z tej tuby ile się da. Chcę Wam jeszcze napisać jak dwie pasje potrafią się przenikać. Otóż zeszłego lata wybraliśmy się z przyjaciółmi na trekking po Kaukazie. Gruzja to wspaniały kraj. Piękne góry, świetne jedzenie i bardzo życzliwi ludzie. Jest jednak jeszcze coś obok czego nie sposób przejść obojętnie. Pewnie się już domyślacie. Tak, to ciemne, bardzo ciemne niebo. Kraj jest słabo zelektryfikowany a w obszarach wiejskich panują raczej egipskie ciemnośći. Życzę każdemu miłośnikowi astronomii żeby chociaż raz coś takiego zobaczył. Nie chcę wyjść na próżniaka, ale poprostu trudno o czymś takim zapomnieć. Na wysokośći prawie 3000 m.n.p.m. w sercu gór z dala od jakichkolwiek siedlisk ludzkich obraz naszej Drogi Mlecznej robi niemałe wrażenie nawet na kimś kto już ją widział wielokrotnie. Kiedy pierwszy raz zgasiłem latarkę to zdawało mi się, że niebo jest zachmurzone, jednak to nie były chmury tylko ramię naszej galaktyki. Widok jakby sam Michał Anioł wykuł ją z białego marmuru. To już nie była jasna smuga tylko wyraźny twór o mocno poszarpanych krawędziach i bardzo dobrze widocznych strukturach. Brak jakichkolwiek sztucznych świateł i łuny skutkował widocznością 180-st. Konstelacja Strzelca już lekko zachodziła a i tak tam było najjaśniej. Łabędź był prawie w zenicie z widoczną jak na dłoni ciemną szczeliną. Żeby nie zełgać, ale wydaje mi się, że mgławica Motyl i Ameryka Płn. były dobrze widoczne gołym okiem bez potrzeby zerkania. Sama Droga była tak jasna, że zdawała się wręcz rozświetlać niebo i okolicę. Nie dziwię się, że żuki nawigują za jej pomocą. To była piękna rekompensata za te wszystkie deszczowe dni w kraju i coś mnie korci żeby wziąć następnym razem ze sobą małą lornetkę. Paradoksalnie gdybym nie zainteresował się górami to jako miłośnik astronomii nigdy bym czegoś takiego nie zobaczył. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)