W czasie ostatniej wyprawy pod południowe niebo zdecydowałem, że naświetle obszar pozostałości po wybuchu supernowej canonem FF przez 135mm. Materiał zbierałem na 2 a nawet 3 sesje ostatecznie wybrałem klatki z jednej które wygrały jakościowo z innymi i ten materiał obrobiłem.
Obszar jest bardzo interesujący i jeśli mam coś napisać o nim to gdyby z jakiś powodów górował u nas to co roku setki astro-fotografów celowałyby w te piękne struktury wodorowe nie mówiąc oczywiście o pozostałościach supernowej. To taki Veil południa, nieco trudniejszy i rozproszony. natomiast jest nałożony na bardzo gęste pole Drogi Mlecznej z bogatymi chmurami wodorowymi. Te porównałbym do tych otaczających Sadr.
Canon 6D, 135mm RPA