Skocz do zawartości

Mała astroszopka pachnąca żywicą


plitfyg

Rekomendowane odpowiedzi

32 minuty temu, jolo napisał:

..pasuje do tej drewnianej konstrukcji dla (chyba?) dzieciaków

No i stylowo zgodny z tą szopką, która stoi pod drzewami. Chociaż w tym przypadku stwierdzenie "szopki" jest chyba wręcz obraźliwe :) bo są to rzemieślnicze działa sztuki (przynajmniej pod względem wyglądu). Gratulacje i udanych obserwacji !

Sprzęt = 10" f/3.3 SW Quattro CF ? 10" SCT Meade ? Hyperstar f/1.8 ? Gemini G-40 ? ASI 290MM-C
Obserwatorium = Kod MPC: L25 ? poszukiwanie supernowych
Liczba odkryć SN = 12 ? najnowsze: SN 2019wzj
http://www.supernowe.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin MAJSTERSZTYK! :)
Teraz to tylko pojemniki z żywicą w środku i dookoła aby aromat nawiązywał do pozycji A. Fiedlera ,,Kanada pachnąca żywicą", ustawienie setupu i pogoda.
Masz talent - załóż firmę, domek dla dzieci, plac zabaw, astroszopka...:)

P.S. No i koniecznie naszywka FA na wejściu i konkurs na nazwę.

Serdecznie pozdrawiam i kryształowego nieba życzę - Jacek  ?
TS T APO 90/600 z TSFLAT2 + Samyang 135 f2 ED z QHY183C + AS 60/240 z RC IMX290M + Canon 550D - sadzane na ZEQ25GT + Nikon 12x50 EX do podglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, jolo napisał:

Będzie konkurs na oficjalną nazwę? :) 

Musi - a zwycięzca będzie zaproszony na szampana otwartościowo-chrzcącego (koszty podróży zwraca właściciel) :))

  • Haha 1

Serdecznie pozdrawiam i kryształowego nieba życzę - Jacek  ?
TS T APO 90/600 z TSFLAT2 + Samyang 135 f2 ED z QHY183C + AS 60/240 z RC IMX290M + Canon 550D - sadzane na ZEQ25GT + Nikon 12x50 EX do podglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Jacek E. napisał:

Musi - a zwycięzca będzie zaproszony na szampana otwartościowo-chrzcącego (koszty podróży zwraca właściciel) :))

O to, to właśnie :)

A propos nazewnictwa tego typu przybytków, to proszę - oto oficjalne określenie z pisma fachowego. Więc nie żadna tam "szopka" tylko pawilon obserwacyjny typu harwardzkiego :)

urania_1955_11-page-001.thumb.jpg.31cec5c045b85fd287db141db5ea4fda.jpg

  • Like 5

Sprzęt = 10" f/3.3 SW Quattro CF ? 10" SCT Meade ? Hyperstar f/1.8 ? Gemini G-40 ? ASI 290MM-C
Obserwatorium = Kod MPC: L25 ? poszukiwanie supernowych
Liczba odkryć SN = 12 ? najnowsze: SN 2019wzj
http://www.supernowe.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Marcin wlasnie wstal ...poczytal ... i ma zagwozdkę  :)

Super, ze moj pawilon obserwacyjny typu harvardzkiego (strasznie fajne to okreslenie) sie podoba. W kazdym razie wizualnie - jak tam jest z uzytecznoscia to dopiero zobacze. Przyznam, ze nawet mi wyszlo. Jak juz pisalem - idealnie nie jest, ale z wiekiem lecze sie z idealizmu i  bardziej sklonny jestem do kompromisow. Co w sumie tylko na dobre mi wychodzi. 

@Lukasz

Budowe Twojej szopki sledzilem bardzo uwaznie (nie tylko zreszta Twojej, od dluzszego juz czasu starannie czytam wszystkie posty zwiazane z pawilonami obserwacyjnymi). I jak juz wspomnialem pewne pomysly nawet podkradlem. Jak mozna wywnioskowac, ze zdjec moj pawilon obserwacyjny typu harwardzkiego (super jest ta nazwa) stoi tak prawie na srodku dzialki. W oczach sasiadow jestem chyba pierwszym mieszkancem prowincji, ktory sobie szope na srodku dzialki wybudowal. Moja zona nawet zaproponowala jako nazwe "weird thing in the middle of the backyard" (dziwne cos na srodku dzialki).  Z zalozenie wiec musialo to byc ... sympatyczne. Corka najbardziej lubi otwierane okna, bo uzywa ich do bawienia sie w sklep. Budka moja, zanim wiec oficjalnie stala sie pawilonem obserwacyjnym, byla punktem handlowym, w ktorym mozna bylo nabyc  .... w zasadzie wszystko :)

Masz racje, ta drewniana konstrukcja to dla dzieciakow i tez sam robilem. Nie skonczylem tego jeszcze. Pewnie na zdjeciach gdzies to widac, ze przykryte to kocem bylo zamiast jakims fikusnym daszkiem. Kiedys tam pewnie skoncze. Mam nadzieje, ze zanim corka dorosnie. 

@Esku1RES

No z tymi dzielami sztuki to bym nie przesadzal. Szopa to w sumie szopa, tyle, ze moja nieco pokolorowana :)

@Jacek

Taaa..... Pojemniki z zywica, co bym jeszcze wdepnal :) Jakis spray kupie zapachowy i ... po nowoczesnemu bedzie. Biorac pod uwage, ze u mnie sie czasami skunksy kreca sporo tego sprayu moge potrzebowac. Ksiazka Fielera swoja droga - przewysmienita. Czytalem jako dzieciak i do tej pory pamietam to poczucie ... dziczy i przygody.

Swoja droga dostalem juz zapytania dotyczace budowy szopki dla kogos. I nawet o tym przez chwile myslalem ... :) Bardzo mnie korci, aby jakas inna, bardziej zmyslna konstrukcje dachu poprobowac. No i zmierzyc sie z czyms wiekszym. 

Pomysl z naszywka FA na wejsciu (czy gdzie tam by pasowalo) bardzo mi sie podoba. Dziwne, ze sam na to nie wpadlem. Naszywka jest, lezy sobie w szufladzie, byc moze los chce, aby czas lezenia sie skonczyl :) Bede mial to na pewno na uwadze

Konkurs na nazwę ....... hmmmm..... tu zasadniczo problemu nie widze, nawet chetnie bym skorzystal, z grupowej madrosci forumowiczow. Moja niepewnosc wzbudzaja jednak propozycje Jacka: "a zwycięzca będzie zaproszony na szampana otwartościowo-chrzcącego (koszty podróży zwraca właściciel)". Od razy mozna by sie zastanawiac:  wlasciciela czego konkretnie Jacek mial na mysli? :) Podejrzewam jednak, ze w swojej przebieglosci Jacek musial miec albo wlasciciela samolotu albo mnie na mysli i, jezeli to ostatnie, to przyznam, ze stawia mnie to w nieco niezrecznej sytuacji. No bo jak to - zaprosic tylko jednego z tak szacownego forum ..... to reszcie bedzie przykro :) Nie wspominajac o tym, ze nawet dla mnie byloby to tak jak tylko posmakowac jakies wysmienite ciasto i nie miec mozliwosci nacieszenia sie caloscia. No nie moglbym ....no po prostu nie moglbym ..... Pozastanie mi chyba szampana nakupic i jakis zlot zorganizowac tu u siebie :) Do przemyslenia ... do przemyslenia .... 

W miedzyczasie pomysle nad jakas nagroda, ktora mozna by przeszmuglowac do Was, co by i zwyciezca i cala reszta mogla sie nacieszyc. Jezeli przyjdzie mi cos sensownego do glowy to na pewno sie w sprawie konkursu przypomne. 

Poki co dziekuje wszystkim i jak zwykle pozdrawiam,

Marcin

 

 

  • Like 2

SW 120ED | WO Star 71 | AZ EQ6 | TS AZ5 Alt-Az | Canon 6D | ASI1600 Mono| QHY 5L-II 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Marcin. Niezła lektura budowlańca Ci tu powstała. Gratuluję pomysłu, projektu i wykonania. Mam nadzieję a wręcz jestem przekonany, że budka będzie Ci służyć a korzyści z jej posiadania będą wymierne. 

pzdr.

Szymon

 

Baner III.jpg

Wizual: Skymaster 15x70, SYNTA 10"
Foto: SW 150/750+ATIK 383l, guide: SW 80/400+QHY5, na montażu: HEQ5
Foto: TS 130/910+ATIK 383l, guide: SW 80/400+QHY5, na montażu EQ6
Szybka pomoc 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam,

Zgodnie z zapowiedzia w pierwszym poscie tego watku, bede kontynuowal opis swoich budowlanych przygod. Z nadzieja, ze może komus się to przyda lub zachęci do samodzielnej budowy. Nawet jezeli obawiacie sie, ze nie bedzie idealnie ... hej, nic nie jest :) A zawsze lepiej robic COS niz NIC.

Tym razem przeniesiemy sie nieco w czasie (tak ze dwa lata) i odwiedzimy moj ogrodek, w ktorym nie ma jeszcze astrobudki. Jest za to sporo frustracji zwiazanej z noszeniem i kazdorazowym rozstawianiem montazu oraz (początkowo odlegla)  perspektywa kopania sporej wielkosci dziury w ziemi.

Poczatki

Poczatkowo, jak w przypadku wiekszosci z Was (tak mysle), nierozerwalnym elementem kazdej obserwacji bylo targanie montazu i teleskopu na zewnatrz i skladanie wszystkiego do kupy.  Przez pierwsze pare nocy myslalem, ze najwygodniejsze to moze nie jest, ale jest w tym jakis romantyzm, twardy jestem - dam rade.   Wkrotce jednak moja postawa zmienila się na bardziej przyziemne ?w dupie z romantyzmem ... " i swiadomosc, ze jezeli nie zaczne sobie ulatwiac zycia to wiele z tego nie bedzie.

Moim pierwszym problemem okazało się to, ze montaż nie za bardzo jest za co zlapac i srednio wygodnie sie go nosilo. Pierwszym wiec krokiem ku ułatwieniu sobie zycia, było skorzystanie z takiej sympatycznej skrzyneczki (tu u nas transportuje się w nich torebki z mlekiem).

skrzyneczka.jpg.778ecb8fb98da311db3ab73e440346a6.jpg

Montaz (sama glowica, bez statywu oczywiscie) miescil sie do srodka prawie idealnie. Troche to pomoglo -  przenoszenie montazu stalo sie o wiele latwiejsze. Ulga byla jednak krotkotrwala. Najbardziej dobijala mnie potrzeba wnoszenia tego wszystkiego do srodka po skonczonej sesji (rano, zimno, czlowiek niewyspany, nic się nie chce). Coraz częściej tez lapalem się na tym, ze całkowicie rezygnowałem z obserwacji/fotografowania  bo za dużo roboty z tym wszystkim było. Nie chciało mi się po prostu. Zaczalem wiec coraz intensywniej myslec o jakims słupku w ogrodzie, na którym mialbym montaż zainstalować na stale. Od myslenia już tylko krok (co prawda niełatwy) do ? zrobienia czegos. No wiec zrobilem.  

Slupek

Gotowy słupek wygląda tak (przy okazji - dla spostrzegawczych. To coś,  co wygląda jak pęknięcie na betonie, takim pęknięciem nie jest. Ot, gra nierownosci, swiatel, cieni):

AstroSlupek_6.thumb.jpg.784c2005dd4d7c68bbc238ac82fd42b5.jpg

Bardzo pomogl mi jeden z czlonkow lokalnego klubu astronomicznego. Od zachety do budowy "slupka", poprzez skierowanie do sklepu (o którym nie miałem pojecia) gdzie moglem tanio kupic stal, porady w kwestii betonu,  az do spawania słupka w jedna calosc.  Od razu wiec pierwsza porada do osób myślących o budowie słupka:

  •  poczytajcie, zadawajcie pytania na forum i jeżeli możecie zwroccie się bezposrednio do kogos o pomoc. Ilosc problemow zmaleje wtedy znaczaca, a mniej problemów oznacza, ze zarowno motywacja jak i perspektywy ukończenia projektu na satysfakcjonujący poziomie sa dużo większe.

Mój slupek zrobiony jest ze stalowej rury o srednicy 6.62 cala (ok. 17 cm). Kosztowalo mnie to jakies grosze. Do tego zamowilem dociecie dwoch stalowych ?talerzy?  o srednicy 9 cali (22.9 cm) i 10 cali (25.4 cm).

Adapter do zamocowania teleskopu zrobil mi znany na forum Mitek - jestem bardzo zadowolony z tego co otrzymalem. Kiedy adapter dotarl do mnie, "przenieslismy" otwory z adapteru na mniejszy stalowy talez (ten u gory), wywiercilismy otwory i pospawalismy (prawie) wszystko do kupy. O tym ?prawie" napisze nieco później przy okazji pisania o prawidłowej orientacji "slupka". Jest to ze soba związane.

Okazalo sie (o czym nie znajomy uprzedzal), ze podczas spawania stalowe taleze nieco sie pofalowaly. Przed spawaniem ladnie mi na bolce wchodzily i plasko "siedzialy" na dolnych  podkladkach i nakretkach.  Po spawaniu juz tak ladnie nie bylo, musialem uzyc nieco sily, aby wepchnac taleze na sruby.   Ostatecznie dalo sie je dokrecis i wydaje sie, ze wszystko jest OK, ale może jest to cos na co warto zwrocic uwagę. Nie znam sie za wiele na spawaniu, wiec pewnosci nie mam dlaczego tak sie dzieje i w jakich okolicznościach daloby się tego "falowania"  uniknac. 

Po zespawaniu wszystkiego w jedna calosc (ostatecznie zdecydowalismy sie nie robic tego od razu, ale raczej w dwoch krokach - pozniej napisze dlaczego) slupek przeszedl piaskowanie, co sprawilo, ze ze starej zardzewialej rury zamienil sie w naprawde elegancko i blyszczaco wygladajacy slupek. Pozniej poszla warstwa farby zabezpieczajacej (podklad) i  na koniec kolor. Na zdjeciach ponizej widac slupek przed piaskowaniem, po piaskowaniu z warstwa podkladu i ostatecznie pomalowany. 

AstroSlupek_3.thumb.jpg.eca06a7c53f14a09fc016db2dce53566.jpg

AstroSlupek_4.thumb.jpg.db04b07f080c482278ee89080d92e253.jpg

 

AstroSlupek_5.thumb.jpg.e8f40cb4fbcf8ab0e859f3d54698c260.jpg

 

Ogolny plan dzialania był taki:

  • kopie dziure (nieco wiecej szczegolow podaje nieco nizej)
  • w dziure pakuje gotowa mieszanke (zaprawe?) betonowa.  Tak ze 3-4 cale (8-10 cm)  i wstawiam tekturowa tube. Nie pamietam dokladnie jej srednicy, ale widac na zdjeciach, ze jest nieco wieksze niz srednica dolnego talerza 
  • tube wypelniam zaprawa 
  • dookoła tuby wsypuje ziemie, ktora wczesniej z tej dziury wykopalem
  • na gore (tuby) leci sklejka z przymocowanymi w odpowiednich miejscach stalowymi pretami (do ktorych przykrece pozniej slupek)

DZIURA:

Z tego co się dowiedziałem, trzeba tu u mnie kopać na przynajmniej 4 stopy głęboko  (ok. 122cm.) Ze względu na mroz. Podobnie pewnie jest w Polsce, bo I zima podobna.  Wykopałem więc dziurę o wielkości 3x3 stopy i 3 stopy gleboka (1mx1mx1m). Na samym dole (chcąc oszczedzic sobie trudu) wkopałem się jeszcze na stope głębiej, ale mniejsza średnica - 1x1 stopa (31x31cm). Wygladalo to mniej wiecej tak:

Dziura.jpg.7ffa18bdb17ceb890dd671675ff2891f.jpg

Kopanie

No nie jest lekko. Jeżeli macie możliwość ? radze poszukać kogos kto to wykopie za Was, lub nawet lepiej zrobić to przy pomocy jakiejś maszyny. Ze mnie jednak energia wręcz tryskala, postanowiłem zrobic to metoda tradycyjna, przy uzyciu wlasnych rak i lopaty. Samo kopanie nie jest może najbardziej wyczerpujące. Problemem jest to, ze im głębiej, tym mniej miejsca mamy na kopanie, obracanie się, wybieranie ziemi. Dlatego rozmiar dziury (po wykopania wydawala sie ona WIELKA) wydawal mi się odpowiedni, choć ciasnotę odczuwałem. Dodatkowo przydaje się jedna normalna lopata do kopania i druga, jakaś krótka, łopata (ja miałem taka z trzonkiem odłamanym w połowie)  do wybierania ziemi.

Kolejnym problemem były kamienie i wszystko to, co tam można znaleźć w ziemi (kable na przykład). Zanim zacząłem kopać zgłosiłem ten fakt do odpowiednich ?organów?. U mnie wygląda to tak, że wchodzi się na stronę www, zaznacza na mapie gdzie będziemy kopać, podaje mniej więcej wymiar dziury i sposób kopania (ręcznie czy maszyną) i po kilku dniach dostaje się masę maili z potwierdzeniem, że wolno kopać, że nie ma tak żadnych kabli, rur etc. Tak więc pod tym względem byłem zabezpieczony. Przydalo się to o tyle, że w trakcie kopania natrafiłem na kabel ciągnący się w poprzek mojej dziury. Ni diabła nie wiedziałem, co to jest. Mając jednak podkładkę w postaci ?oficjalnego pozwolenia na kopanie?, nie przejmowałem się za bardzo, kabel przeciąłem i ? tyle. Pewnie jakiś stary od kablówki czy coś w tym stylu.  Nie wiem jak to u nas w Polsce wygląda, ale chyba warto przynajmniej zastanowić się przez chwilę nad tym, czy jest szansa na to, że w dziurze natrafimy na COŚ. W ogóle musze przyznać, że im głębiej w dziurze siedziałem tym bardziej nabierałem przekonania, że za chwilę się do czegoś dokopię.

Z takiej dziury otrzymujemy tez sporo wykopanej ziemi (o wiele więcej niż się spodziewałem) wiec trzeba pomyśleć gdzie te ziemie lokować (co może, ale nie musi być problemy - zależy od tego co mamy w ogródku). 

AstroSlupek_8.thumb.jpg.a7f9314dfe40ac29babbd24c066423fe.jpg

 

WYZNACZANIE LINII POLUDNIKA

Trzeba na to zwrocic wieksza uwagę, jeżeli mamy słupek i talerze, gdzie wszystko jest juz polaczone na sztywno i nie bardzo jest miejsce na jakikolwiek ruch. Sam montaż daje nam trochę swobody (ruch w azymucie). Jeżeli mamy dodatkowo na przykład fasolkowe otworki na talerzach, to już w ogóle bajka i można sobie na północ na oko ustawić. Sa i inne metody konstrukcji słupków, gdzie mamy taką swobodę. W przypadku mojego słupka, poczatkowo wydawało mi się, że takiego luzy wiele nie mam (talerze przyspawane na sztywno i zwykłe okrągłe otworki), ale ostatecznie okazało się, że i tak mogłem postawić montaż, wyregulować, ustawić na polarną, odznaczyć i dopiero spawać. O tym powiem później. Póki, co jesteśmy na etapie, kiedy myslalem, że linia poludnika musi byc wyznaczona raczej doklanie.

Spędziłem nad tym trochę czasu.  Nie, dlatego, ze jest to skomplikowane, ale dlatego, ze chciałem mieć to wyznaczone naprawdę idealnie. Poza tym, pomagala mi corka, wiec calosc zmienila sie w taki nieco rodzinno-zabawowy projekt.

Metoda 1 - cien i poludnie lokalne 

Trzeba odczekać na południe lokalne (górowanie Słońca) i odznaczyć cień rzucany przez jakiś długi obiekt.  Czas górowania Słońca dla danej lokalizacji można znaleźć w Internecie. Są tez aplikacje na telefon, które automatycznie pobierają położenie geograficzne i po prostu podają odpowiednią godzinę.  Jeżeli będziecie szukać w Internecie, potrzebna jest długość geograficzna oraz strefa czasowa.

Idealnie chciałem miec "kawałek" cienia po każdej stronie mojej dziury, aby później łatwo byłoby mi przeciągnąć sznurek nad dziura. Dziura była niemała wiec potrzebowałem czegoś długiego tak, aby rzuciło mi długi cień. Wziąłem wiec długa rurkę, przywiązałem do niej sznurek, na końcu sznurka zawiesiłem cos ciężkiego (młotek w moim przypadku), zainstalowałem to na wierzy zrobionej z drabiny i poczekałem na lokalne południe.

Slupek_Poludnie.png.abf765ac5e95161675530a7ae07d60a6.png

Dziala to zasadniczo jak należy, ale przekombinowane to wszystko i chyba nie warto.

Gdyby jednak ktos sie uparl i chcial to zrobic w ten sposob, kilka rzeczy, na które warto zwrócić uwagę:

  • Trzeba zrobic pomiar o odpowiedniej godzinie. I jeżeli chcemy miec to zrobione dokładnie nie ma aż tak wiele czasu (naprawdę widac jak cien sie szybko przesuwa). Mogą jednak wtedy wyjsc chmury, może się zrobic wietrznie, mozemy akurat byc w pracy etc. Wiec operacje trzeba wtedy powtorzyc. 
  • Cien jest szerszy i coraz bardziej rozmyty (trudno wyznaczyc srodek) im dalej od sznurka. Jakos w trakcie teoretyzowania o tej metodzie sie o tym nie mysli, w praktyce jednak odgrywa to swoją role. Na zdjeciu, ktore zamieszczam widac jak sie taki cien ?rozmywa? na stosunkowo niewielkiej odległosci. Dodatkowo, fakt, że cien pada na trawe na pewno nie pomaga. Wrecz przeciwnie - jeszcze bardziej utrudnia to odnalezienie cienia i wyznaczenie jego srodka. Pomaga tu nieco rozlozenie na trawie gladkiego papieru.

    Slupek_Poludnie2.png.60db0866fce46d0e6b5b1154515cd184.png
     
  • Wiatr (nawet niewielki) sprawia, ze sznurek jest w ciaglym ruchu co straszliwie utrudnia pomiary

Ogólnie metoda dziala, ale (w moim wykonaniu) nie dala mi poczucia, ze mam poludnik wyznaczony super precyzyjnie. Wyszlo tak ?mniej wiecej?. Na potrzeby slupka smiało by wystarczyło, ale gdybym miał robic to po raz kolejny dalbym sobie spokoj z takim podejsciem.

Ponizej zdjecie sznurka przeciagnietego na linii polnoc-poludnie (wyznaczonej opisana metoda) i odpowiednio zorientowany talez. 

AstroSlupek_15.thumb.jpg.e92ba1f4379afb75e71c6b413b58387c.jpg

W innej (szybszej) wersji tej metody, mozna postawic krotka poziomice pionowo na dolnym talerzu w trakcie instalacji. I w momencie gorowania obracac talez (z poziomica), tak aby srodek cienia pokrywal sie z naszym ponktem POLNOC na talezu. Dziala, jest to teoretycznie szybka metoda, ale znowu ograniczeni jestesmy czasem. Bo trzeba by to zrobic w trakcie instalacji.  Raz, ze mamy wiec okreslony przedzial czasowy (krotki), dwa, ze moga np. pojawic sie chmury. A beton twardnieje ...... Ogolnie nie polecam wiec, podaje raczej jako ciekawostke. 

AstroSlupek_12.thumb.jpg.d130df2df4941dde0b727cc45cd44644.jpg

AstroSlupek_16.thumb.jpg.14584174a43049d2031d13cc00f6a8e3.jpg

 

Metoda 2 - kompas 

Wydaje mi sie, ze smialo zadziala o ile wprowadzimy korekte na deklinacje magnetyczna. Ja odczytalem wielkosc deklinacji z aplikacji na telefonie, ustawilem odpowiednio kompas (taki turystyczny, ze sredniej polki powiedzmy) z jednej strony dziury wbilem duzy gwozdz, przymocowalem do niego sznurek, po drugiej stronie dziury ulozylem kompas tak, aby sznurek byl pod kompasem i poruszajac kompasem i sznurkiem jednoczesnie ustawilem tak, aby igla wskazywala polnoc, a sznurek pod kompasem byl do niej rownolegly.  Praktyczny problem jest taki, ze igla jest bardzo krotka, a sznurek dlugi i ta "rownoleglosc" moze byc dyskusyjna. W moim przypadku nie pokrylo mi sie to idealnie z tym co wyznaczylem przy pomocy sznurka i cienia i nie wiem nawet ktora metoda byla mniej precyzyjna. W kazdym razie roznica nie byla tyle duza, abym musial martwic sie o to, ze linia polnocy nie jest wyznaczona poprawnie. Wrecz przeciwnie, bylo dostatecznie blisko, abym sie upewnil, ze wyznaczone jest dobrze. Wydaje mi sie, ze przykladajac sie nieco do calej procedury mozna smialo sobie slupek przy pomocy kompasu ustawic. 

Metoda 3 - czy jak ja to ostatecznie zrobilem i co najbardziej polecam 

Pomimo moich poczatkowych obaw okazalo sie, ze wcale nie musze polnocy wyznaczyc bardzo precyzyjnie i moje pomiary przy pomocy sznurka i mlotka (sprawiajace mojej corce mnostwo uciechy) nie byly wcale konieczne. Po prostu razem ze znajomym wpadlismy na pomysl jak ostatecznie zespawac slupek, ale juz PO ustawieniu wszystkiego (montazu). 

Do rury stalowej przyspawalismy dolny talerz na stale. Przewiercilismy w jego srodku otwor i taki sam w gornym talezu. Nastepnie przez te otwory wsunelismy nagwintowany pret stalowy i zacisnelismy wszystko przy pomocy nakretek. Teraz, kiedy sobie dolny talez przykrecilem do mojej betonowej podstawy i poluzowalem nakretke na stalowym precie (przy mniejszym, gornym talezu) dalo mi to mozliwosc obrotu gornego taleza.

Tak wiec zainstalowalem sobie wszystko tak jak trzeba, przykrecilem montaz, ustawilem idealnie na polarna (metoda dryfu) i kiedy wszystko bylo juz tak jak chcialem skrecilem wszystko (dokrecilem gorna nakretke) i na wszelki wypadek zaznaczylem markerem polozenie talerza. Pozniej pozostalo tylko przyspawac ten gorny talez w takiej pozycji i pozbyc sie (wyciagnac) preta w srodku rury. Zdecydowanie polecam te metode (w dowolnej wersji, chodzi o to, aby niekoniecznie wszystko bylo od razu "na sztywno"). Mniej stresu po prostu. Swoja droga z tym stresem tez nie ma co przesadzac, bo montaz daje nieco swobody w azymucie, wiec nawet jak orientacja slupka na lini polnoc-poludnie nie jest idealnia to tez bedzie dobrze. Chociaz calkowicie bezstresowego podejscia tez nie polecam, bo jednak  w miare (i kluczowe jest tu zdefiniowanie tego "w miare") precyzyjnie to musi byc. 

Przygotowanie i uzycie zaprawy 

Uzylem taki gotowy ?mix? cementowy. Trzeba bylo tylko dolac wody, dobrze rozmieszac i bylo gotowe. Za porada znajomego, ktory ma nieco doswiadczenia z betonem, dosypalem troche cementu portlandzkiego (nie pamietam jednak ile dosypywalem na worek) do kazdej porcji mieszanki. Moje stanowisko pracy wygladalo tak: 

AstroSlupek_10.thumb.jpg.5b0264c78001a1e812f0b193c19cc753.jpg

Byl to moj pierwszy raz jezeli idzie o samodzielne mieszanie cementu. Zaskoczylo mnie to, ze konsystencja byla raczej zwarta i gesta. W swojej naiwnosci oczekiwalem czegos co bedzie sie raczej ?lalo?, moze niekoniecznie tak jak woda, ale powiedzmy jak budyn. Ostatecznie jednak masa byla dosyc gesta (w porownaniu do moich wyobrazen). I twardniala tez szybciej niz sie spodziewalem. Po czesci pewnie dlatego, ze goraco tego dnia bylo straszliwie (chociaz zaczalem bardzo wczesnie rano).  

Oto moja dziura i tuba czekajaca na pierwsza porcje zaprawy: 

AstroSlupek_11.thumb.jpg.621e377c99af079d3b830e977377927b.jpg

 A tutaj juz pod koniec, kiedy tuba jest juz prawie calkowicie obsypana ziemia, prawie wypelniona zaprawa i kolejnym krokiem bedzie instalowanie stalowych, gwintowanych pretow  do mocowania slupka. 

AstroSlupek_13.thumb.jpg.c72cd6f498a76cb71bd207cb9b94a561.jpg

No i wreszcie wszystko na swoim miejscu, pozostaje czekac :)

AstroSlupek_14.thumb.jpg.8c5b83f604a4836793994184cc680e2f.jpg

Slupek stoi juz ze dwa lata i poki co nie mam powodow, aby sie skarzyc. Wydaje sie spelniac swoja role. Strasznie ulatwil mi zycie. Kolejnym krokiem bylo potraktowanie calego setupy (teleskop, kamera, astrohub, grzalki etc) jako jednej calosci. Czyli mialem to razem skrecone ze soba i w zasadzie nie rozkrecalem tego. Tak sobie czekalo na sesje. Przed sesja pozostawalo po prostu wziac calosc, przymocowac do montazu (mialem oznaczone punktu na dovetailu, wiec wystarczylo wsunac w siodelko, dokrecic sruby), podlaczyc kabelki (zasilabnie i usb do astrohuba) i ... juz. Czas przygotowania do sesji skrocilem sobie naprawde znaczaco. 

CO ZROBILBYM INACZEJ?

  • zagiete bolce. Sporo sie o tym czyta. Ludziska polecaja, aby bolce/sruby idace "w beton" byly zagiete. Ja tego nie zrobilem. Nie mam dowodu (poki co) na to, ze na pewno cos z tym jest nie tak. Wszystko zdaje sie byc w porzadku, ale gdybym robil to jeszcze raz to na pewno bym je zagial. Tak dla spokoju sumienia :)
  • uzylbym tuby o wiekszej srednicy. Juz kilka osob mi mowilo, ze nie ma potrzeby przesadzac, i ze przeciez elektrowni wiatrowej na podworku nie stawiam, wiec z betonem tez nie musze przesdzac, ale czulbym sie pewniej gdybym 

Pozdrawiam,

Marcin

 

 

  • Like 3
  • Thanks 1

SW 120ED | WO Star 71 | AZ EQ6 | TS AZ5 Alt-Az | Canon 6D | ASI1600 Mono| QHY 5L-II 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, ze zastanawialem sie czy dac 3 czy 6 srub. Ostatecznie stanelo na 6. Z poziomowaniem jakiejs wielkiej tragedii nie bylo. Troche wiecej czasu to zajelo, ale ze czesto tego nie trzeba robic .... 

Marcin

 

SW 120ED | WO Star 71 | AZ EQ6 | TS AZ5 Alt-Az | Canon 6D | ASI1600 Mono| QHY 5L-II 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na koniec (aby watek byl kompletny) jeszcze kilka slow na wazny temat zwiazany z zostawianiem montarzu na zewnatrz. 

Zabezpieczenie montazu od warunkow pogodowych

Skoro montaż miał zostawać na zewnątrz przez caly rok, 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobe musialem znaleźć jakiś sposób na jego zabezpieczenie od warunków pogodowych. Rozne rozwiązania przychodzily mi do glowy. Ostatecznie kupiłem pokrowiec TeleGizmos 365. Nie chce się tu za wiele rozpisywać o samym pokrowcu (kto chce to sobie wygoogla)  szybko tylko wspomnę o swoich z nim doświadczeniach, na wypadek gdyby ktoś o czyms podobnym myslal.

Jeżeli idzie o zapezpieczenie przeciwko warunkom zewnętrznym to spisywal się doskonale. Nie mam zadnych powodow, aby się skarzyc. Bardzo gorace i często wilgotne lato, obfite deszcze, snieg, mroz ? w zasadzie nic mu nie było straszne i nie miałem zadnych obaw związanych z pozostawianiem montażu caly czas na zewnątrz. W każdym razie nie musialem martwic się o to, co po zewnętrznej stronie pokrowca.

Niestety problemy nadeszly z zupełnie innej strony ? od srodka. Okazalo się bowiem, ze w srodku zbiera się strasznie dużo wilgoci i bardzo często po zdjęciu pokrowca woda (kondensacja?) wręcz splywala z montażu. Probowalem radzic sobie z tym na rozne sposoby. Od wkladania pod pokrowiec puszki pelnej  granulek pochlaniajacych wilgoc ("silica gel" - co niestety calkowicie nie zdalo egzaminu. Granulki nasycaly sie blyskawicznie) poprzez zakladanie na montaz poszewki od poduszki (bardzo szybko robila sie mokra) az do owijania montażu grubym recznikiem.  Problemu to nie rozwiazalo, pomagalo jednak na tyle, ze montaz jednak zostawialem na zewnatrz i spalem w miare spokojnie. Regularnie musialem jednak pokrowiec zdejmować i zmieniac recznik, bo oczywiście tez robil się mokry, a zima dodatkowo zamarzal i "przyklejal" sie do montarzu.  Zauwazylem, ze sruby przy siodełku montażu zaczely pokrywac sie rdza. Od tego momentu wiedzialem, ze bez budki sie nie obejdzie :)

Tyle. Pomyslalem, ze moze Was to tez zaciekawic.  Na pewno warto to wziac pod uwage przy planowaniu wlasnego rozwiazania chroniacego montaz przed warunkami pogodowymi. Dla mnie (pewnie z braku doswiadczenia) bylo to ciekawa lekcja. 

Marcin

SW 120ED | WO Star 71 | AZ EQ6 | TS AZ5 Alt-Az | Canon 6D | ASI1600 Mono| QHY 5L-II 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też to zauważyłem. Jak jeszcze nie miałem domku, to najpierw próbowałem z wielkim worem i zawiązywać go u dołu, co kończyło się wielkim atakiem wilgoci właśnie. Rozwiązaniem które u mnie się sprawdziło najlepiej jest taki złoty worek Geoptic - składa się z trzech warstw. Złoty kolor sprawia, że odbija światło jak szalony i w słoneczne dni sprzęt w środku ma praktycznie temperaturę otoczenia, całość się nie nagrzewa. I nie jest też od spodu wiązany, opiera się na nogach statywu, co zapewnia całkiem dobre wietrzenie. Mam go już trzy lata, wcześniej używałem często, ostatnio tylko na zlotach i cały czas ma się bardzo dobrze. 

jolo-astrojolo.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin - proponuję wydać publikację na podstawie tego Twojego tematu.
Czasu nikt Ci nie odda ale pieniążki zainwestowane w ,,Małą astroszopkę pachnącą żywicą" zwrócą się z nawiązką :)
Nakład wśród astrozakręconych rozejdzie się jak świeże bułeczki nie tylko za ,,Wielką wodą" :)

Serdecznie pozdrawiam i kryształowego nieba życzę - Jacek  ?
TS T APO 90/600 z TSFLAT2 + Samyang 135 f2 ED z QHY183C + AS 60/240 z RC IMX290M + Canon 550D - sadzane na ZEQ25GT + Nikon 12x50 EX do podglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lukasz

Zastanawialem sie przez moment, czy to zbieranie sie wody nie ma czegos wspolnego wlasnie z faktem, ze tak jak ty wiazalem ten moj pokrowiec na dole. Jakos latem tego roku przestalem wiozac i po prostu narzucalem go na montaz, ale woda tez sie pojawiala. Moz enie tak czesto, ale nie prowadzilem tez bardzo dokladnych analiz wiec ostatecznie moze jednak nie ma to zwiazku. Sam nie wiem. Swoja droga ciekawe to Twoje rozwiazanie - szkoda ze wczesniej o to nie podpytalem lub nie podpatrzylem. 

@Jacek

Publikacja powiadasz ....... wiesz, jak juz bym mial pisac to chyba raczej podrecznik do psychologi klinicznej, bazujacy na obserwacjach mojej zony. Ona caly czas zastanawia sie jak zdiagnozowac to, ze 

- dorosly chlop lata w srodku nocy po ogrodzie ze skrzynka na mleko,
- kopie dziure w srodku dzialki, wlazi do niej i  kaze sobie robic zdjecia,
- wykopana z wielkim mozolem dziure, praktycznie tego samego dnia po zakonczeniu kopania - zakopuje, 
- wiesza mlotki na drabinie,
- buduje szope w srodku dzialki, ktora wielkoscia i ksztaltem przypomina domek dla dzieci, ale dzieci pod zadnym pozorem nie maja prawa sie w niej bawic,  
- zainstalowal gniazdo Ethernet w szopie. Mysli o instalacji kamery.  
- zdejmuje buty przed wejsciem do tej szopy (przyznam, ze robie to kiedy jest bloko na zewnatrz. Lubie sobie tam czasem w srodku na podlodze posiedziec i popatrzec jak to wszystko mi dziala, a w blocie siedziec to tak srednio milo :))

Zgodze sie z Toba w jednym - naklad na pewno rozszedlby sie blyskawicznie. 

Marcin 
 

  • Haha 3

SW 120ED | WO Star 71 | AZ EQ6 | TS AZ5 Alt-Az | Canon 6D | ASI1600 Mono| QHY 5L-II 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, plitfyg napisał:

@Jacek

Publikacja powiadasz ....... wiesz, jak juz bym mial pisac to chyba raczej podrecznik do psychologi klinicznej, bazujacy na obserwacjach mojej zony. Ona caly czas zastanawia sie jak zdiagnozowac to, ze 

- dorosly chlop lata w srodku nocy po odgodzie ze skrzynka na mleko,
- kopie dziure w srodku dzialki, wlazi do niej i  kaze sobie robic zdjecia,
- wykopana z wielkim mozolem dziure, praktycznie tego samego dnia po zakonczeniu kopania - zakopuje, 
- wiesza mlotki na drabinie,
- buduje szope w srodku dzialki, ktora wielkoscia i ksztaltem przypomina domek dla dzieci, ale dzieci pod zadnym pozorem nie maja prawa sie w niej bawic,  
- zainstalowal gniazdo Ethernet w szopie. Mysli o instalacji kamery.  
- zdejmuje buty przed wejsciem do tej szopy (przyznam, ze robie to kiedy jest bloko na zewnatrz. Lubie sobie tam czasem w srodku na podlodze posiedziec i popatrzec jak to wszystko mi dziala, a w blocie siedziec to tak srednio milo :))

Zgodze sie z Toba w jednym - naklad na pewno rozszedlby sie blyskawicznie. 

Marcin 
 

Ale ta publikacja nie będzie miała wzięcia w śród astrowalniętych - każdy z nas to ma z ,,lepszymi" połówkami niestety :)) U nich tylko tzw. chemia kosmetyczna w całym spektrum jej odmian w życiu ma znaczenie - reszta to...... Nie nazwę tego po imieniu bo by mnie zbanowali Blanco

Serdecznie pozdrawiam i kryształowego nieba życzę - Jacek  ?
TS T APO 90/600 z TSFLAT2 + Samyang 135 f2 ED z QHY183C + AS 60/240 z RC IMX290M + Canon 550D - sadzane na ZEQ25GT + Nikon 12x50 EX do podglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)