Skocz do zawartości

Obiekt tygodnia 18.10.2018 Pętla Barnarda


lukost

Rekomendowane odpowiedzi

W wizualu nigdy nie widziałem Pętli ale kiedyś mierzyłem się z nią astrofotograficznie .  Ciężko jednak porównać jasność Kalifornii do Pętli Barnarda , no może rzeczywiście jakieś najsłabsze fragmenty tej pierwszej do najjaśniejszych drugiej . Wtedy udało mi się uchwycić taką pętelkę.

586127f45e67f_ptla1.jpg.bd1b57c009bdec63914355d988bb2ab6.thumb.jpg.38b4215512175fb6590370f1a7efc493.jpg

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pętlę Barnarda obserwowałem wielokrotnie lornetkami. Oczywiście najłatwiejszy jest odcinek w okolicach M78 - NGC 2112. Stosunkowo jasny i prosty do wyłapania dla każdego, kto widział kiedyś w lornetce Kalifornię czy Rozetę (a zatem umie zwrócić uwagę na rozległe paskudy).
Najefektowniejsze podejście miało miejsce parę lat temu (bodaj w lutym 2014), podczas spektakularnej zimowej nocy (jednej z tych sesji, która pozwoliła na łupienie gromad otwartych w Rufie tuż nad horyzontem).

Ujmując rzecz opisowo, wyobraźmy sobie Pętlę Barnarda jako tarczę zegara z Alnitakiem pośrodku. Wyłapany wtedy obszar mgławicowy zawierał się między godziną 11* a 8. Bardzo pomogły wtedy UltraBlocki, a zdecydowanie najlepszym sprzętem okazała się lorneta 10.5x70.
Pętla była widoczna w trzech pozostałych lornetach, które miałem przy sobie (7x50, 10x50, 15x70). Niemniej, do obserwacji najjaśniejszej części filtr nie jest potrzebny, ale bywa pomocny szczególnie we wschodniej części mgławicy, gdzie za pojaśnienie odpowiadają również słabe gwiazdy, co może być mylące w identyfikacji.
Prawdę mówiąc, chętnie natrafiłbym na podobne warunki raz jeszcze, żeby się upewnić, czy faktycznie taki kawał mgławicy da się wyłapać.

* nawet rzekłbym, że 11:30 (oczywiście mówimy o położeniu wskazówki godzinowej).

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Panasmaras napisał:

Ujmując rzecz opisowo, wyobraźmy sobie Pętlę Barnarda jako tarczę zegara z Alnitakiem pośrodku. Wyłapany wtedy obszar mgławicowy zawierał się między godziną 11* a 8. 

Takich cudów nie widziałem (zazdroszczę warunków) :)

Niemniej w 15x70 odcinek między M78 a okoliczną gromadą widać jako słabe, jaśniejsze rozmycie tła, o ile spojrzy się umiejętnie, tzn. wyodrębni z czarnego nieba przeskok w szarości, czego łatwo nie zauważyć (szczególnie bez dokładnej znajomości lokalizacji). W tamtym roku - kiedy oglądałem ją chyba drugi raz w życiu -  przypominała mi przygaszoną Kalifornię (o ile taki duszek można nazwać przygaszonym, w porównaniu do miękkiej, ale i tak nieoczywistej Kalifornii).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre obiekty z jakiegoś powodu stają się takimi małymi, kłębiącymi się z tyłu głowy, obserwacyjnymi marzeniami. Pętla Barnarda, zaraz obok "Głowy Wiedźmy", była jednym z takich marzeń, kiedy zaczynałem obserwować niebo parę lat temu. Wieczorem, siedemnastego lutego, 2015 roku, wybrałem się do lasu po głowę Wiedźmy, ale zamiast Czarownicy, dostrzegłem wówczas Pętle Barnarda. Obserwacja lornetką 15/70:

"Do domu jednak jeszcze nie zamierzałem wracać. Od dawna miałem jeszcze jeden cel, lecz wyjeżdżając z domu wcale o tym nie myślałem. Nie miałem pojęcia, że właśnie wtedy zobaczę Pętle Barnarda. Tak...wiedziałem tylko gdzie jest mniej więcej. NGC 2112 była banalna pod tamtejszym niebem. Wskazuje ją pewny trójkąt z kilku gwiazd, ot taka mizerna przewrócona choinka. Za M78 widniała chmura. Szerokie, łukowate pojaśnienie, dosyć dobrze odcięte w okolicy gromady. Lewa krawędź tej chmury przebiegała przez gromadę, ale wyraźnie nie obejmując tego trójkąta. U góry z prawej nie była tak dobrze odcięta. Z drugiej strony zaś pojaśnienie przylegało do dwóch jaśniejszych gwiazd nad M78. Idąc od gromady w dół, pojaśnienie rozpływało się praktycznie już bez oznak odcięcia. Obiekt był po pewnym czasie czymś oczywistym, w szczególności, gdy przemierzałem go prostopadle. Zapamiętałem ten widok dość dokładnie i w domu wszystko stało się jasne. Okazało się, że właśnie tak mniej więcej w tamtej okolicy przebiega Pętla Barnarda."

O warunkach tamtej nocy, kiedy widziałem pierwszy raz Pętlę, wspominałem tutaj.

Nie udało mi się już powtórzyć później tak pewnej obserwacji, ale raczej widziałem ją jeszcze w grudniu 2017 roku, przez lornetkę 10/50. Poniżej notatka:

"Kieruję lornetkę na M46 i M47, a potem przejeżdżam do M78 i małego światełka gromady NGC 2112, i kiedy już zimno staje się prawie nie do wytrzymania, widzę coś, co wygląda jak skarpa, łukowata wydma lekkiej poświaty, zakręt pojaśnienia, które przebiega gdzieś pomiędzy trójkącikiem gwiazd a NGC 2112. Ale jest zbyt zimno, jest cholernie zimno bym mógł cokolwiek ustalić i rozważyć dłużej. Patrzyłem na Pętlę, jak tonący człowiek, który w ostatniej chwili przed pójściem na dno widzi na horyzoncie łódź, ale nie może już dłużej się utrzymać na powierzchni. Zrozumiałem, że muszę w końcu skorzystać z samochodu. Ręce mi odpadają."

Może widziałem jej subtelny blask również kilka dni temu, ale bez stuprocentowej pewności.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)