Wybór mikrofokusera do SCT C8

[ettasian]

Szukając microfocusera do SCT, natykam się najczęściej i przede wszystkim na dedykowane "pokrętła" zastępujące domyślny element poruszający lustro główne. Mowa tutaj o takich produktach jak Featherthouch, kosztujących w granicach minimalnej krajowej.

Są też wyciągi Crayforda z przełożeniem 1:10 które, o ile dobrze rozumiem, można zamontować całkiem z tyłu, tam gdzie światło dochodzi. 

Pytanie mam więc takie: Czy są jakieś wymierne korzyści z wymiany stockowego pokrętła na Feathertouch, w porównaniu do wyciągu Crayforda z mikrofocuserem?

Pomijając przesunięcie środka ciężkości i kwestię wystającego wyciągu, który może walnąć w montaż oczywiście. 

 

[Jacek E.]

46 minut temu, ettasian napisał:

Pytanie mam więc takie: Czy są jakieś wymierne korzyści z wymiany stockowego pokrętła na Feathertouch, w porównaniu do wyciągu Crayforda z mikrofocuserem?

Pomijając przesunięcie środka ciężkości i kwestię wystającego wyciągu, który może walnąć w montaż oczywiście. 

 

Oczywiście, że są wymierne korzyści, pierwsza i najważniejsza to precyzyjne ostrzenie. Ustawiasz głównym zgrubnie i później o nim zapominasz. Przesunięcie środka ciężkości to sprawa marginalna przy tak krótkiej konstrukcji jaką jest SCT. Nigdy mi nie walnął w montaż.
Bardzo długo przy SCT 8 i 11" używałem wyciągu GSO. Bardzo dobrze się sprawował.
Niemal identyczna konstrukcja https://deltaoptical.pl/wyciag-crayford-m-crf-2-sct

Nawet go w prosty sposób można zmotoryzować Tak miałem:

Do wizuala szła oczywiście 2" kątówka w wyciąg.

[ettasian]

Dzięki wielkie za szybką i konkretną odpowiedź

Wszystko już wiadomo - Idę w GSO :)