Jak myślicie czy Wszechświat jest nieskończony?

[Aries]

Zauważyłem, w takich dyskusjach posiłkujemy się prawami fizyki, które obowiązują na Ziemi. Nie chce tu głosić herezji, bo moja teza jest czysto hipotetyczna, bez żadnych dowodów, ale być może we Wszechświecie obowiązują inne prawa fizyki, zupełnie odmienne od tych znanych tutaj. Nie potrafię przytoczyć teraz konkretnego przykładu, te rzeczy to taka moja osobista myśl. Ogólnie rzecz ujmując, to wszystko nigdy się nie wyjaśni, bo jak wyżej Tranox napisał, nic konstruktywnego nie osiągamy, debatując o tym. Jedynie może gąszcz wielu innych przypuszczeń i pytań. Każda nasza dyskusja to tylko teorie i nie możemy się wykłócać o wyższości jednej hipotezy nad drugą, bo nikt nie ma konkretnych dowodów na poparcie czegokolwiek.

[kisiel]

Zauważyłem, w takich dyskusjach posiłkujemy się prawami fizyki, które obowiązują na Ziemi. Nie chce tu głosić herezji, bo moja teza jest czysto hipotetyczna, bez żadnych dowodów, ale być może we Wszechświecie obowiązują inne prawa fizyki, zupełnie odmienne od tych znanych tutaj.

O ile wiem kosmologia zakłada, że prawa fizyki są wszędzie jednakowe i jest to poparte obserwacjami, a nie wyssane z palca  :P

[Aries]

O ile wiem kosmologia zakłada, że prawa fizyki są wszędzie jednakowe i jest to poparte obserwacjami, a nie wyssane z palca  :P

Co my tak naprawdę możemy wiedzieć o kosmosie z odległych rejonów? (czyli oddalonych o miliardy lat świetlnych). Jestem zwolennikiem poglądu, w którym twierdzę, że tego co się tam znajduje nigdy nie poznamy i nie dowiemy się jakie są mechanizmy działania tamtejszych obiektów. I być może nie są to ani gwiazdy ani galaktyki ani żadne ze znanych nam obecnie rzeczy, jakie uważamy za składniki naszego 'bliskiego' Wszechświata.

[tranox]

zgadzam się z Ariesem. Nie mamy szans na poznanie tego co jest tam daleko.... I może my wierzymy że prawa fizyki są te same, nie mamy pewności, ponieważ prawie wszystko co wiemy na temat Wszechświata to TYLKO teoria..

[MrVinquer]

prawie wszystko co wiemy na temat Wszechświata to TYLKO teoria..

Co jest teorią? Bo z tego co wiem, to większość praw jakie poznaliśmy nie są teoriami. Przykłady można mnożyć, efekt Dooplera, prawo Hubble'a, ogólna teoria względności, wielki wybuch, powoli budowana teoria wszystkiego i wiele innych.

[Anna]

Co my tak naprawdę możemy wiedzieć o kosmosie z odległych rejonów? (czyli oddalonych o miliardy lat świetlnych). Jestem zwolennikiem poglądu, w którym twierdzę, że tego co się tam znajduje nigdy nie poznamy i nie dowiemy się jakie są mechanizmy działania tamtejszych obiektów.

Prawa fizyki zostały w naszym Wszechświecie ustalone w momencie wybuchu. Mogą być nieznane wszystkie, ale nie może być tak, że w jednym rejonie są jedne prawa, a w drugim inne.  Mogą być inne w osobliwości.

[Aries]

Prawa fizyki zostały w naszym Wszechświecie ustalone w momencie wybuchu. Mogą być nieznane wszystkie, ale nie może być tak, że w jednym rejonie są jedne prawa, a w drugim inne.  Mogą być inne w osobliwości.

Tylko nie wiadomo też do końca czy taki wybuch rzeczywiście istniał, prawda? Co Twojego stwierdzenia odnośnie nieznajomości niektórych praw fizyki i ich jednolitym charakterze w przestrzeni, mogę się zgodzić ;) Chociaż i tak do końca pewności nigdy nie ma. Ale to jest jest najlepsze, daje nam duże pole do dyskusji ;)

Aries podważa to co wiemy od np 2000 lat i zostało udowodnione  ;)

A prawa fizyki mogą się różnic w poszczególnych Wszechświatach jeżeli istnieją inne, ale o tym się nie dowiemy  ;)

Lubie bycie heretykiem ;p A tak na serio, to nie podważam, tylko gdybam, nie mam dowodów na poparcie moich szalonych tez, tak więc bez obaw :D

[Anna]

Sugerujesz, że prawa fizyki mogą zmieniać się w dowolnym momencie?

[Alien]

Aries podważa to co wiemy od np 2000 lat i zostało udowodnione  ;)

A prawa fizyki mogą się różnic w poszczególnych Wszechświatach jeżeli istnieją inne, ale o tym się nie dowiemy  ;)

[Aries]

Sugerujesz, że prawa fizyki mogą zmieniać się w dowolnym momencie?

W momencie nie. Ale dobrym obiektem do takich rozważań są czarne dziury. Jak tam działa fizyka?  Nic o tym nie wiemy i możemy snuć jedynie przypuszczenia.

[Anna]

Uwielbiam, jak ktoś zmienia swój post po odpowiedzi innych  ::)

W momencie nie. Ale dobrym obiektem do takich rozważań są czarne dziury. Jak tam działa fizyka?  Nic o tym nie wiemy i możemy snuć jedynie przypuszczenia.

Czarne dziury to co innego. Co do Wielkiego Wybuchu poczytaj o promieniowaniu reliktowym tła.

[Aries]

Uwielbiam, jak ktoś zmienia swój post po odpowiedzi innych  ::)

Czarne dziury to co innego. Co do Wielkiego Wybuchu poczytaj o promieniowaniu reliktowym tła.

Jak zmienia? Niczego nie zmieniałem, jak już.

[Crismon]

bardzo ciekawy jest pod tym kątem film Faceci w czerni 2, to co dla nas wydaje się ogromem, nieskończonym wręcz dla innych może być schowkiem na dworcu PKP, zapewne nigdy się nie dowiemy jak to wszystko ma się naprawdę, jednakże warto jest w coś wierzyć

Odnośnie tematu, moim zdaniem wszechświat jest skończony, jednakże ta skończoność jest tak wielka, że dla nas wydaję się być nieskończona, gdyż nie możemy sobie tego wyobrazić

[Tercjusz]

O ile wiem kosmologia zakłada, że prawa fizyki są wszędzie jednakowe i jest to poparte obserwacjami, a nie wyssane z palca  :P

Ok, tylko co np. z fizyką kwantową? Tam, w tym mikro-nano świecie fizyka jest z lekka mówiąc inna niż w świecie większych wielkości (masło maślane - sory).

[Sarcil2]

Wszechświat jest nieskończony ponieważ nasza wyobraźnia nie obejmuje ogromu tego zjawiska.

[karuszka]

Co jest teorią? Bo z tego co wiem, to większość praw jakie poznaliśmy nie są teoriami. Przykłady można mnożyć, efekt Dooplera, prawo Hubble'a, ogólna teoria względności, wielki wybuch, powoli budowana teoria wszystkiego i wiele innych.

Hola hola, przecież informacje na temat dalekich obiektów nie są brane z kieszeni tylko poparte dowodami. To że nie możemy tego zobaczyć gołym okiem nie znaczy że nie możemy poznać tego w inny sposób np przez badanie widma. Skąd znamy skład chemiczny słońca skoro nikt na nim nie był?l;-)

[Coach]

Jak czytam wypowiedzi niektórych ludzi to nie mogę się nadziwić jak ten gatunek jeszcze może istnieć... Ludzie, którzy pokończyli jakieś tam licea, a może i jeszcze nie, może jakieś tam byle studia jakich pełno w tym kraju i na świecie podważają (używając przykładowo egoistycznego słowa: "twierdzę") dorobek wielu pokoleń tysięcy tęgich głów operujących choćby rachunkiem różniczkowym jak mistrz mowy polskiej językiem i opisujących rzeczywistość w ten sposób. Ech gdybyście chociaż potrafili sobie wyobrazić jak to jest poświęcić życie nauce i zrozumieniu praw działających wszechświatem może wtedy byście zamiast "twierdzić" na jakimś forum internetowym sami wzięli się do poznania nauki i metod jej samoweryfikacji. Ludzie nie mający pojęcia podstawowych prawach fizyki klasycznej zabierają się za krytykowanie OTW i jej powiązań z prawami rządzącymi wszechświatem....

[Anna]

Ok, tylko co np. z fizyką kwantową? Tam, w tym mikro-nano świecie fizyka jest z lekka mówiąc inna niż w świecie większych wielkości (masło maślane - sory).

 

Nad tym głowią się najtęższe umysły -> teoria wszystkiego.

Co do wypowiedzi Coacha - wczoraj znalezione na fejsie, uwielbiam to:

[kawowski456]

jak już rzucamy teoriami, to może teoria chaosu;)?

[pmamot]

To co teraz napiszę proszę nie brać na poważnie. Jestem prostym człowiekiem . Ale chciałem się podzielić moimi osobistymi przemyśleniami. Jak widzę wszechświat?

Wyobraźmy sobie . Patrzymy na Saturna.  Jest on oddalony od ziemi w odległości 1 godz świetlnej. To znaczy  że jak by Planeta nagle wybuchła, to jeszcze przez jedną godzinę cieszymy się jej widokiem a przecież już jej nie ma. Oraz patrzymy na inne miejsce bo patrzymy tam gdzie była planeta przed godziną a nie gdzie jest teraz. Według mnie wszystko całe nasze pojęcie wszechświata jest zakrzywione i nie jesteśmy wstanie NIGDY dowiedzieć się jaki jest stan rzeczywisty . To że widzimy że wszechświat się rozszerza i przyspiesza może być właśnie zjawiskiem nie widzenia stanu rzeczywistego. Całkiem możliwe że nasz wszechświat jest zjawiskiem lokalnym które zdarzyło się w innej prędkości czasu  a my jesteśmy jak by w spowolnieniu i dla nas to coś co trwa wiecznie. Przyglądając się ile wydarzyło się w pierwszej sekundzie rzekomego wielkiego wybuchu też można przypuszczać że dla tych cząsteczek ta sekunda trwała miliardy lat . Co by nie było nasze możliwości zrozumienia tego co nas otacza jest ograniczone . Z powodu widzenia obrazu nie rzeczywistego czyli nie widzenia niczego co jest naprawdę w jednej chwili wszędzie.

[Anna]

To znaczy  że jak by Planeta nagle wybuchła, to jeszcze przez jedną godzinę cieszymy się jej widokiem a przecież już jej nie ma. Oraz patrzymy na inne miejsce bo patrzymy tam gdzie była planeta przed godziną a nie gdzie jest teraz.

Nie. Nie ma jej godzinę drogi od Ciebie. U Ciebie jest. Nie ma Wszechświata absolutnego - "takiego samego w jednej chwili wszędzie". Dlatego czas został dodany jako wymiar. Obraz jest rozciągnięty w czasie.

Dlaczego uważasz, że Wielki Wybuch był rzekomy?

[pmamot]

Nie. Nie ma jej godzinę drogi od Ciebie. U Ciebie jest. Nie ma Wszechświata absolutnego - "takiego samego w jednej chwili wszędzie". Dlatego czas został dodany jako wymiar. Obraz jest rozciągnięty w czasie.

Dlaczego uważasz, że Wielki Wybuch był rzekomy?

No właśnie ładnie to nazwane czas jako wymiar jak zwał tak zwał ale nie mamy obrazu realnego tylko właśnie zakrzywiony przez tą barierę czasu.Jest to bardzo wygodne wytłumaczenie myślę że jednak teraźniejszość jest w każdym miejscu w tej samej chwili. Jeżeli chodzi o teorię wielkiego wybuchu Napisałem rzekomy bo nie chciałem użyć słowa na pewno choć w tą teorię wierzę. :)

[Anna]

jak zwał tak zwał ale nie mamy obrazu realnego tylko właśnie zakrzywiony przez tą barierę czasu.

To jest właśnie obraz realny.

[pmamot]

To jest właśnie obraz realny.

Zobaczymy Aniu co zobaczy nowy teleskop następca hubble'a na pewno zobaczy jeszcze głębiej o kilkanaście miliardów lat i powstaną nowe teorie. Ale to co piszesz o wymiarze czasu nabiera sensu i chyba mnie przekonałaś że wszędzie jest inna teraźniejszość zależy wszystko w jakiej jej części jesteśmy . Fajnie jest sobie czasem popisać  :)

[Mordrago]

A ja po wczorajszym filmie na yt, stwierdzam ,że teoria o symulacji naszego wszechświata jest całkiem realna. Koleś zbudował 8 bitowy komputer w grze:

http://www.sadistic.pl/minecraftowy-komputer-vt167203.htm

[Janko]

Tym, którzy są zainteresowani granicami ludzkiego poznania polecam tę książeczkę. Z drugiego linku można ściągnąć PDF do wydruku.

http://awe.mol.uj.edu.pl/~benio/Absolut_Racjonalista.pdf

http://www.racjonalista.pl/kk.php/d,237

[Astrodamus]

Wielki wybuch to również tylko teoria. Jest jeszcze koncepcja  inteligentnego projektu, który ma zwolenników również wśród fizyków, jak np. laureat nagrody nobla Charles Townes

[Anna]

Teoria to już dużo, a nie "tylko"  :P

Nie widzę sprzeczności między inteligentnym projektem a BB, zwłaszcza, że to koncepcja filozoficzna.

[kisiel]

Czytałem cosik ostatnio o poglądach Watykanu na te sprawy, jakiś naukowiec - kradynał przekonał swego czasu Ratzingera, żeby kościół oficjalnie nie popierał teorii inteligentnego projektu, bo to obciach  :P

[Ekolog]

Przyglądając się ile wydarzyło się w pierwszej sekundzie rzekomego wielkiego wybuchu też można przypuszczać że dla tych cząsteczek ta sekunda trwała miliardy lat .

Wspólcześni fizycy i astrofizycy, akurat znam takich, przyznają, że absolutnie nic nie widzą co działo się w domniemanej przez Ciebie pierwszej części tej pierwszej sekundy. Poniżej tak zwanago rozmiaru Planck'a (gdy wszystko to co widzimy w naszej sferze Hubble'a było upakowane bardzo gęsto) znane teorie zawodzą. Oznacza to, że to co się działo wcześniej równie dobrze mogło trwać nieskończenie długo wstecz (np od nieskonczonego pra-czasu). Czyli ta sekunda mogła trwać wieczność.

I to niezależnie od tego czy jesteśmy zwolennikami pulsującego wszechświata czy tylko raz (najpierw bardzo powoli) się "rozgęszczającego". Albo jednego zapulsowania (jedna wielka implozja potem wielki wybuch).

Pozdrawiam