Kupno pierwszego teleskopu

[kjacek]

Refraktor 120/600 to nie jest teleskop do planet. Ale widać je. Tylko aberacja chromatyczna przeszkadza. Widzisz jakby rozszczepione światło na boku planety czy Księżyca. 

To teleskop do DSów w kontekście. Do małych i średnich powiększeń. 

Możesz temu trochę zaradzić albo kupując filtr semi APO, albo przymykając aperturę. 

Oba rozwiązania są takie sobie, ale trochę pomagają. Chyba zastosowanie żółtego filtra trochę pomaga, ktoś pisał o tym. 

EDIT tu ktoś sprzedaje:  https://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=31&t=51862

[pmochocki]

15 godzin temu, dexter77 napisał:

Nie chodzi mi o to kto jakie ma warunki, tylko o to, żeby sprawdzić na własnej skórze, jak wyglądają obserwacje danym sprzętem.

Tu absolutnie się zgadzam i do następnego zlotu nie kupuje już żadnego teleskopu czy lornetki. Ale...
Ja zaczynałem od lornetki Nikon 10x50 i książki Gary'go Seronika "Binocular Highlights". I w sumie obserwowałem kilka miesięcy i mnie jakoś nie porwało. Aż pewnej nocy po trudnym dniu w pracy pojechałem na krótki wypad rowerem. Za miastem wyjąłem lornetkę i zobaczyłem przez nią Jowisza. To skłoniło mnie do kupna MAKa 127 i wtedy zaczęło się oglądanie z balkonu planet i księżyca w każdy dzień bez chmur. Potem zacząłem wyjeżdżać za miasto i oglądać nim jasne DSy. I za jakiś czas znów przełom. Koniec lata i początek jesieni. Ciemne niebo i leżaczek na działce u teściów. Wyjąłem lornetkę bardziej z nudów niż z chęci obserwacji, bo myślałem, że lornetki to nie dla mnie... Urzekła mnie gromada M39, która aż sama wpadła w oko. M13 odnalezione bez problemu i robiło na mnie wrażenie, ale bardziej niż kiedyś, bo znałem ją z MAKa w dużym powiększeniu. Udało się nawet odnaleźć M81 i M82. Nagle okazało się, że "dojrzałem" do lornetki, że jestem w stanie doceniać widoki, które ona zapewnia, gdyż wiem jak wyglądają w innym sprzęcie. Okazuje się, że gdyby nie zakup MAKa to nigdy bym nie wciągał się a to hobby tak bardzo. Gdy nadarzyła się okazja kupiłem używanego ED120. Chciałem się rozstać z MAKiem, bo planety i księżyc wyglądają w EDku nawet lepiej. Jednak nie mogę, bo to jest wprost idealny sprzęt na balkon i do zabawy z dziećmi. EDek sprawił, że zakochałem się w szerokich polach i gromadach otwartych. Teraz dokupiłem do niego filtry aby popróbować swoich sił na mgławicach. Jak dla mnie, każdy sprzęt który do tej pory kupiłem, dał mi nabrać dużo doświadczenia i pozwolił się dużo nauczyć.

Rozpisałem się tak bardzo bo przez długi czas myślałem, że lornetki nie są dla mnie. A teraz nie mogę się doczekać, aż ktoś na zlocie pozwoli mi popatrzeć przez dużą lornetę. Niestety mam wrażenie, że po zlocie planowana lista zakupowa, zamiast się skrócić, się rozrośnie i wreszcie trzeba będzie się rozstać z jakimś sprzętem.