Skocz do zawartości

Dlaczego nie dochodzi do zderzenia meteoridu z meteoridem, albo planetoidą?


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, pmochocki napisał:

Nadal nie wiem na jakiej podstawie tak twierdzisz. 

I większości z nich nie widzę - tu się zgadzamy. 

Zacytuję Ciebie jeszcze raz:

Z powierzchni ziemi obserwuje się przez atmosferę czy nie? 

zgadza się, przez atmosferę, ale przy powierzchni Ziemi atmosfera jest wyjątkowo gęsta, natomiast patrząc w kosmos , atmosfera już po kilkunastu kilometrach atmosfera pozbawiona chmur, staje się bardzo przejrzysta. Natomiast w kosmosie nie ma atmosfery, jest próznia i nie ma w ogóle co porównywać, bo to bez sensu jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, mikro-kosmos napisał:

atmosfera?? już? po??? kilkunastu kilometrach atmosfera pozbawiona chmur,

Następna bzdura !!!

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

SYNTA 14,pełnoaperturowy ND5, Scopos 30mm, SW UWA  13 / 8 / 5 mm 70*,Pentax XW 7 mm,ATM okular.18 mm 120* i 55 mm 68*, Barlow GSO ED 2X,SM 20x80, DO SL 15x70,10 x50,2,5x25,Canon EOS 450D, polaryzacyjny zmienny,księżycowy 2"-13%,,Orion UB 2".OIII 2",kolorowe Meade 4000, i Wielkie Marzenie o wielkim teleskopie.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

https://www.facebook.com/pages/Astronomia-S%C5%82upsk/866502086751044

https://www.facebook.com/groups/199415933741016/

PTMA - W-wa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas twierdzę, że wątek nie pasuje do działu: Uczymy się nieba. 

Czytając tytuł mialem nadzieję na jakieś fajne rozważania kolizji w kosmosie, jako procesów stochastycznych. 

Na razie z sentymentem wspominam paradoksy Zenona z Elei w książce "Historia Filozofii" Tatarkiewicza. Ciekawe, że Zenon dowodził, że ruch nie istnieje, mimo, że codziennie empiryczne go doświadczał. Oraz niesamowite jak logiczny ciąg rozumowania, przy tylko jednym złym założeniu, może prowadzić do fatalnych wniosków. 

  • Like 3

Dużo sprzętu, mało czasu i jeszcze mniej dobrej pogody ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie spokój.

To następny nawiedzony gość, któremu własne przemyślenia wydają się na tyle słuszne, że mimo dyskusji i wyjaśnień będzie trwał przy swoim a swoich rozmówców będzie traktował jak głupców.

  • Like 2

And12, GSO 30mm, Hyperion 13mm, 8mm, Baader OIII 2", SW UHC 2"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, pmochocki napisał:

Cały czas twierdzę, że wątek nie pasuje do działu: Uczymy się nieba. 

Czytając tytuł mialem nadzieję na jakieś fajne rozważania kolizji w kosmosie, jako procesów stochastycznych. 

Na razie z sentymentem wspominam paradoksy Zenona z Elei w książce "Historia Filozofii" Tatarkiewicza. Ciekawe, że Zenon dowodził, że ruch nie istnieje, mimo, że codziennie empiryczne go doświadczał. Oraz niesamowite jak logiczny ciąg rozumowania, przy tylko jednym złym założeniu, może prowadzić do fatalnych wniosków. 

Nie są to "paradoksy Zenona" Chodzi o to , że w naszej rzeczywistości nie doświadczamy codziennie empirycznie sytuacji kiedy dochodzi do zderzeń ze sobą meteoroidów, a powinniśmy. wiedza zawsze powinna być oparta o doświadczenie i po to zostaliśmy wyposażeni w oczy, aby im ufać, choć by to miało być ograniczone zaufanie, to do puki nauka nie wytłumaczy zjawiska, to wtedy musimy ufać temu co obserwujemy, a w tym przypadku nie wiedzieć dlaczego zderzeń i eksplozji uderzających w siebie meteoroidów i uderzających w Księżyc meteoroidów, nie obserwujemy. Jeden tylko film z uderzenia meteorytu w Księżyc i to tak marnej jakości, pomimo tylu wspaniałych urządzeń obserwacyjnych, nie stanowi żadnego dowodu, a po zatym nie jest to film autoryzowany przez żadną agencje kosmiczną. Sprawa jest tak dziwna , że  postanowiłem zapytać, czy ktoś z was doświadczonych obserwatorów widział kiedykolwiek zderzenie meteoroidów w kosmosie, czy też uderzenie meteorytu w Księżyc.  Z dyskusji wynika, co jest zadziwiające i przerażające, że nikt nigdy takiego zderzenia, zdarzenia nie widział. Mam nadzieje że może jednak ktoś się odezwie i powie że się mylę, ze widział i może udokumentować, nawet bym chciał. Czekam z niecierpliwością na wasze o tym fakcie doniesienia. Nie mam zbytnio czasu , ale wieczorem jak jeszcze tu będę :), to sie odezwę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, piotrkusiu napisał:

Dajcie spokój.

To następny nawiedzony gość, któremu własne przemyślenia wydają się na tyle słuszne, że mimo dyskusji i wyjaśnień będzie trwał przy swoim a swoich rozmówców będzie traktował jak głupców.

Z szacunkiem odnoszę się do wszystkich moich rozmówców i bardzo bym prosił o wzajemność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, mikro-kosmos napisał:

Chodzi? o to , że w naszej rzeczywistości nie doświadczamy codziennie empirycznie sytuacji kiedy dochodzi ?do zderzeń ze sobą meteoroidów, a powinniśmy. ?

Na jakiej podstawowe twierdzisz, że powinniśmy? Nie potrafisz podać skąd bierzesz dane o wielkości, prędkości czy energii. Więc jak możesz twierdzić, że powinniśmy coś widzieć? Może te zdarzenia są, tylko niewidoczne dla nas i dlatego ich empirycznie nie doświadczasz? 

36 minut temu, mikro-kosmos napisał:

?????wiedza?? zawsze powinna być oparta o doświadczenie i ?po to zostaliśmy wyposażeni w oczy, aby im ?ufać

Zapraszam do lektury "Na własne oczy" Pana Andrzeja Branickiego. Jak będziesz argumentował w sposób spójny, podając źródła danych, na których się opierasz, podobnie jak ten autor, to te argumenty będą do mnie bardziej docierać. 

36 minut temu, mikro-kosmos napisał:

a? w tym przypadku nie wiedzieć dlaczego zderzeń i eksplozji uderzających w siebie meteoroidów i ??uderzającyc?h w Księżyc meteoroidów, nie obserwujemy?.??

Cały czas mnie nie przekonałeś, że powinniśmy. 

36 minut temu, mikro-kosmos napisał:

Jed?en??? tylko film z uderzenia meteorytu w Księżyc i to ??tak marnej jakości, pomimo tylu wspaniałych urządzeń obserwacyjnych, nie stanowi żadnego dowodu, a po zatym nie jest to film autoryzowany przez żadną agencje kosmiczną

Nie stanowi dowodu na co? 

36 minut temu, mikro-kosmos napisał:

Sprawa? jest tak dziwna? , że  postanowiłem zapytać, czy ktoś z w?as doświadczonych obserwatorów widział kiedykolwiek zderzenie meteoroidów? w kosmosie, czy też uderzenie meteorytu w Księżyc??.

Pozwolę sobie się nie zgodzić. Zapytałeś cytuję: Dlaczego? nie dochodzi do zderzeń latających kamyków w kosmosie?

Odpowiedzi, że może jednak dochodzi do takich zdarzeń, ale one są dla nas nie widoczne, skomentowałeś że widoczne powinny być, ale nie podałeś przekonujących argumentów i danych to potwierdzających. 

36 minut temu, mikro-kosmos napisał:

Mam? nadzieje że może jednak ktoś się odezwie i powie że się mylę, ze widział i może udokumentować

No ale Ty oczekujesz, że na forum ktoś ma film HD autoryzowany przez agencje kosmiczną?

36 minut temu, mikro-kosmos napisał:

przerażające?, że nikt nigdy takiego zderzenia, zdarzenia nie widz?i?a??ł?.?

Na razie ja nie jestem przerażony. Bo nie jestem przekonany, że powinienem być w stanie obserwować zdarzenia o których piszesz. 

Dużo sprzętu, mało czasu i jeszcze mniej dobrej pogody ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mikro-kosmos Twoja arogancja względem nauki mnie przeraża. Piszesz, żeby ufać oczom, a jest to jeden z najbardziej ułomnych naszych ludzkich receptorów.  Nie podajesz w swoich wywodach żadnych naukowych danych i na chłopski rozum próbujesz analizować zjawiska których nie rozumiesz. Odrzucasz lub podważasz argumenty większości rozmówców i domagasz się dowodów autoryzowanych przez agencje kosmiczne. Nie da się z Tobą konstruktywnie dyskutować - takie jest moje zdanie.

  • Like 2

Pozdrawiam
Grzegorz

SW 200/1000, Celestron Omni 150 XLT, trochę szkieł do Nikona, D5300 mod, D750 mod, NEQ6, SWSA, ASIAIR Pro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, mikro-kosmos napisał:

Z dyskusji wynika, co jest zadziwiające i przerażające, że nikt nigdy takiego zderzenia, zdarzenia nie widział

O jejuniu kochany, aż się cały trzęsę, nie strasz nas tak bo wszyscy wpadniemy w panikę.

7 godzin temu, mikro-kosmos napisał:
7 godzin temu, pmochocki napisał:

Ok, ale nadal nie wiem skąd bierzesz szacowania które tutaj podajesz. 

Wyjaśnię jutro, do usłyszenia?

Miałeś podać obliczenia? Gdzie są? Na tą chwilę to dziamolenie w koło Macieju o........ Bóg chyba jeden wie czym (patrz poniżej)

 

37 minut temu, mikro-kosmos napisał:

Chodzi o to , że w naszej rzeczywistości nie doświadczamy codziennie empirycznie sytuacji kiedy dochodzi do zderzeń ze sobą meteoroidów, a powinniśmy

Skąd masz takie założenie drogi człowieku? Jaki jest rachunek prawdopodobieństwa takiego spotkania?

Według mnie taki sam jak spotkanie vis a vis dwóch cząsteczek H2O, jedna z Oceanu Spokojnego a druga z Indyjskiego :yinyang: i to oczywiście zarejestrowane w jakości 8K z autoryzacją UNESCO, ONZ i NATO.

 

Ten gość wygrał, tracę zmysły od tych pierdół. czas na przerwę :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mikro-kosmos napisał:

to wtedy musimy ufać temu co obserwujemy, a w tym przypadku nie wiedzieć dlaczego zderzeń i eksplozji uderzających w siebie meteoroidów i uderzających w Księżyc meteoroidów, nie obserwujemy.

Ależ obserwujemy, ale nie wizualnie. W ramach projektu NELIOTA naukowcy byli w stanie zaobserwować około ośmiu takich zdarzeń w ciągu każdej godziny. Oczywiście nie w każdych warunkach i tylko w sprzyjającej fazie Księżyca.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Panasmaras napisał:

W ramach projektu NELIOTA ?naukowcy byli w stanie zaobserwować około ośmiu takich zdarzeń w ciągu każdej godziny.

Co za fajny projekt! Dzięki @Panasmaras

Może przydałby się wątek o ciekawych projektach - ja ostatnio odkryłem:
https://www.zooniverse.org/projects?discipline=astronomy&page=1&status=live

Dużo sprzętu, mało czasu i jeszcze mniej dobrej pogody ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Panasmaras napisał:

Ależ obserwujemy, ale nie wizualnie. W ramach projektu NELIOTA naukowcy byli w stanie zaobserwować około ośmiu takich zdarzeń w ciągu każdej godziny. Oczywiście nie w każdych warunkach i tylko w sprzyjającej fazie Księżyca.

Wielkość kątowa stacji ISS, mierzona w czasie kiedy ISS znajduje się w zenicie , czyli 400 km. od Ziemi, wynosi około 60  ?. 

Teraz dla porównania  meteor-bolid,  spalający się w atmosferze na wysokości  około 100 km i odległości od obserwatora około 300-400 km. Uprzedzę potencjalne pytania i odpowiem dlaczego , skąd takie wyliczenia , że meteor zaczyna być widoczny na   odległości od obserwatora około 300-400 km.  Wyjaśnienie jest bardzo proste. Jeśli  meteor zaczyna spalać się w atmosferze na wysokości  120 km, a kąt obserwacji wynosi około  30 stopni, to wtedy na kulistej Ziemi , atmosfera jest również kulista, a wtedy mając na uwadze kąt przelotu meteoru widzianego na wysokości 30-35 stopni, odległość musi wynosić minimum 300 km. Sprawdzić sobie to można na globusie za pomocą linijki i kątomierza. Na  filmie widzimy , że wielkość kątowa stu metrowej ISS pokrywa się z wielkością meteoru- bolida. Daje to wyobrażenie o szerokości pasa światła które wytwarza się podczas tarcia, który wynosi około 100m.  W przypadku zderzenia z Księżycem , takiego meteoroidu, eksplozja powinna być o wiele większej energii ,  tym samym powinna być widziana na przestrzeni wielu set metrów. Jakaż to była by przeszkoda w zobaczeniu eksplozji  gołym okiem, wedle zasady , że światło w próżni niesie się  bez straty energii. Przecież obiekty na Księżycu o powierzchni  kilku kilometrów są widoczne przez teleskop w  powiększeniu 100x. Podczas zderzenia z Księżycem meteoryt powinien dawać energię porównywalną z temperaturą  roztopionej stali,  1/3 tego co daje temperatura  na powierzchni Słońca.  Skoro meteor na odległości 300 km daje tak silny błysk, to w próżni w której  nie ma straty energii fotonu , błysk powinien być kilkaset razy jaśniejszy niż jasność  powierzchni oświetlonego Słońcem Księżyca. Przez teleskop, każdy z nas obserwatorów, każdej nocy powinien obserwować eksplozje na powierzchni Księżyca. Po ciemnej stronie Księżyca, to już nawet nie wspominam, bo powinny tam być rozbłyski co kilka sekund.

Wspomniałeś o projekcie NELIOTA , że naukowcy obserwują. Pokaż więc te wybuchy, kolizje z Księżycem, ja bardzo jestem ciekaw jak one wyglądają, chyba że to projekt ściśle tajny jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak całkiem obok tematu, przy okazji. Nie dajcie się nabrać na takie filmy, na które natknąłem się przed chwileczką, szukając materiałów z bolidami.  Ku przestrodze wprowadzanej dezinformacji, nie wiadomo w jakim celu się to robi. To są  jakieś muły bagienne, a nie meteory :) Ruscy rakietę zgubili, która im podczas transportu upadła.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Karol_C napisał:

Celowa robota, czy przypadkowa, nie będę się rozwodził nad ta kwestią. Wiem jedno, że meteor daje błysk w ułamku sekundy, prędkości meteorytów są znaczące , a to coś snuło się z prędkością do tysiąca kilometrów na godzinę. Ktoś chyba robi sobie z nas jaja. Mam nadzieję, że inni uczestnicy tego forum potwierdzą to co mówię, bo nie wolno dać się zwariować i dać sobie wmówić , że teraz nagle meteory stały się mułami bagiennymi. Od tysięcy lat latały z bardzo dużą prędkością , a teraz nam próbują wmówić że to co widać na filmie to normalne zjawisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mikro-kosmos napisał:

Celowa robota, czy przypadkowa, nie będę się rozwodził nad ta kwestią. Wiem jedno, że meteor daje błysk w ułamku sekundy, prędkości meteorytów są znaczące , a to coś snuło się z prędkością do tysiąca kilometrów na godzinę. Ktoś chyba robi sobie z nas jaja. Mam nadzieję, że inni uczestnicy tego forum potwierdzą to co mówię, bo nie wolno dać się zwariować i dać sobie wmówić , że teraz nagle meteory stały się mułami bagiennymi. Od tysięcy lat latały z bardzo dużą prędkością , a teraz nam próbują wmówić że to co widać na filmie to normalne zjawisko.

 Potwierdzam ! jak Ruskie zgubiły rakietę to jeden, najchudszy wylazł przez właz, ze spawarką na kadłub i naprawiał statecznik i ten błysk to właśnie efekt tej naprawy, gdy rakieta odzyskała sterowność zaraz poszybowała do Strefy kaliningradzkiej

  • Haha 2

Sprzętos:   N.Capella 16", Achro 6" , APO 4" , Lorn.16x80, Monty: CGEM, Adveturer mini, oraz  inne graty z wioskowej chaty 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mikro-kosmos napisał:

Celowa robota, czy przypadkowa, nie będę się rozwodził nad ta kwestią. Wiem jedno, że meteor daje błysk w ułamku sekundy, prędkości meteorytów są znaczące , a to coś snuło się z prędkością do tysiąca kilometrów na godzinę. Ktoś chyba robi sobie z nas jaja. Mam nadzieję, że inni uczestnicy tego forum potwierdzą to co mówię, bo nie wolno dać się zwariować i dać sobie wmówić , że teraz nagle meteory stały się mułami bagiennymi. Od tysięcy lat latały z bardzo dużą prędkością , a teraz nam próbują wmówić że to co widać na filmie to normalne zjawisko.

Oj chyba mało widziałeś meteorów, nie mówiąc już o bolidach....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, DarX86 napisał:

Oj chyba mało widziałeś meteorów, nie mówiąc już o bolidach....

Wydaje mi się , że widziałem ich wystarczająco wiele. Meteory nie latają z takim mulastym przyspieszeniem, ale jeśli takie triki będą się powtarzać, że np. eksperymenty wojskowe będziemy brać za spadające bolidy, to taki widok stanie się normą i normalnością. Tak tworzy się sztuczna rzeczywistość  w wielu dziedzinach naszego życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mikro-kosmos napisał:

światło? w próżni niesie się  bez straty energii??

Przyznaję że nie zrozumiałem tego. Sugerujesz że odległość ziemi od Księżyca nie odgrywa tu żadnej roli? Chyba się nie zgodzę. https://en.m.wikipedia.org/wiki/Lux 

3 godziny temu, mikro-kosmos napisał:

Wspomniałeś? o projekcie NELIOTA , że naukowcy obserwują. Pokaż więc ?te wybuchy,

Czy chociaż zajrzałeś na stronę? Zarejestruj się i sobie oglądaj. https://neliota.astro.noa.gr/Data Access 

Dużo sprzętu, mało czasu i jeszcze mniej dobrej pogody ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, pmochocki napisał:

Przyznaję że nie zrozumiałem tego. Sugerujesz że odległość ziemi od Księżyca nie odgrywa tu żadnej roli? Chyba się nie zgodzę. https://en.m.wikipedia.org/wiki/Lux 

Czy chociaż zajrzałeś na stronę? Zarejestruj się i sobie oglądaj. https://neliota.astro.noa.gr/Data Access 

Ktoś nam próbuje wmówić, że nie możemy zobaczyć 100 razy jaśniejszych rozbłysków na Księżycu, bo Księżyc jest w pełni i jest jasny. To jest  niezły kit :) Odległość Księżyca ma znaczenie , ale to co na Księżycu jaśniejsze powinno być widziane z Ziemi jako jaśniejsze, a to co ciemniejsze powinno być widziane z powierzchni Ziemi jako ciemniejsze.  Jeśli zderzenie meteoru z  Księżycem daje efekt w postaci dużej powierzchni rozgrzanej do ponad tysiąca stopni materii, to można było by ten efekt zaobserwować przy bardzo niewielkim powiększeniu, albo nawet gołym okiem. To jest logika prosta jak budowa cepa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Karol_C napisał:

W latarce jedna dioda będzie jaśniejsza od innych. Zauważysz to ?

To?? jest logika prosta jak budowa cepa

No więc , nie jest to trafne porównanie. Księżyc to nie jest latarka, tylko szary kawałek skały pokrytej szarym pyłem.  Jeśli już tak wymieniamy spostrzeżenia, to może teraz ja. Na czarnej jak noc tarczy , zapalamy żarówkę 1000 W. Zauważysz to? A jeśli ci powiem, że tą tarcza jest tarcza Księżyca w nowiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mikro-kosmos napisał:

Ktoś? nam próbuje wmówić, że nie możemy zobaczyć 100 razy jaśniejszych rozbłysków na Księżycu, bo Księżyc? jest w pełni i jest ??jasny?.

Skąd wiesz że są 100 razy jaśniejsze? 

1 godzinę temu, mikro-kosmos napisał:

Jeśli? zderzenie meteoru z  Księżycem daje efekt w postaci dużej ?powierzchni rozgrzanej do ponad tysiąca stopni materii, to można było by ten efekt zaobserwować przy bardzo niewielkim powiększeniu, albo nawet gołym ?okiem?.

Nie wiem skąd taki wniosek. Jeśli ja głośno krzyknę powinieneś to usłyszeć. To że tak twierdzę nie oznacza, że to jest prawda. Chyba że mnie usłyszałeś... 

47 minut temu, mikro-kosmos napisał:

Na? czarnej jak noc tarczy , zapalamy żarówkę 1000 W. ?Zauwa?żys?z?? ?to??

Z jakiej odległości obserwuję? I ile światła dotrze do mojego oka. Użyj jednostki lux to łatwo będzie odpowiedzieć. 

  • Like 1
  • Thanks 1

Dużo sprzętu, mało czasu i jeszcze mniej dobrej pogody ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, pmochocki napisał:

Skąd wiesz że są 100 razy jaśniejsze? 

Nie wiem skąd taki wniosek. Jeśli ja głośno krzyknę powinieneś to usłyszeć. To że tak twierdzę nie oznacza, że to jest prawda. Chyba że mnie usłyszałeś... 

Z jakiej odległości obserwuję? I ile światła dotrze do mojego oka. Użyj jednostki lux to łatwo będzie odpowiedzieć. 

Moje szacunki odnośnie energii powstałej przy potencjalnym zderzeniu meteoroidu z Księżycem nie są precyzyjne, ale opieram się na porównaniu ze zderzeniem meteoru z bardzo nielicznymi cząsteczkami powietrza, ziemskiej atmosfery. Skoro jasność światła które powstaje w wyniku takiego zderzenia jest bardzo duża, zakładam , że jest to około kilkadziesiąt razy większej energii światło niż to odbite od paneli słonecznych stacji ISS. Nie mam się dokładnie o co oprzeć w moich wyliczeniach, więc muszę porównywać do tego co widzę. Światło odbite od paneli ISS może mieć energię emisji u źródła około 20 Lumenów, natomiast bolid daje jasność u źródła około tysięcy Lumenów.  Teren powierzchni Księżyca , kiedy Księżyc znajduje się w nowiu, jeśli został by trafiony bolidem powinien dać energię fotonu ponad 1000 Lumenów, na obszarze kilkuset metrów. Kilkaset metrów , a nawet kilka kilometrów, rozświetlonej powierzchni Księżyca energią  tysiąca Lumenów powinno być widziany gołym okiem obserwatora z powierzchni Ziemi. Nikt z nas nigdy nie obserwuje takiego zdarzenia, zderzenia z Księżycem.  Najważniejsze są Lumeny, czyli energia emisji, a nie Luksy. Skoro dociera do naszych oczu słabiutkie światło odbite od szarej powierzchni Księżyca i jesteśmy w stanie przez teleskop zaobserwować niewielki kilku kilometrowy wycinek takiej szarej powierzchni o małej wartości około 30 tys lx, to tym bardziej powinniśmy widzieć takiej samej wielkości wycinek rozświetlony wybuchem powstałym po zderzeniu, dającym energię ponad tysiąc Lumenów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mikro-kosmos napisał:

Kilkaset metrów? , a nawet kilka kilometrów,? rozświetlonej powierzchni Księżyca energią  tysiąca Lumenów powinno być widziany gołym okiem obserwatora z powierzchni Ziemi.

Kolejna bzdura.

Jaki najmniejszy detal jesteś w stanie zobaczyć gołym okiem na Księżycu.Ile  km. będzie miał.

Odpowiedz sobie na to pytanie.

Widziałeś Księżyc w nowiu,kto go widzi ?

Może byś zobaczył,gdybyś miał źrenice o średnicy o,5 metra,a i tak była by to kropka mniejsza od tej na końcu zdania.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

SYNTA 14,pełnoaperturowy ND5, Scopos 30mm, SW UWA  13 / 8 / 5 mm 70*,Pentax XW 7 mm,ATM okular.18 mm 120* i 55 mm 68*, Barlow GSO ED 2X,SM 20x80, DO SL 15x70,10 x50,2,5x25,Canon EOS 450D, polaryzacyjny zmienny,księżycowy 2"-13%,,Orion UB 2".OIII 2",kolorowe Meade 4000, i Wielkie Marzenie o wielkim teleskopie.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

https://www.facebook.com/pages/Astronomia-S%C5%82upsk/866502086751044

https://www.facebook.com/groups/199415933741016/

PTMA - W-wa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega chyba nie poznał jeszcze terminu "jasność powierzchniowa". Już kiedyś z podobnym czymś się spotkałem, że na sąsiednim forum byłem zmuszony zamknąć wątek i wyjaśnić autorowi wątku na czym to polega. Jasność powierzchniowa jest odpowiedzią na całą masę przeróżnych pytań i odpowiedzi (ba, zadawanych często w Internecie!), dopóki ich autor (jak wyżej) ma chęć ich zrozumienia.

Meteor może mieć jasność powierzchniową większą niż Słońce. No właśnie, tutaj punktowość zjawiska ma to znaczenie. Taki okruch o rozmiarze 1mm oglądany z 100km ma tak małą średnicę kątową, że z ekstremalnie punktowego obiektu mamy bardzo dużą ilość fotonów. Aby porównać sobie ze Słońcem, musielibyśmy objąć także tak bardzo mały, zbliżony rozmiarami do spalającego się już meteoroidu. Jeśli przyjmiemy, że meteor taki ma już 0 magnitudo (zapewne się mylę i jest jaśniejszy), to fragment Słońca o tej samej powierzchni kątowej (przyjmuję nadal te 1mm, już bez rozciągnięcia) miałby tyle, co 3 magnitudo. Jasność całkowita jest czymś zupełnie innym. Nie masz 700 bilionów takich meteoroidów ustawionych obok siebie, że ze 100km mogą objąć taką samą powierzchnię kątową na niebie jak Słońce i spalają się wszystkie jednocześnie. Jak coś porównujesz, to zrozum najpierw co chcesz porównać ze sobą. Nie porównuj centymetru do Celsjusza, bo rzucasz swoje argumenty tak, jakbyś przed chwilą zmierzył linijką ile milimetrów przypada na każdy stopień w swoim termometrze za oknem i przedstawiasz wszystkim swoje "odkrycie".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)