Skocz do zawartości

Jeźdźcy burzy...


Rekomendowane odpowiedzi

...,a było ich troje przemierzających burzowe podboje! Dotarliśmy z Krzyśkiem na miejsce około 20.40, a chwilę później tuż po 21-wszej dojechał Patryk. Początkiem wieczoru przelatywało trochę małych chmur, ale szybko ustąpiły i tylko delikatnie mieliśmy nieczysty horyzont tuż przy południowym kierunku. W okolicach 22-giej kiedy zaczęło zmierzchać zastanawialiśmy się czy w Słowacji nie ma jakichś imprez plenerowych z fajerwerkami i okazało się, że faktycznie były...impreza burzowa przez całą noc! U nas było bezchmurnie, a tam dosłownie co kilka sekund uderzenia piorunów. Czegoś takiego nie pamiętam. Nieprzerwanie do godziny 1-wszej kiedy to zaczęliśmy się zbierać nieustannie pioruny rozświetlały południowy horyzont w formie filarów i pięknych łuków świetlnych. Na szczęście zjawiska były na tyle nisko, że nie przeszkadzały w obserwacjach. Niestety trochę bruździli ludzie i można było odczuć, że jest to piątek i nie idą do pracy. Jednak w weekend najlepiej schować się w Złatnej daleko od wszelkiej cywilizacji. To była luźna noc przeplatana światłami w okolicznych domach. Mieliśmy ze sobą Flexa 10 i nowy nabytek Krzyśka przebrandowionego Levenhuka 12x45 (o którym bliżej i obserwacjach nim mam nadzieje, że skrobnie coś właściciel :D ). Tej nocy nie było tragedii, ale brakło też weny do trudniejszych wyzwań. W sumie dość udana noc ze standardami takimi jak:
- M13 ze swoim pięknym śmigłem
- M31 z pięknym pyłem, urzekające swoją intensywnością M32 i M110
- mrugająca NGC 6826, która chyba nie szybko mi się znudzi...
- M27, która w UB Oriona robi niesamowite wrażenie intensywności, ale i bez niego jest pięknym obiektem przebogatym w mrugające gwizdki przebijające się przez strukturę
- M57, na której szczególnie mocno było widać, że pożegnaliśmy na dobre białe noce, a zarys szczegółów struktury naprawdę prezentował się pięknie w Naglerze 9mm i powiększeniu 139x. W związku ze sprzyjającymi warunkami poszliśmy też mocniej w górę i założyłem Pentaxa XW 7mm wraz z Powermate 2,5x co dało powiększenie 446x. Prowadzenie wymagało trochę precyzji, ale prezentowała się całkiem nieźle
- Jowisz i Saturn zaliczyły krótkie spojrzenie z naszej strony ponieważ trochę utrudniały obserwacje południowe nieczystości przemykające przy horyzoncie
- M15 ze swoim intensywnym jądrem w mniejszych powiększeniach robiąca naprawdę piękne wrażenie
- M51 z naprawdę ładną spiralą i rozróżnieniem intensywności w poszczególnych jej częściach
- M101, która zaskoczyła trochę jakością i dość pięknymi ramionami. W 10 calach jeszcze tak dobrze jej nie widziałem chociaż nie ma porównania do widoku z 14 cali, gdzie wspaniałe sierpy dosłownie przecinają niebo...
- M33 chociaż nisko to dość ładnie widoczna jednak w pamięci mam wciąż widok z 20 cali?powinno się zabronić używać ludziom teleskopów większych niż te, które akurat posiadają bo niedosyt jest naprawdę znaczny? :lol:
- NGC 891 ze swoją niską jasnością powierzchniową nie powalała tej nocy jednak warta odnalezienia
- piękną spiralną gromadę otwartą :lol: M34 przypominającą M51 tylko ułożoną z gwiazdek i pozbawionej kąpieli w mgiełce?
- Ducha Mirach ładnie odcinającego się od pobliskiej gwiazdy zwłaszcza w Naglerze 9mm. Tutaj warto stosować dość duże powiększenia i wesprzeć się wypchnięciem Mirach po za pole widzenia okularu chociaż nie jest to konieczne
- wspaniałego Veila, który zarówno w UB jak też bez był bardzo intensywny, włóknisty i trochę przypominający zewnętrzne struktury M1 ze zdjęć (nadal nie mam OIII, inwestycje, inwestycje, inwestycje co za hobby :D )
- i na koniec oglądaną chyba pierwszy raz przeze mnie Helix Nebula (czemu ja ją wcześniej zaniedbałem...), którą filtr UB wspaniale wyjął z tła chociaż sezon na nią najlepszy jest początkiem jesieni zatem wrócimy w te okolice, może w 20-calach na Słowacji? https://www.google.com/maps/@48.7455665 ... 704!8i4352

Na koniec słów kilka o nowym nabytku Krzyśka czyli lornetce Levenhuk chociaż tak jak wspomniałem liczę na jego opis ponieważ poświęcił jej dużo czasu poprzedniej nocy?
Z tego co Krzysiek mówił jest to przebrandowiona rosyjska produkcja na Levenhuka. Model 12x45 prezentuje się całkiem solidnie w rękach i trochę waży chociaż specjalistą od lornetek zupełnie nie jestem co ja mówię w ogóle nie jestem :lol: . Powiększenie lepsze byłoby 10 lub 8, ale nie jest źle chociaż trochę się trzęsie w rękach... Jak dla mnie regulacja ostrości chodzi trochę za lekko, ale to często jest rzecz gustu, za to gwiazdki punktuje pięknie.
Co ciekawe zanim jeszcze zapadła całkowita ciemność to w okolicach 23-ciej bez problemu wyłapaliśmy w niej Veila, a już po północy Helixa (który nie był zbyt wysoko, a to tylko 45mm)! Ładnie widoczna tarczka Jowisza z Księżycami i uszy Saturna. Zaobserwowaliśmy, w niej oczywiście większość obiektów, które oglądaliśmy tej nocy, ale zazwyczaj lecieliśmy po standardach nie mniej jednak większość początkujących obserwatorów zdecydowanie nie docenia mocy lornetek?
Czystego nieba?

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, Słowacy mieli wczoraj niezły spektakl. Też co chwilę miałem dyskotekę w okularze. ;)

Tak jak wy, pożegnałem M51, ale ciekawsza okazała się NGC 6946 na pograniczu Łabędzia i Cefeusza. Widziałem ja wielokrotnie wcześniej, ale pierwszy raz zaserwowałem jej powiększenie w okolicy 200x (Pentax 7 mm). Owszem, w okularze zrobiło się ciemnawo, ale po dłuższej chwili skupienia spiralna struktura galaktyki Fajerwerk była oczywista. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, w takim razie się przyznam. Korzystając z urlopu na Śląsku na wczoraj zaplanowałem spontaniczny wyjazd do Soblówki, ale trochę nietypowy. Postanowiłem ambitnie wynieść 21 kg sprzętu w plecaku na wysokość 1145 m.n.p.m. - czyli inaczej mówiąc dokończyłem swój niezrealizowany plan sprzed dwu lat - cała nocka obserwacyjna na Polanie Pod Muńcołem. Wyprawę opiszę w osobnym wątku. Teraz na szybko zamieszczam dwie fotomigawki.

1. Z góry zobaczyłem, że nasza wspólnie odkryta miejscówka koło sołtysa w Smrekowie Wielkim chyba się kończy. Ktoś zaczął się budować na "naszej polance przy zakręcie". Chyba, że to któryś z Was chce mieć blisko na dobrą miejscówkę. ?

1S.JPG.97abd39c276426d78e11b65a85a5abd4.JPG

2. Wczorajsi jeźdźcy burzy intensywnie galopowali po pograniczu słowacko-węgierskim, mocno podświetlając szczyty Małej Fatry z Rozsudcem Wielkim na czele. Wykonałem kilkadziesiąt minutowych ekspozycji a tylko na dwóch nie zarejestrowało się żadne wyładowanie.

2S.JPG.4fd493196fa04c4005f34b0829ac597e.JPG

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jutomi napisał:

 

1. Z góry zobaczyłem, że nasza wspólnie odkryta miejscówka koło sołtysa w Smrekowie Wielkim chyba się kończy. Ktoś zaczął się budować na "naszej polance przy zakręcie". Chyba, że to któryś z Was chce mieć blisko na dobrą miejscówkę. ?

 

To z tego co wiem podobno syn sołtysowej, ale mamy już alternatywę kawałek dalej przy stodole. Po za tym zazwyczaj tam ludzie dość wcześnie idą spać i są dość sympatyczni, a problemem są turyści i budujący się ludzie przy grubszej kasie bo robią w nocy"dyskotekę" z okolic swojego domu ?

Generalnie mamy miejscówkę w Złatnej gdzie nie ma opcji, żeby ktoś się wybudował i raczej nie zobaczymy tam w pobliżu żadnego sztucznego światła tylko, że horyzont jest trochę ograniczony dookoła, a po za tym nawet świeczki nie uświadczysz jak okiem sięgnąć, a niebo jakości tego na Smerekowie

https://www.astropoludnie.pl/viewtopic.php?f=33&t=12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, jutomi napisał:

No cóż, w takim razie się przyznam. Korzystając z urlopu na Śląsku na wczoraj zaplanowałem spontaniczny wyjazd do Soblówki, ale trochę nietypowy. Postanowiłem ambitnie wynieść 21 kg sprzętu w plecaku na wysokość 1145 m.n.p.m. - czyli inaczej mówiąc dokończyłem swój niezrealizowany plan sprzed dwu lat - cała nocka obserwacyjna na Polanie Pod Muńcołem. Wyprawę opiszę w osobnym wątku. Teraz na szybko zamieszczam dwie fotomigawki.

1. Z góry zobaczyłem, że nasza wspólnie odkryta miejscówka koło sołtysa w Smrekowie Wielkim chyba się kończy. Ktoś zaczął się budować na "naszej polance przy zakręcie". Chyba, że to któryś z Was chce mieć blisko na dobrą miejscówkę. ?

1S.JPG.97abd39c276426d78e11b65a85a5abd4.JPG

2. Wczorajsi jeźdźcy burzy intensywnie galopowali po pograniczu słowacko-węgierskim, mocno podświetlając szczyty Małej Fatry z Rozsudcem Wielkim na czele. Wykonałem kilkadziesiąt minutowych ekspozycji a tylko na dwóch nie zarejestrowało się żadne wyładowanie.

 

Miałeś czerwone pioruny ? Raz pamietam coś takiego z dzieciństwa. 

Tecnosky ED 102/714,  Celestron  SCT 200/2000, Mak 90/1250, Lunt 50, Nikon Lookout 10x50, Canon 550D, Canon mod. 50D

https://charon-x.blogspot.om

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem o tej Waszej miejscówce w Złatnej. Może uda mi się wyskoczyć tam z Wami przy następnej okazji. A jak oceniasz tą  miejscówkę zaraz za granicą, o której też kiedyś pisałeś?

Czerwony odcień pioruna na zdjęciu to chyba efekt refrakcji atmosferycznej lekko przejaskrawionej przez minutową ekspozycję, wyładowania były ponad 100 km od mojej miejscówki. Z tego, co pamiętam kolory blysków były "klasyczne", ale nie wpatrywałem się w nie żeby nie stracić akomodacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jutomi napisał:

A jak oceniasz tą  miejscówkę zaraz za granicą, o której też kiedyś pisałeś?

 

Nie byłem tam. Był tam Patryk, ale zrobić tylko przegląd w dzień i podobno drogi dość wyboiste dla osobówki. Nie wiemy też czy gdzieś w dole nie będą przeszkadzać jakieś światła. Musiałbyś sobie tam podjechać i to najlepiej w dzień, a później w nocy bo nam jakoś tak schodzi, że nie byliśmy. Jakość nieba będzie jak w Smerekowie tylko może niżej na południe uda się sięgnąć, jeżeli odpowiednio wysoko się wdrapiesz autem.

Miejscówka w Złatnej ma niepowtarzalny klimat ?

Trafić tam można dość łatwo bo ustawiasz nawigację na budynek Złatna 130 czyli Pokoje Gościnne Pod Lipką i zaraz za budynkiem zjeżdżasz w prawo na parking gruntowy, który w lewej górnej części ma wjazd w formie drogi pożarowej. Jedziesz nią dokładnie 2 km (warto wyzerować licznik wjeżdżając na nią, a zwłaszcza w nocy) samym lasem, aż do poszerzenia drogi, gdzie prawdopodobnie było składowane drewno podczas jej budowy i cieszysz się brakiem jakiegokolwiek sztucznego oświetlenia...jak okiem sięgnąć nie ma światła żadnej latarni czy domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)