Który wybrać???

[Bootes]

Witam 

Jestem amatorem w temacie. Mimo przeczytania kilkunastu artykułów to jest jeszcze gorzej. Zdecydowałem że kupuje teleskop. Mieszkam na Podhalu. Ale ?! Mam na oku 2 teles.   Teleskop Sky-Watcher (Synta) SK Dobson 8 PYREX  i teleskop sky-watcher bkp 15075 . Czy ewentualnie inny ??

[M.K.]

Jeśli dobson 8", to TEN ma regulowaną wysokość tuby - klik i mikrofokuser do dokładnej regulacji ostrości - klik.

[Bootes]

3 minuty temu, M.K. napisał:

Jeśli dobson 8", to TEN ma regulowaną wysokość tuby - klik i mikrofokuser do dokładnej regulacji ostrości - klik.

To śmiało polecisz dobson 8??

[JSC]

A w czasie obserwacji będziesz obserwował kikanaście/kiladziesiąt obiektów podczas nocy, czy tylko 2 lub 3 ale długo i dokładnie? Taka jest moim zdaniem różnica tych teleskopów, które podałeś w pierwszym poście. Pomijając oczywisty fakt różnicy apertur.

Edytowane 3 Sierpnia 2020 przez JSC

[Bootes]

16 minut temu, JSC napisał:

A w czasie obserwacji będziesz obserwował kikanaście/kiladziesiąt obiektów podczas nocy, czy tylko 2 lub 3 ale długo i dokładnie? Taka jest moim zdaniem różnica tych teleskopów, które podałeś w pierwszym poście. Pomijając oczywisty fakt różnicy apertur.

Myślę że na początek zacznę dokładnie nawet 1 lub 2 obiekty wiesz jestem amatorem. Z czsem chciałby kilkanaście  a taki sprzęt przydał by się na kilka lat więc decyzja nie jest taka prosta???

[JSC]

Nie jest prosta... Montaż EQ jest trudny do opanowania i musiałbyś ze dwa lub trzy wieczory (lub lepiej w dzień) poświęcić na jego "rozpracowanie" jak to działa. Dobson jest bardzo intuicyjny, (aczkolwiek i tak widzsz wszystko do góry nogami w przypadku powieszenia na nim Newtona), łatwo skaczesz pomiędzy obiektami.

Z czasem możesz jeszcze dłuzej studiować dany obiekt, więc moze być zupełnie odwrotnie jak piszesz

Edytowane 3 Sierpnia 2020 przez JSC

[Bootes]

21 minut temu, JSC napisał:

Nie jest prosta... Montaż EQ jest trudny do opanowania i musiałbyś ze dwa lub trzy wieczory (lub lepiej w dzień) poświęcić na jego "rozpracowanie" jak to działa. Dobson jest bardzo intuicyjny, (aczkolwiek i tak widzsz wszystko do góry nogami), łatwo skaczesz pomiędzy obiektami.

Z czasem możesz jeszcze dłuzej studiować dany obiekt, więc moze być zupełnie odwrotnie jak piszesz

Na razie "rozpracowuję" Atlas nieba.  Jesteś w temacie w wszechświecie ?  Jeśli miałbyś taki wybór to co byś wybrał ? Chyba że błądzę i coś innego wybrać?? Z góry dziękuję .

[JSC]

Niestety każdy z astromaniaków jest inny. Ma nieco inne zaineteresowania, inne podejscie do obserwacji, inne oczy, inne problemy z mobilnością, cięzarem... Niestety nie da sie komus wybrać typu teleskopu, tak jak nie da sie wybrac typu okularu. Mozna natomiast powiedziec cos o konkretnym modelu.

Te co zalinkowałes nie są złe. Zwylke je sie poleca.

Oczywiście jak wybierzesz Newtona 8" na Dobsonie to od razu masz wojenkę który lepszy: czy SkyWatcher (Synta), czy Orion, Czy GSO, czy Bresser... Przykładowo Bresser ma obejmy i duże płozy, ktoś wyżej zauważył, ze GSO, bo ma możliwość regulacji wysokości...

 

Zaraz ktos napisze, ze lepszy SCT, albo Mak, albo krótki refraktor, albo długi refraktor, albo refraktor ED, albo Refraktor triplet...     i...    każdy ma rację!

 

Edytowane 3 Sierpnia 2020 przez JSC

[JSC]

29 minut temu, Bootes napisał:

?  Jeśli miałbyś taki wybór to co byś wybrał ? Chyba że błądzę i coś innego wybrać?? Z góry dziękuję .

No ja po wielu przemysleniach ostatnio nabyłem refraktor 102ED f/11 na montażu EXOS2, wiec taki bym wybrał

Zaraz ktos napisze, ze nie znosi refraktorów i wybrałby Newtona, a ktos inny napisze, ze Newtony sa do bani i lepsze SCT .itd itp. Ktos inny napisze, ze nie znosi montazy paralaktycznych i wybrałby Dobsona, a inny napisze, ze lepszy jest AZ na staywie 

Sorki dla wszystkich, ze uprzedzam następne wpisy

 

A Ty jestes zdecydowany na Newtona? Jesli tak, to mamy juz połowę sukcesu

 

EDIT

A sorki, zapomniałem, bo jeszcze napiszą "ja wybrałbym  lornetkę"

PS

Z gróry przeprasza z anieco ironii, ale takie jest zycie i kto przeglada te tematy z wyborem teleskopu, to mam nadzieję, ze sie nie obrazi, bo wie jak jest :)

Edytowane 3 Sierpnia 2020 przez JSC

[kjacek]

Moim zdaniem na początku, po dwóch maksymalnie obserwacjach nieba, a może nawet w czasie pierwszej sesji, zdziwisz się w sposób, który zapamiętasz długo. Ja tak miałem, trochę czasu minęło, ale dalej to pamiętam. 

Niewielu z nas jest w stanie obserwować jeden czy dwa obiekty w czasie jednej sesji godzinami. Bo to ekstremalne nudne. Niebo jest pełne DSów. Pamiętam, że skakałem z jednego na drugi i ćwiczyłem się w znajdowaniu kolejnych na pierwszych obserwacjach. Znajdowanie dużej liczby DSów jest bardzo proste. Stellarium na telefonie, oczy na niebo i celujemy zaczynając od najmniejszych powiększeń. Przekonasz się. 

Bierz Newtona na montażu Dobsona. Nie daj sobie wcisnąć żadnego montażu EQ bo to ekstremalnie niewygodne. 

Kolega wyżej ma rację, każdy z nas inaczej obserwuje niebo.

Kupuj Newtona GSO 8 cali F6 na montażu Dobsona, bo to jest właściwy sprzęt na początek. I długo zostaje zwykle przy właścicielu. 

Pamiętaj jednak, że to duże ustrojstwo. Jeśli masz warunki do obserwacji i ciemne niebo to kupuj śmiało. 

Jest jednak trochę obiektów, które warto dłużej pooglądać. Ale najpierw nauka skakania po różnych DSach. 

[JSC]

Alez  jacku to nie ma byc teleskop na poczatek tylko na długie lata. Ze tak zapytam jaki Ty masz teleskop?

Edytowane 3 Sierpnia 2020 przez JSC

[JSC]

41 minut temu, kjacek napisał:

 Bo to ekstremalne nudne.

Dla Ciebie, dla Ciebie...

 

EDIT

Powiem wiecej. Jest niesamowita frajda obserwowac przez dłuzszy czas jakiś obiekt na Księzycu. Jak zmienia sie światłocień, jak wydobywa detale. Fajnie jest poobserwować sobie jak obraca sie Jowisz czy tez jego księzyce. Fanie jest naszkicowac sobie to co widzisz, wtedy lepiej poznajesz obiekt (w tym DSy! ) .

Skacząc tylko z obiektu na obiekt, to tak jak bys kartkował książke a jej nie czytał (sorki z małą uszczypliwośc , bo każdy obserwuje to co lubi i jak lubi ).

Edytowane 3 Sierpnia 2020 przez JSC

[Bootes]

Dodam tylko że narobiliśćie mi smaku. Mam ochotę już wyjść gdzieś w plener? a warunki mam idealne. Ile ludzi tyle opinii! Pozdrawiam i dzięki. Ja macie jeszcze jakieś wiadomości to z przyjemnością czegoś się  dowiem?

[jpatka]

Jeśli nie miałeś teleskopu to zdecydowanie Dobson 8". 

[Andrzej.Ch63]

I

19 minut temu, jpatka napisał:

Jeśli nie miałeś teleskopu to zdecydowanie Dobson 8". 

I zdecydowanie ten

 

[kjacek]

24 minuty temu, JSC napisał:

Dla Ciebie, dla Ciebie...

EDIT

Powiem wiecej. Jest niesamowita frajda obserwowac przez dłuzszy czas jakiś obiekt na Księzycu. Jak zmienia sie światłocień, jak wydobywa detale. Fajnie jest poobserwować sobie jak obraca sie Jowisz czy tez jego księzyce. Fanie jest naszkicowac sobie to co widzisz, wtedy lepiej poznajesz obiekt (w tym DSy! ) .

Skacząc tylko z obiektu na obiekt, to tak jak bys kartkował książke a jej nie czytał (sorki z małą uszczypliwośc , bo każdy obserwuje to co lubi i jak lubi ).

Dla mnie, dokładnie tak. 

Ale szanuję Twój sposób prowadzenia obserwacji. To również musi być ciekawe dla pewnych charakterów ludzkich. Nie znam co prawda osobiście nikogo, kto poświęca się takiej obserwacji. Ale jesteśmy różni. Ja czytam trochę szybciej ?

Mam jednak kilka obiektów, które lubię dłużej pooglądać. Laguna i okolice, M42 i takie tam inne Ameryki ;-).

51 minut temu, JSC napisał:

Alez  jacku to nie ma byc teleskop na poczatek tylko na długie lata. Ze tak zapytam jaki Ty masz teleskop?

I znowu inne doświadczenia. Rzadko pierwszy teleskop jest tym ostatnim czy też zostającym na długie lata.

Ale 8 calowy Newton na montażu dobsona może być takim sprzętem na długie lata.

Miałem dużo różnego sprzętu. Wymieniałem go często gdy lepiej zarabiałem. Poznałem dużo sprzętów kolegów.

Doszedłem do tego, że nie ma idealnego sprzętu dla wszystkich. Ale to oczywiste. 

Za taki prawie idealny sprzęt uważam SCT8 na montażu AZ-EQ5 GoTo. Mała, lekka tuba (5kg) z dużą aperturą F10 a z korektorem F6.3.

Ale nie mam teraz takiej tuby, mam SCT9.25. Pokazuje więcej niż SCT8 ale to już duże i ciężkie bydle.

Jednak czasem taki duży sprzęt nie jest wygodny. Dlatego mam APO 100/600 i ostatnio zakupiłem małe APO 80/500 w karbonowym opakowaniu.

Bawiłem się też lornetkami. Aktualnie posiadam 8x40 do przeglądu nieba z ręki.

I znowu doszedłem do tego, że dla mnie lorneta to tak do 15x70. Później to tylko refraktor. 

Prawda ogólna jest taka, że im większy sprzęt, to tym więcej waży. Potrzebuje bardziej stabilnego montażu (cięższego).  Więcej logistyki.

Za wygodę i jakość obserwacji trzeba zwykle więcej płacić.

To w dużym skrócie. Muszę teraz kończyć.

 

 

[M.K.]

3 godziny temu, Bootes napisał:

To śmiało polecisz dobson 8??

Tak, sam używam Newtona na Dobsonie.

A może przed zakupem wybierzesz się na któryś z 3 zlotów i osobiście popatrzysz przez sprzęty innych astromiłośników?

https://astropolis.pl/topic/72350-zlot-kudłacze-2020/?do=findComment&comment=825711
https://astropolis.pl/topic/72682-15-jesienny-zlot-miłośników-astronomii-roztocze-2020-zapisy/

[kjacek]

Przed covid-19 takie spotkania były super. Teraz nie wiem co o tym myśleć. Z jakichś nieznanych powodów społeczeństwa Europy środkowej i wschodniej przechodzą tą pandemię bardzo łagodnie. I oby tak dalej. Ale wątpię, żeby to tak pięknie trwało dalej. 

[Mateusz.G]

12 godzin temu, Bootes napisał:

Dodam tylko że narobiliśćie mi smaku. Mam ochotę już wyjść gdzieś w plener? a warunki mam idealne. Ile ludzi tyle opinii! Pozdrawiam i dzięki. Ja macie jeszcze jakieś wiadomości to z przyjemnością czegoś się  dowiem?

Lepszy będzie Gso 8 od Synty

[ignisdei]

12 godzin temu, kjacek napisał:

Przed covid-19 takie spotkania były super. Teraz nie wiem co o tym myśleć. Z jakichś nieznanych powodów społeczeństwa Europy środkowej i wschodniej przechodzą tą pandemię bardzo łagodnie. I oby tak dalej. Ale wątpię, żeby to tak pięknie trwało dalej. 

No cóż, jeden zlot już odwołaliśmy. Wtedy obostrzenia nawet nam nie pozwalały. Teraz emocje nieco opadły,  jesteśmy bogatsi o nowe doświadczenia.   Wiemy też  jak się chronić.

Wróciłem niedawno  z nad polskiego  morza. To tygiel narodowościowy. Więcej tam Niemców niż polaków -jest tam też sporo Ukraińców w charakterze personelu. Ludzie śmieją się, bawią, leżą na piachu. O Covidzie przypominają nam tylko sklepy.  Moim zdaniem to zdrowe podejście.  Należy pamiętać o podstawowych zasadach w pandemii - higienie, maseczkach , częstej dezynfekcji rąk  i żyć normalnie.

Długo myślałem nad charakterem tego zlotu i myślę że ze względu na Covid ograniczymy -zbiorowe przebywanie ludzi w pomieszczeniach.  Będzie to zlot cichy. Nie będzie więc wykładów w świetlicy. Nie będę przymusowo gromadził ludzi w pomieszczeniach. 

[kjacek]

23 minuty temu, ignisdei napisał:

No cóż, jeden zlot już odwołaliśmy. Wtedy obostrzenia nawet nam nie pozwalały. Teraz emocje nieco opadły,  jesteśmy bogatsi o nowe doświadczenia.   Wiemy też  jak się chronić.

Wróciłem niedawno  z nad polskiego  morza. To tygiel narodowościowy. Więcej tam Niemców niż polaków -jest tam też sporo Ukraińców w charakterze personelu. Ludzie śmieją się, bawią, leżą na piachu. O Covidzie przypominają nam tylko sklepy.  Moim zdaniem to zdrowe podejście.  Należy pamiętać o podstawowych zasadach w pandemii - higienie, maseczkach , częstej dezynfekcji rąk  i żyć normalnie.

Długo myślałem nad charakterem tego zlotu i myślę że ze względu na Covid ograniczymy -zbiorowe przebywanie ludzi w pomieszczeniach.  Będzie to zlot cichy. Nie będzie więc wykładów w świetlicy. Nie będę przymusowo gromadził ludzi w pomieszczeniach. 

Podejście masz chyba dobre. Ale moim zdaniem nie nastawiajcie się aż tak bardzo na ten zlot. Właśnie ze względu na te ilości ludzi np nad morzem i ich zachowanie to raczej nie uda się przyhamować pandemi. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że wrócą obostrzenia. W końcu jest po wyborach ;-). 

Nad morzem jest masakra, w górach podobnie. Pewnie jest tak w całym kraju. 

Nie chciałbym tu być czarnowidzem, czy siać paniki ale płucna postać tej choroby jest wyjątkowo paskudna. Zatem uważajcie na siebie. Bardzo.

[M.K.]

1 godzinę temu, kjacek napisał:

Podejście masz chyba dobre. Ale moim zdaniem nie nastawiajcie się aż tak bardzo na ten zlot. Właśnie ze względu na te ilości ludzi np nad morzem i ich zachowanie to raczej nie uda się przyhamować pandemi. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że wrócą obostrzenia. W końcu jest po wyborach ;-). 

Nad morzem jest masakra, w górach podobnie. Pewnie jest tak w całym kraju. 

Nie chciałbym tu być czarnowidzem, czy siać paniki ale płucna postać tej choroby jest wyjątkowo paskudna. Zatem uważajcie na siebie. Bardzo.

Patrząc na wykres  na Onecie zauważyłem, że co  +-25 dni następuje główny pik (zaznaczony na czerwono), a po nim wtórne piki (zaznaczone na pomarańczowo).
Prawdopodobnie wracamy do początku pandemii w Polsce, gdzie główny pik był niższy niż wtórne...
Szkoda, bo to oznacza, że wszelkie trzy miesięczne ograniczenia poszły na marne ...
Nadal mamy pierwszą falę, która wzrasta, a prawdopodobnie jeszcze bardziej wzrośnie po tłocznych wakacjach w górach i nad morzem.
Prognozowane kolejne piki główne to 19.08 i 13.09.
Czas pokaże, obym nie miał racji... w końcu żaden ze mnie lekarz.

[Charon_X]

U nas przebiega łagodniej bo mieliśmy szczepienia na gruźlicę, przez co mamy większą odporność - był artykuł linkowany na forum. Poza tym wirus łapie głównie starych ludzi, a u nas ludzie żyją średnio parę lat krócej niż na zachodzie. 

Sądziłem, że wysoka temperatura latem ograniczy wirusa, ale wychodzi inaczej. Chociaż lipiec nie był zbyt gorący i dość pochmurny. 

Tłok jest większy, bo przez pandemię ludzie nie wyjechali za granicę i spędzają urlopy w kraju. 

Zlot jesienny robi się jednak niepewny, jak tak dalej pójdzie to mogą przywrócić obostrzenia.

[kjacek]

4 godziny temu, Charon_X napisał:

U nas przebiega łagodniej bo mieliśmy szczepienia na gruźlicę, przez co mamy większą odporność - był artykuł linkowany na forum. Poza tym wirus łapie głównie starych ludzi, a u nas ludzie żyją średnio parę lat krócej niż na zachodzie. 

Sądziłem, że wysoka temperatura latem ograniczy wirusa, ale wychodzi inaczej. Chociaż lipiec nie był zbyt gorący i dość pochmurny. 

Tłok jest większy, bo przez pandemię ludzie nie wyjechali za granicę i spędzają urlopy w kraju. 

Zlot jesienny robi się jednak niepewny, jak tak dalej pójdzie to mogą przywrócić obostrzenia.

W tej chwili odporność na covid-19 po szczepieniu pokoleń na gruźlicę to tylko teoria, ale wydaje się dość interesująca. To nie jest tak, że wirus zaraża głównie starych ludzi - raczej chorują głównie młodzi, ale zwykle lekko i bezobjawowo. Niestety przenoszą wirusa dalej na innych młodych i starych. Zwykle choć nie zawsze to ci starsi cierpią najbardziej. 

Prawdziwa pandemia wybuchnie u nas pewnie dopiero, gdy puszczą dzieci do szkoły we wrześniu. Niestety władza nie słucha tego co mówią specjaliści...