Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Też dwa dni temu podziwiałem Rożę w 16x56. Pierwszy raz odkryłem ją sam przeglądając niebo 8x42, jako plamkę. W 16x56 jest już dużą, wyraźną plamą, ale wciąż nie widać gwiazdek. Jak tylko kupię coś większego, to będzie to jeden z pierwszych obiektów, bo ilość gwiazdek może powalić:)

Natomiast Fireworks galaxy musiałem gdzieś pominąć, bo wprawdzie jej nie znałem, ale skanowałem dokładnie ten obszar nieba, bo należy do moich ulubionych. Jest na liście na kolejną noc!

ATM: montaż AZ bartonianbino-leżak do lornetek

Aculon 7x35, Geco 8x30, Bushnell Legend M 8x42, Meade Pro 10x56, Nikon Monarch 5 16x56, APM 25x100 ED,

SW 102/500, Bresser 102/1350.

Napisano (edytowane)

22.09.2020

Pierwszy jesienny (w sensie ścisłym) wieczór A.D. 2020. Był idealny. Ciepły, bezchmurny i bez wilgoci, za to z mnóstwem odgłosów drobnych zwierząt zajętych swoimi sprawami. Wyszedłem na podwórko z lornetką 25x100 około wpół do dziesiątej i skierowałem ją na niebo w kierunku wschodnim. Grupa jeży grasowała w najlepsze pod pobliską jabłonką, a ja, przygotowawszy się uprzednio, postanowiłem powłóczyć się po Perseuszu i okolicach.

Napisałem kiedyś w jednym z odcinków Obiektu Tygodnia, że Gromada Podwójna w Perseuszu to obiekt wybitnie lornetkowy, czym wywołałem niemałe oburzenie jednego z komentujących, no cóż, poglądu nie zmieniam, uściślam go nawet twierdząc teraz, że najlepszą lornetką do jego podziwiania jest 15x70. Trzy stopnie pola w 25x100 to jak dla mnie ciut za mało dla takiego ogromu gwiazd. Gromadki łączą się jakby sznurkiem kilku gwiazdek z niezliczonym skupiskiem innej gromady na granicy z Kasjopeją ? to gromada Stock 2. W okolicach Gromady Podwójnej jest jeszcze kilka innych, oczywiście sporo mniejszych, ale co istotniejsze, dość luźnych skupisk, co do identyfikacji których, nigdy nie mam wątpliwości tylko z jedną, którą jest Trumpler 2. Jest to kilka dość jasnych gwiazdek, z których jedna ma wyraźnie żółty kolor. Ot, taki bardziej asteryzm aniżeli gromada.

Po nasyceniu wzroku widokiem rozbitych kryształów, skierowałem lornetę na M76 (Małe Hantle), która widoczna była od razu jako mała, raczej bezkształtna plamka. Następnie całkiem ładna M34 i w końcu coś będącego większym wyzwaniem ? galaktyka NGC 891. Kilka minut zajęło mi określenie jej położenia, ale wiedząc już, że patrzę w dobre miejsce, galaktyka nie stawiała oporu. Była niewielka i miała podłużny kształt. Następnie, w środkowej części gwiazdozbioru, odnalazłem 2 gromadki otwarte. I znów; NGC 1342 to w moim odczuciu raczej grupa luźno rozrzuconych gwiazd, jakich mnóstwo na całym niebie ? powiedziałbym ? bez szału. Bardzo natomiast podobała mi się NGC 1245, wpasowana między trójkąt 3 gwiazd. Z tego co pamiętam, nie zdradzała nawet ziarnistości i wyglądała jak duża, jasna galaktyka. Bardzo lubię takie mgiełki.

Czuć było już tę jesień. Ciepłe powiewy wiatru, który znów za chwilę mógł również kąsać lodowatym podmuchem wpadającym za kurtkę, przynosiły zapach mocno dojrzałych śliwek z okolic pobliskich drzew. U jeży wybuchła chyba jakaś awantura. Albo mają (nieproszonego?) gościa. Powędrowałem w zachodnie rejony konstelacji, gdzie pierwszym celem była przepiękna NGC 1528, całkiem sporych rozmiarów, bogata, mająca naprawdę słabe gwiazdki tworzące jakby drugi plan i sporo tych jaśniejszych, rzucających się w oczy jako osobne punkciki. Jest zupełnym przeciwieństwem, znajdującej się nieco poniżej NGC 1545, tutaj z kolei mamy kolejną grupę kilku gwiazdek, których bez atlasu nie nazwałbym gromadą. Jakieś 2-3 stopnie od niej jest NGC 1513 ? dość blado świecąca, ale urokliwa gromadka, ledwo zdradzająca ziarnistość. Leży ona dokładnie po środku odcinka łączącego ? oraz ? Persei, a gdy ten odcinek przedłużymy o jego połowę przez ?, odnajdziemy hit mojego wieczoru, czyli mgławicę emisyjną NGC 1491. Nie kojarzę, abym ją wcześniej widział, z atlasu wiedziałem że coś tam jest, ale obserwując lornetą, człowiek już niejako z założenia nie przywiązuje większej wagi czy też nadziei do ?zielonych? oznaczeń w ?Pocket Sky Atlas?. Jakiż to błąd! Szczególnie dysponując już lornetą ze stumilimetrowymi szkłami. Mgławica była widoczna na wprost, bez wyraźnego kształtu, za to z zauważalnie jaśniejszym środkiem, nie jestem do końca pewien, ale na zdjęciach widać tam gwiazdkę, która chyba też momentami wyskakiwała z tła. Na początku sądziłem, że to jakaś galaktyka.Sądzę, że NGC 1491 będzie widoczna bez problemu w 15x70, a pod dobrym niebem, może i mniejszych lornetkach. Nie mogłem odmówić sobie przyjemności spojrzenia na Kaskadę Kemble?a, która wraz z NGC 1502 niezmiennie budzą u mnie skojarzenia z otwartą paszczą ogromnego węża. A ileż tam jest różnokolorowych gwiazdek! Obserwowałem ją po raz pierwszy przez setę i tym razem gad nie mieścił się w polu. 100 mm na pewno jednak przydało się do kolejnego celu. Znajdująca się bowiem nieopodal galaktyka IC 342 pojawiła się w zasadzie po kilku chwilach wpatrywania się jako naprawdę duże, bezkształtne pojaśnienie. Dokoła obiektu, lub też na jego tle ? już nie pamiętam, jest mnóstwo słabych gwiazdek.

Harce pod jabłonką osiągnęły fazę, która już powoli zaczęła mi działać na nerwy. Myślę, że na imprezkę załapał się też jakiś kot, lub kuna, bo właśnie to coś, wskoczyło na jeszcze coś, zrzucając z tego oczywiście COŚ z niehumanitarnym wręcz, metalicznym hałasem. Finał był taki, że cała ferajna rozprysła się w popłochu. Ja natomiast wycelowałem dwururkę w okolice Trójkąta. Widzieliście już kiedyś gromadę NGC 752. Olbrzymia, przebogata, przepiękna, prawda?

Czystego nieba.

Edytowane przez Grzesiek
  • Like 6

Vortex Viper HD 10x42, APM ED 25x100

  • 3 miesiące później...
Napisano (edytowane)

11.01.2021

Postałem sobie właśnie ponad godzinę z lornetą 25x100. Nie wytrzymałem dłużej ?. Ależ się człowiek odzwyczaja od zimy kiedy jej nie ma chyba z trzeci rok z rzędu. Na zewnątrz ledwo -5, a zimno jak cholera, no ale najgorszy był lodowaty wiatr. Niebo czyściutkie, ale przejrzystość zdarza mi  się tu czasami na pewno sporo lepsza. Jednak kilka rzeczy z listy padło. Pomijając klasyki klasyków, to:

Do dziś na przykład, nie obserwowałem chyba (przynajmniej świadomie) NGC 1999 (poniżej M42). Muszę przyznać, że jakiegoś dużego wrażenia to ona jednak w lornetce nie robi. Wyglądała jak spuchnięta, rozmyta i do tego słabiutka gwiazda. NGC 2024, czyli Mgławica Płomień, dziś była obiektem ekstremalnym. A pamiętam, jak cudownie pokazała mi się klika lat temu w 15x70. Następnie, również w Orionie - mgławica NGC 1788, która nie stawiała większego oporu, niezbyt duży, trudny do określenia kształt. Z jednej strony jakby bardziej kontrastowa niż z drugiej. Jednorożec to oczywiście NGC 2244 oraz gromada "Choinka", ale tym razem również mgławica emisyjna NGC 2185. Mała plamka i w sumie raczej do "odhaczenia" niż zachwytów. Ale już taka gromadka NGC 2215 w niedalekim sąsiedztwie NGC 2185, to fajny kąsek dla lornety. Najpierw uwagę przykuwa jako jaśniejszy obszar, który z biegiem czasu wykazuje jednak pewną ziarnistość. Średnio-mała jak na moje standardy ?. Na koniec była NGC 2467 w Rufie i totalne zaskoczenie. Spodziewałem się raczej czegoś na granicy percepcji, a poszło w zasadzie "od strzału". Wyraźny obiekt mgławicowy, nie taka znów mała z kilkoma gwiazdkami w bezpośrednim otoczeniu. Dość urokliwy kadr.

 

Edytowane przez Grzesiek
  • Like 7

Vortex Viper HD 10x42, APM ED 25x100

  • 1 miesiąc później...
Napisano

03.03.2021

To chyba już było pożegnanie zimy. Niestety bardzo ubogiej pod względem gapienia się w niebo. Dziś krótko i konkretnie; "Hełm Thora" (NGC 2359) już na pewno poprawnie zidentyfikowany. W secie, bez filtrów i pod takim 4/6 niebem, trzeba mu poświęcić parę chwil. Mgławica zdradza raz po raz jakieś bliżej nieokreślone kształty, najdłużej widoczna ta "bańka" w środku obiektu. Hitem wieczoru była mgławica "Płomień" (NGC 2024), ależ pięknie było widać to wcięcie, dziś, być może z racji różnicy w deklinacji, wyraźnie łatwiejszy obiekt niż wspomniany już "Hełm". Na koniec jeszcze jedna mgławica - "Rozeta" (NGC 2237). Czy wy też widzicie ten obiekt bez filtru trochę  inaczej niż inne mgławice emisyjne? Ja tam widzę wyraźnie ciemniejszy i jakby gęsty obszar po zachodniej stronie gromady NGC 2244. Czasami sprawia to nawet wrażenie jak gdyby to była ciemna mgławica, wyraźnie coś przysłaniająca a nie święcąca. Było jeszcze sporo klasyków, ale "koń, jaki jest, każdy widzi" ?.

i nie, nie chodzi bynajmniej o Barnarda 33

  • Like 1

Vortex Viper HD 10x42, APM ED 25x100

  • 4 miesiące później...
Napisano
7 godzin temu, Grzesiek napisał:

Do moich szlagierów letniego nieba zaliczam na pewno gromady otwarte IC 4756 oraz NGC 6633. Ta pierwsza jest naprawdę ogromna (idealna byłaby lorneta 15x70 albo i mniejsza).

To są dwie wspaniałe gromady otwarte dla lornetek. IC 4756 Oglądałem w 15x70 i w  kątowej lornecie 100mm w powiększeniu 23x. W dużej lornecie mi się bardziej podobało. W miejszych lornetkach 8x czy 10x IC 4756 oraz NGC 6633 widoczne są w jednym polu ze sporym zapasem. To jest piękny widok. 

Dużo sprzętu, mało czasu i jeszcze mniej dobrej pogody ...

Napisano

Dzięki za relację, po przeczytaniu zawsze mam ochotę od razu wyjść z lornetką i popatrzeć. Mam nadzieję, że pogoda za chwilę dopisze ? 

Stereo, plastyczność, a w zasadzie niesamowity efekt przestrzenności 3D - to właśnie to najbardziej lubię w lornetach. Księżyc w powiększeniu 28x w stereo jest dla mnie po prostu majestatyczny ? 

Gromady w Wężowniku są wręcz idealne dla lornetek ? 

  • Like 1

APM 10x50 ED | APM 16x70 ED | Benro MACH3 TMA37AL + S6
szeptykosmosu.pl

Napisano

Kilka nocy temu, nie było chmur, ale za to mgły szybko przybywało. Nie było sensu rozstawiać teleskopu. Wziąłem swoją lornetkę 8.5x45 i pamiętając o tym wątku odnalazłem IC 4756 oraz NGC 6633. Jeszcze raz polecam ich obejrzenie w jednym polu widzenia. Potem odszukałem M39 i chyba udało mi się wypatrzeć B168. Było ciemno w tym rejonie - muszę spróbować w 15x70. Następnie przeszedłem do Ameryki, ale nie jestem pewien czy to pojaśnienie z dość wyraźną granicą z jednej strony to było to... Tu muszę spróbować filtrów. 

  • Like 2

Dużo sprzętu, mało czasu i jeszcze mniej dobrej pogody ...

Napisano

Super relacja, przyznam szczerze, że dopiero teraz na nią natrafiłem szukając informacji o M76. Wczoraj korzystając z dobrych warunków zmierzłem się z M76, o której pisałeś w notce z 2020.  Do Oriona 15x70 wkręciłem filtry UHC z Aliexpress i po adaptacji wzroku udało mi się zauważyć małe, rozmyte i niewyraźne "coś" ? Jestem mega zaskoczony, ponieważ nad głową mam mocno podmiejskie niebo. Wiadomo popularne planetarki zawsze są dość jasne np. M57 czy M27, ale Małe Hantle to już okolice 9-10mag. Kurcze, dawno mi żaden obiekt nie dał tyle radości. Oczywiście swoje znalezisko od razu zweryfikowałem z Stellarium i Deep Sky Hunter Atlas. Raczej nie ma prawa o pomyłce, bo bez filtrów UHC małe "coś" znikło ? 

  • Like 2

Vortex Vanquish 8x26, Vortex Viper HD 8x42,
APM 20x70 ED
MAK 90

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024