Skocz do zawartości

Oczy nasze oczy


Hagen

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio zauważyłem, że  coś niedobrgo dzieje się z moimi oczami, zwłaszcza z prawym które najczęściej w obserwacjach teleskopowych jest stosowane. "Latają" sobie w gałkach takie niby nitki i pół przeźroczyste jakieś farfocle, dużo tego w sumie nie ma , ale jednak są. W lornecie jeszcze jest mało wiele, ale w teleskopie to zaczyna przeszkadzać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Hagen napisał:

"Latają" sobie w gałkach takie niby nitki i pół przeźroczyste jakieś farfocle

To tzw. męty ciała szklistego, niektórzy mają to od urodzenia (np. ja), a w pewnym wieku chyba mogą się tak o pojawiać, ale kiedyś też mi się obiło o uszy, że jeśli pojawiają się u kogoś nagle i w dużej ilości, to może to świadczyć, że coś się dzieje w oku i lepiej skonsultować to z lekarzem. 

Trochę odbijając od mętów, z ciekawych rzeczy, które niektórzy widzą, jest jeszcze tzw. śnieg optyczny - to wygląda trochę jak taki szum w obrazie w telewizorze nałożony na obraz, może się poruszać, zwykle jest przezroczysty, ale czasem też kolorowy (zwłaszcza przy zmęczeniu i w nocy, jest też go wtedy więcej). O jego istnieniu dowiedziałam się parę ładnych lat temu, bo zaczęło mnie zastanawiać czy wszyscy to widzą, czy to z moimi oczami jest coś nie tak, okazało się, że np. mój tata tego nie widzi, ale Filip tak. Jak byłam mała to myślałam, że widzę powietrze i lubiłam ten śnieg obserwować, gdy np. nie mogłam spać w nocy. ? Ciekawym doświadczeniem jest obserwacja słabych obiektów w teleskopie/lornetce mając tę przypadłość - ledwo wyskakujący z tła obiekt bardziej niż w formie pojaśnienia, jawi się trochę jak zmniejszenie ilości tego śniegu w miejscu, gdzie jest obiekt. 

I w sumie przy okazji podepnę się ze swoim pytaniem, bo jest trzecia rzecz, którą widzę, a jeszcze nie odkryłam co to. Patrząc głównie na jasne powierzchnie w naturalnym świetle, a zwłaszcza niebo, po chwili patrzenia (a czasem od razu) widzę coś jakby cętki, może trochę w kształcie płatków róż, które pulsują symetrycznie wokół kilku miejsc, one tak jakby wyłaniają się z takiego miejsca i przesuwają się dalej na zewnątrz, zanikając. Są jednocześnie przezroczyste, a jednocześnie opisałabym je jako srebrno-fioletowe, ale ten fiolet taki bardziej brązowawy. Bardzo trudno to opisać, to co tu napisałam nawet nie do końca oddaje wygląd tego czegoś. Brzmi to trochę jak urojenia narkomana, ale świadomie widzę to co najmniej od podstawówki/gimnazjum. Macie coś podobnego albo znacie kogoś, kto tak ma, albo wiecie co to? 

Edytowane przez Ciekawska
  • Like 2

APM MS 25x100 | Nikon Action EX 10x50 | Oczy wyraka Nikon 2x50 | BGSZ 2.3x40 | filtr ND 5 | Canon 1100d | Slik Pro 700 DX
astrosztuka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Hagen napisał:

Ostatnio zauważyłem, że  coś niedobrgo dzieje się z moimi oczami, zwłaszcza z prawym które najczęściej w obserwacjach teleskopowych jest stosowane. "Latają" sobie w gałkach takie niby nitki i pół przeźroczyste jakieś farfocle, dużo tego w sumie nie ma , ale jednak są. W lornecie jeszcze jest mało wiele, ale w teleskopie to zaczyna przeszkadzać. 

https://astropolis.pl/topic/74546-męty-w-oczach-czy-macie-i-czy-przeszkadzają/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ciekawska napisał:

. Patrząc głównie na jasne powierzchnie w naturalnym świetle, a zwłaszcza niebo, po chwili patrzenia (a czasem od razu) widzę coś jakby cętki, może trochę w kształcie płatków róż, które pulsują symetrycznie wokół kilku miejsc, one tak jakby wyłaniają się z takiego miejsca i przesuwają się dalej na zewnątrz, zanikając. Są jednocześnie przezroczyste, a jednocześnie opisałabym je jako srebrno-fioletowe, ale ten fiolet taki bardziej brązowawy. Bardzo trudno to opisać, to co tu napisałam nawet nie do końca oddaje wygląd tego czegoś. Brzmi to trochę jak urojenia narkomana, ale świadomie widzę to co najmniej od podstawówki/gimnazjum. Macie coś podobnego albo znacie kogoś, kto tak ma, albo wiecie co to? 

Też czasami takie coś mam. Pewnie to jest związane z krążeniem krwi, albo z jakimiś efektami chemicznymi na siatkówce.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Ciekawska napisał:

I w sumie przy okazji podepnę się ze swoim pytaniem, bo jest trzecia rzecz, którą widzę, a jeszcze nie odkryłam co to. Patrząc głównie na jasne powierzchnie w naturalnym świetle, a zwłaszcza niebo, po chwili patrzenia (a czasem od razu) widzę coś jakby cętki, może trochę w kształcie płatków róż, które pulsują symetrycznie wokół kilku miejsc, one tak jakby wyłaniają się z takiego miejsca i przesuwają się dalej na zewnątrz, zanikając. Są jednocześnie przezroczyste, a jednocześnie opisałabym je jako srebrno-fioletowe, ale ten fiolet taki bardziej brązowawy. Bardzo trudno to opisać, to co tu napisałam nawet nie do końca oddaje wygląd tego czegoś. Brzmi to trochę jak urojenia narkomana, ale świadomie widzę to co najmniej od podstawówki/gimnazjum. Macie coś podobnego albo znacie kogoś, kto tak ma, albo wiecie co to? 

To może być tzw. blue field entoptic phenomenon albo Scheerer's phenomenon - czyli widzisz białe krwinki pływające w naczyniach ?

Śnieg optyczny chyba wymaga sprawdzenia u neurologa, bo to raczej pochodzi z aktywności mózgu. Też mam, ale bardzo mały. Taki szum jak na niechłodzonej kamerze CCD :). Szkoda, że stackować nie można.

A co do mętów, to krótkowidze mają je wcześniej/więcej. I z doświadczenia - nie znikają. Trzeba przywyknąć (neuroadaptacja). Niebezpieczne jest gdy pojawia się ich nagle sporo, bo to może oznaczać tylne odłączenie ciałka (PVD), które z kolei może spowodować rozdarcia w siatkówce, zwłaszcza na obwodzie. 

Edytowane przez qbanos
  • Like 3
  • Thanks 2

www.astrofotografia.szczecin.pl

Kowa 32x82
Kowa 8.5x44
Kowa 8x32

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Hagen napisał:

(...) W lornecie jeszcze jest mało wiele, ale w teleskopie to zaczyna przeszkadzać. 

Bo ich widoczność zależy od źrenicy wejściowej oka, podobnie jak w aparacie paprochy na matrycy widać przy domkniętej przysłonie. 

W lornecie masz sporą źrenicę, ale w teleskopie jak dasz większe powiększenie, to źrenica się zmniejsza i męty wychodzą. Podobnie jak popatrzysz na jasne niebo w ciągu dnia, to z kolei źrenica oka się zwęża i też wyłażą. 

  • Like 3
  • Thanks 2

jolo-astrojolo.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, qbanos napisał:

To może być tzw. blue field entoptic phenomenon albo Scheerer's phenomenon - czyli widzisz białe krwinki pływające w naczyniach ?

Ciekawe, nie słyszałam wcześniej o tym! Ale sprawdziłam teraz w Internecie jak to opisują i to jednak nie to, te moje nie są punkcikami, wręcz mają o wiele większą powierzchnię i ich ruch nie jest chaotyczny czy losowy, kolor też jest inny. ? 

APM MS 25x100 | Nikon Action EX 10x50 | Oczy wyraka Nikon 2x50 | BGSZ 2.3x40 | filtr ND 5 | Canon 1100d | Slik Pro 700 DX
astrosztuka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam męty i kiedy byłem na badaniu u okulisty i to bardzo kompleksowym, bo trwało aż 40 min łącznie z kroplami, po których nic nie widziałem, spytałem o nie. Można je rozbić laserem jeśli przeszkadzają. Ale te małe. W prawym oku mam dużego męta centralnie na środku pola widzenia i jego niestety już nie mogę usunąć... Treningi krav magi wyszły. Akurat ten powstał w wyniku uderzenia. Ale inne mniejsze mam od urodzenia i jakoś nie utrudniają mi w wizualu. U okulisty byłem bo miałem mgłę przez oczami przez kilka dni i się wystraszyłem, że ślepnę.... Niestety badania jednoznacznie nie wykazały co mi jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam tą nieciekawą przypadłość - męty. Są ze mną odkąd pamiętam, dopiero niedawno dowiedziałem się co to jest. W prawym oku jest gorzej niż w lewym. Jeden/jedna jest centralnie na środku, i dość spora. Niestety lewym okiem jakoś nie mogę się nauczyć patrzeć przez okular. Kiedy schodzę ze źrenicą wyjściową poniżej 0,8 mm stają się bardzo wyraźne.

Oczy i trochę szkła żeby zebrać więcej światła ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące później...

Mnie męty dopadły w prawym oku. Kiedyś czasem pojawiały się małe, ale znikały. Od 2 dni mam wyraźne i wkurzające. Nawet lekko zaczęła mi ostrość siadać. Zmartwiło mnie to mocno i idę do okulisty niebawem. 

Tyle lat miałem dobry wzrok, a jak zacząłem lornetkować i teleskopować, to nagle siada..

Co do śniegu, to miałem to jak byłem mały, teraz jakoś już nie.

Aculon 7x35, Bushnell Legend M 8x42, Nikon Monarch 5 16x56, APM 25x100 ED

SW 102/500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś, dawno temu jak zauważyłem te tzw. męty myślałem, że w oku zalęgły mi się jakiejś robaki. ?

Wielu ludzi je ma, my z tej racji, że obserwujemy za pomocą teleskopów bardziej zdajemy sobie sprawę z ich istnienia.  

 

 

  • Like 1

Newtony 10" F/6,6 ATM i 6" F/10 ATM, refraktory PZO 68/800 ATM i Bresser 90/1200, bino SW, kilka par okularów i kilka lornetek. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)