Skocz do zawartości

Kto pyta, nie błądzi - czyli krótkie pytania i odpowiedzi.


Paether

Rekomendowane odpowiedzi

2. Ułamki sekund po Wielkim Wybuchu nie było jeszcze pierwiastków tylko tzw. piana kwantowa. Dopiero po stopniowym ochłodzeniu się wszechświata gdy górę wzięła materia nad antymaterią

zaczęły formować się pierwiastki. Głównie wodór i deuter.

 

W styczniowym numerze Świata Nauki jest artykuł na ten temat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Nowok76 napisał:

Dopiero po stopniowym ochłodzeniu się wszechświata gdy górę wzięła materia nad antymaterią

Tak przy okazji się podłączę. Czy w momencie wielkiego wybuchu ilość materii i antymaterii była równa? Jeśli nie, to skąd miałaby się wziąć jakakolwiek niesymetryczność? Jeśli tak, to jakim cudem "materia wzięła górę nad antymaterią", skoro wszystko powinno się zanihilować?

SW 200/1000, TSAPO65Q, NEQ6 Pro SynScan, iOptron CEM25EC, Atik 383L+, ASI1600MMC, PG Chameleon3, MPCC, IDAS LPS P2, Nagler 9mm, Powermate 2,5x, Nikon D80, D7500, D750, Samyang 135

Szukasz darmowej wersji PixInsigt LE? Zgłoś się na PW!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie wszystko musiało być idealnie wyliczone, bo jeśli coś by się nie zgadzało choćby o jedną bilionową to prawdopodobnie byśmy nie istnieli - wszystko to co powstało zostałoby wciągnięte z powrotem do "nicości" jeśli tak to można nazwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MateuszW napisał:

Tak przy okazji się podłączę. Czy w momencie wielkiego wybuchu ilość materii i antymaterii była równa? Jeśli nie, to skąd miałaby się wziąć jakakolwiek niesymetryczność? Jeśli tak, to jakim cudem "materia wzięła górę nad antymaterią", skoro wszystko powinno się zanihilować?

Odpowiedziałeś sobie na pytanie :-)

Antymaterii było mniej od materii. Chociaż antymateria nadal wypełnia wszechświat w morzu Diraca .

 

Do taltala:

Polecam książkę "Zrozumieć niepojęte" i "Lekkość bytu" . Tam znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Nowok76 napisał:

Odpowiedziałeś sobie na pytanie :-)

Antymaterii było mniej od materii. Chociaż antymateria nadal wypełnia wszechświat w morzu Diraca .

 

Do taltala:

Polecam książkę "Zrozumieć niepojęte" i "Lekkość bytu" . Tam znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania

Dzięki wielkie, na pewno przeczytam obie książki w najbliższym czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Nowok76 napisał:

Odpowiedziałeś sobie na pytanie :-)

Antymaterii było mniej od materii. Chociaż antymateria nadal wypełnia wszechświat w morzu Diraca .

To tylko połowa pytania :) Skoro antymaterii było mniej, to dlaczego? Skąd się wzięła różnica i dlaczego wynosiła akurat tyle, ile wynosiła? W wielkim wybuchu wszystko powinno być symetryczne, bo skąd miałaby się brać niesymetryczność?

I odnośnie niesymetryczności. Dlaczego wszechświat nie jest idealnie jednorodny, skoro wszystko wzięło się z idealnie jednorodnego punktu?

SW 200/1000, TSAPO65Q, NEQ6 Pro SynScan, iOptron CEM25EC, Atik 383L+, ASI1600MMC, PG Chameleon3, MPCC, IDAS LPS P2, Nagler 9mm, Powermate 2,5x, Nikon D80, D7500, D750, Samyang 135

Szukasz darmowej wersji PixInsigt LE? Zgłoś się na PW!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.02.2016 at 20:34, MateuszW napisał:

I odnośnie niesymetryczności. Dlaczego wszechświat nie jest idealnie jednorodny, skoro wszystko wzięło się z idealnie jednorodnego punktu?

Fluktuacje kwantowe rozdęte do rozmiarów kosmicznych przez inflację i ekspansję :5640dc6e20115_02Laugh:

...Podajmy sobie ręce wraz, bo źle stuleciu z oczu patrzy.

Bułat Okudżawa

Lornetki 9×28, 10x32, 12x56, 15x56, 20x77 (i parę innych w najbliższej rodzinie ).

Katalog Caldwella wg gwiazdozbiorów.pdf Katalog Messiera wg gwiazdozbiorów.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście :) Warunkiem anihilacji jest spotkanie danej cząstki materii z odpowiednią cząstką antymaterii :) Przykład elektron - pozyton.

SW 8'' na EQ5, kitowe okulary 25mm i 10mm, Nagler 17mm, Hyperion 5mm, barlow 2x. Kilka kolorowych filtrów. Nikon Action 10x50.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...
26 minut temu, Raziel napisał:

Dlaczego Słońce obraca się wokół własnej osi?

Proszę, pomóżcie :)

Znów zaczynasz swoje spamy ??? Mało Ci było przerwy ??? Tak bardzo jara Cię kontrowersja wokół siebie ????

  • Like 2

Serdecznie pozdrawiam i kryształowego nieba życzę - Jacek  ?
TS T APO 90/600 z TSFLAT2 + Samyang 135 f2 ED z QHY183C + AS 60/240 z RC IMX290M + Canon 550D - sadzane na ZEQ25GT + Nikon 12x50 EX do podglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jacek E. napisał:

Znów zaczynasz swoje spamy ??? Mało Ci było przerwy ??? Tak bardzo jara Cię kontrowersja wokół siebie ????

Dzięki za odpowiedź :D

A tak poważnie, to na prawdę próbuję dotrzeć do teorii wyjaśniającej wirowanie Słońca. Natomiast nie zamierzam podejmować polemiki nad prawdziwością tej teorii, bo już wiem, że skończyłoby się to zablokowaniem mi konta lub zamknięciem tematu. Po prostu szukam informacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Robert41 napisał:

A o zasadzie zachowania momentu pędu słyszałeś?

O, dzięki za merytoryczną odpowiedź. Tak, słyszałem. Czyli mówiąc inaczej, teoria wirującego dysku protoplanetarnego? Chmura gazu i pyłu wirowała i w ten sposób nadawała obrót protogwieździe, dobrze rozumiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, na dyskusję ze mną nie licz z bardzo prostego powodu: dyskusja taka nie ma najmniejszego sensu gdyż zawsze stosujesz ten sam schemat. Zaczynasz od nauki by przejść do Twojej wiary. Masz prawo wierzyć w co chcesz i budować sobie obraz świata jak chcesz- to Twoja sprawa. Natomiast jakiejkolwiek sofistycznej argumentacji byś nie użył nie zmieni to rzeczywistości i praw fizyki... Takie dyskusje to tylko bicie piany.

Więc z mojej strony EOT :smile:

  • Like 4

Refraktor SW ED 80/600 , montaż CG 4

Hyperion 8-24 mm zoom, Hyperion 24, 21, 17, 13, 10, 8, 5, 3.5 mm, Aspheric 31 mm, 36 mm, Hyperion zoom barlow 2,25x, ES dielectric 2"

Filtry Baader:  O III

Vortex Raptor 8,5x32

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Robert41 napisał:

Kolego, na dyskusję ze mną nie licz z bardzo prostego powodu: dyskusja taka nie ma najmniejszego sensu gdyż zawsze stosujesz ten sam schemat. Zaczynasz od nauki by przejść do Twojej wiary. Masz prawo wierzyć w co chcesz i budować sobie obraz świata jak chcesz- to Twoja sprawa. Natomiast jakiejkolwiek sofistycznej argumentacji byś nie użył nie zmieni to rzeczywistości i praw fizyki... Takie dyskusje to tylko bicie piany.

Więc z mojej strony EOT :smile:

Ale ja nie próbuję nikogo wciągnąć w żadną dyskusję. Aż taki naiwny nie jestem. Nie poruszam takich tematów na forach, na których blokują konta, blokują tematy i usuwają posty adwersarzy. Jeszcze raz powtarzam: szukałem informacji i otrzymałem ją. DZIĘKUJĘ :D

Trzymaj się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Raziel napisał:

. Nie poruszam takich tematów na forach, na których blokują konta, blokują tematy i usuwają posty adwersarzy.

Tak więc uważaj, choć na FA nikt nie usuwa tematów i postów - zakrywamy je jeśli nie są związane stricte z astronomią amatorską i o dziwo w 95% na monity naszych Userów, którzy maja gdzieś poboczne tematy na FA, wszystkie są do wglądu w archiwum. Dokładnie wiesz za co byleś ,,wysłany na urlop".... Proszę zatem nic nie insynuować - trzymać się regulaminu FA i przysłowiowy włos Ci z głowy nie spadnie. Natomiast ,,powrót do przeszłości" skończy się banem, to będzie już podwójna recydywa - to tyle w OT.

  • Like 1

Serdecznie pozdrawiam i kryształowego nieba życzę - Jacek  ?
TS T APO 90/600 z TSFLAT2 + Samyang 135 f2 ED z QHY183C + AS 60/240 z RC IMX290M + Canon 550D - sadzane na ZEQ25GT + Nikon 12x50 EX do podglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tak reagujesz na na dobre rady to odpoczywaj dalej w spokoju, może gdzieś indziej będziesz sobie mógł bezkarnie spamować - Powodzenia.

Serdecznie pozdrawiam i kryształowego nieba życzę - Jacek  ?
TS T APO 90/600 z TSFLAT2 + Samyang 135 f2 ED z QHY183C + AS 60/240 z RC IMX290M + Canon 550D - sadzane na ZEQ25GT + Nikon 12x50 EX do podglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

1. Było pare razy przytaczane jaką srednice ma wszechświat. Chciałbym więc odnieść się to tego. Jak wiadomo najdalsze obserwowalne obiekty sięgają prawie 14mld świetlnych od nas. Czyli dokładnie tyle ile według nas ma otaczający nas wszechświat. Jednak jeśli wezmiemy to teraz na chłopski rozum to żeby to światło do nas dotarło w ciągu 14mld lat to już w momencie wybuchu musiałaby się znajdować 14mld lat swietlnych od nas a jak wiadomo wszystko zaczęło się od jednego punktu. Ktoś tu więc wspomniał że dzięki rozszerzającej się czasoprzestrzeni dystans miedzy gwiazdami sie zwieksza, powodując że światło potrzebuje aż taki dystans na dotarcie do nas. Jednak mam pewien problem z tym stwierdzeniem i tu proszę o wytłumaczenie. Z tego wynika że jeśli widzimy jakiś obraz dajmy na to galaktyki której swiatło biegło do nas 5 mld lat swietlnych to:

a) wcale nie widzimy jej obraz takiej jaka była 5 mld lat temu

b) w momencie wyemitowania światła w naszym kierunku znajdowała się zdecydowanie blizej niż 5mld lat świetlnych, dopiero pozniej w wyniku rozszerzenia ten czas i dystans został wydłużony.

c) w zależnosci od tempa rozszerzania się wszechświata docierające swiatło przedstawia obraz który jest zdecydowanie młodszy niż ten otrzymywany.

Czyli podsumowywując. Docierające światło nie przedstawia obrazu takiego jakiego bysmy oczekiwali z czasu podróży światła. Dopiero poprawka na tempo rozszerzania wszechswiata pozwala oszacować z przed ile lat ukazany obraz przedstawia gwiazdę. Jak to się do szacowania wieku planet, gwiazd, czasu formowania sie galaktyk, czarnych dziur. Za każdym razem musi być brana poprawka na tempo rozszerzania się wszechświata? A może po prostu coś pokręciłem i zle coś rozumiem. Bardzo proszę o sprostowanie.

 

2. Dalej mam problem z prędkością rozszerzania się świata. Nic nie może przekroczyć prędkości światła. Jednak przyspieszające tempo rozrostu mówi że kiedyś muszą one przekroczyć prędkość swiatła. Załóżmy teraz że znajduje się w samym centrum wszechświata. Z tego miejsca mogę zaobserować jak dwa obiekty(na krancach) względem siebie oddalają się z predkoscia ponad swietlną - czy pomijając fizyczną niemozliwośc wykonania tego eksperymentu  to czy to jest mozliwe? Czy umozliwa to tylko rozszerzanie się czasoprzestrzeni? Skoro swiat ma 92mld w średnicy tzn że pewnie tak :) ale zastanawia mnie to jak wyglądałoby to z perspektywy osoby widzacej dwa obiekty.

Jak wyglądałoby to z perspektywy obu obiektów nawzajem, jako że znajdują się w jednym punkcie odniesienia bezpośrednio to według nich widzalna predkość oddalania nie może wyniesc wiecej niż C. Więc co jesli poruszają się oba z predkoscia 4/5 C, kazdy w przecidwną stronę - jaka dylatacja czasu miedzy nimi wystąpi, i jak będzie to obserwował człowiek widzący oba obiekty z boku np ze srodka

 

3. Jeśli dobrze rozumiem dylatacje czasu - jeśli wyruszyłbym na Alfa Centauri (prawie 3,5roku swietlnego) rakietą z predkością 0,999 Prędkości światła. To dla mnie podróż mimo świadomości poruszania się z taką predkością nie będzie trwała około 3 i pół roku tylko krócej? Swoje rozumowanie kieruje tym że z perspektywy ludzi na ziemi, gdybym wysłał samego siebie na alfę ludzie względem mnie znajdowali by sie w spoczynku. I zakładając ze mogliby mnie obserwowac 24h na dobę, obserwowaliby mnie wykonujacego ruchy w spowolnieniu? Zależnie od tego jak blisko byłym prędkości C? Więc gdybym obleciał tam i spowrotem to zegary na ziemi pokazałyby 7 lat natomiast mój zegar na statku pokazałby czas krótszy. Analogicznie więc mając mozliwość obserwowania świata z mojej rakiety patrząc na zegarek zauwazyłbym że ludzie poruszają się nadzwyczaj szybko? Byłbym też wstanie na każdym etapie podrózy mijając jakąś gwiazdę (zalozmy ze  jest kilka) porównać czas jej mijania z przewidywanym czasem obliczonym na ziemi i na kazdym etapie podrozy rejestrowałbym czas krótszy od potrzebnego.

Zakładając że dla prędkości C czas stoi prawie w miejscu. Teoretycznie mozliwe jest osiągniecie w statku takiej prędkości że dla podróżującego czas wynoszący 1h pozwoli pokonać odległość 92mld lat świetlnych podczas dla ziemian ten czas wyniósłby właśnie prawie 92mld lat ?

 

Pewnie coś pomieszałem więc z góry przepraszam że pewne niescisłości.

 

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem specjalistą w dziedzinie relatywistki, ale temat mnie ciekawi i fascynuje. Niestety - czytając rzeczy na ten temat ciągle mam problemy ze zrozumieniem tego, co się skraca, co spowalnia, co przyśpiesza. Mam wrażenie, że analizując te zagadnienia kręcę się w kółko i ciągle mam te same wątpliwości i popełniam te same błędy :) Ale spróbuję odpowiedzieć na Twoje pytania, Zakutus, bo chyba jednak coś kumam :)

Odnośnie pierwszej części, ja to rozumiem tak. Jeśli mówimy, że galaktyka jest w odległości 5 mld lat świetlnych od nas, to oznacza, że jej obraz, który widzimy jest w tej odległości. Również ten właśnie obraz widzimy takim, jaki był 5 mld lat temu. Czyli gdyby galaktyka wyświetlała nam swój aktualny czas, to z Ziemi widzielibyśmy wartość o 5 mld lat mniejszą, niż nasza (aktualna). Wielkość kątowa galaktyki (jej obrazu) (przy założeniu znanej średnicy) również wskazuje na to, że znajduje się ona (jej obraz) w odległości 5 mld lat świetlnych. Teraz ważna rzecz - jej obraz znajduje się w odległości 5 mld lat świetlnych (my to widzimy), ale ta galaktyka fizycznie jest już dalej. Czyli sam w sobie obiekt znajduje się o tyle dalej, ile "przeleciał" w czasie tych 5 mld lat, które były potrzebne na jego zobaczenie. Jeśli popełniłem błąd, to proszę o sprostowanie. Ale wydaje mi się, że chociaż to rozumiem poprawnie :)

2) Tutaj popełniasz podstawowy błąd. Prędkości relatywistycznych (bliskich prędkości światła) nie liczy się "zwyczajnie". C + C != 2C. Prosty przykład. Przy galaktykach często określamy odległości przy pomocy przesunięcia ku czerwieni Z (odległość ta determinuje prędkość oddalania się galaktyki zgodnie z prawem hubblea, która daje przesunięcie ku czerwieni :) ). Dla małych prędkości mamy prosty wzór: V = Z * C. Dla "małych" odległości się to sprawdza i oddaje liniowy charakter zależności prędkości oddalania od odległości. Wydaje się, że Z = 1 oznacza już prędkość świtała. Ale w praktyce mamy galaktyki, które mają Z = 2, 4 a nawet więcej :) Więc co jest nie tak? To, że dla dużych prędkości trzeba używać wzorów relatywistycznych, w tym wypadku: V = C * ((1 + Z)^2 - 1) / ((1 + Z)^2 + 1). Jeśli przeanalizujesz ten wzór, to zauważysz, że V nigdy nie może przekroczyć C, tylko będzie się coraz wolniej do niego zbliżać :)

Również na dodawanie dwóch relatywistycznych prędkości są wzory, których jednak nie znam. Ale myślę, że jakbyś zwyczajnie dodał ich przesunięcie Z i wyliczył z tego nową prędkość, to wyjdzie, co trzeba. Zrobiłem tak i mam następujące efekt: Dla dwóch prędkości, których Z = 2 (co daje relatywistycznie 80% C) suma jest równa 92% C (a nie 160%, na co wskazuje "zdrowe myślenie"). Zrobiłem też prosty arkusz, który porównuje obliczenia klasyczne z relatywistycznymi i pozwala dodawać prędkości do siebie. Tu do pobrania: https://drive.google.com/file/d/0B-RoEs6iYHu2WEFDMmRGd1VudXc/view?usp=sharing. Mam nadzieję, że da to jakieś wyobrażenie :)

Ok, to są wzory. Ale jak to jest, że mając 0,8C + 0,8C = 0,92C nadal się wszystko zgadza i nie ma jakiś sprzeczności? Dlatego, że coś się skraca, coś wydłuża, coś traw dłużej, coś krócej. Ja tu już się gubię, ale to jest spólne i działa :)

Odnośnie 3, to mi się wydaje, że dla pilota statku po doleceniu do tej gwiazdy minie po prostu 3,5 roku, a dla ziemian znacznie dłużej. Ale nie jestem pewny i nie chcę wprowadzać w błąd :)

SW 200/1000, TSAPO65Q, NEQ6 Pro SynScan, iOptron CEM25EC, Atik 383L+, ASI1600MMC, PG Chameleon3, MPCC, IDAS LPS P2, Nagler 9mm, Powermate 2,5x, Nikon D80, D7500, D750, Samyang 135

Szukasz darmowej wersji PixInsigt LE? Zgłoś się na PW!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Odnośnie 3.

Dla obserwatora z Ziemi minie 3,5 lat, a dla pilota minie mniej. W ten sposób pilot odbywa taką podróż w czasie do przodu. Dla pilota minie: t*sqrt(1-((v^2)/(c^2)) gdzie t to czas według obserwatora z ziemi, v to prędkość pilota, a c to prędkość światła. 3,5 * sqrt(1-((0,999c^2)/c^2)) c się skraca 3,5 * sqrt(1 - 0,999^2) = 3,5 * sqrt(0,001999) = 3,5 * 0,045 = 0,1575 lat
0,1575 lat to 57 i pół dnia. Troche nieczytelne te równania

Pozdrawiam, Ernest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Cześć!

Dziś nieopodal godziny 00:00 oglądałem miastowe niebo - na kierunku południa pojawiło mi się coś dziwnego, jakby dwie "gwiazdy" poruszające się w tą samą stronę nie zmieniające swojego położenia względem siebie (pozostawały cały czas w tej samej odległości, poruszały się nieco szybciej niż satelity). Czy ktoś mógłby rozświetlić co to było? Bo nie zasnę inaczej i bardzo byłbym wdzięczny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Czy ktoś może mnie odpowiedzieć dlaczego gwiazdy ciągu głównego nazywa się karłami!? Czytam np. Żółty karzeł dwukrotnie wiekszy i masywniejszy od Słonca!? Od kiedy takie nazewnictwo obowiązuje w astronomii? Czyżbym coś przespał,tylko nie wiem kiedy! Poadrawiam wszystkich!!! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na angielskiej wiki tak to wyjaśniono:

Cytat

Main-sequence stars are called dwarf stars, but this terminology is partly historical and can be somewhat confusing. For the cooler stars, dwarfs such as red dwarfs, orange dwarfs, and yellow dwarfs are indeed much smaller and dimmer than other stars of those colors. However, for hotter blue and white stars, the size and brightness difference between so-called dwarf stars that are on the main sequence and the so-called giant stars that are not becomes smaller; for the hottest stars it is not directly observable. For those stars the terms dwarf and giant refer to differences in spectral lines which indicate if a star is on the main sequence or off it. Nevertheless, very hot main-sequence stars are still sometimes called dwarfs, even though they have roughly the same size and brightness as the "giant" stars of that temperature.[19]

The common use of dwarf to mean main sequence is confusing in another way, because there are dwarf stars which are not main-sequence stars. For example, a white dwarf is the dead core of a star that is left after the star has shed its outer layers, that is much smaller than a main-sequence star-?roughly the size of Earth. These represent the final evolutionary stage of many main-sequence stars.

Gwiazdy ciągu głównego nazywamy karłami, ale ma to historyczne korzenie i może być mylące. Wśród gwiazd chłodniejszych mamy czerwone karły, pomarańczowe karły i żółte karły i są one rzeczywiście mniejsze i słabsze, niż pozostałe typy gwiazd o tej barwie. Ale dla gwiazd o wyższej temperaturze różnica w wielkości i jasności pomiędzy karłami ciągu głównego i gigantami nie występuje. Dla takich gwiazd termin karzeł i gigant ma odzwierciedlenie w ich widmie, które wskazuje na to, czy gwiazda leży na ciągu głównym, czy też poza nim. Pomimo to bardzo gorące gwiazdy ciągu głównego wciąż nazywane są czasami karłami, choć mają w przybliżeniu taką samą wielkość i jasność jak giganty o takiej samej temperaturze.

Pojęcie karzeł stosowane do gwiazd ciągu głównego może być również mylące w jeszcze jeden sposób, ponieważ istnieją gwiazdy zwane karłami, które nie leżą na ciągu głównym. Na przykład białe karły, które są martwymi pozostałościami po gwiazdach, które odrzuciły swoje zewnętrzne warstwy. Białe karły są dużo mniejsze od gwiazd ciągu głównego - w przybliżeniu mają rozmiar Ziemi. Stanowią  one końcowy etap życia wielu gwiazd ciągu głównego.

  • Like 1

jolo-astrojolo.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy 40 lat temu zaczynałem moją przygodę z astronomią to właśnie owe pozostałości czyli "martwe" jądra gwiazd nazywano karłami. Są one białe lub czerwone w zależności od wieku i temperatury powierzchni a potrafią być baaaaardzo gorące! Poadrawiam jolo i wszystkich astrozakręconych!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)