Polowanie na czarownice, czyli IC 2118 wizualnie.

[Erik68]

Zima ,to okres w którym zaraz po lecie na niebie, królują mgławice.

Jednocześnie to najlepszy okres na upolowanie czarownicy, czyli refleksyjnej mgławicy IC 2118 w gwiazdozbiorze Erydana. "Witch head" to trudna paskudnica, która przy próbach wizualnego dostrzeżenia, pokonała nie jednego astro amatora, przez co wielu się poddało lub stwierdziło że się nie da...Pierwsze próby upolowania ,podjąłem w tamtym roku 14"newtonem f/4.2 ,z okularami 30mm(80*) i 26mm(72*), co dało mi odpowiednio 50x i pole widzenia 1.6*(źr.wyjściowa 7.1mm) i 58x pole wid.1.2*(żr.wyj.6.1mm). Moje niebo max NELM 6.6mag, nie pozostawiało złudzeń ; bez filtra nie ma szans. Wybór był niestety niewielki CLS,Moon&Sky i CCD blue. W kryształową zimową noc, stosując wszystkie możliwe kombinacje powiększeń i filtrów, bezskutecznie starałem się cokolwiek tam wy zerkać, bezsprzecznie mgławica tam była ,ale ja jej nie widziałem..zero...Minął rok, zmieniłem teleskop na refraktor 152/762 Bresser Messier AR, który umożliwia mi spojrzenie na wszechświat w szerokich polach. 23.02.2022.r trafiła się noc-kryształ, postanowiłem spróbować, jeszcze raz ,tym razem 26x(30mm)co dało mi  pole widzenia 3.2*; to już coś, całość dopełnił filtr interferencyjny Baader CCD blue. Dlaczego taki? Filtry interferencyjne mają znakomitą transmisję rzędu 95-99% w całym swoim paśmie ,w tym przypadku kolor niebieski(taki jak na zdjęciach ma IC 2118). Przygotowałem mapkę rejonu w którym ta paskuda się czai, ale bez dokładnej lokalizacji(usunąłem zarys mgławicy z atlasu),żeby w przypadku detekcji ,mieć pewność czy faktycznie to ona ,czy jakaś ułuda. Po 90min adaptacji, przypuściłem atak. Zerkaniem pokazał się jakiś podłużny paproch, poruszałem teleskopem, został na swoim miejscu, sprawdziłem czy nie pokazały się w tym miejscu jakieś cirrus, czysto. Czym dłużej się przyglądałem stawał się jakby wyraźniejszy z lekkim pojaśnieniem w środku. Naniosłem pozycję na mapę. Po obserwacji ,konfrontując dokładną pozycję ze zdjęciami ,okazało się że faktycznie to "Głowa Wiedźmy",a raczej jej część.

 

Szkic robiony przy okularze teleskopu.

 

Tutaj szkic Mela Bartelsa. 6"newton f/2.8,pole widzenia 4.5*

 

Dużym newtonem ,też jest szansa,ale wysoko w górach przy super niebie.

 

Gdzie tkwi klucz do sukcesu? Kierując się obecnym doświadczeniem w obserwacji rozległych mgławic, nasuwają mi się  następujące wnioski. Teleskop raczej średni, 5"-8",o jak największej światłosile lub duży binar ,przynajmniej 100mm.W przypadku dużych dobsonów, nawet spora światłosiła ,to i tak długa ogniskowa, co zwiększa power i zmniejsza pole widzenia, łatwiej dostrzec małego paprocha na dużym powierzchnio(nawet nie bardzo ciemnym) tle ,niż coś mocno rozciągłego. Większy power to ciemniejsze tło ,ale i spadek kontrastu obrazu(w przypadku rozległych obiektów), żeby to zrównoważyć potrzeba nieba o naprawdę, dobrej jakości (NELM min.7mag+). Teleskop o jak najlepszej transmisji(refraktor lub reflektor z warstwami 96%). Kryształowe niebo min 6mag+, przynajmniej 90min adaptacja,a przy niebie poniżej 7mag.filtry CLS ,lub CCD blue.(trzeba sprawdzić testowo). Mały power(źrenica wyjściowa min 6mm),okular o jak najszerszym polu własnym.

 

Pozdrawiam Irek.

 

 

Edytowane 6 Marca 2022 przez Erik68