Rozweselacz - czyli wszystko z humorem.

[Ekolog]

Wczoraj oszukałem PKP.
Pewnie zastanawiacie się jak ?
A więc: Kupiłem bilet i ... nie pojechałem.

 

 

 

Nie matura lecz chęć szczera zrobią z ciebie oficera (dawne wojskowe)

[marianowski]

Ja podobnie non stop oszukuje lotto,skreślam liczby nie te co losują :P

[Ekolog]

Odważniak jesteś ... zważywszy, że nie wszyscy mogą znać się na żartach ... no w każdym razie nie jest to dobry dowcip z brodą ani dobry suchar - ale też dobry - daję Lajka ! :)

 

Tato, zabiłem pięć much! Dwa samce i trzy samiczki
- Jak rozpoznałeś ich płeć? - dopytuje się ojciec
- Dwie siedziały na puszce po piwie, a trzy na lustrze.

[Ekolog]

Wpada facet do domu bynajmniej nie prywatnego.

Włos zmierzwiony, wzrok mętny. Od progu wrzeszczy:
- Ej, ja chcę tak jak jeszcze nikt nie chciał.
Dziewczyny spłoszone chowają się po kątach. Szefowa przybytku myśli:
- Kurcze, dziewczyny się boją, wiadomo jaki to facet? Honor ratować muszę... Chodź, pan ze mną na górę.
Pozostałe panienki podsłuch*ją pod drzwiami. Nagle słychać:
- Nie chcę tak, durniu, dziwaku, nigdy przenigdy, won mi stąd chamie... Nie chcę ! Nie chcę !
Dziewczyny przerażone, przecież mamuśka taka doświadczona, co on chce robić ?

Za chwilę wypada facet przez drzwi. Panienki wchodzą do pokoju, na łóżku roztrzęsiona szefowa.
- Szefowo, no jak on chciał, no jak?
- Pieprzony, na kredyt chciał

[Ekolog]

Prawie każda Kobieta, odruchowo i bezmyślnie, butelkę do otwierania poda temu mężczyźnie, który jej się najbardziej podoba.(J.Chmielewska - Harpie)

 

... pod warunkiem, że zachowuje się jak prawdziwy dżentelmen czyli jest w spodniach :)

 

 

Czasem człowiek sobie marzy, że przylecą kosmici bombowcem i nagrodzą tych ładniejszych z twarzy, a na brzydkich założą pokrowce.(Czarny Tulipan)

[Ekolog]

W drugim tekście, wyjątkowo, nie wygwiazdkuję pewnego słowa bo zatraci się specyfika przekazu.

Brat mi opowiadał jak kiedyś przed baletami polecieli do Żabki po browary.
Brat i jego dwóch kolesiów.
Jeden z kolesiów położył na ladzie 2 browary, drugi też dwa, z tym że obok.
Kasjerka patrzy na piwa i pyta:
- Razem?
Koleś, że tak, razem.
Ale tu padło kolejne pytanie:
- Od dawna?
Brat się prawie popłakał


Ponoć autentyczna ściąga (tak zwany mikro-konspekt)
"Potop"
Kmicic jest warchołem i hulaką, ale poznaje fajną dupę, dostaje w cymbał szablą od kurdupla, zostaje patriotą i Babiniczem, w wyniku czego wysadza Szwedom kolubrynę. Dupa się wzrusza i zostaje jego żoną.

 

[Ekolog]

Późna noc. Mąż budzi żonę:
- Pragnę Cię!
- No i co, trzeba było mnie budzić? Zapomniałeś co gdzie jest?
 

[Ekolog]

Przychodzi kobita do dentysty i mówi nieśmiało:
- Panie doktorze, mam dziurę
- niech pani sprecyzuje gdzie, bo nie wiem jak fotel ustawić

[Panasmaras]

 

żródło: http://deervalleytimes.com/wp-content/uploads/2012/10/meteor-shower-pic.jpeg

 

[Ekolog]

Autentyk
Znajomy dostał kiedyś w prezencie wycieczkowy lot balonem.
Mimo, że dzień był letni i pogodny to ubrał się ciepło, żeby go nie przewiało.
Przyznał potem, że to było bez sensu - nie wiało :)
 

[Ekolog]

Sherlock Holmes i doktor Watson pojechali na biwak.
Po dobrej kolacji i butelce wina, poszli spać.
Kilka godzin później Holmes budzi się i trąca przyjaciela.
Watson, popatrz w niebo i powiedz co widzisz.

Widzę wiele milionów gwiazd, Holmesie, odpowiada Watson.

A co Pan z tego wnioskuje?

Watson zastanawia się przez chwilę.

Cóż, astronomicznie, to mówi mi, że są miliony galaktyk i potencjalnie miliardy planet.
Astrologicznie, obserwuję, że Saturn jest w Lwie.
Meteorologicznie, podejrzewam, że będzie piękny dzień jutro.
Teologicznie, widzę, że Bóg jest wszechmocny, a my jesteśmy małe i nieistotne części wszechświata.
Co tu jeszcze powiedzieć, Holmesie?

Holmes milczy przez chwilę.

Watsonie, idioto, ktoś ukradł namiot!



__________________________________________________
Jakiego obrazka moderatorzy for astronomicznych nie lubią ?
Ano chyba takiego

[kapral]

usłyszane:

 

Siedzi klient (K) przy barze i mruczy pod nosem:

(K) - ...tego się nie da wytłumaczyć...tego się nie da wytłumaczyć...tego się nie da wytłumaczyć...

Barman podchodzi do klienta i mówi:

B - Niech pan powie co pana gryzie, jestem barmanem od 20 lat i chyba już wszystko słyszałem, może i Panu pomogę..?

K - ...tego się nie da wytłumaczyć...

B - Niech Pan spróbuje...

K - widzi Pan, mam gospodarstwo, poszedłem rano wydoić krowę...

B - no niech Pan mówi...

K - ... doję ją a one mnie bach! nogą kopnęła. No to jej nogi sznurkiem związałem i doję dalej. Bach! a one mnie przednim kopytem kopnęła... no to jej sznurkiem przednie nogi związałem...

B - ..no ... i?...

K - ...doję ją dalej a ta mnie bach! ogonem... nie miałem już sznurka to jej ogon paskiem od spodni do sufitu przywiązałem.... i mi spodnie spadły .... i akurat żona weszła do stodoły.......

B - ...tego się nie da wytłumaczyć...

K - ... no właśnie... tego się nie da wytłumaczyć...

[Ekolog]

Po chiński makaron z kurczakiem podchodzi polak i mówi :
- Ty, koleś ten kurczak to świeży ?
Na to chińczyk - Panie, jasne, że świeży, widziałem jak jeszcze wczoraj w piwnicy za myszami ganiał.

 

 

 

______________________________________________________________________________________________________________________________

przy okazji przypominam, że jeszcze dzisiaj można zamieszczać na FA, w odpowiednim miejscu, astro-fotki, które mogą wygrać w majowej puli naszego konkursu.

Więcej o tym tutaj:

http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/3102-przypomnienie-o-konkursie-astro-foto-sprawy-techniczne/page-4#entry64848

[kapral]

Lata siedemdziesiąte...

- Panie?.... Jaki to autobus?

- czerwony...

- nie, no... Do kąd?

- jak do kąd? do połowy... górna połowa to szyby...

[Perseus]

Jak nie ma pogody to warto się pośmiać... Jak dla mnie kupa śmiechu i warto przejrzeć ich kanał dla poprawy samopoczucia :D

[Ekolog]

Jedzie facet taksówką i chwyta taksówkarza za ramię żeby zasygnalizować, że już może się zatrzymać.

Nagle jednak auto skręca i wpada w poślizg i ledwo wyhamowuje bez wypadku.

- Panie co pan taki nerwowy - pyta klient

- Ja dopiero pierwszy dzień na taksówce. Do tej pory robiłem w zakładzie pogrzebowym.

 

 

Prezes ambitnej firmy zatrudnia dyrektora finansowego.

Zgłosili się ekonomista,filozof,matematyk i prawnik.

Wszystkim zadaje to samo pytanie: Ile jest 2+2.

Ekonomista: 4 ale jeśli popatrzymy na to od strony kosztów to ... ...

- Dziękuję.

Filozof: To zależy co znaczą te dwójki. O jakim systemie mówimy ... ...

- Dziękuję.

Matematyk: Cztery.

- Dziękuję.

Prawnik podchodzi do okna zaciąga żaluzje, wraca, siada,

nachyla się do prezesa i cicho mówi: A ile ma być?

 

 

Dwie przyjaciółki w sklepie:

- Jak myślisz, która kartka jest lepsza: "Dla mojego zajączka" czy "Dla mojego tygryska"?

- A o co chodzi?

- Jutro ten mój osioł ma urodziny.

[tranox]

?????????????

[Ekolog]

Nie ma reguły bez wyjątku to wyjaśnię co jest śmieszne - oczywiście tylko moim zdaniem. Ale nie należy tego czynić gdy nikt nie prosi.

Regułą jest nie wyjaśnianie dowcipów bez zachęty.

 

Osoby które doczytały do tego miejsca niech teraz przeczytają mój poprzedni post i dopiero potem czytają dalej.

 

Jak czasami znajoma nie śmieje się z mojego dowcipu i zaczynam jej go wyjaśniać to jest to bardzo wrogo przyjmowane :)

 

1. Śmieję się z klienta, który nagle uzmysławia sobie, że odegrał rolę zombi. No można jeszcze z kierowcy, że jest przesądny cycuś takiego ;)

 

2. Śmieję się i z prezesa i z prawnika. Z prezesa że został posądzony o skłonność do przekrętów, a z prawnika, że tak widzi swoją rolę

(oszukiwanie nawet w najprostszych sprawach).

 

3. Śmieję się z jej chłopaka, który musi być wyjątkowo naiwnym/głupim facetem ale za to bardzo dumnym z siebie - i tygryski i zajączki/króliki mają swoje zalety ;)

Tu już nie dopytuj jakie :D    Nie można jednak wykluczyć, że jest też jeleniem :)

 

Pozdrawiam

[Perseus]

Dowcipy zrozumiałe... Ja odniosłem wrażenie, że pytajniki odnoszą się do obrazka  :ph34r:   :D

PS. drugi dowcip nawet mnie rozśmieszył ;)

[Ekolog]

3 pytania o jeden obrazek. Nie sądzę. Obrazek jest wyjatkowo delikatny. Nie jest "obsceniczny" ,

Nie jest też opisem seksu dokonanym w sposób prowokacyjny (bo wtedy i tylko wtedy byłby zły). Zresztą tu się nawet żaden seks nie dzieje.

Kwiaty są wręczane :)

Pozdrawiam

[tranox]

Odniosłem sie do obrazka. A teraz coś najsmieszniejszego! Zauważyliście, że ten gość na ziemi po prawej, ma dwa kolana w jednej nodze? :D

[Ekolog]

A teraz coś najsmieszniejszego! Zauważyliście, że ten gość na ziemi po prawej, ma dwa kolana w jednej nodze? :D

 

 

Rzeczywiście! Rysownikowi ciut za daleko noga zaczęła się unosić. Połamał ją.  Leonardo Da Vinci to nie był ;) 

 

Pozdrawiam

[kapral]

(demotywatory.pl)

 

 

Biznesmen do pięknej nieznajomej kobiety:

 

Biz: Oddałaby mi się pani za milion złotych?

Ko: No...za milion?....hmm... tak.

Biz: A za sto złotych?

Ko: Co Pan myśli!? Że kto ja jestem?!

Biz: To już przecież ustaliliśmy....

[Ekolog]

Jak się nazywa facet bez lewego oka, lewego ucha, lewej nogi i lewej ręki?

- ALL RIGHT!

[Ekolog]

Sorry za ten suchar ale trudno o nowy dowcip, a najlepiej jeszcze na czasie ;)

 

 

Pewien facet miał paranoję, że jak zasypia to pod łóżkiem czają się demony.
Najlepszy psychiatra pomógł mu! Pacjent wykonał jego polecenie i odtąd miał spokój.

Psychiatra kazał poobcinać wszystkie nogi jego łóżka :)

 

 

[Perseus]

----Z jednego forum.----

 

Reklama:

 

"Jąkasz się? Nie wymawiasz "r"????

Pomożemy Ci!!!!!

Pytaj w aptekach o cyklopropylopenranoperhydrofernaltren.

 

:)

[Ekolog]

Dziś dowcip p.t. "Pomyślał inaczej"

Wypielęgnowany mężczyzna złowił złotą rybkę. Ta mówi do niego:
- Wypuść mnie, a spełnię jedno twoje życzenie.
Wędkarz myśli i mówi:
- Chcę okulary od Gucciego!
 Rybka mówi:
 - Okulary? Chłopie, na świecie bieda, wojny, głód, choroby... Pomyśl też o innych.
 Wędkarz myśli, myśli i mówi:
 
- Okulary od Gucciego dla wszystkich!

[MrVinquer]

Niby forum astronomiczne, ale zamieszczę fizyczny żarcik-kosmonaucik:

 

Doppler jedzie samochodem, przejeżdża skrzyżowanie, zatrzymuje go policjant.

- Nie widział pan czerwonego? - spytał policjant

- No ale przecież było zielone! - odpowiedział Doppler

 

Inny, podobny:

 

Werner Heisenberg jedzie samochodem na autostradzie, nagle zatrzymuje go policjant.

- Czy wie pan, jak szybko pan jechał? - pyta policjant

- Nie, ale za to wiem, gdzie jestem. - odpowiada Heisenberg

[Paether]

[MrVinquer]

Jeśli moje "hermetyczne" żarty się podobają to wrzucę kolejne :)

 

Przychodzi wektor do lekarza.

- Kto pana tu skierował? - pyta lekarz

 

Atom argonu wchodzi do baru.

- Nie jesteś tu mile widziany - powiedział barman

Argon nie zareagował

 

Neutrino wchodzi do baru.

- Co mogę podać? - pyta barman

- Nic, nic, ja tu tylko przejazdem - odpowiada neutrino