Skocz do zawartości

Synta 12 za domem


Rekomendowane odpowiedzi

Kilka dni temu (10.04.23) udało mi się wynieść teleskop na dwór i zaliczyć króciutką sesję. Pomyślałem, że podzielę się skromnym łupem z mojego 12 calowego teleskopu.


Leo.

Frosty Leo nebula – mgławica protoplanetarna w Lwie. Dość jasna, widoczna bez trudu, lecz z uwagi na jej rozmiary kątowe, dopiero w powiększeniu ponad 300x odniosłem wrażenie, że jej gwiazdowa aparycja jest jakby nieco podłużna.
W jednym polu okularu widoczna była również niewielka, słaba galaktyka NGC 2958.

Później zjawiły się chmury i musiałem trochę poczekać (oczywiście największe zagęszczenie usadowiło się na prawo od Regulusa i brakowało jedynie, aby kłąb uformował się w ludzką dłoń z wyprostowanym środkowym palcem), co wykorzystałem na dodatkową adaptację wzroku i odwiedziłem NGC 2419 – Intergalaktycznego wędrowca. Kulista wydała mi się słabsza niż ją pamiętałem, a gdy przyłożyłem jej z grubej rury (ponad 300x) niemal znikła. Zerknąłem również na M51, która pokazała ładnie ramiona spiralne w 107x, a gdy zrobiło się czyściej, wróciłem do Lwa.

NGC 3049. Mała, słaba galaktyka. Zapamiętałem przy niej mikroasteryzm, aby potwierdzić zdobycz w domu i nawet przez chwilę cieszyłem się z nowego celu, lecz chcąc go dopisać do mojego zeszytu, oto znalazłem w nim obiekt o nazwie NGC 3049, w Lwie, złapany 22 marca 2022 roku.

PGC 27946. Posiłkowałem się przy niej dwiema gwiazdami, z których jedna, HD 84407 (Sigma 1379) o jasności 7.1mag, okazała się przyjemną dla oka podwójną. Jej drugi składnik według Stellarium ma jasność 10.6mag. Galaktyka natomiast nie sprawiła kłopotu.

Później miał być "galaktyczny flaczek", jak podczas planowania nazwałem roboczo obiekt widniejący w SkyMap.org, na który składają się chyba dwie galaktyki o oznaczeniach PGC 27776 i PGC 27784, niestety w miejscu, gdzie mniej więcej miał się znajdować, nie udało mi się zobaczyć nic galaktycznego, choć przyznam się, że zgubiłem gdzieś pewien malutki trapez z gwiazd, który miał mi pomóc wskazać cel.

NGC 2940 oraz NGC 2939. Ta druga była dostrzegalna stosunkowo łatwo, ale NGC 2940 była nieco trudnawa. Przyjrzenie się jej pozycji względem trzech słońc pozwoliło później w domu jednoznacznie obiekt potwierdzić. I tutaj okazało się, że te dwie galaktyczki już kiedyś widziałem i złapałem je dokładnie tego samego wieczoru co NGC 3049.


Sekstant.

Wróciłem do wcześniejszych punktów nawigacyjnych nieopodal galaktyki NGC 3049 i skręciłem na południe do Sekstantu.

Z jakiegoś powodu sądziłem, że Sektant B jest obiektem bardzo wymagającym i być może i tak jest, niemniej jednak udało mi się go zobaczyć niemal od razu. Słaba poświata tej karłowatej galaktyki widniała tam, gdzie jej się spodziewałem, zaś po dokładniejszym przyjrzeniu się, dostrzegłem kątem oka, że galaktyka ma swoje miejsce, gdzie świeci najjaśniej. Zapamiętałem dokładnie łuk siedmiu gwiazd (złożony właściwie z ośmiu, gdyż na ostatnią składały się dwie) i ustaliłem, że owo miejsce najsilniejszego światła tworzy mniej więcej równoboczny trójkącik z trzecim i czwartym słońcem. Po powrocie do domu, Skymap.org idealnie wszystko potwierdziła.


Leo.

A tfu tam! Dorzuciłem do listy na dokładkę Leo 1, jako że kręciłem się w pobliżu, ale chyba mam pecha do tej galaktyki, bo nie jest to pierwsze, ani też nie drugie podejście. I znów nie mogłem jej dostrzec. Jedynie co chwilę pojawiał się jakiś zabłąkany duch Regulusa.

Na koniec skierowałem teleskop w kierunku Melotte 111 i przyjrzałem się pięknej Igle, która spisała się bardzo dobrze jako pocieszajka na otarcie łez. Cienkie jak szpikulce krańce NGC 4565 wspaniale rozrastały się kątem oka na boki i próżno było szukać dokładnych miejsc, gdzie rozpływały się w ciemnościach kosmosu.
Szkoda mi było chować teleskop, więc nałożyłem wszelkie zaślepki i zostawiłem go za domem.


Polarissima Borealis.

Było już chyba po północy, gdy wyszedłem jeszcze na krótko. Zainspirowany artykułem z Astronocy, odnalazłem Polarissimę, galaktykę NGC 3172, znajdującą się na niebie blisko gwiazdy polarnej. Ustalenie położenia gwiazdowych kątowników, które zapamiętałem jako nawigacyjne wskazówki, zajęło mi pewną chwilę, ale zaraz się odnalazłem i dostrzegłem gwiazdkę oraz słabą galaktykę tuż obok, świecącą jako okrągły mglisty punkt światła. Nie udało mi się zobaczyć jaśniejszego jądra i słabszego dysku.

Później przyjrzałem się gromadzie NGC 188, znajdującej się mniej więcej po przeciwnej stronie polarnej. Przyznam szczerze, że zdecydowanie częściej widuję ją w lornetce, dlatego sporej wielkości okrągłej polanie niezbyt jasnych słońc, usiłowałem przyglądać się z pewnym ceremonialnym namaszczeniem.
Szukacz zaszedłszy rosą stał się niemal bezużyteczny, ale udało mi się jeszcze namierzyć gromadę kulistą M3 i po chwili kręcenia, słabą, skrzącą się drobnymi gwiazdkami kulistą NGC 5466 w Wolarzu.

Edytowane przez Damian P.
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)