Mgławica Koński Łeb

[Nowok76]

Po długiej przerwie powiedzmy że pogoda dopisała.

Mam wraże nie że Orion w tym roku mi przepadnie więc wybrałem mgławicę Koński Łeb.

I tutaj popełniłem błąd. Jak na miejskie warunki expozycja 360sekund to przesada, klatki miałem powypalane :-)

Wiadomo że jest to obiekt wymagający  expozycji przynajmniej 600sekundowej.

Dość długo walczyłem z kolorystyką i wyciągnięciem mgławicy z tła zawalonego LP.

 

SW 750-150 / EOS 40D / 35x360 / filtr CLS clip / DSS + PS CS3

 

[Elmarqo]

Bardzo przyjemna fotka. Mi się podoba. Technicznie jej nie oceniam, bo są lepsi ode mnie w tej kwestii i najczęściej jest tak, że połowy rzeczy nie dostrzegam [emoji1].

[Mirek]

Dla mnie jest również ok. Każde zdjęcie jest odzwierciedleniem tego jak widzi je ten kto stoi za wizjerem i nie musi sie pokrywać z utartymi kanonami.

[Nowok76]

Dla mnie jest również ok. Każde zdjęcie jest odzwierciedleniem tego jak widzi je ten kto stoi za wizjerem i nie musi sie pokrywać z utartymi kanonami.

Niby tak, ale po  ocenie zdjęcia warto skorzystać z uwag bardziej doświadczonych kolegów :-)

[jolo]

Ładnie wyszło, a zważając na fakt że to z miasta i tylko 3h to super.

Dopóki nie będziesz pod niebem 5.5-6mag albo lepszym, to nie zauważysz różnicy między materiałem 15x600s a 30x300s niezależnie od obiektu. Jedynie klatki 600s będą mocniej przepalone i trudniej będzie przywrócić kolor gwiazdom. Pod ciemnym niebem jak najbardziej 600s ma sens (Twoim zestawem), a nawet 900 w dobrych warunkach.

[Nowok76]

Ładnie wyszło, a zważając na fakt że to z miasta i tylko 3h to super.

Dopóki nie będziesz pod niebem 5.5-6mag albo lepszym, to nie zauważysz różnicy między materiałem 15x600s a 30x300s niezależnie od obiektu. Jedynie klatki 600s będą mocniej przepalone i trudniej będzie przywrócić kolor gwiazdom. Pod ciemnym niebem jak najbardziej 600s ma sens (Twoim zestawem), a nawet 900 w dobrych warunkach.

Po prawie rocznych testach aparatu doszedłem do podobnych wniosków.

Podczas sesji widoczność była na poziomie 4-4,5mag. :-(