Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Hejka, pewnie dużo wyśmieje ten post ale jako uczennica szkoły średniej która za rok ma matury potrzebuje pomocy.

 

Od małego kochałam astronomie ale nigdy nie dawałam sobie szansy na to żeby pójść na takie studia. Ogromnie leżę z matematyki i w tym roku ledwo co zdaje. Mimo wszystko jest lepiej z moją wiedzą i czuję, że jest lepiej. Zastanawiałam się wiele razy co bez studiów mogę robić z astronomia ale jest tego mało może nawet 0. 

Czy myślicie, że jako osoba która leży z matmy ale z chemią i fizyką nie mam szans na takie studia? 

Czy jestem w stanie nauczyć się i dać radę?

Napisano
4 godziny temu, Leon12345 napisał:

Hejka, pewnie dużo wyśmieje ten post ale jako uczennica szkoły średniej która za rok ma matury potrzebuje pomocy.

To nie jest forum do wyśmiewania ludzi, także spokojnie.

4 godziny temu, Leon12345 napisał:

Zastanawiałam się wiele razy co bez studiów mogę robić z astronomia ale jest tego mało może nawet 0. 

Śmiem twierdzić, że duża cześć osób na tym forum nie ukończyła studiów związanych z astronomią, a mimo tego czerpią ogromną radość z obserwacji nieba i nie tylko. 

4 godziny temu, Leon12345 napisał:

Czy myślicie, że jako osoba która leży z matmy ale z chemią i fizyką nie mam szans na takie studia? 

Jeśli chcesz kształcić się w tym kierunku, co wiąże się często z kontynuacją kariery naukowej po studiach to musisz opanować matematykę na znośnym poziomie - nie ma cudów.

4 godziny temu, Leon12345 napisał:

Czy jestem w stanie nauczyć się i dać radę?

Nikt na to nie odpowie za Ciebie. Z tego co mówisz masz rok do matury. To kupa czasu, więc jeśli chcesz rozpocząć studia na kierunku związanym z astronomią nie pozostaje nic innego jak brać się do roboty 🙂

  • Like 1
Napisano (edytowane)

Ja mogę powiedzieć ze swojego doświadczenia: w LO miałem matmę na poziomie mat-fiz, radziłem sobie z nią bardzo dobrze, 5 na maturze, zwolniony z ustnego. Potem przyszły studia informatyczne na Polibudzie, tam matma dała mi ostro w kość, było ciężko, czasem walka o życie. Z rozmów z kumplami wiedziałem, że trudność matematyki na architekturze jest jeszcze wyższy - tam nie miałbym szans. Wiem, że kierunki astronomiczne to już kompletnie matematyczna jazda bez trzymanki (równania różniczkowe, te sprawy).

Dlatego zastanów się, czy rzeczywiście podołasz. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Do tego musisz zadać sobie pytanie, czy jesteś gotowa na harówkę, stres itp. Może lepiej wybrać jakiś zbliżony kierunek? Geografia, geologia, ochrona środowiska, może jakaś inżynieria (kosmiczna?), optyka?

Edytowane przez Shuwar
  • Like 1

SW BKP 200/1000 EQ5 (RA+Dec drive)  |  Bresser: 10x50; 20x80; Benro: MACH3 TMA47AXL; Ulanzi: U-190 
Optyka: ES: 52o 30mm; 68o 20mm; 82o 8,5mm  |  Morpheus: 12,5mm; 4,5mm  |  Vixen: SLV 6mm  |  SW: x2; Bresser: x3
Filtry:    ES: RGB+UHC; Svbony: CLS; Omegon: polaryzacyjny  |  Baader: ND 5.0  |  Bortle 5

Napisano

Studia na kierunku astronomia nie mają nic wspólnego ze spędzaniem czasu pod rozgwieżdżonym niebem i obserwacjami. Może być, że miłość do astronomii szybko wyparuje. Astronomia jako hobby jest o wiele przyjemniejsza.

  • Like 2

www.astronoce.pl

Vanguard Endeavor 8x42 EDII

Napisano

Wszystko co robisz ,kiedy masz ochotę, to hobby.Ale jeżeli zaczniesz się tym zajmować zawodowo( nie chcem ale muszem)to już  praca ....i może się okazać ,że to nie jest to....

  • Like 1

luneta sześć cali, ef przez pięć

Napisano

Przeczytaj w sieci (bodajże Tygodnik Powszechny) wywiady z Rogerem Penrosem i księdzem Hellerem - te dotyczące rozumienia rzeczywistości i dzisiejszej kondycji astronomii. Obaj odnoszą się do relacji matematyki z astronomią, ich punktów stycznych i rozbieżności w ich potencjalnych związkach. Nie znajdziesz tam jednoznacznych odpowiedzi, ale być może coś na kształt inspiracji w próbie odnalezienia się pomiędzy obiema dziedzinami. 

Jest naprawdę wiele możliwości, by astronomia była w Twoim życiu obecna bez studiów. Nie mówię tu tylko o obserwacjach (które, jak zauważyli przedmówcy, niekoniecznie łączą się z akademicką astronomią); możesz do niej trafić pośrednio przez biologię, chemię, geografię, ba, nawet przez nauki społeczne czy humanistyczne.

Sęk w tym, że życie weryfikuje marzenia. W dzieciństwie pewnie wielu tutejszych Użytkowników chciało być drugim Armstrongiem. Dziś jesteśmy strażakami, drobnymi przedsiębiorcami, nauczycielami, dziennikarzami i cholera wie kim jeszcze. No ale gapimy się w niebo i te marzenia astronomiczne wykute za dzieciaka w jakiś sposób spełniamy. Nie sądzę, by większość z nas narzekała, że jeszcze nie stanęliśmy na Księżycu:)

  • Like 3

DO-GSO Dobson 8" / GSO 30 mm / Baader Morpheus 17,5 mm / Pentax XW 10 mm / Tele Vue Delos 6 mm / UHC / Sky Surfer III

Napisano

Może dodam trzy grosze jako fizyk.

Kierunki studiów i gałęzie nauki takie jak fizyka, astronomia, chemia są silnie powiązane z matematyką.
Matematyka jest ich językiem i nie da się tego pominąć. Jednak możesz próbować dojść do poziomu, który jest niezbędnym minimum by dostać się i skończyć takie studia.
Ale to wymaga systematycznej pracy. Na pocieszenie dodam, że jak już się przejdzie przez te powiedzmy trzy semestry analizy matematycznej i dwa algebry (tak było na fizyce 20 lat temu) to
matematyka na tych kierunkach staje się bardziej ludzka i rzeczywista.

Moja rada, pobrać z ogólnodostępnych zasobów z internetu całą serię książek "I Ty zostaniesz Pitagorasem" następnie wersję dla szkół średnich "I Ty zostaniesz Euklidesem".
Ćwiczenie czyni mistrza, tam są podstawy które zbudują rozumienie matematyki. A dalej to już tylko matura i cieszyć się z wybranego kierunku studiów.
 

Żeby to nie męczyło to musi być to pasją. Moją pasją była fizyka, nie byłem jakoś wielce uzdolniony matematycznie, po prostu normalnie przeciętny leń.
Jak zainteresowałem się najpierw astronomią, a później już fizyką na koniec pierwszej klasy LO to powiem szczerze, nie musiałem się już uczyć.
Po prostu z zaciekawieniem czytałem, liczyłem, rozwiązywałem, szukałem sobie ciekawych tematów itd. Wiedza sama właziła do głowy. Aż nagle obudziłem się z doktoratem w ręku.
 

Przeczytaj albo może obejrzyj "Sposób na Alcybiadesa". Poczujesz ten klimat i może przerodzi się to w Twoją pasję.

  • Like 5
Napisano

Od siebie dodam, że zawsze byłem z matmy słaby, a w liceum to ledwo z klasy do klasy przechodziłem z jej powodu. Jak ogłosiłem wychowawczyni i rodzicom, że idę na polibudę projektować samoloty (słynny kiedyś wydział MEiL w Warszawie) to się po czole prawie pukali.

Miałem 8h tygodniowo matmy na najwyższym poziomie i co się okazało? To nie ja byłem słaby, a nauczyciele, którzy nie potrafili nauczyć. Po pierwszy roku skończyłem matmę z oceną 4+ i byłem zwolniony z egz pisemnego. Matma okazała się całkiem łatwa. To jednak mój przypadek, a wiem, ze wielu ludziom sprawie dużą trudność pomimo dobrych chęci.

Może być tak, że dasz sobie radę, ale po kilku latach intesywnej nauki jako "przymus" możesz stracić sens, bo słabe pieniadzę, a siedzenie przy teleskopie i komputerze przez wiele godzin codziennie może odebrać radość.

Myślę, że wielu z nas kocha astro za to, że nie muszą tego robić, tylko po prostu chcą. I w dodatku jesteśmy ciężkimi frajerami, bo wydajemy kasę na astro, zamiast na tym zarabiać. Widziałem kilka ankiet ile wydałeś na astro, ale ani jednej ile zarobiłeś 🙂

A spełniać się w astronomii można zupełnie inaczej niż tylko rozwiązując równania wybuchającej supernowej itp.

Dla przykładu projektuję i wytwarzam różne astro gadżety i daje mi to chyba nawet więcej frajdy niż widok kolejnej galaktyki;)

 

 

  • Like 8

ATM: montaż AZ bartonianbino-leżak do lornetek

Aculon 7x35, Geco 8x30, Bushnell Legend M 8x42, Meade Pro 10x56, Nikon Monarch 5 16x56, APM 25x100 ED,

SW 102/500, Bresser 102/1350.

Napisano

Niestety z mojego doświadczenia trzy semestry analizy matematycznej przesialy rok i że 120 zostało 20. Teraz może być inaczej. Tak na pocieszenie.

 

SW 102/600, SW 80/400, EXOS2_SynScanGOTO, Bino TS, GSO CSV 30mm, ES 20mm LER x2, ES 11mm, ES 6.7 mm, SWA-58 6 i 4mm, Kamakura 10x50, Canon 550D, SVBony105 camera + SV106 guider scope

IMG_20230224_224615.jpg

Napisano
20 godzin temu, Czadras napisał:

Przeczytaj w sieci (bodajże Tygodnik Powszechny) wywiady z Rogerem Penrosem i księdzem Hellerem - te dotyczące rozumienia rzeczywistości i dzisiejszej kondycji astronomii. Obaj odnoszą się do relacji matematyki z astronomią, ich punktów stycznych i rozbieżności w ich potencjalnych związkach. Nie znajdziesz tam jednoznacznych odpowiedzi, ale być może coś na kształt inspiracji w próbie odnalezienia się pomiędzy obiema dziedzinami. 

Jest naprawdę wiele możliwości, by astronomia była w Twoim życiu obecna bez studiów. Nie mówię tu tylko o obserwacjach (które, jak zauważyli przedmówcy, niekoniecznie łączą się z akademicką astronomią); możesz do niej trafić pośrednio przez biologię, chemię, geografię, ba, nawet przez nauki społeczne czy humanistyczne.

Sęk w tym, że życie weryfikuje marzenia. W dzieciństwie pewnie wielu tutejszych Użytkowników chciało być drugim Armstrongiem. Dziś jesteśmy strażakami, drobnymi przedsiębiorcami, nauczycielami, dziennikarzami i cholera wie kim jeszcze. No ale gapimy się w niebo i te marzenia astronomiczne wykute za dzieciaka w jakiś sposób spełniamy. Nie sądzę, by większość z nas narzekała, że jeszcze nie stanęliśmy na Księżycu:)

Dziękuję za odpowiedź 

Chciałabym właśnie jakoś na tym zarabiać, żeby było to moją pracą. Chodzę do technikum fotograficznego i coś nie coś potrafię z grafiki a widziałam komentarz gdzie ktoś projektuje coś z astro. Tylko teraz jest problem jak się dostać do takiej pracy 

Myślałam też nad pracą jako osoba oprowadzająca w jakiś obserwatoriach ale do tego chyba też potrzeba jakiś egzaminów i wgl

Napisano

Jeśli astronomia jest Twoją prawdziwą pasją i wiążesz z tym swoją przyszłość to nauczysz się matematyki. Ludzie nie takie trudności pokonują mając pasję. Powodzenia!

  • Like 1

Dobson GSO 10", WO GT81+6AIII, Asi 294MC PRO, EQ6 R i dużo nauki przede mną

Napisano (edytowane)

Studia na kierunkach technicznych (ew. naukowych jak właśnie astronomia/fizyka/matematyka) zawsze wiążą się z olbrzymim skokiem jeśli chodzi o poziom matematyki (i często fizyki) w porównaniu z tym co jest w liceum, nawet na profilu rozszerzonym. Na to na pewno musisz być przygotowana. Polecam dowiedzieć się, czy uczelnia nie robi jakichś zajęć zapoznawczych dla licealistów (nawet na innym wydziale, ważne że zobaczysz jak to mniej więcej wygląda).

Na zachętę powiem, że znam osoby, które na początku studiów pierwszego stopnia miały spore zaległości z matematyki z liceum, a udało im się pozaliczać przedmioty matematyczne. Wystarczy trochę samozaparcia i ciężkiej pracy i wszystko jest możliwe.

Edytowane przez Elentirmo
Napisano

Nie napiszę nic nowego, ale wyrażę opinię. 
Kosmos to w większości fizyka i chemia. Bez matematyki te dwie nauki są wydmuszkami. Dodatkowo elementy geografii będą na studiach. Może spróbuj pójść w kierunek, który może da Ci stabilizację i w miarę sensowne pieniądze, a te inwestuj w naukowe pozycje książkowe, często w językach obcych, do których nie ma dostępu w bibliotece ot tak i zwiększaj wiedzę. Już ktoś napisał przede mną, że możesz się zrazić do pasji, a tego chyba nie chcesz. Możesz spróbować pójść i zobaczyć jak będzie na pierwszym roku, lub zaprzeć się samej siebie i “wegetować” kilka lat, bo przez ogrom materiału na nic innego nie będzie za bardzo czasu. Wiem z autopsji jak to się odbija na życiu. 
Powodzenia!

DO-GSO 8"

Nikon Action 10x50 EX   II   APM 16x70 MS ED

Napisano
W dniu 21.05.2024 o 12:16, Leon12345 napisał:

(...)

Czy jestem w stanie nauczyć się i dać radę?

 

Ty i tylko Ty jesteś w stanie się o tym przekonać.

Mogłabyś następny rok wykorzystać aby spróbować podciągnąć matmę i po prostu spróbować dostać się na astronomię.
Jak się uda to fajnie, a jak nie, to może przynajmniej lepiej zdasz maturę z matmy i to może pomoże Ci się dostać na coś innego, co może też by Cię interesowało.

Z zawodową astronomią nie mam nic wspólnego, ale na pewno wiem, że dzisiejsza profesjonalna astronomia to bardziej siedzenie przed kompem i analizowanie danych ze zdalnych sesji albo pisanie specjalistycznych programów niż patrzenie w okular pod rozgwieżdżonym niebem.
Może zastanów się, jak widziałabyś się w takiej pracy naukowej, i czy to dawałoby Ci satysfakcję.
Jeśli niekoniecznie, to może warto pomyśleć o jakimś bardziej przyziemnym zawodzie, a w astronomię bawić się hobbystycznie, tak jak my tu prawie wszyscy na tym Forum.
 

  • Like 1

Taurus T300 .. SW 80ED, APM 25x100ED .. Orion 2x54

Napisano

Wybacz ale jest różnica między amatorem a zawodowcem bez wyższej matematyki nawet nie próbuj szkoda czasu. Kolega seyfert nasz wychowanek jeszcze z Zatomia ukończył astronomię w Toruniu i jest zawodowcem ale już nie hobbista. Przez 3 lata studiów matma matma i jeszcze raz matma. Odkop jego posty. Mam kilku znajomych po astronomi  nasi koledzy z forum to już naukowcy praktycznie programiści modelujacy. Masz czas ale bez matematyki to udręka, raczek zajmij się hodowla kanarkow parzystopiorkowych Pozdrawiam. 

Napisano
12 minut temu, felcia97 napisał:

Wybacz ale jest różnica między amatorem a zawodowcem bez wyższej matematyki nawet nie próbuj szkoda czasu. Kolega seyfert nasz wychowanek jeszcze z Zatomia ukończył astronomię w Toruniu i jest zawodowcem ale już nie hobbista. Przez 3 lata studiów matma matma i jeszcze raz matma. Odkop jego posty. Mam kilku znajomych po astronomi  nasi koledzy z forum to już naukowcy praktycznie programiści modelujacy. Masz czas ale bez matematyki to udręka, raczek zajmij się hodowla kanarkow parzystopiorkowych Pozdrawiam. 

Bez przesady, dziewczyna jest rok przed maturą i ma mnóstwo czasu, by zrobić w życiu to, czego wielu z nas nie było w stanie. 

Brian Cox w jej wieku też miał olbrzymie problemy z matematyką i wolał brzdąkać na keyboardzie przed kumplami. 

@Leon12345 przez ten rok zapisz się na wszystkie kursy dodatkowe, korepetycje, cokolwiek, co wzmocni Cię z matematyki. Licz wszystko, wyprowadzaj zależności w tym, co widzisz wokół siebie, nawet jeśli będzie to ruch gołębi na dachu. Zrób sobie z tej matematyki swoje własne cierpienie, jak to robił Muhammad Ali z treningiem, którego nienawidził ("Muszę cierpieć teraz, by później być zwycięzcą"). Jeśli za kilka miesięcy złapiesz bakcyla, spróbuj, bo może się okazać, że to jednak Twoja ścieżka. Jeśli jednak nie - no cóż, i tak będziesz z siebie dumna, bo jednak spróbowałaś. I nie będziesz tego już nigdy żałować. 

  • Like 2

DO-GSO Dobson 8" / GSO 30 mm / Baader Morpheus 17,5 mm / Pentax XW 10 mm / Tele Vue Delos 6 mm / UHC / Sky Surfer III

Napisano
W dniu 25.05.2024 o 10:07, felcia97 napisał:

Wybacz ale jest różnica między amatorem a zawodowcem bez wyższej matematyki nawet nie próbuj szkoda czasu. Kolega seyfert nasz wychowanek jeszcze z Zatomia ukończył astronomię w Toruniu i jest zawodowcem ale już nie hobbista. Przez 3 lata studiów matma matma i jeszcze raz matma. Odkop jego posty. Mam kilku znajomych po astronomi  nasi koledzy z forum to już naukowcy praktycznie programiści modelujacy. Masz czas ale bez matematyki to udręka, raczek zajmij się hodowla kanarkow parzystopiorkowych Pozdrawiam. 

Po co taki zgryźliwy komentarz. To było po prostu pytanie

Napisano
11 godzin temu, Leon12345 napisał:

Po co taki zgryźliwy komentarz. To było po prostu pytanie

Wybacz, ale nie to było moją intencją. Po 49 latach patrzenia w niebo, po iluś tam latach prowadzenia kółek astro dla dzieci i młodzieży, po niezliczonych zlotach astro od Czarnkowa, Walkowic. Zatomia, Olsztyna, Pragi, Wilna itp. Mam trochę  doświadczenia i wiem dlaczego i jaka jest różnica między astro hobby a zawodowcem. Wiem ile trudu i mozolu zajęło mi obliczanie efemeryd a to pikuś w stosunku do prac magisterskich na UMK. Pozdrawiam. 

  • Like 1
Napisano
13 minut temu, felcia97 napisał:

Wybacz, ale nie to było moją intencją. Po 49 latach patrzenia w niebo, po iluś tam latach prowadzenia kółek astro dla dzieci i młodzieży, po niezliczonych zlotach astro od Czarnkowa, Walkowic. Zatomia, Olsztyna, Pragi, Wilna itp. Mam trochę  doświadczenia i wiem dlaczego i jaka jest różnica między astro hobby a zawodowcem. Wiem ile trudu i mozolu zajęło mi obliczanie efemeryd a to pikuś w stosunku do prac magisterskich na UMK. Pozdrawiam. 

Jeśli prowadziłaś przez lata kółka dla dzieci i młodzieży, to chyba doskonale wiesz, że te dzieci i ta młodzież szukają czasem odrobiny inspiracji i popchnięcia w kierunku gwiazd. Nawet jeśli nie wyjdzie, to podejście na zasadzie "Liczcie efemerydy! O nie, nie wyszło? No to żegnam, uczcie się na kucharza" jest czymś, co nie powinno mieć miejsca. Zwłaszcza na forum dla pasjonatów. Dajmy młodej szansę na marzenia. A nuż za kilka lat będzie nas pozdrawiać z tego czy innego Chile, między wodą a kanapką rozwiązując problemy milenijne. 

  • Like 1

DO-GSO Dobson 8" / GSO 30 mm / Baader Morpheus 17,5 mm / Pentax XW 10 mm / Tele Vue Delos 6 mm / UHC / Sky Surfer III

Napisano
29 minut temu, Czadras napisał:

Jeśli prowadziłaś przez lata kółka dla dzieci i młodzieży, to chyba doskonale wiesz, że te dzieci i ta młodzież szukają czasem odrobiny inspiracji i popchnięcia w kierunku gwiazd. Nawet jeśli nie wyjdzie, to podejście na zasadzie "Liczcie efemerydy! O nie, nie wyszło? No to żegnam, uczcie się na kucharza" jest czymś, co nie powinno mieć miejsca. Zwłaszcza na forum dla pasjonatów. Dajmy młodej szansę na marzenia. A nuż za kilka lat będzie nas pozdrawiać z tego czy innego Chile, między wodą a kanapką rozwiązując problemy milenijne. 

Uff. 

Napisano (edytowane)

Jesli chcesz projektowac to np biocybernetyka, formy przemyslowe. 

Zdaje sie, ze sa tez nowe kierunki w stylu  Inżynieria Kosmiczna i Satelitarna, Optoelektronika

Mozna tez zająć się grafiką 3d, programowaniem.

Edytowane przez martinezx
  • 3 tygodnie później...
Napisano
W dniu 27.05.2024 o 23:11, Czadras napisał:

Jeśli prowadziłaś przez lata kółka dla dzieci i młodzieży, to chyba doskonale wiesz, że te dzieci i ta młodzież szukają czasem odrobiny inspiracji i popchnięcia w kierunku gwiazd. Nawet jeśli nie wyjdzie, to podejście na zasadzie "Liczcie efemerydy! O nie, nie wyszło? No to żegnam, uczcie się na kucharza" jest czymś, co nie powinno mieć miejsca. Zwłaszcza na forum dla pasjonatów. Dajmy młodej szansę na marzenia. A nuż za kilka lat będzie nas pozdrawiać z tego czy innego Chile, między wodą a kanapką rozwiązując problemy milenijne. 

Aż tak to nie haha

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.