Yukon 6-100x100

[Qba]

Witam, ktoś z was miał przyjemność, lub brak przyjemności, obserwować niebo przez lunetę Yukon 6-100x100? Zastanawiam się czy takie zastosowanie ww lunety ma jakikolwiek sens.

[enkoder]

Strata pieniędzy, mam Apobird 15-45x60 i do ptaków, czy innych dalekich obiektów w sam raz,

do nieba, księżyca i reszty nie spełnia wymogów. Obraz za ciemny i obserwacje niewygodne.

[r@dek]

Posiadałem tę lunetę przez kilka lat. Znam bardzo dobrze jej dobre i złe strony.

Nie rozpisując się, luneta może zadowolić na krótko początkującego obserwatora nieba czy przyrody.

Na upartego, można popatrzeć na jasne obiekty Układu Słonecznego takie, jak Księżyc, Jowisz, Saturn.

Ale rewelacji nie będzie. Z perspektywy czasu, doświadczenia, również uważam, że zakup tej lunety to strata pieniędzy.

Szkoda też czasu aby więcej rozwodzić się na jej temat.

Podsumowując, za cenę tej lunety lepiej kupić mały refraktorek z możliwością wymiany okularów.

[Qba]

W cenie 1000-1500zł mogę kupić przyzwoitą lunetkę wyłącznie do ptaków - DO Titanium 65 ed lub właśnie dzieło naszych przyjaciół ze wschodu. Yukon ma obiektyw 100mm, zbiera więc sporo światła i stąd mój pomysł na skierowanie go także w ciemne niebo. r@dek, będę zobowiązany jeśli jednak napiszesz w wolnej chwili kilka zdań o tej lunecie.

[r@dek]

Witam,

Yukona nabyłem jako lekką mobilną lunetę do plecaka na piesze wyprawy do obserwacji zarówno przyrodniczych jak i astronomicznych.

Dlatego do kupna Yukona podkusił mnie właśnie obiektyw 100mm no i ?kompaktowość? tej lunety.

I w zasadzie to jedyne zalety.

Co z tego, że obiektyw ma 100mm skoro zebrane przez niego cenne fotony są tracone na drodze optycznej na słabej jakości optyce. Wiązka światła zebrana przez obiektyw odbija się na dwóch lusterkach, następnie przechodzi przez układ zoomu, dalej przechodzi przez malutki pryzmat i przechodzi przez okular by dopiero dotrzeć do oka.

Otrzymywany w Yukonie obraz do powiększenia ok 50x jest w miarę OK. Zwiększając dalej powiększenie obraz staje się bardzo ciemny, mocno traci na ostrości i dokucza aberracja chromatyczna. Powiększenie 90-100x uważam za nieużyteczne.

Cały korpus lunety jest plastikowy, w dodatku nierozbieralny. Poszczególne jego elementy są ze sobą klejone. Ogólnie luneta ma bardzo delikatną konstrukcję.

I jeszcze jedna ciekawostka, którą zauważyli inni użytkownicy Yukona. Przy niskich temperaturach (począwszy od kilku stopni na plusie) nie można wyostrzyć maksymalnego powiększenia.

Można przypuszczać, że pod wpływem niskich temperatur niektóre elementy kurczą się, zmieniają wymiary i powodują pewne naprężenia uniemożliwiające wyostrzenie obrazu.

Podsumowując, idea konstrukcji optycznej tej lunety jest ciekawa, ale samo wykonanie jak i jakość optyki i tym samym obrazy powyżej 50x są słabe.

[Qba]

R@dek,

dzięk za opinię

 

Miałem właśnie okazję porównać Yukona 6-100x100 z Celestronem Ultimą 100.

Patrzyłem w mieście w słoneczne popołudnie i w tych warunkach obraz w Yukonie i Celestronie był bardzo zbliżony.

Na plus dla Yukona zaliczyłem zdecydowanie większe pole widzenia: 2,5st przy 25x wobec 1,9st przy 22x w Celestronie, mniejszą wagę, krótsza obudowę i związaną z tym łatwość "manewrowania" lunetą na statywie, użyteczne powiększenia do około 80-90x (z dobrym obrazem do 50-60x) oraz "szukacz" 6-25x25 z polem widzenia 7 stopni.

Patrzyłem także przez DO Titanium 65ED II ale to już inna kategoria optyki.

[r@dek]

...a właśnie miałem Tobie doradzić, abyś podjechał do Delta Optical i sam "pomacał" tego Yukona :)

[Qba]

Macanie wyszło na plus dla macanego urządzenia ;)

Od lunety za nieco ponad 1000zł nie oczekuję jakości Zeissa. Chodzi mi o znalezienie najbardziej uniwersalnego sprzętu w zakładanym budżecie. Możesz mi jeszcze napisać o obserwacjach przyrodniczych w gorszych warunkach oświetleniowych? Spotkałem się z opinią, że są wtedy problemy z jakością obrazu,co wydaje mi się dziwne zważywszy na pokaźny obiektyw.  Nie oczekuję cudów ale myślę, że pow 40-50x da się uzyskać w pochmurny dzień.  

[r@dek]

Możesz mi jeszcze napisać o obserwacjach przyrodniczych w gorszych warunkach oświetleniowych? Spotkałem się z opinią, że są wtedy problemy z jakością obrazu,co wydaje mi się dziwne zważywszy na pokaźny obiektyw.  Nie oczekuję cudów ale myślę, że pow 40-50x da się uzyskać w pochmurny dzień.

To prawda. Dlatego wcześniej napisałem, że mimo obiektywu 100mm, sprawność optyczna całego układu jest niska, co da się zauważyć w słabych warunkach oświetleniowych,

t.j. w czasie obserwacji przyrodniczych w dni pochmurne czy wieczorem. W tych warunkach, wg mnie, obraz był użyteczny do powiększenia ok. 40x.

Szybko doszedłem do wniosku, że jakość optyki a tym samym jakość obrazu to nie tylko średnica obiektywu 100mm.

 

Od lunety za nieco ponad 1000zł nie oczekuję jakości Zeissa.

Kiedy użytkowałem Yukona, nie miałem odniesienia w innych lunetach. Zresztą do dnia dzisiejszego nie miałem okazji patrzeć

przez lunety "topowe" zeissa, swarovskiego, kowa itd.

Użytkując Yukona w różnych warunkach i do różnych celów, okazało się, że po prostu nie spełniał moich oczekiwań.

Oczywiście pierwsze wrażenie było bardzo dobre i dlatego go kupiłem.

 

Macanie wyszło na plus dla macanego urządzenia ;)

Chodzi mi o znalezienie najbardziej uniwersalnego sprzętu w zakładanym budżecie.

Miałem dokładnie ten sam cel. Uniwersalny sprzęt do wszystkiego, przy tym lekki i o małych gabarytach aby móc nosić go w plecaku.

Stąd doskonale rozumiem Twoje zainteresowanie Yukonem.

Jeśli chcesz sprzęt uniwersalny i kompaktowy, z bardzo ostrym obrazem i przy tym w przystępnej cenie "pomacaj" MAK'a 127

a najlepiej porównaj go z Yukonem 25-100 w tym samym czasie i miejscu.

MAK 127: http://stargazerslounge.com/uploads/monthly_02_2012/post-26870-133877733191.jpg

[r.ziomber]

PODOBNO obiektyw Yukona 6-100x100 jest swietnej jakosci, obraz psuje jedynie dalsza czesc urzadzenia. Moznaby wiec "wypatroszyc" lunete, przedluzyc tubus i zastosowac zwykly wyciag okularowy.

Pytanie tylko, czy byloby to oplacalne...

 

Za troche ponad 1000zl mozna czasami kupic stare 80ED. Pytanie, czy warto bawic sie w Yukona?

 

Niestety najczesciej lunety obserwacyjne daja znacznie gorszy obraz od refraktorow astronomicznych. Glownym winowajca jest tu pewnie optyka skracajaca dlugosc tubusa.

Sa za to mniejsze i daja obraz ziemski (nieodwrocony).

[Qba]

Podstawowy cel to obserwacje ptaków, luneta musi być więc szczelna i możliwie niewielka. Miałem nadzieję używać jej "awaryjnie" - na urlopie, na wyjazdach weekendowych, do astro. Widzę jednak, że  Yukon się tu nie sprawdzi.

Jeśli chodzi o MAKi, do rozważenia jest Celestron C90, wady to małe pole widzenia, słabsza poręczność w terenie i brak małych powiększeń

[r@dek]

PODOBNO obiektyw Yukona 6-100x100 jest swietnej jakosci, obraz psuje jedynie dalsza czesc urzadzenia. Moznaby wiec "wypatroszyc" lunete, przedluzyc tubus i zastosowac zwykly wyciag okularowy.

Pytanie tylko, czy byloby to oplacalne...

 

Obiektyw Yukona 6-100x100 jest najmocniejszą stroną jego optyki, ale do świetnej jakości trochę brakuje :)

Sam zacząłem przygotowywać tubę z rury kanalizacyjnej fi110, ale zaniechałem dalszych kosztów, jak złożyłem prowizorycznie obiektyw z okularem 10mm.

Na którymś z portali widziałem opis i zdjęcia lunety wykonanej na bazie obiektywu Yukona, ale konstruktor specjalnie nie był zachwycony obrazem.

 

Za troche ponad 1000zl mozna czasami kupic stare 80ED. Pytanie, czy warto bawic sie w Yukona?

Dokładnie tak. Opcja zakupu używki 80ED za ok. 1000zł jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Budowa lunety z obiektywu Yukona - wg mnie, opcja raczej dla majsterkowiczów, mających satysfakcję z własnych konstrukcji.

 

Niestety najczesciej lunety obserwacyjne daja znacznie gorszy obraz od refraktorow astronomicznych. Glownym winowajca jest tu pewnie optyka skracajaca dlugosc tubusa.

Sa za to mniejsze i daja obraz ziemski (nieodwrocony).

 

To prawda w przypadku niskobudżetowych lunet i refraktorów astronomicznych. W przypadku lunet z najwyższej półki - mają

zastosowanie najnowocześniejsze technologie optyczne. 

 

Podstawowy cel to obserwacje ptaków, luneta musi być więc szczelna i możliwie niewielka. Miałem nadzieję używać jej "awaryjnie" - na urlopie, na wyjazdach weekendowych, do astro. Widzę jednak, że  Yukon się tu nie sprawdzi.

Jeśli chodzi o MAKi, do rozważenia jest Celestron C90, wady to małe pole widzenia, słabsza poręczność w terenie i brak małych powiększeń

Jeżeli priorytet to ptaki a w dodatku obserwacje astronomiczne to w zakładanym budżecie korzystniejszy optycznie będzie MAK 127 (w porównaniu do C90).

Wielokrotnie podglądałem ptaki MAKiem. Nie zapomnę tych widocznych spękań na dziobie mewy. Oczywiście mówimy tu o obserwacjach ptaków siedzących,

a nie w trakcie lotu. Z uwagi na to, że w MAK-ach część powierzchni zbierającej światło jest przysłoniętej przez napylenie zwierciadła wtórnego wybrałbym

większy obiektyw - MAK 127 zamiast Celestron C90. Ten MAK 127 sporo pokaże na Księżycu, planetach, a przy tym pokaże ptaszki z większą rozdzielczością i bez aberracji

chromatycznej, która szczególnie dokuczliwa jest przy obserwacjach ptaków >> patrz >> http://i461.photobucket.com/albums/qq339/KamilB/2010/pt.jpg

MAK 127 jest lekki o gabarytach plecakowych. Oczywiście porównaj ostatecznie te sprzęty w sklepie wg swoich odczuć.

Ja ostatecznie wybierałbym pomiędzy MAK 127 (używką lub nówką) a wspomnianą używką 80ED. To bardzo uniwersalne, mobilne sprzęty, dające obrazy, które naprawdę cieszą.

[Robert41]

Sam okazjonalnie podglądam przyrodę za pomocą teleskopu i moim zdaniem małe refraktory ED doskonale się do tego nadaja, dzienne obrazy w takim sprzęcie są naprawde piękne a i jest łatwa możliwość przyłączenia aparatu i fotografowania z całkiem niezłym efektem.

W zeszłym roku robiłem swoim ED 70/420 + Nikon D 200 troche zdjęć gniazdującym gołębiom, fotki są na sąsiednim forum, aby ich nie kopiować podaję link:

http://astropolis.pl/topic/44910-z-wizyta-w-golebniku/

[r@dek]

Sam okazjonalnie podglądam przyrodę za pomocą teleskopu i moim zdaniem małe refraktory ED doskonale się do tego nadaja, dzienne obrazy w takim sprzęcie są naprawde piękne a i jest łatwa możliwość przyłączenia aparatu i fotografowania z całkiem niezłym efektem.

Zgadzam się w 100%

[r@dek]

W zeszłym roku robiłem swoim ED 70/420 + Nikon D 200 troche zdjęć gniazdującym gołębiom, fotki są na sąsiednim forum, aby ich nie kopiować podaję link:

http://astropolis.pl/topic/44910-z-wizyta-w-golebniku/

Bardzo ładne zdjęcia.

Jak już o gołębiach mowa. Pokażę gołębie, które "ustrzeliłem" z okna aparatem kompaktowym (stary Olimpus camedia c 765, 4MPix) z wykorzystaniem wbudowanego zoomu:

[Qba]

Ja do fotek wolę jednak klasyczny obiektyw

[Qba]

Odpuszczę sobie tego Yukona, chyba, że gdzieś się trafi używany w rozsądnej cenie.

Dziękuję wszystkim za opinie

[r@dek]

Odpuszczę sobie tego Yukona, chyba, że gdzieś się trafi używany w rozsądnej cenie.

Dziękuję wszystkim za opinie

Bardzo dobra decyzja. Zapewniam.

P.S. piękny "sikor"

[Qba]

Dzięki,

sikor to ona i albo ma wzdęcia od słoniny, albo spodziewa się jajek ;)

[Robert41]

To jeśli już na temat ptaków zeszło to jeszcze dzisiejsza sierpówka za oknem, z TS ED 70/420+ Nikon 3200

[r.ziomber]

Obiektyw Yukona 6-100x100 jest najmocniejszą stroną jego optyki, ale do świetnej jakości trochę brakuje :)

Sugerowałem się postem Janusza_P:

W Yukonie 100 ogniskowa to koło 650 mm i jest to bardzo dobry obiektyw klasy semi APO skrócony dwoma lusterkami i obsługiwany kiepskim, plastikowym Zoomem :oops:

Aberracja chromatyczna obiektywu Yukona 100 jest co najmniej 2-3x mniejsza niż achromatu SW i warto z niego zbudować dobrą lunetę ATM z 2" wyciągiem co kiedyś sprawdzałem w praktyce

http://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=1&t=28117#p283891

Niestety moja stycznosc z Yukonem 100mm sprowadzala sie do poglaskania obudowy w salonie Astrokraka ;-)

To prawda w przypadku niskobudżetowych lunet i refraktorów astronomicznych. W przypadku lunet z najwyższej półki - mają

zastosowanie najnowocześniejsze technologie optyczne.

Tu znowoz mialem w pamieci porownanie BODAJZE APO TeleVue (teleskop stricte astronomiczny) z wysokiej klasy luneta BODAJZE Swarovski. Teleskop astronomiczny byl tanszy i dawal obraz lepszej jakosi ;-) Byl tylko dluzszy i ciezszy od odpowiadajacej mu lunety.

Niestety nie moge chwilowo tego znalezc, mam nadzieje, ze ten stan rzeczy sie zmieni ;-) To byl chyba PDF z artykulem zaczerpnietym z jakiegos amerykanskiego czasopisma.

Na wlasnej skorze natomiast przekonalem sie o skoku jakosci, jaki daje podmiana "przelaczarki powiekszen" w rosyjskiej lunecie ZRT-457M na nawet tanie okulary Plossl.

Wiele osob jest tez zadowolonych z przerobki polskiej lunety PZO L40x64 na "astronomiczny" refraktor Pronto.

Tak, wiem - te dwa ostatnie produkty to nie jest najwyzsza polka ;-)

Osobiscie nie mam zaufania do lunet ornitologicznych. No chyba, ze bardzo zalezy nam na kompaktowosci konstrukcji...

[Qba]

Dobre zdjęcie.

u mnie sierpówki systematycznie wyjadają słonecznika wysypanego z myślą o mniejszych skrzydlatych ;)

[Qba]

A co do lunety to wczoraj kupiłem .... używaną DO Titanium 65ED. Czyli "trochę" mniejszy kaliber od planowanego.

W każdym razie na pełnej mocy 40-45x widać pasy na Jowiszu