Skocz do zawartości

Kwietniowe spotkanie za oborą


Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze mówię, że lornetka 12x potrafi, a co dopiero Nikon SE!

Marcin, ale poprzeczkę to zawiesiłeś wysoko. Nie podskoczę :D

...Podajmy sobie ręce wraz, bo źle stuleciu z oczu patrzy.

Bułat Okudżawa

Lornetki 9×28, 10x32, 12x56, 15x56, 20x77 (i parę innych w najbliższej rodzinie ).

Katalog Caldwella wg gwiazdozbiorów.pdf Katalog Messiera wg gwiazdozbiorów.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki żałuję, że mnie z Wami nie było. Niestety obowiązki zawodowe a potem również domowe uniemożliwiły mi przyjazd. Wyjrzałem na chwile z mojego domu na gwiazdy ale byłem tak padnięty, że szybko położyłem się spać. Mam nadzieje, że niebawem znów dopisze pogoda i spotkamy się pod czystym niebem. :)

Seestar S50/ED80/GSO 10"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

W ostatnim czasie szukałem wiosennych inspiracji w różnych książkach i na listę potencjalnych celów trafiły NGC 3395 i 3396 w LMi. Jako, że ta para to jeden z Arpów (nr 270), a w najbliższej okolicy są również NGC 3413, 3424 i 3430, to na wspomnianej liście były wysoko. W ostatni piątek miałem okazję się z nimi zmierzyć pod całkiem przyzwoitym niebem. Pomocą służył EDek 120mm z kątówką pryzmatyczną Baadera (wersja T2 32mm), z okularów najczęściej korzystałem z Ultrascopica 25mm (36x, ź.w. 3.3mm), BGO 18mm (50x, 2.4mm), UO HD 12mm (75x, 1.6mm), Antares Ortho 9mm (100x, 1.2mm) i StarSplittera 4.4mm (205x, 0.59mm).

NGC 3430 - wymagała małego wysiłku, po kilku lub kilkunastu sekundach, z bardzo bladego pojaśnienia nagle robiła się spora owalna poświata, nie po kawałku, ale od razu w całości, jakby cała widoczna część galaktyki miała tę samą jasność powierzchniową.
NGC 3424 - trudniejsza od 3430. Czynnikiem przeszkadzającym były pobliskie gwiazdy - poza najjaśniejszą o Vm 12.55, zerkaniem wyskakiwały inne. Skorzystałem z powiększenia 205x żeby zidentyfikować najjaśniejsze z najciemniejszych i by umieścić je na szkicu. Ciemniejsze, których pozycji nie mogłem dobrze określić, pominąłem, ponieważ w większych źrenicach wyjściowych - w których obserwowałem galaktyki - i tak bym ich nie dostrzegł (a więc by mi nie przeszkadzały). W nie tak krótkich chwilach, kiedy galaktyka była widoczna, bardzo przypominała 3430 - elipsa o z grubsza jednorodnej jasności, Różnica kąta pozycyjnego pomiędzy nimi, wynosząca około 90°, była bardzo oczywista. 3424 sprawiała wrażenie szerszej niż to widać na zdjęciach.

Obie powyższe lepiej było widać w źrenicach wyjściowych 1.6mm (75x) i 1.2mm (100x) niż w 2.4mm (50x) - jasność powierzchniowa galaktyk była wystarczająca do większych powiększeń, które pozwalały lepiej je odseparować od gwiazd.

NGC 3395-6 (Arp 270) - po doświadczeniu z poprzednimi w notatkach napisałem wprost, że są łatwe. Również najlepiej widoczne w 100x i 75x (czemu ani razu nie skorzystałem z okularu dającego 128x?!). Widoczne praktycznie od razu jako rozmyte plamki, ale po dwóch-trzech sekundach skupionego zerkania 3395 pokazywała bardzo wyraźnie zaznaczone z grubsza koliste centrum, a 3396 - podłużne. Piękny widok, chciałbym kiedyś poświęcić im więcej czasu i skupienia. W większym teleskopie muszą być zachwycające.
Wbrew zdjęciom (m.in. zamieszczonemu w poście Polarisa), 3396 sprawiała wrażenie wyraźnie większej od 3395.
Przyglądałem im się głównie w powiększeniu 100x, pewnie dlatego naszkicowałem je większe niż są w rzeczywistości (przynajmniej 3396).

NGC 3413 - początkowo próbowałem ją zlokalizować zaraz po 3424, coś tam chyba zobaczyłem, ale zrozumiałem, że to twardy zawodnik, dlatego postanowiłem najpierw przyjrzeć się parce 3395-6.
Jej obserwacje sprowadzały się do utrzymania widoczności galaktyki na tyle długo, żeby określić jej pozycję względem gwiazd. Bardzo trudna, widoczna czasami jako bezkształtne (koliste?) pojaśnienie i to tylko przy źrenicy wyjściowej 2.4mm (50x), w większych i mniejszych ginęła.
Podejrzewam, że gdyby w najbliższej okolicy była jakaś gwiazda, chociażby o jasności 13 mag, galaktyka stałaby się niewidoczna, w każdym razie mógłbym nie być świadomy jej widoczności.

Na pomocniczej żółtej karteczce przyklejonej do notatnika miałem jeszcze zapisaną IC 2604, ale ponieważ NGC okazały się trudniejsze niż sądziłem, to ICka szybko wymazałem ze świadomości.

Trafiła się w okolicy nawet jedna gwiazda "podwójna" (w tym wypadku poczwórna) - ES 2282 - nie wiedziałem o jej istnieniu, ale dwa szerokie składniki A i D (55.6") posłużyły mi za wyznaczenie pionowej osi szkicu. Gdybym o niej wiedział to bym pokusił się jeszcze o ciemniejszy składnik C (mag 12.92). Na gwiazdę B nie miałbym szans (mag 15.1, zaledwie 4.4" od A)

 

N3395-6-arp270, N3413, N3424, N3430 - 120 - LMi.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, to skomplikowane... W przybliżeniu jest to uśrednienie z jednej strony wrażeń empirycznych (takie se) a z drugiej rzeczywistych osiągnięć (m.in. rekord zasięgu gwiazdowego).

Z kolegą mieliśmy problem jak ocenić to niebo. Gołym okiem było super (mieszczuchy tak z reguły oceniają zamiejskie niebo), ale było też dziwnie jasno i patrząc przez teleskopy mieliśmy wrażenie, że coś wisi w powietrzu. Centrum Poznania jest oddalone od naszej miejscówki o jakieś 20km na zachód i lekko na południe i z reguły poznańska łuna jest wyraźnie dominująca, ale tym razem świecił się cały południowy horyzont niemal jednakowo. Północ z kolei była czarna, jakby bez żadnego śladu Słońca za horyzontem.

Niestety słabą widoczność galaktyk, o których powyżej pisałem, przypisałem domniemanym warunkom, dlatego zrezygnowałem z reszty planów. Zacząłem się jeszcze przyglądać NGC 4631 (Wieloryb), ale potraktowałem to tylko jako luźny rekonesans, bez notatek i bez szkicu.

W nocy, przy Aladinie, kiedy identyfikowałem gwiazdy na szkicu, zrozumiałem, że jednak było dobrze. Pod niebem męczyłem się, żyłowałem ile się dało i krwawiłem z oczu mając nadzieję choćby na zasięg 13.5, a okazało się, że jedną gwiazdę o Vm 14.1 blisko NGC 3424 i 4430 widziałem dość łatwo, a najciemniejsza jaką naniosłem na szkicu ma jasność V 15.22. Moja dotychczasowa rekordowa gwiazda miała V 14.6 (zresztą dostrzegłem ją w mieście pod koniec grudnia zeszłego roku). 15.22 to już chyba blisko granicy zasięgu dla refraktora 120mm.

Nie mam SQM-a mierzącego jasność nieba (i po przemyśleniach postanowiłem go nie kupować), a ze względu na lekką krótkowzroczność nie oceniam NELM. Najwięcej mi mówi maksymalny zasięg gwiazdowy, co zresztą nie jest najlepsze.

Moje tłumaczenie pewnie niewiele Tobie powiedziało, ale wierz mi, też mnie to boli :)

Poza tym mocno wiało z północy (chwilami bardzo mocno; prognozy o lżejszym nocnym wietrze się nie sprawdziły), co skutkowało średnim seeingiem atmosferycznym i czasami bardzo złym sprzętowym (tzn. mocno nim telepało :) ), a ja się ubrałem trochę zbyt optymistycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z krótkowzrocznością też tak mam i ciężko mi oceniać NELM u siebie - jak widzę z podwórka gołym okiem cały Mały Wóz to już jestem szczęśliwy. Ale pod zatomskim niebem czuję się zagubiony :5640dc6dbc8ce_01Smile: 15.22mag aperturą 120mm to już chyba niezły sukces, jednak refraktor to inna para kaloszy niż lusterkowce. Gratuluję ekstremalnej sesji.

jolo-astrojolo.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego balkonu z reguły w Małej Niedźwiedzicy gołym okiem widzę tylko trzy gwiazdy - Strażniczki oraz Polarną. Czasami coś pomiędzy, ale to już szczegół zależny od przejrzystości oraz od mojej krótkowzroczności, a z nią bywa różnie - raz jest lepiej (rzadko, ale jednak czasami widzę idealnie ostro), a raz gorzej.

Teoria mówi, że z kilku powodów zasięg gwiazdowy pomiędzy refraktorami a wyraźnie większymi Newtonami, wcale nie jest tak duży, na jaki mogłyby wskazywać różnice apertur. Jedną jest obstrukcja, skutkująca innym rozłożeniu światła w obrazie dyfrakcyjnym - mniej światła jest w krążku Airy'ego, a więcej w pierścieniach (ma to wpływ na punktowe źródła światła, czyli gwiazdy, ale nie ma na rozciągłe obiekty). Również mniejsza sprawność oraz większe rozproszenie światła zmniejszają kontrast.
Tutaj mam trochę własnego doświadczenia, konkretnie związanego z kątówkami - rok temu postanowiłem sprawdzić o co to całe halo na CN związane z pryzmatami, więc kupiłem Baadera T2, który był na wyprzedaży (złączki kosztowały mnie 3x więcej niż sama kątówka...). Cóż, w obrazie zakochałem się od pierwszego fotonu. Jeszcze nie miałem tak klarownego obrazu. Najwyraźniejszy efekt jest w największych źrenicach - przy 4.7mm miejskie niebo w okularze jest baardzo jasne. W kątówce pryzmatycznej mam wtedy z reguły zasięg 11.5 mag, czasami trochę więcej, czasami mniej. W dielektrycznej Baadera, która również sroce spod ogona nie wypadła, miałem około 10.5 mag - zapewne rozproszenia światła robiło tutaj swoje pogarszając kontrast.
Mało przyjemy efekt to ten, że moje filtry 2" są teraz bezużyteczne... muszę zaadoptować jakieś koło filtrowe. Pryzmat wprowadza odrobinę aberracji chromatycznej na najjaśniejszych gwiazdach, ale jest to widoczne bardziej na pierścieniach dyfrakcyjnych i jest to tak mała wada w porównaniu do ogromnej zalety w postaci lepszego kontrastu, że raczej już nie wrócę do luster. Mam też teraz 100% refraktora w refraktorze :)

Pamiętam, że Steven R. Waldee sięgnął nieco dalej zwykłym refraktorem achromatycznym Oriona f/5 (nie pamiętam, ale było to około 15.5 mag). Niestety od pół roku jego strona nie działa i mam złe przeczucie dlaczego tak jest. Bardzo szkoda, Waldee był dla mnie jednym z najlepszych obserwatorów, analitycznie podchodzącym do swoich obserwacji (niestety to rzadkość). Jego strona była nieprzebraną kopalnią wiedzy i doświadczenia, i co dla mnie bardzo istotne, często trzymał się małych apertur (ale nie stronił od SCT 11").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)