Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

2022 WJ1 – wejście w atmosferę
2022-11-21.
Szóste takie odkrycie!
Dziewiętnastego listopada 2022 mały meteoroid wszedł w atmosferę Ziemi. Obiekt został odkryty na zaledwie trzy godziny przed impaktem. Jest to dopiero szóste takie odkrycie!
Meteoroid o oznaczeniu 2022 WJ1 został odkryty 19 listopada 2022 około 06:00 CET przez astronoma Davida Rankina z Mount Lemmon Observatory. O godzinie 09:27 CET 2021 WJ1 wszedł w atmosferę Ziemi, w przybliżeniu nad granicą Kanady/USA, niedaleko wodospadu Niagara. Średnica tego meteoroidu przed wejściem w atmosferę została oszacowana na około jeden metr. Jest możliwe, że fragmenty o wielkości do kilkunastu centymetrów przetrwały przejście przez atmosferę.
Przed wejściem w atmosferę Ziemi 2022 WJ1 miał eliptyczną orbitę, sięgającą w aphelium Pasa Planetoid, zaś w peryhelium nieco przecinającą orbitę naszej planety.
Jest to dopiero szósty przypadek odkrycia małego obiektu zanim wszedł on w atmosferę Ziemi. Poprzednie przypadki to:
•    2008 TC3 (nad Sudanem)
•    2014 AA (nad Atlantykiem)
•    2018 LA (nad Botswaną)
•    2019 MO (okolice Puerto Rico)
•    2022 EB5 (okolice Islandii)
W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, o średnicy zaledwie kilku metrów – co na początku poprzedniej dekady było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(PFA, HT, SW)
Orbita 2022 WJ1 tuż przed wejściem w atmosferę Ziemi / Credits – Phoenix7777, CC BY-SA 4.0

https://kosmonauta.net/2022/11/2022-wj1-wejscie-w-atmosfere/

2022 WJ1 – wejście w atmosferę.jpg

2022 WJ1 – wejście w atmosferę2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gromada galaktyk schowana za Drogą Mleczną
2022-11-22. Hanna Witomska
Astronomowie wykryli ogromną strukturę pozagalaktyczną ukrywającą się daleko za środkiem Drogi Mlecznej w niezbadanym obszarze Wszechświata, zwanym Zone of Avoidance (Unikany Region). Ten tajemniczy region to puste miejsce na naszej mapie Wszechświata, obejmujące między 10% a 20% nocnego nieba. Dlaczego prawie nic tam nie widzimy, a tym bardziej z pomocą standardowych teleskopów światła widzialnego? Powodem jest ogromne, jasne centrum naszej galaktyki. Jest ono tak gęste od gwiazd, pyłu i innej materii, że światło z tego niewidocznego regionu zostaje rozproszone lub pochłonięte, zanim dotrze do ziemskich teleskopów.
Naukowcy mieli więcej szczęścia badając obszar za pomocą teleskopów zdolnych do wykrywania promieniowania podczerwonego, jest to rodzaj energii niewidocznej dla ludzkich oczu, ale wystarczająco silnej, żeby przebić się przez gęste chmury gazu oraz pyłu. Badania w podczerwieni znalazły dowody na tysiące pojedynczych galaktyk świecących przez kosmiczną mgłę, ale wciąż niewiele o nich wiadomo.
Naukowcy połączyli dane zebrane z badań w podczerwieni aby ujawnić największą strukturę kosmiczną dotychczas znalezioną w tej tajemniczej sferze. Badania opublikowano 28 października w bazie danych arXiv.org (to badanie nie zostało jeszcze zrecenzowane przez innych naukowców, ale zostało przesłane do przeglądu do czasopisma Astronomy and Astrophysics).
Ta tajemnicza struktura, znajdująca się około 3 miliardów lat świetlnych od Ziemi, wydaje się być ogromną gromadą galaktyk skupionych razem przez wspólny środek grawitacyjny. Używając obserwacji z VVV Survey – badania obserwującego centrum Drogi Mlecznej używając Visible and Infrared Survey Telescope for Astronomy w Chile – autorzy badania znaleźli dowody na co najmniej 58 galaktyk skupionych razem w małym regionie tajemniczej sfery.
Gromady galaktyk to największe grawitacyjnie związane obiekty we Wszechświecie. Największe z nich zawierają setki tysięcy galaktyk skupionych razem. Niestety nie można na razie powiedzieć, jak bardzo szeroka lub masywna jest ta nowo znaleziona gromada, przez ogromny dystans oraz niezliczoną ilość przeszkód dzielących nas od gromady. Jednak samo wykrycie tego obiektu pokazuje, że ten tajemniczy, mało widoczny region nie jest tak nieosiągalny, jak kiedyś sądzono. Przyszłe badania w podczerwieni powinny pozwolić naukowcom odkryć tajemnice ukryte za Drogą Mleczną. Możliwe, że dołączy do nich Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, który już użył swoich kamer widzących w podczerwieni, żeby zrobić najdalsze zdjęcie Wszechświata
Korekta – Matylda Kołomyjec
Źródła:
•    Space.com: Brandon Specktor; Scientists discover massive 'extragalactic structure' behind the Milky Way;13.11.2022
22 listopada 2022
Jasna i gęsta Droga Mleczna zasłania nam obiekty znajdujące się za nią Źródło: 2MASS/UMass/IPAC-Caltech/NASA/NSF

58 galaktyk skupionych razem w małym regionie w Zone of Avoidance. Źródło Galdeano et al. / ESO


https://astronet.pl/wszechswiat/gromada-galaktyk-schowana-za-droga-mleczna/

Gromada galaktyk schowana za Drogą Mleczną.jpg

Gromada galaktyk schowana za Drogą Mleczną2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzenie w grudniowe niebo
2022-11-22.
Coraz dłuższe noce cieszą licznych obserwatorów nieba, a wieloletnia praktyka obserwacyjna pokazuje, iż częste jesienne zachmurzenia uniemożliwiają podziwianie nocnego nieba pełnego gwiazd. Za to w dzień interesować nas będzie przede wszystkim Słońce, które nie próżnuje i podąża do maksimum 25 cyklu, które (nomen omen) przewidywane jest przez heliofizyków na 2025 rok.
Czwarty grudzień jaki — cały grudzień taki. Zobaczymy, czy to przysłowie się sprawdzi w tym roku, gdy wszyscy zastanawiają się, jak będzie z ogrzewaniem domów, gdy pojawią się prawdziwe chłody. A astronomiczna zima rozpocznie się już w środę 21 XII o godz. 22.48. Wtedy Słońce przejdzie ze znaku Strzelca w znak Koziorożca. Zanim jednak to nastąpi, w pierwszych dwóch dekadach miesiąca długość dnia niestety jeszcze się skraca, ale już od Bożego Narodzenia dnia przybywa. Do 17 grudnia  w Małopolsce ubędzie dnia „tylko” o 20 minut; z 8 godz. 25 minut na początku miesiąca do 8 godzin i 5 minut w dniu 18 XII.  Potem, jak to się potocznie mówi, długość dnia przez 8 dni stoi w mierze (są tylko sekundowe zmiany długości dnia, praktycznie niezauważalne), a już na koniec miesiąca przybędzie dnia o 5 minut. W szczególności słuszne jest przysłowie, że  Święta Łuca  – dnia przyrzuca. Imieniny Łucji wypadają  13 grudnia i praktycznie tylko do tej daty ubywa dnia po południu, wtedy też przypada najwcześniejszy zachód w Małopolsce (godz. 15.38). Natomiast rano dnia jeszcze ubywa do Nowego Roku, i wtedy mamy najpóźniejszy wschód Słońca w Małopolsce o godz.7.38.  
Te nierównomierności (ubytek dnia rano, a przyrost po południu) wynikają z faktu, że Ziemia obiega Słońce po orbicie eliptycznej, poruszając się z niejednostajną prędkością (nieco ponad 30 km/sek). Natomiast my, ze względów czysto praktycznych, posługujemy się czasem średnim słonecznym – upływającym równomiernie, a nie czasem słonecznym prawdziwym – upływającym nierównomiernie. W astronomii te dwa czasy można przeliczyć, z jednego na drugi, poprzez tzw. równanie czasu.     Natomiast dla porządku podam Państwu, że w dniu 1 grudnia Słońce wschodzi w Małopolsce o godz. 7.16, a zachodzi o 15.41. W Sylwestrowy dzień wschód Słońca nastąpi o godz. 7.38, a zachód o godz. 15.48. Na pocieszenie trzeba jednak dodać, że rozpoczynająca się niedługo na naszej półkuli astronomiczna zima jest najkrótszą porą roku. Trwa ona 89 dni! Nasze lato zaś jest nieomal o 5 dni od niej dłuższe. Ta różnica długości pór roku spowodowana jest wspomnianym powyżej kształtem okołosłonecznej orbity ziemskiej. Mimo wszystko zawsze nam się wydaje, że lato mija zbyt szybko. Poza tym w dniu 4 stycznia o godz. 8, Ziemia w swym ruchu rocznym po ekliptyce znajdzie się w peryhelium, czyli najbliżej Słońca, w odległości około 147 mln km.
W tym miesiącu aktywność magnetyczna Słońca będzie na dość wysokim poziomie, bo często pojawią się nowe plamy na jego tarczy, należące już do 25 cyklu aktywności. Dysponując odpowiednimi przyrządami, będzie można dostrzec w fotosferze Słońca liczną grupę plam, na dużych szerokościach heliograficznych.  Szczegóły aktualne znajdziemy na: www.SpaceWeather.com
Księżyc
Ciemne i długie, prawie bezksiężycowe noce dogodne do obserwacji astronomicznych będą w drugiej połowie miesiąca, bowiem kolejność faz Księżyca będzie następująca: pełnia 8 XII o godz. 05.08,  ostatnia kwadra 16 XIII o godz. 09.56, nów 23 XII o godz. 11.17 i pierwsza kwadra 30 XII o godz. 02.21.  W apogeum (najdalej od Ziemi) znajdzie się Księżyc 12 XII o godz. 1, a w perygeum (najbliżej Ziemi) będzie w Wigilię 24 XII o godz. 9. Ponadto  Księżyc  5 XII o godz. 18 zakryje planetę Uran, a 8 XII o godz. 6 – Marsa. Te zjawiska można będzie u nas obserwować, pierwsze nad wschodnim  horyzontem, a drugie nad zachodnim horyzontem, gdyż Księżyc będzie wtedy w pełni.  Dojdzie też do koniunkcji – czyli zbliżenia – Księżyca z Jowiszem w dniu 2 XII o godz. 5, Saturnem w dniu 26 XII o godz.17 oraz z Neptunem 28 XII o godz. 21, i te budzące zachwyt zjawiska będzie można u nas obserwować. Natomiast w 1 XII o godz.1 Księżyc zakryje planetoidę Juno, ale to zjawisko będzie widoczne tylko w Ameryce Południowej.
Planety
Merkurego będzie można obserwować przez cały miesiąc na wieczornym niebie. W dniu 21XII osiągnie największą elongację wschodnią, czyli odległość na niebie od Słońca (20 stopni). Natomiast Wenus, jako Gwiazda Wieczorna, widoczna będzie na zachodnim niebie od 10 XII. 29 XII zbliży się znacznie  do Merkurego, na odległość 1,5 stopnia, co ułatwi nam jego dostrzeżenie. Czerwonawego Marsa możemy obserwować przez całą noc, bowiem 8 XII będzie on w opozycji do Słońca, a 22 XII zbliży się do Aldebarana, najjaśniejszej gwiazdy w gwiazdozbiorze Byka. Gazowe olbrzymy Jowisz i Saturn, odpowiednio po wrześniowej i sierpniowej opozycji, będą widoczne tylko na wieczornym niebie. Planetę Uran można obserwować po opozycji listopadowej, przez całą noc w gwiazdozbiorze Barana, a Neptuna goszczącego w gwiazdozbiorze Wodnika, tylko na wieczornym niebie. Obie te planety możemy dostrzec przez lunetę.
Inne zjawiska
W tym miesiącu promieniują – z bardziej znanych – dwa roje meteorów: Geminidy i Ursydy. Te pierwsze mają radiant w gwiazdozbiorze Bliźniąt, a maksimum ich aktywności (60 do 90 spadających gwiazd na godzinę) przypada na 14 grudnia. W obserwacjach będzie nam trochę przeszkadzał Księżyc podążający do ostatniej kwadry. Natomiast radiant Ursydów leży wysoko na niebie, w gwiazdozbiorze Małej Niedźwiedzicy, i jego maksimum aktywności przypada na pierwszą noc tegorocznej Zimy. Rój ten jest słabszy od poprzedniego (5-20 przelotów/godz.).  Warunki do ich  obserwacji wieczornych będą dobre, bowiem  Księżyc będzie w nowiu.
Ze zjawisk, które bym szczególnie polecał do obejrzenia na niebie, oprócz  planet i rojów meteorów, to pojawienie się w Wigilię tzw. pierwszej gwiazdki na wieczornym niebie. Największe szanse, by nią być, będzie miał na wschodnim niebie Syriusz, a na zachodnim połączone „siły” Merkurego, Wenus, Jowisza i Saturna. Będzie to znak, że czas już zasiąść do stołu i łamiąc się tradycyjnie opłatkiem, złożyć sobie wzajemnie serdeczne i optymistyczne życzenia, aby w cieple i zdrowiu doczekać Nowego 2023 Roku. Pamiętajmy przy tym o staropolskim przysłowiu: Gdy Nowy Rok w progi, to Stary w nogi.
Dysponując zaś wolną chwilą, w ostatnią grudniową noc 2022 roku, spójrzmy w niebo, bo w Małopolsce, w sylwestrową noc o północy  góruje – czyli przechodzi przez południk – najjaśniejsza gwiazda na niebie, Syriusz z konstelacji Psa Wielkiego. Zatem byle do upragnionej wiosny, czego Państwu serdecznie życzę u progu nadchodzącego Nowego 2023 Roku.
Zatem u progu grudnia i zbliżającej się – jak to się mówi – milowymi krokami zimy, pogodnego nieba wszystkim Państwu gorąco życzę.
Adam Michalec,  MOA w Niepołomicach, 24 października 2022
 
Więcej:
•    Niebo w 2022 r.
 
Opracowanie: Adam Michalec, Elżbieta Kuligowska
Źródło: MOA Niepołomice
Na ilustracji: Niebo (S-E) nad Krakowem, 21 grudnia 2022 r., godz. 20:00. Źródło: Stellarium.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/spojrzenie-w-grudniowe-niebo-0

Spojrzenie w grudniowe niebo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planety mają więcej czasu na uformowanie się niż wcześniej sądzono
2022-11-22.
Najnowsze badania sugerują, że dyski protoplanetarne mogą utrzymywać się dłużej niż sądziliśmy, co oznacza, że planety mogą mieć co najmniej 5 milionów lat na uformowanie się, zanim ich materiał budowlany zniknie.
Terminy rozproszenia dysku
Planety powstają z gazowych dysków zwanych dyskami protoplanetarnymi. Podczas gdy szczegóły formowania się planet są ukryte w tych pyłowych dyskach, ogólny obraz jest jasny: czas formowania się planet jest wyznaczony przez czas życia dysku – gdy dysk się rozproszy, formowanie się planet musi zostać zatrzymane. Ustalenie, jak długo planety muszą się formować, powinno być zatem prostym zadaniem: badacze mogą zmierzyć wiek gromady gwiazd i określić, czy gwiazdy w tych gromadach mają dyski, ustalając w ten sposób punkt graniczny, w którym dyski zazwyczaj się rozpraszają.

W rzeczywistości jednak technika ta pozwoliła uzyskać szeroki zakres szacunków dotyczących czasu życia dysków protoplanetarnych, a tym samym bardzo różne ograniczenia dotyczące czasu, w jakim muszą uformować się planety – a najkrótsze szacunki, w przedziale 1,0–3,5 miliona lat, wyznaczają napięty termin, w którym modele formowania się planet muszą się zmieścić.

Młoda, masywna i zwodnicza?
W najnowszej publikacji zespół kierowany przez Susanne Pfalzner (Centrum Superkomputerowe w Jülich i Instytut Radioastronomii im. Maxa Plancka, Niemcy) zasugerował, że staranne zastosowanie istniejących technik może zapewnić nieco więcej swobody dla modelarzy, wydłużając typowy czas życia dysku protoplanetarnego. Naukowcy często badają dyski wokół gwiazd w gromadach, ponieważ łatwiej jest określić ich wiek niż gwiazd spoza gromad. Jednak łatwiej jest zidentyfikować młode, zwarte gromady niż stare, rozproszone gromady, zwłaszcza w dużych odległościach od Ziemi. Ponieważ jasne, masywne gwiazdy są łatwiejsze do wykrycia w dużych odległościach, badania ukierunkowane na młodsze gromady są również ukierunkowane na bardziej masywne gwiazdy – które, jak wiadomo, mają dyski o krótszym czasie życia.

Jako demonstrację tego efektu, Pfalzner i współautorzy zbadali, jak wyniki poprzednich badań zmieniały się w zależności od wielkości gromady w próbce każdego badania. Odkryli, że próbki zawierające głównie odległe (>650 lat świetlnych), młode gromady dawały krótkie szacunki dotyczące czasu życia dysku, podczas gdy próbki zawierające pobliskie, stare gromady były powiązane z długim czasem życia dysku.

Aby przeciwdziałać temu problemowi, zespół skonstruował nową próbkę, która jest równomiernie zrównoważona pomiędzy młodymi i starymi gromadami znajdującymi się w odległości 650 lat świetlnych od Ziemi. Analiza tej próbki zasugerowała, że mediana czasu życia dysku wynosi 6,5 miliona lat, przy czym znaczna część dysków wytrzymuje 10–20 milionów lat – co oznacza, że w wielu układach gwiezdnych planty mają znacznie więcej czasu na uformowanie się niż oczekiwano.

Chociaż wynik ten zapewnia bardzo potrzebną swobodę dla naszych modeli formowania się planet, wciąż pozostaje wiele otwartych pytań do zbadania. Na przykład, ważne jest, aby określić ułamek gwiazd, które rodzą się z dyskami; zakładając, że wszystkie gwiazdy są początkowo spowite dyskami, oznacza to, że typowy czas dysków mieści się w przedziale 5–6 milionów lat, podczas gdy dopuszczenie niewielkiego ułamka gwiazd, które rodzą się bez dysków, pozwoliłoby na formowanie się planet w ciągu 8–10 milionów lat wokół gwiazd o niskiej masie i 4–5 milionów lat wokół gwiazd o wysokiej masie. Niezależnie od dokładnych ram czasowych, zrozumienie, w jaki sposób gwiazdy o dużej masie tworzą planety w bardziej rygorystycznych ramach czasowych niż gwiazdy o małej masie pozostanie wyzwaniem, na które trzeba będzie odpowiedzieć.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
AAS

Urania
Wizja artystyczna młodego układu planetarnego. Źródło: NASA.

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2022/11/planety-maja-wiecej-czasu-na.html

Planety mają więcej czasu na uformowanie się niż wcześniej sądzono.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekspertka: w Polsce w sektorze kosmicznym działa 400 firm i instytucji
2022-11-22.
10 lat temu na polskim rynku było ok. 30 podmiotów związanych z działalnością kosmiczną, dziś mówimy o nawet 400 firmach, jednostkach badawczych i instytucjach naukowych - wskazała PAP dyrektor generalna Sener Polska Beatriz Pérez. Obecnie w tym sektorze pracuje w Polsce 12 tys. osób - dodała.
Beatriz Pérez wskazała, że polski sektor działa między innymi w obszarach aplikacji i przetwarzania danych satelitarnych, bezpieczeństwa kosmicznego, elektroniki i komunikacji satelitarnej, mechanizmów, struktur i robotyki kosmicznej, instrumentów i systemów satelitarnych oraz systemów wynoszenia. "W ostatniej dekadzie Polacy zrealizowali w ramach ESA (Europejskiej Agencji Kosmicznej) około 500 projektów, których wartość szacowana jest nawet na 115 milionów euro" - podkreśliła.
22-23 listopada br. w Paryżu ma odbyć się posiedzenie Rady Ministerialnej ESA. "W trakcie obrad 22 państwa członkowskie zadeklarują wysokość swojego finansowego udziału w budżecie ESA na lata 2023-2024, wskazując podział tej kwoty między programy, w których chcą uczestniczyć" - poinformowała Polska Agencja Kosmiczna POLSA. Wskazała, że w obradach weźmie udział m.in. prezes PAK prof. Grzegorz Wrochna.
Zdaniem Beatriz Pérez w trakcie paryskiego posiedzenia zapadać będą kluczowe decyzje, związane między innymi z wysokością składki członkowskiej czy udziałem w programach opcjonalnych. "To spotkanie będzie miało bezpośrednie przełożenie na kierunek rozwoju polskiego sektora w nadchodzących latach" - podkreśliła.
Szefowa Sener Polska - firmy z branży aerokosmicznej - przypomniała, że Polska jako 20. kraj członkowski dołączyła 19 listopada 2012 r. do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Jak zaznaczyła, wstąpienie do ESA było dla polskiego sektora "istotnym katalizatorem rozwoju" i pozwoliło rozwinąć go do poziomu, którego samodzielne osiągnięcie w dekadę byłoby trudne. "Jako kraj członkowski Polska, a przede wszystkim polscy przedsiębiorcy i naukowcy, uzyskali dostęp do międzynarodowego rynku, środowiska współpracy i ekspertów" - dodała.
W jej ocenie od momentu wejścia Polski do ESA polski sektor kosmiczny "ogromnie się rozwinął". "Dziesięć lat temu na rynku oficjalnie funkcjonowało ok. 30 podmiotów związanych z działalnością kosmiczną. Dziś mówimy o nawet czterystu firmach, jednostkach badawczych i instytucjach naukowych" - wskazała. Dodała, że w przeważającej większości rynek tworzą małe i średnie przedsiębiorstwa. "Wraz ze wzrostem liczby podmiotów sektora kosmicznego, rozwija się cały ekosystem biznesowy. By sprostać rygorystycznym wymogom projektów kosmicznych, polskie firmy poszukują najlepszych podwykonawców, często z innych gałęzi przemysłu i zawiązują ścisłe współprace z uczelniami posiadającymi ekspertów i zaplecze naukowe" - wyjaśniła.
Szacuje się, że kosmos daje dziś zatrudnienie nawet 12-tysiącom osób w Polsce - zaznaczyła Pérez. "To wysokiej klasy inżynierowie, a także naukowcy i cała rzesza osób zarządzających kosmicznym biznesem" - stwierdziła. Zwróciła uwagę, że polskie uczelnie oferują studentom ok. 20 kierunków związanych z działalnością kosmiczną, które rocznie kończy nawet osiemset osób.
"Polacy zaczynali jako dostawcy konkretnych elementów, poprzez podzespoły i całe mechanizmy. Dziś coraz częściej mówi się o integracji całych satelitów, nie tylko tych w wymiarze mikro. Krajowe podmioty mogą z powodzeniem konkurować na rynku międzynarodowym nie niską ceną, ale ekspertyzą oraz najwyższym poziomem realizacji trudnych projektów" - zaznaczyła Pérez. Według niej o dojrzałości rynku świadczą też trafiające do polskich firm kontrakty na produkcję masową.
PAP - Nauka w Polsce, Magdalena Jarco
maja/ amac/
Fot. Adobe Stock

https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C94450%2Cekspertka-w-polsce-w-sektorze-kosmicznym-dziala-400-firm-i-instytucji.html

Ekspertka w Polsce w sektorze kosmicznym działa 400 firm i instytucji.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA przekonuje, że do 2030 roku będziemy żyć i pracować na Księżycu

2022-11-22. Daniel Górecki
Najwyższy czas zainwestować w działkę na Księżycu, bo amerykańska agencja kosmiczna spodziewa się, że w ciągu najbliższej dekady będziemy już tam mieszkać i pracować. A mówiąc całkiem poważnie, NASA ma ambitny plan stałej obecności na naszym naturalnym satelicie jeszcze przed 2030 rokiem.

Po wielu latach opóźnień w produkcji rakiety SLS, a następnie licznych problemach z kolejnymi próbami startu, misja Artemis 1 w końcu poleciała w stronę Księżyca, znacząco przybliżając nas do momentu ponownego postawienia stopy na naszym satelicie. NASA jest bardzo optymistycznie nastawiona po tym sukcesie, bo jak prognozuje Howard Hu, który kieruje programem statku kosmicznego Orion, oznacza to pokonanie większości przeszkód i naszą stałą obecność na Księżycu, tj. życie i pracę, jeszcze w tym dziesięcioleciu.
Będziemy wysyłać ludzi na powierzchnię, a oni będą tam mieszkać i zajmować się nauką
komentuje Hu w wypowiedzi dla BBC.


Będziemy żyć i pracować na Księżycu jeszcze przed 2030?

Czy to w ogóle możliwe? Teoretycznie jak najbardziej, bo choć misja Artemis 1 była bezzałogowa i na dodatek nie przewiduje lądowania na powierzchni Księżyca, to już w 2024 roku statek kosmiczny Orion zabierze na pokład astronautów, którzy będą mieli okazję podziwiać Srebrny Glob z naprawdę bliska. Później pozostanie już tylko wylądować i postawić stopę na Księżycu, co planowane jest na 2025 rok, co daje nam jeszcze jakieś 3 lata na opracowanie wszystkich niezbędnych systemów (np. zasilania czy dostarczania wody) i 5 lat na zbudowanie pierwszych stałych baz.

Plan bardzo wymagający, ale podobnie było przecież ze startem misji Artemis 1, tymczasem dziś dowiadujemy się o osiągnięciu przez nią ważnego sukcesu - kapsuła Orion zbliżyła się do powierzchni Księżyca na odległość 130 kilometrów, dając nam okazję podziwiania naszego satelity z naprawdę bliska.  
Po tym przelocie statek kosmiczny kontynuuje swoją misję i oczekuje się, że przeleci ponad 65 tys. kilometrów za niewidoczną/odwrotną stronę Księżyca (praktycznie niemożliwą do oglądania z Ziemi z powodu rotacji synchronicznej satelity), tak daleko jeszcze nigdy nie podróżował żaden statek kosmiczny przeznaczony do przewozu ludzi.
Następnie odpali silnik, który umożliwi mu wejście na orbitę wsteczną i okrążenie Księżyca w kierunku przeciwnym do tego, w którym ten porusza się wokół Ziemi, co pozwoli przetestować kapsułę i jej systemy w skrajnych warunkach oraz skierować ją w

To pierwszy krok, jaki podejmujemy w kierunku długoterminowej eksploracji kosmosu, nie tylko dla Stanów Zjednoczonych, ale dla całego świata
podsumowuje Howard Hu.

Księżyc wita? Sonda Orion przeleciała bardzo blisko naszego satelity /NASA /domena publiczna

INTERIA

https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-nasa-przekonuje-ze-do-2030-roku-bedziemy-zyc-i-pracowac-na-k,nId,6426951

NASA przekonuje, że do 2030 roku będziemy żyć i pracować na Księżycu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mity Wśród Gwiazd: Gwiazdozbiór Węża Wodnego
2022-11-22. Zofia Lamecka
Wąż Wodny jest niewielkim i stosunkowo ciemnym gwiazdozbiorem nieba południowego. Gołym okiem można zaobserwować jedynie 20 należących do niego gwiazd. Leży w pobliżu południowego bieguna nieba i jest widoczny na szerokościach geograficznych pomiędzy 90°S a 8°N. Najłatwiej go znaleźć odnajdując najpierw Obłoki Magellana, pomiędzy którymi się znajduje. Nie jest widoczny z Polski, ale niewiele tracimy, gdyż nie zawiera żadnych wyróżniających się obiektów.
Gwiazdozbiór Węża Wodnego po raz pierwszy został wprowadzony przez duńskich żeglarzy Fredericka de Houtmana i Pietera Dirkszoona Keysera w 1597 roku. Bazując na ich obserwacjach, astronom Petrus Plancius umieścił konstelację na mapie nieba. Niewiele potem została wprowadzona do atlasu „Uranometria” Johanna Bayersa. Prawie dwa wieki później francuski astronom Nicolas Louis de Lacaille zabrał kilka gwiazd z Węża Wodnego, aby dodać je do sąsiadujących konstelacji, m.in. Tukana, Oktantu, Zegara i Sieci. Z samych dwóch gwiazd tworzących ogon Węża, rozciągający się aż do gwiazdy Lambda Octantis, stworzył nową konstelacja Oktantu.
W Wężu Wodnym znajduje się tajemniczy obiekt odkryty przez duńskiego astronoma Johna Louisa Dreyera. Opisał on go jako niezwykle mały i ciemny obiekt, bardziej rozciągnięty niż zlokalizowany obok żółty gigant Eta-2-Hydri. Oznaczył go współrzędnymi sferycznymi 01h 32m 30s (rektascensja) i 67°32’12 (deklinacja). Gdy jednak współcześnie spoglądamy w ten obszar nieba, nic nie jest już tam widoczne. Obiekt na pewno nie był wybuchającą supernową, bo zniszczyłby planetę w układzie sąsiedniej gwiazdy. Obecnie najpopularniejszą teorią jest, że tajemniczym obiektem Johna Dreyera była przelatująca kometa lub zniszczona planeta na końcu ostatecznej orbity.
Korekta – Matylda Kołomyjec
Źródła:
•    Constellation Guide
22 listopada 2022
Powyższy fragment mapy nieba przedstawia Gwiazdozbiór Węża Wodnego w otoczeniu sąsiadujących konstelacji Źródło: Wikimedia Commons
Powyższa ilustracja przedstawia gwiazdozbiór Węża Wodnego w otoczeniu wyobrażeń sąsiednich konstelacji. Pochodzi z dzieła „Uranometria” autorstwa Johna Bayersa. Źródło: Wikimedia Commons

https://astronet.pl/autorskie/mity-wsrod-gwiazd/mity-wsrod-gwiazd-gwiazdozbior-weza-wodnego/

 

Mity Wśród Gwiazd  Gwiazdozbiór Węża Wodnego.jpg

Mity Wśród Gwiazd  Gwiazdozbiór Węża Wodnego2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2023 Rokiem Mikołaja Kopernika!
2022-11-22.
Senat RP przyjął (jednogłośnie!) uchwałę ustanawiającą 2023 Rokiem Mikołaja Kopernika. Datę powiązano z rocznicą pięćset pięćdziesiątych urodzin i czterysta osiemdziesiątą rocznicą śmierci Mikołaja Kopernika.
Senatorowie przypominają w nowej uchwale, że w swoim najsłynniejszym dziele De revolutionibus orbium coelestium Mikołaj Kopernik przedstawił założenia heliocentrycznej budowy Układu Słonecznego – burzące ówczesny obraz świata. Jego odkrycie spowodowało rewolucję naukową zwaną przewrotem kopernikańskim. W uchwale podkreślono także patriotyzm Kopernika, który przez całe życie był wiernym poddanym kolejnych królów polskich z dynastii Jagiellonów i, jak pisał, nie ma obowiązków większych nad obowiązek względem Ojczyzny, dla której nawet życie należy poświęcić.
Senat RP zwrócił się do uczelni, szkół, organizacji społecznych i mediów o popularyzację postaci Mikołaja Kopernika, który nie tylko dokonał jednego z najważniejszych odkryć w historii ludzkości, ale zapoczątkował również rewolucję naukową, która zmieniła postrzeganie świata. Poza wybitnym astronomem patronami roku 2023 są Jan Matejko i Wisława Szymborska.
Mikołaj Kopernik urodził się 19 lutego 1473 r. w Toruniu, w rodzinie kupieckiej. Był polskim prawnikiem, urzędnikiem, dyplomatą, lekarzem, niższym duchownym katolickim, doktorem prawa kanonicznego, zajmującym się również astronomią i astrologią, matematyką, ekonomią, strategią wojskową, kartografią i filologią.
Kopernik jest jednak najbardziej znany jako astronom. Sam mówił o sobie Nicolaus Copernicus Thorunensis, podkreślając w ten sposób swoje pochodzenie, swój toruński rodowód.
Urania bedzie oczywiście patronować i pilnie śledzić wiele wydarzeń związanych z Rokiem Kopernika oraz publikować w tym czasie specjalne materiały poświęcone Kopernikowi!
Czytaj więcej:
•    Cały artykuł
•    Kopernik jakiego nie znamy - Urania FM #5
•    Ukazał się reprint dzieł Mikołaja Kopernika
•    Astronarium nr 38 o zagadce grobu Mikołaja Kopernika
 
Źródło: gov.pl
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: Mikołaj Kopernik. Źródło: Urania
Astronomia Kopernika - Astronarium odc. 24
https://www.youtube.com/watch?v=jpPZKss2nsI

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/2023-rokiem-mikolaja-kopernika

2023 Rokiem Mikołaja Kopernika.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Columbia Sportswear testuje technologię OMNI-HEAT Infinity... na Księżycu
2022-11-23. Andrzej
W nadchodzących miesiącach Intuitive Machines rozpocznie swoją pierwszą misję księżycową, przewożąc komercyjne ładunki oraz ładunki w ramach inicjatywy NASA Commercial Lunar Payload Services w celu przygotowania przyszłych lądowań załogowych. Misja, która rozpocznie się w 2023 roku, ma na celu pobranie próbek i analizę lodu spod powierzchni Księżyca. W ramach współpracy z partnerem naukowym Intuitive Machines, Columbia Sportswear dostarcza swoją technologię termo-refleksyjną Omni-Heat Infinity, która pomoże osłonić lądownik księżycowy Nova-C przed niskimi temperaturami panującymi w przestrzeni kosmicznej.
Przed nami mroźna zima, ale nawet najniższe temperatury, których doświadczamy, nie mogą równać się z warunkami panującymi na Księżycu, gdzie temperatura w nocy spada do -150° Celsjusza. W latach 60. ubiegłego wieku stanowiło to problem dla naukowców NASA pracujących nad historyczną misją Apollo 11. Musieli oni chronić moduł lądownika przed intensywnym zimnem, z którym miał się zetknąć na powierzchni Księżyca, więc opracowali wysoce odblaskowy materiał izolacyjny. W ten sposób powstał koc kosmiczny.

Ogromny skok w dziedzinie odzieży wierzchniej

Prawie pięć dekad później projektanci Columbia Sportswear zmagali się z problemem, którego branża outdoorowa nie była w stanie rozwiązać: jak sprawić, by warstwy były cieplejsze i równocześnie zapewniały najwyższą oddychalność? Podejście "co by było, gdyby" doprowadziło firmę Columbia do zaadaptowania technologii koca kosmicznego NASA w celu stworzenia Omni-Heat™ Reflective, lekkiej metalicznej podszewki, która odbija ciepło ciała, a jednocześnie pozwala tkaninie oddychać.
W sezonie FW2021 Columbia wprowadziła kolejną - i jak dotąd najbardziej zaawansowaną - wersję swojej flagowej, zimowej technologii. W porównaniu do pierwszej wersji technologii – opartej na "matrycy" z aluminiowych kropek - Omni-Heat™ Infinity opiera się na "matrycy" ze złotych, większych kropek, aby zapewnić o 40% większą izolację termiczną i natychmiastowe poczucie ciepła, przy zachowaniu równie wysokiego poziomu przepuszczalności powietrza i wilgoci.

Test terenowy

W ten sposób historia zatoczyła koło. Pięćdziesiąt lat po ostatnim lądowaniu człowieka na Księżycu, firma Intuitive Machines (IM) planuje misję powrotną. Kiedy ich lądownik Nova-C zostanie wystrzelony na rakiecie SpaceX Falcon 9, jego część będzie izolowana materiałem Omni-Heat Infinity firmy Columbia, który podczas przedstartowych symulacji termicznych okazał się pomocny w ochronie lądownika IM przed ekstremalnymi temperaturami panującymi w przestrzeni kosmicznej.
Dzięki tej misji Columbia Sportswear ma szansę zastosować i przetestować swoje produkty w warunkach tak niegościnnych, że nie można ich nawet porównać z najbardziej wymagającymi miejscami na Ziemi. Odkrycia z tej misji pomogą amerykańskiej marce udoskonalać swoje produkty i opracowywać nowe, dzięki którym outdoor będzie dostępny dla każdego.

O marce Columbia

Columbia, flagowa marka należąca do Columbia Sportswear Company z siedzibą w Portland w stanie Oregon, od 1938 roku tworzy innowacyjną odzież, obuwie, akcesoria i sprzęt dla outdoorowych entuzjastów. Columbia stała się liderem rynku dzięki przekształceniu zamiłowania do aktywności na świeżym powietrzu w technologie i trwałe produkty, które zapewniają klientom komfort przez cały rok, w każdych warunkach atmosferycznych. Więcej informacji można znaleźć na columbia.com.


Źródło: east-side-consulting.pl

Columbia Sportswear testuje technologię OMNI-HEAT Infinity… na Księżycu

https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=1259

Columbia Sportswear testuje technologię OMNI-HEAT Infinity... na Księżycu.jpg

Columbia Sportswear testuje technologię OMNI-HEAT Infinity... na Księżycu2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przewodnik astronomiczny po Polsce – weź udział w konkursie!
2022-11-23.
Wystartował konkurs związany z „Przewodnikiem astronomicznym po Polsce” przygotowywanym przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA). W ramach konkursu można nadsyłać opisy i zdjęcia różnych miejsc, obiektów, budynków związanych z astronomią i badaniami kosmosu. Konkurs ma dwie kategorie: dla szkół oraz otwartą dla wszystkich.
Około 40 lat temu ukazała się książka pt. „Przewodnik astronomiczny po Polsce”. Od tamtej pory bardzo wiele się zmieniło, powstały nowe obserwatoria, teleskopy, parki ciemnego nieba i inne obiekty, a astroturystyka staje się coraz istotniejszą gałęzią turystyki. Nadal jednak nie ma współczesnego przewodnika na ten temat obejmującego całe terytorium Polski.
Wkrótce jednak to się zmieni, bowiem taki przewodnik aktualnie powstaje dzięki Polskiemu Towarzystwu Astronomicznemu. Będzie to portal internetowy, aplikacja mobilna, a we wrześniu 2023 roku ukaże się także wydanie książkowe.
W ramach zbierania materiałów do przewodnika, jego redakcja zachęca do wzięcia udziału w konkursie z nagrodami.
Może w Twojej okolicy znajdują się obiekty lub miejsca związane z astronomią lub badaniami kosmosu? Na przykład zegar słoneczny, ulica imienia astronoma, teleskop, obserwatorium, pomnik, tablica pamiątkowa, inny rodzaj obiektu. A może Twoja szkoła ma imię Mikołaja Kopernika lub innej osoby związanej z badaniami kosmosu? Opisz ten obiekt lub miejsce, sfotografuj go, możesz też nagrać wideo smartfonem – zachęca dr Krzysztof Czart, Wiceprezes Polskiego Towarzystwa Astronomicznego, koordynujący powstawanie przewodnika.
Konkurs został podzielony na dwie kategorie. W pierwszej zgłoszenia nadsyłać mogą indywidualnie wszyscy chętni, natomiast druga przeznaczona jest dla zespołów uczniów i nauczycieli reprezentujących szkoły.
Wśród nagród są vouchery na sprzęt astronomiczny, wejściówki do muzeów i planetariów, książki, prenumerata czasopisma „Urania – Postępy Astronomii” i kosmiczne gadżety. Szczegóły na temat konkursu oraz formularz zgłoszeniowy znajdują się pod adresem https://konkurs.astroturystyka.pl.
Organizatorem konkursu jest Polskie Towarzystwo Astronomiczne. Kategoria dla szkół uzyskała wsparcie od Ministerstwa Edukacji i Nauki w ramach programu Społeczna odpowiedzialność nauki (projekt pt. „Przewodnik astronomiczny po Polsce”). Z kolei kategoria otwarta jest wspierana przez dofinansowanie z Międzynarodowego Funduszu Wyszehradzkiego (projekt pt. „Astronomical Guide to Visegrad Countries”). Patronatu medialnego udzieliły “Urania – Postępy Astronomii” oraz Astronarium.
Podobne konkursy prowadzone są także w Czechach, Słowacji i Węgrzech, w ramach tworzenia Przewodnika Astronomicznego po Krajach Grupy Wyszehradzkiej. Polacy mogą brać udział również w konkursach w tych trzech krajach, jeśli posiadają materiały dotyczące obiektów i miejsc w tych krajach. W odróżnieniu od konkursu polskiego, nie ma tam osobnej kategorii dla szkół. Informacje o konkursach czeskim, słowackim i węgierskim można znaleźć na stronie https://contest.astro-tourism.org.
Więcej informacji:
•    Witryna polskiego konkursu i formularz zgłoszeniowy
•    Witryna konkursów w Czechach/Słowacji/Węgrzech
•    Polskie Towarzystwo Astronomiczne
•    Komunikat o konkursie
•    Informator pt. "Polskie ośrodki astronomiczne"
 
Źródło: PTA
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/przewodnik-astronomiczny-po-polsce-wez-udzial-w-konkursie

Przewodnik astronomiczny po Polsce – weź udział w konkursie!.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótkie rozbłyski gamma wyśledzone dalej w odległym Wszechświecie
2022-11-23.
Zespół astronomów opracował najobszerniejszy jak dotąd spis galaktyk, w których powstają krótkie rozbłyski promieniowania gamma (SGRB).

Używając kilku bardzo czułych instrumentów i zaawansowanego modelowania galaktyk, naukowcy zidentyfikowali galaktyki macierzyste 84 SGRB i zbadali charakterystykę zidentyfikowanych 69 z nich. Odkryli, że około 85% badanych SGRB pochodzi z młodych, aktywnie gwiazdotwórczych galaktyk.

Astronomowie odkryli również, że więcej SGRB wystąpiło we wcześniejszych okresach, kiedy Wszechświat był znacznie młodszy – i w większych odległościach od centrów galaktyk macierzystych – niż wcześniej sądzono. Co zaskakujące, kilka SGRB zostało zauważonych daleko poza swoimi galaktykami macierzystymi – tak jakby zostały „wyrzucone”, co rodzi pytania o to, jak udało się im dotrzeć tak daleko.

Jest to największy katalog galaktyk macierzystych SGRB, jaki kiedykolwiek istniał, więc spodziewamy się, że będzie to złoty standard przez wiele lat – powiedziała Anya Nugent, doktorantka z Northwestern, która kierowała badaniami skupionymi na modelowaniu galaktyk macierzystych. Stworzenie tego katalogu i ostatecznie posiadanie wystarczającej liczby galaktyk macierzystych, aby zobaczyć wzorce i wyciągnąć znaczące wnioski, jest dokładnie tym, czego potrzebowała ta dziedzina, aby poszerzyć naszą wiedzę na temat tych fantastycznych wydarzeń i tego, co dzieje się z gwiazdami po ich śmierci.

Zespół opublikował 21 listopada 2022 roku w The Astrophysical Journal dwie prace szczegółowo opisujące nowy katalog. Ponieważ SGRB należą do najjaśniejszych eksplozji we Wszechświecie, zespół nazwał swój katalog BRIGHT (Broadband Repository for Investigating Gamma-ray burst Host Traits). Wszystkie dane i produkty do modelowania BRIGHT są publicznie dostępne online do użytku społeczności.

Kiedy dwie gwiazdy neutronowe zderzają się, generują chwilowe rozbłyski intensywnego promieniowania gamma, zwane jako SGRB. Podczas gdy promienie gamma trwają zaledwie kilka sekund, światło optyczne może trwać kilka godzin, zanim zniknie poniżej poziomu wykrywalności (zjawisko zwane poświatą). SGRB to jedne z najjaśniejszych eksplozji we Wszechświecie, których każdego roku wykrywa się najwyżej tuzin. Obecnie stanowią jedyny sposób na badanie i zrozumienie dużej populacji łączących się układów podwójnych gwiazd neutronowych.

Odkąd w 2005 roku Obserwatorium Swift po raz pierwszy odkryło poświatę SGRB, astronomowie spędzili ostatnie 17 lat próbując zrozumieć, które galaktyki produkują te potężne wybuchy. Gwiazdy w galaktyce mogą dać wgląd w warunki środowiskowe potrzebne do wytworzenia SGRB i mogą powiązać tajemnicze rozbłyski z ich pochodzeniem od łączących się gwiazd neutronowych. Jak dotąd tylko jeden SGRB (GRB 170817A) ma potwierdzone pochodzenie z fuzji gwiazd neutronowych – został wykryty zaledwie kilka sekund po tym, jak detektor fal grawitacyjnych zaobserwował połączenie się dwóch gwiazd neutronowych (GW170817).

Aby stworzyć katalog, naukowcy wykorzystali kilka wysoce czułych instrumentów Obserwatorium W.M. Keck, Obserwatorium Gemini, Obserwatorium MMT, Wielki Teleskop Lornetkowy oraz Teleskopy Magellana w Obserwatorium Las Campanas, aby uchwycić głębokie obrazowanie i spektroskopię niektórych najsłabszych galaktyk zidentyfikowanych w przeglądzie SGRB. Zespół wykorzystał również dane z dwóch wielkich obserwatoriów: Kosmicznego Teleskopu Hubble’a i Kosmicznego Teleskopu Spitzera.

Przed tymi nowymi badaniami, astronomowie scharakteryzowali galaktyki macierzyste na podstawie zaledwie kilkudziesięciu SGRB. Nowy katalog to czterokrotnie większa liczba istniejących próbek. Dzięki znacznie większemu zbiorowi danych katalog pokazuje, że galaktyki macierzyste SGRB mogą być albo młode i gwiazdotwórcze, albo stare i bliskie śmierci. Oznacza to, że układy gwiazd neutronowych tworzą się w szerokim zakresie środowisk, a wiele z nich ma szybkie skale czasowe od powstania do połączenia. Ponieważ połączenia gwiazd neutronowych tworzą ciężkie pierwiastki, takie jak złoto i platyna, dane z katalogu pogłębią również wiedzę naukowców na temat tego, kiedy we Wszechświecie powstały metale szlachetne.

Dzięki możliwości wykrywania najsłabszych galaktyk macierzystych z bardzo wczesnych okresów Wszechświata, nowy pracujący w podczerwieni Kosmiczny Teleskop James Webba, jest gotowy do dalszego rozwoju wiedzy na temat fuzji gwiazd neutronowych i tego, jak daleko w czasie się one rozpoczęły.

Jestem najbardziej podekscytowana możliwością wykorzystania JWST do głębszego sondowania galaktyk macierzystych rzadkich, wybuchowych zdarzeń – powiedziała Nugent. Zdolność JWST do obserwowania słabych galaktyk we Wszechświecie może odkryć więcej galaktyk goszczących SGRB, które obecnie wymykają się wykryciu, być może nawet ujawniając brakującą populację i powiązanie z wczesnym Wszechświatem.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Northwestern University

Urania
Krótkie rozbłyski gamma w galaktykach macierzystych w kosmicznym czasie. Źródło: W. M. Keck Observatory/Adam Makarenko.

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2022/11/krotkie-rozbyski-gamma-wysledzone-dalej.html

Krótkie rozbłyski gamma wyśledzone dalej w odległym Wszechświecie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TVP Nauka patronem XI edycji programu Planety Energii!
2022-11-23.
Edukacja w formie zabawy i jednocześnie niezapomniana przygoda dla dzieci. Formuła Planety Energii sprawia, że najmłodsi mogą w bardzo przyjemny sposób zdobyć wiedzę, która pomoże im dbać o środowisko naturalne. TVP Nauka wesprze program swoim patronatem.
Planeta Energii to program realizowany od 2010 roku. Stanowi wsparcie dla nauczycieli, którzy chcą poszerzyć ramy standardowych lekcji. Scenariusze zajęć oparte są na zadaniach praktycznych. Dzięki temu uczniowie mogą nie tylko dowiedzieć się więcej o środowisku, ale także są w stanie doświadczyć piękna otaczającego świata.
To program realizowany od 2010 roku i stanowi wsparcie dla nauczycieli, którzy chcą opuścić ramy standardowych lekcji. Scenariusze zajęć oparte są na zadaniach praktycznych, dzięki czemu uczniowie mogą nie tylko dowiedzieć się więcej o środowisku, ale także są w stanie doświadczyć otaczającego ich świata, przyglądając się bliżej otoczeniu wokół nich.
Program zawiera również multimedialne materiały i ćwiczenia, które w atrakcyjny sposób pomagają uczniom zrozumieć mechanizmy zachodzące na przykład w przyrodzie.
W tym roku tematem przewodnim Planety Energii jest bioróżnorodność. Współistnienie różnych gatunków fauny i flory jest czymś, co podczas terenowych lekcji dzieci zaobserwują gołym okiem. Ponadto uczniowie dowiedzą się, jak mogą wesprzeć bioróżnorodność wokół siebie.
źródło: Planeta Energii
Planeta Energii dla nauki i zabawy. Fot. Planeta Energii
https://nauka.tvp.pl/64682442/tvp-nauka-patronem-xi-edycji-programu-planety-energii

TVP Nauka patronem XI edycji programu Planety Energii!.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teleskop Jamesa Webba odkrywa tajemnice atmosfery egzoplanety
2022-11-23.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba dostarczył dane dotyczące składu atmosfery planety spoza Układu Słonecznego. Nowe badanie rzuca światło na proces powstawania odległych obiektów we Wszechświecie.
Międzynarodowy zespół naukowców wykorzystał informacje zebrane przez Teleskop Jamesa Webba (JWST) do zbadania atmosfery i pochodzenia planety oddalonej od Ziemi o 700 lat świetlnych. WASP-39b to egzoplaneta, która okrąża swoją gwiazdę macierzystą w zaledwie cztery dni. Odkryta w 2011 roku planeta od lat intryguje naukowców. To gorący gazowy olbrzym o masie i wielkości zbliżonej do Saturna. Co więcej, bliskość planety do gwiazdy macierzystej – osiem razy bliżej niż Merkury do naszego Słońca – sprawia, że jest to również idealny obiekt do badania wpływu promieniowania gwiazd macierzystych na egzoplanety. Analiza WASP-39b i jej gwiazdy pozwoli lepiej zrozumieć, w jaki sposób ich relacja wpływa na właściwości egzoplanety.
W badaniach naukowców z University of Warwick wykorzystano metody spektroskopowe do oceny stosunku węgla do tlenu w atmosferze egzoplanety. Wyniki badania dostarczają cennych wskazówek dotyczących powstania obiektu i jej ruchu.
Jak JWST bada atmosferę egzoplanety?
Czułe instrumenty JWST zostały skierowane w kierunku planety, gdy ta zmieniała położenie względem swojej gwiazdy. Związki chemiczne pochłaniają światło o unikalnych długościach fal, co pozwala astronomom ustalić, które z substancji są obecne w atmosferze. Dzięki możliwości badania Wszechświata w świetle podczerwonym, JWST dostarcza danych o cząsteczkach, których nie można wykryć w świetle widzialnym.
,, Badanie to pokazuje siłę spektroskopii w zrozumieniu składu chemicznego atmosfer egzoplanet.
Prof. Peter Wheatley, University of Warwick
Zespół naukowców przeanalizował dane z czterech precyzyjnie skalibrowanych instrumentów Teleskopu Jamesa Webba. W atmosferze egzoplanety wykryto potas, tlenek wodoru, tlenek węgla, dwutlenek siarki, dwutlenek węgla oraz sód. Nie wykryto natomiast obecności metanu czy siarkowodoru.
Badanie stosunku między poszczególnymi pierwiastkami - na przykład stosunek węgla do tlenu lub potasu do tlenu – dostarczy wskazówek dotyczących powstania planety na wczesnym etapie.
Jak powstała planeta WASP-39b?
- Obfitość siarki w stosunku do wodoru wskazuje, że planeta prawdopodobnie doświadczyła znacznego nagromadzenia planetozymali (ciała niebieskie tworzące się we wczesnym etapie ewolucji układu planetarnego), które mogły dostarczać składników do atmosfery. Dane wskazują również, że w atmosferze tlenu jest dużo więcej niż węgla. To potencjalnie wskazuje, że WASP-39 b pierwotnie uformowała się daleko od gwiazdy centralnej – wyjaśnia Kazumasa Ohno, badacz egzoplanet z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz.
Naukowcy podkreślają, że Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jest dopiero na początku drogi eksploracji Wszechświata. Dostarczanie przez urządzenie tak precyzyjnych danych pozwoli na jeszcze więcej odkryć związanych z planetami spoza naszego Układu Słonecznego.
źródło: NASA, University of Warwick
Wizualizacja egzoplanety WASP-39b. Fot. NASA
https://nauka.tvp.pl/64685575/teleskop-jamesa-webba-odkrywa-tajemnice-atmosfery-egzoplanety

Teleskop Jamesa Webba odkrywa tajemnice atmosfery egzoplanety.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znamy wyniki kosmicznej rekrutacji. Polak wśród astronautów ESA!
2022-11-23.
Europejska Agencja Kosmiczna przedstawiła nowych astronautów. Wśród osób, które zasilą korpus rezerwowych astronautów Agencji jest Sławosz Uznański. Inżynier z Polski został wybrany spośród 22,5 tysięcy kandydatów.
ESA wybrała 17 nowych astronautów, którzy zasilą korpus zawodowych i rezerwowych astronautów Agencji. Zawodowymi astronautami zostali: Sophie Adenot z Francji, Pablo Álvarez Fernández z Hiszpanii, Rosemary Coogan z Wielkiej Brytanii, Raphaël Liégeois z Belgii, Marco Sieber ze Szwajcarii. Pozostali kandydaci, w tym Sławosz Uznański zasili klasę rezerwowych astronautów. Wśród nich znaleźli się również: Meganne Christian z Wielkiej Brytanii, Anthea Comellini z Włoch, Sara García Alonso z Hiszpanii, Andrea Patassa z Włoch, Carmen Possnig z Austrii, Arnaud Prost z Francji, Amelie Schoenenwald z Niemiec, Aleš Svoboda z Czech, Marcus Wandt ze Szwecji oraz Nicola Winter z Niemiec. Wśród wybranych kandydatów jest również John McFall z Wielkiej Brytanii – astronauta z niepełnosprawnością fizyczną.
W środę, 23 listopada 2022 roku Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) przedstawiła wyniki naboru na astronautki i astronautów ESA. Wśród nowo wybranych kandydatów znalazł się inżynier z Polski. Sławosz Uznański od lat związany jest z Europejską Organizacją Badań Jądrowych - CERN. Specjalizuje się w projektowaniu elektroniki wykorzystywanej w m.in. akceleratorach cząstek. W jednym z największych ośrodków badawczo-naukowych na świecie kieruje zespołem odpowiedzialnym za nadzór nad poszczególnymi elementami Wielkiego Zderzacza Hadronów.
Polak w kosmosie
Mirosław Hermaszewski jest pierwszym i jak dotąd jedynym Polakiem, który poleciał w Kosmos.
Nabór na astronautę na drodze ogólnodostępnej rekrutacji był wyjątkową szansą zasilenia szeregów Europejskiej Agencji Kosmicznej. Od 1978 roku zdarzyło się to tylko trzy razy. Nowo wybrani kandydaci zasilą korpus zawodowych i rezerwowych astronautów Agencji. Spośród aspirujących astronautów jedynie część osób będzie miało ostatecznie możliwość wzięcia udziału w projektach eksploracji kosmosu prowadzonych z udziałem ESA, w tym lotach kosmicznych.
źródło: ESA
ESA wybrała nowych astronautów! Fot. ESA/Twitter
https://nauka.tvp.pl/64687086/znamy-wyniki-kosmicznej-rekrutacji-esa

Znamy wyniki kosmicznej rekrutacji. Polak wśród astronautów ESA!.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polak wśród astronautów Europejskiej Agencji Kosmicznej. Kim jest Sławosz Uznański?
2022-11-23.AB.KOAL.
Polski naukowiec Sławosz Uznański został wybrany przez Europejską Agencję Kosmiczną do Rezerwy Astronautów ESA – poinformowała w środę PAP Polska Agencja Kosmiczna.
Prezentacji grupy astronautów w środę w Paryżu, podczas ostatniego dnia posiedzenia Rady ESA na szczeblu ministrów, dokonał dyrektor generalny ESA Josef Aschbacher.
Kontrakty ESA otrzyma 6 astronautów korpusu podstawowego, w tym jeden z niepełnosprawnością i 11 rezerwowych. Ci pierwsi mają praktycznie zagwarantowane loty na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), a może nawet na którąś z misji księżycowych NASA realizowanych z udziałem ESA. Rezerwowi w każdej chwili mogą do nich dołączyć i rozpocząć intensywne szkolenie, jeśli ESA rozszerzy programy załogowe, w szczególności wykorzystanie ISS – przekazała w informacji prasowej agencja Polska Agencja Kosmiczna.
Najważniejszy dzień w życiu  
Sławosz Uznański pokonał ponad 22 tysiące kandydatów z całej Europy w trwających półtora roku eliminacjach ESA. Kandydaci przechodzili różnorodne testy wiedzy o kosmosie i technologiach kosmicznych, inteligencji i sprawności obliczeniowej, umiejętności rozwiązywania złożonych, nietypowych problemów pod presją czasu, odporności psychicznej i zachowania zimnej krwi w warunkach stresu. Poddani byli szczegółowym badaniom medycznym i przeszli szereg rozmów kwalifikacyjnych.
Dodatkową przewagę Polakowi dało doświadczenie nabyte w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN) w Genewie, gdzie pracuje jako operator Wielkiego Zderzacza Hadronów LHC. Jest to urządzenie równie złożone i zaawansowane technologicznie jak Stacja Kosmiczna. Dr Uznański zajmuje się też projektowaniem elektroniki odpornej na promieniowanie, a właśnie taka musi być stosowana w kosmosie. Doktorat z elektroniki i umiejętność prowadzenia badań naukowych to kolejne jego atuty przydatne na Stacji Kosmicznej. Jego hobby - chodzenie po Himalajach - to zaś najlepszy sposób na trening odporności na stres i trudne warunki.
To z pewnością jeden z najważniejszych dni w moim życiu, ale też wyjątkowy moment dla polskiej nauki i polskiego udziału w eksploracji kosmosu - docenienie naszych osiągnięć i podkreślenie potencjału. Jako Polak jestem dumy, że będę reprezentował nasz kraj przy realizacji wspólnego, europejskiego programu kosmicznego. Nasz udział w nim już jest istotny. Jestem przekonany, że będzie znacząco większy – skomentował wybrany na astronautę Uznański.
Doświadczenie  
Pochodzi z Łodzi, gdzie w 2008 r. ukończył z wyróżnieniem Politechnikę Łódzką uzyskując tytuł mgr inż. Również w tym samym roku otrzymał tytuł mgr inż. na Uniwersytecie Nantes (Francja) i tytuł inż. na Politechnice w Nantes (Francja). W 2011 r. obronił z wyróżnieniem doktorat na Uniwersytecie Aix-Marseille (Francja).
Jest autorem książki na temat efektów promieniowania w układach elektronicznych i współautorem ponad 50 artykułów w czasopismach i na konferencjach naukowych. Jego zainteresowania zawsze były ściśle związane z przemysłem kosmicznym. Prowadził wykłady dot. projektowania systemów kosmicznych na międzynarodowych szkołach inżynierskich (SERESSA 2014 r., 2021 r.), organizował warsztaty pomiędzy CERN i NASA oraz dla sektora prywatnego. Był recenzentem wielu projektów satelitów komercyjnych, jak np. satelity firmy ICEYE oraz projektów związanych z polskim sektorem kosmicznych, takich jak PW-SAT2, HyperSat i EagleEye.
Jest to ogromny sukces naszego astronauty, ale także wyróżnienie Polski. Nasz rozwój i postęp cywilizacyjny jaki nastąpił w ostatnich dziesięcioleciach, został zauważony i doceniony przez partnerów europejskich. W czasie spotkań ESA usłyszałem wiele ciepłych słów o naszych firmach i naukowcach, którzy odgrywają coraz większą rolę w programach ESA. Mam nadzieję, że wybór Polaka do rezerwy astronautów będzie zarazem najlepszym bodźcem, do dalszego rozwoju sektora kosmicznego w Polsce jako sygnał, że rozwój kraju odbywa się poprzez inwestycje w najnowocześniejsze technologie - w tym te kosmiczne – zaznaczył Grzegorz Wrochna, prezes Polskiej Agencji Kosmicznej, cytowany w informacji przesłanej PAP.
Rada ESA na szczeblu ministerialnym odbyła się w Paryżu w dniach 22 i 23 listopada. Uczestniczyli w niej przedstawiciele państw członkowskich ESA, kraje stowarzyszone i współpracujące. W trakcie obrad dyskutowane były kierunki działań ESA na przyszłe lata mające zapewnić Europie wzmocnienie jej pozycji w podboju kosmosu, a także kwestie budżetowe.
Polski naukowiec Sławosz Uznański został wybrany przez Europejską Agencję Kosmiczną do Rezerwy Astronautów ESA (fot. ESA - P. Sebirot)
źródło:: PAP
https://www.tvp.info/64689405/polski-naukowiec-wybrany-do-rezerwy-astronautow-esa-

Polak wśród astronautów Europejskiej Agencji Kosmicznej. Kim jest Sławosz Uznański.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronauci dostrzegli na ziemi gigantyczne oko. Co to może być i gdzie się znajduje?
2022-11-24.
W zachodniej części największej pustyni na Ziemi znajduje się tajemnicza struktura, której pochodzenia naukowcy w pełni wciąż nie odkryli. Jakie są teorie na temat powstania „Oka Sahary”?
Po raz pierwszy niezwykłą formację skalną dostrzeżono u zarania lotów kosmicznych. Dzisiaj jest ulubieńcem astronautów, którzy podczas każdej ekspedycji na Międzynarodową Stację Kosmiczną nie mogą jej nie uwiecznić.
Tajemnicza struktura w Mauretanii nazywana jest oficjalnie Kalb ar-Riszat, ale funkcjonują też jej potoczne określenia, wiele o niej mówiące: „Oko Sahary” czy „Oko Afryki”, które jednoznacznie wskazują na jej niecodzienny kształt.
Dla meteorologów na pierwszy rzut oka wygląda ona jak bardzo głęboki układ niskiego ciśnienia, zaś zoologom przypomina ślimaka. Badania topograficzne wykazują, że struktura położona jest w zagłębieniu terenu.
Centrum struktury jest otoczone przez okrągłe wzniesienia. Przypominają one nieco krater uderzeniowy powstały po upadku meteorytu. Jednak badania chemiczne nie wykazały jak dotąd śladów skał pochodzących z przestrzeni kosmicznej. Źródłem nie mógł być więc meteoroid.
Co ciekawe poszczególne fragmenty struktury, która ma średnicę około 45 kilometrów, powstały z różnych skał, co świadczy o tym, że struktura nie powstała od razu, lecz formowała się całymi milionami lat aż osiągnęła kształt znany współcześnie. Centralna część struktury jest dużo starsza od jej brzegów.
Jeśli nie jest to miejsce upadku meteorytu, to co? Naukowcy wskazują na wygasły lub niedoszły wulkan, ponieważ niektóre formacje złożone są ze skał magmowych i osadowych. Nie mają one jednak struktury zbliżonej do prawdziwych wygasłych lub wciąż aktywnych wulkanów.
Aby odkryć wszystkie jej tajemnice potrzebne są dalsze badania, a obszar na którym się ona znajduje, czyli nienadające się do życia zachodnie rubieże Sahary, tylko te zadanie utrudniają. Być może kiedyś zagadkę uda się ostatecznie rozwiązać.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.
Formacja Kalb ar-Riszat na Saharze. Fot NASA.

Formacja Kalb ar-Riszat na Saharze. Fot Twitter.

Formacja Kalb ar-Riszat na Saharze. Fot Twitter.

https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2022-11-24/astronauci-dostrzegli-na-ziemi-gigantyczne-oko-co-to-moze-byc-i-gdzie-sie-znajduje/

Astronauci dostrzegli na ziemi gigantyczne oko. Co to może być i gdzie się znajduje.jpg

Astronauci dostrzegli na ziemi gigantyczne oko. Co to może być i gdzie się znajduje2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kim jest Sławosz Uznański?
2022-11-24. Krzysztof Kanawka
Polski astronauta-rezerwista w ESA.
Dwudziestego trzeciego listopada 2022 roku ESA ogłosiła grupę nowych astronautów. Wśród rezerwistów jest Polak – Sławosz Uznański z Łodzi.
Ogłoszenie nowych astronautów ESA nastąpiło 23 listopada 2022. ESA wybrała pięciu zawodowych astronautów, jednego paraastronautę oraz jedenastu rezerwistów. Wśród rezerwistów jest Polak – dr Sławosz Uznański.
W 2008 roku Sławosz ukończył Politechnikę Łódzką oraz Uniwersytet Nantes i Politechnikę Nantes. Następnie w 2011 roku obronił doktorat na francuskim Uniwersytecie Aix-Marseille.
Wcześniejsze doświadczenie zawodowe:
•    Główny inżynier dowodzący LHC odpowiedzialny za całodobową pracę największego akceleratora w CERN i zapewnienie jego optymalnej pracy (2018 r., 2021 r.).
•    Ekspert techniczny i recenzent w programie Horyzont 2020 dot. europejskiej niezależności i konkurencyjności technologicznej w sektorze kosmicznym dla Reseach Executive Agency (REA) przy Komisji Europejskiej (2019 r.).
•    Inżynier ds. efektów promieniowania w STMicroelectronics projektujący nowe europejskie technologie cyfrowe CMOS do zastosowań kosmicznych (2008-2011 r.).
(POLSA)

Sławosz Uznański astronautą rezerwowym ESA - konferencja prasowa
https://www.youtube.com/watch?v=foL8vM_2MC4

Sławosz Uznański / Credits – Polska Agencja Kosmiczna

 Sławosz Uznański / Credits – ESA
https://kosmonauta.net/2022/11/kim-jest-slawosz-uznanski/

Kim jest Sławosz Uznański.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polak może polecieć w kosmos. „To jest dopiero początek” [WIDEO]
2022-11-24..ŁZ.MNIE
Myślę, że to jest dopiero początek. Zostałem wybrany jako rezerwowy astronauta. Teraz jest kwestia, żeby zbudować możliwości takie, aby polska misja mogła dojść do skutku – powiedział TVP Info Sławosz Uznański, który został wybrany przez Europejską Agencję Kosmiczną do Rezerwy Astronautów ESA.
Oczywiście, to jest też długoterminowy plan. Cały proces trzeba będzie zbudować i strategię, ale szanse są jak najbardziej – podkreślił Uznański, który pracuje jako operator Wielkiego Zderzacza Hadronów (LHC).
Prezentacji grupy astronautów dokonał dyrektor generalny ESA Josef Aschbacher. Kontrakty ESA otrzyma sześciu astronautów korpusu podstawowego, w tym jeden z niepełnosprawnością, i 11 rezerwowych. Ci pierwsi mają praktycznie zagwarantowane loty na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), a może nawet na którąś z misji księżycowych NASA realizowanych z udziałem ESA.
Rezerwowi w każdej chwili mogą do nich dołączyć i rozpocząć intensywne szkolenie, jeśli ESA rozszerzy programy załogowe, w szczególności wykorzystanie ISS – przekazała w informacji prasowej agencja Polska Agencja Kosmiczna.
Sławosz Uznański pokonał ponad 22 tys. kandydatów z całej Europy w trwających półtora roku eliminacjach ESA. Kandydaci przechodzili różnorodne testy wiedzy o kosmosie i technologiach kosmicznych, inteligencji i sprawności obliczeniowej, umiejętności rozwiązywania złożonych, nietypowych problemów pod presją czasu, odporności psychicznej i zachowania zimnej krwi w warunkach stresu. Poddani byli szczegółowym badaniom medycznym i przeszli szereg rozmów kwalifikacyjnych.
Dodatkową przewagę Polakowi dało doświadczenie nabyte w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN) w Genewie, gdzie pracuje jako operator Wielkiego Zderzacza Hadronów LHC. Jest to urządzenie równie złożone i zaawansowane technologicznie jak Stacja Kosmiczna.
Dr Uznański zajmuje się też projektowaniem elektroniki odpornej na promieniowanie, a właśnie taka musi być stosowana w kosmosie. Doktorat z elektroniki i umiejętność prowadzenia badań naukowych to kolejne jego atuty przydatne na Stacji Kosmicznej. Jego hobby, chodzenie po Himalajach, to zaś najlepszy sposób na trening odporności na stres i trudne warunki.
źródło: TVP Info, PAP
https://www.tvp.info/64704311/kosmos-slawosz-uznanski-moze-poleciec-w-kosmos-zostal-wybrane-rezerwowym-astronauta-esa

Polak może polecieć w kosmos. „To jest dopiero początek” [WIDEO].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uznański: chciałbym wziąć udział w misji dot. detektora IMS w 2026/2027 r.
2022-11-24.
Wydaje mi się, że byłbym idealnym kandydatem, żeby wziąć udział w misji dotyczącej detektora IMS, planowanej na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na rok 2026/2027 r. – powiedział Sławosz Uznański, polski naukowiec, wybrany przez Europejską Agencję Kosmiczną do rezerwy astronautów.
Oprócz 11 rezerwowych ESA wyłoniła też sześciu astronautów korpusu podstawowego. Ich nazwiska ogłoszono w środę w Paryżu.
"Cieszę się z wyboru. Jestem rezerwowym astronautą ESA. To dopiero początek" - zapowiedział Uznański podczas internetowego spotkania, zorganizowanego przez Polską Agencję Kosmiczną POLSA.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy, przypomniał jeden z eksperymentów naukowych, realizowanych na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS. Ma ona związek ze zbudowanym w CERN detektorem IMS. "Przygotowywany jest jego upgrade. Taka misja będzie miała miejsce najprawdopodobniej w 2026, może w 2027 roku. Wydaje mi się, że byłbym idealnym kandydatem, żeby w takiej misji potencjalnie brać udział. Wiem, jak detektory są zbudowane – to jest zdecydowanie moja działka; znam bardzo dobrze infrastrukturę CERN. Mógłbym się takim astronautą stać, i polecieć w kosmos, i uczestniczyć w pracach nad detektorem" – powiedział Uznański.
Opowiadał, że proces rekrutacyjny był "długi i w miarę wyczerpujący, ale też bardzo ekscytujący" i składał się z wielu etapów. Obejmował testy percepcyjne – badano to, w jaki sposób kandydaci na astronautów przetwarzają informacje z otaczającego świata, badano pamięć słuchową, wzrokową i orientację w przestrzeni, reakcje podczas symulacji lotów. Kolejnym etapem były testy psychologiczne, psychiatryczne i dotyczące komunikacji w grupie, aby sprawdzić, jak kandydaci reagują na stresujące sytuacje i zbudować ich profil psychologiczny. Z kolei w ramach testów medycznych kandydaci spędzili tydzień w szpitalu.
"W zależności od rezultatów, kolejnym etapem były rozmowy rekrutacyjne - czy to w centrum ESA dla astronautów, czy to w siedzibie głównej w Paryżu, z dyrektorem generalnym Europejskiej Agencji Kosmicznej. Jestem dumny, że przeszedłem wszystkie etapy i jestem w rezerwie, która czeka na swoją przyszłą misję" - podsumował Uznański.
Wspominał, jak dyrektor generalny ESA Josef Aschbacher i jego współpracownicy zadawali kandydatom różne pytania, testując ich wiedzę: "Sprawdzali, jak reagujemy, kiedy nie wiemy, jak odpowiedzieć na jakieś pytanie". Przykładowe zadanie brzmiało: "wyobraź sobie, że jesteś w przestrzeni kosmicznej, na zewnątrz, z jednym kolegą, którego nie widać i nie ma z nim komunikacji. I dostajesz natychmiastową informację, żeby wracać na stację kosmiczną i nie zważać na nic. Jak byś się zachował? Musiałem pokazać, w jaki sposób myślę i jak staram się rozwiązać taki problem".
Uznański wspomniał również o swoich prywatnych wyobrażeniach i marzeniach dotyczących wypraw w kosmos.
"Myślę, że przestrzeń kosmiczna jest na dzień dzisiejszy osiągalna. Wiem, że na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej od ponad 20 lat w każdym momencie jest jakiś astronauta. I możemy to życie podtrzymać poza naszą atmosferą. Zdecydowanie chciałbym - i byłbym bardzo zaszczycony, gdybym mógł brać udział w tej eksploracji, czy to na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, czy potencjalnie w misjach na Księżyc" – powiedział Sławosz Uznański.
Kontrakty ESA otrzyma 6 astronautów korpusu podstawowego - w tym jeden z niepełnosprawnością - i 11 rezerwowych. Według informacji przekazanej przez Polską Agencję Kosmiczną POLSA ci pierwsi mają praktycznie zagwarantowane loty na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), a może nawet na którąś z misji księżycowych NASA realizowanych z udziałem ESA. Rezerwowi w każdej chwili mogą do nich dołączyć i rozpocząć intensywne szkolenie, jeśli ESA rozszerzy programy załogowe, w szczególności wykorzystanie ISS - przekazała w informacji prasowej POLSA.
"Moja praca w CERN nie zmieni się po nominacji do Rezerwy Astronautów ESA. Nadal będę projektował systemy, które projektowałem" – powiedział Uznański, odpowiadając na pytanie PAP. - "Jako astronauta rezerwowy będę miał szkolenie do dwudziestu dni zakontraktowanych w Europejskiej Agencji Kosmicznej. Będę przechodził badania medyczne, jak również pewną małą część szkolenia. Cała reszta jest zupełnie otwarta. Jeżeli byłaby taka potrzeba – my jako Polska znaleźlibyśmy wspólnie z ESA misję, która odpowiadałaby mojemu doświadczeniu, mógłbym dołączyć do astronautów ESA, którzy będą szkoleni od 1 kwietnia, po to żeby polecieć i wykonać swoją misję w kosmosie".
PAP - Nauka w Polsce, Urszula Kaczorowska
uka/ zan/
Na zdjęciu Sławosz Uznański. Fot. Tomek Gola. Źródło: POLSA
https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C94475%2Cuznanski-chcialbym-wziac-udzial-w-misji-dot-detektora-ims-w-20262027-r.html

Uznański chciałbym wziąć udział w misji dot. detektora IMS w 2026 2027 r..jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

John McFall - lekarz, sprinter, a teraz... pierwszy astronauta z niepełnosprawnością

2022-11-24. Daniel Górecki
Europejska Agencja Kosmiczna wybrała wczoraj nową klasę astronautów i astronautek, która będzie miała okazję odbywać loty w kosmos, spędzić lata na ISS, a być może także postawić stopę na Księżycu w ramach którejś z misji badawczych Artemis. Jest ona wyjątkowa także z innych powodów...

Wczorajsze ogłoszenia ESA było dla nas szczególnie interesujące, bo okazję dołączyć do grona europejskich astronautów miał Polak, Sławosz Uznański. Ostatecznie nie trafił do pierwszej szóstki, gdzie znaleźli się John McFall z Wielkiej Brytanii, Sophie Adenot z Francji, Pablo Álvarez Fernández z Hiszpanii, Rosemary Coogan z Wielkiej Brytanii, Raphaël Liégeois z Belgii i Marco Sieber ze Szwajcarii, ale ma zapewnione miejsce na liście rezerwowej, co i tak jest ogromnym wyróżnieniem, bo chętnych było ponad 22,5 tys. osób.
John McFall tworzy historię. Niepełnosprawność to nie przeszkoda
Jak się jednak okazuje, pierwszy z wymienionych przez nas astronautów, czyli John McFall, swoją obecnością w tym elitarnym gronie tworzy historię - jest bowiem pierwszym wybranym astronautą z niepełnosprawnością. W związku z tym będzie miał dodatkowe zadanie, a mianowicie sprawdzi, jakie zmiany należy wprowadzić i ile będzie to kosztowało, aby w przyszłości w kosmos mogło latać więcej astronautów z niepełnosprawnościami.
Jak jednak podkreśla ESA, nie było tu żadnej taryfy ulgowej - wszyscy ochotnicy z niepełnosprawnościami, którzy odpowiedzieli na ogłoszenie z marca ubiegłego roku, a było ich 257, musieli być w stanie przejść takie same rygorystyczne testy fizyczne i psychologiczne jak pozostali. Padło na Johna McFalla, który jako 19-latek przeżył poważny wypadek i amputację prawej nogi, ale nie przeszkodziło mu to w odnoszeniu sukcesów zawodowych i sportowych.

Pierwszy "parastronauta", jak bywa od wczoraj nazywany McFall, zdobył brązowy medal w biegu na 100 metrów na Igrzyskach Paraolimpijskich w 2008 roku, a do tego posiada kilka dyplomów medycznych i obecnie pracuje jako specjalista urazowy i ortopedyczny w Anglii. Nic więc dziwnego, że ESA zdecydowała się właśnie na tę kandydaturę - astronauta już wiosną przyszłego roku rozpocznie 12-miesięczny program szkoleniowy w Europejskim Centrum Astronautów w Kolonii w Niemczech.
"Zawsze bardzo interesowałem się nauką, a eksploracja kosmosu zawsze była na moim radarze. Ale po wypadku motocyklowym, gdy miałem 19 lat, niepełnosprawność zawsze była przeciwwskazaniem do zrobienia tego, do wstąpienia do sił zbrojnych" - komentował wczoraj 41-latek, dodając, że ogłoszenie ESA z 2021 na nowo rozbudziło marzenia:

Przeczytałem wymagania i pomyślałem: Wow, to taka ogromna i interesująca okazja. I stwierdziłem, że byłbym bardzo dobrym kandydatem, aby pomóc ESA odpowiedzieć na pytanie, które zadali, czy możemy wysłać w kosmos osobę niepełnosprawną fizycznie?

John McFall tworzy historię. Lekarz, sprinter i pierwszy astronauta z niepełnosprawnością /Francois Mori/Associated Press /East

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-john-mcfall-lekarz-sprinter-a-teraz-pierwszy-astronauta-z-ni,nId,6431376

John McFall - lekarz, sprinter, a teraz... pierwszy astronauta z niepełnosprawnością.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za nami Rada Ministerialna ESA
2022-11-24.
W trakcie posiedzenia Rady Europejskiej Agencji Kosmicznej na szczeblu ministerialnym (CM22) w Paryżu w dniach 22 i 23 listopada br., kraje członkowskie przyjęły ambitne plany związane z umacnianiem europejskiej pozycji w kosmosie. Badania naukowe kosmosu będą kontynuowane, ale dużo silniejszy nacisk będzie położony na praktyczne wykorzystanie kosmosu. Coraz większe znaczenie mają technologie, które zwiększają bezpieczeństwo Europy, przyczyniają się do rozwoju gospodarek krajowych, a także zapewniają wygodę życia jej obywateli. Łączny budżet, którym będzie dysponowała ESA w latach 2023-2025 na realizację powyższych założeń wynosi 17 mld EUR.
Co trzy lata ministrowie państw członkowskich deklarują, jakie kwoty chcą przeznaczyć na realizację interesujących ich programów w ramach ESA. Polskiej delegacji przewodniczyła podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii Kamila Król. Swój wkład finansowy wniosły także inne resorty: MEiN, MON, MKiŚ i MSZ.
Część składki na działalność podstawową naliczana jest według dochodu narodowego poszczególnych krajów. Większość państw przeznacza jednak kilkukrotnie wyższe kwoty na różne programy. W ten sposób zapewniają rozwój technologii kosmicznych w swoich krajach, gdyż pieniądze te wracają do rodzimych firm i ośrodków badawczych w postaci zamówień na komponenty misji ESA. Dzięki temu opracowują rozwiązania przydatne dla kraju i sprzedawane komercyjnie, także poza Europą. To zaś przyczynia się do rozwoju przemysłu i gospodarki krajowej.
Obliczona dla Polski składka podstawowa wynosi obecnie 27 mln EUR. Na najbliższe 3 lata Polska zadeklarowała ponadto łącznie 51 mln EUR na programy w następujących obszarach: Obserwacja Ziemi, Transport Kosmiczny, Eksploracja Załogowa i Robotyczna, Nawigacja, Bezpieczeństwo Kosmiczne, Komercjalizacja, Polityka Przemysłowa, Telekomunikacja i Zastosowania Zintegrowane, Technologia, Instrumenty Badawcze (program Prodex).
Wybraliśmy te obszary, gdzie z jednej strony mamy konkretne potrzeby dla Polski, a z drugiej, polski sektor kosmiczny może już konkurować z innymi krajami i oferować nie tylko pojedyncze komponenty, ale złożone systemy a nawet satelity. Konsultowaliśmy to naszymi firmami i ośrodkami naukowymi, ale także z Dyrektorem Generalnym ESA oraz właściwymi Dyrektoriatami ESA. Należy podkreślić, że możliwości pozyskania kontraktów przez podmioty polskiego sektora kosmicznego są znacznie większe, na co wskazywała również ESA przedstawiając konkretne propozycje.
prezes POLSA Grzegorz Wrochna
Szczególnie ważne jest w ramach realizowanych programów, użytkowe zastosowanie technik kosmicznych i ich wpływ na życie mieszkańców Europy. Infrastruktura satelitarna do bezpiecznej łączności i obrazowania Ziemi jest dziś niezbędna do funkcjonowania współczesnego społeczeństwa i nowoczesnego państwa, podobnie jak autostrady, lotniska, światłowody czy Internet 5G. Dzięki niej efektywniejsze rolnictwo czy lepsza gospodarka przestrzenna mogą przynieść miliardowe korzyści. Wojna w Ukrainie dobitnie pokazała znaczenie posiadania własnej infrastruktury satelitarnej dla suwerenności państwa.
Posiedzenie Rady ESA na szczeblu ministrów odbywało się w czasie trwających obchodów dziesięciolecia przystąpienia Polski do organizacji. To był ważny okres dla powstania branży kosmicznej w Polsce i jej rozwoju. Obecnie krajowy sektor kosmiczny liczy ok. 400 podmiotów (firm oraz instytutów), 300 z nich na co dzień współpracuje z ESA, w tym ponad 150 bierze bezpośredni udział w projektach.  To zarazem jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się sektorów gospodarki w Polsce. Jako jedyny kraj w Europie zbudowaliśmy liczący się już w Europie sektor kosmiczny oparty prawie wyłącznie na małych i średnich przedsiębiorstwach.
Wykorzystaliśmy w ten sposób zjawisko określane jako „New Space", polegające na szerokiej komercjalizacji technologii kosmicznych dzięki postępowi technicznemu. Dzięki temu nie musimy gonić krajów dysponujących wielkimi firmami kosmicznymi, bo w wybranych technologiach już jesteśmy w czołówce. Pomimo, że polski wkład do budżetu ESA stanowi zaledwie 1,2%, odgrywamy w programach Agencji coraz większą rolę. Ostatnim przykładem zacieśniania współpracy z ESA jest utworzenie w Polsce ESA Business Incubation Center, które ułatwi start nowopowstającym firmom kosmicznym.
Źródło: Polska Agencja Kosmiczna
Fot. Europejska Agencja Kosmiczna via Twitter
Polska delegacja na Radzie Ministerialnej ESA
Fot. Polska Agencja Kosmiczna
Od lewej prezes PAK Grzegorz Wrochna, podsekretarz stanu Ministerstwa Rozwoju i Technologii Kamila Król oraz Piotr Zabadała z Departamentu Innowacji i Polityki Przemysłowej w MRiT
Fot. Polska Agencja Kosmiczna
SPACE24
https://space24.pl/polityka-kosmiczna/europa/za-nami-rada-ministerialna-esa

Za nami Rada Ministerialna ESA.jpg

Za nami Rada Ministerialna ESA2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rakieta Falcon 9 wyniosła na orbitę satelitę telekomunikacyjnego Eutelsat 10B
2022-11-24. Firma SpaceX przeprowadziła kolejny lot orbitalny swojej rakiety Falcon 9. Z kosmodromu Cape Canaveral wysłano we wtorek na orbitę satelitę telekomunikacyjnego Eutelsat 10B.
53. misję orbitalną firmy SpaceX w tym roku przeprowadzono 22 listopada. Dwustopniowa rakieta Falcon 9 wystartowała z wyrzutni SLC-40 o 21:57 czasu lokalnego (w Polsce była już 3:57). Lot przebiegł pomyślnie. Drugi człon rakiety zakończył pierwsze odpalenie po nieco ponad 8 minutach od startu. Później po 18 minutach dryfu uruchomił się ponownie na ponad minutę, aby wejść z wynoszonym satelitą na orbitę transferową do pozycji geostacjonarnej (GTO). Później satelita został wypuszczony.
W misji wykorzystano używany dolny stopień rakiety Falcon 9 o oznaczeniu B1049. To weteran lotów rakietowych, gdyż rozpędzał wcześniej 10 misji: Telstar 18 VANTAGE, Iridium-NEXT 8, Starlink V0.9, Starlink L2, Starlink L7, Starlink L10, Starlink L15, Starlink L17, Starlink L25 i Starlink 2-1 - ostatnią misję wykonano za jego pomocą we wrześniu 2021 r.!
Do tej pory B1049 był najstarszym aktywnym używanym członem rakietowym. Do tej pory, bo była to jego ostatnia misja. Z racji wymagań klienta, by dostarczyć satelitę na orbitę o wyższej energii, niemożliwe było zachowanie wystarczającej ilości paliwa, aby stopień wylądował miękko o własnym napędzie na barce. Za dodatkowe pieniądze od klienta, SpaceX przeniósł człon na emeryturę i ten spadł jak wszystkie inne rakiety, roztrzaskując się w Oceanie Atlantyckim. To już trzeci nieodzyskiwany dolny człon Falcona 9 w tym roku.
O satelicie
W misji wysłano na orbitę GTO komercyjnego satelitę telekomunikacyjnego Eutelsat 10B, francuskiego operatora Eutelsat. Eutelsat 10B znajdzie się na orbicie geostacjonarnej o pozycji 10E, skąd będzie świadczył usługi telekomunikacyjne dla samolotów i statków morskich w regionie Europy, północnego Oceanu Atlantyckiego, Morza Śródziemnego i Bliskiego Wschodu. Eutelsat 10B zastąpi satelitę Eutelsat 10A, który ma być wyłączony w 2023 roku.
Eutelsat 10B został zbudowany dla Eutelsata przez firmę Thales Alenia Space, bazując na nowoczesnej platformie satelitarnej Spacebus Neo 200. Platforma ta zadebiutowała w 2021 roku w satelicie SES 17. Seria Neo powstała we współpracy Thales Alenia z europejską agencją kosmiczną ESA. Platforma napędza satelita wyłącznie za pomocą silników elektrycznych i pozwala na użytkowanie satelity przez co najmniej 15 lat. Choć oficjalnie nie podano tej informacji, to bazując na publicznie dostępnych danych satelita waży około 5 t.
Na satelicie umieszczono dwa wyspecjalizowane ładunki komunikacji wysokiej przepustowości pasma Ku. Pierwszy ładunek dostarczy usług telekomunikacyjnych za pomocą wielu niezależnych wiązek w Europie, północnym Atlantyku, Bliskim Wschodzie i Morzu Śródziemnym. Drugi ładunek rozszerzy zasięg satelity na dalsze obszary Oceanu Atlantyckiego, Afryki i Oceanu Indyjskiego. Każdy z tych ładunków dostarczy 35 Gb/s przepustowości.
Dodatkowo na Eutelsacie 10B znalazły się też dwa ładunki dostarczające szerokie wiązki w pasmach C i Ku. Mają one zapewnić ciągłość usług dla klientów korzystających z satelity Eutelsat 10A.
Podsumowanie
W nieco ponad miesiąc firma SpaceX wykonała trzy misje orbitalne dla operatora Eutelsat. Wcześniejsze dwa loty wysłały satelity Hotbird 13G i 13F, które zastąpią europejski triplet firmy Hotbird 13B, 13C i 13D na pozycji 13E.
To jeszcze nie koniec niezwykle intensywnego listopada dla firmy SpaceX. Firma przeprowadziła już w tym miesiącu 4 misje, a w planach ma 3 kolejne: towarowy lot CRS-26 do stacji ISS, wysłanie księżycowego lądownika Japonii HAKUTO-R i kontynuację rozbudowy sieci Starlink.
Na świecie przeprowadzono do tej pory 157 udanych startów rakiet orbitalnych.
 
 
Na podstawie: SpaceX/NSF/Eutelsat/SN
Opracował: Rafał Grabiański
 
Na zdjęciu: Wyrzut z dziewięciu silników rakietowych Merlin 1D dolnego stopnia rakiety Falcon 9 podczas startu z misją Eutelsat 10B. Źródło: SpaceX.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rakieta-falcon-9-wyniosla-na-orbite-satelite-telekomunikacyjnego-eutelsat-10b

Rakieta Falcon 9 wyniosła na orbitę satelitę telekomunikacyjnego Eutelsat 10B.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sonda CAPSTONE na docelowej orbicie wokół Księżyca
2022-11-24.
Sonda CAPSTONE agencji NASA weszła na orbitę NRHO wokół Księżyca. CAPSTONE to rozpoznawcza misja agencji przed załogowymi lotami programu Artemis i budową stacji Gateway.
Śledzimy obecnie pierwszy lot programu Artemis. Misja Artemis 1 wystartowała 16 listopada 2022 r. Wysłany przez rakietę statek Orion 21 listopada wszedł na wstępną orbitę wokół Księżyca. Nie można jednak zapomnieć o misji niewielkiego zwiadowcy CAPSTONE, który został wystrzelony w kierunku naszego naturalnego satelity w czerwcu 2022 r.
Można powiedzieć, że CAPSTONE jest pierwszą oficjalną misją kosmiczną wykonywaną w ramach programu Artemis. W jej ramach firma Terran Orbital Corporation zbudowała dla agencji NASA niewielkiego satelitę standardu Cubesat 12U (34 cm x 34 cm x 64 cm) o masie około 25 kg.
CAPSTONE ma za zadanie przetestować technologię nawigacji i komunikacji na orbicie NRHO wokół Księżyca. NRHO to specjalny rodzaj orbity o wysokiej ekkscentryczności, okresie obiegu wynoszącym 1 tydzień i wymiarach 1000 km x 70 000 km. Na podobnej orbicie ma znaleźć się jeszcze w tej dekadzie załogowa stacja kosmiczna Gateway, z której załogi będą latać na powierzchnię Księżyca.

Trudne początki
Sonda CAPSTONE została wyniesiona w stronę Księżyca przez rakietę Electron 28 czerwca 2022 r. Lot rakiety był prawidłowy i później dodatkowy stopień Photon Lunar użył swojego napędu 7 razy aby osiągnąć docelową trajektorię balistyczną do Księżyca.
Lot na docelową orbitę trwał długo, bo aż 4 miesiące. Dzięki jednak tej specyficznej trajektorii można było oszczędzić dużo paliwa i wykorzystać do startu niewielką rakietę nośną.
Już na samym początku samodzielnego lotu, pojawiły się problemy z satelitą. CAPSTONE działał, wykonał aktywację, ale szybko utracono z sondą kontakt. Okazało się, że przyczyną problemu było wysłanie błędnych komend, które zepsuły działanie anteny. Z problemem jednak uporano się w 2 dni. Początkowa utrata kontaktu spowodowała, że trzeba było opóźnić wykonanie pierwszych manewrów korekcji trajektorii. Te zostały w końcu wykonane 7 i 12 lipca.
Po manewrach korekcyjnych TCM-1 i TCM-1c, przyszedł pod koniec lipca czas na kolejny manewr TCM-2. 25 lipca wykonano serię dwóch odpaleń, z celowym odstępem między nimi, pozwalającym na ustalenie położenia i ocenę dokładności. W momencie tej operacji sonda znajdowała się już bardzo daleko od Ziemi, ponad 1 250 000 km!
 
Największą odległość od naszej planety, apogeum swojej orbity sonda uzyskała 26 sierpnia 2022 r. Znalazła się wtedy ponad 1,5 mln km od Ziemi. Od tego momentu zaczął się jej balistyczny powrót w stronę układu Ziemia - Księżyc, który ostatecznie miał się zakończyć wejściem na orbitę wokół Księżyca.
Na 8 września zaplanowano manewr korekcyjny TCM-3. Wprowadził on sondę w kłopoty…

Niekontrolowany obrót
8 września kontrolerzy misji przeprowadzili kolejny manewr korekcji trajektorii. Niestety pod koniec odpalenia napędu sonda weszła w nagły niekontrolowany obrót, który nie mógł być wygaszony przez koła reakcyjne znajdujące się na sondzie.
W momencie wejścia w niekontrolowany obrót na dobę utracono całkowicie kontakt ze statkiem. Mimo jego prób kontaktu z Ziemią dopiero po 24 godzinach udało się pozyskać pierwszą telemetrię. Obraz nie napawał optymizmem. Nanosatelita nie znajdował się w stabilnej pozycji, przez obrót nie miał pozytywnego bilansu energetycznego (systemy sondy pobierały więcej prądu niż były w stanie dostarczyć panele słoneczne), a komputer pokładowy okresowo resetował się.
Jedyną pozytywną rzeczą był fakt, że przed utratą kontroli manewr TCM-3 musiał być w pełni wykonany, bo statek pozostawał na prawidłowej trajektorii i wykonał zakładaną korekcję.
Zespołowi misji udało się wprowadzić sondę poprzez aktualizację oprogramowania w bardziej stabilną energetycznie konfigurację. Budżet energetyczny na najbliższy czas stał się dodatni, co pozwoliło z większym spokojem podejść do przygotowywania planu naprawczego.
Priorytetem wtedy była poprawa warunków termicznych niektórych podsystemów, w tym podsystemu napędowego (ogrzewanie ich zostało częściowo zaprzestane w wyniku anomalii). Kontynuowano diagnozę by ustalić przyczynę anomalii i opracowywano plan wyprowadzenia sondy z niekontrolowanego obrotu.
Przez kolejne dni sytuacja nieco się poprawiła. Pierwsze wprowadzone poprawki sprawiły, że komunikacja z sondą stała się łatwiejsza, a zwiększony budżet energetyczny umożliwił czasowe podgrzewanie podsystemów, w tym systemu napędowego, który był schłodzony poniżej bezpiecznej granicy.
Udana operacja ratunkowa
Przez cały wrzesień badano przyczynę anomalii, przywrócono system napędowy do operacyjnych temperatur, wykonywano symulacje stanu sondy, by opracować plan wyjścia z niekontrolowanego obrotu. Udało się w końcu ustalić, że przyczyną problemów był nie zamykający się do końca zawór w jednym z 8 silniczków sondy. To sprawiało, że podczas wprowadzania ciśnienia operacyjnego do systemu napędowego, jeden z silników działał cały czas, doprowadzając do wejścia w niekontrolowany obrót.
7 października 2022 r. wykonano specjalnie opracowaną procedurę wyjścia z niekontrolowanego obrotu. Operacja się powiodła. Statek odzyskał trójosiową stabilizację, zwrócił się panelami w stronę Słońca i anteną do ściągania danych w stronę Ziemi. Inżynierowie mogli skupić się na przywróceniu sondy do normalnych operacji i przygotowaniu jej na kolejne manewry korekcyjne, a potem wejście na orbitę Księżyca. Pozostawało jeszcze opracować plan użycia napędu przy wiedzy o jednym otwartym zaworze, albo spróbować go w jakiś sposób zamknąć.
31 października wykonano pierwszy po anomalii manewr korekcji trajektorii. Napęd działał zgodnie z planem. W końcówce października wykonano też testy odbioru sygnału przez amerykański orbiter księżycowy LRO. LRO odebrał sygnał nadany przez anteny naziemne systemu Deep Space Network. Anteny nadawały sygnał podobny do tego, który będzie wysyłany przez statek CAPSTONE, do testów systemu CAPS - autonomicznej nawigacji.
Wejście na orbitę
Wreszcie 13 listopada 2022 r., zgodnie z pierwotnym planem sonda CAPSTONE wykonała udane wejście na wstępną orbitę NRHO wokół Księżyca. Uruchomienie napędu trwało niecałe 16 minut i zakończyło się powodzeniem!
CAPSTONE stał się pierwszym nanosatelitą, który wszedł na orbitę wokół Księżyca. Teraz przed zespołem faza testów, zanim statek zacznie wykonywać zadania, do których został przeznaczony. W pierwszym tygodniu od wejścia na orbitę sonda miała wykonać jeszcze dwa niewielkie manewry korekcyjne, by ostatecznie ustalić docelową orbitę.
 
Potem zacznie się badawcza faza misji. Sonda CAPSTONE przetestuje możliwości orbity, która będzie potem wykorzystana przez stację Gateway. Zostanie oceniona dojrzałość technologiczna rozwiązań, które mają być wykorzystane w przyszłych lotach programu Artemis.
Na statku zamontowano zestaw telekomunikacyjny pasma radiowego S do pomiaru odległości od orbitera LRO (Lunar Reconnaissance Orbiter). To ma pozwolić na autonomiczną nawigację bez udziału stacji naziemnych. Oprócz nawigacji na satelicie znajdują się też urządzenia komunikacji pasma X do kontaktu z Ziemią i weryfikacji pozycji przy użyciu anten naziemnych.
Oprócz sprawdzenia ładunku telekomunikacyjnego inżynierowie mają nadzieję zweryfikować cechy orbity NRHO, sprawdzić w praktyce zużycie paliwa do utrzymania tego typu orbity. Po raz pierwszy przećwiczyli też wejście na tą orbitę. Na satelicie CAPSTONE zamontowano też system obrazujący do wykonywania zdjęć Księżyca i Ziemi.
Misja jest też sprawdzeniem komercyjnego modelu planowania misji, w którym zewnętrzna firma zbudowała w krótkim czasie satelitę i zlecenie jego wysłania powierzono również prywatnej firmie.
 
 
Opracował: Rafał Grabiański
Na podstawie: NASA/CAPSTONE
 
Na zdjęciu tytułowym: Wizja artystyczna sondy CAPSTONE nad Biegunem Północnym Księżyca. Źródło: NASA/Daniel Rutter.
Trajektoria sondy CAPSTONE z zaznaczonym miejscem wykonania manewru korekcji trajektorii TCM-2. Źródło: NASA.
Wizja artystyczna sondy CAPSTONE krążącej na docelowej orbicie. Widoczny wschód Słońca nad Księżycem. Źródło: NASA/Daniel Rutter.
Wizualizacja orbity NRHO sondy CAPSTONE. Punkt odniesienia obracający się wraz z Księżycem. Widok z przodu. Źródło: praca własna Phoenix7777/Horizons/JPL/NASA.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/sonda-capstone-na-docelowej-orbicie-wokol-ksiezyca

Sonda CAPSTONE na docelowej orbicie wokół Księżyca.jpg

Sonda CAPSTONE na docelowej orbicie wokół Księżyca2.jpg

Sonda CAPSTONE na docelowej orbicie wokół Księżyca3.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powstał nowy katalog galaktyk z krótkimi rozbłyskami gamma
2022-11-24.MD.MNIE
Międzynarodowy zespół naukowców opublikował nowy katalog galaktyk, w których wystąpiły tzw. krótkie rozbłyski gamma, znacząco zwiększając liczbę zidentyfikowanych galaktyk macierzystych dla tych rozbłysków – poinformował amerykański Northwestern University.
Rozbłyski gamma to nagłe wzrosty natężenia promieniowania gamma pojawiające się w różnych miejscach na niebie. Mogą trwać od milisekund do kilku godzin. Astronomowie dzielą je długie (dwie sekundy i dłużej) i krótkie (mniej niż dwie sekundy). Przypuszczalnie mechanizm wybuchu różni się w obu tych kategoriach.
W przypadku krótkich błysków gamma nie jest znana dokładna natura ich pochodzenia, ale przypuszcza się, że są efektem złączenia się dwóch gwiazd neutronowych albo gwiazdy neutronowej i czarnej dziury.
Naukowcy z grupy kierowanej przez badaczy Northwestern University (USA) opracowali najbardziej obszerny jak dotąd katalog galaktyk, w których wystąpiły krótkie rozbłyski gamma. Przy pomocy czułych teleskopów oraz modelowania galaktyk udało im się wskazać galaktyki powiązane z 84 krótkimi rozbłyskami gamma, a także ustalić własności dla 69 z tych galaktyk.
Do uzyskania obrazów galaktyk i danych spektroskopowych użyto teleskopów z W.M. Keck Observatory, Gemini Observatories, MMT Observatory, Large Binocular Telescope Observatory oraz Magellan Telescopes w Las Campanas Observatory. Wykorzystano także dane z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a oraz Kosmicznego Teleskopu Spitzera.
Katalog nazwano Broadband Repository for Investigating Gamma–ray burst Host Traits, w skrócie BRIGHT. Powiększa on znacząco liczbę krótkich błysków gamma, dla których znamy galaktyki macierzyste.
Okazało się, że 85 proc. zbadanych krótkich rozbłysków gamma pochodzi z młodych galaktyk, w których aktywnie formują się gwiazdy. Analizy wskazują także, że więcej krótkich błysków gamma występowało, gdy był Wszechświat był młodszy (widzimy je w większych odległościach od nas) oraz że występowały wtedy w dalszych odległościach od centrów galaktyk. Kilka rozbłysków wystąpiło nawet dość daleko poza swoimi galaktykami macierzystymi.
Katalog został opisany w dwóch publikacjach, które ukazały się w czasopiśmie naukowym „The Astrophysical Journal”. Pierwszą autorką jednej z publikacji jest Wen–fai Fong, a drugiej Anya E. Nugent.
Międzynarodowy zespół naukowców opublikował nowy katalog galaktyk (fot. W. M. Keck Observatory/Adam Makarenko)
Źródło: PAP
https://www.tvp.info/64704927/krotkie-rozblyski-gamma-powstal-nowy-katalog-galaktyk-

Powstał nowy katalog galaktyk z krótkimi rozbłyskami gamma.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cztery gwiazdy, wiele zaćmień
2022-11-24.
Niedawno astronomowie rozwikłali szczególnie złożony sygnał i ujawnili jego zaskakująco elegancką przyczynę: nie jedna, dwie, a nawet trzy, ale cztery gwiazdy połączone w niekończącym się tańcu.
Tajemnicza krzywa blasku
W ciągu ostatnich 20 lat astronomowie zgromadzili całkiem pokaźną ilość krzywych blasku gwiazd. Większość z nich to przewidywalne, dość proste szeregi czasowe: wiadomo, jasność danej gwiazdy może oscylować pseudo-regularnie wokół swojej średniej, gdy plamy gwiazdowe pojawiają się i znikają lub gwiazda kurczy się i pęcznieje, ale ogólnie rzecz biorąc, większość krzywych nie ujawnia niczego zaskakującego. Kilka ekscytujących krzywych kryje w sobie charakterystyczną sygnaturę tranzytującej planety. Kolejna garstka zawiera niestety podobną sygnaturę zaćmieniowych gwiazd podwójnych. Prawie wszystkie z nich mogą być wyjaśnione przez dość proste modele, po prostu jedna lub dwie gwiazdy i ich planety toczące swoje zwykłe życie.

Jednak kilka krzywych blasku spośród setek tysięcy zarejestrowanych do tej pory jest zaskakująco dziwnych. Weźmy na przykład pomiary źródła o nazwie TIC 114936199, które satelita Transiting Exoplanet Survey Satellite (TESS) obserwował w trzech oddzielnych fragmentach trwających około 30 dni.

Drugi i trzeci z tych fragmentów wyglądają jak standardowy zaćmieniowy układ podwójny. Ale ten pierwszy fragment… Co może powodować tak głębokie, nie powtarzające się spadki?

Aby się tego dowiedzieć, zespół kierowany przez Briana Powella (NASA Goddard Space Flight Center), głównego autora artykułu, zaczął badać układy coraz większej liczby gwiazd zaćmieniowych, aby wyjaśnić, w jaki sposób natura może tworzyć tak dziwne spadki w pierwszym sektorze, ale nie w innych. Kilka wskazówek skłoniło ich do rozważenia zbioru czterech gwiazd, które TESS zauważył już wcześniej. Jednak opisanie rozmiaru, położenia i prędkości tych czterech gwiazd okazało się sporym wyzwaniem.

Wyzwanie dopasowania
Wędrując po tak szerokiej przestrzeni parametrów, Powell i współpracownicy odkryli, że standardowe procedury dopasowania Monte Carlo gubią się na wzniesieniach lokalnych minimów i nie mogą znaleźć rozsądnego rozwiązania. Zespół najpierw zwiększył siłę obliczeniową, przechodząc na superkomputery NASA, a następnie zastosował inne algorytmy, takie jak Particle Swarm Optimization i Differential Evolution. W tej fazie poszukiwań zespół przebrnął przez miliony możliwych kombinacji w ciągu setek tysięcy godzin obliczeń.

Cały ten wysiłek doprowadził ich do rozsądnego rozwiązania, a kiedy wyczuli, że są blisko, zespół ponownie uruchomił swój algorytm dopasowania. Tym razem skierował się w stronę ostatecznego rozwiązania, konfiguracji czterech gwiazd krążących wokół trzech różnych centrów.

Skuteczne rozwiązanie
Model dokładnie przewidział każdy z wielu spadków w skomplikowanym wzorze w pierwszym sektorze TESS i z powodzeniem wyjaśnił, dlaczego wzór się nie powtarza: najbardziej wewnętrzne gwiazdy, Aa i Ab, zaćmiewają się co 3 dni, ale przez 12 dni w tym pierwszym sektorze obie również od czasu do czasu zaćmiewały gwiazdę C, gdy ta dryfowała w tle. Ten konkretny układ powinien powtórzyć się w 2025 roku, ale potem będziemy musieli poczekać znacznie dłużej na kolejne ustawienie w 2071 roku. O ile nie jest to pierwszy poczwórny układ gwiazd zaobserwowany przez TESS, to jest to pierwszy w takiej konfiguracji 2+1+1. Miejmy nadzieję, że astronomowie będą w stanie zaobserwować kolejną serię złożonych zaćmień za trzy lata – jeżeli nie, będą musieli poczekać pół wieku, zanim ponownie będą mogli cieszyć się tak dramatycznym widowiskiem.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
AAS

Urania
Obraz pobliskich gwiazd, choć nie połączonych ze sobą jak TIC 114936199. Źródło: ESA/Hubble & NASA, J. Kalirai.

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2022/11/cztery-gwiazdy-wiele-zacmien.html

Cztery gwiazdy, wiele zaćmień.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nietypowa czarna dziura wyrzuca plazmowy dżet wprost na sąsiednią galaktykę
2022-11-24. Amelia Staszczyk
Czarna dziura w centrum odległej galaktyki uderza sąsiadującą galaktykę plazmowym dżetem poruszającym się z prędkością bliską prędkości światła.
Jedyna w swoim rodzaju czarna dziura znajduje się w galaktyce RAD12. Jej dżet narusza sąsiadującą galaktykę RAD12-B. Obie te galaktyki, zlokalizowane około miliard lat świetlnych od Ziemi, są na drodze do zderzenia i złączenia się.
Po raz pierwszy badania wykazały, że dżet z centrum galaktyki sięga aż do drugiej dużej galaktyki.
Dżety składają się ze zjonizowanego gazu i elektronów. Najczęściej obserwowane są pary dżetów poruszające się w przeciwnych kierunkach z prędkościami bliskimi prędkości światła. W RAD12 mamy do czynienia z wyjątkową sytuacją, ponieważ jej czarna dziura zdaje się wyrzucać tylko jeden dżet skierowany w kierunku RAD12-B. Przyczyna występowania tylko jednego dżetu jest nieznana.
Najnowsze badania wykazały, że ten unikatowy układ może mieć wpływ na wygasanie formowania się gwiazd w galaktykach, gdyż wiadomo, że dżety wypierają zimny gaz, z którego składają się obłoki molekularne, w których powstają gwiazdy.
„Cieszymy się z odkrycia niespotykanego układu, który pomoże nam zrozumieć wpływ dżetów supermasywnych czarnych dziur na procesy formowania się gwiazd w trakcie łączenia się galaktyk” powiedział Ananda Hota – koordynator badań, adiunkt na Wydziale Energii Atomowej Uniwersytetu Mumbajskiego w Indiach.
Nietypowa asymetryczna natura dżetu czarnej dziury w galaktyce RAD-12 została po raz pierwszy zaobserwowana w 2013 r. Znaleziona została zarówno na podstawie obserwacji w świetle widzialnym przy wykorzystaniu Sloan Digital Sky Survey, jak i danych z radioteleskopów z Very Large Array. Wyróżniające się zachowanie galaktyki zostało potwierdzone przez późniejsze obserwacje przeprowadzone przez Hotę oraz jego współpracowników, dzięki radioteleskopom GMRT w Indiach i południowoafrykańskim MeerKAT.
Chociaż obserwowany jest stożkowy strumień młodej plazmy, wyrzucany z centrum RAD12, badania przy pomocy GMRT odkryły również starszą plazmę, rozciągającą się ponad strumieniem.
Starsza plazma rozpościera się niczym kapelusz grzyba, uzupełniając strukturę dżetu rozciągającego się na ponad 440 tys. lat świetlnych, czyli więcej niż długość RAD12 i na tyle daleko, aby sięgać do sąsiedniej galaktyki RAD12-B.
„Obserwacje przy pomocy GMRT i dane z różnych innych teleskopów, takich jak MeerKAT, wyraźnie sugerują, że dżet w RAD12 koliduje z sąsiednią galaktyką” stwierdził Hota.
Również społeczeństwo odegrało dużą rolę w badaniu RAD12, co podkreślił Hota. RAD@home to pierwsza obywatelska platforma do badań astronomicznych w Indiach. Zawiera wkład tysięcy indyjskich naukowców i studentów.
Praca zespołu została opublikowana 12 października w Monthly Notices of the Royal Astronomical Society: Letters.
Korekta – Matylda Kołomyjec
Źródła:
•    space.com: Robert Lea, Bizarre black hole is blasting a jet of plasma right at a neighboring galaxy
24 listopada 2022
 Plazma wyłania się z RAD12 i dosięga do sąsiedniej galaktyki. Źródło: Ananda Hota/GMRT/CFHT/MeerKAT (CC BY 4.0
https://astronet.pl/wszechswiat/nietypowa-czarna-dziura-wyrzuca-plazmowy-dzet-wprost-na-sasiednia-galaktyke/

Nietypowa czarna dziura wyrzuca plazmowy dżet wprost na sąsiednią galaktykę.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA straciła kontakt z kapsułą Orion - 47 minut grozy
2022-11-24. Dawid Szafraniak
23 listopada to dzień, w którym wielu pracowników NASA mogło przeżyć ogromną dawkę adrenaliny. Agencja lotów odpowiedzialna za amerykański program kosmiczny straciła bowiem kontakt z kapsułą Orion znajdującą się na orbicie księżyca. Ostatecznie udało się wygrzebać z tego niespodziewanego problemu.

 
Orion uciekł NASA
W środę 23 listopada o godzinie 1:09 czasu wschodniego, NASA straciła kontakt z kapsułą Orion, która orbituje wokół księżyca. Cisza w eterze trwała przez 47 minut. Jak łatwo się domyślić, był to czas zdecydowanie przerażający dla pracowników amerykańskiej agencji kosmicznej.
Kłopot w komunikacji pojawił się, gdy trwały prace nad połączeniem kapsuły Orion z Deep Space Network (układem anten). Chociaż NASA przywróciła połączenie i problem został zażegnany, to naukowcom nie daje spokoju jeden fakt — co było powodem takiej awarii? Obecnie trwa dokładna analiza posiadanych danych, która ma pomóc w znalezieniu odpowiedzi.
Agencja poinformowała, że rekonfiguracja systemów przebiegła pomyślnie, jednak nie znaleziono żadnego elementu czy fragmentu danych, które dałyby badaczom jasną odpowiedź w sprawie zaistniałej sytuacji. Na szczęście poza tym Orion radzi sobie dobrze, a misja przebiega zgodnie z założeniami.
Kontrolowane warunki
Nie była to pierwsza tego rodzaju sytuacja. NASA straciła połączenie z Orionem nieco wcześniej, bo w poniedziałek 21 listopada. Brak łączności trwał wówczas 34 minuty, lecz w tym wypadku mowa o całkowicie kontrolowanych warunkach, ponieważ taka sytuacja została zaplanowana.
Stało się to na skutek przelotu kapsuły Orion z drugiej strony księżyca, przez co sygnał pomiędzy nim a Centrum Kontroli Misji NASA w Johnson Space Center nie mógł być przesyłany. Środowa sytuacja była zatem zupełną niespodzianką, która na szczęście nie trwała zbyt długo.
Czas próby dopiero nadejdzie
Krótkie zerwanie połączeń to jednak nic przy tym, co czeka Oriona w finałowym etapie jego misji. NASA szykuje się na próbę jego ponownego wejścia w ziemską atmosferę. Bezzałogowa misja może zatem utorować drogę dla powrotu człowieka na powierzchnię księżyca — tym razem nie przy wykorzystaniu łazików i zdalnie sterowanych urządzeń, lecz z jego fizyczną obecnością.

 Jeżeli wszystko odbędzie się be większych przeszkód, to w 2024 będziemy mogli spodziewać się powtórki tego lotu w ramach misji Artemis 2 - tym razem z ludzką załogą na pokładzie. Najbardziej przełomowy może być jednak 2025 rok, kiedy to przedstawiciele ludzkości ponownie mogą stanąć na księżycu — wśród nich może być polski astronauta!

 NASA straciła kontakt z kapsułą Orion na niemal godzinę! /materiały prasowe


INTERIA
https://geekweek.interia.pl/nauka/news-nasa-stracila-kontakt-z-kapsula-orion-47-minut-grozy,nId,6431260

NASA straciła kontakt z kapsułą Orion - 47 minut grozy.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co dzieje się ze statkiem Orion? Trwa misja Artemis I
2022-11-24.
Misja Artemis I przebiega zgodnie z założeniami. Statek Orion okrąża Księżyc, wykonuje zdjęcia, testuje systemy i procedury, które zostaną wykorzystane w przyszłych, załogowych misjach.
Statek Orion oddala się od Księżyca, przygotowując się do wejścia na odległą orbitę wsteczną. Orbita jest „wsteczna”, ponieważ Orion będzie podróżował wokół Srebrnego Globu w kierunku przeciwnym do kierunku, w którym Księżyc porusza się wokół Ziemi. Orion opuścił grawitacyjną strefę wpływu naturalnego satelity Ziemi we wtorek, 22 listopada. Statek osiągnie najdalszą odległość od Księżyca w piątek, 25 listopada. W momencie największego oddalenia od Srebrnego Globu zostaną uruchomione silniki statku. Uruchomienie silników jest niezbędne do wyniesienia Oriona na bardzo stabilną orbitę, która wymaga minimalnego zużycia paliwa podczas podróży wokół Księżyca.
Misja Artemis I przebiega zgodnie z planem. Wystąpiły jedynie niewielkie problemy techniczne. Centrum Kontroli Misji NASA w agencji Johnson Space Center w Houston nieoczekiwanie straciło kontakt ze statkiem podczas rekonfiguracji łącza między Orionem a siecią Deep Space Network. Zespoły NASA rozwiązały problem, a inżynierowie analizują dane w celu ustalenia przyczyny.
Jak paliwo w zbiornikach wpływa na kurs statku Orion?
Podczas podróży na odległą orbitę wsteczną inżynierowie NASA przeprowadzili test wpływu paliwa w zbiornikach na zachowanie się statku Orion. Test wymagał od kontrolerów lotu odpalenia silników korekcyjnych, gdy zbiorniki paliwa były napełnione do różnych poziomów. Inżynierowie mierzą wpływ ,,chlupotania” paliwa na trajektorię i orientację statku kosmicznego. Ruch paliwa zbiornikach statków kosmicznych jest trudny do komputerowego modelowania. Płynne paliwo porusza się inaczej w zbiornikach w kosmosie niż na Ziemi z powodu braku grawitacji. Zużycie paliwa przez statek Orion jest mniejsze niż zakładano, co pozostawia większy margines bezpieczeństwa na wykonywanie korekt lotu statku.
Gdzie znajduje się statek Orion?
23 listopada około godziny 20:00 czasu polskiego Orion znajdował się około 343 tysiące kilometrów od Ziemi i ponad 77 tysięcy kilometrów od Księżyca, poruszając się z prędkością około 4,5 tysiąca kilometrów na godzinę.
Nawigacja statku Orion
Zespół inżynierów w White Flight Control Room w Centrum Kosmicznym im. Johnsona w Houston w NASA kontynuuje testy nowego systemu nawigacji kosmicznej. System ten śledzi pozycje gwiazd i Księżyca, aby określić położenie statku Orion w przestrzeni kosmicznej. Układy śledzenia gwiazd i system nawigacji optycznej są częścią zaawansowanego modułu naprowadzania, nawigacji i kontroli Oriona. Dzięki nim statek zawsze wie, gdzie się znajduje, w którą stronę jest skierowany i dokąd zmierza. System steruje nawet układem napędowym, aby utrzymać statek kosmiczny na właściwej trajektorii. Nawigacja optyczna jest niezależna od systemów naziemnych i może być wykorzystana nawet w przypadku utraty kontaktu z centrum kontroli lotów.
W początkowej fazie misji Artemis I system optycznej nawigacji uległ niegroźnej awarii. System doświadczył problemów z działaniem pamięci podręcznej. Zostały one rozwiązane poprzez odłączenie i ponowne podłączenie zasilania. Drugi zespół analizuje kilka przypadków, w których jedna z ośmiu jednostek systemu zasilania rozłączyła się bez polecenia z Ziemi. Jednostka została ponownie podłączona i nie wystąpiły poważne ubytki mocy zagrażające misji. Oba systemy, w których pojawiła się awaria, działają już poprawnie.
źródło: NASA
Ziemia widoczna z pokładu statku Orion. Źródło: NASA JSC
https://nauka.tvp.pl/64709838/co-dzieje-sie-ze-statkiem-orion-trwa-misja-artemis-i

Co dzieje się ze statkiem Orion Trwa misja Artemis I.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stadiony w Katarze
2022-11-25. Krzysztof Kanawka
Spojrzenie satelity Landsat-9 na wschodnią część Kataru.
Jak wyglądają stadiony w Katarze z orbity?
NASA opublikowała zdjęcie z satelity Landsat-9, przedstawiające miasto Doha w Katarze. Na zdjęciach można zauważyć stadiony na których odbywają się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej.
Jeden ze stadionów, nazwany “974”, został zbudowany z kontenerów morskich i zostanie po mistrzostwach zdemontowany.
Zdjęcie w pełnej rozdzielczości można zobaczyć pod tym linkiem na stronie NASA.
Ponadto, wieloletnie obserwacje satelitarne pozwalają na ocenę prac budowlanych w Katarze. Poniższe nagranie prezentuje stadion Education City od 2017 roku. Nowe budowle w tym państwie są krytykowane z uwagi na bardzo trudne warunki pracy.
 Stadion 974 w Katarze / Credits – NASA

2017 - 2022 Education City stadium in Qatar
https://www.youtube.com/watch?v=MOfa_y3UtCA
Budowa stadionu Education City w Katarze od 2017 roku / Credits – ESA/Sentinel Hub/Copernicus/European Commission
(NASA)
https://kosmonauta.net/2022/11/stadiony-w-katarze/

 

Stadiony w Katarze.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Satelita pokazuje Ukrainę pogrążoną w mroku. Jeszcze ciemniej jest tylko w Korei Północnej
2022-11-25.
Po największym ostrzale od początku wojny Ukraina pogrążyła się w całkowitych ciemnościach. Na zdjęciach satelitarnych przypomina czarną plamę na tle całej Europy. Niemal wszyscy mieszkańcy zostali pozbawionych prądu i ogrzewania podczas fali mrozów.
Ukraina pogrążyła się w egipskich ciemnościach, śniegu i mrozie. Po ostatnim rosyjskim ostrzale, największym od początku wojny, po raz pierwszy w 40-letniej historii ukraińskiej energetyki jądrowej wyłączono wszystkie bloki elektrowni atomowych w całym kraju.
Energia elektryczna przestała płynąć do niemal wszystkich odbiorców. Prąd był tylko tam, gdzie działały generatory. Odzwierciedlenie działań wojennych widoczne było na zdjęciach satelitarnych.
Ukraina stała się ciemną plamą na tle Europy, jednym z najciemniejszych krajów na świecie. Ciemniej jest chyba tylko w Korei Północnej, choć to dużo mniejsze państwo od Ukrainy. Obecnie trwają prace na przywracaniem energii. W samym tylko Kijowie prąd nadal nie płynie do 60 procent odbiorców.
Tymczasem takie ostrzały i masowe awarie prądu mogą się powtarzać zimą. Z badania Gradus Research wynika, że zaledwie 14 procent Ukraińców jest gotowych zmienić miejsce zamieszkania w przypadku blackoutu, z kolei 65 procent mimo to zamierza pozostać w swoich domach.
Dotychczas masowe blackouty (awarie prądu) były skutkiem klęsk żywiołowych, jak np. tropikalnych huraganów, które potrafiły przerwać dostawy energii dla prawie całych krajów. Tym razem jednak jest to dzieło człowieka, napastniczej wojny.
Całe szczęście pogoda w Ukrainie poprawiła się. Mróz zelżał. W perspektywie następnego tygodnia temperatura będzie się wahać między niewielkim minusem w nocy i równie małym plusem za dnia. Wciąż będzie prószyć śnieg. Większe uderzenie zimy oczekiwane jest za tydzień.
Źródło: TwojaPogoda.pl
Zdjęcie satelitarne pogrążonej w ciemnościach Ukrainy. Fot. Twitter / @MCIPUkraine.

https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2022-11-25/satelita-pokazuje-ukraine-pograzona-w-mroku-jeszcze-ciemniej-jest-tylko-w-korei-polnocnej/

Satelita pokazuje Ukrainę pogrążoną w mroku. Jeszcze ciemniej jest tylko w Korei Północnej.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)