Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Chiny mają plan usuwania śmieci kosmicznych za pomocą laserów
2018-01-17 Andrzej.

Kosmiczne śmieci to jeden z największych problemów, z jakimi borykają się obecnie wszystkie agencje kosmiczne. Po sześćdziesięciu latach wysyłania rakiet, dopalaczy i satelitów w kosmos sytuacja na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO) stała się bardzo poważna. Biorąc pod uwagę szybkość przemieszczania się szczątków na orbicie, nawet najmniejsze śmieci mogą stanowić bardzo poważne zagrożenie dla Międzynarodowej Stacji Kosmiczne (ISS) i satelitów.
Nic więc dziwnego, że bardziej niż kiedykolwiek agencje kosmiczne są zaangażowane w kontrolę i monitorowanie śmieci orbitalnych oraz tworzenie środków zapobiegawczych przed możliwymi konsekwencjami. Dotychczas do pomysłów usuwania kosmicznych śmieci należały gigantyczne magnesy, siatki, harpuny a także lasery. Biorąc pod uwagę ich rosnącą obecność w kosmosie, Chiny rozważają także opracowanie gigantycznych laserów kosmicznych jako jeden możliwych sposobów zwalczania śmieci na orbicie.

Jedna taka propozycja została złożona w ramach badania zatytułowanego "Wpływ elementów orbitalnych kosmicznej stacji laserowej na usuwanie śmieci kosmicznych na małą skalę", która niedawno pojawiła się w piśmie naukowym Optik. Badanie zostało przeprowadzone przez Quan Wena, naukowca z Information and Navigation College na Chińskim Uniwersytecie Inżynierii Sił Powietrznych, przy pomocy Instytutu China Electronic Equipment System Engineering Company.

Chińscy naukowcy przeprowadzili symulację stacji laserowej, stwierdzając, że będzie to skuteczna metoda oczyszczania orbity Ziemi. To nie pierwszy raz, kiedy skierowana energia lasera została uznana za jeden z możliwych sposób usuwania kosmicznych śmieci. Jednak fakt, że Chiny badają energię lasera w celu usunięcia kosmicznych śmieci, świadczy o rosnącej obecności narodu chińskiego w kosmosie. Wydaje się to również właściwe, ponieważ Chiny są uważane za jeden z najgorszych krajów, jeśli chodzi o produkcję śmieci kosmicznych.

W 2007 r. Chiny przeprowadziły test rakiet antysatelitarnych, w wyniku którego powstało ponad 3000 nowych niebezpiecznych szczątków. Powstała chmura śmieci była największą śledzoną w historii i spowodowała znaczne szkody dla rosyjskiego satelity w 2013 roku. Wiele z tych śmieci pozostanie na orbicie przez dziesięciolecia, stwarzając poważne zagrożenie dla satelitów, stacji (ISS) oraz innych obiektów na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO).

O kosmicznych śmieciach na naszym portalu pisaliśmy już wielokrotnie i to, że są poważnym zagrożeniem jest faktem niepodważalnym. Będziemy wiec bacznie przyglądać się nowej chińskiej koncepcji na ich usuwanie i postępie prac. Jesteśmy jednak przekonani, że od momentu planowania do realizacji przedsięwzięcia minie jeszcze wiele lat.
Zobacz też:

- Kosmiczne śmieci zagrożeniem. Rząd ma nowy plan? - lipiec 22 2010
- Ewakuacja kosmonautów z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) - czerwiec 28 2011
- Kosmiczny śmieć zagraża astronautom z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej - styczeń 13 2012
- Polskie firmy posprzątają kosmos - październik 31 2015
- Kalendarz zjawisk astronomicznych w 2018 roku


Źródło: universetoday.com
http://www.astronomia24.com/news.php?readmore=729

Chiny mają plan usuwania śmieci kosmicznych za pomocą laserów.jpg

Chiny mają plan usuwania śmieci kosmicznych za pomocą laserów2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobliwe zachowanie gwiazdy wskazuje na samotną czarną dziurę w olbrzymiej gromadzie gwiazd
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 17/01/2018
Astronomowie korzystający z instrumentu MUSE zainstalowanego na Bardzo Dużym Teleskopie (VLT) w Chile odkryli gwiazdę w gromadzie NGC 3201, która zachowuje się w bardzo osobliwy sposób. Gwiazda wydaje się krążyć wokół niewidocznej czarnej dziury o masie około 4 mas Słońca ? to pierwsza taka nieaktywna czarna dziura o masie gwiazdowej odkryta w gromadzie kulistej i pierwsza odkryta bezpośrednio na podstawie swojego przyciągania grawitacyjnego. To istotne odkrycie wpływa znacząco na naszą wiedzę o formowaniu się takich gromad gwiazd, czarnych dziur i źródeł fal grawitacyjnych.
Gromady kuliste to potężne sfery zawierające dziesiątki tysięcy gwiazdy krążące wokół większości galaktyk. To jedne z najstarszych znanych układów gwiezdnych we Wszechświecie, a ich wiek zbliżony jest do wieku całej galaktyki, wokół której krążą. Aktualnie znamy około 150 gromad kulistych krążących wokół Drogi Mlecznej.
Jedna konkretna gromada ? NGC 3201 ? znajdująca się w południowym gwiazdozbiorze Żagla została teraz zbadana za pomocą instrumentu MUSE zainstalowanego na Bardzo Dużym Teleskopie (VLT) w Chile. Międzynarodowy zespół astronomów odkrył, że jedna z gwiazd należących do NGC 3201 zachowuje się bardzo osobliwie ? co 167 dni zmienia kierunek i przemieszcza się z prędkościami rzędu kilkuset tysięcy kilometrów na godzinę.
Główny autor badania Benjamin Giesers zainteresował się zachowaniem tej gwiazdy. Krążyła wokół czegoś całkowicie niewidocznego o masie około czterech mas Słońca ? to mogła być tylko czarna dziura! Pierwsza odkryta w gromadzie kulistej za pomocą bezpośrednich obserwacji jej wpływu grawitacyjnego.
Związek między czarnymi dziurami a gromadami kulistymi jest ważny, ale i tajemniczy. Z uwagi na swoje duże masy oraz zaawansowany wiek, zakłada się, że gromady kuliste wytworzyły duże liczby czarnych dziur o masie gwiazdowej w eksplozjach supernowych pod koniec życia masywnych gwiazd.
Instrument MUSE umożliwia astronomom wykonywanie precyzyjnych pomiarów ruchu tysięcy odległych gwiazd jednocześnie. Dzięki niemu badacze po raz pierwszy w historii odkryli nieaktywną czarną dziurę w sercu gromady kulistej ? taką, która aktualnie nie pożera materii, ani nie jest otoczona świecącym dyskiem gazowym. Co więcej, mogli oszacować masę czarnej dziury na podstawie ruchu gwiazdy złapanej w jej grawitacyjne macki.
Na podstawie obserwacji badacze ustalili, że gwiazda ma masę 0,8 masy Słońca, a masa jej tajemniczej towarzyszki to 4,36 masy Słońca ? niemal na pewno czarna dziura.
Niedawne odkrycia źródeł promieniowania radiowego i rentgenowskiego w gromadach kulistych oraz odkrycie w 2016 roku fal grawitacyjnych pochodzących od łączących się dwóch czarnych dziur o masie gwiazdowej, wskazują, że te stosunkowo małe czarne dziury mogą być bardziej powszechne w gromadach kulistych niż wcześniej przypuszczano.
Giesers podsumowuje: Do niedawna zakładaliśmy, że prawie wszystkie czarne dziury znikają z gromad kulistych po krótkim czasie, a tego typu układy nawet nie powinny istnieć! Jednak widocznie tak nie jest ? nasze odkrycie stanowi pierwsze odkrycie grawitacyjnego wpływu czarnej dziury o masie gwiazdowej w gromadzie kulistej. Odkrycie to poprawi naszą wiedzę o formowaniu się i ewolucji gromad kulistych,czarnych dziur i układów podwójnych ? kluczowych do zrozumienia pochodzenia źródeł fal grawitacyjnych.
Źródło: ESO
http://www.pulskosmosu.pl/2018/01/17/osobliwe-zachowanie-gwiazdy-wskazuje-na-samotna-czarna-dziure-w-olbrzymiej-gromadzie-gwiazd/

 

 

Osobliwe zachowanie gwiazdy wskazuje na samotną czarną dziurę w olbrzymiej gromadzie gwiazd.jpg

Osobliwe zachowanie gwiazdy wskazuje na samotną czarną dziurę w olbrzymiej gromadzie gwiazd2.jpg

Osobliwe zachowanie gwiazdy wskazuje na samotną czarną dziurę w olbrzymiej gromadzie gwiazd3.jpg

Osobliwe zachowanie gwiazdy wskazuje na samotną czarną dziurę w olbrzymiej gromadzie gwiazd4.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spektakularny wybuch meteorytu tuż nad Ziemią. Wszystko nagrała kamera
Meteor wchodzący w atmosferę rozświetlił na chwilę ciemną noc w okolicach Detroit w USA. Niesamowite zjawisko pokazują internauci.
Całą sytuację udało się uchwycić między innymi kamerą samochodową. US Geological Survey potwierdziło, że meteor dotarł do atmosfery około 5 mil od wsi New Haven, w stanie Michigan. Podczas wybuchu zarejestrowano siłę porównywalną z trzęsieniem ziemi drugiego stopnia.
Internauci, którym udało się nagrać całe zdarzenie, stwierdzili, że po kilku minutach od wybuchu usłyszeli głośny huk.

NASA potwierdziła, że ich kamera zarejestrowała zdarzenie o godzinie 20:08 czasu lokalnego. Analizując sytuację, stwierdzili, że to interesujące wydarzenie. Na tych terenach bardzo rzadko dochodziło do tego typu zdarzeń. Szacują rozmiar meteorytu na 1-2 metry średnicy.
https://tech.wp.pl/spektakularny-wybuch-meteorytu-tuz-nad-ziemia-wszystko-nagrala-kamera-6210309174994561a

 

Spektakularny wybuch meteorytu tuż nad Ziemią. Wszystko nagrała kamera.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawigacja w głębokiej przestrzeni za pomocą pulsarów
2018-01-17. Agata Senczyna
Jak sondy i statki kosmiczne mogą w przyszłości nawigować w przestrzeni kosmicznej, z dala od Ziemi i bez łączności z naszą planetą? Jednym z możliwych rozwiązań jest system nawigacji za pomocą impulsów pulsarów.
W celu sprawdzenia, czy milisekundowe pulsary mogą posłużyć do określenia położenia sondy poruszającej się w przestrzeni kosmicznej, zespół inżynierów z NASA przeprowadził test tej technologii nawigacji. W tym celu wykorzystano zamontowany na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej instrument NICER (NASA?s Neutron-star Interior Composition Explorer), który obserwuje wszystkie typy gwiazd neutronowych.
Test pod nazwą SEXTANT (Station Explorer for X-ray Timing and Navigation Technology) trwał dwa dni i polegał na porównaniu informacji uzyskanych z obserwacji pulsarów względem przewidywanego modelu ruchu Stacji Kosmicznej. W tym celu NICER został skierowany na cztery milisekundowe pulsary o oznaczeniach J0218+4232, B1821-24, J0030+0451 i J0437-4715, których rotacja jest na tyle stabilna, że wysyłane impulsy mogą być przewidziane z dokładnością do mikrosekund na przestrzeni kilku lat. NICER przeprowadził 78 pomiarów i porównał dane o czasie, pochodzące z impulsów do modelu ruchu. W ten sposób została uzyskana informacja dla systemu nawigacji.
Przeprowadzony test udowodnił, że niezależny system nawigacji oparty na obserwacji pulsarów pozwala na lokalizację obiektu poruszającego się z prędkością 17 500 k/h z dokładnością do 16-kilometrowego promienia. Kolejny test przewidziany jest w późniejszym okresie w tym roku. A w przyszłości? Przed inżynierami stoją wyzwania ? zmniejszenie wagi, rozmiarów, wymagań zasilania i zwiększeniu czułości instrumentów całego systemu nawigacji ? wszystko, aby system stał się dostępny dla sond i by mógł współpracować z dotychczas dostępnymi rozwiązaniami radiowymi i optycznymi.
https://news.astronet.pl/index.php/2018/01/17/nawigacja-w-glebokiej-przestrzeni-za-pomoca-pulsarow/

Nawigacja w głębokiej przestrzeni za pomocą pulsarów.png

Nawigacja w głębokiej przestrzeni za pomocą pulsarów2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy koniec świata w 2018 roku! Tym razem nadejdzie 24 czerwca

2018-01-17.

Ostatnimi czasy przepowiednie końca świata pojawiają się średnio raz na kilka miesięcy. W samym 2017 roku było ich około sześciu, zatem nie powinno dziwić, że już na początku roku 2018 pojawiła się kolejna przepowiednia, tym razem znów nawiązująca do Apokalipsy świętego Jana.

Twórca przepowiedni to niejaki Mathieu Jean-Marc Joseph Rodrigue, który uważa, że klucz do tajemnic końca świata znajduje się w Biblii. Interesujące nas fragmenty pochodzą z Apokalipsy św. Jana:
"A dano jej usta mówiące wielkie rzeczy i bluźnierstwa,
i dano jej możność przetrwania czterdziestu dwu miesięcy"
i dalej:

"Tu jest [potrzebna] mądrość.
Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy:
liczba to bowiem człowieka.
A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć".
Korzystając z powyższych zdań z Apokalipsy św. Jana, Mathieu Rodrigue określił, że koniec świata nastąpi 24 czerwca 2018 roku. Niestety, "prorok" nie ujawnił, jakim sposobem doszedł do takiej właśnie daty. Co zabawniejsze, na jego profilu na facebooku znajduje się tylko kilka postów, w których mężczyzna udowadnia swoje tezy na podstawie... amerykańskiego dolara oraz tablicy okresowej pierwiastków.
O ile wspomniany profil faktycznie należy do Mathieu Rodrigue'a, to najprawdopodobniej mamy tu do czynienia z osobą niezrównoważoną, której opowieści kolejny raz wykorzystane zostały przez światowe media. Czy jednak apokaliptyczne wizje autora sprawdzą się? Prawdę na ten temat tak czy inaczej poznamy już wkrótce.

Innemedium.pl


 
http://nt.interia.pl/raporty/raport-niewyjasnione/strona-glowna/news-pierwszy-koniec-swiata-w-2018-roku-tym-razem-nadejdzie-24-cz,nId,2509430

 

Pierwszy koniec świata w 2018 roku Tym razem nadejdzie 24 czerwca.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udany lot rakiety Epsilon (17.01)
2018-01-17. Michał Moroz
17 stycznia o godzinie 22:06 Japończycy wystrzelili trzeci egzemplarz rakiety Epsilon-2. Na pokładzie znajdował się radarowy satelita ASNARO-2.
Start nastąpił z kosmodromu Kagoshima na południu Japonii. Po trwającym 50 minut locie wypuszczony został satelita ASNARO-2 (Advanced Satellite with New system Architecture for Observation). Umieszczony został na orbicie o parametrach 504 x 504 kilometry i nachyleniu 97,4°.
Trójczłonowa rakieta Epsilon w wersji rozwiniętej (tzw. Epsilon 2) ma 26 metrów długości i masę 95 ton. Jest mniej więcej dwa razy mniejsza od napędzanej paliwem ciekłym japońskiej rakiety H-IIA, i jest następczynią rakiet M-5, wycofanych w 2006 roku.
Co do wyniesionego ładunku, to operatorem ASNARO-2 jest Japan Space Systems ? japońska instytucja teledetekcyjna specjalizująca się w obserwacjach Ziemi. Ważący 570 kg satelita został zbudowany przez przedsiębiorstwo NEC. Głównym instrumentem jest aparatura radarowa obserwująca w zakresie promieniowania X z rozdzielczością jednego metra. Satelita ma funkcjonować przez następne pięć lat.
Był to trzeci start rakiety Epsilon. Pierwszy nastąpił ponad 4 lata, we wrześniu 2013 roku. Był to również pierwszy start orbitalny z Japonii w 2018 roku
(LK, GSP)
http://kosmonauta.net/2018/01/udany-lot-rakiety-epsilon-17-01/

Udany lot rakiety Epsilon (17.01).jpg

Udany lot rakiety Epsilon (17.01)2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astrohunters.pl
Na naszej stronie zamieściliśmy najlepszy naszym zdaniem film o nas i Astrolabie.
Film powstał dzięki Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych CRIS a zmontował go dla nas Rafał Soliński
Serdecznie zapraszamy na:
Dziękujemy za udostępnienia:)

http://www.astrohunters.pl/astrolab

 

Astrohunters.jpg

2018-01-18_08h06_34.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Effective Space podpisał umowę na serwisowanie satelitów na GEO
2018-01-18. Michał Moroz
Założona w 2013 roku spółka Effective Space ogłosiła 17 stycznia, że podpisała umowę z ?dużym operatorem? na serwisowanie dwóch satelitów telekomunikacyjnych na orbicie geostacjonarnej.
Effective Space została założona w 2013 roku w Izraelu. Obecnie siedziba główna spółki znajduje się w Wielkiej Brytanii. Firma rozwija ważącego 400 kg kosmicznego drona, który po przyczepieniu się do drugiego satelity będzie mógł nim manewrować. Spółka otrzymała już dwie rundy finansowania warte 15 milionów dolarów.
Klientami Effective Space będą przede wszystkim operatorzy dużych satelitów telekomunikacyjnych. W przypadku gdy satelita jest sprawny, ale zasoby paliwa na pokładzie się wyczerpały, ze wsparciem Space Drone będzie mógł dalej świadczyć usługi telekomunikacyjne. Ponieważ konkurencja na rynku transmisji danych satelitarnych jest bardzo duża, zapotrzebowanie na serwisowanie satelitów i przedłużanie ich działania będzie bardzo pożądaną usługą.
W ramach kontraktu wartego 100 milionów dolarów Effective Space zbuduje i wystrzeli dwa pojazdy Space Drone. Samodzielnie przy pomocy silnika jonowego dotrą one na orbitę geostacjonarną. Po przyczepieniu się do satelitów, każdy z nich będzie mógł wydłużyć czas ich funkcjonowania o cztery do pięciu lat. Jednocześnie po zakończeniu pracy satelity telekomunikacyjnego przeniosą go na wyższą cmentarną orbitę (tzw. graveyard orbit), gdzie nie będą stanowiły zagrożenia dla innych obiektów.
W tym roku podjęta zostanie również próba przedłużenia życia satelity Intelsat 901. W tym przypadku pojazdem serwisowym będzie budowany przez Space Logistics LLC (spółkę córkę Orbital ATK) pojazd MEV. Effective Space twierdzi, że będzie mógł konkurować cenowo z Amerykanami, jednak szczegóły nie zostały podane.
(SN, Globes)
http://kosmonauta.net/2018/01/effective-space-podpisal-umowe-na-serwisowanie-satelitow-na-geo/

Effective Space podpisał umowę na serwisowanie satelitów na GEO.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grube warstwy lodu tuż pod powierzchnią Marsa
2018-01-18
Dzięki zdjęciom z sondy Mars Reconnaissance Orbiter naukowcy określili trójwymiarową strukturę pokładów lodu na Marsie. Niektóre z nich rozciągają się niemal od powierzchni do prawie 100 m głębokości i mogą być łatwo dostępne w trakcie przyszłych misji.
Na łamach pisma ?Science? naukowcy z NASA i United States Geological Survey (USGS) podają, że pod powierzchnią Mara kryją się obszerne złoża stosunkowo czystego lodu, który będzie łatwo dostępny dla przyszłych misji eksplorujących Czerwoną Planetę.
?Lód znajduje się pod ok. 1/3 marsjańskiej powierzchni, co odzwierciedla niedawną historię geologiczną Marsa? - mówi kierujący badaniem dr Colin Dundas z USGS.
Jak wyjaśniają autorzy odkrycia, chociaż złoża lodu na Marsie są już znane dzięki poprzednim misjom, nowe badanie dostarczyło informacje o ich pionowej strukturze i grubości.
?To, co teraz widzimy, to przekroje przechodzące przez lód, które dają nam trójwymiarowy obraz z większą ilością detali, niż było to kiedykolwiek możliwe? - tłumaczy dr Dundas.
Opublikowane wyniki badacze uzyskali podczas analizy zdjęć nadesłanych przez sondę Mars Reconnaissance Orbiter. Objęły one osiem lokalizacji wokół planety na środkowych szerokościach geograficznych.
Badaczy interesowały widniejące na nich, zwrócone w kierunku biegunów stoki, które uformowały się w wyniku erozji. Uważa się, że do ich powstania przyczyniła się sublimacja, czyli bezpośrednia zamiana w parę wodną ukrytego pod nimi lodu.
Autorzy badania zwracają też uwagę, że podobnie jak na Ziemi, warstwy lodu na Marsie mogą przechowywać informacje o historii samej warstwy lodowej, a także klimatu.
Część z tych informacji można już odczytać z uzyskanych zdjęć. Pokazują one takie struktury, jak pasiaste wzory i zmiany kolorów spowodowane odkładaniem kolejnych warstw. Detale te, zdaniem naukowców, sugerują istnienie warstw o różnej proporcji lodu i pyłu, które mogły powstać w różnych warunkach klimatycznych.
Więcej informacji: https://www.usgs.gov/news/3-d-structure-buried-ice-sheets-mars-revealed-high-resolution-images
(PAP)
mat/ agt/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C27905%2Cgrube-warstwy-lodu-tuz-pod-powierzchnia-marsa.html

Grube warstwy lodu tuż pod powierzchnią Marsa.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brązowe karły ? tajemnicze obiekty
2018-01-18. Redakcja AstroNETu
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba dzięki doskonałym możliwościom obserwacji w zakresie promieniowania podczerwonego może pomóc astronomom odpowiedzieć na jedno z fundamentalnych pytań współczesnych badań kosmosu: Czym są te nikłe światła na niebie? Istnieją ścisłe zasady pozwalające odróżnić planety od gwiazd, jednak brązowe karły zakłócają ten podział i kwestionują całą naszą wiedzę na temat różnych ciał niebieskich i procesów ich powstawania.
Kilka zespołów badaczy będzie używać Teleskopu Jamesa Webba, aby dokładniej zbadać tajemniczą naturę brązowych karłów. Zamierzają bliżej przyjrzeć się formacji gwiazd, atmosferze egzoplanet oraz przestrzeni, w której występują brązowe karły. Wcześniejsze badania prowadzone przy użyciu Teleskopów Hubble?a, Spitzera oraz ALMA pokazały, że te obiekty mogą osiągać masę nawet 70 razy większą niż Jowisz, jednak to nie wystarcza, aby w jądrze rozpoczęły się reakcje termojądrowe. Ich istnienie zostało przewidziane w latach 60, a potwierdzone w 1995 roku, jednak wciąż nie opracowano wiarygodnej teorii opisującej, jak powstają te ciała niebieskie: tak jak gwiazdy ? w wyniku kondensacji gazu, czy jak planety ? z dysków protoplanetarnych?
Na Université de Montréal astronom Étienne Artigau prowadzi zespół naukowców, który chce wykorzystać nowy teleskop do szczegółowego zbadania obiektu o nazwie  SIMP0136. Jest to mało masywny, samotny, dość młody brązowy karzeł znajdujący się niedaleko Słońca. Dla tej grupy astronomów jest to szczególny obiekt, ponieważ to oni znaleźli kilka lat temu dowody na to, że w jego atmosferze występują chmury. Za pomocą instrumentów spektroskopowych chcą teraz określić ich skład chemiczny.
?Bardzo dokładne pomiary spektroskopowe w podczerwieni są trudne do wykonania z Ziemi ze względu na zmienną absorpcję promieniowania w naszej atmosferze, dlatego konieczne jest prowadzenie obserwacji z przestrzeni kosmicznej. Ponadto Teleskop Jamesa Webba pozwoli nam zbadać inne właściwości, takie jak absorpcja fal elektromagnetycznych w wodzie, których nie można z taką precyzją zanalizować na Ziemi.? tłumaczy Étienne Artigau.
Wszystkie te obserwacje mogą stanowić fundament przyszłych badań egzoplanet z użyciem Teleskopu Webba, między innymi poszukiwania środowisk przyjaznych żywym organizmom. Instrumenty działające w podczerwieni mogą określić skład atmosfery planety, poprzez obserwacje spektroskopowe przeprowadzane podczas jej tranzytu na tle gwiazdy macierzystej.
Artigau wyjaśnia również, że brązowy karzeł SIMP0136 ma podobną temperaturę do wielu planet pozasłonecznych, dlatego sprawdzenie wpływu chmur w jego atmosferze na wyniki wykonywanych pomiarów może pomóc w dalszych badaniach.
Niemiecki astronom Aleks Scholz zajmujący się projektem SONYC (Substellar Objects in Nearby Young Clusters) chce wykorzystać Kosmiczny Teleskop James Webba do zbadania intrygującej mgławicy NGC 1333 w konstelacji Perseusza. Jest ona nie tylko obszarem o intensywnych procesach gwiazdotwórczych, ale również zawiera ogromną liczbę brązowych karłów o niewielkich masach, które są niezwykle trudne do zlokalizowania.
Możliwe jest zatem, że nowe narzędzie pozwoli  astronomom rozwiązać zagadkę tajemniczych obiektów.
https://news.astronet.pl/index.php/2018/01/18/brazowe-karly-tajemnicze-obiekty/

Brązowe karły ? tajemnicze obiekty.jpg

Brązowe karły ? tajemnicze obiekty2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odtworzyli potężne zjawisko kosmiczne na Ziemi. Pozwoli zrozumieć czarne dziury
Żeby coś zrozumieć, trzeba się temu bliżej przyjrzeć. Dlatego postanowiono stworzyć "makietę" zjawiska, nad którym głowią się od lat naukowcy.
Wspomniane zjawisko to rozbłyski gamma ? potężne wyładowania elektromagnetyczne, które znajdują się poza naszą galaktyką. Są jednak widoczne z powodu potężnej mocy ? jeden wybuch uwalnia w ciągu sekund tyle energii, ile Słońce w ciągu 10 miliardów lat. Aby lepiej zrozumieć to zjawisko, jego przebieg i pochodzenie, postanowiono odtworzyć je w laboratorium.
Międzynarodowa grupa naukowców skonstruowała promień, które emituje specjalny rodzaj plazmy, zwany plazmą elektronowo-pozytronową. Promienie te tworzą silne i długotrwałe pola elektromagnetyczne.
Zdaniem badaczy, obserwacje tego promienia pozwoli zrozumieć, w jaki sposób rozbłyski gamma powstają. Mało tego, według jednego z nich, Gianluci Sarri z Uniwersytetu w Queen, eksperyment potwierdza, że obecne stosowane modele interpretacji promieni gamma zostają potwierdzone przez eksperyment.
Zdaniem naukowca, promień pozwoli również zrozumieć, w jaki sposób rozbłyski gamma powstają czarnych dziurach. Nie da się jej oczywiście odtworzyć w warunkach laboratoryjnych, jednak eksperyment ma jeszcze jeden aspekt. Badanie rozbłysków gamma i czarnych dziur wiąże się z poznaniem emitowanych przez nie sygnałów. Dzięki temu będzie można je rozróżnić i wiedzieć, czy emitowane dźwięki mają pochodzenie pozaziemskie, czy od kosmitów.
Polub WP Tech
https://tech.wp.pl/odtworzyli-potezne-zjawisko-kosmiczne-na-ziemi-pozwoli-zrozumiec-czarne-dziury-6210294337128065a

Odtworzyli potężne zjawisko kosmiczne na Ziemi. Pozwoli zrozumieć czarne dziury.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Międzyuczelniany kierunek ?Technologie kosmiczne i satelitarne? czeka na zgłoszenia
2018-01-18. Redakcja


Ruszyły zapisy na międzyuczelniany kierunek studiów II stopnia Technologie kosmiczne i satelitarne (TKIS). Zgłoszenia kandydatów przyjmowane są, w zależności od wydziału, od 8 do 12 lutego 2018 roku.
Od letniego semestru roku akademickiego 2017/2018 rozpoczyna się kształcenie na kierunku studiów stacjonarnych II stopnia Technologie kosmiczne i satelitarne (TKiS). Jest to kierunek międzyuczelniany, uruchomiony w ramach współpracy trzech trójmiejskich uczelni: Politechniki Gdańskiej (PG), Akademii Morskiej w Gdyni oraz Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.
Rekrutacja na kierunek TKiS jest prowadzona jednocześnie na 4 wydziałach ww. uczelni, tj. na Wydziale Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki PG, na Wydziale Mechanicznym PG, na Wydziale Elektrycznym Akademii Morskiej w Gdyni oraz na Wydziale Dowodzenia i Operacji Morskich Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. Każdy z tych wydziałów oferuje kandydatom i prowadzi kształcenie w ramach jednej specjalności.
Wydział Dowodzenia i Operacji Morskich prowadzi kształcenie na kierunku TKiS w specjalności Aplikacje kosmiczne i satelitarne w systemach bezpieczeństwa (AKiSwSB). W przypadku każdej ze specjalności zajęcia będą odbywały się na wszystkich 3 uczelniach, przy czym absolwenci specjalności AKiSwSB otrzymują dyplom Wydziału Dowodzenia i Operacji Morskich Akademii Marynarki Wojennej. Rekrutacja jest otwarta do 11 lutego 2018 r.
Wydział Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki PG rekrutuje na specjalność ?Technologie informacyjne i telekomunikacyjne w inżynierii kosmicznej i satelitarnej?. Przyszli absolwenci tej specjalności będą posiadali specjalistyczną wiedzę z zakresu zastosowań zaawansowanych technologii elektronicznych, informatycznych i telekomunikacyjnych w nawigacji, teledetekcji i komunikacji satelitarnej oraz w innych dziedzinach branży kosmicznej. Posiądą także cenne umiejętności dotyczące doboru i wykorzystania zaawansowanych rozwiązań informatycznych w powiązaniu z technologiami kosmicznymi i satelitarnymi. Będą również projektować różnego typu urządzenia oraz systemy satelitarne i telekomunikacyjne czy też implementować dedykowane oprogramowanie do zastosowań kosmicznych i satelitarnych. Rekrutacja do 12 lutego.
Wydział Mechaniczny PG oferuje ?Technologie mechaniczne i mechatroniczne w inżynierii kosmicznej?. Osoby, które wybiorą tą specjalność będą posiadały wiedzę na temat budowy poszczególnych segmentów, zasad działania oraz zastosowań systemów nawigacji satelitarnej. Poznają także tajniki wiedzy dotyczące autonomicznych robotów mobilnych używanych do eksploracji kosmosu, mechaniki płynów w tym przepływów w warunkach braku grawitacji, mechaniki analitycznej, robotyki, materiałoznawstwa czy też zasad modelowania konstrukcji mechanicznych. Absolwenci będą także potrafili dobrać odpowiedni materiał oraz zaprojektować strukturę kinematyczną konstrukcji kosmicznych i satelitarnych. Co ciekawe dzięki akredytacji studiów magisterskich w Europejskiej Federacji Narodowych Stowarzyszeń Inżynierskich (FEANI), absolwenci studiów stacjonarnych Wydziału Mechanicznego PG mają możliwość ubiegania się o dyplom Inżyniera Europejskiego EUR-ING. To swoisty ?paszport? do wykonywania zawodu na stanowiskach inżynierskich w kraju i za granicą, jak również możliwość zatrudnienia za granicą na stanowisku inżyniera bez nostryfikacji. Rekrutacja jest otwarta do 12 lutego.
Akademia Morska oferuje swoim kandydatom specjalność ?Morskie Systemy Kosmiczne i Satelitarne?. Tutaj czasu jest najmniej, dokumenty będą przyjmowane do 9 lutego.
(PG, AM, AMW)
http://kosmonauta.net/2018/01/rusza-nabor-tkis/

Międzyuczelniany kierunek Technologie kosmiczne i satelitarne czeka na zgłoszenia.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd się biorą problemy astronautów ze wzrokiem?

2018-01-18.

Jednym ze skutków ubocznych przebywania w kosmosie może być drastyczne pogorszenie wzroku. To dlatego, że mikrograwitacja powoduje obrzęk wokół bardzo wrażliwego nerwu wzrokowego.

Badania opublikowane w "JAMA Ophthalmology" przeprowadzono na 15 astronautach, którzy niedawno ukończyli sześciomiesięczne misje w kosmosie. Naukowcy odkryli, że po powrocie na Ziemię, tkanka wokół oka, gdzie nerw wzrokowy przechodzi przez czaszkę i trafia do oczodołu, jest nabrzmiała i rozpalona. Może być to jeden z powodów, dla których astronauci mają problemy z widzeniem.
Nie jest jasne, skąd bierze się obrzęk wokół nerwu wzrokowego. Może mieć to coś wspólnego z wewnętrznym ciśnieniem oka rosnącym w warunkach mikrograwitacji. Ludzkie ciało w kosmosie może przystosować się do innego ciśnienia - po powrocie na Ziemię, w wyniku gwałtownych zmian ciśnienia, tkanka wokół oka staje się podrażniona.

To nie jedyny sposób, w jaki podróże kosmiczne wpływają na gałki oczne astronautów. NASA odkryła w 2005 r., że gałki oczne astronautów zmieniły kształt. Okazało się, że było to spowodowane obecnością płynu w mózgu w miejscach, w których tak naprawdę być nie powinno, co powodowało nacisk na oczy i ich spłaszczenie.

Problemy ze wzrokiem, które mają astronauci są określane jako zespół upośledzenia wzroku związany z ciśnieniem śródczaszkowym (VIIP). Niedawno odkryto, że w warunkach mikrograwitacji mózg unosi się w górę i naciska na czaszkę, przez co fizycznie zmienia swoją strukturę i potencjalnie przyczynia się do VIIP.

Zrozumienie problemów astronautów ze wzrokiem jest kluczowe przed realizacją planów kolonizacji innych planet.

http://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/misje/news-skad-sie-biora-problemy-astronautow-ze-wzrokiem,nId,2508724

Skąd się biorą problemy astronautów ze wzrokiem.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebo na dłoni nr 17 - Jak inspiruje muza Urania?
Wysłane przez czart w 2018-01-18
Nowy odcinek z cyklu "Niebo na dłoni" jest o inspiracjach: o muzie astronomii - Uranii. Przy okazji na dość nietypowym nagraniu jest okazja zobaczyć osoby, dzięki którym funkcjonuje czasopismo i portal Urania - czyli redakcję :-)
"Niebo na dłoni" to youtubowy cykl filmów o astronomii, w ramach którego w krótkiej formie przedstawiane są ciekawostki o kosmosie. Kanał wystartował w lutym 2017 r. Jest realizowany dzięki portalowi Urania - Postępy Astronomii.
Więcej informacji:
?    Niebo na dłoni (NND) - kanał na YouTube
?    Niebo na dłoni nr 17 pt. "Urania"
?    Fanpage "Niebo na dłoni" na Facebooku
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/niebo-na-dloni-nr-17-muza-urania-4066.html

 

Niebo na dłoni nr 17 - Jak inspiruje muza Urania.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwiazda z ogromnymi plamami odnaleziona przez polskich miłośników astronomii!
Wysłane przez tuznik w 2018-01-18
Amerykańskie Stowarzyszenie Obserwatorów Gwiazd Zmiennych - AAVSO (ang. American Association of Variable Star Observers) potwierdziło oficjalnie zgłoszenie  nietypowej gwiazdy zmiennej typu RS Canum Venaticorum (RS). Odkrycia dokonali Adam Tużnik ? student Astronomii z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz Gabriel Murawski ? miłośnik astronomii studiujący na kierunku lekarsko-dentystycznym z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Obiekt ma nazwę katalogową TYC 2836-1816-1 i znajduje się w gwiazdozbiorze Andromedy. Za pomocą danych ASAS-SN (All Sky Automated Survey for Supernovae) dostępnych w Internecie rozpoznano gwiazdę zmienną typu RS o dużych zmianach blasku. Wywołane są one przez plamy ? ciemne obszary na powierzchni gwiazdy, które na skutek ruchu obrotowego stają się raz widoczne, a raz znikają. Widoczna jest także ich ewolucja ? zmiany rozmiarów i przemieszczenie mogą być rozpoznane na podstawie zmian krzywej blasku.
Gwiazda jest wyjątkowo jasna, a zmiany blasku mogą być obserwowane wizualnie przez amatorskie teleskopy! Największe plamy na tej gwieździe były widoczne w 2015 roku, gdyż minimum blasku było najgłębsze z dotychczas obserwowanych. W przypadku braku widocznych plam od strony obserwatora, TYC 2836-1816-1 świeci z jasnością około 12,2 magnitudo. Dwa lata temu zmiana sięgała nawet do 12,75 mag, a spadek 0.55 mag świadczy o pokryciu widocznej części tarczy gwiazdy plamami aż w 40%. Wyznaczony okres obrotu wynosi 35,51 doby. SuperWASP w latach 2004-2008 również obserwował zmiany blasku tej gwiazdy, a okres był dłuższy o jeden dzień. To świadczy, że obecnie widoczna plama znajduje się bliżej równika. Jeszcze wcześniej (w 1999-2000) NSVS rejestrowało minimum przesunięte w fazie, a więc plama przesunęła się lub jest jeszcze inna. Tegoroczny zakres zmian jasności dla tego obiektu wynosi 12,2-12,5 mag.
Gwiazdy zmienne rotacyjne to jeden z najpowszechniejszych typów we Wszechświecie. Zazwyczaj są to zbyt małe zmiany blasku, które często pozostają niezauważone. Dzięki dużej dokładności sondy Kepler wykazano, że plamy są bardzo powszechne. Nawet nasze Słońce do takich należy ? plama o rozmiarach Jowisza może spowodować spadek do 0,01 mag. Wyjątkowością TYC 2836-1816-1 jest jednak duża amplituda zmian blasku. Przy tak dużej aktywności mogą występować także flary. Ich rejestracja wymaga ciągłych obserwacji, czym zajmie się m.in. TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite) w 2019 roku.
Obiekt został odnaleziony przez Adama Tużnika na podstawie bazy danych NSVS (Northern Sky Variability Survey), natomiast analizą zajął się Gabriel Murawski. Poszukiwanie zmiennych za pomocą archiwalnych danych (bez samodzielnych obserwacji) jest również bardzo wartościowe. W ten sposób można odnaleźć nieznane wcześniej obiekty o rzadkich typach lub takie niezwykłe perełki jak TYC 2836-1816-1.
W 2016 roku zespół badawczy z University of Michigan opublikował na łamach prestiżowego czasopisma ''Nature'' wyniki swoich niezwykłych badań. Dotyczyły one innej z jaśniejszych gwiazd w konstelacji Andromedy odległej około 181 lat świetlnych od Słońca - Zeta Andromedae (? And). Również i wtedy na powierzchni tej niezwykłej gwiazdy, dostrzeżono ciemniejsze plamy, zapewne odpowiedniki dobrze nam znanych plam słonecznych, tylko znacznie mniejszych, niż w przypadku nowego odkrycia dokonanego przez Polaków. Według postawionej wtedy przez naukowców hipotezy, zaobserwowano sytuację, jaka mogła występować, kiedy prawdopodobnie Słońce było jeszcze bardzo młode. Małe ciemne obszary na Słońcu pomogły naukowcom zajmującym się energią słoneczną dowiedzieć się jeszcze więcej o naszej najbliższej gwieździe. Ale podczas gdy badanie plam na Słońcu jest dość łatwe, identyfikacja ich w gwiazdach podobnych do Słońca leżących w odległości kilku lat świetlnych, może stanowić poważne wyzwanie.
Z pewnością tego typu odkrycia są bardzo ważne i rzucają one nowe światło na to, jak powszechne we Wszechświecie są gwiazdy z tak interesującymi strukturami występującymi na ich powierzchni. Dlatego nowe odkrycia dokonywane nie tylko przez zawodowych astronomów, ale również takie jak przez Adama i Gabriela, mają z pewnością szansę przyczynić się do lepszego poznania oraz zrozumienia na przykład natury tego typu obiektów we Wszechświecie.
Warto też wiedzieć, że AAVSO jako obecnie jedna z największych organizacji astronomicznych na świecie, została założona w 1911 roku w celu koordynowania obserwacji gwiazd zmiennych dokonanych głównie dla Harvard College Observatory. AAVSO zostało włączone do wspólnoty stanu Massachusetts w 1918 roku, jako organizacja non-profit o charakterze naukowym i edukacyjnym. Dziś jest to niezależna organizacja badawcza z siedzibą w Cambridge w stanie Massachusetts, z aktywnymi uczestnikami w ponad 100 krajach oraz archiwum, w skład którego wchodzi około 35 milionów obserwacji zmiennych. Dyrektorem AAVSO od 2005 roku jest dr Arne Henden, który jest zawodowym astronomem, specjalistą od przyrządów i oprogramowania oraz współodkrywcą planety. Organizacja ta publikuje również od 1971 roku recenzowane czasopismo, które jest indeksowane w profesjonalnych katalogach astronomicznych i prenumerowane przez biblioteki uniwersyteckie na całym świecie.
Ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi nowego obiektu - TYC 2836-1816-1 - zapoznamy się czytając oficjalną publikację zamieszczoną w bazie VSX, do której link znajduje się poniżej. Międzynarodowa Baza VSX (ang. Variable Star Index) stanowi zebrane w jednym miejscu repozytorium podstawowych informacji o gwiazdach zmiennych. Serwer ten posiada obecnie prawie pół miliona danych dla różnych zmiennych i przede wszystkim narzędzia do kontrolowanego i bezpiecznego uaktualniania danych.
Baza VSX składała się początkowo z Głównego Katalogu Gwiazd Zmiennych (GCVS) i Nowego Katalogu Podejrzanych Zmiennych (NSV). Po pewnym czasie została uzupełniona o dużą liczbę katalogów gwiazd zmiennych, jak i również indywidualnych odkryć obiektów zmieniających swoją jasność lub innych gwiazd ze zmiennym blaskiem znajdujących się w literaturze. Tak potężne narzędzie, którym dysponują naukowcy z całego świata, świadczy o tym, że jest to obecnie jedna z największych tego typu baz danych astronomicznych na świecie!
Opracowanie:
Adam Tużnik i Gabriel Murawski
Jeśli chcesz wiedzieć więcej:
?    TYC 2836-1816-1- Oficjalna publikacja na temat nowego odkrycia w bazie VSX
?    Baza obserwacji gwiazd zmiennych Sekcji Obserwacji Gwiazd Zmiennych PTMA
?    Witryna AAVSO
?    Zaobserwowano plamy na powierzchni gwiazdy innej niż Słońce
?    Counting starspots
 
Na pierwszej ilustracji:
Wizja artysty na której widać gwiazdę z ogromnymi plamami pozasłonecznymi. Źródło: ESO/I. Crossfield/N. Risinger
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/gwiazda-ogromnymi-plamami-odnaleziona-przez-polskich-milosnikow-astronomii-4065.html

 

Gwiazda z ogromnymi plamami odnaleziona przez polskich miłośników astronomii.jpg

Gwiazda z ogromnymi plamami odnaleziona przez polskich miłośników astronomii2.jpg

Gwiazda z ogromnymi plamami odnaleziona przez polskich miłośników astronomii3.jpg

Gwiazda z ogromnymi plamami odnaleziona przez polskich miłośników astronomii4.jpg

Gwiazda z ogromnymi plamami odnaleziona przez polskich miłośników astronomii5.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Melissa, czyli tlen na ISS
Wysłane przez kuligowska w 2018-01-18
Kiedy zasoby są mocno ograniczone, ludzie muszą wykorzystywać to, co akurat mają pod ręką. Szczególnie w dość trudnym do życia środowisku, jakim jest Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ISS. Choć jest ona regularnie zaopatrywana w najpotrzebniejsze rzeczy przez statki towarowe, przyszłe i dalsze loty kosmiczne będą niosły nowe wyzwania. Chodzi między innymi o kosmiczny recykling, czyli ponowne wykorzystanie zasobów takich jak tlen. Naukowcy dokładnie badają więc, jak fotosynteza - proces, w którym organizmy przekształcają światło w energię, wytwarzając przy tym właśnie tlen jako produkt uboczny - działa w przestrzeni kosmicznej.
Naukowcy z ISS umieścili mikroalgi Arthrospira, znane też jako spirulina, w fotobioreaktorze, czyli rodzaju cylindra skąpanego w silnym świetle. W ten sposób na pokładzie stacji kosmicznej dwutlenek węgla może zostać przekształcony na drodze fotosyntezy w tlen i jadalną biomasę - białka. Na ile jest to jednak zdrowe i efektywne?
Fotosynteza na Ziemi występuje powszechnie, ale nie do końca wiemy, co może wpływać na nią w Kosmosie. Tylko mając taką wiedzę będziemy być może mogli wykorzystać ją tam w praktyce. Rozpoczęty właśnie eksperyment będzie trwał przez cały miesiąc, ponieważ pozwoli to na dokładne zmierzenie ilości tlenu pozyskiwanego z alg. Następnie te same mikroalgi zostaną przeanalizowane na Ziemi, gdzie bezpiecznie ma je dostarczyć statek Dragon. Powrót alg planowany jest na kwiecień tego roku.
Naukowcy chcą w szczególności przyjrzeć się skutkom wpływu stanu nieważkości i promieniowania kosmicznego na komórki roślinne. Wiadomo już wprawdzie, że mikroalgi Arthrospira są wysoce odporne na promieniowanie, ale trzeba sprawdzić, jak dobrze radzą sobie ze wszystkimi rozmaitymi zagrożeniami związanymi z pobytem w przestrzeni pozaziemskiej. Projekt pilotażowy Artemiss jest pierwszym tego rodzaju programem badawczym, który ma szanse stać się dłuższym programem kosmicznym. Stanowi on część programu Melissa (Micro-Ecological Life Support System Alternative) mającego na celu opracowywanie technologii regeneracyjnych do wspomagania życia w Kosmosie. Należy do niego między innymi inny ciekawy projekt naukowo-edukacyjny o nazwie AstroPlant, w którym bierze udział również społeczność pozanaukowa, łącznie ze szkołami.
 
Czytaj więcej:
?    Cały artykuł
?    Projekt Melissa
?    Projekt AstroPlant
 
Źródło: ESA
Zdjęcie: laboratorium AstroPlant. Źródło: ESA
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/melissa-czyli-tlen-na-iss-4064.html

Melissa, czyli tlen na ISS.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozytywny przegląd segmentu naziemnego misji JUICE
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 18/01/2018
Europejska sonda JUICE (Jupiter Icy Moons Explorer) pokonała kolejny istotny etap rozwoju. Zaliczając śpiewająco przegląd wymagań segmentu naziemnego, zespół misji dowiódł, że znajduje się na dobrej drodze do przygotowania operacji sondy niezbędnych do realizacji ambitnych celów naukowych misji.
Sonda JUICE, której start planowany jest 2022 rok rozpocznie 7,5-letnią podróż przez Układ Słoneczny docierając do Jowisza w 2029 roku. Po dotarciu na miejsc spędzi tam trzy i pół roku badając gazowego olbrzyma i jego otoczenie, w szczególności skupiając się na Ganimedesie, Europie i Kallisto ? trzech galileuszowych księżycach planety, które najprawdopodobniej skrywają oceany ciekłej wody tuż pod grubymi skorupami lodowymi.
 
W celu zbadania atmosfery, magnetosfery i delikatnych pierścieni Jowisza, jak również zbadania trzech jego księżyców, JUICE zostanie wyposażony w dziesięć najnowocześniejszych instrumentów badawczych, wśród których znajdą się kamery, spektrometry, sonda submilimetrowa, radar, wysokościomierz, eksperyment  radiowy, radiointerferometr oraz czujniki do monitorowania pól magnetycznych i ilości cząstek w otoczeniu.
Po zatwierdzeniu projektu sondy oraz pierwszych testach poszczególnych elementów wyposażenia, misja teraz osiągnęła kolejny etap z powodzeniem dowodząc, że zespoły naziemne, które będą sterować sondą JUICE i zestawem jej instrumentów badawczych spełniają wszystkie niezbędne wymagania.
Choć misje kosmiczne realizowane są nie na Ziemi, a w przestrzeni kosmicznej, to znaczna część pracy wykonywana jest przez inżynierów i naukowców na Ziemi, tzw. segment naziemny, który planuje zadania, monitoruje, wydaje polecenia i komunikuje się z sondą sterując nią tak, aby zbierała dane naukowe z interesujących naukowców źródeł.
Europejska Agencja Kosmiczna w ramach segmentu naziemnego misji JUICE zapewniła Centrum Kontroli Misji (MOC) w ESOC Darmstadt w Niemczech, oraz Centrum Operacji Naukowych (SOC) w ESAC w pobliżu Madrytu w Hiszpanii.
Przegląd wymagań segmentu naziemnego, mający na celu ocenę wdrożenia i postępu prac MOC oraz SOC zakończył się 13 grudnia 2017 roku.
Tak jak w przypadku innych misji, MOC jest odpowiedzialny za dowodzenie sondą, monitorowanie jej stanu i przesyłanie danych na Ziemię. Oprócz tego, ośrodek ten odpowiedzialny jest za serię funkcji szczególnych dla tej misji, takie jak obliczanie skomplikowanej trajektorii, po której sonda będzie podróżować w kierunku Jowsza przy wykorzystaniu pięciu manewrów asysty grawitacyjnej ze strony Wenus, Ziemi i Marsa oraz przygotowanie operacji sondy w układzie Jowisza, w skład których wchodzi 26 przelotów w pobliżu Ganimedesa, Europy i Kallisto i w końcu wejście sondy na orbitę wokół Ganimedesa.
SOC natomiast odpowiedzialny jest za planowanie obserwacji naukowych za pomocą dziesięciu instrumentów zainstalowanych na pokładzie sondy JUICE w celu zmaksymalizowania ilości badań naukowych w trakcie trwania misji. W skład planowania wchodzi stworzenie harmonogramu  zmian orientacji sondy w przestrzeni w celu skierowania ich na różne cele obserwacji ? Jowisza, księżyce, otoczenie plazmowe czy pole magnetyczne oraz stworzenie różnych trybów pracy każdego z instrumentów.
 
Po udanym przeglądzie, MOC oraz SOC przechodzą teraz do następnej fazy ? planowania działań wdrożeniowych. Kolejny przegląd segmentu naziemnego planowany jest na koniec 2018 roku.
Źródło: ESA
http://www.pulskosmosu.pl/2018/01/18/pozytywny-przeglad-segmentu-naziemnego-misji-juice/

 

 

Pozytywny przegląd segmentu naziemnego misji JUICE.jpg

Pozytywny przegląd segmentu naziemnego misji JUICE2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Północ, wschód, południe, zachód: wiele twarzy Abell 1758
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 18/01/2018
Przypominająca gąszcz mrugających świetlików, powyższa przepiękna gromada galaktyk świeci intensywnie na tle ciemnego wszechświata, otoczona mnóstwem jasnych gwiazd i galaktyk spiralnych na pierwszym planie. A1758N jest podgromadą Abell 1758,masywnej gromady zawierającej setki galaktyk. Choć może się ona wydawać spokojna na powyższym zdjęciu wykonanym za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble?a, w rzeczywistości ta podgromada  składa się z dwóch jeszcze mniejszych struktur, których burzliwy proces łączenia jesteśmy w stanie właśnie obserwować.
Choć często przyćmiewana przez swoje bardziej znane kuzynki ? Gromadę w Piecu oraz Gromadę Pandora ? gromada Abell 1758 zawiera więcej ciekawostek niż można by się po niej spodziewać.  Po raz pierwszy gromadę zidentyfikowano w 1958 roku początkowo rejestrując ją jako pojedynczy masywny obiekt. Jednak jakieś 40 lat później gromadę ponownie obserwował kosmiczny teleskop rentgenowski ROSAT dostrzegając, że gromada nie jest pojedynczym zbiorem galaktyk, ale dwoma!
Abell 1758 od tego czasu była obserwowana wielokrotnie przez różne obserwatoria ? Hubble, Obserwatorium Rentgenowskie Chandra, XMM-Newton i inne ? dzięki czemu wiemy,że składa się z dwóch struktur, które dzielą złożoną historię. Abell 1758 składa się z dwóch masywnych podgromad oddalonych od siebie o 2,4 miliona lat świetlnych. Owe składniki znane jako A1758N (północ) oraz A1758S (południe), związane są ze sobą grawitacyjnie, ale nie wykazują oznak interakcji.
Na powyższym zdjęciu widoczna jest tylko północna struktura gromady A1758N. Ją z kolei można podzielić na dwie podstruktury znane jako A1758NE oraz A1758NW. W każdej z nich można dostrzec silne zaburzenia, które stanowią dowód na zderzenie i łączenie się mniejszych gromad.
Badania pozwoliły także dostrzec halo radiowe wewnątrz Abell 1758. Zwierciadła teleskopu Hubble?a nie są w stanie obserwować tych struktur radiowych, ale radioteleskopy były w stanie dostrzec osobliwie ukształtowane halo emisyjne wokół gromady. Halo radiowe to rozległe źródła rozproszonej emisji radiowej zazwyczaj odkrywane wokół centrów gromad galaktyk. Uważa się, że powstają one gdy gromady zderzają się przyspieszając szybko poruszające się cząstki do jeszcze wyższych prędkości wskazując, że gromady z halo radiowym wciąż formują się i łączą ze sobą.
Kolizje takie jak ta, która właśnie ma miejsce w A1758N stanowią najbardziej energetyczne zdarzenia we Wszechświecie tuż za Wielkim Wybuchem. Wiedza o tym jak gromady się ze sobą łączą pozwala astronomom zrozumieć w jaki sposób rosną i ewoluują struktury we Wszechświecie oraz umożliwia badanie ciemnej materii, ośrodka międzygalaktycznego i samych galaktyk.
Powyższe zdjęcie zostało wykonane za pomocą kamery ACS oraz WFC3 w ramach programu obserwacyjnego RELICS.
Źródło: Hubble
http://www.pulskosmosu.pl/2018/01/18/polnoc-wschod-poludnie-zachod-wiele-twarzy-abell-1758/

Północ, wschódnpołudnienzachód wiele twarzy Abell 1758.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpoczął się największy na świecie konkurs astrofotografii
2018-01-18.
Insight Astronomy Photographer of the Year to największy na świecie konkurs dla osób zajmujących się astrofotografią. Właśnie rozpoczęto przyjmowanie zgłoszeń do tegorocznej edycji, startować mogą także Polacy. Do wygrania jest 10 tysięcy funtów brytyjskich.
Brytyjski konkurs Insight Astronomy Photographer of the Year 2018 prowadzony jest przez Royal Observatory Greenwich, przy wsparciu ze strony Insight Investment oraz BBC Sky at Night Magazine. Jest to już dziesiąta edycja zawodów dla osób pasjonujących się astrofotografią, a także dla tych, którzy dopiero próbują swoich sił w tym hobby, dla których przewidziano osobną kategorię.
Zgłoszenia przyjmowane są od 15 stycznia do 9 marca 2018 r. Jedna osoba może zgłosić maksymalnie 10 swoich prac. Zwycięskie fotografie będą zaprezentowane podczas specjalnej wystawy. Przewidziano też narody, w tym nagrodę główną w wysokości 10 tysięcy GBP.
W ramach konkursu przewidziano wiele kategorii tematycznych. Skyscapes (gwiezdne krajobrazy), Aurorae (zorze polarne), People and Space (ludzie i kosmos), Our Sun (nasze Słońce), Our Moon (nasz Księżyc), Planets, Comets and Asteroids (planety, komety i planetoidy), Stars and Nebulae (gwiazdy i mgławice), Galaxies (galaktyki), Young Astronomy Photographer of the Year (młody astrofotograf roku).
Będą też dwie nagrody specjalne: Sir Patrick Moore Prize for Best Newcomer, za najlepsze zdjęcie astrofotografa amatora, który zaczął swoje hobby w poprzednim roku i nie brał nigdy wcześniej udziału w konkursie; oraz Robotic Scope, dla najlepszych zdjęć wykonanych przy użyciu coraz liczniejszego grona komputerowo kontrolowanych teleskopów rozmieszczonych w najlepszych miejscach obserwacyjnych na całym świecie, dostępnych publicznie przez internet.
Nagrody dla zwycięzców poszczególnych kategorii będą wynosiły po 1500 GBP, laureat drugiego miejsca może liczyć na 500 GBP, a trzeciego na 250 GBP. Dodatkowo wszyscy zwycięzcy otrzymają roczną prenumeratę ?BBC Sky at Night? i egzemplarz albumu z opublikowanymi zwycięskimi zdjęciami.
Strona konkursu ma adres http://www.rmg.co.uk/astrophoto. Więcej szczegółów można znaleźć tu
i tutaj. (PAP)
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C27933%2Crozpoczal-sie-najwiekszy-na-swiecie-konkurs-astrofotografii.html

Rozpoczął się największy na świecie konkurs astrofotografii.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Studenci AGH i UJ konstruują satelitę; wystrzelenie w kosmos planowane na 2019 r.
2018-01-18
W 2019 r. ma być wystrzelony w kosmos satelita, którego konstruują studenci AGH i UJ w Krakowie. Będzie to ? jak mówią młodzi naukowcy ? pierwszy na świecie satelita, wykorzystujący do sterowania swoim położeniem ferrofluid.
Studenci chcą zbadać, czy ferrofluid może pełnić funkcję ciekłego koła zamachowego w kosmosie.
Ferrofluid to ciecz o właściwościach magnetycznych, magnes przyciąga ferrofliud. Płyn wynaleźli w latach 60. naukowcy z NASA i miał służyć do przyciągania paliwa w stanie nieważkości. Ferrofluid jest intensywnie badany na całym świecie, znajduje szerokie zastosowanie w nauce, ale i w sztuce ? jest wykorzystywany np. jako tworzywo instalacji artystycznych.
Satelita KRAKsat, konstruowany w pracowni AGH, będzie miał w swoim wnętrzu ferrofluid ? posłuży on do stabilizacji orientacji satelity względem Ziemi.
?Chcemy zobaczyć jak ferrafluid zachowa się w kosmosie, chcemy sprawdzić realność pomysłu użycia ferrafluidu, czyli ciekłego magnesu, jako ciekłego koła zamachowego. Być może uda nam się w ten sposób poszerzyć wiedzę o wszechświecie i umożliwić skuteczniejsze badania kosmosu w przyszłości? ? powiedział PAP koordynator projektu Jan Życzkowski, student automatyki i robotyki AGH.
Żacy liczą też, że wynalazek obniży koszty i zwiększy niezawodność systemów stabilizacji (urządzenie, które pozwala obrócić się satelicie w dowolnym kierunku), wykorzystywanych w przestrzeni kosmicznej.
Życzkowski dodał, że KRAKsat będzie pierwszym na świecie satelitą, który do stabilizacji orientacji względem Ziemi użyje ferrofluidu. Będzie to także ? mówił ? pierwszy satelita kosmiczny skonstruowany w Krakowie i drugi w Polsce skonstruowany przez studentów. Na uwagę ? zdaniem studenta ? zasługuje fakt, że satelitę budują wyłącznie Polacy, ponieważ polscy uczeni przeważnie konstruują satelity z naukowcami z innych krajów.
W projekt KRAKsat zaangażowanych jest ośmiu studentów ? sześciu z AGH i dwóch z UJ. Pracują w laboratorium Akademii Górniczo-Hutniczej po kilka godzin dziennie, kilka razy w tygodniu.
Satelitę w kosmos wystrzeli amerykańska firma Interorbital za 8 tys. dol. ?Mamy nadzieję, że dojdzie do tego w 2019 r.? ? powiedział koordynator projektu.
Obiekt zostanie wystrzelony w kosmos z Kalifornii, na wysokość 310 km. Po wystrzeleniu dokona pomiaru temperatury, indukcyjności pola magnetycznego, natężenia światła i wiele innych. W tym czasie musi sprostać ekstremalnym warunkom panującym w jonosferze, takim jak duża amplituda temperatur (od ?170C do 110C), niskie ciśnienie, mikrograwitacja, zjonizowane gazy. Po trzech miesiącach ciągłych pomiarów i eksperymentów satelita wytraci prędkość i spali się w atmosferze.
Przy braku grawitacji w przestrzeni kosmicznej studenci wprowadzą ferrofluid w polu magnetycznym (w satelicie) w ruch wirowy. Jeśli eksperyment się powiedzie - ciecz w zbiorniku zmieni prędkość i spowoduje zmianę prędkości obrotowej satelity w przeciwnym kierunku.
Satelitę KRAKsat będą charakteryzować niewielkie rozmiary, wyglądem przypominać będzie walec o średnicy 10 cm x13 cm wysokości. Jego waga to tylko 750 g.
Do realizacji projektu studenci potrzebują 50 tys. zł. 30 tys. uzyskali od uczelni, fundacji AGH i sponsorów. Potrzebują jeszcze 20 tys. zł, aby je zebrać w tym tygodniu uruchamiają zbiórkę na platformie crowdfundingowej "Polak potrafi".(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ ksz/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C27925%2Cstudenci-agh-i-uj-konstruuja-satelite-wystrzelenie-w-kosmos-planowane-na

Studenci AGH i UJ konstruują satelitę wystrzelenie w kosmos planowane na 2019 r..jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze zdjęcie radarowe z ICEEYE-X1
2018-01-19. Michał Moroz
17 stycznia opublikowane zostało pierwsze zdjęcie radarowe z satelity ICEEYE-X1. Satelita został wyniesiony pięć dni wcześniej na pokładzie rakiety PSLV.
Celem firmy ICEEYE jest budowa serii satelitów obrazowania radarowego SAR. Testowy satelita spółki ICEEYE-X1 (znany również jako POC-1) jest pierwszym na świecie lżejszym od 100 kg satelitą obrazowania radarowego. Wyniesiony został 17 stycznia na indyjskiej rakiecie PSLV wraz z 31 innymi satelitami.
Co ciekawe spółka jest mocno powiązana z Polską. Prezes i współzałożyciel firmy Rafał Modrzewski urodził i wychował się w Polsce. W październiku zeszłego roku ICEEYE otworzyła zaś biuro w Warszawie. Niektóre z komponentów ważącego 70 kg testowego ICEEYE X1 zostały zbudowane w firmie Creotech Instruments z Piaseczna.
Pierwsze zdjęcie zostało wykonane, gdy satelita przelatywał nad rezerwatem Noatak na Alasce. Pełny obraz zawierał 1,2 GB danych i pokrywał obszar 80 x 40 km. Na zdjęciu można zauważyć szczegóły wielkości 10 metrów.
Po zakończeniu etapu kalibracji na orbicie ICEEYE zamierza uruchomić program pilotażowy dla pierwszych klientów. Docelowo spółka chce posiadać konstelację ponad 18 satelitów.
(ICEEYE)
http://kosmonauta.net/2018/01/pierwsze-zdjecie-radarowe-z-iceeye-x1/

 

Pierwsze zdjęcie radarowe z ICEEYE-X1.jpg

Pierwsze zdjęcie radarowe z ICEEYE-X1.2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA: Niebezpieczna asteroida zmierza w kierunku Ziemi
Ogromna asteroida, określana przez NASA jako ?potencjalnie niebezpieczna?, zmierza w kierunku Ziemi.
Długość asteroidy 2002 AJ129 szacowana jest na ponad kilometr. NASA kwalifikuje obiekt kosmiczny jako "niebezpieczny", zgodnie z raportem z 2013 roku, zamieszczonym na stronie agencji kosmicznej. Na tę chwilę istnie około 1000 takich znanych obiektów kosmicznych monitorowanych przez NASA. Naukowcy jednak są pewni, że prawdopodobieństwo, iż asteroida uderzy w Ziemię, jest znikome.
NASA zalicza do kategorii "potencjalnie niebezpiecznych" obiekty zbliżające się do Ziemi na mniej niż 7 milionów 360 tysięcy kilometrów. Obserwacja asteroidy 2002 AJ129 możliwa jest dzięki Goldstone Radio Telescope, który umiejscowiony jest w Kalifornii. Naukowcy chcą w najbliższym czasie sprawdzić, jaki jest dokładny kształt i wielkość asteroidy.
Oczekuje się, że asteroida ominie naszą planetę 4 lutego, pędząc około 107826 km/h. Media informują, że będzie to największy i najszybciej poruszający się obiekt kosmiczny przelatujący w tym roku w pobliżu Ziemi.
Badania przeprowadzone w 2016 roku wykazały, że uderzenie w Ziemię nieco mniejszego obiektu kosmicznego spowodowałoby małą epokę lodowcową. Temperatury spadłyby na całej planecie nawet o 8 stopni Celsjusza. Efekty te utrzymywałyby się przez kilka lat, prowadząc do potencjalnie poważnej dewastacji.
/ Źródło: NASA, ajc.com
https://www.wprost.pl/10098808

NASA Niebezpieczna asteroida zmierza w kierunku Ziemi.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Virgin Orbit wyniesie satelity GomSpace
2018-01-19. Maciej Mickiewicz
Duńska spółka GomSpace podpisała w styczniu kontrakt z Virgin Orbit na wyniesienie ośmiu nanosatelitów w przyszłym roku, celem których będzie detekcja statków powietrznych i morskich.
Umowa pomiędzy dwiema firmami podpisana została 16 stycznia br. GomSpace to duński producent małych satelitów w standardzie cubesat. Umowa podpisana została de facto poprzez firmę Aerial & Maritime Ltd. z siedzibą na Mauritiusie, wydzielony podmiot z GomSpace, którego celem będzie zarządzanie konstelacją łącznie 80 satelitów wyniesionych do 2021 roku na orbity. Wszystkie jednostki przeznaczone będą do prowadzenia obserwacji statków latających i wodnych.
We wspólnym oświadczeniu firmy zadeklarowały, że wyniesione w 2019 nanosatelity trafią na orbitę o niskiej inklinacji (nachyleniu względem równika). W pierwszym locie na orbitę trafić ma 8 nanosatelitów. Jednocześnie w trakcie tego lotu wyniesione zostaną jeszcze inne satelity o standardzie cubesat, jednak to właśnie GomSpace jest głównym beneficjentem.
GomSpace zakończy budowę pierwszych ośmiu nanosatelitów dla Aerial & Maritime Ltd. przed końcem tego roku. Jednostki z tej konstelacji będą wyposażone w systemy ADS-B (Automatic Dependent Surveillance-Broadcast), dzięki czemu możliwe będzie śledzenie samolotów, oraz systemy AIS (Automatic Identification System) do śledzenia jednostek morskich.
Zakres możliwości monitorowania pozycji jednostek latających i pływających dla firmy Aerial & Maritime Ltd. rozpościerać się będzie do 37. stopnia szerokości geograficznej północnej i południowej. W obszarze tym znajduje się m.in. Morze Śródziemne, wody wokół Korei Południowej, a na południu rejony w pobliżu Nowej Zelandii i Ameryki Południowej. Na tych akwenach występuje duży ruch jednostek obu typu.
Budowane przez GomSpace dla Aerial & Maritime Ltd. nanosatelity oparte są o podzespoły z satelitów demonstracyjnych GOMX-1 i GOMX-3 (standardu cubesat), które wystrzelone zostały odpowiednio w 2013 i 2015 roku. Oba cubesaty wyposażone były w systemy ADS-B. Testy zakończyły się powodzeniem, wobec czego przystąpiono do realizacji usług biznesowych.
Aerial & Maritime Ltd. to nie jedyna firma oferująca usługi śledzenia ruchu lotniczego i morskiego. Dla sektora lotniczego serwis w oparciu o ADS-B oferuje firma Globalstar. Z kolei spółka Aireon posiada te systemy na satelitach Iridium Next. Usługi AIS oferują zaś firmy Orbcomm, Harris Corp. w partnerstwie z exactEarth oraz Spire. Ta ostatnia firma planuje stosowanie systemów ADS-B na swoich satelitach kolejnej generacji.
Virgin Orbit zamierza przeprowadzić dziewiczy lot swojej rakiety nośnej o nazwie LauncherOne w pierwszej połowie tego roku. Firma testuje swoje rakiety w ośrodku w Mojave (Kalifornia, USA), natomiast ich budowa następuje w zakładach w Long Beach (Kalifornia, USA). Rakiety LauncherOne mają startować z powietrza po wyniesieniu pod kadłubem przystosowanego do tej roli Boeinga 747-400 (nazywanego Cosmic Girl).
(SN)
http://kosmonauta.net/2018/01/virgin-orbit-wyniesie-satelity-gomspace/

Virgin Orbit wyniesie satelity GomSpace.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzający się szybki rozbłysk radiowy z ekstremalnego środowiska
2018-01-19
Nowa detekcja fal radiowych z powtarzającego się szybkiego rozbłysku radiowego ujawniła zdumiewająco silne pole magnetyczne w środowisku źródła, co wskazuje, że znajduje się ono w pobliżu masywnej czarnej dziury lub w mgławicy o niespotykanej sile.
Wyniki międzynarodowego zespołu astronomów pojawiły się w Nature z 11 stycznia i są wyróżnione na okładce czasopisma.

Rok temu astronomowie wskazali lokalizację enigmatycznego źródła szybkiego błysku radiowego (ang. fast radio burst - FRB) o nazwie FRB 121102 i poinformowali, że leży ono w regionie formowania się gwiazd galaktyki karłowatej oddalonej o 3 miliardy lat świetlnych od Ziemi. Ogromna odległość źródła oznacza, że uwalnia ogromną ilość energii w każdej serii ? mniej więcej tyle energii w ciągu jednej milisekundy, ile Słońce uwalnia w ciągu całego dnia.

Teraz, korzystając z danych z Obserwatorium Arecibo w Puerto Rico i Teleskopu Green Bank w Zachodniej Wirginii, naukowcy wykazali, że fale radiowe z FRB 121102 są wysoko spolaryzowane. Zachowanie tej spolaryzowanej emisji umożliwia naukowcom zbadanie środowiska źródła w nowy sposób.

Kiedy spolaryzowane fale radiowe przechodzą przez obszar z polem magnetycznym, polaryzacja zostaje ?skręcona? przez efekt znany jako efekt Faradaya: im silniejsze pole magnetyczne, tym większe skręcenie. Ilość skręceń obserwowana w rozbłyskach radiowych FRB 121102 jest jedną z największych, jakie kiedykolwiek zmierzono w źródle radiowym, co doprowadziło naukowców do wniosku, że wybuchy przechodzą przez wyjątkowo silne pole magnetyczne w gęstej plazmie.

?Nie mogłem uwierzyć własnym oczom, gdy koledzy wysłali mi e-mail z wynikami. Ten rodzaj olbrzymiej rotacji Faradaya jest niezwykle rzadki. Zdaliśmy sobie sprawę, że to ogromna wskazówka, gdzie znajduje się to dziwne źródło? ? mówi Kaspi, profesor fizyki w McGill i dyrektor w McGill Space Institute.

Jednym z możliwych wyjaśnień niezwykle namagnesowanego otoczenia jest to, że FRB 121102 znajduje się blisko masywnej czarnej dziury w swojej galaktyce macierzystej. Takie wysoce namagnesowane plazmy były dotychczas widziane tylko w pobliżu centrum Drogi Mlecznej, która ma swoją własną czarną dziurę. Ale autorzy spekulują także, że skręcenie rozbłysków radiowych można wyjaśnić, jeżeli FRB 121102 znajduje się w potężnej mgławicy (międzygwiazdowa chmura gazu i pyłu) lub wśród pozostałości martwej gwiazdy.

FRB to niedawno odkryta klasa przejściowych zdarzeń astrofizycznych, wywodzących się z głębi przestrzeni pozagalaktycznej. Ich fizyczna natura pozostaje tajemnicą. FRB 121102 jest jedynym znanym powtarzającym się FRB, co również podniosło kwestię, czy ma ono inne pochodzenie w porównaniu do pozornie nie powtarzających się FRB. ?FRB 121102 był już wyjątkowy ze względu na jego powtórzenie; teraz obserwowana przez nas olbrzymia rotacja Faradaya po raz kolejny go wyróżniła. Jesteśmy ciekawi, czy te dwa unikalne aspekty są ze sobą powiązane? ? mówi Daniele Michilli, doktorantka na Uniwersytecie w Amsterdamie i ASTRON (Holenderski Instytut Radioastronomii).

W związku z tym, że coraz więcej radioteleskopów szerokopasmowych jest już dostępnych online, więcej takich źródeł powinno zostać odkrytych w nadchodzącym roku, a astronomowie są gotowi odpowiedzieć na bardziej fundamentalne pytania dotyczące FRB.

?Teleskop CHIME w Penticton, w Kolumbii Brytyjskiej powinien być doskonałym narzędziem do wykrywania szybkich błysków fal radiowych i badania ich właściwości polaryzacyjnych. Kiedy będzie dostępny online w 2018 roku, powinien być zdolny codziennie wykrywać od kilku do kilkudziesięciu FRB dziennie? ? mówi Shriharsh Tendulkar, dr hablilitowany w McGill Space Institute.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
McGill University
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2018/01/powtarzajacy-sie-szybki-rozbysk-radiowy.html

Powtarzający się szybki rozbłysk radiowy z ekstremalnego środowiska.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA bada zmiany Słońca na podstawie zmian orbity Merkurego
Napisany przez Radosław Kosarzycki dnia 19/01/2018
Niczym obwód pasa typowego kanapowca w średnim wieku, orbity planet naszego układu słonecznego powiększają się z czasem. Dzieje się tak z uwagi na stopniowe słabnięcie pola grawitacyjnego Słońca, które starzejąc się stopniowo traci swoją masę. Teraz, zespół badaczy z NASA oraz MIT pośrednio zmierzył tempo utraty masy oraz inne parametry Słońca bazując na pomiarach zmian orbity Merkurego.
Nowe wartości pozwoliły uszczegółowić wcześniejsze przewidywania poprzez zmniejszenie ilości niepewności. To szczególnie istotne w przypadku tempa utraty masy Słońca, ponieważ ma ono związek ze stabilnością stałej grawitacyjnej G. Choć G postrzega się jako stałą wartość, pytanie o to czy faktycznie jest ona stała wciąż jest jednym z fundamentalnych pytań fizyki.
Merkury jest idealnym obiektem testowym dla takich eksperymentów, z uwagi na fakt, że jest on wyjątkowo czuły na wpływ grawitacyjny i aktywność Słońca ? mówi Antonio Genova, główny autor artykułu opublikowanego w periodyku Nature Communications oraz badacz na MIT i w NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt.
 
Badania rozpoczęły się od poprawienia pomiarów efemerydy Merkurego ? mapy położeń planety na niebie w czasie. W tym celu zespół bazowań na danych radiowych monitorujących położenie sondy MESSENGER w trakcie trwania jej misji. Sonda ta trzykrotnie przeleciała w pobliżu Merkurego w 2008 i 2009 roku, a następnie pracowała na orbicie wokół Merkurego od marca 2011 do kwietnia 2015 roku. Naukowcy prowadzili badania niejako od końca, analizując delikatne zmiany ruchu Merkurego i wnioskując na ich podstawie o zmianach zachodzących na Słońcu oraz o tym jak parametry fizyczne Słońca wpływają na orbitę planety.
Od stuleci naukowcy badają ruch Merkurego, skupiając się szczególnie na peryhelium jego orbity. Przeprowadzone dawno temu obserwacje dowiodły, że peryhelium z czasem się przesuwa ? tzw. precesja. Choć przyciąganie grawitacyjne ze strony innych planet odpowiada w większości za precesję Merkurego, to jednak nie odpowiada za całą precesję.
Drugim z kolei czynnikiem jest zakrzywianie czasoprzestrzeni wokół Słońca z uwagi na grawitację samego Słońca, o czym mówi ogólna teoria względności Einsteina. Sukces ogólnej teorii względności w wyjaśnieniu większości pozostałej precesji Merkurego przekonał naukowców co do poprawności teorii Einsteina.
Dodatkowy, aczkolwiek dużo mniejszy, wpływ na precesję Merkurego ma wewnętrzna budowa i dynamika Słońca.  Jednym z takich parametrów jest spłaszczenie Słońca, tudzież miara wybrzuszenia na równiku ? słonecznej wersji ?oponki? w talii ? w relacji do idealnej sfery. Badacze uzyskali poprawione szacunki dotyczące spłaszczenia Słońca względem tych, uzyskanych w trakcie innych wcześniejszych badań.
Badaczom udało się oddzielić część parametrów słonecznych od efektów relatywistycznych ? nigdy wcześniej to się nie udało  w badaniach bazujących na efemerydach. Zespół naukowców opracował nowatorską technikę, która umożliwiło jednoczesne szacowanie i integrowanie orbit zarówno MESSENGERa jak i Merkurego,  dzięki czemu powstało rozwiązanie obejmujące wartości związane z ewolucją wnętrza Słońca oraz z efektami relatywistycznymi.
Analizujemy odwieczne i bardzo ważne pytania zarówno w fizyce teoretycznej jak i w fizyce Słońca wykorzystując do tego narzędzia planetologii ? mówi geofizyk Erwan Mazarico. Podchodząc do tych problemów z innej perspektywy, możemy zyskać większą pewność i dowiedzieć się więcej o oddziaływaniu między Słońcem a planetami.
Nowe szacunki tempa utraty masy przez Słońce stanowią jedne z pierwszych, których wartość została ustalona w oparciu o obserwacje a nie o obliczenia teoretyczne. W ramach prac teoretycznych badacze wcześniej przewidzieli utratę jednej dziesiątej procenta masy Słońca w ciągu 10 miliardów lat, to wystarczająca wartość, aby zmniejszyć przyciąganie grawitacyjne gwiazdy i umożliwić rozszerzanie się orbit planetarnych o około 1,5 centymetra rocznie na każdą jednostkę astronomiczną.
Nowa wartość jest nieco niższa od wcześniejszych przewidywań, ale charakteryzuje się mniejszą niepewnością.  Dzięki temu badacze mogli poprawić szacunki stabilności stałej G o czynnik 10 w porównaniu do wartości wyprowadzonych na podstawie badań ruchu Księżyca.
Nasze badania wskazują jak pomiary zmian orbit planetarnych w układzie słonecznym otwierają możliwość przyszłych odkryć dotyczących natury Słońca i planet ? mówi Maria Zuber z MIT.
 
Źródło: NASA Goddard Space Flight Center
http://www.pulskosmosu.pl/2018/01/19/nasa-bada-zmiany-slonca-na-podstawie-zmian-orbity-merkurego/

NASA bada zmiany Słońca na podstawie zmian orbity Merkurego.jpg

NASA bada zmiany Słońca na podstawie zmian orbity Merkurego2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronarium nr 52 - Polacy w ESO
Wysłane przez czart w 2018-01-19
W najnowszym odcinku "Astronarium" zobaczymy jakie zagadki Wszechświata polscy astronomowie badają przy pomocy teleskopów Europejskiego Obserwatorium Południwego (ESO) znajdujących się na pustyni Atakama w Chile. Pokazane zostaną wybrane przykłady badań rozpoczętych po wstąpieniu naszego kraju do ESO w 2015 r.
Najnowocześniejsze teleskopy dostępne dla polskich astronomów. W jaki sposób z nich korzystają i co odkrywają nasi naukowcy? W sobotę 20 stycznia o godz. 8.05 w TVP 3 premiera odcinka Astronarium, w którym będzie można poznań ciekawe badania kosmosu prowadzone na różnych teleskopach ESO przez Polaków.
W szczególności dr Cezary Gałan z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie (CAMK PAN) był członkiem zespołu, który jako pierwszy zrealizował projekt badawczy na teleskopach ESO po dacie wstąpienia Polski do tej organizacji. W projekcie tym przy pomocy teleskopu New Technology Telescope (NTT) w Obserwatorium La Silla badano szczególny rodzaj gwiazd podwójnych, tzw. układom symbiotycznym.
Niesamowicie dokładną zdolność rozdzielczą interferometru VLTI w Obserwatorium Paranal wykorzystał z kolei inny polski zespół badawczy, zajmujący się mierzeniem odległości w kosmosie. Opowie o tym dr Dariusz Graczyk z toruńskiego oddziału Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN.
Prof. Tadeusz Michałowski z Instytutu Obserwatorium Astronomiczne UAM opowie o badaniach planetoid prowadzonych przez poznańskich astronomów z wykorzystaniem teleskopu VLT. Obserwując tym teleskopem naziemnym, wyposażonym w system optyki adaptacyjnej, astronomowie uzyskują lepszą dokładność zdjęć niż na fotografiach z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a. Można nawet rozróżniać niektóre szczegóły na powierzchniach planetoid!
Z kolei dr Michał Michałowski z Instytutu Obserwatorium Astronomiczne UAM w Poznaniu prowadził obserwacje na radioteleskopach ALMA i APEX, aby rozwikłać zagadkę związaną z zachowaniem pewnego rodzaju galaktyk - takich, w których nastąpiły rozbłyski gamma.
Dowiemy się też, w jaki sposób można zostać doktorantem w ESO - opowie o tym mgr Aleksandra Hamanowicz, która właśnie rozpoczęła tam studia doktorskie.
?Astronarium? to seria popularnonaukowych programów o astronomii i kosmosie realizowanych we współpracy Polskiego Towarzystwa Astronomicznego i Telewizji Polskiej, przy wsparciu finansowym od Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Partnerem medialnym programu jest czasopismo i portal ?Urania ? Postępy Astronomii?. Zdjęcia realizowane są przez ekipę telewizyjną z TVP 3 Bydgoszcz.
Zwiastun "Astronarium" nr 52
Więcej informacji:
?    Witryna internetowa ?Astronarium?
?    ?Astronarium? na Facebooku
?    "Astronarium" na Instagramie
?    ?Astronarium? na Twitterze
?    Odcinki ?Astronarium? na YouTube
?    Oficjalny gadżet z logo programu: czapka z latarką
?    Ściereczka z mikrofibry z logo Astronarium
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/astronarium-nr-52-polacy-w-eso-4069.html

 

Astronarium nr 52 - Polacy w ESO.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rakieta Długi Marsz 11 wynosi kolejne satelity obrazowania wideo Jilin
Wysłane przez grabianski w 2018-01-19
Niewielka rakieta szybkiego reagowania Długi Marsz 11 wystartowała w piątek z kosmodromu Jiuquan wynosząc pięć chińskich satelitów i jeden kanadyjski ładunek.
Czwarty w tym roku chiński start rakietowy odbył się z kosmodromu Jiuquan, położonego na pustyni Gobi. Lekka rakieta Długi Marsz 11 wystartowała o 5:12 rano polskiego czasu. Trzeci w historii lot rakiety, która zadebiutowała w 2015 roku przebiegł pomyślnie i wszystkie ładunki trafiły na docelowe orbity.
Coraz większa flotylla satelitów obserwacyjnych Jilin

Głównym ładunkiem wyniesionym w piątkowym locie była para komercyjnych satelitów wideo wysokiej rozdzielczości Jilin 1-07 i Jilin 1-08. Pierwsze satelity systemu poleciały w 2015 roku za pomocą rakiety Długi Marsz 2D. Wtedy na orbitę trafiła para satelitów wideo Jilin 1-01 i Jilin 1-02 oraz większy satelita obrazujący wysokiej rozdzielczości Jilin 1A.
Jilin 1-03 poleciał na debiutującej rakiecie Kuaizhou 1A w styczniu 2017 roku. W listopadzie ubiegłego roku wysłano rakietą Długi Marsz 6 kolejną trójkę: Jilin 1-04, Jilin 1-05 oraz Jilin 1-06.
Satelity Jilin 1 są wielkości 1,2 m na 1,1 m i ważą 95 kg lub 208 kg (zależnie od wersji). Są w stanie osiągać rozdzielczość 1,13 m na piksel i w jednej klatce mieszczą obszar 4,3 km na 2,4 km. Ostatecznie system składać się będzie z 16 satelitów, które umożliwią obserwację dowolnego celu na ZIemi z częstością co najmniej raz na 4 godziny.
Bardziej długofalowym celem będzie wypuszczenie w kosmos 60 satelitów, a w ostatniej fazie, która ma być zakończona w latach 30. aż 138 statków, dzięki którym, nad dowolnym punktem globu któryś z satelitów Jilin znajdować się będzie co 10 minut.
Pozostałe ładunki

Z satelitami Jilin podróżowały jeszcze cztery mniejsze statki. Jeden z nich to Zhou Enlai - mikrosatelita standardu CubeSat 2U, który jest edukacyjnym projektem, w którym brali udział uczniowie szkół prowincji Jangsu. Ważący 2,4 kg satelita został wyposażony w instrument optyczny i żagiel do przyspieszonej deorbitacji.
Na orbitę poleciał Xiaoxiang 2 - drugi z satelitów standardu CubeSat 6U projektu testującego technikę stabilizacji ładunku do zastosowań astronomicznych dla małych satelitów. Projekt rozwijany jest przez instytut Changsha Gaoxinqu Tianyi.
Ten sam instytut wysłał też w tym starcie satelitę QTT-1. Satelita standardu CubeSat 6U ma zamontowany sprzęt demonstrujący koncepcję zintegrowanego systemu nawigacyjnego i telekomunikacyjnego, który ma być operowany przez spółkę Full-chart Location Network.
Kanadyjski Kepler

Na rakiecie Długi Marsz 11 poleciał też pierwszy satelita kanadyjskiej firmy Kepler Communications. KIPP 1 jest demonstracyjnym ładunkiem, dzięki któremu przetestowane zostaną systemy przyszłej grupy satelitów telekomunikacyjnych, które mają służyć technologii internetu rzeczy i komunikacji międzysatelitarnej.
System może znaleźć zastosowanie w inteligentnym dostarczaniu towaru poprzez śledzenie milionów paczek różnych rozmiarów, nowoczesnym rolnictwie czy zarządzaniu transportem i monitoringiem miejskiej infrastruktury.
W początkowej fazie projektu po zademonstrowaniu możliwości, na orbitę trafi 10-15 satelitów standardu CubeSat, które stworzą szkielet szybkiej komunikacji na orbitach polarnych. Docelowo w przestrzeni wokół Ziemi ma znaleźć się sieć 120 niewielkich satelitów firmy.
Podsumowanie

Był to już czwarty start chińskiej rakiety w tym roku. Po raz trzeci w historii leciała lekka czterostopniowa rakieta na paliwo stałe Długi Marsz 11. Swój udany debiut zaliczyła w 2015 roku, a drugi lot przeprowadziła pod koniec 2016.
 
Źródło: Xinhua/SF101
Więcej informacji:
?    informacja prasowa chińskiej agencji informacyjnej Xinhua o udanym starcie
?    relacja ze startu ze szczegółami dotyczącymi wyniesionych ładunków (SF101)
Na zdjęciu: Rakieta Długi Marsz 11 wynosząca sześć satelitów na orbitę. Źródło: Xinhua/Yang Xiaobo.
http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rakieta-dlugi-marsz-11-wynosi-kolejne-satelity-obrazowania-wideo-jilin-4070.html

Rakieta Długi Marsz 11 wynosi kolejne satelity obrazowania wideo Jilin.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpoczyna się konkurs Insight Astronomy Photographer of the Year
2018-01-19
Royal Observatory Greenwich, razem z Insight Investment oraz BBC Sky at Night Magazine, ogłosiły kluczowe daty dla konkursu Insight Astronomy Photographer of the Year 2018 - corocznego globalnego poszukiwania najpiękniejszych i najbardziej spektakularnych wizji kosmosu, niezależnie od tego czy są to niesamowite zdjęcia olbrzymich galaktyk odległych o miliony lat świetlnych, czy dramatyczne obrazy nocnego nieba znacznie bliższego naszemu domowi. ESO wspiera konkurs w 2018 roku delegując jurora z Departamentu Edukacji i Popularyzacji (education and Public Outreach Department - ePOD).
W ramach swojej dziesiątej edycji, ten niesamowicie popularny konkurs rozpocznie się w poniedziałek 15 stycznia, dając uczestnikom szansę na zdobycie nagrody głównej 10 000 GBP. uczestnicy będą mieli czas na zgłoszenia do piątku 9 marca, do dziesięciu zdjęć w różnych kategoria, poprzez stronę rmg.co.uk/astrophoto.

Insight Astronomy Photographer of the Year 2018 ma dziewięć głównych kategorii:

- Gwiezdne krajobrazy (Skyscapes): zdjęcia krajobrazów naturalnych i miejskich z niebem o zmierzchu lub w nocy, pokazujące Drogę Mleczną, ślady gwiazd (star trails), roje meteorów, komety, koniunkcje, wschód gwiazsozbiorów, halo i obłoki srebrzyste, razem z elementami ziemskiej scenerii.
- Zorze polarne (Aurorae): fotografie pokazujące północne lub południowe zorze polarne.
- Ludzie i kosmos (People and Space): zdjęcia nocnego nieba, na których jako element występują ludzie.
- Nasze Słońce (Our Sun): zdjęcia Słońca, w tym zaćmień Słońca i tranzytów.
- Nasz Księżyc (Our Moon): zdjęcia Księżyca, w tym zaćmień Księżyca i zakryć planet.
- Planety, komety i planetoidy (Planets, Comets and Asteroids): wszystko co mozna obserwować w Układzie Słonecznym, w tym planety i ich księżyce, komety, planetoidy i inne formy pyłu zodiakalnego.
- Gwiazdy i mgławice (Stars and Nebulae): obiekty głębokiego nieba w Drodze Mlecznej, w tym gwiazdy, gromady gwiazd, pozostałości po supernowych, mgławice i inne zjawiska galaktyczne.
- Galaktyki (Galaxies): obiekty głębokiego nieba poza Drogą Mleczną, w tym galaktyki, gromady galaktyk i asocjacje gwiazd.
- Młody fotograf roku (Young Astronomy Photographer of the Year): zdjęcia wykonane przez młodych astronomów w wieku poniżej 16 lat.

Będą także dwie specjalne nagrody: Sir Patrick Moore Prize for Best Newcomer, przyznawana za najlepsze zdjęcie astrofotografa amatora, który rozpoczął swoje hobby w poprzednim roku i nie brał wcześniej udziału w konkursie; oraz Robotic Scope, wyróżniająca najlepsze zdjęcie uzyskane przy pomocy rosnącej liczby komputerowo kontrolowanych teleskopów rozmieszczonych w najlepszych miejscach obserwacyjnych na całym świecie, a dostępnych publicznie przez internet.

Zgłoszenia konkursowe należy nadsyłać do 9 marca 2018 r.. Zwycięskie zdjęcia zostaną zaprezentowane na corocznej wystawie w Narodowym Muzeum Morskim od 24 października 2018 r. Z okazji dziesięciolecia konkursu, wystawa 2018 będzie pokazywać także 100 zapierających dech w piersiach fotografii z całej historii konkursu.

Fotografowie mogą zgłosić się online na stronie rmg.co.uk/astrophoto. Każdy może zgłosić do konkursu maksymalnie dziesięć zdjęć.

 

Informacja prasowa: eso.org
http://www.astronomia24.com/news.php?readmore=732

Rozpoczyna się konkurs Insight Astronomy Photographer of the Year.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)