Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Zaobserwowano nietypowego pulsara o niewyjaśnionym zachowaniu
Autor: tallinn (2020-01-14)
Astronomowie zarejestrowali w pulsarowym PSR J0908-4913 niewytłumaczalne zachowanie, polegające na nagłej zmianie częstotliwości rotacji gwiazdy neutronowej. Dokładna przyczyna tego zjawiska, zwana usterką, jest wciąż nieznana ? informuje Science Alert.
Błąd rotacji został zauważony 9 października 2019 r. Obiekt kosmiczny PSR J0908-4913 odnosi się do młodych pulsarów, charakteryzujących się częstymi usterkami i niestabilnymi okresami rotacji, które mogą zmieniać się od kilkudziesięciu do setek milisekund w ciągu kilku lat. Usterki mogą występować co 6 ? 25 lat, a PSR J0908-4913 mógł już zmienić swój okres, zanim rozpoczęły się długoterminowe obserwacje.
Pulsar J0908 ? 4913 został po raz pierwszy odkryty w 1988 r. za pomocą teleskopu MOST (Molonglo Observatory Synthesis Telescope) w Australii. Okres rotacji gwiazdy neutronowej wynosi 107 milisekund. Kolejne obserwacje po odkryciu prowadzono przez dwie dekady za pomocą radioteleskopu Parkesa, ale nie zauważono żadnych usterek.
Badania pulsarowe wznowiono w 2015 r. w ramach projektu UTMOST, którego celem było badanie stanów nieustalonych obiektów o zmiennej jasności. Po usterce zwykle następuje okres powolnego powrotu do dobrej kondycji. Uważa się, że zjawisko to jest związane z procesami wewnętrznymi w pulsarach, które są wyrażane w interakcji jądra z korą.
Gamma Rays in Pulsars
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/zaobserwowano-nietypowego-pulsara-o-niewyjasnionym-zachowaniu

 

Zaobserwowano nietypowego pulsara o niewyjaśnionym zachowaniu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronomowie odkryli potężną kolizję gwiazd neutronowych
Autor: admin (2020-01-14 )
Międzynarodowy zespół astronomów ogłosił właśnie odkrycie fal grawitacyjnych, które powstały po potężnej kolizji dwóch gwiazd neutronowych. Naukowcy są zaskoczeni nadzwyczajnie dużą masą gwiazd, które brały udział w tym zderzeniu.
Kolizja miała miejsce około 520 milionów lat świetlnych od Ziemi i wykryto ją 25 kwietnia 2019 roku. Zjawisko to otrzymało nazwę GW190425. Jest to dopiero druga kolizja gwiazd neutronowych, jaką kiedykolwiek udało się zarejestrować.
Pierwsze wykrycie fal grawitacyjnych, powstałych po zderzeniu dwóch gwiazd neutronowych, miało miejsce w sierpniu 2017 roku (GW170817). Naukowcy zauważyli kilka różnic. Podczas drugiej kolizji przede wszystkim nie wykryto światła. Częściowo może to być spowodowane tym, że zderzenie dwóch gwiazd neutronowych nastąpiło bardzo daleko, a jeden z dwóch detektorów fal grawitacyjnych LIGO był w tym czasie wyłączony, natomiast sygnał był zbyt słaby, aby mógł zostać wykryty przez detektor Virgo.
Namierzenie źródła tego sygnału było bardzo utrudnione, lecz detektor Virgo pozwolił w przybliżeniu określić obszar na niebie, z którego ten sygnał pochodził. Naukowcy zdołali również określić masę, orientację oraz pozyskać informację o obrotach zderzających się gwiazd.
Zdobyte dane wskazują, że jedna z gwiazd neutronowych w tym układzie podwójnym miała masę 1,4 razy większą od Słońca, natomiast druga posiadała masę dwukrotnie większą od Słońca. To oznacza, że całkowita masa układu podwójnego gwiazd neutronowych była około 3,4 razy większa od masy Słońca. Dla naukowców jest to zaskakująca informacja, gdyż nie udało się dotychczas zaobserwować tak masywnych układów podwójnych gwiazd neutronowych w Drodze Mlecznej.
Odkrycie sugeruje, że ten układ podwójny mógł uformować się w inny sposób niż te obserwowane w naszej galaktyce. Dla porównania, gwiazdy neutronowe, których kolizję zarejestrowano w sierpniu 2017 roku (GW170817) miały masę około 1,1 i 1,6 masy Słońca, co razem daje nam masę około 2,7 razy większą od masy Słońca. Astronomowie porównali również masę 17 istniejących układów podwójnych gwiazd neutronowych w Drodze Mlecznej i okazało się, że najmasywniejszy układ posiada masę 2,9 razy większą od masy Słońca. Naukowcy nie wiedzą, skąd wzięła się różnica w masach i czy w wyniku tego zderzenia powstała wielka gwiazda neutronowa czy też mała czarna dziura.
Źródło:
https://tylkonauka.pl/wiadomosc/astronomowie-wykryli-druga-kolizje-gwiazd-neutro?
Simulation of the neutron star coalescence GW190425
GW190425 merger simulation

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/astronomowie-odkryli-potezna-kolizje-gwiazd-neutronowych

 

Astronomowie odkryli potężną kolizję gwiazd neutronowych.jpg

Astronomowie odkryli potężną kolizję gwiazd neutronowych2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokąd dotrze Voyager 1 i 2 oraz Pioneer 10 i 11?
2020-01-15. Krzysztof Kanawka
Dzięki danym z sondy Gaia udało się bardziej precyzyjnie wyznaczyć możliwe zbliżenia sond Voyager 1 i 2 oraz Pioneer 10 i 11 do gwiazd w Drodze Mlecznej.
Dwie sondy ? Voyager 1 i Voyager 2 ? są już poza heliopauzą. Dwie kolejne ? Pioneer 10 i Pionner 11 ? także opuszczą Układ Słoneczny i będą przemierzać Drogę Mleczną. Oczywiście, żadna z tych sond nie została wysłana ku jakiejkolwiek gwieździe w naszej Galaktyce ? jest jednak możliwe, że wcześniej czy później nastąpi zbliżenie.
Dzięki danym z sondy Gaia jest możliwe bardziej precyzyjne wyznaczenie zbliżeń sond Voyager 1 i 2 oraz Pioneer 10 i 11 do gwiazd w Drodze Mlecznej. Głównym celem misji Gaia jest precyzyjny pomiar pozycji gwiazd. We wrześniu 2016 roku opublikowano pierwszy katalog danych astrometrycznych z ponad miliarda gwiazd. Drugi katalog danych został opublikowany 25 kwietnia 2018. W dniach przed publikacją drugiego katalogu ESA zaprezentowała kilka odkryć, które wykonano dzięki danym z pierwszego katalogu sondy Gaia. Dotyczą one m.in. precyzyjnej pozycji ponad miliarda gwiazd w Drodze Mlecznej, katalogu gwiazd, które w przyszłości zbliżą się do Słońca czy też identyfikacji gwiazd, które się poruszają bardzo szybko w naszej Galaktyce.
Dwóch naukowców ? Coryn Bailer-Jones (Instytut Maxa Plancka w Niemczech) i Davide Farnocchia (amerykański Jet Propulsion Laboratory) postanowiło wykorzystać dane z sondy Gaia w celu wyliczenia zbliżeń sond Voyager 1 i 2 oraz Pioneer 10 i 11 do pobliskich gwiazd. Wyliczenia obejmowały trajektorie 7,4 miliona gwiazd. Metoda wyliczeń bazowała na zaprezentowanych wcześniej wyliczeniach dla danych i przyszłych przelotów ?międzygwiezdnego gościa? ? 1I/2017 U1 Oumuamua ? obiektu, który pod koniec 2017 roku odwiedził Układ Słoneczny.
Wyliczenia sugerują, że każda z sond ?zaliczy? kilka stosunkowo bliskich przelotów w najbliższych kilkuset tysiącach lat. Najbliższym przelot wykona sonda Pioneer 10, która za około 90 tysięcy lat znajdzie się w odległości mniej więcej 0,75 roku świetlnego od gwiazdy HIP 117795. Jest to gwiazda typu spektralnego K8 w gwiazdozbiorze Kasjopei, aktualnie 83 lata świetlne od Układu Słonecznego.
Dalsze wyliczenia sugerują, że sonda Pioneer 11 wykona za około 930 tysięcy lat przelot obok czerwonego karła TYC 992-192-1 (aktualnie odległej o około 87 lat świetlnych od Układu Słonecznego) . Minimalny dystans powinien wynieść około 0,8 roku świetlnego. Z kolei sonda Voyager 1 zbliży się do gwiazdy TYC 3135-52-1 na odległość około roku świetlnego za mniej więcej 306 tysięcy lat. Aktualnie gwiazda TYC 3135-52-1 znajduje się około 47 lat świetlnych od Układu Słonecznego. Wreszcie, najbliższy aktualnie prognozowany przelot sondy Voyager 2 nastąpi za około 42 tysiące lat w pobliżu czerwonego karła Ross 248. Minimalny dystans wyniesie mniej więcej 1,72 roku świetlnego. Ross 248 aktualnie znajduje się 10,3 roku świetlnego od Układu Słonecznego, zaś za około 40 lat ta gwiazda zbliży się do nas na odległość około 3 lat świetlnych.
Oczywiście, powyższe wyliczenia są obarczone dużą niepewnością. Jeśli jakikolwiek mały odłamek uderzy w którąś z tych sond, wówczas ich trajektorie z czasem będą znacznie odbiegać od aktualnie wyliczonych. Inne efekty, w tym przeloty w pobliżu nieznanych (lub nieprecyzyjnie zlokalizowanych obecnie) gwiazd także mogą wpłynąć na dalszą odyseję tych czterech sond w otchłani Drogi Mlecznej.
(arxiv)
https://kosmonauta.net/2020/01/dokad-dotrze-voyager-1-i-2-oraz-pioneer-10-i-11/

Dokąd dotrze Voyager 1 i 2 oraz Pioneer 10 i 11.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SpaceX już w sobotę w spektakularny sposób zniszczy swoją rakietę
2020-01-15.
Jeszcze w tym tygodniu stanie się jasne, czy firma Elona Muska jest już gotowa do zainaugurowania historycznego wydarzenia, jakim będzie pierwszy po długiej przerwie start z terytorium USA załogowej misji w kosmos.
Już w sobotę (18.01) po godzinie 14:00 czasu polskiego ma odbyć się test systemu ratunkowego kapsuły Crew Dragon. Jeśli przebiegnie pomyślnie to już w wakacje możemy spodziewać się zobaczyć relację na żywo z lotu astronautów kapsułą od SpaceX w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Sobotni test rozpocznie się na słynnej platformie startowej LC-39A na przylądku Canaveral, z której startowały misje Apollo na Księżyc. Wystartuje tam używana rakieta Falcon-9 w najnowszej konfiguracji Block 5. Gdy osiągnie prędkość 1 Ma, zaczną się dziać na niebie piękne rzeczy.
Rakieta Falcon-9 wyłączy swoje silniki, symulując awarię, który ma wykryć system ratunkowy kapsuły Crew Dragon. W rezultacie tego kapsuła z ogromną prędkością odłączy się od rakiety i zacznie spadać na Ziemię, a rakieta eksploduje w spektakularny sposób na wysokości ok. 30 kilometrów. Najlepsze, że SpaceX wypełni ją większą ilością paliwa, niż potrzeba, więc efekt będzie tym bardziej zjawiskowy. Wszystko to będzie transmitowane na żywo.
Tymczasem kapsuła ma wpaść do wód Oceanu Atlantyckiego i niedługo później być podniesiona przez statek ?Dragon Recovery Vessel? (GO Searcher), który dostarczy go na ląd. Mieszkańcy i turyści przez następne miesiące będą mieli szansę znaleźć szczątki rakiety na plażach przylądka Canaveral.
W pierwszej misji testowej SpaceX kapsuły Crew Dragon udział weźmie: Robert Behnken i Douglas Hurley, a już w operacyjnej Victor Glover i Michael Hopkins. Co ciekawe, Glover po raz pierwszy odbędzie lot w kosmos.
Przypomnijmy, że NASA zrezygnowała z programuy załogowych misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną słynnymi promami kosmicznymi w 2011 roku, nie tylko na skutek potwornej katastrofy wahadłowca Columbia, ale również z faktu, że promy nie spełniały pokładanych w nich nadziei. Były to jednostki przestarzałe technologicznie i bardzo drogie w utrzymaniu.
Nie jest też tajemnicą i nikogo nie powinno dziwić, że agencja chciała również zapoczątkować nową erę transportu kosmicznego, realizowaną przez prywatny sektor przemysłu kosmicznego, przy bardzo małych kosztach. Niebawem ta wizja się urzeczywistni. Trzymamy mocno kciuki.
Źródło: GeekWeek.pl/SpaceX/SpaceNews / Fot. SpaceX
Crew Dragon Animation

https://www.geekweek.pl/news/2020-01-15/spacex-juz-w-sobote-w-spektakularny-sposob-zniszczy-swoja-rakiete/

 

SpaceX już w sobotę w spektakularny sposób zniszczy swoją rakietę.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SOHO uwieczniło pierwszy w tym roku moment uderzenia komety w Słońce
2020-01-15.
Sonda SOHO, która na co dzień od 1996 roku monitoruje aktywność słoneczną, uwieczniła przelatującą w pobliżu naszej gwiazdy niewielką kometę. Nie mogliśmy jej zobaczyć gołym okiem, ale możemy na obrazie.
To bardzo ciekawe zjawisko. Wygląda ono tak, jakby kometa uderzyła w Słońce. W rzeczywistości jednak kometa przeleciała bardzo blisko najbliższej nam gwiazdy i dotykając jej gorącej fotosfery, dosłownie wyparowała, zanim uderzyła w powierzchnię Słońca. Obiekty tego typu nazywane są "kometami muskającymi Słońce" i zaliczane są do grupy Kreutza.
Kilkaset lat temu olbrzymia kometa przeleciała obok Słońca i rozpadła się na kawałki, z których powstała cała grupa komet, poruszających się po tym samym torze. Zjawisko to odkrył w dziewiętnastym wieku niemiecki astronom Heinrich Kreutz. W skład tej grupy wchodzą najbardziej spektakularne komety ziemskiego nieba, które można było podziwiać m.in. dwa wieki temu. Była to m.in. Wielka Kometa Marcowa w 1843 roku i Wielka Kometa Wrześniowa w 1882 roku.
Obiekt, który możecie zobaczyć na powyższym filmie, należy do właśnie tej grupy. Wydarzenie to miało miejsce w miniony poniedziałek (13.01). Kometa poniosła spektakularną śmierć w słonecznej fotosferze, w którą wleciała z zawrotną prędkością aż 2 milionów kilometrów na godzinę. Sonda SOHO, należąca do NASA, w całej swojej historii zarejestrowała już ponad 3700 takich zjawisk.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA/SOHO / Fot. NASA/SOHO
Comet's Death Dive Into the Sun, Jan. 13, 2020

https://www.geekweek.pl/news/2020-01-15/soho-uwiecznilo-pierwszy-w-tym-roku-moment-uderzenia-komety-w-slonce/

 

SOHO uwieczniło pierwszy w tym roku moment uderzenia komety w Słońce.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA odkryła nowy typ zorzy polarnej
Autor: John Moll (2020-01-15)
Obserwacje nieba arktycznego pozwoliły wykryć i opisać zupełnie nowy typ zorzy polarnej. Naukowcy odkryli, że niespotykana dotąd zorza polarna nie powstaje przy udziale wiatru słonecznego, lecz w wyniku nagłej kompresji ziemskiego pola magnetycznego.
Nietypowe zjawisko jako pierwsza zaobserwowała Jennifer Briggs, studentka fizyki na kalifornijskim Uniwersytecie Pepperdine oraz stażystka w NASA. Niezwykłą zorzę polarną dostrzegła na zdjęciach arktycznego nieba, które zostały wykonane w Svalbard w Norwegii, w pobliżu koła podbiegunowego.
Nowy typ zorzy polarnej był krótkotrwały i miał rzadką spiralę, co wskazywało na wystąpienie poważnych zakłóceń w polu magnetycznym. Dane pozyskane dzięki misji Magnetospheric Multiscale Mission (MMS) potwierdziły, że podczas tego zjawiska nastąpiła kompresja w ziemskiej magnetosferze.
Studentka Jennifer Briggs twierdzi, że gdy wystąpiła ta niezwykła zorza polarna, krawędź magnetosfery przesunęła się w kierunku powierzchni planety o około 25 tysięcy kilometrów w ciągu dwóch minut.
Naukowcy przyznają, że jest to pierwsza obserwacja tego typu zjawiska i nie potrafią wyjaśnić jego pochodzenia, zwłaszcza, że w tym czasie nie było żadnych eksplozji słonecznych. Dalsze obserwacje nieba arktycznego być może pozwolą zarejestrować kolejne takie zorze polarne, a wtedy będziemy mogli dokładniej przyjrzeć się tym zdarzeniom i zrozumieć ich pochodzenie.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nasa-odkryla-nowy-typ-zorzy-polarnej

NASA odkryła nowy typ zorzy polarnej.jpg

NASA odkryła nowy typ zorzy polarnej2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pył z pożarów okrążył Ziemię i wrócił do Australii
2020-01-15.

 Na zdjęciach satelitarnych dostarczonych przez satelitę NASA widać, że dym z pożarów w Australii okrążył już Ziemię i powrócił do źródeł.
Naukowcy z NASA, dzięki obrazom dostarczonym przez satelitę Suomi National Polar-Orbiting Partnership, zauważyli, że dym z ogromnych pożarów w Australii wykonał pierwsze okrążenie wokół Ziemi i powrócił do wschodniego brzegu kontynentu. W piątek informowaliśmy o tym, że dym pochodzący z pożarów może okrążyć glob. 8 stycznia znajdował się już w połowie drogi - był tuż nad Ameryką Południową.
Szkodliwe substancje
We wtorek satelita dostarczył zdjęcia przedstawiające wyraźnie obszary dotknięte pożarami (oznaczone jako ciemnobrązowe do czarnych) obok obszarów niespalonych (zielone do jasnozielonych). Dzięki satelicie można zbadać także wysokość chmur - te znajdujące się bliżej Ziemi wydają się bielsze, zaś chmury znajdujące się wyżej w atmosferze zdają się bardziej niebieskie, ponieważ taki kolor mają odbijające się kryształki lodu.
Na poniższym zdjęciu widać spalone obszary, niezajęte przez ogień obszary i chmury:
Po ogromnych pożarach istotną kwestią pozostaje jakość powietrza. Kiedy pyły wędrują, obniżają ją tam, gdzie się pojawiają. Ilość pyłów mierzy się w rosnącej skali od 0 do 5, a graficznie oznacza się ją kolorami od jasnożółtego do ciemnoczerwonego. Śledzenie zanieczyszczeń powietrza jest ważne, bo mają one wpływ na zdrowie, są szczególnie niebezpieczne dla chorych na astmę. Wpływają również na klimat i pogodę.
Poniższy obraz przedstawia ogromny obszar bezpośrednio nad aktualnymi pożarami buszu, skąd emitowane do atmosfery są ekstremalne ilości aerozoli.
Nadzieja przyszłości
Satelita Suomi wykonuje szereg pomiarów lądowych, oceanicznych i atmosferycznych, a także bada warunki pogodowe. Ma być bramą do stworzenia amerykańskiego systemu monitorowania klimatu i pogody.
Źródło: NASA
Autor: kw/map
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/swiat,27/pyl-z-pozarow-okrazyl-ziemie-i-wrocil-do-australii,310837,1,0.html

Pył z pożarów okrążył Ziemię i wrócił do Australii.jpg

Pył z pożarów okrążył Ziemię i wrócił do Australii2.jpg

Pył z pożarów okrążył Ziemię i wrócił do Australii3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rakieta SLS gotowa do testów

2020-01-15.
 Start programu Artemis jest coraz bliżej. Do 2024 r. na powierzchni Księżyca ma stanąć kolejny mężczyzna i pierwsza kobieta w historii. Będzie to możliwe dzięki NASA Space Launch System (SLS), najpotężniejszej rakiecie nośnej, jaką kiedykolwiek zbudowano. Jej szkielet jest już gotowy.

 Ze względu na swój rozmiar, wszystkie pięć podstawowych segmentów SLS zbudowano osobno, a następnie połączono. Konstrukcja mierząca 65 m długości jest gotowa. Podstawowy segment rakiety uważany za jej "elektrownię", z czterema silnikami RS-25 i dwoma zbiornikami zdolnych do pomieszczenia 2,7 mln litrów paliwa każdy.

8 stycznia 2020 r. główny moduł załadowano na transporter Pegasus w celu przetestowania w NASA Stennis Space Center niedaleko Bay Saint Louis. Ta seria testów będzie ostatnią przed startem misji Artemis.

- Zakończenie pierwszego etapu budowy głównych etapów rakiety Systemu Launch Space stawia nas na progu nowej ery eksploracji kosmosu. Rakieta SLS została zaprojektowana tak, aby ewoluować, aby mogła wykonywać różnorodne misje, najpierw na Księżyc w misjach Artemis, a następnie na Marsa i inne miejsca w kosmosie - powiedział John Honeycutt, kierownik programu SLS.

Podróż z fabryki Michoud do miejsca testów to "tylko" 2 km, ale i tak rakieta wzbudziła ogromne emocje. Data uruchomienia Artemis 1 pozostaje nieznana, ale prawdopodobnie będzie to w listopadzie 2020 r., choć niektórzy wspominają o początku 2021 r. Podczas pierwszej misji na pokładzie nie będzie ludzi, a statek dokona bliskiego przelotu wokół Księżyca.

Źródło: INTERIA
https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/misje/news-rakieta-sls-gotowa-do-testow,nId,4260867

Rakieta SLS gotowa do testów.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały dramatyzm burzliwej atmosfery Jowisza na najnowszym obrazie z sondy Juno
2020-01-15.
Najnowszy obraz największej planety Układu Słonecznego, opublikowany przez NASA, kolejny raz zachwyca i ujawnia przed nami dramatyczne zjawiska zachodzące w gęstej atmosferze tego fascynującego gazowego olbrzyma.
Obraz powstał 29 października, podczas ostatniego, 16 bliskiego przelotu sondy Juno na planetą z odległości 7 tysięcy kilometrów. Surowy plik RAW został następnie przetworzony przez grafików agencji, Geralda Eichstäda i Seána Dora, którzy uwidocznili szczegóły atmosfery tego gazowego giganta. Dzięki temu możemy zobaczyć w niesamowitych detalach antycyklony szalejące w atmosferze i najważniejszy z nich, czyli Biały Owal.
Oprócz niego, naszym oczom ukazały się też czarne i ciemno-pomarańczowe pasy chmur wirujące wokół antycyklonów. Występują one nie tylko w północno-zachodnim pasie atmosfery Jowisza, który widoczny jest na fotografii, ale również w innych częściach globu. Bezustannie się one zmieniają, dzięki temu każde nowe zdjęcie wykonane przez sondę Juno tak bardzo zachwyca.
Zjawiska powstające oraz rozwijające się w atmosferze Jowisza są znacznie bardziej dynamiczne i determinowane są z wnętrza planety. Ciemne obszary są znacznie gorętsze od jaśniejszych. Takie informacje dostarczył nam instrument JIRAM, który obserwuje planetę w podczerwieni.
Badania pokazały nam, że gęsta atmosfera giganta składa się z trzech warstw. Najwyższą stanowi głównie amoniak, środkową amoniak oraz siarka, a w najniższej znajduje się woda i lód. Teraz wszystko w rękach inżynierów odpowiedzialnych za misję sondy Juno, którzy będą musieli wykorzystać jej bliskie przeloty nad planetą oraz zainstalowany na jej pokładzie spektrometr na podczerwień i radiometr mikrofalowy do lepszego zmapowania głębi Wielkiej Czerwonej Plamy.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
https://www.geekweek.pl/news/2020-01-15/caly-dramatyzm-burzliwej-atmosfery-jowisza-na-najnowszym-obrazie-z-sondy-juno/

 

Cały dramatyzm burzliwej atmosfery Jowisza na najnowszym obrazie z sondy Juno.jpg

Cały dramatyzm burzliwej atmosfery Jowisza na najnowszym obrazie z sondy Juno2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teleskop Hubble?a znalazł najmniejsze skupiska ciemnej materii
2020-01-15.
Naukowcy wykryli obecność skupisk ciemnej materii o masach dużo mniejszych niż znane do tej pory, poinformował Space Telescope Science Institute.
Ciemna materia to tajemniczy składnik Wszechświata, którego nie widać bezpośrednio. Pomimo tego naukowcy sądzą, że ciemnej materii jest dużo więcej niż tej zwykłej (nazywanej przez naukowców ?materią barionową?), z której złożone są gwiazdy, planety, czy my sami. O istnieniu ciemnej materii wnioskuje się przede wszystkim na podstawie wpływu, jaki wywiera ona na zwykłą materię. Skupiska ciemnej materii oddziałują grawitacyjnie na gwiazdy i galaktyki ? analizując ten wpływ można próbować badać ciemną materię.
Według jednej z teorii próbujących opisać ciemną materię, cząstki ciemnej materii nie poruszają się bardzo szybko, więc łatwiej jest jej tworzyć skupiska. Jeśli tak jest, to w kosmosie powinno być sporo różnorodnych miejsc koncentracji ciemnej materii, zarówno olbrzymich, jak i małych.
Astronomowie od dawna wykrywają skupiska ciemnej materii wokół wielkich galaktyk, a teraz ? dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Hubble?a ? udało im się ustalić, że ciemna materia może też formować dużo mniejsze skupiska niż znane do tej pory.
Badacze poszukiwali niewielkich skupisk ciemnej materii mierząc w danych z Teleskopu Hubble?a, w jaki sposób światło od odległych kwazarów jest zaburzane podczas podróży przez przestrzeń kosmiczną. Na zdjęciach z kosmicznego teleskopu widać, że obrazy kwazarów są zakrzywione lub powiększone poprzez grawitację od masywnych galaktyk znajdujących się na drodze promieni świetlnych (efekt ten jest zwany soczewkowaniem grawitacyjnym).
Według jednej z wiodących teorii na temat ciemnej materii, tzw. modelu zimnej ciemnej materii, wszystkie galaktyki formują się i są zanurzone w obłokach ciemnej materii. Ciemna materia zawiera wolno poruszające się (?zimne?) cząstki, którą mogą razem tworzyć struktury o masach od setek tysięcy mas Drogi Mlecznej, do tak małych, jak masa samolotu. Najnowsze obserwacje są zgodne z tą hipotezą.
?Wykonaliśmy bardzo przekonujący test obserwacyjny i model zimnej ciemnej materii przeszedł go pozytywnie? - skomentował Tommaso Treu z University of California, Los Angeles (UCLA), USA, który jest członkiem zespołu badawczego.
W swoich obserwacjach naukowcy zbadali osiem kwazarów (kwazary to obszary wokół bardzo aktywnych supermasywnych czarnych dziur, emitujące olbrzymie ilości światła). Zmierzyli, w jaki sposób światło emitowane przez gazowy tlen i neon okrążające czarną dziurę jest zakrzywione przez grawitację masywnej galaktyki leżącej bliżej nas.
W ten sposób wykryto skupiska ciemnej materii na linii widzenia teleskop-kwazar, a także te znajdujące się w galaktyce (i wokół niej), która powoduje soczewkowanie grawitacyjne. Wykryte skupiska ciemnej materii mają masy mniejsze od 10 tysięcy do 100 tysięcy razy niż masa halo ciemnej materii wokół Drogi Mlecznej. Wiele z nich nie zawiera więc w sobie nawet małych galaktyk, czyli nie dałoby się ich wykryć w inny sposób.
Wybrane do badania kwazary są ustawione w taki sposób, że zaburzający efekt soczewkowania grawitacyjnego tworzy po cztery zniekształcone obrazy każdego z kwazarów. Jest to rzadka sytuacja, bowiem wymaga prawie idealnego położenia odległego kwazara i soczewkującej galaktyki wzdłuż linii widzenia.
Zarejestrowane obrazy porównano z przewidywaniami, w jaki sposób wyglądałyby kwazary, gdyby nie było wpływu ciemnej materii, następnie obliczono masy niewielkich koncentracji ciemnej materii. Do badań zastosowano złożone programy obliczeniowe i skomplikowane techniki rekonstrukcji obrazu. Wyniki zaprezentowano podczas konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Astronomicznego oraz opublikowano w ?Monthly Notices of the Royal Astronomical Society?. (PAP)
cza/ ekr/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C80271%2Cteleskop-hubblea-znalazl-najmniejsze-skupiska-ciemnej-materii.html

Teleskop Hubble?a znalazł najmniejsze skupiska ciemnej materii.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze starty chińskich rakiet w 2020 roku
2020-01-15
Chiny wykonały w tym roku pierwsze dwa starty rakiet orbitalnych. Z kosmodromu Xichang wystartowała rakieta Długi Marsz 3B z tajnym satelitą programu TJSW, a tydzień później ze stanowiska w kompleksie Taiyuan wystrzelono rakietę Długi Marsz 2D z 4 ładunkami.
Pierwszym chińskim lotem w 2020 roku był start rakiety Długi Marsz 3B z kosmodromu Xichang. Rakieta została wystrzelona 7 stycznia br. Ładunkiem misji był tajny satelita Tongxin Jishu Shiyan Weixing 5 (TJSW).
Jest to już 5. wysłany satelita systemu TJSW. Do tej pory nie ma oficjalnej informacji specyfikującej jego przeznaczenie. Eksperci podejrzewają jednak, że nowy satelita może być wyposażony w podobne ładunki co wysłany w październiku 2019 r. TJSW-4, czyli jego celem może być zwiad elektroniczny.
Z kosmodromu Taiyuan wystartowała 15 stycznia rakieta Długi Marsz 2D z satelitą Kuanfu-1 - kolejnym urządzeniem chińskiej komercyjnej konstelacji satelitów teledetekcyjnych Jilin-1. Łącznie seria Jilin-1 składa się teraz z 15 satelitów, umożliwiając obrazowanie niemal każdego miejsca na planecie z częstotliwością co najmniej raz na 4 godziny.
Oprócz satelity Kuanfu-1 na orbitę w tym locie trafiła para satelitów Aleph-1 7 i Aleph-1 8 argentyńskiej firmy Satellogic. Docelowo firma chce umieścić na niskiej orbicie 25 obiektów, które umożliwią rejestrację obrazów Ziemi w zakresach światła widzialnego i podczerwonego dla celów komercyjnych.
Ostatnim ładunkiem misji był mikrosatelita Tianqi-4 chińskiej firmy Guodian Gaoke, przeznaczony do świadczenia usług telekomunikacji dla internetu rzeczy.
W 2020 roku odbyły się już 3 starty rakiet orbitalnych. Następne w kolejności są starty chińskiej rakiety Kuaizhou 1A z satelitą telekomunikacyjnym Yinhe 1 oraz europejskiej Ariane 5 z parą satelitów telekomunikacyjnych Eutelsat Konnect i GSat 30. Oba starty powinny zostać przeprowadzone już w środę 16 stycznia.
Na podstawie: NSF/Xinhua
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
?    relacja portalu NASASpaceflight ze startu rakiety Długi Marsz 3B
?    relacja portalu NASASpaceflight ze startu rakiety Długi Marsz 2D
?    informacja prasowa agencji Xinhua o misji rakiety Długi Marsz 2D
 
Na zdjęciu: Rakieta Długi Marsz 2D startująca z satelitą Kuanfu-1 i 3 dodatkowymi ładunkami. Źródło: Lu Xing/Xinhua.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pierwsze-starty-chinskich-rakiet-w-2020-roku

Pierwsze starty chińskich rakiet w 2020 roku.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Egzoplaneta WASP-12b na spirali śmierci
2020-01-15. Autor. Vega
Ziemia jest stracona ? ale nie przez najbliższe 5 mld lat. Nasza planeta zostanie upieczona, gdy Słońce rozedmie się i stanie się czerwonym olbrzymem. Jednak egzoplanecie WASP-12b, znajdującej się 600 lat świetlnych stąd w konstelacji Wodnika, pozostało już mniej niż 1/1000 tego czasu ? zaledwie 3 mln lat.
Zespół astrofizyków wykazał, że WASP-12b krąży wokół swojej gwiazdy macierzystej, zmierzając w kierunku pewnego zniszczenia.

WASP-12b. tzw. ?gorący Jowisz?, olbrzymia planeta gazowa, taka jak nasz sąsiad Jowisz, która znajduje się blisko swojej gwiazdy, okrążając ją w czasie zaledwie 26 godzin.

?Od czasu odkrycia pierwszego gorącego Jowisza w 1995 roku, zastanawialiśmy się, jak długo takie planety mogą przetrwać. Byliśmy prawie pewni, że nie mogą istnieć wiecznie. Silne oddziaływania grawitacyjne między planetą i gwiazdą powinny spowodować, że planeta zacznie opadać po spirali do wewnątrz i zostanie zniszczona, ale nikt nie był w stanie przewidzieć, jak długo to potrwa. Mogą to być miliony lat a mogą i miliardy. Teraz, gdy zmierzyliśmy tempo, dla co najmniej jednego układu ? miliony lat ? mamy nową wskazówkę dotyczącą zachowania się gwiazd jako ciał ciekłych? ? powiedział Joshua Winn, profesor nauk astrofizycznych w Princeton i jeden z autorów artykułu.

Problem polega na tym, że gdy WASP-12b okrąża swoją gwiazdę, obydwa ciała oddziałują na siebie grawitacyjnie, wznosząc ?fale?, jak fale oceaniczne wznoszone na Ziemi przez Księżyc.

We wnętrzu gwiazdy te fale pływowe powodują, że nieznacznie się ona odkształca i oscyluje. Z powodu tarcia fale te rozbijają się i oscylacje zanikają. Proces ten stopniowo przekształca energię orbitalną planety w ciepło wewnątrz gwiazdy.

?Jeżeli uda nam się znaleźć więcej planet, takich jak WASP-12b, których orbity ulegają zanikowi, będziemy mogli dowiedzieć się więcej o ewolucji i ostatecznym losie układów egzoplanetarnych. Chociaż zjawisko to było przewidywane dla bliskich planet olbrzymów, takich jak WASP-12b w przeszłości, po raz pierwszy uchwyciliśmy ten proces w akcji? ? mówi pierwszy autor pracy Samuel Yee.

WASP-12b została odkryta w 2008 roku metodą tranzytu, przy pomocy której to astronomowie obserwują niewielki spadek jasności gwiazdy, za każdym razem, gdy planeta przechodzi przed jej tarczą. Od momentu odkrycia odstęp między kolejnymi spadkami skrócił się o 29 milisekundy rocznie.

To niewielkie skrócenie amplitudy może sugerować, że orbita planety się kurczy, ale istnieją też inne możliwe wyjaśnienia: np. jeżeli orbita WASP-12b ma bardziej owalny niż okrągły kształt, widoczne zmiany okresu orbitalnego mogą być spowodowane zmieniającą się orientacją orbity.

Aby upewnić się, czy orbita faktycznie się skraca, należy obserwować, jak planeta znika za swoją gwiazdą (tzw. zakrycie). Jeżeli orbita po prostu zmienia swój kierunek, rzeczywisty okres orbitalny nie zmienia się, więc jeżeli tranzyt następuje szybciej niż oczekiwano, zakrycie powinno następować wolniej. Ale jeżeli orbita naprawdę się rozpada, czas zarówno tranzytów, jak i zakryć powinien zmieniać się tak samo.

W tym roku astronomowie zgromadzili więcej danych, w tym nowe obserwacje zakryciowe uzyskane za pomocą Kosmicznego Teleskopu Keplera.

Te nowe dane zdecydowanie popierają scenariusz rozpadu orbity, co pozwala astronomom zdecydowanie stwierdzić, że planeta rzeczywiście opada w kierunku swojej gwiazdy. Potwierdza to także wieloletnie teoretyczne przewidywania i pośrednie dane sugerujące, że gorący Jowisz powinien ostatecznie zostać zniszczony w wyniku tego procesu.

To odkrycie pomoże teoretykom zrozumieć wewnętrzne działanie gwiazd i interpretować inne dane dotyczące interakcji pływowych.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Princeton University

Urania

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2020/01/egzoplaneta-wasp-12b-na-spirali-smierci.html

Egzoplaneta WASP-12b na spirali śmierci.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronomowie odkrywają międzygwiezdną podróż jednego ze składników życia
2020-01-15. Radek Kosarzycki
Fosfor obecny w naszym DNA oraz w błonach komórkowych, stanowi kluczowy element życia takiego jakie znamy. Jednak jak na razie nie wiemy skąd wziął się on na Ziemi. Astronomowie prześledzili właśnie podróż fosforu z obszarów gwiazdotwórczych do komet, łącząc moc obserwatorium ALMA z danymi z europejskiej sondy Rosetta. Najnowsze badania po raz pierwszy pokazują gdzie powstają związki zawierające fosfor i jak pierwiastek ten przenoszony jest na kometach oraz jak konkretny związek chemiczny mógł odegrać kluczową rolę w powstaniu życia na naszej planecie.
?Życie pojawiło się na Ziemi jakieś 4 miliardy lat temu, ale wciąż nie wiemy jakie procesy do tego doprowadziły? mówi Victor Rivilla, główny autor nowego opracowania opublikowanego dzisiaj w periodyku Monthly Notices of the Royal Astronomical Society. Najnowsze wyniki badań za pomocą obserwatorium ALMA oraz dane z instrumentu ROSINA zainstalowanego na pokładzie sondy Rosetta wskazują, że tlenek fosforu może być kluczowym elementem zagadki powstania życia na Ziemi.
Dzięki możliwościom ALMA, teleskopu, który umożliwił zajrzenie w obszar gwiazdotwórczy AFGL 5142, astronomowie mogli dostrzec gdzie powstają związki fosforu takie jak tlenek fosforu. Nowe gwiazdy i układy planetarne powstają w obłokach gazu i pyłu międzygwiezdnego ? to właśnie te obłoki międzygwiezdne stanowią idealne miejsce do tworzenia składników przyszłego życia.
Obserwacje przeprowadzone za pomocą ALMA wskazują, że związki chemiczne zawierające fosfor powstają w trakcie powstawania masywnych gwiazd. Przepływy gazu z młodych masywnych gwiazd tworzą szczeliny i luki w obłokach gazowo-pyłowych. Związki chemiczne zawierające fosfor powstają na ścianach takich szczelin wskutek oddziaływania fal uderzeniowych i promieniowania rodzących się gwiazd. astronomowie wykazali także, że tlenek fosforu jest najczęściej występującym związkiem fosforu w ścianach luk.
Po poszukiwaniach związków w obszarach gwiazdotwórczych za pomocą ALMA, europejski zespół skupił się na jednym z obiektów Układu Słonecznego: słynnej już komecie 67P/Czuriumow-Gerasimienko. Zamierzeniem naukowców było prześledzenie podróży takich związków fosforu. Jeżeli ściany luk ulegną kolapsowi w nową gwiazdę, szczególnie taką mniej masywną jak Słońce, tlenek fosforu będzie zamarzał i wiązał się z ziarnami lodu i pyłu, które okrążają młodą gwiazdę. Jeszcze zanim gwiazda w pełni się uformuje, takie ziarna pyłu łączą się ze sobą w kamienie, skały oraz komety, które stają się transporterami tlenku fosforu.
ROSINA (skrót od Rosetta Orbiter Spectrometer for Ion and Neutral Analysis) zbierała przez dwa lata dane dotyczące komety 67P. Astronomowie już wcześniej odkryli ślady fosforu w danych z ROSINY, ale nie byli pewni w jakich związkach znajdował się ten fosfor. Kathrin Altwegg, główna badaczka instrumentu Rosina i autorka nowego opracowania, zaczęła podejrzewać o jaki związek może chodzić po tym jak na jednej z konferencji spotkała astronomkę badającą obszary gwiazdotwórcze za pomocą ALMA: ?Powiedziała mi, że może chodzić o tlenek fosforu. Wróciłam więc do naszych danych i okazało się, że miała rację!?
Pierwsze obserwacje tlenku fosforu na powierzchni komety pozwoliły astronomom powiązać obszary gwiazdotwórcze, w których powstaje ten związek chemiczny, z historią Ziemi.
?Połączenie danych z ALMA i ROSINA ukazało nam swego rodzaju chemiczny związek od procesu formowania gwiazd, w którym dominującą rolę odgrywa tlenek fosforu? mówi Rivilla.
?Fosfor jest kluczowym pierwiastkiem dla takiego życia jakie znamy? mówi Altwegg. ?Skoro komety najprawdopodobniej dostarczyły olbrzymie ilości związków organicznych na Ziemię, to tlenek fosforu odkryty na komecie 67P może stanowić silne potwierdzenie związku między kometami, a życiem na Ziemi?.
Źródło: ESO
https://www.pulskosmosu.pl/2020/01/15/astronomowie-odkrywaja-miedzygwiezdna-podroz-jednego-ze-skladnikow-zycia/

 

Astronomowie odkrywają międzygwiezdną podróż jednego ze składników życia.jpg

Astronomowie odkrywają międzygwiezdną podróż jednego ze składników życia2.jpg

Astronomowie odkrywają międzygwiezdną podróż jednego ze składników życia3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięć nowych egzoplanet wokół najbliższych czerwonych karłów
2020-01-15.Radek Kosarzycki
W najnowszym artykule opublikowanym na łamach periodyku The Astrophysical Journal Supplement Series naukowcy z Carnegie Institution for Science informują o odkryciu pięciu nowych egzoplanet krążących wokół najbliższych nam gwiazd
Wśród tej piątki znajduje się między innymi chłodny neptun oraz dwie superziemie znajdujące się w ekosferze swoich gwiazd.
Wspomniane wyżej superziemie o masie od 7,5 do 7,9 masy Ziemi okrążają gwiazdy GJ180 oraz GJ229A w czasie odpowiednio 106 i 122 dni.
Planeta o masie Neptuna krążąca wokół gwiazdy GJ433 znajduje się w takiej odległości, w której woda na jej powierzchni występuje w formie lodu ? to prawdopodobnie pierwsza planeta tego typu, którą w przyszłości będzie można bezpośrednio zaobserwować za pomocą teleskopów naziemnych i kosmicznych.
?GJ 433 d jest najbliższą, największą i najzimniejszą planetą podobną do Neptuna, jaką dotąd udało nam się odkryć? mówi Fabo Feng z Carnegie.
Wszystkie omawiane planety odkryto za pomocą metody prędkości radialnych. Obecność planety wprowadza niewielkie wahania w ruchu gwiazdy spowodowane tym, że nie tylko grawitacja gwiazdy oddziałuje na planety, ale także grawitacja planety oddziałuje na okrążaną gwiazdę. Dzięki niskiej masie czerwonych karłów, to właśnie na ich ruch największy wpływ mają krążące wokół nich planety o masie Ziemi.
?Wiele planet krążących wokół czerwonych karłów obraca się wokół własnej osi w tym samym czasie w jakim obiega swoją gwiazdę, przez co po jednej stronie planety wiecznie jest dzień, a po drugiej występują wieczne ciemności ? to też nie są warunki sprzyjające życiu. Jednak GJ180d jest najbliższą nam superziemią, która nie jest związana pływowo ze swoją gwiazdą mimo tego, że znajduje się w jej ekosferze. Panujące na jej powierzchni warunki mogą bardziej sprzyjać powstawaniu życia.
Druga z potencjalnie przyjaznych życiu planet, GJ229Ac to najbliższa nam superziemia krążąca wokół gwiazdy, która z kolei jest składnikiem układu czerwony karzeł ? brązowy karzeł.
?Planety odkryte w ramach naszych badań powiększają listę planet, które będzie można bezpośrednio zobrazować za pomocą teleskopów następnej generacji? mówi Feng. ?Naszym celem jest osiągnięcie możliwości określenia czy na planetach krążących wokół najbliższych nam gwiazd istnieje życie?.
?Stopniowo chcemy tworzyć mapę wszystkich planet krążących wokół najbliższych nam gwiazd, szczególnie tych dających nadzieję, na odkrycie życia? dodaje Jeff Crane, współautor opracowania z Carnegie.
Źródło: Carnegie Institution for Science
https://www.pulskosmosu.pl/2020/01/15/piec-nowych-egzoplanet-wokol-najblizszych-czerwonych-karlow/

Pięć nowych egzoplanet wokół najbliższych czerwonych karłów.jpg

Pięć nowych egzoplanet wokół najbliższych czerwonych karłów2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ExoMars ? udane częściowe testy spadochronów
2020-01-15.Krzysztof Kanawka
Ważny etap testów systemu spadochronów łazika ExoMars zakończył się sukcesem. Otwiera to drogę do kolejnych dwóch krytycznych testów systemu spadochronów.
Start misji ExoMars (z łazikiem Rosalind Franklin) jest planowany na lipiec 2020 roku. Do tego czasu muszą zakończyć się testy oraz integracja i weryfikacja wszystkich elementów tej misji ExoMars. Czasu jest mało, a nadal nie wszystkie testy są udane. Ostatnia seria testów spadochronowych nie zakończyła się sukcesem. W sierpniu 2019 doszło do warsztatów dotyczących spadochronów, w których wzięli udział eksperci z ESA oraz NASA. Wówczas zadecydowano, że ESA przeprowadzi kolejną serię testów od stycznia 2020. Od powodzenia tych testów będzie zależeć data startu ExoMars.
Pierwsza seria testów zakończyła się powodzeniem. Te testy zostały wykonane na Ziemi i miały na celu m.in. weryfikację kilku ważnych etapów odrzucania spadochronów. Jest to ważny krok w przygotowaniu misji do startu. Na luty i marzec zaplanowano testy wysokościowe dla spadochronów ExoMars. Jeśli te testy się powiodą, wówczas misja ExoMars zostanie wysłana ku Czerwonej Planecie w tym roku. W przeciwnym przypadku prawdopodobnie dojdzie do dwuletniego opóźnienia.
W międzyczasie łazik został ukończony i obecnie przechodzi serię testów środowiskowych. Na początku grudnia 2019 zostały opublikowane zdjęcia ExoMars w komorze termiczno-próżniowej zakładów Airbus w Tuluzie. W tej komorze ExoMars będzie testowany pod kątem różnych warunków: lotu na Czerwoną Planetę jak i pobytu na powierzchni Marsa.
Oxia Planum
Gdzie wyląduje ExoMars? Rekomenduje się Oxia Planum ? jest to jedno z dwóch miejsc dla lądowania, które wybrano jeszcze w 2017 roku. W przypadku misji ExoMars elipsa lądowania o rozmiarach 120 x 19 km nie powinna obejmować struktur powierzchniowych, które mogłyby stwarzać ryzyko podczas lądowania, rozłożenie ramp platformy powierzchniowej, po których łazik zjedzie na powierzchnię. A to oznacza, że trzeba było zbadać obszar pod kątem występowania na nim stromych zboczy, sypkiego materiału i dużych głazów.
Oxia Planum znajduje się na granicy, gdzie wiele kanałów opróżniało się na rozległe równiny i charakteryzuje się warstwami minerałów, które powstały w wilgotnym środowisku jakieś 3,9 miliardy lat temu.
Obserwacje z orbity wskazują, że minerały na Oxia Planum są reprezentatywne dla występujących w całym tym regionie, a tym samym pozwalają badać warunki panujące w skali globalnej w tej epoce marsjańskiej historii.
(JA, Tw)
https://kosmonauta.net/2020/01/exomars-udane-czesciowe-testy-spadochronow/

ExoMars ? udane częściowe testy spadochronów.jpg

ExoMars ? udane częściowe testy spadochronów2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebo w styczniu 2020 (odc. 2) - Co się dzieje z Betelgezą?
2020-01-16.
Betelgeza - jedna z najjaśniejszych gwiazd nieba świecąca w lewym ramieniu Oriona gwałtownie przygasa! Jaka jest
tego przyczyna i jakie mogą być skutki tej niespodziewanej zmiany? O tym mówimy w najnowszym odcinku naszego
filmowego kalendarza astronomicznego. Zapraszamy!
 
Zimowy gwiazdozbiór Oriona jest powszechnie znany. Najjaśniejsze gwiazdy tworzące charakterystyczny kształt
mitycznego myśliwego układają się w jego nogi, powyżej pas ze zwisającym u boku mieczem, a jeszcze wyżej widać
głowę z ramionami. W lewym ramieniu Oriona świeci właśnie Betelgeza. Wyróżnia się czerwonawym zabarwieniem
oraz blaskiem. Mocniejszy od niej jest tylko Rigel - najjaśniejsza gwiazda Oriona. To znaczy... był. W październiku 2019
roku Betelgeza zaczęła zaskakująco przygasać, o czym pisaliśmy już na portalu "Uranii".
 
Na początku 2020-go jej jasność zeszła do poziomu sąsiadującej z nią Bellatrix. Betelgeza spadła z 9. aż na 23. miejsce
listy najjaśniejszych gwiazd nocnego nieba! Teoretycznie nic dziwnego - od pierwszej połowy XIX wieku
astronomowie wiedzą, że Betelgeza jest gwiazdą zmienną w zakresie od 0.2 do 1.2 mag. Historyczne rekordy blasku
stawiają ją nawet na 6. miejscu wśród najjaśniejszych gwiazd. W minimum Betelgeza jest wyraźnie słabsza od Rigela,
ale i tak zachowuje drugie miejsce w Orionie, jednak obecnie osiąga swoje rekordowe minimum od czasów
wprowadzenia regularnych pomiarów jej jasności, czyli od ponad 100 lat! Jesteśmy świadkami historycznej chwili...
 
Nie spuszczajmy jej z oka, a przy okazji starajmy się oceniać jej jasność. Nie jest to trudne zadanie, a dostarcza wiele
safysfakcji i pożytku. Nie musimy przy posiadać żadnego sprzętu optycznego, bowiem w tym przypadku najlepszym
instrumentem są nasze oczy. Po prostu patrzymy na Betelgezę i porównujemy jej blask z sąsiednimi gwiazdami:
Bellatrix, Aldebaranem, pasem Oriona czy wreszcie gwiazdą Saiph. Ocenę jasności przeprowadzamy na "rzut oka"
wodząc od gwiazdy do gwiazd porównania. Znając ich jasność jesteśmy w stanie odpowiednio usytuować Betelgezę.
Wyniki swoich obserwacji warto zgłaszać do Sekcji Obserwatorów Gwiazd Zmiennych Polskiego Towarzystwa
Miłośników Astronomii, a także do prestiżowego Amerykańskiego Stowarzyszenia Obserwatorów Gwiazd Zmiennych
(AAVSO).
 
Piotr Majewski
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/niebo-w-styczniu-2020-odc-2-co-sie-dzieje-z-betelgeza

Niebo w styczniu 2020 odc. 2Co się dzieje z Betelgezą.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze Słońcem zderzyła się nowo odkryta kometa
Autor: admin (2020-01-16)
Nowo odkryta kometa zakończyła życie wpadając na Słońce. Obiekt zderzył się z naszą gwiazdą 13 stycznia bieżącego roku.
Ostatnie chwilę tej komety można było obserwować dzięki satelicie SOHO, a właściwie koronagrafowi dzięki którego jest ona widoczna. W podobny sposób można też obserwować takie komety z Ziemi, ale jest do tego potrzebny specjalny teleskop słoneczny.
Kometa została odkryta właśnie za pomoc ą sprzętu naziemnego przez astronoma amatora Worachate Boonploda z Tajlandii. Większość komet zmierzających ku Słońcu jest odkrywana przez wspomnianego SOHO. Z jego pomocą  zaobserwowano już 3900 komet nurkujących w Słońce.
Zdecydowana większość z nich należy do grupy Kreutza. Komety zaliczane do niej regularnie wpadają na Słońce. Nazwa tych obiektów bierze się od niemieckiego astronoma, Heinricha Kreutza, który jako pierwszy zbadał te ciała niebieskie i doszedł do wniosku, że są one częścią wielkiej komety, która musiała rozpaść się przed wiekami, a jej pozostałości do dzisiaj zderzają się z naszą gwiazdą.
Z opublikowanych zdjęć wynika, że obiekt uległ zupełnej anihilacji. Jego jasność gwałtownie spadała przy zbliżeniu do Słońca, co oznacza, że trwało intensywne odparowywanie tego ciała niebieskiego.

Comet's Death Dive Into the Sun, Jan. 13, 2020

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/ze-sloncem-zderzyla-sie-nowo-odkryta-kometa

 

Ze Słońcem zderzyła się nowo odkryta kometa.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W centrum naszej galaktyki znaleziono tajemnicze obiekty

2020-01-16.
W centrum Drogi Mlecznej jest coś naprawdę dziwnego. Astronomowie znaleźli sześć obiektów krążących wokół czarnej dziury Sagittarius A*, które nie przypominają niczego innego w naszej galaktyce. Są tak osobliwe, że przydzielono im zupełnie nową kategorię - obiektów G.

 
Dwa oryginalne obiekty - o nazwach G1 i G2 - po raz pierwszy przyciągnęły uwagę astronomów prawie dwie dekady temu, a ich orbity i dziwną naturę stopniowo odkrywano w kolejnych latach. Wydawały się być gigantycznymi obłokami molekularnymi o średnicy 100 j.a., rozciągającymi się bardziej, przy zbliżaniu się do czarnej dziury.

Ale G1 i G2 nie zachowywały się jak obłoki molekularne.

- Te obiekty wyglądają jak chmury gazu, ale zachowują się jak gwiazdy. Nie wiemy, jak to możliwe - powiedziała fizyk Andrea Ghez z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles.

Zespół Ghez bada centrum naszej galaktyki od ponad 20 lat. Teraz, na podstawie zebranych danych, astronomowie kierowani przez Annę Ciurlo zidentyfikowali kolejne cztery obiekty: G3, G4, G5 i G6. Są one na różnych orbitach od G1 i G2. Wszystkie odkryte obiekty G mają okresy orbitalne od 170 do 1600 lat.

- W momencie najbliższego zbliżenia G2 do czarnej dziury, obiekt miał naprawdę dziwny charakter. Widzieliśmy to już wcześniej, ale nie wyglądało to zbyt osobliwie, dopóki obiekt nie zbliżył się do czarnej dziury i nie wydłużył się, a część jego materii po prostu rozerwano - powiedziała Ghez.

Wcześniej uważano, że obiekt G2 jest chmurą wodoru, która zostanie rozerwana na strzępy przez Sagittarius A*, tworząc fajerwerki wokół czarnej dziury. Fakt, że nic takiego się nie stało, został nazwany mianem "kosmicznego fiaska". Astronomowie uważają, że odpowiedź dotycząca natury obiektów G leży w masywnych układach podwójnych. Przez większość czasu, obiekty te istnieją niezależnie od siebie, ale czasami - w pobliżu czarnych dziur - mogą się zderzać i tworzyć jedną wielką gwiazdę. Kiedy tak się dzieje, wytwarzają ogromną chmurę pyłu i gazu, która otacza nowo utworzoną gwiazdę przez około milion lat po fuzji.

Coś musiało utrzymać G2 i umożliwić mu przetrwanie spotkania z czarną dziurą. To dowód na istnienie obiektu gwiezdnego w G2 - dodała Anna Ciurlo.

A co z pozostałymi pięcioma obiektami G? Mogą również być podwójnymi układami gwiazd. Większość gwiazd w centrum galaktyki jest bardzo masywna i tworzy układy podwójne. Ekstremalne siły grawitacyjne występujące wokół Sgr A * mogą wystarczyć do destabilizacji ich podwójnych orbit.

- Fuzje gwiazd mogą zdarzać się we Wszechświecie częściej niż nam się wydawało. Prawdopodobnie są dość powszechne. Czarne dziury mogą napędzać te procesy. Możliwe, że wiele gwiazd, które obserwowaliśmy i nie rozumiemy ich zachowania, jest tak naprawdę końcowym produktem fuzji - powiedziała Andrea Ghez.

Wygląda na to, że obiekty G mają ze sobą wiele wspólnego, bez względu na to, czym są naprawdę.

Źródło: INTERIA
 
https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-w-centrum-naszej-galaktyki-znaleziono-tajemnicze-obiekty,nId,4272179

W centrum naszej galaktyki znaleziono tajemnicze obiekty.jpg

W centrum naszej galaktyki znaleziono tajemnicze obiekty2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spacer kosmiczny EVA-62
2020-01-16. Krzysztof Kanawka
Piętnastego stycznia odbył się pierwszy spacer kosmiczny w 2020 roku. W przestrzeń kosmiczną wyszły Jessica Meir oraz Christina Koch.
Celem spaceru EVA-62 była wymiana części akumulatorów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Dotychczasowe akumulatory bazowały na technologii niklowo-metalowo-wodorkowej (NiMH), zaś nowej generacji są litowo-jonowe. Dotychczasowe akumulatorki były już niewystarczające, dlatego też nastąpiła potrzeba ich wymiany. Spacer EVA-62 był jednym z dedykowanych wymianie tych akumulatorów na ISS. Wymianie podlegały akumulatory po stronie P6 kratownicy Stacji.
Spacer EVA-62 rozpoczął się 15 stycznia 2020 o godzinie 12:35 CET. Spacer trwał 7 godzin i 29 minut. W przestrzeń kosmiczną wyszły astronautki Jessica Meir oraz Christina Koch. Był to drugi w historii astronautyki spacer kosmiczny wykonany wyłącznie przez kobiety. Pierwszy taki spacer ? EVA-58 w październiku 2019 ? wykonały również Christina Koch i Jessica Meir. Spacer EVA-62 zakończył się sukcesem.
W najbliższych dniach Christina Koch i Jessica Meir wykonają jeszcze jeden spacer kosmiczny. Będzie to piąty i ostatni związany z wymianą akumulatorów na ISS po stronie P6 kratownicy Stacji.
(NASA)
Zapis spaceru EVA-62 / Credits ? NASA
NASA Astronauts Spacewalk Outside the International Space Station on Jan. 15, 2020

https://kosmonauta.net/2020/01/spacer-kosmiczny-eva-62/

 

Spacer kosmiczny EVA-62.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wyglądał lot kapsuły Starliner od Boeinga w widoku z jej środka
2020-01-16.
Koncern opublikował w globalnej sieci piękny materiał filmowy, na którym możemy zobaczyć przebieg jednego z najważniejszych testów kapsuły, który miał polegać na locie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Start rakiety Atlas 5 nastąpił 20 grudnia ubiegłego roku z kompleksu startowego nr 41, znajdującego się na przylądku Canaveral. Na pokładzie kapsuły CST-100 Starliner o kryptonimie Calypso znalazły się zapasy i prezenty dla astronautów oraz eksperymentalny manekin o nazwie Rosie. Pojazd miał dotrzeć do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, ale tuż po rozpoczęciu lotu, nastąpił problem z zegarem, który był nieprawidłowo ustawiony, w rezultacie czego kapsuła CST-100 spaliła zbyt dużo paliwa, by samodzielnie dotrzeć do kosmicznego domu.
Chociaż misja nie do końca przebiegła po myśli inżynierów, najważniejsze, że w czasie testu nie doszło do żadnej poważnej awarii, w tym wybuchu. Na żadnym etapie misji nie wystąpiło też poważne zagrożenie dla życia astronautów, a to najbardziej liczy się dla przedstawicieli NASA. Lądowanie kapsuły na pustyni White Sands w Nowym Meksyku też przebiegło zgodnie z planem. Jeśli Boeing usunie te małe defekty, to najpewniej agencja pozwoli mu w ciągu najbliższych kilku miesięcy wykonać już ostateczny lot kapsuły z astronautami na pokładzie.
W tym momencie wciąż nie jest pewne, która firma, SpaceX czy Boeing, jako pierwsza wykona to zadanie. Najważniejszy test kapsuły Dragon od Elona Muska, będzie testowana już w sobotę, 18 stycznia. Jeśli test przebiegnie pomyślnie, to SpaceX zapisze się na kartach historii amerykańskiego przemysłu kosmicznego. Jeśli jednak coś pójdzie nie tak, a będzie to poważna sprawa, to opóźnienie wyniesie kolejnych kilka miesięcy, a wtedy na prowadzenie wysunie się Boeing.
Źródło: GeekWeek.pl/Boeing / Fot. Boeing
Starliner Orbital Flight Test Cabin Camera Views

https://www.geekweek.pl/news/2020-01-16/tak-wygladal-lot-kapsuly-starliner-od-boeinga-w-widoku-z-jej-srodka/

 

Tak wyglądał lot kapsuły Starliner od Boeinga w widoku z jej środka.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kosmiczna niedziela we Wrocławiu
2020-01-16Redakcja AstroNETu
W najbliższą niedzielę grupa Innspace organizuje w Fabryce Sensu otwarte wydarzenie o nazwie ?Kosmiczna niedziela?. Zapraszamy już 19 stycznia w godzinach 11:00 ? 15:00 do Fabryki Sensu we Wrocławiu. Na uczestników czekają prelekcje o turystyce kosmicznej, kosmicznym górnictwie, czy eksploracji Marsa.  Nie zabraknie też warsztatów dla dzieci, wystawy, pokazów druku 3D i kiermaszu pyszności nie z tej Ziemi.
Wydarzenie połączone jest z akcją charytatywną. Zebrane podczas wydarzenia środki zostaną w całości przekazane na Razem odbudujemy Rancho Lavender, czyli akcję odbudowy miejsca, które pod koniec zeszłego roku zniszczył pożar.
HARMONOGRAM
11:00 Rozpoczęcie wydarzenia
Prelekcje:
11:30 Robotyka kosmiczna
Nikomu nie trzeba tłumaczyć, jak bardzo zmieniły nasz świat roboty. Ale niewiele osób wie, że znajdują się nie tylko na Ziemi, ale też w kosmosie i robią niesamowite rzeczy! O tym, jak roboty pomagają nam w eksploracji kosmosu, dowiecie się podczas naszego wydarzenia.
12:00 Turystyka kosmiczna
Czy to możliwe, że przeciętny Kowalski poleci w najbliższym czasie w kosmos? Co to jest turystyka kosmiczna i jakie mamy możliwości na spełnienie marzeń o zostaniu chociaż na chwilę astronautą ? nie możecie tego przegapić!
12:30-13:30 Przerwa na pokazy i wystawę
13:30 Życie na Marsie
Kilka słów o tym, dlaczego chcemy lecieć na Marsa i czy nasze życie tam byłoby łatwe. Prelekcja dla wszystkich tych, którzy zastanawiają się, na ile są realne plany kolonizacji Marsa i jakie problemy się z tym wiążą.
14:00 Marsjańska architektura
Czy zastanawialiście się kiedyś, jak mogłyby wyglądać marsjańskie miasta? Porozmawiamy o tym, jakie mamy możliwości budowania na Marsie i jak sprawić, aby Czerwona Planeta była bardziej przyjazna człowiekowi.
DODATKOWE ATRAKCJE
11:00 ? 15:00 Kosmiczna wystawa
Wystawa poświęcona turystyce kosmicznej i eksploracji Marsa na przykładzie projektów grupy Innspace ? projekt nie z tej Ziemi. Jeżeli jesteście ciekawi, czy to możliwe, abyście wkrótce polecieli w kosmos, koniecznie wpadnijcie do Fabryka Sensu.
12:00 ? 15:00 Strefa druku 3D dla najmłodszych
Czym jest druk 3D? Czym są trzy wymiary w trójwymiarze? Czy nasza dłoń może sama coś wydrukować? I co drukarka 3D mogłaby robić w kosmosie? Na te i inne pytania odpowiedź znajdziecie w trakcie pokazów druku 3D, a dzięki długopisom 3D będzie też można samemu ?zamienić się? w drukarkę 3D.
PROWADZĄCY PRELEKCJE
Aby ta niedziela była kosmiczna, zadba zespół Innspace ? projekt nie z tej Ziemi. To grupa studentów, której projekty zdobywają czołowe miejsca w wielu konkursach. Zwycięzcy ESA Grand Prix za projekt kabiny załogowej samolotu suborbitalnego i zdobywcy 5. miejsca w konkursie Mars Colony Prize za projekt marsjańskiego miasta.
Link do wydarzenia na Facebooku: https://facebook.com/events/s/kosmiczna-niedziela/548319535756196/?ti=cl
https://news.astronet.pl/index.php/2020/01/16/kosmiczna-niedziela-we-wroclawiu/

Kosmiczna niedziela we Wrocławiu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd się wziął Różowy i Niebieski Księżyc? Poznaj daty i nazwy wszystkich pełni w 2020 roku
2020-01-17.


Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że Księżyc ma olbrzymi wpływ na naszą planetę, a więc też na nas samych. Niektórzy nie mogą zasnąć, gdy jego blask oświetla sypialnię. Warto więc sprawdzić, kiedy w tym roku możemy się spodziewać pełni Księżyca i zjawisk z nią związanych.

Pierwsza tegoroczna pełnia Księżyca była wyjątkowa, ponieważ doszło podczas niej do półcieniowego zaćmienia. Nie było to zjawisko wyjątkowo spektakularne, ponieważ Księżyc przeszedł jedynie przez półcień Ziemi, a nie przez cień główny, za sprawą którego Srebrny Glob okryłby się krwistą czerwienią.
Styczniowa pełnia, która wypadła 10 stycznia o godzinie 20:21, nosiła nazwę Pełni Wilczego Księżyca. Dawniej, gdy w styczniu siarczyste mrozy i duże śniegi były codziennością, watahy wilków, których populacja była dużo większa niż w czasach dzisiejszych, zakradały się do wiosek w poszukiwaniu pożywienia.
Po raz drugi w tym roku Księżyc wejdzie w pełnię 9 lutego o godzinie 8:33. Takiej jego nazwy, a nie innej, tłumaczyć chyba nie trzeba. Po prostu luty bywa miesiącem śnieżnym, a skoro zimny Księżyc mamy w grudniu, to w lutym przychodzi czas na jego śnieżną odmianę.
Marcowa pełnia nie będzie jeszcze wiosenną, lecz ostatnią zimową. Księżyc wejdzie w nią 9 marca o godzinie 18:48. Nosić ona będzie nazwę Pełni Ślimaczego Księżyca, co ma związek z wylęganiem się w tym okresie tych bezkręgowców. Będzie to jedna z dwóch tegorocznych superpełni.
Na pierwszą wiosenną, a drugą w tym roku superpełnię, poczekamy do 8 kwietnia do godziny 4:35. Nastąpi wówczas Pełnia Różowego Księżyca. Tarcza naszego naturalnego satelity nie zmieni barwy, ponieważ nazwa ta wzięła się od koloru kwitnących roślin, a dokładniej floksu, zwanego płomykiem, który często porasta miejsca szczególnie ważne dla Indian z Ameryki Północnej.
Majowa pełnia przypadnie 7 maja o godzinie 12:45 i będzie nosić nazwę Pełni Kwiatowego Księżyca, Mlecznego Księżyca i Kukurydzianego Księżyca.

Ostatnia wiosenna pełnia nastąpi 5 czerwca o godzinie 21:12. Nazywana jest ona Pełnią Truskawkowego Księżyca. Jak sama nazwa wskazuje to idealny czas na małe, czerwone oraz słodkie owoce. Mamy nadzieję, że w tym roku kapryśna pogoda nie sprawi, że truskawek będzie mniej i będą one droższe.
Podczas tej pełni będziemy mieli okazję obserwować drugie w tym roku półcieniowe zaćmienie Księżyca. Dojdzie do niego podczas wschodu Srebrnego Globu. Podobnie, jak w styczniu, będzie to zaćmienie półcieniowe, a więc mało atrakcyjne.
W pierwszej letniej pełni Srebrny Glob znajdzie się 5 lipca o godzinie 6:44. Lipcowa pełnia będzie nosić nazwę Pełni Burzliwego Księżyca. Miesiąc ten zazwyczaj najbardziej obfituje w błyskawice w ciągu całego roku. Czasem lipcowa pełnia określana jest też jako Pełnia Kozłów lub Pełnia Sianokosów.
3 sierpnia o godzinie 17:59 będziemy mieć Pełnię Księżyca Jesiotrów, co ma związek z okresem, w którym bardzo łatwo jest złowić ten gatunek ryby.
Wrześniowa pełnia będzie ostatnią letnią, ponieważ wystąpi jeszcze przed pierwszym dniem astronomicznej jesieni. Stanie się to 2 września o godzinie 7:22, a nosić będzie nazwę Pełni Księżyca Żniwiarzy. Przez kilka dni przed i po pełni Księżyc wschodzi bowiem tradycyjnie już wraz z zachodzącym Słońcem, co w dawnych czasach pozwalało kończyć zbieranie plonów przy księżycowym świetle.
Pierwsza jesienna pełnia nastąpi 1 października o godzinie 23:05 i będzie nosić nazwę Pełni Księżyca Myśliwych, gdyż wybierali się oni dawniej o świcie ze swymi czworonożnymi przyjaciółmi na łowy. Zanim nastał świt i wzeszło Słońce, ku zachodniemu horyzontowi skłaniał się olbrzymi Księżyc w pełni.
Jednak w październiku będziemy mieć nie jedną, lecz dwie pełnie. Księżyc w nadprogramową pełnię wejdzie 31 października o godzinie 15:49. Drugą w danym miesiącu pełnię nazywa się zawsze Pełnią Niebieskiego Księżyca, ale nie dlatego, że nasz satelita zmieni barwę.
Określenie to zaczerpnięte zostało z języka angielskiego, gdzie funkcjonuje powiedzenie ?raz na niebieski Księżyc?. U nas używane jest podobne powiedzenie, a mianowicie ?raz na ruski rok?, co ma oznacza, że zjawisko to jest bardzo rzadkie, bo nieczęsto zdarzają się w jednym miesiącu aż dwie pełnie.
W przedostatniej pełnia w tym roku Księżyc znajdzie się 30 listopada o godzinie 10:30. Nazywana jest ona Pełnią Bobrzego Księżyca, ponieważ w tym okresie bobry przestają budować tamy i przygotowują się na nadejście zimy magazynując pożywienie na zimne i śnieżne tygodnie.
Ostatnia w tym roku pełnia nastąpi 30 grudnia o godzinie 4:28. Grudniowa pełnia zwana jest Pełnią Zimnego Księżyca, chociaż zdarza się, że również Pełnią Księżyca Długiej Nocy, gdyż wtedy noce są najdłuższe oraz najzimniejsze spośród całego roku.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.
Moon Phases 2020 - Northern Hemisphere - 4K

https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2020-01-17/skad-sie-wzial-rozowy-i-niebieski-ksiezyc-poznaj-daty-i-nazwy-wszystkich-pelni-w-2020-roku/

 

 

 

 

 

 

Skąd się wziął Różowy i Niebieski Księżyc Poznaj daty i nazwy wszystkich pełni w 2020 roku5.jpg

Skąd się wziął Różowy i Niebieski Księżyc Poznaj daty i nazwy wszystkich pełni w 2020 roku4.jpg

Skąd się wziął Różowy i Niebieski Księżyc Poznaj daty i nazwy wszystkich pełni w 2020 roku3.jpg

Skąd się wziął Różowy i Niebieski Księżyc Poznaj daty i nazwy wszystkich pełni w 2020 roku2.jpg

Skąd się wziął Różowy i Niebieski Księżyc Poznaj daty i nazwy wszystkich pełni w 2020 roku.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mars 2020: przygotowanie do transportu do KSC
2020-01-17Krzysztof Kanawka
W lutym łazik Mars 2020, zestaw lądujący oraz stopień międzyplanetarny zostanie przetransportowany do KSC na Florydzie.
Trwają prace nad przygotowaniem łazika Mars 2020 do startu. Po udanej instalacji poszczególnych elementów, pod koniec października 2019 łazik po raz pierwszy stanął na swoich kołach. Następnie, siedemnastego grudnia 2019 doszło do pierwszej jazdy łazika Mars 2020. Celem tej jazdy było ustalenie, czy układ jezdny łazika Mars 2020 funkcjonuje prawidłowo. Na początku 2020 roku planowane są kolejne testowe jazdy tego łazika. Prace są wykonywane w pomieszczeniu ?High Bay 1?, należącym do kompleksu Spacecraft Assembly Facility, będącego częścią Jet Propulsion Laboratory (JPL) w Pasadenie w Kalifornii.
Pod koniec stycznia 2020 dojdzie do ?zapakowania? łazika, jego zestawu lądującego (?sky crane?, spadochrony, osłona termiczna) oraz stopnia międzyplanetarnego. Po tym ?zapakowaniu? w lutym łazik Mars 2020 zostanie przetransportowany do Kennedy Space Center (KSC) na Florydzie. Tam zostaną przeprowadzone kolejne testy, a następnie wykonana zostanie integracja z rakietą nośną. Okienko startowe do misji łazika Mars 2020 otwiera się 17 lipca 2020 roku.
W listopadzie 2018 roku NASA oficjalnie poinformowała o wyborze krateru Jezero na miejsce przeprowadzenia misji Mars 2020. Już w 2015 roku był to ?najpopularniejszy? kandydat na obszar badań misji Mars 2020. Krater Jezero w przeszłości prawdopodobnie w dwóch oddzielnych okresach był jeziorem ciekłej wody.
Animacja prezentująca obszar lądowania misji Mars 2020 ? krater Jezero / Credits ? NASA Jet Propulsion Laboratory
Misja Mars 2020 jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(JPL, PFA)
Mars 2020 Landing Site: Jezero Crater Flyover

https://kosmonauta.net/2020/01/mars-2020-przygotowanie-do-transportu-do-ksc/

 

Mars 2020 przygotowanie do transportu do KSC.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stworzono miniaturowy akcelerator cząstek

2020-01-17.

Miniaturowy akcelerator cząstek? To możliwe! Naukowcom właśnie udało się wcisnąć go na chip krzemowy.

Nowo stworzone urządzenie nie jest tak potężne jak Wielki Zderzacz Hadronów (LHC), ale może być pomocny dla naukowców, którzy nie mają dostępu do klasycznych akceleratorów cząstek na co dzień. Chociaż jest to na razie prototyp, uczeni mają nadzieję, że będzie to pierwszy krok w stronę budowy kompaktowych akceleratorów cząstek.

- Największe akceleratory cząstek są jak potężne teleskopy. Na świecie jest tylko kilka, a fizycy pracujący nad cząstkami elementarnymi muszą przyjeżdżać do CERN czy SLAC, aby z nich skorzystać. Chcemy zminiaturyzować technologię akceleratora w taki sposób, aby uczynić ją przystępniejszym narzędziem badawczym - powiedziała Jelena Vuckovic z Uniwersytetu Stanforda.

Aby to osiągnąć, naukowcy zajęli się znacznie krótszymi długościami fal laserów niż konwencjonalnymi przyspieszeniami mikrofalowymi stosowanymi w potężnych akceleratorach. Na chipie wyryli kanał krzemowy o szerokości mniejszej od ludzkiego włosa, zamknęli go w próżni, a następnie przepchnęli przez niego elektrony za pomocą impulsów światła podczerwonego. Urządzenie udało się zmieścić na taj małej przestrzeni dzięki zastosowaniu algorytmów komputerowych.

Takie podejście może prowadzić do tańszych i łatwiejszych badań cząstek elementarnych. Niektórzy naukowcy porównują to odkrycie do przełomu, jaki dokonał się w momencie wprowadzenia na rynek komputerów mobilnych.

Źródło: INTERIA
 
https://nt.interia.pl/technauka/news-stworzono-miniaturowy-akcelerator-czastek,nId,4258960

Stworzono miniaturowy akcelerator cząstek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dream Chaser poleci w kosmosu w 2021 roku

2020-01-17.
 
Statek kosmiczny Dream Chaser może być gotowy do lotu już w przyszłym roku.


Firma Sierra Nevada Corp. (SNC) z siedzibą Kolorado, która pracuje nad samolotem kosmicznym Dream Chaser, jest gotowa na jego premierę już w 2021 r. Będzie to kolejny dodatek do floty bezzałogowych statków dostarczych, które będa transportowały towary na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), a może nawet i dalej.

Równolegle trwają prace nad czterema innymi statkami: Cygnus, Space X Cargo Dragon, rosyjskim Progress i japońskim HTV. Dream Chaser może być tym, który zostanie ukończony jako pierwszy. Początkowo miał on służyć do przewozu ludzi, ale jego pierwszą dostawą będzie misja uzupełnienia ładunku na ISS. W 2016 r. NASA wybrała Dream Chaser do misji transportowych i podpisała kontrakt na sześć lotów do 2024 r.

Według Steve'a Lindseya, byłego astronauty NASA, który teraz jest wiceprezesem ds. systemów eksploracji kosmosu w SNC, jego firma nie przestała pracować nad załogową wersją swojego samoloty kosmicznego. W tym momencie priorytetem jest jednak bezzałogowy Dream Chaser. Pierwszy lot ma odbyć się w 2021 r.

Dream Chaser zostanie ukończony jeszcze w 2020 r. i będzie gotowy na przyszłoroczny lot. Producent nie przewiduje żadnych opóźnień.

- Dream Chaser jest doskonałym przykładem tego, jak redefiniujemy dostęp do przestrzeni kosmicznej. Mamy umowę na sześć misji na ISS i czekamy na kolejne - powiedział Lindsey.

Dream Chaser będzie wynoszony z Centrum Kosmicznego Johna F. Kennedy'ego pzy pomocny rakiety nowej generacji - ULA Vulcan Centaur. Jeżeli rakieta ta nie będzie gotowa do 2021 r., Dream Chaser zostanie wyniesiony za pomocą rakiety Atlas V.

Co ciekawe, NASA nie jest jedynym klientem SNC, ale o innych firma na razie nie chce oficjalnie wspominać.

Źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/misje/news-dream-chaser-poleci-w-kosmosu-w-2021-roku,nId,4274143

Dream Chaser poleci w kosmosu w 2021 roku.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meteory i Meteoryty - nowość od PWN
2020-01-17. Piotr
iwie pewniak za sprawą poruszonej tematyki, ale też jakości do jakiej przyzwyczaiło nas już wydawnictwo. W  niniejszej publikacji autor szczegółowo przedstawił klasyfikację, budowę i genezę meteorytów. Zawarł w niej wyniki badań przeprowadzonych zgodnie z nowoczesnymi metodami geochemii elektronicznej, takimi jak: mikrosonda elektronowa, mikroskopia elektronowa i spektrometria mas.
Meteoryty stanowią jedyne naturalne źródło informacji o składzie drobnych ciał kosmicznych będących najbardziej pierwotną materią, z której uformowane zostały planety skaliste. Bez wyników badań meteorytów nie bylibyśmy w stanie zrozumieć początkowych etapów ewolucji Układu Słonecznego, jak też mechanizmów formowania się planet.

Książka "Meteory i Meteoryty" to doskonały przewodnik dla fanów kosmosu oraz poszukiwaczy, kolekcjonerów, miłośników i badaczy meteorytów. Książka może stanowić ponadto przydatny materiał dla studentów wydziałów, gdzie wykładana jest wiedza o badaniach, eksploracji oraz eksploatacji przestrzeni kosmicznej i jej zasobów.

"Książka przejrzyście ukazuje sposób powstawania meteoroidów: pierwotnych, planetoidalnych, kometarnych i utworzonych w wyniku uderzeń w planety, księżyce i planetoidy. Zawiera bardzo szczegółowy opis wszystkich typów meteorytów oraz procesy ich powstawania. Przedstawione informacje są oparte na wynikach najnowszych badań, a wnioski dobrze uzasadnione." - Prof. dr hab. Stanisław Schillak Centrum Badań Kosmicznych PAN Obserwatorium Astrogeodynamiczne w Borówcu.

Tytuł (z podtytułem): Meteory i Meteoryty
Wydanie: Wydanie I
Format: 165/235
Objętość: 223 stron
ISBN: 978-83-01-20792-2
Cena: 59 zł
Termin wydania: 2020-01-17
Rodzaj oprawy: miękka
Kategoria i podkategoria: Astronomia
Słowa kluczowe: Astronomia, obserwacje nieba, meteory
Gdzie kupić? ksiegarnia.pwn.pl
Źródło: Wydawnictwo PWN.
https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=975

Meteory i Meteoryty - nowość od PWN.jpg

Meteory i Meteoryty - nowość od PWN2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rakieta Ariane 5 umieszcza na orbicie parę satelitów telekomunikacyjnych
2020-01-17.
Rakieta Ariane 5 w swoim pierwszym locie w 2020 roku wyniosła na orbitę parę satelitów telekomunikacyjnych Eutelsat KONNECT i GSAT 30. Start został przeprowadzony z europejskiego kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej.
Rakieta wystartowała ze stanowiska ELA-3 w Kourou 16 stycznia o 22:05 czasu polskiego. Cały lot przebiegł pomyślnie i po około 40 minutach ładunki misji zostały wypuszczone na docelowej orbicie transferowej do geostacjonarnej. Oba satelity użyją teraz własnego napędu, aby wspiąć się na swoje ostateczne pozycje.
Cięższym satelitą tej misji (o masie 3619 kg) był Eutelsat Konnect firmy telekomunikacyjnej Eutelsat. Na satelicie znalazł się zestaw komunikacji w paśmie Ka, za pomocą którego będą świadczone usługi dostępu do Internetu dla klientów z Europy i Afryki. Przepustowość satelity ma wynieść 75 Gb/s.
Satelita Eutelsat Konnect jest pierwszym który korzysta z nowej platformy satelitarnej Spacebus Neo, zbudowanej przez firmę Thales Alenia Space przy współfinansowaniu Europejskiej Agencji Kosmicznej i francuskiego rządu. Platforma Spacebus Neo ma już wyłącznie napęd elektryczny (silniki jonowe zasilane ksenonem), co znacząco zmniejsza masę satelity.
Drugim wypuszczonym satelitą był GSAT 30 zbudowany i zarządzany przez Indyjską Agencję Kosmiczną ISRO. Satelita o masie 3357 kg zajmie pozycję 83 E na orbicie geostacjonarnej, skąd będzie świadczył usługi telewizyjne i dostarczania serwisu informacyjnego. Zastąpi satelitę Insat 4A, działającego od 2005 roku.
Był to pierwszy start europejskiej rakiety Ariane 5 w 2020 roku. Operator rakiety, firma Arianespace planuje wykonać 5 lotów tego systemu w tym roku. Poza tym w ramach grupy Arianespace powinno się jeszcze odbyć nawet 15 lotów rakiet Vega, Sojuz oraz debiuty rakiet Vega-C i Ariane 6.
Na podstawie: Arianespace, SN
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
?    informacja prasowa operatora rakiety o udanej misji
 
Na zdjęciu: Rakieta Ariane 5 opuszczająca stanowisko ELA-3 w Kourou z satelitami Eutelsat KONNECT i GSAT 30 na szczycie. Źródło: Arianespace.
Start rakiety Ariane 5 z satelitami Eutelsat KONNECT i GSAT 30. Źródło: Arianespace.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rakieta-ariane-5-umieszcza-na-orbicie-pare-satelitow-telekomunikacyjnych

 

Rakieta Ariane 5 umieszcza na orbicie parę satelitów telekomunikacyjnych.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze egzoplanety 2020 roku
2020-01-18. Krzysztof Kanawka
W ciągu zaledwie dwóch tygodni od początku nowego roku astronomowie poinformowali o odkryciu ośmiu nieznanych wcześniej planet pozasłonecznych.
Ostatnie lata to niewątpliwie ?złota era? w poszukiwaniu planet pozasłonecznych. Z ponad 4160 ?obcych światów? ponad 2660 zostało odkrytych przez kosmiczny teleskop Kepler, który wykonywał obserwacje w latach 2009 ? 2018. Następcą Keplera jest teleskop TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite), który został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną 19 kwietnia 2018 za pomocą rakiety Falcon 9. TESS już przynosi ciekawe odkrycia. Oprócz Keplera i TESS funkcjonuje wiele różnych programów poszukiwawczych, w tym wykonywanych przez naziemne obserwatoria astronomiczne.
Pierwsze odkrycia 2020 roku
W ciągu dwóch tygodni od Nowego Roku astronomowie poinformowali o odkryciu i/lub potwierdzeniu istnienia ośmiu nieznanych wcześniej planet pozasłonecznych. Te odkrycia otrzymały następujące oznaczenia: TOI-700 b, TOI-700 c, TOI-700 d, TOI-1338 b, GJ 433 d, GJ 3082 b, GJ 229 A c oraz GJ 180 d.
Trzy z tych planet krążą wokół jednej gwiazdy w układzie planetarnym TOI-700. Wśród nich znajduje się TOI-700 d, która krąży wokół swej gwiazdy w odległości ok. 24 milionów kilometrów z czasem ok 37 dni. Obserwacje wykonane przez TESS zostały wzbogacone o obserwacje przez kosmiczne obserwatorium Spitzer, co pozwoliło na poszerzenie wiedzy o tej egzoplanecie. Gwiazda w układzie TOI-700 to czerwony karzeł, świecąca znacznie słabiej od naszego Słońca. TOI-700 d wydaje się krążyć w odpowiednim miejscu, by na powierzchni tej egzoplanety mogła znajdować się woda w stanie ciekłym. TOI-700 d ma masę około 1,7 większą od Ziemi i średnicę o około 20% większą od naszej planety. Oznacza to, że TOI-700 d jest prawdopodobnie skalistym obiektem.
Innym ciekawym odkryciem z początku 2020 roku jest TOI-1338 b. Jest to pierwsze odkrycie egzoplanety, która krąży wokół dwóch gwiazd (a precyzyjniej ? układu dwóch gwiazd znajdujących się blisko siebie). TOI-1338 b jest gazowym gigantem krążącym wokół dwóch gwiazd tego układu z czasem około 95 dni. Promień TOI-133 b to około 0,65 promienia Jowisza ? jest to zatem gazowy gigant o rozmiarach porównywalnych z Saturnem. Co ciekawe, gdyby misja TESS opóźniła się o kilka lat, wówczas nie byłoby możliwe wykrycie TOI-1338 b za pomocą tego teleskopu z uwagi na zmianę orbity tej planety. Poniższe nagranie prezentuje opis TOI-1338 b.
Pozostałe odkrycia jak na razie dostarczyły jedynie podstawowy zestaw informacji ? są to planety krążące wokół swych gwiazd z czasem w zakresie od ok. 12 (GJ 3082 b) do ok. 122 dni (GJ 229 A c) w odległości w zakresie od ok. 11,8 mln km (GJ 3082 b) do ok. 51 mln kilometrów (GJ 229 A c).
Wraz z tymi odkryciami lista znanych i potwierdzonych egzoplanet wzrosła do 4168 obiektów. W tym roku można się spodziewać nawet kilkuset odkryć.
Poszukiwanie egzoplanet w internecie
Dane z misji TESS są dostępne na platformie Zooniverse. To na tej platformie przez lata możliwe były poszukiwania egzoplanet z zakończonej już misji Kepler. Dzięki ówczesnemu projektowi Planet Hunters udało się zidentyfikować wielu kandydatów na egzopanety. Od grudnia 2018 w podobnym trybie dane z misji TESS mogą być analizowane przez internatów.
W maju 2019 zespół Planet Hunters TESS poinformował, że dzięki pracy internautów udało się zidentyfikować kilka nieznanych wcześniej kandydatów na egzoplanety. Ci kandydaci będą teraz badani za pomocą naziemnych obserwatoriów w celu potwierdzenia. Pierwsze potwierdzone odkrycie Planet Hunters TESS to TOI-813b.
(NASA, TESS)
Nagranie opisujące TOI-700 d / Credits ? NASA Goddard
TESS Mission's First Earth-size World in Star's Habitable-zone
Nagranie opisujące układ TOI-1338 b / Credits ? NASA Goddard
TESS Satellite Discovered Its 1st World Orbiting 2 Stars

https://kosmonauta.net/2020/01/pierwsze-egzoplanety-2020-roku/

 

Pierwsze egzoplanety 2020 roku.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Betelgeza już wybuchła? Zaobserwowano fale grawitacyjne!
2020-01-17. Dodał: Sławomir Matz
Betelgeza gra na emocjach swoich obserwatorów. Ostatnio straciła na jasności, a teraz zarejestrowano fale grawitacyjne pochodzące z jej obszaru.
Choć naukowcy robią wszystko, żeby ostudzić emocje związane z oczekiwaniami na ewentualny wybuch Betelgezy, to sama zainteresowana wyraźnie im w tym przeszkadza. Czerwony nadolbrzym w ostatnim czasie wyjątkowo mocno o sobie przypomina. W grudniu informowaliśmy o tym, że Betelgeza straciła na jasności, a według najnowszych doniesień mogła również wysłać w naszym kierunku fale grawitacyjne.
Detektory fal grawitacyjnych LIGO i Virgo zarejestrowały w ostatnim czasie zmarszczki czasoprzestrzeni, pochodzące z obszaru nieba, w którym znajduje się Betelgeza. Detekcja otrzymała nazwę S200114f. Naukowcy sceptycznie podchodzą do autentyczności tego pomiaru, gdyż jeszcze nie zdołano go zbadać i istnieje prawdopodobieństwo, że jest on wynikiem fałszywego alarmu. Ryzyko wystąpienia takiego błędu w detekcji wynosi 1 na 25 lat i chociaż jest małe, to nadal istnieje, o czym warto pamiętać. Na razie nie wiadomo, czy ewentualne fale grawitacyjne mają jakikolwiek związek z pociemnieniem czerwonego nadolbrzyma z Gwiazdozbioru Oriona. Naukowcy cały czas badają sprawę, ale ich zdaniem raczej nie prognozuje to wybuchu Betelgezy,
 
Emocje wśród miłośników astronomii rosną, mimo sceptycznego podejścia naukowców do ewentualnego wybuchu tej gwiazdy. W mediach społecznościowych powstają profile, gromadzące tysiące fanów Betelgezy. Ich zdaniem wybuch czerwonego nadolbrzyma możliwy jest nawet w tym roku. Należałoby zatem z dużym refleksem wypatrywać rozbłysku supernowej na niebie, która przez kilka miesięcy rozświetlałaby niebo z intensywnością dorównującą Księżycowi w pełni.
 
Naukowcy uważają, że eksplodująca Betelgeza nie będzie miała bezpośredniego wpływu na ziemskie życie. Główny strumień śmiercionośnego promieniowania gamma, wychodzącego z biegunów gwiazdy, jest odchylony od naszej planety. Sprawia to, że jesteśmy względnie bezpieczni. Jedyne, co da się we znaki ziemskim obserwatorom to ciągły blask supernowej, który ustanie dopiero po kilku miesiącach od eksplozji czerwonego nadolbrzyma. Na pytanie o to, kiedy Betelgeza wybuchnie, odpowiedź jest niedoprecyzowana. Szacuje się jednak, że gwiazda z takim samym prawdopodobieństwem może wybuchnąć jutro lub nawet za 100 000 lat!
 
Źródło: Twitter
https://nauka.poinformowani.pl/artykul/19109-czy-betelgeza-juz-wybuchla-zaobserwowano-fale-grawitacyjne?fbclid=IwAR2F-eQmvfeko8IndN8SArs-DWUa5kJxWZgPDyryBwaDhtVGMXgl2gei8lk

Czy Betelgeza już wybuchła Zaobserwowano fale grawitacyjne.jpg

Czy Betelgeza już wybuchła Zaobserwowano fale grawitacyjne2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japończycy lecą na Księżyc i zabiorą ze sobą takie futurystyczne pojazdy
2020-01-18
Kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się, że Stany Zjednoczone umożliwią Japończykom pierwszy lot na Srebrny Glob. Tamtejsze koncerny motoryzacyjne mają już nawet plany niezwykłych pojazdów księżycowych.
Jim Bridenstine, administrator NASA, rozmawiał w tej sprawie z rządem Japonii. W planach eksploracji Księżyca i Marsa nie mówi się za dużo o tym kraju, ale będzie on miał nieoceniony w nią wkład. JAXA rozwija technologie kosmicznego górnictwa, ochrony naszej planety przez kosmicznymi skałami, przyszłych baz i pojazdów kosmicznych, a także weźmie udział w budowie Księżycowego Portu Kosmicznego, który umożliwi szybką, tanią i bezpieczną eksplorację Srebrnego Globu i będzie bramą do podboju Marsa.
NASA pomyślała, że Japończycy mogą skorzystać z potężnej rakiety SLS w misjach wynoszenia na orbitę swoich instalacji kosmicznych i transportu urządzeń na powierzchnię Srebrnego Globu. Ale to nie wszystko. Agencja poważnie myśli nawet o większym wsparciu dla Japończyków. Plan zakłada nawet budowę wspólnej bazy na Księżycu i dominacji w Księżycowym Porcie Kosmicznym, wszystko to w ramach programu Artemida.
Japońska Agencja Kosmiczna (JAXA) zleciła już koncernowi Toyota i Lexus zaprojektowanie oraz budowę dużych pojazdów księżycowych, którymi astronauci będą mogli przemierzać duże odległości w swojej eksploracji powierzchni. Projektanci i inżynierowie wzięli się ostro do pracy, i stworzyli koncepcje nie tylko pojazdów, co sporych baz na kołach.
Kilka dni temu światło dzienne ujrzał projekt Lexusa. Trzeba przyznać, że wygląda on naprawdę kosmicznie. Właśnie w takim stylu, jak przystało na lata 20. XXI wieku, Japończycy zamierzają wozić się po naturalnym satelicie naszej planety. Projektanci przestawili dwa koncepty. Jeden z nich to Lexus Moon Racer, a drugi to Lexus Lunar Cruiser.
Oba pojazdy to transformersy, gdyż mogą poruszać się po powierzchni na czterech kołach, ale za chwilę mogą przeistoczyć się w statki kosmiczne i odbyć podróż np. do znajdującego się na orbicie Księżycowego Portu Kosmicznego. Może obecnie takie technologie nie są możliwe do realizacji, ale możemy być pewni, że ożywienie przemysłu kosmicznego niebawem zapewni nowe rodzaje napędów, które pozwolą na budowę takich futurystycznych pojazdów.
Podobne projekty przedstawiła niedawno Toyota. Sześciokołowy pojazd będzie dysponował zasięgiem dochodzącym aż do 10 tysięcy kilometrów. Na swój pokład będzie mógł wziąć czterech astronautów i zapewnić im warunki podobne do tych panujących na powierzchni naszej planety. Oznacza to, że będą oni mogli podróżować bez skafandrów kosmicznych. Do dyspozycji pierwszych kolonizatorów ma być dostępne 13 metrów kwadratowych przestrzeni życiowej, a także najbardziej zaawansowane systemy podtrzymania życia.
Mobilna baza na kołach ma być napędzana ogniwami paliwowymi i panelami solarnymi. Trzeba tutaj podkreślić, że Toyota jest światowym pionierem w rozwoju i popularyzacji takich technologii, które są udoskonalane od dobrych kilku lat. Teraz znajdą zastosowanie w kosmosie, gdzie wodoru i promieni słonecznych nie brakuje. Japończycy chcą pojawić się na Księżycu w pod koniec lat 20. XXI wieku. Wówczas zobaczymy ich podróżujących po powierzchni w takich właśnie futurystycznych pojazdach.
Źródło: GeekWeek.pl/JAXA//Toyota/Lexus / Fot. JAXA//Toyota/Lexus
https://www.geekweek.pl/news/2020-01-18/japonczycy-leca-na-ksiezyc-i-zabiora-ze-soba-takie-futurystyczne-pojazdy/

Japończycy lecą na Księżyc i zabiorą ze sobą takie futurystyczne pojazdy.jpg

Japończycy lecą na Księżyc i zabiorą ze sobą takie futurystyczne pojazdy2.jpg

Japończycy lecą na Księżyc i zabiorą ze sobą takie futurystyczne pojazdy3.jpg

Japończycy lecą na Księżyc i zabiorą ze sobą takie futurystyczne pojazdy4.jpg

Japończycy lecą na Księżyc i zabiorą ze sobą takie futurystyczne pojazdy5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)