Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Ludzie nie przeniosą się na inne planety ? mówi laureat Nagrody Nobla
2019-10-10.    Radek Kosarzycki
Ludzie nigdy nie polecą do planet znajdujących się poza Układem Słonecznym ze względu na odległości, powiedział w środę laureat Nagrody Nobla z fizyki Michel Mayor.
Mayor wraz ze swoim współpracownikiem Didier Quelozem otrzymał Nagrodę Nobla z fizyki za swoje badania nad technikami wykrywania planet pozasłonecznych.
?Jeżeli mówimy o egzoplanetach, należy powiedzieć jasno: nigdy się tam nie przeniesiemy? powiedział Mayor agencji AFP w Madrycie odpowiadając na pytanie o to kiedy ludzie zamieszkają na innych planetach.
?Te planety są dużo, dużo za daleko. Nawet w bardzo optymistycznym przypadku odkrycia planety przyjaznej dla życia w naszym bezpośrednim otoczeniu, w odległości powiedzmy kilkudziesięciu lat świetlnych, czyli niewielkiej, w naszym sąsiedztwie, czas potrzebny aby tam dotrzeć, jest zbyt długi? dodaje.
?Mówimy tu o setkach milionów dni lotu przy wykorzystaniu technologii obecnie dostępnych. Musimy skupić się na ochronie naszej planety, która nie dość że piękna, wciąż idealnie nadaje się do życia?.
77-letni naukowiec przyznał, że czuje potrzebę ?kontrowania wszystkich stwierdzeń typu ?OK, jeżeli życie na Ziemi będzie już niemożliwe, pewnego dnia przeniesiemy się na inną planetę??.
?To zupełnie nierealne? dodał.
Korzystając specjalnych instrumentów w swoim obserwatorium w południowej Francji, Mayor i Queloz odkryli w październiku 1995 roku planetę krążącą wokół innej gwiazdy podobnej do Słońca.
Mayor był w tym czasie profesorem na Uniwersytecie w Genewie, a Queloz był jego doktorantem. Od czasu ich odkrycia udało się dostrzec ponad 4000 planet pozasłonecznych w naszej galaktyce.
?To była kwestia od wieków rozważana przez filozofów: czy we wszechświecie istnieją inne światy?? mówi Mayor.
?Poszukujemy planet znajdujących się blisko nas i przypominających Ziemię. Wraz z moim kolegą rozpoczęliśmy poszukiwania takich planet i wykazaliśmy, że możliwe jest ich badanie?.
Mayor przyznaje, że już ?następne pokolenie? będzie musiało odpowiedzieć na pytanie o to czy na tych planetach istnieje życie.
?Tego nie wiemy! Możemy jedynie opracować techniki, które pozwolą nam wykrywać życie na odległość? dodał.
Źródło: AFP
 
Dzisiaj o 10:30 Michel Mayor wygłosi wykład w ramach ESAC Science Seminar. Będzie można go obejrzeć poniżej:
https://www.pulskosmosu.pl/2019/10/10/ludzie-nie-przeniosa-sie-na-inne-planety-mowi-laureat-nagrody-nobla/

 

Ludzie nie przeniosą się na inne planety ? mówi laureat Nagrody Nobla.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astrofizycy znaleźli nowe wytłumaczenie nieregularnego przygasania gwiazdy Tabby
Autor: admin (2019-10-10)
Słynna gwiazda KIC 8462852 z gwiazdozbioru Łabędzia, znajdująca się 1000 lat świetlnych od Ziemi, od kilku lat stanowi wielką zagadkę dla astrofizyków.  Niewytłumaczalne są jej okresowe zmiany jasności. Doprowadziło to do powstania teorii, że gwiazda jest przysłania na przez jakąś gigantyczną konstrukcja obcych, tak zwaną strefę Dysona. Teraz sformułowano nową, pozornie bardziej racjonalną hipotezę.

Po raz pierwszy wyraźne przygasanie gwiazdy KIC 8462852, zwanej też Tabby, zauważono w 2013 roku, dzięki obserwacjom dokonanym kosmicznym teleskopem Kepler, należącym do NASA. Przez wiele lat  był on wykorzystywany do poszukiwania planet pozasłonecznych metodą detekcji ich tranzytu na tle gwiazdy.

Naukowcy od razu zrozumieli że to co obserwują na pewno nie jest egzoplanetą przesłaniającą gwiazdę KIC 8462852, ponieważ okresy spadku jej jasności występowały bardzo chaotycznie a przecież planeta pojawiałaby się na tle gwiazdy dość regularnie. Poza tym przygasanie gwiazdy Tabby było bardzo znaczne. Najbardziej spadła aż o 20 procent i żadna planeta nie byłaby w stanie tego dokonać tranzytem.
Astronomowie zaproponowali pewne hipotetyczne wytłumaczenia dla tej anomalii. Sugerowano, że między nami a gwiazdą znajduje się chmura pyłu, albo rój mocno zapylonych komet. Proponowana również teorię, wedle której wokół gwiazdy przelatują fragmenty formujących się planet. I można było jednak ani potwierdzić ani wykluczyć żadnej z tych hipotez.
Najnowsza teoria zakłada, że za dziwne przygasanie gwiazdy KIC 8462852, może odpowiadać egzoksiężyc, który znalazł się na orbicie  wokół gwiazdy i jest wystarczająco blisko, aby być przez nią rozrywany na strzępy. To ma generować bardzo duże ilości pyłu i gazów będącego skutkiem parowania.
Zdaniem głównego autora badania z Uniwersytetu Columbia, Briana Metzgera, ostatecznie egzoksiężyc, który może odpowiadać za dziwne zmiany jasności tej słynnej gwiazdy, zostanie całkowicie odparowany, ale zajmie to przynajmniej kilka milionów lat. Oznacza to, że jesteśmy szczęściarzami będąc w stanie zobaczyć przygasające światło gwiazdy generowane przez to zdarzenie.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/astrofizycy-znalezli-nowe-wytlumaczenie-nieregularnego-przygasania-gwiazdy-tabby

Astrofizycy znaleźli nowe wytłumaczenie nieregularnego przygasania gwiazdy Tabby.jpg

Astrofizycy znaleźli nowe wytłumaczenie nieregularnego przygasania gwiazdy Tabby2.jpg

Astrofizycy znaleźli nowe wytłumaczenie nieregularnego przygasania gwiazdy Tabby3.jpg

Astrofizycy znaleźli nowe wytłumaczenie nieregularnego przygasania gwiazdy Tabby4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwadzieścia nowych księżyców Saturna
2019-10-10. Krzysztof Kanawka
Astronomowie odkryli aż 20 księżyców krążących wokół Saturna.
Nowe księżyce są małe ? mają średnicę mniejszą od 5 km. Siedemnaście z nich krąży po orbicie wstecznej, czyli przeciwnie do kierunku obrotu Saturna. Łącznie zatem wokół Saturna krążą 82 odkryte księżyce ? o 3 więcej niż wokół Jowisza.
Amerykański instytut Carnegie organizuje konkurs na nazwy dla tych 20 nowych małych księżyców. Informacje znajdują się na nagraniu poniżej. Propozycje można nadsyłać poprzez Twitter.
W latach 2004 ? 2017 wokół Saturna krążyła sonda Cassini. Misja zakończyła się wejściem tej sondy w atmosferę Saturna. Dzięki temu uchroniono przez przypadkowym zanieczyszczeniem większe księżyce Saturna ? m.in. Enceladusa.
(Carnegie)
https://kosmonauta.net/2019/10/dwadziescia-nowych-ksiezycow-saturna/

Nazwij nowe księżyce Saturna! / Credits ? Lunartic

Nowe księżyce Saturna / Credits ? Lunartic

 

Dwadzieścia nowych księżyców Saturna.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie kolonie na Marsie?
2019-10-10.
Polskie kolonie na Marsie zostały zaprojektowane przez studentów Politechniki Wrocławskiej. ?Ideacity? i ?Twardowsky? to nazwy dwóch projektów baz marsjańskich przygotowanych przez studentów PWr, które znalazły się w finale międzynarodowego konkursu ?Mars Colony Prize?. Zwycięzców poznamy 19 października br. podczas Mars Society Convention na Uniwersytecie Południowej Kalifornii.
Do konkursu organizowanego przez Mars Society nadesłano 100 prac z całego świata, z których do ścisłego finału zakwalifikowano dziesięć projektów przygotowanych przez Amerykanów, Francuzów, Rosjan, Szwedów i Szwajcarów oraz dwie propozycje zespołów z Polski, z Politechniki Wrocławskiej.
Autorzy trzech najlepszych projektów otrzymają odpowiednio 10, 5 i 2,5 tys. dolarów. Wszyscy półfinaliści ? czyli 25 zespołów wskazanych przez jury w maju ? mogą też opublikować artykuły na temat swoich rozwiązań w książce ?Mars Colonies: Plans for Settling The Red Planet? (?Marsjańskie kolonie: Plany zasiedlenia Czerwonej Planety?).
Głównym celem konkursu było zaprojektowanie samowystarczalnej marsjańskiej kolonii dla tysiąca osób. Osiedle powinno importować jak najmniej towarów z Ziemi, a jednocześnie produkować towary na eksport, by mieć się z czego utrzymywać. Musi samo wytwarzać jedzenie dla swoich mieszkańców, podobnie jak materiały budowlane potrzebne do stopniowego rozbudowywania się oraz m.in. energię, ubrania, pojazdy, maszyny i wszystkie produkty codziennego użytku.
Projektanci musieli także wziąć pod uwagę wiele ograniczeń wynikających z warunków panujących na Czerwonej Planecie ? niską żyzność marsjańskiej gleby w porównaniu do ziemskiej, duże wahania temperatur i niskie, brak tlenu i wysoki poziom radiacji. W codziennym funkcjonowaniu mieszkańcom kolonii mają pomagać roboty i sztuczna inteligencja.
Marsjańskie miasto idealne
Projekt ?Ideacity? został opracowany przez grupę Innspace, w skład której wchodzą Beata Suścicka z Wydziału Architektury, Magdalena Łabowska i Piotr Torchała z Wydziału Mechanicznego, Justyna Pelc z Wydziału informatyki i Zarządzania i Andrzej Reinke z który obecnie studiuje na Uniwersytecie w Bonn. Zespół na już na koncie zwycięstwo w międzynarodowym konkursie Student Aerospace Challenge.
? Nasz projekt wykorzystuje renesansową koncepcję miasta idealnego, stąd też wzięła się jego nazwa. Kolonia została oparty na bazie sześciokąta o boku 400 m, w którego centrum znajdą się budynki mieszkalne, a w zewnętrznej części tereny uprawne i przemysłowe. Priorytetem było dla nas bezpieczeństwo, dlatego codzienny ruch będzie się odbywał w podziemnych tunelach, co ochroni mieszkańców przed promieniowaniem i wykluczy konieczność używania skafandrów ? wyjaśnia Justyna Pelc.
Dużą część kolonii zajmą uprawy aeroponiczne i hydroponiczne, które będą źródłem żywności dla mieszkańców. Studenci zakładają także wykorzystanie pod uprawy oczyszczonego regolity, czyli warstwy luźnej, zwietrzałej skały pokrywającej powierzchnię Marsa. Dzięki temu możliwa będzie uprawa zbóż, warzyw i owoców. Z kolei w strefie przemysłowej znajdą się magazyny, fabryki i różnego rodzaju oczyszczalnie, a cały transport towarowy będzie się odbywał na powierzchni dzięki odpowiednio przygotowanemu systemowi dróg.
? Warunki na Marsie są bardzo trudne, dlatego kluczowe było zaprojektowanie odpowiednich systemów podtrzymywania życia, które w naszym projekcie w wielu miejscach się pokrywają.  Dodatkowo nie możemy sobie pozwolić na marnowanie żadnych elementów wiec wszystkie odpady będą podlegały recyklingowi i ponownie trafią do obiegu ? dodaje Magdalena Łabowska.
Woda ma być pobierana z lodu, który północny biegun planety, powietrze z roślin, a energia z reaktorów jądrowych i paneli fotowoltaicznych. ?Ideacity? miałaby powstać na gładkiej równinie Arcadia Planitia. Studenci wybrali ten obszar ze względu na uformowanie terenu i dostęp do zasobów. SpaceX Elona Muska rozważa tę lokalizację jako najlepsze miejsce do lądowania na Marsie i rozwijania tam osady.
Marsjańskie tarasy
Z kolei kolonia ?Twardowsky? zaprojektowana przez drugi zespół z PWr miałaby powstać w kraterze Jezero, który jest planowanym miejscem lądowania misji Mars 2020 amerykańskiej agencji NASA.
Nad tą koncepcją pracowali studenci i doktoranci z siedmiu wydziałów Politechniki Wrocławskiej zrzeszeni w grupach Space is More, Projekt Scorpio, KN MOS i inicjatywy LabDigiFab. Zespół tworzyło w sumie 19 osób: Joanna Kuźma, Natalia Ćwilichowska, Katarzyna Lis, Sławek Malkowski, Dariusz Szczotkowski, Szymon Łój, Orest Savystskyi, Dominik Liskiewicz, Wojciech Fikus, Jakub Nalewaj, Anna Jurga, Leszek Orzechowski, Bartosz Drozd, Paweł Górniak, Krzysztof Ratajczak, Paweł Piszko, Maciej Piorun, Amanda Solaniuk i Anna Wójcik.
? Miejsce powstania naszej kolonii wybraliśmy, jeszcze zanim NASA ogłosiła, że będzie to miejsce lądowania ich łazika. Można więc powiedzieć, że udało nam się przewidzieć decyzję naukowców z agencji kosmicznej ? mówi Leszek Orzechowski z grupy Space is More.
Projekt ?Twardowsky? zakłada, że tysiąc mieszkańców kolonii będzie przebywało w biomach znajdujących się we wnętrzu góry w grupach po 200 osób. Będą oni mogli korzystać z dużych, otwartych przestrzeni zbudowanych w układzie tarasowym. Mieszkania sąsiadowałyby m.in. ze sklepami, placówkami medycznymi i restauracjami. Natomiast cała część produkcyjna kolonii znajdowałaby się pod ziemią.
? Pracując nad projektem studenci z Wydziału Architektury odtworzyli cały krater w technologii 3D, żebyśmy mogli dokładnie przeanalizować cały teren. Przygotowaliśmy także analizę nasłonecznienia, żeby znaleźć jak najbardziej zacienione miejsce, co pozwoli ochronić mieszkańców przez szkodliwym promieniowaniem ? dodaje Leszek Orzechowski.
Z kolei uprawy roślin miałyby się znajdować we wszystkich jednostkach mieszkalnych. Z jednej strony pozwoli to kolonistom przebywać w otoczeniu zieleni, a z drugiej ochronić rośliny, gdyby np. coś zaatakowało część upraw. Wytwarzanie żywności w ?Twardowskym? opierałoby się jednak głównie o akwaponikę, czyli połączenie hodowli ryb w wielkich akwariach z uprawą roślin w wodzie.
Więcej informacji o projektach można znaleźć na stronie Politechniki Wrocławskiej.
Pełną listę finalistów Mars Colony Prize Competition można znaleźć na stronie Mars Society.
 
Źródło: Politechnika Wrocławska
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/polskie-kolonie-na-marsie

Polskie kolonie na Marsie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jaki sposób powstają magnetary, najsilniejsze magnesy we Wszechświecie?
2019-10-10.AutorVega
W jaki sposób niektóre gwiazdy neutronowe stają się najsilniejszymi magnesami we Wszechświecie? Niemiecko-brytyjski zespół astrofizyków znalazł możliwą odpowiedź na pytanie, jak powstają tak zwane magnetary. Naukowcy wykorzystali duże symulacje komputerowe, aby wykazać, w jaki sposób połączenie dwóch gwiazd wytwarza silne pola magnetyczne. Jeżeli takie gwiazdy eksplodują w postaci supernowych, mogą powstać magnetary.
Nasz Wszechświat jest opleciony przez pole magnetyczne. Na przykład Słońce ma otoczkę, w której konwekcja stale wytwarza pola magnetyczne. ?Mimo, że masywne gwiazdy nie mają takich powłok, wciąż obserwujemy silne, wielkoskalowe pole magnetyczne na powierzchni około 10% z nich? ? wyjaśnia dr Fabian Schneider z Centrum Astronomii Uniwersytetu w Heidelbergu, który jest pierwszym autorem badania. Chociaż takie pola zostały odkryte już w 1947 roku, ich pochodzenie jak dotąd pozostaje nieznane.

Ponad dziesięć lat temu naukowcy zasugerowali, że silne pola magnetyczne powstają, gdy zderzają się dwie gwiazdy. ?Ale do tej pory nie byliśmy w stanie przetestować tej hipotezy, ponieważ nie mieliśmy niezbędnych narzędzi obliczeniowych? ? mówi dr Sebastian Ohlmann z centrum obliczeniowego Max Planck Society w Garching pod Monachium. Tym razem naukowcy wykorzystali kod AREPO, wysoce dynamiczny kod symulacyjny działający na klastrach obliczeniowych Instytutu Badań Teoretycznych w Heidelbergu (HITS), aby wyjaśnić właściwości Tau Scorpii (? Sco), magnetara znajdującego się 500 lat świetlnych od Ziemi.

Już w 2016 roku Fabian Schneider i Philipp Podsiadłowski z University of Oxford zdali sobie sprawę, że ? Sco jest tak zwanym niebieskim maruderem. Niebieskie marudery są produktem połączonych gwiazd. ?Zakładamy, że Tau Scorpii uzyskała silne pole magnetyczne podczas procesu łączenia? ? wyjaśnia dr Philipp Podsiadłowski. Dzięki symulacjom komputerowym ? Sco niemiecko-brytyjski zespół badawczy wykazał teraz, że silne turbulencje podczas połączenia się dwóch gwiazd mogą stworzyć takie pole.

Zdarzenia łączenia się gwiazd są dość częste: naukowcy zakładają, że około 10% wszystkich masywnych gwiazd Drogi Mlecznej jest efektem takich procesów. Zdanie dr Schneidera jest to zgodne z częstością występowania masywnych gwiazd magnetycznych. Astronomowie uważają, że te same gwiazdy mogą tworzyć magnetary, gdy wybuchają jako supernowe.

Może to się zdarzyć również w przypadku ? Sco, gdy pod koniec swojego życia eksploduje. Symulacje komputerowe sugerują, że wygenerowane pole magnetyczne wystarczyłoby do wyjaśnienia wyjątkowo silnych pól magnetycznych w magentarach. ?Uważa się, że magnetary mają najsilniejsze pola magnetyczne we Wszechświecie ? do stu miliardów razy silniejsze, niż najsilniejsze pole magnetyczne wytworzone kiedykolwiek przez ludzkość? ? mówi prof. Dr Friedrich Röpke z HITS.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Heidelberg University

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2019/10/w-jaki-sposob-powstaja-magnetary.html

W jaki sposób powstają magnetary, najsilniejsze magnesy we Wszechświecie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba odkryje przed nami centrum naszej galaktyki
2019-10-10 Radek Kosarzycki
Centrum Drogi Mlecznej to tłoczne miejsce: czarna dziura o masie 4 miliony razy większej od Słońca otoczona jest milionami gwiazd poruszającymi się z zawrotnymi prędkościami. To ekstremalne środowisko skąpane jest w intensywnym promieniowaniu ultrafioletowym i rentgenowskim. Mimo to większość tej aktywności ukryta jest przed nami przez olbrzymie ilości pyłu międzygwiezdnego.
Nadchodzący wielkimi krokami Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba zaprojektowano do obserwowania nieba w zakresie podczerwonym, niewidocznym dla ludzkiego oka, ale istotnym do badania wszystkich obiektów astronomicznych skrytych za dużymi ilościami pyłu. Po wyniesieniu w przestrzeń kosmiczną, Webb będzie rejestrował promieniowanie podczerwone przenikające przez zasłony pyłu, odsłaniając przed nami centrum Drogi Mlecznej w niespotykanych dotąd szczegółach.
?Nawet jedno zdjęcie wykonane za pomocą Webba, stanie się automatycznie najlepszej jakości zdjęciem centrum galaktyki w historii? mówi Roeland van der Marel ze Space Telescope Science Institute (STScI), główny badacz jednego z projektów badawczych.
Zarówno teleskopy naziemne, jak i te znajdujące się w przestrzeni kosmicznej, ukazały nam już obiecujące wskazówki co do tego, co znajduje się w centrum naszej galaktyki. Astronomowie śledzą gwiazdy krążące wokół czarnej dziury. Niektóre z tych gwiazd zbliżają się do niej na tyle, aby można było za ich pomocą badać ogólną teorię względności. Niemniej jednak jak na razie jesteśmy w stanie dostrzec tylko najjaśniejsze z nich.
?Z Ziemi widzimy tylko czubek góry lodowej. Webb będzie w stanie badać słabsze gwiazdy i powiedzieć nam znacznie więcej o całej populacji gwiazd? mówi Torsten Boker z Europejskiej Agencji Kosmicznej i STScI, jeden z badaczy realizujących drugi z planowanych projektów badania centrum galaktyki, wykorzystujący metody spektroskopowe.
Naukowców już teraz zaskoczyło odkrycie mało-masywnych gwiazd powstających w pobliżu supermasywnej czarnej dziury ? niektóre z nich znajdują się zaledwie kilka lat świetlnych od niej. Teoretycznie potężna grawitacja i silne promieniowanie w pobliżu czarnej dziury powinno rozrywać obłoki gazu i pyłu i uniemożliwiać zapadanie się w gwiazdy. Mimo to zaobserwowane protogwiazdy przetrwały. Obserwacje za pomocą Webba mogą pozwolić na odkrycie kolejnych protogwiazd i powinny dostarczyć informacji o tym jak gwiazdy mogą powstawać w tak nieprzyjaznym miejscu.
Supermasywna czarna dziura w centrum Drogi Mlecznej, Sagittarius A* także będzie celem obserwacji Webba. Jest ona otoczona dyskiem gazu i pyłu, którego część nieuchronnie opadnie na czarną dziurę. Astronomowie obserwują rozbłyski promieniowania związane z pożeraniem obłoków materii przez czarną dziurę. Niemniej jednak jak dotąd badacze nie zarejestrowali poświaty samego dysku czarnej dziury.
Dane z Webba pozwolą nam także zająć się szerszymi zagadnieniami dotyczącymi formowania galaktyk, takimi jak chociażby co było pierwsze: galaktyka czy czarna dziura.
?Czy czarna dziura pojawia się jako pierwsza, a gwiazdy tworzą się w jej otoczeniu? Czy gwiazdy gromadzą się w grupy i zderzają się ze sobą prowadząc do powstania czarnej dziury? To pytania, na które chcielibyśmy poznać odpowiedź? mówi Jay Anderson z STScI.
Ponadto badania wykazały, że masa centralnej czarnej dziury w Drodze Mlecznej związana jest z całkowitą masą otaczających ją gwiazd, ale powody tej zależności jak na razie są nieznane.
?Czy możemy uzyskać jakieś informacje o tej korelacji masy w pobliżu czarnej dziury? Czy niedawny okres formowania się gwiazd wymazał ślady tego co tam się działo wcześniej?? dodaje Marcia Rieke z Uniwersytetu w Arizonie, główna badaczka instrumentu NIRCam zainstalowanego na pokładzie Webba.
Koniec końców, najbardziej ekscytującymi wynikami obserwacji Webba będą te, których się nie spodziewamy. Na przykład, Webb może odkryć gwiazdy poruszające się po nietypowych orbitach, albo dostrzec obłok gazu, który wkrótce ulegnie rozerwaniu przez czarną dziurę.
?Chcielibyśmy zobaczyć coś nietypowego, pożarcie gwiazdy przez czarną dziurę? mówi van der Marel.
Te pierwsze badania prowadzone za pomocą Webba mogą także sprowokować dalsze projekty badawcze za pomocą tego teleskopu. Badając ścisłe centrum galaktyki na przestrzeni kilku lat, astronomowie mogą uzyskać nową wiedzę o tym chaotycznym regionie i o jego dynamice.
?Tak wiele ciekawych i osobliwych rzeczy dzieje się w centrach różnych galaktyk. Chcielibyśmy coś takiego odkryć w naszej własnej galaktyce? mówi Rieke.
Obserwacje opisane powyżej będą realizowane w ramach programu Gwarantowanego Czasu Obserwacyjnego (GTO). GTO to program, który zapewnia czas obserwacyjny na Webbie naukowcom, którzy pracowali nad budową instrumentów Webba.
Źródło: NASA Goddard Space Flight Center
https://www.pulskosmosu.pl/2019/10/10/kosmiczny-teleskop-jamesa-webba-odkryje-przed-nami-centrum-naszej-galaktyki/

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba odkryje przed nami centrum naszej galaktyki.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedenaście obiektów minie Ziemię
2019-10-10

Przed najbliższą niedzielą blisko Ziemi przeleci aż 11 obiektów. Czy któryś z nich stanowi dla nas zagrożenie?

Najbliższym obiektem jest 2019 SL7, który minie naszą planetę o 571 443 km. To około 40 proc. dalej niż Księżyc. Obiekt ma średnicę między 18-40 m - to tylko nieznacznie więcej od obiektu, który wybuchł nad rosyjskim Czelabińskiem w 2013 r.

Gdyby taki obiekt uderzył w Ziemię, prawdopodobnie spowodowałby zniszczenia na poziomie lokalnym. Ich skala zależałaby od gęstości samego obiektu i miejsca, w którym doszłoby do kolizji.

 
Dla przykładu - rosyjski bolid eksplodował na wysokości 29,7 km, a wywołana fala uderzeniowa była wystarczająco silna, aby uszkodzić ponad 7200 budynków, w tym dach fabryki.

Najdalszym obiektem, który minie Ziemię jest 2019 SE2. Przy najbliższym podejściu zbliży się na odległość 7,7 mln km. Jest też jednym z większych, jakie zaobserwowaliśmy, bo jego średnica wynosi 41-92 m. Taki obiekt mógłby spowodować zniszczenia na poziomie regionalnym.

Jedenaście asteroid przelatujących blisko naszej planety może wydawać się dużą liczbą, ale to tak naprawdę niewiele. O większości bliskich przelotów naukowcy wiedzą z dużym wyprzedzeniem.

Źródło INTERIA

https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/ziemia/news-jedenascie-obiektow-minie-ziemie,nId,3270726

Jedenaście obiektów minie Ziemię.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec misji Jason 2
2019-10-11. Krzysztof Kanawka
Amerykańsko-europejska misja satelity Jason 2 została zakończona na początku października 2019. Satelita przez 11 lat obserwował zmianę poziomu mórz i oceanów.
Misja Jason 2 została wyniesiona na orbitę w czerwcu 2008 roku. Podstawowym celem tej misji było wykonywanie precyzyjnej altymetrii poziomu mórz i oceanów. Satelita został umieszczony na orbicie o wysokości 1335 km.
Misja Jason 2 została zaplanowana na 3-5 lat. Przez ten czas misja funkcjonowała prawidłowo i dostarczała wysokiej jakości danych. Misja tego satelity została przedłużona kilka razy. Oczywiście w tym czasie zauważono zużycie satelity oraz coraz mniejsze poziomy pokładowych zapasów paliwa do manewrowania. Od 2017 roku satelita operował bez paliwa. Ostatecznie misja została zakończona 1 października 2019.
W styczniu 2016 roku na orbitę został wyniesiony satelita Jason 3, który kontynuuje pracę satelity Jason 2 oraz wcześniejszych. Dane naukowe z tych satelitów mają duże znaczenie, gdyż podnoszący się poziom mórz i oceanów jest jednym z efektów zmian klimatycznych, jakie następują na Ziemi.
Całkowity koszt misji Jason 2 wyniósł 430 milionów USD (wartość dolarów z 2008 roku). 60% tej wartości pochodziło ze źródeł europejskich a reszta z USA.
Następcą misji Jason 3 ma być europejski satelita Sentinel 6A, którego start obecnie planowany jest na koniec 2020 roku.
(SFN)
https://kosmonauta.net/2019/10/koniec-misji-jason-2/

Koniec misji Jason 2.jpg

Koniec misji Jason 2.2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olsztyńskie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne

Zapraszamy serdecznie na wernisaż wystawy Lidii Kosiorek "Zakątki Wszechświata", który odbędzie się 11 października 2019r. o godz. 17:00 w hallu olsztyńskiego Planetarium.
Autorka, Lidia Kosiorek, jest członkiem Związku Plastyków Warmii i Mazur. Ukończyła astronomię na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Pracowała w Olsztyńskim Planetarium i Obserwatorium Astronomicznym. Maluje w wielu technikach. Najbardziej lubi szpachlowe impasty olejne i akwarelę. Ulubione tematy obrazów to portret, scenki figuratywne i Wszechświat. Uzyskała kilkanaście nagród w konkursach malarstwa w Polsce i w USA. Autorka przedstawia cykl obrazów abstrakcyjnych ?ZAKĄTKI WSZECHŚWIATA? w mieszanych technikach wodnych. W prezentowanych obrazach połączyła swoje dwie pasje ? malarstwo i astronomię.

Zakątki.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naukowcy próbują potwierdzić, że Wielki Wybuch rzeczywiście miał miejsce!
Autor: admin (2019-10-11)
Zgodnie z teorią Wielkiego Wybuchu, nasz Wszechświat powstał około 13,8 miliarda lat temu w wyniku kosmicznej eksplozji, gdy materia i energia zaczęły rozprzestrzeniać się we wszystkich kierunkach. Uważa się, że okres kosmicznej inflacji odpowiada wielkoskalowej strukturze Wszechświata i wyjaśnia, dlaczego kosmos i mikrofalowe promieniowanie tła wydają się być w dużej mierze jednorodne we wszystkich kierunkach. Dotychczas nie udało się pozyskać dowodów, które jednoznacznie potwierdzałyby hipotezę inflacji kosmologicznej lub wykluczały teorie alternatywne, lecz dzięki najnowszym badaniom, naukowcy być może opracowali sposób na przetestowanie jednej z kluczowych części kosmologicznego modelu Wielkiego Wybuchu.
Teoria kosmicznej inflacji stwierdza, że 10?36 sekund po Wielkim Wybuchu, osobliwość, w której koncentrowała się cała materia i energia, zaczęła się rozszerzać. Uważa się, że epoka kosmologicznej inflacji trwała do 10?33?10?32 sekund po Wielkim Wybuchu, po czym zwolniło się tempo rozszerzania Wszechświata. Według tej teorii, początkowa ekspansja kosmosu była szybsza niż prędkość światła.
Teoria pomaga wyjaśnić, dlaczego istnieją prawie takie same warunki w odległych od siebie regionach Wszechświata. Jeśli kosmos pochodzi od maleńkiej objętości przestrzeni, która urosła do rozmiarów większych, niż jesteśmy w stanie zaobserwować, wyjaśniałoby to, dlaczego wielkoskalowa struktura Wszechświata jest niemal jednolita i jednorodna.
Istnieją także inne teorie, wyjaśniające powstanie Wszechświata, lecz dotychczas brakowało zdolności do falsyfikacji którejkolwiek z nich. Dlatego zespół astronomów z Uniwersytetu Harvarda i Centrum Astrofizyki Harvard-Smithsonian w Cambridge opracował niezależny od modelu sposób odróżniania inflacji od alternatywnych scenariuszy. Zgodnie z tą propozycją, ogromne pola w pierwotnym Wszechświecie doświadczałyby fluktuacji kwantowych i perturbacji gęstości, które bezpośrednio rejestrowałyby skalę wczesnego Wszechświata w funkcji czasu, tj. działałyby jako ?standardowy zegar Wszechświata?.
Dokonując pomiaru sygnałów, które miałyby pochodzić z tych pól, kosmologowie byliby w stanie stwierdzić, czy zostały zaszczepione jakiekolwiek zmiany w gęstości podczas fazy kurczenia się lub rozszerzania wczesnego Wszechświata. Pozwoliłoby to wykluczyć alternatywy dla teorii kosmicznej inflacji.

Perturbacje te byłyby źródłem wszelkich zmian gęstości, obserwowanych przez astronomów we Wszechświecie. To, w jaki sposób te warianty zostały ukształtowane, można określić obserwując tło Wszechświata ? a konkretnie, jego rozszerzanie się lub kurczenie.
Astronomowie zidentyfikowali potencjalny sygnał, który można byłoby zmierzyć z pomocą dostępnych obecnie instrumentów badawczych, takich jak obserwatorium kosmiczne Plancka, Sloan Digital Sky Survey, VLT Survey Telescope, czy Dragonfly Telescope. W poprzednich badaniach sugerowano, że zmiany gęstości pierwotnego Wszechświata można wykryć poszukując dowodów na niegaussowości, które są korektami dla funkcji Gaussa przy pomiarze wielkości fizycznej - w tym przypadku, mikrofalowego promieniowania tła.
Powstanie Wszechświata jest prawdopodobnie jedną z największych zagadek nauki i kosmologii. Jeśli stosując powyższą metodę będzie można wykluczyć alternatywne teorie, przybliży nas to o krok do zrozumienia początków czasu, kosmosu i samego życia.
Źródło:
https://tylkonauka.pl/wiadomosc/nowy-test-moze-ostatecznie-potwierdzic-lub-odrzu...

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/naukowcy-probuja-potwierdzic-ze-wielki-wybuch-rzeczywiscie-mial-miejsce

Naukowcy próbują potwierdzić, że Wielki Wybuch rzeczywiście miał miejsce!.jpg

Naukowcy próbują potwierdzić, że Wielki Wybuch rzeczywiście miał miejsce2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagroda Naukowa Prezesa POLSA ? najlepsza studencka praca dyplomowa
2019-10-11. Redakcja
PAK ogłasza drugą edycję konkursu o Nagrodę Naukową Prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej za najlepszą studencką pracę dyplomową z zakresu inżynierii kosmicznej zrealizowaną w roku akademickim 2018/2019.
Konkurs skierowany jest do osób, które w roku przyznania nagrody ukończyły studia I lub II stopnia w polskich uczelniach wyższych. Zgłaszane prace dyplomowe powinny dotyczyć zagadnień z zakresu szeroko rozumianej inżynierii kosmicznej w aspekcie teoretycznym oraz rozwiązań praktycznych. To już druga edycja konkursu ? Nagrody Naukowe Prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej zostały przyznane po raz pierwszy w roku 2018 za prace dyplomowe zrealizowane w roku akademickim 2017/2018.
Konkurs jest jednym z działań podjętych przez Polską Agencję Kosmiczną w ramach realizacji zadań ustawowych. Jego celem jest promowanie indywidualnych i zespołowych osiągnięć studentów polskich uczelni wyższych z zakresu inżynierii kosmicznej oraz prowadzenie działalności edukacyjnej i promocyjnej dotyczącej badania i użytkowania przestrzeni kosmicznej.
PAK chce szczególnie wyróżnić studentów, którzy zdecydowali się wykorzystać pozyskaną w trakcie studiów wiedzę do zgłębiania problematyki związanej z technologiami kosmicznymi. Kapituła konkursu ocenia zgłoszone prace w kontekście ich wartości naukowej, możliwości zastosowania wyników pracy w praktyce oraz innowacyjności zaproponowanych rozwiązań.
? Technologie kosmiczne, badania związane z inżynierią kosmiczną ? to trudne zagadnienia. Poprzez ten konkurs Polska Agencja Kosmiczna chce docenić tych, którzy nie przestraszyli się złożoności tematyki. Podjęli wyzwanie, włożyli sporo wysiłku, którego efektem była praca dyplomowa. Mamy nadzieję, że studenci oraz młodzi absolwenci, którzy w swoich projektach podjęli wyzwanie badania kosmicznych zagadnień, nie poprzestaną na tym i zdecydują się na pracę w polskim sektorze kosmicznym ? powiedział Michał Szaniawski, Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej.
Do nagrody mogą być zgłaszane indywidualne lub zbiorowe prace dyplomowe, które uzyskały pozytywną ocenę rodzimej uczelni i spełniają kryteria określone w regulaminie konkursu. Zgłoszeń mogą dokonywać autorzy prac lub ich uczelnie do 30 października 2019 roku.  
Nagrody Naukowe Prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej zostaną przyznane trzem najlepszym pracom dyplomowym w każdej z dwóch kategorii ? prac inżynierskich (licencjackich) i prac magisterskich. Ich autorzy otrzymają nagrody rzeczowe o wartości od 3 do 5 tys. złotych. Kapituła konkursu będzie oceniała zgłoszone prace w kontekście ich wartości naukowej, możliwości zastosowania wyników pracy w praktyce oraz innowacyjności zaproponowanych rozwiązań.
Regulamin konkursu oraz dokumenty niezbędne do udziału są dostępne na stronie internetowej:
https://polsa.gov.pl/wydarzenia/zapowiedzi/18-zapowiedzi/1166-pak-oglasza-druga-edycje-konkursu-o-nagrode-naukowa-prezesa-polskiej-agencji-kosmicznej-za-najlepsza-studencka-prace-dyplomowa-z-zakresu-inzynierii-kosmicznej-zrealizowana-w-roku-akademickim-2018-2019
oraz w Biuletynie Informacji Publicznej PAK:
https://pak.bip.gov.pl/konkursy/konkurs-o-nagrode-naukowa-prezesa-pak-za-najlepsza-prace-dyplomowa.html  
***
Pierwsza edycja Konkursu odbyła się w 2018 r. i obejmowała prace dyplomowe zrealizowane w roku akademickim 2017/2018. Wpłynęło 16 prac dyplomowych z uczelni wyższych z całego kraju. Oceniane prace reprezentowały bardzo wysoki poziom, co podkreśliła Kapituła Konkursu. Laureaci pochodzili z wiodących polskich uczelni: Politechniki Gdańskiej, Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, Politechniki Warszawskiej, Uniwersytetu i Politechniki Rzeszowskiej, Uniwersytetu Morskiego w Gdyni.
Konkurs o Nagrodę Naukową Prezesa PAK jest wydarzeniem cyklicznym planowanym w kolejnych latach.
(POLSA)
https://kosmonauta.net/2019/10/nagroda-naukowa-prezesa-polsa-najlepsza-studencka-praca-dyplomowa/

Nagroda Naukowa Prezesa POLSA ? najlepsza studencka praca dyplomowa.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Indie opublikowały niesamowicie dokładne obrazy powierzchni Księżyca
2019-10-11.
Chociaż misja Chandrayaan-2, w ramach której na powierzchni Srebrnego Globu miał osiąść lądownik i łazik, zakończyła się niepowodzeniem, to jednak w trakcie lotu udało się wykonać spektakularne obrazy powierzchni.
Indyjska Organizacja Badań Kosmicznych właśnie opublikowała je w sieci. Warto je zobaczyć, bo to jedne z nielicznych tak dobrej jakości obrazów okolic bieguna południowego Księżyca, pomiędzy kraterami Manzinus C i Simpelius N. Występuje tam sporo ciekawych formacji, które godne są uwagi i wnikliwych badań. Cenna wiedza można pomóc w poznaniu historii tego obiektu.
Dlatego też w ramach misji Chandrayaan-2 na powierzchni miał osiąść lądownik Vikram i łazik Pragyan. Oba urządzenia wyposażono w najnowocześniejszy sprzęt do badań powierzchni tego obiektu. Indie chcą w przyszłości zająć się tam tematem kosmicznego górnictwa oraz zbudować pierwsze bazy. Nie będzie to proste zadanie, ale od czegoś trzeba przecież zacząć. Na razie kraj ten ma pod górkę.
Na obrazach możemy ujrzeć krater Bogusławskiego, który ma 14 kilometrów średnicy i sporo większe Jacksona, Korolewa, Mitry i Macha. Wybór miejsca na eksplorację nie był przypadkowy. Występują tam bowiem kratery, w których znajduje się lód wodny. To właśnie dzięki niemu będzie można nie tylko zapewnić przetrwanie pierwszym kolonizatorom, ale również pozyskać z wody życiodajny tlen i wodór, czyli paliwo.
ISRO wciąż próbuje nawiązać kontakt z lądownikiem, ale wszystko wskazuje na to, że misja została utracona bezpowrotnie. Indie zamierzają jednak zbudować kolejny lądownik i łazik, a następnie wysłać na Księżyc, by zrealizować swoje ambitne plany. Są one związane z ziemską orbitą, Księżycem i Marsem. Od jakiegoś czasu przygotowują się na pierwszy lot załogowy, który może nastąpić w drugiej połowie lat 20. XXI wieku.
Zanim do tego dojdzie, ISRO planuje już w 2022 roku wysłać na ziemską orbitę pierwszych astronautów. Ten rok nie został wybrany przypadkowo. Wówczas będzie miała miejsce 75. rocznica odzyskania niepodległości przez Indie. Jeśli wszystko odbędzie się zgodnie z planem, kraj ten dołączy do elity krajów świata, które wysłały swoich obywateli w kosmos. Indyjska Organizacja Badań Kosmicznych ma już gotowy plan pierwszego lotu. W trakcie jego trwania, troje astronautów, dwóch mężczyzn i jedna kobieta, odbędą lot na orbitę, na wysokość ok. 400 kilometrów, w ważącej 3,7 tony kapsule noszącej nazwę Gaganyaan.
Źródło: GeekWeek.pl/ISRO / Fot. ISRO
https://www.geekweek.pl/news/2019-10-11/indie-opublikowaly-niesamowicie-dokladne-obrazy-powierzchni-ksiezyca/

 

Indie opublikowały niesamowicie dokładne obrazy powierzchni Księżyca.jpg

Indie opublikowały niesamowicie dokładne obrazy powierzchni Księżyca2.jpg

Indie opublikowały niesamowicie dokładne obrazy powierzchni Księżyca3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naukowcy szykują balonową misję do obserwacji Słońca
2019-10-11.
Za niespełna dwa lata ma wystartować balon z teleskopem Sunrise do obserwacji Słońca. Aktualnie trwają prace przygotowujące zwierciadło o średnicy 1 metra - poinformował niemiecki Instytut Maxa Plancka ds. Badań Układu Słonecznego.
Sunrise to bezzałogowe obserwatorium astronomiczne w gigantycznym balonie wypełnionym helem. Jego celem są obserwacje Słońca prowadzone wysoko w atmosferze. Balon wznosi się do stratosfery na 35 kilometrów, lot trwa kilka dni i kończy się lądowaniem na spadochronie.
Do tej pory badaczom udało się przeprowadzić takie obserwacje dwukrotnie. Teraz szykują trzecią sesję, zaplanowaną na czerwiec 2021 roku. Obecnie zajmują się 1-metrowym zwierciadłem teleskopu. W Obserwatorium Calar Alto w Sierra de los Filabres w południowej Hiszpanii jest na nie nanoszona nowa warstwa aluminium. Za prace odpowiada Andalusian Institute for Astrophysics (IAA), który jest partnerem misji Sunrise. Instytut ma własną infrastrukturę do aluminizacji zwierciadeł teleskopów.
Na zwierciadła do teleskopów astronomicznych napylana jest cienka warstwa aluminium, co polepsza jego właściwości odbijania światła. Ten proces trzeba powtarzać co jakiś czas, aby zachować dobre parametry teleskopu.
Poza tym, szykowane są także trzy instrumenty naukowe. Będą służyć pomiarom pola magnetycznego na powierzchni Słońca, rejestrowaniu promieniowania ultrafioletowego, widzialnego i w zakresie bliskiej podczerwieni.
Dzięki lotowi w stratosferze teleskop Sunrise ma lepsze warunki obserwacyjne niż w przypadku teleskopów naziemnych, nie ponosząc przy tym olbrzymich kosztów misji kosmicznych. Na wysokości 35 km w stratosferze pozostawia aż 95 procent atmosfery poniżej. Jest to ważne w przypadku planowanych obserwacji, bowiem nasza atmosfera absorbuje znaczną część promieniowania ultrafioletowego od Słońca. Na dodatek ruch powietrza w atmosferze zaburza obraz obserwowanych obiektów astronomicznych. Naukowcy z misji Sunrise wskazują, że z tego powodu kilkugodzinne nieprzerwane obserwacje są trudne do realizacji przez teleskopy naziemne, a teleskop stratosferyczny ma szanse na śledzenie zmian w pojedynczych strukturach na Słońcu przez długi czas.
W projekcie Sunrise biorą udział instytucje z Niemiec, Japonii, Hiszpanii i Stanów Zjednoczonych. Wcześniejsze misje Sunrise odbyły się w latach 2009 i 2013.(PAP)
cza/ agt/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C78980%2Cnaukowcy-szykuja-balonowa-misje-do-obserwacji-slonca.html

 

Naukowcy szykują balonową misję do obserwacji Słońca.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamień węgielny nowej generacji satelitów EGNOS umieszczony na orbicie
2019-10-11.
Wczorajszy dzień był ważny dla wszystkich użytkowników nawigacji satelitarnej w Europie. Satelita z ładunkiem dla programu EGNOS (European Geostationary Navigation Overlay System) został z powodzeniem wprowadzony w przestrzeń kosmiczną. Będzie odtąd obsługiwać następną generację satelitów EGNOS. Dla użytkowników oznacza to dokładniejsze informacje GPS, większe standardy bezpieczeństwa w transporcie morskim i lotniczym, a także większą precyzję pomiarową w rolnictwie.
Sztuczny satelita EUTELSAT 5 West B został szczęśliwie wysłany na orbitę okołoziemską 9 października 2019 roku za pomocą rakiety Proton M/Breeze M, z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Ma on stać się częścią europejskiego systemu nawigacji satelitarnej EGNOS i będzie obsługiwał EGNOS V3 - kolejną generację satelitów programu EGNOS.
Satelita oddzielił się od rakiety nośnej w 15 godzin i 36 minut po starcie, a ładunek EGNOS GEO-3 powinien już niebawem wejść w fazę testów - nastąpi to w ciągu 2 tygodni od jego orbitalnej  separacji. EGNOS V3 zwiększy możliwości zarówno systemu GPS, jak i Galileo w pasmach L1 i L5. Ponadto zapewni dodatkowe usługi satelitarnego systemu rozszerzania (Satellite-Based Augmentation Systems, SBAS) za pośrednictwem nowego kanału satelitarnego SBAS w paśmie L5 i zapewni zwiększoną dostępność usług EGNOS w państwach członkowskich Unii Europejskiej i poza nią, w odpowiedzi na rosnącą liczbę użytkowników tych usług.
Następna generacja programu EGNOS da nam również zwiększone bezpieczeństwo i niezawodność oraz lepszą odporność usług EGNOS na potencjalne zagrożenia. EGNOS V3 zostanie publicznie udostępniony w 2024 roku.
- Niedawny pomyślny start jest ważnym kamieniem milowym dla dwóch europejskich programów kosmicznych - EGNOS i Galileo. Na orbitę trafił pierwszy satelita EGNOS nowej generacji, co poprawi i rozszerzy zakres świadczonych usług EGNOS i umożliwi programowi wzmocnienie sygnałów pochodzących z satelitów Galileo - podsumowuje dyrektor wykonawczy ESA GNSS, Carlo des Dorides.
Obecna generacja satelitów  EGNOS - EGNOS V2 - już dziś poprawia dokładność pozycjonowania GPS i ma liczne praktyczne zastosowania w wielu sektorach - od rolnictwa precyzyjnego i transportu morskiego po sektor lotniczy. EGNOS to europejski regionalny system tak zwanej augmentacji satelitarnej (SBAS). Jest używany do poprawy wydajności GPS, został wdrożony w celu zapewnienia bezpieczeństwa użytkownikom lotnictwa oraz transportu morskiego i lądowego.
EGNOS wykorzystuje pomiary GNSS wykonywane przez stacje referencyjne rozmieszczone w całej Europie
i w Północnej Afryce. Pomiary te są przenoszone do centralnego centrum komputerowego, gdzie obliczane są następnie korekty różnicowe i dane na temat integralności systemu. Te obliczenia są następnie rozgłaszane na określonym obszarze za pomocą satelitów geostacjonarnych. Informacje z EGNOS poprawiają dokładność i niezawodność informacji o położeniu elementów systemu GNSS, jednocześnie zapewniając kluczowy komunikat o ich integralności. Ponadto EGNOS przesyła również dokładny sygnał czasu.
Zadaniem sieci EGNOS Wide Area Network jest zapewnienie stałego, stabilnego połączenia wszystkich powyższych komponentów ze sobą, w celu lepszej wymiany danych. SBAS to regionalne systemy satelitarne, mające za zadanie zwiększenie dokładności pomiarów pozycji GPS. Operatorzy tych systemów współpracują ze sobą w celu osiągnięcia pełnej kompatybilności. Aktualnie systemy SBAS pokrywają następujące obszary: Europa (EGNOS), Ameryka Północna - (WAAS) i Japonia (MSAS).
 
Czytaj więcej:
?    Systemy GNSS
?    Cały artykuł
 
Źródło: GSA
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na ilustracji powyżej: Komunikacja pomiędzy satelitami systemu EGNOS.
Źródło: http://www.czechspaceportal.cz/en/section-3/egnos-1/
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/kamien-wegielny-nowej-generacji-satelitow-egnos-umieszczony-na-orbicie

 

Kamień węgielny nowej generacji satelitów EGNOS umieszczony na orbicie.jpg

Kamień węgielny nowej generacji satelitów EGNOS umieszczony na orbicie2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmarł Aleksiej Leonow - pierwszy człowiek, który odbył spacer kosmiczny
2019-10-11.
Dzisiaj w wieku 85 lat zmarł Aleksiej Leonow, radziecki kosmonauta, który jako pierwszy człowiek wykonał spacer w otwartej przestrzeni kosmicznej - poinformowała rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos.
Amerykańska agencja NASA przerwała transmisję na żywo ze spaceru kosmicznego dwóch swoich astronautów na zewnątrz Międzynarodowej Stacji Kosmicznnej (ISS), aby podać komunikat na temat Leonowa. "Składamy hołd Leonowowi" powiedziano w centrum kontroli NASA w Houston.
Aleksiej Archipowicz Leonow urodził się 30 maja 1934 roku w ZSRR. Ukończył szkoły lotnicze i początkowo pracował jako pilot wojskowy. 7 marca 1960 roku został przyjęty do zespołu kosmonautów.
W kosmos poleciał dwa razy. Pierwszy lot nastąpił od 18 do 19 marca 1965 roku. Był wtedy drugim pilotem statku Woschod 2. W trakcie misji wyszedł w skafandrze w otwartą przestrzeń kosmiczną, dokonując tego jako pierwszy człowiek w historii. Spacer kosmiczny trwał 12 minut i 9 sekund.
Na swój drugi lot musiał czekać do 1975 roku. W ramach misji Sojuz 19 poleciał 15 lipca 1975 roku jako dowódca. W jej trakcie statek radziecki kilkakrotnie łączył się w kosmosie z amerykańskim statkiem Apollo (misja Apollo-Sojuz). Było to pierwsze takie połączenie na orbicie okołoziemskiej statku radzieckiego i amerykańskiego. Powrót na Ziemię nastąpił 21 lipca 1975 roku.
Później zajmował się szkoleniem kolejnych kosmonautów. Był zastępcą komendanta Centrum Wyszkolenia Kosmonautów im. Jurija Gagarina (w latach 1970-1991). W 1992 roku został przeniesiony do rezerwy.
W młodości chciał zostać studentem Akademii Sztuk Pięknych. Zamiłowania plastyczne kontynuował po lotach w kosmos: zajmował się m.in. malowaniem obrazów o tematyce związanej z kosmosem, a także projektowaniem znaczków pocztowych.
Otrzymał wiele odznaczeń i nagród, w tym tytuł Bohatera Związku Radzieckiego (najwyższy tytuł honorowy w ZSRR) i Order Lenina.
Z żoną Swietłaną miał dwie córki: Wiktorię i Oksanę.
Aleksiej Leonow zmarł po długiej chorobie w jednym ze szpitali w Moskwie 11 października 2019 roku, mając 85 lat.
Więcej informacji:
?    Cosmonaut Alexey Leonov passes away
?    NASA interrupts ISS broadcast to report death of Alexei Leonov, first human to walk in space
?    Alexei Leonov, world?s first spacewalker, dies
 
Źródło: Roskosmos
 
Opracowanie: Krzysztof Czart
 
Na zdjęciu u góry:
Aleksiej Leonow w czasach gdy był kosmonautą. Źródło: Roskosmos.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/zmarl-aleksiej-leonow

Zmarł Aleksiej Leonow - pierwszy człowiek, który odbył spacer kosmiczny.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezwykłe zdjęcie regionu gwiazdotwórczego
2019-10-12.
Kosmiczny Teleskop Spitzera zrobił niezwykłe zdjęcie regionu gwiazdotwórczego w gwiazdozbiorze Orła. Astronomowie byli w nim w stanie zidentyfikować 30 bąbli, w których powstają gwiazdy - każdy o średnicy od 10 do 30 lat świetlnych.

Gwiazdy formują się w dużych chmurach pyłu i gazu, rozrzuconych w skupiskach wewnątrz galaktyk. Gdy młode, gorące i masywne gwiazdy zaczynają świecić, ich potężne wiatry tworzą coś na kształt bąbelków.

 
Trudno oszacować ich prawdziwe rozmiary, ponieważ trudno jednoznacznie określić, jak daleko jest chmura. Naukowcy wykorzystali znane bąbelki do obliczenia właściwości tych znalezionych w gwiazdozbiorze Orła. Każda bańka mieści setki, jeżeli nie tysiące gwiazd. Światło widzialne jest często blokowane przez pył w chmurach gwiazdowych, ale podczerwień nadal jest emitowana, dlatego też możliwa jest obserwacja.

Wykonana fotografia mgławicy to tylko jeden z licznych przykładów funkcjonalności Kosmicznego Teleskopu Spitzera. Jest to jedyne narzędzie pozwalające na obserwację bąbelków gwiazdotwórczych w świetle innym niż widzialne.

Kosmiczny Teleskop Spitzera został oddany do użytku w 2003 r. i od tego czasu działa nieprzerwanie. Niestety, jego misja dobiega końca. Obecnie może pracować tylko przez 2,5 godziny dziennie, zanim baterie całkowicie się wyczerpią. NASA podjęła decyzję o zakończeniu jego działania 30 stycznia 2020 r.
Zdjęcie w pełnej rozdzielczości znajduje się pod tym adresem.
Źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/misje/news-niezwykle-zdjecie-regionu-gwiazdotworczego,nId,3233833

Niezwykłe zdjęcie regionu gwiazdotwórczego.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bliski przelot 2019 TN5 (06.10.2019)
2019-11-12. Krzysztof Kanawka
Szóstego października nastąpił bliski przelot meteoroidu o oznaczeniu 2019 TN5. Obiekt przemknął w odległości 123 tysięcy kilometrów od Ziemi.
Meteoroid o oznaczeniu 2019 TN5 zbliżył się do naszej planety w dniu 6 września, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 00:20 CEST. Minimalny dystans wyniósł ok. 123 tysięcy kilometrów, co odpowiada ok. 0,32 średniej odległości do Księżyca. Meteoroid 2019 TN5 ma szacowaną średnicę około 7 metrów.
Jest to 56 bliski (wykryty) przelot planetoidy lub meteoroidu w 2019 roku. W 2018 roku wykryć bliskich przelotów było przynajmniej 73. Rok wcześniej takich wykrytych przelotów było 53. W 2016 roku wykryto przynajmniej 45 bliskich przelotów, w 2015 było ich 24, a w 2014 roku 31. Z roku na rok ilość odkryć rośnie, co jest dowodem na postęp w technikach obserwacyjnych oraz w ilości programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy ?przeczesują? niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT)
https://kosmonauta.net/2019/10/bliski-przelot-2019-tn5-06-10-2019/

 

Bliski przelot 2019 TN5 (06.10.2019).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polacy pracują nad satelitą, który w kosmosie zbada komórki rakowe
2019-10-12.
Naukowcy z wrocławskich uczelni i Polskiej Akademii Nauk pracują nad bionanosatelitą, który pozwoli na badanie komórek nowotworowych w kosmosie. To umożliwi opracowanie nowych terapii onkologicznych oraz leków.
Bionanosatelita typu CubeSat, o wymiarach ok. 10 na 10 na 30 centymetrów, będzie wyposażony w miniaturowe laboratorium czipowe (tzw. lab-on-chip). Cechy takiego rozwiązania to małe gabaryty i waga, duża odporność mechaniczna oraz możliwość przeprowadzenia automatycznych doświadczeń biomedycznych na pokładzie tak małego statku kosmicznego, jakim jest nanosatelita.
Przyszłość badań nad nowotworami?
Nowy nanosatelita, który ma w ramach projektu opracować wrocławska firma SatRevolution, wykorzysta całkowicie polską myśl techniczną. Jak wyjaśniają przedstawiciele firmy, badania, które ma prowadzić satelita, pomogą ustalić, jak kontrolować rozwój grzybów glebotwórczych w niskiej grawitacji. Umożliwią też sprawdzenie, jak w takich warunkach zachowują się pobrane od myszy komórki układu odpornościowego - limfocyty T - i jaka jest dynamika wzrostu komórek rakowych poddanych oddziaływaniu leków w warunkach mikrograwitacji.
Badania tego typu w przyszłości mogą prowadzić do opracowania nowych terapii onkologicznych, antybiotykoterapii czy leków.
Jak poinformował profesor Jan Dziuban z Wydziału Elektroniki Mikrosystemów i Fotoniki Politechniki Wrocławskiej, eksperymenty będą prowadzone równolegle w warunkach mikrograwitacji i - dla porównania wyników - na Ziemi.
- Badania pokazały, że reakcje komórek w przestrzeni kosmicznej na podawane substancje mogą być kilkadziesiąt razy silniejsze, niż na Ziemi. Zatem lepiej jest wysłać na orbitę zestaw kilku potencjalnych leków, przebadać je w kosmosie na tkance rakowej, aby stwierdzić, który z nich jest najlepszy, uzyskując wyniki w kilka dni. Nawet jeśli to będzie kosztować więcej, to bardziej się opłaca, niż czekanie na długotrwałe wyniki badań - poinformował profesor.
Jak tłumaczy Dziuban, wrocławskie konsorcjum nie zamierza poprzestać na przeprowadzeniu własnych eksperymentów, ale chce stworzyć produkt oraz usługę, z których będą mogli korzystać też inni, np. firmy farmaceutyczne.
Chcemy opracować produkt i technologię, które będzie można np. kupić czy wydzierżawić, aby wykorzystując znajdujące się na nanosatelicie laboratoria, przeprowadzić własne badania biologiczne w kosmosie - wyjaśniał Dziuban.
Wstępne testy
Faza naukowa projektu jest zaplanowana na 18 miesięcy. Po upływie tego czasu satelita znajdzie się w kosmosie. W kolejnej fazie projektu rozwiązanie zostanie wdrożone.
Mikro laboratoria chipowe - na podstawie wcześniejszych doświadczeń w tej dziedzinie - opracuje Politechnika Wrocławska. Instytut Immunologii i Terapii Doświadczalnej imienia Ludwika Hirszfelda Polskiej Akademii Nauk, Uniwersytet Medyczny imienia Piastów Śląskich i Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu.
Pieniądze na projekt badawczy dotyczący budowy bionanosatelity i przeprowadzenia doświadczeń z żywymi próbkami, około cztery miliony złotych, przyznało Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w ramach "Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020", finansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Strategii Rozwoju Dolnego Śląska.
Źródło: PAP
Autor: dd
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/nauka,2191/polacy-pracuja-nad-satelita-ktory-w-kosmosie-zbada-komorki-rakowe,304926,1,0.html

Polacy pracują nad satelitą, który w kosmosie zbada komórki rakowe.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poznaliśmy rolę SpaceX w powrocie NASA na Srebrny Glob. Zapowiada się ciekawie
2019-10-12.
Amerykańska Agencja Kosmiczna intensywnie przygotowuje się do powrotu na Księżyc. Lądowanie astronautów ma nastąpić w 2024 roku. W programie Artemida będzie też uczestniczyć kilka prywatnych firm.
Jedną z nich będzie należąca do Elona Muska, firma SpaceX. NASA zamówiła już u Boeinga aż 6 kapsuł Orion, dzięki którym amerykańscy astronauci będą mogli zarówno latać na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, jaki i oblecieć Księżyc, a nawet udać się na obce planety.
Agencja buduje też potężną rakietę o nazwie Space Lauch System. Według najnowszych informacji, ma być ona gotowa w 2021 roku. Wówczas wraz z statkiem kosmicznym Orion ma odbyć się misja do kosmicznego domu, później wokół naturalnego satelity naszej planety, a ostatecznie w 2024 roku lądowanie na powierzchni Księżyca.
Wracając do tematu udziału w misji Artemida firmy SpaceX, to NASA zapowiedziała, że w programie powrotu na Księżyc, będzie potrzeba wykorzystania 4 rakiet. Jedną z nich będzie SLS, a trzema pozostałymi pojazdy należące do prywatnych firm. Jest już niemal pewne, że jedną z nich będzie rakieta Falcon Heavy. Jej zadaniem będzie wyniesienie na orbitę jednego z modułów księżycowego lądownika, który to zostanie złożony do kupy już na orbicie.
Tymczasem sama rakieta Space Launch System wyniesie w przestrzeń kosmiczną astronautów w kapsule Orion. Gdy już się tam znajdą, przejdą z kapsuły do lądownika i wyruszą w dalszą, pełnią niebezpieczeństw, podróż. Powrót na Księżyc wedle pomysłu NASA budzi sporo kontrowersji. Wykorzystanie czterech rakiet zwiększa szanse na pojawienie się problemów. Może je jednak rozwiązać zastosowanie jednej rakiety, która bez problemu może zabrać na swój pokład tak ciężkie ładunki i właśnie powstaje w SpaceX. Mowa tutaj o SuperHeavy-Starship.
Jak ostatecznie będzie wyglądał powrót na Księżyc, przekonamy się za 2 lata, gdy już wszystko będzie zapięte na ostatni guzik. Jedno już teraz jest pewne, Amerykanie w latach 20. nie tylko powrócą na Srebrny Glob, ale również uczynią to jako pierwsi w XXI wieku. Oprócz USA na ten obiekt szykują się polecieć również Chińczycy i Indyjczycy.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
https://www.geekweek.pl/news/2019-10-12/poznalismy-role-spacex-w-powrocie-nasa-na-srebrny-glob-zapowiada-sie-ciekawie/

 

Poznaliśmy rolę SpaceX w powrocie NASA na Srebrny Glob. Zapowiada się ciekawie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarne dziury hamują wzrost galaktyk karłowatych
2019-10-12.AutorVega
Astronomowie z Uniwersytetu Kalifornijskiego odkryli, że potężne wiatry napędzane przez supermasywne czarne dziury w centrach galaktyk karłowatych mają znaczący wpływa na ewolucję tych galaktyk poprzez tłumienie procesu formowania się gwiazd.
Galaktyki karłowate to małe galaktyki zawierające od 100 mln do kilku miliardów gwiazd. Droga Mleczna natomiast ma 200-400 mld gwiazd. Galaktyki karłowate są najliczniejszym rodzajem galaktyk we Wszechświecie i często krążą wokół większych galaktyk.

?Spodziewałyśmy się, że będziemy potrzebować obserwacji o znacznie wyższej rozdzielczości i czułości, i planowałyśmy uzyskać ich jako kontynuację naszych początkowych obserwacji. Widziałyśmy jednak znaki silnie i wyraźnie w początkowych obserwacjach. Wiatry były silniejsze, niż się spodziewałyśmy? ? powiedziała Gabriela Canalizo, profesor fizyki i astronomii na UC Riverside, która kierowała zespołem badawczym.

Canalizo wyjaśniła, że astronomowie od kilku dziesięcioleci podejrzewają, że supermasywne czarne dziury w centrach dużych galaktyk mogą mieć głęboki wpływ na sposób wzrostu i starzenia się dużych galaktyk.

?Nasze odkrycia wskazują teraz, że ich efekt może być tak samo dramatyczny, jeśli nie bardziej, w galaktykach karłowatych? ? powiedziała.

Badaczki wykorzystały część danych z przeglądu SDSS (Sloan Digital Sky Survey), który mapuje ponad 35% nieba, w celu identyfikacji 50 galaktyk karłowatych, z których 29 wykazało oznaki związane z czarnymi dziurami w ich centrach. Sześć z tych 29 galaktyk wykazywało dowody na wiatry ? w szczególności wypływów zjonizowanego gazu o dużej prędkości ? pochodzących z ich aktywnych czarnych dziur.

?Korzystając z teleskopów Kecka na Hawajach byłyśmy w stanie nie tylko wykryć ale także zmierzyć określone właściwości tych wiatrów, takie jak ich kinematyka, rozkład i źródło zasilania ? zrobiono to po raz pierwszy. Znalazłyśmy dowody na to, że wiatry te mogą się zmieniać w tempie, w jakim galaktyki są zdolne do formowania gwiazd? ? powiedziała Canalizo.

Christina Manzano-King, pierwsza autorka badania, wyjaśniła, że badając galaktyki karłowate, można rozwiązać wiele pytań dotyczących ewolucji galaktyk, które pozostają bez odpowiedzi.

?Większe galaktyki często powstają, gdy galaktyki karłowate łączą się ze sobą. Są one zatem przydatne do zrozumienia ewolucji galaktyk. Galaktyki karłowate są małe, ponieważ po powstaniu w jakiś sposób uniknęły łączenia się z innymi galaktykami. Dzięki temu służą jako skamieliny, odkrywając, jak wyglądało środowisko wczesnego Wszechświata. Galaktyki karłowate to najmniejsze galaktyki, w których po raz pierwszy bezpośrednio widzimy wiatry ? gaz przepływa z prędkością do 1000 km/s? ? powiedziała Manzano-King.

Manzano-King wyjaśniła, że gdy materia wpada do czarnej dziury, ulega nagrzaniu z powodu tarcia i silnych pól grawitacyjnych i uwalnia energię promieniowania. Energia ta wypycha otaczający gaz z centrum galaktyki na zewnątrz do przestrzeni międzygalaktycznej.

?Co ciekawe, w sześciu galaktykach karłowatych wiatry te są wypychane przez aktywne czarne dziury, a nie przez procesy gwiazdowe, takie jak supernowe. Zazwyczaj wiatry napędzane procesami gwiazdowymi są powszechne w galaktykach karłowatych i stanowią dominujący proces regulacji ilości gazu w nich dostępnego do formowania się gwiazd? ? powiedziała.

Astronomowie podejrzewają, że gdy wiatr z czarnej dziury jest wypychany, kompresuje gaz przed wiatrem, co może zwiększyć powstawanie gwiazd. Ale jeżeli cały wiatr zostanie wydalony z centrum galaktyki, gaz staje się niedostępny i powstawanie gwiazd może się zmniejszyć. Wydaje się, że to ostatnie zachodzi w sześciu galaktykach karłowatych, które zidentyfikowały badaczki.

?W tych sześciu przypadkach wiatr ma negatywny wpływ na powstawanie gwiazd. Modele teoretyczne tworzenia i ewolucji galaktyk nie uwzględniają wpływu czarnych dziur w galaktykach karłowatych. Widzimy jednak dowody tłumienia powstawania gwiazd w tych galaktykach. Nasze odkrycia pokazują, że modele formowania galaktyk muszą obejmować czarne dziury jako ważne, jeżeli nie dominujące, regulatory formowania się gwiazd w galaktykach karłowatych? ? powiedziała Laura Sales.

Następnie, badaczki planują zbadanie masy i pędu wypływów gazu w galaktykach karłowatych.

?To by lepiej poinformowało teoretyków, którzy polegają na takich danych do budowy modeli. Modele te z kolei uczą astronomów obserwacyjnych, w jaki sposób wiatry wpływają na galaktyki karłowate. Planujemy również systematyczne poszukiwanie większej próbki SDSS w celu zidentyfikowania galaktyk karłowatych z odpływami z aktywnych czarnych dziur? ? powiedziała Manzano-King.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
University of California

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2019/10/czarne-dziury-hamuja-wzrost-galaktyk.html

 

Czarne dziury hamują wzrost galaktyk karłowatych.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronauci na półmetku wymiany baterii po drugim udanym spacerze kosmicznym na ISS
2019-10-12.
Astronauci NASA Andrew Morgan i Christina Koch wyszli poza Międzynarodową Stację Kosmiczną po raz drugi w ostatnich dniach, by kontynuować pracę wymiany baterii w jednym z segmentów kompleksu.
Spacer o oznaczeniu EVA-57 został przeprowadzony w piątek 12 października br. i trwał 6 godzin i 45 minut. Październikowa seria spacerów ma za zadanie wymianę 12 starych baterii niklowo-wodorowych w segmencie P6 stacji na 6 nowych, bardziej wydajnych baterii litowo-jonowych. Prace związane z modernizacją akumulatorów stacji ISS trwają od 2017 roku. Do tej pory udało się wymienić baterie w segmentach S4 i P4. W październiku 2019 r. trwają prace w segmencie P6, znajdującym się na samym krańcu kompleksu.
W poprzednim spacerze, przeprowadzonym w niedzielę 6 października tej samej parze udało się zainstalować pierwsze dwa akumulatory. W piątek głównym zadaniem astronautów był demontaż 3 kolejnych starych akumulatorów w sekcji P6 systemu zasilania stacji i instalacja 3. z 6 nowych baterii, przeznaczonych do tego miejsca. Wyznaczone zadania udało się wykonać przed terminem i para astronautów wykonała kilka zadań ułatwiających pracę podczas kolejnego spaceru.
NASA planuje jeszcze przeprowadzenie 3 spacerów w październiku. Kolejne wyjścia skupią się na drugim kanale systemu zasilania w segmencie P6. Kolejny spacer kosmiczny zostanie przeprowadzony już w środę 16 października. Wtedy w przestrzeń wyjdą: Andrew Morgan i Jessica Meir. W październiku zostanie zakończona wymiana akumulatorów segmentu P6. Wtedy pozostanie już ostatnia seria wymian w segmencie S6, ale te spacery są planowane na 2020 r.
Zarówno dla Christiny i Andrew był to 3. spacer kosmiczny w ich karierze. Był to 220. spacer przeprowadzony na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W dniu wyjścia astronautów na spacer kosmiczny zmarł Aleksiej Leonow - radziecki kosmonauta, pierwszy człowiek, który wyszedł w otwartą przestrzeń kosmiczną.
Na podstawie: NASA
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji:
?    blog NASA poświęcony działaniu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej

Na zdjęciu: Andre Morgan I Christina Koch w module Quest na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, podczas przygotowań do spaceru kosmicznego EVA-56 6 października br. Źródło: NASA.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/astronauci-na-polmetku-wymiany-baterii-po-drugim-udanym-spacerze-kosmicznym-na-iss

Astronauci na półmetku wymiany baterii po drugim udanym spacerze kosmicznym na ISS.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe kombinezony kosmiczne dla misji na Księżyc będą iście futurystyczne
2019-10-13
W ramach programu Artemida już w 2024 roku na Srebrny Glob mają powrócić Amerykanie, pozostać tam i zbudować pierwsze kolonie. Teraz Amerykańska Agencja Kosmiczna ujawniła, jak będą wyglądały skafandry kosmiczne.
Aktualnie wykorzystywane są zmodyfikowanymi wersjami tych projektowanych jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku na potrzeby słynnego programu Apollo. Nowa era podboju Księżyca i związane z nią plany eksploracyjne i kolonizacyjne będą jednak wymagały nieco bardziej zaawansowanych technologicznie urządzeń. Dlatego NASA postanowiła ogłosić konkurs na budowę skafandrów na miarę XXI wieku, który już dobiega końca.
Przez ostatnie dekady postęp technologiczny mocno posunął się do przodu. W konkursie startuje wiele firm, których inżynierowie mają swoje wizje na budowę i praktyczność takich wynalazków. W końcu skafandry mają uczynić życie na innych obiektach bardziej znośnym. Nowe kosmiczne ubranie będzie przeznaczone również dla mieszkańców Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, Księżycowego Portu Kosmicznego oraz przyszłych kolonizatorów oraz nawet kosmicznych górników.
Do konkursu na nowe skafandry zgłosiło się kilka firm. Wszystkie projekty łączy jeden wspólny mianownik, a mianowicie wykonane będą z najnowocześniejszych materiałów. Mają być o wiele lżejsze od obecnie wykorzystywanych, znacznie odporniejsze na różnice temperatur i przetrwać niegościnne warunki obcych obiektów. Oczywiście sami astronauci mają czuć się w nich o wiele bardziej komfortowo, gdy całymi godzinami będą wykonywać zadania na powierzchni Srebrnego Globu lub Marsa. Nowe skafandry będą również idealnie współpracowały z pojazdami i urządzeniami wykorzystywanymi w trakcie eksploracji.
Jeden z takich wynalazków przygotowała firma ILC Dover. Może jej nie kojarzycie, ale to właśnie ona zbudowała kombinezony kosmiczne dla uczestników programu Apollo. Teraz zaprezentowała coś o wiele bardziej innowacyjnego, a mianowicie kombinezon o nazwie Astro. Składa się on z kombinezonu EVA, jak i plecaka podtrzymującego życie. Nie jest to jeszcze finalna wersja urządzenia, inżynierowie planują go ulepszać aż do czasu powrotu na Księżyc. Docelowo ma on zostać wyposażony w technologię, która umożliwi mu samonaprawianie się i funkcję autonomiczne, gdyby w jakiś nieoczekiwanych okolicznościach nie byli w stanie kontrolować urządzeń.
Nowe kombinezony mają niebawem polecieć na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, gdzie przejdą mordercze testy. Astronauci sprawdzą je nie tylko w zadaniach realizowanych w kosmicznym domu, ale również podczas spacerów kosmicznych. W następnej fazie eksperymentów, w nowe skafandry zostaną odziani astronauci, którzy wezmą udział w locie wokół Księżyca, a później już wylądują w nich na samej powierzchni naturalnego satelity naszej planety.
Źródło: GeekWeek.pl/ILC Dover/NASA / Fot. ILC Dover/NASA
https://www.geekweek.pl/news/2019-10-13/nowe-kombinezony-kosmiczne-dla-misji-na-ksiezyc-beda-iscie-futurystyczne/

 

Nowe kombinezony kosmiczne dla misji na Księżyc będą iście futurystyczne.jpg

Nowe kombinezony kosmiczne dla misji na Księżyc będą iście futurystyczne2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TOI-813b ? odkrycie Planet Hunters TESS
2019-10-13.
W ramach programu Planet Hunters TESS udało się potwierdzić istnienie pierwszej planety pozasłonecznej.
kosmiczny teleskop TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite) został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną 19 kwietnia 2018 za pomocą rakiety Falcon 9. Lot przebiegł prawidłowo i satelita został umieszczony na prawidłowej orbicie wstępnej o wysokości 200 x 270000 km i nachyleniu 28,5 stopnia. W kolejnych tygodniach orbita była stopniowo zmieniana, aż TESS dotarł do swojej docelowej eliptycznej orbity.
Teleskop został umieszczony na bardzo eliptycznej orbicie, będącej w rezonansie 2:1 z Księżycem. Tego typu orbita powinna być bardzo stabilna przez kolejne 20 lat. Potencjalnie pozwoli to na długą pracę tego teleskopu i wieloletnie poszukiwanie planet pozasłonecznych.
Podstawowym celem TESS jest obserwacja około pięciuset tysięcy gwiazd jaśniejszych od +12 magnitudo. W odróżnieniu od Keplera, TESS będzie obserwować całe niebo, co powinno podnieść ilość zarejestrowanych kandydatów na planety pozasłoneczne, szczególnie tych w odległości do 200-300 lat świetlnych od nas. Szacuje się, że TESS wykryje pomiędzy tysiącem a dziesięcioma tysiącami kandydatów na egzoplanety o rozmiarach porównywalnych z Ziemią i większych.
Po trwającej niemal trzy miesiące fazie kalibracji w lipcu 2018 rozpoczęła się faza naukowa misji. Do końca tego roku teleskop będzie obserwował 85% gwiazd południowego nieba. W 2019 roku teleskop będzie zaś obserwował gwiazdy widoczne z półkuli północnej.
We wrześniu 2018 NASA opublikowała pierwsze naukowe zdjęcia z misji TESS. W odróżnieniu od wcześniejszych wstępnych obrazów uzyskiwanych przez ten teleskop od końca maja, nowe opublikowane zdjęcia mają już docelową jakość. Nowe uzyskane obrazy mają również już służyć celom misji ? poszukiwaniu egzoplanet. Już pierwsza seria zdjęć naukowych z teleskopu pozwoliła na wykrycie pierwszych kandydatów na egzoplanetę misji TESS.
TESS na Zooniverse
Dane z misji TESS są dostępne na platformie Zooniverse. To na tej platformie przez lata możliwe były poszukiwania egzoplanet z zakończonej już misji Kepler. Dzięki ówczesnemu projektowi Planet Hunters udało się zidentyfikować wielu kandydatów na egzopanety. Od grudnia 2018 w podobnym trybie dane z misji TESS mogą być analizowane przez internatów.
W maju 2019 zespół Planet Hunters TESS poinformował, że dzięki pracy internautów udało się zidentyfikować kilka nieznanych wcześniej kandydatów na egzoplanety. Ci kandydaci będą teraz badani za pomocą naziemnych obserwatoriów w celu potwierdzenia. Proces potrwa kilka miesięcy, ale można się spodziewać, że część z tych kandydatów to rzeczywiście planety pozasłoneczne.
TOI-813b ? potwierdzone istnienie
Pod koniec września 2019 pojawiła się publikacja opisująca egzoplanetę TOI-813b. Jest to pierwsza planeta pozasłoneczna potwierdzona z zasobów Planet Hunters TESS i pracy internautów. Obiekt otrzymał dodatkową nazwę ?Planet Hunters TESS I?. Blisko dwudziestu internatów zostało uhonorowanych w tym odkryciu.
TOI-813b krąży wokół swej gwiazdy z czasem około 84 dni w odległości około 0,42 jednostki astronomicznej. Średnica tej egzoplanety to około 6,7 średnicy Ziemi. Zespół walidujący istnienie TOI-813b uznaje tę planetę za zbliżoną w wielkości do Saturna. Jest to zatem gazowy gigant.
Walidacja TOI-813b nastąpiła za pomocą obserwatorium Gemini South.
Aktualnie trwa poszukiwanie kolejnych obiektów w tym układzie planetarnym. Niektóre z nich mogą przesłaniać swoją gwiazdę (tranzyt), inne natomiast prawdopodobnie trzeba będzie wykryć innymi metodami niż kosmiczny teleskop TESS.
(PH, TESS)
https://kosmonauta.net/2019/10/toi-813b-odkrycie-planet-hunters-tess/

 

TOI-813b ? odkrycie Planet Hunters TESS.jpg

TOI-813b ? odkrycie Planet Hunters TESS2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W centrum Drogi Mlecznej doszło do potężnego wybuchu
Autor: John Moll (2019-10-13)
Naukowcy zdobyli dowody wskazujące na tajemniczą eksplozję, która stosunkowo niedawno miała miejsce w centrum Drogi Mlecznej. Wybuch ten był tak potężny, że powstały w jego wyniku rozbłysk energii uderzył w struktury, położone daleko od naszej galaktyki.

Źródło intensywnej, rozszerzającej się wiązki energii znajdowało się w centrum Drogi Mlecznej, blisko supermasywnej czarnej dziury. Zdarzenie, które wyemitowało rozbłyski promieniowania w kształcie rozszerzających się stożków w kierunku obu biegunów galaktyki, miało miejsce zaledwie 3,5 miliona lat temu.
Do takiego wniosku doszedł zespół naukowców pod kierownictwem profesora Jossa Blanda-Hawthorna z ARC Centre of Excellence for All Sky Astrophysics in 3 Dimensions (ASTRO 3D). Zjawisko, znane jako rozbłysk Seyferta, stworzyło dwa wielkie stożki jonizacyjne, które przecięły Drogę Mleczną.
Rozbłysk był tak potężny, że uderzył w oddalony o 200 tysięcy lat świetlnych Strumień Magellaniczny ? długi strumień gazowych obłoków, łączących Mały i Wielki Obłok Magellana. Naukowcy zakładają, że tak silna eksplozja musiała zostać wywołana przez aktywność nuklearną supermasywnej czarnej dziury Sagittarius A*, położonej w centrum Drogi Mlecznej.
3,5 miliona lat, w kategoriach galaktycznych, to bardzo niewiele. Badacze oszacowali, że wybuch mógł trwać przez około 300 tysięcy lat. Odkrycie pokazuje, że centrum Drogi Mlecznej jest o wiele bardziej dynamicznym miejscem niż dotychczas sądzono.
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/w-centrum-drogi-mlecznej-doszlo-do-poteznego-wybuchu

W centrum Drogi Mlecznej doszło do potężnego wybuchu.jpg

W centrum Drogi Mlecznej doszło do potężnego wybuchu2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwałtowne rozbłyski w sercu czarnej dziury
2019-10-13. Autor Vega
Międzynarodowy zespół astronomów wykorzystał najnowocześniejsze kamery, aby stworzyć film o prędkości 300 klatek na sekundę przedstawiający rosnący układ czarnej dziury z niespotykaną dotąd szczegółowością. W trakcie tego procesu odkryli nowe wskazówki pozwalające zrozumieć bezpośrednie otoczenie tych zagadkowych obiektów.
Czarne dziury mogą karmić pobliską gwiazdę i tworzyć ogromne dyski akrecyjne. Tutaj wpływ silnej grawitacji czarnej dziury i własnego pola magnetycznego materii może spowodować gwałtowne zmieniający się poziom promieniowania emitowanego z układu jako całości.

Promieniowanie to zostało wykryte w świetle widzialnym przez instrument HiPERCAM Gran Telescopio Canarias (La Palma, Wyspy Kanaryjskie) oraz w promieniach X przez obserwatorium NICER na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Badany układ czarnej dziury nazywa się MAXI J1820+070 i został odkryty na początku 2018 roku. Znajduje się około 10 000 lat świetlnych stąd, w naszej własnej Drodze Mlecznej i ma masę ok. 7 słońc.

Badanie takich układów jest zwykle trudne, ponieważ ich odległości sprawiają, że są zbyt słabe i zbyt małe, aby je zobaczyć ? nawet przy użyciu Teleskopu Horyzontu Zdarzeń, który niedawno wykonał obraz czarnej dziury w centrum galaktyki M87. Instrumenty HiPERCAM i NICER pozwalają jednak naukowcom tworzyć ?filmy? zmieniającego się światła z układu z prędkością ponad 300 klatek na sekundę, rejestrując gwałtowne ?pęknięcia? i ?rozbłyski? światła widzialnego i rentgenowskiego.

John Paice z University of Southampton i Inter-University Centre for Astronomy & Astrophysics w Indiach był głównym autorem badania prezentującego te wyniki, a także artystą, który stworzył film. Wyjaśnił pracę w następujący sposób: ?Film powstał przy użyciu realnych danych, ale został spowolniony do 1/10 rzeczywistej prędkości, aby ludzkie oko mogło rozpoznać najszybsze rozbłyski. Widzimy, jak materia wokół czarnej dziury jest tak jasna, że przyćmiewa gwiazdę, którą pochłania, a najszybsze migotanie trwa tylko kilka milisekund ? to wydajność setek Słońc i więcej emitowana w okamgnieniu.?

Naukowcy odkryli również, że spadkom na poziomie promieni rentgenowskich towarzyszy wzrost światła widzialnego (i odwrotnie). Najszybsze błyski w świetle widzialnym pojawiły się ułamek sekundy po promieniach X. Takie wzory pośrednio ujawniają obecność wyraźnej plazmy.

Nie pierwszy raz znaleziono coś takiego; ułamek sekundy różnicy między promieniowaniem rentgenowskim a światłem widzialnym została zauważona w dwóch innych układach, w których znajdują się czarne dziury, ale nigdy nie zaobserwowano tego poziomu szczegółowości.

Dr Poshak Gandhi ze Southampton skomentował znaczenie tych odkryć: ?Fakt, że widzimy to teraz w trzech układach, wzmacnia przekonanie, że jest to cecha jednocząca takie rosnące czarne dziury. Jeżeli to prawda, to musi nam powiedzieć coś fundamentalnego na temat działania plazmy wokół czarnej dziury.?

?Nasze najnowsze pomysły odwołują się do głębokiego związku między opadającymi po spirali a odpływającymi kawałkami plazmy. Ale są to ekstremalne warunki fizyczne, których nie możemy odtworzyć w laboratoriach na Ziemi i nie rozumiemy, jak natura tym zarządza. Takie dane będą miały kluczowe znaczenie dla prawidłowej teorii.?

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
University of Southampton

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2019/10/gwatowne-rozbyski-w-sercu-czarnej-dziury.html

Gwałtowne rozbłyski w sercu czarnej dziury.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polacy tworzą nanosatelitę. Będzie służył w kosmosie jako laboratorium
2019-10-13.BG. S.C.
Bionanosatelitę, który umożliwi badanie m.in. komórek nowotworowych w kosmosie, buduje konsorcjum wrocławskich uczelni, instytutu PAN i firmy. Ich technologię w przyszłości będą mogły wykorzystywać inne firmy czy instytucje, chcące prowadzić własne badania na orbicie.
Bionanosatelita typu CubeSat, o wymiarach ok. 10x10x30 cm, będzie wyposażony w miniaturowe laboratorium czipowe (tzw. lab-on-chip). Cechy takiego rozwiązania to małe gabaryty i waga, duża odporność mechaniczna oraz możliwość przeprowadzenia automatycznych doświadczeń biomedycznych na pokładzie tak małego statku kosmicznego, jakim jest nanosatelita.
Pieniądze na projekt badawczy dotyczący budowy bionanosatelity i przeprowadzenia doświadczeń z żywymi próbkami, ok 4 mln zł, przyznało Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w ramach ?Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój 2014-2020?, finansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Strategii Rozwoju Dolnego Śląska.
Mikro laboratoria chipowe ? na podstawie wcześniejszych doświadczeń w tej dziedzinie ? opracuje Politechnika Wrocławska. Instytut Immunologii i Terapii Doświadczalnej im. Ludwika Hirszfelda PAN, Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich i Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu zaprojektują i przeprowadzą biologiczne i biomedyczne eksperymenty, które będą prowadzone równolegle w warunkach mikrograwitacji i dla porównania wyników na Ziemi ? poinformował prof. Jan Dziuban z Wydziału Elektroniki Mikrosystemów i Fotoniki Politechniki Wrocławskiej.
Nowy nanosatelita, który ma w ramach projektu opracować wrocławska firma SatRevolution, wykorzysta całkowicie polską myśl techniczną. Jak wyjaśniają przedstawiciele SatRevolution w przesłanym komunikacie, badania, które ma prowadzić satelita, pomogą ustalić, jak kontrolować rozwój grzybów glebotwórczych w niskiej grawitacji. Umożliwią też sprawdzenie, jak w takich warunkach zachowują się pobrane od myszy komórki układu odpornościowego ? limfocyty T i jaka jest dynamika wzrostu komórek rakowych poddanych oddziaływaniu leków w warunkach mikrograwitacji.
Badania tego typu w przyszłości mogą prowadzić do opracowania nowych terapii onkologicznych, antybiotykoterapii czy leków.
Badania pokazały, że reakcje komórek w przestrzeni kosmicznej na podawane substancje mogą być kilkadziesiąt razy silniejsze, niż na Ziemi. Zatem lepiej jest wysłać na orbitę zestaw kilku potencjalnych leków, przebadać je w kosmosie na tkance rakowej, aby stwierdzić, który z nich jest najlepszy, uzyskując wyniki w kilka dni. Nawet jeśli to będzie kosztować więcej, to bardziej się opłaca, niż czekanie na długotrwałe wyniki badań ? opisuje w rozmowie z PAP prof. Dziuban.
Jak tłumaczy, wrocławskie konsorcjum nie zamierza poprzestać na przeprowadzeniu własnych eksperymentów, ale chce stworzyć produkt oraz usługę, z których będą mogli korzystać też inni, np. firmy farmaceutyczne. ? Chcemy opracować produkt i technologię, które będzie można np. kupić czy wydzierżawić, aby wykorzystując znajdujące się na nanosatelicie laboratoria, przeprowadzić własne badania biologiczne w kosmosie ? wyjaśnia.
Faza naukowa projektu jest zaplanowana na 18 miesięcy. Po upływie tego czasu satelita znajdzie się w kosmosie. W kolejnej fazie projektu, rozwiązanie zostanie wdrożone.
źródło: PAP
\
https://www.tvp.info/44823352/polacy-tworza-nanosatelite-bedzie-sluzyl-w-kosmosie-jako-laboratorium

Polacy tworzą nanosatelitę. Będzie służył w kosmosie jako laboratorium.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solidna biografia Neila Armstronga
2019-10-14. Jan Szturc
20 lipca 1969 roku amerykański astronauta, Neil Armstrong (1930-2012), jako pierwszy człowiek postawił nogę na Księżycu, zapisując się na trwale w historii świata. Jak doszło do tego wydarzenia, jakie były jego kulisy, a przede wszystkim: jakim był człowiekiem?
James Hansen, amerykański historyk, starał się odpowiedzieć na te pytania w swej książce, której oryginalny tytuł brzmi: ?First man. The life of Neil A. Armstrong?, a ukazała się po raz pierwszy w 2005 roku, potem była jednak wznawiana i uzupełniana w 2012, a ostatnio w 2018 roku przy okazji premiery filmu fabularnego ?First man? opartego na tej biografii. Warto zaznaczyć, że jest to pierwsza i jedyna biografia autoryzowana przez Armstronga, który zmarł w 2012 roku.
Obszerna książka Hansena jest biografią bardzo solidną. W odróżnieniu od pojawiających się ponowoczesnych opracowań biograficznych, Hansen pisząc o Armstrongu nie epatuje błyskotliwymi skrótami, skojarzeniami czy pop-kulturową erudycją, które to elementy mają uprzyjemniać i ułatwiać czytanie, ale w nadmiarze stają się uciążliwe.
Z drugiej strony prezentowana biografia ?pierwszego człowieka? jest na tyle solidna, prześwietlająca wydarzenia pod różnymi katami, że momentami bywa nużąca. Zwłaszcza daje się to odczuć w pierwszych rozdziałach traktujących o Armstrongu w dzieciństwie i początkach kariery lotniczej. Później jednak, zwłaszcza dla czytelnika, który jest żywo zainteresowany astronautyką, w szczególności jej historią, gdy książka zaczyna omawiać wydarzenia nie zawsze znane wraz z ich kulisami, których autor bynajmniej nie pomija, lektura może stać się pasjonująca.
Zwłaszcza, że autor nie zawsze zachowuje postawę historyka na chłodno oceniającego zdarzenia. Widać to zwłaszcza w przypadku kontrowersji w stosunkach z jego załogantem, Edwinem Aldrinem (?życzliwi nieznajomi? ? jak później scharakteryzował ich stosunek trzeci z załogi Apollo 11, Michael Collins). Wówczas Hansen wydaje się jednak ulegać emocjom wyraźnie stając po stronie bohatera swojej książki.
Niezwykle interesujące są ostatnie części biografii, gdy po powrocie wyprawy Armstrong znalazł się po ?ciemnej stronie Księżyca?, jak autor określił nie zawsze przyjemne strony sławy, z którymi nie każdy sobie radzi. Armstrongowi się udało, a po wielu trudnych przeżyciach, w tym rodzinnych, ?przez ostatnie lata życia Neil Armstrong wydawał się bardzo szczęśliwy ? być może szczęśliwszy niż kiedykolwiek wcześniej?.
Z dokumentów i relacji wynika, że Armstrong był obdarzony naprawdę niecodzienną osobowością. Był człowiekiem spokojnym i bezpretensjonalnym, choć nie nawiązywał łatwo przyjaźni i raczej nie odczuwał takie potrzeby. Unikał konfliktów i uleganiu osobistym pobudkom, o czym świadczy na przykład to, że odmówił, gdy zaproponowano mu usunięcie Aldrina z załogi. Był przy tym jednak bardzo konsekwentny, a nawet uparty. Jako astronauta był niezwykle opanowany i profesjonalny, o czym świadczą jego działania w kryzysowych momentach dwóch lotów kosmicznych, w których wziął udział (Gemini 8 i Apollo 11).
James R. Hansen, Pierwszy człowiek. Historia Neila Armstronga, Wielka Litera, Warszawa 2018, ss. 503, ISBN 978-83-8032-285-1.
https://kosmonauta.net/2019/10/solidna-biografia-neila-armstronga/

Solidna biografia Neila Armstronga.jpg

Solidna biografia Neila Armstronga2.jpg

Solidna biografia Neila Armstronga3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elon Musk nie wierzy w kosmitów

2019-10-14.

Według Elona Muska, współzałożyciela firm Tesla i SpaceX, w legendarnej Strefie 51 nie ma żadnych śladów kosmitów.

W ubiegłym tygodniu w Boca Chica w Teksasie, Elon Musk ujawnił nowe szczegóły na temat Starship Mk, statku kosmicznego, który prawdopodobnie zaprowadzi nas na Marsa. Ale podczas wystąpienia, Musk podjął także temat życia pozaziemskiego.

- O ile wiemy, jesteśmy jedynymi świadomymi istotami, które żyją. W kosmosie może występować inne życie, ale nie dostrzegliśmy jego oznak - powiedział Musk.

Biorąc pod uwagę fakt, że SpaceX ma plany wysłania ludzi na Marsa, nie jest zaskoczeniem, że Musk rozważą możliwe występowanie inteligentnego życia pozaziemskiego.

- Ludzie często mnie pytają: co sądzę o kosmitach. Odpowiadam im wtedy, że na pewno wiedziałbym, czy oni gdzieś tam są. Tymczasem nie widziałem żadnych oznak życia pozaziemskiego - wyjawił Musk.

Musk nie jest astrobiologiem, ale jest popularną osobistością związaną z branżą kosmiczną, więc wydaje się, że ma "prawo" do wypowiadania się.

 Czy wojsko ukrywa kosmitów w Strefie 51? To popularny mem. Najszybszym sposobem zwiększenia funduszy na obronę byłoby ogłoszenie, że znaleźliśmy kosmitów. Och, zdecydowanie więcej - dodał Musk.

Wiele osób uważa, że amerykańska armia ukrywa kosmitów w Strefie 51. Zdaniem Elona Muska, wiedzielibyśmy o tym

- Wygląda na to, że świadomość jest bardzo rzadką i cenną rzeczą, więc powinniśmy podjąć wszelkie możliwe kroki, aby zachować światło świadomości - podsumował Musk, nawiązując do konieczności rozwoju medycyny i zwalczania chorób.

 źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/obce-formy-zycia/news-elon-musk-nie-wierzy-w-kosmitow,nId,3270851

 

Elon Musk nie wierzy w kosmitów.jpg

Elon Musk nie wierzy w kosmitów2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wziął się lód na Księżycu?

2019-10-14.

Powierzchnia księżycowego bieguna południowego jest pełna kraterów pokrytych lodem, ale to, skąd woda pojawiła się na Srebrnym Globie, pozostaje tajemnicą. Naukowcy przekonują, że lodowe kratery mogą być wynikiem zderzeń, do których doszło podczas kolizji komet lub asteroid.

Ze względu na unikalne nachylenie orbity Księżyca, jego regiony polarne są trwale zacienione i nie otrzymują bezpośrednio światła słonecznego. Bardzo niskie temperatury panujące na powierzchni pomogły podtrzymać występowanie lodu. Mimo jego obecności, nie jest jasne, skąd woda w ogóle wzięła się na Srebrnym Globie.

Aby określić wiek lodu, naukowcy najpierw określili wiek 20 kraterów znajdujących się na południowym biegunie Księżyca, które są obserwowane przez sondę LRO. Starsze kratery wykazywały więcej oznak "starości" na brzegach, a także ślady po asteroidach lub kometach, które uderzały w powierzchnię Srebrnego Globu.

- Wiek tych złóż może potencjalnie powiedzieć nam coś więcej o pochodzeniu lodu, co  z kolei pomoże zrozumieć źródła i rozkład wody w wewnętrznym Układzie Słonecznym. Do celów eksploracyjnych musimy zrozumieć boczne i pionowe rozkłady tych złóż, aby uzyskać jak najlepszy dostęp do nich - powiedział Ariel Deutsch, główny autor badań.

Większość lodu znaleziono w kraterach liczących co najmniej 3 mld lat. Ponieważ lód nie może być starszy od krateru, naukowcy uważają, że lód jest co najwyżej w tym samym wieku. W starszych, większych kraterach lód był niejednolity z powodu bombardowań asteroid i komet. Jeżeli lód na Księżycu jest w różnym wieku, prawdopodobnie pochodzi z dwóch różnych źródeł.

Ale jak do tego doszło? Kiedy Księżyc był jeszcze młody, był uderzany przez całkiem dużo komet i asteroid. Uważa się, że starszy lód znaleziony w kraterach prawdopodobnie pochodził z tego źródła, podczas gdy młody został dostarczony albo poprzez mikrometeoryty, albo przez interakcje z wiatrem słonecznym. Ale aby mieć pewność, trzeba pobrać próbki księżycowej gleby. Będzie to jednym z celów programu Artemis, którego start jest planowany na najbliższe 5 lat.

 
Źródło: INTERIA
https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/misje/news-skad-wzial-sie-lod-na-ksiezycu,nId,3272833

Skąd wziął się lód na Księżycu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Space3ac na #Future3 (17.10.2019)
2019-10-14. Magdalena Jarosz
Zapraszamy na targi #Future3, które odbędą się 17 października w Gdańsku. Na wydarzeniu możliwości działania zaprezentuje akcelerator Space3ac.
17 października 2019 r. w Gdańsku odbędą się technologiczne targi pracy. Twórcami są organizatorzy konferencji Infoshare. Wydarzenie skierowane jest do osób zaczynających swoją przygodę ze światem IT, na miejscu będzie można zapoznać się z trendami z branży i wieloma ofertami pracy. Pojawią się na nim również organizatorzy akceleratora Space3ac.
Wydarzenie dzieli się pomiędzy prelekcje, warsztaty i część wystawienniczą. #Future3 odbędzie się na AmberExpo, organizatorzy zadbali o uczestników i z wielu miast Polski kursować będą bezpłatne autobusy. Na miejscu będzie można posłuchać prelegentów ze znanych firm IT czysto związanych z programowaniem, jak i tych odpowiedzialnych za stronę HR w firmach. Pełna agenda dostępna jest na stronie www organizatora.
Oprócz firm informatycznych na targach obecni będą również przedstawiciele gdańskiego akceleratora Space3ac. Do końca października przyjmowane są zgłoszenia do programu, który oferuje wsparcie w wysokości do 250 tysięcy złotych, mentoring oraz pierwszego dużego klienta. Akcelerator zaprasza wszystkie zespoły programistyczne, naukowe i startupy, aby podjęły wyzwania rzucone przez Partnerów Space3ac. Lista wyzwań dostępna jest na stronie organizatora.
Podczas targów #Future3 będzie możliwość rozmowy z zespołem tworzącym akcelerator na temat szczegółów wyzwań, procesu akceleracji i współpracy z dużym przemysłem.
Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny, ale wymaga wcześniejszej rejestracji.
https://kosmonauta.net/2019/10/space3ac-na-future3-17-10-2019/

Space3ac na #Future3 (17.10.2019).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)