Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Nad Polską przeleci kosmiczny pociąg Elona Muska
Autor: admin (2019-12-30)
Już dzisiaj o godzinie 16:25 czasu polskiego, na nocnym niebie będzie można zaobserwować spektakularne zjawisko astronomiczne - przelot konstelacji satelitów systemu telekomunikacyjnego Starlink, budowanego przez korporację SpaceX. Będą one dobrze widoczne ponieważ lecą jeden za drugim, co wygląda tak jakby po niebie leciał pociąg.
Nad całą Polską będzie można obserwować przelot drugiej partii satelitów Starlink wystrzelonych ponad miesiąc temu. Pierwszy przelot tej konstelacji miał miejsce w listopadzie, ale przypadł na dzień i nie można było ich zaobserwować. Dzisiaj ma być inaczej, bo o 16:25 z pewnością będzie już noc. Jeśli pogoda pozwoli będzie można podziwiać spektakl, który może się nawet skojarzyć z inwazją obcych.
Cały przelot potrwa około 8 minut. Satelity znajdą się nad południową częścią Polski i zależnie od miejsca obserwacji będą widziane w innym miejscu nieboskłonu. Mieszkańcy Podkarpacia zobaczą je w zenicie, a ze środkowej Polski będą widoczne na tle gwiazdozbioru Pegaza.
Jasność tych satelitów to +3 do +4 magnitudy gwiazdowej, czyli powinny być doskonale widoczne nie tylko z miejscowości o niskim zanieczyszczeniu światłem, ale i z miast. Warto udać się na dwór, poszukać odpowiedniego miejsca i cieszyć oczy tym zjawiskiem, ponieważ następnym razem satelity mogą się już rozproszyć i nie będą leciały jeden za drugim, co robi tak duże wrażenie.
SpaceX zamierza otoczyć Ziemię konstelacją do 40 tysięcy satelitów systemu Starlink. Docelowo kolejne wynoszenia następnych rojów satelitów mają się odbywać co dwa tygodnie. Pojawiają się jednak obawy o bezpieczeństwo ruchu na niskiej orbicie po tak wielkim jej nasyceniu przez jedną tylko korporację. Głosy sprzeciwu dochodzą też ze środowiska astronomicznego, które nie jest zachwycone ze względu na wpływ tych satelitów na zdolność prowadzenia obserwacji kosmosu z powierzchni Ziemi.
Dziesiątki tysięcy satelitów ma docelowo zapewnić globalny system dostępu do internetu. Cały projekt uruchomiono w 2015 roku i ma budżet wynoszący 10 mld dolarów. Gdy konstelacja zacznie działać, może się okazać, że internet z kosmosu stanie się nowym standardem jak w przypadku pozycjonowania GPS. Oznacza to, że telekomunikacje czeka kolejny przełom.

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nad-polska-przeleci-kosmiczny-pociag-elona-muska

Starlink satellites 30 nov / 01 dec 2019, Grodno, Belarus

Starlink 2019 12 26

 

Nad Polską przeleci kosmiczny pociąg Elona Muska.jpg

Nad Polską przeleci kosmiczny pociąg Elona Muska2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni start rakiety Rokot
2019-12-30. Krzysztof Kanawka
W nocy z 26 na 27 grudnia z Plesiecka wystartowała po raz ostatni rakieta Rokot.
Rakieta Rokot bazuje na pocisku balistycznym RS-18A (SS-19). Ta rakieta wykonała pierwszy (testowy i suborbitalny) start w 1990 roku. Pierwszy lot komercyjny tej rakiety nastąpił w 1994 roku. Do 2019 roku łącznie Rokoty wykonały 33 starty, z czego dwa zakończyły się niepowodzeniem i jeden częściowym niepowodzeniem. W 1999 roku jedna z rakiet została na tyle poważnie uszkodzona w pracach przedstartowych, że lot został anulowany. Starty odbywały się głównie z Plesiecka.
Ostatni start rakiety Rokot odbył się w nocy z 26 na 27 grudnia 2019. O godzinie 00:11 CET rakieta Rokot wyniosła trzy satelity komunikacyjne Goniec-M (13,15 i 16) oraz pasywnego satelitę dla namierzania laserem BLITS-M1. Lot rakiety Rokot przebiegł prawidłowo ? satelity zostały uwolnione na orbicie o wysokości około 1500 km i nachyleniu 82,5 stopnia. Kilkanaście godzin po starcie poinformowano, że satelita BLITS-M1 nie odłączył się od górnego stopnia rakiety.
Co ciekawe, decyzja o wycofaniu Rokota ma także podłoże polityczne. Rakieta korzystała z komponentów ukraińskich ? Rosja od czasu inwazji na Krym eliminuje udział Ukrainy w swoim przemyśle kosmicznym. Rosja może w najbliższych latach wprowadzić do służby ?w pełni rosyjską? wersję Rokot 2, jednakże nie jest jasne, czy zabezpieczono odpowiednie finansowanie na tę konstrukcję.
(PFA)
https://kosmonauta.net/2019/12/ostatni-start-rakiety-rodziny-rokot/

Eurockot
Ostatni start rakiety Rokot / Credits ? Roskosmos

Ostatni start rakiety Rokot.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkryto ślady mikroorganizmów w meteorycie z Marsa, który spadł na Ziemię
2019-12-30.
Marsa badamy od kilku dekad za pomocą sond, lądowników i łazików, ale dotychczas nie udało się nam pozyskać niezbitych dowodów na to, że kiedyś istniało tam życie. Z pomocą przychodzą jednak marsjańskie meteoryty.
Fascynujące wieści dochodzą do nas od naukowców z Centrum Badań Astronomicznych i Nauk o Ziemi Węgierskiej Akademii Nauk. Informują oni, że w trakcie badań dostrzegli skamieniałe pozostałości materii organicznej w marsjańskim meteorycie, który został odkryty 40 lat temu na naszej planecie.
Astrobiolodzy uważają, że są to kolejne dowody na fakt istnienia biologicznego życia w burzliwej historii tej planety. Najprawdopodobniej życie kwitło na tej dziś jałowej planecie ponad 3 miliardy lat temu, gdy przypominała ona swoim wyglądem Ziemię. Później niejasne dotąd wydarzenia doprowadziły do utraty ważnej atmosfery i wyjałowienia powierzchni.
Naukowcy odkryli ślady mikroorganizmów w meteorycie ALH-77005, odkrytym przed czterema dekadami przez japońskich naukowców w Allan Hills na Antarktydzie. Węgrzy uważają, że zmineralizowana materia organiczna przypomina ziemskie bakterie. To nie pierwszy raz, gdy na Ziemi dokonano tego typu odkrycia. Najsłynniejszym meteorytem, który zawiera ślady marsjańskim mikrobów jest Allan Hills 84001.
Nie jest niczym niezwykłym, że to na naszej planecie, a nie Marsie odkrywamy kosmiczne skały zawierające w sobie ślady biologicznego życia. Pomimo faktu, że bezustannie badamy Marsa, to jednak obszar poszukiwań jest bardzo mały. Tę smutną rzeczywistość odmienią na pewno częste loty załogowe, a później pierwsze kolonie. Wówczas astronauci będą mogli za pomocą najnowocześniejsze sprzętu badać tę fascynującą planetę w taki sposób, jak tego dokonuje się na Ziemi.
Nowa przesłanka świadcząca o istnieniu biologicznego życia w przeszłości Marsa daje nam podstawy do sądzenia, że to właśnie stamtąd mogło zostać przeniesione życie na Ziemię, w postaci właśnie kosmicznych skał. Być może nawet życie było zasiewane pomiędzy obiema planetami na przestrzeni miliardów lat. Miejmy nadzieję, że plany zasiedlenia Marsa pozwolą nam odkryć tę ciekawą historię.
Źródło: GeekWeek.pl/Phys.org / Fot. HAS/MaxPixel
https://www.geekweek.pl/news/2019-12-30/odkryto-slady-mikroorganizmow-w-meteorycie-z-marsa-ktory-spadl-na-ziemie/

Odkryto ślady mikroorganizmów w meteorycie z Marsa, który spadł na Ziemię.jpg

Odkryto ślady mikroorganizmów w meteorycie z Marsa, który spadł na Ziemię2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MOA zaprasza na kolejne Zimowe Warsztaty Astrofotografii
2019-12-30.
Pomimo chwilowego braku własnej siedziby, która jeszcze przez rok będzie intensywnie przebudowywana, Młodzieżowe Obserwatorium Astronomiczne w Niepołomicach tak jak w poprzednich latach zaprasza chętnych na warsztaty astronomiczne dla nauczycieli.
W 2020 roku warsztaty te odbędą się w dniach od piątku 24 do poniedziałku 27 stycznia. Miejscem warsztatów będzie nowo otwarty budynek Ośrodka Edukacji Ekologicznej w przygranicznej miejscowości Ożenna (gmina Krempna, powiat Jasło, województwo podkarpackie).
Uczestnicy będą musieli ponieść koszty noclegów zależnie od standardu ? w pokojach dwuosobowych z łazienkami będzie to na przykład to 50 za dobę od osoby. Są też pokoje wieloosobowe w cenie 30 za dobę od osoby. Obiady z kateringu - 20 zł, śniadania i kolacje we własnym zakresie, kuchenka jest w Ośrodku.
Do ośrodka prowadzi dobra droga zarówno z Jasła, jak i z Gorlic. W razie potrzeby osobom bez własnego samochodu organizatorzy pomogą dostać się na miejsce. Sprzęt obserwacyjny dostarczony zostanie z samego MOA oraz z liceum w Gorlicach.
Zapisy na warsztaty wyłącznie przy użyciu załączonego tego formularza.
 
Czytaj więcej:
?    Strona wydarzenia
?    Strona MOA
?    VI Zimowe Warsztaty Astrofotografii w MOA
 
Źródło: MOA
 
Fotografia: Galaktyka M81. Źródło: MOA
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/moa-zaprasza-na-kolejne-zimowe-warsztaty-astrofotografii

MOA zaprasza na kolejne Zimowe Warsztaty Astrofotografii.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teleskopy laserowe mogą wykrywać małe kawałki śmieci kosmicznych
2019-12-30.
Badacze znaleźli nowy sposób wykorzystania laserów do znajdowania niewielkich śmieci kosmicznych. Działają one w sposób podobny do tego, w jaki nietoperze wykorzystują echolokację do śledzenia swych ofiar.
Ziemia jest otoczona rozmaitymi śmieciami kosmicznymi, na które składają się obiekty o różnym pochodzeniu i wielkościach - od fragmentów starych satelitów po eksplodujące statki kosmiczne. Ten bałagan to nie tylko nieporządek sam w sobie, ale przede wszystkim realne zagrożenie dla obecnych i przyszłych lotów i misji kosmicznych. Nawet małe kawałki śmieci kosmicznych mogą uszkodzić satelity i statki kosmiczne, ponieważ krążą wokół Ziemi z bardzo dużymi prędkościami.
Według agencji NASA ponad naszymi głowami latają setki lub tysiące kosmicznych śmieci o rozmiarach większych niż parę centymetrów. A do tego dochodzą jeszcze wszystkie te śmieci, które są zbyt małe, aby je wyśledzić. Ich liczba może sięgać wielu milionów! Niektóre z kosmicznych śmieci to po prostu drobinki odprysków farby z sond czy rakiet. Ale nawet te małe cząsteczki zdołały już kilka razu uszkodzić okna Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
NASA i Departament Obrony USA pomagają w monitorowaniu ilości i położeń takich zanieczyszczeń orbitalnych. Większe obiekty można wykryć i śledzić indywidualnie. Ale im mniejszy obiekt, tym trudniej jest go zobaczyć i wyśledzić. Nowe badania naukowe opisują natomiast metodę, która znacznie poprawia precyzję wycelowywania ziemskich teleskopów w kosmiczne śmieci, umożliwiając naukowcom dokładniejsze wskazanie lokalizacji także tych mniejszych z nich.
Jednym ze sposobów, w jaki naukowcy mogą tego dokonać, jest namierzanie laserowe. Promienie lasera wysyłane są w kosmos, po czym dany teleskop odbiera światło odbite od krążących tam szczątków. Naukowcy wykorzystują następnie ten odbity sygnał, by wywnioskować, jak daleko jest dany śmieć -  tak jak nietoperz wykorzystujący echolokację do śledzenia ofiary.
Ale ta metoda ma swoje ograniczenia, wynikłe między innymi z tego, że trudno jest prowadzić tego rodzaju pomiary dokładnie. Wiele kosmicznych śmieci po prostu nie odbija od siebie zbyt wiele światła.
Niedawno jednak zespół naukowców z Chin poprawił te możliwości pomiarowe, stosując w nich zaawansowane techniki uczenia maszynowego, dzięki którym pozycjonowanie teleskopu może być jeszcze dokładniejsze. Nowa technika pozwala teleskopowi lepiej ustawić się nawet na pozycjach na słabo widoczne kosmiczne śmieci, dzięki czemu badacze będą w stanie wykrywać i śledzić najmniejsze i najsłabsze obiekty.
Naukowcy donoszą o swych wynikach w piśmie Journal of Laser Applications. W oświadczeniu prasowym informują z kolei, że ich metoda pozwala znajdować małe kosmiczne odpadki znajdujące się w odległości około 1500 km od Ziemi. Dzięki takim udoskonaleniom agencje kosmiczne być może niedługo będą w stanie bezpieczniej eksploatować orbitujące wokół Ziemi statki kosmiczne.
 
Czytaj więcej:
?    Cały artykuł
?    Lasers learn to accurately spot space junk
?    Lepsza identyfikacja kosmicznych śmieci
?    Kosmiczne śmieci i łapa gekona
 
 
Źródło: Astronomy.com
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska

Na ilustracji: Kosmiczne śmieci na ziemskiej orbicie.
Źródło: ESA
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/teleskopy-laserowe-moga-wykrywac-male-kawalki-smieci-kosmicznych

Teleskopy laserowe mogą wykrywać małe kawałki śmieci kosmicznych.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekt I3DS nagrodzony za rozwiązania dla robotyki kosmicznej
2019-12-30.
Projekt I3DS dotyczący robotyki kosmicznej, realizowany przez międzynarodowe konsorcjum, w którego skład weszły Instytut PIAP oraz spółka Hertz Systems, otrzymał prestiżową nagrodę. 11 grudnia 2019 r. w Paryżu Frédérique Vidal, francuska minister Szkolnictwa Wyższego, Badań Naukowych i Innowacji uhonorowała projekt finansowany w ramach programu H2020 ?Per Aspera? wyróżnieniem Stars of Europe.
Zestaw sensorów rozwijanych w projekcie I3DS służył będzie przyszłym misjom serwisowym i eksploracyjnym. Zakończony w lutym 2019 roku projekt realizowany był w ramach Strategicznego Klastra Badawczego ?Per Aspera?, którego Polska jest członkiem od kilku miesięcy.
Projekt koncertował się w szczególności na rozwoju technologii czujników do przyszłych misji serwisowych, polegających na przechwytywaniu, naprawie i tankowaniu satelitów na orbicie okołoziemskiej. Innym obszarem zastosowań mogą być przyszłe autonomiczne misje na powierzchni Marsa czy Księżyca. W skład zestawu sensorów wchodzą między innymi kamery światła widzialnego, lidar, kamera na podczerwień oraz zestaw pomocy nawigacyjnych. Koordynatorem projektu jest firma Thales Alenia Space.
Zespół polskich naukowców z Instytutu PIAP odpowiadał za opracowanie sensorów sił i momentów potrzebnych podczas operacji dokowania satelitów. Kadra inżynierska I techniczna z PIAP odpowiadała również za integrację mechaniczną I elektryczną zespołu czujników od partnerów konsorcjum oraz wsparcie testów na platformie robotycznej. Wyniki projektu opracowane przez Instytut PIAP zostały przekazane do komercjalizacji przez spółkę córkę PIAP Space. Polska spółka Hertz Systems z Zielonej Góry, działająca w ramach konsorcjum, dostarczyła prototyp radaru do systemu dokowania satelitów.
? Cieszy nas, że zaledwie kilka miesięcy po zakończeniu projektu I3DS otrzymał on ważną nagrodę. Wyróżnienie to potwierdza duży potencjał wdrożeniowy opracowywanych rozwiązań. Nasza spółka córka PIAP Space odpowiada za przystosowanie oraz certyfikacje prototypów z projektu I3DS, opracowanych w Instytucie PIAP, do wymagań misji komercyjnych. Instytut PIAP konsekwentnie dąży do wprowadzania swoich najnowszych opracowań do różnych sfer gospodarki. Nagroda Stars of Europe potwierdza wybrany przez nas wiele lat temu kierunek ? mówi dyrektor Instytutu PIAP prof. Piotr Szynkarczyk.
Źródło: PIAP
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/projekt-i3ds-nagrodzony-za-rozwiazania-dla-robotyki-kosmicznej

Projekt I3DS nagrodzony za rozwiązania dla robotyki kosmicznej.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmienność blazara
2019-12-30. Autor. Vega
Aktywne jądra galaktyczne (AGN) to supermasywne czarne dziury w centrach galaktyk, które akreują materię. AGNy emitują strumienie naładowanych cząstek, które poruszają się z prędkością zbliżoną do prędkości światła, przenosząc ogromne ilości energii z dala od centralnego obszaru czarnej dziury i emitują promieniowanie w całym spektrum elektromagnetycznym. Blazary są ekstremalnymi przykładami AGNów, w których skolimowane dżety są przypadkowo skierowane w naszą stronę. Dżety blazara mają dwa szczyty długości fali, jeden, który obejmuje zakres od radia do promieniowania rentgenowskiego (wynik przyspieszenia naładowanych cząstek), a drugi przy wyjątkowo krótkich długościach fali, wysokoenergetycznych pasmach promieniowania gamma zwykle (i nieco kontrowersyjnie) przypisywanych naładowanym cząstkom rozpraszającym fotony w podczerwieni z różnych innych źródeł. Wszystkie te pasma przejawiają silną i nieprzewidywalną zmienność. Jednoczesne, długoterminowe obserwacje na wielu pasmach, poprzez modelowanie względnego czasu rozbłysków i innych zmiennych emisji, stanowią cenny sposób na zbadanie licznych możliwych mechanizmów fizycznych w działaniu.
Mark Gurwell, astronom z CfA, był członkiem dużego zespołu astronomów, który monitorował zmienność blazara CTA102 w latach 2013-2017 na pasmach od radiowego po promieniowanie gamma. Chociaż ten blazar był monitorowany od 1978 roku, dopiero od uruchomienia obserwatorium Compton Gamma Ray w 1992 r. odkryto jego zmienność promieniowania gamma, a start misji Fermi Gamma-Ray Space Telescope w 2008 r. umożliwił kontynuację obserwacji.

W 2016 r. CTA102 wszedł w nową fazę bardzo wysokiej aktywności promieniowania gamma, błyszcząc przez kilka tygodni z odpowiednimi zmianami emisji na wszystkich długościach fal. W grudniu tego roku zauważono rozbłysk, w którym był ponad 250 razy jaśniejszy niż w swoim zwykłym słabym stanie. Dla tego wydarzenia zaproponowano kilka szczegółowych scenariuszy fizycznych, z których jeden oparty jest na zmianach orientacji geometrycznej dżetów. W nowym artykule zespół zauważa, że ponieważ dwa piki emisji powstają w wyniku dwóch różnych procesów o różnych właściwościach geometrycznych, można przetestować także scenariusz geometryczny. Na przykład przepływy w promieniowaniu gamma i optycznym powstają z tych samych ruchów cząstek w dżetach i powinny być silnie skorelowane. Astronomowie przeprowadzili analizę wszystkich dostępnych danych dotyczących zmienności w latach 2013-2017. Wnioskują, że niejednorodny, zakrzywiony strumień modulowany przez zmiany orientacji może w prosty sposób wyjaśnić długo występujący strumień i ewolucję widmową CTA102.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
CfA

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2019/12/zmiennosc-blazara.html

Zmienność blazara.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chiński Długi Marsz 5 w kosmosie. Rakieta ma umożliwić misję na Marsa
2019-12-30.MD.KF
Chiny wystrzeliły w piątek rakietę Długi Marsz 5, która jest jedną z najpotężniejszych rakiet nośnych na świecie i ma być wykorzystana w planowanej na przyszły rok bezzałogowej misji na Marsa ? poinformowały chińskie media.
Start rakiety relacjonowała państwowa telewizja CCTV. Agencja Xinhua poinformowała, że Długi Marsz 5 wyniósł w ciągu ?ponad 2000 sekund satelitę Shijian na orbitę?.

Rakieta wystartowała z kosmodromu Wenchang na wyspie Hajnan. Jej wystrzelenie pozwala ?przetestować najważniejsze technologie dla przyszłych misji kosmicznych? ? podała Xinhua.

Udany start Długiego Marszu 5 jest szczególnie ważny, ponieważ w 2017 roku próba takiego samego modelu rakiety nośnej, który miał wynieść na orbitę eksperymentalnego satelitę komunikacyjnego Shijian-18, zakończyła się fiaskiem.

Rakieta wpadła do Oceanu Spokojnego zaledwie sześć minut po starcie. Uznano wtedy, że katastrofa opóźniła chińskie plany podboju kosmosu, które zakładają m.in. wyniesienie na orbitę ciężkich satelitów, budowę stacji kosmicznej i zebranie próbek z Księżyca.

Teraz dyrektor krajowej administracji ds. przestrzeni kosmicznej Wu Yanhua zapewnił, że ?rakieta Długi Marsz będzie wykonywała ważne misje?, w tym wyniesie ?pierwszą chińską sondę marsjańską, sondę księżycową?, a ponadto ?centralny moduł mieszkalnej stacji kosmicznej? ? dodał Wu.
W połowie listopada Chiny przeprowadziły udaną próbę lądownika przed planowaną bezzałogową misją eksploracyjną na Marsa; test przeprowadzono w prowincji Hebei na północy Chin.

Pekin planuje wysłanie sondy na Marsa w 2020 roku, a jednym z największych wyzwań jest zapewnienie bezpiecznego lądowania na powierzchni Czerwonej Planety.

Długi Marsz 5 ma też przenieść na Księżyc sondę Chang'e 5, by pobrać z jego powierzchni próbki.

W styczniu chińska sonda Chang'e 4 z powodzeniem wylądowała na niewidocznej z Ziemi półkuli Księżyca. Było to pierwsze w historii lądowanie pojazdu wysłanego z Ziemi na tej stosunkowo słabo poznanej stronie jej naturalnego satelity i uznane zostało za duży sukces chińskiego programu kosmicznego.

ChRL w 2003 roku stała się trzecim państwem, po USA i ZSRR, które wysłało człowieka w kosmos swoją własną rakietą. Od tamtej pory Chiny starają się dogonić Stany Zjednoczone i Rosję w wyścigu kosmicznym, by do 2030 roku stać się mocarstwem w tej dziedzinie.
źródło: PAP
https://www.tvp.info/45981287/chiny-wystrzelily-rakiete-dlugi-marsz-5-ma-byc-wykorzystana-w-misji-na-marsa

Chiński Długi Marsz 5 w kosmosie. Rakieta ma umożliwić misję na Marsa.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok 2019 w kosmicznych zdjęciach
2019-12-31
Rok 2019 to na Uranii prawie 900 artykułów, w których opisywaliśmy najnowsze odkrycia astronomiczne, relacjonowaliśmy przebieg misji kosmicznych, zapraszaliśmy na wydarzenia związane z nauką i eksploracją kosmosu, organizowane w całej Polsce. Podsumujmy mijający rok w zdjęciach z najważniejszych wydarzeń związanych z kosmosem.
Dla każdego miesiąca mijającego roku wybraliśmy po jednym wydarzeniu, które opisywaliśmy na łamach portalu.
STYCZEŃ - Arrokoth z bliska
Sonda New Horizons wysłała najostrzejsze zdjęcie planetoidy Ultima Thule jakie udało jej się wykonać. Fotografia została wykonana przez instrument LORRI 1 stycznia 2019 roku, podczas największego zbliżenia.
Sonda New Horizons wysyła najdokładniejsze zdjęcie planetoidy Arrokoth
LUTY - Sonda Juno nad Jowiszem
onda Juno wykonała 12 lutego bliski przelot nad atmosferą Jowisza.
Sonda Juno po raz 17. fotografuje Jowisza z bliska
MARZEC - Bliżej do powrotu amerykańskich misji załogowych
Kapsuła załogowa Crew Dragon wykonała udaną operację zbliżenia i dokowania do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Statek jest już przytwierdzony do portu IDA przy module Harmony, a astronauci rezydujący na stacji weszli na jego pokład.
Statek Crew Dragon zadokował do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
KWIECIEŃ - Pierwszy obraz czarnej dziury
Astronomowie pokazali pierwszy obraz czarnej dziury (a tak naprawdę jej cienia). Udało się to osiągnąć w obserwacjach supermasywnej czarnej dziury w centrum galaktyki M87. Wyniki uzyskane w ramach projektu o nazwie Teleskop Horyzontu Zdarzeń (EHT) ogłoszono na jednoczesnej konferencji prasowej w Brukseli i w kilku innych miastach. Udział w odkryciu mają Polacy.
Uzyskano pierwsze w historii zdjęcie czarnej dziury
MAJ - chiński łazik odkrywa materiał z płaszcza Księżyca
Chiński łazik i lądownik misji Chang?e 4 zakończyli niedawno 5. dzień księżycowy. Pierwsze obserwacje naukowe z początku misji wskazują, że obszar na niewidocznej stronie Księżyca, na którym wylądował lądownik z pojazdem może zawierać materiał z jego płaszcza. Artykuł opublikowano w jednym z majowych numerów czasopisma Nature.
Chiński łazik odkrywa materiał z płaszcza Księżyca na powierzchni
CZERWIEC - Łazik Curiosity 7 lat po wylądowaniu
Obszar Clay-Bearing Unit - tak jak przewidywano - jest bogaty w minerały ilaste, powstające przy udziale wody. Łazik Curiosity dokonał analizy kolejnych odwiertów, spojrzał w zachmurzone niebo, pobawił się w piasku i pojechał badać bogate w potas skały. 2019 był już 7. rokiem działania pojazdu.
Łazik Curiosity analizuje bogate w iły próbki z odwiertów, odwiedza "potasowe" skały
LIPIEC - sonda Hayabusa2 ląduje drugi raz na Ryugu
11 lipca br. japońska sonda Hayabusa2 wykonała drugie udane lądowanie na powierzchni asteroidy Ryugu. Statek pobrał próbki skalne z miejsca, uszkodzonego przez zrzucony wcześniej w tym roku ładunek wybuchowy.
Drugie lądowanie na asteroidzie sondy Hayabusa2
SIERPIEŃ - Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba złożony
Dwa segmenty Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webb?a zostały po raz pierwszy połączone ze sobą. Część optyczną urządzenia połączono z platformą satelitarną.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba złożony
WRZESIEŃ - Huragan Dorian
Huragan Dorian otrzymał najwyższą, 5. kategorię w skali Saffira-Simpsona, stając się najsilniejszym huraganem zarejestrowanym współcześnie w regionie północno-zachodnich wysp Bahama.
Huragan Dorian otrzymuje najwyższą kategorię
PAŹDZIERNIK - pierwszy spacer kosmiczny z udziałem dwóch astronautek
Astronautki NASA Christina Koch i dr Jessica Meir wykonały historyczny, pierwszy spacer kosmiczny z udziałem dwóch kobiet. Głównym celem wyjścia była wymiana niedziałającego modułu ładowania akumulatora BC/DU w sekcji P6 stacji.
Udana wymiana uszkodzonego modułu ładującego w czasie historycznego spaceru na ISS
LISTOPAD - problematyczne podłoże dla polskiego Kreta na Marsie
Jeszcze w październiku cieszyliśmy się, że nowa strategia wbijania się penetratora geologicznego Kret na lądowniku InSight zaczęła działać. Niestety niedługo po tym urządzenie zaczęło się cofać i wyszło do połowy ponad powierzchnię.
Postępy Kreta we wbijaniu się w marsjański regolit
GRUDZIEŃ - nieudany lot Starlinera do ISS, udany powrót na Ziemię
Na Ziemię powróciła bezpiecznie kapsuła Starliner firmy Boeing, która miała wykonać demonstracyjny lot do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Niestety test systemu załogowego nie był w pełni udany - statek po starcie trafił na złą orbitę i odwołano zbliżenie do ISS.
Kapsuła Starliner wraca na Ziemię po nieudanym locie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
 
Opracował: Rafał Grabiański
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rok-2019-w-kosmicznych-zdjeciach

Rok 2019 w kosmicznych zdjęciach.jpg

Rok 2019 w kosmicznych zdjęciach2.jpg

Rok 2019 w kosmicznych zdjęciach3.jpg

Rok 2019 w kosmicznych zdjęciach4.jpg

Rok 2019 w kosmicznych zdjęciach5.jpg

Rok 2019 w kosmicznych zdjęciach6.jpg

Rok 2019 w kosmicznych zdjęciach7.jpg

Rok 2019 w kosmicznych zdjęciach8.jpg

Rok 2019 w kosmicznych zdjęciach9.jpg

Rok 2019 w kosmicznych zdjęciach10.jpg

Rok 2019 w kosmicznych zdjęciach11.jpg

Rok 2019 w kosmicznych zdjęciach13.jpg

Rok 2019 w kosmicznych zdjęciach14.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

VII Festiwal Ciemnego Nieba
2019-12-31.
W dniach 10-11 sierpnia 2019 r., na terenie wsi Sopotnia Wielka w powiecie żywieckim (woj. śląskie) odbyła się  siódma już edycja Festiwalu Ciemnego Nieba. Organizatorami wydarzenia były Stowarzyszenie POLARIS ? OPP i Urząd Gminy Jeleśnia oraz Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Żywcu.
Stowarzyszenie POLARIS ? OPP i Urząd Gminy Jeleśnia, przy wsparciu Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Żywcu (przede wszystkim grupa wolontariuszy ze Szkolnego Koła Astronomicznego ?LOŻA?) zorganizowali VII Festiwal Ciemnego Nieba w Sopotni Wielkiej, który odbył się w dniach 10-11 sierpnia 2019 r. Tegoroczna jego edycja była bezpłatna i miała charakter otwarty. Uczestnicy byli zobowiązani jednak zgłosić się poprzez formularz dostępny za pośrednictwem strony www.ciemneniebo.pl, ponieważ wydarzenie było objęte pełną rezerwacją miejsc. W zgłoszeniu można było wybrać rodzaj udziału w obserwacjach, zawnioskować o przepustki na wjazd samochodem czy też wziąć udział w programie zastępczym i atrakcjach odpłatnych we wnętrzu Stacji Kosmicznej YSS i makiecie Sopotnia Wielka 2050.
Na terenie Sopotni Wielkiej i okolic od roku 2011 funkcjonuje pierwszy w Polsce obszar redukcji zanieczyszczenia sztucznym światłem czyli Obszar Ciemnego Nieba (CN-001).  
Festiwal Ciemnego Nieba organizowany jest corocznie od roku 2013 przez Stowarzyszenie POLARIS ? OPP i Urząd Gminy Jeleśnia, zawsze w sierpniu, w okresie maksimum ?spadających gwiazd?. Obserwacjom meteorów z roju Perseidów towarzyszy muzyka na żywo.
VII Festiwal Ciemnego Nieba był wyjątkowy, gdyż na tradycyjne już obserwacje gwieździstego nieba i Perseidów przy muzyce na żywo przybyli nie tylko pasjonaci obserwowania kosmosu, ale także naukowcy pracujący na co dzień w takich instytucjach jak Uniwersytet Wrocławski, Planetarium Śląskie, Instytut Fizyki Jądrowej PAN, Politechnika Łódzka, Uniwersytet Warszawski i inne. Wzbogacili oni wydarzenie prelekcjami w ramach projektu "Dark Sky Poland", dofinansowanego ze środków Funduszu Inicjatyw Obywatelskich NIW-CRSO (Narodowy Instytut Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego) na lata 2014-2020. Dzięki naukowcom uczestnicy wydarzenia mieli okazję dowiedzieć dlaczego temat przewodni Festiwalu czyli ?Ciemne niebo?, jest tak ważny zarówno dla astronomii obserwacyjnej, jak i dla zdrowia człowieka, przyrody, bezpieczeństwa czy dziedzictwa kulturowego.
Tegorocznym obserwacjom nieba towarzyszył szeroki przekrój gatunków muzycznych, od muzyki klasycznej, filmowej i współczesnej w wydaniu instrumentalnym aż po elektroniczną (zespoły hermeneia (PROGREFONIK) i Most Kataleptyczny).
Muzyka klasyczna była odtwarzana instrumentalnie na pianinie elektronicznym, skrzypcach i wiolonczeli przez muzyków, wśród których była m.in. Laura - absolwentka PSM II stopnia w Katowicach ? skrzypaczka i pianistka. Można było usłyszeć m.in. Nocturne op.9 No.2 Chopina, bardziej współczesne ?A Star is Born? czy ?Zmierzch?.
Pierwszego dnia festiwalu w godz. 13:00 - 17:00, odbył się blok prelekcji prowadzonych przez specjalistów. W Sali Wielofunkcyjnej przy kopule Obserwatorium Astronomicznego omawiano m.in. następujące tematy: ?Metody popularyzacji astronomii i ochrony ciemnego nieba wśród dzieci, młodzieży i? seniorów?, ?Współpraca z samorządem, a ochrona ciemnego nieba?, ?Przykładowe źródła finansowania projektów społecznych dot. m.in. ochrony ciemnego nieba? czy ?Bezpieczeństwo, dochodzenie roszczeń na drodze prawnej ? emisja światła?.
Ponieważ prognozy pogody przewidywały na popołudnie i wieczór opady, organizatorzy przygotowali atrakcje zarówno na dobrą, jak i na deszczową pogodę. Tuż po godz. 20:00 spadł ulewny deszcz. Padało przez cały wieczór. Wobec czego cała impreza przeniosła się do sali sportowej Zespołu Szkół nr 4 w Sopotni Wielkiej. Uczestnicy spotkania musieli zaopatrzyć się w koce, śpiwory, karimaty itd. Każdy mógł znaleźć sobie miejsce na parkiecie sali sportowej, gdzie można było usiąść lub nawet ułożyć się wygodnie. Wirtualne obserwacje trwały od godz. 21:00 do 3:00 w nocy. Sala stała się kopułą planetarium. Z projektora multimedialnego skierowanego w stronę sufitu wyświetlane były materiały poświęcone obiektom, które można było dostrzec w tej chwili na sferze niebieskiej nad Sopotnią Wielką. Ponadto pokazywane były zdjęcia Drogi Mlecznej, gromad gwiazd, mgławic, galaktyk itp. Prelekcje prowadził przedstawiciel Planetarium Śląskiego. Wykłady były prowadzone na przemian z muzyką na żywo, poważną oraz elektroniczną. Nie zabrakło też oprawy recytatorskiej w postaci krótkich wierszy i sentencji, wygłaszanych przez młodych ludzi, którzy na co dzień chętnie zaglądają do siedziby Stowarzyszenia POLARIS ? OPP. Uroku dodawały małe czerwone lampki, porozstawiane przed wejściem i w różnych częściach Sali. Nie wolno było używać białego światła oraz telefonów komórkowych.
Festiwalowi towarzyszyły dodatkowe wydarzenia, np. szkolenie pięciu osób (dwóch kobiet i trzech mężczyzn) na Liderów Regionalnych Programu Ciemne Niebo Polska ? projekt prowadzony w ramach Narodowego Funduszu Inwestycyjnego, (Lokalne Inicjatywy Społeczne) czy kolejne spotkanie w ramach projektu grantowego ?Niebo naszych dziadków?, dofinansowanego z PROW 2014-2020 poprzez LGD ?Żywiecki Raj? czyli projektu adresowanego w głównej mierze do dzieci i seniorów 50+. Była także okazja do zwiedzania Sferycznego Ogrodu Badawczego, którego powstanie wsparła firma Żywiec Zdrój S.A. w ramach Lokalnych Inicjatyw Społecznych 2018 i Narodowa Agencja Europejskiego Korpusu Solidarności.
Z pełnym programem festiwalu można zapoznać się na stronie VII Festiwal Ciemnego Nieba...
Paweł Z. Grochowalski
Źródło: Ciemne Niebo, Stowarzyszenie POLARIS ? OPP, Tomasz Zaraś, Urząd Gminy Jeleśnia, LO im. Mikołaja Kopernika w Żywcu
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/vii-festiwal-ciemnego-nieba

VII Festiwal Ciemnego Nieba.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elon Musk zaprezentował gigantyczną kopułę. To element rakiety Starship Mk3
2019-12-31.
Szef SpaceX napisał na swoim profilu na Twitterze, że w ośrodku firmy w Boca Chica w Teksasie trwają intensywne prace nad budową kolejnego prototypu statku Starship, który zabierze ludzi na Księżyc i Marsa.
Co ciekawe, Elon Musk z dumą zapowiedział, że teraz widzimy tylko stalową kopułę, która zwieńczy rakietę, ale już za 3 miesiące ma zostać ukończony cały prototyp Mk3 i wtedy też nastąpi kolejny eksperymentalny lot. Tym razem statek ma odbyć podróż na granicę kosmosu lub nieco ponad nią.
Prace nad trzecią wersją Starship rozpoczęły się tuż po listopadowej eksplozji zbiornika na wodór, gdy inżynierowie przeprowadzali test jego szczelności przy wysokim ciśnieniu. Test ujawnił kilka wad. Te cenne informacje zostaną wzięte pod uwagę w trakcie budowy nowego pojazdu. Ma on być znacznie wytrzymalszy i lepiej przemyślany od poprzednich konstrukcji.
Musk napisał na Twitterze, że stalowa kopuła jest najtrudniejszym do wykonania i złożenia elementem całego statku Starship. Pomimo tego faktu, inżynierom udało się ją solidnie złożyć w miarę szybko, co oznacza, że z pozostałymi elementami pójdzie znacznie szybciej. Miejmy nadzieję, że tak będzie, bo w przeciwnym razie będzie oznaczało to kolejne opóźnienia.
Miliarder jednak ich nie przewiduje, ale zawsze musimy brać poprawkę na jego zapewnienia. Możemy oczekiwać, że eksperymentalny lot prototypu Mk3 nastąpi nie wcześniej niż wiosną 2020 roku. Musk zapowiedział też, że jego ludzie zbudują ok. 20 sztuk statku Starship V1.0. Każda z nich będzie miała mniejsze lub większe poprawki.
Źródło: GeekWeek.pl/Elon Musk/Twitter / Fot. SpaceX
https://www.geekweek.pl/news/2019-12-31/elon-musk-zaprezentowal-gigantyczna-kopule-to-element-rakiety-starship-mk3/

Elon Musk zaprezentował gigantyczną kopułę. To element rakiety Starship Mk3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2019 ? rekord odkryć planetoid bliskich Ziemi
2019-12-31. Krzysztof Kanawka
2019 rok był rekordowy w dziedzinie poszukiwania obiektów krążących blisko Ziemi.
Lata 2010-2019 to czas rosnącej świadomości zagrożeń płynących ze strony obiektów krążących blisko Ziemi (NEO, ang. Near Earth Object). Nastąpiło także wydarzenie, które zwróciło uwagę szerszej części społeczeństwa na zagrożenia związane z obiektami NEO. W lutym 2013 roku doszło do eksplozji bolidu nad Czelabińskiem w Rosji. Choć obiekt był niewielki (17-20 metrów średnicy) i jego rozerwanie nastąpiło na wysokości około 30 kilometrów nad Ziemią, lokalne zniszczenia były poważne. Na szczęście nikt nie zginął, choć około 1500 osób odniosło rany.
Rozwój technik detekcji pozwolił na wyraźny wzrost odkryć obiektów NEO. W 2000 roku odkryto 363 obiekty NEO. W 2010 takich odkryć było już 921. W 2019 roku odkryć było ponad 2320. Jednocześnie wydaje się, że ludzkość odkryła już prawie wszystkie obiekty NEO o średnicy większej od 1 km, gdyż w latach 2010-2019 odkrywano ich maksymalnie kilkanaście rocznie. Co ciekawe, ilość odkrywanych obiektów większych od 140 metrów jest mniej więcej stała: co roku odkrywa się ich 400 ? 500. Tego typu obiekty wciąż mogą wyrządzić duże zniszczenia na Ziemi, szczególnie, gdyby uderzyły w kontynent taki jak Europa (lub pobliskie wody).
Największy postęp dokonał się w odkryciach małych obiektów. Dziś dość często odkrywa się meteoroidy o średnicy zaledwie 2-3 metrów. Takiej wielkości obiekty były zbyt małe i zbyt słabe jeszcze dziesięć lat temu. Choć aż tak małe obiekty nie zagrażają naszej planecie (a te o średnicy kilkunastu metrów mają potencjał zniszczeń zbliżony do bolidu czelabińskiego), o tyle wiedza na temat wielkości i dystrybucji takich obiektów NEO ma duże znaczenie dla zrozumienia zmian w całkowitej populacji w pobliżu Ziemi.
Wcześniej czy później ku Ziemi skieruje się większy obiekt NEO. Ważne jest, by wiedzieć o tym obiekcie na lata lub dekady przed wydarzeniem. Wówczas ludzkość będzie w stanie opracować technologie, które skutecznie ochronią naszą planetę. Jak na razie ludzkość nie dysponuje żadną przetestowaną technologią, która by mogła zmienić kurs groźnego obiektu. W najbliższych latach dojdzie jednak do pierwszych prób ? będzie to misja AIDA, realizowana wspólnie przez ESA i NASA.
(ESA, CNEOS)
https://kosmonauta.net/2020/01/2019-rekord-odkryc-planetoid-bliskich-ziemi/
Podsumowanie różnych nagrań bolidu czelabińskiego oraz wywołanych zniszczeń

Meteor czelabiński - 15 lutego 2013

 

2019 ? rekord odkryć planetoid bliskich Ziemi.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przegap! Przez dwie noce z rzędu będzie na nas padać ?deszcz spadających gwiazd?
2019-12-31.
Dlaczego warto podziwiać ?spadające gwiazdy?? Po pierwsze są piękne, a po drugie wypowiedziane podczas ich przelotu życzenia zawsze się sprawdzają. Możecie wierzyć nam na słowo. Najbliższa okazja już w nocy z czwartku na piątek (2/3.01) oraz z piątku na sobotę (3/4.01), gdy spadną na nas Kwadrantydy.
To meteory z nieistniejącej już konstelacji Kwadrantu Ściennego, dzisiaj zlokalizowanej na pograniczu Wolarza, Herkulesa i Smoka. Radiant roju, czyli miejsce skąd meteory promieniują na całe niebo, jest łatwy do odnalezienia, ponieważ znajduje się w pobliżu końcówki ?dyszla? Wielkiego Wozu (Wielkiej Niedźwiedzicy), a więc między niebem północnym i wschodnim.
Meteory są widoczne corocznie między 1 a 7 stycznia. Apogeum ich aktywności w tym roku przypadnie w sobotę (4.01) o godzinie 3:00 nad ranem. Obserwacje możecie rozpocząć wieczorem. Najlepiej wybrać się gdzieś, gdzie nie będą przeszkadzać światła miejskie. Niektóre meteory są na tyle nikłe, że trudno je będzie ujrzeć przy rozjaśnionym niebie.

W miejscach zaciemnionych ujrzycie nawet kilkukrotnie więcej ?spadających gwiazd?. Szacuje się, że podczas maksimum aktywności roju w ciągu godziny będzie można zliczyć nawet 120 meteorów. Tylko nie zapomnijcie wypowiedzieć noworocznego życzenia!
Pogoda w nocy z czwartku na piątek (2/3.01) powinna sprzyjać obserwacjom. Niebo w większości regionów kraju będzie się rozpogadzać. Następna noc będzie już mniej korzysta, ponieważ miejscami spodziewamy się opadów, które mogą nam popsuć spektakl.
Czym są meteory?
Meteory powstają na wysokości około 300 kilometrów nad ziemią, a więc tylko nieco niżej niż znajduje się Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Niewielki materiał skalny, zwany meteoroidem, na skutek bardzo dużej prędkości ponad 200 tysięcy kilometrów na godzinę rozgrzewa otaczające go powietrze.

Gdy osiągnie ono 2 tysiące stopni, meteoroid uwalnia ogon składający się z jonów i elektronów. Zjonizowane atomy, które znajdują się w plazmowym ogonie meteoroidu, tracą energię poprzez emisję fotonów, przez co ogon staje się widoczny gołym okiem z powierzchni ziemi.
Im większy materiał i im mocniej i dłużej się on spala, tym jest bardziej widowiskowy. Te największe bryły, które ostają się atmosferze, mogą spaść na ziemię w postaci meteorytu, choć jest to dość rzadkie zjawisko. Szacuje się, że za sprawą meteoroidów do ziemi dociera każdej doby niemal 300 ton kosmicznej materii, w większości niezauważonej, bo z dala od miejsc zamieszkanych.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2019-12-31/nie-przegap-w-nocy-bedzie-deszcz-spadajacych-gwiazd/

Nie przegap! Przez dwie noce z rzędu będzie na nas padać deszcz spadających gwiazd.jpg

Nie przegap! Przez dwie noce z rzędu będzie na nas padać deszcz spadających gwiazd2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkryto niezwykłą owalną planetę pozasłoneczną
Autor: admin (2019-12-31)
WASP-121b to niezwykła planeta, nieco przypominająca gazowego Jowisza, lecz posiadająca temperaturę liczoną w tysiącach stopni. Jest to pierwsza odkryta planeta, która posiada stratosferę, ale w przeciwieństwie do Ziemi, posiada warstwę tlenku tytanu zamiast ozonu. Planeta WASP-121 znajduje się około 900 lat świetlnych od Ziemi.
Górna atmosfera planety jest znacznie gorętsza niż dolne warstwy i osiąga temperatury rzędu przekraczając 2500 °C. WASP-121b jest tak gorąca, że większość znajdujących się tam metali topi się, a część z nich ucieka z atmosfery i trafia w przestrzeń kosmiczną.
Jak donosi ?Astronomical Journal?, planeta jest położona tak blisko gwiazdy, że brak jej wodoru i helu - najlżejszych pierwiastków. Gdy gazy te są absorbowane przez gwiazdę, a wraz z nimi uciekają również inne pierwiastki, w tym żelazo i magnez w postaci gazowej.
Planeta znajduje się zaledwie 3,8 miliona kilometrów od gwiazdy, co stanowi 2,5% odległości między Ziemią a Słońcem. Wysoka temperatura WASP-121b powoduje wydęcie, a w połączeniu z silnym przyciąganiem ulega dodatkowej deformacji. Planeta nie jest sferyczna, lecz ma kształt wydłużonego owalu.
?Obserwujemy tę planetę, ponieważ panujące tam warunki są tak ekstremalne.? ? powiedział główny badacz David Sing z Johns Hopkins University ? ?Dzięki teleskopowi Hubble?a mamy szansę ujrzeć uciekanie cięższych pierwiastków. Szukaliśmy głównie magnezu, ale udało się zaobserwować żelazo, które znalazło się również w atmosferach innych egzoplanet. Było jednak zaskoczeniem, że znajdowało się na tak dużych wysokościach, tak daleko od planety. Metale ciężkie uciekają częściowo dlatego, że planeta jest tak duża, a jej grawitacja jest stosunkowo słaba.?
Obserwacje były częścią projektu Panchromatic Comparative Exoplanet Treasury (PanCET). Astronomowie skupili się na 20 egzoplanetach i obserwowali je w ultrafiolecie, świetle widzialnym i podczerwieni w celu poszerzenia naszej wiedzy i zrozumienia ich.
Źródło:
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/badacze-odkryli-owalna-planete-pozasloneczn?
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/odkryto-niezwykla-owalna-planete-pozasloneczna

Odkryto niezwykłą owalną planetę pozasłoneczną.jpg

Odkryto niezwykłą owalną planetę pozasłoneczną2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze odkrycia i wydarzenia naukowe w 2019 roku
2020-01-01.
W 2019 roku opublikowano pierwsze zdjęcie czarnej dziury, a chińska sonda Chang'e 4 wylądowała na niewidocznej z Ziemi półkuli Księżyca. To tylko dwa z wielu odkryć i wydarzeń naukowych, o których czytaliśmy w ubiegłym roku.
Odkrycia w styczniu
W styczniu chiński pojazd kosmiczny, sonda Chang'e 4 wylądowała na niewidocznej z Ziemi półkuli Księżyca. Było to pierwsze lądowanie pojazdu wysłanego z Ziemi na półkuli, która jest praktycznie niezbadana.
W epoce lodowcowej mieszkańcy dzisiejszej Europy polowali na mamuty za pomocą oszczepów. Pierwszy bezpośredni dowód na to stanowi odkryty w Krakowie fragment krzemiennego grotu sprzed 25 tysięcy lat, wbitego w żebro mamuta. Dokonali tego krakowscy naukowcy nieopodal kopca Kościuszki.
Naukowcy ze Śląska dowiedli natomiast, że jeden z największych mięśni w naszym ciele - przepona - spełnia w organizmie nieznaną dotąd rolę - pomaga nam utrzymać równowagę ciała. Badania pokazały, że im większa grubość i ruchomość tego mięśnia podczas oddychania, tym lepsza równowaga ciała.
Europejska Organizacja Badań Jądrowych (CERN) ogłosiła plany budowy Future Circular Collider, akceleratora cztery razy większego i wielokrotnie potężniejszego od Wielkiego Zderzacza Hadronów (LHC). Nowy zderzacz może umożliwić odkrycie nieznanych jeszcze rodzajów cząstek elementarnych.
Odkrycia w lutym
Naukowcy z Universitat Autonoma de Barcelona zidentyfikowali ponad 800 nowych miejsc w ludzkim genomie, które są potencjalnie istotne z punktu widzenia ewolucyjnych przystosowań człowieka. Wcześniej w genomie wyodrębniono 1986 takich miejsc. Dostarczają one wiedzy, która pozwala zrozumieć, co w trakcie ewolucji zadecydowało o specyfice człowieka lub pewnych populacji ludzkich.

W wieku 89 lat zmarł profesor Krzysztof Birkenmajer - wybitny geolog, autor setek prac naukowych, uczestnik 23 wypraw naukowych na Spitsbergen, Antarktydę i Grenlandię. Korzystając z przywileju odkrywców, na samej Antarktydzie wprowadził ponad 200 polskich nazw geograficznych.
Neandertalczycy poruszali się w postawie wyprostowanej, podobnie jak dzisiejsi ludzie - tego dowiedli naukowcy na podstawie wirtualnej rekonstrukcji miednicy i kręgosłupa neandertalczyka, którego szkielet pochodzi z Francji. Trójwymiarowy, komputerowy model anatomiczny kręgosłupa i miednicy neandertalczyka opracował zespół szwajcarskich i amerykańskich naukowców.
Odkrycia w marcu
W marcu należąca do Elona Muska firma SpaceX wystrzeliła rakietę Falcon 9, wynosząc na orbitę załogową wersję kapsuły Dragon. Kapsuła, w której nie było ludzi, a manekin oraz 200 kilogramów ładunku zacumowała do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Umieszczony na jednym z siedzeń dla załogi, naturalnego wzrostu manekin z czujnikami na głowie, szyi i kręgosłupie pozwolił zbadać wpływ lotu na ciało człowieka.
Pierwszą na świecie bioniczną trzustkę wraz z naczyniami krwionośnymi wydrukowali w technice 3D badacze z Fundacji Badań i Rozwoju Nauki pod kierunkiem dr hab. med. Michała Wszoły. Trzustka nie ma pełnić funkcji zewnątrzwydzielniczej takiej, jak prawdziwa trzustka. Zakłada się jednak, że w przyszłości może przywrócić wytwarzanie insuliny w organizmie chorego na cukrzycę. Obecnie jest to możliwe wyłącznie poprzez wstrzykiwanie tego hormonu odpowiednim podajnikiem lub pompą insulinową.
Odkrycia w kwietniu
Pierwsze zdjęcie czarnej dziury zaprezentowali astronomowie z zespołu badawczego Event Horizon Telescope. Wykonało je osiem teleskopów, które utworzyły "wirtualny teleskop" o rozmiarze Ziemi. Zdjęcie przedstawia czarną dziurę znajdującą się w centrum galaktyki Messier 87, 55 milionów lat świetlnych od Ziemi. Wśród naukowców zaangażowanych w badania byli Polacy.
Z ośrodka NASA na wyspie Wallops w USA wystartowały dwa polskie satelity: KRAKsat zbudowany przez studentów Akademii Górniczo-Hutniczej i Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Światowid - pierwszy polski satelita komercyjny i obserwacyjny.
Po dziesiątkach lat poszukiwań astronomom udało się wykryć w kosmosie wodorek helu - pierwszy rodzaj cząsteczek, który uformował się we Wszechświecie w jego początkach. Znaleziono go w naszej galaktyce dzięki Stratosferycznemu Obserwatorium Astronomii Podczerwonej (Stratospheric Observatory For Infrared Astronomy).
Odkrycia w maju
Na Pustyni Wschodniej w Sudanie polscy archeolodzy z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego odkryli ślady obecności Homo erectusa, pochodzące sprzed 500 tysięcy lat. Zdaniem odkrywców jest to dowód na istnienie nieznanego do tej pory szlaku migracji tego gatunku poza kontynent.

Amerykańska firma SpaceX umieściła na orbicie ziemi 60 niewielkich satelitów, za pośrednictwem których świadczone będą usługi dostępu do szybkiego internetu. To pierwsza partia urządzeń z 1800, które chce w kosmosie umieścić firma Elona Muska.
Naukowcy ustalili, że jedna z pięciu największych znanych w historii świata megapowodzi zdarzyła się w rejonie Suwałk kilkanaście tysięcy lat temu. Do dziś widać jej skutki. Przełomowe odkrycie naukowców z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika zmienia myślenie o krajobrazie Europy Środkowej i wyjaśnia m.in. genezę jeziora Hańcza.
Odkrycia w czerwcu
Amerykańska Państwowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) poinformowała, że zezwoli prywatnym osobom na jednomiesięczne płatne pobyty na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). NASA zamierza wydawać każdego roku zgodę na co najwyżej dwie komercyjne wyprawy na ISS.
Kilkadziesiąt mumii sprzed około 2 tysięcy lat odkryli polscy archeolodzy w czasie wykopalisk w sąsiedztwie najstarszej piramidy świata na nekropolii w Sakkarze w północnym Egipcie. Najwięcej mumii złożono bezpośrednio w piasku.

Zespół Impuls z Politechniki Świętokrzyskiej wygrał międzynarodowe zawody łazików marsjańskich - University Rover Challenge, które zakończyły się w Stanach Zjednoczonych.
Odkrycia w lipcu
Odkryty jeszcze w XX w. na greckim Peloponezie fragment czaszki Homo sapiens pochodzi sprzed 210 tys. lat - ustalili naukowcy. To najstarsze szczątki Homo sapiens odnalezione poza Afryką. Są zarazem o 160 tys. lat starsze od najstarszych znanych dotąd szczątków Homo sapiens z Europy - poinformowali naukowcy na łamach czasopisma "Nature". Zdaniem naukowców dzieje Homo sapiens w Europie i Azji trzeba będzie napisać na nowo.
Ślady pobytu ludzi sprzed kilkunastu tysięcy lat wewnątrz Jaskini nad Huczawą w Tatrach Bielskich odkryli m.in. polscy archeolodzy. To kamienne ostrza używane przez myśliwych. Do tej pory w żadnej z tatrzańskich jaskiń nie odkryto pradziejowych przedmiotów.
Odkrycia w sierpniu
Unikalną, trójwymiarową mapę Drogi Mlecznej zaprezentowali w prestiżowym piśmie "Science" naukowcy z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego, pracujący w ramach projektu Optical Gravitational Lensing Experiment (OGLE). Mapa dostarcza nowych informacji na temat m.in. historii naszej Galaktyki.
Niecodzienna uroczystość odbyła się przy wulkanie Okjokull niedaleko stolicy Islandii Reykjaviku. Władze tego kraju oficjalnie uhonorowały zanik lodowca na tym wulkanie i odsłoniły tablicę, będącą wezwaniem dla przyszłych pokoleń.
Odkrycia we wrześniu
Świat obiegła informacja o tym, że astronom amator z Półwyspu Krymskiego - Giennadij Borysow - dostrzegł na niebie dziwny obiekt. We wrześniu naukowcy poinformowali, że jest to kometa spoza Układu Słonecznego.
Dr hab. Michał R. Szymański z Gdańska i dr Rafał Banka z Krakowa zostali laureatami prestiżowego Starting Grant - Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (ERC). Znaleźli się oni w gronie ponad 400 nagrodzonych naukowców.
Odkrycia w październiku
Tegoroczną Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii zdobyli William G. Kaelin Jr, Sir Peter J. Ratcliffe i Gregg L. Semenza "za odkrycia dotyczące tego, w jaki sposób komórki wykrywają tlen i dostosowują się do jego dostępności".
W dziedzinie fizyki laureatami zostali: James Peebles, Michel Mayor i Didier Queloz. Nagrodzono ich "za odkrycia teoretyczne w dziedzinie fizycznej kosmologii" oraz "za odkrycie egzoplanety okrążającej gwiazdę podobną do Słońca".
John B. Goodenough, M. Stanley Whittingham i Akira Yoshino zostali laureatami w dziedzinie chemii. Badaczy doceniono za opracowanie lekkich i pojemnych akumulatorów litowo-jonowych (powszechnie nazywanych bateriami litowo-jonowymi).
W wieku 85 lat zmarł radziecki kosmonauta Aleksiej Leonow, pierwszy człowiek, który wyszedł w otwartą przestrzeń kosmiczną. Kosmiczny spacer Leonowa w czasie lotu statku Woschod 2 trwał zaledwie 12 minut. Kosmonauta oddalił się od statku na odległość 5 metrów, ubezpieczany liną z kablem telefonicznym.
Kości pliozaurów - potężnych drapieżników morskich żyjących w Jurze, czyli przed ok. 150 mln lat, odkryli polscy paleontolodzy pod Iłżą  w woj. mazowieckim. Szczątki tych największych, jurajskich drapieżników morskich odkryto w Europie do tej pory tylko w kilku miejscach.
Odkrycia w listopadzie
Biały Dom ogłosił, że profesor Dorota Grejner-Brzezińska będzie zasiadała w amerykańskiej prezydenckiej Radzie Doradców ds. Nauki i Technologii. Polka specjalizuje się w inżynierii geomatycznej, w tym m.in. algorytmach GPS oraz mapowaniu mobilnym.
Fotony - niemające masy i poruszające się z prędkością światła cząstki - da się sprytnymi sztuczkami "zatrzymać" i skłonić, by zachowywały się jak zupełnie inne cząstki - posiadające masę i reagujące na pole magnetyczne elektrony. Pokazał to w publikacji w "Science" zespół Polaków.
Odkrycia w grudniu
Dżuma Justyniana, czyli epidemia, która ogarnęła Cesarstwo Bizantyjskie w początku VI w. - wbrew utartej wśród historyków opinii - nie zdziesiątkowała jego populacji. Interdyscyplinarne badania m.in. polskich uczonych wykazały, że jej skala była zdecydowanie mniejsza.
Pirx - taką nazwę otrzymała odkryta przez polskich astronomów planeta, a gwiazda, wokół której krąży, została nazwana Solaris. Międzynarodowa Unia Astronomiczna rozwiązała konkurs, w którym głosowało między innymi 88 tysięcy polskich internautów.
Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Autor: anw/aw
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/nauka,2191/najwazniejsze-odkrycia-i-wydarzenia-naukowe-w-2019-roku,310026,1,0.html

Najważniejsze odkrycia i wydarzenia naukowe w 2019 roku.jpg

Najważniejsze odkrycia i wydarzenia naukowe w 2019 roku2.jpg

Najważniejsze odkrycia i wydarzenia naukowe w 2019 roku3.jpg

Najważniejsze odkrycia i wydarzenia naukowe w 2019 roku4.jpg

Najważniejsze odkrycia i wydarzenia naukowe w 2019 roku5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elon Musk uważa, że pierwsi na Marsie pojawią się prawdziwy twardziele
2020-01-01.
Agencje kosmiczne i prywatne firmy od lat opracowują technologie kosmiczne, dzięki którym ludzkość będzie mogła odwiedzić pierwszą w swojej historii obcą planetę, a nawet tam zamieszkać. Elon Musk powiedział, co myśli.
Szef SpaceX ma wielkie plany dotyczące Czerwonej Planety. Jego firma ma wysłać tam swój statek kosmiczny za 3 lata, a za 5 lat mają pojawić się tam pierwsi ludzie. Musk ostatnio wziął udział w sondzie internetowej zorganizowanej na serwisie Twitter, w której padło pytanie, kto będzie pierwszy na Marsie, ludzie czy sztuczna inteligencja.
Jeden z użytkowników zapytał miliardera, na ile procent ocenia, że pierwsza będzie sztuczna inteligencja. Musk dał na to tylko 30 procent szans. Jego opinia w tej kontrowersyjnej kwestii nie powinna nikogo dziwić. Takie rozważania są trochę bezsensowne. Musiała je postawić osoba, która nie ma za dużego pojęcia o aktualnej technologii, historii eksploracji kosmosu i planach na przyszłość. Nie jest też pewne, o jaką formę AI chodzi.
W tej chwili Mars jest pierwszą planetą, jaką znamy, zamieszkałą wyłącznie przez zaawansowane roboty, które pochodzą z Ziemi. Żaden z nich nie dysponuje technologiami sztucznej inteligencji i nie może poszczycić się pełną autonomicznością w wykonywaniu zadań. To niedługo ma się zmienić. NASA i ESA planują już misje robotów, które bez pomocy ludzi będą eksplorowały Czerwoną Planetę. Pozwoli to znacznie szybciej przystosować ten glob pod nasze potrzeby. Jednak praca maszyn będzie na bieżąco kontrolowana przez ludzi i nic bez naszej zgody same nie uczynią.
Już łazik Mars 2020 będzie posiadał kilka autonomicznych funkcji, ale prawdziwe roboty wyposażone w takie technologie to odległa przyszłość, a jeśli mamy na myśli roboty humanoidalne rodem z filmów sci-fi, to kwestia kilku dekad. Takie urządzenia na pewno będą wspierać pracę astronautów w misji na Księżyc, Marsa i inne obiekty, ale nie możemy tutaj mówić o prawdziwej inteligencji i funkcjonowaniu bez nadzoru. Tak więc możemy zapomnieć o wizji przejęcia kontroli nad Marsem przez inteligentne roboty oraz wypowiedzenia przez nich wojny ludzkości i naszej planecie.
Elon Musk powiedział jakiś czas temu, że rozważa plan zamieszkania na Marsie. W tej chwili daje jakieś 70 procent szans na jego realizację. Miliarder zdaje sobie sprawę z faktu, że pomimo dużych postępów, jakie dokonuje jego firma w rozwoju przemysłu kosmicznego i technologii kosmicznych, wciąż pozostaje jeszcze daleka droga do pierwszej załogowej misji na Czerwoną Planetę i stworzenia tam odpowiedniej infrastruktury do potrzymania życia, aby mógł zaryzykować i się tam bezpiecznie wybrać, a nawet zamieszkać.
Jeśli uda mu się zrealizować swoje plany, to i tak będzie często odwiedzał Ziemię, aby prowadzić tu interesy, ale na starość może znaleźć spokojne i bezpieczne miejsce w podziemnych bazach na Czerwonej Planecie. Musk stwierdził również, że na Marsie nie pojawią się miliarderzy i jako pierwsi tam nie zamieszkają. Będą to śmiałkowie, którzy nie zapłacą ani grosza za tę wyprawę, gdyż koszta w pełni pokryje NASA, rząd Stanów Zjednoczonych oraz najróżniejsze organizacje.
Źródło: GeekWeek.pl/Elon Musk/Twitter / Fot. SpaceX/Imagine Entertainment
https://www.geekweek.pl/news/2020-01-01/elon-musk-uwaza-ze-pierwsi-na-marsie-pojawia-sie-prawdziwy-twardziele/

Elon Musk uważa, że pierwsi na Marsie pojawią się prawdziwy twardziele.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25-lecie działalności Stowarzyszenia POLARIS ? OPP
2020-01-01.
Rok 2019 był rokiem jubileuszowym dla Stowarzyszenia POLARIS ? OPP. Obchody rocznicy rozpoczęły się w marcu, a ich finał miał miejsce w czasie VII Festiwalu Ciemnego Nieba. Początki to rok 1994 i grupa pasjonatów w garażu. A dziś to jedno z najważniejszych stowarzyszeń astronomicznych w Polsce.
POLARIS ? OPP to instytucja pozarządowa o statusie organizacji pożytku publicznego (OPP), która działa od 1994 roku w zakresie ?wybranych elementów pomocy społecznej i nauki?. Ich głównym celem statutowym jest przede wszystkim aktywizacja społeczeństwa (ze szczególnym uwzględnieniem obszarów defaworyzowanych czyli zagrożonych wykluczeniem społecznym) poprzez popularyzację astronomii oraz pokrewnych nauk ścisłych.
Stowarzyszenie zostało oficjalnie wpisane do KRS (Krajowy Rejestr Sądowy) 28 grudnia 2001 r., a od 21 lutego 2005 r. posiada status OPP (Organizacji Pożytku Publicznego). Siedziba Stowarzyszenia znajduje się w miejscowości Sopotnia Wielka, w gminie jeleśnia, w powiecie żywieckim w województwie śląskim. Prezesem Stowarzyszenia jest Piotr Jacek Nawalkowski, wiceprezesem Piotr Michał Goraus, a sekretarzem Jan Krzysztof Dwornik.
Początki Stowarzyszenia to siedziba w garażu i grupka pasjonatów, albo raczej ?wariatów? leżących w nocy na środku pola i patrzących w niebo w małej wiosce beskidzkiej u podnóża szczytu Pilsko. Niemal nikt z mieszkańców miejscowości nie rozumiał czym jest zamiłowanie do astronomii i co Ci ?wariaci? robią po nocach z lokalną młodzieżą, zabierając ich na łóżka polowe w teren bez namiotów.
Po raz pierwszy wielu młodych ludzi mogło zobaczyć, że na swojej wsi mają coś wyjątkowego, czego nie mają duże miasta zanieczyszczone światłem czyli ciemne niebo, na którym można było wypatrywać meteory, obserwować gwiazdy czy inne obiekty na nieboskłonie. I to właśnie wtedy ?zarażonych? zostało astronomią mnóstwo młodych ludzi, którzy zamiast siedzieć wieczorami pod sklepem spożywczym czy na przystankach autobusowych, zainteresowało się tematyką szeroko pojętego kosmosu. Wiele z tych osób to dziś studenci kierunków nauk ścisłych, a także doktoranci, pracownicy czy współpracownicy takich instytucji jak Planetarium Śląskie, Instytut Fizyki Jądrowej PAN, Uniwersytet Śląski, Uniwersytet Wrocławski czy Uniwersytet Warszawski, Ponadto w tym gronie są nauczyciele i pracownicy społeczni oraz oczywiście pasjonaci nauk ścisłych i społecznych pracujący w branży gospodarczej.
To właśnie wtedy powstały pierwsze struktury Stowarzyszenia oraz jego cele statutowe, które po dziś dzień mu przyświecają czyli ?podejmowanie działań z zakresu pomocy społecznej oraz nauki, a w szczególności przeciwdziałanie defaworyzacji społecznej poprzez astronomię, meteorologię, ekologię i inne pokrewne nauki ścisłe na rzecz społeczeństwa ze szczególnym uwzględnieniem terenów wiejskich i małomiasteczkowych, a zwłaszcza dzieci i młodzieży oraz członków stowarzyszenia?.
Od początku działalności, Stowarzyszenie liczyło od 15 do 20 kilku członków i tak pozostaje do dziś. Aktualnie struktury POLARIS tworzą 23 osoby z Sopotni Wielkiej oraz z różnych części Polski.
Od ponad 20 lat nadrzędnym celem Stowarzyszenia jest człowiek oraz jego pasja. Z zamiłowania do astronomii powstało w tym czasie wiele ciekawych programów. Do najciekawszych należą:
- Przybliżmy Dzieciom Niebo
- Wypadowa Grupa Wykładowa (WGW)
- Ciemne Niebo
oraz 31 projektów, w tym np. ?Poznajmy się przez gwiazdy? czy  ?Wszechświat na wsi? oraz wiele, wiele innych.
Stowarzyszenie od roku 2013 organizuje Festiwal Ciemnego Nieba (niedawno odbyła się 7 edycja). Jako pierwsi w Polsce wdrożyli skutecznie założenia programu ochrony ciemnego nieba, ustanowili Ogólnopolską Akcję ?1% na astronomię?, testują model nietypowej oferty rekreacyjno-szkoleniowej w ramach ?astroturystyki? czy też wprowadzają na rynek nowy wachlarz usług niekomercyjnych o nazwie ASTROEVENTS czy Pikniki z Astronomią.
Stowarzyszenie mocno współpracuje z młodzieżą, organizuje dla niej różne atrakcje, często przy ich bezpośrednim zaangażowaniu. Do takich można przede wszystkim zaliczyć makietę miejscowości Sopotnia Wielka dla roku 2050 w skali H0 (1:87) o powierzchni ponad 10 m2, która wykonana została przez grupę młodzieży zaktywizowanych w ramach pierwszych warsztatów (obserwacji nieba i prelekcji o kosmosie) oraz imitacja wnętrza modułu Destiny Laboratory stacji kosmicznej ISS, zwana przez Stowarzyszenie jako Młodzieżowa Stacja Kosmiczna YSS. W ramach współpracy z Polsko-Amerykańską Fundacją Wolności o tej konstrukcji dowiedział się astronauta NASA George D. Zamka, który w 2008 roku przyjechał osobiście do Sopotni Wielkiej, czyli małej, nieznanej prawie nikomu wsi w głębokich Beskidach. Od tego momentu Stowarzyszenie stało się rozpoznawalne.
Więcej o Stowarzyszeniu można przeczytać na ich stronie i w artykułach na portalu Urania ? Postępy Astronomii. Być może więcej informacji znajdzie się w artykule do papierowego wydania Uranii.
Paweł Z. Grochowalski
Źródło: Piotr Jacek Nawalkowski, POLARIS ? OPP
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/25-lecie-dzialalnosci-stowarzyszenia-polaris-opp

25-lecie działalności Stowarzyszenia POLARIS ? OPP.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza broszura rakiet SSLV
2020-01-02. Krzysztof Kanawka
Indie to ważny gracz na rynku usług wynoszenia satelitów. Na tym polu wyróżnia się przede wszystkim rakieta Polar Satellite Launch Vehicle (PSLV), która każdego roku startuje kilka razy. Rakieta PSLV obsługuje rynek małych satelitów, w tym zminiaturyzowanych formatu CubeSat. Przykładowo lutym 2017 roku w jednym locie rakieta PSLV wyniosła aż 104 satelity. Jest to obecnie rekord w ilości satelitów wystrzelonych w jednym starcie rakiety.
Pod koniec 2017 roku pojawiła się informacja, że agencja ISRO zaproponuje nową, mniejszą od PSLV, rakietę. Pod koniec grudnia 2019 pojawiła się pierwsza oficjalna broszura tej rakiety. Konstrukcja otrzymała nazwę Small Satellite Launch Vehicle (SSLV). Jest to bardzo ciekawa konstrukcja, która prawdopodobnie znajdzie duże zainteresowanie na rynku małych satelitów.
Rakieta SSLV będzie mieć 34 metry wysokości, zaś jego osłona aerodynamiczna będzie mieć 2,1 metra szerokości. SSLV będzie opierać się o trzy stopnie, każdy z nich na paliwo stałe. Całkowita masa startowa SSLV to 120 ton. Nośność SSLV to 300 (orbita SSO) do 500 kg (orbita LEO o niskiej inklinacji).
Rakietę SSLV będzie obsługiwać powołana przez ISRO spółka NewSpace India Limited (NSIL). Ta spółka zacznie komercyjne działania związane z rakietą SSLV na początku 2020 roku.
(NSIL)
https://kosmonauta.net/2020/01/pierwsza-broszura-rakiet-sslv/

Pierwsza broszura rakiet SSLV.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polacy opracowali katalog gigantycznych radioźródeł
2020-01-01.
Gigantyczne radioźródła są szczególną klasą obiektów z uwagi na bardzo duże (> 0.7 Mpc) rozmiary ich struktur radiowych. Uważa się, że jest to stosunkowo rzadko spotykana cecha, gdyż zaledwie ~5% wszystkich radioźródeł przekracza ten rozmiar. Przyczyny powstawania gigantów nie do końca są wyjaśnione, jednak szczegółowe badania prowadzone w oparciu o obserwacje na wielu częstotliwościach przyniosły znaczne postępy w zrozumieniu ich natury.
Jako główne czynniki mogące sprzyjać powstawaniu tak rozległych struktur radiowych rozważa się duży wiek radioźródła, małą gęstość ośrodka, w którym rozchodzą się dżety radiowe, bardziej energetyczne aktywne jądra znajdujące się w centrach ich galaktyk macierzystych, lub wielokrotnie wznawiającą się aktywność radiową. Jednoznacznie nie da się stwierdzić, który z powyższych czynników jest konieczny do tego, by powstało gigantyczne radioźródło. Najprawdopodobniej potrzebne jest tu jednoczesne wystąpienie kilku z tych czynników.
Bardzo ważnym elementem w dokładniejszym zrozumieniu przyczyn powstawania gigantów są badania dużej próbki obiektów tego rodzaju. Dzięki pracy wielu osób z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego został stworzony katalog gigantycznych radioźródeł zawierający wszystkie wcześniej znane giganty, jak również wiele nowych. W katalogu znajduje się w sumie 349 gigantów, których rozmiary mieszczą się w przedziale od 0.7 do 4.7 Mpc. Są to radioźródła z szerokiego zakresu przesunięć ku czerwieni (0.016 < z < 3.22) oraz mocy radiowych (23 < logPtot < 28.3 W/Hz). Zebrana próbka obiektów zwiększyła znacząco liczbę znanych wcześniej gigantów na wysokich przesunięciach ku czerwieni (z > 1) oraz obiektów o rozmiarach większych niż 2 Mpc, co jest bardzo istotne przy badaniu różnych aspektów ewolucji radioźródeł.

Na podstawie rozkładu gigantów na sferze niebieskiej (Ilustracja 1) można stwierdzić, że istnieje wiele obszarów, w których nie znaleziono żadnych obiektów tego rodzaju. Wynika to głównie z faktu, że nie dysponujemy odpowiednimi danymi radiowymi i optycznymi, które pokrywały by całą sferę niebieską. W obszarach, które jednocześnie są pokryte przez przeglądy radiowe FIRST, NVSS oraz przegląd optyczny SDSS, znaleziono najwięcej gigantycznych radioźródeł a ich maksymalna gęstość wyniosła 15 obiektów na 317 stopni kwadratowych. Należy również zwrócić uwagę na fakt, że w obszarach pokrytych przez przeglądy FIRST i SDSS są takie regiony, w których nie zidentyfikowano żadnych gigantów ? np. w okolicach północnego bieguna galaktycznego. W tych obszarach szczególnie powinniśmy się skupić na poszukiwaniu nowych obiektów tego rodzaju.

Ze statystycznych oszacowań wynika, że liczba gigantów jest znacznie większa niż dawniej przypuszczano. Ich obecnie znana ilość jest ograniczona nie tylko dostępnością danych radiowych i optycznych, ale również czułością przeglądów nieba. Przy założeniu równomiernego rozkładu gigantów na sferze niebieskiej oraz czułości, jaką charakteryzują się przeglądy FIRST i SDSS, powinniśmy obserwować około 2000 gigantów na powierzchni całej sfery niebieskiej.
Nowy rozdział w badaniu gigantów przyniosą również przeglądy nieba na niskich częstotliwościach takie jak LOFAR. W oparciu o obecnie dostępne dane szacuje się, że przy czułości obserwacji siecią interferometryczną LOFAR liczba gigantów na sferze niebieskiej powinna wzrosnąć sześciokrotnie, co dało by naukowcom możliwość badania dużych i bardziej jednolitych próbek tych obiektów.
 
Czytaj więcej:
?    Astronomiczny Obiekt Miesiąca - najciekawsze odkrycia naukowców z Obserwatorium Astronomicznego UJ
?    Oryginalna publikacja: A. Kuźmicz, M. Jamrozy., K. Bronarska, K. Janda-Boczar, D.J. Saikia: An Updated Catalog of Giant Radio Sources, ApJS, 238, 9, 2018.
 
Źródło: OA UJ
Na zdjęciu: Radiogalaktyka Cygnus A - kompozycja obserwacji na falach radiowych. Źródło: Imaging with interferometers, Lars Baath et al.

Na ilustracji: Rozkład gigantycznych radioźródeł na sferze niebieskiej we współrzędnych galaktycznych. Niebieskie linie na szerokości galaktycznej b=?15 wyznaczają płaszczyznę Galaktyki, gdzie detekcja "gigantów" jest znacznie utrudniona z powodu wysokiej ekstynkcji galaktycznej. Szare regiony poza płaszczyzną Galaktyki to obszary, w których nie zostały znalezione żadne giganty. Na rysunku zaznaczono również zakreskowane poziomo obszary pokryte przez obserwacje z przeglądu radiowego FIRST. Źródło: Publikacja zespołu.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/polacy-opracowali-katalog-gigantycznych-radiozrodel

Polacy opracowali katalog gigantycznych radioźródeł.jpg

Polacy opracowali katalog gigantycznych radioźródeł2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZDJĘCIE: Hubble obserwuje galaktykę z aktywnym centrum
2020-01-01. Radek Kosarzycki
Ta wirująca masa gazu, pyłu i gwiazd to przeciętnie jasna galaktyka spiralna ESO 021-G004 znajdująca się 130 milionów lat świetlnych od Ziemi.
Wewnątrz tej galaktyki znajduje się aktywne jądro galaktyczne. Choć sama nazwa wydaje się skomplikowana to oznacza ona po prostu, że astronomowie rejestrują mnóstwo promieniowania w każdym zakresie długości fal spoglądając w centrum takiej galaktyki. To promieniowanie generowane jest przez materię opadającą do centrum ESO 021-G004, gdzie znajduje się supermasywna czarna dziura. Materia opadająca w kierunku supermasywnej czarnej dziury wchodzi na orbitę wokół niej dołączając do tak zwanego dysku akrecyjnego, gdzie jest niesamowicie rozgrzewana, przez co emituje charakterystyczne wysoko-energetyczne promieniowanie.
Dane składające się na powyższe zdjęcie zostały zebrane przez kamerę Wide Field Camera 3 znajdującą się na pokładzie Kosmicznego Teleskopu Hubble?a.
Źródło: NASA
https://www.pulskosmosu.pl/2020/01/01/zdjecie-hubble-obserwuje-galaktyke-z-aktywnym-centrum/

ZDJĘCIE Hubble obserwuje galaktykę z aktywnym centrum.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

New Horizons ? podsumowanie odkryć

2020-01-02
 
Pluton, jego księżyce oraz planetoida 2014 MU69 (Arrokoth) ? dzięki misji New Horizons znacznie poszerzyła się wiedza o zewnętrznym Układzie Słonecznym.

Dziewiętnastego stycznia 2006 roku sonda New Horizons (NH) rozpoczęła swój lot do Plutona, osiągając jednocześnie największą prędkość ucieczki spośród wystrzelonych przez człowieka obiektów. Zaledwie 13 miesięcy później NH przeleciał obok Jowisza, wykorzystując efekt grawitacyjny do przyspieszenia i skrócenia o lata czas przelotu do Plutona. Na dzień przelotu wyznaczono 14 lipca 2015 roku.

 Główna faza przelotu obok Plutona nastąpiła pomiędzy 13 a 15 lipca 2015. Wówczas NH przebywał w odległości mniejszej niż 1,2 mln kilometrów od celu swojej misji. Moment największego zbliżenia do Plutona nastąpił 14 lipca około godziny 13:50 CEST. Wówczas sonda znalazła się 13500 kilometrów od powierzchni Plutona, 29500 kilometrów od księżyca Charona, około 22000 kilometrów od księżyca Nix i 77600 kilometrów od księżyca Hydra.
Analiza danych z przelotu obok Plutona i jego księżyców trwa do dziś. Jest to fascynujący obiekt o dużej aktywności na swej powierzchni oraz zauważalnej aktywności w atmosfery. Wiek niektórych regionów na Plutonie może być rzędu 4 miliardów lat, zaś sąsiadujących z nimi - zaledwie 10-30 milionów lat - znacznie mniej niż to naukowcy przewidywali przed przelotem. Co więcej, we wnętrzu Plutona może nawet skrywać się ocean ciekłej wody.

Zanim jeszcze NH przeleciała obok Plutona pojawiło się pytanie: czy są kolejne cele dla tej misji? W ciągu kilku lat przez przelotem trwały intensywne poszukiwania kolejnych celów dla tej sondy. Odnaleziono jedynie trzy obiekty, oznaczone PT1, PT2 i PT3 (ang. Potential Target). Po dalszej analizie NASA odrzuciła PT2 i skupiła się na możliwości wykonania przelotu obok PT1 i PT3. Pod koniec sierpnia 2015 NASA oficjalnie zadecydowała: New Horizons poleci ku PT1, którego oficjalne oznaczenie to 2014 MU69. Zaplanowano, że sonda wykona serię korekt trajektorii w późnym październiku i wczesnym listopadzie 2015. Te manewry zakończyły się wprowadzeniem NH na odpowiednią trajektorię. Przelot nastąpił 1 stycznia 2019.

 Maksymalne zbliżenie sondy New Horizons (NH) do 2014 MU69 nastąpiło 1 stycznia 2019 około 06:33 CET. Minimalny planowany dystans do tego obiektu wynosił 3500 km. Dla porównania - sonda przeleciała ponad Plutonem w odległości około 12 500 km.

Po przelocie rozpoczął się długi i powolny proces transmisji danych z NH na Ziemię. 2014 MU69 okazała się być niezwykłym obiektem: składającym się z dwóch części połączonych ?szyjką" oraz (prawdopodobnie) płaskim. Te dwie zaskakujące cechy wyraźnie sugerują, że zewnętrzne części Układu Słonecznego, w tym Pas Kuipera, skrywają jeszcze wiele tajemnic. (W 2019 roku planetoida 2014 MU69 otrzymała oficjalną nazwę: Arrokoth).

Na tegorocznej konferencji AGU Fall Meeting Alarn Stern przedstawił podsumowanie odkryć misji sondy NH. Nagranie z prezentacji Alana Sterna prezentujemy poniżej.

 
Aktualnie misja jest zatwierdzona do 2022 roku. Latem przyszłego roku rozpocznie się kolejna kampania obserwacyjna w celu detekcji następnego celu do przelotu sondy NH. Jest możliwe, że taki przelot będzie możliwy w przyszłej dekadzie.

Krzysztof Kanawka
Źródło informacji: KOSMONAUTA.net
https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/informacje/news-new-horizons-podsumowanie-odkryc,nId,4219076

New Horizons ? podsumowanie odkryć.jpg

New Horizons ? podsumowanie odkryć2.jpg

New Horizons ? podsumowanie odkryć3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bliski przelot 2019 YV4
2020-01-02. Krzysztof Kanawka
Dwudziestego piątego grudnia obok Ziemi przemknęła planetoida 2019 YV4. Obiekt znalazł się w minimalnej odległości ok 377 tysięcy kilometrów od naszej planety.
Planetoida o oznaczeniu 2019 YV4 zbliżyła się do Ziemi 25 grudnia, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 22:30 CET. W tym momencie 2019 YV4 znalazła się w odległości około 377 tysięcy kilometrów, co odpowiada 0,98 średniego dystansu do Księżyca. Planetoida 2019 YV4 ma szacowaną średnicę około 14 metrów.
Był to 79 bliski (wykryty) przelot planetoidy lub meteoroidu w 2019 roku ? prawdopodobnie tego typu odkrycie przez nowym rokiem. W 2018 roku wykryć bliskich przelotów było przynajmniej 73. Rok wcześniej takich wykrytych przelotów było 53. W 2016 roku wykryto przynajmniej 45 bliskich przelotów, w 2015 było ich 24, a w 2014 roku 31. Z roku na rok ilość odkryć rośnie, co jest dowodem na postęp w technikach obserwacyjnych oraz w ilości programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy ?przeczesują? niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT)
https://kosmonauta.net/2020/01/bliski-przelot-2019-yv4/

Bliski przelot 2019 YV4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpotężniejsza chińska rakieta stworzyła piękny spektakl na nocnym niebie (film)
2020-01-02.
Pod koniec grudnia ubiegłego roku, Chińska Agencja Kosmiczna przeprowadziła pierwszy od dwóch lat udany lot najpotężniejszej swojej rakiety, która pozwoli temu krajowi wysłać na Księżyc i Marsa sondy, lądowniki i łaziki.
Dla Państwa Środka był to historyczny moment. Po dwóch latach przestoju, który nastąpił po katastrofie rakiety CZ-5, inżynierowie musieli dokonać kilku poprawek w konstrukcji pojazdu. Przeprojektowali turbiny w silniku rakietowym YF-77 i wykonali kluczowe elementy pojazdu z innych, bardziej wytrzymalszych stopów.
Trzecia misja tej potężnej rakiety, na pokładzie której znalazł się eksperymentalny satelita telekomunikacyjny o nazwie Shijian-20, odbyła się pomyślnie, a satelita znalazł się na planowanej orbicie GTO. Lot rakiety i odłączanie się poszczególnych jej członów, wyglądało iście spektakularnie.
W globalnej sieci pojawiły się materiały filmowe, na których możemy zobaczyć spadające szczątki rakiety Long March-5 na obszary Saipanu i Hainanu. Świadkowie mówili o niesamowitym spektaklu, na myśl przywodzącym deszcz spadających gwiazd. Na szczęście spadające szczątki rakiety nie wyrządziły żadnych szkód materialnych. W Chinach nie jest niczym niezwykłym, że spadające szczątki rakiet wywoływały ogromne pożary we wsiach, które często kończyły się tragicznie.
Pomyślny lot rakiety CZ-5 oznacza, że Chińczycy są już gotowi do startu wielkich misji na Księżyc i Marsa. Dzięki rakiecie CZ-5, Chińska Agencja Kosmiczna planuje dostarczyć na Czerwoną Planetę pierwszy łazik eksploracyjny o nazwie HX-1 (zobacz tutaj) i zaawansowany orbiter oraz nowe łaziki na powierzchnię Srebrnego Globu, w ramach misji Chang'e. Ale to nie wszystko. Niebawem nastąpi też wyniesienie nowych modułów chińskiej stacji kosmicznej (zobacz tutaj).
Rakieta CZ-5 i kolejne jej wersje, pozwolą wysłać misje na największe planety Układu Słonecznego. Naukowcy chcą też w końcu rozpocząć erę kosmicznego górnictwa. W tym celu kilka misji będzie związanych z planetoidami zawierającymi cenne surowce, a także te, które stanowią potencjalne zagrożenie dla naszej planety.
Co, ciekawe, CNSA już jakiś czas temu ogłosiła, że rozważa lot sond badawczych na słynną planetoidę o nazwie 99942 Apophis, która dokładnie w piątek, 13 kwietnia 2029 roku, przeleci tak blisko naszej planety, jak jeszcze żaden inny obiekt o tak dużej średnicy. 330-metrowa skała zbliży się do nas na odległość zaledwie 30 tysięcy kilometrów, czyli 12 razy bliżej, niż znajduje się Księżyc. W tej przestrzeni znajduje się setki satelitów telekomunikacyjnych.
Źródło: GeekWeek.pl/CNSA/Twitter / Fot. CW San Diego
https://www.geekweek.pl/news/2020-01-02/najpotezniejsza-chinska-rakieta-stworzyla-piekny-spektakl-na-nocnym-niebie-film/

Initially thought to be meteorite, mysterious flash was rocket from China

 

Najpotężniejsza chińska rakieta stworzyła piękny spektakl na nocnym niebie (film).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sonda InSight dokonała niesamowitego odkrycia na powierzchni Marsa
2020-01-02.
Urządzenie należące do NASA prowadzi bardzo ważne badania wnętrza Czerwonej Planety od roku. Naukowcy z obsługi misji poinformowali, że sonda zarejestrowała wstrząsy sejsmiczne na obszarze, na którym się znajduje.
To bardzo ważne odkrycie, pokazuje ono bowiem, że Mars wciąż jest aktywny geologicznie. Sonda InSight znajduje się na obszarze Elysium Planitia. To rozległe równiny rozpościerające się w okolicach równika planety. Naukowcy nie przypadkowo wybrali to miejsce. Badania prowadzone przez orbitery pokazały, że to właśnie tam istnieje największa szansa na pozyskanie informacji dotyczących geologii tego obiektu.
Teraz wiemy już, że trafili w dziesiątkę. Rejestracja aktywności sejsmicznej nastąpiła kilka dni temu za pomocą instrumentu o nazwie SEIS (Seismic Experiment for Interior Structure), który został specjalnie zaprojektowany i zbudowany przez francuskich naukowców właśnie z myślą o badaniach marsjańskich trzęsień ziemi.
Do tej pory świat naukowy uważał, że na tej planecie nie występuje już aktywność sejsmiczna. Zanikła ona miliardy lat temu, a najlepszym tego efektem są wygasłe wulkany. Trzeba tutaj podkreślić, że są to największe tego typu obiekty w całym Układzie Słonecznym. Olympus Mons wznosi się na aż 27 kilometrów nad otaczającą go równinę.
Naukowcy z JPL poinformowali, że od chwili ustawienia instrumentu na powierzchni planety, co miało miejsce w listopadzie 2018 roku, udało się zarejestrować aż 300 wstrząsów sejsmicznych. Co ciekawe, większość z nich była słaba, ale najważniejsze, że udało się wykryć pierwszy uskok tektoniczny na tej fascynującej planecie. Nazywa się on Cerberus Fossae i znajduje się ok. 1600 kilometrów na wschód od miejsca lądowania sondy InSight.
Cerberus Fossae ciągnie się przez aż 1300 kilometrów powierzchni planety i jest aktywny od kilku ostatnich milionów lat. Dla naukowców jest to ważne odkrycie. Być może uda się zidentyfikować bardziej aktywne obszary i wykorzystać ich potencjał geotermalny z myślą o budowie i utrzymaniu pierwszej kolonii na Marsie.
Trzęsienia ziemi na Marsie to niewątpliwie wielkie wydarzenie w świecie eksploracji kosmosu. Na naszych oczach rodzi się właśnie nowa dyscyplina nauki: ?sejsmologii marsjańskiej?. Na powyższym materiale filmowym możecie usłyszeć dźwięk ilustrujący wstrząs sejsmiczny zarejestrowany 6 kwietnia 2019 roku, w 128 dniu pobytu sondy InSight na Marsie. Dźwięk z obu zestawów czujników został przyspieszony o współczynnik 60, bo rzeczywiste wibracje na Czerwonej Planecie nie byłyby słyszalne dla ludzkiego ucha.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA
https://www.geekweek.pl/news/2020-01-02/sonda-insight-dokonala-niesamowitego-odkrycia-na-powierzchni-marsa/

First Likely Marsquake Heard by NASA's InSight

 

Sonda InSight dokonała niesamowitego odkrycia na powierzchni Marsa.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Indie planują nową misję księżycową
2020-01-02. Radek Kosarzycki
Indie chcą zostać czwartym krajem na świecie, któremu udało się posadzić lądownik na powierzchni Księżyca.
Indie planują na 2020 rok kolejną próbę wysłania bezzałogowej misji na powierzchnię Księżyca. Poprzednia próba zakończyła się niepowodzeniem w ubiegłym roku.
Praca nad sondą i łazikiem Chandrayaan-3 idzie gładko ? poinformował przedstawicieli mediów K. Sivan, dyrektor Indian Space Research Organisation.
?Obecnie planujemy start pod koniec tego roku, aczkolwiek dopuszczamy możliwość przesunięcia na początek przyszłego roku? dodaje Sivan. Źródła zbliżone do organizacji mówią o starcie w listopadzie 2020 roku.
Indie chcą zostać czwartym krajem na świecie, któremu udało się posadzić lądownik na powierzchni Księżyca, i tym samym potwierdzić swoją zdolność do realizacji niskokosztowych misji kosmicznych.
Lądownik Chandrayaan-2 rozbił się podczas próby lądowania na powierzchni Księżyca we wrześniu ubiegłego roku.
Sivan poinformował, że nowy napęd, lądownik i łazik będą kosztowały około 35 milionów dolarów.
W międzyczasie Indie wybrały czterech kandydatów na astronautów, którzy wezmą udział w pierwszej załogowej misji orbitalnej zaplanowanej na połowę 2022 roku.
Cała czwórka rozpocznie szkolenie w Rosji pod koniec stycznia.
Źródło: AFP
https://www.pulskosmosu.pl/2020/01/02/indie-planuja-nowa-misje-ksiezycowa/

Indie planują nową misję księżycową.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Indie wybrały przyszłych astronautów, planują też 25 misji kosmicznych
2020-01-02.
Czterech przyszłych indyjskich astronautów w połowie stycznia rozpocznie trening w Rosji ? poinformował w środę szef indyjskiej agencji kosmicznej ISRO. Jak dodał, rząd w Delhi zaaprobował też projekt kolejnej misji księżycowej.
Szef Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych (ISRO) Kailasavadivoo Sivan potwierdził, że zakończył się wielomiesięczny proces selekcji astronautów, którzy w 2021 roku mają wziąć udział w pierwszym indyjskim locie załogowym na orbitę okołoziemską. Wszyscy czterej wybrani do tego zadania są pilotami wojskowymi, a w połowie stycznia polecą trenować do Rosji.
Podczas środowej konferencji prasowej Sivan ujawnił też plany przeprowadzenia w 2020 roku 25 misji kosmicznych. Ma być wśród nich wystrzelenie sondy do badań Słońca i nowych rodzajów rakiet, a także testowy lot pojazdu załogowego. Na liście warunkowo znalazło się także wystrzelenie księżycowej sondy Chandrayaan-3, na której misję indyjski rząd przyznał dodatkowe fundusze. W sumie ma ona kosztować 2,5 mld rupii (35 mln dolarów).
Sonda naukowa Aditya-L1, która przez pięć lat ma badać Słońce, zostanie wystrzelona w połowie tego roku. Wcześniej Indie chcą przetestować rakietę wielokrotnego użytku i małą rakietę nośną, która ma zredukować koszty wynoszenia na orbitę miniaturyzujących się satelitów. Na grudzień 2020 roku ISRO zaplanowała test przyszłej kapsuły załogowej, w której rok później zamierza wysłać w kosmos pierwszych indyjskich astronautów. Oprócz tego agencja wystrzeli ponad 10 satelitów, w tym telekomunikacyjnych i szpiegowskich.
Indie zbudują też nowy kosmodrom, przeznaczony wyłącznie do wynoszenia na orbitę małych satelitów. Agencja rozpoczęła już pozyskiwanie ziemi pod budowę instalacji niedaleko miasta Tuticorin (Thoothhukudi) w stanie Tamil Nadu.
Indyjski program kosmiczny od lat rozwija się z dużymi sukcesami. Od lat osiemdziesiątych XX wieku Indusi zbudowali dwa systemy satelitarne: służący głównie do telekomunikacji i meteorologii INSAT oraz IRS. Wśród dziesiątek jego zastosowań, oprócz operacji wojskowych i antyterrorystycznych, jest także zarządzanie skutkami klęsk żywiołowych, telemedycyna, prognozowanie zbiorów, obserwacja lasów, tworzenie map zasobów i monitorowanie szlaków morskich.
ISRO, która umieściła na orbicie okołoziemskiej także ponad 300 komercyjnych ładunków należących do innych krajów, prowadzi również bogaty program naukowy. W 2008 roku agencja umieściła na orbicie Księżyca sondę Chandrayaan, z której pomocą potwierdzono występowanie na Srebrnym Globie zamarzniętej wody. Sześć lat później badania Marsa rozpoczął zaś orbiter Mangalyaan, a w 2015 roku na orbicie okołoziemskiej znalazł się teleskop kosmiczny Astrosat. W sierpniu 2019 roku na orbitę okołoksiężycową weszła sonda Chandrayaan-2, na którą składał się orbiter i lądownik Vikram, który we wrześniu rozbił się przy próbie lądowania. Agencja zapowiedziała, że orbiter ma przesyłać dane przez 7 lat.
W sierpniu 2018 roku premier Narendra Modi ogłosił rozpoczęcie programu lotów załogowych ?Gaganyaan?, na który władze w Delhi wydadzą 100 mld rupii (w przeliczeniu 1,4 mld dolarów). W jego ramach mają się odbyć dwa bezzałogowe loty testowe i jeden załogowy, podczas którego trójka astronautów spędzi około tygodnia na orbicie okołoziemskiej.
Wybór i szkolenie astronautów Indie prowadzą we współpracy z Rosją. Początkowo wytypowano 12 pilotów wojskowych, którzy przeszli w listopadzie testy i wstępny trening w Gwiezdnym Miasteczku pod Moskwą.
Oficjalna data indyjskiego lotu załogowego, to grudzień 2021 roku, a nieprzekraczalny termin wyznaczono na połowę sierpnia 2022 roku, kiedy kraj będzie obchodził 75-lecie uzyskania niepodległości. Jeśli misja się powiedzie, Indie zostaną czwartym krajem - obok Rosji, USA i Chin - zdolnym do samodzielnego wysyłania ludzi w przestrzeń kosmiczną.
Tomasz Augustyniak (PAP)
tam/ mal/
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C80137%2Cindie-wybraly-przyszlych-astronautow-planuja-tez-25-misji-kosmicznych.html

Indie wybrały przyszłych astronautów, planują też 25 misji kosmicznych.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naukowcy określają czas wygaśnięcia księżycowego dynamo
2020-01-02.Autoe. Vega
Tradycyjny kompas byłby dzisiaj nieprzydatny na Księżycu, który nie posiada globalnego pola magnetycznego.
Ale Księżyc wytworzył pole magnetyczne miliardy lat temu i prawdopodobnie było ono jeszcze silniejsze niż ziemskie. Naukowcy uważają, że to pole księżycowe, podobnie jak ziemskie, zostało wygenerowane przez potężne dynamo. W pewnym momencie dynamo i generowane przez nie pole magnetyczne, zanikło.

Teraz naukowcy wyznaczyli moment końca księżycowego dynamo na około 1 mld lat temu.

Nowe określenie tego czasu wyklucza niektóre teorie dotyczące tego, co napędzało księżycowe dynamo na późniejszych etapach i sprzyja jednemu szczególnemu mechanizmowi: krystalizacji jądra. Gdy wewnętrzne żelazne jądro księżycowe się skrystalizowało, płyn naładowanego elektrycznie ciekłego jądra został wymieszany, tworząc dynamo.

W ciągu ostatnich kilku lat grupa Benjamina Weissa odkryła oznaki silnego pola magnetycznego ? około 100 mikrotesli ? w skałach księżycowych liczących 4 mld lat. Dla porównania, dzisiejsze pole magnetyczne Ziemi ma około 50 mikrotesli.

W 2017 roku grupa Weissa zbadała próbkę zebraną przez astronautów z misji Apollo i znalazła ślady znacznie słabszego pola magnetycznego, poniżej 10 mikrotesli, w skale księżycowej, która miała ok. 2,5 mld lat. Myśleli, że mogły działać wtedy dwa mechanizmy dynamo księżycowego: pierwszy mógł wygenerować znacznie silniejsze, wcześniejsze pole magnetyczne ok. 4 mld lat temu, zanim zostało zastąpione drugim, bardziej trwałym mechanizmem, który utrzymywał znacznie słabsze pole magnetyczne do co najmniej 2,5 mld lat temu.

?Istnieje kilka pomysłów na to, jakie mechanizmy napędzały dynamo księżycowe, a pytanie brzmi, jak dowiedzieć się, które jest za nie odpowiedzialne? Okazuje się, że wszystkie te źródła zasilania mają różne czasy życia. Zatem jeżeli można dowiedzieć się, kiedy dynamo się wyłączyło, można rozróżnić mechanizmy, które zostały zaproponowane dla dynamo księżycowego? ? mówi Weiss.

Większość magnetycznych badań próbek księżycowych pochodzi ze starych skał, datowanych na około 3-4 mld lat. Są to skały, które pierwotnie wylewały się jako lawa na powierzchnię bardzo młodego Księżyca, a gdy się schłodziły, ich mikroskopijne ziarna ustawiły się w kierunku księżycowego pola magnetycznego. Znaczna część powierzchni Księżyca jest pokryta takimi skałami, które pozostały niezmienione zachowując zapis starego pola magnetycznego.

Jednak skały księżycowe, których historia magnetyczna rozpoczęła się mniej niż 3 mld lat temu, były znacznie trudniejsze do znalezienia, ponieważ większość księżycowego wulkanizmu do tego czasu ustała.

Niemniej jednak astronomowie zidentyfikowali dwie próbki skały księżycowej, zebrane przez astronautów podczas misji Apollo, które prawdopodobnie uległy silnemu uderzeniu około 1 mld lat temu, w wyniku czego zostały stopione i ponownie połączone w taki sposób, że ich starożytny zapis magnetyczny został prawie całkowicie wymazany.

Zespół ponownie przebadał próbki w laboratorium i najpierw przeanalizował zorientowanie elektronów każdej skały opisywanej przez Weissa jako ?małe kompasy?, które albo układają się w kierunku istniejącego pola magnetycznego, albo pojawiają się w przypadkowych orientacjach przy jego braku. W przypadku obu próbek zespół zaobserwował to drugie: losowe konfiguracje elektronów, co sugeruje, że skały powstały w ekstremalnie słabym lub prawie zerowym polu magnetycznym, nie większym niż 0,1 mikrotesli.

Następnie zespół określił wiek próbek, stosując technikę badania radiometrycznego, którą byli w stanie do niego dostosować.

Zespół przebadał próbki baterią testów, aby sprawdzić, czy rzeczywiście są to dobre rejestratory magnetyczne. Innymi słowy, czy po podgrzaniu przez potężne uderzenie, nadal były wystarczająco wrażliwe, aby zarejestrować nawet słabe pole magnetyczne na Księżycu, jeżeli by istniało?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, naukowcy umieścili obie próbki w piecu i potraktowali wysokimi temperaturami, aby skutecznie wymazać zapis magnetyczny, a następnie podczas schładzania wystawili skały na działanie sztucznie wytworzonego w laboratorium pola magnetycznego.

Wyniki potwierdziły, że dwie próbki rzeczywiście były niezawodnymi rejestratorami magnetycznymi i że początkowo zmierzone przez nich natężenie pola wynoszące 0,1 mikrotesli dokładnie reprezentowało maksymalną możliwą wartość wyjątkowo słabego pola magnetycznego Księżyca 1 mld lat temu. Weiss twierdzi, że pole o wartości 0,1 mikrotesli jest tak niskie, że prawdopodobnie dynamo księżycowe zakończyło swoją żywotność w tamtym czasie.

Nowe odkrycia pokrywają się z przewidywanym okresem życia skrystalizowanego jądra, proponowanym mechanizmem dla dynama księżycowego, który mógł wygenerować słabe i długoterminowe pole magnetyczne w dalszej części historii Księżyca. Weiss mówi, że przed krystalizacją jądra mechanizm znany jako precesja mógł zasilać znacznie silniejsze, choć krótko żyjące dynamo.  

Około 4 mld lat temu młodziutki Księżyc był prawdopodobnie znacznie bliżej Ziemi niż obecnie i był znacznie bardziej podatny na działanie grawitacji planety. Gdy Księżyc powoli oddalał się od Ziemi, efekt precesji się zmniejszał, osłabiając z kolei dynamo i pole magnetyczne. Weiss twierdzi, że prawdopodobnie ok. 2,5 mld lat temu krystalizacja jądra stała się dominującym mechanizmem, dzięki któremu dynamo księżycowe kontynuowało wytwarzanie słabszego pola magnetycznego, które nadal zanikało, gdy jądro Księżyca w końcu całkowicie się skrystalizowało.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
MIT

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2020/01/naukowcy-okreslaja-czas-wygasniecia.html

Naukowcy określają czas wygaśnięcia księżycowego dynamo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naukowcy znaleźli minerał, który może pochodzić z kosmosu

 

Autor: John Moll (2020-01-02)

 

Naukowcy od kilku lat prowadzili badania nad meteorytem, który dekady temu spadł na Australię. Oprócz 31 nowych minerałów węglowych odkryto tajemniczy minerał, który nie występuje w naturze.

Wspomniany meteoryt został znaleziony w 1951 roku w australijskim mieście Wedderburn. Obiekt pochodzący z kosmosu został zabrany do Muzeum Victorii. Naukowcy dzielą go na fragmenty, aby sprawdzić jego skład. W 1971 roku, pionier w badań nad meteorytami Ed R.D. Scott z Uniwersytetu Hawajskiego odkrył w nim tajemniczy związek żelaza i węgla, jednak w tamtych czasach nie dysponowano odpowiednią technologią do przeprowadzenia dokładniejszych analiz.

Dopiero w 2018 roku, naukowcy z Kalifornijskiego Instytutu Technicznego (CalTech) oraz Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles przebadali kawałek meteorytu pod mikroskopem elektronowym i odkryli minerał, który nie występuje w naturze.

Minerał ten otrzymał nazwę edskotyt (ang. Edscottite), na cześć Eda R.D. Scotta. Choć minerał ten jest nam znany i uzyskuje się go w reakcji przetapiania żelaza na stal to jeszcze nigdy nie zaobserwowano go w naturze. Dlatego naukowcy dopiero w 2019 roku nadali mu nazwę.

Geoffrey Bonning, planetolog z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego twierdzi, że edskotyt może pochodzić z kosmosu. Jego zdaniem, minerał ten mógł zostać wyrzucony z jądra innej planety, która w wyniku kolizji z innym obiektem kosmicznym rozpadła się na wiele fragmentów. Meteoryt z Wedderburn może być jednym z nich.

 

 

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/naukowcy-znalezli-mineral-ktory-moze-pochodzic-z-kosmosu

 

Naukowcy znaleźli minerał, który może pochodzić z kosmosu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skalista egzoplaneta GJ 1252 b
2020-01-03. Krzysztof Kanawka
Astronomowie poinformowali o wykryciu skalistej egzoplanety GJ 1252 b. Ten obiekt jest około dwa razy masywniejszy od naszej Ziemi.
Egzoplaneta o oznaczeniu GJ 1252 b krąży wokół czerwonego karła o masie około 40% masy naszego Słońca. Ta planeta pozasłoneczna ma masę około 2 razy większą od Ziemi oraz promień o ok. 20% większy od promienia naszej planety. Jest to zatem z pewnością obiekt skalisty. Gwiazda GJ 1252 znajduje się około 65 lat świetlnych od Ziemi.
Niestety, na tym kończą się podobieństwa do Ziemi. GJ 1252 b krąży z czasem zaledwie 12,5 godziny wokół swej gwiazdy w odległości ok. 1,4 mln kilometrów. Jest zatem pewne, że warunki panujące na tej egzoplanecie muszą być prawdziwie ?piekielne? ? być może w dużej części ta planeta jest stopiona na powierzchni.
Odkrycie GJ 1252 b jest wynikiem pracy międzynarodowego zespołu astronomów pod przewodnictwem Avi Shporer z Uniwersytetu w Cambridge w USA. GJ 1252 b została wykryta po raz pierwszy w 2018 roku, jednak dopiero teraz potwierdzono jej istnienie. Odkrycie zawdzięczamy danym z kosmicznego teleskopu TESS.
Pod koniec 2019 roku ludzkość odkryła (i potwierdziła) już 4150 egzoplanet. W tym roku katalog planet pozasłonecznych przekroczył cztery tysiące pozycji. Na potwierdzenie czeka kolejne kilka tysięcy obiektów, z których prawdopodobnie większość to planety pozasłoneczne. Dużą rolę w odkryciach odgrywał kosmiczny teleskop Kepler, którego ?następcą? jest obserwatorium TESS.
Kiedy ludzkość odkryje planetę numer dziesięć tysięcy? Można odważnie założyć, że jest to kwestia najbliższych pięciu lat.
(Arxiv)
https://kosmonauta.net/2020/01/skalista-egzoplaneta-gj-1252-b/

Cztery tysiące egzoplanet / Credits ? APOD Videos

4000 Exoplanets

 

Skalista egzoplaneta GJ 1252 b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astrofizyk sugeruje przesunięcie całego Układu Słonecznego, by ochronić Ziemię
2020-01-03.
Nasza planeta bezustannie znajduje się w zagrożeniu uderzeniem kosmicznych skał czy wysokoenergetycznych rozbłysków gamma. Jednak można uchronić ludzkość przed realizacją najbardziej mrocznego scenariusza.
Pomysł zrodził się w głowie astrofizyka z Illinois State University. Mathew Caplan zaproponował budowę futurystycznego napędu, który byłby napędzany wiatrem słonecznym. Urządzenie miałoby za zadanie przesunąć Słońce, wraz z całym Układem Słonecznym, w bezpieczne miejsce, w chwili powstania zagrożenia dla Ziemi.
Brzmi to jak dobry scenariusz do filmu sci-fi, ale taki plan można zrealizować w rzeczywistości. Napęd bazowałby na pomyśle Leonida Szkadowa, radzieckiego uczonego, który wpadł na pomysł wykorzystania wiatru słonecznego do wpływu na Słońce. Wysokoenergetyczne cząstki byłyby kierowane w przeciwną stronę, czyli z powrotem w stronę naszej dziennej gwiazdy, a następnie miałyby ją wprawić w ruch.
Niestety, napęd taki byłby niezbyt wydajny. Przesunięcie Układu Słonecznego o 100 lat świetlnych zajęłoby ok. 250 milionów lat. To w zupełności wystarczy, by uratować Ziemię przed kosmicznym zagrożeniem, ale to tak wiele lat, że szkoda zachodu w ogóle zajmować się taką koncepcją. Szczególnie, że nie jesteśmy w stanie przewidywać, co się stanie nawet za 1000 lat i czy przypadkiem w tym swoim przesuwaniu nie trafimy na minę i pogorszymy sytuację.
Mathew Caplan udoskonalił jednak koncepcję Leonida Szkadowa. Chce wykorzystać potencjał tzw. sfery Dysona. Jego plan zakłada ustawienie luster wokół Słońca i skierowanie wysokoenergetycznych cząstek wiatru słonecznego do silnika termonuklearnego. Ten miałby za zadanie skierować je w przestrzeń kosmiczną (nadać prędkość) i jednocześnie mniejszy strumień w kierunku Słońca (by się z nim nie zderzyć). W ten sposób zmieni Układ Słoneczny w statek kosmiczny, który mógłby podróżować po otchłani kosmosu.
Koncepcja Caplana ma jeszcze jedną ciekawą zaletę. Stworzony przez niego napęd i podróże po Wszechświecie, pozwolą spowolnić czas, dzięki czemu będziemy mogli żyć dłużej oraz mieć więcej czasu na podjęcie kluczowych działań związanych z zabezpieczeniem naszej planety na wypadek zagrożenia. Oczywiście budowa takiego napędu nie jest obecnie możliwa i długo jeszcze nie będzie, ale fajnie jest wiedzieć, że jest taka opcja i kiedyś będziemy mogli ją wykorzystać.
Źródło: GeekWeek.pl/YouTube/Kurzgesagt ? In a Nutshell / Fot. Kurzgesagt ? In a Nutshell
https://www.geekweek.pl/news/2020-01-03/astrofizyk-sugeruje-przesuniecie-calego-ukladu-slonecznego-by-ochronic-ziemie/

How to Move the Sun: Stellar Engines

 

Astrofizyk sugeruje przesunięcie całego Układu Słonecznego, by ochronić Ziemię.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)