Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Ekspertka: optymalny wiek astronautów to ok. 40-50 lat; ich nadzwyczajna sprawność fizyczna to mit
2020-05-26. Szymon Zdziebłowski
Najbardziej predestynowane do lotu w kosmos są osoby w wieku ok. 40-50 lat, które utrzymują równowagę między dobrym zdrowiem, sprawnością fizyczną, doświadczeniem i opanowaniem. Właśnie tacy astronauci w środę polecą w kosmos w kapsule Dragon - uważa dr Anna Fogtman z Europejskiego Centrum Astronautów.
Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) poinformowała, że pierwszy załogowy lot kosmiczny statku Dragon wyprodukowanego przez firmę SpaceX wyznaczono na 27 maja. Będzie to pierwszy lot załogowy na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) z terenu USA od prawie 10 lat. W tym czasie wymiana członków załogi stacji realizowana była wyłącznie za pomocą rosyjskich statków Sojuz.
W statku Dragon znajdzie się dwóch amerykańskich astronautów: Robert Behnken i Douglas Hurley. To weterani lotów kosmicznych. Uczestniczyli w programie STS, czyli wahadłowców kosmicznych, który trwał do 2011 r.
Hurley brał udział w ostatniej misji amerykańskich wahadłowców. Anna Fogtman z Europejskiego Centrum Astronautów należącego do Europejskiej Agencji Kosmicznej zapytana, czy NASA wybrała go do lotu Dragona bardziej ze względów symbolicznych - jako klamrę spinającą zawieszony program kosmiczny z właśnie rozpoczynającym się, zaprzecza.
"Zarówno Robert Behnken jak i Douglas Hurley zostali wybrani do tej misji nie ze względów symbolicznych, a dlatego, że obaj mają bogate doświadczenie jako załoga promów kosmicznych i co ważniejsze, jako piloci testowi. Jest to misja demonstracyjna i wymaga odpowiednio doświadczonych astronautów. Osobiście zgadzam się jednak, że fakt, iż Hurley leci w Dragonie to miły i symboliczny, ale jednak zbieg okoliczności" - dodaje.
Wybrani astronauci nie są osobami najmłodszymi: Hurley ma 53 lata a Behnken - 49 lat. Dlaczego więc właśnie oni zostali wybrani do tego historycznego lotu? Fogtman twierdzi, że właśnie osoby w wieku około 40-50 lat są najbardziej predestynowane do lotu w kosmos.
"Wysoka sprawność fizyczna to jest typowy mit, jeżeli chodzi o cechy astronautek i astronautów. Nie jest prawdą, że wszyscy z nich to atleci i atletki" - mówi w rozmowie z PAP Fogtman, podkreślając, że w misjach kosmicznych ważne są zarówno dobre zdrowie i w miarę dobra sprawność fizyczna, jak i jasny umysł, doświadczenie życiowe, opanowanie, równowaga psychiczna, dobrze rozwinięte zdolności kognitywne. "Około 40-50-latkowie mają te cechy w równowadze, co daje im zdecydowaną przewagę w porównaniu do osób dużo młodszych lub dużo starszych" - zaznacza Fogtman, której głównym zadaniem jest opracowanie strategii szacowania ryzyka zdrowotnego i ochrony zdrowia europejskich astronautów przed promieniowaniem kosmicznym.
Dodatkowo - podkreśla ekspertka - istotne jest ryzyko negatywnych konsekwencji zdrowotnych w wyniku narażenia na promieniowanie kosmiczne. "Tutaj, zgodnie z regulacjami NASA, starsi astronauci i astronautki są uprzywilejowani, ponieważ istnieje u nich mniejsze ryzyko wystąpienia nowotworów w wyniku takiej ekspozycji. Dlatego właśnie w misjach kosmicznych prawdopodobnie nigdy nie zobaczymy 20-latków" - dodaje Fogtman.
Podobnie jak w przestrzeni kosmicznej niewiele jest bardzo młodych osób, tak ciągle liczba kobiet w statkach jest zdecydowanie mniejsza. Z czego wynika taka sytuacja? Ekspertka wskazuje, że jest to częściowo wynik zaszłości pionierskiego programu Apollo, w wyniku którego lądowano na Księżycu.
"W tamtych czasach szanse uczestnictwa w programie miały przede wszystkim osoby wywodzące się z wojska, a byli to głównie mężczyźni. Drugim powodem jest mniejsza reprezentacja kobiet wśród osób zgłaszających się obecnie do programów kosmicznych" - mówi.
Kobiety - w ocenie Fogtman - uważa się stereotypowo za wrażliwsze i mniej wytrzymałe oraz niepredysponowane do tak zwanych "trudniejszych" zawodów.
"W istocie fakty świadczą o czymś zupełnie innym - kobiety i mężczyźni różnią się oczywiście w swoich cechach, ale w misjach kosmicznych idealnie się uzupełniają. Jeśli chodzi o konsekwencje zdrowotne - tam gdzie mężczyźni wydają się być słabsi, tam kobiety dominują, i na odwrót" - puentuje.
Ekspertka przewiduje, że w nadchodzących latach w kosmos poleci więcej osób spoza sił powietrznych i pilotów. Będą to też naukowcy.
"W istocie mit osób z zapleczem militarnym, jako lepiej predysponowanych do bycia astronautami, w Europie już wygasł i powoli wygasa w USA. Czasy pionierskich lotów w kosmos się skończyły. Przed nami stoją bardziej naukowe wyzwania: jak zapewnić stałą obecność w kosmosie, jak efektywnie zużywać dobra naturalne innych planet? To jest zadanie nie dla stereotypowych mięśniaków, lecz wykształconych ekspertek i ekspertów" - wskazuje.
Dlatego Fogtman jest przekonana o tym, że wkrótce optyka rekrutacyjna astronautów zmieni się na profil bardziej "naukowy".
"Oczywiście oznacza to, że wszyscy ci kandydaci i kandydatki będą musieli spełnić te same kryteria, jeśli chodzi o status zdrowotny, psychologiczny i intelektualny" - kończy.
PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski
szz/ ekr/
Fot. Fotolia
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C82382%2Cekspertka-optymalny-wiek-astronautow-ok-40-50-lat-ich-nadzwyczajna-sprawnosc

Ekspertka optymalny wiek astronautów.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Słońce i Księżyc obok siebie. Te zdjęcia zachwyciły internautów. Nikt nie przypuszczał, że są fałszywe
2020-05-26.
Mozaika zdjęć dwóch Słońc lub, jak kto woli, Słońca i Księżyca obok siebie, w formie łańcuszka krąży po internecie. Każdy, kto je zobaczy, od razu zachwyca się ich pięknem. Niewielu zauważyło, że coś jest z nimi nie tak. No właśnie, co?
?Na granicy Stanów Zjednoczonych i Kanady wyłoniły się dwa słońca, jedno to prawdziwe Słońce, a drugie to Księżyc. Zjawisko to znane jest jako Łowca Księżyców? - taki opis umieszczony jest w łańcuszku z mozaiką malowniczych zdjęć, który krąży od jakiegoś czasu po globalnej sieci.
Sądząc po komentarzach pod facebookowym łańcuszkiem, każda osoba, która zobaczy to zjawisko, bezwiednie się nim zachwyca. ?To są cuda przyrody, coś pięknego, bajeczna ta nasza Ziemia? - takich wpisów jest od zatrzęsienia.
Nikt nie zorientował się, że zdjęcia są fałszywe. Być może dlatego, że w opisie łańcuszka czytamy dalej, że ?dzieje się to, gdy Ziemia zmienia oś. Księżyc i Słońce rodzą się w tym samym czasie, a księżyc odbija jasność Słońca z taką intensywnością, że wydaje się być drugim Słońcem?.
Przyznamy, że w życiu nie słyszeliśmy dziwaczniejszej teorii. Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że póki nie wybuchnie jakaś bliska nas supernowa, to dwóch słońc na niebie, jak w Gwiezdnych Wojnach, z pewnością nie ujrzymy.
Nie uda nam się dostrzec także spotkania Słońca i Księżyca w postaci dwóch blisko siebie świetlistych kul, a to dlatego, że nasz naturalny satelita obraca się wokół Ziemi i oświetlony w pełni jest tylko wówczas, gdy znajduje się po przeciwnej względem Słońca stronie nieba. Mówimy wówczas o pełni.
Natomiast na fałszywych zdjęciach widzimy zupełnie inną jego fazę, a mianowicie nów, który występuje wówczas, gdy Słońce oświetla niewidoczną z ziemi stronę Księżyca. Nie możemy więc wówczas Srebrnego Globu dostrzec, bo jest on niewidoczny, nieoświetlony, pogrążony w cieniu.
Tylko podczas jednego zjawiska astronomicznego ujawnia się naszym oczom podczas nowiu. To oczywiście zaćmienie Słońca. Wówczas czarna tarcza Księżyca przemieszcza się na tle tarczy słonecznej, częściowo lub całkowicie ją przysłaniając.
Choć przyroda nie przestaje nas zaskakiwać i jeszcze niejedno cudo nas zachwyci, to jednak z pewnością nie będzie to spotkanie Słońca i świetlistego Księżyca, bez względu na to, czy oś Ziemi zmieni się, czy też nie.
Źródło: TwojaPogoda.pl
Fot. Facebook.
Tak w rzeczywistości wyglądają Słońce i Księżyc na jednym zdjęciu podczas zaćmienia Słońca. Fot. NASA.

https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2020-05-26/slonce-i-ksiezyc-obok-siebie-te-zdjecia-zachwycily-internautow-nikt-nie-przypuszczal-ze-sa-falszywe/

 

Słońce i Księżyc obok siebie. Te zdjęcia zachwyciły internautów. Nikt nie przypuszczał, że są fałszywe.jpg

Słońce i Księżyc obok siebie. Te zdjęcia zachwyciły internautów. Nikt nie przypuszczał, że są fałszywe2.jpg

Słońce i Księżyc obok siebie. Te zdjęcia zachwyciły internautów. Nikt nie przypuszczał, że są fałszywe3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kolejna asteroida w tym roku zbliżyła się do Ziemi
Autor: M@tis (2020-05-26)
Nowo odkryta asteroida nazwana 2020 KJ4 minie Ziemię w odległości niemal 0,4 odległości księżycowej. Jest to 42 obiekt w tym roku, który zbliżył się do Ziemi na tak niewielki dystans oraz czwarty w tym miesiącu.
2020 KJ4 został uchwycony przez astronomów z obbserwatorium Mt.Lemmon jeszcze 24 maja br. Obiekt zbliży się do Ziemi na najbliższą odległość już 28 maja. Szacuje się, że asteroida mierzy od 3 do 6 metrów szerokości i minie naszą planetę z prędkością około 5 km/s,
W odróżnieniu do większości obiektów zbliżających się ostatnio do Ziemi 2020 KJ4 nie należy do grupy Apollo. Pochodzi ona z grupy Ateny. Jest to ta sama grupa, do której należy słynna asteroida Apophis, która to w 2036 roku może potencjalnie zderzyć się z naszą planetą i wywołać globalną katastrofę.
Źródło: pixabay.com
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/kolejna-asteroida-w-tym-roku-zblizyla-sie-do-ziemi

 

 

Kolejna asteroida w tym roku zbliżyła się do Ziemi.jpg

Kolejna asteroida w tym roku zbliżyła się do Ziemi2.jpg

Kolejna asteroida w tym roku zbliżyła się do Ziemi3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dinozaury miały wielkiego pecha. Kosmiczna skała uderzyła pod najgorszym kątem
2020-05-27. Grzegorz Jasiński
Dinozaury miały prawdziwego pecha, planetoida, która zakończyła ich panowanie uderzyła w Ziemię pod najgorszym możliwym dla nich kątem, do maksimum zwiększając zabójcze klimatyczne skutki - piszą na łamach czasopisma "Nature Communications" naukowcy z Imperial College London. Ich symulacje wskazują, że uderzenie pod kątem 60 stopni wyrzuciło w atmosferę miliardy ton siarki, przesłaniając światło słoneczne i prowadząc do zimy nuklearnej, która zabiła 75 proc. życia na Ziemi.
Globalny kataklizm sprzed 66 milionów zakończył dominację dinozaurów na Ziemi i otworzył drogę do sukcesu ssaków. Po dinozaurach pozostały tylko ptaki. Kolejne wyniki badań sugerują, że katastrofa przebiegła w wyjątkowo niekorzystny dla prehistorycznych zwierząt sposób. Miały nie tylko pecha, ale wielkiego pecha. A my wielkie szczęście.
Dla dinozaurów wypełnił się literalnie najgorszy możliwy scenariusz - tłumaczy kierujący pracami prof. Gareth Collins z ICL Department of Earth Science and Engineering. Uderzenie planetoidy wyrzuciło do atmosfery olbrzymie ilości wpływających na klimat gazów, wywołując łańcuch zdarzeń, który doprowadził do wymierania dinozaurów. I do tego przyczynił się fakt, że planetoida uderzyła pod jednym z najgorszych możliwych kątów - dodał. Nasze symulacje pokazały, że kosmiczna skała upadła z północnego wschodu, pod kątem około 60 stopni do powierzchni - mówił Collins. To rozrzuciło maksymalnie dużo materiałów, także w górne warstwy atmosfery".

Autorzy pracy połączyli symulacje uderzenia w 3D z wynikami badań geofizycznych krateru Chicxulub, który po nim pozostał. Stworzyli model, który po raz pierwszy przedstawia cały przebieg zdarzenia, od samego uderzenia, po uformowanie się krateru. Budowa skał w tym rejonie wskazuje, że po uderzeniu do atmosfery mogły być wyrzucone olbrzymie ilości siarki, dwutlenku węgla i pary wodnej. Zwłaszcza ta siarka mogła być dla klimatu istotna, aerozol zawieszonych w atmosferze drobin prawdopodobnie przyblokował promieniowanie słoneczne, doprowadził do zatrzymania fotosyntezy i gigantycznego ochłodzenia. To dla dinozaurów - i wielu innych organizmów - było już za wiele. Na szczęście drobne ssaki przetrwały. Część przodków ptaków także.

We współpracy z naukowcami z University of Freiburg i University of Texas w Austin przeprowadzono analizę kształtu krateru. Uwzględniono też wyniki badan odwiertów skał. Wykazały one między innymi, że skały były poddane gigantycznym siłom, towarzyszącym uderzeniu. Ukształtowanie terenu pozwoliło ustalić kierunek i kąt upadku planetoidy. Mimo że część tych skał znalazła się już mniej więcej kilometr pod warstwą skał osadowych, badania geofizyczne pozwoliły ocenić ich zniekształcenia i na tej podstawie ustalić kąt uderzenia - mówi współautor pracy, dr Auriol Rae z University of Freiburg.
Źródło: RMF

Planetoida uderzyła w rejonie obecnego Meksyku /Chase Stone /Materiały prasowe
https://www.rmf24.pl/nauka/news-dinozaury-mialy-wielkiego-pecha-kosmiczna-skala-uderzyla-pod,nId,4517683

 

Dinozaury miały wielkiego pecha. Kosmiczna skała uderzyła pod najgorszym kątem.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Astronomia w Twoim domu XIII
2020-05-27,
Polskie Towarzystwo Astronomiczne
2020-05-28 Czwartek Godzina 18:00 do 19:30
Dawno Dawno temu odległej galaktyce
Pani Dr. Anna Durkalec ( Narodowe Centrum Badań Jądrowych)
Serdecznie Zapraszamy Polskie Towarzystwo Astronomiczne.

 

 

Astronomia w Twoim domu XIII.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

STS-132 ? 10 lat temu
2020-05-27. Krzysztof Kanawka
Mija właśnie 10 lat od zakończenia misji STS-132 ? jednej z ostatnich wypraw promów kosmicznych na orbitę.
Start promu Atlantis nastąpił 14 maja 2010 roku (warto tu polecić relację widza z Florydy). Celem tej misji było dostarczenie zapasów na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), oraz rosyjskiego modułu MRM-1 a także wykonanie trzech spacerów kosmicznych.
Załogę misji STS-132 stanowili:
?    Kenneth Ham ? dowódca misji (drugi lot, wcześniejsza wyprawa to STS-124)
?    Dominic Antonelli ? pilot misji (drugi lot, wcześniejsza wyprawa to STS-119)
?    Garrett Reisman ? specjalista misji, dokona dwóch spacerów kosmicznych (druga wyprawa na orbitę, start STS-123 a następnie Ekspedycje 16 i 17 pobyt na ISS, powrót na Ziemię w trakcie STS-124)
?    Michael Good ? specjalista misji, dokona dwóch spacerów kosmicznych (drugi lot, wcześniejsza wyprawa to STS-125)
?    Stephen Bowen ? specjalista misji, dokona dwóch spacerów kosmicznych (drugi lot, wcześniejsza wyprawa to STS-126)
?    Piers Sellers* ? specjalista misji (trzeci lot, wcześniejsze wyprawy to STS-112 oraz STS-121)
Cumowanie do ISS nastąpiło 16 maja 2010 roku. Wraz z cumowaniem do ISS rozpoczął się okres intensywnej pracy, w tym przenosiny modułu MRM-1 z ładowni oraz spacery kosmiczne. Ciekawostką był fakt, że moduł MRM-1 został zbudowany w Rosji i został dołączony do rosyjskiej części Stacji.
W trakcie części wspólnej misji nastąpiły między innymi trzy spacery kosmiczne (EVA-1, EVA-2 i EVA-3) oraz dołączenie nowego modułu MRM-1 do ISS. Odłączenie od Stacji nastąpiło 23 maja 2010 roku, a zakończenie misji (lądowanie w KSC na Florydzie) miało miejsce 26 maja 2010 roku.
Poniższe nagranie przedstawia przebieg i osiągnięcia misji STS-132.
Następna misja promu kosmicznego ? STS-133 ? została przeprowadzona w marcu 2011 roku. Ta misja doświadczyła serii opóźnień ? w maju, gdy kończyła się misja STS-132, misja STS-133 planowana była na wrzesień 2010.
*Astronauta Piers Sellers zmarł w 2016 roku.
(NASA, PFA)
STS-132 Launch (Filmed in 1080, upscaled to 4K)
Start misji STS-132 (podniesiona jakość obrazu) / Credits ? NASA TV, Central Florida Sights and Sounds

Załoga misji STS-132 ? zdjęcie z 26 maja 2010 / Credits ? NASA


STS-132 "Backflip" Rendezvous Pitch Maneuver Of Space Shuttle Atlantis
Manewr RPM przed dotarciem do ISS ? misja STS-132 (16.05.2010) / Credits ? NASA TV, Matthew Travis

STS-132 Atlantis HD Flight Day 8 Highlights!! (720P)
Podsumowanie ósmego dnia misji STS-132 ? trzeci spacer kosmiczny / Credits ? NASA TV

STS-132: The Mission Highlights
Filmowe podsumowanie misji STS-132 / Credits ? NASA

https://kosmonauta.net/2020/05/sts-132-10-lat-temu/

 

STS-132 ? 10 lat temu.jpg

STS-132 ? 10 lat temu2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Śladami Messiera: M29
2020-05-27. Katarzyna Mikulska
O obiekcie:
Obiekt oznaczany w katalogu Messiera jako M29 jest gromadą otwartą, znajdującą się w gwiazdozbiorze Łabędzia. Została ona odkryta 29 lipca 1764 przez Charlesa Messiera. Oddalona od Ziemi o 4000 lat świetlnych, zbliża się do nas z prędkością 28 km/s. Jej wiek został oszacowany na 10 milionów lat, natomiast rzeczywisty rozmiar na ok. 11 lat świetlnych.
M29 jest gromadą bez wyraźnej koncentracji gwiazd, rozproszoną. Zawiera gwiazdy o zróżnicowanej jasności, spośród których sześć jest jaśniejszych niż 9,5m. Całkowita jasność gromady świadczy o tym, że nie dostrzeżemy jej gołym okiem. W pewnym stopniu przyczynia się do tego fakt, że jest ona przysłonięta pyłem kosmicznym, więc docierające do nas światło jest blokowane przez pozostałości materiału, z którego tworzyły się gwiazdy.
Obszar nieba, w którym znajduje się M29, jest jasny i bogaty w gwiazdy ? przebiega tamtędy wstęga Drogi Mlecznej. Ze względu na tak jasne tło można mieć trudności w odnalezieniu tego obiektu. William Herschel obserwując M29 w 1794 roku uznał, że takie skupisko kilku niezbyt jasnych gwiazd w tej części nieboskłonu nie jest niczym wyjątkowym. Dla pasjonatów obserwacji nocnego nieba poszukiwania gromady M29 pośród licznych gwiazd Drogi Mlecznej mogą jednak okazać się ciekawym wyzwaniem, a jej odnalezienie przynieść dużą satysfakcję.
Podstawowe informacje:
?    Typ obiektu: gromada otwarta
?    Inne oznaczenia: NGC 6913
?    Jasność obserwowana: 7,1m
?    Gwiazdozbiór: Łabędź (Cygnus)
?    Rozmiar kątowy: 7?
?    Rektascensja: 20h 23m56s
?    Deklinacja: -38° 31?
Jak i kiedy obserwować?
Obserwacje gromady M29 można prowadzić lornetką, a najlepiej niewielkim teleskopem. Najbardziej korzystnym czasem do obserwacji jest okres od wiosny do jesieni. M29 znajduje się w pobliżu charakterystycznej gwiazdy Sadr, będącej przecięciem ?Krzyża Północy?. Aby rozpoznać gromadę w tak jasnym obszarze nieba, warto przed obserwacjami spojrzeć na jej zdjęcia i zwrócić uwagę na rozmieszczenie najjaśniejszych gwiazd. Cztery z nich układają się w kształt zbliżony do prostokąta, a nad jednym z jego rogów następne trzy tworzą trójkąt równoramienny.
Przed rozpoczęciem poszukiwań M29 na nocnym niebie warto zapamiętać kształt, jaki tworzą jej najjaśniejsze gwiazdy. Wikisky

IAU and Sky & Telescope magazine (Roger Sinnott & Rick Fienberg)  Źródła:
Messier 29
https://news.astronet.pl/index.php/2020/05/27/sladami-messiera-m29/

 

 

Śladami Messiera M29.jpg

Śladami Messiera M29.2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kapsuła Dragon będzie widoczna na niebie. Przyślijcie nam zdjęcia!
2020-05-27.ES.
Mieszkańcy południowo-zachodniej, północno-wschodniej oraz centralnej Polski będą mogli być dziś świadkami historycznego wydarzenia. Załogowa kapsuła Dragon, kilkanaście minut po starcie z USA, będzie widoczna nad południowo-zachodnim horyzontem przez około trzy minuty między 22:54 a 22:57. Zachęcamy do obserwowania i czekamy na efekty. Wysyłajcie materiały na adres [email protected], numer 601 600 100 oraz stronę TWOJE INFO na Facebooku.
Kapsuła przelatywać będzie nisko nad horyzontem, około 10 stopni.
To nie będzie bardzo wysoki przelot, dlatego jeśli chcemy się na taką obserwację wybrać, to konieczne będzie znalezienie miejsca z bardzo odsłoniętym horyzontem: jakaś wielka łąka, wzniesienie ? instruuje Karol Wójcicki, popularyzator astronomii. Dojrzenie statku z terenu miasta może być problematyczne, bo zabudowania mogą przysłonić widok.

Obserwacje może niestety utrudniać aura. Według prognozy IMGW w nocy ze środy na czwartek przewidywane jest zachmurzenie duże z większymi przejaśnieniami. Możliwe są też przelotne opady deszczu, na zachodzie kraju zanikające. Miejscami na terenach podgórskich wystąpi mgła ograniczająca widzialność do 400 m.
Zachęcamy jednak do obserwowania i czekamy na wasze wiadomości.
źródło: PAP.
Kapsuła przelatywać będzie nisko nad horyzontem, około 10 stopni (fot. Joe Burbank/Orlando Sentinel/Tribune News Service via Getty Images)
https://www.tvp.info/48256930/kapsula-dragon-bedzie-widoczna-na-niebie-przyslijcie-nam-zdjecia

 

Kapsuła Dragon będzie widoczna na niebie. Przyślijcie nam zdjęcia.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Start rakiety Falcon 9 odłożony. Jest nowa data
2020-05-27.DMIR.TM.MG
Start rakiety Falcon 9 nie odbędzie się w środę z powodu niesprzyjającej pogody. Kolejna szansa na start - w sobotę.
Załogową kapsułę Dragon, którą wyniesie rakieta Falcon 9, wykonała na zlecenie Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) firma znanego miliardera Elona Muska SpaceX.
Po raz pierwszy w kosmos wzniesie więc astronautów pojazd wyprodukowany przez prywatną firmę.
Będzie to pierwszy lot załogowy na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) z terenu USA od prawie 10 lat. Wraz z definitywnym wycofaniem w 2011 roku ze służby amerykańskich wahadłowców, NASA została pozbawiona własnych środków transportowania astronautów i zaopatrzenia na ISS. Wymiana członków załogi stacji realizowana była wyłącznie za pomocą rosyjskich statków Sojuz.
Misję wykonać mają Robert Behnken i Douglas Hurley. Obaj są bardzo doświadczonymi astronautami - stanowili załogę promów kosmicznych, są też pilotami testowymi. Hurley ma 53 lata, a Behnken - 49. Zdaniem ekspertów to optymalny wiek dla astronautów; muszą być to bowiem osoby zarówno z dużym doświadczeniem, jak też cechujące się dobrą kondycją psychofizyczną.

Dragon zadokuje na ISS po około 24 godzinach. Statek jest zaprojektowany w taki sposób, by proces ten dokonał się automatycznie. Jeden z astronautów będzie jednak monitorował przebieg dokowania i w razie nieprzewidzianych okoliczności wykona ten manewr manualnie.
źródło: PAP, Wiadomości, facebook.com/NASA
To pierwsza od 9 lat misja załogowa, która wystartuje z terenu Stanów Zjednoczonych (fot. PAP/EPA/BILL INGALLS / NASA / HANDOUT)
https://www.tvp.info/48256142/start-rakiety-falcon-9-odlozony-jest-nowa-data

 

Start rakiety Falcon 9 odłożony. Jest nowa data.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasy chmur na Luhman 16A
2020-05-28. Krzysztof Kanawka
Jeden z najbliższych brązowych karłów posiada pasy chmur ? podobne do tych obserwowanych na Jowiszu i Saturnie.
Nawet najbliższe otoczenie Układu Słonecznego wciąż może skrywać słabe gwiazdy. Jednocześnie, dziś wiadomo, że w naszej Galaktyce liczba czerwonych karłów oraz jeszcze mniejszych i zimniejszych brązowych karłów przewyższa liczbę ?zwyczajnych? gwiazd.
W zasadzie dopiero od kilkunastu lat, w wyniku postępu technologicznego częściej astronomowie odkrywają słabe gwiazdy w sąsiedztwie Układu Słonecznego. W tej chwili (stan na kwiecień 2014) w odległości do 5 parseków (16,3 lat świetlnych) od nas znamy 78 gwiazd, z czego 50 to czerwone karły, 11 to brązowe karły a 4 to tzw. białe karły. Wśród astronomów panuje przekonanie, że w okolicy Układu Słonecznego może się skrywać jeszcze przynajmniej kilkanaście brązowych karłów.
Dwa najbliższe nam (znane) brązowe karły to układ Luhman 16 (WISE 1049?5319). Ten układ został odkryty w 2013 roku. Układ Luhman 16 znajduje się ok 6,5 roku świetlnego od Układu Słonecznego. Z uwagi na tę bliskość, oba składniki układu (Luhman 16A i Luhman 16B) są dość częstym przedmiotem badań astronomicznych.
Wykorzystując Very Large Telescope (VLT) w Chile zespół astronomów pod przewodnictwem Max Millar-Blanchaer z Caltech (Kalifornia, USA) ustalił, że w atmosferze Luhman 16A znajdują się pasy chmur. Te pasy chmur są podobne do tych obserwowanych na Jowiszu i Saturnie. O Do tego wniosku astronomowie doszli analizując spolaryzowane światło tego brązowego karła, które zostało porównane z kilkoma potencjalnymi modelami atmosfery (np. całkowicie ?zachmurzony? obiekt, pasy chmur oraz spłaszczony obiekt). Model z pasami chmur najlepiej odpowiadał danym obserwacyjnym.
Luhman 16 będzie jednym z pierwszych celów dla kosmicznego teleskopu JWST.
(APJ)
https://kosmonauta.net/2020/05/pasy-chmur-na-luhman-16a/

Pasy chmur na Luhman 16A.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asteroida, która zmieniła świat. Uderzyła pod "najbardziej śmiercionośnym kątem"
2020-05-28.
Uderzyła w Ziemię dziesiątki milionów lat temu, jednak do tej pory naukowcy nie wiedzą o niej wszystkiego. Ostatnie badania rzucają nowe światło na wydarzenie, które miało wpływ na wyginięcie dinozaurów.
Większość naukowców, po tym, jak na półwyspie Jukatan w Ameryce Środkowej odkryto ogromny krater Chicxulub, zgodziła się z tym, że przyczyną jego powstania było uderzenie asteroidy 66 milionów lat temu. Przyczyniło się to do wyginięcia trzech czwartych ówczesnego życia na Ziemi, w tym dinozaurów. Jednak przedmiotem dyskusji wciąż była trajektoria asteroidy i kąt, pod jakim leciała.
Międzynarodowy zespół naukowców zdaje się mieć na te pytania odpowiedzi. Jak wykazały symulacje 3D, planetoida najprawdopodobniej uderzyła w Ziemię pod kątem 60 stopni i przybyła z północnego wschodu.
"Jeden z najbardziej śmiercionośnych kątów"
Gareth Collins, profesor planetologii na Wydziale Nauk o Ziemi i Inżynierii w Imperial College London, główny autor badania opublikowanego w czasopiśmie naukowym "Nature Communications", powiedział, że to "jeden z najbardziej śmiercionośnych możliwych kątów" dla dinozaurów.
Dlaczego? - Przy uderzeniu do górnych warstw atmosfery dostało się więcej niebezpiecznych odłamków, które się rozproszyły - tłumaczył Collins. Do atmosfery dostały się ogromne ilości dwutlenku węgla, siarki i pary wodnej. Szczególnie niebezpieczna była siarka, ponieważ szybko powstały aerozole - drobne cząsteczki, które zablokowały promienie słoneczne, zatrzymały fotosyntezę, a w efekcie schłodziły klimat. - Uderzenie asteroidy wywołało łańcuch zdarzeń, które doprowadziły do wyginięcia dinozaurów - dodał Collins.
Trzy punkty
Do opisania kierunku, z którego leciała asteroida, i kąta uderzenia badaczom wystarczyły dane geofizyczne na temat kształtu oraz struktury krateru i wydobytych skał. Zebrane informacje wykorzystano do stworzenia modelu pokazującego powstawanie krateru.
Na podstawie symulacji autorzy badania uznali kąt 60 stopni za najbardziej prawdopodobny. Zdecydowały o tym trzy punkty - środek krateru, najdalej wysunięte punkty jego pierścienia oraz umiejscowienie skał wypiętrzonych podczas uderzenia asteroidy, znajdujących się około 30 kilometrów pod kraterem.
Powierzchnia powstałego krateru to 25 450 kilometrów kwadratowych, a głębokość - jeden kilometr. Średnica liczy natomiast 150 km.
Źródło: CNN
Autor: ps/aw
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/nauka,2191/asteroida-ktora-zmienila-swiat-uderzyla-pod-najbardziej-smiercionosnym-katem,321837,1,0.html

Asteroida, która zmieniła świat. Uderzyła pod najbardziej śmiercionośnym kątem.jpg

Asteroida, która zmieniła świat. Uderzyła pod najbardziej śmiercionośnym kątem2.jpg

Asteroida, która zmieniła świat. Uderzyła pod najbardziej śmiercionośnym kątem3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Spektakularny meteor eksplodował nad północną Turcją
Autor: admin (2020-05-28)
Jasna kula ognia eksplodowała nad północną Turcją około 17:35 UTC (20:35 czasu lokalnego) w środę wieczorem, 27 maja 2020 r. American Meteor Society (AMS) otrzymało trzy raporty o tym przelocie, w tym od świadka z Tbilisi w Gruzji.
Opierając się na wyliczonej trajektorii tego obiektu, stwierdzono, że kula ognia podróżowała w kierunku zachodnim, na wschód od obszaru w pobliżu miasta Surmene w Turcji aż do północno-zachodniego Azerbejdżanu.
Zdaniem świadków początkowo meteor nie był tak jasny, ale potem zaczął płonąć coraz bardziej stając się chwilowo najjaśniejszym źródłem światła na wieczornym niebie. Raportowano, że obiekt miał pomarańczowy kolor.
Lokalne media podały, że ognista kula była widoczna w kilku tureckich prowincjach. Wielu świadków publikowało w mediach społecznościowych nagrania tego zjawiska, które udało im się uchwycić. Tureccy eksperci twierdzą, że szczątki tego ciała niebieskiego mogły wpaść do morza.
Źródło: kadr z YouTube
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/spektakularny-meteor-eksplodowal-nad-polnocna-turcja

 

 

Spektakularny meteor eksplodował nad północną Turcją.jpg

Spektakularny meteor eksplodował nad północną Turcją2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bliski przelot 2020 KJ4
2020-05-28Krzysztof Kanawka
Dwudziestego ósmego maja nastąpił bliski przelot meteoroidu 2020 KJ4. Minimalny dystans wyniósł około 142 tysiące kilometrów.
M[/dropap]Meteoroid o oznaczeniu 2020 KJ4 zbliżył się do Ziemi 28 maja, z maksymalnym zbliżeniem około godziny 15:20 CEST. W tym momencie 2020 KJ4 znalazł się w odległości około 142 tysięcy kilometrów, co odpowiada 0,37 średniego dystansu do Księżyca. 2020 KJ4 ma szacowaną średnicę około 4 metrów.
Jest to 44 (wykryty) bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2020 roku. Z roku na rok ilość odkryć rośnie: w 2019 roku odkryć było 80, w 2018 roku odkryć było ich 73, w 2017 roku ? 53, w 2016 roku ? 45, w 2015 roku ? 24, zaś w 2014 roku ? 31. W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, rzędu zaledwie kilku metrów średnicy ? co jeszcze pięć lat temu było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy ?przeczesują? niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT)
https://kosmonauta.net/2020/05/bliski-przelot-2020-kj4/

Bliski przelot 2020 KJ4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kończy się nabór do akceleratora Space3ac ScaleUp 2
2020-05-28. Magdalena Jarosz
Do 31 maja trwa nabór do akceleratora Space3ac ScaleUp 2. Do 8 edycji programu zostaną przyjęte startupy, które będą mogły liczyć na dofinansowanie do 200 000 PLN.
Do 31 maja 2020 trwa rekrutacja do akceleratora Space3ac ScaleUp2. Do 8  edycji programu zostaną przyjęte zespoły, które będą mogły liczyć na dofinansowanie do 200 000 PLN. Ważnym elementem programu jest mentoring doświadczonych ekspertów z dziedzin biznesowych i technologicznych oraz możliwość podjęcia współpracy z konkretnym klientem.
Link do strony akceleratora ? www.space3.ac
Termin nadsyłania zgłoszeń upływa 31 maja 2020.
Space3ac ScaleUp 2 to trwający sześć miesięcy program akceleracyjny. Jego misją jest rozwiązywanie problemów dużych przedsiębiorstw poprzez dostarczanie im specjalistycznych i innowacyjnych technologii. Na stronie internetowej akceleratora znajduje się 70 wyzwań od Partnerów branżowych. Do programu mogą zgłaszać się startupy i firmy technologiczne. Akcelerator zaprasza również zespoły naukowe, które chcą podjąć się wyzwań Partnerów i w szybkim czasie zbudować prototyp rozwiązania.
Jak aplikować?
Aplikacje do akceleratora można składać w języku polskim lub angielskim, do końca maja przez formularz na stronie space3.ac. W połowie czerwca podczas tzw. ,,Preparation Camp? zostaną wybrane startupy, które podejmą współpracę z dużymi firmami. Początek procesu akceleracji zaplanowany został na lipiec 2020. Jeśli pandemia wciąż będzie trwała, akceleracja rozpocznie się online.
Absolwenci Space3ac
W ostatniej edycji akceleratora wzięły udział takie firmy jak Pelixar zajmujący się wykorzystaniem dronów do monitoringu, Surveily ze swoim systemem sztucznej inteligencji do automatycznego nadzoru bezpieczeństwa, czy NNT, które stworzyło nieniszczące metody kontroli stanu konstrukcji stalowych. Aktualnie trwa  rekrutacja do 8 edycji akceleratora Space3ac organizowanego przez gdańską firmę  Blue Dot Solutions w ramach programu Scale Up 2 Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Zapraszamy do śledzenia mediów społecznościowych, właśnie tam pojawiają się najnowsze informacje na temat naboru.
Jakich wyzwań poszukują Odbiorcy Technologii?
Akcelerator współpracuje z 11 dużymi przedsiębiorstwami, do których zespoły biorące udział w programie, wdrażają swoje rozwiązania. Należą do nich PKN Orlen, Orange Polska, PZU Lab, Olivia Business Centre, Zarząd Portu Morskiego w Gdańsku, Luxon, Valmont Polska, OT Logistics, Pekabex, Safe Co. Ltd. i Śląskie Centrum Naukowo-Technologiczne Przemysłu Lotniczego. Space3ac ma bardzo szeroki zakres poszukiwanych rozwiązań od platform HR-owych, e-learningowych, po fotowoltaikę, metody redukcji hałasu, zmniejszenia emisji CO2, systemy monitorowania stanu technicznego nabrzeży w Gdańsku, aplikacje oparte na VR/AR oraz sensory.
System do parametryzacji obiektów przemysłowych na podstawie analizy zdjęć satelitarnych
Jeden z Odbiorców Technologii poszukuje firmy, która stworzy system oparty na analizie zdjęć satelitarnych. Przedmiotem projektu będzie opracowanie systemu informatycznego pozwalającego na identyfikację oraz parametryzację obiektów w zakładach przemysłowych. System będzie wykorzystywał zdjęcia satelitarne oraz technologię machine learning, do rozpoznawania budynków, budowli, infrastruktury przemysłowej. Na podstawie analizy wykonany zostanie interaktywny model struktury przedsiębiorstwa, który pozwoli na parametryzację poszczególnych obiektów pozwalającą na oszacowanie ryzyka wystąpienia scenariuszy pożarowych.
(Space3ac)
https://kosmonauta.net/2020/05/konczy-sie-nabor-do-akceleratora-space3ac-scaleup-2/

Kończy się nabór do akceleratora Space3ac ScaleUp 2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak blisko nas mogą znajdować się planety sprzyjające rozkwitowi życia? Bardzo blisko!
2020-05-28.
Obce cywilizacje mogą znajdować się w przestrzeni kosmicznej znacznie bliżej, niż nam się do tej pory wydawało. Najnowsze odkrycie astronomów pokazuje, że powinniśmy się skupić na najbliższym sąsiedztwie.
Niedawno świat lotem błyskawicy obiegła wiadomość o odkryciu przesłanek świadczących o tym, że planety, które krążą wokół najbliższych nam gwiazd z grupy Alfa Centauri, mogą sprzyjać rozkwitowi życia biologicznego. Teraz dochodzą do nas ciekawe wieści o odkrytej w 2003 roku gwieździe o nazwie Teegarden. Znajduje się ona w gwiazdozbiorze Barana, zaledwie 12,5 roku świetlnego od nas. Jest to czerwony karzeł, którego temperatura powierzchni wynosi 2700 stopni C, a masa to tylko jedna dziesiąta masy Słońca.
Międzynarodowy zespół astronomów z Niemiec i Hiszpanii odkryli dwie planety krążące wokół tego tajemniczego obiektu. W swoich obserwacjach wykorzystali oni instrument o nazwie CARMENES, który znajduje się na 3,5-metrowym teleskopie w Obserwatorium Calar Alto w Hiszpanii. Obie planety mają skalistą powierzchnię i swoimi rozmiarami przypominają Jowisza i Saturna.
Najważniejsze jednak, że znajdują się w tzw. ekosferze swojej gwiazdy, czyli mogą występować na nich warunki sprzyjające rozkwitowi znanego nam życia biologicznego. Przede wszystkim może występować tam temperatura znośna dla organizmów żywych, a woda może występować w postaci płynnej.
Niestety, astronomowie nie wiedzą nic więcej o tych fascynujących światach, tak bliskich naszej planecie, ale badacze pozyskali przesłanki świadczące o tym, że może występować tam o wiele więcej planet, a to oznacza, że wraz z tym wzrastają też szanse na możliwość przystosowania się biologicznego życia do warunków panujących na którejś z egzoplanet.
Oczywiście musi być spełnionych o wiele więcej kluczowych warunków, by mogło tam w ogóle powstać życie, ale pierwsze już mamy. Teraz naukowcy zamierzają przeprowadzić kolejne obserwacje układu. Być może uda się zdobyć więcej cennych informacji, które pozwolą nam nieco lepiej poznać bliskie otoczenie gwiazdy Teegarden. Wiadomości o nowych obcych gwiazdach i ich planetach pozwalają też dostarczać danych do systemów uczenia maszynowego, które o wiele szybciej i trafniej będą wykrywać nowe planety sprzyjające formowaniu się biologicznego życia.
Źródło: GeekWeek.pl/Phys.org / Fot. NASA/UPR Aracibo
Planety sprzyjające rozkwitowi życia mogą znajdować się 12 lat świetlnych od Ziemi. Fot. UPR Aracibo.
https://www.geekweek.pl/news/2020-05-28/jak-blisko-nas-moga-znajdowac-sie-planety-sprzyjajace-rozkwitowi-zycia-bardzo-blisko/

Jak blisko nas mogą znajdować się planety sprzyjające rozkwitowi życia Bardzo blisko.jpg

Jak blisko nas mogą znajdować się planety sprzyjające rozkwitowi życia Bardzo blisko2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nieudany debiut rakiety LauncherOne. Zamiast trafić na orbitę spadła do oceanu
2020-05-28.
Firma Virgin Orbit przeprowadziła pierwszą próbę lotu orbitalnego swojej rakiety LauncherOne, wypuszczanej z samolotu. Niestety lot trwał tylko 9 sekund i rakieta spadła do oceanu.
25 maja z samolotu nosiciela Cosmic Girl (dostosowany Boeing 747-800) wypuszczono rakietę LauncherOne, która miała umieścić na orbicie niewielki symulator masy. Samolot wystartował z lotniska Mojave Air and Space Port. Rakieta została odłączona przez samolot nad Oceanem Spokojnym o 21:50 czasu polskiego.
Początkowe fazy lotu przebiegły pomyślnie. Prawidłowo wypuszczono rakietę, uzyskała ona stabilność przy swobodnym spadku i odpaliła silnik NewtonThree pierwszego stopnia.
Po 9 sekundach od wypuszczenia silnik jednak przestał pracować. Nieznane są jeszcze przyczyny przerwania pracy silnika. Rakieta przestała wtedy lecieć w kontrolowany sposób i spadła do oceanu w wyznaczonej strefie bezpieczeństwa. Virgin Orbit przekazał w komunikacie prasowym, że rakieta nie eksplodowała przed wpadnięciem do wody.
Firma podkreśla, że mimo nieudanej misji udało się jej przetestować w praktyce wiele systemów. Poprawnie działał w pełni mobilny system operacji naziemnych misji. System LauncherOne z samolotem Cosmic Girl potrzebują pasa startowego i miejsca na lotnisku do montażu rakiety do samolotu. Pozostały sprzęt naziemny potrzebny do operacji jest mobilny i przewożony na miejsce startu. To daje firmie możliwość przeprowadzania w przyszłości startów z innych miejsc z krótkim czasem przygotowania takiej misji.
Zadziałały systemy rakiety. Rakieta po wypuszczeniu poruszała się stabilnie i prawidłowo uruchomiła silnik. Przed zgaszeniem silnika nawigacja i kontrola lotu rakiety działały poprawnie i jej trajektoria była zgodna z przewidywaniami symulacji komputerowych.
Jeżeli ten start by się udał, byłaby to pierwsza rakieta zasilana paliwem ciekłym (kerozyna RP-1 i ciekły tlen), która wyniosłaby ładunek na orbitę, startując poziomo z samolotu. Rakietą startującą poziomo z samolotu jest też Pegasus firmy Northrop Grumman (ostatni lot w 2019 roku). Ta konstrukcja używa jednak paliwa stałego w swoich stopniach.
Virgin Orbit nie podał, kiedy planuje wykonać drugą próbę. Firma zdobyła już jednak pierwszych klientów na swoje loty, a drugi egzemplarz rakiety jest już wyprodukowany i przechodzi testy, więc ponowny lot powinien nastąpić w niedalekiej przyszłości.
 
Na podstawie: Virgin Orbit
Opracował: Rafał Grabiański
 
Więcej informacji:
?    informacja prasowa podsumowująca misję (Virgin Orbit)
 Skrót filmowy z misji. Źródło: Virgin Orbit.

Na zdjęciu: Rakieta LauncherOne po wypuszczeniu przez samolot i odpaleniu silnika. Źródło: Virgin Orbit.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nieudany-debiut-rakiety-launcherone-zamiast-trafic-na-orbite-spadla-do-oceanu

 

 

 

Nieudany debiut rakiety LauncherOne. Zamiast trafić na orbitę spadła do oceanu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ESPRESSO potwierdza obecność Ziemi wokół najbliższej Słońcu gwiazdy
2020-05-28.
Naukowcy potwierdzili istnienie planety pozasłonecznej Proxima b korzystając ze spektrografu ESPRESSO.
Istnienie planety wielkości Ziemi, krążącej wokół najbliższej Słońcu gwiazdy ? Proxima Centauri ? zostało potwierdzone przez międzynarodowy zespół naukowców. Wyniki, o których można przeczytać m.in. w czasopiśmie Astronomy & Astrophysics, pokazują, że owa planeta, Proxima b, ma masę 1,17 masy ziemskiej i znajduje się w ekosferze gwiazdy, którą okrąża w czasie 11,2 dnia.
To przełomowe odkrycie było możliwe dzięki pomiarom prędkości radialnej o niespotykanej precyzji przy wykorzystaniu ESPRESSO, szwajcarskiego spektrografu zainstalowanego na Bardzo Dużym Teleskopie (VLT) w Chile. Proxima b została po raz pierwszy odkryta cztery lata temu za pomocą starszego spektrografu HARPS, który mierzył niskie zakłócenia w prędkości radialnej gwiazdy, które sugerują obecność towarzysza.
Spektrograf ESPRESSO wykonał pomiary prędkości radialnej gwiazdy Proxima Centauri, która znajduje się zaledwie 4,23 roku świetlnego od nas. Prędkość została określona z dokładnością do 30 cm/s, trzy razy bardziej precyzyjnie niż przez HARPS.
Pomiary przeprowadzone z użyciem ESPRESSO wyjaśniły, że minimalna masa Proxima b wynosi 1,17 masy ziemskiej (poprzednie oszacowanie wynosiło 1,3) i że okrąża ona swoją gwiazdę w zaledwie 11,2 dnia.
Chociaż Proxima b krąży 20 razy bliżej swojej gwiazdy niż Ziemia wokół Słońca, otrzymuje porównywalną ilość energii, co oznacza, że jej temperatura powierzchniowa jest sprzyjająca dla wody w stanie ciekłym (w niektórych miejscach), jeżeli w ogóle istnieje na niej, i dlatego może być przystanią dla życia.
Pomimo, że Proxima b jest idealnym kandydatem do badań jej biomarkerów, przed naukowcami jeszcze długa droga, aby zasugerować, że życie mogło się rozwinąć na jej powierzchni. W rzeczywistości Proxima Centauri jest aktywnym czerwonym karłem, który bombarduje swoją planetę promieniowaniem X około 400 razy większym niż Słońce Ziemię.
Dzięki budowanemu obecnie spektrometrowi RISOTTO naukowcy będą mogli się dowiedzieć, czy planeta ma atmosferę chroniącą przed tym promieniowaniem. A jeżeli tak, to czy zawiera ona pierwiastki chemiczne sprzyjające rozwojowi życia (np. tlen)? RISOTTO pomoże także odpowiedzieć na pytanie, jak długo istniały na planecie takie korzystne warunki. Spektrograf ten jest budowany specjalnie do wykrywania światła emitowanego przez Proxima b. Razem ze spektrografem HERIS zostanie on zamontowany na budowanym Ekstremalnie Dużym Teleskopie.
Tymczasem precyzja pomiarów wykonanych przez ESPRESSO może wywołać kolejną niespodziankę. Zespół znalazł w danych dowody na drugi sygnał, nie będąc w stanie ostatecznie ustalić jego przyczyny. Gdyby sygnał pochodził od drugiej planety, miałaby ona masę mniejszą niż 1/3 masy Ziemi. Byłaby to wówczas najmniejsza planeta zmierzona kiedykolwiek metodą pomiarów prędkości radialnej.
Należy zauważyć, że ESPRESSO, który rozpoczął swoje badania w 2017 roku jest w powijakach, a te wstępne wyniki już otwierają nowe możliwości. W zawrotnym tempie została pokonana droga od odkrycia pierwszej planety pozasłonecznej. W 1995 roku, za pomocą spektrografu ELODIE, odkryto gazowego olbrzyma 51Peg b, z dokładnością do 10 m/s. Dzisiaj ESPRESSO wykrywa planetę z dokładnością do 30 cm/s (a wkrótce zwiększy się ona do 10 cm/s po kolejnych regulacjach urządzenia), co być może umożliwi eksplorację światów przypominających nam Ziemię.
Opracowanie:
Agnieszka Nowak
Więcej:
ESPRESSO confirms the presence of an Earth around the nearest star
Revisiting Proxima with ESPRESSO
Źródło: Uniwersytet Genewski
Na ilustracji: Wizja artystyczna pokazująca widok powierzchni planety Proxima b krążącej wokół czerwonego karła Proxima Centauri, najbliższej nam gwiazdy. Źródło: ESO/M. Kornmesser
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/espresso-potwierdza-obecnosc-ziemi-wokol-najblizszej-gwiazdy

ESPRESSO potwierdza obecność Ziemi wokół najbliższej Słońcu gwiazdy.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Międzynarodowa Konferencja ?Kopernik na Ziemi Lubawskiej? online
2020-05-28.
W dniach 28-29 maja 2020 r. odbędzie się międzynarodowa konferencja ?Kopernik na Ziemi Lubawskiej? zorganizowana przez Fundację Nicolaus Copernicus. Po raz pierwszy konferencja odbędzie się w całości online. W jej trakcie zostanie przedstawiony stan najnowszych badań dotyczących Mikołaja Kopernika oraz wyświetlony film dokumentalny ?Wyprawa na zaćmienie Słońca USA 2017?.
Fundacja Nicolaus Copernicus od 7 lat organizuje konferencje, których celem jest upowszechnianie wiedzy dotyczącej działalności Mikołaja Kopernika, najbardziej znanego na świecie Polaka, a także jego dziedzictwa w nauce światowej. Gośćmi tych międzynarodowych spotkań są najwybitniejsi na świecie eksperci w zakresie historii nauki oraz samej postaci polskiego astronoma. Do tej pory odbyło się sześc spotkań z Mikołajem Kopernikiem, z czego dwa w Rybnie i cztery w Lubawie.
Tegoroczna edycja konferencji współorganizowana jest przez Instytut Historii Nauki PAN oraz Samorząd Miasta Lubawa. Mogła dojść do skutku dzięki wsparciu finansowemu Samorządu Miasta Lubawa, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Funduszu Inicjatyw Obywatelskich Narodowego Instytutu Wolności oraz Samorządu i Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Co warto podkreślić, po raz pierwszy odbędzie się w całości online. Wynika to z sytuacji epidemiologicznej na świecie i braku możliwości fizycznego dotarcia do Tryszczyn i Lubawy uznanych zagranicznych naukowców.
Konferencja została podzielona na 2 dni. Pierwszego dnia obrady będą odbywały się z Obserwatorium Astronomicznego w Truszczynach. Start o godz. 18:00. Drugiego dnia konferencja przenosi się na Zamek Biskupów Chełmińskich w Lubawie. Start o godz. 10:00.
W skład komitetu naukowego konferencji wchodzą: Jarosław Włodarczyk (Institute for the History of Science), Maciej Jasiński (Institute for the History of Science), Robert Szaj (Nicolaus Copernicus Foundation), Maciej Mikołajczyk (Nicolaus Copernicus Foundation).
Konferencję będzie można śledzić poprzez strony:
Profil fb Obserwatorium Truszczyny
Profil fb Nicolaus Copernicus Foundation
Kanał YouTube.com Nicolaus COPERNICUS
Naukowcy związani z Fundacją Nicolaus Copernicus z Truszczyn dowodzą, że wizyty Mikołaja Kopernika w Lubawie wiosną i latem 1539 roku miały ogromne znaczenie dla publikacji dzieła astronoma ?De Revolutionibus?.
- ?To właśnie w Lubawie Kopernik za namową biskupa Tiedemanna Giesego oraz swojego ucznia Retyka podjął decyzję i wyraził zgodę na publikację drukiem swojego dzieła De Revolutionibus? ? mówi Robert Szaj, Dyrektor Generalny Fundacji Nicolaus Copernicus.
I to właśnie w Lubawie Retyk napisał swoje dzieło ?Narratio Prima?, które jest omówieniem teorii Mikołaja Kopernika. Konferencja poświęcona temu zagadnieniu odbyła się w 2017 r.
"Urania - Postępy Astronomii" sprawuje patronat medialny nad konferrnecją.
PROGRAM KONFERENCJI
28 maja 2020 r. 18.00, Obserwatorium Astronomiczne w Truszczynach
Prowadzący: Robert Szaj, Michał Juszczakiewicz
Wystąpienia gości:
?    Prof. Pietro Daniel Omodeo, Uniwersytet Wenecki ?Kopernik we Włoszech?
?    Prof. Andrzej Niedzielski, Uniwersytet Mikołaja Kopernika ,,Planety poza Układem Słonecznym (egzoplanety)?
?    Sławomir Miernicki, Siedleckie Towarzystwo Miłośników Astronomii ?Instrumenty Mikołaja Kopernika?
?    Maciej Mikołajczyk, Prezes Fundacji Nicolaus Copernicus ?Kopernik prawnik?
?    Robert Szaj, Michał Juszczakiewicz, Obserwacje nieba, instrumenty Mikołaja Kopernika
29 maja 2020 r. g. 10.00, Zamek Biskupów Chełmińskich w Lubawie
Prowadzący: Robert Szaj, Michał Juszczakiewicz
Wystąpienia gości:
?    Dr Jerzy Sikorski, Urząd Konserwatora Zabytków, ?Kopernik na Ziemi Lubawskiej?
?    Michał Juszczakiewicz, Robert Szaj, Fundacja Nicolaus Copernicus ? Filmy dokumentalne dotyczące Mikołaja Kopernika.
?    Prof. Jarosław Włodarczyk, Instytut Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk, ?Kopernik na Ziemi Lubawskiej ? wprowadzenie do wykładów?
?    Katarzyna Borkowska, Instytut Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk,  ,,Lekarz potrzebny od zaraz ? studia medyczne i praktyka lekarska Mikołaja Kopernika?
?    Dr Maria Jakubowska, Instytut Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk, ,,Podróż Jana Brożka śladami Mikołaja Kopernika do Prus Królewskich i na Warmię w 1618 r.?
?    Dr Karolina Karpińska, Instytut Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk, ,,Aparat matematyczny przewrotu kopernikańskiego?
?    Projekcja filmu dokumentalnego pt. ?Wyprawa na zaćmienie Słońca USA 2017?
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
Źródło: Robert Szaj, Fundacja Nicolaus Copernicus
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/miedzynarodowa-konferencja-kopernik-na-ziemi-lubawskiej-online

Międzynarodowa Konferencja Kopernik na Ziemi Lubawskiej online.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No już, już prawie. Pogoda zwyciężyła nad Crew Dragonem
2020-05-28. Radek Kosarzycki
Tak właśnie. Wczoraj, 27 maja o godzinie 22:33 z Przylądka Canaveral na Florydzie miała wystartować pierwsza załogowa misja realizowana przez NASA i SpaceX. Ale nie wystartowała. Bo pogoda.
Tak właśnie. Przez większą część dnia oglądaliśmy (przynajmniej ja oglądałem) wielogodzinne przygotowania do pierwszego załogowego lotu Crew Dragona. W tym samym czasie pogoda też bawiła się z nami: to padał deszcz, to pojawiało się słońce, tylko aby przejść w ostrzeżenie o tornadzie, słońce i znowu deszcz. O godzinie 22:24 podjęto jednak decyzję o przełożeniu startu na sobotę. Cóż, biedni astronauci, Bob Behnken i Doug Hurley posiedzieli/poleżeli sobie w kapsule statku przez dwie godziny, a następnie wyszli. Rozczarowani? Jakoś nie sądzę. Myślę, że cieszyli się, że nikt nie chciał testować ich szczęścia wysyłając ich w pierwszą misję nowego statku przy granicznych warunkach pogodowych. Na pewno ze spokojniejszym umysłem podejdą do kolejnej próby, która teraz planowana jest na sobotę.
To niesamowicie ważny lot
Dlaczego? Odpowiedzi jest wiele. Ale tak w maksymalnym skrócie:
?    To pierwszy kosmiczny lot załogowy realizowany przez prywatną firmę na jej własnym sprzęcie (nie liczę tutaj pseudo-kosmicznego żartu z lotem ?kosmicznym? VSS Unity firmy Virgin Galactic).
?    To pierwszy załogowy lot kosmiczny w USA od momentu uziemienia promów kosmicznych w 2011 r.
?    To pierwszy lot testowy zupełnie nowego statku kosmicznego od blisko 40 lat.
Jakby nie patrzeć, przy tym konkretnym locie, przy pierwszym locie załogowym, wszystkie poprzednie starty Falcona 9 w ogóle się nie liczą. No ok, liczą się, ale wielokrotnie mniej. Wszak co się stanie gdy eksploduje rakieta wynosząca satelitę? Nic. Kilka osób się wkurzy, ubezpieczyciel wypłaci pieniądze, satelitę albo wyślę się nowego, albo i nie. Big deal.
Zapis relacji ze startu prowadzonej przez Piotrka z kanału Astrofaza. Gośćmi programu byli: Krzysztof Kanawka ? kosmonauta.net, Łukasz Wilczyński ? Planet Partners, Piotr Szmigielski ? spacex.com.pl i Radek Kosarzycki ? puls kosmosu.pl/spidersweb.pl
A co by się stało gdyby coś poszło nie tak i doszłoby do katastrofy podczas startu? Zginęliby ludzie, SpaceX by został zmieciony z powierzchni Ziemi, a jakikolwiek powrót w przestrzeń kosmiczną stałby się mrzonką na kolejną dekadę. Trauma po takiej katastrofie, po tak pompowanym od wielu lat show, byłaby w społeczeństwie ogromna, a i sektor prywatny z pewnością długo nie dostałby szansy na realizację jakichkolwiek lotów załogowych.
Dlatego wbrew pozorom cieszę się, że Crew Dragon wczoraj nie poleciał, astronauci są cali i zdrowi i będzie można spokojnie po raz kolejny podejść do próby w dużo bardziej sprzyjających warunkach pogodowych.
Elonowi przez najbliższe kilka dni zalecam duże ilości melisy, aby się chłopak z nerwów nie wykończył przed startem.
Start załogowej kapsuły Dragon na żywo - Astr

https://www.pulskosmosu.pl/2020/05/28/no-juz-juz-prawie-pogoda-zwyciezyla-nad-crew-dragonem/

 

 

No już, już prawie. Pogoda zwyciężyła nad Crew Dragonem.jpg

No już, już prawie. Pogoda zwyciężyła nad Crew Dragonem2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Śladami Messiera: M30
2020-05-29. Anna Wizerkaniuk
Podstawowe informacje:
?    Typ obiektu: gromada kulista
?    Numer w katalogu NGC: 7099
?    Jasność: 7,7m
?    Gwiazdozbiór: Koziorożec
?    Deklinacja: -23°10?47?
?    Rektascensja: 21h 40m 22s
?    Rozmiar kątowy: 12?
Jak obserwować:
W Polsce M30 najlepiej obserwować w lipcu i sierpniu, kiedy to około północy gromada wschodzi na prawie 15o ponad horyzont. M30 nie jest widoczna gołym okiem, ale można ją zaobserwować przy użyciu lornetki lub małego teleskopu. Gromada M30 znajduje się kilka stopni na południowy wschód od Marakka ? ? Cap, w bliskim sąsiedztwie układu podwójnego 41 Capricorni, który może pomóc w zlokalizowaniu obiektu. W odnalezieniu M30 można też posłużyć się trójkątem prostokątnym, który gromada tworzy wraz z ? Cap i ? Cap (Deneb Algedi).
Źródła:
Messier Objects, NASA
NASA/ ESA

IAU Sky & Telescope magazine (Roger Sinnott i Rick Fienberg)

https://news.astronet.pl/index.php/2020/05/29/sladami-messiera-m30/

 

Śladami Messiera M30.jpg

Śladami Messiera M30.2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszyła giełda pomysłów akcji Covid Challenge
2020-05-29.
Akcja Covid Challenge trwa już od dwóch miesięcy i właśnie ruszył jej kolejny etap czyli giełda pomysłów! Wśród niezwykłych pomysłów polskich inżynierów, studentów i firm, znajdują się gotowe narzędzia, innowacyjne prototypy i projekty poszukujące inwestorów. Na internetowej giełdzie znajdziemy 12 pomysłów, wśród nich np. projekty adaptera do maski do nurkowania, prostej konstrukcji maseczki ochronnej, czy platform telemedycznych.
Giełda pomysłów prezentuje innowacje zgłoszone przez uczestników Covid Challenge ? inicjatywy Centrum Informacji Kryzysowej Centrum Badań Kosmicznych PAN oraz firmy doradczej Planet Partners ? w której inżynierowie, studenci i firmy proponują rozwiązania najbardziej palących problemów służby zdrowia związanych z walką z epidemią koronawirusa. Celem giełdy jest ułatwienie innowacyjnym rozwiązaniom dotarcia do potencjalnych odbiorców: pracowników placówek medycznych, inwestorów, czy firm lub badaczy zainteresowanych nawiązaniem współpracy z pomysłodawcami.
Główną ideą przyświecającą akcji było stworzenie takich rozwiązań, które służba zdrowia będzie mogła szybko i możliwie niskim kosztem wykorzystać w codziennej walce z epidemią. Dlatego szczególne miejsce na giełdzie zajmuje kategoria ?zrób to sam?, w której można znaleźć rozwiązania do wykorzystania przez każdego, kto ma podstawowe narzędzia ? mówi dr Jakub Ryzenko z Centrum Informacji Kryzysowej CBK PAN, współorganizatora akcji. ? Te projekty to między innymi pomysł na elementy drukowane 3D, czy sposób przygotowania maseczki filtrującej z powszechnie dostępnych komponentów medycznych.
Akcja Covid Challenge (pisaliśmy o niej w Uranii w marcu) spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem. Organizatorzy otrzymali dotąd ponad 60 zgłoszeń, odpowiadających na różne wskazane wyzwania. Najwięcej pomysłów wpłynęło w kategoriach: maski z wydajnym filtrem, system monitoringu pacjentów podczas zdarzeń o dużej skali oraz uproszczony respirator umożliwiający użycie powietrza atmosferycznego.
Jednym z ciekawszych projektów jest na przykład adapter komercyjnej maski do snorkelingu ? ?przejściówka?zaprojektowana pod kątem wykorzystania z maskami pełnotwarzowymi dostępnymi w sklepach sportowych. Pomysł ma postać projektu do druku 3D, który można wykonać na domowej lub przemysłowej drukarce. Wydrukowana część pozwala na połączenie maski ze standardowo wykorzystywanymi w ratownictwie filtrami, dzięki czemu jej użytkownik może oddychać czystym, nieskażonym powietrzem. Projektanci razem z grupą około stu drukarzy produkują adaptery i razem z maskami przekazują je do szpitali, a dołączyć do ich inicjatywy może każdy zainteresowany.
Oprócz rozwiązań ?zrób to sam? na giełdzie znajdują się też takie narzędzia, które są już na etapie zaawansowanym, ale wymagają pozyskania inwestorów, np. platforma telemedyczna RSQ i doraźne respiratory: ResPi, Pro-Mill i Breath. Są też pomysły i prototypy, czyli projekty we wczesnej fazie rozwoju wymagające dopracowania oraz obiecujące tematy badawcze, które mogą prowadzić do odkrycia, np. nowych metod dekontaminacji. Na stronie internetowej możemy znaleźć 12 wyselekcjonowanych projektów, a organizatorzy zapewniają, że wkrótce pojawią się kolejne, równie innowacyjne pomysły. Zgłoszenia napływają zarówno od osób indywidualnych jak i od innowacyjnych firm, które mają pomysł i tych które chcą pomóc w jego rozwinięciu. Organizatorzy deklarują, że każdemu wartościowemu projektowi chcą pomóc w rozwoju i jak najszybszym dotarciu do odbiorców, albo w nawiązaniu kontaktu z jednostką lub osobą mającą to, czego danemu projektowi brakuje.
Cały czas można zgłaszać nowe pomysły i projekty. Od początku trwania akcji organizatorzy podkreślają, że nie jest to zwykły konkurs, dlatego rozpoczęcie drugiego etapu nie oznacza zakończenia pierwszego.
Najczarniejszy scenariusz, który przewidywaliśmy w marcu na szczęście nie spełnił się, ale epidemia wciąż trwa, a medycy nadal bardzo potrzebują naszej pomocy ? mówi Łukasz Wilczyński z Planet Partners, współorganizatora Covid Challenge. - Już niedługo planujemy kolejne rundy ocen, w trakcie których eksperci z instytucji partnerskich: Zakładu Medycyny Katastrof i Pomocy Doraźnej UJCM oraz Medycznego Zespołu Ratunkowego PCPM przyjrzą się nowym zgłoszeniom.
Akcja Covid Challenge organizowana jest przez Centrum Informacji Kryzysowej CBK PAN we współpracy z firmą Planet Partners, która od wielu lat zajmuje się komunikacją innowacyjnych rozwiązań. Partnerami merytorycznymi akcji zostali: Zakład Medycyny Katastrof i Pomocy Doraźnej UJCM oraz Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM. Inicjatywa jest otwarta dla wszystkich zainteresowanych. Więcej informacji można znaleźć na stronie akcji Covid Challenge
Kilka słów o organizatorach akcji Covid Challenge
Centrum Informacji Kryzysowej Centrum Badań Kosmicznych PAN (CIK CBK PAN) to zespół specjalistów z dziedzin geoinformacji i zarządzania kryzysowego posiadających doświadczenie w pracy w warunkach operacyjnych.
Misją CIK CBK PAN jest zwiększanie efektywności działań w obszarze zarządzania kryzysowego i ratownictwa, szczególnie w zakresie wykorzystania istniejących możliwości technicznych w zakresie informacji geoprzestrzennej oraz teledetekcji satelitarnej i lotniczej. Jednocześnie nacisk stawiany jest na rozwój nowych metod i narzędzi w tym obszarze oraz zwiększanie świadomości i kompetencji potencjalnych użytkowników.
CIK CBK PAN działa na rzecz instytucji zarządzania kryzysowego, ratownictwa i ochrony ludności, bezpieczeństwa publicznego oraz organizacji pozarządowych przez:
?    wsparcie operacyjne podczas działań,
?    wsparcie procesów analitycznych i planistycznych,
?    organizację ćwiczeń, szkoleń i symulacji,
?    organizację testów nowych rozwiązań technicznych.
Planet Partners to firma zintegrowanej komunikacji marketingowej i konsultingu. Doradza nowym podmiotom jak skutecznie wejść na rynek, opiekuje się markami w codziennej komunikacji z klientami, partnerami biznesowymi i mediami, a także rozwiązuje problemy podczas sytuacji kryzysowych.
Firma specjalizuje się we wspieraniu podmiotów działających w obszarze B2C, B2B, a także w innowacyjnych sektorach gospodarki, z uwzględnieniem branży wysokich technologii. Ma także doświadczenie w działaniach dla podmiotów sektora publicznego i wspieraniu realizacji ich celów biznesowych poprzez efektywną komunikację z otoczeniem. Od lat działa na rzecz rozwoju polskiej nauki i sektora nowych technologii, między innymi poprzez wsparcie komunikacyjne wydarzeń takich jak prestiżowe zawody robotyczne ERC, czy międzynarodowego spotkania w ramach European Robotics Week.
Partnerzy Merytoryczni akcji Covid Challenge
Fundacja Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCMP) od 12 lat blisko współpracuje z Ministerstwem Spraw Zagranicznych w realizacji projektów rozwojowych i humanitarnych na różnych kontynentach. Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM jest certyfikowany przez Światową Organizację Zdrowia jako tzw. Type 1 Emergency Medical Team ? dwudziesty dziewiąty na świecie i siódmy prowadzony przez organizację pozarządową.
W latach 2015-19 PCMP uczestniczyło w medycznych misjach ratunkowych m.in. w Nepalu, Iraku, Ugandzie i w Peru, zaś od początku epidemii COVID-19 pozostają w stałym kontakcie z WHO w Genewie.
Od 30 marca lekarze i ratownicy medyczni Medycznego Zespołu Ratunkowego PCPM niosą pomoc w szpitalu polowym w Brescii na północy Włoch.
Zakład Medycyny Katastrof i Pomocy Doraźnej Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum (ZMKiPD UJCM) to zespół specjalistów medycyny katastrof i ratownictwa medycznego, posiadających wiedzę i doświadczenie w zakresie organizacji i prowadzenia działań ratunkowych w katastrofach i sytuacjach ekstremalnych.
Misją Zakładu jest upowszechnianie zasad postępowania ratowniczego i medycznego podczas katastrof i sytuacji ekstremalnych w obszarach zarządzania działaniami ratunkowymi, organizacji działań, wyposażenia służb ratunkowych, gromadzenia i przetwarzania informacji, systemów wsparcia teleinformatycznego, w tym systemów wspomagania dowodzenia (SWD).
Główny nacisk w obszarze naukowo-badawczym kładziony jest na wypracowanie rozwiązań mających na celu zwiększenie efektywności prowadzonych działań ratunkowych, zwiększenia bezpieczeństwa działających służb, zwiększenia przeżywalności ofiar tego typu zdarzeń. W obszarze edukacyjnym ZMKiPD UJ kształci studentów Wydziału Lekarskiego, Wydziału Farmaceutycznego i Wydziału Nauk o Zdrowiu. Dodatkowo prowadzi szkolenia podyplomowe we współpracy z Medycznym Centrum Kształcenia Podyplomowego UJCM.
ZMKiPD UJCM działa na rzecz instytucji związanych z ratownictwem i pomocą medyczną w sytuacjach ekstremalnych:
?    systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne
?    Krajowego systemu Ratowniczo-Gaśniczego
?    państwowej inspekcji sanitarnej
?    instytucji pozarządowych
Oprac. Paweł Z. Grochowalski
Źródło: Planet Partners, Covid Challenge
Foto: ResPi - uproszczony respirator zgłoszony przez Tomasza Godlewskiego
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/ruszyla-gielda-pomyslow-akcji-covid-challenge

Ruszyła giełda pomysłów akcji Covid Challenge.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czym jest TOI-849b?
2020-05-29. Krzysztof Kanawka
Czy TOI-849b to gazowy gigant, ale bez gazowej otoczki?
Egzoplaneta TOI-849b została odkryta w 2018 roku w danych z teleskopu TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite). Później potwierdzenie obecności tej planety pozasłonecznej wykonano m.in. dzięki naziemnemu obserwatorium La Silla w Chile.
TOI-849b krąży bardzo blisko swej gwiazdy ? w odległości około 2,2 miliona kilometrów z czasem krótszym od 19 godzin.
Połączone dane z TESS i obserwatoriów naziemnych oraz dodatkowe obliczenia wskazały na zaskakujące cechy TOI-849b. Ustalono, że masa tej egzoplanety to około 40 mas Ziemi, czyli około połowy masy Saturna. Tego typu masa jednoznacznie sugeruje, że planeta jest gazowym gigantem. Z drugiej strony ? okazało się, że średnica TOI-849b wynosi około 3,4 średnicy Ziemi. Tak (stosunkowo) niewielka średnica TOI-849b wskazuje na dużą gęstość tej egzoplanety ? porównywalną z planetami skalistymi.
Te dwie, sprzeczne ze sobą wartości sugerują, że obserwowana TOI-849b to jedynie jądro tej planety. Cała gazowa (wodorowo-helowa) otoczka TOI-849b został utracona. TOI-849b jest zatem ?gorącą neptuniańską pustynią?, która utraciła całą (lub prawie całą) swoją atmosferę i obecnie powierzchnia dawnego jądra jest wystawiona na promieniowanie gwiazdy.
TOI-849b krąży wokół gwiazdy podobnej do Słońca, znajdującej się około 730 lat świetlnych od naszego Układu Słonecznego.
Naukowcy uważają, że TOI-849b jest przykładem ewolucji gazowych gigantów krążących blisko swych gwiazd. Układ TOI-849 ma wiek ponad 6,5 miliarda lat ? około dwa miliardy lat więcej od naszego Układu Słonecznego. Przez ten czas ?gorący gazowy gigant? zamienił się w ?gorącą pustynię?. Jest także możliwe, że w przeszłości TOI-849b doświadczył kolizji z inną planetą w tym układzie i w ten sposób doszło do utraty otoczki gazowej.
Teleskop TESS
Kosmiczny teleskop TESS został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną 19 kwietnia 2018 za pomocą rakiety Falcon 9. Lot przebiegł prawidłowo i satelita został umieszczony na prawidłowej orbicie wstępnej o wysokości 200 x 270000 km i nachyleniu 28,5 stopnia. W kolejnych tygodniach orbita była stopniowo zmieniana, aż TESS dotarł do swojej docelowej eliptycznej orbity.
Teleskop został umieszczony na bardzo eliptycznej orbicie, będącej w rezonansie 2:1 z Księżycem. Tego typu orbita powinna być bardzo stabilna przez kolejne 20 lat. Potencjalnie pozwoli to na długą pracę tego teleskopu i wieloletnie poszukiwanie planet pozasłonecznych.
Podstawowym celem TESS jest obserwacja około pięciuset tysięcy gwiazd jaśniejszych od +12 magnitudo. W odróżnieniu od Keplera, TESS będzie obserwować całe niebo, co powinno podnieść ilość zarejestrowanych kandydatów na planety pozasłoneczne, szczególnie tych w odległości do 200-300 lat świetlnych od nas. Szacuje się, że TESS wykryje pomiędzy tysiącem a dziesięcioma tysiącami kandydatów na egzoplanety o rozmiarach porównywalnych z Ziemią i większych.
Ponadto, TESS może wykrywać układy zaćmieniowe gwiazd, nieznane wcześniej gwiazdy zmienne, flary od małych czerwonych karłów, supernowe oraz ruch obiektów w naszym Układzie Słonecznym.
(Arxiv)
https://kosmonauta.net/2020/05/czym-jest-toi-849b/

 

 

Czym jest TOI-849b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Odkryto nowy rodzaj kosmicznych eksplozji

2020-05-29

Kilka lat temu naukowcy odkryli kosmiczny wybuch jak żaden inny. Wyglądał jak supernowa, ale był jaśniejszy i krótszy w porównaniu z poprzednimi zdarzeniami. Oznaczono go jako AT2018cow, a nazwę tę potocznie skrócono do Cow (krowa). Od tego czasu naukowcy znaleźli dwie podobne eksplozje.


Nowo namierzone wybuchy potwierdzają, że mamy do czynienia z nieznaną nam klasą obiektów. Pierwsze zdarzenie o nazwie CSS161010 było podobne do "krowy", przynajmniej jeżeli chodzi o ilości wyrzuconego materiału. Ten był emitowany z prędkością równą 55 proc. prędkości światła.


To było nieoczekiwane. Wiemy o energetycznych eksplozjach, które mogą wyrzucać materiał z prędkością prawie równą prędkości światła, a konkretnie o wybuchach promieniowania gamma. Emitują one tylko niewielką ilość masy - ok. jednej milionowej masy Słońca - powiedziała Deanne Coppejans z Uniwersytetu Northwestern.

CSS161010 wyrzucił od 1 do 10 proc. masy Słońca z ponad połową prędkości światła. To dowód na istnienie nowej klasy zjawisk przejściowych.

- Myśleliśmy, że wiemy co powoduje najszybsze emisje w przyrodzie. Myśleliśmy, że są tylko dwa sposoby na ich wytworzenie - przez zapadnięcie się masywnej gwiazdy z emisją promieniowania gamma lub połączenie dwóch gwiazd neutronowych. Myśleliśmy, że to jest to. Dzięki temu badaniu wprowadzamy trzeci sposób na uruchomienie takich wyrzutów materii - dodała Raffaella Margutti.


Drugim opisanym zdarzeniem było ZTF18abvkwla, zwane potocznie "koalą" (na podstawie czterech ostatnich liter automatycznie generowanej nazwy). "Koala" wygląda jak "krowa", ale na sterydach.

AT2018cow, CSS161010, i ZTF18abvkwla zostały zaklasyfikowane jako nowe przejściowe zdarzenia zwane szybkimi niebieskimi optycznymi stanami przejściowymi lub (FBOT). Nazwa ta wynika z tego, że znikają one szybciej niż supernowe, a są tak gorące, że świecą się na niebiesko.

Ich pochodzenie jest nadal przedmiotem dyskusji. Wszystkie trzy zdarzenia pochodzą z galaktyk karłowatych, mniejszych jak towarzysze Drogi Mlecznej. W tych galaktykach znajdują się zwykle gwiazdy, które mają mniej ciężkich pierwiastków, a to może pozwolić na tworzenie się osobliwych gwiazd, których nie widzieliśmy w naszej własnej galaktyce.  

Źródło: INTERIA


Wizja artystyczna FBOTa /materiały prasowe


https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-odkryto-nowy-rodzaj-kosmicznych-eksplozji,nId,4521869

 

Odkryto nowy rodzaj kosmicznych eksplozji.jpg

Odkryto nowy rodzaj kosmicznych eksplozji2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Proxima b - egzoplaneta najbliższa Ziemi

2020-05-29.

Astronomowie potwierdzili istnienie najbliższej planety poza Układem Słonecznym, skalistego świata potencjalnie nadającego się dla podtrzymania życia.

Proxima Centauri b to najbliższa znana nam egzoplaneta, bo orbituje wokół gwiazdy najbliższej Słońca. W 2016 r. zapanowało ogromne podniecenie, ponieważ masa i średnia temperatura Proximy Centauri c są podobne do tych panujących na Ziemi. Ale większe zainteresowanie astronomów wzbudziła inna planeta w układzie - Proxima Centauri b.

 Istnienie egzoplanety zostało potwierdzone przez Echelle SPectrograph for Rocky Exoplanets and Stable Spectroscopic Observations (ESPRESSO), instrument należący do ESA. Przetwarza on światło gromadzone przez teleskop VLT ESO, aby zaobserwować niespotykaną dotąd precyzję pomiarów położenia gwiazd. Potwierdzenie obecności Proximy b, a także poszukiwanie innych planet, które mogą znajdować się w tym systemie, było priorytetem dla uczonych.

 Gwiazda Proxima Centauri emituje jedną sześćsetną część promieniowania słonecznego. Z orbitą trwającą nieco ponad 11 ziemskich dni, Proxima b jest znacznie bliżej gwiazdy macierzystej niż Merkury. Ale temperatura na niej panująca powinna być podobna do temperatury Ziemi. Niestety, astronomowie obawiają się, że potężne wybuchy gwiazdy pozbawiły planetę jakiejkolwiek atmosfery.

Proxima b ma co najmniej 1,29 masy Ziemi, ale nie znając orientacji jej orbity względem nas, nie można wykluczyć, że w rzeczywistości jest znacznie cięższa.

Obserwacje ESPRESSO nie potwierdziły istnienia Proximy c. Konieczne są dalsze obserwacje.

Źródło: INTERIA


Wizja artystyczna warunków panujących na Proximie b /materiały prasowe


https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-proxima-b-egzoplaneta-najblizsza-ziemi,nId,4521870

 

Proxima b - egzoplaneta najbliższa Ziemi.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Sonda MAVEN odkrywa, w jaki sposób Mars stracił atmosferę
2020-05-29. Radosław Kosarzycki

Cztery miliardy lat temu Mars był planetą znacznie bardziej przyjazną dla życia niż obecnie. Atmosfera planety była gęstsza, temperatury wyższe, a na powierzchni znajdowały się liczne zbiorniki wody. Sonda MAVEN od kilku lat sprawdza, dlaczego taki Mars należy już tylko do historii.
Najprościej mówiąc, atmosfera Marsa przez te wszystkie lata stopniowo uciekała w przestrzeń kosmiczną. Badacze należący do zespołu misji MAVEN (Mars Atmosphere and Volatile Evolution) przeanalizowali elektryczność marsjańskiej atmosfery, która może odpowiadać za to, że gaz w górnych warstwach atmosfery stopniowo odrywa się od niej i ucieka w przestrzeń kosmiczną.
Korzystając z sondy krążącej wokół Marsa badacze stworzyli mapę prądów elektrycznych w jego atmosferze. Analizując wyniki obserwacji, naukowcy dostrzegli, że głównym czynnikiem ucieczki atmosfery marsjańskiej jest stały strumień wiatru słonecznego, czyli wysokoenergetycznych cząstek emitowanych z górnych warstw atmosfery Słońca.
Jak się okazuje, to elektryczność odgrywa kluczową rolę w utracie atmosfery, która przekształciła Marsa z planety sprzyjającej istnieniu życia w nieprzyjazną życiu pustynię ? mówi Robin Ramstad, fizyk eksperymentalny z Uniwersytetu Kolorado w Boulder i główny autor opracowania.
W ramach swoich badań naukowcy starali się ustalić, jak bardzo pole magnetyczne planety wpływa na jej atmosferę. Ziemia ma własne pole magnetyczne, ale Mars już go nie ma. Zamiast tego naładowane cząstki uwalniane z górnych warstw atmosfery Słońca, tzw. wiatr słoneczny, oddziałują z atmosferą Marsa, powodując powstanie swoistej magnetosfery wokół planety.
Zebrane w ramach misji dane wskazują, że wiatr słoneczny uderza bezpośrednio w atmosferę Marsa i opływa całą zwróconą do Słońca część planety.
W stworzonej na podstawie tych danych wizualizacji wyraźnie widać, jak prądy elektryczne przemieszczają się wokół Marsa, przemieszczając się z dziennej na nocną stronę planety. Owe pętle prądów elektrycznych łączą górne warstwy atmosfery Marsa i jego magnetosferę z wiatrem słonecznym.
Zważając na to, że promieniowanie rentgenowskie i ultrafioletowe emitowane ze Słońca bezustannie jonizują górne warstwy atmosfery Marsa, zawsze jest tam wiele cząstek, które będą silnie reagowały z jakimkolwiek polem elektrycznym. To właśnie w ten sposób na przestrzeni ponad 4 mld lat Mars utracił znaczną część swojej atmosfery. Obecnie ciśnienie atmosferyczne jest ponad 100 razy niższe od ziemskiego.
Prądy wzbudzone w wietrze słonecznym przekształcają energię wiatru słonecznego w pole elektryczne i magnetyczne, które przyspieszają naładowane cząstki atmosfery Marsa na tyle, że uciekają one w przestrzeń kosmiczną.
Sonda MAVEN wystartowała w kierunku Marsa w listopadzie 2013 r. i od połowy 2014 r. bada atmosferę, klimat i historię klimatu Czerwonej Planety.
First Map of Mars Electric Currents

Prąd elektryczny otaczający Marsa. Źródło: NASA/Goddard/MAVEN/CU Boulder/SVS/Cindy Starr

Mars teraz i kiedyś. Źródło: NASA Goddard Space Flight Centem

https://www.spidersweb.pl/2020/05/sonda-maven-utrata-atmosfery-marsa.html

 

 

Sonda MAVEN odkrywa, w jaki sposób Mars stracił atmosferę.jpg

Sonda MAVEN odkrywa, w jaki sposób Mars stracił atmosferę2.jpg

Sonda MAVEN odkrywa, w jaki sposób Mars stracił atmosferę3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kosmiczny Teleskop Hubble?a bada procesy powstawania planet w gromadzie gwiazd Westerlund 2
2020-05-29. Radek Kosarzycki

Kosmiczny Teleskop Hubble?a został wykorzystany do przeprowadzenia trwającego trzy lata badania zatłoczonej, masywnej i młodej gromady gwiazd Westerlund 2. Badania wykazały, że materia otaczająca gwiazdy w pobliżu centrum gromady jest w tajemniczy sposób pozbawiona dużych, gęstych obłoków pyłowych, które mogłyby stać się planetami za kilka milionów lat. Za ich brak odpowiadają najbardziej masywne i najjaśniejsze gwiazdy gromady, które erodują i rozpraszają dyski gazu i pyłu zbierające się wokół sąsiednich gwiazd. Po raz pierwszy astronomowie przeanalizowali niezwykle gęstą gromadę gwiazd, aby zbadać jakie środowiska sprzyjają powstawaniu planet.
To badanie przeprowadzone w latach 2016 do 2019 miało na celu zbadanie właściwości gwiazd podczas ich wczesnych faz ewolucyjnych i prześledzenie ewolucji ich środowisk okołogwiazdowych. Takie badania ograniczały się wcześniej do najbliższych regionów gwiazdotwórczych o małej gęstości. Astronomowie po raz pierwszy użyli Kosmicznego Teleskopu Hubble?a, aby rozszerzyć te badania na centrum jednej z niewielu masywnych gromad Drogi Mlecznej, Westerlund 2.
Astronomowie odkryli teraz, że planetom trudno powstawać w centralnych rejonach gromady. Obserwacje wskazują również, że gwiazdy na obrzeżach gromady mają ogromne obłoki pyłowe, w których powstają. Aby wyjaśnić, dlaczego niektóre gwiazdy w Westerlund 2 mają trudności z formowaniem planet, a inne nie, badacze wskazują, że jest to w dużej mierze spowodowane lokalizacją. Najbardziej masywne i najjaśniejsze gwiazdy w gromadzie gromadzą się w jej centrum. Westerlund 2 zawiera co najmniej 37 niezwykle masywnych gwiazd, niektóre o masie do nawet 100 mas Słońca. Emitowane przez nie niezwykle intensywne promieniowanie ultrafioletowe i huraganowe wiatry gwiazdowe działają jak miotacze ognia i niszczą dyski wokół sąsiednich gwiazd, rozpraszając gigantyczne obłoki pyłu.
?Zasadniczo, jeśli masz potężne gwiazdy, to ich energia będzie zmieniała właściwości dysków?, wyjaśnia główna badaczka Elena Sabbi z Space Telescope Science Institute w Baltimore, USA. ?Dyski będą nadal istniały, ale gwiazdy zmieniają skład pyłu w nich;, więc trudniej jest stworzyć stabilne struktury, które ostatecznie doprowadzą do powstania planet. Uważamy, że pył albo odparuje za 1 milion lat, albo zmienia się jego skład i rozmiar tak gwałtownie, że planety nie będą miały z czego powstać?.
Westerlund 2 to wyjątkowe laboratorium, w którym można badać gwiezdne procesy ewolucyjne, ponieważ znajduje się stosunkowo blisko, jest dość młode i zawiera bogatą populację gwiazd. Gromada znajduje się w gwiezdnym żłobku znanym jako Gum 29, położonym około 14 000 lat świetlnych stąd w gwiazdozbiorze Kila (Carina). Gwiezdny żłobek jest trudny do zaobserwowania, ponieważ jest otoczony pyłem. Na szczęście kamera Wide Field Camera 3 Hubble?a może przejrzeć ten pyłowy welon w bliskiej podczerwieni, dając astronomom wyraźny widok gromady. Doskonały wzrok Hubble?a wykorzystano do rozdzielenia poszczególnych gwiazd i zbadania ogromnego zagęszczenia gwiazd w centrum gromady.
?W wieku niespełna dwóch milionów lat Westerlund 2 kryje jedne z najbardziej masywnych i najgorętszych młodych gwiazd Drogi Mlecznej? ? powiedział członek zespołu Danny Lennon z Instituto de Astrofísica de Canarias i Universidad de La Laguna . ?Środowisko tej gromady jest nieustannie bombardowane przez silne wiatry gwiezdne i promieniowanie ultrafioletowe gwiezdnych gigantów o masie nawet 100 razy większej niż Słońce?.
Sabbi i jej zespół odkryli, że spośród prawie 5000 gwiazd w Westerlund 2 o masach od 0,1 do 5 razy większej niż masa Słońca, 1500 z nich wykazuje dramatyczne zmiany jasności, które przypisywane są powszechnie obecności dużych zagęszczeń pyłu i planetazymali. Krążąca wokół gwiazd materia częściowo blokuje emitowane przez nie światło, powodując zmiany jasności. Jednak Hubble wykrył jedynie sygnaturę cząstek pyłu wokół gwiazd poza centralnym obszarem. Takich samych spadków jasności nie zarejestrowano w przypadku gwiazd przebywających w odległości czterech lat świetlnych od centrum.
Dzięki Hubble?owi astronomowie mogą teraz zobaczyć, jak gwiazdy akreują w środowiskach podobnych do wczesnego Wszechświata, gdzie gromady były zdominowane przez potężne, masywne gwiazdy. Jak dotąd najbardziej znanym pobliskim gwiezdnym środowiskiem zawierającym masywne gwiazdy jest gwiezdny żłobek w Mgławicy Oriona. Jednak Westerlund 2 jest bogatszym celem ze względu na większą populację gwiazd.
?Uważamy, że to planetozymale już istniejące lub właśnie teraz powstające? ? wyjaśnia Sabbi. ?Mogą to być swego rodzaju nasiona, które ostatecznie prowadzą do powstania planet. To układy, których nie widzimy w pobliżu bardzo masywnych gwiazd. Widzimy je tylko w układach gwiazd poza centrum gromady.?
Westerlund 2 daje nam znacznie lepsze statystyki dotyczące tego, jak masa wpływa na ewolucję gwiazd, jak szybko one ewoluują, a my widzimy ewolucję dysków gwiezdnych i znaczenie sprzężenia gwiezdnego w modyfikowaniu właściwości tych układów ?- powiedział Sabbi. ?Możemy wykorzystać wszystkie te informacje, aby poprawić nasze modele formowania się planet i ewolucji gwiazd?.
Gromada ta będzie również doskonałym celem do dalszych obserwacji za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Hubble pomógł astronomom zidentyfikować gwiazdy z możliwymi strukturami planetarnymi. Za pomocą teleskopu Webba badacze będą mogli badać, które dyski wokół gwiazd nie akreują materii, a które dyski wciąż zawierają materię, z której mogłyby powstawać planety. Webb będzie również badał chemię dysków w różnych fazach ewolucyjnych i obserwował ich zmiany, aby pomóc astronomom w określeniu roli środowiska w ich ewolucji.
?Głównym wnioskiem tej pracy jest to, że potężne promieniowanie ultrafioletowe masywnych gwiazd zmienia dyski wokół gwiazd sąsiednich? ? powiedział Lennon. ?Jeśli zostanie to potwierdzone pomiarami wykonanymi przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, wynik ten może również wyjaśniać, dlaczego układy planetarne należą do rzadkości w starych, masywnych gromadach kulistych.?
Westerlund 2 to gigantyczna gromada ponad 3000 gwiazd znajdująca się 20 000 lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiór Kila. Źródło: NASA/ESA/Hubble Heritage Team/A. Nota/Westerlund 2 Science Team

Otoczenie Westerlund 2 na niebie.

Pan across Westerlund 2

Flight through star cluster Westerlund 2 - slow

https://www.pulskosmosu.pl/2020/05/29/kosmiczny-teleskop-hubblea-bada-procesy-powstawania-planet-w-gromadzie-gwiazd-westerlund-2/

 

Kosmiczny Teleskop Hubble?a bada procesy powstawania planet w gromadzie gwiazd Westerlund 2.jpg

Kosmiczny Teleskop Hubble?a bada procesy powstawania planet w gromadzie gwiazd Westerlund 2.2.jpg

Kosmiczny Teleskop Hubble?a bada procesy powstawania planet w gromadzie gwiazd Westerlund 2.3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Historyczny start pierwszej załogowej misji SpaceX DM-2. Nowa data 30.05.2020 (Transmisja na żywo)
O szczegółach misji SpaceX DM-2 (Aktualizacja: Nowa data startu)...
2020-05-27. Andrzej
30 maja czekają nas ogromne emocje związane z historycznym startem załogowej misji SpaceX DM-2. Dlaczego historycznym? Będzie to pierwsza od 2011 roku próba wysłania astronautów z terenu Stanów Zjednoczonych na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Misja zostanie przeprowadzona w ramach programu NASA (Commercial Crew Program) przy ścisłej współpracy z firmą SpaceX. Głównym celem pierwszej kontraktowej misji będzie wymiana załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
30 maja o godzinie 21:22 czasu polskiego z Centrum Kosmicznego imienia Johna F. Kennedy?ego wystartuje rakieta nośna Falcon 9 wynosząc na orbitę załogową kapsułę Crew Dragon. Na pokładzie statku znajdzie się dwóch amerykańskich astronautów Robert Behnken i Douglas Hurley. Kilka minut po starcie nastąpi próba odzyskania pierwszego stopnia rakiety nośnej, który zostanie osadzony na barce ASDS OCISLY na Atlantyku. Do połączenia kapsuły Crew Dragon ze stacją (ISS) dojdzie 31 maja o godzinie 15:20 (czasu polskiego).

Misję SpaceX DM-2 poprzedził udany test bezzałogowy SpaceX DM-1, którego start odbył się 2 marca 2019 roku. 19 stycznia 2020 roku przeprowadzony został natomiast test awaryjnej ewakuacji kapsuły Crew Dragon z dwoma manekinami na pokładzie.

Falcon 9 to dwustopniowa rakieta nośna, zaprojektowana i stworzona przez firmę SpaceX. Głównym przeznaczeniem rakiety jest wynoszenie ładunków na orbitę oraz wykonywanie misji bezzałogowych i załogowych do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Warto wspomnieć, że obecnie jest to jedyna rakieta, której pierwszy stopień może wylądować i być użyty ponownie. Według SpaceX zastosowanie do ponownego użytku pierwszego stopnia rakiety będzie w stanie obniżyć koszt lotu nawet do 30%.

Według szacunków za wysłanie jednego astronauty na stację (ISS) NASA zapłaci firmie SpaceX około 55 milionów dolarów. Dla porównania Rosjanom za dostarczenie astronauty pojazdem typu Sojuz, na stację (ISS) NASA płaciła 86 milionów dolarów. Oszczędność dla agencji kosmicznej NASA w tym przypadku będzie znacząca.

Start rakiety Falcon 9 będzie transmitowany na żywo za pośrednictwem telewizji NASA m.in w serwisie YouTube.

Przebieg misji:

Start KSC, LC-39A: 30.05.2020 21:22 czasu polskiego
Połączenie z ISS: 31.05.2020 15:20 czasu polskiego
Odłączenie od ISS: ??.08.2020
Wodowanie: ??.08.2020

Aktualizacja:

27.05.2020

22:23 - Start SpX DM-2 został przełożony z powodu warunków pogodowych. Kolejna próba startu odbędzie się 30.05.2020 o godz. 21:22 czasu polskiego.

28.05.2020

10:53 - Wszystkie daty i godziny w aktualności zostały zaktualizowane.
Transmisja na żywo. Start misji SpaceX DM-2: 30.05.2020 godz. 21:22 (czasu polskiego)
Transmisja na żywo. Autor: NASA
NASA Live: Official Stream of NASA TV

Statek Dragon na szczycie rakiety Falcon 9 fot: SpaceX

https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=991

 

 

Historyczny start pierwszej załogowej misji SpaceX DM-2. Nowa data 30.05.2020 (Transmisja na żywo).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dziś kolejna próba wystrzelenia Dragona z astronautami. Śledź u nas transmisję od godziny 21:00
2020-05-30

W sobotę (30.05) podjęta zostanie druga próba wystrzelenia dwóch astronautów prywatną rakietą i kapsułą w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jeśli pogoda będzie bardziej sprzyjająca, ujrzymy kapsułę na polskim niebie. Sprawdź, gdzie i kiedy ją obserwować.
Wystrzelenie rakiety Falcon-9 z zainstalowaną na jej szczycie załogową kapsułą Dragon-2 ma nastąpić w sobotę (30.05) o godzinie 21:22 czasu polskiego. Wydarzenie będzie można śledzić na żywo na łamach naszego serwisu, o ile pogoda znów nie pokrzyżuje planów.
Niestety, prognozy nadal nie są korzystne. Wskazują na 45-procentowe prawdopodobieństwo opadów deszczu i burz, a więc bardzo podobnie, jak 3 dni temu. Dobra wiadomość jest taka, że w niedzielę (31.05), kiedy otwarte jest kolejne okienko startowe, ryzyko deszczu spadnie do 20 procent.
Jeśli jednak start odbędzie się w sobotę (30.05), wówczas kapsułę Dragon-2 będziemy mogli przez 2 minuty obserwować na własne oczy. Należy patrzeć nisko nad południowo-zachodni horyzont, dokładnie o godzinie 21:46, czyli niecałe pół godziny po jej wystrzeleniu. Kapsuła przemknie poniżej Księżyca i konstelacji Lwa, przez gwiazdozbiór Sekstanta.
Mimo kiepskich prognoz pogody NASA i SpaceX ponownie czynią przygotowania do historycznego lotu. Astronauci Bob Behnken i Doug Hurley wejdą do kapsuły znajdującej się na słynnej platformie LC-39A, tej samej, z której przeszło 50 lat temu odbywały się loty na Księżyc w ramach programu Apollo.
Jeśli astronautom uda się dotrzeć do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, to spędzą na niej kolejnych kilka miesięcy, skąd będą mogli podziwiać zapierające dech widoki Błękitnej Planety. Będą to pierwsi astronauci docierający na Stację z obszaru USA po zakończeniu ery wahadłowców.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.
Astronauci Bob Behnken i Doug Hurley w kapsule Dragon-2. Fot. NASA / SpaceX.

Artystyczna wizja kapsuły Dragon-2 podczas lotu na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Fot. NASA / SpaceX.

https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2020-05-30/dzis-kolejna-proba-wystrzelenia-dragona-z-astronautami-sledz-u-nas-transmisje-od-godziny-2100/

 

Dziś kolejna próba wystrzelenia Dragona z astronautami. Śledź u nas transmisję od godziny 21.00.jpg

Dziś kolejna próba wystrzelenia Dragona z astronautami. Śledź u nas transmisję od godziny 21.00.2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czwarty prototyp rakiety Starship eksploduje podczas testu silnika
2020-05-29
Czwarty prototyp rakiety Starship eksplodował na stanowisku startowym. Rakieta wykonywała statyczny test silnika Raptor. Niedługo po jego odpaleniu eksplodowała, najprawdopodobniej powodując zniszczenia infrastruktury testowej.
29 maja przeprowadzano test statyczny silnika Raptor na prototypie statku kosmicznego Starship. Był to już 5. test silnika na tym egzemplarzu statku. W ciągu najbliższych dni rakieta miała wykonać testowy skok na wysokość 150 m.
Niestety tuż po testowym odpaleniu silnika doszło do wycieku w dolnej części pojazdu. Mógł to być ciekły tlen z dolnego zbiornika rakiety. Krótko po tym Starship SN4 eksplodował, tworząc spektakularną kulę ognia.
To już kolejny zniszczony prototyp rakiety Starship, który nie doczekał się testowego lotu na niewielką wysokość. Poprzednio, 3 kwietnia Starship SN3 o bliźniaczej konstrukcji implodował podczas testów tankowania paliwa. SpaceX po czasie wyjaśnił, że przyczyną tamtej awarii było błędne wykonanie procedury testowej.
Starship to górny stopień i jednocześnie statek kosmiczny superciężkiego systemu rakietowego Super Heavy - Starship, budowanego przez firmę SpaceX. Starship ma być systemem wielokrotnego użytku, wykorzystywanym do komercyjnego wynoszenia ładunków na orbitę oraz załogowych lotach poza bliskie otoczenie Ziemi. Dalszą ambicją jest wykorzystanie systemu do kolonizacji Marsa.
Parę miesięcy temu SpaceX opublikował pierwszą instrukcję dla klientów rakiety. Można tam przeczytać, że rakieta w wersji towarowej będzie w stanie wynieść na niską orbitę okołoziemską ponad 100 t ładunku, a na orbitę transferową do geostacjonarnej 21 t. W wersji z tankowaniem górnego stopnia na orbicie (czyli wymagającej dwóch lotów tego systemu) statek może zabrać ponad 100 t na powierzchnię Księżyca lub Marsa.
W konfiguracji załogowej Starship ma zabierać ze sobą do 100 osób. Kabina załogowa będzie wyposażona w prywatne kabiny dla astronautów, duże wspólne przestrzenie, schron przeciw burzom słonecznym oraz galerię widokową.
Historia testów
Pierwszą testowaną konstrukcją był małoskalowy propotyp nazwany Starhopper. Wyposażono go w pojedynczy silnik Raptor i wykonał on w lipcu 2019 r. pierwszy skok na wysokość około 20 m. Kulminacją jego testów był przeprowadzony miesiąc później lot na wysokość około 150 m z lądowaniem w wyznaczonej strefie 100 m od miejsca startu.
W ośrodku firmy Boca Chica w Teksasie i Cocoa na Florydzie powstawały pierwsze pełnoskalowe prototypy odpowiednio Mk1 i Mk2. Pod koniec 2019 roku SpaceX zdecydował się nie wykorzystywać Mk1 w próbach lotnych. Przeprowadził jedynie testy ciśnieniowe, które 20 listopada zakończyły się zniszczeniem rakiety. Następnie zawieszono tymczasowe prace w ośrodku Cocoa i skupiono się na ukończeniu budowy poprawionego projektu Mk3 w Boca Chica. Starship Mk3 został przemianowany na Starship SN1. 28 lutego podczas testów ciśnieniowych i ten prototyp uległ zniszczeniu.
W marcu SpaceX kontynuował testy na prototypowym zbiorniku SN2. 8 marca testy ciśnieniowe zakończyły się powodzeniem.
Starship SN3 został 29 marca zamontowany na stanowisku testowym. 3 kwietnia ten egzemplarz został utracony w teście.
Po wybuchu Starshipa SN4, SpaceX przejdzie do testów kolejnego prototypu SN5, który jest już złożony. Na razie nie wiadomo jednak jak bardzo ten wybuch opóźni plany wykorzystania kolejnej rakiety.
 
Na podstawie: NSF
Opracował: Rafał Grabiański
Więcej informacji wkrótce w tym artykule.
 
Na zdjęciu: Starship SN4 z zamontowanym silnikiem Raptor. Zdjecie opublikował na Twitterze Elon Musk 4 maja br.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/czwarty-prototyp-rakiety-starship-eksploduje-podczas-testu-silnika

Czwarty prototyp rakiety Starship eksploduje podczas testu silnika.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)