Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Bliski przelot 2020 YS4
2020-12-29. Krzysztof Kanawka
Dwudziestego ósmego grudnia nastąpił bliski przelot planetoidy 2020 YS4. Obiekt przemknął w odległości około 96 tysięcy kilometrów od Ziemi.
Planetoida o oznaczeniu 2020 YS4 zbliżyła się do Ziemi 28 grudnia na minimalną odległość około 96 tysięcy kilometrów. Odpowiada to ok. 0,25 średniego dystansu do Księżyca. Moment największego zbliżenia nastąpił 28 grudnia około 23:20 CET. Średnica 2020 YS4 szacowana jest na około 11 metrów.
Jest to 108 (wykryty) bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2020 roku. Z roku na rok ilość odkryć rośnie: w 2019 roku odkryć było 80, w 2018 roku odkryć było ich 73, w 2017 roku ? 53, w 2016 roku ? 45, w 2015 roku ? 24, zaś w 2014 roku ? 31. W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, rzędu zaledwie kilku metrów średnicy ? co jeszcze pięć lat temu było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy ?przeczesują? niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT, W)
https://kosmonauta.net/2020/12/bliski-przelot-2020-ys4/

Bliski przelot 2020 YS4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyniesienie francuskiego satelity teledetekcyjnego zamyka sezon startowy 2020
2020-12-30.
Powodzeniem zakończył się ostatni z lotów kosmicznych przewidzianych do realizacji w 2020 roku - przeprowadzone z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej wystrzelenie rakiety Sojuz ST-A z militarnym satelitą europejskiego systemu obserwacji Ziemi CSO. Jest to już drugi z trzech optoelektronicznych instrumentów teledetekcyjnych tej serii - w segmencie obrazowania o bardzo wysokiej rozdzielczości. Ma zapewnić szczególne zdolności rozpoznania nie tylko Francji, ale również państwom sojuszniczym.
Odpalenie nastąpiło o godz. 13:42 czasu lokalnego we wtorek 29 grudnia br. (godz. 17:42 czasu polskiego, CET). Start ten rozpoczął 25. misję rakiety Sojuz z Guiana Space Center, po dopuszczeniu jej do lotów z tego kosmodromu w 2011 roku. Omawiane odpalenie był zarazem dziesiątym i ostatnim startem Arianespace w roku bieżącym. Pięć tegorocznych lotów dotyczyło systemów Sojuz - przeprowadzono je z trzech różnych portów kosmicznych: Guiana Space Center, kazachskiego kosmodromu Bajkonur oraz kosmodromu Wostocznyj we wschodniej części Rosji.
CSO-2 (drugi z trzech przewidywanych składników systemu Composante Spatiale Optique) to już 45. satelita wyniesiony w kosmos przez Arianespace dla francuskich agencji CNES i DGA. Jego poprzednik, CSO 1 był również dostarczony na orbitę z użyciem systemu Sojuz z Centrum Kosmicznego Kourou - jego wystrzelenie miało miejsce 19 grudnia 2018 roku. Satelita CSO-2, identyczny jak CSO-1, pozostanie umieszczony jednak na niższej orbicie polarnej - na wysokości 480 km nad Ziemią (CSO-1 okrąża Ziemię w odległości 800 km od jej powierzchni).
Zbudowany przez koncern Airbus nowy satelita ma zapewnić francuskim siłom zbrojnym oraz sojusznikom w programie współpracy MUSIS (Multinational Space-based Imaging System) dostęp do zobrazowań powierzchni Ziemi o najwyższych parametrach szczegółowości. Satelity CSO są kontrolowane z zabezpieczonego centrum operacyjnego, a sama konstelacja będzie dostarczać zobrazowań 3D i bardzo wysokiej rozdzielczości, w pasmie widzialnym i w podczerwieni. To umożliwi zbieranie danych obrazowych w dzień i nocą, umożliwiając uzyskanie należytych efektów operacyjnych.
Jako główny wykonawca programu satelitów CSO, Airbus dostarczył platformę i awionikę, a także odpowiadał za prace integracyjne, testowanie i dostawę satelity do francuskiej agencji CNES (działającej w imieniu Generalnej Dyrekcji Uzbrojenia, DGA). Firma Thales Alenia Space dostarczyła Airbusowi instrument elektrooptyczny bardzo wysokiej rozdzielczości. W dalszej części programu zespoły Airbusa będą kierować operacyjnością konstelacji CSO z segmentu naziemnego, tak jak robią to obecnie w przypadku innych podobnych programów rozpoznania satelitarnego (Helios, Pleiades, SarLupe, COSMO-Skymed).
Airbus otrzymał kontrakt na przygotowanie systemu CSO pod koniec 2010 roku od CNES. Kontrakt obejmował opcję budowy trzeciego satelity, która została uruchomiona w 2015 roku po przystąpieniu do programu Niemiec. "Konstelacja CSO stanowi przełom pod względem rozdzielczości, bezpieczeństwa transmisji, niezawodności i dostępności usług. Tylko kilka krajów może pochwalić się taką zdolnością? - zadeklarował w tym przedmiocie Jean-Marc Nasr, szef Airbus Space Systems.
Rozwijanie infrastruktury satelitarnej programu CSO odbywa się w partnerstwie między wykonawcami a francuskim resortem obrony, skupiającym obecnie dowództwo kosmiczne, CNES i DGA.
W projekcie CSO wykorzystano doświadczenia i efekty wcześniejszych prac, które doprowadziły do powstania satelitów Helios 1, Pleiades i Helios 2. Airbus i partnerzy projektu podkreślili zastosowanie najnowszej generacji siłowników żyroskopowych, rozwiązań światłowodowych, a także pokładowej elektroniki i oprogramowania sterującego w celu optymalizacji masy i bezwładności satelity. Umożliwiło to również wydatne zwiększenie prędkości namierzania obszarów podlegających obrazowaniu.
Arianespace VS25 Flight - Successful Mission
https://www.youtube.com/watch?v=3bZzm6JIiwQ&feature=emb_logo
Źródło: Space24
Ilustracja: Airbus [airbus.com]
https://www.space24.pl/wyniesienie-francuskiego-satelity-teledetekcyjnego-zamyka-sezon-startowy-2020

Wyniesienie francuskiego satelity teledetekcyjnego zamyka sezon startowy 2020.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnia pełnia w tym roku. Pokazaliście piękno Zimnego Księżyca
2020-12-30.
W nocy nad naszymi głowami świecił Zimny Księżyc. Była to 13. i ostatnia pełnia Księżyca w 2020 roku. Na Kontakt 24 dostaliśmy wasze relacje.
Kulminacyjny moment pełni nastąpił w środę o godzinie 4.30, ale już we wtorek wieczorem Srebrny Glob zachwycał swoim wyglądem.
Była to ostatnia, 13. pełnia Księżyca w tym roku. Zwykle na każdy miesiąc przypada jedno takie zjawisko, jednak w październiku bieżącego roku mieliśmy do czynienia z dwoma. Drugą pełnię w miesiącu nazywa się Niebieskim Księżycem, inaczej Blue Moon. Dochodzi do niej raz na 2,5 roku.
Skąd nazwa?
Oryginalne pochodzenie nazw nadawanych każdej pełni Księżyca sięga setek lat, do rdzennych Amerykanów.
"W kulturze rdzennych Amerykanów, którzy kalendarz opierali na fazach Księżyca, grudniowa pełnia jest nazywana Zimnym Księżycem. Jest to ściśle związane z miesiącem, kiedy jest coraz zimniej, a noce stają się długie i ciemne" - czytamy w "Almanachu Starego Farmera", publikacji, zawierającej między innymi dane astronomiczne, prognozy pogody czy tabele pływów. Jest wydawana od 1792 roku będąc najstarszą publikacją tego typu w Ameryce Północnej.
Ostatnią pełnię w roku nazywa się również Pełnią Długiej Nocy. Grudniowe noce są bowiem najdłuższymi w ciągu całego roku.
Źródło: Kontakt 24, tvnmeteo.pl
Autor: kw,ps
https://tvn24.pl/tvnmeteo/informacje-pogoda/ciekawostki,49/ostatnia-pelnia-w-tym-roku-pokazaliscie-piekno-zimnego-ksiezyca,332784,1,0.html?p=meteo

Ostatnia pełnia w tym roku. Pokazaliście piękno Zimnego Księżyca.jpg

Ostatnia pełnia w tym roku. Pokazaliście piękno Zimnego Księżyca2.jpg

Ostatnia pełnia w tym roku. Pokazaliście piękno Zimnego Księżyca3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japonia będzie budowała drewniane satelity. Mają być w pełni ekologiczne
2020-12-30.
Jako że drewno jest surowcem odnawialnym, a problem kosmicznych śmieci stanowi coraz większe zagrożenie dla misji kosmicznych, to Japończycy będą teraz masowo budowali satelity z drewna.
Może brzmieć to kuriozalnie, ale najnowocześniejsze technologie pozwalają wykonać z drewna materiał, który będzie wytrzymalszy od stali. Futurolodzy uważają nawet, że ludzkość wróci do korzystania z drewna na masową skalę np. w budownictwie. W ciągu kilku najbliższych lat w różnych częściach świata mają powstać z drewna trwałe, bezpieczne i tanie w budowie drapacze chmur. Może przyjdzie też czas na samochody?!
Japończycy pracują też nad pierwszym prototypem drewnianego satelity. Jego dziewiczy lot na ziemską orbitę ma mieć miejsce w 2023 roku. Inżynierowie z Kraju Kwitnącej Wiśni uważają, że drewno w pełni spali się w atmosferze, a problem kosmicznych śmieci stanie się przeszłością. Pomysł jest szczytny, ale czy to ma sens?
Naukowcy z Sumitomo Forestry oraz Uniwersytet w Kioto przyznali, że mają specjalne technologie, które pozwolą zmienić drewno w materiał o odporności stali. Nie straszne mają mu być zmiany temperatury i światło słoneczne. W chwili, gdy satelita zakończy swój żywot, nastąpi jego deorbitacja i całkowicie spłonie w atmosferze. Przedstawiciele Sumitomo Forestry nie rzucają słów na wiatr. Firma słynie na świecie z budowy skomplikowanych konstrukcji wykonywanych z drewna.
Niestety, Japończycy na razie nie chcą ujawnić, jakie technologie opracowali. Musimy uzbroić się w cierpliwość i poczekać 2 lata. Na ziemską orbitę wyniesiono już ok. 6 tysięcy satelitów z czego 60 procent rozpadło się i stało się kosmicznymi śmieciami lub są to satelity-zombie. NASA i ESA mają plan budowy urządzeń serwisowych, które zajmą się naprawą tych obiektów, ale plan deorbitacji nowych jest bardzo ciekawym pomysłem.
Eksperci szacują, że do roku 2030 na orbicie pojawi się nowych 20 tysięcy małych satelitów, które w przyszłości mogą stać się kosmicznymi śmieciami. Większość z nich będzie stanowiła konstelacje kosmicznego Internetu. Dlatego ważne jest, by już teraz opracować odpowiednie technologie, które pozwolą raz na zawsze wyeliminować problem zaśmiecania orbity.
Źródło: GeekWeek.pl/Sumitomo Forestry / Fot. Pexels
https://www.geekweek.pl/news/2020-12-30/japonia-bedzie-budowala-drewniane-satelity-maja-byc-w-pelni-ekologiczne/

Japonia będzie budowała drewniane satelity. Mają być w pełni ekologiczne.jpg

Japonia będzie budowała drewniane satelity. Mają być w pełni ekologiczne2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laserowy akcelerator cząstek mógłby zastąpić Zderzacz Hadronów

2020-12-30.
Wielki Zderzacz Hadronów (LHC) to ogromna i bardzo kosztowna maszyna, dzięki której poznajemy nowe cząstki elementarne. Jednak po co zajmować się budowaniem tak drogich i czasochłonnych akceleratorów, skoro możemy mieć jeszcze potężniejsze maszyny, które udałoby się zmieścić na stole?

 Zespół z Niemieckiego Synchrotronu Elektronowego (DESY) i Uniwersytetu w Hamburgu skonstruowały laserowy akcelerator plazmowy o nazwie LUX, który jako pierwszy w historii działał nieprzerwanie przez 30 godzin i wytwarzał w sposób ciągły wiązki elektronów. Naukowcy twierdzą, że ich urządzenie mogłoby pracować jeszcze dłużej. Eksperyment z kompaktowym akceleratorem przeprowadzono pomyślnie w sumie aż cztery razy.

 W urządzeniu LUX potężny laser wytwarza falę plazmy w kapilarze. Impulsy laserowe przedzierają się przez gaz, usuwając elektrony z cząsteczek wodoru i odrzucając je na bok. W ten sposób wzbudzone elektrony są przyspieszane przez dodatnio naładowaną falę plazmy.
Podczas rekordowo długiej ciągłej pracy akceleratora LUX, naukowcy przyspieszali ponad 100 tysięcy wiązek elektronów na sekundę. Test ten wygenerował duże ilości danych, na podstawie których można usprawnić pracę urządzenia poprzez wyeliminowanie niepożądanych zmian w wiązkach elektronów.
Zastosowana technika pozwala laserowym akceleratorom plazmowym osiągać przyspieszenia nawet tysiąc razy większe od współczesnych najpotężniejszych akceleratorów cząstek. Co więcej, urządzenia te są znacznie mniejsze, a mimo to posiadają szeroki zakres zastosowań.

 Niemieccy naukowcy twierdzą, że mają przed sobą jeszcze wiele wyzwań natury technicznej, zanim laserowy akcelerator cząstek będzie mógł zostać wykorzystany w praktyce. Jednak dzięki najnowszemu osiągnięciu jesteśmy o krok bliżej od zastąpienia gigantycznych akceleratorów znacznie mniejszymi urządzeniami.

 Laserowy akcelerator cząstek miałby ogromny wpływ na świat nauki. Zdjęcie ilustracyjne /123RF/PICSEL

 
Wielki Zderzacz Hadronów /materiały prasowe

 Tylkonauka.pl

https://nt.interia.pl/technauka/news-laserowy-akcelerator-czastek-moglby-zastapic-zderzacz-hadron,nId,4953163

Laserowy akcelerator cząstek mógłby zastąpić Zderzacz Hadronów.jpg

Laserowy akcelerator cząstek mógłby zastąpić Zderzacz Hadronów2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inspirująca historia z udziałem polskiego satelity PW-Sat2
2020-12-30Redakcja
?Nieletni inżynierowie? to film dokumentalny przedstawiający losy uczniów i ich nietypowego nauczyciela, który inspiruje młodych ludzi do spojrzenia na fizykę w wyjątkowy sposób. Młodzież z małego miasta na oczach widzów rozwija pasję do nauki na przestrzeni prawie trzech lat.
Charyzmatyczny nauczyciel oraz inżynierowie z Politechniki Warszawskiej pracujący nad polskim satelitą PW-Sat2 kompletnie zmieniają życie uczniów. To właśnie oni inspirują bohaterów filmu do zbudowania testowych modeli żagli do satelity. W dokumencie wykorzystano również materiał filmowy pochodzący z Europejskiej Agencji Kosmicznej. Całość przedstawia niestandardowe podejście do edukacji i przemianę młodych ludzi z osób ?nie lubiących fizyki? na prawdziwych miłośników i praktyków nauki.
Film pt. ?Nieletni Inżynierowie? w reżyserii Hanny Polak i Aleksandry Skowron został uznany najlepszym dokumentem na amerykańskim Delco Film Festival oraz otrzymał nagrodę na międzynarodowym festiwalu filmowym Satisfied Eye w Wielkiej Brytanii. ,,Nieletnich inżynierów? można było również zobaczyć na Zlin International Film Festival, Millenium Docs Against Gravity oraz na Polish Film Festival w Los Angeles.
Trailer filmu dostępny jest pod linkiem.
Credits: esa.int
https://kosmonauta.net/2020/12/inspirujaca-historia-z-udzialem-polskiego-satelity-pw-sat2/

Inspirująca historia z udziałem polskiego satelity PW-Sat2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA poważnie rozważa detonację bomby jądrowej na powierzchni Księżyca
2020-12-30.
Amerykańska Agencja Kosmiczna robi coraz większe postępy w programie powrotu na Księżyc i planach osiedlenia się tam ludzi. Naukowcy rozważają realizację ciekawych projektów, które mają pomóc w jego kolonizacji.
NASA poinformowała, że przygotowała bardzo ciekawy plan, w ramach którego na powierzchni naturalnego satelity naszej planety zostaną zdetonowane bomby jądrowe. Naukowcy chcą w ten sposób ułatwić robotom realizację wielkich projektów związanych z kosmicznym górnictwem i wydobywaniem cennych surowców. Realizacja planu nie będzie łatwa, ale rząd może nie mieć innego wyjścia.
Amerykanie mają ambitne plany związane ze Srebrnym Globem. Chcą go wykorzystać jako punkt wypadowy nie tylko w misjach na Marsa, ale również na inne obiekty Układu Słonecznego. Aby w ogóle było to możliwe, pierwsze kolonie na Srebrnym Globie muszą być samowystarczalne. W tym pomoże kosmiczne górnictwo.
Na początku realizacji programu Artemis, lądujące tam roboty nie będą zbyt duże, a do przeczesania są olbrzymie obszary księżycowego gruntu. Znajdują się w nim cenne surowce, takie jak hel-3 oraz woda. Naukowcy opracowali plan ułatwienia pracy robotom, detonując na Księżycu ładunki jądrowe. Pomogą one rozbić skały i dokonać głębszych odwiertów.
Problem promieniowania na Srebrnym Globie nie ma większego znaczenia, gdyż nie ma tam atmosfery i pola magnetycznego, więc panuje tam wysoka radiacja. Astronauci będą przebywać tam w specjalnych skafandrach ochronnych, a bazy będą ukryte przed promieniowaniem pod powierzchnią. Plan może wydawać się mocno kontrowersyjny, ale może to być jedyna opcja na pomyślną realizację programu Artemis.
Na razie nie wiadomo, kiedy naukowcy z NASA planują przeprowadzenie misji, w ramach której zostanie na Księżyc dostarczona broń jądrowa i użyta, ale możemy oczekiwać, że najszybciej będzie to połowa lat 20. XXI wieku. Użycie broni jądrowej w przestrzeni kosmicznej nie jest niczym nowym. Naukowcy planują zastosować ją np. do przebicia się przez lodową skorupę na Europe, księżycu Jowisza oraz Enceladusie, księżycu Saturna (zobacz tutaj).
NASA ujawniła też, że podczas pierwszego w XXI wieku lądowania ludzi na Księżycu, na jego powierzchnię wyjdą dwie osoby. Chociaż wciąż nie wiadomo, kto dostąpi tego zaszczytu, jest już pewne, że pierwsza na powierzchnię zejdzie kobieta. Para astronautów pozostanie na powierzchni przez niemal 7 dni i przeprowadzi ważne badania tego fascynującego obiektu. W eksploracji ma pomóc im zaawansowany łazik.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. MaxPixel/NASA
https://www.geekweek.pl/news/2020-12-30/nasa-powaznie-rozwaza-detonacje-bomby-jadrowej-na-powierzchni-ksiezyca/

NASA poważnie rozważa detonację bomby jądrowej na powierzchni Księżyca.jpg

NASA poważnie rozważa detonację bomby jądrowej na powierzchni Księżyca2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kalendarz zjawisk astronomicznych w 2021 roku.
2020-12-29. Andrzej
Tradycyjnie jak co roku publikujemy na naszym portalu kalendarz najciekawszych zjawisk astronomicznych czekających nas w 2021 roku. W przyszłym roku standardowo będziemy mogli podziwiać wiele ciekawych koniunkcji ciał niebieskich, opozycji planet czy też ulubionych przez Was rojów meteorów. W 2021 roku jednym z najciekawszych zjawisk dla obserwatorów w naszym kraju będzie płytkie zaćmienie częściowe Słońca w dniu 10 czerwca. Zapraszamy do zapoznana się z nowym kalendarzem!
Kalendarz zjawisk astronomicznych w 2021 roku.

(Mobilna wersja kalendarza na tablety i smartfony)
Dostępna w dniu 30.12.2020

Najciekawsze zjawisko astronomiczne w Polsce w 2021 r.
Kalendarz zjawisk astronomicznych w 2021 roku.
Płytkie zaćmienie częściowe Słońca. 10.06.2021 - godz. 12:54 czasu polskiego
Źródło: astronomia24.com

https://www.astronomia24.com/viewpage.php?page_id=47

https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=1058

Kalendarz zjawisk astronomicznych w 2021 roku..jpg

Kalendarz zjawisk astronomicznych w 2021 roku.2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzenie w styczniowe niebo 2021
2020-12-30.
Gdy w styczniu wilgotno i mglisto, to wiosna mokra i w lecie dżdżysto.
Bez względu na przysłowiową pogodę w tym pandemicznym czasie lepiej gdyby było na opak, bowiem czekają nas w tym miesiącu na niebie i Ziemi zjawiska okresowe i niespodziewane. Tych drugich, najciekawszych, związanych najczęściej ze zmienną aktywnością Słońca, nie można precyzyjnie przewidzieć, ale odczuwamy to przez globalne zmiany - nie tylko klimatu.
Ziemia już 2 stycznia o godz. 15  w swym rocznym ruchu po orbicie znajdzie się najbliżej naszej gwiazdy, czyli w peryhelium, w odległości niewiele ponad 147 mln kilometrów od Słońca. Jest to dla nas, mieszkańców północnej półkuli, niezmiernie pocieszający fakt, ponieważ coraz szybciej będzie się nam dzień wydłużał. W styczniu dnia przybędzie już 67 minut.
Słońce
W Nowy Rok Słońce wzejdzie o godzinie 07:38, a zajdzie o 15:49. Natomiast ostatniego dnia stycznia wschód Słońca nastąpi o 07:15, a zachód o godzinie 16:33, zatem wtedy dzień będzie trwał 9 godzin i 18 minut, i będzie już dłuższy od najkrótszego dnia w roku o 73 minuty.
Kalendarzowa zima na naszej półkuli jest najkrótszą porą roku. Trwa bowiem tylko, lub aż, 89 ? czasami śnieżnych i mroźnych ? dni. Ponadto już w środę 20 stycznia Słońce, w swym ruchu rocznym po Ekliptyce, opuszcza znak Koziorożca i wstępuje w znak Wodnika.
Obserwując styczniowe Słońce i dysponując do tego odpowiednimi przyrządami spostrzeżemy jego niską, a czasami narastającą sporadyczną aktywność, objawiającą się jako plamy, rozbłyski, protuberancje, czy też wyrzuty plazmy w przestrzeń międzyplanetarną, bowiem aktywność magnetyczna Słońca nareszcie jest w fazie stopniowego wzrostu, związanego z  25 cyklem jego aktywności.  
Fazy Księżyca
Ciemne, bezksiężycowe i długie noce, dogodne dla astronomicznych obserwacji, będziemy mieli w drugiej dekadzie stycznia, bowiem kolejność faz Księżyca będzie następująca: ostatnia kwadra - 6 I o godz: 10:37, nów - 13 I o godz. 06:00, pierwsza kwadra - 20 I o godz. 22:02 i pełnia - 28 I o 20:16. Księżyc w  perygeum (najbliżej Ziemi) znajdzie się 9 I o godz.17, a w apogeum (najdalej od  Ziemi) będzie 21 I o godz. 14.
W tej styczniowej wędrówce po nieboskłonie nasz naturalny satelita zbliży się, w różnych dniach i nocach miesiąca, na odległość paru stopni do: Wenus, Jowisza, Merkurego, Neptuna i Urana, ale te zjawiska nie będą akurat optymalnie u nas widoczne.
Widoczność planet
W styczniu Merkurego dostrzeżemy po zachodzie Słońca, ale dopiero od drugiego tygodniu miesiąca, nisko nad południowo-zachodnim horyzontem. Dnia 24 II będzie najdalej (19 stopni) na wschód od Słońca, w tzw. elongacji. Natomiast  Wenus, jako Gwiazda Poranna, dominuje teraz nisko na wschodnim niebie przez cały miesiąc, prawie aż do połowy lutego, poprzedzając coraz to krócej wschód Słońca.
Czerwonawy Mars widoczny będzie na wieczornym, południowo-zachodnim niebie, goszcząc w noc sylwestrową i noworoczną w gwiazdozbiorze Ryb. Następnie w swej wędrówce po niebie aż do końca miesiąca będzie defilował na tle gwiazdozbioru Barana.
Natomiast Jowisza wraz z gromadką czterech satelitów galileuszowych, oraz Saturna z dobrze widocznymi pierścieniami już przez lornetkę, a przebywających nadal po grudniowej koniunkcji blisko siebie w gwiazdozbiorze Koziorożca, będziemy mogli obserwować na wieczornym niebie tylko w pierwszej dekadzie miesiąca. Potem skryją się w promieniach słonecznych, by pojawić się w połowie lutego, ale na porannym niebie. Wieczorem, w pierwszej połowie nocy, można obserwować, najlepiej przy pomocy lunety, planety Uran i Neptun. Ten pierwszy gości w gwiazdozbiorze Barana, natomiast Neptun znajduje się teraz na niebie w Wodniku.  
Inne zjawiska
W tym miesiącu promieniują Kwadrantydy, w dniach od 1 do 7, z maksimum w nocy 3/4 stycznia. Radiant tych meteorów leży (dla nas jes to prawie w zenicie!) w gwiazdozbiorze Smoka. Można  oczekiwać około 90 ?spadających gwiazd? na godzinę, a obserwacjom nocnym będzie tylko trochę przeszkadzał Księżyc w ostatniej kwadrze.
Dysponując zaś wieczorem lub wczesnym rankiem wolną chwilą, nie bacząc na chłód, a może i mróz, spójrzmy w bezchmurne niebo, z najpiękniejszym gwiazdozbiorem zimowego firmamentu, czyli Orionem, pamiętając o staropolskim przysłowiu, które przypomina, czego nam ostatnio brakuje:
?Kiedy w styczniu susza, wszystko się na wiosnę rusza?
 

Opracowanie: Adam Michalec, MOA w Niepołomicach, 21 grudnia 2020
Publikacja: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: Nocne zimowe niebo. Źródło obrazu i prawa autorskie: Adam Block/APOD
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/spojrzenie-w-styczniowe-niebo-2021

Spojrzenie w styczniowe niebo 2021.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starlinki to zagrożenie dla środowiska naturalnego ? atakuje Viasat. Musk mocno odpowiada na Twitterze
2020-12-30. Radek Kosarzycki
Pierwsze testy satelitarnego internetu dostarczanego przez satelity z powstającej konstelacji Starlink dają tak dobre rezultaty, że konkurencja szuka wszelkich sposobów powstrzymania Elona Muska.
Federalna Komisja Łączności (FCC) otrzymała właśnie od firmy Viasat wniosek o dokładny przegląd wpływu konstelacji Starlink na środowisko naturalne. Według przedstawicieli Viasatu konstelacja powoduje zagrożenie zarówno dla środowiska naturalnego, jak i dla innych obiektów znajdujących się na orbicie.
Wniosek ten pojawił się na krótko przed podjęciem przez FCC decyzji co do ewentualnego rozszerzenia licencji SpaceX o dodatkowe 3000 satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej. Co do zasady FCC nie musiała przeprowadzać takich przeglądów, bowiem w czasach, kiedy powstawały przepisy to regulujące, zakładano, że umieszczenie jednego czy dwóch satelitów na orbicie nie będzie miało mierzalnego wpływu na środowisko.
Trzeba jednak przyznać rację Viasatowi, że teraz sytuacja się zmieniła. Jakby nie patrzeć ostatnie 50 lat podboju orbity okołoziemskiej sprawiło, że wokół Ziemi krąży ok. 6000 satelitów. Tymczasem, w ciągu najbliższych kilku lat sytuacja ta może drastycznie się zmienić dzięki projektom budowania megakonstelacji satelitów. Sam SpaceX aktualnie planuje umieścić na orbicie 13000 swoich satelitów, które będą umożliwiały dostęp do szerokopasmowego internetu z każdego miejsca na powierzchni Ziemi. Firma Elona Muska nie jest jednak jedyną, która planuje budowę takiej konstelacji. Podobne plany mają między innymi brytyjska firma OneWeb czy też jedna z firm Jeffa Bezosa, najbogatszego człowieka na świecie.
W związku z powyższym być może przeprowadzenie gruntownego przeglądu wpływu konstelacji na środowisko jest uzasadnione. Jak zauważa Viasat w swoim wniosku ?SpaceX będzie regularnie wymieniał satelity należące do konstelacji na nowe, a to oznacza, że będą one miały wpływ na środowisko?. Wszak utrzymanie konstelacji będzie wymagało ciągłego zrzucania satelitów w atmosferę i wysyłania nowych.
Część satelitów zamieni się w śmieci kosmiczne
Co więcej, satelity Starlink nie są niezawodne. Jak na razie na orbitę trafił ich niecały tysiąc (liczba ta zostanie przekroczona najprawdopodobniej już na początku roku) i część z nich nie działa nieprawidłowo. Jak podnosi Viasat, przy planowanej liczbie kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy satelitów nawet 1 proc. nieprawidłowo działających satelitów może stanowić ogromny problem. Jeżeli utracimy kontakt z setką satelitów i dojdzie do kolizji między dwoma czy trzema z nich, to na orbicie pojawią się tysiące nowych śmieci kosmicznych, które już teraz stanowią istotny problem.
Jeżeli orbita będzie zatłoczona, to po każdym takim zderzeniu będzie rosło ryzyko kolejnej stłuczki, co z czasem może doprowadzić do tzw. syndromu Kesslera, w którym tysiące odłamków z jednego zderzenia zderzają się z kolejnymi satelitami, prowadząc do powstania kolejnych tysięcy odłamków. W najczarniejszym scenariuszu może to uniemożliwić na długie lata jakąkolwiek eksplorację przestrzeni kosmicznej (szczególnie załogową).
W swoim wniosku Viasat wskazuje także na zagrożenia związane z częstą wymianą satelitów ? ciągłe starty rakiet i wejścia w atmosferę kolejnych starzejących się satelitów miałyby według firmy pozostawiać w atmosferze wiele szkodliwych substancji chemicznych, które niszczyłyby warstwę ozonową. Argument ten wydaje się jednak nieco naciągany, przez co tak naprawdę cały wniosek Viasat wydaje się bazować nie tyle na trosce o środowisko naturalne, ile na niepokoju o rosnącą konkurencję.
https://spidersweb.pl/2020/12/starlink-szkodzi-srodowisku-mowi-viasat.html

Starlinki to zagrożenie dla środowiska naturalnego ? atakuje Viasat. Musk mocno odpowiada na Twitterze.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku stycznia 2021 roku Ziemia znajdzie się najbliżej od Słońca
Autor: admin (2020-12-30)
Na początku przyszłego roku Ziemia znajdzie się w peryhelium - czyli w punkcie orbity, który znajduje się najbliżej Słońca.
Nadchodzące zbliżenie Ziemi i Słońca w 2021 roku przypada akurat na okres Nowego Roku. Nasza planeta minie punkt peryhelium dokładnie 2 stycznia. W drugim dniu nowego roku Ziemia znajdzie się najbliżej Słońca, ale nie ma w tym żadnej anomalii . Po prostu na początku roku nastąpi moment przejścia peryhelium, czyli punktu orbity Ziemi, w którym nasza planeta corocznie przechodzi w minimalnej odległości od Słońca.
Dokładnie 2 stycznia 2021 roku odległość między Słońcem a naszą planetą będzie minimalna w ciągu całego roku i wyniesie 147 093 168 km, co odpowiada 0,9832571 AU). Pozorna średnica Słońca będzie największa w 2021 roku w wyniku czego tarcza słoneczna będzie wyglądała na 3% większą niż na początku lipca, kiedy odległość do naszej gwiazdy będzie maksymalna.
Aphelium, czyli punkt kiedy Ziemia znajduje się najdalej od Słońca w ciągu roku, tradycyjnie następuje każdego lata. W 2021 roku stanie się to na początku lipca. Wtedy nasza planeta znajdzie się w odległości ponad 152 mln km od Słońca. Przez cały rok rozmiar tarczy słonecznej zmienia się płynnie, tak więc różnica w rozmiarach ciała niebieskiego w punktach peryhelium i aphelium jest niewidoczna gołym okiem.
Przypomnijmy, że w 2020 roku nasza planeta minęła peryhelium w niedzielę 5 stycznia a w aphelium Ziemia znalazła się 6 lipca. Zmiana odległości do Słońca podczas ruchu orbitalnego nie ma zauważalnego wpływu na klimat naszej planety, znacznie silniej wpływa na nią rozmieszczenie kontynentów. Klimat półkuli północnej jest bardziej kontynentalny, ponieważ samych kontynentów jest więcej. Nie zależy to od odległości Ziemi od Słońca i zmiany pór roku - ma na to wpływ nachylenie osi Ziemi do płaszczyzny orbity.
Źródło: pixabay.com
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/na-poczatku-stycznia-2021-roku-ziemia-znajdzie-sie-najblizej-od-slonca

Na początku stycznia 2021 roku Ziemia znajdzie się najbliżej od Słońca.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teleskop Hubble'a śledzi anomalne zachowanie huraganu na Neptunie
Autor: Zmrozik (30 Grudzień, 2020)
Ogromna ciemna plama w atmosferze Neptuna to burza zauważona po raz pierwszy kilka lat temu. Co ciekawe nie chce się rozproszyć. Wbrew oczekiwaniom naukowców wyrzuciła nową, mniejszą plamkę i zmieniła kierunek, ponownie stabilizując się.
Najbardziej odległa z planet Układu Słonecznego - Neptun - jest często nazywana lodowym olbrzymem, który zajmuje pozycję pośrednią między gazowym olbrzymem Jowiszem a Ziemią. Neptun jest 17 razy masywniejszy od Ziemi, ale 19 razy lżejszy od Jowisza.
Jego gęsta atmosfera składa się głównie z wodoru i helu i nieustannie bulgocze. Sonda Voyager 2, która przeleciała obok Neptuna w 1989 roku, zauważyła na jego powierzchni kilka rozległych ciemnych plam, które naukowcy skojarzyli z lokalnymi huraganami. Od tego czasu podobne plamy na Neptunie zostały zaobserwowane przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a: pojawiają się i znikają co dwa ziemskie lata.
Huragany powstają jako obszary o zwiększonym ciśnieniu na średnich szerokościach geograficznych, a stabilizowane są przez siłę Coriolisa, która powstaje w wyniku obrotu planety. Począwszy od 1993 roku, kosmiczny teleskop Hubble'a śledził trzy z tych miejsc, aż całkowicie zniknęły. Stawało się to przeważnie gdy burze zbliżały się do równika, siła Coriolisa słabła, a huragan znikał. Jednak czwarta ciemna plama oznaczona jako NDS-2018 obserwowana przez Hubble'a na Neptunie  zdołała przetrwać na równiku. Zostało to niedawno ogłoszone podczas spotkania internetowego Amerykańskiego Towarzystwa Geofizycznego (AGU).
Obecny huragan na północnej półkuli Neptuna ma prawie 7500 kilometrów średnicy, a Hubble śledzi go od 2018 roku. Obserwacje poczynione przez niego w sierpniu 2020 roku, kiedy huragan znajdował się już na równikowych szerokościach geograficznych, pokazały, że zamiast się rozpraszać, zaczął przesuwać się z powrotem na północ. Ponadto ?główny? huragan stracił środowisko iskrzących się chmur, które wcześniej towarzyszyły jego ruchowi.
W pobliżu zauważono również drugą, mniejszą plamę o średnicy około 6300 kilometrów. Być może są ze sobą powiązane: według obliczeń naukowców ruch wsteczny dużej plamy rozpoczął się w styczniu tego roku mniej więcej w tym samym czasie, gdy pojawiła się mała plamka. Zakłada się, że oddzielił się od pierwszego, nadając mu nowy kierunek, ale fizyka tego zdarzenia pozostaje nieznana.
Źródło: NASA/HST
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/teleskop-hubblea-sledzi-anomalne-zachowanie-huraganu-na-neptunie

Teleskop Hubble'a śledzi anomalne zachowanie huraganu na Neptunie.jpg

Teleskop Hubble'a śledzi anomalne zachowanie huraganu na Neptunie2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwotne czarne dziury i poszukiwanie ciemnej materii z wieloświata
2020-12-30.
Badanie czarnych dziur, które mogły powstać we wczesnym Wszechświecie, zanim narodziły się gwiazdy i galaktyki jest jednym z interdyscyplinarnych projektów prowadzonych w Kavli Institute for the Physics and Mathematics of the Universe (Kavli IPMU). Takie pierwotne czarne dziury (PBH) mogą odpowiadać za całość lub część ciemnej materii, być odpowiedzialne za niektóre z obserwowanych sygnałów fal grawitacyjnych i powodować powstawanie supermasywnych czarnych dziur w centrum naszej Galaktyki i innych galaktyk. Mogą również odgrywać rolę w syntezie ciężkich pierwiastków, gdy zderzają się z gwiazdami neutronowymi i niszczą je, uwalniając materię bogatą w neutrony. W szczególności istnieje możliwość, że tajemnicza ciemna materia, która stanowi większość materii we wszechświecie, składa się z pierwotnych czarnych dziur. Nagroda Nobla w dziedzinie fizyki w 2020 roku została przyznana teoretykowi Rogerowi Penrose'owi oraz dwóm astronomom, Reinhardowi Genzelowi i Andrei Ghez, za ich odkrycia, które potwierdziły istnienie czarnych dziur. Czarne dziury są bardzo atrakcyjnym kandydatem na ciemną materię, bo ich istnienie jest potwierdzone.
Niedawny postęp w teorii fundamentalnej, astrofizyce i obserwacjach astronomicznych w poszukiwaniu pierwotnych czarnych dziur dokonał międzynarodowy zespół fizyków cząstek elementarnych, kosmologów i astronomów, w tym członkowie Kavli IPMU Alexander Kusenko, Misao Sasaki, Sunao Sugiyama, Masahiro Takada i Volodymyr Takhistov.
Aby dowiedzieć się więcej o pierwotnych czarnych dziurach, zespół badawczy przyjrzał się wczesnemu wszechświatowi w poszukiwaniu wskazówek. Wczesny Wszechświat był tak gęsty, że każda dodatnia fluktuacja gęstości o ponad 50% mogłaby spowodować powstanie czarnej dziury. Jednak wiadomo, że kosmologiczne perturbacje, które ?zasiały? galaktyki, są znacznie mniejsze. Niemniej jednak rozmaite procesy we wczesnym Wszechświecie mogły stworzyć odpowiednie warunki do powstania czarnych dziur.
Jedną z możliwości jest to, że pierwotne czarne dziury mogą powstawać z ?dziecięcych wszechświatów? powstałych podczas inflacji, okresu gwałtownej ekspansji, który, jak się uważa, jest odpowiedzialny za zasianie struktur, które obserwujemy dzisiaj, takich jak galaktyki i gromady galaktyk. Podczas inflacji młode wszechświaty mogą rozgałęziać się od naszego wszechświata. Młodziutki wszechświat w końcu się zawali, ale duża ilość energii uwolnionej w małej objętości spowoduje powstanie czarnej dziury.
Jeszcze bardziej osobliwy los czeka większy ?dziecięcy wszechświat?. Jeśli jego rozmiar przekracza pewien rozmiar krytyczny, teoria grawitacji Einsteina pozwala ?dziecięcemu wszechświatowi? istnieć w stanie, który wydaje się inny dla obserwatora wewnątrz i na zewnątrz. Wewnętrzny obserwator widzi go jako rozszerzający się wszechświat, podczas gdy zewnętrzny obserwator (taki jak my) widzi go jako czarną dziurę. W obu przypadkach duży i mały ?dziecięcy wszechświat? są przez nas postrzegane jako pierwotne czarne dziury, które ukrywają podstawową strukturę wielu wszechświatów za swoimi ?horyzontami zdarzeń?. Horyzont zdarzeń to granica, poniżej której wszystko, nawet światło, jest uwięzione i nie może uciec z czarnej dziury.
W swoim artykule zespół opisał nowy scenariusz powstawania pierwotnych czarnych dziur i wykazał, że czarne dziury ze scenariusza ?wieloświatów? można znaleźć za pomocą kamery Hyper Suprime-Cam (HSC) z 8,2-metrowego teleskopu Subaru, gigantycznej kamery cyfrowej (w zarządzaniu którymi Kavli IPMU odegrał kluczową rolę), w pobliżu szczytu Mt. Mauna Kea na Hawajach. Ich praca jest ekscytującym przedłużeniem poszukiwań PBH przez HSC, które prowadzą Masahiro Takada, główny badacz z IPMU w Kavli, i jego zespół. Zespół HSC poinformował ostatnio o głównych ograniczeniach dotyczących istnienia pierwotnych czarnych dziur w Nature Astronomy.
Dlaczego HSC była niezbędna w tych badaniach? HSC ma szczególną możliwość zobrazowania całej galaktyki Andromedy co kilka minut. Jeśli czarna dziura przechodzi na tle jednej z gwiazd, grawitacja czarnej dziury zagina promienie świetlne i sprawia, że gwiazda wydaje się jaśniejsza niż wcześniej przez krótki okres czasu. Czas trwania rozjaśniania się gwiazdy jest związany z masą czarnej dziury. Dzięki obserwacjom HSC można jednocześnie obserwować sto milionów gwiazd, tworzących szeroką sieć dla pierwotnych czarnych dziur, które mogą przecinać jedną z linii wzroku.
Pierwsze obserwacje HSC zgłosiły już bardzo intrygujące zdarzenie potencjalnie pasujące do pierwotnej czarnej dziury  z ?wieloświata?, z masą czarnej dziury porównywalną z masą Księżyca. Obecnie zespół prowadzi dalsze obserwacje, aby rozszerzyć obszar poszukiwań i zbadać, czy scenariusz pierwotnych czarnych dziur z wieloświata może uwzględniać całą ciemną materię.
Źródło: Kavli IPMU
Więcej informacji:
Artykuł
Publikacja:
Opracowanie: Gabriela Opiła

Grafika: Gwiazda w galaktyce Andromedy chwilowo staje się jaśniejsza, gdy pierwotna czarna dziura przechodzi przed gwiazdą, skupiając jej światło (Kavli IPMU/HSC Collaboration)
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pierwotne-czarne-dziury-i-poszukiwanie-ciemnej-materii-z-wieloswiata

Pierwotne czarne dziury i poszukiwanie ciemnej materii z wieloświata.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sprawdzić pogodę kosmiczną w Internecie?
2020-12-30. Natalia Kowalczyk
Europejska Agencja Kosmiczna wprowadza aktualizację The Space Weather Portal ? portalu, który pomaga zmniejszyć straty spowodowane przez pogodę kosmiczną. Portal nie jest w stanie wpłynąć na wybuchy na Słońcu, lecz zapewnia prognozy i aktualne informacje naukowcom, firmom, czy instytucjom. Setki bezpłatnych zasobów portalu pozwalają analizować zachowanie Słońca i przewidywać jego skutki.
Dlaczego badanie pogody kosmicznej jest istotne?
W 2016 r. w ramach Programu Space Safety ESA oszacowano koszty, jakie poniosłaby Europa w przypadku nagłego wybuch na Słońcu lub innego zdarzenia w pogodzie kosmicznej. Badanie wykazało, że pojedyncze, ekstremalne zdarzenie słoneczne mogłoby kosztować nawet 15 miliardów euro, sumując straty w operacjach statków kosmicznych, lotnictwie, sieciach dystrybucji energii, transporcie drogowym i logistyce. Ta cena może wzrosnąć, aż do 20 miliardów euro w 2024 r. Dlatego projekt Space Weather Service Network jest tak istotny. Portal zrzesza ponad 40 różnych instytutów i organizacji, uczestniczących w opracowywaniu i świadczeniu usług. Jest centralnym punktem dostępu do specjalistycznej wiedzy dotyczącej pogody kosmicznej, najnowszych danych, prognoz i prognoz z całej Europy.
Jakie korzyści zapewnia portal?
Na stronie głównej portalu można zobaczyć wykresy, grafiki, mapy i obserwacje Słońca, przedstawiające aktualne warunki w kosmosie. Dostępne są zarówno dane o ośrodku międzyplanetarnym i wietrze słonecznym, jak i o warunkach w atmosferze ziemskiej i środowisku geomagnetycznym. Witryna koncentruje się na 12 obszarach gospodarki, na które ma wpływ Słońce, włączając w to operacje statków kosmicznych, loty kosmiczne, operacje rurociągów, naziemnej łączności radiowej, systemy energetyczne, lotnictwo, czy nawet łowców zorzy polarnej. W każdym obszarze domeny odwiedzający mogą znaleźć prognozy, jak pogoda kosmiczna może wpłynąć na ich działalność teraz i w przyszłości.
Na przykład w lotnictwie szereg kosmicznych zjawisk pogodowych może wpłynąć na załogi i infrastrukturę techniczną. Na zdrowie załogi może wpłynąć zwiększona ekspozycja na promieniowanie. Pogoda kosmiczna może również powodować degradację infrastruktury lotniczej lub prowadzić do utraty łączności i sygnałów nawigacyjnych. Zakłócenia mogą być spowodowane zarówno promieniowaniem elektromagnetycznym, jak i promieniowaniem cząstkami naładowanymi, a także zmianami warunków jonosferycznych. Portal ESA dla lotnictwa zapewnia dostęp do globalnych informacji, danych, modeli, aby pomóc pilotom i dyspozytorom linii lotniczych w planowaniu lotów.
Wiele innych dziedzin może znaleźć podobne informacje zaspokajające ich potrzeby, w tym te dotyczące sieci energetycznych, rurociągów, statków kosmicznych, monitorowania śmieci kosmicznych i eksploracji Układu Słonecznego. Wiele produktów i narzędzi, do których można uzyskać dostęp za pośrednictwem portalu, może być używanych niezależnie, ale połączenie ich razem i pogrupowanie w usługi ukierunkowane na użytkowników zapewnia pełny obraz bieżących i nadchodzących kosmicznych warunków pogodowych istotnych dla określonej grupy użytkowników. Użytkownicy portalu mogą również personalizować go według własnego uznania, łącząc jego elementy w elastyczny sposób. Oprócz modeli, prognoz i zbiorów danych portal zapewnia również dostęp do ekspertów od pogody kosmicznej w całej Europie, a także szkolenia za pośrednictwem specjalnych kursów i seminariów internetowych.
Jak zbierane są informacje?
Informacje, które tworzą portal ESA, pochodzą zarówno ze źródeł kosmicznych jak i naziemnych. Misje takie jak ESA/NASA Obserwatorium SOHO, czy Misja Proba-2 ESA, dostarczają danych o aktywności Słońca i ostrzeń o rozpoczęciu potencjalnie niebezpiecznych zdarzeń. Zbierane są także dane ze źródeł naziemnych m.in. magnetometrów mierzących gwałtowne wahania w polu magnetycznym Ziemi oraz jonosond, badających jonosferę.
W przyszłości Misja Lagrange ESA ma znacznie poprawić zdolności prognostyczne portalu, zbierając dane z piątego punktu Lagrange?a. Jest to idealne miejsce na kosmiczną misję pogodową. Dzięki położeniu w punkcie L5 będzie obserwowała Słońce z boku i da nam czas na przygotowanie się, zanim jakiekolwiek niebezpieczeństwo dotrze na Ziemię. Połączenie tych danych ze zbliżająca się misją NASA SWFO-1 (Space Weather Follow On-Lagrange 1), zlokalizowaną w pierwszym punkcie Lagrange, będzie dużym krokiem naprzód w naszych umiejętnościach dokładnego prognozowania poważnych zakłóceń pogody kosmicznej.
Zarejestruj się na portalu
Rejestracja na portalu jest bezpłatna i zajmuje tylko kilka minut.
Źródła: ESA's Portal to the Sun gets an upgrade

Na rysunku przedstawiono przewidywane konsekwencje nagłych zmian pogody kosmicznej.
ESA/Science Office, CC BY-SA 3.0 IGO

Wizja artystyczna sond kosmicznych zbierających informacje o pogodzie słonecznej.
ESA/A. Baker, CC BY-SA 3.0 IGO
https://news.astronet.pl/index.php/2020/12/30/jak-sprawdzic-pogode-kosmiczna-w-internecie/

Jak sprawdzić pogodę kosmiczną w Internecie.jpg

Jak sprawdzić pogodę kosmiczną w Internecie2.jpg

Jak sprawdzić pogodę kosmiczną w Internecie3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagłe spowolnienie ekspansji dna oceanicznego i jego konsekwencje
2020-12-30. Krystyna Syty  
Colleen Dalton, geofizyk z Uniwersytetu Browna podczas wirtualnego spotkania Amerykańskiej Unii Geofizycznej zaprezentowała wyniki badań dotyczących szybkości ekspansji dna oceanicznego. Według niej 15 milionów lat temu nastąpiło gwałtowne spowolnienie rozszerzania się dna morskiego o jedną trzecią na przestrzeni 10 milionów lat. Taka zmiana dynamiki prawdopodobnie przyczyniła się do gwałtownego ochłodzenia klimatu.
Zjawisko ekspansja dna oceanicznego
Ekspansja dna oceanicznego (inaczej spreading) to proces rozrastania dna oceanu w regionach grzbietów oceanicznych. Przyczyna spreadingu nie jest dokładnie znana. Prawdopodobnie zjawisko jest powodowane przez rozciąganie płyty oceanicznej przez płat opadający w strefie subdukcji. Dodatkowo wznoszący prąd konwekcyjny w płaszczu wypycha lżejsze gorące skały i magmę bliżej powierzchni, co skutkuje osłabieniem skorupy. W rezultacie powstaje granica rozbieżna płyt, w której rodzą się grzbiety oceaniczne.
Badania dna oceanu
Badanie szybkości spreadingu wymaga analizy pewnego rodzaju liniowych anomalii magnetycznych na dnie oceanu. Przyczyna ich powstawania nie jest dokładnie znana, ale prawdopodobnie są pozostałościami po zmianie biegunów magnetycznych Ziemi. Młoda skała bazaltowa, powstająca w strefie ryftu, ma właściwości paramagnetyczne i magnesuje się w ziemskim polu magnetycznym. W efekcie na dnie oceanu możemy obserwować przeplatające się pasy skał namagnesowanych zgodnie z obecnymi biegunami magnetycznymi Ziemi i namagnesowanych przeciwnie.
Zmiany biegunów magnetycznych Ziemi zachodzą mniej więcej co milion lat, a odpowiadające sobie pasy magnetyczne, leżące po przeciwnych stronach grzbietów oceanicznych, są w podobnym wieku. Analizując ich szerokość, możemy oszacować szybkość, z jaką w danym okresie powstawała nowa litosfera.
Mapy pasów magnetycznych zostały niedawno uzupełnione o dane zbierane przez rosyjskie okręty wojenne. Pozwoliło to zwiększyć rozdzielczość map magnetycznych Oceanów Indyjskiego i Atlantyckiego do 1 miliona lat. Nad projektem pracowali m.in. Charles DeMets z Uniwersytetu w Wisconsin oraz Sergey Merkuryev z Petersburskiego Uniwersytetu Państwowego. Na tak złożonych mapach magnetycznych wyraźnie widoczna jest zmiana dynamiki ekspansji około 10 mln lat temu. Zdaniem DeMetsa spowolnienie nastąpiło około 12/13 mln lat temu na Pacyfiku i 7 mln lat temu na pozostałych oceanach.
Wpływ spowolnienia ekspansji na zmiany klimatyczne
Wcześniejsze badania geologiczne i geofizyczne wykazywały spowolnienie spreadingu, jednak nie spodziewano się aż tak drastycznych zmian dynamiki. Zdaniem Dalton dowody na zmianę tempa powstawania zaobserwowano w przypadku 15 z 16 grzbietów oceanicznych. Możemy zatem mówić o zjawisku globalnym.
Zdaniem Clinta Conrada z Uniwersytetu w Oslo takie zjawisko musiało wyraźnie odbić się na klimacie. Powstawanie nowych grzbietów oceanicznych jest związane z produkcją dwutlenku węgla CO2. Spowolnienie ekspansji musiało zatem spowodować zmniejszenie emisji CO2 ? jednego z gazów cieplarnianych, do atmosfery. Być może to zjawisko było jedną z głównych przyczyn spadku temperatury powietrza o 10 °C w późnym Miocenie.
Zamiany klimatu naszej planety są bardzo skomplikowane, a ich analiza wymaga ujęcia wielu złożonych zjawisk geofizycznych i nie tylko. Być może dalsza analiza tempa ekspansji dna morskiego pozwoli nam jeszcze lepiej zrozumieć mechanizmy rządzące naszą planetą ? jej klimatem i litosferą.
Źródła:
Slowdown in plate tectonics may have led to Earth?s ice sheets
Schemat przedstawia procesy geologiczne związane z granicami płyt tektonicznych. United States Geological Survey

Model teoretyczny powstawania pasów magnetycznych na dnie oceanicznym. United States Geological Survey

Na mapie za pomocą izochron i stref spękań zaznaczono wiek dna oceanicznego Atlantyku i Pacyfiku. Fnachon
https://news.astronet.pl/index.php/2020/12/30/nagle-spowolnienie-ekspansji-dna-oceanicznego-i-jego-konsekwencje/

Nagłe spowolnienie ekspansji dna oceanicznego i jego konsekwencje.jpg

Nagłe spowolnienie ekspansji dna oceanicznego i jego konsekwencje2.jpg

Nagłe spowolnienie ekspansji dna oceanicznego i jego konsekwencje3.jpg

Nagłe spowolnienie ekspansji dna oceanicznego i jego konsekwencje4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebo na przełomie roku 2020 i 2021
2020-12-30. Ariel Majcher
Nastały ostatnie dni 2020 roku. Trzy ostatnie dni bieżącego tygodnia należą już do nowego 2021 roku. Co roku na początku stycznia nasza planeta przechodzi przez najbliżej Słońca położony punkt swojej orbity, stąd obecnie porusza się po swojej orbicie najszybciej i dlatego zima jest najkrótszą porą roku. W środę 30 grudnia Słońce wejdzie najpóźniej w ciągu roku i od ostatniego dnia roku dnia zacznie przybywać zarówno wieczorem, jak i rano. 31 grudnia Słońce wschodzi dwie minuty później niż pierwszego dnia zimy i zachodzi 8 minut później, niż 21 grudnia. W rezultacie dzień trwa już 6 minut dłużej, niż podczas najkrótszego dnia roku.
Przełom roku rozświetli silny blask Księżyca, który 1,5 doby przed początkiem nowego roku przejdzie przez pełnię. W tym tygodniu Srebrny Glob odwiedzi gwiazdozbiory Byka, Bliźniąt, Raka i Lwa, a zatem obszar nieba, w którym obecnie nie ma jasnych ciał Układu Słonecznego, ale i tak pochodząca od niego łuna skutecznie utrudni obserwacje słabszych ciał niebieskich, szczególnie ostatnich planet Układu Słonecznego, czy słabnącej już poniżej granicy widoczności gołym okiem Miry. Jak zawsze na początku roku maksimum swojej aktywności osiągają meteory z obfitego roju meteorów Kwadrantydów. Niestety w tym roku one także ulegną wpływowi bardzo jasnej tarczy Księżyca. Z planet Układu Słonecznego szybko pogarszają się warunki obserwacyjne Saturna i Jowisza wieczorem oraz Wenus rano, Neptun i Uran zaś zginą w księżycowej łunie. Tylko Mars pozostanie w miarę dobrze widoczny.
Planeta Jowisz minęła już planetę Saturn i zaczyna oddalać się od niej. Wieczorem od ponad dwóch tygodni Słońce zachodzi coraz później i jest coraz bliżej pary gazowych olbrzymów. Obie planety pod koniec stycznia przyszłego roku spotkają się ze Słońcem, stąd najbliższe kilkanaście dni to ostatnia okazja do ich dostrzeżenia przez kwietniem przyszłego roku, gdy Saturn i Jowisz zaczną wyłaniać się z zorzy porannej. Niestety zarówno Saturn, jak i Jowisz widoczne są na jasnym niebie nisko nad widnokręgiem i raczej nie można liczyć na więcej, niż wzrokowe stwierdzenie obecności planet w ustalonym miejscu. Oczywiście Jowisz jest znacznie jaśniejszy, jego jasność obserwowana to obecnie -1,9 wielkości gwiazdowej, przy średnicy tarczy 33?. Saturn świeci z jasnością +0,6 magnitudo, a jego tarcza ma średnicę 15?. Stąd o ile z dostrzeżeniem Jowisza nie powinno być kłopotów, to do odnalezienia Saturna niezbędna może okazać się lornetka. Obie planety o zmierzchu zajmują pozycję na wysokości około 5° nad południowo-zachodnim widnokręgiem, a do końca tygodnia dystans między planetami urośnie do 1,5 stopnia.
Trzy pozostałe planety zewnętrzne są widoczne znacznie lepiej, choć w najbliższych dniach obserwacje dwóch ostatnich z nich skutecznie utrudni Księżyc w okolicach pełni. Planeta Neptun najwyżej na niebie jest tuż po zachodzie Słońca i zanim zrobi się odpowiednio ciemno na jej obserwacje, to Neptun przesunie się wyraźnie na południowy zachód, jednak początkowo bez znacznego spadku wysokości. Neptun zwiększył już dystans do gwiazd ? Aquarii do ponad 1° i jednocześnie zbliży się do gwiazdy 96 Aqr na odległość porównywalną ze średnicą Księżyca. Niestety w najbliższych dniach planecie trudno będzie się przebić przez powodowaną przez Księżyc łunę.
Planeta Mars w momencie zapadnięcia nocy astronomicznej (obecnie około godziny 17:45) właśnie przymierza się do przejścia przez południk centralny. I czyni to na wysokości mniej więcej 50°, a zatem prawie dokładnie tyle, co planeta Uran. I faktycznie Mars szybko zbliża się do Urana. Czerwona Planeta przesuwa się już bardzo szybko na niebie. W ciągu siedmiu dni pokonuje prawie 3°, czyli dystans odpowiadający 6-krotnej średnicy tarczy Słońca, czy Księżyca. Do końca tygodnia Mars zbliży się do Urana na odległość niewiele przekraczającą 8°. Stąd czwarta planeta od Słońca w najbliższych tygodniach stanie się bardzo dobrym punktem odniesienia przy szukaniu planety siódmej. I jest to bardzo dobra okazja do spróbowania odszukania Urana dla tych, którym jeszcze się to nie udało. Mars w dalszym ciągu szybko słabnie. 3 stycznia jego blask zmniejszy się poniżej -0,2 wielkości gwiazdowej, natomiast średnica tarczy spadnie do 10?. Nadal mała jest faza marsjańskiej tarczy, wynosząca 89%.
Wspomniana już planeta Uran jako jedyna z planet Układu Słonecznego porusza się ruchem wstecznym, ale wyraźnie zwalnia ten ruch, szykując się do pokonania zakrętu na kreślonej przez siebie pętli w połowie stycznia. Uran wciąż wędruje nieco ponad 2° od gwiazdy 19 Arietis. Oba ciała mają bardzo podobną jasność, około +5,7 wielkości gwiazdowej, lecz planeta jest te 2° dalej na południe od głównej figury Barana. Niestety w najbliższych dniach wyłowienie Urana z tła nieba zostanie jeszcze dodatkowo utrudnione przez bardzo jasną tarczę Księżyca, znajdującą się na niebie prawie przez całą noc.
Pora opisać drogę Księżyca w najbliższych dniach. Jak już kilkukrotnie wspominałem jego tarcza na przełomie 2020 i 2021 roku jest bardzo jasna, gdyż 30 grudnia Srebrny Glob przejdzie przez pełnię. Księżyc zacznie tydzień we wschodniej części gwiazdozbioru Byka, 5,5 stopnia na południe od drugiej co do jasności gwiazdy tej konstelacji El Nath. Potem stopniowo przejdzie przez gwiazdozbiór Bliźniąt i Raka, by zakończyć tydzień w Lwie, przez cały czas utrzymując bardzo dużą fazę i jasność.
Poniedziałek 28 grudnia zastanie naturalnego satelitę Ziemi w gwiazdozbiorze Byka, dokładnie na północ od głównej figury gwiazdozbioru Oriona. O godzinie podanej na mapce dla tego dnia księżycowa tarcza pokaże fazę 98%, zajmując pozycję na wysokości 60°. W odległości 3° na godzinie 8 względem Księżyca znajdzie się gwiazda 3. wielkości ? Tauri, czyli południowy róg Byka. W trakcie nocy Księżyc zbliży się jeszcze do ? Tau, by około godziny 3 minąć ją w odległości niewiele przekraczającej 2°.
Dwie kolejne noce Srebrny Glob spędzi w gwiazdozbiorze Bliźniąt. We wtorkowy wieczór jego faza wyniesie 100%, gdyż do pełni zostanie kilka godzin. Tej nocy Księżyc przejdzie przez zachodnie krańce gwiazdozbioru Bliźniąt, tuż na północ od miejsca, przez które Słońca przechodzi w pierwszych dniach lata. Niestety okoliczne gwiazdy zginą w księżycowej łunie. Wyłonią się z niej na pewno gwiazdy tworzące tzw. Sześciokąt Zimowy, czyli Kapella w Woźnicy, Kastor i Polluks w Bliźniętach, Procjon w Małym Psie, Syriusz w Wielkim Psie, Rigel w Orionie oraz Aldebaran w Byku. Blisko środka owego sześciokąta znajduje się inna jasna i znana gwiazda, stanowiąca wschodnie ramię Oriona gwiazda Betelgeuse, która prawie dokładnie rok temu znacznie zmniejszyła swoją jasność. Raczej nie należy spodziewać się takiej wolty z jej strony w tym roku, ale nie wiadomo tego na 100% i na pewno warto się jej przyglądać.
W środę 30 grudnia Księżyc przesunie się następne kilkanaście stopni na wschód i przejdzie przez środkową część Bliźniąt. Tej nocy faza Księżyca nieco osłabnie, do 99%, a jego tarcza początkowo przetnie linię łączącą Polluksa z Alheną, zaś do rana zmniejszy dystans do Polluksa do poniżej 5°.
Sylwestra i Nowy Rok naturalny satelita Ziemi ma zarezerwowane na odwiedziny gwiazdozbioru Raka. W noc sylwestrową zobaczymy Księżyc w fazie 96%, wędrujący przez centralne obszary Raka. Do rana Srebrny Glob zbliży się na 3° do znanej gromady otwartej gwiazd M44. Oczywiście silny blask Księżyca uniemożliwi jej dostrzeżenie. Za to Księżyc znajdzie się prawie na linii łączącej Polluksa w Bliźniętach z Regulusem w Lwie jakieś 12° od pierwszej z wymienionych gwiazd i jednocześnie 25° od drugiej. Następnej nocy Księżyc dotrze do granicy Raka z Lwem, zmniejszając fazę do 92%. I najjaśniejszą jasną gwiazdą, znajdującą się blisko Srebrnego Globu będzie Regulus, najjaśniejsza gwiazda Lwa, odległa od Księżyca o niecałe 15°.
W nocy z soboty 2 stycznia na niedzielę 3 stycznia Księżyc przejdzie 4° na północ od Regulusa, zmniejszając przy tym fazę do 85%. Srebrny Glob pod koniec tygodnia zaczy kona przenosić się na niebo poranne, choć ze względu na długie noce i przechodzenie przez najbardziej na północ wysuniętą część swojej orbity jego tarcza pojawia się na nieboskłonie nadal długo przed północą. W niedzielny wieczór tarcza księżyca pokaże się 13° na wschód od Regulusa, przechodząc niewiele na południe od linii, łączącej Regulusa z Denebolą, czyli dwie najjaśniejsze gwiazdy Lwa. I to prawie dokładnie w jej połowie, gdyż od Deneboli oddzieli Księżyc 12°. 3 stycznia wieczorem tarcza Srebrnego Globu zmniejszy fazę do 76%.
Planeta Wenus, podobnie jak Saturn z Jowiszem również dąży do koniunkcji ze Słońcem, lecz przejdzie przez nią pod koniec marca. Jednak zimą i wiosną nachylenie ekliptyki do porannego widnokręgu jest bardzo małe i planeta zginie w zorzy porannej, mimo nadal całkiem sporego oddalenia od Słońca. Obecnie planeta znajduje się około 20° od naszej Gwiazdy Dziennej, ale o świcie wznosi się na wysokość zaledwie 4° i szybko zbliża się do linii widnokręgu. W niedzielę 3 stycznia o tej samej porze planeta zdąży się wznieść na wysokość niewiele przekraczającą 2°. Wenus świeci obecnie z praktycznie stała jasnością -3,9 wielkości gwiazdowej, jej tarcza ma średnicę 11? i fazę 94%.
Jak zawsze na początku roku promieniują meteory z roju Kwadrantydów. Są to meteory o średniej prędkości, zderzają się z atmosferą Ziemi z prędkością 41 km/s. W maksimum można spodziewać się nawet 120 zjawisk na godzinę, jednak maksimum trwa zaledwie kilka godzin i żeby je zaobserwować trzeba mieć trochę szczęścia. Radiant roju znajduje się pomiędzy gwiazdozbiorami Wielkiej Niedźwiedzicy, Wolarza, Smoka i Herkulesa, czyli w obszarze nieba, który nad Polską nigdy nie zachodzi. A zatem Kwadrantydy można obserwować jak tylko odpowiednio się ściemni, chociaż najlepiej widać je nad ranem, gdy radiant roju jest najwyżej, wznosząc się na wysokość około 60°. W tym roku maksimum roju przewiduje się na poniedziałek 3 stycznia o zmierzchu naszego czasu. Niestety wtedy radiant Kwadrantydów jest położony nisko nad widnokręgiem, szykując się do dołowania około godziny 20:00. Dodatkowo w obserwacjach meteorów przeszkodzi tym razem Księżyc w fazie 76%.

Animacja pokazuje położenie Saturna i Jowisza na przełomie roku 2020 i 2021 (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). StarryNight

Mapka pokazuje położenie Neptuna, Marsa i Urana oraz Miry na przełomie 2020 i 2021 roku (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). StarryNight

Mapka pokazuje położenie Księżyca na przełomie 2020 i 2021 roku (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). StarryNight

Animacja pokazuje położenie Wenus na przełomie 2020 i 2021 roku (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć) StarryNight
Mapka pokazuje położenie mirydy ? Cygni oraz radiantu Kwadrantydów w pierwszym tygodniu stycznia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). Starry Night

https://news.astronet.pl/index.php/2020/12/30/niebo-na-przelomie-roku-2020-i-2021/

Niebo na przełomie roku 2020 i 2021.jpg

Niebo na przełomie roku 2020 i 2021.2.jpg

Niebo na przełomie roku 2020 i 2021.3.jpg

Niebo na przełomie roku 2020 i 2021.4.jpg

Niebo na przełomie roku 2020 i 2021.5.jpg

Niebo na przełomie roku 2020 i 2021.6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amerykanie zbudują farmę solarną na orbicie i prześlą energię na Ziemię
2020-12-31.
Armia Stanów Zjednoczonych intensywnie pracuje nad stworzeniem futurystycznej technologii, dzięki której będzie można na orbicie budować farmy solarne i zasilać z nich miasta na powierzchni Ziemi.
Idea Pentagonu polega na wykorzystaniu ogromnego potencjału jaki drzemie w przestrzeni kosmicznej w kwestii pozyskiwania energii ze Słońca i wykorzystywania jej na potrzeby zasilania instalacji kosmicznych oraz tych znajdujących się na Ziemi. Pomysł nie jest nowy, ale teraz w końcu możemy go zrealizować. Eksperymenty odbędą się już za 2 lata.
W kosmosie nie ma chmur i niesprzyjających warunków atmosferycznych. Pozyskiwanie energii słonecznej może też odbywać się bez przerwy, ponieważ nie ma tam pór dnia. Wydajność układów solarnych jest wielokrotnie większa, niż na Ziemi. Naukowcy chcą wykorzystać te dobrodziejstwa, ponieważ już poziom technologiczny na nam to pozwala.
Projekt SSPIDR zakłada budowę farm solarnych na orbicie i możliwość przekształcania energii słonecznej w energię o częstotliwości radiowej (RF), wykorzystując innowacyjne ?płytki warstwowe?, a także możliwość przesyłania tej energii na Ziemię i przekształcania jej w energię użytkową.
Na dobry początek, Pentagon buduje pojazd kosmiczny o nazwie Arachne i system solarny Helios. Pojazd będzie wyposażony w specjalne płytki solarne i system przesyłu energii do pojazdów orbitalnych, a także na Ziemię. Urządzenie ma zostać wysłane w kosmos już w 2023 roku. Wówczas mają nastąpić eksperymenty, które odpowiedzą na pytanie, czy taka technologia spełni pokładane w niej nadzieję i wejdzie do użytku. Eksperci uważają, że już teraz jest pewne, że tak się stanie.
Pomysł wykorzystania energii słonecznej na potrzeby funkcjonowania nowych stacji kosmicznych i baz na Księżycu może wydawać się mało efektywny. W końcu Pentagon pracuje też nad nowymi, bardzo wydajnymi napędami jądrowymi i generatorami nuklearnymi, które pozwolą dostarczyć mnóstwo energii na potrzeby życia astronautów czy kolonizatorów. Jednak armia USA najwyraźniej stawia też na ekologiczne rozwiązania. Może nie będą one tak efektywne, jak technologie jądrowe, ale może będą one znacznie tańsze w produkcji i bezpieczniejsze dla ludzkości.
Źródło: GeekWeek.pl/WHS / Fot. Pentagon/DoD
R
https://www.geekweek.pl/news/2020-12-31/amerykanie-zbuduja-farme-solarna-na-orbicie-i-przesla-energie-na-ziemie/

Amerykanie zbudują farmę solarną na orbicie i prześlą energię na Ziemię.jpg

Amerykanie zbudują farmę solarną na orbicie i prześlą energię na Ziemię2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kosmiczne akcenty 2020 roku. Podsumowanie w stylu "sienkiewiczowskim" [KOMENTARZ]
2020-12-31.
Spoglądając wstecz na całokształt mijających 12 miesięcy, całkiem trafną wydaje się parafraza słów rozpoczynających Trylogię autorstwa Henryka Sienkiewicza - rok 2020 był to bowiem "dziwny rok", z mniej lub bardziej oczywistych powodów także na polu badań naukowych i wydarzeń związanych z przestrzenią kosmiczną. Z jednej strony, rok naznaczony wpływem koronawirusowej pandemii i blokad (paraliż kosmodromu w Gujanie Francuskiej, odroczenie startu europejskiej misji ExoMars), z drugiej natomiast - obfitujący w przełomy i osiągnięcia (jak misje eksploracyjne Chin, Japonii i ZEA, a także pierwszy od dawna załogowy start z terytorium USA)... było tego jednak znacznie, znacznie więcej. Zapraszamy zatem do lektury naszego podsumowania.
Podobnie jak w oryginalnie przywoływanym przez Henryka Sienkiewicza 1647 roku (pamiętne Ogniem i mieczem), w 2020 nie zabrakło "rozmaitych znaków na niebie". Już od stycznia narastała fascynacja nadlatującą i szybko nabierającą jasności kometą C/2019 Y4 (ATLAS). Gdy jednak jeszcze w kwietniu ta zawiodła pokładane w niej nadzieje (ulegając rozpadowi jeszcze przed dotarciem do swojego peryhelium), nagle pojawiła się kolejna - tym razem już faktycznie jasna, lipcowa kometa C/2020 F3 (NEOWISE), której blask w momencie szczytowym mógł sięgać nawet od -1 do 0 mag (magnitudo).  W międzyczasie "przewinęła się" jeszcze, całkiem obiecująco wyglądająca C/2020 F8 (SWAN), ale tej komecie nie było dane tak spektakularnie zajaśnieć (pod koniec kwietnia 2020 osiągnęła jasność obserwowaną około 5,1 mag, co znaczy, że była możliwa do wypatrzenia nieuzbrojonym okiem tylko w bardzo sprzyjających warunkach).
Na Ziemi natomiast rok 2020 stał pod znakiem pandemii COVID-19. Z jej powodu zmarło dotąd ok. 1,7 mln osób, a ponad 77 mln uległo zakażeniu. Choroba wyprowadziła też druzgocące uderzenie w światową gospodarkę - w konsekwencji blokad i powstałego zagrożenia epidemiologicznego nastąpiła największa od blisko 100 lat recesja. To z kolei położyło się cieniem również na sektorze kosmicznym, choć nie wszędzie i nie w równym stopniu.
Na skutki pandemicznego paraliżu inwestycyjnego powoływała się m.in. spółka OneWeb, ogłaszając jeszcze pod koniec marca 2020 (a więc jeszcze u świtu pandemii) złożenie wniosku o upadłość (czego powody były jednak znacznie bardziej skomplikowane - o czym pisaliśmy w tym materiale). Sytuacja firmy od tamtego czasu wydatnie się zmieniła, co OneWeb zawdzięcza wykupieniu swoich udziałów przez brytyjski rząd i indyjskiego inwestora telekomunikacyjnego. Obecnie spółka zdaje się wychodzić "na prostą", zwłaszcza wobec przywróconej kontynuacji startów kosmicznych z pakietami nowych składników budowanej superkonstelacji satelitarnej. Nadal jednak aktualne pozostają wątpliwości dotyczące dalszej produkcji (rządowy inwestor stawiał warunek przeniesienia jej do Wielkiej Brytanii), a także samej strategii działania na rynku (skupienie się na trudnym konkurowaniu ze SpaceX Starlink, czy jednak świadczenie usług przede wszystkim pod dyktando publiczno-prywatnego inwestora).
Równolegle w nauce i technice zanotowano wiele szczególnych wydarzeń łączących się ze sferą zainteresowań kosmicznych. Najpierw w stronę Słońca wysłana została nowa, najbardziej zaawansowana jak dotąd sonda słoneczna ESA i NASA, Solar Orbiter. Niemal w tym samym czasie doszło do pierwszej w historii komercyjnej operacji przechwycenia wygasłego satelity w kosmosie i przywrócenia jego działania na orbicie geostacjonarnej (misja Northrop Grumman MEV-1 w stronę obiektu Intelsat-901).
Ogólne zainteresowanie skupiły na sobie zwłaszcza amerykańskie przygotowania do wznowienia lotów załogowych z terytorium USA, co umożliwiła po raz pierwszy w historii kapsuła dostarczona przez prywatną spółkę - SpaceX. Debiut statku Crew Dragon z dwoma pasażerami na pokładzie nastąpił pod koniec maja - pół roku później natomiast wystartowała pierwsza załogowa misja użytkowa (z kompletem 4 pasażerów). Obie dotarły na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Turbulentny charakter mijającego roku zaakcentowały takie wydarzenia jak katastrofa budowlana, która gwałtownie zakończyła żywot radioteleskopu Arecibo w Portoryko. Cały mijający rok okazał się także szczególny pod problematycznym względem notowanych średnich miesięcznych temperatur na Ziemi - padały nowe rekordy ciepła (m.in. na Antarktydzie).
Koniec końców, rok 2020 w świecie technologii i badań kosmicznych może zostać zapamiętany jako ten, który przywołuje skrajnie niejednoznaczne refleksje i sprzeczne skojarzenia. Będąc czasem wielu udanych prób mierzenia się z wyzwaniami technicznymi i realizacją ambitnych zamysłów eksploracyjnych, jednocześnie w relatywnie zróżnicowanym stopniu tworzył uwarunkowania i bodźce wymuszające zmiany organizacyjne, niekiedy wystawiając na próbę zastany porządek oraz struktury rynkowe. Jak się jednak nieraz wskazuje, sektor kosmiczny nie doświadczył z tego powodu rewolucji pojmowania swojego modelu funkcjonowania - pandemia w większym stopniu mogła zmienić przede wszystkim działanie segmentów naziemnego koordynowania misji i przetwarzania danych - przestawiając część istotnej pracy na model zdalny za pośrednictwem rozwiązań chmurowych.
O tym, jak rozmaite uwarunkowania złożyły się na całokształt i ogólną wymowę ostatnich 12 miesięcy, można przekonać się również samodzielnie - z niżej przedstawionej listy tematycznych wydarzeń mijającego roku:
STYCZEŃ
?    w niedzielę 19 stycznia doszło do pierwszego testu awaryjnego zrzutu kapsuły załogowej Crew Dragon w locie. Nowy pojazd SpaceX przeszedł próbę ewakuacji z pozytywnym rezultatem... i w widowiskowym stylu. Start - z dwoma manekinami na pokładzie, stanowił kluczowy kamień milowy programu, przybliżający zapowiadane pierwsze podejście do lotu z prawdziwą załogą;
?    naukowcy ogłosili potwierdzenie zarejestrowania po raz drugi w historii fal grawitacyjnych z kolizji gwiazd neutronowych - sygnał pochodzący od zderzenia odebrały detektory LIGO-Virgo. Pierwszą historyczną detekcję fal grawitacyjnych z podobnego zjawiska potwierdzono w sierpniu 2017 roku.
LUTY
?    przeznaczona do badania Słońca europejska sonda Solar Orbiter wystartowała z kosmodromu Cape Canaveral na Florydzie (USA). Kierujący misją eksperci z ESA i NASA spodziewają się otrzymania głównych danych badawczych w 2021 r. Sonda zbliży się do Słońca bardziej, niż było to wcześniej możliwe i zbada słabo widoczne z Ziemi bieguny słoneczne, dostarczając nowych danych o naszej macierzystej gwieździe i całej heliosferze;
?    na Antarktydzie odnotowano historyczny rekord najwyższej temperatury: 20,75 st. Celsjusza. Pomiar zarejestrowano na wyspie Seymour, położonej na wschód od północnego krańca Półwyspu Antarktycznego, w argentyńskiej stacji badawczej Marambio;
?    pierwsze obchody nowego narodowego święta poświęconego polskim naukowcom - Dnia Nauki Polskiej, obchodzonego 19 lutego. Jego data jest związana z przypadającą w tym dniu rocznicą urodzin wybitnego polskiego astronoma, Mikołaja Kopernika;
?    25 lutego 2020 roku statek serwisowy MEV-1 pomyślnie przechwycił nieczynnego komercyjnego satelitę Intelsat-901. Zacumowanie do obiektu pozostawionego na skraju odległej o niemal 36 tys. kilometrów orbity geostacjonarnej uznano za pierwszy przypadek połączenia w kosmosie dwóch komercyjnych satelitów niewyposażonych we wzajemnie skorelowany system dokowania. Dzięki udanemu debiutowi MEV-1 wygaszony na skutek braku paliwa, ale nadal sprawny dziewiętnastoletni satelita został przywrócony do czynnej służby.
MARZEC
?    ogłoszenie decyzji o przełożeniu startu drugiego, finalnego etapu bezzałogowej wyprawy badawczej Europejskiej Agencji Kosmicznej i Roskosmos na Marsa (misji ExoMars) - z lipca 2020 roku na okres między sierpniem a październikiem 2022 roku. Powołując się w pierwszej kolejności na przyczyny techniczne, przyznano też jednak, że na decyzję miała wpływ sytuacja epidemiologiczna w Europie. Krok zatwierdzili szefowie współpracujących agencji - Johann-Dietrich Wörner ze strony ESA oraz Dmitrij Rogozin jako dyrektor Roskosmosu;
?    NASA opublikowała nową panoramę Marsa opracowaną przy wykorzystaniu zdjęć wykonanych przez łazik Curiosity - najbardziej szczegółową jak dotąd fotografię powierzchni Czerwonej Planety. Zdjęcie obejmuje 1,8 miliarda pikseli;
?    od poniedziałku 16 marca do odwołania ogłoszono wstrzymanie realizacji startów kosmicznych z centrum kosmicznego Kourou w Gujanie Francuskiej ? podano w komunikacie europejskiego operatora rakiet nośnych, konsorcjum Arianespace. Jako powód wskazano restrykcje nałożone przez francuski rząd w związku z szerzącą się pandemią choroby koronawirusowej COVID-19;
?    w nocy z 17 na 18 marca, w wieku 88 lat odszedł jeden z najbardziej zasłużonych amerykańskich astronautów, płk Alfred Merrill Worden - uczestnik czwartej z udanych wypraw załogowych na Księżyc, Apollo 15. Do samego końca pozostawał aktywnie zaangażowany w szerzenie świadomości znaczenia misji kosmicznych i prowokowanie kolejnych pokoleń do przesuwania granic eksploracji pozaziemskiej.
KWIECIEŃ
?    w niedzielę 12 kwietnia potwierdzono dezintegrację rdzenia komety C/2019 Y4 (ATLAS) - zanotowano znaczący spadek obserwowanej jasności obiektu, który miał stać się szczególną atrakcją na nocnym niebie północnej hemisfery. Nie był to jednak koniec kometarnych rewelacji 2020 roku...;
?    międzynarodowe badania z udziałem Polaków wskazują na to, że neutrina oscylują inaczej niż antyneutrina. Wnioski pomagają zrozumieć, dlaczego we Wszechświecie jest teraz tak dużo materii, a tak mało antymaterii. Wyniki opublikowano w periodyku "Nature?;
?    naukowcy opracowali kompleksową mapę geologiczną powierzchni Księżyca, przydatną m.in. dla przyszłej eksploracji Srebrnego Globu i podczas typowania miejsc dla misji badawczych. Mapa została udostępniona publicznie, o czym poinformowało US Geological Survey (USGS) Astrogeology Science Center we Flagstaff w Arizonie (USA);
?    Jewgienij Mikrin, konstruktor generalny załogowych statków kosmicznych Sojuz, powstających w rosyjskim przedsiębiorstwie kosmonautycznym RKK Energia, został zdiagnozowany pozytywnie na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Po blisko dwóch tygodniach od zarażenia nastąpił jego zgon. Jako kierownik biura projektowego i zastępca szefa wspomnianej państwowej spółki, Mirkin był osobą z bezpośredniego otoczenia administratora Roskosmosu, Dmitrija Rogozina. Zarażenie niebezpiecznym patogenem stwierdzono u Mikrina zaledwie kilka dni po tym, jak 9 kwietnia uczestniczył w przedstartowej odprawie załogi odlatującej na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
MAJ
?    do masowego wymierania w późnym dewonie (zdarzenie Hangenberg) mogła się przyczynić toksyczna metylortęć ? tworzona np. przez bakterie korzystające z rtęci pochodzenia wulkanicznego. Polskim naukowcom udało się po raz pierwszy na świecie stwierdzić obecność tego toksycznego związku w osadach kopalnych z tamtego okresu. O badaniach poinformowano w "Scientific Reports?;
?    mniej niż tysiąc lat świetlnych od Ziemi zlokalizowano czarną dziurę - jak wskazano, to najbliżej położony względem Układu Słonecznego znany obiekt tego typu. Jej obecność potwierdzono pośrednio, dzięki obserwacji zachowania towarzyszących gwiazd z systemu potrójnego, którego częścią okazała się czarna dziura - o odkryciu poinformowało Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO);
?    wraz z końcem maja załogowa kapsuła Crew Dragon z dwoma amerykańskimi astronautami na pokładzie przybiła do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Po raz pierwszy astronautów wyniósł w kosmos statek wyprodukowany przez prywatną firmę: kapsuła została wykonana na zlecenie Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) przez firmę znanego miliardera Elona Muska, SpaceX. Był to zarazem pierwszy raz od blisko 10 lat, gdy lot załogowy w kosmos przeprowadzono z terytorium USA - start rakiety Falcon 9 z przylądku Canaveral na Florydzie rozpoczął podróż dwóch amerykańskich astronautów: Roberta Behnkena i Douglasa Hurley'a.
CZERWIEC
?    naukowcy z University of Central Florida stworzyli nowy model wskaźnikowy określający, gdzie na Księżycu występują najkorzystniejsze warunki do eksploatacji pokładów lodu wodnego zdatnego do przemysłowej obróbki. Z tych najłatwiej dostępnych ma być prowadzona w przyszłości przemysłowa eksploatacja wody jako substratu w procesie wyodrębniania wodoru i tlenu - dwóch podstawowych składników współcześnie stosowanego rakietowego materiału pędnego. To z kolei może być pomocne przy planowaniu działalności w zakresie górnictwa księżycowego;
?    wraz z końcem maja br. Siły Kosmiczne USA zamknęły startowy nabór deklaracji transferowych ze strony kandydatów pełniących dotychczas służbę w Siłach Powietrznych. Jak podano w oficjalnym komunikacie 9 czerwca, liczba zgłoszeń przerosła oczekiwania dowództwa najnowszego, szóstego rodzaju amerykańskich sił zbrojnych - podanie o przyjęcie do amerykańskich sił kosmicznych złożyło 8 500 żołnierzy personelu lotniczego;
?    dr Przemysław Mróz z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego znalazł się wśród laureatów nagród Międzynarodowej Unii Astronomicznej (IAU). The 2019 IAU PhD Prize to nagrody za najwybitniejsze na świecie prace doktorskie w dziedzinie astronomii.
LIPIEC
?    pierwsze od blisko 20 lat pojawienie się jasnej komety na północnym nieboskłonie (obiekt C/2020 F3 - NEOWISE);
?    w jednym z eksperymentów prowadzonych w Wielkim Zderzaczu Hadronów naukowcom udało się zidentyfikować nie obserwowaną do tej pory cząstkę. Nowa cząstka składa się z czterech kwarków;
?    Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) zaprezentowała zdjęcia Słońca uzyskane przez sondę kosmiczną Solar Orbiter. To pierwsze dokładniejsze fotografie naszej dziennej gwiazdy uzyskane z tak bliskiej odległości;
?    z Przylądka Canaveral na Florydzie wyruszył najnowszy łazik marsjański NASA Perseverance. Czas przelotu misji określono na 7 miesięcy - na miejsce lądowania wybrano dość trudno dostępny marsjański krater Jezero, w okolicy którego pojazd będzie poszukiwał śladów życia;
?    w podobnym czasie z kosmodromu Wenchang na południu Chin wystartowała pierwsza chińska misja na Marsa (Tianwen-1). Bezzałogowa ekspedycja ma dowieźć na Czerwoną Planetę orbiter oraz lądownik wraz z łazikiem, przygotowanym z myślą o kilkumiesięcznej eksploracji marsjańskiej powierzchni;
?    jako trzecia w tym samym oknie startowym wyruszyła na Marsa misja arabska - z centrum kosmicznego na japońskiej wyspie Tanegashima wystrzelona została sonda Al-Amal (Nadzieja) należąca do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. To pierwsza misja międzyplanetarna w świecie arabskim.
SIERPIEŃ
?    załogowa kapsuła Crew Dragon pomyślnie wodowała w Zatoce Meksykańskiej u wybrzeży Florydy. Z jej użyciem przewieziono dwóch amerykańskich astronautów, którzy pozostawali wcześniej dwa miesiące na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Było to pierwsze wodowanie przeprowadzone przez NASA od 1975 roku. Tym samym statek Crew Dragon zakończył swoją pierwszą pełną misję, która rozpoczęła się pod koniec maja startem rakiety Falcon 9;
?    przedstawiono alarmujące wyliczenia nt. sytuacji klimatycznej Grenlandii - wskazując, że nawet gdyby ocieplanie się klimatu nagle się zatrzymało, lodowce Grenlandii nie przestaną się zmniejszać. Zdaniem zespołu, którym kierowali naukowcy z Ohio State University (USA), ekosystem Grenlandii osiągnął punkt krytyczny, z którego nie ma odwrotu. Wnioski oparte zostały na danych satelitarnych gromadzonych na przestrzeni 40 lat;
?    firma Neuralink (której właścicielem jest Elon Musk) w czasie transmitowanego na żywo wydarzenia pokazała chip, który ma pozwalać na łączenie mózgu z komputerem. Zalążek takiego rozwiązania wszczepiono świni. W przyszłości taki układ ma pomagać ludziom sparaliżowanym, pozwalać na sterowanie różnymi urządzeniami oraz grami, a nawet umożliwiać współdziałanie ze sztuczną inteligencją - twierdzą autorzy rozwiązania;
?    świat obiegły zobrazowania satelitarne ukazujące skutki potężnej eksplozji w stolicy Libanu, Bejrucie - wybuch 2750 ton saletry amonowej w tamtejszym porcie zabił ponad 220 osób, ranił 6,5 tys. i około 300 tys. pozbawił dachu nad głową. Skalę finansową zniszczeń oszacowano na 10-15 mld USD.
WRZESIEŃ
?    Chiny przeprowadziły w piątek 4 września udane wystrzelenie eksperymentalnego statku kosmicznego wielokrotnego użytku, zadeklarowanego jako bezzałogowy miniaturowy wahadłowiec. System wyniesiono w kosmos po raz pierwszy, z użyciem flagowej rakiety nośnej chińskich misji załogowych - Chang Zheng-2F/T;
?    zespół badaczy z całego świata wykrył fale grawitacyjne z układu dwóch czarnych dziur, które połączyły się, tworząc czarną dziurę 142 razy masywniejszą niż Słońce. Utworzony obiekt to najbardziej masywna czarna dziura, jaką wykryto za pomocą fal grawitacyjnych. W pracach uczestniczyli naukowcy z Polski;
?    międzynarodowa grupa badawcza z udziałem Polaka ogłosiła wykrycie w chmurach na Wenus rzadkiej cząsteczki fosforowodoru (fosfiny). Na Ziemi wytwarzają go naturalnie w większych ilościach (poza procesami przemysłowymi) jedynie beztlenowe organizmy, co czyni z tego związku chemicznego rodzaj biomarkera (wskaźnika obecności organizmów żywych). Jak podawano w tym czasie, na Wenus za jego potencjalne źródło uznano organizmy biologiczne występujące w bardziej przyjaznych życiu górnych partiach tamtejszej gęstej atmosfery. W kolejnych miesiącach zaczęły pojawiać się jednak opracowania kwestionujące zastosowaną metodę wnioskowania oraz sposób interpretacji pomiarów widmowych, sugerując mylne powiązanie zaobserwowanych linii absorpcji fal z charakterystyką widmową fosforowodoru;
?    niedzielnym popołudniem 13 września br. zakończyła się szósta już edycja organizowanych w Polsce międzynarodowych zawodów robotów marsjańskich z cyklu European Rover Challenge - w tym roku zorganizowana w specyficznej formule hybrydowej jako jedyne tego formatu wydarzenie robotyczne na świecie od czasu zaistnienia pandemii. Zwycięstwo w nim zapewniła sobie drużyna z Niemiec.
PAŹDZIERNIK
?    Roger Penrose, Richard Genzel i Andrea Ghez ? to laureaci Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki. Komitet Noblowski docenił "trójkę" wskazanych naukowców za wyniki badań dotyczących relatywistycznej natury istnienia czarnych dziur oraz odkrycia podobnego supermasywnego i supergęstego obiektu w centrum naszej galaktyki;
?    USA i 7 innych państw podpisało porozumienie, które ma w przyszłości regulować współpracę przy eksploracji Księżyca i innych kosmicznych obiektów - tzw. Artemis Accords. Związany ściśle z planami powrotu na Księżyc traktat jest otwarty na akces kolejnych państw, przy czym jego wydźwięk ma bardziej charakter deklaratoryjny w sensie budowania politycznego frontu wsparcia eksploracyjnych zamiarów i przewodnictwa USA w tej materii, aniżeli konkretnych rozstrzygnięć czy przydziału zadań projektowych;
?    poddany bardzo wysokiemu ciśnieniu materiał złożony z wodoru, węgla i siarki zaczął przewodzić bez strat prąd elektryczny w temperaturze 15 stopni Celsjusza. Wyniki  badania naukowców z University of Rochester oraz University of Nevada w Las Vegas opublikował tygodnik ?Nature?;
?    należące do NASA, umieszczone na pokładzie samolotu Stratosferyczne Obserwatorium Astronomii Podczerwonej (SOFIA) po raz pierwszy potwierdziło obecność wody na oświetlanej przez Słońce stronie Księżyca. Informacje podano w periodyku ?Nature Astronomy";
?    w Drodze Mlecznej mogą się znajdować olbrzymie liczby samotnych planet, niezwiązanych z gwiazdami. O odkryciu najmniejszej planety swobodnej typu ziemskiego informuje międzynarodowy zespół naukowców, kierowany przez polskich astronomów zespołu OGLE z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego.
LISTOPAD
?    po analizie danych z Kosmicznego Teleskopu Keplera astronomowie oszacowali, że Droga Mleczna może zawierać 300 mln podobnych do Ziemi planet z ciekłą wodą i innymi warunkami potrzebnymi życiu. Wiele powinno znajdować się już w odległości 30 lat świetlnych od Słońca;
?    prof. Jacek Radwan z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, prof. Ewa Górecka z Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Krzysztof M. Górski z Uniwersytetu Warszawskiego i NASA Jet Propulsion Laboratory, California Institute of Technology (Caltech) i prof. Romuald Schild  z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Warszawie zostali tegorocznymi laureatami Nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej;
?    z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej przeprowadzono nieudany start rakiety Vega, na pokładzie której znajdowały się dwa satelity - w tym jeden współtworzony przez polskie Centrum Badań Kosmicznych PAN (Taranis). Taranis miał za zadanie zbadać tajemnicze, wysokoenergetyczne rozbłyski TLE (tzw. "chochliki" towarzyszące wyładowaniom atmosferycznym podczas burz);
?    Chiny wystrzeliły rakietę Długi Marsz-5B, która wyniosła na orbitę sondę księżycową Chang?e 5 - z zadaniem przywiezienia na Ziemię próbek skał i księżycowego regolitu. To pierwsza tego typu misja od czasu złotej ery lotów kosmicznych (lat 70. XX wieku);
?    Europejska Agencja Kosmiczna nominowała na swojego nowego szefa (Dyrektor Generalny) Austriaka Josefa Aschbachera - dotychczasowego kierownika wydziału ESA ds. obserwacji Ziemi. Kandydaturę zatwierdzono podczas rady przeprowadzonej 16-17 grudnia. Równolegle swoją kadencję kończy dotychczasowy szef agencji, Johann-Dietrich "Jan" Wörner.
GRUDZIEŃ
?    zniszczeniu uległ sławny radioteleskop w Obserwatorium Arecibo. Astronomii i badaniom kosmosu służył przez 57 lat, właśnie tym radioteleskopem Aleksander Wolszczan odkrył pierwszy pozasłoneczny układ planetarny. Radioteleskop Arecibo zagościł też w popkulturze - m.in. w filmach fabularnych ?Kontakt? z 1997 roku, ?Gatunek? z 1995 roku, a także w jednym z filmów z serii o agencie Jamesie Bondzie (?GoldenEye z 1995 r.);
?    Angara-A5, najcięższy skonstruowany w Rosji system nośny od czasu upadku ZSRR, wykonał swój drugi pomyślny start - odpalenie nastąpiło w poniedziałek 14 grudnia br. o godz. 06:50 (czasu polskiego - CET) z kosmodromu Plesieck. Lot z pozorowanym ładunkiem (makieta gabarytowo-masowa) stanowił część prób potwierdzających zdolność Angary A5 do obsłużenia misji realizowanych dotąd z użyciem ciężkiego systemu Proton-M;
?    na Ziemię po sześciu latach trwania wyprawy kosmicznej powrócił próbnik japońskiej misji Hayabusa-2 - przywożąc ze sobą znaczną ilość próbek z asteroidy Ryugu. Jeszcze w grudniu japońscy naukowcy dokonali sprawdzenia zawartości kapsuły, ogłaszając pełny sukces misji;
?    Europejska Agencja Kosmiczna opublikowała najnowszą mapę nieba, stworzoną na podstawie danych misji Gaia. Bardzo precyzyjna mapa zawiera szczegółowe dane o niemal 2 miliardach gwiazd naszej Galaktyki, a na dysku zajmuje aż 1 petabajt. W pracach misji uczestniczą astronomowie z Uniwersytetu Warszawskiego;
?    najbardziej zaawansowany z obecnych prototypów pojazdu SpaceX Starship - model SN8 wykonał pomyślny lot atmosferyczny na pułap ponad 12 km, po czym przeprowadził udany manewr przygotowania do pionowego lądowania - choć samo przyziemienie zakończyło się zniszczeniem pojazdu, pojazd zrealizował wszystkie z zakładanych dla niego kamieni milowych (etapów) lotu - wliczając w to sekwencyjne wygaszanie silników, manewr kontrolowanego ustawienia do lądowania oraz ponowne odpalenie napędu celem wyhamowania opadania. Program Starship przygotowuje rakiety do podróży na Księżyc i Marsa;
?    misję na Księżyc zrealizowała z powodzeniem chińska sonda Chang'e 5. Chiny zapowiedziały, że zamierzają podzielić się danymi i próbkami 2 kg regolitu zebranego na Srebrnym Globie;
?    przywódcy UE podnieśli do 55 proc. cel redukcji emisji gazów cieplarnianych dla całej Wspólnoty do 2030 roku.
Kometa C/2020 F3 (NEOWISE) widziana z pokładu ISS - zdjęcie z 5 lipca 2020 roku. Fot. NASA [eol.jsc.nasa.gov]

From Comet NEOWISE to Comet Interceptor
https://www.youtube.com/watch?v=aIujj7f2KbI&feature=emb_logo

We Persevered This Year @NASA ? December 21, 2020
https://www.youtube.com/watch?v=HgHr_1DOrrU&feature=emb_logo

ESA highlights 2020
https://www.youtube.com/watch?v=8bTnLpdAerE&feature=emb_logo

https://www.space24.pl/kosmiczne-akcenty-2020-roku-podsumowanie-w-stylu-sienkiewiczowskim-komentarz

Kosmiczne akcenty 2020 roku. Podsumowanie w stylu sienkiewiczowskim [KOMENTARZ].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chińczycy dwukrotnie powiększyli katalog bardzo szybkich gwiazd. Część z nich ucieknie nawet z naszej galaktyki
2020-12-31. Radek Kosarzycki
Pierwsze gwiazdy, które przemierzają Drogę Mleczną z prędkościami dużo większymi od gwiazd otoczenia, odkryto dopiero w 2005 r. Lista takich gwiazd właśnie powiększyła się o 100 procent.
Chińscy naukowcy, analizując dane zbierane przez teleskopy LAMOST oraz Gaia, odkryli aż 591 nowych gwiazd poruszających się z ogromnymi prędkościami. To zaskakująco duża liczba, bowiem jak dotąd, na przestrzeni ostatnich 15 lat, łącznie odkryto około 550. Można zatem stwierdzić, że tym jednym artykułem naukowym chińscy naukowcy podwoili liczbę znanych gwiazd tego typu.
Droga Mleczna składa się z setek miliardów gwiazd ? w zależności od tego, gdzie sprawdzimy, liczbę tę szacuje się na 200-400 mld gwiazd ? jednak tylko niewielka garść z nich charakteryzuje się bardzo wysokimi prędkościami. Według definicji szybkie gwiazdy to takie, których prędkość jest wyższa o 65-100 km/s od średniej prędkości gwiazd w otoczeniu Słońca.
Analizując ruch takich gwiazd naukowcy mogą dowiedzieć się bardzo dużo o naszej galaktyce, zarówno o supermasywnej czarnej dziurze w samym jej centrum, jak i o otaczającym ją rozległym halo galaktycznym. Analiza składu chemicznego odkrytych gwiazd wskazuje, że większość z nich charakteryzuje się niską zawartością ciężkich metali i najprawdopodobniej pochodzi z galaktyk karłowatych, które na przestrzeni ostatnich 10 miliardów lat zostały wchłonięte przez Drogę Mleczną.
Co ciekawe, 43 z odkrytych teraz gwiazd ma prędkość na tyle dużą, że może wyrwać się z okowów grawitacji galaktyki i uciec w przestrzeń międzygalaktyczną. Tak samo jak planety, które uciekają z układów planetarnych, aby przemierzać pustki przestrzeni międzygwiezdnej, tak i niektóre gwiazdy mogą uciekać ze swoich galaktyk, aby przemierzać pustkę przestrzeni międzygalaktycznej.
Warto o nich pamiętać, kiedy myślimy o przestrzeni między galaktykami. Także i tam mogą się trafić pojedyncze gwiazdy.
https://spidersweb.pl/2020/12/591-nowych-szybkich-gwiazd.html

Chińczycy dwukrotnie powiększyli katalog bardzo szybkich gwiazd. Część z nich ucieknie nawet z naszej galaktyki.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plany SpaceX na 2021 rok

2020-12-31.

Elon Musk chce przyspieszyć rozwój swoich technologii. W placówce amerykańskiej firmy powstaną nowe stanowiska startowe, które pozwolą na rozwój dwóch statków jednocześnie.


SpaceX rozwija swój statek kosmiczny Starship od wielu lat - w ostatnim czasie konstrukcja stała się także przedmiotem testów, które zakończyły się połowicznym powodzeniem. Okazuje się, że firma będzie chciała przyspieszyć rozwój opisywanej technologii. W placówce amerykańskiego giganta w Boca Chica powstaną dwa stanowiska startowe, które pozwolą na testowanie dwóch pojazdów jednocześnie.

Elon Musk poinformował także, iż pierwszy stopień rakiety Super Heavy nie będzie w stanie wystartować tak szybko, jak planowało SpaceX.

 
Dwa stanowiska startowe dla Starship mają pozwolić SpaceX na rozwijanie dwóch prototypów jednocześnie. Obecnie przygotowywaną wersją jest model SN9. Ten zostanie przetestowany zapewne na przestrzeni najbliższych miesięcy.


Elon Musk przekazał także, że rakieta Super Heavy nie będzie w stanie polecieć tak szybko, jak spodziewała się tego firma. Pierwszy test planowany jest na 2021 rok - nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie miałby się on odbyć.

Bezzałogowy lot w kierunku Marsa ma rozpocząć się w 2022 roku.

 
Laptop do 1500 zł ? pięć niedrogich komputerów AFP
Program Starship przygotowuje rakiety do podróży na Księżyc i Marsa. /AFP

 Statek SpaceX Starship /materiały prasowe

https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/informacje/news-plany-spacex-na-2021-rok,nId,4953180

Plany SpaceX na 2021 rok.jpg

Plany SpaceX na 2021 rok2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie roku Space3ac ? Suma udzielonego wsparcia przekroczyła 23 mln PLN
2020-12-31. Redakcja
Cechą wyróżniającą Space3ac jest wsparcie na płaszczyznach biznesowych i technologiczno-naukowych ? ta druga płaszczyzna jest unikalna na skalę europejską, w szczególności w tematyce wykorzystania danych satelitarnych.
Space3ac od 2015 roku współpracuje ze startupami i młodymi firmami technologicznymi. W ramach programu przedsiębiorcy otrzymują wsparcie finansowe, mentoring oraz mają szansę wdrażać swoje innowacyjne rozwiązania do dużych spółek o ugruntowanej pozycji na rynku. To jedyny polski program akceleracyjny, który znalazł się w rankingu Startup Heatmap Europe wśród 90 najbardziej zaufanych akceleratorów w Europie. Do końca 2020 roku Space3ac w ramach organizowanych przez siebie akceleratorów wesprze ponad 130 startupów z których 103 będzie można nazywać pełnoprawnymi absolwentami programu, a suma udzielonego finansowania przekroczy 23 mln PLN.
Oczekiwania na 2020 rok
Rok 2020 od początku zapowiadał się bardzo intensywnie. Planowane było przeprowadzenie i zakończenie siódmej edycji Space3ac w której uczestniczyło 25 startupów oraz uruchomienie i zakończenie edycji ósmej dla ok. 20 zespołów.
Początek roku szybko zweryfikował ambitne założenia. Aktualna edycja programu miała być realizowana z jeszcze większym rozmachem niż wcześniejsze. Startupy miały brać udział w akceleracji stacjonarnie w Gdańsku. W ramach procesu mentoringu zaplanowano serię warsztatów z ekspertami z branży, spotkania networkingowe z inwestorami oraz absolwentami akceleratora, którzy odnieśli sukces. Po pierwszych doniesieniach o zdiagnozowanych przypadkach COVID-19 w Europie całość warsztatów i spotkań mentorskich przeniesiono do internetu. Na szczęście zarówno mentorzy jak i startupy stanęli na wysokości zadania i całość udało się zorganizować bardzo sprawnie. Demo Day, które miało odbyć się podczas konferencji infoShare w maju, akcelerator zorganizował w 100% online. Wydarzenie zebrało ponad 300 uczestników, w tym inwestorów, przedstawicieli lokalnych samorządów, osób decyzyjnych w największych spółkach w Polsce oraz mediów.
W połowie roku zakończono przyjmowanie wniosków do ósmej edycji akceleratora. Program otrzymał rekordowe 335 zgłoszeń, z których do akceleracji zaproszono 34 startupy. Wybór był bardzo trudny, gdyż jakość nadesłanych zgłoszeń była wyjątkowo wysoka. W obecnej edycji oczywiste było, że akceleracja będzie musiała odbywać się na odległość i korzystając z wcześniejszych doświadczeń udało się zorganizować całość, tak, aby przebiegała sprawnie i bez zakłóceń.
Osiągnięcia
Pomimo wyjątkowo trudnych warunków Space3ac ma kilka powodów do dumy. Przede wszystkim ważne jest to, że wszystkie startupy, które w ramach programu pracują nad rozwiązaniem problemów dużego przemysłu cały czas rozwijają swoje technologie. Skutkuje to wdrożeniami testowymi, komercyjnymi oraz pozyskanymi inwestycjami.
W 2020 roku absolwenci akceleratora Space3ac rozpoczęli 43 wdrożenia pilotażowe, z których 21 zostało już ukończonych Dzięki wsparciu akceleratora 2 absolwentów kontynuuje współpracę na warunkach komercyjnych, a 12 kolejnych właśnie negocjuje końcowe warunki komercyjnego użytkowania rozwiązań przez Odbiorców Technologii.. Tylko 3 spośród 21 zespołów kończących akcelerację w tym roku wstrzymało negocjacje z powodu COVID-19.
Dodatkowo, część zespołów rozpoczęła poszukiwania inwestycji na zwiększenie skali prowadzonej działalności. Dwa kontrakty zostały podpisane w trakcie trwania pandemii:
Zespół Surveily zawarł umowę na projekt w zakresie opracowania MVP systemu służącego do automatyzacji nadzoru procesów bezpieczeństwa i higieny pracy z wykorzystaniem sztucznej inteligencji oraz wizji maszynowej. System umożliwia analizę wielu strumieni obrazu w czasie rzeczywistym, w celu predykcji i prewencji wypadków.
Planowanym efektem projektu jest przeprowadzenie prac w zakresie MVP systemu PaaS do automatyzacji nadzoru procesów bezpieczeństwa i higieny pracy z wykorzystaniem sztucznej inteligencji oraz wizji maszynowej. Wartość inwestycji przekracza 1 mln PLN.
Symmetrical.ai to zautomatyzowany doradca finansowy, który oferuje pracownikom kilka narzędzi: pensję na życzenie (dostęp do już zarobionych w danym okresie środków), pożyczki pracownicze o zerowym oprocentowaniu i zautomatyzowanego trenera finansowego, który pomoże w dokonywaniu właściwych decyzji finansowych. Na dalszą działalność zespół otrzymał finansowanie w wysokości 25 mln PLN.
Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że prowadzone są kolejne rozmowy i być może jeszcze w tym roku będzie można poinformować o kolejnych inwestycjach w absolwentów Space3ac.
Space3ac może pochwalić się również wydaniem raportu dotyczącego współpracy korporacji i start-upów w czasie kryzysu wywołanego przez COVID-19 stworzonego wraz z ekspertami ze Skyrise.tech, Vencortex, PKN Orlen, Capgemini, Schaeffler Group i infoShare.
Do sukcesów należy także zaliczyć działanie newslettera, który jest swojego rodzaju klubem rozwoju biznesu. Statystyki pokazują, że cieszy się wysokim zainteresowaniem wśród przedsiębiorców, inwestorów i korporacji, a baza odbiorców systematycznie wzrasta. CEO akceleratora co tydzień dzieli się z subskrybentami własnymi przemyśleniami, sukcesami i radami biznesowymi.
Dalsze plany
Mamy nadzieję, że rok 2021 będzie równie efektywny i uda nam się osiągnąć jeszcze lepsze rezultaty. Bacznie obserwujemy to, co dzieje się na rynku i staramy się dopasowywać naszą ofertę do nowych realiów, tak, abyśmy cały czas mogli dzielić się wiedzą i wskazówkami ze startupami i korporacjami. Chcemy, aby współpraca pomiędzy tymi dwoma środowiskami była możliwa również w nowej rzeczywistości, bo jak pokazują nasze doświadczenia, jest ona korzystna dla wszystkich.
Najważniejszymi zadaniami na nadchodzący rok będzie dla nas przygotowanie kolejnych edycji Space3ac. Aktualnie pracujemy nad kilkoma projektami i mamy nadzieję, że w nadchodzących tygodniach będziemy mogli pochwalić się pierwszymi sukcesami. Cały czas trzymamy za wszystkich kciuki i życzymy im jeszcze większej ilości udanych wdrożeń oraz inwestycji na rozwój.
*Program Space3ac jest organizowany przez gdańską spółkę Blue Dot Solutions w ramach ScaleUp 2 Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Odbiorcami Technologii w akceleratorze są PKN Orlen, Orange Polska, PZU Lab, Olivia Business Centre, Zarząd Portu Morskiego w Gdańsku, Luxon, Valmont Polska, OT Logistics, Pekabex, Safe Co. Ltd. i Śląskie Centrum Naukowo-Technologiczne Przemysłu Lotniczego.
(Space3ac)
https://kosmonauta.net/2020/12/podsumowanie-roku-space3ac-suma-udzielonego-wsparcia-przekroczyla-23-mln-pln/

Podsumowanie roku Space3ac ? Suma udzielonego wsparcia przekroczyła 23 mln PLN.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elon Musk: Rakieta SuperHeavy będzie lądowała w bardzo nietypowy sposób
2020-12-31.
Szef SpaceX właśnie napisał na swoim profilu na Twitterze, jak będzie wyglądał manewr lądowania potężnej rakiety, która będzie dodatkowo zasilała statek kosmiczny Starship w lotach na Księżyc i Marsa.
Mieliśmy już okazję zobaczyć niezwykły sposób lądowania prototypu statku Starship, a niebawem będziemy świadkami czegoś zupełnie nowego, czego jeszcze nie widział świat przemysłu kosmicznego. Rakieta SuperHeavy do samego końca nie będzie wyhamowywała prędkości za pomocą silników. Tuż nad powierzchnią ziemi, a właściwie platformą startową, zostanie złapana w locie przez jedną lub nawet dwie wieże, które będą też służyły do stabilizacji rakiety podczas jej startu.
Jako że inżynierowie ze SpaceX chcą ograniczyć masę pojazdu, SuperHeavy nie będzie posiadała nóg do lądowania, jak mają to rakiety Falcon-9. SuperHeavy zostanie złapana w locie za tarki, czyli elementy służące do stabilizacji rakiety. Tę pracę wykonają wieże-dźwigi. Może wydaje się to dziwnym pomysłem, ale według obliczeń ekspertów, jest to nie tylko wykonalne, ale również bezpieczne i, co najważniejsze, obniży koszty misji.
Jakby tego było mało, SuperHeavy niemal natychmiast będzie gotowa do odbycia kolejnej misji kosmicznej, gdyż jej lądowanie będzie miało miejsce dokładnie w miejscu startu. Taka koncepcja jest też kluczowa ze względu na fakt, że starty Starshipa i SuperHeavy nie będą odbywały się z lądu, tylko platform morskich, które mają znajdować się z dala od miast. Chodzi tutaj o ogłuszający hałas generowany w czasie startu pojazdów.
Niezwykły manewr lądowania SuperHeavy uzupełni też Starship. Statek ma powracać przez atmosferę pod małym kątem. Można śmiało rzec, że będzie to lot prawie płaski, jak latają samoloty. Takie ułożenie pojazdu ma pozwolić na mniejsze nagrzewanie się poszycia pojazdu i ograniczenie możliwości jego uszkodzenia, a przed wszystkim, wyhamowanie ciężkiego Starshipa bez konieczności używania systemu spadochronów.
Taki manewr będzie jednak wymagał zupełnie innego podejścia do lądowania, niż w przypadku rakiet Falcon-9. Lądowania będą niesamowite. W ostatniej fazie lądowania, statek Starship mocno się wychyli w różne strony. Inżynierowie chcą wykorzystać silniki Raptor i powierzchnie aerodynamiczne w pojeździe do wyhamowania go tuż przed lądowiskiem.
Źródło: GeekWeek.pl/Twitter/Elon Musk / Fot. SpaceX
Starship Launch Animation

https://www.youtube.com/watch?time_continue=13&v=C8JyvzU0CXU&feature=emb_logo

https://www.geekweek.pl/news/2020-12-31/elon-musk-rakieta-superheavy-bedzie-ladowala-w-bardzo-nietypowy-sposob/

Elon Musk Rakieta SuperHeavy będzie lądowała w bardzo nietypowy sposób.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AIM obserwuje pierwsze obłoki srebrzyste antarktycznego lata
2020-12-31.
Misja NASA Aeronomy of Ice in the Mesosphere - w skrócie AIM - dostrzegła pierwsze obłoki srebrzyste w nocy 8 grudnia 2020 r. W następnych dniach drobne pasma chmur powoli przeradzały się w kłęby wysoko nad Antarktydą.
Lśniące biało-niebiesko obłoki unoszą się ok. 80 km nad ziemią, w warstwie atmosfery zwanej mezosferą. Latem w tym regionie występują wszystkie trzy czynniki, potrzebne do ich powstania. Są to: ekstremalnie niskie temperatury (ok. -137 stopni Celsjusza), obecność pary wodnej i pyłu meteorytowego.
Latem mezosfera jest najbardziej wilgotna, ponieważ stosunkowo wilgotne powietrze cyrkulujące z niższych warstw atmosfery dostarcza dodatkową parę wodną. Pył meteorytowy pochodzi z meteoroidów, które zostają obrócone w pył, gdy spadają i spalają się w atmosferze. Obłoki srebrzyste tworzą się, gdy cząsteczki wody zlewają się wokół drobnego, pozaziemskiego pyłu i zamarzają.
Znane również jako polarne chmury mezosferyczne (ponieważ gromadzą się wokół bieguna północnego i południowego), obłoki te pomagają naukowcom lepiej zrozumieć mezosferę. Mezosfera to miejsce, w którym neutralna atmosfera zaczyna przechodzić w naładowane elektrycznie gazy kosmiczne. Od mezosfery wzwyż atmosfera jest w ciągłym ruchu, kształtowana m. in. przez aktywność słoneczną.
Niezwykła pogoda na Antarktydzie sprawiła, że naukowcy spodziewali się późnego pojawienia obłoków srebrzystych. Rozmiar dziury ozonowej jest rekordowo wysoki jak na tę porę roku. Zachodnie wiatry są w porywach niezwykle silne. Wir polarny, który zatrzymuje mroźne powietrze nad biegunami, jest również bardzo duży. Wszystko to składa się na długą zimę, późną wiosnę i powolne rozpoczynanie sezonu na obłoki srebrzyste.
Kiedy AIM wystartował w 2007 roku, naukowcy myśleli, że rozumieją związek między obłokami srebrzystymi a cyklem słonecznym, 11-letnim cyklem aktywności Słońca. Wydaje się jednak, że powiązanie zniknęło na początku 2005 roku. Obłoki srebrzyste są wrażliwe zarówno na parę wodną, jak i temperaturę w górnych warstwach atmosfery - a cykl słoneczny wpływa na oba te czynniki. Jednak nawet gdy Słońce przechodziło przez swoje regularne zmiany aktywności, obłoki świeciły z mniej więcej taką samą intensywnością. Wydaje się, że istnieje delikatna równowaga, jeszcze nie w pełni zrozumiana.
?Od czasu uruchomienia AIM odkryliśmy, że procesy kontrolujące chmury są bardzo złożone? - powiedział James  Russell z Hampton University w Wirginii. ?Potrzebujemy jak największej ilości danych?.
Źródło: NASA
Więcej informacji:
Artykuł
Opracowanie: Gabriela Opiła
Grafika: Obserwacje AIM z 8-19 grudnia 2020, NASA
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/aim-obserwuje-pierwsze-obloki-srebrzyste-antarktycznego-lata

AIM obserwuje pierwsze obłoki srebrzyste antarktycznego lata.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronomowie dostrzegają najodleglejszą znaną nam galaktykę
2020-12-31.
Międzynarodowy zespół astronomów uzyskał spektroskopowe potwierdzenie najodleglejszego znanego do tej pory obiektu astrofizycznego.
Naukowcy za pomocą Multi-Object Spectrograph for Infrared Exploration (MOSFIRE), spektroskopu zainstalowanego na teleskopie Keck I, uzyskali widma w bliskiej podczerwieni i pomyślnie zmierzyli odległość bardzo słabej galaktyki oddalonej o 13,4 mld lat świetlnych stąd (przesunięcie ku czerwieni z = 10,957).

Na podstawie istniejących danych z Hubble?a uważano, że galaktyka nazwana GN-z11 ma przesunięcie ku czerwieni większe niż 10, prawdopodobnie bliżej 11. Jednak dokładna wartość nie była znana aż do teraz.

Podczas obserwacji zespół nieoczekiwanie wykrył również jasny błysk pochodzący z galaktyki. Po przeprowadzeniu kompleksowej analizy wykluczyli możliwość, że pochodził on z jakichkolwiek znanych źródeł, takich jak sztuczne satelity lub poruszające się obiekty w Układzie Słonecznym, i ustalił, że mógł zostać wytworzony przez rozbłysk gamma.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Keck Observatory

Nature Astronomy

Nature Astronomy
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2020/12/astronomowie-dostrzegaja-najodleglejsza.html

Astronomowie dostrzegają najodleglejszą znaną nam galaktykę.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie 2020 roku w astronomii i astronautyce
2020-12-31. Anna Wizerkaniuk
Rok 2020 przeżyliśmy pod znakiem koronawirusa i choć drastycznie zmienił nam się styl życia, nie możemy narzekać na brak wydarzeń związanych z astronomią i astronautyką.
Start misji Solar Orbiter
10 lutego rozpoczęła się misja Solar Orbiter, której celem jest badanie wiatru słonecznego i obserwacja biegunów Słońca. Dodatkowo sonda ma wykonać zdjęcia naszej gwiazdy z najmniejszej odległości w historii. Warto wspomnieć o polskim wkładzie w misję. Inżynierowie z Centrum Badań Kosmicznych PAN byli częścią międzynarodowego zespołu projektującego teleskop rentgenowski STIX. Natomiast nad analizą danych zebranych przez Solar Orbiter pracują naukowcy z Zakładu Fizyki Słońca CBK i Instytutu Astronomicznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Ciekawostką jest, że Solar Orbiter wystartował w 50 rocznicę pierwszego polskiego eksperymentu kosmicznego, który także wiązał się z rentgenowskimi obserwacjami Słońca.
Obecnie sonda wykonała pierwszy przelot obok Wenus.
SpaceX DM-2 ? loty załogowe wracają na Cape Canaveral
30 maja rozpoczęła się misja DM-2 (Demonstration Mission). Po dziewięciu latach z Centrum Kosmicznego im. Kennedy?ego na przylądku Canaveral znów wystrzelono w kosmos Amerykanów. Byli to Douglas Hurley i Robert Behnken. Dzięki firmie Elona Muska, Stany Zjednoczone odzyskały możliwość wynoszenia astronautów w przestrzeń kosmiczną z własnego terytorium. Pozwoliło to także na zachowanie ciągłości w amerykańskiej obsadzie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, ponieważ w tym roku wygasł kontrakt z Roskosmosem na transport astronautów NASA na pokładzie Sojuzów.
Przelot komety NEOWISE
Kometa C/2020 F3, znana też jako NEOWISE, zachęciła wielu, nie tylko zapalonych obserwatorów, do spojrzenia w niebo podczas lipcowych nocy. C/2020 F3 została odkryta pod koniec marca tego roku za pomocą teleskopu kosmicznego NEOWISE, ale na początku lipca stała się widoczna gołym okiem. 3 lipca osiągnęła peryhelium, czyli znalazła się najbliżej Słońca. Jej jasność wyniosła więcej niż 1+ magnitudo. Do największego zbliżenia komety C/2020 F3 z Ziemią doszło 23 lipca, a odległość wyniosła mniej niż 0,7 AU, jednak wtedy jasność komety już spadła.
Start misji Preservance
Pod koniec lipca wystartowała rakieta Atlas V, na której pokładzie znajdował się najnowszy łazik marsjański NASA ? Preservance. Ten robot wielkości małego samochodu osobowego będzie poszukiwał śladów życia mikrobiologicznego na Czerwonej Planecie. Jego lądowanie na Marsie, a dokładniej w kraterze Jezero, przewidziane jest na połowę lutego 2021 r. Jednym z zadań, jakie czekają łazik, jest zebranie próbek gleby i skał oraz złożenie ich w jednym miejscu, skąd w przyszłości mogłyby zostać zabrane przez astronautów. Ponadto Preservance jest wyposażony w siedem instrumentów naukowych, a na jego pokładzie zamontowano aż 23 kamery różnego przeznaczenia. Nie zabrakło też różnych okolicznościowych dodatków. Inżynierowie montujący robota dodali m.in. plakietkę przedstawiającą ziemski glob wsparty laską Eskulapa ? symbolem medycyny, nawiązując tym samym do pandemii, z którą przyszło nam się zmierzyć w 2020 r., a także honorując wytrwałość (ang. Preservance) służby zdrowia.
Odkrycie fosforowodoru na Wenus
We wrześniu tego roku ogłoszono wykrycie fosforowodoru, zwanego także fosfiną na Wenus. Do tej pory wiedziano o jego obecności na Ziemi, Jowiszu i Saturnie. Co więcej, fosfina może zostać wytworzona przez procesy niebiologiczne, jak to się dzieje na gazowych olbrzymach, ale na planetach skalistych, do których zaliczamy Ziemię i Wenus, nie ma odpowiednich warunków, by fosfina powstała w taki sposób. Stąd nasuwa się myśl, że fosforowodór obecny na Wenus, tak jak na Ziemi, został wyprodukowany przez organizmy żywe. Należy jednak podkreślić, że nie jest to bezpośredni i ostateczny dowód na to, że na drugiej planecie od Słońca występuje życie. Fosfina może być też produktem nieznanego nam procesu chemicznego.
Ogłoszenie początku 25 cyklu słonecznego
Choć nowy cykl słoneczny rozpoczął się pod koniec 2019 roku, to oficjalnie został on ogłoszony dopiero we wrześniu. 25. cykl może zakończyć 40-letni trend osłabiania się pola magnetycznego na biegunach naszej gwiazdy. Gdyby tak się stało, oznaczałoby to, że nie będziemy mieli wielkiego minimum słonecznego, które może trwać nawet kilka stuleci. Może być też podobny do poprzedniego, co by oznaczało, że Słońce w najbliższej dekadzie nie będzie zbyt aktywne.
Pobranie próbek przez OSIRIS-REx
20 października, sonda OSIRIS-REx pobrała próbki z powierzchni planetoidy Bennu bogatej w węgiel. OSIRIS-REx użyła do tego specjalnego ramienia, które bardzo powoli zostało wyciągnięte w stronę planetoidy, by jak najbardziej zminimalizować ilość użycia silników w celu ograniczenia zanieczyszczenia Bennu hydrazyną. Całe Głównym celem misji jest zbadanie Bennu, która jest kapsułą czasu z okresu wczesnego Układu Słonecznego, pod kątem tego, jak planetoidy mogły wpłynąć na powstanie życia na Ziemi. Jeśli powiedzie się dostarczenie próbek na Ziemię, to OSIRIS-REx będzie pierwszą amerykańską misją, która tego dokonała.
Zniszczenie teleskopu Arecibo
1 grudnia zawalił się teleskop Arecibo ? ważąca około 900 ton platforma spadła na czaszę radioteleskopu. Zaledwie kilka dni wcześniej National Science Foundation, do którego należało Obserwatorium Arecibo, poinformowało o jego zamknięciu, ponieważ naprawa uszkodzeń z sierpnia tego roku stanowiła zagrożenie życia dla robotników.
Teleskop Arecibo wybudowano w 1963 roku i od tamtego czasu, cały czas był wykorzystany. Prowadzone na nim obserwacje przyczyniły się do rozdania dwóch Nagród Nobla. Chyba największym odkryciem, którego dokonano za jego pomocą, to znalezienie pierwszych planet spoza Układu Słonecznego w 1992 r.
Można by sądzić, że do zniszczenia tego zasłużonego teleskopu przyczyniły się trzęsienie ziemi i sztorm tropikalny, które nawiedziły Puerto Rico w tym roku, jednak większość opiniotwórców skłania się ku zaniedbaniu Obserwatorium Arecibo i braku wymaganych napraw, co po części było spowodowane zmniejszaniem dedykowanych funduszy od początku tego wieku.
Powrót Hayabusy 2
Na początku grudnia na Ziemię dotarły próbki z powierzchni planetoidy Ryugu, zebrane przez japońską sondę Hayabusa 2, w tym prawdopodobnie pierwsza gazowa próbka z dalszego kosmosu. Hayabusa 2 jest drugą sondą, która dostarczyła materiał tworzący planetoidę. Wcześniej uczyniła to jej poprzedniczka, sonda Hayabusa, która badała planetoidę Itokawę.
Chińska flaga na Księżycu
Chiny stały się drugim krajem po Stanach Zjednoczonych, które umieściły swoją flagę na powierzchni Księżyca. Jednak, w przeciwieństwie do misji sprzed ponad 50 lat, flagę umieścił nie człowiek, a robot ? sonda Chang?e 5. Prócz umieszczenia flagi, sonda pobrała także ok. 2 kg próbek regolitu. Kapsuła z materiałem wylądowała na terytorium Chin 16 grudnia. Była to pierwsza misja, która przywiozła glebę księżycową na Ziemię od roku 1976 i misji Łuna 24.
Najcięższa rakieta Roskosmosu ? Angara A5
W połowie grudnia odbył się drugi lot testowy Angara A5, największej rosyjskiej rakiety od lat 80. ubiegłego wieku. Angara A5 została zaprojektowana w celu zastąpienia rakiety Proton M i może wynieść do 24,5 tony na orbitę na wysokości 200 kilometrów. Program jest jednak mocno opóźniony, ponieważ na drugi lot testowy trzeba było czekać aż 6 lat (pierwszy odbył się w 2014 roku). Co więcej, Roskosmos zapowiadał wtedy, że w 2020 roku Angara A5 wejdzie do użytku operacyjnego, czego nie udało się osiągnąć.
Wielka koniunkcja Jowisza i Saturna
W przesilenie zimowe mogliśmy obserwować na niebie bardzo bliskie złączenie dwóch największych planet w Układzie Słonecznym. 21 grudnia odległość między Jowiszem i Saturnem wyniosła zaledwie 6 minut kątowych. Był to najmniejszy dystans, jaki dzielił te planety od około 800 lat. Przypuszcza się też, że to mogła być ?Gwiazda Betlejemska?, która prowadziła mędrców ze wschodu do miejsca narodzenia Chrystusa.
Wizja artystyczna sondy Solar Orbiter. ESA

Astronauci Bob Behnken and Doug Hurley na pokładzie statku załogowego Dragon. NASA

Kometa C/2020 F3 (NEOWISE). Wikimedia/Maxime STORN

Plakietka przedstawiająca Ziemię wspartą na lasce Eskulapa, która została zamontowana na łaziku Preservance. NASA/JPL-Caltech

Wizja artystyczna przedstawiająca molekułę fosfiny na Wenus. ESO/M. Kornmesser/L. Calçada & NASA/JPL-Caltech

Przewidywania na temat 25. cyklu. ESA

Animacja przedstawiająca pobranie próbek z powierzchni planetoidy Bennu. NASA/Goddard/University of Arizona

Obserwatorium Arecibo jeszcze przed zniszczeniem. Wikimedia/Mario Roberto Durán Ortiz

Zawartość komory A pojemnika z próbkami składająca się z czarnego pyłu oraz niewielkich fragmentów skał. JAXA

Chińska flaga na powierzchni Księżyca. CNSA

Start rakiety Angara A5 z kosmodromu Plesieck. Rosyjskie Ministerstwo Obrony
Koniunkcja Jowisza z Saturnem. NASA/Bill Ingalls

https://news.astronet.pl/index.php/2020/12/31/podsumowanie-2020-roku-w-astronomii-i-astronautyce/

Podsumowanie 2020 roku w astronomii i astronautyce.jpg

Podsumowanie 2020 roku w astronomii i astronautyce2.jpg

Podsumowanie 2020 roku w astronomii i astronautyce3.jpg

Podsumowanie 2020 roku w astronomii i astronautyce4.jpg

Podsumowanie 2020 roku w astronomii i astronautyce5.jpg

Podsumowanie 2020 roku w astronomii i astronautyce6.jpg

Podsumowanie 2020 roku w astronomii i astronautyce7.jpg

Podsumowanie 2020 roku w astronomii i astronautyce8.jpg

Podsumowanie 2020 roku w astronomii i astronautyce9.jpg

Podsumowanie 2020 roku w astronomii i astronautyce10.jpg

Podsumowanie 2020 roku w astronomii i astronautyce11.jpg

Podsumowanie 2020 roku w astronomii i astronautyce12.jpg

Podsumowanie 2020 roku w astronomii i astronautyce13.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszyła rejestracja do Ogólnopolskiego Konkursu Astronomicznego ?Astrolabium?
2020-12-31. Redakcja AstroNETu
Ruszyła rejestracja do Ogólnopolskiego Konkursu Astronomicznego ?Astrolabium?, który organizowany jest od 2013 roku przez krakowskie Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz organizacje partnerskie. Celem konkursu jest promowanie nauk ścisłych, a szczególnie astronomii i badań kosmicznych, wśród uczniów szkół podstawowych i średnich.
Konkurs składa się z dwóch etapów: opracowywania doświadczeń konkursowych oraz testu wiedzy przeprowadzanego w zgłoszonych szkołach. Formuła Konkursu pozwala na nabycie przez uczniów umiejętności pracy naukowej oraz przeprowadzania i opracowywania doświadczeń. Jest również doskonałą okazją do pogłębienia i sprawdzenia swojej wiedzy z astronomii. Konkurs odbywa się w czterech grupach wiekowych: klas 1-3 szkoły podstawowej, klas 4-6 szkoły podstawowej, klas 7-8 szkoły podstawowej oraz uczniów szkół średnich.
Na zwycięzców w każdej kategorii wiekowej czekają wysokiej klasy teleskopy. Szkoły, w których procentowe uczestnictwo w Konkursie uczniów z danego poziomu będzie największe, zostaną nagrodzone możliwością zorganizowania na ich terenie bezpłatnych Warsztatów Astronomicznych. Zgłoszenia są przyjmowane do 31 marca 2021 na stronie www.astrolabium.org.
Astrolabium

https://news.astronet.pl/index.php/2020/12/31/ruszyla-rejestracja-do-ogolnopolskiego-konkursu-astronomicznego-astrolabium/

Ruszyła rejestracja do Ogólnopolskiego Konkursu Astronomicznego?Astrolabium.jpg

Ruszyła rejestracja do Ogólnopolskiego Konkursu Astronomicznego?Astrolabium2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2021 r. będzie początkiem wielkich projektów w eksploracji przestrzeni kosmicznej
2021-01-01. Radek Kosarzycki
Pierwszy dzień 2021 roku to doskonały moment na krótki rzut oka na nadchodzące 364 dni. Postanowiłem sprawdzić co czeka nas w 2021 roku w dziedzinie eksploracji przestrzeni kosmicznej. Poniżej lista najciekawszych planów.
Pomimo szalejącej pandemii zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 w 2020 roku doczekaliśmy się kilku przełomów, o których pisałem już tutaj. Spójrzmy zatem, co sektor kosmiczny planuje na 2021 r. Za rok będziemy mogli zweryfikować, które plany okazały się realistyczne, a które były tylko pobożnym życzeniem.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba
Odkąd piszę o astronomii, większość artykułów dotyczących odkryć astrofizycznych można było zakończyć frazą ?dalsze badania tego niezwykle interesującego obiektu będą możliwe kiedy już Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba znajdzie się w przestrzeni kosmicznej?. Start tego teleskopu był odkładany już tyle razy, że tak naprawdę mało kto wierzy w jego faktyczny start w najbliższym czasie.
Nie zmienia to jednak faktu, że oficjalnie teleskop przymierza się do startu. Choć na początku 2020 roku mówiło się o możliwym starcie w marcu 2021 r., to jednak pandemia mocno pokrzyżowała te plany. Aktualnie NASA zakłada, że teleskop zostanie wyniesiony w przestrzeń kosmiczną z kosmodromu w Gujanie Francuskiej 31 października 2021 r.
Z jednej strony ciśnienie na to, aby w końcu uruchomić teleskop jest duże, a z drugiej JWST jest najbardziej złożonym obserwatorium kosmicznym w historii i ludzie, którzy pracują nad nim już od ponad dekady nie mogą sobie pozwolić na żaden błąd ? stawka jest bowiem zbyt wysoka.
Jeżeli dojdzie do startu (na pokładzie rakiety Ariane 5), po dotarciu na orbitę Webb jako pierwszy będzie musiał rozłożyć swoją wielowarstwową osłonę przeciwsłoneczną o rozmiarach kortu tenisowego, a następnie 6,5-metrowej średnicy zwierciadło główne. Docelowo teleskop znajdzie się w punkcie oddalony o ponad 1,5 mln km od Ziemi skąd będzie obserwował odległe gwiazdy i galaktyki.
Starship na orbitę
Na początku 2020 roku Starship wydawał się futurystyczną wizją Elona Muska. W ciągu ostatnich 12 miesięcy SpaceX zbudował jednak rakietę (niszcząc po drodze metodą prób i błędów kilka prototypów), dwukrotnie podskoczył nią na 150 metrów i raz wzbił się na 12 km. Aktualnie nie widzę żadnej przeszkody, aby w ciągu kolejnych 12 miesięcy pierwszy Starship osiągnął orbitę, a następnie bezpiecznie wylądował na Ziemi. W 2019 r. Elon Musk przewidywał, że pierwszy Starship na orbicie znajdzie się w ciągu 6 miesięcy. Nie udało się, ale ostatni lot na 12 km zdecydowanie przybliżył nas do tego kroku. Pytanie, czy uda się to w 2021 roku. Nie ma to jak rymy.
Pierwszy lot SLS
To jest naprawdę jedna wielka niewiadoma. Nowa, ogromna rakieta Space Launch System (SLS) budowana dla NASA przez konsorcjum Boeinga, Lockheed Martin i Airbusa będzie największą rakietą w historii. To właśnie ona ma dostarczyć ludzi na powierzchnię Księżyca. Budowa rakiety od lat się opóźnia, koszt jej budowy już dawno przekroczył orbitę Księżyca, a jak dotąd ani jednego egzemplarza nie udało się złożyć w całość.
Nie zmienia to jednak faktu, że NASA do samego końca upiera się, że rakieta nie tylko powstanie w 2021 r. ale także poleci w swój pierwszy lot, który jednocześnie będzie pierwszą misją w ramach ambitnego programu powrotu człowieka na Księżyc, czyli programu Artemis.
Według aktualnych planów, w listopadzie 2021 r. rakieta SLS wystartuje z Centrum Kosmicznego im. Johna F. Kennedy?ego wynosząc w przestrzeń kosmiczną statek Orion, który w ciągu 25 dni doleci do Księżyca, okrąży go i wróci na Ziemię. Jeżeli ten lot przebiegnie bez żadnych zakłóceń, w 2023 r. w dokładnie taką samą podróż wybiorą się astronauci w ramach misji Artemis II.
Dolot na Marsa
Dużo wcześniej, już w lutym, w okolice Marsa dotrze eskadra statków kosmicznych wysłanych przez obcych, tzn. z Ziemi, ale jakby nie patrzeć, dla hipotetycznych Marsjan my jesteśmy obcą cywilizacją. Jakby tego było mało, każdy statek tak naprawdę pochodzi z innej części Ziemi.
W stronę Marsa zmierza arabska sonda Hope, chiński orbiter oraz łazik Tianwen-1 oraz amerykański łazik Perseverance i helikopter Ingenuity. Czego chcieć więcej. Z uwagi na fakt, że wszystkie sondy wystartowały w tym samym oknie startowym, to i wszystkie dolecą mniej więcej w tym samym czasie na Marsa. Będzie o czym pisać w lutym.
Testy statku CST-100 Starliner
Już na 29 marca 2021 r. planowany jest drugi bezzałogowy lot testowy statku Starliner na Międzynarodową Stację Kosmiczną (OFT-2). Pierwszy lot sprzed ponad roku był bardzo nieudany i nieomal nie zakończył się całkowitą utratą statku. Dokładne śledztwo przeprowadzone po zakończeniu lotu wykazało niemal 100 błędów podczas produkcji, kontroli i przygotowania statku do lotu.
Po tak dużym blamażu można zakładać, że inżynierowie nie odważą się drugi raz wypuścić bubla w kosmos i dokładnie przygotują się do lotu. Starliner z założenia będzie konkurentem dla załogowego statku Crew Dragon, który w mijającym roku dwukrotnie dostarczył już ludzi na pokład stacji kosmicznej. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, oba statki będą woziły ludzi na orbitę.
Pierwsze loty transportowe na Księżyc (przed lądowaniem człowieka)
W maju 2019 r. NASA przyznała dwa kontrakty na dostawę łącznie 16 eksperymentów naukowych oraz demonstratorów technologii na powierzchnię Księżyca. Za transport w ramach komercyjnego programu CLPS (Commercial Lunar Payload Services) odpowiedzialne będą firmy Astrobotic oraz Intuitive Machines.
Za dostawę 11 instrumentów odpowiedzialna będzie firma Astrobotic, która do lotu wykorzysta swój lądownik Peregrine zainstalowany na szczycie rakiety ULA Vulcan Centaur. Pozostałe 5 instrumentów poleci na Księżyc w lądowniku Nova-C, który zostanie wyniesiony w przestrzeń kosmiczną na szczycie rakiety Falcon 9.
Z pewnością w 2021 r. zostanie zrealizowanych znacznie więcej misji kosmicznych, wystarczy tu wspomnieć, chociażby kolejne starty satelitów konstelacji Starlink czy kolejne misje kosmiczne realizowane przez Chiny, ale każda z wymienionych przeze mnie powyżej misji stanowi jakiś przełom i to na nich z pewnością będziemy skupiać uwagę w najbliższych miesiącach.
The Webb Telescope is Folded for Final Testing
https://www.youtube.com/watch?v=hf5ZkRE7wVc&feature=emb_logo

Starship | SN8 | High-Altitude Flight Recap
https://www.youtube.com/watch?v=_qwLHlVjRyw&feature=emb_logo

3, 2, 1... Lift-Off of the Artemis 1 Mission to the Moon
https://www.youtube.com/watch?v=ewnrAmjLakQ&feature=emb_logo

NASA's Mars 2020 Perseverance Rover Landing Anima
https://www.youtube.com/watch?v=rzmd7RouGrM&feature=emb_logo
Lądownik Peregrine
Lądownik Nova-C
https://spidersweb.pl/2021/01/eksploracja-kosmosu-w-2021.html

2021 r. będzie początkiem wielkich projektów w eksploracji przestrzeni kosmicznej.jpg

2021 r. będzie początkiem wielkich projektów w eksploracji przestrzeni kosmicznej2.jpg

2021 r. będzie początkiem wielkich projektów w eksploracji przestrzeni kosmicznej3.jpg

2021 r. będzie początkiem wielkich projektów w eksploracji przestrzeni kosmicznej4.jpg

2021 r. będzie początkiem wielkich projektów w eksploracji przestrzeni kosmicznej5.jpg

2021 r. będzie początkiem wielkich projektów w eksploracji przestrzeni kosmicznej6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

?Deszcz spadających gwiazd? uświetni pierwsze dni Nowego Roku. Jak, gdzie i kiedy go obserwować?
2021-01-01.
Na powitanie 2021 roku niebo przetną nie sztuczne, lecz zupełnie naturalne fajerwerki. Będą to meteory z roju Kwadrantydów. Jak, kiedy i gdzie je obserwować? I czy pogoda nie pokrzyżuje nam czasem planów?

Dlaczego warto podziwiać ?spadające gwiazdy?? Po pierwsze są piękne, a po drugie wypowiedziane podczas ich przelotu życzenia zawsze się sprawdzają. Możecie wierzyć nam na słowo. Najbliższa okazja już w nocy z soboty na niedzielę (2/3.01) oraz z niedzieli na poniedziałek (3/4.01), gdy spadną na nas Kwadrantydy.
To meteory z nieistniejącej już konstelacji Kwadrantu Ściennego, dzisiaj zlokalizowanej na pograniczu Wolarza, Herkulesa i Smoka. Radiant roju, czyli miejsce skąd meteory promieniują na całe niebo, jest łatwy do odnalezienia, ponieważ znajduje się w pobliżu końcówki ?dyszla? Wielkiego Wozu (Wielkiej Niedźwiedzicy), a więc między niebem północnym i wschodnim.
Meteory są widoczne corocznie między 1 a 7 stycznia. Apogeum ich aktywności w tym roku przypadnie w poniedziałek (4.01) o godzinie 3:00 nad ranem. Obserwacje możecie rozpocząć wieczorem. Najlepiej wybrać się gdzieś, gdzie nie będą przeszkadzać światła miejskie. Niektóre meteory są na tyle nikłe, że trudno je będzie ujrzeć przy rozjaśnionym niebie.
W miejscach zaciemnionych ujrzycie nawet kilkukrotnie więcej ?spadających gwiazd?. Szacuje się, że podczas maksimum aktywności roju w ciągu godziny będzie można zliczyć nawet 120 meteorów. Tylko nie zapomnijcie wypowiedzieć noworocznego życzenia!
Czym są meteory?
Meteory powstają na wysokości około 300 kilometrów nad ziemią, a więc tylko nieco niżej niż znajduje się Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Niewielki materiał skalny, zwany meteoroidem, na skutek bardzo dużej prędkości ponad 200 tysięcy kilometrów na godzinę rozgrzewa otaczające go powietrze.
Gdy osiągnie ono 2 tysiące stopni, meteoroid uwalnia ogon składający się z jonów i elektronów. Zjonizowane atomy, które znajdują się w plazmowym ogonie meteoroidu, tracą energię poprzez emisję fotonów, przez co ogon staje się widoczny gołym okiem z powierzchni ziemi.
Im większy materiał i im mocniej i dłużej się on spala, tym jest bardziej widowiskowy. Te największe bryły, które ostają się atmosferze, mogą spaść na ziemię w postaci meteorytu, choć jest to dość rzadkie zjawisko. Szacuje się, że za sprawą meteoroidów do ziemi dociera każdej doby niemal 300 ton kosmicznej materii, w większości niezauważonej, bo z dala od miejsc zamieszkanych.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.
Perseid meteor shower

https://www.youtube.com/watch?v=6XTBrYWrey0&feature=emb_logo

Fot. Max Pixel.

Fot. Max Pixel.

https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2021-01-01/deszcz-spadajacych-gwiazd-uswietni-pierwsze-dni-nowego-roku-jak-gdzie-i-kiedy-go-obserwowac/

 

Deszcz spadających gwiazd uświetni pierwsze dni Nowego Roku. Jak, gdzie i kiedy go obserwować.jpg

Deszcz spadających gwiazd uświetni pierwsze dni Nowego Roku. Jak, gdzie i kiedy go obserwować2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA wyśle misje, które pozwolą jej lepiej zrozumieć kosmiczną pogodę

2021-01-01.

NASA weźmie udział w dwóch misjach heliofizycznych, które mają pozwolić ludzkości lepiej zrozumieć kosmiczną pogodę. Agencja będzie badała między innymi wiatry słoneczne oraz eksplozje.


NASA zatwierdziła dwie nowe misje, które mają pomóc ludziom zrozumieć lepiej zjawiska dziejące się w kosmosie. Agencja oficjalnie ogłosiła swój udział w programie Extreme Ultraviolet High-Throughput Spectroscopic Telescope Epislon Mission. To dwie propozycje, które zostały wybrane przez naukowców we wrześniu 2019 roku.

Nowe misje obejmują między innymi projekt teleskopu słonecznego, który ma z bliska przyjrzeć się temu, w jaki sposób atmosfera uwalnia i wyrzuca materiały słoneczne, które wpływają na poziomy promieniowania kosmicznego. Na tę misję NASA przeznaczy 55 milionów dolarów.


W międzyczasie druga z misji wykorzysta trzy małe satelity do zbadania zorzy polarnej oraz prądów elektrycznych nad biegunami łączącymi zorzę polarną z magnetosferą ziemi. Naukowcy chcą przyjrzeć się zjawiskom, które w niektórych przypadkach zakłócają sygnały radiowe i komunikacyjne, a także uszkadzają statki na orbicie naszej planety.

 
NASA będzie badała wpływ kosmicznej pogody na Ziemię /123RF/PICSEL

Źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/informacje/news-nasa-wysle-misje-ktore-pozwola-jej-lepiej-zrozumiec-kosmiczn,nId,4957320

NASA wyśle misje, które pozwolą jej lepiej zrozumieć kosmiczną pogodę.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kosmiczny odcinek podcastu Papaya.Rocks
2021-01-01. Redakcja
Co się dzieje z ciałem człowieka w kosmosie? Na te i wiele innych pytań odpowiadają goście audycji!
Odpowiednik Papaya.Rocks to audycja prowadzona przez Michała Kukawskiego. Autor skutecznie łączy formę reportażu ze słuchowiskiem zadając rozmówcom bardzo ciekawe, często fascynujące pytania. Gośćmi jego audycji na temat kosmosu byli dr Anna Fogtman, która pracuje jako naukowczyni ds. załogowej eksploracji w zespole medycyny kosmicznej ESA oraz SciSpace w Europejskim Centrum Astronautów oraz Przemysław Rudź z Polskiej Agencji Kosmicznej.
Autor podcastu skupia się w odcinku na temat kosmosu na nurtujących wielu ludzi pytaniach. Co się dzieje z ciałem człowieka w kosmosie? Organizm człowieka przede wszystkim jest przystosowany do życia na Ziemi. Nawet niedługi pobyt w kosmosie oddziałuje na ludzki organizm. W jaki sposób? I co się wtedy dzieje? Michał Kukawski podkreśla, że odpowiedź na to pytanie jest szczególnie ważna w obliczu tego, że już w niedalekiej przyszłości ruszą komercyjne loty pozaziemskie.
Dzięki rozmowie z dr Anną Fogtman można poznać odpowiedzi na te wszystkie pytania. Dr Fogtman na co dzień zajmuje się opracowywaniem strategii ochrony zdrowia i ocenianiem ryzyka zdrowotnego astronautów w ich nadchodzących misjach na Księżyc. W podcaście pojawia się również Przemysław Rudź z Polskiej Agencji Kosmicznej, który opowiada m.in o słynnej legendzie o Isaacu Newtonie, który odkrył prawo powszechnego ciążenia.
Podcast dostępny jest pod linkiem.
Credits: esa.int
https://kosmonauta.net/2021/01/kosmiczny-odcinek-podcastu-papaya-rocks/

Kosmiczny odcinek podcastu Papaya.Rocks.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)