Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Nad Hiszpanią eksplodowało sporej wielkości ciało niebieskie
Autor: M@tis (2021-01-04)
Olbrzymia kula ognia pojawiła się 2 stycznia 2021 roku, nad południową Hiszpanią. Przelot obiektu miał miejsce w okolicach godziny 5:08 czasu lokalnego. Meteoryt wszedł w atmosferę ziemską z prędkością około 230 000 km/h.
Kula ognia rozpoczęła swój lot na wysokości około 113 km nad południem Hiszpanii i zakończyła go na wysokości około 58 km. Zgodnie z relacjami świadków, jej jasność przypominała Księżyc w pełni.
Meteor został również zarejestrowany przez specjalistó z organizacji Southwest Europe Meteor Network. Wykryły go między innymi stacje meteorologiczne zlokalizowane w Sewilli, La Sagra (Granada) i La Jite (Toledo).
Źródło: Youtube (Meteors)
Fireball over Spain on 2021 January 2 // Bola de fuego sobre Espa?a el 2 de enero de 2021
https://www.youtube.com/watch?v=nRdD_jEnRLQ&feature=emb_logo
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nad-hiszpania-eksplodowalo-sporej-wielkosci-cialo-niebieskie

Nad Hiszpanią eksplodowało sporej wielkości ciało niebieskie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy bliski przelot w 2021 roku
2021-01-04. Krzysztof Kanawka
Pierwszego stycznia doszło do bliskiego przelotu planetoidy w pobliżu Ziemi. Obiekt o oznaczeniu 2021 AA przemknął w odległości 238 tysięcy kilometrów od naszej planety.
Planetoida o oznaczeniu 2021 AA zbliżyła się do Ziemi 1 stycznia na minimalną odległość około 238 tysięcy kilometrów. Odpowiada to ok. 0,62 średniego dystansu do Księżyca. Moment największego zbliżenia nastąpił 1 stycznia około 14:15 CET. Średnica 2021 AA szacowana jest na około 15 metrów. Trzeciego stycznia 2021 AA oddalił się na odległość ponad 10 dystansów do Księżyca.
Jest to pierwsze odkrycie planetoidy w 2021 roku. Warto tu dodać, że w 2014 roku sytuacja była podobna, choć wówczas znacznie bardziej widowiskowa ? obiekt o oznaczeniu 2014 AA wtargnął w atmosferę naszej planety. 2014 AA o średnicy około 2-4 został wykryty na 24 godziny przed wejściem w atmosferę Ziemi. Był to drugi z trzech znanych takich przypadków ? pierwszym był 208 TC3, a trzecim 2018 LA.
jest to pierwszy (wykryty) bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2021 roku. W ostatnich latach ilość odkryć znacznie wzrosła:
?    w 2020 roku odkryć było 108,
?    w 2019 roku ? 80,
?    w 2018 roku ? 73,
?    w 2017 roku ? 53,
?    w 2016 roku ? 45,
?    w 2015 roku ? 24,
?    w 2014 roku ? 31.
W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, rzędu zaledwie kilku metrów średnicy ? co jeszcze pięć lat temu było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy ?przeczesują? niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT, W)
https://kosmonauta.net/2021/01/pierwszy-bliski-przelot-w-2020-roku/

Pierwszy bliski przelot w 2021 roku.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mapa deformacji jąder atomowych przypomina swym kształtem górski krajobraz
2021-01-05. Redakcja
Do niedawna uważano, że jedynie jądra bardzo masywnych pierwiastków mogą  posiadać wzbudzone stany ze spinem zerowym o zwiększonej stabilności, w których  przyjmują kształt znacznie różniący się od ich kształtu normalnego. Tymczasem  międzynarodowy zespół badaczy z Rumunii, Francji, Włoch, USA i Polski w swej  najnowszej pracy wykazał, że stany takie istnieją również w dużo lżejszych jądrach niklu. Pozytywna weryfikacja uwzględnionego w tych doświadczeniach modelu teoretycznego pozwala na opisywanie właściwości układów jądrowych niedostępnych  w ziemskich laboratoriach.
Jądro atomowe stanowi ponad 99,9% masy atomu, choć jego objętość jest ponad bilion razy  mniejsza od objętości całego atomu. Wynika stąd, iż ma ono zdumiewającą gęstość około  150 milionów ton na centymetr sześcienny, czyli jedna łyżka stołowa materii jądrowej waży niemal  tyle, co kilometr sześcienny wody. Pomimo bardzo małych rozmiarów i niewyobrażalnej gęstości,  jądra atomowe są złożonymi strukturami zbudowanymi z protonów i neutronów. Można by się  spodziewać, że tak niesamowicie gęste obiekty będą miały kulisty kształt. W rzeczywistości wygląda  to jednak nieco inaczej: większość jąder jest zdeformowana ? są spłaszczone lub wydłużone wzdłuż  jednej lub nawet dwóch osi jednocześnie. Aby znaleźć właściwy kształt danego jądra, zwykle tworzy się krajobraz energii potencjalnej jako funkcji odkształcenia. Krajobraz ten można zilustrować za  pomocą mapy, na której współrzędne na płaszczyźnie są parametrami deformacji, czyli miarą wydłużenia lub spłaszczenia wzdłuż dwóch osi, a kolor oznacza ilość energii potrzebnej do nadania  jądru określonego kształtu. Taka mapa stanowi odpowiednik mapy geograficznej terenu górskiego.
Jeśli w reakcji jądrowej powstanie jądro, to pojawia się ono w określonym punkcie krajobrazu, czyli posiada jakiś stopień deformacji. Następnie zaczyna się staczać (zmieniać odkształcenie)  w kierunku punktu o najniższej energii (stabilnej deformacji). Jednak w pewnych okolicznościach, przed osiągnięciem stanu podstawowego, może przerwać na moment swą podróż i zatrzymać się  w lokalnym minimum odgrywającym rolę pułapki, która odpowiada metastabilnemu odkształceniu. Zjawisko to w dużym stopniu przypomina zachowanie wody, która wytryskuje w postaci źródła w określonym miejscu obszaru górskiego i zaczyna spływać w dół. Zanim dotrze do najniższej doliny,  może przez pewien czas pozostać uwięziona w lokalnych zagłębieniach terenu. Jeśli to miejsce jest  połączone strumieniem z najniższym punktem krajobrazu, ciecz spłynie w dół. Jeśli jednak lokalna  dolina jest dobrze odizolowana, woda pozostanie w zagłębieniu przez bardzo długi czas.
Dotychczas wykonane eksperymenty wykazały, że lokalne minima w krajobrazie odkształceń jąder  atomowych z zerowym spinem rzeczywiście istnieją, ale tylko w masywnych jądrach o liczbie  atomowej większej niż 89 (aktyn) i całkowitej liczbie protonów i neutronów znacznie przekraczającej 200. Takie jądra mogą pozostawać w owych metastabilnych minimach lokalnych odpowiadających różnym deformacjom przez czas nawet kilkadziesiąt milionów razy dłuższy niż potrzebny do  przejścia w stan podstawowy bez spowolnienia przez pułapkę. Jeszcze całkiem niedawno wśród  jąder lżejszych pierwiastków nie obserwowano stanu wzbudzonego o spinie zerowym związanego  z metastabilną deformacją. Sytuacja uległa zmianie kilka lat temu, kiedy w niklu-66, którego jądro  zbudowane jest z 28 protonów i 38 neutronów, znaleziono stan o znacznym zniekształceniu i zwiększonej stabilności. To odkrycie zostało poprzedzone rachunkami wykonanymi w ramach modelu powłokowego przy użyciu wyrafinowanych metod Monte Carlo opracowanych przez  teoretyków z Uniwersytetu Tokijskiego, które pozwoliły przewidzieć istnienie tej deformacyjnej  pułapki.
?Obliczenia przeprowadzone przez naszych japońskich kolegów dały także inny nieoczekiwany  wynik ? mówi prof. Bogdan Fornal z IFJ PAN. ? Wykazali oni, że głęboka lokalna dolina (pułapka)  związana ze znaczną deformacją powinna występować również w krajobrazie energii potencjalnej  niklu-64, jądra o dwóch neutronach mniej niż nikiel-66, które do tej pory uważano za mające  wyłącznie minimum globalne o sferycznym kształcie. Problem polegał na tym, że w niklu-64  przewidziano lokalną dolinę przy wysokiej energii wzbudzenia ? czyli na dużej wysokości w analogii  krajobrazu górskiego ? i niezwykle trudno było znaleźć eksperymentalną metodę umieszczenia jądra  w tej pułapce?.
Podjęte badania objęły cztery uzupełniające się eksperymenty, które wspólnie wykonali eksperymentatorzy z Rumunii (IFIN-HH w Bukareszcie), Francji (Institut Laue-Langevin  w Grenoble), Włoch (Uniwersytet Mediolański), USA (Uniwersytet Karoliny Północnej i TUNL) oraz Polski (Instytut Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie). Pomiary przeprowadzono w czterech różnych  laboratoriach w Europie i Stanach Zjednoczonych: Institut Laue-Langevin (Grenoble, Francja), IFIN-HH Tandem Laboratory (Rumunia), Argonne National Laboratory (Chicago, USA) oraz Triangle  Universities Nuclear Laboratory (TUNL, Karolina Północna, USA). Zastosowano różne mechanizmy  reakcji, w tym przekaz protonów i neutronów, wychwyt neutronów termicznych, wzbudzenie  kulombowskie oraz naświetlanie wiązką kwantów gamma, a wszystko to w połączeniu  z najnowocześniejszymi technikami wykrywania promieniowania gamma.
Zebrane dane opracowane całościowo pozwoliły jednoznacznie wykazać istnienie nawet dwóch  minimów lokalnych w krajobrazie energii potencjalnej niklu-64, odpowiadających spłaszczonym  i wydłużonym kształtom elipsoidalnym, przy czym zagłębienie przyporządkowane formie wydłużonej jest głębokie i dobrze izolowane, na co wskazywało znaczne opóźnienie przejścia do globalnego minimum sferycznego.
?Czas, przez jaki jądro przebywa w minimum odpowiadającym wydłużonej postaci jądra Ni-64, nie  jest tak długi, jak w przypadku ciężkich jąder, gdzie zwiększa się nawet dziesiątki milionów razy.  Zarejestrowaliśmy wzrost zaledwie kilkudziesięciokrotny. Wspaniałym osiągnięciem jest jednak fakt,  że wzrost ten pozostaje zbliżony do wartości przewidywanej przez nowy model teoretyczny? ? stwierdza prof. Fornal.
Szczególnie cennym wynikiem tych badań jest identyfikacja nieuwzględnianej wcześniej składowej  siły działającej między nukleonami w złożonych układach jądrowych, tak zwanego monopolowego  oddziaływania tensorowego, które odpowiada za różnorodność krajobrazu deformacji  zaobserwowaną w jądrach niklu. Przypuszcza się, że właśnie to oddziaływanie w dużej mierze  kształtuje strukturę wielu jąder, które pozostają dotychczas nieodkryte.
W szerszej perspektywie, przedstawione tutaj badania pokazują, że zastosowane podejście  teoretyczne, pozwalające na poprawne przewidzenie bardzo unikalnych cech jąder niklu, ma duży  potencjał w opisywaniu właściwości tysięcy układów jądrowych dotychczas niedostępnych dla laboratoriów na Ziemi, ale nieustannie tworzonych w gwiezdnych reakcjach.

https://kosmonauta.net/2021/01/mapa-deformacji-jader-atomowych-przypomina-swym-ksztaltem-gorski-krajobraz/

Mapa deformacji jąder atomowych przypomina swym kształtem górski krajobraz.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto pierwszy zdobędzie Księżyc, Elon Musk czy Jeff Bezos? Bitwa rozpocznie się za 2 lata
2021-01-05.
Kiedyś o pierwsze lądowanie na Srebrnym Globie rywalizowały kraje, a za 2 lata będziemy mieli prawdziwą bitwę o Księżyc pomiędzy najbogatszymi ludźmi na świecie, Elonem Muskiem i Jeffem Bezosem.
Kto pierwszy postawi swój pojazd kosmiczny na powierzchni naturalnego satelity naszej planety, Elon Musk swój statek Starship czy może Jeff Bezos swój lądownik Blue Moon? W tej chwili ciężko powiedzieć. Eksperci uważają, że bezzałogowy lot przez SpaceX może zostać przeprowadzony już w 2022 roku, natomiast przez Blue Origin w 2023 roku.
Najważniejszym wydarzeniem będzie jednak lądowanie astronautów. Pierwsze w XXI wieku. Która firma dokona tego pierwsza? Na pewno będzie to firma amerykańska, ale nie jest pewne, komu NASA wyda najszybciej pozwolenie, po spełnieniu wszystkich procedur bezpieczeństwa. W końcu mówimy tutaj o jednej z najniebezpieczniejszych podróży kosmicznych ludzkości. Nie będzie to orbita, tylko obcy obiekt.
SpaceX obecnie testuje prototyp statku Starship i niebawem rozpocznie rakiety SuperHeavy w ośrodku w teksańskiej Boca Chica. Elon Musk ma nieco innowacyjne i jednocześnie minimalistyczne podejście do lotu na Srebrny Glob i Marsa. Umożliwić ma to jedna, ale najpotężniejsza w historii rakieta i statek kosmiczny.
Tymczasem HLS National Team, w skład którego wchodzi właśnie należąca do szefa Amazonu firma Blue Origin, oraz Lockheed Martin, Northrop Grumman i Darper, prowadzą testy swojej rakiety New Glenn, lądownika, pojazdu serwisowego i powrotnego. Mówimy tutaj o potężnych korporacjach, które mają na swoim koncie futurystyczne projekty pojazdów powietrznych i kosmicznych.
Jednak ich podejście jest nieco bardziej tradycyjne. Opiera się na koncepcji z programu Apollo. Wyniesienie na orbitę załogowego lądownika, pojazdu powrotnego i serwisowego będzie możliwe przy użyciu różnych rakiet, ale nie tak potężnych jak Starship+SuperHeavy. Chodzi tutaj o Space Launch System czy New Glenn. Które rozwiązanie okaże się najtańsze i najskuteczniejsze? Przekonamy się za 3 lata.
NASA zamierza już za 2 lata przeprowadzić ze SpaceX i HLS National Team serię eksperymentów na orbicie, dotyczących możliwości tankowania rakiet w przestrzeni kosmicznej, próbnych oblotów Księżyca i lądowań na jego powierzchni. W międzyczasie z misjami polecą roboty eksploracyjne, które wybiorą najlepsze miejsce do pierwszego w XXI wieku lądowania tam astronautów.
Źródło: GeekWeek.pl/NASA/SpaceX/Blue Origin/HLS National Team / Fot. Blue Origin/HLS National Team
SpaceX Lunar starship landing on Moon for NASA artemis program

https://www.youtube.com/watch?time_continue=172&v=6TVEYfJ_g5Y&feature=emb_logo

Tech Demos for NASA?s Artemis Program
https://www.youtube.com/watch?v=w6bTFpjeFgE&feature=emb_logo

https://www.geekweek.pl/news/2021-01-05/kto-pierwszy-zdobedzie-ksiezyc-elon-musk-czy-jeff-bezos-bitwa-rozpocznie-sie-za-2-lata/

Kto pierwszy zdobędzie Księżyc, Elon Musk czy Jeff Bezos Bitwa rozpocznie się za 2 lata.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko CERN. Zjednoczony instytut pod Moskwą i badania jądrowe z polskim wkładem
2021-01-05.
W odpowiedzi na powstanie w 1954 roku Europejskiego Centrum Badań Jądrowych (CERN), 26 marca 1956 roku przedstawiciele 11 państw ówczesnego bloku wschodniego (w tym Polski) podpisali w Moskwie umowę o utworzeniu w rosyjskiej miejscowości Dubna połączonej organizacji naukowo-badawczej podobnego formatu - Zjednoczonego Instytutu Badań Jądrowych (ZIBJ). Pomimo z założenia konkurencyjnego charakteru i trwania zimnej wojny, oba ośrodki dość szybko weszły na ścieżkę rozwijania współpracy. Przecieranie szlaków w tym kierunku zaczęło się już w 1957 roku, a przyczynił się do tego polski uczony - w tym czasie wicedyrektor ZIBJ, Marian Danysz.
Fakt, że polscy fizycy jądrowi zaangażowani są w międzynarodowe badania prowadzone przy Wielkim Zderzaczu Hadronów w szwajcarskim CERN pod Genewą nie budzi większego zdziwienia. Mniej osób wie natomiast, że Polska ma też długoletni udział w innym znaczącym międzynarodowym projekcie tego formatu - Zjednoczonym Instytucie Badań Jądrowych (ZIBJ), zlokalizowanym w Dubnej (Rosja). Podejmowane są tam nie mniej zaawansowane badania m.in. nad superciężkimi pierwiastkami bądź nad nanomateriałami zdolnymi do magazynowania energii. W zakres ten wchodzą również analizy koncepcji rozwoju Wszechświata tuż po Wielkim Wybuchu.
Dubna mieści się nad brzegami Wołgi, 120 km na północ od Moskwy. Instytut zatrudnia łącznie ponad 4,5 tys. osób, w tym ok. 1,2 tys. pracowników naukowych. Pracuje tam stale ponad 30 polskich fizyków i inżynierów. Co roku przyjeżdża z Polski do ZIBJ na krótkie pobyty 80-100 fizyków i specjalistów, a także ok. 70 studentów, uczniów i nauczycieli.
O polskim wkładzie w prowadzone tam badania może powiedzieć wiele prof. Michał Waligórski z IFJ PAN w Krakowie. "W Dubnej, obok badań podstawowych, pracujemy nad wykorzystaniem fizyki jądrowej w nauce, ale także i w technologii. Kształcimy naukowców, studentów i kadry techniczne, ucząc ich najnowszej fizyki oraz najwyższych technologii" - wyjaśnia w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Profesor Waligórski jest przedstawicielem Rządu RP w międzynarodowym Komitecie Pełnomocnych Przedstawicieli przy ZIBJ.
O ile w szwajcarskim CERN do dyspozycji naukowców oddano najpotężniejszy w świecie zderzacz protonów LHC (Large Hadron Collider), o tyle badania w Dubnej są bardziej rozproszone. Budowany jest tam wprawdzie pokrewny LHC zderzacz ciężkich jonów NICA, ale działa tam również wiele innych urządzeń (m.in. cyklotrony o różnych mocach i możliwościach, impulsowy reaktor jądrowy, spektrometry i detektory). Udział w indywidualnych badaniach z założenia brać mogą mniejsze zespoły nastawione na realizację badań bardziej autorskich. Dzięki temu eksperymenty prowadzić mogą zespoły z mniejszych ośrodków badawczych, które nie dysponują tak wysokimi budżetami i tak licznymi zespołami fizyków, jakich wymagają eksperymenty w fizyce cząstek elementarnych wykorzystujące LHC w Genewie. Niezależnie od tego, fizycy ZIBJ i CERN ściśle ze sobą współpracują przy tych największych i najbardziej doniosłych eksperymentach.
Jeśli chodzi o ogólne kierunki badań, z których słynie Dubna, są to badania nad superciężkimi pierwiastkami. Pracujące w Dubnej akceleratory umożliwiają tworzenie jąder atomów, które nie występują na Ziemi. W tarcze z ciężkich pierwiastków ?strzela się? pociskami lżejszych jonów (np. wapnia). Przy takim zderzeniu tworzy się na krótką chwilę superciężkie jądro nowego pierwiastka. Po sposobie, w jaki się rozpada, można poznać jego właściwości. To właśnie dzięki badaniom prowadzonym w Dubnej zarejestrowano po raz pierwszy pierwiastki o masach atomowych: 105, 114, 115 i 118. Dzięki tym badaniom naukowcy mogą sprawdzić, jak działają siły jądrowe na granicy swoich możliwości - w najbardziej masywnych jądrach atomów.
Przez niemal 65 lat działania Dubnej nigdy nie mieliśmy problemów ze współpracą naukową. Szła ona zawsze płynnie, niezależnie od tego, jak układała się w tym czasie polityka między Polską a Rosją. Jestem przekonany, że współpraca naukowa to kanał porozumienia, który powinien między naszymi państwami istnieć zawsze.
Prof. Michał Waligórski, IFJ PAN w Krakowie - polski przedstawiciel w międzynarodowym Komitecie Pełnomocnych Przedstawicieli przy ZIBJ
Prof. Waligórski opowiada też, że dzięki NICA - zderzaczowi przeciwbieżnych wiązek ciężkich jonów o wysokich energiach - będzie można badać nowy stan materii, tzw. plazmę kwarkowo-gluonową. Stan ten pojawił się na wczesnym etapie rozwoju Wszechświata, tuż po Wielkim Wybuchu. Budowę zderzacza NICA rozpoczętą dekadę temu planuje się zakończyć już za parę lat. Koszt tego urządzenia, wraz ze stanowiskami pomiarowymi przekroczy 500 mln USD. Pokryje go głównie Federacja Rosyjska jako członek-założyciel ZIBJ.
Sztandarowym projektem ZIBJ jest też BAIKAL GVD (Gigaton Volume Detector). Zatopiony w czystych wodach jeziora Bajkał (a więc daleko od Dubnej) na głębokości pomiędzy jednym a dwoma kilometrami poniżej poziomu wody tego jeziora zestaw ponad 10 tys. fotopowielaczy będzie obserwował, w objętości ponad 1 kilometra sześciennego wody oddziaływania cząstek promieniowania kosmicznego o skrajnie wysokich energiach oraz towarzyszące im neutrina. Wspólnie z podobnymi ?teleskopami neutrinowymi?, np. międzynarodowym IceCube na Antarktydzie, bada się skąd z Kosmosu cząstki te przychodzą i jaka jest fizyka gwiazd i galaktyk Kosmosu. W projekcie BAIKAL GVD zaangażowani są już naukowcy z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie.
Unikalnym urządzeniem badawczym w ZIBJ, które wykorzystuje w swoich pracach liczna grupa z Polski, jest też impulsowe źródło neutronów IBR-2. "Można to nazwać bombą atomową na sznurku" - żartuje prof. Waligórski. Wyjaśnia, że podobnie jak obracające się wiaderko z wodą na sznurku, obracający się element masy podkrytycznej uranu-235 zbliżając się na ułamek sekundy do drugiego takiego elementu inicjuje chwilowo ?atomową? reakcję rozszczepienia, co generuje silne impulsy neutronów. ?Impulsowe wiązki neutronów dają nam unikalne w świecie narzędzie do badania dynamiki układów ciała stałego" - komentuje naukowiec.
Dubna jednak to nie tylko badania podstawowe, ale również i badania nad praktycznym wykorzystaniem energii jądrowej. W instytucie opracowuje się m.in. membranowe filtry, które przepuszczają tylko molekuły o precyzyjnie wyznaczonych rozmiarach - np. wielkości bakterii czy wirusów. "Otwory w tych filtrach powstają, kiedy dziurawi się je rozpędzonymi cząstkami" - tłumaczy prof. Waligórski.
W ZIBJ trwają też prace nad nowoczesnymi nanomateriałami, które mogłyby magazynować energię elektryczną lub wodór. Takie rozwiązania mogą pomóc ludzkości efektywniej przechowywać i przenosić energię pochodzącą z odnawialnych źródeł - np. Słońca czy wiatru.
Koszty funkcjonowania Dubnej to ok. 200 mln USD rocznie. 80 proc. tej kwoty opłaca Federacja Rosyjska, a 20 proc. ? pozostałe państwa członkowskie. Z racji swojego dochodu narodowego, Polska jest wśród nich najwyższym płatnikiem - obecnie wkład Polski wynosi ok. 10 mln USD rocznie (5 proc. budżetu ZIBJ). Prof. Waligórski tłumaczy jednak, że pieniądze te częściowo wracają do Polski. Dzięki nim finansowane są bowiem wynagrodzenia i badania polskich naukowców biorących udział w pracach ZIBJ. Z części polskiej składki ZIBJ buduje się też w krakowskim synchrotronie UJ Solaris wspólną linię badawczą, z której będą mogli korzystać zarówno badacze z krajów członkowskich ZIBJ, jak i gospodarze - UJ. Uzupełni to badania ciała stałego prowadzone w Dubnej, która nie dysponuje synchrotronem. W ten sposób 3 mln USD rocznie z polskiej składki wraca do kraju. Kolejne miliony wracają do Polski w postaci zwrotu przemysłowego - kontraktów dla polskich firm, które dostarczają elementy wysokiej technologii do ZIBJ ? dodaje prof. Waligórski.
"ZIBJ w Dubnej powstał w 1956 r. jako odpowiedź państw bloku radzieckiego na powołanie CERN" - opowiada prof. Waligórski. I dodaje, że Polska była jednym z członków założycieli tego Instytutu. Przypomina, że CERN powstał dla pokojowego wykorzystania badań fizyki jądrowej i na podobnych zasadach powołano ZIBJ. "W ZIBJ w Dubnej nigdy nie wykorzystywano fizyki jądrowej dla celów wojskowych, zaś wszystkie prowadzone tam badania zawsze były i są jawne" - wyjaśnia profesor.
Państwami członkowskimi ZIBJ są: Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Bułgaria, Czechy, Gruzja, Kazachstan, Korea Płn., Kuba, Mołdawia, Mongolia, Polska, Federacja Rosyjska, Rumunia, Słowacja, Ukraina, Uzbekistan i Wietnam. Natomiast pięć państw uczestniczy w ZIBJ na mocy umów dwustronnych. Tymi państwami są: Egipt, Niemcy, RPA, Serbia oraz Węgry.
Fot. Zjednoczony Instytut Badań Jądrowych [jinr.ru]

Fot. Zjednoczony Instytut Badań Jądrowych [jinr.ru]

Fot. Zjednoczony Instytut Badań Jądrowych [jinr.ru]

Źródło: SPACE24
https://www.space24.pl/nie-tylko-cern-zjednoczony-instytut-pod-moskwa-i-badania-jadrowe-z-polskim-wkladem

 

Nie tylko CERN. Zjednoczony instytut pod Moskwą i badania jądrowe z polskim wkładem.jpg

Nie tylko CERN. Zjednoczony instytut pod Moskwą i badania jądrowe z polskim wkładem2.jpg

Nie tylko CERN. Zjednoczony instytut pod Moskwą i badania jądrowe z polskim wkładem3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radioastronomowie przebierają nogami. Czy będą mieli czym nasłuchiwać kosmosu?
2021-01-05. Radek Kosarzycki
W 2020 roku w cichej zazwyczaj dziedzinie radioastronomii działo się dużo. Nie udało się co prawda odkryć drugiego Sygnału Wow!, który mógłby pochodzić od obcej cywilizacji, ale za to najważniejsze instrumenty do badania kosmosu dostarczyły całej palety emocji.
Na początku 2020 roku chińscy astronomowie poinformowali, że oficjalnie do pracy wchodzi największy radioteleskop na Ziemi. Potężna czasza radioteleskopu FAST o średnicy aż 500 metrów, umieszczona w naturalnej niecce, po kilku latach testów w końcu rozpoczęła prawdziwe obserwacje radioastronomiczne. Od tego momentu jest to największy jednoczaszowy radioteleskop na Ziemi.
Warto tutaj jednak zaznaczyć, że teleskop prowadził obserwacje już na etapie testowym, dzięki czemu jak dotąd przeprowadził pomiary ponad 240 pulsarów, w tym także tego, który znajduje się w gromadzie gwiazd M92. Nawet jak na pulsar jest to niesamowity obiekt ? obraca się on wokół własnej osi w tempie aż 316,5 obrotów na sekundę (18 990 obrotów na minutę).
Tym samym FAST zabrał to dumne miano legendarnemu już radioteleskopowi Arecibo w Portoryko, który pracował bezustannie od 1963 roku. Przez ponad 50 lat Obserwatorium w Arecibo pozwoliło między innymi odkryć pierwsze planety pozasłoneczne czy też wysłać wiadomość do potencjalnej obcej cywilizacji (w kierunku Gromady Herkulesa). Na przestrzeni wielu dekad mogliśmy oglądać teleskop w produkcjach hollywoodzkich, czy to w kinie science-fiction (np. Kontakt) czy w kinie akcji, gdy po czaszy zsuwał się James Bond.
Nic dziwnego zatem, że tracąc miano największego radioteleskopu na Ziemi, Arecibo się załamał (dosłownie i w przenośni). Pod koniec roku, wskutek uszkodzenia lin podtrzymujących odbiorniki zawieszone nad czaszą teleskopu, doszło do całkowitego zniszczenia tak instrumentów jak i czaszy teleskopu.
2021: posprzątamy po ubiegłym roku.
Chińskie media poinformowały właśnie, że począwszy od pierwszego kwietnia 2021 r. naukowcy z całego świata będą mieli możliwość wnioskowania o czas obserwacyjny na radioteleskopie FAST. Wszystkie wnioski zostaną poddane analizie i 10 procent domyślnego czasu obserwacyjnego radioteleskopu zostanie przeznaczone dla naukowców spoza Chin.
Jakby tego było mało, w ostatnich dniach pojawił się cień nadziei na ratunek dla Obserwatorium w Arecibo. Pierwotnie, po zniszczeniu teleskopu, administrator obiektu, amerykańska Narodowa Fundacja Naukowa (NFS) zdecydowała się na rozbiórkę obiektu. Na przełomie roku Wanda Vazquez, gubernatorka Portoryko podpisała uchwałę o odbudowie teleskopu. Na dobry początek Portoryko przeznacza 8 mln dol. na uprzątnięcie zniszczonego teleskopu oraz zaprojektowanie nowego. Jednocześnie lokalizacja radioteleskopu została wpisana do rejestru miejsc historycznych.
Vazquez przekonuje, że paradoksalnie zniszczenie sędziwego teleskopu stanowi doskonałą okazję na zbudowanie nowego, w projekcie którego będzie można uwzględnić wszystkie sugestie naukowców zbierane na przestrzeni lat, tworząc tym samym nowy, lepszy radioteleskop.
Oczywiście 8 mln dol. to kwota będąca jedynie kroplą w morzu potrzeb, jeżeli faktycznie miałoby dojść do obudowy teleskopu. Nie zmienia to jednak faktu, że jeszcze kilka dni temu zmierzaliśmy do rozbiórki teleskopu, a teraz jest, chociaż jakaś podstawa do tego, aby mieć nadzieję na przetrwanie Arecibo. Działania władz Portoryko przyniosły już pierwszy skutek. Kongres poprosił już Narodową Fundację Naukową (NSF) o stworzenie raportu postępu prac w Obserwatorium. NSF z kolei informuje, że Obserwatorium w Arecibo nadal działa, bowiem jak na razie jest jeszcze mnóstwo materiału obserwacyjnego do analizy.
Szkoda byłoby, aby w pył obrócił się sprzęt od dekad wykorzystywany do poszukiwania pozaziemskiej inteligencji (SETI). Dlatego też pozostaje nam trzymać kciuki i czekać na decyzję o ewentualnej odbudowie teleskopu.
Gromada gwiazd M92
Radioteleskop FAST
Zniszczony radioteleskop w Arecibo
https://spidersweb.pl/2021/01/fast-i-arecibo-radioteleskopy.html

 

 

 

Radioastronomowie przebierają nogami. Czy będą mieli czym nasłuchiwać kosmosu2.jpg

Radioastronomowie przebierają nogami. Czy będą mieli czym nasłuchiwać kosmosu.jpg

Radioastronomowie przebierają nogami. Czy będą mieli czym nasłuchiwać kosmosu3.jpg

Radioastronomowie przebierają nogami. Czy będą mieli czym nasłuchiwać kosmosu4.jpg

Radioastronomowie przebierają nogami. Czy będą mieli czym nasłuchiwać kosmosu5.jpg

Edytowane przez Paweł Baran
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile lat ma Wszechświat - wreszcie to wiemy

2021-01-05.

Wykorzystując teleskop kosmologiczny Atacama (ACT), astronomowie spojrzeli na najstarsze światło we Wszechświecie, dzięki czemu poznali jego wiek. Ich obserwacje sugerują, że liczy on 13,77 mld lat +/- 40 mln lat. To najnowsze szacunki, które potwierdzają dotychczasowe ustalenia naukowców, m.in. wykonane przy użyciu satelity Planck.


W 2019 r. zespół badawczy mierzący ruchy galaktyk obliczył, że Wszechświat jest o setki milionów lat młodszy niż przewidział satelita Planck. Ta rozbieżność sugeruje, że może być potrzebny nowy model Wszechświata i budzi obawy, że jeden z pomiarów jest nieprawidłowy.

- Teraz znaleźliśmy odpowiedź, w której dane z satelity Planck i ACT się zgadzają. Mówi to o tym, że te trudne pomiary są wiarygodne - powiedziała Simone Aiola, badaczka z Centrum Obliczeniowej Astrofizyki Instytutu Flatiron i główna autorka badań.

Według oficjalnie uznawanych teorii, Wszechświat powstał poprzez ekspansję nieskończenie gęstego punktu lub tzw. Osobliwości. Nikt jednak nie wie, co było przedtem. Astrofizycy spierają się o to, jak to się stało, że coś powstało z niczego. Na dodatek zagadnienia takie, jak stała temperatura przestrzeni kosmicznej nie ułatwiają zrozumienia problemu.

Według praw fizyki, Wszechświat nie powinien osiągnąć jeszcze temperaturowego zrównoważenia, a jednak je osiągnął. Nie wydaje się możliwe, aby doszło do takiej stabilizacji temperatury, jaką obserwujemy w najdalszych zakątkach Wszechświata, więc albo teoria jest błędna, albo nie widzimy całego kontekstu wpływającego na ten stan rzeczy.

 
Kosmos nadal pozostaje niezbadany /123RF/PICSEL

Źródło: INTERIA

https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-ile-lat-ma-wszechswiat-wreszcie-to-wiemy,nId,4968167

Ile lat ma Wszechświat - wreszcie to wiemy.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbki asteroidy Ryugu dotarły już na Ziemię
Autor: Zmrozik (5 Styczeń, 2021)
Japońska Agencja Kosmiczna (JAXA) opublikowała zdjęcie przedstawiające próbki pobrane z Asteroidy Ryugu. Według przedstawicieli agencji, cząstki znaleziono nawet w zewnętrznej powłoce kapsuły. Oczekuje się, że po otwarciu wewnętrznego pojemnika zostaną znalezione większe próbki.
Misja japońskiej sondy kosmicznej Hayabusa-2, polegająca na zebraniu i dostarczeniu próbek asteroidy Ryugu na Ziemię zakończyła się sukcesem. Sonda została wysłana w kosmos na początku grudnia 2014 roku, dotarła do asteroidy dopiero w lipcu 2018 roku i wróciła na orbitę Ziemi z próbnikiem po czym wystrzeliła go w kierunku naszej planety. Warto przypomnieć, że aby otrzymać próbki materiału skalnego z tej asteroidy japońska sonda wystrzeliła w jej kierunku pocisk, a następnie zebrała odlatujące z niego kawałki.
Wiadomo, że część próbek z sondy Hayabusa-2 pozostanie w JAXA. Badacze obiecali jednak podzielić się nimi również z NASA, ESA i innymi agencjami kosmicznymi. Zdaniem naukowców próbki uzyskane z asteroidy Ryugu rzucą światło na pochodzenie życia i formowanie się wszechświata. Sonda kosmiczna Hayabusa-2 wciąż posiadała pewne zapasy paliwa, więc nie wykluczone, że naukowcy z JAXA zadecydują o rozpoczęciu kolejnej misji eksploracyjnej.
Źródło: Deutsches Zentrum für Luft- und Raumfahrt
Źródło: JAXA
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/probki-asteroidy-ryugu-dotarly-juz-na-ziemie

Próbki asteroidy Ryugu dotarły już na Ziemię.jpg

Próbki asteroidy Ryugu dotarły już na Ziemię2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkanie online z laureatem ?polskiego Nobla?, prof. Krzysztofem M. Górskim
2021-01-05.
5 stycznia 2021 roku o godz. 18.30 będzie okazja wziąć udział w spotkaniu online z prof. Krzysztofem M. Górskim ? laureatem "polskiego Nobla", uczestnikiem misji kosmicznych COBE i Planck. Spotkanie zorganizowało Koło Naukowe Studentów Astronomii UMK.
Koło Naukowe Studentów Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika zaprasza 5 stycznia 2021 roku o godz. 18.30 na (transmitowane online) czwarte wydarzenie cyklu ?Spotkania im. Władysława Dziewulskiego?. Tegorocznym gościem będzie jeden z najwybitniejszych polskich astronomów, prof. Krzysztof Górski, uczony zajmujący się kosmologią obserwacyjną, uczestnik organizowanych przez NASA i Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) misji kosmicznych COBE i Planck.
Organizowane od trzech lat spotkania są oryginalną inicjatywą studentów upamiętniającą wygłoszenie przez ich patrona, prof. Władysława Dziewulskiego, pierwszego wykładu z astronomii na UMK, który odbył się 4 grudnia 1945 roku. Dotychczasowymi gośćmi byli nestorzy toruńskiej astronomii i fizyki, dr Cecylia Iwaniszewska, prof. Józef Szudy i prof. Andrzej Strobel. Tym razem spotkanie odbywa się dokładnie 75 lat po oficjalnej inauguracji pierwszego roku akademickiego na UMK. Podczas tej uroczystości, 5 stycznia 1946 roku, prof. Dziewulski wygłosił jeden z dwóch wykładów inauguracyjnych: ?Rozwój astronomii od Kopernika do chwili obecnej?.
Profesor Krzysztof Górski w 1980 roku ukończył astronomię na UMK. Uczestniczył w dwóch najważniejszych misjach kosmicznych poświęconych kosmologicznym efektom mikrofalowego promieniowania tła, z udziałem satelitów COBE i Planck. Jest autorem rewolucyjnej metody mapowania, formatowania liczbowego i analizy danych całego nieba ? HEALPix (Hierarchical Equal Area isoLatitude Pixelization of the Sphere) i najczęściej cytowanym polskim astronomem. W 2018 roku, wraz z zespołem teleskopu Planck nagrodzony najbardziej prestiżową w dziedzinie kosmologii Nagrodą Grubera, a w 2020 ?polskim Noblem? Fundacji Nauki Polskiej. Macierzysty Uniwersytet Mikołaja Kopernika uhonorował go tytułem Ambasadora Uczelni.
Spotkanie studentów z prof. Górskim (5 stycznia 2021 roku o godz. 18.30) można śledzić na żywo na Facebooku oraz na YouTube. Stream na YouTube będzie dostępny również po zakończeniu spotkania.
Więcej informacji
?    Film z serii Astronarium o prof. Górskim
?    Uroczystość wręczenia Nagrody Fundacji Nauki Polskiej
?    Koło Naukowe Studentów Astronomii UMK
 
Autorzy: Krzysztof Lisiecki, Maciej Mikołajewski
Źródło: UMK
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/spotkanie-online-z-laureatem-polskiego-nobla-prof-krzysztofem-m-gorskim

Spotkanie online z laureatem?polskiego Nobla, prof. Krzysztofem M. Górskim.jpg

Spotkanie online z laureatem?polskiego Nobla, prof. Krzysztofem M. Górskim2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpływ aktywności magnetycznej na transfer masy w układzie podwójnym
2021-01-05.
Układy podwójne typu Algola składają się z gwiazdy ciągu głównego o typie widmowym B-A-F oraz olbrzyma lub podolbrzyma typu F-G-K jako towarzysza.
Zgodnie z wyjaśnieniem paradoksu Algola, początkowo masywniejszy składnik ewoluuje, aby najpierw wypełnić powierzchnię Roche?a i przenieść materię na drugi składnik układu, co prowadzi do odwrócenia stosunku masy i powstania układów podwójnych typu Algola. Dlatego transfer masy odgrywa ważną rolę w ewolucji tego rodzaju układu podwójnego.

Zespół naukowców kierowany przez prof. QIAN Shengbanga z obserwatoriów Yunnan Chińskiej Akademii Nauk przeanalizował aktywność magnetyczną oddziałujących układów podwójnych i ujawnił jej wpływ na transfer masy układu podwójnego. Badanie zostało opublikowane w The Astronomical Journal 23 grudnia 2020 roku.

Naukowcy przebadali układ podwójny KIC 06852488. Jego głównym składnikiem jest pulsująca gwiazda ciągu głównego typu ? Sct, a drugim składnikiem jest gwiazda o silnej aktywności magnetycznej.

Okazało się, że zmienność dwóch maksimów na krzywej blasku była związana z tą samą długością cyklu ~2000 dni i różnicą fazy 180o, a zmienność wtórnych maksimów zbiegła się z krzywą O-C minimów pierwotnych.

?Zmienność krzywej blasku KIC 06852488 jest silnie skorelowana ze zmiennością krzywej O-C? ? powiedział SHI Xiangdong, pierwszy autor badania.

Po przeanalizowaniu krzywych blasku przez satelity Kepler i TESS, naukowcy odkryli, że ten układ podwójny jest bliźniaczym układem o stosunku masy 0,46. Drugi składnik wypełnia swoją krytyczną powierzchnię Roche'a.

?Zmienność efektu O'Connell'a można wytłumaczyć ewoluującym gorącym punktem na składniku głównym układu i ewoluującym chłodnym punktem na drugim składniku układu, a ich pozycje są prawie symetryczne z wewnętrznym punktem Lagrange'a L1? ? powiedział prof. QIAN. To pokazuje, że transfer masy układu podwójnego może być związany z aktywnością magnetyczną.

Rozbłyski, pulsacja składnika, transfer masy i aktywność plamotwórcza sprawiają, że układ jest naturalnym laboratorium astrofizycznym do badania transferu mas układów podwójnych, populacji gwiazdowej i aktywności magnetycznej.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
CAS

Urania
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2021/01/wpyw-aktywnosci-magnetycznej-na.html

Wpływ aktywności magnetycznej na transfer masy w układzie podwójnym.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planetoida śmieci leci w stronę Ziemi. Możemy uniknąć katastrofy, ale musimy żyć oszczędniej [FILM]
2021-01-05.
Kosmiczny zlepek śmieci leci w stronę naszej planety. Wydaje się, że nic już nie możemy zrobić, by uniknąć zagłady. Jednak nic bardziej mylnego. Możemy ją unicestwić, wystarczy być oszczędnym.
Przynajmniej tak uważa IKEA, która umieściła w Internecie swój nowy, ekologiczny spot o nazwie ?Szczęście sprzyja oszczędnym?. Za projekt odpowiada agencja kreatywna Mother London, a za reżyserię Tom Kuntz. Nowa reklama ma na celu zmianę koncepcji na bycie ?oszczędnym?, podkreślając korzyści wynikające ze zrównoważonej egzystencji, ponieważ służy ludziom i planecie.
Spot rozpoczyna się ujęciem na planetoidę lecącą z ogromną prędkością w kierunku Ziemi. Chwilę później okazuje się, że jest to góra najróżniejszych śmieci, które zostały wyprodukowane przez ludzkość. Chociaż wydaje się, że nie możemy uniknąć globalnego kataklizmu, jak najbardziej można jemu zaradzić, stając się bardziej... oszczędnym.
Gdy nie będziemy kupowali rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebujemy i będziemy robili użytek z już posiadanych, to możemy uratować świat przed zagładą, jaką sami sobie zgotujemy. Kupowanie z głową, segregacja śmieci i ich recykling, ostatecznie spowodowały rozpad planetoidy. Na filmie możemy zobaczyć, że na Ziemię spadła tylko jedna butelka po słodkim napoju gazowanym, która natychmiast znalazła się w pojemniku na odpady plastikowe.
Umieściła ją tam mała dziewczynka, która ma świadomość, że jej decyzje mają ogromny wpływ na planetę, środowisko naturalne i przyszłość ludzkości. IKEA pragnie, by jej klienci również kierowali się w życiu taką ideą. ?Nasza firma zaprojektowała wszystkie swoje produkty z myślą o ponownym użyciu, odnowieniu, produkcji i recyklingu. Inne zmiany, które wprowadziła IKEA, obejmują wprowadzenie klopsików na bazie roślin i usunięcie niealkalicznych baterii oraz zachęcenie do korzystania z akumulatorów? - powiedział Kemi Anthony, menedżer ds. komunikacji marketingowej w IKEA.
Źródło: GeekWeek.pl/IKEA / Fot. IKEA
https://www.youtube.com/watch?time_continue=34&v=JPb4n8GdxKM&feature=emb_logo
KEA - Fortune Favours the Frugal - TV advert 60 #WonderfulEveryday

https://www.geekweek.pl/news/2021-01-05/ikea-pokazuje-ze-szczescie-sprzyja-oszczednym-w-swoim-nowym-ekologicznym-spocie-film/

Planetoida śmieci leci w stronę Ziemi. Możemy uniknąć katastrofy, ale musimy żyć oszczędniej [FILM].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bliski przelot 2021 AH
2021-01-05. Krzysztof Kanawka
W nocy z 3 na 4 stycznia nastąpił bliski przelot meteoroidu 2021 AH. Obiekt przemknął w odległości około 50 tysięcy kilometrów od Ziemi.
Meteoroid o oznaczeniu 2021 AH zbliżył się do Ziemi 4 stycznia na minimalną odległość około 50 tysięcy kilometrów. Odpowiada to ok. 0,13 średniego dystansu do Księżyca. Moment największego zbliżenia nastąpił 4 stycznia około 00:30 CET. Średnica 2021 AH szacowana jest na około 7 metrów.
Orbita 2021 AH (pozycje na dzień 19 stycznia 2021) / Credits ? JPL, NASA
Jest to drugi (wykryty) bliski przelot planetoidy lub meteoroidu w 2021 roku. W ostatnich latach ilość odkryć znacznie wzrosła:
?    w 2020 roku odkryć było 108,
?    w 2019 roku ? 80,
?    w 2018 roku ? 73,
?    w 2017 roku ? 53,
?    w 2016 roku ? 45,
?    w 2015 roku ? 24,
?    w 2014 roku ? 31.
W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, o średnicy zaledwie kilku metrów ? co jeszcze pięć-sześć lat temu było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy ?przeczesują? niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
(HT, W)
Orbita 2021 AH (pozycje na dzień 19 stycznia 2021) / Credits ? JPL, NASA
https://kosmonauta.net/2021/01/bliski-przelot-2021-ah/

Bliski przelot 2021 AH.jpg

Bliski przelot 2021 AH2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadkowe zjawisko w Tatrach. Świetliki przemierzające szlaki pod osłoną nocy. Czym one są?
2021-01-05.
Obserwator meteorologiczny ze szczytu Kasprowego Wierchu w Tatrach zaobserwował zaskakujące zjawisko. To świetliki, które przemierzają szlaki pod osłoną nocy. Okazuje się, że to nowa moda panująca wśród turystów.
Na powyższym nagraniu poklatkowym, którego celem było ukazanie nocnego, usianego gwiazdami nieba nad Tatrami, na czele z okazałą konstelacją Oriona, pojawiło się zagadkowe zjawisko. To świetliki przemierzające szlaki, jeden za drugim.
Nie jest to oczywiście fenomen przyrody, lecz zupełnie nowa moda zdobywająca coraz większą popularność wśród turystów. W wyniku pandemii koronawirusa szlaki za dnia są oblegane, dlatego więcej turystów decyduje się na ich przemierzanie nocami z latarkami w dłoni.
Wyjątkową popularnością cieszy się podziwianie zachodów i wschodów słońca z tatrzańskich szczytów, z których zdjęcia coraz częściej publikowane są na łamach serwisów społecznościowych. Turyści chcąc kontemplować przyrodę w kameralnym gronie, z dala od tłumów, łamią jednak prawo.
Tatry wchodzą w skład Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN), a w każdym parku narodowym w Polsce nie wolno przebywać od zmroku do świtu w okresie od 1 marca do 30 listopada. Podziwianie wschodu czy zachodu słońca jest więc niezgodne z przepisami i może się skończyć mandatem.
Prawo to zostało wprowadzone nie dlatego, aby utrudnić życie turystom, lecz żeby pozwolić odpocząć zamieszkującej parki dzikiej zwierzynie, która za dnia zmuszona jest ograniczyć swoje terytorium w obawie przed człowiekiem, coraz częściej zakłócającym jej spokój także nocą.
Turyści zdobywający góry w ciemnościach ryzykują zdrowie i życie, a także narażają na niebezpieczeństwo ratowników, którzy spieszą im z pomocą. Oni też chcą odpocząć po pracowitym dniu, a wieczory i noce spędzić w domu, z rodziną.
Turyści wydają się wpadać na coraz bardziej pozbawione wyobraźni pomysły. Na nic zdają się upomnienia, aby nie wychodzić góry podczas fatalnej pogody, nie zbaczać ze szlaków, nie wchodzić na lód pokrywający stawy i zawsze mieć na sobie odzież odpowiednią do panujących warunków.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Facebook / Witek Kaszkin.
Witek Kaszkin
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2021-01-05/zagadkowe-zjawisko-w-tatrach-swietliki-przemierzajace-szlaki-pod-oslona-nocy-czym-one-sa/

Zagadkowe zjawisko w Tatrach. Świetliki przemierzające szlaki pod osłoną nocy. Czym one są.jpg

Zagadkowe zjawisko w Tatrach. Świetliki przemierzające szlaki pod osłoną nocy. Czym one są2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiemy, kiedy może odbyć się lot kolejnego prototypu statku Starship od SpaceX
2021-01-06.
Na to wskazuje pozwolenie wydane SpaceX przez Amerykańską Federalną Administrację Lotnictwa (FAA). SN9 jest już na stanowisku startowym, ale najpierw czeka nas kluczowy test kriogeniczny.
Po niemal udanym locie prototypu o oznaczeniu SN8, zebraniu i przeanalizowaniu przez inżynierów cennych danych, teraz nadszedł najwyższy czas na kolejny test. SN9 ma polecieć jeszcze wyżej. Z dokumentu wydanego przez FAA wynika, że SpaceX ma pozwolenie na lot statkiem na nieograniczoną wysokość. Nie spodziewajmy się jednak sięgnięcia orbity, bo prototyp nie jest jeszcze na to gotowy, ale całkiem możliwe, że poleci na ponad 200 metrów. Na załączonej animacji możecie zobaczyć, jak może wyglądać lot SN9.
SpaceX na razie nie podaje żadnych szczegółów tego wydarzenia. Fani firmy, którzy śledzą na bieżąco sytuację w teksańskim ośrodku w Boca Chica, uważają jednak, że test kriogeniczny szczelności SN9 może odbyć się dziś lub jutro, a w piątek (8.01) pierwszy lot. Oczywiście, będzie on uzależniony od pomyślnego przebiegu testu. Jeśli pojazd nie wytrzyma testów ciśnieniowych i pęknie, będziemy mogli zapomnieć o starcie i pozostanie nam czekać na prototyp SN10.
Pełnowymiarowy Starship ma być gotowy do misji kosmicznych pod koniec bieżącego roku. W drugiej połowie roku może nastąpić pierwszy jego lot orbitalny. W 2022 roku może odbyć się już pierwszy lot załogowy wokół Księżyca, a w 2023 roku pierwsi astronauci mogą wylądować statkiem na powierzchni Srebrnego Globu. Według Elona Muska, pierwszy bezzałogowy lot na Marsa ma odbyć się w 2024 roku, a załogowy dwa lata później.
W kolejnych miesiącach powinniśmy też zobaczyć pierwsze testy rakiety SuperHeavy, która ma pozwolić wynosić pojazd Starship w przestrzeń kosmiczną i realizować dalekie misje załogowe. Wydaje się, że SpaceX ma co najmniej 2 miesiące opóźnienie w realizacji planów, szczególnie jeśli chodzi o rakietę SuperHeavy, ale eksperci uważają, że firmie uda się pokonać trudności i dotrzymać wcześniej ustalonych terminów.
Źródło: GeekWeek.pl/SpaceNews/FAA / Fot. LabPadre
SpaceX Starship SN9 High Altitude Flight Animation

https://www.youtube.com/watch?time_continue=4&v=PiQGWWZyxgA&feature=emb_logo

https://www.geekweek.pl/news/2021-01-06/wiemy-kiedy-moze-odbyc-sie-lot-kolejnego-prototypu-statku-starship-od-spacex/

 

Wiemy, kiedy może odbyć się lot kolejnego prototypu statku Starship od SpaceX.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muzyka Wszechświata

2021-01-06.
 
Naukowcy NASA dokonali sonifikacji danych z trzech misji kosmicznych i pokazali, jak brzmiałby Wszechświat, gdybyśmy mogli go usłyszeć.

W przestrzeni kosmicznej fale dźwiękowe się nie rozchodzą, więc nie jesteśmy w stanie usłyszeć, jak brzmią ciała niebieskie, jak gwiazdy, supernowe czy gromady galaktyk. Naukowcy NASA przeprowadzili sonifikację danych zebranych z trzech misji i przetworzyli sygnały przez nie emitowane na dźwięk. Teraz możemy "usłyszeć", jak brzmiałby Wszechświat, gdyby ciała niebieskie faktycznie emitowały dźwięki.

 
Naukowcy dokonali sonifikacji danych zebranych przez Kosmiczny Teleskop Chandra, który od ponad 20 lat obserwuje najdalsze galaktyki. Przetworzono część promieniowania elektromagnetycznego na fale akustyczne - mówiąc inaczej: zamieniono światło na dźwięk. Wykorzystując ziemskie instrumenty muzyczne, powstała prawdziwa symfonia.


Pierwsze udostępnione przez NASA wideo pochodzi z Mgławicy Kraba, która jest pozostałością po supernowej, w której znajduje się gwiazd neutronowa. Promieniowanie rentgenowskie (białek i niebieskie) przypisano do instrumentów dętych, a promieniowanie z zakresu podczerwieni przypisano do sekcji instrumentów dętych drewnianych, a fioletowe do instrumentów smyczkowych.


NASA zamieściła również dwa inne materiały wideo - jeden z gromady galaktyk 1E0657-558, oddalonej o 3,7 mld lat świetlnych od Ziemi. Tworzą je dwie zderzające się ze sobą gromady galaktyk, dzięki którym naukowcy mają bezpośrednie dowody istnienia ciemnej materii.


Trzecie wideo przedstawia supernową 1987A. Znajduje się ona w Wielkim Obłoku Magellana, największej galaktyce satelitarnej w pobliżu Drogi Mlecznej.

Tak brzmi muzyka Wszechświata. Fot. NASA /YouTube

 
Crab Nebula Sonification
Sonifikacja Mgławicy Kraba
https://www.youtube.com/watch?v=DtymxN67eEE&feature=emb_logo
Bullet Cluster Sonification
Sonifikacja gromady galaktyk 1E0657-558
https://www.youtube.com/watch?v=J7STY_H0BEk&feature=emb_logo

Supernova 1987A Sonification
Sonifikacja supernowej 1987A
https://www.youtube.com/watch?v=t7rMtVctvag&feature=emb_logo

Źródło: INTERIA
https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-muzyka-wszechswiata,nId,4968189

Muzyka Wszechświata.jpg

Muzyka Wszechświata2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo rzadkie zjawisko na chińskim niebie. Jak powstają opalizujące chmury?
2021-01-06.
W kilku miastach Chin można było zaobserwować w poniedziałek wyjątkowo rzadkie zjawisko. Na niebie pojawiły się opalizujące lub tęczowe chmury.
Bardzo rzadkie, opalizujące chmury pojawiły się w poniedziałek w chińskiej prowincji Junnan.
Cienka warstewka kolorowych obłoków wystąpiła na niebie w mieście Shangri-La wraz z pierwszymi promieniami światła słonecznego. Podobne zjawisko zaobserwowano również w takich miastach jak Dali i Kunming, jednak o innych godzinach.
Skąd się wzięły?
Eksperci twierdzą, że opalizujące lub tęczowe chmury to rodzaj zjawiska optycznego, które powstaje w wyniku dyfrakcji światła słonecznego przez pojedyncze kryształki lodu w chmurach.
Dyfrakcja polega na uginaniu światła wokół krawędzi przeszkody lub otworu w obszarze jej cienia. W tym wypadku ową przeszkodę stanowią kryształki lodu w chmurach.
Dzięki odpowiednim warunkom pogodowym i właściwemu kątowi padania, światło słonecznie może przejść przez chmury i załamać się. Widmo zostaje rozdzielone, a skutkiem tego jest wielokolorowa postać obłoków.
Źródło: Reuters
Autor: kw
Opalizujące chmury na chińskim niebie Foto: Reuters | Video: Reuters
https://tvn24.pl/tvnmeteo/informacje-pogoda/swiat,27/bardzo-rzadkie-zjawisko-na-chinskim-niebie-jak-powstaja-opalizujace-chmury,332964,1,0.html?p=meteo

 

Bardzo rzadkie zjawisko na chińskim niebie. Jak powstają opalizujące chmury.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpliwa odporność kryptograficzna satelitów w erze kwantowej. Polska firma pracuje nad remedium
2021-01-06/
Według coraz liczniejszych zapowiedzi i prognoz, spodziewane rychłe nadejście ery komputerów kwantowych będzie oznaczało poważne wyzwanie z punktu widzenia użyteczności klasycznych metod szyfrowania i ochrony transmisji satelitarnej. W erze komputerów kwantowych należy zastosować mechanizmy umożliwiające dokonywanie już na orbicie "bezpiecznej aktualizacji krytycznych bloków odpowiedzialnych za szyfrowanie" ? zauważają przedstawiciele polskiej firmy KP Labs. Gliwicka spółka otrzymała niedawno zamówienie Europejskiej Agencji Kosmicznej na realizację projektu Quasar, który ma umożliwić elastyczne zabezpieczanie sygnału i działania satelitów na orbicie.
"Jeśli łamanie szyfrów będzie bardzo łatwe, to możliwe stanie się przejęcie, np. kontroli nad całą konstelacją satelitów telekomunikacyjnych, nawigacyjnych, czy telewizji satelitarnej" ? sugerują przedstawiciele spółki KP Labs z Gliwic. Wskazują przy tym, że aktualnie stosowane zabezpieczenia i "sztywne" (pozbawione możliwości przeprogramowania na orbicie) sprzętowe mechanizmy elektronicznego sterowania w większości nie są odporne na ataki z wykorzystaniem komputerów kwantowych. ?Nie będzie można nic z tym zrobić, ponieważ aktualne rozwiązania nie pozwalają na aktualizację? ? zaznaczają.
Aby zaradzić temu wyłaniającemu się wyzwaniu, KP Labs podjęło się realizacji europejskiego projektu Quasar (QUAntum-SAfe Reprogrammability of critical avionics functions). Jego założeniem jest zastosowanie technologii umożliwiającej aktualizację istniejących rozwiązań sterujących i zabezpieczeń kryptograficznych.
Jak tłumaczą inżynierowie KP Labs, obecnie wiele funkcji o istotnym znaczeniu dla bezpieczeństwa i ochrony awioniki satelitów jest wdrażanych za pomocą specjalnych układów scalonych zaprojektowanych do realizacji z góry określonych zadań ? ASIC (Application Specific Integrated Circuit) lub jednorazowo programowalnych układów FPGA (Field Programmable Gate Array). "Obie te technologie nie pozwalają na aktualizację w trakcie trwania misji, czyli już po wystrzeleniu satelity na orbitę, w zakresie dodawania nowych funkcjonalności lub korygowania błędów" - stwierdzają w okolicznościowym komunikacie. "Sprzęt i technologie możliwe do zastosowania w tym celu rozwinęły się w ostatnich latach, ale dopiero teraz brane są pod uwagę [...] we wdrożeniach o istotnym znaczeniu dla ochrony i bezpieczeństwa misji" - wybrzmiewa dalej.
Firma KP Labs, podejmując współpracę z norweskim podwykonawcą, Eidsvoll Electronics (EIDEL), stała się głównym realizatorem (tzw. prime contractor) umowy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA). Jej przedmiotem jest opracowanie rozwiązania dla jednostek przetwarzających telekomendy sterujące satelitą oraz generujących dane telemetryczne poprzez wdrożenie funkcji i algorytmów o istotnym znaczeniu dla bezpieczeństwa w reprogramowalnym na orbicie systemie opartym o FPGA. Projekt został już zainicjowany i ma zostać ukończony pod koniec drugiego kwartału 2022 roku.
Przedstawiciele polskiej firmy dopowiadają, że wyżej wspomniane reprogramowalne układy FPGA i technologia z tym związana ostatnimi laty mocno się rozwinęły. ?Aby wykorzystać te możliwości w aplikacjach o znaczeniu krytycznym dla bezpieczeństwa, sam proces aktualizacji i jego bezpieczeństwo nabiera szczególnie istotnego znaczenia? ? wskazują. Mechanizm raz zaimplementowany ma zapewniać bezpieczeństwo aktualizacji na przestrzeni całego cyklu życia satelity. Musi być on chroniony przez długoterminowy mechanizm bezpiecznego podpisu cyfrowego. "Głównym celem tego działania jest osiągnięcie bezpiecznej i pewnej aktualizacji FPGA na orbicie. Wdraża się w nim prototyp długoterminowego bezpiecznego podpisu cyfrowego standardu XMSS zabezpieczającego aktualizacje FPGA, który może spełniać kryteria bezpieczeństwa wynikające z krytycznych zastosowań" - czytamy w komunikacie KP Labs.
Zastosowany przez nas mechanizm podpisu uważany jest za odporny na próby ataku z wykorzystaniem komputerów kwantowych. To jest ważne dla bezpieczeństwa krytycznej satelitarnej infrastruktury w momencie, gdy komputery kwantowe będą dostępne dla każdego.
Piotr Kuligowski, Lider Techniczny w KP Labs
KP Labs jest głównym wykonawcą w projekcie również jako podmiot odpowiedzialny za obszar sprzętowy. EIDEL, jako podwykonawca, opracuje bazowe funkcje kryptograficzne oraz długoterminowy bezpieczny mechanizm podpisu cyfrowego.
Prace techniczne obejmują implementację bezpiecznej funkcji aktualizacji FPGA oraz wdrożenie projektu na poziomie płyty rozwojowej. Na koniec zespół pracujący nad projektem przeprowadzi test i zademonstruje działanie rozwiązania. ESA planuje jak najszybsze jego wykorzystanie w przyszłych misjach.
KP Labs to polska firma branży New Space z siedzibą w Gliwicach. Deklarowaną misją firmy jest przyspieszenie eksploracji kosmosu poprzez rozwój autonomicznych statków kosmicznych i technologii robotycznych. Wykazywane doświadczenie KP Labs obejmuje m.in. tworzenie oprogramowania pokładowego, urządzenia do obrazowania hiperspektralnego, algorytmy AI oraz wysokowydajne procesory. KP Labs opracowuje obecnie Smart Mission Ecosystem, składający się z algorytmów, oprogramowania i sprzętu satelitarnego, który ma pozwolić na ograniczenie czasu i kosztów operacyjnych misji.
Eidsvoll Electronics (EIDEL) jest norweską firmą założoną w 1966 roku, która od ponad 50 lat zajmuje się projektowaniem szerokiej gamy przyrządów i elektroniki dla przemysłu kosmicznego i obronnego. EIDEL specjalizuje się w czujnikach służących do rozpoznawania zdarzeń w przestrzeni kosmicznej, telemetrii, komunikacji, pozyskiwania danych, integracji i szyfrowania payload?u rakietowego oraz świadczy usługi takie jak AIT, Cleanroom i R&D. EIDEL współpracuje ze środowiskiem akademickim i instytucjami badawczymi oraz jest członkiem nowo utworzonego Centrum Systemów i Czujników Kosmicznych (CENSSS).
Źródło: KP Labs/EIDEL

SPACE24

Fot. KP Labs

https://www.space24.pl/watpliwa-odpornosc-kryptograficzna-satelitow-w-erze-kwantowej-polska-firma-pracuje-nad-remedium

Wątpliwa odporność kryptograficzna satelitów w erze kwantowej. Polska firma pracuje nad remedium.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy od dekady nowy rosyjski moduł gotowy do lotu na Międzynarodową Stację Kosmiczną
2021-01-06.
W 2021 roku do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej powinien zagościć nowy moduł. Rosjanie planują wysłać dedykowane miejsce do prowadzenia badań naukowych na stacji ? moduł MLM Nauka, którego budowa trwała niemal ćwierć wieku.

W skrócie
?    budowa modułu, który ostatecznie stał się modułem badawczym MLM Nauka trwała ponad 20 lat,
?    na opóźnienia wpływ miały problemy finansowe rosyjskiego programu kosmicznego,
?    w poprzedniej dekadzie los modułu omal nie został zakończony przez omyłkowe uszkodzenie jego systemu napędowego,
?    po latach walki w 2021 roku moduł czeka na swój start,
?    będzie to pierwszy nowy rosyjski moduł na ISS od czasu przyłączenia modułu Raswiet w 2010 roku.

Historia modułu
Początki modułu sięgają jeszcze lat 90. Moskiewskie Zakłady Kruniczewa budowały wtedy pierwszy moduł Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ? Zaria. Zaria (zwana też FGB) swoją konstrukcją bazowała na sięgającym jeszcze lat 60. projekcie statku TKS, który miał wynosić załogi do planowanej wtedy wojskowej stacji Ałmaz. Ostatecznie nic z Ałmaza nie wyszło, ale wykonaną pracę projektową postanowiono zużytkować przy budowie cywilnych stacji Salut i Mir w kolejnych dekadach.
Zakłady Kruniczewa dysponowały po budowie dodatkowymi środkami, które postanowiły wykorzystać na budowę zapasowego, bliźniaczego modułu. To wszystko na wypadek gdyby Zaria została uszkodzona lub zniszczona podczas lotu na orbitę.
Zaria została umieszczona pomyślnie na orbicie w listopadzie 1998 roku, a o bliźniaczym statku na parę lat zapomniano. Początek XXI wieku to duże problemy finansowe Rosji i obcięte fundusze na programy kosmiczne. Pojawiały się wtedy różne plany na modyfikację modułu i wysłanie go na ISS, jednak ciężko powiedzieć, czy były one wtedy możliwe do zrealizowania.
Wreszcie w 2004 roku zaproponowano, by moduł FGB-2 wykorzystać jako rosyjskie laboratorium orbitalne o nazwie MLM (ang.: Multipurpose Laboratory Module). Rozbudowa modułu miała rozpocząć się ostatecznie w 2007 roku, a do ISS statek miał zostać wysłany w 2009 roku i zadokować do modułu Zwiezda.
Kolejne lata to seria przekładania startu. Co roku poznawaliśmy nowe daty lotu. Dopiero w 2012 roku ukończony egzemplarz modułu trafił do zakładów RKK Energia, gdzie miał przejść testy integracyjne. Wówczas spodziewano się, że moduł wystartuje w końcu w 2014 roku. Modułowi nadano nawet oficjalną nazwę ? Nauka.

Uszkodzenie modułu i kolejne lata opóźnień
W 2013 roku, na rok przed planowanym startem inżynierowie RKK Energia podczas testów funkcjonalnych napędu dokonali szokującego odkrycia. W jednym z zaworów układu napędowego doszło do wycieku, który okazał się być wynikiem zanieczyszczenia go metalowymi opiłkami.
Co więcej okazało się, że zanieczyszczone zostały praktycznie wszystkie elementy systemu napędowego i zupełnie nie nadaje się on do użytku. Moduł musiał zostać zwrócony do fabryki w Zakładach Kruniczewa. Śledztwo oficjalnie wykazało, że przyczyną powstania zanieczyszczeń były złe procedury pracy podczas przebudowy modułu. Jedna nieoficjalna plotka mówiła wtedy, że zanieczyszczenia dokonali pracownicy, którzy wycinali zbędne elementy z modułu i myśleli, że są one przeznaczone do złomowania.
Na przełomie 2013 i 2014 roku zdecydowano dokonać demontażu całego systemu napędowego i wymienić wszystkie zanieczyszczone komponenty. Nie było to jednak łatwe zadanie, bo niektóre z elementów statku nie były już dostępne. Część sprzętu powstawała jeszcze w latach 70.! Te elementy musiały zostać wyczyszczone, wyremontowane i później ponownie zainstalowane.
Opóźnienia w wysłaniu modułu MLM Nauka uniemożliwiały planowanie rozbudowy rosyjskiego segmentu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Budowane i planowane moduły takie jak Prichal, moduł naukowo-elektryczny czy UM czekały. Wspólny projekt ISS zdawał się powoli kończyć, a Rosja słowami polityków przekazywała opinii publicznej, że wycofa się z tego projektu do 2020 roku.
W 2014 myślano też nad przeprojektowaniem planów na przyszłe rosyjskie segmenty i anulowanie budowy MLM Nauka. Jednak ostatecznie do tego nie doszło.
Moduł był po raz kolejny opóźniony. Na dodatek w 2017 roku odkryto kolejne zanieczyszczenia w cylindrycznych zbiornikach głównych silników modułu, które miały doprowadzić go do spotkania z ISS. Wszelkie próby czyszczenia nie powiodły się.
Rozmyślano nad tym, czy da się w jakiś sposób wymienić zbiorniki na inne, stosowane np. w statkach Progress, policzono, że wznowienie linii produkcyjnej tych zbiorników to kolejne lata opóźnień i wielomilionowe inwestycje. Ostatecznie więc zdecydowano się wykonać cięcia wszystkich 6 feralnych zbiorników, by dostać się do jego wnętrza.
Prace trwały kolejne miesiące. Światełkiem w tunelu było to, że część komponentów modułu była już przygotowywana do wysłania na kosmodrom w Bajkonurze. Oficjalnie mówiono o starcie modułu w grudniu 2018 roku.
Niestety, naprawy zbiorników przedłużały się o kolejne miesiące. Już w 2018 roku wiedzieliśmy, że start przesunie się na 2019 rok. W 2019 roku zbiorniki nadal nie zostały naprawione. Na domiar złego testy po przeprowadzonych czyszczeniach wykazały wycieki i mikrouszkodzenia struktury. W 2020 roku kończyła się też gwarancja na niektóre elementy napędowe. To powodowało, że sytuacja modułu była beznadziejna, a przełożony na 2020 rok start mało prawdopodobny.
Planowano nawet nie wykonywać testów obciążeniowych zbiorników, tylko po prostu wysłać zbiorniki w stanie w jakim są i liczyć na najlepsze. Rozważano tez odchudzenie modułu, by umożliwić rakiecie Proton wyniesienie modułu na wyższą orbitę i zminimalizowanie użycia napędu orbitalnego.

Światełko w tunelu
Ostatecznie w 2019 roku postanowiono złamać politykę wykorzystywania tylko swoich komponentów i zakontraktowano budowę zbiorników do konkurencyjnych zakładów NPO Lawoczkina, które budują zbiorniki do stopni rakietowych Fregat. Zbiorniki musiały być zbudowane bardzo szybko i specjalnie dostosowane pod nową rolę.
Zakłady Kruniczewa kontynuowały próbę naprawy feralnych zbiorników jako możliwy plan B.
W drugiej połowie 2019 roku pojawiła się pozytywna informacja, że jednak oryginalne zbiorniki zostały ostatecznie naprawione i przeszły konieczne testy. Postanowiono dobudować do systemu napędowego dodatkowe zawory, które na wypadek uszkodzenia któregoś ze zbiorników odcinałyby je od układu napędowego i umożliwiały nadal wykonanie lotu do stacji.
Na początku 2020 roku zakończono instalację wszystkich przewodów układu napędowego. W kwietniu moduł przeszedł testy w komorze próżniowej. W czerwcu po dobudowie kolejnych elementów takie testy zostały przeprowadzone ponownie.

Stan modułu MLM Nauka w 2020 roku i przygotowania do lotu
Kolejne miesiące upłynęły na przygotowaniu modułu do transportu do kosmodromu na Bajkonurze. W końcu 10 sierpnia 2020 roku zabezpieczony moduł pojechał na specjalnym pociągu transportowym w kierunku Kazachstanu. 19 sierpnia pociąg z modułem przyjechał na teren kosmodromu i już dwa dni później znalazł się w specjalnie przygotowanym hangarze.
Jesienią 2020 roku przeprowadzane były rozmaite testy modułu na terenie kosmodromu. Na chwilę obecną przygotowania idą zgodnie z planem, by w 2021 roku moduł został wyniesiony przez rakietę Proton. Obecnie na bazie szkicu planu misji do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wydanej na 2021 rok przez Roskosmos wynika, że MLM Nauka poleci do stacji 15 lipca przyszłego roku, a zadokuje do kompleksu 23 lipca.
W drugiej połowie 2021, jak i w 2022 roku nastąpi seria spacerów kosmicznych i innych działań w rosyjskim segmencie ISS, poświęcona instalacji komponentów modułu i jego aktywacji. Do wielogodzinnych spacerów trenują już kosmonauci przypisani do przyszłych misji załogowych. W listopadzie 2021 roku do ISS poleci kolejny rosyjski moduł Prichal, który zadokuje do Nauki i w przyszłości może pełnić rolę połączeniowego modułu w przyszłej rosyjskiej stacji kosmicznej.

Podsumowanie
20-tonowy moduł MLM Nauka przeszedł bardzo zawiłą drogę, na której wyraźnie było widać problemy trapiące rosyjski przemysł kosmiczny po upadku Związku Radzieckiego. Wydaje się, że to ostatnia prosta i statek trafi w końcu na ISS. Jeżeli tak się stanie to Rosja będzie w końcu posiadać na stacji dedykowane laboratorium, które poszerzy ich zdolności badawcze.
 
Opracował: Rafał Grabiański
Na podstawie: RussianSpaceWeb/Kruniczew
 
Więcej informacji:
?    informacje o module MLM Nauka (RussianSpaceWeb)
?    informacje o MLM Nauka na stronie wykonawcy (Kruniczew)
 
 
Na zdjęciu: Moduł MLM Nauka w hali podczas testów w Zakładach Kruniczewa latem 2020 r. Źródło: Roskosmos.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pierwszy-od-dekady-nowy-rosyjski-modul-gotowy-do-lotu-na-stacje

Pierwszy od dekady nowy rosyjski moduł gotowy do lotu na Międzynarodową Stację Kosmiczną.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace absolwentów WAT wśród najlepszych w konkursie MON ? Kosmos i Autonomia
2021-01-06.
Absolwenci Wojskowej Akademii Technicznej zostali laureatami konkursu Ministra Obrony Narodowej na najlepszą pracę inżynierską, magisterską i rozprawę doktorską z zakresu technologii, technik i inżynierii kosmicznej i satelitarnej oraz systemów autonomicznych. Nagrodzone prace, zgodnie z wymogami konkursu, mają potencjał zastosowania w obszarze obronności lub bezpieczeństwa państwa.
W kategorii na najlepszą pracę inżynierską i magisterską z zakresu technologii, technik i inżynierii systemów autonomicznych pierwszą nagrodę ex aequo otrzymali:
 
?    PPOR. MGR INŻ. KINGA REDA, absolwentka Wydziału Inżynierii Lądowej i Geodezji WAT, autorka pracy magisterskiej pt. ?MASKOWANIE CYFROWE ZOBRAZOWAŃ SATELITARNYCH? napisanej pod kierunkiem płk. prof. dr. hab. inż. Michała Kędzierskiego;
?    PPOR. MGR INŻ. RAFAŁ SZCZEPANIK, absolwent Wydziału Elektroniki WAT, autor pracy magisterskiej pt. ?INTEGRACJA ODBIORNIKA GPS I MAPY CYFROWEJ Z DOPPLEROWSKIM SYSTEMEM LOKALIZACJI EMITERÓW RADIOWYCH?, która powstała pod kierunkiem ppłk. dr. hab. inż. Jana Kelnera.
 
W kategorii na najlepszą pracę inżynierską i magisterską z zakresu technologii, technik i inżynierii kosmicznej i satelitarnej trzecią nagrodę otrzymała:
 
?    INŻ. MARTYNA WARDZIŃSKA za pracę inżynierską pt. ?PROJEKT KOMPAKTOWEGO TELESKOPU ZWIERCIADLANEGO?, której promotorem był ppłk dr inż. Jacek Wojtanowski. Laureatka ukończyła studia pierwszego stopnia na kierunku inżynieria kosmiczna i satelitarna w Instytucie Optoelektroniki WAT, gdzie kontynuuje studia magisterskie.
 
Nagrodzona praca ppor. mgr inż. Kingi Redy przedstawia nowatorskie rozwiązanie zabezpieczenia zobrazowań satelitarnych przy wykorzystaniu algorytmów sztucznej inteligencji.

W ramach rozpoznania obrazowego pozyskiwanych jest coraz więcej obrazów cyfrowych, w tym zobrazowań satelitarnych. Posiadając tak wielką bazę danych obrazowych, konieczne jest jej zabezpieczenie przed niepożądanym działaniem osób trzecich w cyberprzestrzeni. Ponadto, uwzględniając rosnącą liczbę publikowanych zobrazowań satelitarnych oraz zdjęć lotniczych w otwartych źródłach informacji, ważne jest stworzenie algorytmów pozwalających na automatyczne maskowanie elementów oraz obiektów, których lokalizację chcemy ukryć ? wyjaśnia ppor. Reda.

Jak twierdzi, zastosowanie algorytmów sztucznej inteligencji pozwala nie tylko na zamaskowanie obiektów na zobrazowaniach, ale też na zmylenie rozpoznania obrazowego przeciwnika. Ppor. Reda podkreśla, iż solidne przygotowanie merytoryczne, które jest podstawą do prowadzenia badań, dały jej studia na Wydziale Inżynierii Lądowej i Geodezji WAT.

Uczelnia zapewnia bardzo dobre warunki do nauki, infrastrukturę oraz sprzęt komputerowy, który jest niezbędny do opracowania algorytmów głębokiego uczenia, a także ? dzięki współpracy z Ośrodkiem Rozpoznania Obrazowego w Białobrzegach ? prowadzenie eksperymentów badawczych związanych z dalszym rozwojem algorytmów SI jest bardziej efektywne ? zaznacza ppor. Reda.
 
Praca dyplomowa ppor. mgr. inż. Rafała Szczepanika poświęcona jest problematyce z zakresu radiokomunikacji, walki elektronicznej, programowaniu i integracji multi-sensorowej. Jak zaznacza autor, projekt ma charakter praktyczno-doświadczalny. Jego celem było opracowanie aplikacji integrującej poszczególne elementy systemu lokalizacji źródeł emisji radiowych, w skład którego wchodzą: odbiornik radia programowalnego National Instruments USRP B200mini, odbiornik nawigacji satelitarnej GPS PhidgetGPS 1040 oraz mapa cyfrowa. Badania naukowe odbyły się dzięki wsparciu merytorycznemu promotora płk. dr. hab. Jana Kelnera oraz wykorzystaniu specjalistycznego sprzętu Instytutu Systemów Łączności Wydziału Elektroniki WAT.

W ramach pracy dyplomowej opracowałem koncepcję zintegrowanego systemu lokalizacji emiterów radiowych bazującego na metodzie dopplerowskiej (SDF). Przeprowadzona została analiza dostępnego sprzętu oraz wybrane podzespoły systemu i środowisko programistyczne. Wykonałem aplikację zapewniającą integrację odbiornika radiowego, odbiornika GPS, mapy cyfrowej oraz algorytmów metody SDF. Przeprowadziłem też testy systemu (badania empiryczne) w warunkach rzeczywistych. Uzyskane wyniki zostały przeze mnie przeanalizowane, a na ich podstawie wyznaczone kierunki dalszych prac nad systemem oraz potencjalne możliwości jego ulepszenia. Miniaturyzacja systemu umożliwi umieszczenie go na bezzałogowych platformach (dronach, BSP) co pozwoli na jego aplikacyjne zastosowanie ? podkreśla ppor. mgr inż. Szczepanik.
 
Zdobywczyni III nagrody inż. Martyna Wardzińska w swojej pracy inżynierskiej dokonała przeglądu aparatury optycznej stosowanej w kosmicznych misjach obserwacyjnych oraz zaprojektowała w środowisku Optic Studio teleskop zwierciadlany w konfiguracji Ritchey?Chrétien.

Zaprojektowany przeze mnie instrument spełniał założone kryterium kompaktowości i gdyby został umieszczony na satelicie, mógłby znaleźć zastosowanie w obszarze obronności lub bezpieczeństwa państwa. Satelita z zaprojektowanym przeze mnie teleskopem mógłby zostać użyty jako wojskowy satelita rozpoznania obrazowego lub służyć do monitorowania zmian środowiskowych ? wyjaśnia laureatka. Jak dodaje, jej zainteresowanie omawianą w pracy tematyką nie byłoby możliwe, gdyby nie podstawy merytoryczne, które zapewniły jej studia w Instytucie Optoelektroniki WAT.

Jestem pewna, że wiedza przekazana przez specjalistów WAT będzie towarzyszyła mi w dalszym rozwoju naukowym ? zapewnia inż. Wardzińska.
 
W konkursie Kosmos i Autonomia mogli wziąć udział absolwenci uczelni polskich, którzy obronili prace nie wcześniej niż 1 października 2017 r. Łączna pula nagród wyniosła 86 000 zł. Kapituła Konkursu brała pod uwagę potencjał zastosowania pracy w obszarze obronności lub bezpieczeństwa państwa, jej innowacyjność i wartość merytoryczną, a także oryginalność ujęcia problemu i wkład własny. Oceniając prace doktorskie Kapituła uwzględniła również to, czy praca przyczyniła się do rozwoju nauki w badanej dziedzinie.

Czytaj więcej:
?    O konkursie
 

Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Źródło: Wojskowa Akademia Techniczna
Na zdjęciu: Wojskowa Akademia Techniczna im. Jarosława Dąbrowskiego w Warszawie. Źródło: WAT
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/prace-absolwentow-wat-wsrod-najlepszych-w-konkursie-mon-kosmos-i-autonomia

Prace absolwentów WAT wśród najlepszych w konkursie MON ? Kosmos i Autonomia.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystartował konkurs Cosmic Challenge dla uczniów
2021-01-06.
Od kilku dni można nadsyłać prace na konkurs pt. ?Cosmic Challenge?. Inicjatywa skierowana jest do uczniów szkół średnich. Urania udzieliła konkursowi patronatu medialnego.
?Cosmic Challenge? to program edukacyjny skierowany do młodzieży i dzieci, zainteresowanych tematyką Kosmosu. II edycja programu skierowana jest do uczniów szkół średnich z całej Polski i realizowana jest we współpracy z ośrodkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej ? European Space Security and Eduction Centre z Redu w Belgii. Organizatorem w Polsce jest Fundacja SpaceShip.
Jak wskazują organizatorzy, projekt ma na celu rozwój edukacji interdyscyplinarnej oraz zachęcenie do rozwijania swych pasji i zainteresowań. W szczególności: (1) promocja edukacji w zakresie STEM, (2) integracja wiedzy nt. Kosmosu z przedmiotami matematyczno-przyrodniczymi, (3) Rozwój kreatywności i innowacyjności wśród dzieci i młodzieży, (4) Promocja praktycznego wykorzystania wiedzy integrującej różne obszary/ przedmioty, (5)
Rozwijanie umiejętności rozwiązywania złożonych problemów.
Nagrodą dla 3 laureatów będzie wyjazd do European Space Security and Education Centre w Redu w Belgii.
Zadanie konkursowe polega na napisaniu pracy na temat ?Gdzie powinna powstać pierwsza stała baza na Marsie i dlaczego??. Prace można nadsyłać do organizatorów w okresie od 1.01 do 28.02.2021 r.
II edycja konkursu została objęta patronatem honorowym Polskiej Agencji Kosmicznej, Centrum Badań Kosmicznych PAN, Ambasady Belgii w Polsce, Polish Space Professionals Association, Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego. Patronatów medialnych udzieliły Urania, Astronomia24 i Radia Lublin.
Więcej informacji, kryteria oceny prac i regulamin znajdują się na stronie konkursu.

Więcej informacji:
?    II edycja Cosmic Challenge
?    Regulamin konkursu Cosmic Challenge
 
Opracowanie: Krzysztof Czart
Źródło: Fundacja SpaceShip
 
Na zdjęciu:
European Space Security and Education Centre. Źródło: ESA.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wystartowal-konkurs-cosmic-challenge-dla-uczniow

Wystartował konkurs Cosmic Challenge dla uczniów.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kalendarz astronomiczny 2021
Kalendarz Uranii i Astronarium ze zjawiskami astronomicznymi na cały rok 2021. Ilustrowany kosmicznymi zdjęciami z programu Astronarium. (nie gwarantujemy dostawy przed świętami)
https://sklep.pta.edu.pl/gadzety/312-kalendarz-astronomiczny-2021.html

Kalendarz astronomiczny 2021.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elon Musk w ciągu 2 tygodni stanie się najbogatszym człowiekiem na świecie

2021-01-07.

Ostatni rok był dla szefa SpaceX i Tesli wyjątkowo pomyślny. W ciągu 12 miesięcy udało mu się powiększyć majątek z 50 miliardów dolarów do aż 176 miliardów. Najlepsze jednak dopiero przed nim.

Analitycy Bloomberga uważają, że w ciągu 2 tygodni, Musk może stać się najbogatszym człowiekiem na naszej planecie. Obecnie znajduje się już na drugiej pozycji najbogatszych. Szef SpaceX wyprzedził Marka Zuckerberga, szefa Facebooka, Bill Gatesa, twórcę największej fundacji charytatywnej na świecie, czy Larry'ego Page'a i Sergey'a Brin'a, założycieli Google. Teraz do pokonania pozostał tylko Jeff Bezos, szef Amazonu.

Musk bogaci się w wyniku bardzo dobrych notowań Tesli na nowojorskiej giełdzie. Akcje firmy rosną i nic nie wskazuje na to, by ten trend miał się w najbliższych tygodniach odmienić. Taka sytuacja jest zasługą nowych projektów nowego rządu Stanów Zjednoczonych i świata biznesu w kwestiach ekotechnologii. Joe Biden, nowy prezydent USA, zapowiedział ogromne inwestycje w ekologię.

Na tym skorzystał właśnie Musk ze swoją Teslą, która zwiększa swoją wartość. Miliarder może wyprzedzić Jeffa Bezosa, a nawet mocno zwiększyć nad nim przewagę. Eksperci są pewni, że wielki udział w tym będzie miała produkcja nowych pojazdów Tesli, a mianowicie cieszącym się dużym zainteresowaniem Cybertruck, a także ciężarówka Semi i sportowy Roadster.

Partnerka życiowa Elona Muska i on w szpitalu ze swoim najmłodszym synem. Fot. Instagram/Twitter.

https://www.geekweek.pl/news/2021-01-07/elon-musk-w-ciagu-2-tygodni-stanie-sie-najbogatszym-czlowiekiem-na-swiecie/

Elon Musk w ciągu 2 tygodni stanie się najbogatszym człowiekiem na świecie.jpg

Elon Musk w ciągu 2 tygodni stanie się najbogatszym człowiekiem na świecie2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ziemia kręci się coraz szybciej

2021-01-07.
 Najnowsze badania wskazują, że w ubiegłym roku doba była o ok. 0,5 milisekundy krótsza niż w latach poprzednich. To oznacza, że Ziemia kręci się wokół własnej osi coraz szybciej.

 Prędkość obrotowa Ziemi zmieniała się w czasie. Nasza planeta obraca się wokół własnej osi nieco ponad 365 razy w czasie pełnego obrotu wokół Słońca. Badając starożytne koralowce, możemy stwierdzić, że nie zawsze tak było. Setki milionów lat temu, Ziemia wykonywała pełne 420 obrotów w czasie potrzebnym do okrążenia Słońca.

 Podczas wzrostu koralowców, każdego dnia odkładają cienką warstwę węglanu wapnia. Ponieważ wzrost koralowców jest intensywniejszy w porze suchej niż mokrej, można zliczyć linie osadów węglanu wapnia między porami roku. Jest to znacznie dokładniejsza metoda szacowania wieku od liczenia słojów drzewa.

Dzięki temu naukowcy odkryli, że 444-419 mln lat temu Ziemia obracała się wokół własnej osi 420 razy w ciągu roku, a kilka milionów lat później zwolniła do 410 razy.

Istnieje wiele różnych czynników, które wpływają na prędkość obrotową planety. Zaliczamy do nich m.in. zmiany poziomu morza i przesunięcia skał we wnętrzu Ziemi, choć najważniejszym czynnikiem jest odległość Księżyca. Ponieważ nasz naturalny satelita stopniowo oddala się, wpływa to na wzajemne oddziaływania grawitacyjne i spowalnia Ziemię.

 Co kilka lat wprowadza się tzw. sekundę skokową w celu uwzględnienia spowolnienia Ziemi. W 2020 r. było odwrotnie, bo nasza planeta znowu przyspieszyła obrót wokół własnej osi. Pomiary wskazują, że w ubiegłym roku doba była o ok. 0,5 milisekundy krótsza niż w latach poprzednich.

Jeżeli w 2021 r. Ziemia będzie obracać się tak szybko, jak w roku 2020, konieczne może być odjęcie sekundy.

- Prawdą jest, że Ziemia obraca się teraz szybciej niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich 50 lat. Jest całkiem możliwe, że w przyszłym roku trzeba będzie odjąć sekundę, jeśli wskaźnik rotacji Ziemi nadal będzie rósł. Jest jednak za wcześnie, aby powiedzieć, czy to się może zdarzyć - powiedział Peter Whibberley z National Physical Laboratory.

Przewiduje się, że w 2021 r. średni dzień będzie o ok. 0,05 ms krótszy niż przyjęte 86 400 sekund (24 godziny).

 Ruch obrotowy Ziemi nieznacznie wzrósł /123RF/PICSEL

Źródło: INTERIA
 
https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/ziemia/news-ziemia-kreci-sie-coraz-szybciej,nId,4970262

Ziemia kręci się coraz szybciej.jpg

Ziemia kręci się coraz szybciej2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

USA: ciąg dalszy masywnego zamówienia na satelity wczesnego ostrzegania
2021-01-07.
Pentagon zawarł z koncernem Lockheed Martin wielomiliardowy kontrakt dodatkowy, otwierający kolejny etap zamówienia na uruchomienie nowego systemu wczesnego ostrzegania przed uderzeniem balistycznym - Next Generation Overhead Persistent Infrared (Next Gen OPIR). Klauzula dotyczy rozpoczęcia przemysłowej produkcji, integracji oraz przetestowania trzech nowej generacji ciężkich satelitów przeznaczonych na orbitę geosynchroniczną, stanowiących jedną z dwóch osobnych warstw tej planowanej konstelacji. Warte 4,93 mld USD zamówienie obejmuje również dostarczenie kompatybilnego systemu obsługi naziemnej.
Ogłoszona 4 stycznia br. klauzula dodatkowa (sygnatura P00034) otwiera dalszą realizację pierwotnego kontraktu Departamentu Obrony USA z koncernem Lockheed Martin, zawartego w sierpniu 2018 roku (nr rejestru: FA8810-18-C-0005). Wskazana całościowa umowa dotyczy zaprojektowania, opracowania, a także budowy i dostawy trzech satelitów wczesnego ostrzegania stanowiących górną warstwę (na orbicie geosynchronicznej) systemu Next Generation Overhead Persistent Infrared (Next Gen OPIR). Dotąd realizowana bazowa umowa, opiewająca na kwotę blisko 2,9 mld USD, obejmowała prace rozwojowe mające umożliwić w późniejszym czasie wyprodukowanie przyszłych składników konstelacji i działanie systemu.
Zgodnie z najnowszą klauzulą dodatkową (o wartości aż 4,93 mld USD), zakontraktowana produkcja, montaż i integracja, jak również testowanie i dostawa trzech ciężkich instrumentów satelitarnych mają zostać zrealizowane do 31 maja 2028 roku. Kontrakt obejmuje również przygotowanie i uruchomienie oprogramowania systemów naziemnych, rozruch satelitów na orbicie oraz wsparcie inżynieryjne ich obsługi. Zamówienie będzie realizowane pod nadzorem połączonego dowództwa kosmicznego w Pentagonie (US Space Command) na rzecz ośrodka Space and Missile Systems Center w Los Angeles.
Omawiane zamówienie nie jest jedynym wykonywanym obecnie w programie Next Gen OPIR, będącym następcą wiekowej już konstelacji satelitarnej wczesnego ostrzegania, SBIRS. Podobnie jak w przypadku obecnie działającego systemu, NG OPIR będzie dostarczać danych o wykrytych wystrzeleniach pocisków balistycznych lub taktycznych z dowolnej części globu. Cała konstelacja składać się ma z pięciu satelitów nowej generacji - oprócz trzech geosynchronicznych wykonanych przez spółkę Lockheed Martin (główny wykonawca), częścią sieci będą też dwa satelity umieszczone na orbicie polarnej. Ich wykonaniem zajmuje się już koncern Northrop Grumman, który swój kontrakt bazowy uzyskał 18 maja 2020 roku - to zamówienie warte jest 2,38 mld USD.
Siły Kosmiczne poinformowały, że satelity OPIR nowej generacji najpierw rozszerzą działającą dotąd konstelację, by wkrótce potem całkowicie zastąpić istniejące instrumenty, również przeznaczone do obserwacji w paśmie podczerwieni (te również zostały wykonane przez firmę Lockheed Martin). Pierwszy satelita GEO ma być gotowy do wystrzelenia już w 2025 roku.
Ilustracja: Lockheed Martin [lockheedmartin.com]
https://www.space24.pl/usa-ciag-dalszy-masywnego-zamowienia-na-satelity-wczesnego-ostrzegania

USA ciąg dalszy masywnego zamówienia na satelity wczesnego ostrzegania.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronomowie odkryli nową klasę gwiazd
Autor: M@tis (2021-01-07)
Zespół naukowców z Uniwersytetu w Poczdamie w Niemczech i Uniwersytetu Federalnego w Kazaniu, odkrył oznaki powstania niezwykłej gwiazdy nowej klasy. Obserwacje prowadzono za pomocą kosmicznego obserwatorium rentgenowskiego XMM-Newton Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Mgławice to chmury gazu i pyłu znajdujące się w pewnych obszarach kosmosu - wiele z nich można zobaczyć na niebie gołym okiem. Naukowcy, natrafili na zagadkową gwiazdę podczas badań nad mgławicą IRAS 00500 + 6713. Ich badania rozpoczęły się po tym, gdy inny zespół odkrył w zeszłym roku, że centralna gwiazda mgławicy, zwana J005311, charakteryzuje się wiatrem gwiazdowym o niezwykle dużych prędkościach.
Po przeanalizowaniu historii jej powstania, naukowcy doszli do wniosku, że powstała ona w wyniku zderzenia dwóch białych karłów. Zjawiska, które zazwyczaj prowadzi do wybuchu supernowej i anihilacji obydwu gwiazd. Wcześniejsze badania wykazały, że powstanie nowej gwiazdy jest możliwe, gdy jedna lub dwie gwiazdy ?przeżyją? lub też połączą się. Naukowcy znaleźli dowody na to, że takie połączenie miało miejsce w przypadku gwiazdy J005311. Sęk w tym, że ta konkretna gwiazda, wykazywała do tego wyjątkowe właściwości.
Zdaniem badaczy, obiekt emitował niezwykle dużą ilość promieni rentgenowskich. Uwagę badaczy zwróciła również znacznie wyższa jasność niż oczekiwano początkowo.Te cechy nie pozwoliły badaczom zaklasyfikować go jako białego karła. Dalsza analiza wykazała, że gwiazda ma unikalny skład pierwiastkowy, w którym dominują tlen i neon. W toku badań odkryto, że gwiazda jest niestabilnym produktem dwóch białych karłów łączących się bez formowania się nowego białego karła. W miejsce tych dwóch ciał niebieskich narodził się zupełnie inny, nieznany typ gwiazdy. Zagadnienie to, wymaga oczywiście dalszych badań.
Źródło: NASA
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/astronomowie-odkryli-nowa-klase-gwiazd

Astronomowie odkryli nową klasę gwiazd.jpg

Astronomowie odkryli nową klasę gwiazd2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co czeka ESA w 2021 roku?
2021-01-07. Krzysztof Kanawka
Przed Europejską Agencją Kosmiczną zapowiada się ciekawy 2021 rok.
Polska dołączyła do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) w listopadzie 2012 roku. Nastąpiło to po Czechach i Rumunii, ale przed Estonią, Węgrami i Słowenią. Łącznie w 2021 roku ESA składa się z 22 państw członkowskich.
Na ten rok ESA planuje wiele działań ? na Ziemi, związanych z naszą planetą, z misjami załogowymi jak również z eksploracją Układu Słonecznego i całego Wszechświata. Poniższe nagranie prezentuje podsumowanie planowanych działań ESA na 2021 rok.
W 2021 roku dwóch europejskich astronautów dotrze do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) ? weteran Thomas Pesquet i ?nowicjusz? Matthias Maurer. W tym roku rozpocznie się także nabór do nowej grupy astronautów ESA.
W tym roku zostanie wykonana misja Artemis-1 ? bezzałogowy test pojazdu MPCV Orion z europejskim modułem serwisowym. Po Artemis-1 nastąpi pierwsza załogowa misja ? Artemis-2. Następnie NASA przeprowadzi misję Artemis-3 ? ma być to pierwsze od 1972 roku załogowe lądowanie na Księżycu. Szczegóły misji Artemis-3 są jeszcze dopracowywane ? możliwe są także pewne przesunięcia z uwagi na planowany budżet NASA. Jest jednak prawdopodobne, że europejscy astronauci będą uczestniczyć w lotach w pobliże Srebrnego Globu.
Ważna zmiana nastąpi także na ?szczycie? ESA. W lipcu 2021 stanowisko Dyrektora Generalnego obejmie Josef Aschbacher.
(ESA)
ESA preview 2021
ESA w 2021 roku / Credits ? European Space Agency, ESA
https://www.youtube.com/watch?v=paWgnpz8V6Y&feature=emb_logo

Artemis I ? European Service Module perspective
Misja Artemis I ? perspektywa europejskiego modułu serwisowego / Credits ? European Space Agency, ESA
https://www.youtube.com/watch?v=u4kRwhH8VDI&feature=emb_logo

https://kosmonauta.net/2021/01/co-czeka-esa-w-2021-roku/

Co czeka ESA w 2021 roku.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

?Kongres Futurologiczny 2021? odbędzie się na jesieni w Krakowie
2021-01-07. Redakcja
W dniach 12-14 września 2021 roku, rozpoczętego właśnie pod patronatem Stanisława Lema, odbędzie się ogólnopolska konferencja poświęcona fantastyce naukowej oraz futurologii, przygotowana pod nazwą ?Kongres Futurologiczny 2021?.
Wydarzenie będzie miało miejsce na terenie Centrum Kongresowego ICE w Krakowie i organizowane jest przez Polską Fundację Fantastyki Naukowej w porozumieniu z przedstawicielem rodziny Stanisława Lema, Wojciechem Zemkiem oraz w kooperacji z Krakowskim Biurem Festiwalowym.
Partnerami medialnymi wydarzenia są: Polskie Stowarzyszenie Transhumanistyczne, Towarzystwo Etyki i Filozofii Techniki, Fundacja Inicjatyw Strategicznych ?Instrat?, Polskie Towarzystwo Studiów nad Przyszłością oraz Silesia Film.
Konferencja podzielona zostanie na dwa bloki tematyczne: Blok Kultury oraz Blok Nauki. W ramach prelekcji, paneli dyskusyjnych oraz spotkań, zaproszeni zostali do udziału w niej zarówno naukowcy różnych specjalizacji, szczególnie zajmujący się dziedzinami dotyczącymi rozwoju przyszłych technologii, jak i twórcy i odbiorcy kultury, odnoszący się w swej działalności do fantastyki naukowej ? pisarze, literaturoznawcy, graficy, plastycy, a także autorzy oraz producenci gier.
Międzynarodowego wymiaru nada wydarzeniu zaproszenie gości zagranicznych, przede wszystkim dzięki współpracy z Rosyjskim Ośrodkiem Nauki i Kultury w Warszawie. Z inicjatywy i przy współpracy z Polską Fundacją Fantastyki Naukowej w celebrację jubileuszu setnych urodzin wielkiego polskiego pisarza, humanisty, futurologa i twórcy science fiction włączona również została Europejska Agencja Kosmiczna. W nadchodzących miesiącach organizatorzy będą przedstawiali kolejne szczegóły konferencji.
(PFFN)
https://kosmonauta.net/2021/01/kongres-futurologiczny-2021-odbedzie-sie-na-jesieni-w-krakowie/

Kongres Futurologiczny 2021 odbędzie się na jesieni w Krakowie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Superteleskop zbada, co stało się nanosekundę po Wielkim Wybuchu
2021-01-07.ŁZ.MNIE.
NASA zatwierdziła projekt SPHEREx. W jego ramach powstanie nowy teleskop kosmiczny, który po raz pierwszy zbada okres tuż po Wielkim Wybuchu, a więc najwcześniejszą historię wszechświata. W ramach wartego 242 mld dolarów projektu teleskop poszuka też lodu wodnego w naszej galaktyce.
Agencja informuje, że teleskop kosmiczny SPHEREx znalazł się w kluczowej fazie rozwoju, wobec czego zgodę na wstępne projekty obserwatorium kosmicznego. Ruszy też ostateczna fazy projektowania, a więc pisanie oprogramowania oraz produkcja sprzętu.
Według planów misja SPHEREx może wystartować między czerwcem 2024 a kwietniem 2025 r. Do jego najważniejszych zadań będzie należeć zbieranie danych o pierwszych chwilach Wszechświata po Wielkim Wybuchu oraz poszukiwanie lodu wodnego i zamarzniętych cząsteczek organicznych w naszej galaktyce Drogi Mlecznej. Są to podstawowe warunki istnienia życia podobnego do ziemskiego.
Projekt ma kosztować 242 mld dolarów. Sam teleskop będzie ważył około 1,2 tony. Jego kluczowym instrumentem pomiarowym będzie urządzenie pozwalające na dzielenie światła bliskiej podczerwieni na tworzące go kolory.
Serwis ?Engadget? wskazuje, że dane z przyszłego obserwatorium kosmicznego pomogą naukowcom lepiej zrozumieć skład gwiazd i innych ciał astrofizycznych oraz pozwolą lepiej oszacować ich odległość od Ziemi. To pozwoli na rozbudowanie spektroskopowej mapy 3D całego nocnego nieba.
Jak galaktyki tworzyły gwiazdy?

Zgodnie z założeniem mapa ma pomóc znaleźć oznaki zjawisk miały miejsce mniej niż jedna miliardowa sekundy po Wielkim Wybuchu. Misja pomoże również odkryć, w jaki sposób pierwsze galaktyki tworzyły gwiazdy.
Ta niesamowita misja będzie skarbnicą unikalnych danych dla astronomów ? podkreśla Thomas Zurbuchen, zastępca dyrektora misji naukowych NASA. ? Dzięki niej otrzymamy wyjątkową mapę galaktyczną, zawierającą ślady pierwszych chwil w historii wszechświata. Otrzymamy nowe wskazówki do jednej z największych tajemnic nauki: co sprawiło, że wszechświat rozszerzył się tak szybko, mniej niż jedną nanosekundę po Wielkim Wybuchu ? dodaje.
źródło: USAToday.com, WP
Misja SPHEREx może wystartować między czerwcem 2024 a kwietniem 2025 roku (graf. NASA)
https://www.tvp.info/51687324/nasa-teleskop-spherex-zbada-co-stalo-sie-nanosekunde-po-wielkim-wybuchu-tvp-info

Superteleskop zbada, co stało się nanosekundę po Wielkim Wybuchu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Jeśli Twoje dzieci kochają Kosmos, a Ty chcesz w nich rozwijać to zainteresowanie mamy dla Ciebie coś specjalnego! "Wyślij dzieci w Kosmos 2" to wspaniała kosmiczna wyprawa online dla dzieci i całej rodziny! Wystarczy 1 bilet na całą rodzinę!
Woda - bez niej nie byłoby życia na naszej planecie. Jest właściwie wszędzie. Tworzy oceany, morza, jeziora i rzeki. Jest na Antarktydzie w postaci lodu, w powietrzu - widoczna jako chmury. Spada z nieba podczas burzy. Czy znajdziemy ją gdzieś w Kosmosie? Jeśli tak, to gdzie jej szukać? Księżyce gazowych olbrzymów? W zamarzniętych jądrach komet? A może pod powierzchnią innych planet? Zapraszamy Was w kolejną, pełną niezwykłych przygód wyprawę w poszukiwaniu nieznanych, kosmicznych oceanów. Nasz statek już szykuje się na tą niezwykłą naukową ekspedycję.
Zobacz tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=QSgtxHmcTVY
Zapraszamy na pokład Arhadiona 5!
W programie:
- projekcja filmu "Kosmiczne oceany" w formie interaktywnej transmisji internetowej na żywo - wirtualna podróż po przestrzeni kosmicznej z przewodnikiem,
- Q&A - sesja, podczas której odpowiadamy na żywo na pytania dzieci podczas dalszej części transmisji internetowej.
Łączny czas trwania transmisji około 90 minut (około 45 minut lotu + Q&A - odpowiadania na pytania dzieci związane z Kosmosem).
Podczas każdego lotu wyświetlamy zdjęcia dzieci (lub też ich prac) biorących udział w wydarzeniu. Prosimy je umieszczać w komentarzu, w specjalnym poście z aparatem foto, na zamkniętej grupie, w której odbędzie się lot (link na bilecie lub w wydarzeniu). Na zdjęcia czekamy zawsze do czwartku (dzień przed lotem) do godziny 12:00, zdjęcia przysłane po tym terminie nie zostaną wyświetlone.
UWAGA! Po premierze zaplanowanej na 08.01.2020r. na godzinę 18:00, transmisja będzie nadal dostępna w tym samym miejscu w grupie przez 7 dni, w związku z tym, będzie można ją odtworzyć w tym czasie dowolną ilość razy.
Zapraszamy!
Bilety:
- promocyjny - 10 zł - dostępny do 07.01.2021 do godziny 23:59:59
- normalny - 12 zł - dostępny do 08.01 do godziny 14:59:59
Jedyne, co trzeba zrobić to:
kliknąć wezmę udział w tym wydarzeniu
udostępnić to wydarzenie i kupić bilet
UWAGA!!! Jeden bilet na rodzinę wystarczy, chyba że chcecie Państwo wspomóc naszą działalność, aby kolejne transmisje były bardziej atrakcyjne, to można zakupić więcej.
Link do biletów
https://app.evenea.pl/.../wyslijdzieciwkosmosoceanykopia.../
Kliknąć "Dołącz do grupy"

https://www.facebook.com/groups/kosmiczneoceany

W okienku, które się pojawi wpisać swój NUMER BILETU!
Uwaga!!! Brak okienka do wpisania numeru oznacza błąd aplikacji mobilnej i trzeba dołączyć do grupy z komputera/laptopa.
ZAPRASZAMY!!!
Bilety dostępne do piątku 08.01.2021 do godziny 15:00.
WAŻNE!!! TYLKO osoby, które ZAKUPIĄ BILET I DOŁĄCZĄ DO GRUPY NA FACEBOOKU "Kosmiczne oceany" będą mogły zobaczyć seans.
Prosimy o cierpliwość i wyrozumiałość podczas oczekiwania na dodanie do grupy, kolejka oczekujących zwiększa się, a Państwa prośby o dołączenie weryfikujemy fizycznie, nie wykonuje tego za nas żaden automat. Osoby, które zwlekają z dołączeniem do grupy na ostatni moment informujemy, że możliwe będą sytuacje, w których dołączymy Was po transmisji online. Czas akceptacji: do 12 godzin od czasu podania numeru biletu.
Seans rozpocznie się w piątek 08.01.2021 o godzinie 18:00 bezpośrednio w grupie.


https://evenea.pl/pl/wydarzenie/WyslijDzieciWKosmosOceanykopia2021

Kosmiczne Oceany.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

?Trzęsienia Słońca? ? gdzie ich źródło?
2021-01-07. Anna Wizerkaniuk
Jakie prawa rządzą sejsmiczną aktywnością Słońca podczas rozbłysków? Odpowiedź na to pytanie może być ukryta pod powierzchnią gwiazdy.
Podczas zjawisk na Słońcu, przypominających ziemskie trzęsienia, tuż po rozbłysku uwalniana jest energia w postaci fal akustycznych, rozchodzących się po powierzchni gwiazdy. Przez dłuższy czas uważano, że fale mogą być wywoływane przez siły magnetyczne lub podgrzewanie się zewnętrznej warstwy atmosfery Słońca. Sądzono także, że fale podróżują od zewnątrz do wnętrza gwiazdy. Przełomem okazały się dane z Solar Dynamic Observatory (SDO) z 2011 r. Zaobserwowano wtedy niezwykle silne trzęsienie Słońca występujące tuż po średnio silnym rozbłysku. Dzięki zastosowaniu holografii heliosejsmicznej okazało się, że fale akustyczne rozchodzą się z wnętrza Słońca, z ok. 1126 kilometrów pod powierzchnią, w kierunku jego warstw zewnętrznych. Niestety nie pozwoliło to na zidentyfikowanie mechanizmu wywołującego trzęsienia. Przypuszcza się, że źródło zostało pobudzone rozbłyskiem.
Jak działa holografia heliosejsmiczna?
Fale dźwiękowe rozchodzące się wewnątrz Słońca uginają się na jądrze gwiazdy i kierują się z powrotem ku powierzchni. Obserwując wibracje powierzchni Słońca, można dowiedzieć się, co dzieje się wewnątrz podobne jak obserwacje fal sejsmicznych dostarczają informacji o budowie wnętrza Ziemi. Prędkości, z jakimi poruszają się fale, zależą między innymi od natężenia pola magnetycznego, więc analizując je można określić natężenie tego pola, a także zlokalizować plamy słoneczne.
Źródła:
NASA:Secrets Behind Sunquakes Could Lurk Beneath the Solar Surface, SpaceWeather: Helioseismic Holography
Źródło: NASA/SDO
https://news.astronet.pl/index.php/2021/01/07/trzesienia-slonca-gdzie-ich-zrodlo/

Trzęsienia Słońca ? gdzie ich źródło.jpg

Trzęsienia Słońca ? gdzie ich źródło2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)