Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Teleskop Kosmiczny Hubble'a wciąż nie działa. Nie pomógł restart i inne czary-mary
2021-06-21. Radek Kosarzycki
Kosmiczny Teleskop Hubble?a wciąż nie pracuje. Awarii jednego z komputerów, do której doszło w ubiegłym tygodniu wciąż nie udało się usunąć.
Pierwotnie inżynierowie pracujący nad rozwiązaniem problemu podejrzewali, że problemem może być starzejący się moduł pamięci na pokładzie jednego z komputerów. Jakby nie patrzeć, komputery, w które wyposażono Kosmiczny Teleskop Hubble?a zostały zbudowane w latach osiemdziesiątych XX wieku, więc mają już swoje lata.
Próba zresetowania komputera nie przyniosła jednak pożądanych skutków, bowiem błąd powracał. Z tego też powodu w środę naukowcy postanowili przełączyć komputer Teleskopu Hubble'a na zapasowy moduł pamięci, co miałoby wyeliminować problemy, jeżeli faktycznie przyczyną usterki byłby moduł pamięci.
Niestety i ta próba okazała się nieudana - zapasowego modułu pamięci nie udało się uruchomić.
W czwartek z kolei inżynierowie podjęli próbę zdiagnozowania problemów trapiących oba moduły pamięci i przywrócenia ich do pracy. Także i te próby spełzły na niczym.
Choć inżynierowie wciąż są dalecy od spisania Hubble?a na straty, to jednak należy brać także taką opcję pod uwagę. Jakby nie patrzeć, po 30 latach w przestrzeni kosmicznej, prędzej czy później jakiś element zacznie niedomagać i po prostu nie będzie się dało go naprawić. Na pokładzie teleskopu znajduje się jeszcze kilka systemów zapasowych, które mogą uratować teleskop, aczkolwiek sytuacja jest nieciekawa.
Cała ta sytuacja pokazuje jak bardzo rozwój nauki i technologii nie jest liniowy i czasami zalicza korektę trendu wzrostowego. Jakby nie patrzeć, przez pierwsze dwadzieścia lat pracy Kosmicznego Teleskopu Hubble?a w razie poważnego problemu można było wysłać misję serwisową, w której astronauci dzięki wahadłowcom mogli dotrzeć do teleskopu i przeprowadzić wymianę uszkodzonego elementu. Od 10 lat już takiej opcji nie ma, bowiem kiedyś wspaniałe promy kosmiczne należą obecnie do przeszłości i można je podziwiać jedynie w muzeach.
https://spidersweb.pl/2021/06/awaria-hubblea-teleskop-wciaz-nie-dziala.html

Teleskop Kosmiczny Hubble'a wciąż nie działa. Nie pomógł restart i inne czary-mary.jpg

  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spacer EVA-75
2021-06-21. Krzysztof Kanawka
Udane rozłożenie pierwszego panelu iROSA.
Dwudziestego czerwca odbył się spacer kosmiczny o oznaczeniu EVA-75. W trakcie tego spaceru doszło do rozwinięcia pierwszego zestawu paneli słonecznych iROSA.
Po spacerze EVA-74 (16 czerwca 2021), w trakcie którego nie udało się dokończyć wszystkich prac związanych z pierwszym zestawem paneli ISS Roll Out Solar Array (iROSA), na 20 czerwca wyznaczono spacer EVA-75. W przestrzeń kosmiczną znów wyszli Thomas Pesquet (ESA) i Robert (Shane) Kimbrough (NASA).
Spacer EVA-75 rozpoczął się 20 czerwca o 13:42 CEST. Spacer trwał 6 godzin i 28 minut i zakończył się udanym zakończeniem prac nad pierwszym zestawem iROSA. W trakcie spaceru EVA-75 doszło do rozwinięcia tego pierwszego panelu. Prace zakończyły się pełnym sukcesem.
Kolejny spacer jest obecnie wstępnie planowany na 25 czerwca. Podczas EVA-75 rozpoczęły się pierwsze prace nad drugim zestawem paneli iROSA.
Prace na pokładzie ISS są komentowane w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(PFA, NASA TV)
Rozwijanie pierwszego panelu iROSA ? spacer EVA-75 / Credits ? NASA TV

Spacewalk to Install New International Space Station Solar Arrays
Zapis spaceru EVA-75 / Credits ? NASA
https://www.youtube.com/watch?v=tukfEtyVpcU

https://kosmonauta.net/2021/06/spacer-eva-75/

Spacer EVA-75.jpg

Spacer EVA-75.2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W najdłuższy dzień w roku Słońce wznosi się 4-krotnie wyżej niż w najkrótszy dzień. Zobacz porównanie
2021-06-21.
Dzisiaj mamy najdłuższy dzień w całym roku, w trakcie którego Słońce wzniesie się nad horyzont na największą wysokość, aż czterokrotnie wyżej niż w najkrótszy dzień w roku, czyli w pierwszy dzień astronomicznej zimy. Zobacz zdjęcie porównawcze!
Astronomiczne lato rozpoczęło się w poniedziałek (21.06) mniej więcej godzinę po wschodzie Słońca, a dokładnie o godzinie 5:32, czyli w momencie, gdy Słońce znalazło się w tak zwanym punkcie przesilenia letniego, znaku Raka.
I chociaż cieszymy się z nadejścia lata, to jednak w przeszłości przesilenie letnie nie było zbyt hucznie świętowane przez pradawne ludy, ponieważ począwszy od pierwszego dnia lata nocy zaczynało przybywać, a dnia ubywać, a ciemność po raz pierwszy od 6 miesięcy wygrywała z jasnością.
Jest jednak coś, co warto celebrować, ponieważ pierwszy dzień lata jest też najdłuższym dniem w roku. Tym samym od wtorku (22.06) z każdą kolejną dobą Słońce będzie gościć na naszym niebie coraz krócej.
Słońce w najdłuższy dzień w roku, w zależności od regionu kraju, między godziną 12:30 a 13:00, wzniesie się średnio nad horyzont na wysokość 62 stopni. To aż czterokrotnie wyżej niż w najkrótszy dzień w roku, czyli w pierwszy dzień astronomicznej zimy, który obchodziliśmy 21 grudnia.
Świetnie obrazują to zamieszczane w artykule zdjęcia, które można porównywać przesuwając suwakiem na prawo i lewo oraz do góry i na dół. Jedno z nich wykonane zostało w najdłuższy dzień w roku (21 czerwca). To drugie zaś w najkrótszy dzień (21 grudnia), gdy Słońce wznosi się jedynie na wysokość 15 stopni. Różnica w wysokości Słońca jest kolosalna.
Promienie słoneczne obecnie padają na powierzchnię ziemi pod największym kątem, dlatego dociera do nas największa ilość energii, zwłaszcza, gdy dodatkowo niebo jest zupełnie wolne od chmur i zarazem mieni się pięknym błękitem.
Dlatego też pierwszy dzień astronomicznego lata zazwyczaj jest też najbardziej pogodnym dniem w roku. Taki też będzie poniedziałek (21.06), ponieważ na przeważającym obszarze kraju będzie słonecznie, w wielu miejscach bezchmurnie. Dopiero po południu zacznie się chmurzyć i miejscami, zwłaszcza na zachodzie i południu, przejdą deszcze i burze.
Słońce będzie panować nad horyzontem średnio przez 16 godzin i 50 minut, ale nie wszędzie w równym stopniu. Jako że z północy na południe kraju dystans wynosi przeszło 600 kilometrów, to długość dnia różni się nawet o godzinę.
Zdecydowanie najdłuższy dzień mają dzisiaj mieszkańcy północnego krańca Polski, a dokładniej Jastrzębiej Góry koło Władysławowa. Tam w poniedziałek (21.06) Słońce wędrować będzie nad horyzontem przez 17 godzin i 20 minut. Najwyżej na niebie w tym roku znajdzie się o godzinie 12:49 wznosząc się 59 stopni nad horyzont, 5 razy wyżej aniżeli w pierwszy dzień zimy.
Natomiast najkrócej najdłuższym dniem będą się cieszyć mieszkańcy południowych krańców Bieszczad. Tam dzień potrwa 16 godzin i 13 minut, a więc będzie o ponad godzinę krótszy niż na wybrzeżu. Maksymalna wysokość Słońca nad horyzontem o godzinie 13:30 wyniesie 64 stopnie.
Najdłuższy dzień roku jest dłuższy od najkrótszego dnia średnio o 9 godzin. Od pierwszego dnia astronomicznej zimy, a więc od 21 grudnia 2020 roku, dzień wydłużył się najbardziej w Jastrzębiej Górze, o całe 10 godzin. Najmniej przybyło go w Bieszczadach, 8 godzin i 15 minut.
Aż trudno uwierzyć, że długość dnia aż tak się zmienia. W środku zimy zmrok zapadał już około godziny 15:00, gdy większość z nas wychodziła z pracy lub szkoły. Teraz o tej porze mamy jeszcze przed sobą wiele słonecznych godzin.
Od wtorku (22.06) noce stawać się będą coraz dłuższe, a dni coraz krótsze, chociaż początkowo nie będzie to prawie zauważalne. A to dlatego, że dnia przybywa najpierw o zaledwie kilkadziesiąt sekund na dobę. Z biegiem tygodni wydłuża się to do 1 minuty, potem 2, a najszybciej dnia przybywa w okolicach pierwszego dnia astronomicznej jesieni, aż o 4-5 minut na dobę.
Dodajmy, że lato astronomiczne rozpoczyna się na całej północnej półkuli Ziemi, natomiast na półkuli południowej startuje zima. Oficjalnie lato potrwa dokładnie do 22 września do godziny 21:21, kiedy oficjalnie rozpocznie się astronomiczna jesień. To stanie się za 93 dni.
Źródło: TwojaPogoda.pl
Maksymalna wysokość Słońca nad horyzontem w najkrótszy dzień w roku (po prawej) i w najdłuższy dzień (po lewej). Fot. TwojaPogoda.pl
Wspomnienie wiosny w 4K
https://www.youtube.com/watch?v=DcHm3NmHUas&feature=emb_imp_woyt
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2021-06-21/w-najdluzszy-dzien-w-roku-slonce-wznosi-sie-4-krotnie-wyzej-niz-w-najkrotszy-dzien-zobacz-porownanie/

W najdłuższy dzień w roku Słońce wznosi się 4-krotnie wyżej niż w najkrótszy dzień. Zobacz porównanie2.jpg

W najdłuższy dzień w roku Słońce wznosi się 4-krotnie wyżej niż w najkrótszy dzień. Zobacz porównanie3.jpg

W najdłuższy dzień w roku Słońce wznosi się 4-krotnie wyżej niż w najkrótszy dzień. Zobacz porównanie.jpg

W najdłuższy dzień w roku Słońce wznosi się 4-krotnie wyżej niż w najkrótszy dzień. Zobacz porównanie4.jpg

W najdłuższy dzień w roku Słońce wznosi się 4-krotnie wyżej niż w najkrótszy dzień. Zobacz porównanie5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrz na Ziemię z kapsuły Space Perspective. Oto kosmiczna turystyka dla mas [WIDEO]
2021-06-21.
Ostatnimi czasy w prywatnym sektorze przemysłu kosmicznego, jak grzyby po deszczu pojawiają się coraz to nowe firmy. Wszystkie mają jeden cel, chcą zainaugurować nową erę kosmicznej turystki dla wszystkich.
Firma Space Perspective zbudowała ośmioosobową kapsułę o nazwie Neptune One, przeznaczoną do lotów stratosferycznych. Ich pojazd właśnie przeszedł pomyślne testy na przylądku Canaveral na Florydzie. Pomysłodawcy projektu uważają, że takie pomysły to przyszłość ludzkości. Dzięki nim miliony ludzi będzie mogło spełnić swoje marzenia o zobaczeniu naszej planety z perspektywy kosmosu.
Space Perspective chce regularnie wysyłać w podróż stratosferyczną aż ośmiu pasażerów, w tym dwóch członków załogi. Cała misja będzie trwała 6 godzin i będzie odbywała się na pokładzie kapsuły Spaceship Neptune. Lot ma kosztować ok. 125 tysięcy dolarów za osobę. Firma informuje, że pomimo dość wysokiej ceny za lot, zainteresowanie jest olbrzymie.
Najwyraźniej podróżnicy znudzili się już powierzchnią naszej planety i chcą teraz zacząć oglądać ją z perspektywy stratosfery i kosmosu. Chociaż loty z Space Perspective mają odbywać się na wysokość 30 kilometrów ponad powierzchnią naszej planety, można będzie już zobaczyć charakterystyczną krzywiznę Ziemi, co nie jest możliwe np. na pokładach rejsowych samolotów. To właśnie ten fakt ma zachęcić do skorzystania z usług Amerykanów.
Lot ma zacząć się na platformie startowej. Następne balon uniesie kapsułę z pasażerami i przez 2 godziny będzie podróżować na wysokość 30 kilometrów. Gdy już turyści dotrą na miejsce, będą mogli przez 2 godziny podziwiać naszą piękną planetę i uwieczniać ją na filmach czy zdjęciach. Kolejne 2 godziny zarezerwowane są na powrót. Ten ma wyglądać podobnie jak ma to miejsce w przypadku załogowych kapsuł SpaceX. Spaceship Neptune osiądzie na wodach oceanu, a pasażerowie zostaną przetransportowani na ląd na pokładzie statku.
Space Perspective zamierza rozpocząć loty swojego pojazdu już w 2024 roku. Balony stratosferyczne i kapsuła będą wypuszczane z Kennedy Space Center na Florydzie. Co ciekawe, firma ta jest powiązana z World View, czyli startupem, który zamierza zaoferować firmom szybkie i tanie wynoszenie instalacji badawczych do stratosfery, właśnie za pomocą balonów.
Space Perspective na dobry początek zbuduje swój mały kosmodrom na Florydzie, a później również na Alasce i Hawajach. Jeśli taka forma podróży odniesie sukces, a wszystko na to wskazuje, nowe placówki pojawią się w innych krajach całego świata.
Źródło: GeekWeek.pl/Space Perspective / Fot. Space Perspective
Space Perspective
https://www.youtube.com/watch?v=D2GwWeCOsQU&feature=emb_imp_woyt

Popatrz na Ziemię z kapsuły Space Perspective. Oto kosmiczna turystyka dla mas [WIDEO].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto najbardziej złożony model Wszechświata. Żyjemy w tej dziwnej strukturze [WIDEO]
2021-06-21.
Wszechświat był, jest i zawsze będzie dla nas wielką tajemnicą. Jednak dzięki ciężkiej pracy astronomów i najnowocześniejszej technologii, powoli odkrywamy jego sekrety. Oto najnowszy ogląd na strukturę przestrzeni.
Zespół astrofizyków z Uniwersytetu w Heidelbergu, Uniwersytetu Technicznego w Monachium, Uniwersytetu Harvarda, Instytutu Technologii w Massachusetts (MIT) i Centrum Fizyki Obliczeniowej (CCA), przygotował najbardziej dokładną wizualizację struktury naszego Wszechświata w historii badań kosmosu.
Nosi ona nazwę Illustris: The Next Generation (IllustrisTNG) i ukazuje nam, jak czarne dziury wpływają na rozkład ciemnej materii, powstawanie galaktyk i ciężkich pierwiastków oraz tworzenie się pół magnetycznych w przestrzeni kosmicznej.
Symulacja pozwala nam też odbyć podróż w przeszłość, np. do okresu formowania się naszego Układu Słonecznego, a także w przyszłość, aby zrozumieć jego ewolucję. IllustrisTNG jest niesamowitym narzędziem, który łączy w sobie wszystkie największe dotychczasowe odkrycia astronomiczne i prezentuje je w bardzo obrazowy sposób.
Wizualizacja jest 3 razy bardziej zaawansowana i dokładniejsza od powstałej 7 lat temu. Wówczas wykorzystano w niej obszar obserwacyjny o promieniu 350 milionów lat świetlnych, a teraz jest to już miliard lat świetlnych.
Astrofizycy zamierzają wykorzystać niesamowitą potęgę tego narzędzia i z jego pomocą prowadzić symulacje wpływu gazu i ciemnej materii na formowanie się nowych galaktyk. Dzięki temu będziemy mogli dowiedzieć się, jak Wszechświat będzie wyglądał w przyszłości.
Patrząc na powyższy materiał filmowy, prezentujący pracę wizualizacji IllustrisTNG, nie można nie odnieść wrażenia, że struktura Wszechświata przypomina sieć neuronową w naszym mózgu lub rozświetlone miasta w nocy widziane z orbity. To wszystko daje dużo do myślenia.
Źródło: GeekWeek.pl/Universe Today/IllustrisTNG / Fot. IllustrisTNG
IllustrisTNG: The cosmic magnetic field strength
https://www.youtube.com/watch?v=4IIEJlSwuXo&feature=emb_imp_woyt
IllustrisTNG: "late-type" star-forming galaxy
https://www.youtube.com/watch?v=Ed9CC7s4NNQ&feature=emb_imp_woyt
https://www.geekweek.pl/news/2021-06-20/oto-najbardziej-zlozony-model-wszechswiata-zyjemy-w-tej-dziwnej-strukturze-wideo/

Oto najbardziej złożony model Wszechświata. Żyjemy w tej dziwnej strukturze [WIDEO].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polski projekt osłony przeciwradiacyjnej w finale Student Aerospace Challenge
2021-06-21.
Innspace po raz trzeci prezentowało się w finale zawodów Student Aerospace Challenge, czyli międzynarodowym konkursie skupiającym się na tematyce lotów suborbitalnych. Tym razem zespół podjął się tematu dotyczącego ochrony przeciwradiacyjnej pasażerów samolotu suborbitalnego, a za swoją pracę otrzymał nagrodę Suborbital Day Special Prize.
Co się stanie, kiedy ekipa przyjaciół stwierdzi, że samo picie kawy to mało? Jeżeli Ci przyjaciele przypadkiem są architektami, robotykami i konstruktorami, to postanowią? pić więcej kawy, robiąc przy okazji coś kosmicznego! ? tak powstał Innspace, kosmiczny kolektyw, w skład którego wchodzą studenci i absolwenci wyższych uczelni z całej Polski. Ich dobra passa trwa!
W 2019 roku zespół zdobył główną nagrodę - ESA Grand Prix za projekt kabiny pasażerskiej samolotu suborbitalnego, a rok później - ArianeGroup Prize za analizę rynku. W tym roku Innspace po raz trzeci wraca z nagrodą za wykonany projekt osłony przeciwradiacyjnej z uwzględnieniem struktury samolotu, jego wymiarów oraz maksymalnej masy. Nad nagrodzonym projektem pracowało 5 osób - Hubert Gross (Politechnika Rzeszowska), Magdalena Łabowska (Politechnika Wrocławska), Dominik Tokarz (Politechnika Warszawska), Małgorzata Popiel (Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu) i Renata Ferduła (Politechnika Poznańska).
-Ogromnie cieszymy się z tego wyróżnienia. Tematyka lotów suborbitalnych zyskuje na popularności dzięki sukcesom takich firm jak Virgin Galactic czy Blue Origin. Jest to też temat, który ogromnie interesuje nasz zespół, gdyż to najtańszy obecnie sposób na realizację turystyki kosmicznej ? mówi Hubert Gross, lider zespołu, który pracował nad tym projektem.
Ochrona przed promieniowaniem pełni kluczową rolę w rozwoju turystyki kosmicznej. Osłona przeciwradiacyjna w pojazdach przekraczających linię kosmosu jest bardzo ważna z punktu widzenia zdrowia ich pasażerów. Otrzymywane dawki promieniowania podczas lotu suborbitalnego wielokrotnie przekraczają dopuszczalne normy, co może skutkować nowotworami czy chorobą popromienną. -Dlatego nasz zespół zdecydował się opracować temat związany z osłonami przeciwradiacyjnymi w samolotach suborbitalnych ? mówi członek zespołu Innspace, Dominik Tokarz.
Z jakimi problemami musiał się zmierzyć zespół? Promieniowanie jonizujące jest korpuskularnym (cząsteczkowym) lub elektromagnetycznym promieniowaniem powodującym jonizację ośrodka przez który przechodzi. Przy odpowiednio dużej energii jest w stanie oderwać elektron od obojętnych atomów lub cząsteczek. Podróżni są stale narażeni na galaktyczne promieniowanie kosmiczne (eng: Cosmic Galactic Rays [GCR]) pochodzące od gwiazd supernowych, a także promieniowanie pochodzenia słonecznego (Solar Cosmic Radiation [SCR]).
Na szczęście Ziemia ma dwie skuteczne warstwy ochronne: atmosferę i magnetosferę. Przed promieniowaniem kosmicznym człowieka częściowo chroni atmosfera ziemska, która pochłania energię spadających cząstek. W wyniku zderzeń cząstek z jądrami gazu (tj. azotem, tlenem) do atmosfery emitowane jest promieniowanie wtórne. Szacuje się, że do wysokości 20 km nad powierzchnią Ziemi jest dominującym składnikiem promieniowania kosmicznego. Jednak im grubsza jest warstwa atmosfery, przez którą promieniowanie musi przejść, tym staje się ono słabsze.
Podczas pracy nad projektem osłony przeciwradiacyjnej rozpatrzone zostały oddzielnie okna oraz konstrukcja nośna ze względu na ich zastosowanie. Jako warstwę zewnętrzną konstrukcji użyto wytrzymały i lekki stop aluminium 7075-T6 stosowany w lotnictwie. Warstwa ta wraz z wręgami i podłużnicami tworzy równocześnie lekką i wytrzymałą konstrukcję półskorupową. Kolejną warstwą jest pianka silica aerożelowa, która dzięki dobrym właściwościom izolacyjnym chroni pasażerów przed temperaturą podczas wchodzenia w atmosferę. Dzięki jej niskiej gęstości można było zastosować grubą warstwę, która przy okazji redukuje otrzymywaną przez pasażerów dawkę radiacji. Następną warstwą jest Demron, który jest materiałem stworzonym do ochrony przeciwradiacyjnej i spośród wszystkich zastosowanych warstw ma największy udział w ograniczaniu dawki otrzymywanej przez pasażerów. Jego właściwości przeciwradiacyjne są porównywalne z znacznie gęstszym Tantalem, co pozwala na ekstremalnie efektywną osłonę przy zachowaniu małej masy Demronu użytego w samolocie. Najbardziej wewnętrzną warstwą jest Nomex, który jest stosowany (często przez strażaków) jako niepalna tkanina. W projekcie osłony jest to warstwa zabezpieczająca przed możliwością rozprzestrzenienia się pożaru w pasażerskim przedziale samolotu.
Do okien zespół zastosował trzy warstwy materiałów. Na zewnątrz postawiono na aluminosilicate glass, który jest odporny na bardzo wysokie temperatury. Warstwę środkową stanowił ponownie silica aerożel, tym razem jednak wzmocniono go bromem, aby wykazywał lepsze właściwości ochronne przed promieniowanie. Od wewnątrz użyto materiału o nazwie Vycor.
Najtrudniejszą częścią projektu był dobór materiałów i grubości ich warstw w taki sposób, aby nie przekroczyć zadanej masy pustego samolotu. Każdy z materiałów oprócz funkcji osłony przeciwradiacyjnej pasażerów musiał sprostać innego rodzaju wyzwaniom, jak: przenoszenie naprężeń, ochrona przed wysoką temperaturą czy zabezpieczenie przed pożarem ? mówi Magdalena Łabowska, członek zespołu.
To trzecie wystąpienie zespołu Innspace w finale tego konkursu i zdecydowanie nie ostatni projekt. Teraz Innspace rozpoczyna pracę nad projektem związanym z Wenus. Ich celem jest sprawdzenie, czy jesteśmy w stanie zbudować bazę unoszącą się w atmosferze Wenus, która pozwoli nam dokładniej zbadać tą planetę.
 
Czytaj więcej:
?    Strona Innspace
?    Profil FB Innspace
?    Promieniowanie kosmiczne jeszcze bardziej niebezpieczne
?    Polacy wracają z Paryża z ESA Grand Prix zdobytym w Student Aerospace Challenge
 
Źródło: Innspace
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: Cały zespół Innspace
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/projekt-oslony-przeciwradiacyjnej-nagrodzony-w-finale-student-aerospace-challenge

Polski projekt osłony przeciwradiacyjnej w finale Student Aerospace Challenge.jpg

Polski projekt osłony przeciwradiacyjnej w finale Student Aerospace Challenge2.jpg

Polski projekt osłony przeciwradiacyjnej w finale Student Aerospace Challenge3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XXV Ogólnopolski Zlot Miłośników Astronomii OZMA 2021 - trwają zapisy!
2021-06-21. Astronomia24
W dniach 12-15 sierpnia 2021 r. w Obserwatorium Astronomicznym w Niedźwiadach k.Szubina, woj. kuj-pom. odbędzie się XXV Ogólnopolski Zlot Miłośników Astronomii OZMA 2021 . Organizatorem OZMA  tradycyjnie jest  PPSAE. Jubileuszowy zlot będzie bogaty w wydarzenia. Organizatorzy starają się łączyć szerokie spektrum tematów związanych z astronomią czy kosmosem. W programie przewidziano obserwacje przez sprzęt znajdujący się na wyposażeniu obserwatorium, wykłady , prelekcje, warsztaty, ciekawe wystawy i konkursy z nagrodami.
To już po raz 25 miłośnicy gwiezdnych obserwacji spotykają się na tym najstarszym i najpopularniejszym w naszym kraju zlocie miłośników astronomii. OZMA nie jest typowym zlotem astronomicznym. Ma raczej charakter ?star party?. Organizatorzy zapraszają do udziału w imprezie zarówno zawodowych astronomów, zaawansowanych miłośników, jak i też zupełnie początkujących adeptów astronomii lub też po prostu  ludzi, którzy w niebanalny sposób chcą spędzić kilka dni w ciekawym miejscu. Nie ma żadnych ograniczeń wiekowych, mile widziane całe rodziny, ich przyjaciele, kluby i stowarzyszenia.
OZMA zachęca do zabrania ze sobą sprzętu obserwacyjnego (ciemne niebo i otwarty horyzont!), zdjęć, filmów oraz pochwalenia się swoimi dokonaniami z zakresu astronomii. Każdy uczestnik otrzyma możliwość prezentacji swoich dokonań i osiągnięć. Dla najlepszych nagrody i wyróżnienia.
Teren zlotu położony jest wśród czystych lasów z dala od miejskich świateł i zgiełku. Miasteczko namiotowe znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie pola obserwacyjnego i wyremontowanej siedziby Stowarzyszenia, w której znajduje się zaplecze socjalne oraz klimatyzowana sala wykładowa. Wszyscy ?ozmowicze? będą mogli korzystać przez cały okres trwania zlotu ze sprzętu, który jest na wyposażeniu obserwatorium oraz brać udział w wszystkich punktach programu.
Na wyposażeniu Obserwatorium są m.in. teleskop słoneczny Coronado 90 mm, teleskop Newtona 605/2820 mm oraz dwa teleskopy 400 mm. Noclegi ? tylko własne namioty lub przyczepy kempingowe. Kwatery lub hotele w pobliżu Niedźwiad - we własnym zakresie.

Liczba uczestników jest ograniczona , decyduje kolejność zgłoszeń. Zapisy do 7 sierpnia. Pytania i zapisy na zlot proszę kierować na adres poczty elektronicznej [email protected] lub tel. 608 228 861.

Jak zapisać się na zlot oraz więcej informacji o XXV OZMA na oficjalnej stronie organizatora: ppsae.pl
Źródło: ppsae.pl

Ruszają zapisy na XXV OZMA 2021.

Widok z lotu ptaka na obserwatorium w Niedźwiadkach

OZMA XXV
Zapowiedź OZMA XXV
https://www.youtube.com/watch?v=c4qToQ77tBw&feature=emb_imp_woyt

Obserwacje przez teleskop.

Uczestnicy OZMA XVII

OZMA XX

https://www.astronomia24.com/news.php?readmore=1089

XXV Ogólnopolski Zlo Miłośników Astronomii OZMA 2021 - trwają zapisy.jpg

XXV Ogólnopolski Zlo Miłośników Astronomii OZMA 2021 - trwają zapisy2.jpg

XXV Ogólnopolski Zlo Miłośników Astronomii OZMA 2021 - trwają zapisy3.jpg

XXV Ogólnopolski Zlo Miłośników Astronomii OZMA 2021 - trwają zapisy4.jpg

XXV Ogólnopolski Zlo Miłośników Astronomii OZMA 2021 - trwają zapisy5.jpg

XXV Ogólnopolski Zlo Miłośników Astronomii OZMA 2021 - trwają zapisy6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gigantyczny meteoryt uderzył w Ukrainę 65 milionów lat temu

2021-06-21.
 
65 milionów lat temu, wyginęło aż 75 proc. wszystkich ziemskich gatunków, także dinozaury. Wiadomo, że bezpośrednią przyczyną tego zdarzenia była asteroida, która uderzyła w region u wybrzeży obecnego Meksyku. Mało kto wie, że ok. 65 mln lat temu doszło do kolejnej kolizji - na terenie dzisiejszej Ukrainy.

Wykluczono, że to drugie zdarzenie przyczyniło się do wyginięcia dinozaurów, ale i tak wpłynęło negatywnie na ziemski klimat. Naukowcy z Uniwersytetu w Glasgow użyli najnowocześniejszych technik datowania próbek stopionych skał powstałych podczas uderzenia meteorytu w znanym ukraińskim regionie Kivorohad Oblast.

 Uderzenie meteorytu doprowadziło do powstania gigantycznej, szerokiej na 24 km niecki, znanej jako krater uderzeniowy Bołtysz, który z czasem wypełnił się wodą i przekształcił w jezioro. Jakiś czas temu, naukowcy pobrali próbki z krateru, które sugerowały, że meteoryt uderzył w ziemię między 2000 a 5000 lat przed potężnym uderzeniem na meksykańskim półwyspie Jukatan, które ostatecznie zabiło dinozaury. Niektórzy uważali, że uderzenie Bołtysz mogło nastąpić w wystarczająco bliskiej odległości od uderzenia Chicxulub, aby przyczynić się do wyginięcia dinozaurów.

 Nowe badania wykazały, że ukraińskie uderzenie nastąpiło około 650 000 lat po zdarzeniu Chicxulub. Wyniki badań mogą pomóc lepiej zrozumieć, w jaki sposób atmosfera reagowała na zmiany klimatu w przeszłości. Naukowcy wybrali cztery próbki z dwóch rdzeni skalnych pobranych z krateru uderzeniowego na Ukrainie.

Wiek próbek został określony za pomocą datowania metodą potasowo-argonową, która mierzy radioaktywny rozpad potasu do argonu. Rozpad ten znany jest jako "zegar skalny", odmierzający czas w geologicznych skalach czasowych. Analiza wykazała, że uderzenie miało miejsce 65,39 milionów lat temu, co plasuje je zdecydowanie po uderzeniu w Meksyku, które zabiło dinozaury.

/123RF,/PIKSEL
Źródło: INTERIA.Tech

https://nt.interia.pl/technauka/news-gigantyczny-meteoryt-uderzyl-w-ukraine-65-milionow-lat-temu,nId,5310374

Gigantyczny meteoryt uderzył w Ukrainę 65 milionów lat temu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plany kosmiczne ISRO wracają po drugiej fali COVID-19
2021-06-21. Natalia Kowalczyk
Do krajów rozwijanych swoje programy kosmiczne dołączają Indie, posiadające agencję kosmiczną ? Indyjską Organizację Badań Kosmicznych (ISRO). Celem ISRO jest budowa własnej stacji kosmicznej i wysyłanie ludzi oraz łazików na Księżyc. Pierwszym krokiem w kosmos miał być program misji załogowych Gaganyaan, którego plan niestety pozostaje bliżej nieokreślony z powodu pandemii COVID-19.
Niedoszli podróżnicy pierwszej misji ISRO, spędzili zeszły rok w Rosji, studiując stare kapsuły Sojuz i poznając warunki lotów kosmicznych w wirówkach przeciążeniowych i komorach ciśnieniowych. Teraz wrócili do Indii, gdzie rozpoczną treningi w kapsule Gaganyaan.
Aby zapewnić najlepsze warunki zdrowotne dla astronautów, ISRO w kwietniu ogłosiło porozumienie z francuską agencją kosmiczną. Obydwa kraje mają długą historię współpracy kosmicznej, a Francja ma sporą wiedzę i doświadczenie w zakresie medycyny kosmicznej, którą zdobyła m.in. podczas programów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Indie mają nadzieję, że takie międzynarodowe współprace pomogą w opracowaniu technologii potrzebnej do wysyłania ludzi w kosmos na dłuższy czas. Do tej pory zaprezentowano już indyjskie jedzenie kosmiczne i humanoidalnego robota do lotów bezzałogowych. Niestety nad wszystkim unosi się cień pandemii COVID-19. Po wyniszczającej drugiej fali Indie otwierają się teraz ponownie. Podczas ostatniej fali ISRO przeznaczyło część swoich zasobów na pomoc obciążonemu systemowi opieki zdrowotnej w kraju.
W międzyczasie wielu pracowników agencji musiało zostać w domu. Opóźniło to montaż i testowanie statku kosmicznego, a także uniemożliwiło wykonywanie innych czynności, które trzeba wykonać osobiście. Plan zakłada, że misja Gaganyaan rozpocznie się od dwóch startów testowych bez załogi. Pierwszy zaplanowany był na grudzień 2020 roku, ale z powodu pandemii został odwołany. Prawdopodobnie nastąpi on dopiero pod koniec tego roku, natomiast drugi obędzie się już w roku 2022.
Po pomyślnym zakończeniu lotów testowych trzecia misja Gaganyaan ma wynieść na orbitę pierwszych kosmonautów ISRO. Niektórzy indyjscy urzędnicy rządowi chcieli, aby załogowy lot wystartował w sierpniu 2022 roku, blisko 75. rocznicy niepodległości współczesnych Indii. Jednak minister do spraw kosmosu jasno powiedział, że nie nastąpi to przed końcem 2023 roku.
Do tej pory najważniejszym sukcesem IRSO jest rozmieszczenie stacji naziemnych. Mają one zapewnić stały kontakt między statkiem kosmicznym z astronautami na pokładzie a kontrolerami na Ziemi. Na razie stacje naziemne ISRO zostały umieszczone na Oceanie Indyjskim i w Azji Południowo-Wschodniej, ale w celu zapewnienia ciągłego kontaktu ISRO planuje wystrzelić parę satelitów.
Gaganyaan to nie jedyny projekt ISRO, który boryka się z opóźnieniami. Kłopoty napotkała także następna misja księżycowa ISRO, Chandrayaan-3, której celem jest umieszczenie łazika na Księżycu. Ostatnia próba z września 2019 roku zakończyła się niepowodzeniem i łazik rozbił się o powierzchnię Księżyca.
Źródła:
India's human spaceflight plans coming together despite delays
Źródło: Roscosmos
https://astronet.pl/loty-kosmiczne/plany-kosmiczne-isro-wracaja-po-drugiej-fali-covid-19/

Plany kosmiczne ISRO wracają po drugiej fali COVID-19.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzenie w lipcowe niebo 2021
2021-06-21.
Tego lata, zmęczeni covidowymi obostrzeniami, w okresie urlopów i zaczynających się tegorocznych wakacji, wreszcie będziemy mogli w pełni korzystać z dobrodziejstw słonecznego nieba.  Rzeczywiście jest to okres długich dni, a krótkich nocy, które niezbyt sprzyjają obserwacjom astronomicznym. Tym nie mniej, wiele ciekawych zjawisk będziemy mogli zaobserwować na niebie w okresie lipcowych wakacji, o których szczegółowo przeczytamy poniżej. Postarajmy się w tym celu wykorzystać wolny czas, a być może pogoda dostosuje się do naszych oczekiwań.  Zatem z głową - od czasu do czasu - podniesioną do góry, spójrzmy, co tam na naszej sferycznej scenie szykuje nam pogodne lipcowe niebo.
Na  południowo-wschodnim niebie, gdy dobrze się ściemni, a w lipcu to dopiero około godz. 23, króluje tzw. Trójkąt Letni. Tworzą go trzy gwiazdy pierwszej wielkości: Deneb, Wega i Altair. Należą one w kolejności do gwiazdozbiorów: Łabędzia, Liry i Orła. W trójkącie tym, najwyżej nad horyzontem, mieści się prawie w całości Łabędź (jego jasne gwiazdy tworzą krzyż), na prawo, nieco poniżej Lira i u dołu Orzeł. Przez wszystkie te trzy gwiazdozbiory w ich tle przebiega Droga Mleczna, czyli nasza Galaktyka. Aby ją na niebie dostrzec, wystarczy tylko sprawne oko i poświęcenie paru chwil w bardzo późny pogodny wieczór, ale z dala od miejskich świateł. O północy 5/6 lipca Ziemia na orbicie okołosłonecznej znajdzie się najdalej od Słońca (w aphelium), w odległości ponad 152 mln km. Natomiast Słońce w swej ?wędrówce? po ekliptyce podąża powoli ku równikowi niebieskiemu, przez co jego deklinacja będzie systematycznie maleć, a w związku z tym dni staną się nieznacznie, ale niestety coraz to krótsze.
Słońce
W Małopolsce, w dniu 1 lipca Słońce wschodzi o godz. 4:35, a zachodzi o godz. 20:52, czyli dzień będzie trwał 16 godzin i 17 minut. Będzie już krótszy od najdłuższego dnia w roku o 6 minut. Natomiast 31 lipca Słońce wschodzi o 5:08, a zachodzi o 20:24, czyli będzie nam świeciło przez 15 godzin i 16 minut, zatem przez ten miesiąc ubędzie 61 minut dnia. Tymczasem Słońce w swej ?wędrówce? wśród znaków zodiaku przejdzie 22 lipca o godz.16:29 ze znaku Raka w znak Lwa. Jeśli zaś chodzi o aktywność magnetyczną Słońca, to utrzymuje się ona nadal na niskim poziomie. Nieco zwiększoną aktywność, w jego 25 cyklu aktywności, możemy obserwować pod koniec lipca, czego widomą oznaką będzie niewielki wzrost ilości plam i rozbłysków w fotosferze Słońca. Natomiast zawsze należy się liczyć z niespodziankami z jego strony, co być może zaowocuje możliwością zaobserwowania nawet w Małopolsce zorzy polarnej.
Księżyc
Księżyc natomiast rozpocznie i zakończy ten miesiąc wakacyjny w ostatniej kwadrze. Kolejność jego faz w lipcu będzie następująca: ostatnia kwadra 1 VII o godz. 23:11, nów 10 VII o godz. 03:17, pierwsza kwadra 17 VII o godz. 12:11, pełnia 24 VII o godz. 04:37 i ostatnia kwadra 31 VII o godz. 15:16. W apogeum (najdalej od Ziemi) znajdzie się Księżyc 05 VII o godz. 17. Natomiast w perygeum (najbliżej Ziemi) będzie 21 VII o godz. 12. Warto też pamiętać, że 20 lipca miną już 52 lata, od kiedy statek Apollo 11 wylądował na Księżycu, a dzień później stopy ludzi (Neila Armstronga i Buzza Aldrina) po raz pierwszy dotknęły powierzchni Srebrnego Globu. Wypada zatem spojrzeć bardziej sentymentalnie na naszego naturalnego satelitę, który będzie widoczny u nas w pierwszej połowie nocy, podążając do pełni. Księżyc jest aktualnie rezerwatem ścisłym, gdzie jak głosi legenda, wciąż na nowych śmiałków (dotychczas było ich tylko 12) czeka nasz Mistrz Twardowski. Ponadto, Księżyc zbliży się w lipcu na niewielką odległość kątową do planet: Urana, Merkurego, Marsa, Wenus, Saturna, Jowisza i Neptuna. U nas będą jednak widoczne tylko w dzień ? z zastosowaniem lunety ? zbliżenia Księżyca do Merkurego (8 VII o godz. 7), Wenus (12 VII o godz. 11) i Marsa (12 VII o godz. 12).
Planety
Merkurego będzie można obserwować na porannym niebie, nisko nad wschodnim horyzontem w pierwszej połowie lipca. Potem skryje się w promieniach Słońca, a pojawi się nam na wieczornym niebie w drugiej połowie sierpnia.
Wenus przez całe wakacje gra rolę Gwiazdy Wieczornej, zatem jawi się nam w lipcu przez ponad godzinę po zachodzie Słońca, nisko na wieczornym niebie. 21 lipca o godz. 21 zbliży się do Regulusa,  najjaśniejszej gwiazdy w Lwie, na odległość 1,2 stopnia.
Mars, przebywający w gwiazdozbiorze Lwa, będzie widoczny na wieczornym niebie. W dniu 29 lipca o godz.18 zbliży się do Regulusa, najjaśniejszej gwiazdy w tym gwiazdozbiorze, na odległość 0,7 stopnia.
Natomiast w gwiazdozbiorze Wodnika możemy praktycznie przez całą drugą część nocy obserwować Jowisza wraz z gromadką galileuszowych księżyców.
Saturn przystrojony w pierścienie, które możemy podziwiać już przez niewielką lunetę, gości w gwiazdozbiorze Koziorożca. Wschodzi przed północą, a 2 sierpnia będzie w opozycji, możemy go zatem obserwować na nocnym niebie przez cały okres wakacji.  
Natomiast Uran i Neptun widoczne będą w drugiej połowie nocy, odpowiednio w gwiazdozbiorach Barana i Wodnika. Końcówka wakacji będzie szczególnie dobrym okresem do obserwacji tych planet, w związku z ich przebywaniem bliżej opozycji: Neptun ? 14 IX, a Uran ? 5 XI. Aby te planety dostrzec, musimy się jednak posłużyć chociażby lornetką, a najlepiej stosując do obserwacji lunetę.
Inne zjawiska
W drugiej połowie lipca, z maksimum 28 VII, można obserwować powolne meteory z roju Akwarydów, związanych z kometą Halleya, których radiant leży w gwiazdozbiorze Wodnika. W obserwacjach wieczornych będzie nam przeszkadzał Księżyc przed ostatnią kwadrą. Jeśli nie planujemy urlopu w lipcu, to pamiętajmy o staropolskiej prognozie pogody: "W  lipcu upały to i wrzesień doskonały!?
 
Źródło: Adam Michalec, MOA w Niepołomicach, 30 maja 2021
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: Asteryzm Trójkąta Letniego na tle Drogi Mlecznej. Źródło: Bob King
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/spojrzenie-w-lipcowe-niebo-2021

Spojrzenie w lipcowe niebo 2021.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronomiczne lato 2021. Przegląd zdarzeń na niebie
2021-06-21.
W poniedziałek 21 czerwca o godz. 5.32 rozpoczęło się astronomiczne lato. W dniu przesilenia letniego Słońce góruje w zenicie nad zwrotnikiem Raka. Jak zawsze w tym czasie, warto będzie spojrzeć na nocne niebo i zobaczyć m.in. roje meteorów oraz ciekawe układy ciał niebieskich.
W czasie przesilenia letniego następuje najdłuższy dzień i najkrótsza noc w roku. W całej strefie podbiegunowej na półkuli północnej jest wtedy dzień polarny, a na drugiej półkuli trwa wokół bieguna noc polarna.
"Znakiem rozpoznawczym" letniego nocnego nieba jest Trójkąt Letni. Składa się on z trzech bardzo jasnych gwiazd - w wierzchołkach tego asteryzmu (czyli charakterystycznego układu gwiazd na niebie, ale nie kwalifikującego się jako żaden z gwiazdozbiorów) znajdują się Wega z konstelacji Lutni, Deneb z gwiazdozbioru Łabędzia i Altair z konstelacji Orła. Trójkąt Letni zajmuje duży obszar na nieboskłonie i jest widoczny przez całą letnią noc.
Spośród planet będzie okazja spróbować dostrzec Merkurego, który w lipcu widoczny będzie przed wschodem Słońca. Najdłużej widoczny pozostanie od 11 do 15 lipca rano, kiedy to będzie wschodził 82 minuty przed Słońcem. Z kolei najłatwiej dostrzegalny będzie już w nieco późniejszym terminie, wraz z osiągnięciem maksimum blasku.
Wieczorami na zachodzie zajaśnieje Wenus, przy czym widoczna pozostaje bardzo krótko. Na lepsze warunki do obserwacji drugiej planety od Słońca trzeba będzie poczekać do jesieni. W sierpniu natomiast krótko po zachodzie pokazywać się będzie Merkury, ale na bardzo krótko - z pola widzenia znikać będzie on jeszcze wcześniej niż Wenus.
Mars jest w tym czasie coraz trudniejszy do uchwycenia, z niewielkim blaskiem, nisko nad zachodnim horyzontem i krótko po zachodzie Słońca. We wtorek 13 lipca będzie widoczny bardzo blisko Wenus (w odległości mniejszej niż pół stopnia kątowego).
Spektakularnie jak zwykle przedstawiać się będą Jowisz i Saturn, widoczne przez całą noc nad południową częścią nieba. Widoczne zresztą będą też Uran i Neptun, lecz do ich dostrzeżenia potrzebny jest już przyrząd obserwacyjny.
Jedną z głównych atrakcji letniego nieba są zwykle skupiskowe przeloty meteorów. W tym okresie aktywne są różne roje, spośród których aktywnością wyróżniają się przede wszystkim Perseidy. W okresie maksimum ich aktywności (około 12 sierpnia) tradycyjnie organizowane są w różnych miejscach Polski pikniki astronomiczne, zwane ?nocami spadających gwiazd?. Perseidy są najbardziej aktywne w okresie od 16 lipca do 24 sierpnia.
W tym roku warunki będą o tyle lepsze, że Księżyc nie będzie przeszkadzał w obserwacjach maksimum Perseidów. Można nastawiać się na dostrzeżenie kilkudziesięciu meteorów w ciągu godziny (szacowane maksimum to 110).
Rój ten znany jest od starożytności i ma związek z kometą 109P/Swift-Tuttle. Perseidy bywają opisywane jako szybkie, jasne meteory, pozostawiające smugi po przelocie. Mogą wpadać w atmosferę grupami po kilka lub kilkanaście okruchów w ciągu 2-3 minut.
Na nocnym niebie można też coraz częściej zobaczyć obiekty wysłane w kosmos przez człowieka. Ostatnio łatwo natrafić na satelity Starlink firmy SpaceX. Krótko po wystrzeleniu są widoczne na niebie jako wyraźne sznury świecących punktów. Im dalej od momentu startu, tym bardziej rozpraszają się po orbicie.
Superkonstelacje satelitarne takie jak Starlink gromadzą konsekwentnie coraz większą liczbę obiektów, docelowo idąc w tysiące powiązanych ze sobą satelitów. To wzbudza niezmiennie zaniepokojenie astronomów i badaczy korzystających z naziemnych systemów obserwacji nieba. Pomimo niewypracowania jak dotąd międzynarodowych konwencji dotyczących norm postępowania w gromadzeniu infrastruktury satelitarnej na orbitach, SpaceX i inne firmy zdecydowały się na wprowadzenie pewnych rozwiązań wychodzących naprzeciw postulatom organizacji takich jak Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU) czy Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO). Jednym z takich założeń było techniczne obniżenie sygnatury odbicia światła słonecznego, jakim charakteryzują się nowsze satelity konstelacji Starlink - aby możliwie najmniej rzutowały na zdolności obserwacji kosmosu ziemskimi urządzeniami.
Pod względem jasności sztucznych obiektów na nocnym niebie, pewną atrakcją pozostaną latem 2021 przeloty Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Nad Polską będzie widoczna przez cały lipiec.
Astronomiczne lato potrwa do momentu równonocy jesiennej, która przypadnie 22 września. Znacznie wcześniej, bowiem we wtorek 6 lipca o godzinie 0.27 nasza planeta znajdzie się w aphelium (punkcie orbity położonym najdalej od Słońca). Na półkuli północnej panuje wtedy lato, co jest jednym z dowodów na to, że pory roku nie zależą od odległości Ziemi od Słońca. Orbita Ziemi niewiele odbiega od kołowej (różnica w skrajnych punktach to kilka milionów kilometrów przy średniej odległości Ziemia-Słońce rzędu 150 milionów kilometrów). Stąd, ilość docierającej energii jest zbliżona.
Przyczyną występowania pór roku na Ziemi jest natomiast nachylenie osi obrotu naszej planety względem płaszczyzny orbity (w połączeniu z ruchem obiegowym wokół Słońca). To powoduje, że w różnych porach roku różne półkule charakteryzują się w danym czasie większym nasłonecznieniem.
Fot. ESO/Y. Beletsky [eso.org]
Opracowanie: PAP/S24
Źródło:Space24
https://www.space24.pl/astronomiczne-lato-2021-przeglad-zdarzen-na-niebie

Astronomiczne lato 2021. Przegląd zdarzeń na niebie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowi sygnatariusze Artemis Accords. Trzy kolejne państwa wśród partnerów USA
2021-06-21.
We wtorek 15 czerwca były brazylijski astronauta, a obecnie minister nauki Marcos Pontes podpisał w imieniu rządu Brazylii porozumienie Artemis Accords, sygnowane przez grupę państw, które zamierzają pod kierunkiem Stanów Zjednoczonych współdziałać w kosmosie i określać wspólne normy, jakim powinna podlegać przyszła eksploracja Księżyca oraz przestrzeni kosmicznej, także pod kątem wykorzystywania jej zasobów. To trzecie z grupy państw, które ostatnio dołączyły do porozumienia - po Korei Południowej oraz Nowej Zelandii.
Marcos Pontes, brazylijski minister nauki, technologii i innowacji (będący pierwszym astronautą z tego państwa), w obecności prezydenta kraju Jaira Bolsonaro i ministra spraw zagranicznych, Carlosa Alberto França, podpisał wielostronne porozumienie międzynarodowe Artemis Accords - dotyczące określenia wspólnych cywilnych działań i zasad postępowania w ramach przewidywanej eksploracji kosmicznej w powiązaniu z programem księżycowym NASA Artemis. Wspomniany układ zawierany jest za sprawą inicjatywy agencji kosmicznej Stanów Zjednoczonych, które doprowadziły do jego pierwszego zatwierdzenia 13 października 2020 r. przez założycielskie grono 8 państw świata (oprócz USA - także Australia, Kanada, Włochy, Japonia, Luksemburg, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Wielka Brytania). W listopadzie 2020 r. do grupy dołączyła natomiast Ukraina.
Sygnatariusze porozumienia wspólnie deklarują, że chcą zaproponować wspólne, ogólnie obowiązujące cywilne zasady oraz model efektywnej międzynarodowej współpracy w przestrzeni kosmicznej - zwłaszcza przy prowadzeniu misji eksploracyjnych na Księżyc, a w dalszej kolejności również na Marsa. Obecnie grupa obejmuje już 12 państw świata - przed Brazylią, dołączyły do porozumienia kolejno Korea Południowa oraz Nowa Zelandia (na przełomie maja i czerwca 2021 r.).
Korea Południowa podpisała deklarację 27 maja br. - tego samego dnia azjatyckie państwo zawarło też ze Stanami Zjednoczonymi dwustronną umowę o ?cywilnej współpracy w zakresie globalnych systemów nawigacji satelitarnej?, w ramach którego USA mają wspierać Koreę Południową w rozwoju własnego systemu nawigacji satelitarnej - KPS. Oba kroki formalne były kontynuacją szczytu z 21 maja między prezydentem Korei Południowej Moonem Jae-inem i jego amerykańskim odpowiednikiem Joe Bidenem w Białym Domu, podczas którego obaj przywódcy zgodzili się wzmocnić dwustronne partnerstwo w cywilnej eksploracji kosmosu, nauce i badaniach oraz współpracy w dziedzinie aeronautyki (także pod kątem wspólnego reagowania na zagrożenia bezpieczeństwa w przestrzeni kosmicznej).
Oczekuje się, że początkowy obszar współpracy nawiązującej do Artemis Accords obejmie amerykańskie wsparcie i wykorzystanie projektu Korea Pathfinder Lunar Orbiter (KPLO) - ma być to pierwsza koreańska zautomatyzowana misja w stronę Księżyca (z założeniem wystrzelenia w sierpniu 2022 r. na pokładzie rakiety Falcon 9). KPLO ma być zdolny do obrazowania powierzchni Srebrnego Globu z orbity wokółksiężycowej. NASA dostarczyła już na potrzeby tego projektu zaawansowaną kamerę do obserwacji Księżyca, zwaną ShadowCam. W zamian, KPLO zostanie przydzielony do pracy na potrzeby NASA w celu umożliwienia identyfikacji obszarów występowania wody. ?KPLO będzie badać i gromadzić informacje topograficzne o Księżycu, a analiza danych odegra znaczącą rolę w wyborze lub dostosowaniu miejsca lądowania? - podkreślono w okolicznościowych doniesieniach koreańskich mediów.
W kwestii rozwoju własnego systemu GPS (KPS), Korea Południowa planuje wydać 4 biliony wonów (3,56 miliarda USD) w perspektywie do 2035 roku. Taki spodziewany koszt dotyczyć ma wystrzelenia siedmiu nowych satelitów ? trzech na orbitę geosynchroniczną i czterech na orbitę o dużym nachyleniu. System ma współpracować z amerykańskim GPS, znacznie poprawiając dokładność pomiarów na Półwyspie Koreańskim.
W przypadku Nowej Zelandii, rząd tego państwa wykazywał zainteresowanie przystąpieniem do Artemis Accords już w zeszłym roku, ale krok ten został opóźniony w obliczu październikowych wyborów. Ostatecznie dokument został podpisany przez szefa nowozelandzkiej agencji kosmicznej, Petera Crabtree, w poniedziałek 31 maja 2021 r.
Brazylia z kolei podpisała w grudniu ur. wspólne oświadczenie woli z NASA, sygnalizując wówczas zainteresowanie przystąpieniem do Artemis Accords. Jednocześnie państwo to wyraziło swoje zainteresowanie udziałem w pracach nad łazikiem księżycowym, który mógłby potem wziąć udział w przebiegu programu księżycowego Artemis.
Pomysł budowania międzynarodowej "koalicji" kosmicznej państw z wiodącą rolą USA w formule Artemis Accords wiązany jest z prezydenturą Donalda Trumpa oraz inicjatywą poprzedniego administratora NASA, Jima Bridenstine'a. Podpisane w ten sposób porozumienie zadeklarowano jako pośrednie uzupełnienie traktatu o przestrzeni kosmicznej z 1967 roku. Potrzebę ściślejszego ułożenia zasad eksploracji i korzystania z przestrzeni kosmicznej uznano za konieczną w obliczu spodziewanego powrotu ludzi na Księżyc, tym razem w celu utrzymania stałej obecności na Srebrnym Globie.
Uszczegóławiając, Artemis Accords proponuje między innymi następujące założenia:
?    Pokojową i jawną współpracę międzynarodową ? wszystkie strony porozumienia nie mogą utajniać swoich prac, badań i ich efektów. Dodatkowo wyniki muszą zostać opisane w przejrzysty i rozumiały dla ogółu społeczeństwa sposób. Eksploracja kosmosu nie może w ramach tego programu być prowadzona w celach militarnych, a sygnatariusze powinni dążyć do wspólnego rozwoju standardów czy samych instrumentów badawczych;
?    Strony porozumienia są zobowiązane do udzielania pomocy osobom, które w przestrzeni kosmicznej znalazły się w stanie zagrożenia życia;
?    Prowadzenie rejestru i kontrolę urządzeń. To postanowienie ma na celu uniknięcia zakłóceń radiowych;
?    Ochronę miejsc o wartości historycznej;
?    Dbanie o przestrzeń kosmiczną, niewytwarzanie śmieci kosmicznych, oraz ich utylizację po zakończonej misji.
Pomimo otwartej na kolejne państwa struktury porozumienia oraz zawartych w nim ważnych postanowień o dzieleniu się informacjami o odkryciach i osiągnięciach, często komentowanym uwarunkowaniem jest przewodnia rola USA w kształtowaniu warunków realizacji Artemis Accords. Nie brakuje przy tym głosów, jakoby porozumienie służyło przede wszystkim celom politycznym Stanów Zjednoczonych - skupieniu pod swoim kierunkiem jak największego grona państw o rosnących aspiracjach kosmicznych, ugruntowując w ten sposób front przewagi wobec rosnącego w siłę programu kosmicznego Chin. Państwo Środka coraz śmielej poczyna sobie ponad "powietrzną granicą", realizując swoje projekty i zamysły przy odpowiednio mniejszej ekspozycji swoich działań na widok społeczności międzynarodowej. Wśród przykładów takich wskazuje się aktualnie rozwijany program eksploracji Księżyca (Chang'e) oraz samodzielną budowę dużej orbitalnej stacji kosmicznej.
Opracowanie: KB/MK

Dr Peter Crabtree, szef Agencji Kosmicznej Nowej Zelandii (po lewej) i Charge d'Affaires Kevin Cover z ambasady USA w Nowej Zelandii prezentują podpisany Artemis Accords w Wellington, Nowa Zelandia (31 maja 2021 r.). Fot. NASA [nasa.gov]

Moment zatwierdzenia brazylijskiego akcesu do porozumienia Artemis Accords - z lewej stoi prezydent Brazylii, Jair Bolsonaro, podpis składa natomiast minister nauki, Marco Pontes. Fot. NASA/Marcos Corr?a/PR [nasa.gov]

https://www.space24.pl/nowi-sygnatariusze-artemis-accords-trzy-kolejne-panstwa-wsrod-partnerow-usa

Nowi sygnatariusze Artemis Accords. Trzy kolejne państwa wśród partnerów USA.jpg

Nowi sygnatariusze Artemis Accords. Trzy kolejne państwa wśród partnerów USA2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planeta karłowata leci w naszą stronę. To niesamowicie odległy gość
2021-06-21. Radek Kosarzycki
Planeta karłowata to kategoria wprowadzona do podziału ciał niebieskich w 2006 roku. To właśnie wtedy status planety karłowatej zyskały Pluton (wcześniej ostatnia planeta Układu Słonecznego) oraz Ceres (wcześniej największa planetoida w Pasie Głównym). Teraz obiekt tego typu leci w naszą stronę.
Oczywiście powyższe stwierdzenie jest jednocześnie jak najbardziej prawdziwe i jest jednak nieco mylące. Dostrzeżony przez naukowców obiekt jak na razie skatalogowano pod numerem 2014 UN271. Sam obiekt został dostrzeżony przez naukowców analizujących dane z przeglądu nieba DES (Deep Energy Survey). W momencie odkrycia znajdował się on w odległości 29 jednostek astronomicznych (29 razy dalej od Słońca niż Ziemia, odległość Ziemi od Słońca to 150 mln km), czyli mniej więcej tam, gdzie sięga orbita Neptuna, ostatniej planety Układu Słonecznego.
Przemieszczając się po swojej orbicie 2014 UN271 zmierza w kierunku środka Układu Słonecznego (a więc zbliża się do nas, bo jesteśmy niemal w samym środku) i w latach 2014-18 zbliżył się do Słońca na 23 AU. Jeżeli obliczenia trajektorii lotu okażą się prawidłowe, obiekt ten zbliży się do Słońca na odległość zaledwie 10 jednostek astronomicznych (do nas zatem się nie zbliży wystarczająco), czyli doleci w okolice Saturna, po czym powróci na obrzeża Układu Słonecznego. Do przelotu przez to peryhelium orbity ma dojść już w 2031 r.
To co tutaj ciekawego?
Jak na razie obiekt może być zarówno małą planetą karłowatą, dużą planetoidą lub dużą kometą z Obłoku Oorta. Jak na razie obiekt ten nie wykazuje żadnej komy, tj. warkocza gazowo-pyłowego pozostawianego przez komety podczas zbliżania się do Słońca. Nie wiadomo nic o jego składzie chemicznym czy budowie wewnętrznej. Na to trzeba będzie poczekać.
Sama orbita obiektu jest natomiast niezwykle interesująca. O ile 2014 UN271 został odkryty w odległości 29 jednostek astronomicznych i zbliży się do Słońca na 10 AU, to następnie odleci od nas na odległość 20 500 AU, czyli niemal 1/3 roku świetlnego. Zważając na tak odległe aphelium orbity (najdalszy punkt od Słońca), nie powinno dziwić, że obiekt ten na jedno okrążenie wokół Słońca potrzebuje 612 190 lat. Gdy poprzednio był w naszej okolicy, człowieka na Ziemi jeszcze nie było, a gdy przybędzie ponownie, pewnie człowieka na Ziemi już nie będzie.
Jak zauważa planetolożka Meg Schwamb z niedokładnych danych można wywnioskować, że obiekt ma ok. 160 km średnicy. Z jednej strony nie jest to obiekt wielkości Plutona (2300 km średnicy), ale jednak jest on większy od dużych komet, takich jak chociażby słynna kometa Hale?a-Boppa, która miała średnicę 60 km i znacznie większy od obiektu, który wybił 90 proc. życia na Ziemi 65 mln lat temu, a którego średnica wynosiła zaledwie 10 km.
W najbliższych latach naukowcy planują uważnie śledzić ten obiekt podczas zbliżania się do Słońca. Być może zatem uda się zebrać znacznie więcej danych o nim, co byłoby unikalną okazją do zbadania z bliska obiektów znajdujących się na odległych obrzeżach Układu Słonecznego.
https://spidersweb.pl/2021/06/2014-un271-zmierza-w-nasza-strone.html

Planeta karłowata leci w naszą stronę. To niesamowicie odległy gość.jpg

Planeta karłowata leci w naszą stronę. To niesamowicie odległy gość2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Badanie młodego, chaotycznego układu gwiezdnego odkrywa tajemnice formowania się planet
2021-06-21.
Nowe obserwacje młodego obiektu gwiazdowego Elias 2-27 potwierdzają, że niestabilności grawitacyjne i masa dysku protoplanetarnego są kluczem do formowania się planet olbrzymów.
Zespół naukowców wykorzystując Atacama Large Millimeter/submillimeter Array (ALMA) do badania młodej gwiazdy Elias 2-27 potwierdził, że niestabilności grawitacyjne odgrywają kluczową rolę w formowaniu się planet i po raz pierwszy bezpośrednio zmierzył masę dysków protoplanetarnych wykorzystując dane o prędkości gazu, potencjalnie rozwiązując jedną z tajemnic formowania się planet. Wyniki badań zostały opublikowane w dwóch artykułach w The Astrophysical Journal.

Dyski protoplanetarne ? dyski formujące planety, zbudowane z gazu i pyłu, które otaczają nowo uformowane młode gwiazdy ? są znane naukowcom jako miejsca narodzin planet. Dokładny proces formowania się planet pozostaje jednak tajemnicą. Nowe badania, prowadzone przez prof. Teresę Paneque-Carre?o, główną autorkę pierwszej z dwóch prac, koncentrują się na rozwikłaniu tajemnicy powstawania planet.

Podczas obserwacji naukowcy potwierdzili, że układ gwiazdowy Elias 2-27 ? młoda gwiazda znajdująca się w odległości mniejszej niż 400 lat świetlnych od Ziemi w konstelacji Wężownika ? wykazuje oznaki niestabilności grawitacyjnej, które występują, gdy dyski protoplanetarne przenoszą dużą część masy gwiazdowej układu.

Unikalne cechy Elias 2-27 sprawiły, że jest on od ponad pół dekady popularny wśród naukowców korzystających z ALMA. W 2016 roku zespół naukowców używających ALMA odkrył spirale pyłu wirujące wokół tej młodej gwiazdy. Uważano, że spirale te są wynikiem fal gęstości, powszechnie znanych z tworzenia rozpoznawalnych ramion spiralnych galaktyk, takich jak Droga Mleczna, ale w tamtym czasie nigdy wcześniej nie były obserwowane wokół pojedynczych gwiazd.

Odkryliśmy w 2016 roku, że dysk Elias 2-27 miał różną strukturę od innych zbadanych już układów, coś, czego nie zaobserwowano wcześniej w dysku protoplanetarnym: dwa wielkoskalowe ramiona spiralne. Niestabilność grawitacyjna była solidną możliwością, ale pochodzenie tych struktur pozostawało tajemnicą i potrzebowaliśmy dalszych obserwacji ? powiedziała Laura Pérez, adiunkt na Universidad de Chile i główny naukowiec badania z 2016 roku. Wraz ze współpracownikami zaproponowała dalsze badania na wielu pasmach ALMA, które były analizowane z Paneque-Carre?o w ramach jej pracy magisterskiej na Universidad de Chile.

Oprócz potwierdzenia niestabilności grawitacyjnej, naukowcy znaleźli zaburzenia w tym układzie gwiazdowym powyżej i poza teoretycznymi oczekiwanymi. Wciąż może istnieć nowa materia z otaczającego obłoku molekularnego opadająca na dysk, co sprawia, że wszystko jest bardziej chaotyczne ? powiedziała Paneque-Carre?o, dodając, że ten chaos przyczynił się do interesujących zjawisk, które nigdy wcześniej nie były obserwowane, i dla których naukowcy nie mają jasnego wytłumaczenia. Układ gwiazdowy Elias 2-27 jest wysoce asymetryczny w strukturze gazu. Było to zupełnie niespodziewane i po raz pierwszy zaobserwowaliśmy taką wertykalną asymetrię w dysku protoplanetarnym.

Cassandra Hall, adiunkt astrofizyki obliczeniowej na Uniwersytecie Georgii i współautorka badań, dodała, że potwierdzenie zarówno asymetrii wertykalnej jak i zaburzenia prędkości ? pierwszych wielkoskalowych zaburzeń związanych ze strukturą spiralną w dysku protoplanetarnym ? może mieć znaczące implikacje dla teorii formowania się planet. To może być oznaka niestabilności grawitacyjnej, która może przyspieszyć niektóre z najwcześniejszych etapów formowania się planet. Po raz pierwszy przewidzieliśmy tę sygnaturę w 2020 roku, a z punktu widzenia astrofizyki obliczeniowej, ekscytujące jest mieć rację.

Jedną z barier w zrozumieniu procesu formowania się planet był brak bezpośrednich pomiarów masy dysków protoplanetarnych. Problem ten został rozwiązany w nowych badaniach. Wysoka czułość ALMA pozwoliła zespołowi na dokładniejsze zbadanie procesów dynamicznych, gęstości a nawet masy dysku. Poprzednie pomiary masy dysku protoplanetarnego były pośrednie i opierały się tylko na pyle lub rzadkich izotopologach. Dzięki temu nowemu badaniu jesteśmy teraz wrażliwi na całą masę dysku ? powiedziała Benedetta Veronesi, główna autorka drugiej pracy. To odkrycie kładzie podwaliny pod rozwój metody pomiaru masy dysku, która pozwoli nam przełamać jedną z największych i najbardziej palących barier w dziedzinie formowania się planet. Znajomość ilości masy obecnej w dyskach protoplanetarnych pozwala nam określić ilość materii dostępnej do formowania się układów planetarnych, a także lepiej zrozumieć proces, w którym się one tworzą.

Chociaż zespół odpowiedział na kilka kluczowych pytań dotyczących roli niestabilności grawitacyjnej i masy dysku w formowaniu się planet, praca nie jest jeszcze zakończona. Studiowanie tego, jak tworzą się planety jest trudne, ponieważ proces ten trwa miliony lat. Jest to bardzo krótka skala czasowa dla gwiazd, które żyją miliardy lat, ale dla nas jest to bardzo długi proces ? powiedziała Paneque-Carre?o. To, co możemy zrobić, to obserwować młode gwiazdy, wokół których znajdują się dyski gazu i pyłu, i próbować wyjaśnić, dlaczego te dyski materii wyglądają tak, a nie inaczej. To tak, jakbyśmy patrzyli na miejsce zbrodni i próbowali zgadnąć, co się stało. Nasza analiza obserwacyjna, połączona z przyszłą dogłębną analizą Elias 2-27 pozwoli nam dokładnie scharakteryzować, jak niestabilności grawitacyjne działają w dyskach protoplanetarnych i uzyskać większy wgląd w to, jak powstają planety.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
NRAO

Urania
Obraz Elias 2-27. Źródło: ALMA (ESO/NAOJ/NRAO)/T. Paneque-Carre?o (Universidad de Chile), B. Saxton (NRAO)

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2021/06/badanie-modego-chaotycznego-ukadu.html

Badanie młodego, chaotycznego układu gwiezdnego odkrywa tajemnice formowania się planet.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy lot załogowy New Shepard ? licytacja miejsca
2021-06-22. Redakcja
Autorem artykułu jest Mikołaj Data ? serdecznie dziękujemy!
Na 20 lipca zaplanowano załogowy lot suborbitalny pojazdu New Shepard.
irma Blue Origin zakończyła licytację o miejsce w pierwszym suborbitalnym locie załogowym rakiety New Shepard. Kto znajdzie się na pokładzie w tym locie?
Blue Origin, czyli należące do multimiliardera Jeffa Bezosa firma, zakończyła 12 czerwca 2021 licytację o miejsce na pokładzie pierwszego suborbitalnego lotu załogowego rakietą New Shepard. Ostateczną ceną, jaką trzeba będzie zapłacić za lot to tylko (albo aż!) 28 milionów dolarów. Co ciekawe, cena początkowa wynosiła 2,8 miliona dolarów. Nowemu astronaucie będzie towarzyszył sam Jeff Bezos wraz ze swoim bratem Markiem. Nazwisko zwycięzcy licytacji nie zostało podane do publicznej wiadomości.
Lot będzie trwał około 11 minut. W tym czasie rakieta wzniesie się na wysokość ponad 100 kilometrów, dzięki czemu pasażerowie będą mogli przez 3 minuty przebywać w stanie mikrograwitacji.
Rakieta ma wysokość 18 metrów i może zostać ponownie użyte po lądowaniu, dzięki czemu można zmniejszyć koszty startów. Na pokładzie znajdują się siedzenia dla załogantów każde przy wielkim oknie, aby można było rozkoszować się widokami. Rakieta została zaplanowana w taki sposób, aby można ją było wykorzystać do celów turystycznych.
Trzeba zaznaczyć, że Blue Origin nie jest jedyną firmą zajmującą się kosmiczną turystyką. Największą konkurencję stanowi Virgin Galactic, której szef ? jak głoszą nieoficjalne doniesienia ma zamiar również polecieć w kosmos na pokładzie pojazdu Spaceship. Może to być zapowiedź pojedynku o dominację w kosmicznej branży turystycznej.
?Regularna? cena za lot suborbitalny jest zwykle dużo niższa. Przykładowo Virgin Galactic sprzedawało miejsca na pokładzie swoich pojazdów za 200 do 250 tysięcy dolarów. Oczywiście nadal do żadnego z tych lotów z płacącymi pasażerami nie doszło i jest prawdopodobne, że Blue Origin wyprzedzi w ofercie lotów suborbitalnych firmę Virgin Galactic.
Warto tu dodać, że w latach ?zerowych? XXI wieku siedmiodniowy komercyjny pobyt na ISS kosztował około 20 milionów dolarów. Od tego czasu cena za miejsce w rosyjskiej kapsule Sojuz wzrosła cztero- lub pięciokrotnie.
Zapis licytacji miejsca w pierwszym locie załogowym New Shepard / Credits ? Blue Origin
(BO)
Replay - New Shepard First Seat Auction
https://www.youtube.com/watch?v=JUcQmETFmds&feature=emb_imp_woyt

https://kosmonauta.net/2021/06/pierwszy-lot-zalogowy-new-shepard-licytacja-miejsca/

Pierwszy lot załogowy New Shepard ? licytacja miejsca.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mamy szczęście. Prędzej wykończymy się sami, niż wykończy nas nasza planeta
2021-06-22. Radek Kosarzycki
Naukowcy badający zmiany zachodzące na powierzchni Ziemi, zauważyli, że jeżeli chodzi o istotne zmiany geologiczne, to zachodzą one na Ziemi w zaskakująco regularnych odstępach.
W zapisach geologicznych wyraźnie widać okresy, w których istotne zjawiska geologiczne występowały w istotnych zagęszczeniach. Co do zasady przyjmuje się, że takie zdarzenia geologiczne występują losowo. Problem jednak w tym, że analiza statystyczna wskazuje na istnienie regularnego cyklu. Może to wskazywać, że są one w jakiś sposób ze sobą związane.
O czym mowa?
Wzmożona aktywność wulkaniczna, zmiany ułożenia płyt tektonicznych, wzrost poziomu mórz czy masowe wymierania gatunków morskich, czy lądowych - m.in. takie zdarzenia analizowali naukowcy, którzy postanowili ustalić, czy istnieje związek między 89 różnymi zdarzeniami, które miały miejsce na przestrzeni ostatnich 260 mln lat.
Choć na pierwszy rzut oka wydają się one losowo rozłożone w czasie, to co 27 mln lat dochodzi do ich zagęszczenia. Wbrew pozorom taka cykliczność tych zdarzeń nie jest żadnym nowym wynalazkiem. Jak zauważają badacze, już niemal sto lat temu pojawiły się takie przypuszczenia. Podówczas jednak okres ustalono na ok. 30 mln lat. W latach dziewięćdziesiątych XX wieku naukowcy ustalili przedział na 26-30 mln lat, a teraz udało się ustalić, że cykl ten powtarza się co 27,5 mln lat.
Czy mamy się czegoś bać?
Jeżeli już to tylko siebie samych. Najprawdopodobniej poradzimy sobie sami z wyeliminowaniem naszego gatunku z obrazu, niż dopadnie nas zagęszczenie procesów geologicznych. Następne ma nas nawiedzić dopiero za ok. 20 mln lat.
Część naukowców sceptycznie spogląda na owe najnowsze wyniki, bowiem jak zauważają, część z analizowanych zjawisk powiązanych jest ze sobą związkiem przyczynowo-skutkowym, a tym samym z natury rzeczy będą występować bezpośrednio po sobie. Nie zmienia to jednak faktu, że wyniki badań opierające się na cyklu węgla na Ziemi, opublikowane trzy lata temu, również wskazują na podobny okres wzmożenia aktywności geologicznej co 26 mln lat. Coś zatem musi w tym być. Przyczyny? Jak na razie naukowcy nie wiedzą, co powoduje taka długoterminową cykliczność.
https://spidersweb.pl/2021/06/cyklicznosc-zmian-na-ziemi.html

No to mamy szczęście. Prędzej wykończymy się sami, niż wykończy nas nasza planeta.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebo w czwartym tygodniu czerwca 2021 roku
2021-06-22. Ariel Majcher
W poniedziałek 21 czerwca o godzinie 5:32 naszego czasu Słońce osiągnęło najbardziej na północ wysunięty punkt ekliptyki i tym samym na północnej półkuli Ziemi zaczęło się astronomiczne lato. Jednocześnie Słońce przeszło z gwiazdozbioru Byka do gwiazdozbioru Bliźniąt. Kilka dni później, w piątek 25 czerwca nastąpi najpóźniejszy zachód Słońca i od tego momentu dnia zacznie ubywać zarówno rano, jak i wieczorem. W ten sposób zacznie się półroczny okres skracania się dnia i wydłużania nocy z kulminacją w dniu przesilenia zimowego. Ze Słońcem związane są zjawiska obłoków srebrzystych i łuku okołohoryzontalnego. Początek lata to środek sezonu występowania obu zjawisk.
Noce pierwszego tygodnia lata rozświetli nie tylko płytko pod horyzontem wędrujące Słońce, ale także Księżyc, którego pełnia wypada w czwartek 24 czerwca o godzinie 20:40 polskiego czasu. A zatem przez cały tydzień Srebrny Glob utrzyma bardzo dużą fazę ponad 85%. W tym czasie Księżyc przejdzie przez najbardziej na południe położoną część swojej orbity, kierując się jednocześnie pod ekliptykę, stąd nie wzniesie się wyżej, niż niewiele ponad 20° na początku tygodnia. Do niedzieli naturalny satelita Ziemi zbliży się mocno do pary planet Jowisz i Saturn. Po drodze zakryje gwiazdę 3. wielkości ? Oph. Jednak najciekawszym zdarzeniem najbliższych dni jest przejście planety Mars na tle gromady otwartej gwiazd M44. Niestety na naszych szerokościach geograficznych obserwowanie przejścia utrudni niskie położenie obu obiektów nad widnokręgiem i jasne tło nieba tuż po zachodzie Słońca. Niedaleko Marsa znajdzie się znacznie jaśniejsza planeta Wenus. Przez gwiazdozbiór Lwa wędruje słabo również widoczna planetoida (4) Westa. Przez całą krótką noc można obserwować wciąż całkiem jasną gwiazdę V1405 Cas. Niestety ona także zginie w księżycowej łunie. Pełnia Srebrnego Globu uniemożliwi również obserwacje corocznej roju meteorów Bootydów.
Zaraz po zachodzie Słońca nisko nad północno-zachodnią częścią nieboskłonu widoczna jest planeta Wenus. Godzinę po zmierzchu zajmuje ona pozycję na wysokości 3-4 stopni i można ją obserwować tylko dzięki jej dużej jasności, wynoszącej -3,9 magnitudo. Tarcza Wenus ma średnicę 11? i fazę ponad 91%. Do końca tygodnia planeta przejdzie do gwiazdozbioru Raka i zbliży się do planety Mars na odległość 9°.
Czwarta planeta od Słońca świeci znacznie słabiej, blaskiem +1,8 magnitudo i na jej wyłonienie się z zorzy wieczornej trzeba poczekać znacznie dłużej. O tej samej porze Mars znajduje się około 3° wyżej i nieco na lewo od Wenus. W najbliższych dniach planeta przejdzie przez środek gwiazdozbioru Raka i jednocześnie przez środek jasnej gromady otwartej gwiazd M44. Mars odwiedzi gromadę w środę 23 czerwca. Dobę wcześniej i dobę później od M44 oddzieli Marsa dystans około 0,5 stopnia. Niestety bardzo niskie położenie nad widnokręgiem i jasne tło nieba spowoduje, że na naszych szerokościach geograficznych przejdzie da się dostrzec tylko w przypadku bardzo stabilnej i przejrzystej atmosfery. Bliżej równika i na półkuli południowej warunki są dużo lepsze. Już w basenie Morza Śródziemnego Mars z M44 na ciemniejszym niż u nas niebie wznosi się na wysokość ponad 10° nad widnokręgiem.
Bardziej na południowy wschód, przez gwiazdozbiór Lwa wędruje planetoida (4) Westa, która jeszcze przed końcem tygodnia przejdzie do gwiazdozbioru Panny. Niestety jasność planetoidy cały czas spada i wynosi obecnie +7,7 wielkości gwiazdowej. Do tego zanim się ściemni na tyle, żeby można było ją dostrzec, Westa zbliża się do linii horyzontu na niewiele ponad 10° i znika za nim 1,5 godziny później. Jej warunki obserwacyjne są słabe i szybko się pogarszają. Stąd ta notka jest ostatnią, w której występuje Westa przed jej następną opozycją w sierpniu przyszłego roku. Osiągnie wtedy jasność około +6 magnitudo.
Czas przejść do głównego aktora nocnego nieba najbliższych dni, czyli Księżyca. Zaczął on tydzień w centrum gwiazdozbioru Wagi, jakieś 5° na wschód od gwiazdy Zuben Elgenubi, prezentując tarczę w fazie 88%. Dobę później Srebrny Glob w fazie zwiększonej do 95& odwiedzi gwiazdozbiór Skorpiona. Tuż na prawo od jego tarczy znajdzie się łuk jasnych gwiazd z północno-zachodniej części konstelacji, z gwiazdami Graffias i Dschubba. Natomiast 6° na południowy wschód od niej widoczna będzie gwiazda Antares, najjaśniejsza gwiazda konstelacji Skorpiona. Niestety ze względu na ogromną, powodowaną przez Księżyc łunę nawet wspomniane tutaj gwiazdy (może poza Antaresem) napotkają trudności z ukazaniem się.
Noc ze środy 23 czerwca na czwartek 24 czerwca już prawie pełny Księżyc, w fazie 99% dotrze do środkowej części zodiakalnego pasa Wężownika. W tym obszarze znajduje się m.in. gwiazda 3. wielkości ? Ophiuchi, którą Księżyc przesłoni na jakiś czas w trakcie swoje wędrówki. W Polsce da się obserwować całe zjawisko, a poza naszym krajem widoczne będzie także w prawie całej Europie poza Finlandią i północną Skandynawią oraz w północnej części Afryki (na mapce pętle cyjanowe oznaczają zakrycie podczas wschodu ? obszar lewy ? i zachodu ? obszar prawy ? Księżyca; czerwona linia przerywana ? zakrycie podczas dnia; linia niebieska ? zakrycie podczas zmierzchu, linia biała ? zakrycie w trakcie nocy). W Polsce zjawisko potrwa od mniej więcej 1:45 do 2:40. Niestety ze względu na fazę Srebrnego Globu zarówno zakrycie, jak i odkrycie nastąpi praktycznie przy jasnym brzegu. A zatem jest to zjawisko tylko dla najwytrwalszych obserwatorów.
Kolejne dwie noce naturalny satelita Ziemi spędzi w gwiazdozbiorze Strzelca. Noc z czwartku 24 czerwca na piątek 25 czerwca zastanie świecący pełnią blasku Księżyc blisko północnych krańców głównej figury Strzelca, niedaleko gwiazdy 3. wielkości Kaus Borealis (oznaczanej na mapach nieba grecką literą ?). W Polsce Księżyc zbliży się do Kaus Borealis na nieco ponad 1°. Mieszkańcy zaś obszaru od wschodniej części Ameryki Południowej, poprzez południową Afrykę po Madagaskar i zachodnią część Oceanu Indyjskiego (na mapce owale cyjanowe oznaczają zakrycie podczas wschodu ? obszar lewy ? i zachodu ? obszar prawy ? Księżyca; linia niebieska ? zakrycie podczas zmierzchu ? obszar lewy ? i świtu ? obszar prawy, linia biała ? zakrycie w trakcie nocy) mogą spróbować dostrzec zakrycie tej gwiazdy przez Księżyc. Tym razem warunki są jeszcze gorsze niż poprzedniej nocy i choć gwiazda jest o jakieś 0,5 magnitudo jaśniejsza, to zjawisko nie jest łatwe do obserwacji.
W nocy z soboty 26 czerwca na niedzielę 27 czerwca Księżyc dotrze do gwiazdozbioru Koziorożca, w którym w tym roku przebywa planeta Saturn. Tej nocy księżycowa tarcza trochę już straci na jasności i zaprezentuje fazę 93%. Do Saturna zabraknie Księżycowi 8°. Sama planeta porusza się ruchem wstecznym i do końca tygodnia zwiększy odległość do gwiazdy ? Cap do ponad 1,5 stopnia. Jasność Saturna zwiększyła się do +0,4 wielkości gwiazdowej, a jego tarcza ma średnicę 18?. W tym tygodniu Tytan nie osiągnie maksymalnej elongacji. Na początku tygodnia największego księżyca Saturna należy szukać na wschód od jego planety macierzystej, a pod koniec tygodnia ? na zachód.
Kreśląca swoją pętlę jakieś 19° na północny wschód od Saturna planeta Jowisz jaśnieje jeszcze szybciej. W poniedziałek 21 czerwca Jowisz zmienił kierunek ruchu na wsteczny, rozpoczynając okres swojej najlepszej widoczności w tym sezonie obserwacyjnym. W związku z tym w najbliższych dniach ruch Jowisza względem gwiazd prawie ustanie. Do końca tygodnia jasność Jowisza przekroczy -2,6 magnitudo, przy średnicy tarczy 45?.
W układzie księżyców galileuszowych Jowisza w tym tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
?    21 czerwca, godz. 0:52 ? wejście Io na tarczę Jowisza,
?    21 czerwca, godz. 1:56 ? zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
?    21 czerwca, godz. 3:09 ? zejście Io z tarczy Jowisza,
?    22 czerwca, godz. 0:26 ? wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
?    23 czerwca, godz. 2:18 ? wyjście Ganimedesa z cienia Jowisza, 12? na zachód od tarczy planety (koniec zaćmienia),
?    23 czerwca, godz. 3:28 ? Europa chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),
?    25 czerwca, godz. 4:12 ? Europa chowa się w cień Jowisza 38? na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
?    26 czerwca, godz. 1:30 ? minięcie się Europy (N) i Ganimedesa w odległości 5? 179? na wschód od tarczy planety,
?    26 czerwca, godz. 23:35 ? od wschodu Jowisza cień Europy na tarczy planety (w III ćwiartce),
?    27 czerwca, godz. 1:32 ? wejście Europy na tarczę Jowisza,
?    27 czerwca, godz. 2:02 ? minięcie się Io (N) i Ganimedesa w odległości 5? 60? na zachód od tarczy planety,
?    27 czerwca, godz. 2:08 ? zejście Europy z tarczy Jowisza,
?    27 czerwca, godz. 2:46 ? minięcie się Io (N) i Kalisto w odległości 9? 49? na zachód od tarczy planety,
?    27 czerwca, godz. 4:20 ? Io chowa się w cień Jowisza 22? na zachód od tarczy planety (początek zaćmienia),
?    27 czerwca, godz. 4:22 ? zejście Europy z tarczy Jowisza,
?    28 czerwca, godz. 1:30 ? wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
?    28 czerwca, godz. 2:40 ? wejście Io na tarczę Jowisza,
?    28 czerwca, godz. 3:50 ? zejście cienia Io z tarczy Jowisza.
Wysoko nad północno-wschodnią częścią nieboskłonu przebywa gwiazdozbiór Kasjopei, a w nim jasna nowa V1405 Cas. Około godziny 1:30, czyli w najciemniejszej części nocy, V1405 Cas wznosi się na wysokość ponad 55°. Jej jasność nieco się waha, ale wydaje się, że wpada właśnie w trend malejący, świecąc blaskiem +7,5 magnitudo. Oczywiście przy pełni Księżyca trudno ją wyłowić z tła nieba. A do jej odszukania przyda się mapka z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania, wykonana na stronie AAVSO.
 Animacja pokazuje położenie planet Wenus i Mars w czwartym tygodniu czerwca 2021 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight

Mapka pokazuje położenie planetoidy (4) Westa w czwartym tygodniu czerwca 2021 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight

Mapka pokazuje położenie Księżyca na początku trzeciej dekady czerwca 2021 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight

Mapka pokazuje położenie Księżyca oraz planet Saturn i Jowisz w końcu czwartego tygodnia czerwca 2021 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight

Mapka pokazuje położenie nowej V1405 Cas w końcu czwartego tygodnia czerwca 2021 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight

https://astronet.pl/na-niebie/niebo-w-czwartym-tygodniu-czerwca-2021-roku/

Niebo w czwartym tygodniu czerwca 2021 roku.jpg

Niebo w czwartym tygodniu czerwca 2021 roku2.jpg

Niebo w czwartym tygodniu czerwca 2021 roku3.jpg

Niebo w czwartym tygodniu czerwca 2021 roku4.jpg

Niebo w czwartym tygodniu czerwca 2021 roku5.jpg

Niebo w czwartym tygodniu czerwca 2021 roku6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siły Zbrojne RP kupują dane satelitarne. Umowa z Airbus Poland
2021-06-22.
W czwartek 17 czerwca br. doszło do podpisania umowy na wykonanie serii optoelektronicznych zobrazowań satelitarnych na potrzeby Sił Zbrojnych RP. Kontrakt obejmujący dostarczenie 133 kompletów danych obrazowych przyznała 2. Regionalna Baza Logistyczna w Warszawie. Zamówienie trafiło do firmy Airbus Poland S.A.
Omawiane rozstrzygnięcie dotyczy zamówienia publicznego ogłoszonego 11 maja 2021 r., a skierowanego do oferentów zainteresowanych realizacją ?usługi wykonania optoelektronicznych satelitarnych danych obrazowych? na potrzeby Sił Zbrojnych RP. Jako przedmiot zapotrzebowania wskazano 133 komplety zobrazowań charakteryzujących się rozdzielczością przestrzenną nie gorszą niż 0,5 m (kanału panchromatycznego) lub nie gorszą niż 2 m (kanały wielospektralne). Jak wskazano bowiem w opisie przedmiotu zamówienia, pod pojęciem pojedynczego zobrazowania należy rozumieć zbiór zawierający co najmniej 4 kanały wielospektralne (R, G, B, NIR) oraz obraz panchromatyczny (PAN).
Zawarty z firmą Airbus Poland kontrakt wyceniono na kwotę 386,89 tys. PLN (brutto). Umowa ma zostać zrealizowana do 30 listopada 2021 roku ? w charakterze usługi polegającej na internetowym transferze danych. Odbiorcą zobrazowań ma być Ośrodek Rozpoznania Obrazowego (ORO) w Białobrzegach.
Ze swojej strony spółka Airbus Poland zakomunikowała zaoferowanie dostępu do konstelacji satelitów optycznych Pléiades, umożliwiających zbieranie zobrazowań o bardzo wysokiej rozdzielczości (VHR). Jak wskazują przedstawiciele wyłonionego wykonawcy, na mocy umowy Siły Zbrojne RP będą mogły skorzystać z możliwości bliźniaczych satelitów Pléiades 1A i -1B oraz obrazów o rozdzielczości przestrzennej rzędu 50 cm.
Wobec przetargowego wymogu dostępności zobrazowań za pośrednictwem platformy internetowej, Airbus zadeklarował udostępnienie do tego celu platformy cyfrowej Airbus OneAtlas - umożliwiającej uzyskiwanie także danych archiwalnych Pléiades oraz powiązanych narzędzi analitycznych. Same instrumenty Pléiades 1A i -1B mają zapewniać oczekiwaną możliwość codziennej akwizycji obrazu satelitarnego dowolnego wybranego miejsca na świecie.
Warto tutaj przypomnieć, że zaledwie w kwietniu 2021 r. do konstelacji satelitów obserwacji Ziemi Airbusa dołączył pierwszy satelita nowej serii Pléiades Neo. System ten umożliwia uzyskanie dodatkowych zobrazowań (powierzchni do 0,5 mln km? dziennie) o rozdzielczości 30 cm. Wkrótce ma dołączyć do niego bliźniaczy obiekt Pléiades Neo 4, gotowy do wystrzelenia jeszcze tego lata. Z kolei w 2022 roku na orbitę mają zostać wyniesione Pléiades Neo 5 i 6.
Oprócz zwycięzcy zamówienia, w przedmiotowym przetargu Sił Zbrojnych RP wziął udział jeszcze jeden oferent ? warszawska spółka CloudFerro.
Źródło:SPACE24.
Ilustracja: Airbus Defence & Space [intelligence-airbusds.com]

Ilustracja: Airbus Defence & Space [intelligence-airbusds.com]

https://www.space24.pl/sily-zbrojne-rp-kupuja-dane-satelitarne-umowa-z-airbus-poland

Siły Zbrojne RP kupują dane satelitarne. Umowa z Airbus Poland.jpg

Siły Zbrojne RP kupują dane satelitarne. Umowa z Airbus Poland2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mity wśród gwiazd: Gwiazdozbiór Strzelca
2021-06-22. Matylda Kołomyjec

Strzelec jest jednym z gwiazdozbiorów, które w naszej części świata znane są już od starożytności. Jego obecna nazwa pochodzi z łaciny, od słowa ?sagitta?, oznaczającego strzałę. Jednak historia wszystkich pozostałych imion, jakie poszczególne kultury nadały Strzelcowi, jest o wiele bardziej interesująca, niż można by przypuszczać.
Przede wszystkim, Strzelec nie zawsze i nie wszędzie nazywany był tak samo. Prawdopodobne jest, że w starożytnej Mezopotamii nosił imię Pabilsag ? pochodzi ono od mało znanego boga, później utożsamianego z Ninurtą. Dziedziną tego ostatniego, oprócz rolnictwa i wojny, było polowanie, co łączy się z obecnym wyobrażeniem Strzelca ? postaci z łukiem. Jednak wersja ta nie jest pewna i można jej przeciwstawić inną: gwiazdozbiór przedstawia boga imieniem Nedu, którego zadaniem była obrona bram podziemia, świata umarłych.
Sumeryjski gwiazdozbiór w niezmienionej formie przejęli mieszkańcy starożytnej Grecji. Mieli jednak własną mitologię, wobec czego Strzelec otrzymał nową historię:
Grecy identyfikowali go centaurem ? istotą, która ma dolną połowę ciała konia, a górną człowieka. Jednak kiedy chodzi o nadanie mu imienia, sprawa się komplikuje. Tradycyjnie Strzelcem był centaur Chiron, syn Kronosa (tytan, bóg rolnictwa) i Filyry (okeanida, nimfa morska). To właśnie on uczył żeglować Jazona, prowadzącego Argonautów do Złotego Runa.
Jednak oprócz Strzelca na niebie jest gwiazdozbiór nazywany bezpośrednio Centaurem i to właśnie on bezsprzecznie ma przedstawiać Chirona. Albo więc ta sama postać dwukrotnie pojawia się wśród gwiazd, albo powinniśmy przyjrzeć się drugiej wersji legendy. Według niej Chiron wymyślił oba powyższe gwiazdozbiory, by pomóc Argonautom w nawigacji podczas ich podróży.
Istnieje również trzecia opowieść. Według niej Strzelec to Krotos ? syn Pana, greckiego boga lasów ? wynalazca łucznictwa. Według mitu Krotos żył wśród muz, które po jego śmierci poprosiły Zeusa, by umieścił go na niebie.
Strzała, którą trzyma Strzelec, wskazuje na gwiazdę Antares, serce Skorpiona. Zadaniem Strzelca jest obrona Herkulesa przed atakiem tego jadowitego pajęczaka. A może łucznik chce po prostu zemścić na Skorpionie, zabójcy Oriona, również umieszczonego pomiędzy gwiazdami.
Patrząc na gwiazdozbiór Strzelca, zaraz za nim zobaczymy pas Drogi Mlecznej, w tym miejscu najjaśniejszy. Dzięki temu w obrębie Strzelca znajduje się wiele obiektów głębokiego nieba, jak mgławice, gromady i Chmury Gwiazd Strzelca ? Wielka i Mała. Te ostatnie to obiekty w ścisłym znaczeniu tego słowa, a raczej fragmenty Drogi Mlecznej, które nie są zasłonięte gazem ani pyłem, a przez to dobrze widoczna i jasne. Z mgławic najciekawsze są chyba Mgławica Laguna (M8), Omega (M17) oraz Czerwony Pająk (NGC 6537).
W starożytności Strzelec należał (i wciąż należy) do gwiazdozbiorów przecinających ekliptykę, w związku z czym jest jednym z tak zwanych gwiazdozbiorów zodiakalnych.
W Polce widoczny jest tylko fragment gwiazdozbioru Strzelca w okresie letnim.
Powyższy fragment mapy nieba przedstawia gwiazdozbiór Strzelca w otoczeniu sąsiednich gwiazdozbiorów. Białe okręgi z przypisanymi numerami to oznaczenia obiektów z katalogu Messiera ? galaktyk, gromad. Źródło: Wikimedia
Powyższy obrazek pochodzi z pracy Heweliusza pod tytułem ?Uranographia? i przedstawia wizję centaura-strzelca na tle tworzących go gwiazd. Źródło: Wikimedia
Mgławica Laguna, skatalogowana przez Charlesa Messiera jako M8. Jest to jeden z obiektów zawartych w obrębie gwiazdozbioru Strzelca. Źródło: ESO/VPHAS+ team
https://astronet.pl/autorskie/mity-wsrod-gwiazd/gwiazdozbior-strzelca/

Mity wśród gwiazd Gwiazdozbiór Strzelca.jpg

Mity wśród gwiazd Gwiazdozbiór Strzelca2.jpg

Mity wśród gwiazd Gwiazdozbiór Strzelca3.jpg

Mity wśród gwiazd Gwiazdozbiór Strzelca4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naukowcy śledzą podróż ziarna pyłu przez nowo narodzony Układ Słoneczny
2021-06-22.
Łącząc analizę próbek w skali atomowej i modele symulujące prawdopodobne warunki panujące w rodzącym się Układzie Słonecznym, nowe badania ujawniają wskazówki dotyczące pochodzenia kryształów, które uformowały się ponad 4,5 mld lat temu.
Zespół badawczy odtworzył w niespotykanych dotąd szczegółach historię ziarna pyłu, które uformowało się podczas narodzin Układu Słonecznego ponad 4,5 mld lat temu. Odkrycia te dają wgląd w fundamentalne procesy leżące u podstaw formowania się układów planetarnych, z których wiele wciąż jest owianych tajemnicą.

Na potrzeby badania, zespół opracował nowy rodzaj modelu łączącego mechanikę kwantową i termodynamikę, aby symulować warunki, na jakie ziarno pyłu było narażone podczas formowania się, kiedy Układ Słoneczny był wirującym dyskiem gazu i pyłu, znanym jako dysk protoplanetarny lub mgławica słoneczna. Porównanie przewidywań modelu z niezwykle szczegółową analizą składu chemicznego i struktury krystalicznej próbki, wraz z modelem transportu materii w mgławicy słonecznej, pokazało wskazówki dotyczące podróży ziarna i warunków środowiskowych, które ukształtowały je po drodze.

Ziarno analizowane w badaniu jest jednym z kilku inkluzji, znanych jako inkluzje bogate w wapń i glin (CAl), odkrytych w próbce z meteorytu Allende, który spadł nad meksykańskim stanem Chihuahua w 1969 roku. CAl są przedmiotem szczególnego zainteresowania, ponieważ uważa się, że należą do pierwszych ciał stałych, które uformowały się w Układzie Słonecznym ponad 4,5 mld lat temu.

Podobnie, jak pieczątki w paszporcie opowiadają historię podróży i przystanków po drodze, struktury w skali mikro i atomowej próbek odkrywają zapis historii ich formowania się, która była kontrolowana przez zbiorowe środowiska, na które były wystawione.

O ile nam wiadomo, nasza praca jest pierwszą opowiadającą historię pochodzenia, oferująca wskazówki na temat prawdopodobnych procesów, które zaszły w skali odległości astronomicznych z tym, co widzimy w naszej próbce w skali odległości astronomicznych ? powiedział Tom Zega, profesor w University of Arizona's Lunar and Planetary Laboratory i pierwszy autor pracy, opublikowanej w The Planetary Science Journal.

Zega i jego zespół analizowali skład inkluzji osadzonych w meteorycie przy użyciu najnowocześniejszych transmisyjnych mikroskopów elektronowych o rozdzielczości atomowej ? jednego w Kuiper Materials Imaging and Characterization Facility Uniwersytetu Arizona oraz siostrzanego mikroskopu znajdującego się w fabryce Hitachi w Hitachinaka w Japonii.

Okazało się, że inkluzje składają się głównie z rodzajów minerałów znanych jako spinel i perowskit, które również występują w skałach na Ziemi i są badane jako materiały kandydujące do zastosowań, takich jak mikroelektronika i fotowoltaika.

Podobne rodzaje ciał stałych występują w innych typach meteorytów, zwanych chondrytami węglistymi, które są szczególnie interesujące dla naukowców planetarnych, ponieważ wiadomo, że są pozostałością po formowaniu się Układu Słonecznego i zawierają cząsteczki organiczne, w tym takie, które mogły dostarczyć materiałów do powstania życia.

Precyzyjna analiza przestrzennego rozmieszczenia atomów pozwoliła zespołowi na bardzo szczegółowe zbadanie budowy struktur krystalicznych. Ku zaskoczeniu zespołu, niektóre z wyników były sprzeczne z obecnymi teoriami na temat procesów fizycznych zachodzących wewnątrz dysków protoplanetarnych, co skłoniło ich do dalszych poszukiwań.

Naszym wyzwaniem jest to, że nie wiemy, jakie ścieżki chemiczne doprowadziły do powstania tych inkluzji ? powiedział Zega. Natura jest naszą zlewką laboratoryjną, a ten eksperyment miał miejsce miliardy lat przed naszym pojawieniem się, w zupełnie obcym środowisku.

Na podstawie danych, które autorzy pracy byli w stanie wydobyć ze swoich próbek, doszli do wniosku, że cząstka uformowała się w regionie dysku protoplanetarnego niedaleko miejsca, w którym obecnie znajduje się Ziemia, a następnie odbyła podróż bliżej Słońca, gdzie stawała się coraz gorętsza, by później zmienić kurs i rozpłynąć się w chłodniejszych częściach dalej od młodego Słońca. Ostatecznie, została włączona do planetoidy, która później rozpadła się na kawałki. Niektóre z tych kawałków zostały przechwycone przez ziemską grawitację i spadły jako meteoryty.

Próbki do tego badania zostały pobrane z wnętrza meteorytu i uważane są za prymitywne ? innymi słowy, nienaruszone przez wpływ środowiska. Uważa się, że taki prymitywny materiał nie przeszedł żadnych znaczących zmian od czasu jego pierwszego uformowania się ponad 4,5 mld lat temu, co jest rzadkością. Czy podobne obiekty występują na asteroidzie Bennu, której próbki zostaną dostarczone na Ziemię przez misję OSIRIS-REx w 2023 roku, dopiero się okaże. Do tego czasu naukowcy polegają na próbkach, które spadają na Ziemię za pośrednictwem meteorytów.

Autorzy stwierdzili, że badania takie, jak to mogą przenieść naukowców planetarnych krok bliżej do ?wielkiego modelu powstawania planet? ? szczegółowego zrozumienia materii poruszającej się po dysku, z czego się składa i jak daje początek Słońcu i planetom.

Potężne radioteleskopy, takie jak Atacama Large Millimeter/submillimeter Array (ALMA) w Chile, pozwalają astronomom zobaczyć układy gwiezdne w trakcie ich ewolucji, powiedział Zega.

Być może w pewnym momencie będziemy mogli zajrzeć do ewoluujących dysków, a wtedy będziemy mogli naprawdę porównać nasze dane pomiędzy dyscyplinami i zacząć odpowiadać na niektóre z tych naprawdę ważnych pytań. Czy te cząsteczki pyłu tworzą się tam, gdzie myślimy, że powstały w naszym Układzie Słonecznym? Czy są one wspólne dla wszystkich układów gwiazdowych? Czy powinniśmy spodziewać się wzorca, który widzimy w naszym Układzie Słonecznym ? skaliste planety blisko gwiazdy centralnej i gazowe olbrzymy dalej ? we wszystkich układach? ? dodaje Zega.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
University Arizona

Urania
Wizja artystyczna wczesnego Układu Słonecznego, w czasie, gdy nie było jeszcze planet. Źródło: Heather Roper

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2021/06/naukowcy-sledza-podroz-ziarna-pyu-przez.html

Naukowcy śledzą podróż ziarna pyłu przez nowo narodzony Układ Słoneczny.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i poszło. Helikopter Ingenuity jest już w nowym miejscu
2021-06-22. Radek Kosarzycki
Nie ma co się oszukiwać. Informacje o helikopterze Ingenuity nie są już ekscytujące. To też najlepszy dowód na to, jak doskonale został przygotowany do swojej misji.
W poniedziałek helikopter Ingenuity zgodnie z poleceniami przesłanymi mu wcześniej z Ziemi, po raz ósmy wzbił się w powietrze nad powierzchnią Marsa i poleciał do nowego miejsca, oddalonego od miejsca startu o 160 metrów w kierunku południowym, czyli tam, gdzie obecnie zmierza jego towarzysz, łazik Perseverance.
Cały lot trwał 77,4 sekundy. Po wylądowaniu Ingenuity znalazł się 133 metry od łazika.
Wszystko wskazuje na to, że błąd, który wystąpił podczas szóstego lotu helikoptera, był jednorazowy, bowiem ani podczas siódmego, ani ósmego lotu nic takiego się nie powtórzyło.
Pytanie ?co teraz?? ma raczej przewidywalną odpowiedź. Choć NASA nie zapowiedziała jeszcze żadnego kolejnego lotu, to z pewnością zrobi to w ciągu najbliższych kilku dni. Analitycy wskazują, że Ingenuity działa na tyle dobrze, że równie dobrze może towarzyszyć łazikowi jeszcze przez kilka kolejnych miesięcy, wykonując po dwa, trzy loty miesięcznie. Główny cel misji już dawno został zrealizowany, a więc wszystko, co teraz robi helikopter na Marsie to potężny bonus dla zespołu inżynierów, którzy go przygotowali. Nie zmienia to jednak faktu, że im więcej lotów wykona Ingenuity, tym większa szansa na to, aby wraz z następnym łazikiem poleciał kolejny, większy, bardziej zaawansowany helikopter i to już jest realna zmiana.
https://spidersweb.pl/2021/06/ingenuity-lot-nr-8-zaliczony.html

No i poszło. Helikopter Ingenuity jest już w nowym miejscu.jpg

No i poszło. Helikopter Ingenuity jest już w nowym miejscu2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wideo dnia: Elon ląduje rakietami na barkach oceanicznych. Chiny miejscem lądowania się nie przejmują
2021-06-22

Radek Kosarzycki
 O chińskim programie kosmicznym pisze się obecnie częściej niż o jakimkolwiek innym. Z jednej strony jest to efekt nowości, a z drugiej częstotliwość startów nowych rakiet, nowych misji czy nowych satelitów w Chinach dorównuje całemu zachodniemu światu. Nie wszystko jednak w Chinach rozwija się w wystarczająco szybkim tempie.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy na orbitę okołoziemską wyniesiony został pierwszy moduł stacji Tiangong, statek transportowy z zapasami i pierwsza trzyosobowa załoga stacji kosmicznej. To się nazywa tempo.
Niestety, kiedy startują rakiety, to często też spadają. O ile SpaceX dopracował do perfekcji lądowanie pierwszych członów swoich rakiet Falcon 9 na barkach oceanicznych, to w Chinach rakiety lądują spadają gdzie popadnie, a to ktoś je znajdzie na polu, a to na ulicy, a to znowu na dachu przypadkowego domu.
16 czerwca w kierunku stacji kosmicznej poleciała pierwsza załoga składająca się z trzech astronautów. W sieci pojawiło się teraz nagranie z miejsca, w którym wylądował spadł element rakiety Długi Marsz 2F realizującej tę misję. Z rakiety jeszcze wydobywa się silnie toksyczny tetratlenek diazotu.
Nie jest to jednak pierwszy taki przypadek. 5 maja, po wyniesieniu na orbitę modułu Tianhe, na Ziemię całkowicie niekontrolowanie spadł główny człon rakiety Długi Marsz 5B.
Chiny jak najszybciej powinny skupić się na opracowaniu technologii kontrolowania spadających na Ziemię rakiet. Zważając na wciąż rosnącą częstotliwość startów (W przeciągu kolejnych 16 miesięcy do samej stacji Tiangong wystartuje 11 innych rakiet), rośnie także ryzyko ofiar gdy w końcu jakaś rakieta trafi nie na leśną drogę, a na dom mieszkalny czy ruchliwe centrum miasta.

https://spidersweb.pl/2021/06/chinskie-rakiety-ladowanie.html

Wideo dnia Elon ląduje rakietami na barkach oceanicznych. Chiny miejscem lądowania się nie przejmują.jpg

Wideo dnia Elon ląduje rakietami na barkach oceanicznych. Chiny miejscem lądowania się nie przejmują2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Webinar o organizmach ekstremofilnych
2021-06-22 Redakcja
Jest nam ogromnie miło zaprosić na webinar, organizowany przez Polskie Towarzystwo Astrobiologiczne. Porozmawiamy o życiu w ekstremalnych warunkach czyli organizmach ekstremofilnych.
Ewolucja na Ziemi postępowała na wiele sposobów. Ekstremofilne organizmy ze swoimi unikalnymi cechami były w stanie skolonizować różne siedliska i przystosowywać się do różnych czynników we wczesnych eonach. Osiągnięto to dzięki mechanizmom ochronnym, takim jak unikalny metabolizm, który może ułatwić ekspansję w różnych środowiskach. Zbiór osobliwych elementów tworzących komórki wpływa na wiele procesów mających na celu dostosowanie się do środowisk szczególnie, ekstremalnych. Co więcej, ewolucja mikroorganizmów, w szczególności z eonów archaicznego i proterozoicznej, podczas formowania się atmosfery bogatej w tlen na Ziemi, była dotychczas słabo zbadana. Na panelu dyskusyjnym dowiemy się i przedyskutujemy, różne organizmy z ekstremalnych środowisk na naszej planecie: od głębin oceanicznych po wulkany.
Gośćmi panelu będą członkowie Polskiego Towarzystwa Astrobiologicznego:
? Ewa Borowska,
? Łukasz Kaczmarek,
? Natalia Zalewska,
Wydarzenie zostało objęte Patronatem Honorowym Polskiej Agencji Kosmicznej. Patronem medialnym panelu jest Radio Kampus.
Link do wydarzenia: https://fb.me/e/1hBcvbVpM
https://kosmonauta.net/2021/06/webinar-o-organizmach-ekstremofilnych/

Webinar o organizmach ekstremofilnych.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Europejscy astronauci na pokładzie chińskiej stacji kosmicznej?
2021-06-22. Krzysztof Kanawka
Czy i kiedy Europejczycy znajdą się na pokładzie chińskiej stacji kosmicznej?
Pojawiają się doniesienia, że troje astronautów z Europy uczestniczy w przygotowaniach do misji załogowych do chińskiej stacji kosmicznej.
Niedawno rozpoczęła się misja Shenzhou-12 ? pierwsza chińska misja załogowa od 2016 roku. Celem Shenzhou-12 jest chińska stacja orbitalna, której pierwszy moduł (Tianhe-1) znalazł się na orbicie w kwietniu 2021.
Po Shenzhou-12, która zaplanowana jest na 3 miesiące, rozpoczną się sześciomiesięczne wyprawy na chińską stację orbitalną. Docelowo ta stacja ma być stale lub prawie stale zamieszkana. Wiele wskazuje na to, że rotacje załóg będą wyglądały podobnie jak w przypadku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Czy w misjach do chińskiego ?Niebiańskiego Pałacu? będą brać udział także astronauci z innych państw? Od kilku lat pojawiają się doniesienia o możliwości udziału Europejczyków w misjach pojazdów Shenzhou. Już w 2017 roku Samantha Cristoforetti prezentowała swoje wstępne zdolności w użyciu języka chińskiego. Wiele osób odbierało to jako etap przygotowań do przyszłych misji na pokładzie chińskich pojazdów. Oczywiście, w międzyczasie nie pojawiły się żadne oficjalne doniesienia ze strony agencji ESA czy CNSA.
Co jakiś czas pojawiają się nieoficjalne doniesienia o dyskusjach pomiędzy ESA a CNSA w kwestii lotów na chińską stację orbitalną. Jedno z takich doniesień pochodzi z 18 czerwca 2021 i sugeruje, że troje Europejczyków obecnie odbywa trening do jednej z przyszłych misji Shenzhou. Wg tej zapowiedzi, pierwsza z misji z udziałem Europejczyka lub Europejki ma się odbyć już w 2022 roku. Na przyszły rok zaplanowano misje Shenzhou-14 (start w maju 2022) i Shenzhou-15 (start w listopadzie 2022). Czy na pokładzie któregoś z tych pojazdów znajdzie się astronauta ESA?
Jest także możliwe, że pierwszy pobyt Europejczyka będzie krótszy niż sześć miesięcy. W tym scenariuszu astronauta/ka spędzi na pokładzie chińskiej stacji jedynie kilka dni, powracając z poprzednią załogą na Ziemię. Jest to możliwe, jeśli Chiny zdecydują się na przedłużenie pobytu jednego ze swych astronautów z sześciu do dwunastu miesięcy.
Ponadto, nie wydaje się jednak dość prawdopodobne, by w misji uczestniczył obywatel innego państwa niż Chiny zanim ta stacja zostanie ukończona. Oznacza to, że prawdopodobnie pierwszego lotu Europejczyka można się spodziewać niż pod koniec 2022 roku ? co zbiega się z datą misji Shenzhou-15.
Oczywiście, warto tu dodać, że na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia udziału w tych lotach ze strony ESA czy CNSA. Jest jednak dość prawdopodobne, że w ciągu najbliższych lat dojdzie do udziału w tych lotach obywateli z wielu różnych państw. Dla Chin będzie to z pewnością ważny element zaistnienia na polu współpracy międzynarodowej w załogowej astronautyce ? co dotychczas było dość ograniczone.
Proponowane eksperymenty do realizacji na chińskiej załogowej stacji kosmicznej / Credits ? CGTN
Wątek na Polskim Forum Astronautycznym dotyczący chińskiej stacji kosmicznej.
(Tw)
https://kosmonauta.net/2021/06/europejscy-astronauci-na-pokladzie-chinskiej-stacji-kosmicznej/

Europejscy astronauci na pokładzie chińskiej stacji kosmicznej.jpg

Europejscy astronauci na pokładzie chińskiej stacji kosmicznej2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz w akcji pierwsze na świecie planetarium 3D o kosmicznej jakości 10K [WIDEO]
2021-06-22.
Technologie wideo wysokiej rozdzielczości w końcu trafiają pod strzechy. Dzięki nim możemy zobaczyć i doświadczyć otaczającego nas świata, jak nigdy dotąd. A co powiecie na podziwianie kosmosu w jakości 10K?
Takie dobrodziejstwa właśnie zawitały do słynnego planetarium La Coupole, które znajduje się w Centrum Historii i Pamięci na północy Francji. Widzowie mogą odbyć niezapomnianą podróż po otchłani przestrzeni kosmicznej w rewelacyjnej jakości 10K. Za obsługę technologiczną odpowiada firma Sony i RSA Cosmos.
Japończycy zainstalowali w planetarium 12 potężnych projektorów VPL-GTZ380 i paneli SXRD o natywnej rozdzielczości 4K. Wyświetlają one krystalicznie czysty i przepełniony szczegółami obraz na 15-metrowej kopule z jasnością aż 120 tysięcy lumenów. Jest to nie tylko jasność, ale i rozdzielczość jeszcze niedostępna nigdzie indziej na świecie. Warto tutaj dodać, że całość działa pod batutą systemu SkyExplorer 2021.
Widzowie mogą liczyć na niezwykłe doznania, zarówno wizualne, jak i dźwiękowe. Te drugie zapewnia Audience Response. Planetarium 10K może wizualizować obiekty przemierzające przestrzeń kosmiczną w niezwykle realistyczny sposób. Można poczuć się tam, jakbyśmy dosłownie znajdowali się pomiędzy obserwowanymi obiektami. Obiekt może też służyć jako kino.
Pomysłodawcy projektu zadbali również o sferę interakcji pomiędzy widzami a technologią. W każdym z foteli znajduje się specjalny panel, za pomocą którego można w pewnym zakresie sterować systemem wizualizacji. Całość sprawia, że widzowie nie tylko uczestniczą w niezwykłym kosmicznym spektaklu, ale również mogą w nim brać aktywny udział i mieć wpływ na jego przebieg.
Przedstawiciele planetarium uważają, że dzięki nowej technologii, wśród dzieci i młodzieży wzrośnie zainteresowanie naukami przyrodniczymi. To bardzo ważne w dzisiejszych czasach. Większość młodych w swojej przyszłości nie tylko będzie mogło pracować w firmach związanych z przemysłem kosmicznym, ale również będą żyli w realiach kolonizacji Księżyca i Marsa, a nawet jest szansa, że odbędą na nie podróże.
Źródło: GeekWeek.pl/La Coupole/Sony / Fot. La Coupole/Sony
The World?s 1st REAL 10K 3D planetarium: La Coupole
https://www.youtube.com/watch?t=2&v=D-47riaA-TA&feature=emb_imp_woyt

Nouveau Planétarium ? La Coupole : décollez pour de nouvelles aventures !
https://www.youtube.com/watch?t=36&v=JsV8OV4J0U4&feature=emb_imp_woyt

https://www.geekweek.pl/news/2021-06-22/zobacz-w-akcji-pierwsze-na-swiecie-planetarium-3d-o-kosmicznej-jakosci-10k-wideo1/

Zobacz w akcji pierwsze na świecie planetarium 3D o kosmicznej jakości 10K [WIDEO].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosja na rozdrożu: albo będzie latać na chińską, albo na Międzynarodową Stację Kosmiczną
2021-06-23. Radek Kosarzycki
W najbliższych miesiącach i latach Rosja będzie musiała zdecydować, w którym z dwóch obecnie istniejących domów na orbicie okołoziemskiej będzie chciała mieszkać. Wybór jest jednak trudniejszy, niż się mogło wydawać.
29 kwietnia wraz ze startem rakiety Długi Marsz 5B, wynoszącej na orbitę moduł Tianhe rozpoczęła się budowa chińskiej stacji kosmicznej Tiangong. Kilka miesięcy wcześniej Rosja ogłosiła, że najprawdopodobniej za kilka lat zrezygnuje z eksploatacji i finansowania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Zakładano zatem, że Rosja zmieni front i skupi się na korzystaniu z powstającej nowej stacji swojego południowego sąsiada. Czy faktycznie ma to sens?
Podczas konferencji sektora kosmicznego (GLEX) w Petersburgu, dyrektor Roskosmosu Dmitrij Rogozin poinformował, że Rosja faktycznie prowadzi rozmowy z Chinami na temat korzystania ze stacji Tiangong.
Jak przekonywał, Rosjanie teoretycznie mogliby latać na stację z Kosmodromu Wostocznyj albo z Europejskiego Portu Kosmicznego w Kourou w Gujanie Francuskiej. Na ustalenie możliwych opcji jest jeszcze czas, ponieważ zakończenie budowy stacji planowane jest dopiero na koniec 2022 r.
Lot na Tiangong z Rosji? Niekoniecznie
Nachylenie orbity stacji kosmicznej Tiangong względem równika wynosi 41,5 stopnia, dzięki czemu idealnie startuje się tam z kosmodromu Jiuquan. Problem jednak z tym, że rosyjskie kosmodromy znajdują się nieco wyżej. To z kolei oznacza, że rakiety startujące z rosyjskich kosmodromów musiałyby zostać zmodyfikowane tak, aby dało się dolecieć na południe do Tiangong. Taka trajektoria jednak wymagałaby dużo więcej paliwa, a opadające pierwsze człony rakiety nie mogłyby lądować na terytorium Rosji a Chin. Jak na razie jednak Rosja odmawia komentarza w tej sprawie. Możemy zatem przypuszczać, że rozmowy między Chinami a Rosją w tej kwestii wciąż trwają.
Chińska strona natomiast podkreśla, że jak najbardziej oferuje możliwość transportu astronautów międzynarodowych partnerów z kosmodromu Jiuquan, na pokładzie statku Shenzhou. Opcja ta niestety wiąże się z tym, że rosyjscy astronauci nieprzyzwyczajeni do tego, musieliby przechodzić długie szkolenie z obsługi statku oraz z języka chińskiego, tak samo jak Amerykanie i Europejczycy, którzy musieli szkolić się z obsługi Sojuza i języka rosyjskiego, aby latać na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Dla dawnej potęgi kosmicznej przejście z roli gospodarzy do roli petentów może być trudne do przełknięcia.
Z tego też powodu można się spodziewać, że negocjacje zbyt szybko się nie zakończą. Ostatecznie może się okazać, że Rosjanom bardziej będzie się opłacało pozostać na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej niż kombinować z Chinami.
https://spidersweb.pl/2021/06/chinska-czy-miedzynarodowa-stacja-kosmiczna-rosja-wybiera.html

Rosja na rozdrożu albo będzie latać na chińską, albo na Międzynarodową Stację Kosmiczną.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Letnie klejnoty nieba: Lutnia, czyli Lira
2021-06-23.
Lutnia (Lira) to jeden z małych, ale charakterystycznych gwiazdozbiorów półkuli północnej, znany już w starożytności. W Polsce widoczna jest praktycznie od od wiosny aż do jesieni. To region nieba pełen ciekawych gwiazd i obiektów głębokiego nieba. Teraz, latem, warto spróbować je zaobserwować, także z pomocą przyrządów optycznych.
Jest to dość zwarta konstelacja, nazwana na cześć starożytnego greckiego instrumentu, liry, która przypominała harfę w kształcie litery "U". Dla wielu obserwatorów nocnego nieba pojawienie się gwiazdozbioru jest znakiem dobrego okresu widoczności letniej Drogi Mlecznej. Mimo jej niewielkich rozmiarów, w granicach tej konstelacji można znaleźć wiele różnego rodzaju obiektów ? wszystkiego po trochu. Do obejrzenia części z nich niezbędny jest jednak teleskop lub przynajmniej lornetka.
Najjaśniejszą gwiazdą Lutni jest Wega, zarazem czwarta pod względem jasności gwiazda na nocnym niebie widzianym z Ziemi. Wiosną tego roku astronomowie znaleźli przesłanki za istnieniem gigantycznej i gorącej planety krążącej wokół tej gwiazdy. Wega znajduje się zaledwie 25 lat świetlnych od Ziemi i jest dwukrotnie większa pod względem masy niż Słońce. Wega jest gwiazdą typu A, większą, bardziej niebieską, młodszą i znacznie szybciej wirującą od niego. Okres rotacji Wegi to zaledwie 16 godzin, przez co jest  ona silnie spłaszczona na biegunach i wybrzuszona na równiku.
Od Wegi jest już stosunkowo blisko (~2 stopnie kątowe) do ciekawej gwiazdy węglowej T Lyrae. Tego typu gwiazdy węglowe to silnie wyewoluowane czerwone olbrzymy z atmosferami bogatymi w związki sadzy, które rozpraszają światło niebieskie i zielone i przepuszczają tylko cieplejsze kolory ? przez co wyglądają jak silnie poczerwienione. Podobny proces powoduje, że Słońce staje się czerwone, gdy widzimy je patrząc przez dym z pożaru lasu. Gwiazda ta ma typ widmowy C8 i jest dodatkowo zmienna (w granicach 7,5 do 9,2 magnitudo). Leży daleko, bo w odległości około 2064 od Ziemi.
Patrząc na południowy wschód od niej widzimy jedną z galaktyk Lutni, spiralną NGC 6688. Przyda się do tego oczywiście teleskop, który pozwoli ujawnić jej wydłużony owal z gęstym obszarem centralnym i jasnym jądrem galaktycznym. W północnej części gwiazdozbioru, patrząc 7° na północny-północny wschód od Wegi, dostrzeżemy też interesującą parę galaktyk ? NGC 6703 (11,3m) i NGC 6702 (12,2m). Jasne, gęste jądro NGC 6703 jest wyraźne nawet przy stosunkowo niewielkim powiększeniu. Nieco słabsza NGC 6702 subtelnie świeci w tym samym polu widzenia.
Lutnia zawiera najsłynniejszą gwiazdę wielokrotną na niebie, Epsilon 1,2 (? 1,2) Lyrae, znanej też (szczególnie w literaturze angielskojęzycznej) pod nazwą Podwójnie Podwójna (Double Double). Bliźniacze gwiazdy są od siebie oddalone o 3,5 cala. Warto oglądać je z pomocą lornetki, są też jednocześnie jednym z najbardziej wymagających wyzwań na niebie dla oka nieuzbrojonego. Co ciekawe, obie te gwiazdy same w sobie są również podwójne. Epsilon 1 jest przy tym układem fizycznie podwójnym nieco tylko ciaśniejszym. W rzeczywistości obie pary gwiazd znajdują się bardzo daleko od siebie, w odległości około 10 000 jednostek astronomicznych, a okrążenie przez nie ich wspólnego środka ciężkości układu zajmuje co najmniej 400 000 lat. Ich składniki są z kolei oddalone od siebie o zbliżoną wartość, która wynosi średnio 200 jednostek astronomicznych, czyli średnią odległości Ziemia-Słońce w naszym układzie pomnożonej przez 200. Układ Epsilon-1 Lyrae tworzy biała gwiazda ciągu głównego typu widmowego A3i żółto-biały karzeł. Składniki te obiegają wspólny środek mas w okresie około 1800 lat. Epsilon-2 Lyrae to białe gwiazdy ciągu głównego (typy widmowe A6 i A7. Gwiazdy te obiegają swój wspólny środek masy w ciągu aż 724 lat.
W Lutni znajdują się także cztery gromady gwiazd, z których dwie można dostrzec już przez zwykłą lornetkę. Najłatwiej zaobserwować gromadę otwartą Delta Lyrae składającą się z 77 gwiazd zgrupowanych wokół gwiazdy Delta2 Lyrae, pomarańczowego olbrzyma typu M o temperaturze powierzchni około 3600 kelwinów, emitującego więcej energii niż 10 000 Słońc i leżącego w odległości około 900 lat świetlnych od Ziemi. W pobliżu tej gromady warto jeszcze odnaleźć na niebie (3,9° na północ) ładną gwiazdę podwójną ?2431 (magnitudo 6,2 i 9,6, separacja 19?). Natomiast mniej więcej 4° na południowy wschód od Delty Lyrae znajdziemy nieco rozmytą plamkę gwiazd o średnicy 40? i jasności 5,5 mag. To ASCC 101 (All-Sky Compiled Catalog). Na tę stosunkowo jasną gromadę otwartą składa się kilka ładnych łańcuchów gwiazd.
NGC 6743, mała gromada otwarta o jasności 8m, położona jest na południowy-wschód od gwiazdy ? Lyrae. Jej najjaśniejsza gwiazda znajduje się w pobliżu centrum gromady. Gromada znajduje się w odległości około 3624 lat świetlnych od nas, została odkryta przez Johna Herschela. Z kolei NGC 6791 to oszałamiająco bogata, ale słabo świecąca gromada położona niedaleko wschodniej granicy Liry. Przy większym powiększeniu teleskopowym pojawiają się w niej setki niezbyt jasnych gwiazd, w tym wiele zaledwie na granicy naszego widzenia. NGC 6791 jest jedną z najstarszych (liczy sobie około 8 miliardów lat) i najbardziej bogatych w metale oraz najbardziej masywnych gromad otwartych w Drodze Mlecznej.
Kulista M56 to jedyna gromada kulista w Lirze. Znajdziemy ją w zakątku konstelacji, na północny zachód od gwiazdy podwójnej Albireo (Beta Cygni, druga pod względem jasności gwiazda w Łabędziu). W rzeczywistości znajduje się ona w odległości około 33 000 lat świetlnych od nas i ma średnicę 84 lat świetlnych. Gromada ta porusza się w przestrzeni wraz z inną, olbrzymią gromadą kulistą Omega Centauri (NGC 5139), która jest uważana za pozostałość po jądrze mniejszej galaktyki karłowatej, dawno temu wchłoniętej przez Drogę Mleczną, co sprawiło, że obie te gromady kuliste z zewnątrz zostały ostatecznie włączone do naszej galaktyki.
Mgławica Pierścień (M57) to kolejny popularny obiekt do zaobserwowania przez teleskop. Aby dostrzec jej szczegóły, potrzeba jednak dość dużego powiększenia.  Znajduje się w naszej Galaktyce i jest mgławicą planetarną leżącą w odległości około 2,3 tys. lat świetlnych od Ziemi, przy bardzo powoli zbliża się do nas. W rzeczywistości ma rozmiary rzędu 1,9 na 1,3 roku świetlnego.  Jej centralna gwiazda jest białym karłem, pozostałością po dawnej gwieździe ciągu głównego podobnej do Słońca, która odrzuciła na etapie ewolucji czerwonego olbrzyma swe zewnętrzne warstwy. Biały karzeł będzie świecił jeszcze przez kilka miliardów lat, zanim ostatecznie wystygnie i stanie się czarnym karłem.
Czytaj więcej:
?    Cały artykuł
?    Lipcowe niebo 2021

Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Źródło: Skyandtelescope.org
Na ilustracji: NGC 6791 jest jednym z najwspanialszych obiektów głębokiego nieba w Lirze. Gromada jest domem dla prawie 400 "słońc" i znajduje się blisko 13300 lat świetlnych od nas. Źródło: PanSTARRS DR1/Aladin Sky Atlas
Źródło: Till Credner - Praca własna: AlltheSky.com

Na zdjęciu: Wega jest najjaśniejszą gwiazdą w asteryzmie Trójkąta Letniego, który sygnalizuje "powrót" letniej Drogi Mlecznej. Źródło: Bob Kin

Zdjęcie przedstawia teleskopowy obraz gwiazdy Podwójnie Podwójnej w Lutni: na górze znajduje się układ Epsilon 1, na dole Epsilon 2. Źródło: Michael Boyle

Na zdjęciu: NGC 6791 i jej białe karły. Źródło: NASA, ESA, Digitized Sky Survey, and L. Bedin (STScI)

Na zdjęciu: Osobliwa mgławica planetarna NGC 6765 (na profesjonalnym zdjęciu teleskopowym po lewej stronie oraz zdjęciu wykonanym15-calowym reflektorem ? po prawej. Źródło: PanSTARRS DR1 (po lewej), Bob King
Na zdjęciu: Mgławica Pierścień z Teleskopu Hubble?a. Źródło: NASA, ESA, C.R. Robert O?Dell (Vanderbilt University), G.J. Ferland (University of Kentucky), W.J. Henney and M. Peimbert (National Autonomous University of Mexico) Credit for Large Binocular Telescope data: David Thompson (University of Arizona)

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/letnie-klejnoty-nieba-lutnia-czyli-lira

Letnie klejnoty nieba Lutnia, czyli Lira.jpg

Letnie klejnoty nieba Lutnia, czyli Lira2.jpg

Letnie klejnoty nieba Lutnia, czyli Lira3.jpg

Letnie klejnoty nieba Lutnia, czyli Lira4.jpg

Letnie klejnoty nieba Lutnia, czyli Lira5.jpg

Letnie klejnoty nieba Lutnia, czyli Lira6.jpg

Letnie klejnoty nieba Lutnia, czyli Lira7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elon Musk mówi: internet z kosmosu na całym świecie jeszcze w tym roku
2021-06-23. Radek Kosarzycki
Budowana od ponad roku megakonstelacja satelitów Starlink będzie w stanie dostarczać internet satelitarny na całym świecie już za kilka miesięcy. To jednak wciąż dopiero początek budowy gigantycznej infrastruktury orbitalnej.
Gwynne Shotwell, prezes SpaceX, poinformowała, że już we wrześniu satelitów Starlink będzie na orbicie wystarczająco dużo, aby umożliwić dostarczanie internetu w każdym miejscu na Ziemi. Nie oznacza to jednak automatycznie, że faktycznie usługa będzie dostępna. Jakby nie patrzeć, zanim firma będzie mogła zaoferować swoje usługi w danym kraju, będzie zmuszona spełnić odpowiednie lokalne wymagania formalne i prawne. Możliwe zatem, że w niektórych krajach niejako satelity już będą na niebie, ale usługa nie będzie dostępna.
Jak przekonuje Shotwell, w ciągu 18 miesięcy na orbitę trafiło 1800 satelitów i gdy osiągną one swoją orbitę docelową, będą w stanie zapełnić pełne pokrycie powierzchni Ziemi. SpaceX jednak nie zamierza poprzestać na dotychczasowej liczbie satelitów. Pierwszy etap budowy megakonstelacji mówi nawet o 12 000 satelitów, aczkolwiek rozważane jest rozbudowanie sieci do oszałamiających 42 000 satelitów.
Koszt budowy konstelacji składającej się z 12 000 satelitów szacuje się na 10 mld dol. Od kilku miesięcy także klienci z Polski mogą zamawiać zestawy odbiorników internetu od Elona Muska, aczkolwiek jak na razie usługa nie należy do najtańszych. SpaceX informuje natomiast, że w 11 krajach, w których już teraz prowadzone są beta-testy usługi zamówiono już 500 000 zestawów do odbioru internetu satelitarnego.
https://spidersweb.pl/2021/06/starlink-dostepny-na-calej-ziemi.html?utm_medium=push&utm_source=pushpushgo&utm_campaign=sw

Elon Musk mówi internet z kosmosu na całym świecie jeszcze w tym roku.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lądownik InSight walczy o życie. NASA może skrócić jego misję
2021-06-23. Radek Kosarzycki
W 2018 roku na powierzchni Marsa wylądowała sonda, której celem było zbadanie wewnętrznej struktury Czerwonej Planety. Misja okazała się na tyle dużym sukcesem, że niedawno przedłużono ją do końca 2022 roku. Wygląda jednak na to, że lądownik już tyle nie wytrzyma.
Na pokładzie lądownika InSight znajduje się jeden z najbardziej precyzyjnych sejsmometrów, jaki kiedykolwiek zbudowano. To on od dwóch lat dostarcza na Ziemię informacje o wstrząsach sejsmicznych we wnętrzu Marsa. Sam sejsmometr działa prawidłowo. Problemem dla przetrwania misji jest natomiast pył zbierający się na powierzchni paneli słonecznych zasilających sondę.
Gdzie jest ten wiatr?
inżynierowie zakładali pierwotnie, że wiejące na Marsie wiatry będą w stanie od czasu do czasu czyścić panele z pyłu, zapewniając w ten sposób odpowiedni poziom generowanej energii. Jak się jednak okazuje, w miejscu lądowania sondy wiatru jest tyle, co kot napłakał.
O ile panele słoneczne po lądowaniu generowały 5000 Wh energii, tak teraz generują już jedynie 700 Wh. W związku z powyższym część instrumentów trzeba było już wyłączyć.
Ostatnio inżynierowie próbowali rozwiązać problem rozsypując piasek tuż w pobliżu paneli słonecznych, jednak wzrost ilości generowanej energii okazał się minimalny.
Mars oddala się od Słońca
Tymczasem Mars też za bardzo nie pomaga. Planeta właśnie zbliża się do aphelium swojej orbity, czyli do punktu orbity najbardziej oddalonego od Słońca. Tym samym ilość energii docierającej do Marsa i do paneli słonecznych lądownika stopniowo maleje.
Inżynierowie aktualnie zastanawiają się, czy na okres wokół aphelium powinni wyłączyć także sejsmometr. Mogliby włączyć go później, gdy na Marsa będzie docierało nieco więcej światła słonecznego, ale i mogą spróbować zbierać dane teraz tak długo, jak się da.
Niezależnie jednak od tej decyzji, jeżeli nad lądownikiem nie powieje zdrowy wiatr, szanse na to, że InSight wytrzyma do końca 2022 r., są niewielkie. Naukowcy podejrzewają, że misja zakończy się najpóźniej w kwietniu 2022 r.
https://spidersweb.pl/2021/06/ladownik-insight-nasa-koniec.html

Lądownik InSight walczy o życie. NASA może skrócić jego misję.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkrótce 3. edycja Forum Sektora Kosmicznego
2021-06-23. Redakcja
W dniach 29 i 30 czerwca odbędzie się Forum Sektora Kosmicznego, najważniejsza konferencja branży kosmicznej w Polsce, która skupia się na kierunkach rozwoju i szansach polskiego sektora kosmicznego. Trzecia edycja wydarzenia organizowanego przez Związek Pracodawców Sektora Kosmicznego (ZPSK) będzie miała formułę online.
Tegoroczne Forum to wydarzenie długo oczekiwane przez polski sektor kosmiczny. Z uwagi na sytuację epidemiologiczną, konferencja, która miała pierwotnie odbyć się rok temu, została przeniesiona na rok 2021.
Po dłuższej przerwie chcemy wrócić do dyskusji nad strategicznymi aspektami rozwoju polskiego sektora kosmicznego. Przyszedł czas na przedstawienie nowych możliwości rozwoju branży, programów i projektów, dyskusję nad nowymi wyzwaniami stojącymi przed polskim przemysłem kosmicznym ? mówi Paweł Wojtkiewicz, prezes Związku Firm Sektora Kosmicznego.
Tematami dyskusji Polska w ESA, programy UE i Krajowy Program Kosmiczny
Najważniejszymi punktami w harmonogramie pierwszego dnia konferencji będą panele dyskusyjne. Pierwszy z nich, z udziałem przedstawicieli administracji publicznej oraz gości z Europejskiej Agencji Kosmicznej, będzie poświęcony możliwościom biznesowym, jakie wiążą się z realizacją naukowych misji kosmicznych. Uczestnicy odpowiedzą także na pytanie, w jaki sposób zwiększyć uczestnictwo polskich podmiotów w programach obowiązkowych ESA.
Drugi panel poruszy tematykę nowych możliwości, które niosą programy kosmiczne realizowane przez Unię Europejską. Europa zainwestowała ogromne środki w rozwój programów kosmicznych, z których najważniejszymi są globalny system nawigacji satelitarnej Galileo oraz największa na świecie cywilna konstelacja satelitów do obserwacji Ziemi Copernicus. Wokół tych systemów powstała także ogromna infrastruktura firm i stworzonych przez nie aplikacji korzystających z dostarczanych przez Galileo i Copernicus danych. W lutym tego roku oficjalnie zainaugurowano program Horyzont Europa na lata 2021-27, z którego europejskie firmy będą mogły uzyskać środki na badania naukowe i innowacyjność. Rusza także Europejski Fundusz Obronny ? jego celem jest koordynacja i wsparcie dla inwestycji Państw Członkowskich w takie obszary jak m.in. autonomiczny dostęp do przestrzeni kosmicznej czy stała obserwacja Ziemi. W panelu wezmą udział przedstawiciele Komisji Europejskiej, Agencji Unii Europejskiej ds. Programu Kosmicznego (EUSPA) oraz Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR).
Ostatni blok tematyczny to długo wyczekiwany przez przedstawicieli sektora Krajowy Program Kosmiczny będący dokumentem wykonawczym Polskiej Strategii Kosmicznej. Celem opracowania i wdrożenia Krajowego Programu Kosmicznego ma być między innymi zbudowanie systemu optymalnych narzędzi wsparcia finansowego, doradczego i edukacyjnego dla sektora kosmicznego i instytucji realizujących oraz wspierających polską politykę kosmiczną. Założenia i oczekiwania wobec nowego Programu zostaną przedstawione przez przedstawicieli Ministerstwa Rozwoju Przedsiębiorczości i Technologii, Polskiej Agencji Kosmicznej oraz przemysłu.
W programie spotkania B2B i rozstrzygnięcie konkursu o staż
Ważnym elementem Forum będą rozmowy B2B. Przedstawiciele przemysłu będą mieli możliwość odbycia wirtualnych rozmów m.in. z przedstawicielami polskiej delegacji rządowej do ESA oraz oficerami ESA czy EUSPA.  
Podczas Forum odbędzie się również ogłoszenie laureatów konkursu stażowego ?Rozwój Kadr Sektora Kosmicznego?. Konkurs organizowany jest przez Związek Pracodawców Sektora Kosmicznego oraz Agencję Rozwoju Przemysłu S.A., która co roku dofinansowuje do 15 miejsc stażowych w podmiotach sektora kosmicznego. Program skierowany jest głównie do młodych inżynierów rozpoczynających karierę w przemyśle kosmicznym.

Uczestnictwo w Forum jest bezpłatne, jednak należy wcześniej zarejestrować swój udział: https://space.biz.pl/event/konferencja-fsk-2021/
Współorganizatorami wydarzenia są Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. oraz Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii.

O Organizatorze
Związek Pracodawców Sektora Kosmicznego jest jedyną organizacją reprezentującą interesy pracodawców sektora kosmicznego w Polsce. Związek powstał w 2012 r. i zrzesza obecnie ponad 70 podmiotów. Wśród nich są duże, średnie i małe przedsiębiorstwa oraz instytuty badawcze, które działają w sektorze kosmicznym, dostarczając produkty oraz usługi dla odbiorców instytucjonalnych i komercyjnych w kraju i za granicą.
ZPSK bierze udział w konsultacjach kluczowych dla sektora kosmicznego aktów normatywnych, założeń programowych oraz rozwiązań instytucjonalnych. ZPSK zabiega także o jak najlepsze rozwiązania regulacyjne, strukturalne i biznesowe, które mogą wzmocnić sektor kosmiczny w Polsce.  Ponadto, Związek Pracodawców Sektora Kosmicznego działa na rzecz zwiększenia polskiego udziału w programach kosmicznych Unii Europejskiej, programach Europejskiej Agencji Kosmicznej a także Europejskiej Organizacji Eksploatacji Satelitów Meteorologicznych i Europejskiego Obserwatorium Południowego.
https://kosmonauta.net/2021/06/wkrotce-3-edycja-forum-sektora-kosmicznego/

Wkrótce 3. edycja Forum Sektora Kosmicznego.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)