Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Mity wśród gwiazd: Gwiazdozbiór Skorpiona
2021-08-10. Natalia Kowalczyk  
Skorpion to 33. co do wielkości konstelacja nieba południowego, jedna z konstelacji zodiakalnych. To bardzo wyraźny gwiazdozbiór ? łatwo go rozpoznać nie tylko dzięki jasnym gwiazdom, ale też dzięki charakterystycznemu kształtowi. W przeciwieństwie do innych konstelacji gwiazdozbiór Skorpiona faktycznie kształtem przypomina zwierzę, którego nazwę nosi.
Skorpion uważany jest za jeden z najstarszych znanych gwiazdozbiorów. Już 5000 lat temu identyfikowany był przez cywilizację Sumerów jako Gir-Tab (Skorpion). Dla ówczesnych mieszkańców okolic Eufratu był to symbol ciemności ? spadku mocy Słońca po jesiennej równonocy. 2000 lat p.n.e. Babilończycy rozróżniali osobny gwiazdozbiór Wagi będący symbolem równowagi świata. W mitologii greckiej konstelację Skorpiona utożsamiano ze skorpionem, który ukąsił Oriona, mitycznego myśliwego.
Według jednej z wersji mitu Gaja wysłała skorpiona po tym, jak Orion próbował zgwałcić Artemidę, grecką boginię przyrody i łowiectwa. Inna mówi, że wysłała skorpiona, by upokorzyć Oriona, gdyż ten przechwalał się, że potrafi zabić każdą dziką bestię. Walka trwała bardzo długo, w końcu Orion zmęczył się i zasnął. Wtedy skorpion śmiertelnie go użądlił.
Pojedynek skorpiona z Orionem był na tyle widowiskowy, że oglądający go Zeus postanowił walczących umieścić na niebie. Dwie konstelacje leżą naprzeciwko siebie na niebie, a Orion noc po nocy ucieka przed jadowitym pajęczakiem, bo znika za horyzontem w chwili, gdy Skorpion wschodzi na nieboskłon.
W starożytnej Grecji konstelacja Skorpiona była znacznie większa i składała się z dwóch połówek, jednej z ciałem skorpiona i żądłem, a drugiej zawierającej pazury. Później Rzymianie z wydłużonych kleszczy greckiego Skorpiona utworzyli nowy gwiazdozbiór ? Wagę, powracając do wcześniejszego podziału znanego w Babilonii.
Nowozelandczycy utożsamiają gwiazdozbiór Skorpiona z haczykiem na ryby. Jak głosi legenda, ich przodek, półbóg Maui, podczas łowienia ryb schwytał i wyciągnął z oceanu cały ląd, dając początek Nowej Zelandii. Haczyk zaś wyrwał z wyspy z taką ogromną siłą, że doleciał aż do nieba, gdzie pozostał do dziś jako piękny gwiazdozbiór.
W chińskiej mitologii gwiazdy Skorpiona stanowiły ważną część postaci potężnego, ale przyjaznego Lazurowego Smoka Wschodu, którego widok nad ranem zapowiadał nadejście wiosny, a w późniejszych czasach w tym miejscu dopatrywano się rezydencji Niebieskiego Cesarza.
Skorpion zawiera wiele jasnych gwiazd. Aż 13 z nich mieści się w zakresie jasności do 3.00 magnitudo. Antares jest najjaśniejszą gwiazdą konstelacji Skorpiona i zarazem piętnastą pod względem jasności na nocnym niebie. Jest on gwiazdą podwójną oraz zmienną pulsującą typu mi Cephei, z okresem zmienności bliskim 2180 dni. Gwiazdy tego rodzaju mają dwa lub trzy okresy zmienności nachodzące na siebie wzajemnie. Antares jest nadolbrzymem, czyli gwiazdą w końcowej fazie swego życia.
Drugą pod względem jasności gwiazdą w gwiazdozbiorze Skorpiona jest Shaula. Jedna z jaśniejszych gwiazd na nocnym niebie, odległa o około 570 lat świetlnych od Słońca. Obserwacje spektroskopowe wykazały, że jest to w rzeczywistości potrójny układ gwiezdny składający się z dwóch gwiazd typu B i obiektu, którego natura nie została jednoznacznie ustalona.
Gwiazdozbiór zawiera wiele godnych uwagi obiektów głębokiego nieba, Gromadę Motyli (Messier 6), Gromadę Ptolemeusza (Messier 7), Mgławica Kocia Łapa (NGC 6334), Mgławica Motyl (NGC 6302), Mgławica Wojna i Pokój (NGC 6357). Godną uwagi jest gromada otwarta (NGC 6124), znajdująca się na granicy z konstelacją Wilka, oraz jedna z najbliższych nam gromad kulistych M4 (NGC 6121), oddalona od Słońca zaledwie o 7200 lat świetlnych.
Jak znaleźć gwiazdozbiór Skorpiona? Jako że leży na południowej półkuli nieba, niełatwo go dostrzec w Polsce. Najłatwiej zacząć od najjaśniejszej gwiazdy w gwiazdozbiorze. Antares znajduje się na przecięciu linii będących przedłużeniem boków w czworokącie Herkulesa.  Gwiazdozbiór Skorpiona leży pomiędzy Wagą na zachodzie i Strzelcem na Wschodzie. Wśród jego najbliższych sąsiadów są również Wężownik, Wilk, Węgielnica, Ołtarz i Korona Południowa. W Polsce niestety widzimy tylko północną część gwiazdozbioru, a z południowych rejonów kraju możemy dostrzec wyłaniający się nad horyzontem ?ogon? i ?kolec? Skorpiona.
Źródła:
Scorpius Constellation, Gwiazdozbiór Skorpiona, Gwiazdozbiór Skorpiona w encyklopedii, Gwiazdozbiór Skorpiona
Zdjęcie w tle: ESO
Powyższa ilustracja pochodzi z dzieła Jana Heweliusza pod tytułem ?Uranographia? i przedstawia rysunek skorpiona na tle tworzących je gwiazd. Źródło: Wikimedia Commons

Powyższy fragment mapy nieba przedstawia gwiazdozbiór Skorpiona w towarzystwie otaczających go konstelacji. Źródło: Wikimedia Commons

Zdjęci M7 wykonane przez teleskop obserwatorium ESO w Chile. Źródło:ESO.
https://astronet.pl/autorskie/mity-wsrod-gwiazd/mity-wsrod-gwiazd-gwiazdozbior-skorpiona/

Mity wśród gwiazd Gwiazdozbiór Skorpiona.jpg

Mity wśród gwiazd Gwiazdozbiór Skorpiona2.jpg

Mity wśród gwiazd Gwiazdozbiór Skorpiona3.jpg

Mity wśród gwiazd Gwiazdozbiór Skorpiona4.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA: wydaliśmy miliard i nie mamy skafandra dla astronautów. Elon Musk: ja mogę zrobić
2021-08-10. Radek Kosarzycki
Program powrotu człowieka na Księżyc w ramach misji Artemis zaliczy opóźnienie. Tak wynika z raportu przedstawionego przez inspektora generalnego NASA. Co ciekawe, największym problemem wcale nie jest wybór lądownika księżycowego.
Dotychczasowa debata na temat możliwości realizacji programu Artemis skupiała się przede wszystkim na rakietach SLS (wciąż ani jedna nie została przetestowana) oraz na lądownikach księżycowych (dopiero tydzień temu NASA mogła rozpocząć prace ze SpaceX nad stworzeniem lądownika). Okazuje się jednak, że wąskim gardłem do realizacji całego projektu może być coś zupełnie innego.
Skonstruowanie skafandrów kosmicznych dla załogi jest trudne
Okazuje się, że NASA, która w 2017 roku postanowiła sama zaprojektować, przetestować i wyprodukować skafandry dla załogi wydała już ponad 420 mln dol., wyda jeszcze kolejne ponad 600 mln dol. i... w cenie okrągłego miliarda dolarów stworzy 2, słownie DWA, skafandry kosmiczne, które będą gotowe najwcześniej w kwietniu 2025 roku. Najwcześniej!
To cios dla całego projektu, choć ciężko uznać, żeby problemy tego typu były zaskoczeniem. Jak zauważają komentatorzy, w budowę komponentów skafandra zaangażowanych jest aż 27 różnych firm, które muszą wyprodukować aż 92 różne elementy skafandra xEMU.
Taka sytuacja przypomina trochę casus rakiety księżycowej Space Launch System, która rozwijana jest od niepamiętnych czasów, pochłonęła już miliardy dolarów i wciąż ani razu nie wzbiła się w powietrze. Opóźnienia związane z budową rakiety po części spowodowane są właśnie ogromną liczbą poddostawców, którzy zaangażowani są jedynie w drobne wycinki projektu i rozsiani są po całych Stanach Zjednoczonych.
Do takiego samego wniosku doszedł nawet Elon Musk, który skomentował raport pisząc "Gdzie kucharek sześć...".
Najzabawniejszy jednak - choć nie ma tu nic śmiesznego - jest inny komentarz Elona Muska. Jak się można było tego spodziewać, Elon zadeklarował na Twitterze, że jeżeli trzeba, SpaceX bez problemu może zająć się stworzeniem skafandra.
Patrząc na charakterystyczne dla NASA opóźnienia i problemy, czy to z wyniesieniem w przestrzeń kosmiczną teleskopu Jamesa Webba, czy też z budową rakiety SLS, mam wrażenie, że rozwiązanie zaproponowane przez Muska mogłoby się okazać najszybszym, najtańszym i najskuteczniejszym.
Jeżeli jednak Elon Musk będzie dostarczał rakiety, będzie dostarczał lądowniki księżycowe, skonstruuje skafander księżycowy, a w końcu zapewne zacznie budować bazę czy stację paliw na Księżycu, to powstanie pytanie o zasadność istnienia NASA. Tak, owszem, jest to agencja, która postawiła człowieka na Księżycu, ale jest to też ta sama agencja, która następnie cofnęła się w rozwoju i już nigdy tego człowieka na Księżyc nie dostarczyła.
Być może zatem NASA (National Aeronautics and Space Administration) należy zamienić w MASA (Musk Aeronautics and Space Administration)? Zaoszczędziłoby to sporo problemów z rozwojem współczesnej astronautyki. Co więcej, zniknęłoby ograniczenie współpracy z chińską agencją kosmiczną. NASA nie może się kontaktować z chińskimi partnerami, ale prywatne przedsiębiorstwo MASA zapewne już by mogło. Choć po chwili namysłu, MASA jakoś źle się kojarzy.
https://spidersweb.pl/2021/08/artemis-skafandry-kosmiczne-elon-musk.html

NASA wydaliśmy miliard i nie mamy skafandra dla astronautów. Elon Musk ja mogę zrobić.jpg

NASA wydaliśmy miliard i nie mamy skafandra dla astronautów. Elon Musk ja mogę zrobić2.jpg

NASA wydaliśmy miliard i nie mamy skafandra dla astronautów. Elon Musk ja mogę zrobić3.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elon Musk wyświetli w kosmosie reklamę, której nie będzie widać z Ziemi. SpaceX wysyła billboard na orbitę
2021-08-10. Radek Kosarzycki
Firma Elona Muska we współpracy z kanadyjskim startupem chce umożliwić umieszczanie reklam na orbicie. To nie brzmi zbyt dobrze.
Na błyskotliwy pomysł umieszczenia reklam na orbicie wpadła firma Geometric Energy Corporation. Jeżeli macie jednak przed oczami wizję wielkiego billboardu przesuwającego się po nocnym lub dziennym nieboskłonie, spokojnie, to nie o to chodzi.

Według pomysłu GEC i SpaceX przestrzeń reklamowana będzie ograniczona do ekranu umieszczonego na niewielkim satelicie, tzw. cubesacie, o masie do 300 kg. Satelita budowany przez GEC zostanie wyniesiony na orbitę okołoziemską na szczycie rakiety Falcon 9, która na początku 2022 r. poleci w kierunku Księżyca.

O jakim satelicie mowa? Kilka miesięcy temu GEC podpisał z SpaceX umowę na wyniesienie na orbitę wokół Księżyca 40-kilogramowego satelity DOGE-1. Jak sama nazwa wskazuje, misja została opłacona przez firmę w całości za pomocą kryptowaluty Dogecoin. DOGE-1 oraz cubesat z wyświetlaczem reklamowym zostaną wyniesione na orbitę w ramach programu RideShare, w którym SpaceX oferuje wysyłanie niewielkich satelitów na orbitę okołoziemską.
Jak kosmos, to kryptowaluty
Biorąc pod uwagę zmienny stosunek Elona Muska do kryptowalut, to może się to wydawać ryzykowna inwestycja. Jak na razie jednak firma GEC zaoferuje możliwość wykupienia specjalnych tokenów, za pomocą których będzie można wybrać położenie, kolor, jasność i czas wyświetlania własnego piksela na ekranie. Tokeny można natomiast zakupić za pomocą kryptowalut takich jak, chociażby Ethereum.
Oczywiście satelita nie będzie zanieczyszczał nocnego nieba i z Ziemi po prostu będzie niewidoczny. Zamiast tego do satelity będzie dołączony specjalny wysięgnik, na którego końcu zostanie zainstalowana kamera, która będzie rejestrowała wyświetlacz i streamowała obraz z przestrzeni kosmicznej bezpośrednio na YouTubie.
https://spidersweb.pl/2021/08/spacex-billboard-na-orbicie.html

Elon Musk wyświetli w kosmosie reklamę, której nie będzie widać z Ziemi. SpaceX wysyła billboard na orbitę.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezwykłe kratery na Marsie - ułożone jak przez człowieka

2021-08-10.
 Na suchym i jałowym Marsie krajobraz jest zupełnie inny niż na Ziemi. W efekcie obserwujemy świat niemal całkowicie obcy, naznaczony kraterami uderzeniowymi. Sonda ExoMars zrobiła spektakularne zdjęcie wulkanicznej równiny, pokrytej kraterami uderzeniowymi ułożonymi w rzędzie.

 Widoczny tu obszar to Lunae Planum, region przejściowy między północnymi nizinami a kompleksem wulkanicznym Tharsis Montes, który jest odpowiedzialny za produkcję większości lawy na znacznej części tego obszaru.
Zdjęcia takie jak to zrobione przez sondę ExoMars mogą pomóc nam zrozumieć procesy zachodzące na Marsie nieco lepiej. Kratery, które porozrzucane są po równinie, powstały po wynurzeniu się wulkanu, wydobywając materiał spod powierzchni. Oznacza to, że badając je możemy uzyskać wgląd w marsjańską przeszłość.

Większe kratery wykazują oznaki warstwowania wokół ich krawędzi, które mogą być wytworzone przez kolejne wylewy lawy, z czasów, gdy planeta była bardziej aktywna wulkanicznie.

Nie wiemy, czy dzisiaj Mars jest nadal aktywny wulkanicznie. Przez długi czas naukowcy myśleli, że jest martwy, ale ostatnie dowody sugerują, że może być inaczej. Badanie zaburzeń na powierzchniach wulkanicznych może pomóc planetologom ustalić, kiedy pojawiły się wylewy lawy, co z kolei może pomóc w poznaniu wulkanicznej historii planety.

Ponieważ nie możemy dotrzeć do wielu miejsc na Marsie, nawet przy pomocy łazików, zdjęcia orbitalne są jednym z najlepszych narzędzi, jakie mamy do tej pracy. Główną misją ExoMars Trace Gas Orbiter jest badanie atmosfery Czerwonej Planety.


 Takie kratery występują na Marsie /materiały prasowe

Źródło:INTERIA.Tech

https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/misje/news-niezwykle-kratery-na-marsie-ulozone-jak-przez-czlowieka,nId,5411947

Niezwykłe kratery na Marsie - ułożone jak przez człowieka.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chiny: komercyjno-wojskowe starty kolejnej partii satelitów
2021-08-10. Kacper Bakuła.

Na przełomie lipca i sierpnia rakiety Długi Marsz (Chang Zheng) wyniosły na orbitę wiele użytecznych ładunków. Poza egzemplarzem o przeznaczeniu wojskowym pojawiły się dwa komercyjne demonstratory i jeden satelita dostarczający usługę telewizji satelitarnej.
Pierwsza z omawianych misji ? Tianhui 1 ? wystartowała 29 lipca o 11:45 czasu pekińskiego (5:45 CEST) z ośrodka Jiuquan. Rakietą nośną był system Chang Zheng 2D.
Operatorem satelity jest Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza, przez co niestety zbyt wielu informacji na temat jego funkcjonowania nie ma, poza oficjalnym stwierdzeniem, że obiekt ma pomóc w dogłębnym badaniu lądów i w opracowaniu dokładniejszych map. Wobec zainstalowanych na pokładzie Tianhui kamer o rozdzielczości przestrzennej wynoszącej 5 metrów na piksel oraz faktu, że operatorem są siły zbrojne, należy przewidywać, że obiekt może służyć wielkoobszarowemu rozpoznaniu i celom szpiegowskim.
Wcześniej Chiny dostarczyły już na orbitę trzy inne satelity konstelacji Tianhui 1 - były wystrzeliwane w latach 2010, 2012 i 2015.
Kolejne starty wydarzyły się już po 3 sierpnia, czyli po nieudanym locie rakiety Hyperbola-1. Przypomnijmy, że był to trzeci jej start (na tylko jeden udany ? z lipca 2019 roku). Producentem Hyberboli jest największe prywatne przedsiębiorstwo technologii kosmicznych w Chinach ? iSpace. To właśnie ono podało, że ładunek wystrzelony przez Hyperbolę nie był w stanie osiągnąć zamierzonej orbity z powodu błędów przy separacji osłony aerodynacznej ładunku.
I tak już następnego dnia, 4 sierpnia, o godzinie 19:01 (13:01 w Polsce), z Centrum Startowego Taiyuan, przy użyciu rakiety Chang Zheng 6 niespodziewanie wystartował ładunek z dwiema satelitami KL-Beta. Ich celem była orbita heliosynchroniczna. Obiekty z tej serii (oraz wcześniejszej ? KL-Alpha) mają przeznaczenie czysto demonstracyjne ? sprawdzają możliwości laserowej komunikacji i tłumienia zakłóceń w paśmie Ka. Działają one dla niemieckiego operatora telekomunikacyjnego KLEO Connect GmbH.
Najświeższy chiński lot miał miejsce w nocy z 4 na 5 sierpnia, z kosmodromu Xichang. W czwartek, pół godziny po północy (w Polsce była jeszcze środa, godzina 18:30), system Chang Zheng 3B wyniósł na orbitę geostacjonarną satelitę komunikacyjną Zhongxing-2E (znany szerzej jako Chinasat 2E). Celem tego obiektu z kolei jest poprawne dostarczanie naziemnym odbiorcom usług telewizji satelitarnej, radia i Internetu szerokopasmowego.

Start rakiety Chang Zheng 6 z demonstratorami KL-Beta, fot. CASC [spacechina.com]

Źródło:SPACE24.

https://www.space24.pl/chiny-komercyjno-wojskowe-starty-kolejnej-partii-satelitow

Chiny  komercyjno-wojskowe starty kolejnej partii satelitów.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz Brona wraca na stanowisko prezesa Creotech Instruments
2021-08-10.
Dr hab. Grzegorz Brona ? były prezes Polskiej Agencji Kosmicznej (z lat 2018-2019), a wcześniej założyciel i szef firmy Creotech Instruments S.A. (jeszcze do niedawna w roli jej głównego koordynatora w obszarze rozwoju biznesu) ? został z początkiem sierpnia 2021 roku ponownie wybrany prezesem tej spółki. Wcześniej w roli tej występował Jacek Kosiec, który pozostanie w ścisłym zarządzie spółki, na stanowisku wiceprezesa.
Zmiana na stanowisku prezesa zarządu przedsiębiorstwa Creotech Instruments S.A., polskiego producenta systemów i podzespołów satelitarnych oraz zaawansowanej elektroniki przeznaczonej m.in. do układów sterowania komputerami kwantowymi, to efekt niedawnej decyzji Rady Nadzorczej spółki. Pełnienie tej roli powierzono ponownie dr hab. Grzegorzowi Bronie - założycielowi i akcjonariuszowi spółki, który po powrocie z Polskiej Agencji Kosmicznej odpowiadał w firmie za obszar rozwoju biznesu.
Dr hab. Grzegorz Brona jest z wykształcenia fizykiem ? absolwentem Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie ukończył także studia doktoranckie, a następnie uzyskał habilitację. W swoim dorobku ma również zrealizowane studia MBA na Wyższej Szkole Handlu i Finansów Międzynarodowych im. Fryderyka Skarbka w Warszawie. Jako aktywny naukowiec, pozostaje Członkiem Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN, zasiada również w Sektorowej Radzie ds. Kompetencji Przemysłu Lotniczo-Kosmicznego.
Karierę zawodową rozpoczął w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN, gdzie odpowiadał za oprogramowanie do detektorów promieniowania oraz kierował jednym z zespołów badawczych pracujących przy Wielkim Zderzaczu Hadronów, zajmujących się chromodynamiką kwantową.
Jako współzałożyciel spółki Creotech Instruments, dr Brona zasiadał na stanowisku prezesa zarządu w latach 2015-2018. W tym okresie był także członkiem Rady Polskiej Agencji Kosmicznej, a w marcu 2018 został powołany przez premiera na stanowisko prezesa tej instytucji. W tym czasie był współautorem jednego z projektów Krajowego Programu Kosmicznego (który ostatecznie nie wszedł do realizacji). Wśród jego dokonań z tamtego czasu firma Creotech deklaruje przyczynienie się do wprowadzenia zmian legislacyjnych ułatwiających testowanie polskich rakiet sondujących, a także zaangażowanie w przystąpienie Polskiej Agencji Kosmicznej do International Space Exploration Coordination Group i Międzynarodowej Federacji Astronautycznej.
W dorobku Grzegorza Brony ma być już ponad 300 publikacji naukowych w międzynarodowych periodykach, takich jak ?Physical Review Letters?, ?Nuclear Instruments and Methods? oraz ?Nature?. Oprócz tego był także uczestnikiem i prelegentem wielu międzynarodowych konferencji naukowych.
Dr Brona jest również laureatem i finalistą licznych konkursów, m.in. Wizjoner 2017 (tytuł przyznany przez ?Dziennik Gazeta Prawna?); Przedsiębiorca Roku 2017, Nagroda Specjalna, Współpraca Nauki i Biznesu Wydziału Zarządzania UW; Przedsiębiorca Roku 2015 ? Ernst & Young; Nagroda Naukowa tygodnika Polityka 2012. Otrzymał także prestiżową nagrodę indywidualną II stopnia Rektora UW za badania nad chromodynamiką kwantową.
Rada Nadzorcza powołała Grzegorza Bronę na stanowisko prezesa zarządu spółki Creotech na trzyletnią kadencję. ?Zamierzam kontynuować dotychczasowe plany rozwoju Spółki? ? skomentował swoją nominację Grzegorz Brona. ?W najbliższych miesiącach chcę się skupić na stronie operacyjnej w postaci finalizacji procesu wprowadzania Creotech Instruments na rynek giełdowy NewConnect. [?] Chciałbym także wprowadzić pewne zmiany w strukturze firmy, związane ze zwiększaniem skali jej działalności oraz pipelinem projektów? ? podkreślił nowo wybrany prezes.
Jak podkreśla dalej, konieczne będzie rozbudowanie zespołu sprzedaży i wsparcie firmowego działu produkcji. ?W tym zakresie jesteśmy również w trakcie finalizacji procesów zakupu nowych urządzeń, które doposażą i uzupełnią nasze linie produkcyjne? ? zadeklarował Brona.
Creotech Instruments planuje debiut na rynku NewConnect warszawskiej giełdy na przełomie III i IV kwartału br. W kwietniu spółka z powodzeniem zakończyła pierwszą publiczną emisję akcji, z której pozyskała 11 285 000 zł. Środki te zostały przeznaczone na kontynuowanie prac związanych z opracowaniem satelity obserwacyjnego Ziemi, EagleEye, i podniesienie na najwyższy poziom rozwoju technologii platformy mikrosatelitarnej HyperSat. Spółka planuje stworzyć własną ofertę modułowych platform satelitarnych, a także zakupić trzecią linię produkcyjną do montażu elektroniki, co pozwoli na zwiększenie skali działalności.
Źródło: Creotech Instruments

Ilustracja: Creotech Instruments S.A. [creotech.pl]

Dr hab. Grzegorz Brona. Fot. Creotech Instruments

Źródło:SPACE24

https://www.space24.pl/grzegorz-brona-wraca-na-stanowisko-prezesa-creotech-instruments

Grzegorz Brona wraca na stanowisko prezesa Creotech Instruments.jpg

Grzegorz Brona wraca na stanowisko prezesa Creotech Instruments2.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogłoszono program obchodów setnych urodzin Stanisława Lema
2021-08-10.
Prezentacje najgłośniejszych adaptacji filmowych prozy Stanisława Lema, wystawy, dyskusje o twórczości, spotkania z tłumaczami jego dzieł - są w programie wrześniowego Festiwalu Bomba Megabitowa w Krakowie, stanowiącego kulminację obchodów setnych urodzin pisarza.
Przy wejściu do stołecznej Hali Koszyki, obok lądownika statku kosmicznego Sojuz-30, którym z orbity wracał Mirosław Hermaszewski, został ogłoszony Program Festiwalu Bomba Megabitowa, głównego wydarzenia obchodów 100-lecia urodzin pisarza, które odbędzie się w dniach 10-14 września w Krakowie. To wspólna inicjatywa Instytutu Lema, Miasta Kraków i Krakowskiego Biura Festiwalowego.
Maciej Kawecki, prezes Instytutu Lema wyjaśnił, że kapsuła powrotna z 1978 r. jest metaforą myśli Lema. ?Nauka i technologia pomagają nam dotknąć gwiazd? ? powiedział. Hasło obchodów ? ?Widziałem przyszłość? (I?ve seen the future) ? nawiązuje do treści książek pisarza; w zamyśle organizatorów ma oddawać trafność futurologicznych przemyśleń Lema i promować jego twórczość.
Kawecki dodał, że festiwal zostanie zorganizowany w kilku punktach Krakowa, m.in. Centrum Kongresowym ICE Kraków, Kinie pod Baranami i Pałacu Potockich. W jego opinii ten sposób organizacji festiwalu ma sprzyjać łączeniu technologii i kultury. Podkreślił, że w czasie festiwalu po raz pierwszy zostaną wręczone nagrody im. Stanisława Lema. ?Nagrodzeni zostaną ci, którzy w swojej działalności stawiają na człowieka. Tak robił Lem w swojej twórczości? ? powiedział.
Szymon Kloska, kurator ?Roku Lema? z Krakowskiego Biura Festiwalowego wyjaśnił, że program festiwalu składać się będzie z trzech głównych ścieżek: kultura, nauka, technologia. ?Już dziś zapraszamy wszystkie istoty ziemskie i pozaziemskie w każdym wieku? ? powiedział.
Dodał, że Festiwal Bomba Megabitowa jest skierowany także do tych, którzy nie znają twórczości Stanisława Lema - również najmłodszych. Jednym z wydarzeń będzie więc premiera książek skierowanych do dzieci, które mają przybliżać im twórczość krakowskiego pisarza. Starszych czytelników organizatorzy zapraszają na spotkanie z Wojciechem Orlińskim, autorem popularyzatorskiej książki ?Lem w PRL-u?, która ukaże się nakładem Wydawnictwa Literackiego. Po raz pierwszy zaprezentowany zostanie też tom ?Filozoficzny Lem?, zbierający kilkanaście tekstów o filozoficznym wymiarze twórczości pisarza.
W programie ?Bomby Megabitowej? znajdą się też pokazy adaptacji filmowych prozy Lema.
Zgodnie z zapowiedziami ważną częścią programu będą czytania, w tym słuchowisko na motywach ?Powrotu z gwiazd?. Głośna historia donosu Philipa K. Dicka do FBI, który twierdził, że twórczość Lema jest tworzona przez zespół pisarzy zwerbowanych przez sowiecki wywiad, przypomniana zostanie w spektaklu ?Lem vs. P.K. Dick?, przygotowanego we współpracy z Teatrem Łaźnia Nowa, z tekstem i w reżyserii Mateusza Pakuły.
Dyskusje o technologiach i ich wpływie na życie odbędą się w ramach czterech bloków tematycznych: ?Powrót z gwiazd?, ?Człowiek z Marsa?, ?Summa technologiae? i ?Wizja lokalna?.
W cyklu ?Future Talks? zderzone zostaną poglądy przedstawicieli świata kultury i technologii na przyszłości literatury w świecie technologii.
Zdaniem Kloski Lem ?przewidział nie tylko świat, w którym żyjemy, ale także ten, w którym przyjdzie nam żyć? - celem organizatorów jest więc zachęcenie do refleksji nad przyszłością, czyli zajęcia się tym, czym pisarz zajmował się całe życie?.
Podczas wieczoru wieńczącego pięciodniowe obchody 100. urodzin Lema wystąpi wrocławski zespół jazzowy EABS, którego muzyka jest inspirowana twórczością pisarza.
Przedłużeniem festiwalu w przestrzeni miejskiej Krakowa ma być wystawa plenerowa najciekawszych okładek do książek Stanisława Lema w wyborze Przemka Dębowskiego zatytułowana ?Wizja globalna?, dostępna we wrześniu na Plantach i w galerii Artemis.
Więcej informacji: https://bombamegabitowa.com/.
Stanisław Lem urodził się 12 września 1921 r. we Lwowie. Już w dzieciństwie wykazywał ogromne zainteresowanie literaturą i nauką. Jego rodzina dzięki sfałszowanym dokumentom uniknęła uwięzienia w getcie. Debiutował w 1951 r. Obejmujący około 40 pozycji dorobek Lema w większości poświęcony jest analizie konsekwencji rewolucji naukowo-technicznej.
?Solaris?, ?Kongres futurologiczny?, ?Opowieści o pilocie Pirxie?, ?Dzienniki Gwiazdowe?, ?Cyberiada? - weszły do kanonu najsłynniejszych dzieł fantastyki naukowej XX wieku. Lem jest najbardziej popularnym polskim pisarzem poza granicami kraju - łączny nakład jego książek, tłumaczonych na 41 języków, przekroczył 30 mln egzemplarzy. Pod koniec lat 80. Lem zerwał z beletrystyką - odtąd pisał przede wszystkim eseje. Zmarł 27 marca 2006 r. w Krakowie.
W listopadzie 2020 r. Sejm RP ustanowił rok 2021 Rokiem Stanisława Lema. W uchwale podkreślono, że ?szczególna wartość twórczości Stanisława Lema wynika przede wszystkim z łączenia gatunku science-fiction z refleksją filozoficzno-naukową, a także podejmowania aktualnej, nacechowanej politycznie oraz stanowiącej komentarz do sytuacji współczesnego społeczeństwa tematyki?.

Źródło: PAP.

Fot. Instytut Lema [facebook.com/InstytutPolskaPrzyszlosciStanislawaLema]
Źródło: SPACE24

https://www.space24.pl/kapsula-kosmiczna-wyladowala-w-warszawie-czyli-setne-urodziny-stanislawa-lema

Ogłoszono program obchodów setnych urodzin Stanisława Lema.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stacja paliwowa w kosmosie? Jeśli Elonowi Muskowi marzy się Mars, musi ogarnąć tankowanie
2021-08-10. Radek Kosarzycki
Na orbicie okołoziemskiej nie ma ani jednej stacji benzynowej. Jak na razie nie była potrzebna, ale jeżeli Elon Musk chce dowieźć ludzi na Marsa, musi to zmienić.
Po wielu latach pracy, w ubiegłym tygodniu w należącym do SpaceX kompleksie w Boca Chica w Teksasie po raz pierwszy złożono Starshipa z pierwszym członem rakiety Super Heavy. Mierzący 120 metrów kolos stał się tym samym największą rakietą w historii. Choć chwilę później zestaw został ponownie rozłożony i przetransportowany do hangaru, to entuzjaści podboju kosmosu już przebierają nogami przed pierwszym startem tego potężnego zestawu. Choć na razie nie ma nawet planowanej daty pierwszego lotu Starshipa Super Heavy, to całkiem możliwe, że odbędzie się on jeszcze w 2021 roku.
Super Heavy to pierwszy człon rakiety, który umożliwi wyniesienie Starshipa bezpośrednio na orbitę okołoziemską. Mimo ogromnych rozmiarów i potężnej mocy, Super Heavy nie jest w stanie wynieść Starshipa na trajektorię, która mogłaby przetransportować go do Księżyca czy do Marsa. Do tego trzeba jeszcze dodatkowego paliwa.
Tankowanie na orbicie
Dlatego też według planów, po osiągnięciu orbity załogowy Starship będzie musiał połączyć się z Starshipem-cysterną, z którego zatankuje swoje zbiorniki i dopiero wtedy będzie mógł wyruszyć w dalszą podróż.
Jeden z użytkowników Twittera opublikował właśnie grafikę przedstawiającą złączone ze sobą Starshipy w trakcie przepompowywania paliwa. Grafikę na Twitterze zauważył nawet Elon Musk. Momentalnie obiegła ona świat, bowiem sposób połączenia dwóch rakiet jest mocno sugestywny.
W rzeczywistości jak na razie nie wiadomo, w jaki sposób będą łączyły się statki na orbicie, wszak w animacji opublikowanej przez SpaceX w 2019 r. wyglądało to zupełnie inaczej (1:10).
Tak czy inaczej, do prób tankowania na orbicie będzie musiało dojść. Już w 2020 r. firma Elona Muska otrzymała od NASA kontrakt na przeprowadzenie misji demonstracyjnej, w trakcie której na orbicie okołoziemskiej z jednego Starshipa do drugiego zostanie przepompowane 10 ton ciekłego tlenu.
Kiedy do takiej próby dojdzie, jak na razie nie wiadomo. Póki co ani jeden Starship nie dotarł na orbitę, a więc zanim na orbicie okołoziemskiej po raz pierwszy dojdzie do tankowania paliwa, SpaceX musi wykonać jeszcze kilka istotnych kroków.
Starship Launch Animation

https://www.youtube.com/watch?v=C8JyvzU0CXU

https://spidersweb.pl/2021/08/starshipy-tankujace-na-orbicie.html

Stacja paliwowa w kosmosie Jeśli Elonowi Muskowi marzy się Mars, musi ogarnąć tankowanie.jpg

Stacja paliwowa w kosmosieJeśli Elonowi Muskowi marzy się Mars, musi ogarnąć tankowanie2.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starliner ewidentnie nie chce lecieć w kosmos. Boeing przekonuje, że poleci jeszcze w sierpniu
2021-08-10. Radek Kosarzycki
Inżynierowie z Boeinga przekonują, że ich załogowy statek kosmiczny CST-100 Starliner mimo problemów poleci na stację kosmiczną jeszcze w sierpniu. Odważna deklaracja.
Po raz pierwszy Starliner poleciał w przestrzeń kosmiczną w grudniu 2019 r. Nie dotarł jednak do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, bowiem wskutek nieprawidłowej pracy silników trafił na niewłaściwą orbitę. W efekcie misję statku przerwano i wrócił on na Ziemię. Raport po tym locie był druzgocący dla Boeinga, który przed kolejnym lotem musiał usunąć ponad 60 usterek.
Kiedy pod koniec lipca statek stał już na stanowisku startowym gotowy do drugiego lotu testowego, rosyjski moduł Nauka zaczął kręcić stacją kosmiczną na orbicie i lot Starlinera musiał zostać przełożony. Statek i rakietę wycofano do hangaru. Trzeciego sierpnia podjęto kolejną próbę startu pechowego statku, jednak już po kilku minutach od rozpoczęcia odliczania start odwołano. Okazało się, że jeden z zaworów układu napędowego nie działa prawidłowo. Początkowo firma podejrzewała, że problem nie jest poważny, dlatego przełożyła start misji na kolejny dzień, 4 sierpnia. Ostatecznie jednak lot odwołano, a Starliner wrócił do hangaru.
Boeing wciąż obstawia sierpień
W poniedziałek Boeing poinformował, że podczas dokładnych testów odkryto nieprawidłowości w pracy nie jednego a 13 zaworów. W ciągu tygodnia jednak udało się naprawić już siedem z nich. Z tego też powodu firma wciąż planuje realizację drugiego lotu testowego jeszcze w sierpniu 2021 r.
Presja na to, aby jak najszybciej zrealizować drugi lot testowy, wydaje się niepokojąca. Owszem, Boeing ma spore opóźnienie względem Crew Dragona, który już od maja 2020 r. wozi astronautów na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, ale jednak mówimy tu o statku, który ma wozić nie tylko zapasy, ale także astronautów w przestrzeń kosmiczną, dlatego nacisk na to, aby jak najszybciej rozpocząć loty załogowe, jest niepokojący.
W ramach lotu testowego Orbital Flight Test-2 (OFT-2) Statek zostanie wyniesiony na orbitę na szczycie rakiety Atlas V, przycumuje do stacji kosmicznej, spędzi przy niej 5-10 dni, a następnie ponownie wejdzie w ziemską atmosferę i wyląduje na spadochronach. Według ostatnich planów, jeżeli misja przebiegnie prawidłowo, Starliner zabierze pierwszych astronautów na orbitę jeszcze w tym roku.
O ile loty w kosmos same w sobie są fascynujące, to jednak po dwóch latach obserwowania walki z niedomaganiami Starlinera, nie zazdroszczę astronautom, którzy wykonają nim pierwszą misję załogową. Poziom stresu będzie na pokładzie znacznie większy niż w przypadku Crew Dragona.
https://spidersweb.pl/2021/08/starliner-boeing-sierpien.html

Starliner ewidentnie nie chce lecieć w kosmos. Boeing przekonuje, że poleci jeszcze w sierpniu.jpg

Starliner ewidentnie nie chce lecieć w kosmos. Boeing przekonuje, że poleci jeszcze w sierpniu2.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezwykłe pierścienie wokół czarnej dziury

2021-08-11.

NASA prowadzi obserwacje czarnej dziury, która jest częścią układu podwójnego V404 Cygni. Znajduje się on 7800 lat świetlnych od Ziemi, a czarna dziura aktywnie pochłania pył i materię z gwiazdy towarzyszącej, która ma masę około połowy masy Słońca.


Podczas gdy nie możemy zobaczyć samej czarnej dziury, materia, którą zbiera od swojej gwiazdy towarzyszącej uformowała się w dysk wokół niej. Jest on widoczny w zakresie rentgenowskim, co doprowadziło do powstania nazwy "rentgenowskiego układu podwójnego". Emisja promieniowania rentgenowskiego z V404 Cygni została wykryta 5 czerwca 2015 r. za pomocą obserwatorium Swift.
Wybuch stworzył wysokoenergetyczne pierścienie powstające z tzw. echa świetlnego. Powstają one, gdy promieniowanie rentgenowskie z czarnej dziury odbija się od chmur pyłu pomiędzy V404 Cygni a Ziemią. NASA zauważa, że chmury pyłu w kosmosie nie przypominają kurzu, ale bardziej dym składający się z drobnych cząstek stałych.

Załączone zdjęcie jest nowym złożonym obrazem w promieniowaniu rentgenowskim z danymi z Chandra X-ray Observatory w kolorze jasnoniebieskim oraz danymi optycznymi z teleskopu PAN-STARRS pokazującymi gwiazdy w polu widzenia. Obraz NASA pokazuje koncentryczne pierścienie utworzone przez promieniowanie rentgenowskie emitowane z flar V404 Cygni obserwowanych w 2015 roku, odbite od różnych obłoków pyłu.

Obraz NASA jest uproszczony i pokazuje tylko cztery z ośmiu pierścieni. Naukowcy przeanalizowali 50 obserwacji wykonanych za pomocą obserwatorium Swift w 2015 r. przeprowadzonych między 30 czerwca a 25 sierpnia. Chandra obserwowała system między 11 a 25 lipca tego samego roku.
Pierścienie wokół czarnej dziury z układu V404 Cygni /materiały prasowe
Źródło : INTERIA.Tech.

https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-niezwykle-pierscienie-wokol-czarnej-dziury,nId,5412016

 

Niezwykłe pierścienie wokół czarnej dziury.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebo w drugim tygodniu sierpnia 2021 roku
2021-08-11. Ariel Majcher
Po zeszłoniedzielnym nowiu Księżyc przeniesie się na niebo wieczorne, dążąc do I kwadry. O tej porze roku i doby jednak ekliptyka jest nachylona niekorzystnie, a dodatkowo Srebrny Glob kieruje się pod nią, stąd nie wzniesie się on wyżej, niż kilkanaście stopni ponad nocny widnokrąg. W pierwszej części tygodnia Księżyc przejdzie blisko planety Wenus i powędruje w kierunku planety Saturn, która wraz z odległym o niecałe 20° Jowiszem świeci przez całą noc. Również od zmierzchu do świtu można obserwować zbliżające się do maksimum swojej aktywności meteory z roju Perseidów oraz słabnącą gwiazdę nową V1405 Cas. W drugiej części nocy natomiast widoczne są planety Neptun i Uran oraz bardzo jasną obecnie gwiazdę Mira Ceti.
Księżyc spotkał się ze Słońcem w niedzielę 8 sierpnia po południu naszego czasu i już w poniedziałek 9 sierpnia, jakieś 28 godzin po nowiu, pokazał się na niebie wieczornym. Do tego czasu jego sierp zwiększy grubość do 2%. Niestety ekliptyka tworzy teraz mały kąt z widnokręgiem, stąd w opisywanym momencie Księżyc znajdował się tylko 1° nad zachodnią częścią nieboskłonu. Jasne tło nieba powodowało, że trudno go było dostrzec bez lornetki.
W dniach 10 i 11 sierpnia Srebrny Glob odwiedzi planetę Wenus, która dąży do październikowej maksymalnej elongacji, ale także padła ofiarą niewielkiego nachylenia ekliptyki do widnokręgu. W tych samych dniach planeta przejdzie z gwiazdozbioru Lwa do Panny i mimo tego, że Wenus oddali się od Słońca już na ponad 35°, to o tej samej porze zajmie pozycję na wysokości zaledwie 3°. Obecnie blask Wenus wynosi -4 wielkości gwiazdowe, przy średnicy tarczy 14? i fazie około 78%. We wtorek 10 sierpnia tarcza Księżyca miała tarczę w fazie 6% i znajdowała się 9° na prawo od Wenus, dobę później zaś faza księżycowej tarczy urośnie do 12% i zajmie pozycję 5° od drugiej planety od Słońca, na godzinie 11 względem niej.
Srebrny Glob w gwiazdozbiorze Panny spędzi kolejne dwa dni. Warto tutaj odnotować, że w piątek 13 sierpnia 45 minut po zachodzie Słońca pokaże się na wysokości 11° 5° nad Spiką, najjaśniejszą gwiazdą tej konstelacji. W tym momencie faza księżycowej tarczy urośnie do 29%.
Ostatnie dwa dni tygodnia naturalny satelita Ziemi ma zarezerwowane na odwiedziny gwiazdozbioru Wagi. W sobotę 14 sierpnia mający fazę 40% sierp Księżyca dotrze na 5° do gwiazdy Zuben Elgenubi, czyli gwiazdy ? w tej konstelacji, choć nie najjaśniejszej w niej. W niedzielę 15 sierpnia o godzinie 17:20 Księżyc przejdzie przez I kwadrę i kilka godzin później pokaże się na tle wschodniej części gwiazdozbioru Wagi. Jakieś 8° na lewo od niego towarzystwa dotrzymają mu jasne gwiazdy tworzące charakterystyczny łuk w północno-zachodniej części Skorpiona z gwiazdami Graffias i Dschubba. Szczególnie na pierwszą z nich warto zwrócić teleskopy, czy nawet lornetki, gdyż jest to układ podwójny o separacji składników 14?, a zatem możliwy do rozdzielenia już nawet w małym sprzęcie optycznym.
W zeszłym tygodniu planeta Saturn przeszła przez opozycję względem Słońca, planeta Jowisz natomiast uczyni to samo w przyszłym tygodniu. Stąd obie planety można obserwować przez całą najciemniejszą część nocy i świecą one obecnie ze swoimi maksymalnymi jasnościami oraz mają największe średnice kątowe w tym sezonie obserwacyjnym. Pierwsza z wymienionych planet kreśli swoją pętlę w gwiazdozbiorze Koziorożca. Od zmiany kierunku ruchu w trzeciej dekadzie maja planeta oddaliła się od gwiazdy ? Cap na prawie 5°. Obecnie blask Saturna wynosi +0,2 wielkości gwiazdowej, a jego tarcza ma średnicę 19?. Rozpiętość pierścieni Saturna wynosi 2,273 średnicy kątowej planety, a zatem osiąga wartość 43?. Tytan, największy księżyc Saturna nie osiągnie w tym tygodniu maksymalnej elongacji, tylko przemieści się z elongacji wschodniej na elongację zachodnią, przechodząc przez koniunkcję dolną ze swoją planetą macierzystą w środę 11 sierpnia. Zbliży się wtedy do Saturna na odległość niewiele przekraczającą 60?.
Planeta Jowisz przebywa na tle gwiazdozbioru Wodnika, lecz w przyszłym tygodniu przemieści się do gwiazdozbioru Koziorożca. Największa planeta Układu Słonecznego świeci na naszym niebie z jasnością -2,9 wielkości gwiazdowej, a jej tarcza zwiększyła średnicę do 49?.
W układzie księżyców galileuszowych Jowisza w tym tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie strony Sky and Telescope oraz programu Starry Night):
?    10 sierpnia, godz. 2:05 ? minięcie się Europy (N) i Io w odległości 10? 118? na zachód od tarczy Jowisza,
?    12 sierpnia, godz. 2:40 ? Ganimedes chowa się w cień Jowisza, 11? na zachód od brzegu tarczy planety (początek zaćmienia),
?    12 sierpnia, godz. 4:00 ? wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
?    12 sierpnia, godz. 4:24 ? wejście Europy na tarczę Jowisza,
?    12 sierpnia, godz. 4:42 ? Io chowa się w cień Jowisza, 4? na zachód od brzegu tarczy planety (początek zaćmienia),
?    13 sierpnia, godz. 1:56 ? wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
?    13 sierpnia, godz. 2:08 ? wejście Io na tarczę Jowisza,
?    13 sierpnia, godz. 4:14 ? zejście Io z tarczy Jowisza,
?    13 sierpnia, godz. 4:26 ? zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
?    13 sierpnia, godz. 22:36 ? Europa chowa się w cień Jowisza, 5? na zachód od brzegu tarczy planety (początek zaćmienia),
?    13 sierpnia, godz. 23:12 ? Io chowa się w cień Jowisza, 3? na zachód od brzegu tarczy planety (początek zaćmienia),
?    14 sierpnia, godz. 1:17 ? minięcie się Ganimedesa (N) i Kalisto w odległości 10? 342? na wschód od tarczy Jowisza,
?    14 sierpnia, godz. 1:38 ? wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
?    14 sierpnia, godz. 1:48 ? wyjście Europy zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
?    14 sierpnia, godz. 20:24 ? wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
?    14 sierpnia, godz. 20:34 ? wejście Io na tarczę Jowisza,
?    14 sierpnia, godz. 22:44 ? zejście Io z tarczy Jowisza,
?    14 sierpnia, godz. 22:52 ? zejście cienia Io z tarczy Jowisza,
?    15 sierpnia, godz. 1:10 ? minięcie się Europy (N) i Ganimedesa w odległości 3? 199? na wschód od tarczy Jowisza,
?    15 sierpnia, godz. 20:12 ? od wschodu Jowisza Europa, Ganimedes i cień Ganimedesa na tarczy planety (w II ćwiartce),
?    15 sierpnia, godz. 20:22 ? zejście Europy z tarczy Jowisza i jednoczesne zejścia cienia Ganimedesa z tarczy Jowisza,
?    15 sierpnia, godz. 20:46 ? zejście Ganimedesa z tarczy Jowisza,
?    15 sierpnia, godz. 23:57 ? minięcie się Europy (N) i Kalisto w odległości 5? 59? na zachód od tarczy Jowisza.
 
Do opozycji powoli zbliża się także planeta Neptun, przejdzie przez nią w połowie września, czyli za miesiąc. Ostatnia planeta Układu Słonecznego znajduje się po przeciwnej stronie gwiazdozbioru Wodnika niż Jowisz i w przyszłym roku zawita do sąsiedniego gwiazdozbioru Ryb. W tym sezonie obserwacyjnym jednak Neptun kreśli swoją pętlę w połowie drogi między dwoma grupami gwiazd: ?, ?, ?1, ?2 i ?3 Aquarii z jednej strony a 20, 24, 27, 29, 30 i 33 Psc z drugiej. Obecnie planeta przecina równoległobok gwiazd 6. i 7. wielkości, kierując się ku jego wnętrzu. Neptun świeci z jasnością +7,8 wielkości gwiazdowej i do jego dostrzeżenia trzeba dysponować lornetką lub teleskopem. Wszystkie cztery tworzące wspomniany równoległobok gwiazdy są jaśniejsze od Neptuna, ale w jego wnętrzu nie ma gwiazd o podobnej do planety jasności, a zatem łatwo ją zidentyfikować.
Kierując wzrok dalej na północny wschód, można natrafić na planetę Uran. W tym celu należy obrócić się o 50° w lewo w stronę gwiazdozbioru Barana. Planeta Uran znajduje się w środkowej części zodiakalnego fragmentu konstelacji. Uran świeci z jasnością +5,8 magnitudo i przebywa niedaleko gwiazd o podobnej doń jasności o i ? Ari. W tym tygodniu Uran utworzy trójkąt równoramienny ze wspomnianymi gwiazdami, utrzymując do obu gwiazd dystans około 1°. Same gwiazdy oddziela na naszym niebie dystans o 40? większy. Dwie godziny przed wschodem Słońca Uran zajmuje pozycję na wysokości 40° nad południowo-wschodnią częścią nieboskłonu.
20° na południowy zachód od Urana, w sąsiednim gwiazdozbiorze Wieloryba znajduje się słynna gwiazda Mira Ceti, zmieniająca swoją jasność z okresem 332 dni od jasności mniej więcej +2 do mniej więcej +10 magnitudo. Gdy jest najjaśniejsza, jest ona łatwo widoczna gołym okiem, zmieniając wygląd goszczącego ją gwiazdozbioru. Gdy jest jednak najsłabsza, nie da się jej dostrzec za pomocą niedużej lornetki. W tym momencie gwiazda jest bliska swojego maksymalnego blasku i świeci z jasnością +2,5 wielkości gwiazdowej. Jest to wyraźnie więcej od zeszłorocznej jasności, gdy Mira osiągnęła mniej więcej +3 magnitudo. A można przypuszczać, że gwiazda jeszcze nie pokazała wszystkiego w tym sezonie obserwacyjnym. Mira pojawia się na nieboskłonie około północy, a na koniec nocy astronomicznej (mniej więcej godzina 3 obecnie) zajmuje pozycję na wysokości 25° nad południowo-wschodnią częścią widnokręgu.
 Blisko maksimum swojej aktywności jest coroczny rój meteorów Perseidów. Jak zawsze największej liczby meteorów z tego roju należy spodziewać się w nocach 12-13 sierpnia. Rój promieniuje jednak od końca lipca i już teraz da się dostrzec całkiem sporo zjawisk. Radiant roju znajduje się niedaleko słynnej podwójnej gromady otwartej gwiazd h i ? Persei i znajduje się w rejonie nieba, który nad Polską nigdy nie zachodzi. Oznacza to, że Perseidy z dużych północnych szerokości geograficznych można obserwować przez całą noc, jak tylko zrobi się odpowiednio ciemno. O godzinie podanej na powyższej mapce radiant wznosi się na wysokości około 60°, a godzinę później, gdy kończy się noc astronomiczna, jest to kolejne 10° wyżej. W tym tygodniu Księżyc jest blisko nowiu i nawet w niedzielę 15 sierpnia zajdzie jeszcze przed północą, a zatem warto wykorzystać najbliższe dni na obserwacje Perseidów, gdyż w ich obserwacjach przeszkodzą tylko chmury i zaświetlenie nieba spowodowane działalnością człowieka.
Jakieś 25° na północny wschód od radiantu Perseidów, po drugiej stronie gwiazdozbioru Kasjopei znajduje się gwiazda nowa V1405 Cas. Jej warunki obserwacyjne są jeszcze lepsze, gdyż gwiazda góruje przed godziną 3 na wysokości około 80°. Niestety wygląda na to, że to już jest koniec okresu dużej jasności nowej. Przez trzy miesiące gwiazda była w zasięgu lornetek, a czasami nawet w granicach widoczności gołym okiem. Teraz jednak jej jasność jest oceniana na mniej niż +8,5 wielkości gwiazdowej i niełatwo już ją odróżnić od okolicznych gwiazd. Żeby zidentyfikować nową, trzeba już niestety uważnie przyjrzeć się jej okolicom.
Animacja pokazuje położenie Księżyca i planety Wenus w drugim tygodniu sierpnia 2021 r. (kliknij miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight

Mapka pokazuje położenie Saturna, Jowisza i Neptuna w drugim tygodniu sierpnia 2021 r. (kliknij miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight
Mapka pokazuje położenie planety Uran, Miry oraz radiantu Perseidów w drugim tygodniu sierpnia 2021 r. (kliknij miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight
Mapka pokazuje położenie planety Uran, nowej V1405 Cas oraz radiantu Perseidów w drugim tygodniu sierpnia 2021 r. (kliknij miniaturkę, aby powiększyć). Źródło: StarryNight
https://astronet.pl/na-niebie/niebo-w-drugim-tygodniu-sierpnia-2021-roku/

Niebo w drugim tygodniu sierpnia 2021 roku2.jpg

Niebo w drugim tygodniu sierpnia 2021 roku3.jpg

Niebo w drugim tygodniu sierpnia 2021 roku4.jpg

Niebo w drugim tygodniu sierpnia 2021 roku5.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie na Ganimedesie obok największego krateru uderzeniowego w Układzie Słonecznym
2021-08-10.
Układ Słoneczny skrywa przed nami jeszcze wiele tajemnic. Najlepszym dowodem na to jest najnowsze odkrycie astronomów, które oszołamia skalą. NASA już szykuje misję na ten obiekt, by przyjrzeć się mu z bliska.
Mowa o Ganimedesie, największym księżycu Jowisza i jednocześnie największym księżycu w Układzie Słonecznym, który ma większą średnicę od Merkurego. Astronomowie uważają, że na tym globie może rozkwitać życie, gdyż znajduje się tam nie tylko ocean wody w postaci ciekłej, ale również z niego unosi się w przestrzeń kosmiczną para wodna.
To nie koniec wspaniałych wieści. Obserwacje prowadzone przy użyciu Kosmicznego Teleskopu Hubble?a jasno sugerują, że wokół Ganimedesa znajduje się rzadka atmosfera złożona niemal w pełni z tlenu. Nie brakuje też pola magnetycznego i magnetosfery. Co tu dożo mówić, panują tam niemal idealne warunki do rozkwitu życia. Ale to jeszcze musimy potwierdzić.
Astronomowie ostatnimi czasy bacznie obserwują księżyce Jowisza i Saturna, ponieważ NASA i ESA szykują tam misje sond kosmicznych, których celem będzie dokładne zbadanie ich lodowych powierzchni, które skrywają oceany wody w postaci płynnej. To właśnie w nich występować mogą pogrzewające wodę kominy hydrotermalne, a przy nich rozkwitać proste formy życia, jak miało to miejsce na Ziemi przed miliardami lat.
Przy okazji misji JUICE od ESA, warto dodać, że po wykonaniu misji, sonda rozbije się o powierzchnię Ganimedesa, by pozyskać szczegółowe dane na jego temat. Ale to nie wszystko. Dużą rolę w całej misji odegrają Polacy. Na pokładzie sondy znajdą się bowiem takie instrumenty jak: zestaw przyrządów plazmowych RPWI, służący do przeprowadzania eksperymentu radiowego oraz instrument SWI do obserwacji fal submilimetrowych generowanych przez wzbudzone molekuły w atmosferze Jowisza.
Oba systemy budowane są przez polskie firmy, takie jak np. Astronika, prężnie rozwijające się w prywatnym sektorze przemysłu kosmicznego, i przy udziale Centrum Badań Kosmicznych PAN. Dzięki nim dowiemy się, w jaki sposób silne, pochodzące z Jowisza pola elektryczne i magnetyczne, oddziałują na największe księżyce tej planety, Ganimedesa i Europę, a także będziemy mogli zbadać procesy fizyczne i chemiczne zachodzące w środkowej atmosferze Jowisza oraz ocenić grubość i scharakteryzować pokrywy lodowe jego księżyców.
Źródło: GeekWeek.pl/Space.com / Fot. NASA/ESA
NASA's Juno celebrates 10 years with new infrared view of moon Ganymede
https://www.youtube.com/watch?v=jSaDZsV2E5M&t=17s

https://www.geekweek.pl/news/2021-08-10/zycie-na-ganimedesie-obok-najwiekszego-krateru-uderzeniowego-w-ukladzie-slonecznym/

Życie na Ganimedesie obok największego krateru uderzeniowego w Układzie Słonecznym.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalszy rozwój rakiet Vega został zapewniony
2021-08-11.
Pod koniec lipca włoska firma Avio, producent rakiet Vega, podpisała umowę z ESA. Jej celem jest zwiększenie konkurencyjności, poprzez prowadzenie prac nad nowym wariantem oraz doprowadzenie do rozwoju europejskiego systemu nośnego po 2025 roku.
W Rzymie, 21 lipca 2021 roku, w siedzibie ESA ESRIN (European Space Research Institute) we Frascati, dyrektor generalny Avio Giulio Ranzo i dyrektor ESA ds. transportu kosmicznego Daniel Neuenschwander podpisali umowę o wartości 118,8 mln EUR, zapewniającą kontynuację programu europejskiej rakiety nośnej Vega po 2025 roku.
Produkowana przez włoskie przedsiębiorstwo Avio Vega pozwala na wyniesienie na niską orbitę okołoziemską półtorej tony ładunku. Z tego powodu dobrze spisuje się w wynoszeniu niewielkich i lekkich satelitów, m.in. meteorologicznych lub obserwacji Ziemi.
Wszystkie te rakiety startują z kosmodromu w Gujanie Francuskiej, z wyrzutni ELV (fr. Ensemble de Lancement Vega). W pierwszych trzech stopniach za materiał pędny służy stały materiał pędny ? HTPB, natomiast w wyższym ? ciekły.
Nowa umowa stanowi swego rodzaju krok naprzód i oznacza tym samym rozpoczęcie kolejnego etapu w kwestii prac nad nowym, trzystopniowym wariantem, który będzie nosił nazwę Vega-E. Ma on w dużym stopniu wykorzystywać elementy konstrukcyjne wcześniejszej czterostopniowej rakiety, która nosi nazwę Vega-C.
To z niej mają pochodzić pierwsze dwa stopnie, wykorzystujące silniki zasilane stałym materiałem pędnym: P120C i Zefiro-40. Pierwszy start nowego systemu nośnego został wstępnie zaplanowany na 2022 rok. Celem projektu Vega-E jest zwiększenie konkurencyjności i wydajności wobec pozostałych systemów nośnych, poprzez m.in. zmniejszenie kosztów wynoszenia ładunków na orbitę.
Niezwykle istotnym elementem do osiągnięcia wyżej wymienionych celów jest wykorzystanie nowych technologii do zaprojektowania całkowicie nowego górnego stopnia rakiety, wyposażonego w silnik, który można nazwać trzonem rozwoju Vegi E. Jest mowa o całkowicie nowym silniku kriogenicznym trzeciego stopnia M10, który będzie napędzany ciekłym tlenem i metanem, co przyczyni do ograniczenia wpływu rakiety nośnej na środowisko naturalne. Powstanie projektu silnika jest wynikiem zakończonej w 2014 roku współpracy pomiędzy Avio a rosyjskim Biurem Projektowym Automatyki Chemicznej (KBKhA).
Zgodnie z informacjami umieszczonymi na oficjalnej stronie ESA, w przygotowanie systemu Vegi-E zaangażowane są przedsiębiorstwa przemysłowe oraz uniwersytety z jedenastu państw. Oczekuje się, że pierwsze naziemne testy statyczne silnika M10 nastąpią w 2024 roku, a pierwszy lot Vega-E w 2025 roku.
Mateusz Mitkow
Fot. Arianespace [arianespace.com]
Źródło:SPACE24

https://www.space24.pl/dalszy-rozwoj-ra ... zapewniony

Edytowane przez Paweł Baran
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalszy rozwój rakiet Vega został zapewniony
2021-08-11.
Pod koniec lipca włoska firma Avio, producent rakiet Vega, podpisała umowę z ESA. Jej celem jest zwiększenie konkurencyjności, poprzez prowadzenie prac nad nowym wariantem oraz doprowadzenie do rozwoju europejskiego systemu nośnego po 2025 roku.
W Rzymie, 21 lipca 2021 roku, w siedzibie ESA ESRIN (European Space Research Institute) we Frascati, dyrektor generalny Avio Giulio Ranzo i dyrektor ESA ds. transportu kosmicznego Daniel Neuenschwander podpisali umowę o wartości 118,8 mln EUR, zapewniającą kontynuację programu europejskiej rakiety nośnej Vega po 2025 roku.
Produkowana przez włoskie przedsiębiorstwo Avio Vega pozwala na wyniesienie na niską orbitę okołoziemską półtorej tony ładunku. Z tego powodu dobrze spisuje się w wynoszeniu niewielkich i lekkich satelitów, m.in. meteorologicznych lub obserwacji Ziemi.
Wszystkie te rakiety startują z kosmodromu w Gujanie Francuskiej, z wyrzutni ELV (fr. Ensemble de Lancement Vega). W pierwszych trzech stopniach za materiał pędny służy stały materiał pędny ? HTPB, natomiast w wyższym ? ciekły.
Nowa umowa stanowi swego rodzaju krok naprzód i oznacza tym samym rozpoczęcie kolejnego etapu w kwestii prac nad nowym, trzystopniowym wariantem, który będzie nosił nazwę Vega-E. Ma on w dużym stopniu wykorzystywać elementy konstrukcyjne wcześniejszej czterostopniowej rakiety, która nosi nazwę Vega-C.
To z niej mają pochodzić pierwsze dwa stopnie, wykorzystujące silniki zasilane stałym materiałem pędnym: P120C i Zefiro-40. Pierwszy start nowego systemu nośnego został wstępnie zaplanowany na 2022 rok. Celem projektu Vega-E jest zwiększenie konkurencyjności i wydajności wobec pozostałych systemów nośnych, poprzez m.in. zmniejszenie kosztów wynoszenia ładunków na orbitę.
Niezwykle istotnym elementem do osiągnięcia wyżej wymienionych celów jest wykorzystanie nowych technologii do zaprojektowania całkowicie nowego górnego stopnia rakiety, wyposażonego w silnik, który można nazwać trzonem rozwoju Vegi E. Jest mowa o całkowicie nowym silniku kriogenicznym trzeciego stopnia M10, który będzie napędzany ciekłym tlenem i metanem, co przyczyni do ograniczenia wpływu rakiety nośnej na środowisko naturalne. Powstanie projektu silnika jest wynikiem zakończonej w 2014 roku współpracy pomiędzy Avio a rosyjskim Biurem Projektowym Automatyki Chemicznej (KBKhA).
Zgodnie z informacjami umieszczonymi na oficjalnej stronie ESA, w przygotowanie systemu Vegi-E zaangażowane są przedsiębiorstwa przemysłowe oraz uniwersytety z jedenastu państw. Oczekuje się, że pierwsze naziemne testy statyczne silnika M10 nastąpią w 2024 roku, a pierwszy lot Vega-E w 2025 roku.
Mateusz Mitkow
Fot. Arianespace [arianespace.com]
Źródło:SPACE24

https://www.space24.pl/dalszy-rozwoj-rakiety-vega-zostal-zapewniony

Dalszy rozwój rakiet Vega został zapewniony.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie obozu astronomicznego dla starszych 2021
2021-08-11. Krystyna Syty
W dniach od 26 lipca do 8 sierpnia w Załęczu Wielkim odbył się obóz astronomiczny dla uczniów szkół ponadpodstawowych, organizowany przez Klub Astronomiczny Almukantarat. Uczestnicy mieli okazję poszerzyć swoją wiedzę z zakresu astronomii i nauk pokrewnych oraz nauczyć się podstaw nocnych obserwacji nieba i astrofotografii.
Oprócz zajęć dydaktycznych organizowane były także zabawy integracyjne. Pod koniec pierwszego tygodnia odbyła się fabularna gra nocna, której tematem przewodnim był film animowany Shrek. Z okazji wyjątkowego roku olimpijskiego, zorganizowano olimpiadę obozową. Między sobą rywalizowały drużyny grup wychowawczych oraz drużyna kadry, a wśród konkurencji było m. in. wiązanie pół namiotu na czas, przeciąganie liny i gra w siatkówkę.
Prócz zajęć prowadzonych przez kadrę obozową uczestnicy mogli uczestniczyć także w warsztatach prowadzonych przez zaproszonych gości. Pani dr Anna Łosiek przygotowała zajęcia z geologii planetarnej, podczas których uczestnicy analizowali powierzchnię marsjańskiego krateru Jezero, wyszczególnili należące do niego jednostki geologiczne oraz określili ich względny wiek. Tego samego dnia odbyły się także zajęcia z projektowania misji satelitarnych, prowadzone przez Alicję Musiał i Piotra Kuligowskiego. W ich ramach uczestnicy stworzyli prototypy satelitów oraz zaplanowali dla nich misję.
Jednym z najważniejszych punktów corocznego obozu dla starszych jest sesja referatowa, podczas której uczestnicy wygłaszają około piętnastominutowe wystąpienia na wybrany temat związany z astronomią i naukami pokrewnymi. W tym roku po raz pierwszy oprócz sesji referatowej odbyła się także sesja plakatowa, wieńcząca pracę nad projektami naukowymi realizowanymi przez najstarszych uczestników.
Obóz zakończył się ogniskiem podsumowującym. Podczas niego rozdane zostały nagrody dla zwycięzców sesji referatowej i plakatowej oraz innych konkursów, które odbyły się w trakcje obozu. Pod koniec, zgodnie z tradycją Klubu Astronomicznego Almukantarat, kilka osób podpisało swoje deklaracje członkowskie.

Zofia Wojtkowiak

https://astronet.pl/wydarzenia/almukantarat/podsumowanie-obozu-astronomicznego-dla-starszych-2021/

Podsumowanie obozu astronomicznego dla starszych 2021.jpg

Podsumowanie obozu astronomicznego dla starszych 2021.2.jpg

Podsumowanie obozu astronomicznego dla starszych 2021.3.jpg

Podsumowanie obozu astronomicznego dla starszych 2021.4.jpg

Podsumowanie obozu astronomicznego dla starszych 2021.5.jpg

Podsumowanie obozu astronomicznego dla starszych 2021.6.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzadki wybuch nowej powrotnej RS Ophiuchi można zobaczyć gołym okiem
2021-08-11.
Nowa powrotna RS Ophiuchi (w skrócie RS Oph) wybuchła ponownie po 15 latach. Jest widoczna gołym okiem, ponieważ osiągnęła maksymalną jasność wizualną około 4.5 mag. Jednak jej jasność spada bardzo szybko. Ostatniej nocy (10/11 sierpnia 2021 r.) jest już słabsza o prawie 1 mag. Po V1405 Cas i V1607 Her - RS Oph jest trzecią nową widoczną na naszym niebie w 2021 roku konieczności użycia bez lornetek lub teleskopów.
RS Oph jest zaliczana do rzadkiej podklasy układów kataklizmicznych zwanej nowymi powrotnymi. W Drodze Mlecznej znamy tylko dziesięć takich obiektów. RS Oph jest gwiazdowym układem podwójnym, w którym czerwony olbrzym typu widmowego M2 traci materię. Ta materia w większości jest akreowana na powierzchni gwiezdnego towarzysza - białego karła. Gdy na powierzchni białego karła zgromadzi się krytyczna masa materii następuje gwałtowne wyzwolenie się energii w wyniku reakcji jądrowych i jasność dla zewnętrznego obserwatora rośnie o 8-15 mag.
Zgodnie z teorią w układach katalizmicznych wielokrotnie dochodzi do wybuchów, zwanych  pojawieniem się ?gwiazdy nowej? (określenie historyczne z czasów, gdy nie rozumiano mechanizmu tego zjawiska). Dla przytłaczającej większości zaobserwowano tylko pojedyncze wybuchy, ponieważ odstępy czasu pomiędzy nimi są bardzo długie - liczone tysiącami i więcej lat. Natomiast nowe powrotne z definicji są nowymi, w których zaobserwowano przynajmniej dwa takie zjawiska.
Obecnie gwiazdozbiór Wężownika (łac. Ophiuchus), czyli ?posiadacza węża? jest najlepiej widoczny na naszym niebie przed godziną 22 czasu letniego (mija południk niebieski), RS Oph wznosi się maksymalnie na wysokość około 30° nad horyzontem. RS Oph znajduje około 3.75° na północny-wschód o dość jasność gwiazdy v Oph (3.3 mag). Nową najlepiej widać do północy, gdy jeszcze zbytnio nie zbliżyła się do horyzontu w południowo-zachodniej części nieba.
W fazie spokojnej RS Oph świeci jako słaba gwiazdka o jasności około 12 mag ? dostępna w teleskopach. Ale ostatnie kilka dni stała się widoczna gołym okiem.
Aktualny - sierpniowy wybuch nowej RS Oph został odkryty przez irlandzkiego miłośnika astronomii Keith?a Geary i niezależnie przez teleskop do obserwacji promieniowania gamma Fermi-LAT. Keith odkrył wybuch RS Oph na zdjęciu wykonanym lustrzanką cyfrową w dn. 8 sierpnia 2021 r. około godz. 22:20 UT, gdy osiągnęła jasność około 5.0 mag. Swoje odkrycie zgłosił do VSNET. Wcześniejsze o 25 minut obserwacje wizualne zgłosił do AAVSO również brazylijski miłośnik astronomii Alexandre Amorim. Zaś chiński miłośnik astronomii B.Wang opracował cztery obserwacje RS Oph ze zdjęć wykonanych różnymi aparatami cyfrowymi 8 sierpnia w godz. 13-15:30 UT.
Dane fotometryczne opublikowane w bazie AAVSO wskazują, że poprzedni wybuch RS Oph wystąpił w lutym 2006 roku i nowa osiągnęła maksymalną jasność wizualną 4.8 mag. Przez około  80 dni była jaśniejsza od 10.5 mag. Nowa wróciła do średniej jasności pomiędzy wybuchami po 120 dniach od maksimum jasności.
Do tej pory zaobserwowano pięć (sześć ?) wybuchów RS Oph w latach 1898, 1933, 1958, 1967, 2006 i prawdopodobnie w 1945. Okres czasu pomiędzy kolejnymi wybuchami RS Oph zmienia się znacznie. Natomiast bardzo podobne są do siebie krzywe blasku podczas tych wybuchów.
Jeszcze tylko dzisiejszej nocy 11/12 sierpnia 2021 r. będzie można najprawdopodobniej wypatrzeć ją gołym okiem (jasność silniejsza od 6 mag). W kolejnych dniach oczy będzie trzeba wspomagać lornetką lub małym teleskopem. Przy okazji warto ocenić jej jasność względem gwiazd porównania dostępnych na załączonej mapce AAVSO i wyniki obserwacji zgłosić do AAVSO.

Opracowanie: Ryszard Biernikowicz

Więcej informacji:
Alert Notice 752: Rare Outburst of Recurrent Nova RS Ophiuchi

Źródło: AAVSO
Na ilustracji krzywa blasku nowej powrotnej RS Ophiuchi w dn. 5-11 sierpnia 2021 r. Nowa osiągnęła maksymalna jasność wizualną około 4.5 mag w dn. 9 sierpnia. Obserwacje irlandzkiego miłośnika astronomii Keith?a Geary - odkrywcy wybuchu RS Oph w 2021 r., oznaczono pomarańczowymi krzyżykami. Źródło: LCG AAVSO
Widok na południową część nieba w naszych szerokościach geograficznych w dn. 13 sierpnia 2021 r. około godz. 22 czasu letniego. RS Oph wznosi się na wysokość nie większą niż około 30° nad horyzontem. Pozycja RS Oph na niebie jest zaznaczona okręgiem. Źródło: Stellarium

Mapka AAVSO okolicy nowej powrotnej RS Oph o polu widzenia 15°. Gwiazda zmienna jest oznaczona otwartym kółkiem w centrum rysunku. Liczby oznaczają wizualną jasność gwiazdy, do której można porównać jasność RS Oph, np. 54 oznacza gwiazdę porównania o jasności 5.4 mag (taka jasność RS Oph była na koniec nocy obserwacyjnej 10/11 sierpnia 2021 r.). Oszacowane jasności wizualne RS Oph można raportować do AAVSO, by śledzić te zmiany tak, jak pokazano na tytułowej ilustracji. Źródło: AAVSO

Krzywa blasku nowej powrotnej RS Ophiuchi w dn. 5-11 sierpnia 2021 r. RS Oph osiągnęła maksymalną jasność wizualną około 4.5 mag w dn. 9 sierpnia 2021 r. i szybko spada. Obserwacje irlandzkiego miłośnika astronomii Keith?a Geary - odkrywcy najnowszego wybuchu RS Oph, oznaczono pomarańczowymi krzyżykami. Źródło: LCG AAVSO

Początkowy fragment krzywej blasku nowej powrotnej RS Ophiuchi podczas wybuchu w 2006 roku. Nowa osiągnęła maksymalną jasność wizualną około 4.8 mag w dn. 12 lutego 2006 r. i w ciągu około 80 dni spadła  do 10.5 mag. Podobnych zmian jasności powinniśmy oczekiwać podczas obecnego wybuchu. Źródło: LCG AAVSO

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rzadki-wybuch-nowej-powrotnej-rs-ophiuchi-mozna-zobaczyc-golym-okiem

Rzadki wybuch nowej powrotnej RS Ophiuchi można zobaczyć gołym okiem.jpg

Rzadki wybuch nowej powrotnej RS Ophiuchi można zobaczyć gołym okiem2.jpg

Rzadki wybuch nowej powrotnej RS Ophiuchi można zobaczyć gołym okiem3.jpg

Rzadki wybuch nowej powrotnej RS Ophiuchi można zobaczyć gołym okiem4.jpg

Rzadki wybuch nowej powrotnej RS Ophiuchi można zobaczyć gołym okiem5.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pył i gaz w dyskach protoplanetarnych

2021+08-11.

Planety powstają, gdy ziarna pyłu w dysku protoplanetarnym rosną w kamyczki, a następnie w planety. Ponieważ małe ziarenka pyłu oddziałują z gazem, gaz w dyskach protoplanetarnych wpływa na rozmieszczenie małych ziarenek i tym samym na rozwój planet. Astronomowie starający się wyjaśnić, w jaki sposób oddziaływania pyłowo-gazowe wpływają na rozwój planet, są szczególnie zainteresowani badaniem grubości dysku w zależności od odległości od gwiazdy; w większości przypadków dysk rozciąga się na zewnątrz, gdy gwiazda centralna dominuje masą w układzie. Poprzez niezależne pomiary pionowej wysokości gazu i małych ziaren pyłu, astronomowie mogą badać podstawowe charakterystyki dysku, takie jak stosunek masy gazu do masy pyłu oraz turbulencje w dysku.

Zespół astronomów zakończył pierwsze bezpośrednie porównanie pionowej wysokości gazu i pyłu. Modelowali oni archiwalne obserwacje wielopłaszczyznowe z ALMA, Hubble?a, i Gemini w trzech dyskach planetarnych, które szczególnie nadają się do takich pomiarów: układy są umiarkowanie nachylone do linii widzenia, aby zapewnić pewną trójwymiarową perspektywę, mają wystarczająco dużo gazowego i pyłowego tlenku węgla, aby można było zmierzyć te składniki, a dyski mają kilka pierścieni. Pierścienie rozpraszają światło i są potrzebne do oszacowania pionowej wysokości małych ziaren (pochodzenie pierścieni jest niepewne, być może zostały one wyrzeźbione przez planety lub przez zmianę temperatury, która wytwarza lód).

 

Astronomowie stwierdzili, że w dwóch układach gaz i pył w odległości do około stu jednostek astronomicznych od gwiazdy są skupione z tą samą strukturą, ale dalej ziarna pyłu mają mniejszą pionową wysokość niż gaz CO. W trzecim układzie oba składniki mają ten sam kształt we wszystkich odległościach. Naukowcy twierdzą, że stosunek masy gazu do pyłu większy niż 100 (typowa wartość dla ośrodka międzygwiazdowego) mógłby wyjaśnić zachowanie dwóch pierwszych układów. Zespół doszedł również do wniosku, że pionowe wysokości gazu i pyłu nie są po prostu funkcjami masy, wieku czy typu widmowego gwiazdy, ale w przyszłych pracach mają nadzieję wyjaśnić tę zależność.

 

Naukowcy ostrzegają, że uogólnienie wniosków na podstawie tylko trzech przykładów, jest przedwczesne. Zauważają również, że mechanizmy powstawania pierścieni są niepewne i mógł wystąpić niezidentyfikowany efekt selekcji w tych układach. Na przykład, dyski te są stosunkowo duże, a mniejsze, bardziej typowe, mogłyby zachowywać się inaczej. Nie mniej ważne są efekty turbulencji i osiadania pyłu, które pozostają niepewne. Te pierwsze wyniki pokazują jednak, że techniki te są możliwe do zastosowania. Dodatkowe obserwacje i modelowanie powinny pozwolić scharakteryzować dyski innych układów i prześledzić więcej szczegółów procesów formowania się planet.

 

Opracowanie:

Agnieszka Nowak

 

Źródło:

CfA

 

Urania

Submilimetrowy obraz dysku protoplanetarnego wokół gwiazdy IM Lup ukazujący podwójne pierścienie gazu i pyłu. Źródło: K. Oberg, CfA, et al.; ALMA (NRAO/ESO/NAOJ); B. Saxton (NRAO/AUI/NSF)

 

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2021/08/py-i-gaz-w-dyskach-protoplanetarnych.html

Pył i gaz w dyskach protoplanetarnych.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie widowisko na niebie. Dziś noc Perseidów

2021-08-11.RAJA, MNIE,

Perseidy powracają. W nocy będzie można zobaczyć nawet 100 ?spadających gwiazd? w ciągu godziny. To niesamowite zjawisko potrwa aż do świtu.

Perseidy to meteory, odłamki pochodzące z komety Swifta-Tuttle'a, która co 133 lata obiega Słońce. Ziemia zawsze w sierpniu znajduje się w pobliżu jej ścieżki. Dzięki temu Perseidy ukazują się nam na niebie w formie roju meteorów.

W tym roku Perseidy można było obserwować już od końca lipca. Jednak dopiero teraz będzie można zobaczyć roje meteorów. 10 sierpnia to początek kilkudniowego, nasilonego ?festiwalu spadających gwiazd?, często nazywanego ?łzami św. Wawrzyńca?. Kulminacja nastąpi 12 i 13 sierpnia. Wtedy będzie można zobaczyć nawet 100 Perseidów w ciągu godziny.

Nie wszyscy będą mogli podziwiać rój meteorów na niebie. Z pomocą w takiej sytuacji przychodzi NASA, która będzie prowadzić transmisję w mediach społecznościowych.

Tegoroczne sierpniowe Perseidy mogą być ostatnią okazją do obserwacji ?spadających gwiazd? w ciągu najbliższych lat. NASA przypomina, że w 2022 i 2023 r. szczyt Perseidów przypadnie na pełnię Księżyca, która może nam przeszkodzić w ich podziwianiu.

źródło: portal tvp.info

https://www.tvp.info/55308414/spadajace-gwiazdy-opanuja-dzis-niebo

Wielkie widowisko na niebie. Dziś noc Perseidów.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amerykanie tak się ślamazarzą, że na Księżycu może dojść do zmiany lidera. Konkurent jest oczywisty

2021-08-12.

 

Radek Kosarzycki

 Jak na razie jedynie amerykańscy astronauci dotarli na powierzchnię Księżyca. Teraz, w ramach programu Artemis, chcą ponownie dokonać tego samego. Sytuacja jednak istotnie się zmieniła i konkurencja może ich wyprzedzić.

Z jednej strony o amerykańskim programie powrotu na Księżyc, czyli o programie Artemis, słyszymy bezustannie. Od lat dokładnie wiemy, jaką rakietą polecą astronauci, od niedawna wiemy, czym dotrą bezpośrednio na powierzchnię Księżyca i z niej wrócą, a nawet wiemy, w jakich skafandrach tam polecą. Problem jednak w tym, że termin pierwszego od pół wieku załogowego lądowania na Księżycu zbliża się wielkimi krokami, a przygotowania do niego bezustannie się opóźniają.

Czytaj także: Długi Marsz ? nazwa chińskich rakiet idealnie pokazuje, dokąd zmierzają Chiny. Oto jak kształtuje się kosmiczny nowy ład

Pierwotnie Amerykanie chcieli wylądować na Księżycu w 2028 r., jednak z czasem termin ten wyewoluował w znacznie bardziej ambitny 2024 r. Fajnie to wyglądało kilka lat temu, kiedy do 2024 r. było jeszcze sporo czasu i wydawało się, że wystarczy na przygotowania. Teraz jednak pozostały jedynie trzy lata, a rakieta Space Launch System nie została jeszcze przetestowana (a przed właściwym lotem, dwie rakiety powinny dwukrotnie wynieść statek, który okrąży Księżyc), lądownik księżycowy jeszcze nie istnieje (zanim to się stanie, Starship musi trafić na orbitę, musi przetestować tankowanie paliwa na orbicie z innego Starshipa i musi zostać przystosowany do lądowania na Księżycu), a na dodatek dowiedzieliśmy się właśnie, że pierwsze skafandry kosmiczne zobaczą światło dzienne dopiero w 2025 r.

Można zatem stwierdzić, że Amerykanie przesadzili z optymizmem i data pierwszego lądowania załogowego w ramach programu Artemis przesuwa się na kolejne lata. Być może zatem będzie to jednak 2028 rok. Swoją drogą, jak przekonują heliofizycy, loty załogowe w drugiej połowie lat dwudziestych będą znacznie bardziej niebezpieczne dla astronautów ze względu na wzrost aktywności Słońca i wyższe ryzyko burz magnetycznych w otoczeniu Ziemi.

Tymczasem po drugiej stronie świata

W informacjach prasowych Instytutu Aeronautyki i Astronautyki Uniwersytetu Xiamen w Chinach przewijają się już pierwsze informacje o prowadzonych w Chinach przygotowaniach do pierwszego załogowego lotu na Księżyc. Choć o samym programie jak na razie nie ma żadnych informacji poza tym, że Państwo Środka planuje loty tego typu na początek lat trzydziestych, to już teraz z pojedynczych informacji wyłania się obraz wskazujący, że Chiny są już mocno zaangażowane w przygotowania takiej misji.

Pracami przygotowawczymi kieruje Yang Lei, który jest odpowiedzialny za przygotowanie systemu zdolnego wynieść i dostarczać chińskich tajkonautów na powierzchnię Srebrnego Globu. To właśnie on podczas niedawnego spotkania na Uniwersytecie w Xiamen przedstawiał postępy prac nad przygotowaniami do załogowego lądowania na Księżycu.

Kiedy miałoby do niego dojść? Na razie nie wiadomo, aczkolwiek jak przypomina portal Spacenews, zastępca głównego projektanta chińskiego programu lotów załogowych Zhou Yanfei już w zeszłym roku przekonywał, że zanim Chiny będą gotowe do takiej misji, mają jeszcze przed sobą przygotowanie rakiety, lądownika, systemu podtrzymywania życia i wiele innych. Warto jednak zauważyć, że chińska misja Chang?e-5, w ramach której na Ziemię przywieziono próbki gruntu księżycowego, miała tak zaprojektowaną trajektorię lotu, aby jak najbardziej pomóc inżynierom w projektowaniu misji załogowej.

Pod koniec 2021 r. Chiny opublikują dokumenty przedstawiające najważniejsze priorytety na pięć nadchodzących lat. Możliwe zatem, że w tych dokumentach znajdą się już informacje wskazujące na przygotowania do załogowych lotów na Księżyc.

Jakby nie patrzeć, rakieta Długi Marsz 5, która wyniosła niedawno na orbitę pierwszy człon chińskiej stacji kosmicznej, po modyfikacji silników może być wykorzystana do misji księżycowych. Możliwe zatem, że pierwsi astronauci polecą w stronę Księżyca, jeżeli nie na powierzchnię, to aby go okrążyć, już pod koniec lat dwudziestych.

Jeżeli tę datę zestawimy z pesymistyczną datą pierwszego w tym wieku lądowania Amerykanów na Księżycu (2028 r.), to okaże się, że tak naprawdę do końca nie wiadomo, kto na Księżycu pojawi się pierwszy - astronauci czy tajkonauci. Z drugiej strony, im więcej rywalizacji tym lepiej. Jakby nie patrzeć, gdyby nie chęć udowodnienia swojej wyższości nad innym krajem, to i misje Apollo nigdy nie doszłyby do skutku.

https://spidersweb.pl/2021/08/zalogowa-misja-na-ksiezyc-chiny-czy-usa.html

Amerykanie tak się ślamazarzą, że na Księżycu może dojść do zmiany lidera. Konkurent jest oczywisty.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe zdjęcie Wenus - wygląda nietypowo

2021-08-12.

Nad Wenus przeleciała sonda BepiColombo, wspólna misja ESA i JAXA. Udało się jej zrobić nowe zdjęcie planety, które zostało udostępnione.

Odległość BepiColombo od powierzchni Wenus w momencie wykonania zdjęcia wynosiła 1573 km. Sonda zbliżyła się na odległość 552 km od powierzchni planety o 13:51:54 UTC. Sonda nie została zaprojektowana do badania Wenus, ale naukowcy nie mogli przepuścić okazji do zrobienia zdjęć planety z bliska.
Zdjęcie zostało wykonane przez Mercury Transfer Module Monitoring Camera 3, która rejestruje czarno-białe zdjęcia w niskiej rozdzielczości 1024 na 1024 pikseli. Obraz został lekko przetworzony w celu zwiększenia kontrastu.

Podczas gdy większość kadru wypełnia jasna, biała Wenus i czerń przestrzeni kosmicznej, możemy również dostrzec fragmenty sondy BepiColombo. Blisko środka w górnej części obrazu znajduje się okrągły talerz anteny o dużym wzmocnieniu dla orbitera planetarnego Merkurego. Część korpusu sondy jest widoczna w lewym górnym rogu.

Po wejściu na orbitę Merkurego (w 2025 r.), statek będzie badał planetę przez co najmniej rok. Sonda wykona mapy całego globu w różnych długościach fal i będzie starała się wykryć lód wodny w kraterach na powierzchni planety.
Zdjęcie Wenus wykonane przez sondę BepiColombo /materiały prasowe

Źródło:INTERIA.Tech

 
https://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/misje/news-nowe-zdjecie-wenus-wyglada-nietypowo,nId,5416010

Nowe zdjęcie Wenus - wygląda nietypowo.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkurs literacki ?Nowe dzienniki gwiazdowe? z okazji Roku Lema 2021
2021-08-12. Redakcja
Na łamach czasopisma ?Urania ? Postępy Astronomii? ogłoszony został konkurs literacki na teksty inspirowane polskimi badaniami naukowymi. Tytuł konkursu nawiązuje do twórczości Stanisława Lema, najsłynniejszego polskiego pisarza science-fiction. Obecnie trwa Rok Lema 2021.
Konkurs pt. ?Nowe Dzienniki Gwiazdowe? ogłoszony został w ?Uranii? numer 3/2021 i będzie trwał do odwołania. Mogą w nim wziąć udział wszyscy bez ograniczeń.
Podstawowym warunkiem udziału w konkursie jest nadesłanie własnego tekstu literackiego w języku polskim, pisanego prozą, zaliczającego się do gatunku fantastyki naukowej (science-fiction). Tekst powinien nawiązywać do tematyki badań naukowych w dziedzinie astronomii prowadzonych obecnie przez polskich naukowców lub na polskich uczelniach, o których informacje zostały opublikowane na łamach jednego z mediów powiązanych z Polskim Towarzystwem Astronomicznym: dwumiesięcznik ?Urania ? Postępy Astronomii?, portal internetowy www.urania.edu.pl, serial naukowy ?Astronarium?, materiały z youtubowego kanału ?Urania TV? oraz wykłady ?Astronomia w Twoim domu?.
Konkurs prowadzony jest z okazji Roku Lema 2021, ogłoszonego oficjalnie przez polski parlament. Stranisław Lem (1921-2006) to światowej sławy polski pisarz science-fiction. Jeden z jego zbiorów opowiadań nosi tytuł ?Dzienniki gwiazdowe?, stanowiło inspirację do tytułu konkursu.
?Przyglądając się różnym inicjatywom związanym z obchodami Roku Lema, zauważyliśmy, że ogromna ich część ma związek z astronomią i kosmosem. Jak widać inspiracja, która dała początek twórczości Stanisława Lema, wciąż jest bardzo żywa. Ostatnie dekady przyniosły wiele odkryć, które w niebywały sposób rozszerzyły możliwości fantazji naukowych: czarne  dziury, fale grawitacyjne, błyski gamma i inne. W bardzo wielu  badaniach tych zjawisk biorą również Polacy. Postanowiliśmy to wykorzystać zarówno do promocji polskiej astronomii, jak i poszukiwania talentów, na miarę Mistrza? wskazuje dr hab. Maciej Mikołajewski ? redaktor naczelny ?Uranii ? Postępów Astronomii?.
Najlepsze prace konkursowe zostaną opublikowane na łamach ?Uranii? oraz portalu Uranii. Autorzy prac zamieszczonych w drukowanej ?Uranii? otrzymają dodatkowo honoraria. Prawa autorskie pozostają przy autorach ? mogą oni później wydać swój tekst, na przykład we współpracy z którymś z wydawców. Regulamin i więcej informacji na temat konkursu można znaleźć pod adresem https://www.urania.edu.pl/konkursy/nowe-dzienniki-gwiazdowe.
Więcej informacji na temat Roku Lema można znaleźć na stronie https://www.roklema.pl.
?Urania ? Postępy Astronomii? to polskie czasopismo popularnonaukowe o astronomii i kosmosie. Ukazuje się od 1919 (1922) roku, jest jednym z najstarszych na świecie tytułów popularnonaukowych spośród aktualnie ukazujących się na świecie. Urania prowadzi także duży portal internetowy pod adresem www.urania.edu.pl.
Polskie Towarzystwo Astronomiczne jest organizacją zrzeszającą zawodowych astronomów, istniejącą od 1923 roku. Działa jako stowarzyszenie naukowe oraz prowadzi projekty popularyzujące astronomię. Jest wydawcą ?Uranii?, portalu Uranii, producentem programu telewizyjnego Astronarium, serwisu AstroGPS i organizatorem wielu innych działań skierowanych do społeczeństwa. Strona internetowa: https://www.pta.edu.pl.
Więcej informacji:
Strona konkursu ?Nowe Dzienniki Gwiazdowe?: https://www.urania.edu.pl/konkursy/nowe-dzienniki-gwiazdowe
Urania ? Postępy Astronomii: https://www.urania.edu.pl
Polskie Towarzystwo Astronomiczne ? https://www.pta.edu.pl
https://kosmonauta.net/2021/08/konkurs-literacki-nowe-dzienniki-gwiazdowe-z-okazji-roku-lema-2021/

Konkurs literacki Nowe dzienniki gwiazdowe z okazji Roku Lema 2021.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

USA: pozytywna nota dla projektu ładunku nowych satelitów wczesnego ostrzegania
2021-08-12. Kacper Bakuła.
Zespół koncernów Northrop Grumman Corporation i Ball Aerospace poinformował o zakończeniu istotnego etapu ewaluacji koncepcji technicznej czujnika wykrywającego starty pocisków balistycznych. Autorzy projektu sensora liczą, że już za kilka lat stanie się on składnikiem ładunku użytecznego powstających satelitów wczesnego ostrzegania NG-OPIR (Next-Generation Overhead Persistent InfraRed). System ten ma osiągnąć zakładaną operacyjność do końca bieżącej dekady, zastępując w tej roli dotychczas rozwijany amerykański system SBIRS.
Projekt konsorcjum Northrop Grumman Corporation i Ball Aerospace zakładający skonstruowanie specjalnego sensora do nowego systemu satelitarnego wykrywania startów pocisków balistycznych ? NG-OPIR przeszedł przez etap oceny, dokonanej przez zleceniodawcę, czyli Siły Kosmiczne Stanów Zjednoczonych (US Space Force).
W tym miejscu warto mieć na uwadze, że powyższy zespół nie jest jedynym, który wytypowano do przedstawienia koncepcji technicznej kluczowego elementu nowych satelitów. Drugim z nich jest koncern Raytheon, który prowadzi równolegle prace nad swoim rozwiązaniem tego typu. Wynika to z wymogów stawianych przez Pentagon, by główni producenci wejściowych pięciu satelitów NG OPIR: Northrop Grummani i Lockheed Martin wyłonili podwykonawców do przeprowadzenia prac nad istotnymi komponentami swoich części konstelacji. Wszystko po to, by w późniejszym terminie móc dokonać wyboru najlepszego rozwiązania.
Docelowo, satelity mające być następcami dotychczasowego systemu wczesnego ostrzegania SBIRS mają zadebiutować nie szybciej niż w 2025 roku. Znacznie wcześniej jednak Pentagon będzie musiał podjąć decyzję, którego zespołu czujnik zostanie zintegrowany z satelitą. Czas ma do 2023 roku, by przeprowadzić integrację rzeczonego czujnika z pierwszym satelitą NG-OPIR.
Dopuszczony do dalszego rozwoju projekt techniczny dotyczy segmentu satelitów geosynchronicznych NG OPIR, za których dostawę odpowiada Lockheed Martin. Zlecenie przyznano na podstawie wartego 4,9 mld USD kontraktu ze stycznia bieżącego roku, na produkcję trzech satelitów oraz łączenie ich czujników oraz podzespołów. Pierwszy ładunek z tego zamówienia ma trafić na orbitę w 2025 roku.
Pozostała część kompletowania NG OPIR to dwa satelity na orbitach polarnych. W ubiegłym roku przyznano 2,4 miliarda USD na produkcję, integrację i rozmieszczenie takich instrumentów koncernowi zbrojeniowemu Northrop Grumman. Te z kolei pojawią się na orbicie najwcześniej w 2027 r., jednakże cała konstelacja ma zostać skompletowana w przestrzeni kosmicznej do 2029 roku.
Kontrolę nad amerykańskimi systemami wczesnego ostrzegania sprawuje jednostka Space Delta 4, rozlokowana w bazie sił kosmicznych w Buckley w stanie Kolorado. Jednocześnie zarządza ona dwiema innymi konstelacjami: SBIRS i znacznie starszym Defense Support Program, którego początki sięgają dekady lat sześćdziesiątych XX wieku. Ponadto ma pod swoją komendą radary naziemne, służące również do wychwytywania startów rakiet balistycznych.
W maju br. miał miejsce przedostatni start instrument SBIRS GEO-5. Pomimo pierwotnych ambitnych planów o dalekosiężnym rozwoju konstelacji SBIRS, program przerwano - decyzja ta wynika z tego, że w 2018 roku amerykański rząd przegłosował zakończenie programu z powodów finansowych, skupiając się na nowocześniejszym NG-OPIR. Ostatni start SBIRSa przewidziano na 2022 rok.
Fot. Northrop Grumman

Źródło:SPACE24

https://www.space24.pl/usa-pozytywna-nota-dla-projektu-ladunku-nowych-satelitow-wczesnego-ostrzegania

USA pozytywna nota dla projektu ładunku nowych satelitów wczesnego ostrzegania.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Puls" krajowego sektora kosmicznego w ocenie POLSA. Nowy raport
2021-08-12. Kacper Bakuła.
Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) przygotowała i opublikowała raport zatytułowany Polski sektor kosmiczny 2020. Analiza stanu obecnego, trendów i technologii w ujęciu krajowym i na tle międzynarodowym, będący próbą określenia aktualnego stanu rozwoju organizacji działających w obszarze polskiego sektora kosmicznego. Publikacja kierowana jest do środowiska naukowego, przemysłowego oraz administracji publicznej - jej treść udostępniono za darmo na stronie internetowej POLSA.
W zaprezentowanym niedawno opracowaniu autorzy z Polskiej Agencji Kosmicznej podjęli się analizy aktualnego poziomu rozwoju podmiotów działających w krajowym sektorze kosmicznym. Na tej bazie określono też dalsze propozycje zorganizowanych działań, które powinny przyczynić się do rozwoju pożądanych zdolności i kompetencji. Zaproponowano m.in.: zwiększenie poziomu inwestycji z budżetu państwa, zwiększenie popytu na dane satelitarne w administracji państwowej, wsparcie podmiotów w celu nabycia doświadczenia w ramach misji (tzw. flight heritage), a także inwestycje w dedykowaną infrastrukturę laboratoryjno-testową czy zwiększenia składki dedykowanej programom opcjonalnym w ESA.
Raport składa się z czterech rozdziałów. Pierwsze dwa z nich dotyczą ogólnej i szczegółowej charakterystyki polskiego sektora kosmicznego - poczynając od struktury podmiotowej (liczba przedsiębiorstw realizujących zamówienia na rynku technologii kosmicznych i powiązanych usług). Dodatkowo wyjaśniono najważniejsze pojęcia, które są istotne dla zrozumienia specyfiki funkcjonowania tej gałęzi gospodarki. Ponadto autorzy pokrótce przedstawili poziom zaangażowania polskich firm w realizację krajowych i międzynarodowych projektów.

Na podstawie wybranych firm ukazano charakter i skalę udziału polskich przedsiębiorstw w krajowych, jak i międzynarodowych projektach - w tym, w programach Europejskiej Agencji Kosmicznej, ukazując polski wkład w globalny rozwój zaawansowanych technologii kosmicznych.
Kolejny, trzeci rozdział zawiera analizę SWOT (zestawienia mocnych i słabych stron oraz szans i zagrożeń) polskiego sektora kosmicznego. Wzięto tutaj pod uwagę jako punkty odniesienia wytyczne zawarte w Polskiej Strategii Kosmicznej oraz przeprowadzone w późniejszym czasie badania ankietowe.
Na tej podstawie powstał zbiór rekomendacji, ujęty w czwartym rozdziale. Przedstawione propozycje dotyczą oczekiwanych ścieżek rozwoju polskiego sektora kosmicznego. Jednym z takich postulatów jest zwiększenie finansowania firm działających w tym specyficznym dziale gospodarki za pomocą środków pochodzących z budżetu państwa oraz zamówień ESA finansowanych z oczekiwanej wyższej składki narodowej. Zalecono również zwiększenie inwestowania w niezwykle potrzebną infrastrukturę laboratoryjno?testową.
Opracowanie wieńczą załączniki przedstawiające m.in. konkretne przypadki rozwiązań technicznych wypracowanych przez wymienione z nazwy polskie podmioty przemysłu kosmicznego.
Źródło: Polska Agencja Kosmiczna
Źródło: SPACE24.

Ilustracja: Polska Agencja Kosmiczna [polsa.gov.pl]

https://www.space24.pl/puls-krajowego-sektora-kosmicznego-w-ocenie-polsa-nowy-raport

Puls krajowego sektora kosmicznego w ocenie POLSA. Nowy raport.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewięć lat wędrówki Curiosity po Czerwonej Planecie
2021-08-12.Mateusz Mitkow.

Curiosity spędził już 9 lat, samotnie wędrując po Marsie. Bada przy tym przeszłość i teraźniejszość planety. Amerykański łazik dalej pozostaje aktywny, wysyłając naukowcom na Ziemi bezcenne informacje.
Misja rozpoczęła się 26 listopada 2011 roku, kiedy to łazik został wystrzelony w kierunku Czerwonej Planety, przy użyciu rakiety Atlas V, z bazy amerykańskich sił kosmicznych na Florydzie. Lądowanie w kraterze Gale, leżącym na południe od marsjańskiego równika, nastąpiło 6 sierpnia 2012 roku, co oznacza, że kilka dni temu minęło dokładnie 9 lat odkąd Curiosity dotknął pozaziemskich, obcych skał.
Od tamtej pory łazik spędził samotnie 9 lat na Czerwonej Planecie, przemierzając prawie 26 kilometrów i dostarczając przy tym niezwykle cennych danych na temat przeszłości oraz teraźniejszości planety, oddalonej od nas średnio o ponad 225 milionów kilometrów. Całkowity koszt misji, w tym koszty startu, zostały oszacowane na około 2,5 mld dolarów.
Curiosity pomaga naukowcom lepiej zrozumieć przeszłość Marsa oraz to, w jaki sposób planeta zmieniała się w czasie. Odkrył m.in. organiczne związki chemiczne, zawierające węgiel, czyli element składowy życia, jakie znamy. Kamery łazika obserwowały obłoki srebrzyste i wiry pyłowe. Udało się nawet zbadać żelazny meteoryt znaleziony na powierzchni Marsa, a wykrycie krzemionki w przypowierzchniowych pęknięciach wsparło hipotezę, że planeta w odległej przeszłości posiadała wodę, która została w dużej mierze utracona wraz z dużą częścią atmosfery.
Członkowie zespołu misji twierdzą, że łazik jest w dobrym stanie, pomimo stosunkowo zaawansowanego wieku i w dalszym ciągu może posłużyć do badań jeszcze przez jakiś czas. Jego system zasilania został zaprojektowany tak, by działał przez co najmniej 14 lat. Mówimy tu oczywiście o latach ziemskich, gdyż lata na Marsie są dłuższe, bowiem każdy z nich trwa około 687 dni ziemskich.
Curiosity nie jest jedynym robotem aktywnym na marsjańskiej powierzchni. Inny amerykański łazik o nazwie Perseverance wylądował w lutym tego roku, wewnątrz szerokiego na ok. 45 km krateru Jezero. Kolejnym działającym w tym momencie urządzeniem na Marsie jest także lądownik NASA InSight. Nasłuchuje on trzęsień Marsa od czasu jego lądowania, które miało miejsce w listopadzie 2018 roku. Jest także chiński łazik Zhurong, będący częścią Tianwen-1, czyli pierwszej w historii Chin misji na Marsa.
Naukowcy wciąż nieustannie poszukują kolejnych śladów życia Czerwonej Planecie. Curiosity jest w niesamowicie interesującym miejscu pod tym względem, więc każdy, nawet najmniejszy szczegół obserwacji, może okazać się przełomowym momentem badań.
Graf. NASA [mars.nasa.gov]
Źródło:SPACE24
https://www.space24.pl/dziewiec-lat-wedrowki-curiosity-po-czerwonej-planecie

Dziewięć lat wędrówki Curiosity po Czerwonej Planecie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże pierścienie rentgenowskie dookoła czarnej dziury
2021-08-12. Weronika Księżakowska
Spektakularne pierścienie dookoła czarnej dziury zostały zarejestrowane przez Chandra X-ray Observatory i Neil Gehlers Swift Observatory. Zdjęcie rentgenowskie, które pozwoliło odkryć nowe informacje o pyle znajdującym się w naszej galaktyce, zostało zrobione przy pomocy podobnej techniki, jaką posługujemy się w medycynie czy przy obsłudze lotnisk.
Ukazana na nim czarna dziura jest częścią podwójnego układu V404 Cygni, znajdującego się około 7800 lat świetlnych od Ziemi. Czarna dziura cały czas przyciąga do siebie materiał od towarzyszącej jej gwiazdy, której masa wynosi połowę masy Słońca, i formuje ją w dysk otaczający niewidzialny obiekt. Materia świeci na zdjęciach rentgenowskich, więc naukowcy nazywają takie systemy ?rentgenowskimi układami podwójnymi?.
5 lipca 2015 roku Swift zaobserwował wyrzut promieni rentgenowskich, który doprowadził do powstania wysokoenergetycznych pierścieni, pochodzących z tego układu. Zjawisko to nazywa się świetlnym echem. Promienie rentgenowskie wyrzucone z czarnej dziury rozeszły się po chmurach pyłu, znajdujących się między V404 Cygni a Ziemią, tak jak dźwięk przemieszczający się po ścianach klifu. Kosmiczny pył, w odróżnieniu od domowego kurzu, przypomina bardziej dym. Składa się on z drobnych i stałych cząstek.
Na nowym zdjęciu promienie rentgenowskie (jasnoniebieskie) zarejestrowane przez Chandra zostały nałożone na optyczny obraz z teleskopu PAN-STARRS na Hawajach, który ukazuje opisywany obiekt. Obraz zawiera osiem osobnych pierścieni. Każdy z nich powstał z wyrzutu w 2015 roku i obrazuje położenie chmur pyłu kosmicznego. (Tu znajdziesz artystyczne ilustracje opisujące, jak powstały pierścienie rentgenowskie. Dla uproszczenia zredukowano ich liczbę do czterech.)
Zespół badaczy poddał analizie 50 obserwacji Swift?a powstałych w 2015 roku pomiędzy 30 czerwca a 25 sierpnia. Chandra obserwowała obiekt 11 i 25 lipca. Zjawisko było tak jasne, że naukowcy ustawili obiekt pomiędzy detektorami instrumentu, żeby następny wybuch go nie uszkodził.
Pierścienie odpowiadają na wiele pytań astronomów, dotyczących nie tylko zachowania czarnej dziury, ale także ukształtowania okolicy pomiędzy tym układem a Ziemią. Dla przykładu, średnica pierścieni odzwierciedla dystans do najbliższej chmury pyłu, od której odbiło się światło. Im bliżej Ziemi znajduje się chmura, tym większy będzie pierścień i odwrotnie. Świetlne echo występuje raczej jako wąskie niż szerokie pierścienie albo halo, bo wybuch promieni rentgenowskich jest stosunkowo krótki.
Badacze użyli pierścieni także do zbadania właściwości chmur pyłu kosmicznego. Porównali oni spektrum rentgenowskie, czyli jasność promieniowania do zakresu długości fal, do komputerowych modeli pyłu. Różne właściwości pyłu wpływały na różną absorpcję promieni rentgenowskich o niższej energii, co sprawiało, że nie były możliwe do wykrycia przez Chandrę. Jest to podobny sposób zdobywania informacji o wyglądzie i strukturze naszego ciała jakie są wykorzystywane np. podczas badań rentgenowskich w szpitalu.
Odkryto, że pył składa się głównie z mieszanki grafitu i ziaren krzemu. Dodatkowo analizując inne pierścienie zarejestrowane przez Chandr?ę naukowcy odkryli, że zmiany gęstości chmur pyłu nie są jednolite. W poprzednich badaniach wyniki sugerowały, że jest inaczej, wiec to duży krok naprzód.
Wyniki z układu podwójnego w Łabędziu są podobne do tych uzyskanych z badań przeprowadzonych na innym układzie ? Circinus X-1, który zamiast czarnej dziury  zawiera gwiazdę neutronową. Zostały one opublikowane 20 czerwca 2015 roku w The Astrophysical Journal, po tytułem ?Lord of the Rings: A Kinematic Distance to Circinus X-1 from a Giant X-Ray Light Echo?. Tymi badaniami zajmował się Sebastian Heinz.
Prace nad V404 Cygni były prowadzone przez tego samego astronoma z Uniwersytetu Winscontin w Madison. Zostały opublikowane 1 lipca 2016 roku w tym samym piśmie. Jego współautorami były Lia Corrales (Uniwersytet Michigan), Randall Smith (Centrum Astrofizyki | Harvard & Smithsonian), Niel Brandt (Uniwersytet Stanu Pensylwania), Peter Jonker (Holenderski Instytut Badań Kosmicznych), Richard Plotkin (uniwersytet w Newadzie, Reno) i Joey Neilson (Uniwersytet Villanova).
Autorem artykułu jest Lee Mohon.
Źródła:
NASA

Źródło: NASA, Chandra X-Ray Obserwatory

https://astronet.pl/wszechswiat/duze-pierscienie-rentgenowskie-dookola-czarnej-dziury/

Duże pierścienie rentgenowskie dookoła czarnej dziury.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy start indyjskiej rakiety w 2021 zakończony niepowodzeniem
2021-08-12.
Indyjska rakieta GSLV (Geosynchronous Satellite Launch Vehicle) uległa awarii podczas próby wyniesienia na orbitę satelity obserwacyjnego Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych.
Do awarii, która w konsekwencji doprowadziła do porażki misji doszło wkrótce po starcie maszyny. GSLV wystartowała z centrum lotów kosmicznych na wyspie Sriharikota we wschodnich Indiach 12 sierpnia o godzinie 5:43 czasu lokalnego.
Początkowo lot przebiegał bez zakłóceń. Bez problemu oddzieliły się pomocnicze boostery rakiety oraz jej pierwszy i drugi stopień. Bezproblemowo odpadły także owiewki ładunku rakiety. Problemy zaczęły się podczas próby odpalenia trzeciego członu maszyny, który zasilany jest mieszanką ciekłego wodoru i tlenu.

Anomalia techniczną przyczyną awarii
"Wydajność pierwszego i drugiego członu rakiety była normalna. Jednak z powodu anomalii technicznych nie nastąpił zapłon kriogenicznego górnego stopnia rakiety" - napisali na Twitterze pracownicy Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych.
Z kolei stojący na czele organizacji Kailasavadivoo Sivan stwierdził w oświadczeniu w telewizji, że lot "nie został poprawnie zrealizowany". Potwierdził także, że powodem był problem z silnikiem górnego stopnia rakiety.
Wraz z rakietą zniszczony został satelita obserwacyjny EOS-03. Zgodnie z opisem misji, EOS miał działać przez co najmniej 10 lat i być urządzeniem, które dostarczy dokładne zdjęcia obszaru Indii. Miał także monitorować klęski żywiołowe i gromadzić dane, które byłyby wykorzystywane w rolnictwie.

Przerwana seria udanych lotów
Jak zauważa serwis Spaceflight Now, niepowodzenie misji przerwało serię 14 udanych startów Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych, która trwała od 2017 roku, kiedy to awarii uległa rakieta Polar Satellite Launch Vehicle, która miała wynieść na orbitę satelitę służącego do budowy lokalnego systemu nawigacji satelitarnej.
Dzisiejszy start GSLV Mark 2 był pierwszym lotem rakiety od grudnia 2018 roku, ósmym lotem pojazdu tej generacji i czternastym lotem GSLV w ogóle. Wersja Mark 2 zawiera górny stopień zasilany paliwem kriogenicznym złożonym z ciekłego tlenu i ciekłego wodoru. Pierwszy start Mark 2 w 2010 zakończył się porażką z powodu awarii kriogenicznego silnika, jednak odd tego momentu, aż do dzisiaj stopień ten działał bez zarzutu.
 
 
Opracował: Michał Lewandowski
 
Więcej informacji:
?    Indian rocket suffers catastrophic failure during launch, Earth-watching satellite lost
?    Indian GSLV launch fails
 
 
Na zdjęciu: Rakieta GSLV Mk.2 startująca z satelitą EOS-03. Źródło: ISRO.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pierwszy-start-indyjskiej-rakiety-w-2021-zakonczony-niepowodzeniem

Pierwszy start indyjskiej rakiety w 2021 zakończony niepowodzeniem.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PCINN.SPACE Challenge w Rzeszowie
2021-08-12.
Podkarpackie Centrum Innowacji sp. z o.o. z siedzibą w Rzeszowie w ramach realizowanego przez nich kosmicznego projektu PCI Space Exploration zorganizowało akcję promocyjną pod nazwą ?PCINN.SPACE challenge?.
Akcja promocyjna Podkarpackiego Centrum Innowacji pod nazwą ?PCINN.SPACE challenge? służy promowaniu bieżącej i planowanej działalności programowej Organizatora, w tym w szczególności możliwości aktywnego uczestnictwa w projekcie PCI SPACE Exploration (o projekcie pisaliśmy kilka dni temu).
W akcji mogą wziąć udział osoby, które skończyły 18 rok życia. Konkurs wystartował 5 sierpnia i potrwa do 25 sierpnia br. O akcji  promocyjnej można dowiedzieć się w mediach społecznościowych Podkarpackiego Centrum Innowacji poprzez dedykowane posty na Facebooku, Instagramie, LinkedIn, YouTube oraz Twitterze. Dodatkowo  na  tzw. osi ?story? części z w/w  mediów społecznościowych zostaną zamieszczone dedykowane grafiki wraz z zadaniami  konkursowymi. Na stronie internetowej konkursu znajdują się informacje związane z wyzwaniem.
Co należy zrobić, aby wziąć udział w konkursie? Trzeba wykonać kilka prostych czynności:
?    należy wejść na stronę https://pcinn.space/#form i zarejestrować się do Projektu, zaznaczając wszystkie pola zgód;
?    następnie uczestnik konkursu wyrusza z organizatorami w nieziemską podróż po Rzeszowie i wskazuje ulicę, której nazwa własna skrywa rodzaj załogowego statku kosmicznego NASA;
?    odpowiedź należy przesłać na adres: [email protected] wraz z załączonym linkiem do profilu na Facebook'u.
O tym, do kogo trafią upominki zdecyduje poprawność i kolejność udzielonych odpowiedzi.
Pierwsze 8 osób, które wykona zadanie konkursowe, otrzyma książkę pt. "Kosmiczne wyzwania. Jak budować statki kosmiczne, dogonić kometę i rozwiązywać galaktyczne problemy" autorstwa Artura B. Chmielewskiego i Eweliny Zambrzyckiej-Kościelnickiej oraz komplet upominków od Podkarpackiego Centrum Innowacji.
Do kolejnych 30 osób powędruje komplet upominków Organizatora.
Zdobywcy upominków zostaną powiadomieni o tym fakcie poprzez post na Facebook'u oraz drogą elektroniczną w terminie siedmiu dni od zakończenia akcji czyli najpóźniej 1 września br.
Więcej informacji o konkursie w REGULAMINIE.
Źródło: Podkarpackie Centrum Innowacji
Paweł Z. Grochowalski
Foto: Do udziału w konkursie prosto z Pasadeny w Kalifornii zachęca Artur B. Chmielewski. Nagranie z jego osobą pojawiło się na profilu Podkarpackiego Centrum Innowacji 11 sierpnia br.

Foto: Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka podpisuje książki dla zwycięzców konkursu.

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/pcinnspace-challenge-w-rzeszowie

PCINN.SPACE Challenge w Rzeszowie.jpg

PCINN.SPACE Challenge w Rzeszowie2.jpg

PCINN.SPACE Challenge w Rzeszowie3.jpg

PCINN.SPACE Challenge w Rzeszowie4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ptak? To samolot? Nie, to prank Red Bulla. Firma strollowała warszawiaków
2021-08-12. Tomasz Gardziński
Noc spadających gwiazd znanych wypada między 12 a 13 sierpnia, ale mieszkańcy Warszawy dostali przedsmak perseidów już dzień wcześniej i... wpadli w panikę. Spokojnie, to nie był ani meteoryt, ani płonący samolot, to Red Bull sprankował warszawian.
Wczoraj wieczorem mieszkańcy stolicy byli już niemal pewni nadejścia apokalipsy. W budynku Sejmu trwała walka polityczna, na ulicach protesty przeciwko tzw. lex TVN, a jakby tego było mało na nieboskłonie pojawiła się płonąca jasno kula. Wiele osób od razu sięgnęło po telefony, żeby nagrać dziwne zjawisko (wiadomo ? na koniec świata też trzeba się mieć czym pochwalić). Nikt nie był jednak pewny, co właściwie obserwuje. Nie mogły to być przecież słynne Perseidy, bo tegoroczny przelot meteorów po niebie nastąpi dopiero w nocy z 12 na 13 sierpnia.

Wyjaśnienie pojawiło się dosyć szybko, bo cała akcja miała bardzo konkretnego pomysłodawcę. Pranksterem, który przekonał pół Warszawy o rychłym powtórzeniu losu dinozaurów, okazała się firma Red Bull. Od lat organizuje ona przeloty skydiverów w wingsuitach oświetlających niebo nad najpiękniejszymi miejscami na Ziemi. Tym razem padło na stolicę Polski. Członkowie grupy Red Bull Skydive Team Max Manow, Marco Waltenspiel, Marco Furst i operator kamery Peter Salzmann przelecieli nad Warszawą w podświetlonych na niebiesko kombinezonach, do których doczepiono płonące flary.
Perseidy ? co to i czemu wszyscy na noc spadających gwiazd
To przepiękne zjawisko, które przywodzi na myśl spadające gwiazdy, wypowiadanie w sekrecie życzeń i filmy o nastolatkach. Perseidy to w rzeczywistości ziarna pyłu kosmicznego pozostawionego przez kometę o jakże wdzięcznej nazwie 109P/Swift-Tuttle. Deszcze meteorów można oglądać raz do roku, kiedy Ziemia przelatuje przez jej warkocz.
Zaprezentowany na nagraniach efekt prezentuje się imponująco nawet z wysokości gruntu, a tym bardziej piorunujące wrażenie wywołają filmiki kręcone w powietrzu. Połączenie trzech flar naprawdę stworzyło wizualny efekt na wzór spadającej gwiazdy (a przynajmniej naszego popkulturowego wyobrażenia, jak takie zjawisko wygląda). Pozostaje mieć nadzieję, że niebo nad Warszawą i resztą Polski będzie w najbliższą noc równie dobre do oglądania prawdziwych persiedów. Bo to jest zjawisko jeszcze bardziej niepowtarzalne od trójki mężczyznych bawiących się w nocny cosplay Supermana.
?    Czytaj także: Jak najlepiej fotografować Perseidy? Sprawdźcie nasz poradnik właściwego robienia zdjęć temu kosmicznemu zjawisku.
*Autorem zdjęcia głównego jest Łukasz Nazdraczew/Red Bull Content Pool.
Tagi: prankreklamawarszawa
https://spidersweb.pl/rozrywka/2021/08/12/perseidy-2021-red-bull-reklama-warszawa-noc-spadajacych-gwiazd

To ptak To samolot Nie, to prank Red Bulla. Firma strollowała warszawiaków.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Perseidy 2021. Maksimum roju na waszych zdjęciach
2021-08-13.
Za nami jedna z najpiękniejszych, jeśli chodzi o zjawiska, które można obserwować na niebie, nocy w tym roku. Doszło do maksimum meteorów z roju Perseidów.
w nocy z czwartku na piątek niebo raz po raz rozświetlały Perseidy. To kosmiczne skały, które są fragmentami komety Swifta-Tuttle'a, krążącej między Słońcem a orbitą Plutona. Każdego roku Ziemia przechodzi w pobliżu ścieżki komety, a jej odłamki pokazują się na naszym niebie jako meteory.
Perseidy spadają grupami po kilka lub kilkanaście w czasie kilku minut. Ponieważ meteory te mają wspólne pochodzenie, na niebie wydają się wybiegać z jednego punktu, tak zwanego radiantu. W ciągu roku aktywnych jest wiele rojów meteorów, o różnej intensywności. Roje nazywane są od gwiazdozbiorów, w których znajduje się ich radiant. Do najintensywniejszych zaliczają się właśnie Perseidy, najlepiej widoczne tuż przed połową sierpnia. W maksimum mogą osiągać nawet 100 zjawisk na godzinę.
To, jak wyglądało niebo podzcas tegorocznego maksimum roju Perseidów, pokazywaliście nam wy - Reporterzy 24 za pomocą Kontaktu 24.
Źródło: Kontakt 24
Autor: map
https://tvn24.pl/tvnmeteo/informacje-pogoda/ciekawostki,49/perseidy-2021-maksimum-roju-na-waszych-zdjeciach,342358,1,0.html?p=meteo

Perseidy 2021. Maksimum roju na waszych zdjęciach.jpg

Perseidy 2021. Maksimum roju na waszych zdjęciach2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asteroida Bennu. NASA obliczyła, kiedy może zagrozić bezpieczeństwu Ziemi
2021-08-13.
Asteroida Bennu, odkryta w 1999 roku dzięki amerykańskiemu programowi obserwacyjnemu LINEAR, należy do obiektów bliskich Ziemi, a także potencjalnie niebezpiecznych. Badacze z NASA zbadali jej trajektorię, by określić, kiedy może dojść do jej zderzenia z Ziemią.
Badacze NASA wykorzystali dane z sondy kosmicznej OSIRIS-Rex do lepszego poznania trajektorii, po której porusza się asteroida Bennu. Obiekt ten zbliży się do Ziemi w 2135 roku. Z badań wynika, że Bennu raczej nam nie zagraża do 2300 roku.

Bennu należy do kategorii obiektów zwanych Obiektami Bliskimi Ziemi (ang. Near Earth Objects, w skrócie NEO), a także do niebezpiecznej podgrupy tych obiektów o angielskiej nazwie Potentially Hazardous Asteroids, w skrócie PHA. Z tego powodu istotne jest bardzo dobre poznanie jej orbity, abyśmy widzieli, czy ze strony Bennu istnieje jakieś ryzyko zderzenia z Ziemią.
Asteroida Bennu - misja OSIRIS-Rex
W stronę Bennu agencja NASA wysłała w 2016 roku sondę kosmiczną OSIRIS-Rex, która dotarła do celu w 2018 roku i weszła na orbitę wokół niej. Później w 2020 roku sonda pobrała próbki z powierzchni planetoidy, a 10 maja 2021 roku oddaliła się od obiektu. Próbki mają być dostarczone na Ziemię do badań laboratoryjnych.
11 sierpnia w czasopiśmie "Icarus" ukazały się wyniki nowych obliczeń orbity Bennu, wykorzystujące pomiary położenia sondy OSIRIS-Rex, co pozwoliło na określenie odległości Bennu od Ziemi w okresie od stycznia 2019 r. do października 2020 roku z dokładnością do metrów. Następnie, dzięki modelowaniu komputerowemu, można było znacznie ograniczyć niepewności przebiegu orbity planetoidy i obliczyć prawdopodobieństwo zderzenia z Ziemią.
Asteroida Bennu - kiedy może spotkać się z Ziemią
Z wyliczeń wynika, że Bennu raczej nam nie zagraża w okresie do 2300 roku - prawdopodobieństwo zderzenia wynosi 1 do 1750 (0,057 proc.). Największe zagrożenie stanowić może zbliżenie 24 września 2182 roku, kiedy to szansa wyniesie 1 do 2700 (około 0,037 proc.). Wartości te są niskie, ale Bennu nadal pozostaje pod tym względem w czołówce najbardziej groźnych asteroid.
Aby ustalić, gdzie dokładnie będzie Bennu podczas zbliżenia do Ziemi w 2135 roku, i w jaki sposób wpłynie to na jej orbitę, trzeba uwzględnić wiele różnych efektów oddziałujących na planetoidy. W obliczeniach uwzględniono wpływ grawitacyjny Słońca, planet, księżyców oraz ponad 300 innych planetoid, a także pyłu międzyplanetarnego, ciśnienia wiatru słonecznego, zdarzających się czasem wyrzutów cząstek materii z planetoidy, czy tzw. efekt Jarkowskiego. Ten ostatni z efektów zachodzi, gdy obracająca się planetoida nagrzewa się od Słońca, a później wypromieniowywuje ciepło, co powoduje niewielką zmianę prędkości orbitalnej, zwiększając lub zmniejszając ją w zależności od tego, w którą stronę obraca się obiekt w stosunku do swojego ruchu po orbicie okołosłonecznej.

Naukowcy postarali się nawet oszacować wpływ pobrania próbek przez sondę, która dokonała tego mechanicznym ramieniem. Obliczenia potwierdziły, iż wpływ ten był znikomy.

- Siła wywarta na powierzchnię Bennu podczas pobierania próbek była niewielka nawet w porównaniu z efektami od innych małych sił, które rozważaliśmy. Eksperyment ten nie zwiększył więc prawdopodobieństwa uderzenia w Ziemię - podkreślił Rich Burns, kierownik projektu OSIRIS-Rex, pracujący w NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt w amerykańskim stanie Maryland.

Źródło: PAP
Autor: map
Trójwymiarowy model Asteroidy Bennu (NASA)
https://tvn24.pl/tvnmeteo/informacje-pogoda/swiat,27/asteroida-bennu-nasa-obliczyla-kiedy-moze-zagrozic-bezpieczenstwu-ziemi,342357,1,0.html?p=meteo

 

Asteroida Bennu. NASA obliczyła, kiedy może zagrozić bezpieczeństwu Ziemi.jpg

Asteroida Bennu. NASA obliczyła, kiedy może zagrozić bezpieczeństwu Ziemi2.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)