Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Rakietowy grudzień
2021-12-19.
Grudzień to jak zwykle bardzo intensywny miesiąc pod względem startów rakiet orbitalnych. Pandemia koronawirusa sparaliżowała sektor kosmiczny w 2020 r. Firmy oraz sektor publiczny zdają się więc nadrabiać w tym roku zaległości. W tym artykule krótko opisujemy ostatnie starty rakiet, których nie zdążyliśmy omówić w osobnych wpisach na naszym portalu.

Prywatna rakieta Ceres 1 po raz drugi
7 grudnia 2021 r. z kosmodromu Jiuquan firma Galactic Energy przeprowadziła start swojej lekkiej rakiety Ceres 1. W udanej misji wysłano 5 satelitów: test lekkiej kamery do teledetekcji w statkach Golden Bauhinia-1-03 i Golden Bauhinie 5 chińskiej firmy Zero G Lab oraz satelity Tianjin University 1, Lize 1 i Baoshui. O przeznaczeniu pozostałych trzech ładunków nie wiadomo dużo. Najpewniej są to albo studenckie satelity albo testy technologii kosmicznych prywatnych firm.
Był to drugi udany lot orbitalny rakiety Ceres 1. Ceres 1 debiutowała 7 listopada 2020 r. Po udanym starcie firma Galactic Energy stała się drugim prywatnym chińskim podmiotem, któremu udało się wysłać z powodzeniem satelitę na orbitę.

Atlas V dla Sił Kosmicznych USA
Tego samego dnia co w Chinach przeprowadzono start Ceres 1, na wschodnim wybrzeżu USA wystartowała rakieta Atlas V konsorcjum ULA. Wysłała na orbitę dwa satelity. Głównym ładunkiem misji był statek STPSat 6 Sił Kosmicznych USA. Satelita należy do programu rozwoju eksperymentalnych ładunków STP. Na jego pokładzie umieszczono detektor wyładowań nuklearnych (NUDET) SARBS, system szerokopasmowej komunikacji laserowej zbudowany przez NASA i 7 demonstracji technologii kosmicznych od Departamentu Obrony USA.
Drugim ładunkiem misji był satelita LDPE-1. Jest to w zasadzie latająca platforma satelitarna, na której można umieścić ładunki użyteczne. Mogą one następnie zostać dostarczone na wymaganą orbitę i wypuszczone lub też pozostawać zamontowane i korzystać z systemów platformy na czas planowanych testów. Na pokładzie LDPE-1 podróżują 4 takie ładunki. Nie wiemy jednak jakie jest ich przeznaczenie.

Rozbudowa sieci BlackSky
9 grudnia 2021 r. z kosmodromu na Półwyspie Mahia w Nowej Zelandii wystartowała 6. raz w tym roku rakieta Electron firmy Rocket Lab. W udanym locie na orbitę wyniesiona została para komercyjnych satelitów obserwacji Ziemi BlackSky 14 i BlackSky 15. BlackSky to sieć satelitów należąca do amerykańskiej firmy BlackSky Global. Satelity tego systemu wykonują obrazowania Ziemi w rozdzielczości dochodzącej do 1 m/px. Pierwsze satelity systemu trafiły na orbitę w 2018 r. Do tej pory (licząc z tym startem) w przestrzeni kosmicznej działa już 13 statków tej sieci.

Chiński nasłuch
10 grudnia na kosmodromie Jiuquan przeprowadzono zaledwie 3 dni po ostatnim starcie kolejny lot. Tym razem wystrzelono rakietę Długi Marsz 4B, która umieściła na orbicie parę satelitów Shijian 6 (05). Oficjalnie satelity te mają badać środowisko kosmiczne w tym promieniowanie kosmiczne na niskiej orbicie. Nieoficjalnie mówi się jednak o tym, że statki te są wyposażone w urządzenia do zwiadu elektronicznego (ELINT). Ostatnia para satelitów Shijian 6 (04) była wysłana w 2010 roku.

Pośrednik w komunikacji
13 grudnia z kosmodromu Xichang wystartowała rakieta Długi Marsz 3B. Za jej pomocą na orbitę trafił satelita geostacjonarny Tianlian-2 (02) - drugi z satelitów Tianlian 2. generacji, które służą w pośredniczeniu w komunikacji między stacjami naziemnymi a innymi satelitami. Pierwszy statek Tianlian-2 trafił na orbitę w 2019 r.

Nieudany lot Kuaizhou 1A
15 grudnia na kosmodromie Jiuquan wystartowała rakieta Kuaizhou 1A prywatnej chińskiej firmy ExPace. Lot się jednak nie powiódł. Z niepodanych jeszcze do publicznej wiadomości przyczyn nie udało się umieścić na orbicie pary komercyjnych satelitów rozszerzenia usług nawigacji GeeSAT 1A i 1B. Od czasu debiutu w 2017 r. rakieta Kuaizhou 1A wykonała 14 misji, z czego 12 było udanych.
 
 
 
Opracował: Rafał Grabiański
Na podstawie: NS/SN
 
Na zdjęciu: Start rakiety Długi Marsz 4B z satelitami Shijian-6 (05). Źródło: Wang Jiangbo/Xinhua.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rakietowy-grudzien

Rakietowy grudzień.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elon Musk: tak Starship Super Heavy będzie sterował silnikami podczas lądowania. Fajnie, co?
2021-12-19.
Nieuchronnie, wielkimi krokami zbliża się rok 2022. SpaceX bezustannie pracuje, aby dla odmiany dotrzymać obietnicy i wynieść pierwszego w historii Starshipa na orbitę. Elon Musk właśnie udostępnił ciekawe nagranie.
Jeszcze kilka tygodni temu Elon Musk przekonywał swoich pracowników, że firma jest w poważnych opałach. Silniki Raptor do potężnego Starshipa produkowane były za wolno, szef projektu silników odszedł z firmy i firmie w oczy zajrzało widmo bankructwa. Wygląda jednak na to, że firma z impetem przeszła przez problemy i zbliża się próba pierwszego orbitalnego lotu największej rakiety od czasów rakiety Saturn V, która wyniosła astronautów na Księżyc w 1969 roku.
Elon Musk właśnie zaprezentował na Twitterze (a jakże!) kilkunastosekundowe nagranie, na którym widać dziewięć silników Raptor testujących sterowanie kierunkiem ciągu. Wszystkie silniki na nagraniu niczym zawodniczki pływania synchronicznego w swoim tańcu zmieniają orientację w przestrzeni. Tak właśnie rakieta będzie podczas startu i lądowania sterowała położeniem w przestrzeni.
Choć na nagraniu widać zestaw 9 silników to w rzeczywistości do każdego startu potrzeba będzie ich znacznie więcej. Siedemdziesięciometrowy pierwszy człon rakiety (tj. Super Heavy) będzie wyposażony w 33 takie silniki. Kiedy podczas startu wykonają one swoją pracę, pierwszy człon odłączy się od rakiety Starship i wróci na miejsce startu. Wtedy też odpalone zostanie sześć silników samego Starshipa. Tu będą już jednak silniki zoptymalizowane do pracy w próżni. Każda rakieta zatem będzie pochłaniała 39 silników Raptor.
Może się wydawać, że 39 to nie jest jakaż kosmiczna liczba. Warto jednak przypomnieć, że SpaceX planuje w przyszłym roku wysyłać Starshipa na orbitę co najmniej raz na dwa tygodnie. To niespotykane dotąd tempo. Zważając na to, że mówimy o największej, najnowocześniejszej i wciąż nieprzetestowanej rakiecie, to wydaje się to zadaniem niezwykle ambitnym.
Z drugiej strony warto zauważyć, że SpaceX nie raz już próbował lotów w odstępie kilku godzin. Zaledwie wczoraj (sobota, 18 grudnia) w kosmos poleciał Falcon 9 z 52 nowymi satelitami Starlink, oraz drugi Falcon 9 z tureckim satelitą Turksat 5B.
We wtorek natomiast z Centrum Kosmicznego im. Kennedy?ego na Florydzie wystartuje trzeci w ciągu czterech dni Falcon 9 z zapasami dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Jeżeli zatem uda się ujarzmić Starshipa w powietrzu, usprawnić produkcję silników, to osiągnięcie wyżej wymienionego ambitnego celu jest mimo wszystko w zasięgu ręki.
Jakby nie patrzeć dwa lata temu wielu wątpiło, że Starshipa uda się w ogóle zbudować, tymczasem w ciągu zaledwie kilku miesięcy od skompletowania pierwszego egzemplarza udało się wykonać kilka lotów na 10 km i dopracować rakietę tak, aby w końcu była w stanie bezpiecznie wylądować po swoim locie.

Starship stawiany na szczycie pierwszego stopnia rakiety Super Heavy

Starlink Mission
https://www.youtube.com/watch?v=q4Ed3EBx90s

Turksat 5B Mission
https://www.youtube.com/watch?v=JBGjE9_aosc

Watch SpaceX Launch Science and Supplies to the Space Station
https://www.youtube.com/watch?v=viN9TFJXhfA

Starship | SN15 | High-Altitude Flight Test
https://www.youtube.com/watch?v=z9eoubnO-pE

https://spidersweb.pl/2021/12/elon-musk-tak-starship-super-heavy-bedzie-sterowal-silnikami-podczas-ladowania-fajnie-co.html

Elon Musk tak Starship Super Heavy będzie sterował silnikami podczas lądowania. Fajnie, co.jpg

Elon Musk tak Starship Super Heavy będzie sterował silnikami podczas lądowania. Fajnie, co2.jpg

Elon Musk tak Starship Super Heavy będzie sterował silnikami podczas lądowania. Fajnie, co3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japońscy turyści wrócili ze stacji kosmicznej
2021-12-20.
Japoński miliarder, jego asystent oraz rosyjski kosmonauta bezpiecznie powrócili na Ziemię po 11-dniowym pobycie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Kapsuła z japońskim miliarderem Yusaku Maezawą, jego asystentem Yozo Hirano oraz rosyjskim kosmonautą Aleksandrem Misurkinem wylądowała 20 grudnia na stepie w środkowym Kazachstanie o godzinie 9:13 czasu lokalnego (godz. 4:13 czasu polskiego). Powrót z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) przebiegł bez zakłóceń. Na miejscu lądowania czekała dwustuosobowa ekipa ratownicza, dwanaście śmigłowców wielozadaniowych i sześć pojazdów poszukiwawczo-ratowniczych. Trzyosobowa załoga została przewieziona do ?Gwiezdnego Miasteczka?, czyli Centrum Wyszkolenia Kosmonautów pod Moskwą. Przejdą tam co najmniej dwutygodniową rehabilitację.
Jak Yusaku Maezawa trafił na ISS?
Dwójka turystów spędziła w kosmosie prawie 12 dni. Na stację kosmiczną wyruszyli 8 grudnia na pokładzie statku kosmicznego Sojuz MS-20. Yusaku Maezawa jest jednym z najbogatszych Japończyków. Majątku dorobił się na branży modowej i e-commerce. Marzeniem jego życia była podróż kosmiczna. 46-latek nie potwierdził oficjalnie doniesień medialnych jakoby kosmiczna wycieczka kosztowała go ponad 80 milionów dolarów.
Pobyt turystów na stacji kosmicznej został szczegółowo udokumentowany. Głównie w tym celu Maezawa zabrał ze sobą asystenta i producenta filmowego Yozo Hirano. Miliarder wykonał w kosmosie szereg zadań. Grał między innymi w badmintona razem z przebywającą na stacji załogą komercyjnej misji SpaceX Crew-3. Kosmiczni turyści brali również udział w eksperymencie medycznym, który będzie kontynuowany po powrocie. Badanie dotyczy krążenia krwi w warunkach mikrograwitacji. Japończyk aktywnie dzielił się też wrażeniami z kosmosu ze śledzącymi jego poczynania w mediach społecznościowych. Opowiadał na przykład swoim obserwatorom jak myć zęby, korzystać z toalety, pić herbatę i spać w kosmosie.
Turyści na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
Maezwa i Hiramo byli pierwszymi turystami od 2009 roku, którzy odwiedzili ISS na własny koszt. Lot japońskich turystów zorganizowała firma Space Adventures, która współpracuje z Roskosmosem od 2001 roku. Pierwszym turystą na ISS był Amerykanin Dennis Tito. Rosyjska Agencja Kosmiczna wysłała na ISS jeszcze sześciu kolejnych turystów. Byli to Mark Shuttleworth, Greg Olsen, Anushe Ansari, Charles Simonyi (dwa razy poleciał na ISS), Richard Garriott i Guy Laliberte. Chętni do lotu w kosmos muszą się wciąż liczyć z wysokimi kosztami. Space Adventures ujawniła, że kosmiczna przygoda kosztuje około 50-60 milionów dolarów.
Przez wiele lat Rosjanie mieli monopol na dostarczanie turystów na ISS. Sukces komercyjnych misji załogowych może jednak sprawić, że wkrótce kosmicznych turystów będzie znacznie więcej. W tym roku w kosmos na pokładach statków wybudowanych przez własne firmy udali się też Jeff Bezos i Richard Branson.
Japoński miliarder ma większe ambicje niż tylko jednorazowy pobyt na ISS. W 2023 roku ma wyruszyć w podróż dookoła Księżyca na pokładzie statku Starship, należącym do amerykańskiego biznesmena Elona Muska. W wyprawie będzie mu towarzyszyło osiem osób, które zostaną wybrane w konkursie.
źródło: Roskosmos, PAP
Producent Yozo Hirano, kosmonauta Aleksandr Misurkin i biznsesmen Yusaku Maezawa. Fot. Roskosmos

???????? ????? ???????????????? ??????? ????? ??-20?
https://www.youtube.com/watch?v=0Yq5rWZS02E

Statek kosmiczny Sojuz MS-20 z japońskimi turystami wystartował z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie 8 grudnia 2021 roku. Fot. Roskosmos

https://nauka.tvp.pl/57538994/japonscy-turysci-wrocili-ze-stacji-kosmicznej

Japońscy turyści wrócili ze stacji kosmicznej.jpg

Japońscy turyści wrócili ze stacji kosmicznej2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwiezdny ?wodospad popiołu? może pomóc odległym planetom rosnąć
2021-12-20.
Pierwsza na świecie symulacja 3D, jednocześnie uwzględniająca ruch i wzrost pyłu wokół młodej gwiazdy pokazała, że duży pył z obszaru centralnego może być porywany, a następnie wyrzucany przez wypływ gazu i ostatecznie opadać z powrotem na zewnętrzne obszary dysku, gdzie może umożliwić formowanie się planetozymali. Proces ten można porównać do wulkanicznego ?wodospadu popiołu?, w którym popiół unoszony przez gaz podczas erupcji opada z powrotem na obszar wokół wulkanu. Wyniki te pomagają wyjaśnić obserwowane struktury pyłu wokół młodych protogwiazd.
Obserwacje przeprowadzone przez ALMA (Atacama Large Millimeter/submillimeter Array) ujawniły szczeliny w dyskach protoplanetarnych wokół młodych gwiazd. Uważa się, że jedną z przyczyn powstawania tych pierścieni jest oddziaływanie grawitacyjne planet. Jednak niektóre pierścienie są widoczne w jeszcze dalszej odległości niż Neptun na orbicie okołosłonecznej. Na tych odległościach pyłu niezbędnego do formowania się planet powinno być niewiele. Co więcej, oczekuje się, że pył będzie przemieszczał się w kierunku centralnego obszaru dysku, w miarę wzrostu. Tak więc to, w jaki sposób planety mogą powstawać w tak zewnętrznych regionach dysku, pozostaje tajemnicą.

Zespół badawczy kierowany przez Yusuke Tsukamoto z Uniwersytetu Kagoshima wykorzystał ATERUI II, najpotężniejszy na świecie superkomputer przeznaczony do obliczeń astronomicznych w Japońskim Narodowym Obserwatorium Astronomicznym, do przeprowadzenia pierwszej na świecie trójwymiarowej symulacji ruchu i wzrostu pyłu w dysku protoplanetarnym. Zespół odkrył, że duże cząstki pyłu wyhodowane w obszarze centralnym mogą być przenoszone prostopadle do dysku przez strumienie gazu, zwane wypływem dwubiegunowym, wydobywające się z dysku. Pył ten następnie dryfuje z wypływu, a grawitacja ściąga go z powrotem do zewnętrznej części dysku. Tsukamoto komentuje: Mieszkając w Kagoshimie, w cieniu aktywnego wulkanu Mt. Sakurajima, naturalnie pomyślałem o opadzie pyłu wulkanicznego, gdy zobaczyłem wyniki symulacji.

Symulacja pokazuje, że ten ?gwiezdny wodospad popiołu? może wzbogacić duży pył w zewnętrznym obszarze dysku protoplanetarnego i ułatwić formowanie się planetozymali, co może ostatecznie doprowadzić do powstania planet.

Wyniki ukazały się w Astrophysical Journal Letters 15 października 2021 roku.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
NAO

Urania
Wizja artystyczna ?wodospadu popiołu? na dysk protoplanetarny.
Źródło: Kagoshima University
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2021/12/gwiezdny-wodospad-popiou-moze-pomoc.html

Gwiezdny wodospad popiołu może pomóc odległym planetom rosnąć.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba: od testów do pełnego działania
2021-120-20. Małgorzata Jędruszek  
osmiczny teleskop Jamesa Webba jest już niemal gotowy do startu. W swoją kosmiczną podróż wyruszy najprawdopodobniej 24 grudnia, w wigilię. Dziś chcemy wam pokazać jaką drogę przebył na Ziemi i co czeka go, gdy już znajdzie się w przestrzeni kosmicznej.
Droga od testów do kosmodromu
Po przebyciu ponad 9 000 kilometrów teleskop trafił do placówki międzynarodowej spółki Arianespace, gdzie najpierw oczyszczono go z wszelkich zanieczyszczeń. Następnie sprawdzono, czy któryś z układów mechanicznych nie został uszkodzony w trakcie przewozu. Niedługo potem rozpoczął się dwutygodniowy proces napełniania silników paliwem i utleniaczem, które posłużą do utrzymania JWST na prawidłowej orbicie. Kolejnym krokiem na drodze do startu było zamieszczenie teleskopu na rakiecie Ariane 5.
Po złączeniu rakieta z teleskopem na pokładzie została przewieziona na kosmodrom. Przez następne dni inżynierowie będą sprawdzać zdalnie, czy wszystkie systemy działają poprawnie. Kilka godzin przed startem ciekłe wodór oraz tlen zostaną wtłoczone do rakiety. Pół godziny przed startem inżynierowie odłączą rakietę od zewnętrznych źródeł prądu i włączą wewnętrzne baterie.
Start rakiety będzie kluczowy dla NASA, ESA i CSA, które nadzorowały ten projekt, lecz jest to dopiero początek misji. Następne 29 dni będą dla teleskopu i obsługujących go inżynierów bardzo pracowite. Tysiące części musi zadziałać prawidłowo, w ustalonej kolejności, aby JWST mógł dobrze działać.
Co czeka na Webba po starcie?
29 dni na krawędzi zacznie się od startu rakiety. Po 206 sekundach lotu, na wysokości około 120 kilometrów, od rakiety oddzieli się część zapewniająca osłonę. Następnie, po około 28 minutach od startu, pozostała część rakiety zostanie odseparowana od teleskopu. Od tego momentu zespół z Space Telescope Science Institute w Baltimore przejmie pełną kontrolę nad JWST i zacznie pracę nad uruchomieniem go.
Najpierw, po około pół godziny od startu, zostaną rozwinięte panele słoneczne, co pozwoli teleskopowi przestać korzystać z zamieszczonej na nim potężnej baterii o mocy 2 kilowatów. Następnie, aby umożliwić jak najszybszy przepływ informacji między obserwatorium a Ziemią, rozwinięte zostaną anteny.
Po 12,5 godzinach od startu Webb włączy systemy napędowe i zacznie korygować swoją orbitę. Około dwóch i pół dnia po rozpoczęciu misji teleskop minie Księżyc.
Kolejną operacją, jaką przeprowadzi JWST, będzie złożenie przedłużenia ramy osłon słonecznych, co otworzy teleskop i pozwoli na dalsze działania. Stanie się to około 3 dni po starcie i będzie trwało 5 godzin.
Cztery dni po rozpoczęciu misji rozpocznie się izolacja instrumentów badawczych od statku, na którym się znajdują. Dzięki temu teleskop będzie odseparowany od drgań i zmian temperatury. Ta operacja pozwoli rozwinąć osłonę słoneczną i rozłożyć główne lustro.
Około 5 dni po starcie osłony słoneczne zaczną się rozwijać. Najpierw usunięta zostanie część zabezpieczająca osłony w trakcie lotu. Następnie rozpocznie się uwalnianie membran osłony, po czym dwa skrzydła zaczną ją rozwijać. Po pełnym rozłożeniu wszystkie pięć warstw będzie napiętych i rozdzielonych za pomocą specjalnych silników i naciągów. Cała operacja powinna skończyć się 8-9 dni po starcie.
Po rozwinięciu osłon swoją pracę rozpocznie system chłodzenia instrumentów badawczych. Następnie część optyczna teleskopu zacznie się otwierać. Najpierw na swoim miejscu umieszczony zostanie trójnóg podtrzymujący lustro wtórne teleskopu. Jest ono jednym z najważniejszych elementów teleskopu, ponieważ to na nim zbiegają się fotony przechwycone przez teleskop. Kolejnym krokiem będzie rozłożenie luster głównych oraz ich paneli bocznych. Operacja ta zakończy się 13 dnia po starcie. Następnie lustra przez 10 dni będą przesuwane do swoich finalnych pozycji. Później rozpocznie się konfiguracja luster, która potrwa wiele miesięcy.
29 dnia teleskop włączy system napędowy, aby znaleźć się na ostatecznej orbicie, w drugim punkcie Lagrange?a, inaczej nazywanym L2.
Źródła:
Thadeus Cesari, NASA:The Road to Launch and Beyond for NASA?s James Webb Space Telescope(stan na 2 listopada 2021r.)
Zdjęcie w tle:NASA/Chris Gunn
Po przybyciu do Gujany Francuskiej inżynierowie od razu zajęli się czyszczeniem i przygotowywaniem teleskopu do startu. Źródło: NASA/Chris Gunn
Wizualizacja teleskopu po rozwinięciu wszystkich systemów.. źródło: Northrup Grumman
https://astronet.pl/loty-kosmiczne/droga-kosmicznego-teleskopu-jamesa-webba-od-testow-do-pelnego-dzialania/

Droga Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba od testów do pełnego działania.jpg

Droga Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba od testów do pełnego działania2.jpg

Droga Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba od testów do pełnego działania3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stulecie kosmologii. Jak zrozumieliśmy Wszechświat ? recenzja książki
2021-12-20. Anna Wizerkaniuk
Ubiegłe stulecie i początek obecnego to czas, kiedy diametralnie zmieniło się nasze postrzeganie otaczającego nas Wszechświata. Odeszliśmy od koncepcji świata zamkniętego w jednej galaktyce ? Drodze Mlecznej ? na rzecz tego liczącego ich miliardy tylko w widzialnej części, wypełnionego ciemną materią, i z promieniowaniem tła, które zdradza, jak ewoluował wczesny Wszechświat. Cały ten proces poznawczy ze wszystkimi ścieżkami, które doprowadziły nas do obecnego stanu wiedzy z dziedziny kosmologii i ze ślepymi zaułkami bardzo szczegółowo opisał P. J. E. ?Jim? Peebles, który w 2019 roku został nagrodzony Nagrodą Nobla z fizyki ?za teoretyczne odkrycia w kosmologii fizycznej?.
Już na wstępie autor zaznaczył, że napisał Stulecie Kosmologii. Jak zrozumieliśmy Wszechświat z myślą, by stanowiła kompendium wiedzy dla każdego, kto chciałby się dowiedzieć, jakie wydarzenia doprowadziły do sformułowania zarówno tych obowiązujących, jak i tych błędnych teorii kosmologicznych, czyli jak doszliśmy do obecnego stanu wiedzy. I tak od zasady kosmologicznej Einsteina i pojęcia jednorodnego Wszechświata, przechodzimy przez modele kosmologiczne i promieniowanie tła, ciemną materię aż do przełomu wieków i wydarzeń, które Peebles nazwał rewolucją kosmologiczną.
Choć pozycja ma charakter historyczny, to jednak może być dla niektórych trudna w odbiorze zarówno ze względu na styl pisania, jak i poziom przekazywanej wiedzy. Peebles nie jest autorem, który zbędnie rozwodzi się nad wydarzeniami towarzyszącymi odkryciom. Stulecie kosmologii pozbawione jest tej powierzchownej opowieści, która za pomocą anegdot urozmaica bardziej popularnonaukowe pozycje. Zamiast tego dostaliśmy zwięzłe i rzeczowe przedstawienie historii, czasami aż przypominające prace naukowe, a czasami urozmaicone własnymi przemyśleniami noblisty, które bardzo łatwo wyłowić w tekście.
Książka bogata jest także we wzory matematyczne, które często są niezbędne, by w pełni opisać omawiane zagadnienia. W wielu przypadkach, do poprawnego zrozumienia wymagana jest dobra znajomość analizy matematycznej i rachunku prawdopodobieństwa. Choć Peebles zadbał o to, by Stulecie kosmologii można było przeczytać pomijając wzory, to jednak ogranicza to zrozumienie całości. Nie bez powodu więc autor wskazuje studentów i miłośników kosmosu, posiadających już podstawową wiedzę, jako grupę odbiorców książki. Oczywiście to, czy zrozumiemy lekturę, to już sprawa indywidualna i mimo że równania różniczkowe nie są mi obce, to czasami wymagały dłuższej chwili zastanowienia się.
Prócz bardzo wysokiego poziomu merytorycznego, który nie powinien nikogo zaskoczyć ze względu na autora, Stulecie kosmologii jest też bardzo ładnie wydane w polskiej wersji językowej. Książka jest w twardej oprawie ze złotymi literami i ozdobną wklejką. Warto się jednak przygotować na dość małą czcionkę, ale gdyby nie to, zamiast ponad 500 stron, mielibyśmy znacznie grubszą książkę.
Jeżeli komuś niestraszna jest długa opowieść o kosmologii utrzymana w naukowym stylu, to raczej na pewno będzie zadowolony z lektury Stulecia kosmologii. A jeśli i to byłoby za mało, to Peebles zadbał o to, by czytelnik wiedział, do jakich materiałów może sięgnąć w celu doczytania o jakichś zagadnieniach.
Tytuł oryginalny: Cosmology?s Century. An Inside History of Our Modern Understanding of the Universe
Autor: P.J.E. Peebles
Tłumaczenie: Ewa L. Łokas i Bogumił Bieniok
Wydawca: Prószyński i S-ka
Stron: 584
Data wydania: 18 listopada 2021

Źródło: Prószyński i S-ka
https://astronet.pl/recenzje/stulecie-kosmologii-jak-zrozumielismy-wszechswiat-recenzja-ksiazki/

Stulecie kosmologii. Jak zrozumieliśmy Wszechświat ? recenzja książki.jpg

Stulecie kosmologii. Jak zrozumieliśmy Wszechświat ? recenzja książki2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sonda Juno przeleciała w pobliżu największego księżyca w Układzie Słonecznym. Posłuchaj dźwięków z tego przelotu
2021-12-20. Radek Kosarzycki
Krążąca wokół Jowisza od pięciu lat sonda Juno zbliżyła się niedawno do Ganimedesa, jednego z czterech galileuszowych księżyców największej planety w Układzie Słonecznym. Instrumenty naukowe znajdujące się na pokładzie sondy zarejestrowały interesujące dźwięki wskazujące na interakcje z polem magnetycznym księżyca.
Do samego przelotu doszło 7 czerwca 2021 r. podczas 34. okrążenia Jowisza przez sondę Juno. 50-sekundowe nagranie dźwięków z tego przelotu zostało zarejestrowane przez instrument Waves nasłuchujący pola elektrycznego i magnetycznego generowanego przez magnetosferę Jowisza. Dane te następnie zostały przesunięte w zakres fal dźwiękowych. W momencie największego zbliżenia do Ganimedesa sonda znajdowała się zaledwie 1038 km nad powierzchnią Ganimedesa i przelatywała z prędkością ponad 67 000 km/h.
Przedstawiając nagranie podczas dorocznego jesiennego spotkania Amerykańskiej Unii Geofizycznej w Nowym Orleanie, Scott Bolton, główny badacz misji Juno przekonywał, że to pierwszy taki przelot w pobliżu Ganimedesa od ponad 20 lat. Tłumacząc nagranie, wskazał także, że w jego połowie można usłyszeć, jak dźwięk przechodzi w coraz wyższe rejestry. Jest to związane z wlotem sondy Juno w inny region magnetosfery Ganimedesa. Warto jednak zauważyć, że zmiana ta może być także związana z przelotem znad strony nocnej księżyca nad dzienną.
Nagranie to stanowi niezwykle intrygujący materiał naukowy. Astronomowie od jakiegoś czasu obserwują Wielką Niebieską Plamę w polu magnetycznym Jowisza. W toku całej misji od czerwca 2015 roku sonda Juno stworzyła bardzo szczegółową mapę pola magnetycznego Jowisza. Widać na niej tajemniczą Wielką Niebieską Plamę. Teraz okazuje się, że przesuwa się ona na wschód w tempie 4 centymetrów na sekundę, a więc na okrążenie Jowisza potrzebuje ok. 350 lat. Z drugiej strony naukowcy zauważają, że silne wiatry wiejące w górnych warstwach atmosfery Jowisza rozciągają tę plamę i ostatecznie mogą ją rozerwać.
Ganimedes wkrótce wejdzie do mainstreamu
Ganimedes to największy księżyc Jowisza, i największy księżyc Układu Słonecznego. Przy średnicy 5270 km jest on większy nawet od Merkurego, pierwszej planety Układu Słonecznego. Ganimedes wraz z Io, Europą i Kallisto został odkryty w 1610 r. przez Gallileusza za pomocą skonstruowanej przez niego lunety.
Jak dotąd księżyc został zbadany przez przelatujące w jego otoczeniu sondy Pioneer 10 i 11, Voyager 1 i 2, New Horizons oraz sondę Galileo. Teraz w jego pobliżu pojawiła się także sonda Juno. Wszystko to jednak były okazjonalne przeloty.
Wszystko zmieni się jednak na początku lat trzydziestych, kiedy do Jowisza doleci sonda Jupiter Icy Moon Explorer (JUICE). Sonda początkowo będzie krążyć wokół Jowisza, wykonując przeloty w pobliżu zarówno Ganimedesa, jak i Europy, aby ostatecznie wejść na orbitę wokół Ganimedesa i rozpocząć jego szczegółowe badania. Wtedy też opinia publiczna pozna zupełnie nowy świat. Szczegółowe zdjęcia powierzchni Ganimedesa wprowadzą go do powszechnej świadomości. I bardzo dobrze, bo to naprawdę fascynujący glob, pod którego powierzchnią może skrywać się globalny ocean ciekłej wody. Badanie układu Jowisza dopiero się zaczyna.

Audio of Juno?s Ganymede Flyby
https://www.youtube.com/watch?v=_09R6jIo74U

Ganimedes sfotografowany podczas przelotu 7 czerwca 2021 r.

Chmury Jowisza sfotografowane przez sondę Juno 29 listopada 2021 r.

Juice?s Jovian odyssey

https://www.youtube.com/watch?v=KGkW__sEDHA

https://spidersweb.pl/2021/12/sonda-juno-przelot-ganimedes-nagranie-dzwieki.html

Sonda Juno przeleciała w pobliżu największego księżyca w Układzie Słonecznym. Posłuchaj dźwięków z tego przelotu.jpg

Sonda Juno przeleciała w pobliżu największego księżyca w Układzie Słonecznym. Posłuchaj dźwięków z tego przelotu2.jpg

Sonda Juno przeleciała w pobliżu największego księżyca w Układzie Słonecznym. Posłuchaj dźwięków z tego przelotu3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Europejscy naukowcy otwierają przesyłkę z Księżyca. Trzymali ją w zamknięciu przez pół wieku
2021-12-20. Radek Kosarzycki
Skoro człowiek i tak zbliża się już do kolejnego lotu na Księżyc, to nie ma sensu trzymać zapasów z ostatniej zrealizowanej misji. Naukowcy z Europejskiej Agencji Kosmicznej otworzą w nadchodzącym tygodniu specjalną przesyłkę z Księżyca dostarczoną na Ziemię w 1972 r. przez astronautów z misji Apollo 17.
W trakcie misji księżycowych realizowanych w ramach programu Apollo, ktoś w zespole rozdzielającym próbki księżycowe przywożone na Ziemię rozsądnie pomyślał, że być może nie warto analizować od razu wszystkich. Jakby nie patrzeć nigdy, nie wiadomo, ile ostatecznie tych misji będzie i która będzie ostatnia, a przecież nauka na Ziemi nadal będzie się rozwijała jak szalona. W efekcie być może warto pozostawić część próbek na później.
Po co? To proste. W momencie przywiezienia próbek na Ziemię na początku lat siedemdziesiątych nie było wielu instrumentów naukowych, które miały powstać dopiero dekady później. Owe instrumenty mogłyby pozwolić na pozyskanie informacji takich, jakich uzyskanie w latach siedemdziesiątych nie było po prostu możliwe.
Faktycznie tak też się stało. Od momentu gdy misja Apollo 17 oderwała się od powierzchni 14 grudnia 1972 r. o godzinie 22:54:37 GMT na powierzchni Srebrnego globu nie stanął już nigdy żaden inny człowiek, mimo że w ubiegłym tygodniu minęło już od tego czasu 49 lat.
W ramach tej misji przywieziono na Ziemię ponad 110 kg próbek regolitu i skał księżycowych, z czego część została szczelnie zamknięta jeszcze na Księżycu i pozostała nieotwarta do dnia dzisiejszego. Próbka została zebrana z powierzchni Księżyca przez astronautę Eugene?a Cernana, który wraz z Harrisonem H. Schmittem wylądował na powierzchni Księżyca w ramach misji Apollo 17. Cernan zmarł w 2017 r.
Już w przyszłym tygodniu naukowcy z ESA przebiją ścianę metalowego pojemnika specjalnym urządzeniem, które będzie w stanie pobrać gazy znajdujące się we wnętrzu pojemnika i poddać je szczegółowej analizie. Samo urządzenie w ESA nazywane jest "otwieraczem do puszek Apollo". Jak przekonują badacze, instrumenty naukowe opracowane na przestrzeni ostatnich 50 lat pozwolą zbadać próbki znacznie dokładniej, niż to było możliwe wcześniej.

Last Takeoff from the Moon - Apollo 17's Lunar Module blastoff!
https://www.youtube.com/watch?v=sj6a0Wrrh1g

Harrison H. Schmitt zbiera próbki z powierzchni Księżyca w trakcie misji Apollo 17. Źródło: NASA

https://spidersweb.pl/2021/12/apollo-17 ... iezyc.html

Europejscy naukowcy otwierają przesyłkę z Księżyca. Trzymali ją w zamknięciu przez pół wieku.jpg

Europejscy naukowcy otwierają przesyłkę z Księżyca. Trzymali ją w zamknięciu przez pół wieku2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rocket Lab podwójnie skuteczny w misjach z satelitami BlackSky
2021-12-20. Mateusz Mitkow

Po przejściowych tegorocznych problemach z nieudanym majowym startem kosmicznym, operator lekkich rakiet nośnych - Rocket Lab, w krótkim odstępie czasu zrealizował dwie kolejne, pomyślne dostawy orbitalne. W obu przypadkach ładunek stanowiły mikrosatelity firmy BlackSky, przeznaczone do obserwacji Ziemi.
Dwa najnowsze udane starty rakiet Electron, ładunkiem których były każdorazowo dwa satelity BlackSky Gen-2, przeprowadzono odpowiednio 17 listopada oraz 8 grudnia br. - zwiększając tym samym całkowitą liczbę satelitów rozmieszczonych przez Rocket Lab do 109. Obiekty (dysponujące masą ok. 55 kilogramów) zostały umieszczone na orbicie o wysokości 430 kilometrów.
Pierwsze z opisywanych wystrzeleń nastąpiło w ramach misji "Love At First Insight" 17 listopada o godz. 14:38 czasu polskiego (18 listopada o godz. 02:38 czasu lokalnego) z kompleksu startowego nr 1 na półwyspie Mahia w Nowej Zelandii. Prawie godzinę po starcie satelity zostały rozmieszczone na wyznaczonej pozycji orbitalnej. Firma BlackSky poinformowała wkrótce potem, że satelity działają bez zastrzeżeń.
?    Opisywany start był również trzecią misją Rocket Lab, podczas której testowano możliwość odzyskania pierwszego segmentu rakietowego do ponownego użycia. Niecałe 20 minut po starcie główny stopień rakiety bezpiecznie powrócił na Ziemię z wykorzystaniem spadochronu, opadając na wody Oceanu Spokojnego (u wybrzeży Nowej Zelandii). Przebiegowi operacji asystował śmigłowiec przystosowany do przechwytywania segmentu w locie. Firma Rocket Lab planuje wykorzystanie jego możliwości przy okazji najbliższych planowanych misji orbitalnych. Jeśli przechwycenie segmentu w powietrzu się powiedzie, Rocket Lab zrealizuje finalny kamień milowy postawiony sobie w kwestii sprawnego wielokrotnego użytku stopni rakietowych.
Drugi z omawianych startów nastąpił dokładnie 9 grudnia br. o godz. 01:02 CET (godz. 13:02 czasu lokalnego) z tego samego kompleksu startowego na półwyspie Mahia w Nowej Zelandii. To trzecia udana dostawa orbitalna satelitów BlackSky na koncie Rocket Lab. Bieżąca misja, pod nazwą "A Data With Destiny", była szóstym startem Electrona w 2021 roku. Satelity będące ładunkiem misji zostały umieszczone na tej samej orbicie co poprzedni zestaw. "To dwa kolejne satelity, które pomyślnie znalazły się na orbicie i są w dobrej kondycji, uzupełniając naszą konstelację do 12 satelitów"- wskazał Nick Merski, Dyrektor Operacyjny firmy BlackSky. W odróżnieniu od listopadowego startu, misja nie zakładała odzyskania segmentu rakiety.
W tym roku w maju Rocket Lab i BlackSky zanotowały także jedną nieudaną misję. Rakieta Electron doznała wówczas poważnej anomalii w systemie zapłonu silnika górnego stopnia i oba satelity zostały utracone.
Fot. Rocket Lab
SPACE24
https://space24.pl/satelity/obserwacja-ziemi/rocketlab-przeprowadza-dwa-udane-starty-z-satelitami-firmy-blacksky-na-pokladzie

Rocket Lab podwójnie skuteczny w misjach z satelitami BlackSky.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konferencja naukowa w Dzień Teledetekcji. Zachęta do uczestnictwa
2021-12-20.
Stowarzyszenie Studentów Wydziału Geodezji i Kartografii PW "GEOIDA" oraz Zakład Fotogrametrii, Teledetekcji i Systemów Informacji Przestrzennej WGiK PW zapraszają na "fascynującą podróż przez świat teledetekcji". Mowa o tegorocznej konferencji naukowej z okazji Dnia Teledetekcji, która odbywa się 21 grudnia br. pod hasłem "Z metropolii na biegun - teledetekcja a klimat".
Start tegorocznej, XIX już edycji wydarzenia zapowiedziany został na 21 grudnia o godzinie 10:00. Ze względu na bezpieczeństwo uczestników oraz chęć zaproszenia prelegentów z całej Polski, zdecydowano się ponowne (jak przed rokiem) przeprowadzić konferencję zdalnie - za pośrednictwem platformy MS Teams.
Dla uczestników przygotowano dwa panele. Pierwszy z nich obejmuje tematy związane z wpływem zmian klimatycznych na zasoby wodne naszej planety. Po przerwie natomiast oś zainteresowania przenosi się na środowisko zurbanizowane i obszary miejskie. Panel ten ukierunkowany jest na poznanie zastosowań teledetekcji m.in. w analizie wysp ciepła i zmian powierzchni biologicznie czynnych na obszarach o gęstej zabudowie urbanistycznej.
Prelegentami są przedstawiciele świata nauki - nauczyciele akademiccy Politechniki Warszawskiej i Uniwersytetu Śląskiego, przedstawiciele Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz Instytutu Geodezji i Kartografii, a także przedstawiciel ESRI Polska.
W przerwach między prelekcjami, jak co roku, studenci przeprowadzą konkursy dla publiczności, w których do wygrania będą atrakcyjne nagrody.
Zapisy na konferencję naukową oraz warsztaty towarzyszące dostępne są poprzez formularz zgłoszeniowy.
Fot. ESA [climate.esa.int]

SPACE24
https://space24.pl/wiadomosci-paginacja/konferencja-naukowa-w-dzien-teledetekcji-zacheta-do-uczestnictwa

Konferencja naukowa w Dzień Teledetekcji. Zachęta do uczestnictwa.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wtorek zaczyna się astronomiczna zima
2021-12-20.
Wtorek 21 grudnia to moment tzw. przesilenia zimowego i początek astronomicznej zimy. To także okres najkrótszych dni i najdłuższych nocy w roku, co może być okazją do obserwacji obiektów i zjawiska astronomicznych.
W tym roku początek astronomicznej zimy przypada 21 grudnia o godz. 16.59. W tym momencie Słońce przejdzie przez punkt Koziorożca. W tym dniu jego górowanie w zenicie następuje na najdalej wysuniętej na południe szerokości geograficznej, czyli właśnie na zwrotniku Koziorożca. Na półkuli północnej jest wtedy najmniejszy kąt padania promieni słonecznych. W tym samym dniu na półkuli południowej zaczyna się z kolei lato.
Okres zimowy potrwa do 20 marca do godz. 16.33, kiedy to Słońce przejdzie przez punkt Barana (punkt równonocy wiosennej) i zacznie się astronomiczna wiosna. Łącznie więc zima zagości u nas przez 88 dni 23 godziny i 34 minuty.
Przyczyną występowania pór roku nie jest odległość Ziemi od Słońca (ta akurat na początku stycznia jest najmniejsza w roku), gdyż różnica w tym parametrze wynosi zaledwie około 5 milionów kilometrów w stosunku do średniej odległości, wynoszącej 150 milionów kilometrów. Natomiast powodem jest nachylenie osi obrotu Ziemi do płaszczyzny jej orbity, w połączeniu z ruchem obiegowym dookoła Słońca. Na skutek tego, w zależności od okresu w roku, mamy różne warunki oświetlenia dla danej półkuli. W przypadku strefy klimatu umiarkowanego, w której leży Polska, możemy się dzięki temu cieszyć zimą, wiosną, latem i jesienią.
Pory roku można też rozróżniać na podstawie innych kryteriów. Kalendarzowa zima zaczyna się zawsze 22 grudnia. Z kolei w meteorologii, ponieważ zima astronomiczna jest ?ruchoma?, na potrzeby porównań statystycznych przyjęte są konkretne daty, na przykład zima trwająca od 1 grudnia do 28 lutego (daty te mogą być różnie przyjęte w poszczególnych krajach lub regionach). Można też definiować zimę na podstawie zachowania przyrody ? fenologiczna zima oznacza przerwę wegetacji roślin, albo średniej temperatury dobowej ? klimatogeniczna zima jest w Polsce, gdy średnie temperatury dobowe są równe lub mniejsze 0 stopni Celsjusza.
Ze względu na szybkie zapadanie ciemności, zima, a szczególnie jej początek, może być dobrą okazją do spojrzenia na obiekty nocnego nieba i obserwację zjawisk astronomicznych.
Na początku astronomicznej zimy po zachodzie Słońca widoczna będzie Wenus, a dodatkowo także Saturn i Jowisz - wszystkie trzy ustawione na niebie w jednej linii. Są to jasne planety i bez trudu można je dostrzec gołym okiem. Najjaśniejsza z nich jest Wenus, która jednak z każdym kolejnym dniem będzie zachodzić coraz szybciej, i mniej więcej od połowy stycznia zacznie być widoczna na porannym niebie przed wschodem Słońca jako "gwiazda poranna". W pobliżu Wenus wieczorem pojawi się Merkury, którego jednak dostrzec jest trudniej. Merkury zachowa się podobnie jak Wenus i w drugiej połowie stycznia zacznie być widoczny na niebie porannym, a nie wieczornym.
Widowiskowe będą koniunkcje Księżyca ze wspomnianymi jasnymi planetami. W trakcie zimy nastąpią kilkakrotnie, najbliższa już na początku stycznia ? wąski sierp Księżyca będzie defilował w pobliżu linii planet Wenus-Saturn-Jowisz od 3 do 6 stycznia.
Planeta Mars będzie zimą widoczna nad ranem nisko nad horyzontem, ale blaskiem nie zachwyca ? daleko jej do maksymalnego. 29 stycznia na porannym niebie obserwatorów czeka ciekawa koniunkcja wąskiego sierpa Księżyca z Wenus i widocznym pomiędzy nimi, słabym Marsem.
Spośród gwiazdozbiorów nasz wzrok przyciągnie konstelacja Oriona. Jej jasne gwiazdy układają się w kształt przypominający schematyczny zarys sylwetki człowieka. Bez trudu dostrzeżemy też tzw. Pas Oriona, czyli trzy jasne gwiazd położone w linii, dość blisko siebie. Gdy przedłużmy Pas Oriona w stronę horyzontu, to natrafimy na najjaśniejszą gwiazdę nocnego nieba ? Syriusza. Na początku zimy gwiazda ta wschodzi około godziny 20, a na przykład na koniec stycznia już około 17.30.
Można też próbować wypatrzeć Wielki Wóz, który jest fragmentem gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy, i który w Polsce widać przez cały rok. Gdy już odnajdziemy Wielki Wóz, zaś jego tylnie gwiazdy pozwolą zidentyfikować Gwiazdę Polarną i Mały Wóz ? w wyobraźni trzeba przedłużyć pięciokrotnie linię łączącą te dwie gwiazdy (?w górę? od Wielkiego Wozu).
Łatwym do identyfikacji gwiazdozbiorem jest też Kasjopea. Gdy przedłużymy jeszcze dalej linię pomiędzy Wielkim Wozem a Gwiazdą Polarną, zobaczymy jasne gwiazdy układające się w kształt litery W.
W identyfikacji obiektów, jakie widzimy na niebie, przydatne są obecnie aplikacje mobilne, które potrafią wyświetlić nam właściwy widok nieba w zależności od skierowania smartfona na danym obszar nieba. Można też korzystać z programów typu planetarium w bardziej tradycyjny sposób (na komputerze, wśród miłośników astronomii bardzo popularny jest na przykład darmowy program Stellarium), albo wybrać się do prawdziwego planetarium na seans o zimowym niebie. W wersji analogowej przydatne są obrotowe mapki nieba, które pozwalają na ustawienie widoku nieba na dowolny dzień i godzinę. Są też almanachy ze spisami zjawisk astronomicznych (np. darmowy ?Almanach astronomiczny na rok 2022? wydany przez Polskie Towarzystwo Astronomiczne i dostępny na stronie www.urania.edu.pl/almanach), a także wiele różnych stron internetowych, czy kanałów na YouTube poświęconych temu, co widać na niebie. (PAP)
cza/ zan/
Fot. Adobe Stock
https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C90679%2Cwe-wtorek-zaczyna-sie-astronomiczna-zima.html

We wtorek zaczyna się astronomiczna zima.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statystyki satelitów Starlink (grudzień 2021)
2021-12-20. Krzysztof Kanawka
Informacje na temat stanu sieci satelitów Starlink.
Jakie są statysyki sieci satelitów Starlink? Ile satelitów wystrzelono? Ile z nich pełni funkcje w ramach konstelacji Starlink?
Od maja 2019 rok u firma SpaceX umieszcza swoją megakonstelację satelitów Starlink na orbicie. Docelowo przynajmniej 12 tysięcy satelitów Starlink ma się znaleźć na orbicie, choć firma SpaceX zgłosiła chęć umieszczenia nawet i kolejnych 30 tysięcy satelitów tej konstelacji. Jest to wartość porównywalna z całkowitą ilością wszystkich obiektów, jakie obecnie znajdują się na różnych orbitach wokół Ziemi, włączając w to większe ?śmieci kosmiczne?.
Do 2 grudnia 2021 firma SpaceX przeprowadziła łącznie 32 dedykowane starty dla satelitów Starlink. Starty odbywały się z wyrzutni na Florydzie (LC-39A i LC-40) jak również z bazy Vandenberg w Kalifornii. Od września 2021 SpaceX umieszcza na orbicie satelity wersji 1.5.
Najbardziej aktualne statystyki satelitów Starlink (stan na 14 grudnia 2021) są następujące:
?    1892 satelity wystrzelone
?    1753 satelity na orbicie (pracujące i nie pracujące, w tym naturalnie obniżające swoje orbity)
?    1729 satelity na orbicie funkcjonujące (co oznacza także ich stopniowe wycofywanie ze służby)
?    1467 satelity funkcjonujące w ramach konstelacji Starlink
Łącznie zatem 77,5% wystrzelonych satelitów wypełnia swoją służbę. Powyższe wartości są ciekawe z perspektywy zarządzania wielką konstelacją satelitów i pewnym ?spojrzeniem w przyszłość?, gdy inne firmy ? nie tylko SpaceX ? będą wprowadzać i użytkować własne satelity.
Dyskusja na temat satelitów Starlink jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(PFA, S-X)
Starlink Mission
https://www.youtube.com/watch?v=594TbXriaAk

Start satelitów Starlink z 2 grudnia 2021 / Credits ? SpaceX

https://kosmonauta.net/2021/12/statystyki-satelitow-starlink-grudzien-2021/

Statystyki satelitów Starlink (grudzień 2021).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Migracja Tytana mogła spowodować dziwne nachylenie Saturna
Autor: admin (20 Grudzień, 2021)
Naukowcy z Francji zaproponowali nowe wyjaśnienie nachylenia gigantycznej planety Saturna. Według naukowców to jego satelita Tytan może wpływać na nachylenie planety poprzez swoją pozycję. Wstępne obliczenia naukowców mówią, że mogło się to wydarzyć stosunkowo niedawno ? niecały miliard lat temu.
Powszechnie przyjęta hipoteza wyjaśniająca poziome przemieszczenie Saturna wiąże pozycję planety olbrzyma z jej interakcją z innymi ciałami kosmicznymi, a mianowicie z gazowymi olbrzymami.
Naukowcy są zgodni, że podczas formowania się Układu Słonecznego planety olbrzymy zaczęły przesuwać się do zewnętrznej części układu pod wpływem wzajemnych sił grawitacyjnych. Gdy się poruszał, Saturn przechylił się o 26 stopni i pozostał w tej pozycji, gdy uderzył w pas asteroid Kuipera. Olbrzymia planeta pozostała w tej pozycji do dziś.
Eksperci z Francji, prowadzący badania, twierdzą, że nachylenie Saturna nastąpiło nie więcej niż miliard lat temu z powodu migracji Tytana. Naukowcy wyjaśnili, że w tej chwili są to tylko domysły, ponieważ nie ma na to oficjalnego potwierdzenia. Zbliżająca się wyprawa na statek kosmiczny Titan of the Dragonfly pomoże rzucić światło na wiele zagadek, w tym dziwne nachylenie Saturna.
Źródło:
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/migracja-tytana-mogla-spowodowac-dziwne-nachy?

Źródło: NASA/Cassini

Tytan - źródło NASA
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/migracja-tytana-mogla-spowodowac-dziwne-nachylenie-saturna

Migracja Tytana mogła spowodować dziwne nachylenie Saturna.jpg

Migracja Tytana mogła spowodować dziwne nachylenie Saturna2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy Jurij Gagarin leciał w kosmos, konstruktorzy zakładali, że nie przeżyje lądowania
2021-12-21. Radek Kosarzycki
Czuję się wspaniale. Lecę dalej. Trochę rośnie przeciążenie, pojawiły się wibracje, ale wszystko znoszę dobrze. Obserwuję Ziemię, Rozróżniam osady, lasy, a jak u was? Odbiór.
To tylko fragment relacji prowadzonej przez Jurija Gagarina z pokładu statku Wostok podczas pierwszego w historii załogowego lotu kosmicznego. Nadzieje związane z lotem były oczywiście ogromne, nikt jednak nie był wtedy jeszcze pewien, że sam lot zakończy się sukcesem. Ale od początku.
W 1961 roku wyścig kosmiczny niemalże na każdym polu wygrywał Związek Radziecki.
Amerykanie bezustannie starali się gonić Rosjan, ale za nic nie udawało im się ich wyprzedzić.
Na przestrzeni poprzednich czterech lat Związek Radziecki zdołał jako pierwszy wystrzelić na orbitę pierwszego satelitę oraz wysłał już także pierwsze zwierzę (aczkolwiek owo zwierzę, czyli Łajka nie przeżyło lotu). Po Łajce w kosmos poleciało jeszcze 56 innych psów, aż w końcu w 1960 roku psy Biełka i Striełka jako pierwsze okrążyły Ziemię osiemnaście razy, a następnie bezpiecznie wylądowały na Ziemi. Amerykanie w reakcji na ten sukces wysłali w kosmos szympansa o imieniu Ham. W ramach programu Mercury Ham poleciał w kosmos i bezpiecznie wrócił na Ziemię. Związek Radziecki postanowił zatem podnieść poprzeczkę i wysłać w kosmos człowieka.
Gdy pojawiły się pierwsze pomysły na wysłanie człowieka w kosmos naukowcy nie byli pewni czy człowiek będzie w stanie przeżyć start, czy nie zwariuje z braku bodźców w stanie nieważkości, czy w końcu będzie w stanie bezpiecznie wylądować na Ziemi. Próbę jednak trzeba było podjąć, bowiem w każdej chwili Amerykanie mogli spróbować tego samego.
Genialny konstruktor Siergiej Korolow postanowił wykorzystać do lotu załogowego rakietę R-7. Na jej szczycie zamiast pierwotnego ładunku, czyli głowicy atomowej, umieszczony został statek kosmiczny Wostok. W rzeczywistości była to niewielka sferyczna kabina załogowa, do której dołączony był nieco większy stożkowy moduł techniczny.
Wyposażenie kabiny było niezwykle oszczędne. Z uwagi na to, że badacze nie wiedzieli jak organizm ludzki zareaguje na kosmos, podjęto decyzję, iż statek będzie sterowany z Ziemi, a w kabinie stery będą całkowicie zablokowane. Jedyne czym podczas lotu miał się zająć pierwszy człowiek w kosmosie to przeżycie lotu i powrót w całości na Ziemię. Z tym ostatnim mógł być pewien problem. Według planu po wejściu w atmosferę, na wysokości siedmiu kilometrów miał się otworzyć właz w górnej części statku, przez który pilot miałby się katapultować.
Jurij Gagarin - pierwszy człowiek w kosmosie
Jednocześnie w toku przygotowywania misji, już w 1960 roku rozpoczęły się poszukiwania kandydata na kosmonautę. Rosjanie wiedzieli, że właściwych kandydatów znajdą wśród pilotów odrzutowców. Ostatecznie spośród 21 kandydatów na kosmonautów wybrano sześciu, którzy skierowani zostali na niezwykle intensywne szkolenie. Z szóstki rozważanych pilotów wybrano młodego Jurija Gagarina. Spełniał niemal wszystkie stawiane przed nim wymagania, zarówno fizyczne jak i polityczne. Młody, fotogeniczny pilot Migów-15, syn robotnika i pracownicy kołchozu. Właśnie taką osobą władze ZSRR chciały się chwalić całemu światu w przypadku powodzenia misji. O tym wyborze jednak cała grupa kandydatów dowiedziała się dopiero 10 kwietnia, na dwa dni przed startem, kiedy już rakieta została przewieziona na stanowisko startowe i sprawdzona.
Tri, dwa, adin, pajechali!
Silniki rakiety R-7 zostały uruchomione o godzinie 6:07 czasu lokalnego. Tym samym Jurij Gagarin stał się pierwszym człowiekiem w historii, który w niewielkim statku zainstalowanym na szczycie rakiety zmierzał w przestrzeń kosmiczną, w której nigdy wcześniej nie znalazł się ani jeden człowiek.
Pierwsze problemy w trakcie lotu pojawiły się już po niecałych trzech minutach. W 156 sekundzie lotu miał wyłączyć się silnik drugiego stopnia rakiety nośnej. Nic takiego się jednak nie stało. Okazało się później, że awarii uległo zasilanie anteny układu sterowania rakietą, przez co do silnika nie dotarła wysłana z Ziemi komenda wyłączenia silnika. Silnik wyłączył się kilkanaście sekund później. Efekt? Statek z Jurijem Gagarinem został wprowadzony na niewłaściwą orbitę. Pierwotnie zakładano, że statek w apogeum orbity będzie oddalał się od Ziemi na 230 km. W takiej sytuacji, gdyby nawet awarii uległy silniki hamujące, to tarcie statku o górne warstwy atmosfery i tak sprowadziłoby go na Ziemię w ciągu 5-6 dni. Z tego też powodu statek został wyposażony w zapasy żywności, wody oraz powietrza wystarczające na maksymalnie dziesięć dni.
Człowiek na orbicie
Problem jednak w tym, że wskutek awarii statek znalazł się na orbicie, na której oddalał się od Ziemi nie na 230 a na 327 km. Gdyby w tej sytuacji doszło do awarii silnika hamującego, statek wszedłby w atmosferę ziemską dopiero po 15-20 dniach, co automatycznie oznaczało, że Gagarin nie miałby żadnych szans na przeżycie. Informacji o awarii ostatecznie Gagarinowi nie przekazano.
Pierwszy w historii statek kosmiczny z człowiekiem na pokładzie poruszał się na orbicie nachylonej o 65 stopni względem płaszczyzny równika. Zważając na ruch obrotowy Ziemi, aby po wejściu w atmosferę statek mógł wylądować na terytorium Rosji należało włączyć silniki hamujące jeszcze podczas pierwszego, albo dopiero podczas 17 okrążenia Ziemi. Skoro jednak udało się bezpiecznie wprowadzić człowieka na orbitę, i był on w bardzo dobrym stanie, to sukces był zbyt blisko, aby ryzykować. Z tego też powodu podjęto decyzję o zejściu z orbity po jednym okrążeniu Ziemi.
Pierwszy człowiek powracający z kosmosu na Ziemię
Godzinę i osiemnaście minut po starcie uruchomione zostały silniki hamujące, które działały przez okrągłe czterdzieści sekund. Po wykonaniu tego manewru odrzucony został moduł serwisowy. Problem jednak w tym, że odłączony moduł serwisowy wciąż był połączony wiązką przewodów ze statkiem. To z kolei powodowało, że kapsuła z kosmonautą wirowała w przestrzeni wokół wszystkich trzech osi. Opadający ku Ziemi statek zaczął rozgrzewać powietrze w swoim otoczeniu, generując warstwę plazmy, która uniemożliwiała prowadzenie komunikacji między kosmonautą a centrum kontroli misji. W tym momencie nikt nie wiedział, jaki jest status misji. W końcu przewody łączące kapsułę z modułem serwisowym się przepaliły i oba obiekty się od siebie odłączyły. Problem jednak w tym, że wraz z odłączeniem modułu kapsuła załogowa zaczęła bardzo szybko wirować, przez co znajdujący się w środku Gagarin niemal stracił przytomność.
Ostatecznie jednak najważniejsze systemy zadziałały prawidłowo. Na wysokości około 7 kilometrów doszło do otwarcia włazu kapsuły i kosmonauta mógł się katapultować. Po oddaleniu się na bezpieczną odległość od kapsuły fotel otworzył własny spadochron. Po ustabilizowaniu lotu Gagarin odpiął się z fotela i otworzył własny spadochron główny. Żeby nie było tak łatwo, opadając swobodnie w kierunku Ziemi kosmonauta męczył się przez dobrych kilka minut, aby odkręcić zawór pozwalający oddychać powietrzem atmosferycznym.
O godzinie 7:55 cały i zdrowy Jurij Gagarin wylądował bezpiecznie na Ziemi w pobliżu lotniska w Saratowie. Związek Radziecki ponownie wyprzedził Amerykanów i potwierdził swoje prowadzenie w wyścigu kosmicznym. W Stanach Zjednoczonych lot ten był na tyle dużym ciosem, że Amerykanie wiedzieli, że muszą znacząco podnieść poprzeczkę, aby wrócić do gry. To właśnie wtedy podjęto decyzję o locie człowieka na Księżyc. Resztę historii już znamy.
Yuri Gagarin Launches As First Human In Space On Vostok-1 R7 1961 - Footage And Radio
https://www.youtube.com/watch?v=JGMvpP2gGy8

https://spidersweb.pl/2021/12/pierwszy-czlowiek-w-kosmosie-jurij-gagarin-wostok-1.html

Gdy Jurij Gagarin leciał w kosmos, konstruktorzy zakładali, że nie przeżyje lądowania.jpg

Gdy Jurij Gagarin leciał w kosmos, konstruktorzy zakładali, że nie przeżyje lądowania2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie Kosmosu: James Webb
2021-12-21. Sebastian Syty
James Edwin Webb był administratorem NASA za kadencji prezydentów Kennedy?ego i Johnsona. Nadzorował on zasadniczą część amerykańskiego wyścigu kosmicznego łącznie z programami Apollo i Merkury. W 2002 postanowiono uhonorować nieżyjącego już wtedy Jamesa Webba, nazywając jego imieniem Kosmiczny Teleskop Nowej Generacji (NGST).
Edukacja
James urodził się w 1906 roku w mieścinie Tally Ho (obecnie Stem) w Północnej Karolinie. Ukończył University of North Carolina at Chapel Hill, gdzie uzyskał licencjat w 1928 roku. Webb został podporucznikiem w United States Marine Corps, gdzie był pilotem od 1930 do 1932 roku. Następnie James studiował prawo na George Washington University Law School, otrzymał tam też stopień Juris Doctor (doktora nauk prawniczych) w 1936 roku.
Kariera przed II wojną światową
Webb od razu po studiach zatrudnił się w firmie prawnika Olivera Gardnera, byłego gubernatora Północnej Karoliny i przyjaciela Franklina Roosevelta. Bardzo szybko się w niej odnalazł i dwa lata później został sekretarzem i skarbnikiem, a następnie wiceprezesem. Kiedy Webb obejmował to stanowisko, firma zatrudniała 800 pracowników, kiedy oddawał stanowisko, firma dawała pracę ponad 33 tysiącom. Ponadto jego firma stała się głównym dostawcą wojskowego sprzętu nawigacyjnego i lotniczego systemu radiowego.
Webb po wybuchu II wojny światowej pragnął zaciągnąć się ponownie do piechoty morskiej, lecz z uwagi na znaczący wpływ jego pracy na uzbrojenie armii, nie prędko został przyjęty. W 1944 roku zaciągnięto go do piechoty, gdzie był odpowiedzialny za program radarowy do inwazji na Japonię.
Kariera na stanowiskach publicznych
Kiedy James Webb powrócił do Waszyngtonu po II wojnie światowej, przez pewien okres pełnił rolę asystenta u Olivera Gardnera, wtedy Oliver był już Podsekretarzem Skarbu. Później został mianowany dyrektorem Biura Budżetowego w Kancelarii Prezydenta Stanów Zjednoczonych. James piastował to stanowisko, dopóki nie zarekomendowano go na stanowisko Sekretarza Skarbu. Nominacja Webba na to stanowisko była wielkim zaskoczeniem nawet dla niego samego, ponieważ nie został on poinformowany wcześniej o takich planach. Celem sporządzonego przez Webba budżetu było doprowadzenie gospodarki amerykańskiej do równowagi po II wojnie światowej.
Pierwsze lata po wojnie to czas, gdy USA zastanawiało się, czy ZSRR można powstrzymać za pomocą dyplomacji, czy raczej potrzebna będzie interwencja zbrojna. Paul Nitze w swojej słynnej dyrektywie NSC 68 zalecił zwiększenie wydatków na cele militarne. Okazało się to słuszną decyzją, ponieważ w 1950 roku północnokoreańska armia zaatakowała Koreańczyków z południa. Acheson i Webb opracowywali wtedy zalecenia dla rządu. Zalecili zaangażowanie ONZ czy też przemieszczenie Floty Pacyfiku na Może Żółte. Truman natychmiastowo wdrożył część z zaleceń, obwinił także departament obrony Luisa Johansona o niewłaściwe przygotowanie USA do wojny. Webb próbował wtedy wpłynąć na Trumana i Kongres, aby odprawili Johansona na emeryturę. James liczył na to, że on zostanie wybrany nowym Sekretarzem Obrony.
?Lawendowy Strach?
W latach 1950-1952 odbył się w strukturach USA proceder zwany obecnie ?Lawendowym Strachem?. Już na początku zimnej wojny Departament Stanu skodyfikował działania mające na celu wyeliminowanie komunistów z Departamentu. Wtedy to uznano społeczność LGBT za sympatyzującą z ideologią komunistyczną, a w związku z tym postanowiono wyeliminować ich ze wszystkich placówek wojskowych. Na początku 1950 roku, po tym jak senator Joseph McCarthy powiedział, że w Departamencie stanu pracuje 205 komunistów, John Peurifoy usunął z Departamentu 91 homoseksualistów ze stanowisk.
Webb jako wicepodsekretarz Departamentu Stanu również odegrał ważną rolę w tym procederze. 22 czerwca 1950 roku Webb spotkał się z Trumanem, aby zadecydować, jak Prezydent i Departament mają ?współpracować w śledztwie dotyczącym homoseksualizmu?. Truman powołał wtedy komisję w celu ustalenia modus operandi, czyli cechy charakterystycznej zbrodni, po której można odróżnić czyn zabroniony. Usuwanie społeczności LGBT zakończyło się dopiero wraz z odejściem Webba ze stanowiska.
W trakcie wojny koreańskiej Paul Nitze stał się głównym doradcą Sekretarza Stanu, a sprzeczka między nim a Webbem doprowadziła do tego, że Nitze otwarcie wezwał Webba do rezygnacji. Webb złożył wypowiedzenie w lutym 1952, z uwagi na coraz częstsze dręczące go migreny.
Administrator NASA
Na początku lat 60?, 14 lutego 1961, Webb przyjął nominację na administratora NASA z rąk prezydenta Kennedy?ego. Kennedy narzucił Webbowi niezwykle ambitny cel ? lądowanie człowieka na Księżycu przed końcem dekady.
Przez cały okres trwania programu Gemini, Webb był w stanie wyegzekwować od Kongresu finansowanie na jej kontynuację. Zapewnił też finansowanie programów Mariner i Pioneer pomimo zaleceń rządu, aby porzucić projekty poboczne i skupić się na najważniejszym programie, czyli Apollo.
27 stycznia 1967 roku w Kennedy Space Center na Florydzie, podczas próby Apollo 1 wybuchł pożar, w którym zginęło 3 astronautów. W następnych dniach wybuchła panika zarówno wewnątrz organizacji jak i w kraju, Web skierował wtedy gorzkie słowa do mediów:
?Zawsze wiedzieliśmy, że coś takiego wydarzy się prędzej czy później? Kto by pomyślał, że pierwsza tragedia będzie jeszcze na ziemi??
Poprowadził on też wtedy dochodzenie odnośnie tej sprawy, a także kierował procesem odzyskiwania szczątek statku. Webb obiecał ukarać sprawców tej tragedii, chciał dobrze przeprowadzonego śledztwa w tej sprawie, a następnie sprawiedliwego wyroku dla wszystkich powiązanych z akcją Apollo 1. Na każdym spotkaniu Komisji z Administracją Prezydencką i Kongresem Webb przyjmował winę za katastrofę na siebie, czym zmniejszył straty wizerunkowe samego NASA.

Źródła: history.nasa.gov, JAMES E. WEBB, en.wikipedia.org, James E. Webb

Paul Nitze, autor dyrektywy NSC 68 o podejściu zbrojnym wobec ZSRR.

Prezydent John F. Kennedy spotyka się z Jamesem Webbem ? administratorem NASA ? w Gabinecie Owalnym, Biały Dom, Waszyngton, D.C.

Astronauci Gus Grissom, Ed White i Roger Chaffee pozują na tle Kompleksu startowego nr 34. w którym znajduje się rakieta nośna Saturn 1. Astronauci zginęli tragicznie 10 dni później. NASA

James E. Webb w symulatorze statku kosmicznego programu Gemini. Żródło NASA's James Webb Space Telescope

https://astronet.pl/autorskie/ludzie-kosmosu/ludzie-kosmosu-james-webb/

Ludzie Kosmosu James Webb.jpg

Ludzie Kosmosu James Webb2.jpg

Ludzie Kosmosu James Webb3.jpg

Ludzie Kosmosu James Webb4.jpg

Ludzie Kosmosu James Webb5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Start programu Artemis przesunięty po raz kolejny! Rakieta SLS nie wystartuje 12 lutego
2021-12-21. Radek Kosarzycki
Program załogowego powrotu człowieka na powierzchnię Księżyca nie ma zbyt dobrej passy. Kiedy już wydawało się, że po latach opóźnień i astronomicznym zwiększeniu kosztów rakieta Space Launch System (SLS) jest już gotowa do startu, kiedy już ustalono nawet datę startu pierwszej misji? pojawia się usterka, która już teraz sprawia, że harmonogram można wywalić do kosza.
Przedstawiciele NASA poinformowali w piątek, że zaplanowany na 12 lutego 2022 roku start bezzałogowej misji Artemis 1 będzie przesunięty na nowy termin przypadający na marzec lub kwiecień 2022 r. Opóźnienie spowodowane jest usterką jednego z kontrolerów odpowiedzialnych za komunikację między systemem awioniki rakiety SLS a jednym z czterech silników RS-25.
Rakieta SLS powstaje od dekady
Z jednej strony można powiedzieć, że rakieta SLS aktualnie ma już 6 lat opóźnienia - wszak pierwotnie miała wzbić się w powietrze w 2016 roku - więc dodatkowy miesiąc czy dwa opóźnienia nie powinny robić większej różnicy. Z drugiej strony problemy, z jakimi zmaga się zespół odpowiedzialny za zaprojektowanie i budowę rakiety, pokazują wyraźnie, jak ogromną przewagę w przemyśle kosmicznym ma konkurencyjna firma SpaceX.
Zamiast budować jedną rakietę przez dekadę, mając nadzieję, że po złożeniu tysięcy części produkowanych przez setki poddostawców, rakieta zadziała idealnie, SpaceX buduje bardzo szybko kolejne prototypy, testując je od razu na każdym etapie rozwoju i wprowadzając niezbędne poprawki. W efekcie rakieta Starship, która będzie dorównywać SLS-owi powstała dużo szybciej i aktualnie jest dużo większa szansa na to, że to jej lot przebiegnie bezproblemowo, a nie lot SLS-a.
Misja Artemis I
W ramach pierwszego lotu rakiety SLS, który jednocześnie będzie pierwszym lotem realizowanym w ramach programu Artemis, rakieta ma wynieść załogowy statek na orbitę, a następnie skierować go w stronę Księżyca. Po okrążeniu Księżyca Orion ma powrócić na Ziemię i wylądować na spadochronach na oceanie.
Jeżeli misja się powiedzie, to dwa lata później w dokładnie taką samą podróż ma wystartować kolejny SLS. Tym razem w ramach misji Artemis 2 na pokładzie Oriona ma się znajdować już załoga. Astronauci także okrążą Księżyc i powrócą na Ziemię. Będzie to pierwsza załoga, która dotrze do Księżyca od 1972 roku, kiedy to dotarła tam załoga misji Apollo 17. Dopiero po tych dwóch misjach, NASA planuje wysłać w podróż astronautów, którzy jako pierwsi w XXI wieku postawią stopy (buty) na powierzchni Księżyca. Pierwotnie ten lot (Artemis 3) planowany był na 2024 rok, aktualnie jednak wiadomo, że do realizacji tej misji dojdzie z co najmniej kilkuletnim opóźnieniem.
Aktualne szacunki wskazują, że na pierwsze cztery misje w ramach programu Artemis NASA będzie musiała wyłożyć ponad 16 miliardów dolarów. Dotychczas na skonstruowanie i budowę rakiety wydano ponad 11 miliardów dolarów.
3, 2, 1... Lift-Off of the Artemis 1 Mission to the Moon
https://www.youtube.com/watch?v=ewnrAmjLakQ

https://spidersweb.pl/2021/12/rakieta-sls-usterka-misja-artemis-1-opoznienie.html

Start programu Artemis przesunięty po raz kolejny! Rakieta SLS nie wystartuje 12 lutego.jpg

Start programu Artemis przesunięty po raz kolejny! Rakieta SLS nie wystartuje 12 lutego2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryzyko kolizyjne nad Księżycem? Indyjska sonda i orbiter NASA uniknęły bliskiego spotkania
2021-12-21.
Indyjska Agencja Kosmiczna (ISRO) oraz amerykańska NASA przyznały, że w październiku br. doszło do manewru mającego na celu zminimalizowania ryzyka kolizyjnego, jakie wystąpiło... na orbicie wokół Księżyca. Sytuacja dotyczyła trwających misji indyjskiej sondy Chandrayaan-2 oraz pojazdu badawczego NASA Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO).
Amerykańska agencja kosmiczna NASA w porozumieniu z indyjską agencją kosmiczną ISRO zdecydowały się podjąć kroki w celu zmniejszenia ryzyka kolizyjnego, jakie stwierdzono na orbicie wokółksiężycowej w ramach misji orbiterów Chandrayaan-2 oraz Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO). Z oświadczenia wynika, że 18 października br. sonda należąca do ISRO wykonała manewr, aby uniknąć przewidywanego nadmiernego zbliżenia do sondy księżycowej NASA. Według ustaleń indyjskiej i amerykańskiej agencji, minimalny szacowany dystans pomiędzy obiektami byłby w krytycznym momencie jednoznacznie mniejszy niż 3 km.
Statki kosmiczne miały przelecieć blisko siebie w pobliżu księżycowego bieguna północnego w środę 20 października. Obie wspomniane agencje kosmiczne współpracowały w tej sprawie i uznały, że sytuacja uzasadnia manewr unikowy (Collision Avoidance Maneuver), który został wkrótce pomyślnie wykonany przez sondę Chandrayaan-2 (CH2O). Jak stwierdziło kierownictwo indyjskiej misji, był to w ich przypadku pierwszy raz, gdy wystąpiła potrzeba aktywnego zapobiegnięcia kolizji na orbicie innej niż okołoziemska.
O całej sprawie powiadomiono szerzej kilka tygodni później, w drugiej połowie listopada. Oświadczenia agencji nie określiły jednak, dlaczego to właśnie pojazd Chandrayaan-2 został wybrany przez oba podmioty do wykonania opisywanego manewru. "Taka koordynacja między agencjami kosmicznymi jest stałą częścią zapewnienia bezpiecznego działania satelitów wokół Księżyca"- oświadczyła rzeczniczka NASA Nancy Jones w oświadczeniu dla prasy z 30 listopada.
Orbiter misji Chandrayaan-2 został pomyślnie umieszczony na orbicie wokółksiężycowej w sierpniu 2019 roku, po starcie przeprowadzonym 22 lipca z wykorzystaniem rakiety nośnej GSLV MK-III. Ładunek objął trójczłonowy instrument badawczy, złożony z orbitera Chandrayaan-2, lądownika lunarnego Vikram oraz łazika Pragyan. Sonda miała wylądować na Księżycu we wrześniu tego samego roku, jednak plan nie powiódł się. Po niedanej próbie bezpiecznego lądowania na Srebrnym Globie misję kontynuuje sama sonda.
Manewry unikowe są coraz bardziej powszechne nad Ziemią, gdzie znajdują się już tysiące aktywnych satelitów, szczególnie na niższych wysokościach. Sytuacje takie są spodziewane coraz częściej także w misjach międzyplanetarnych, w związku z m.in. zaangażowaniem większej liczby narodów i organizacji w daleką eksplorację, stając się tym samym niemałym problemem zarówno dla misji księżycowych, jak i marsjańskich.
Źródło: ISRO/NASA/SpaceNews

Fot. NASA [lunar.gsfc.nasa.gov]
SPACE24

https://space24.pl/pojazdy-kosmiczne/sondy/indyjska-sonda-chandrayaan-2-uniknela-kolizji-z-sonda-lunar-reconnaissance-orbiter

Ryzyko kolizyjne nad Księżycem Indyjska sonda i orbiter NASA uniknęły bliskiego spotkania.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prof. Sir Antony Hewish (1924-2021)
2021-12-21.
Jesienią 2021 roku pożegnaliśmy słynnego radioastronoma, Sir Antony'ego Hewisha ? laureata Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki (wspólnie z Sir Martinem Ryle?em) z 1974 roku.
Najważniejsze osiągnięcia naukowe profesora Hewisha dotyczą pionierskich badań scyntylacji radioźródeł, odkrycia i badań gwiazd neutronowych, w tym pulsarów, i rozwijania technik interferometrii radiowej i syntezy apertury.
Antony Hewish studiował w Gonville and Caius College na Uniwersytecie Cambridge. Po ukończeniu drugiego roku studiów w 1943 skierowany został do  służby wojskowej w angielskiej organizacji  Telecommunications Research Establishment, gdzie wraz z innym słynnym pionierem radioastronomii Martinem Ryle'em rozwijał i bezpośrednio wdrażał techniki komunikacji, w tym metody rozpoznawania i zakłócania radarowego na potrzeby wojska, współwalcząc z inwazją lotnictwa hitlerowskiego podczas pamiętnej bitwy o Anglię.
W 1946 roku, po powrocie do Cambridge, dokończył studia i dołączył do zespołu badawczego Ryle?a w tamtejszym Laboratorium Cavendisha. W 1964 roku opracował metodę wykonywania pierwszych naziemnych pomiarów wiatru słonecznego. Późniejsze badania i praca profesora Hewisha doprowadziły do zbudowania w latach 1965?1967 obserwatorium radiowego MRAO (Mullard Radio Astronomy Observatory) w Cambridge. W tym samym ośrodku zespół pod kierownictwem profesora prowadził również poszukiwania kosmicznych radioźródeł.
W listopadzie 1967 roku doktorantka należąca do zespołu, Jocelyn Bell, niespodziewanie odkryła regularnie pulsujące źródło radiowe na niebie, które później uznano za pierwszy pulsar. Wyniki badań opublikowano w roku 1968 w czasopiśmie Nature. W roku 1974 Komitet Noblowski zdecydował się uhonorować za wybitne zasługi w dziedzinie fizyki Hewisha i Ryle'a. Tego pierwszego za istotny wkład w odkrycie pulsarów (oryginalne uzasadnienie: "for their pioneering research in radio astrophysics: Ryle for his observations and inventions, in particular of the aperture synthesis technique, and Hewish for his decisive role in the discovery of pulsars").
Pulsary, niczym latarnie morskie na niebie, wysyłają w kosmos ukierunkowane strumienie fal radiowych (a także rentgenowskich lub gamma). Obracają się przy tym  tak szybko, że te wiązki promieniowania zdają się pulsować (omiatać Ziemię) z dużą regularnością w czasie. Obecnie wiadomo, że większość pulsarów to gwiazdy neutronowe, czyli niezwykle gęste pozostałości po zapadających się gwiazdach o bardzo dużej masie początkowej. Ich odkrycie zapoczątkowało nową erę w XX-wiecznej astronomii. Dzięki nim mogliśmy szukać fal grawitacyjnych, badać ośrodek międzygwiezdny, a nawet lokalizować odległe planety. Dowodziło też, że faktycznie istnieją przewidywane wcześniej na gruncie teorii tak zwane obiekty zwarte, złożone z supergęstej materii neutronowej.
Przyznanie Nagrody Nobla z dziedziny fizyki Hewishowi za odkrycie pulsarów zostało przez niektórych uznane za kontrowersyjne. Zwracano też jednak uwagę na to, że Nagroda Nobla została przyznana za całokształt jego (i Ryle'a) prac w dziedzinie radioastronomii. Sam Hewish potwierdził później w autobiografii, że pierwsze regularnie odbierane sygnały pulsarowe zaobserwowała właśnie Bell, która aktywnie uczestniczyła wcześniej w budowie zaprojektowanej przez niego sieci anten. Pulsary były też tematem jej pracy doktorskiej.
Toruńska grupa radioastronomiczna miała bardzo dobre kontakty z prof. Hewish'em (...). Techniki interferometryczne i tematyka badań scyntylacji stały się przez wiele lat dominującym obszarem aktywności naukowej toruńskich radioastronomów, skoncentrowanej głównie na badaniach aktywności słonecznej i szczególnie korony słonecznej. Znaczącym wyróżnieniem dla prof. Gorgolewskiego było osobiste zaproszenie od prof. Hewish'a na uroczystości 50-lecia obserwatorium radiowego Mullard Radio Astronomy Observatory w 2007 roku. W czasie  uroczystej kolacji prof. Gorgolewski siedział bezpośrednio obok prof. Hewish'a i był wymieniany prze Niego w przemówieniu wygłoszonym tamtego wieczoru.
W dziedzinie badań pulsarów także prof. Aleksander Wolszczan owocnie współpracował naukowo z prof. Hewish'em. Ja miałem okazję poznać profesora Hewish'a podczas mojego stażu w Cambridge w 1973/74. To był otwarty, przyjazny, ciekawy świata człowiek, wybitny uczony.
Dla wielu z nas był i pozostanie, obok Sir Martina Ryle'a, jednym z najwybitniejszych ludzi świata nauki. Cześć Jego pamięci.
? wspomina wybitnego naukowca profesor dr hab. Andrzej Kus.
 
Czytaj więcej:
?    Wspomnienie prof. Hewisha na łamach CavMag News ? Cavendish Laboratory Cambridge University (str. 26)
?    Wywiad z prof. Hewishem z 2012 roku
 
Źródło: CavMag/UMK/countercurrents.org
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: Prof. Antony Hewish. Źródło: www.countercurrents.org
Na zdjęciu: Antony Hewish pośród przewodów zajmującego cztery hektary obserwatorium radiowego, które posłużyło m.in. do wykrycia pulsarów. Źródło: Jonathan Blair/Corbis/Getty Images
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/prof-sir-antony-hewish-1924-2021

Prof. Sir Antony Hewish (1924-2021).jpg

Prof. Sir Antony Hewish (1924-2021)2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronomowie dostrzegają kwartet wnęk w olbrzymich czarnych dziurach
2021-12-21.
Naukowcy znaleźli cztery olbrzymie wnęki, czy bąble, w centrum gromady galaktyk, korzystając z Obserwatorium Rentgenowskiego Chandra. Ten niezwykły zestaw cech mógł zostać wywołany przez erupcje z dwóch supermasywnych czarnych dziur krążących blisko siebie.
Gromady galaktyk to największe struktury we Wszechświecie, utrzymywane razem przez grawitację. Są one mieszaniną setek, a nawet tysięcy pojedynczych galaktyk, ogromnych ilości gorącego gazu oraz niewidocznej ciemnej materii. Gorący gaz, który przenika gromady, zawiera znacznie więcej masy niż same galaktyki i świeci jasno w paśmie rentgenowskim, które wykrywa Chandra. W centrum gromady znajduje się zwykle ogromna galaktyka.

Nowe badania z wykorzystaniem Chandra gromady galaktyk znanej jako RBS 797, znajdującej się około 3,9 mld lat świetlnych od Ziemi, ujawniły dwie oddzielne pary wnęk rozciągających się od centrum gromady.

Tego typu wnęki były już wcześniej obserwowane w innych gromadach galaktyk. Naukowcy uważają, że są one wynikiem erupcji z regionów w pobliżu supermasywnej czarnej dziury w środku masywnej galaktyki centralnej. Gdy materia odlatuje od czarnej dziury w postaci dżetów w przeciwnych kierunkach, wydmuchuje puste przestrzenie w gorącym gazie. Odkryciem w RBS 797 jest to, że istnieją dwa zestawy dżetów skierowane prostopadle do siebie.

Wydaje nam się, że wiemy, co reprezentuje para wnęk, ale co się dzieje, gdy gromada galaktyk ma dwie pary zwrócone w bardzo różnych kierunkach? powiedział Francesco Ubertosi z Uniwersytetu Bolońskiego we Włoszech, który kierował badaniem Chandra.

Astronomowie wcześniej zaobserwowali parę wnęk w kierunku wschód-zachód w RBS 797, ale parę w kierunku północ-południe wykryto dopiero w nowej, znacznie dłuższej obserwacji Chandra. Głębszy obszar wykorzystuje prawie pięć dni czasu obserwacji Chandry, w porównaniu do około 14 godzin w przypadku pierwszej obserwacji. Very Large Array (VLA) już wcześniej zaobserwowało dowody na istnienie dwóch par dżetów w postaci emisji radiowej, które pokrywają się z wnękami.

Jak powstał ten kwartet wnęk? Najbardziej prawdopodobną odpowiedzią, według Ubertosi'ego i jego kolegów, jest to, że RBS 797 zawiera parę supermasywnych czarnych dziur, które wystrzeliły dżety w prostopadłych kierunkach, niemal w tym samym czasie.

Naszym najlepszych pomysłem jest to, że jedna para supermasywnych czarnych dziur doprowadziła do powstania dwóch par wnęk powiedziała Myriam Gitti, współautorka również z Uniwersytetu Bolońskiego. Chociaż uważamy, że supermasywne czarne dziury mogą tworzyć układy podwójne, to niezwykle rzadko obserwuje się obie z nich w aktywnej fazie ? w tym sensie odkrycie dwóch bliskich aktywnych czarnych dziur nadmuchujących wnęki w RBS 797 jest niezwykłe.

Rzeczywiście, wcześniejsze obserwacje radiowe przeprowadzone przez Europejską Sieć VLBI (EVN) odkryły dwa radiowe źródła punktowe oddzielone od siebie o zaledwie 250 lat świetlnych w RBS 797. Jeżeli obydwa źródła są supermasywnymi czarnymi dziurami, są one jedną z najbliższych par, jakie kiedykolwiek wykryto. Dwie czarne dziury powinny nadal zbliżać się do siebie po spirali, generując ogromne ilości fal grawitacyjnych, aż w końcu się połączą.

Istnieje jeszcze jedno wyjaśnienie czterech wnęk widocznych w RBS 797. Ten scenariusz zakłada istnienie tylko jednej supermasywnej czarnej dziury ? z dżetami, które w jakiś sposób zdołały dość szybko zmienić kierunek. Analiza danych z Chandra pokazuje, że różnica wieku dla wnęk wschód-zachód i północ-południe jest mniejsza niż 10 mln lat.

Jeżeli istnieje tylko jedna czarna dziura odpowiedzialna za te cztery wnęki, to będziemy musieli prześledzić historię jej aktywności. Kluczowym aspektem jest to, jak szybko zmieniła się orientacja dżetów i czy jest to związane z otoczeniem gromady galaktyk, czy z fizyką samej czarnej dziury ? lub nawet kombinacją obu tych czynników ? powiedział Fabrizio Brighenti, współautor z Uniwersytetu Bolońskiego.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
Chandra

Urania

Gromada galaktyk RBS 797 w świetle widzialnym, oraz widoczne w niej wnęki w promieniach rentgenowskich. Źródło: Obraz rentgenowski - NASA/CXC/Univ. of Bologna/F. Ubertosi. Obraz optyczny - NASA/STScl/M.Calzadilla

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2021/12/astronomowie-dostrzegaja-kwartet-wnek-w.html

Astronomowie dostrzegają kwartet wnęk w olbrzymich czarnych dziurach.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mity wśród gwiazd: Gwiazdozbiór Kompasu
2021-12-21. Weronika Księżakowska
Konstelacja Kompasu jest mała i słabo widoczna na tle nieba południowego. W swoim zestawieniu gwiazd posiada tylko ciała czwartej wielkości, co wpływa na małą jasność gwiazdozbioru. Pomimo tego możemy go obserwować w Polsce w okresie od stycznia do marca. Tak jak wiele innych gwiazdozbiorów opisujących inżynierskie przedmioty i ten został opisany przez Nicolasa-Louisa de Lacaille w XVIII wieku. Jednak przedmiot, który opisuje, nie wydaje się być wynalazkiem oświecenia; jego historia sięga dużo dalej w przeszłość.
Niektóre gwiazdy, z których złożony jest gwiazdozbiór, najpierw pełniły rolę dziobu Argo w nieistniejącym już gwiazdozbiorze, a inną część Nicolas-Louis de Lacaille zabrał z konstelacji Żagla. Pod wpływem mody oświecenia nadawał nowym gwiazdozbiorom nazwy inżynierskich przedmiotów, żeby podkreślić świetność nauki. Jaka jest historia narzędzia, na cześć którego została nazwana konstelacja? Jako pierwsi kompas wynaleźli Chińczycy w XII wieku. W Europie przyrząd ten nazywany był busolą i służył żeglarzom już od początku XIV wieku. Busola była pudełkiem z igłą magnetyczną, która wskazywała północ. Mając świadomość jednego kierunku świata można było wywnioskować położenie innych. Ułatwiało to nawigację na zarówno na lądzie jak i na morzu. Nazwa ?Kompas? wynikała z podziałki stopniowej, która znajdowała się pod igłą ? po włosku copmaso to właśnie podziałka. Innymi propozycjami nazwy gwiazdozbioru były np. ?maszt? od konstelacji statku Argo, w której znajdowały się wcześniej gwiazdy Kompasu. Jeszcze inny astronom zaproponował nadanie konstelacji nazwy ?Log? (przyrząd używany do pomiaru prędkości statku), jednak żadna z tych propozycji się nie przyjęła.
Najjaśniejsza gwiazda konstelacji jest jasnym olbrzymem klasy B. Z ziemi wygląda na ciemną, ponieważ znajduje się bardzo daleko on nas, a dodatkowo jej blask jest zmniejszony przez dysk galaktyczny, w którym zalega pył gwiezdny. Kompas leży blisko Drogi Mlecznej co pozwala na znalezienie w nim kilku interesujących obiektów. Oprócz gromad otwartych ? takich jak NGC 2818 ? można dostrzec w nim mgławicę planetarną NGC 2818. Obydwa obiekty leżą na granicy konstelacji z Żaglem. W obrębie gwiazdozbioru znajduje się też galaktyka spiralna NGC 2613, o jasności obserwowanej 10,3 magnitudo. Dostrzec ją możemy w 20 centymetrowym teleskopie jako jasne wrzeciono. Z gromad otwartych warto poświęcić uwagę NGC 2658, o jasności 9,2 magnitudo. Leży ona w odległości 6,6 tys. lat świetlnych od Ziemi. Gwiazdozbiór, pomimo słabej niedostrzegalności, wynagrodzi nam trudy znalezienia go różnorodnością znajdujących się w nim obiektów. Trudniej widoczny w Polsce, wydaje się dobrym pomysłem, jeśli obserwator chce oderwać się na moment od bardziej popularnych konstelacji.

Gwiazdozbiór Kompasu. Źródło: Wikimedia

Wyobrażenie konstelacji Kompasu w ?Uranografii? Bodego Johann Elert Bode ? Uranographia

Galaktyka spiralna NGC 2613. Źródło: ESO/IDA/Danish 1.5 m/R. Gendler, J.-E. Ovaldsen, C. Thöne and C. Féron

https://astronet.pl/autorskie/mity-wsrod-gwiazd/mity-wsrod-gwiazd-gwiazdozbior-kompasu/

Mity wśród gwiazd Gwiazdozbiór Kompasu.jpg

Mity wśród gwiazd Gwiazdozbiór Kompasu2.jpg

Mity wśród gwiazd Gwiazdozbiór Kompasu3.jpg

Mity wśród gwiazd Gwiazdozbiór Kompasu4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedostosowani. Dlaczego ewolucja nie nadąża ? recenzja książki
2021-12-21. Matylda Kołomyjec
Niedostosowani. Dlaczego ewolucja nie nadąża Adama Harta to książka popularnonaukowa z serii #nauka wydawnictwa Bo.Wiem. Jak można wnioskować z tytułu, autor podjął się w niej wytłumaczenia, jak bardzo ewolucja nie przystosowała nas do życia w środowisku, które nas dzisiaj otacza ? a które sami dla siebie stworzyliśmy.
Choć nie powinno się sądzić książki po okładce, to właśnie ona była pierwszą rzeczą, jaką zobaczyłam i natychmiast wzbudziła moje zainteresowanie. Zaczynając czytać miałam więc w pamięci dwie rzeczy: wysoko postawioną poprzeczkę ? przez wspomnianą wyżej okładkę ? i mój brak wiedzy w dziedzinie biologii. Okazało się, że co do drugiej z tych rzeczy nie miałam się czego obawiać: książka napisana jest bardzo przystępnie, a przy tym przyjemnym do czytania stylem. Adam Hart starannie wyjaśnia wszystkie użyte w tekście pojęcia, w tym również obecny w tytule termin ?ewolucja?. Opisuje dokładnie jej działanie i tłumaczy też, jak nie działa ? co okazuje się co najmniej równie ważne.
Książka Niedostosowani została podzielona przez autora na niedługie, przyjazne czytelnikowi rozdziały. Choć nawiązują do siebie, to w minimalnym stopniu, i można je czytać oddzielnie od reszty. Jednak oczywiście, lektura wszystkich da czytelnikowi lepszy obraz omawianego tematu. Każdy z nich opisuje inne dostosowanie ewolucyjne, które w dzisiejszym świecie bardziej nam szkodzi, niż pomaga. Jest w nich mowa między innymi o przemocy, uzależnieniach i stresie, ale nawet kiedy temat staje się poważny, styl nie traci początkowej lekkości. Dowody na przedstawiane w tekście twierdzenia i wyniki potwierdzających je badań zostały naturalnie wplecione w narrację, jednocześnie dodając wiarygodności słowom autora i nie nudząc czytelnika technicznymi szczegółami.
Od dawna nie zdarzyło mi się przeczytać pozycji popularnonaukowej napisanej tak przystępnie i jednocześnie tak pełnej informacji, jak Niedostosowani. Adam Hart stworzył ją tak, by nawet czytelnik bez wiedzy wykraczającej poza informacje ze szkoły podstawowej mógł bez przeszkód cieszyć się lekturą. Mogę bez wahania polecić ją każdemu zainteresowanemu tematem ewolucji ? lub tak jak ja, po prostu zaintrygowanemu tytułem.
Tytuł oryginalny: Unfit for Purpose: When Human Evolution Collides with the Modern World
Autor: Adam Hart
Tłumaczenie: Barbara Gutowska-Nowak
Wydawca: Bo.Wiem
Stron: 336
Data wydania: 26 października 2021
https://astronet.pl/recenzje/niedostosowani-dlaczego-ewolucja-nie-nadaza-recenzja-ksiazki/

Niedostosowani. Dlaczego ewolucja nie nadąża ? recenzja książki.jpg

Niedostosowani. Dlaczego ewolucja nie nadąża ? recenzja książki2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniony statut POLSA wszedł w życie. "Nowe departamenty i zakresy ich zadań"
2021-12-21.
W poniedziałek 20 grudnia br. weszło w życie rozporządzenie nadające Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA) nowy statut. Dokument określa m.in. nową strukturę organizacyjną, zadania kierownictwa, a także terytorialny obszar oddziaływania siedziby i oddziałów terenowych Agencji.
Minister Rozwoju i Technologii nadał Polskiej Agencji Kosmicznej nowy statut na mocy rozporządzenia przyjętego 24 listopada br. - jego postanowienia zaczęły obowiązywać w poniedziałek 20 grudnia 2021 r. Nowy statut uwzględnia założenia nowelizacji ustawy o Polskiej Agencji Kosmicznej z 13 czerwca 2019 r. oraz zapisy w niej zawarte, m.in. o tym, że prezes kieruje Agencją przy pomocy nie więcej niż dwóch wiceprezesów. Wiceprezesi nie będą mieli, jak do tej pory, ustawowo przypisanych pionów funkcyjnych z przynależnymi konkretnymi departamentami.  
Nowy statut POLSA to kolejny krok w planowanych zmianach dotyczących nie tylko Polskiej Agencji Kosmicznej, ale całego sektora kosmicznego. Nowe departamenty i zakresy ich zadań odpowiadają realnym potrzebom działań. Stanie się to szczególnie istotne po przyjęciu Krajowego Programu Kosmicznego.
Grzegorz Wrochna, prezes Polskiej Agencji Kosmicznej
Nowe założenia przyjęte w Statucie obejmują przede wszystkim zmianę w strukturze organizacyjnej POLSA, stosownie do stawianych ustawowo priotytetów realizacji zadań Polskiej Strategii Kosmicznej oraz przygotowywanego w dalszym ciągu Krajowego Programu Kosmicznego. W strukturze zostały wydzielone następujące komórki organizacyjne:
?    Departament Strategii i Współpracy Międzynarodowej;
?    Departament Badań i Innowacji;
?    Departament Bezpieczeństwa Kosmicznego;
?    Departament Obserwacji Ziemi;
?    Departament Telekomunikacji i Nawigacji Satelitarnej;
?    Departament Informacji i Promocji;  
?    Biuro Organizacyjne.
Nowe komórki w tym zestawieniu to Departament Bezpieczeństwa Kosmicznego, Departament Obserwacji Ziemi oraz Departament Telekomunikacji i Nawigacji Satelitarnej. Będą realizować wyznaczone ustawowo zadania związane m.in. z potrzebami administracji publicznej w zakresie technologii satelitarnych oraz zwiększenia konkurencyjności polskiego przemysłu i rozwinięcia jego kompetencji.
Nowy statut obejmuje również możliwość powoływania zespołów zadaniowych oraz tworzenia kierunkowych zakładów i laboratoriów. Określa także konkretny przydział i zasięg terytorialny odpowiedzialności siedziby w Gdańsku oraz oddziałów terenowych: warszawskiego i rzeszowskiego.
Zgodnie z zapisami statutu, oddział terenowy w Warszawie obejmować będzie swoim zasięgiem terytorialnym województwa: lubuskie, łódzkie, mazowieckie i wielkopolskie. Z kolei oddział terenowy w Rzeszowie, obejmujący swoim zasięgiem terytorialnym województwa: dolnośląskie, lubelskie, małopolskie, opolskie, podkarpackie, śląskie i świętokrzyskie. Wykonywanie zadań Agencji na obszarze województw: kujawsko-pomorskiego, podlaskiego, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego i zachodniopomorskiego zapewniać ma z kolei siedziba główna.
Fot. Polska Agencja Kosmiczna [polsa.gov.pl]

https://space24.pl/polityka-kosmiczna/polska/nowy-statut-polsa-w-mocy

Zmieniony statut POLSA wszedł w życie. Nowe departamenty i zakresy ich zadań.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teleskop Hubble pokazał spektakularną galaktykę, w której eksplodowała najpotężniejsza supernowa
Autor: admin (21 Grudzień, 2021)
To zdjęcie z Hubble'a pokazuje obiekt znany jako NGC 3568, galaktykę spiralną z poprzeczką odległą o 57 milionów lat świetlnych w gwiazdozbiorze Centaura. To co szczególnie zwróciło uwagę astronomów na ten obszar przestrzeni kosmicznej, to wielka supernowa, która tam rozbłysła.
Galaktyka, znana również jako AGC 27752, ESO 377-20, LEDA 33952 i IRAS 11084-3710, została odkryta 21 kwietnia 1835 roku przez angielskiego astronoma Johna Herschela. NGC 3568 należy do grupy 12 galaktyk NGC 3557.
 
Kolorowy obraz składa się z obserwacji z instrumentów Hubble Wide Field Camera 3 (WFC3) i Advanced Camera for Surveys (ACS) w ultrafiolecie, bliskiej podczerwieni i optycznych częściach widma. Kolor uzyskuje się poprzez przypisanie różnych odcieni do każdego obrazu monochromatycznego związanego z oddzielnym filtrem.
 
Jak określili astronomowie, w 2014 roku światło z wybuchu supernowej w NGC 3568 dotarło do Ziemi. Chociaż większość odkryć astronomicznych jest dziełem zespołów profesjonalnych astronomów, ta supernowa, nazwana 2014dw, została odkryta przez astronomów amatorów z nowozelandzkiej grupy wyszukiwania supernowych.
 
Astronomowie amatorzy często dokonują interesujących odkryć, zwłaszcza w odniesieniu do ulotnych zjawisk astronomicznych, takich jak supernowe. Większość z nich wykrywa się na niebie półkuli południowej dlatego Aystralia czy Nowa Zelandia wydają się idealnymi miejscami do prowadzenia stałego nasłuchu tych kosmicznych eksplozji.
 
 
Warto też zaznaczyć, że w zeszłym tygodniu teleskop kosmiczny Hubble'a wznowił pełnoprawną pracę naukową po kolejnej awarii i przejściu w tryb awaryjny. Podczas ostatniej z nich wystąpił błąd w synchronizacji instrumentów naukowych z wewnętrznymi systemami wymiany danych. Na szczęście wysłużony teleskop odzyskał sprawność i może jeszcze prowadzić obserwacje. Jest to tym bardziej istotne, że następca Hubble'a, czyli kosmiczny teleskop James Webb, jeszcze długi czas nie znajdzie się w przestrzeni kosmicznej.
 
Źródło:
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/teleskop-hubble-pokazal-spektakularna-galakty?
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/teleskop-hubble-pokazal-spektakularna-galaktyke-w-ktorej-eksplodowala-najpotezniejsza

 

Teleskop Hubble pokazał spektakularną galaktykę, w której eksplodowała najpotężniejsza supernowa.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warsztaty astrofotografii w Młodzieżowym Obserwatorium Astronomicznym w Niepołomicach
2021-12-21.
Korzystając z możliwości, jakie daje nowa siedziba, Młodzieżowe Obserwatorium Astronomiczne wznawia szkolenia nauczycieli w zakresie astrofotografii.
Dobre wyposażenie w sprzęt oraz obszerny taras obserwacyjny stwarzają warunki do intensywnego zdobywania i doskonalenia umiejętności w zakresie obserwacji astronomicznych dziennych i nocnych. Zapraszamy nauczycieli wszelkich specjalności i wszystkich typów szkół do udziału w bezpłatnych zajęciach, prowadzonych przez doświadczonych obserwatorów.
Formularz rejestracyjny znajduje się na stronie MOA. Liczba miejsc ograniczona!
Od piątku 28 do poniedziałku 31 stycznia 2022 roku odbędą się w Niepołomicach kolejne warsztaty obserwacyjne, przeznaczone dla nauczycieli oraz pełnoletnich pasjonatów astrofotografii. Uczestnicy zostaną zakwaterowani w budynku Młodzieżowego Obserwatorium Astronomicznego przy ulicy Mikołaja Kopernika 2, tam też będą odbywały się wszystkie zajęcia. Do dyspozycji będziemy mieli salę wykładową, jadalnię, dwie sale ćwiczeń oraz kopułę z teleskopem. Oprócz tego na tarasie obserwacyjnym będzie można ustawić instrumenty przenośne, nawet te zasilane zewnętrznie, ponieważ są tam trzy przyłącza z dostępem do sieci elektrycznej oraz do Internetu. Na niebie będą wtedy królowały gwiazdozbiory zimowe z Bykiem, Orionem, Woźnicą i Bliźniętami, zaś naszą uwagę niewątpliwie przyciągną Plejady, Wielka Mgławica w Orionie i Gromada Podwójna w Perseuszu.
Dla wytrwałych nad ranem pojawi się Wenus w postaci wąskiego sierpa. Tematów nie braknie, zwłaszcza że zajmiemy się również opracowywaniem zdjęć z projektów Microobservatory oraz EarthKAM. W ciągu dnia będziemy poświęcać czas na obserwacje Słońca, którego aktywność nadal rośnie. Na tarasie obserwacyjnym będą dostępne zarówno teleskopy z filtrami szarymi, jak też z filtrami w linii H alfa. Podobnie jak w latach ubiegłych, udział w zajęciach będzie bezpłatny, wysokość opłaty za noclegi (w śladowej wysokości) zostanie podana około połowy stycznia, zaś wyżywienie należy sobie zapewnić we własnym zakresie. Jak wspomniano, do dyspozycji będzie jadalnia z pełnym wyposażeniem kuchennym. Zajęcia, jak to na warsztatach, będą prowadzone zarówno przez nauczycieli MOA, jak i przez samych uczestników. Zachęca się do zabrania ze sobą własnego sprzętu obserwacyjnego ? lunet, teleskopów, kamer fotograficznych, choć i na miejscu sprzętu jest dosyć. Z praktyki jednak wiemy, ze najlepiej pracuje się z własnym sprzętem, którego obsługa może być doskonalona dzięki kontaktom z doświadczonymi obserwatorami.
 
Czytaj więcej:
?    Aktualności MOA
?    Nowa siedziba MOA już otwarta!
 
Źródło: MOA/Grzegorz Sęk
Na zdjęciu: Półcieniowe zaćmienie Księżyca w obiektywie nauczycielki fizyki Jolanty Olejniczak. Źródło: MOA.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/warsztaty-astrofotografii-w-mlodziezowym-obserwatorium-astronomicznym-w-niepolomicach

Warsztaty astrofotografii w Młodzieżowym Obserwatorium Astronomicznym w Niepołomicach.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęła się astronomiczna zima
2021-12-21.
Właśnie zaczęła się tegoroczna zima. Przez ostatnie sześć miesięcy na półkuli północnej dni stawały się coraz krótsze, a noce coraz dłuższe. Już od najbliższych dni zacznie się to zmieniać.
Dziś, 21 grudnia tuż przed godziną 17 naszego czasu, miało miejsce przesilenie zimowe w 2021 roku. To najkrótszy dzień tego roku i oficjalnie pierwszy dzień astronomicznej zimy. Przesilenie zimowe oznacza najkrótszy dzień na półkuli północnej, gdy Słońce pojawia się na niebie w swojej maksymalnie wysuniętej na południe pozycji, ponad Zwrotnikiem Koziorożca. Na półkuli południowej ta sytuacja jest oczywiście odwrotna. Tam grudniowe przesilenie wyznacza najdłuższy dzień w roku i zarazem początek lata w miejscach takich jak Australia, Chile czy RPA, nie wspominając o pogrążonej w dniu polarnym Antarktydzie.
Przesilenie zazwyczaj, ale nie zawsze, ma miejsce 21 grudnia. Czas, w którym następuje, zmienia się o kilka godzin z każdym rokiem, bo rok słoneczny (czas potrzebny na ponowne pojawienie się Słońca w tym samym miejscu nieba widzianym z Ziemi) nie pokrywa się dokładnie z naszym rokiem kalendarzowym. Dokładny czas tegorocznego przesilenia zimowego to godzina 15:59 Uniwersalnego Czasu Koordynowanego (UTC). To prawie sześć godzin później niż w zeszłym roku, co wynika właśnie z faktu, że rok słoneczny nie trwa dokładnie 365 dni, a nieco dłużej.
Oto kilka przykładów momentu przesilenia zimowego dla czasów lokalnych w różnych miejscach na Ziemi:
?    Honolulu: 5:59 nad ranem
?    Calgary: 8:59 nad ranem
?    Orlando: 10:59 nad ranem
?    Londyn: 15:59 po południu
?    Warszawa: 16:59 po południu
?    Katar: 18:59 po południu
?    Seoul: 12:59 nad ranem (środa 22 grudnia!)
 
Przykładowe strony, na których można sprawdzić dokładny czas przesileń, a także wschodów i zachodów Słońca oraz długości trwania dnia w różnych dniach i miejsach na Ziemi, to Timeanddate.com i WorldTimeServer.com. W jakich miejscach na Ziemi najbardziej odczuwa się skutki przesilenia zimowego? Tych położonych najbliżej bieguna północnego, w szczególności leżące za kołem polarnym. Bliżej równika przesilenie może być niezauważalne. Mieszkańcy Singapuru, położonego zaledwie 137 kilometrów na północ od równika, ledwo poczują i dostrzegą różnicę, bo będą mieć zaledwie dziewięć minut światła dziennego mniej niż podczas... przesilenia letniego. W Madrycie w czasie przesilenia zimowego dzień trwa jeszcze 9 godzin i 17 minut. Ale w mroźnych Helsinkach, gdzie Słońce wzejdzie tego dnia o godzinie 9:23 i zajdzie już o 15:12, mieszkańcy mają do dyspozycji mniej niż sześć godzin światła dziennego.
Co sprawia, że przesilenie zimowe w ogóle ma miejsce? Oś obrotu Ziemi jest znacznie nachylona w stosunku do płaszczyzny jej obiegu wokół Słońca, czyli ekliptyki. Dlatego też doświadczamy pór roku. A dzięki temu, że nasza planeta ciągle porusza się wokół Słońca, jedna jej półkula doświadcza zimy, gdy jest odchylona od niego, a w tym samym czasie druga doświadcza lata, gdy jest przechylona w kierunku Słońca i jego promieni.
Naukowcy nie są pewni, jak doszło do nachylenia osi rotacji Ziemi do ekliptyki. Uważa się, że miliardy lat temu, gdy Układ Słoneczny dopiero nabierał kształtu, Ziemia podlegała gwałtownym kolizjom z innymi ciałami, które spowodowały z czasem wyraźne przechylenie tej osi.
Nie jest niespodzianką, że wiele kultur i religii obchodzi w czasie przesileń święta. Mogą to być znane święta takie jak Boże Narodzenie, Chanuka czy Kwanzaa, ale i różne dawne obchody, uznawane dziś w dużej mierze za pogańskie. Łączy je to, że zbiegają się w czasie z najkrótszym dniem w roku, a więc i powrotem dłuższych dni, a w raz z nimi optymizmu, światła i nowej nadziei. Starożytne cywilizacje, których przetrwanie zależało od dokładnej znajomości cykli zmienności pór roku i kalendarza prac rolnych, świętowały ten wyjątkowy, pierwszy dzień zimy wyszukanymi uroczystościami. Pod względem duchowym duża część tych dawnych świąt symbolizuje możliwość odnowy, pozbycia się złych nawyków i negatywnych uczuć.
Wiele starożytnych symboli i ceremonii związanych z przesileniem zimowym przetrwało do dziś, inne zostały włączone do nowszych tradycji. Oto kilka z nich (celowo pomijamy tu dobrze znane Boże Narodzenie):
?    Azjatyckie święto Dongzhi. Festiwal Przesilenia Zimowego Dongzhi ma swoje korzenie w starożytnej kulturze chińskiej. Nazwę święta tłumaczy się jako "ekstremum zimy". W Chinach wierzono, że jest to wierzchołek Yin (z medycyny chińskiej). Pierwiastek Yin reprezentuje ciemność, zimno i bezruch, stąd też wiązano go z najkrótszym dniem roku. Dongzhi oznacza także powrót pierwiastka Yang i powolny wzrost światła i ciepła. Co ciekawe, w niektórych kulturach wschodnioazjatyckich z tej okazji spożywa się... pierogi.
?    Obchody w Stonehenge. Najbardziej znanym miejscem w Wielkiej Brytanii, w którym uroczyście obchodzi się przesilenia, jest oczywiście kamienny krąg Stonehenge. W dniu przesilenia zimowego odwiedzający go turyści mają możliwość wejścia do strzelistego, tajemniczego kręgu na powiatanie zimowego wschodu Słońca, ceremonię prowadzoną przez lokalne grupy Druidów. To spotkanie o wschodzie słońca zostało wprawdzie odwołane w 2020 roku ze względu na COVID-19, ale odbędzie się za to w tym roku.
?    Kandayjski (i nie tylko) Festiwal Lampionów/Latarni. To święto związane z tradycją przesilenia z całego świata. Tradycyjnie towarzyszą mu tańce, muzyka, uczty i spektakularne procesje z lampionami.
Czytaj więcej:
?    Cały artykuł
?    Niezwykłe święta
?    Winter Solstice Sunrise 2021 LIVE from Stonehenge
?    Niebo w 2022 roku
 
Źródło: Alban Arthan/CNN
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: Irlandzki grobowiec korytarzowy Newgrange jest jednym z najwcześniejszych miejsc kultu solarnego. Zbudowano go 500 lat przed wzniesieniem piramid w Gizie i około 1000 lat przed Stonehenge. Źródło: CNN/Tourism Ireland

Na ilustracji: Uproszczony schemat przedstawiający ruch obiegowy Ziemi i pory roku oraz przesilenia i równonoce. Źródło: Wikipedia/Tau?olunga.
Na zdjęciu: Kanadyjski Festiwal Lampionów. Źródło: www.secretlantern.org

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/zaczela-sie-astronomiczna-zima

Zaczęła się astronomiczna zima.jpg

Zaczęła się astronomiczna zima2.jpg

Zaczęła się astronomiczna zima3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym jest dziwny obiekt 2016 HO3? Czy to nowy ziemski satelita czy coś więcej?
Autor: admin (21 Grudzień, 2021)
Obiekt znany jako 2016 HO3 jest interesujący przede wszystkim dlatego, że ma bardzo osobliwą orbitę. W rzeczywistości krąży wokół Słońca, ale jednocześnie okres obiegu wynosi dla niego 365 dni, czyli dokładnie tak, jak Ziemi.
 
I przez cały ten okres asteroida porusza się z nami w sąsiedztwie. Ziemska grawitacja sprawia, że to ciało niebieskie nieustannie wykonuje wokół nas piruety. I okazuje się, że chociaż oficjalnie jest satelitą Słońca, to w rzeczywistości ma długie i silne przywiązanie do Ziemi. Dlatego 2016 HO3 jest zwany quasi-satelitą.
Kilka dni temu, 6 grudnia 2021 r. to ciało niebieskie znajdowało się w gwiazdozbiorze Panny. Obecna odległość do niego z Ziemi to ponad 28 milionów kilometrów. Astronomowie szacują średnicę tego tajemniczego obiektu na około 100 metrów. Naukowcy początkowo uznali, że to asteroida, ale jej zachowanie, orbita i inne parametry zaprzeczały tej wersji.
Niezwykła trajektoria ?drugiego księżyca? Ziemi i jego niewielkie rozmiary sprawiły, że wielu planetologów wątpiło, czy rzeczywiście jest to asteroida. Wielu naukowców sugerowało, że to ciało niebieskie może być fragmentem bloku startowego rakiety lub innego dużego kawałka ?śmieci kosmicznych?, które wpadły na niezwykle wydłużoną orbitę w wyniku pewnych złożonych procesów w przestrzeni bliskiej Ziemi.
Jednak późniejsze badania obiektu wykazały, że nie jest to jakiś fragment ziemskiej rakiety i w ogóle nie ma nic wspólnego z kosmicznymi śmieciami. Obiektowi nadano hawajską nazwę ? Kamooaleva, jest to koncept ze starej piosenki, która opowiada o stworzeniu świata, w tłumaczeniu oznacza to coś w rodzaju ?wibrującego niebiańskiego fragmentu?.
 To właśnie ten obiekt został wybrany jako pierwsze miejsce docelowe dla chińskiej sondy Zhenghe, ma ona trafić do niego w 2024 roku. Potem będzie musiał polecieć z powrotem na Ziemię i zrzucić kapsułę z zebraną tam ziemią.
Niedawno naukowcy z University of Arizona postanowili uzyskać widmo światła odbitego od Kamooaleva. Widmo można wykorzystać do określenia, które substancje odbijają to światło. Widmo sugeruje, że na powierzchni asteroidy znajduje się dużo oliwinu lub piroksenu. Warto zaznaczyć, że minerały te znajdują się na liście najliczniej występujących na Księżycu.
Kiedy porównano widmo asteroidy z widmem światła emitowanego przez próbki regolitu księżycowego sprowadzonego przez amerykańskich astronautów, okazało się, że widma ?odpowiadają? sobie idealnie. Kamooaleva, od reszty otaczających asteroid różni się luminescencją , ich albedo (zdolność odbijania światła) jest zauważalnie wyższe.
Na podstawie tych danych naukowcy przedstawili nową wersję, wedle której ta dziwaczna asteroida to nic innego jak fragment naszego Księżyca, który kiedyś się oderwał. Uważają, że mógł zostać strącony z powierzchni, gdy spadło na niego duże ciało niebieskie. Inna opcja to, że sam Księżyc powstał po zderzeniu Ziemi z hipotetyczną dość dużą planetą. To znaczy, że ten kawałek może okazać się śladem tamtego wydarzenia.
Ciekawe, że naukowcy nie chcą nawet rozważać wersji, w której ten obiekt o tak niezwykłych parametrach orbitalnych, może okazać się obcym statkiem kosmicznym lub stacją kosmiczną cywilizacji pozaziemskiej, udającą asteroidę. Zwłaszcza, że taki wniosek ma prawo istnieć, po niedawnym przelocie bardzo dziwnego obiektu kosmicznego - międzygwiezdnej asteroidy - nazwanego również po hawajsku jako Oumuamua.
Źródło:
https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/czym-jest-dziwny-obiekt-2016-ho3-czy-nowy-zie?
Źródło: 123rf.com
https://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/czym-jest-dziwny-obiekt-2016-ho3-czy-nowy-ziemski-satelita-czy-cos-wiecej

Czym jest dziwny obiekt 2016 HO3 Czy to nowy ziemski satelita czy coś więcej.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzenie w niebo A.D. 2022
2021-12-21.
Na Ziemi jak zwykle Nowy Rok rozpocznie się najwcześniej na Dalekim Wschodzie, wzdłuż linii zmiany daty. Wtedy u nas będzie dopiero godzina 13 w sylwestrowym dniu. Czekają nas w 2022 roku zjawiska okresowe i niespodziewane. Tych drugich, często najciekawszych i wywołujących dreszcz emocji, nie potrafimy wcześniej dokładnie przewidzieć.
Ze zjawisk okresowych, a mimo to zawierających zawsze w sobie odrobinę tajemniczości, wystąpią w tym roku na kuli ziemskiej dwa częściowe zaćmienia Słońca: 30 IV i 25 X, oraz dwa całkowite zaćmienia Księżyca: 16 V i  8 XI. Zjawisko zaćmienia Słońca z 25 X będzie widoczne z terytorium Polski w maksymalnej fazie 50%. Początek zaćmienia o godzinie 11.13, maksimum 12.21 i koniec 13.30.  Natomiast poranne zaćmienie Księżyca będziemy obserwować w Polsce tylko 16 V. Początek o godz. 4.47 i maksimum o 6.11; potem Księżyc skryje się pod horyzontem.
Jeśli chodzi o kondycję naszej gwiazdy, jej aktywność magnetyczna będzie średnia, jest ona bowiem w fazie wzrostu w 25 cyklu. Będziemy zatem mogli zaobserwować częściej pojawiające się plamy, czyli silne pola magnetyczne w fotosferze Słońca, oraz wyrzuty materii w przestrzeń międzyplanetarną, co cieszy obserwatorów naszej gwiazdy. Należy zawsze liczyć się też z gwałtownym wzrostem jej aktywności, co może pociągnąć za sobą powstawanie rozmaitych zjawisk geofizycznych i zaburzeń nie tylko w pogodzie kosmicznej. Więcej informacji dla bardziej zainteresowanych problemem codziennej aktywności Słońca można znaleźć na tej stronie.
Ziemia i Słońce
Zaglądając zaś z zainteresowaniem w Rocznik Astronomiczny, dowiadujemy się, jakie ważniejsze zjawiska czekają nas w 2022 roku. Zostały one precyzyjnie obliczone na podstawie wcześniejszych obserwacji astronomicznych. Wiosna, na którą czekamy zawsze z utęsknieniem, rozpocznie się 20 marca o godz.16.33, lato 21 czerwca o godz.11.14, jesień 23 września o godz. 03.04, a zima 21 grudnia o godz.22.48.    
Natomiast 4 stycznia o godz. 8 Ziemia w swym rocznym ruchu po orbicie eliptycznej będzie najbliżej Słońca, czyli w peryhelium, w odległości niewiele ponad 147 mln km od niego. Będzie się wtedy poruszała najszybciej na swojej orbicie wokółsłonecznej w całym 2022 roku, bo z prędkością 30,27 km/sek., czyli prawie 109 000 km/godz. Jest to dla nas pocieszający fakt, bo dnia będzie przybywało coraz szybciej. W Nowy Rok Słońce wzejdzie o godz. 07.38, a zajdzie o 15.49 ? zatem dzień będzie trwał 8 godzin i 11 minut i będzie już dłuższy od najkrótszego dnia roku o 6 minut, co wszystkich powinno napełniać optymizmem. Na pocieszenie trzeba przypomnieć, że zima kalendarzowa na naszej półkuli, przynajmniej teoretycznie, jest najkrótszą porą roku. Trwa bowiem tylko (lub aż) 89 dni! W praktyce, jak wiemy z doświadczenia, bywa z zimą różnie, bo ma ona swoje ambicje i kaprysy. Natomiast Ziemia zawędruje w lecie do  aphelium (będzie najdalej od Słońca ? prawie 153 mln km) 4 lipca o godz. 9.
Księżyc i święta
Zmiana czasu z zimowego na letni czeka nas nocą 26/27 marca.  Jeśli zaś chodzi o święta ruchome, to w 2022 roku Popielec wypada 2 III, Wielkanoc przypadnie na 17 IV, czyli w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca, ta zaś będzie o godzinie 20.55 w sobotę 16 IV, Zielone Świątki ?  5 VI, a Boże Ciało ? 16 VI. Księżyc powita Nowy Rok w nowiu, a zakończy 2022 rok w pierwszej kwadrze. Ponadto, w dniu 8 XII tarcza Księżyca w pełni zakryje Marsa. To ciekawe zjawisko  będziemy mogli obserwować rano z terenu Polski w godzinach od 7.04 do 7.47. W tym roku kilkadziesiąt skatalogowanych komet okresowych powróci do peryhelium (punktu ich orbity najbliższego Słońcu), ale będą one  widoczne tylko przez lornetkę lub teleskop. Może jednak pojawi się też jakaś jaśniejsza kometa, możliwa do śledzenia gołym okiem?
Widoczność planet
Merkurego, który zawsze wędruje na niebie blisko Słońca, można będzie zaobserwować nisko nad horyzontem, na wschodnim niebie o świcie, lub na zachodnim o zmierzchu. Jeśli pogoda obserwacyjna nam dopisze, najłatwiej będzie go można dostrzec przed wschodem Słońca w pierwszym tygodniu października. Wieczorem najlepsze warunki do jego obserwacji będą końcem kwietnia.   
Wenus wystąpi w roli Gwiazdy Wieczornej w pierwszej dekadzie stycznia. Potem skryje się nam w promieniach Słońca, by pojawić się na porannym niebie w drugiej połowie stycznia i aż do połowy listopada, gdzie będzie grała rolę Jutrzenki. W grudniu znów  powróci do roli Gwiazdy Wieczornej. 29 XII dojdzie do jej koniunkcji, czyli zbliżenia się na niebie do Merkurego.  
Mars od początku roku widoczny będzie na porannym niebie, stopniowo skracając swą obecność na nocnym niebie aż do końca listopada. Potem skryje się w promieniach Słońca. Czerwonawy Mars w swej rocznej wędrówce po nieboskłonie przewędruje przez wiele gwiazdozbiorów, począwszy od Skorpiona, a następnie przez Strzelca i Koziorożca w marcu, potem będzie w Wodniku, Rybach, Byku i końcem roku zagości w Woźnicy.  Przy okazji tej skomplikowanej podróży, będzie on w dniu 4/5 kwietnia w koniunkcji z Saturnem, a w parę tygodni później, 28/29 maja, z Jowiszem. Ponadto 8 grudnia Mars będzie w opozycji do Słońca, w odległości nieco ponad 82 mln km od Ziemi.  
Jowisz będzie mógł być obserwowany do końca lutego na wieczornym niebie, w gwiazdozbiorze Koziorożca. Potem skryje się w promieniach Słońca, by się pokazać na porannym niebie w drugiej połowie marca. Z upływem czasu coraz wcześniej będzie wschodził przed Słońcem, tak, że w maju będzie widoczny już w drugiej połowie nocy. 26 września będzie w opozycji do niego i wtedy będziemy mogli go obserwować przez całą noc. Od połowy grudnia będzie widoczny tylko na wieczornym niebie.
Saturn zaś Nowy Rok spędzi na zachodnim niebie, by końcem stycznia schować się w promieniach Słońca, i dopiero w drugiej połowie lutego będzie widoczny na porannym niebie, poprzedzając wschód naszej gwiazdy, goszcząc, podobnie jak Jowisz, w gwiazdozbiorze Koziorożca. Końcem kwietnia będzie widoczny na niebie już przed północą. W dniu 14 VIII będzie w opozycji do Słońca i wtedy  można go będzie obserwować przez całą noc. Od początku listopada będzie dostępny do obserwacji na wieczornym niebie, dzielnie prezentując swoje pierścienie z intrygującą przerwą Cassiniego.
Uran na początku roku będzie widoczny na wieczornym niebie w gwiazdozbiorze Barana,  w którym  pozostanie do końca roku. W pierwszym tygodniu maja nastąpi jego złączenie ze Słońcem. W opozycji będzie 9 XI, zatem widoczny będzie wówczas na niebie przez całą noc.  
Neptun cały rok spędzi w gwiazdozbiorze Wodnika. Na początku roku będzie widoczny na wieczornym niebie. W połowie marca zniknie w promieniach Słońca, by pojawić się rankiem w połowie kwietnia na porannym niebie. W opozycji będzie 17 IX, a  od połowy grudnia będzie widoczny coraz to krócej na wieczornym niebie. Do obserwacji Urana i Neptuna powinniśmy użyć dużej lornetki lub lunety. Najlepiej to uczynić, korzystając ze sprzętu MOA, byle pogoda nam dopisała.
Meteory
W tym roku z kilkunastu większych rojów meteorów, które rokrocznie promieniują, polecałbym do obserwacji Kwadrantydy z maksimum 3 stycznia, którym nie będzie przeszkadzał Księżyc w nowiu. A specjalnie proszę zwrócić uwagę na Ursydy z maksimum 2 lipca, które szczególnie w tym roku mogą się popisać jasnymi bolidami, a Księżyc będzie wtedy też 3 dni po nowiu. Potem będą Perseidy 12/13 sierpnia i Geminidy z 14 grudnia. Najgorsze warunki do obserwacji będą mieć te pierwsze, Księżyc będzie bowiem dzień po pełni. W przypadku  Ursydów  będzie on nam mniej przeszkadzał, prezentując się na dwa dni przed ostatnią kwadrą.
Korzystając zaś z każdej wolnej chwili, w tegoroczne długie zimowe wieczory, spójrzmy spokojnie w niebo z niewątpliwie najpiękniejszym gwiazdozbiorem Orionem i pamiętajmy przy tym o przysłowiu: ?Zima z początku adwentu ? osiemnaście tygodni nie spocznie momentu". Jednym słowem ? byle do pogodnej i ciepłej wiosny w nowym, ciekawszym 2022 roku.
Adam Michalec, MOA w Niepołomicach, 24 października 2021 r.
 
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: Grudniowe, przesileniowe Słońce na tle Drogi Mlecznej. Źródło: APOD.pl
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/spojrzenie-w-niebo-ad-2022

Spojrzenie w niebo A.D. 2022.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sektor kosmiczny: 16 ? 31 grudnia 2021
2021-12-22. Redakcja
Zapraszamy do relacji z sektora kosmicznego z dni 16 ? 31 grudnia 2021.
(Poczekaj na załadowanie relacji. Jeśli ?nie działa? ? odśwież stronę).
Jeśli masz ?news? ? wyślij email na kontakt (at) kosmonauta.net.
Czarna dziura w układzie HR 6819
Zaledwie tysiąc sto lat świetlnych od Układu Słonecznego w układzie HR 6819 znajduje się czarna dziura. Jest to najbliższa znana czarna dziura.

Szóstego maja Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) poinformowało o detekcji czarnej dziury w układzie HR 6819. Dotychczas w tym układzie znano dwie gwiazdy. Precyzyjne pomiary ruchu tych składników wykazały, że w układzie HR 6819 znajduje się trzeci, niewidoczny z Ziemi, obiekt. Obserwacje wykonane przy użyciu spektrografu zainstalowanego na 2,2 metrowym teleskopie MPG/ESO znajdującym się w La Silla w Chile, wykazały, że jedna z gwiazd krąży wokół niewidocznego obiektu z czasem 40 dni. Wyliczenia wykazały, że ten niewidoczny obiekt ma masę 4 mas Słońca ? musi to zatem być czarna dziura.
Artist?s animation of the triple system with the closest black hole
https://www.youtube.com/watch?v=-7Cn0VIT_PE

Wizualizacja układu HR 6819 / Credits ? European Southern Observatory (ESO)
Więcej: https://kosmonauta.net/2020/07/czarna-dziura-w-ukladzie-hr-6819/
B-2 fruwa na mapach "googla"!
Ciekawy przykład samolotu złapanego przez satelitę w trakcie lotu - niewykrywalny dla radaru, ale wykrywalny w pewnym sensie dla satelitów bombowiec B-2. Adres do miejsca na mapach google.
Curiosity - ciekawe zdjęcie
Trwają badania i obserwacje w Gediz Vallis. Oto ciekawe zdjęcie małego głazu. Zobaczcie, ile cienkich warstw! Czy jest to wynik kolejnych napływów wody z osadami? A może jakieś działania wiatru? A może jedno i drugie? A może inny mechanizm?
Apollo 8 - 53 lata temu
Już 53 lata temu trwała misja Apollo 8 - pierwsza załogowa misja do Księżyca.
Apollo 8: Around The Moon and Back
https://www.youtube.com/watch?v=Wfd0oC3eFWw
Polacy zwyciężyli w konkursie na najbardziej klimatyczne zdjęcie satelitarne Ziemi
Wyniki konkursu ?Seize the beauty of our planet?.

Znamy wyniki II edycji międzynarodowego konkursu ?Seize the beauty of our planet?. Internauci oraz jury, w którego skład weszli m.in. przedstawiciele czołowych instytucji kosmicznych w Europie za najlepsze zdjęcie naszej planety z kosmosu uznało zobrazowanie kurczącej się pokrywy lodowej pomiędzy wyspą King Christian a wyspą Devon w Archipelagu Arktycznym Kanady, autorstwa Jarosława Bajera. Zaszczytne, drugie miejsce również należy do osoby z Polski.

Hasłem tegorocznej edycji konkursu organizowanego przez CloudFerro, polskiego dostawcę usług chmurowych, jest: ?Together for Green Earth!? (pol. ?Razem dla zielonej Ziemi!?). Zgłoszenia konkursowe, na które internauci oddawali głosy, przedstawiały realne problemy klimatyczne naszej planety. Celem konkursu było zwrócenie uwagi na zachodzące zmiany oraz zjawiska, które są ich następstwem np. pożary, powodzie, susze, topniejące lodowce na Grenlandii czy zmniejszające się zalesienie Puszczy Amazońskiej. To wszystko ma wielki wpływ na jakość naszego życia na Ziemi. Według Jarosława Bajera, autora zwycięskiego zdjęcia, analiza danych satelitarnych jest bardzo ważnym elementem badania zmian klimatycznych oraz walki z nimi:

? Dane satelitarne stwarzają mnóstwo możliwości. Możemy systematycznie otrzymywać dane optyczne, radarowe, meteorologiczne dla miejsc szczególnie ważnych, takich jak oceany, lasy, lodowce. Dzięki usprawnieniom, które wprowadzają satelity, takim jak komunikacja i nawigacja, możemy znacznie zoptymalizować transport towarów oraz czas ich podróży, co przekłada się na ograniczenie emisji szkodliwych spalin. Możliwości są nieograniczone i myślę, że warto dalej pracować nad nowymi metodami analizy i pozyskiwania tych danych.

Pan Jarosław spotyka się z danymi satelitarnymi codziennie, ponieważ jest członkiem zespołu Earth Observation, który pracuje nad systemem integrującym dane satelitarne z danymi pochodzącymi z innych źródeł w celu wykrycia i monitorowania przeszkód lotniczych. Jak wspomina, jego pomysł na zdjęcie zrodził się całkiem szybko:
Madagaskar ? Betsiboka by Marek Gryboś ? Rosnąca temperatura na całej Ziemi powoduje topnienie mas lodu, co dla mnie zawsze było widocznym i najbardziej uderzającym efektem zmian klimatycznych. Z tego powodu wybrałem region archipelagu arktycznego.

Zakres zmian bardzo dokładnie widać z perspektywy orbity, po której krążą satelity. Konkurs promuje zastosowanie danych satelitarnych europejskiego Programu Obserwacji Ziemi Copernicus do badań nad zmianami klimatycznymi. Specjaliści nie od dziś podkreślają, że z kosmosu dokładniej widać zachodzące procesy, a dane z orbity okołoziemskiej dają bardzo duże możliwości analizy zaistniałych zjawisk:

Zdjęcia satelitarne pozwalają nam spojrzeć na nasza planetę z zupełnie innej, dużo szerszej perspektywy. Dzięki temu naukowcy, w tym także klimatolodzy, mogą bardziej wnikliwie analizować procesy zachodzące na Ziemi i w atmosferze ziemskiej. Zbierane każdego dnia dane satelitarne stanowią istotne źródło informacji m.in. o występowaniu pogodowych zdarzeń ekstremalnych, potwierdzając tym samym, że zmieniające się warunki klimatyczne wymagają od nas szybkich i rozważnych działań, które pozwolą przyszłym pokoleniom lepiej dbać o naszą planetę. ? komentuje dr hab. Agnieszka Wypych z Instytutu Geografii i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Satelitarne zdjęcia Ziemi mogły być pozyskane przez uczestników konkursu na europejskich platformach tzw. DIAS (Data and Information Access Services), takich jak CREODIAS i WEkEO, lub na niemieckiej CODE-DE, których dostawcą i operatorem jest polskie CloudFerro. Każdego dnia trafia na nie ok. 25 terabajtów zdjęć z satelitów w ramach europejskiego programu obserwacji Ziemi Copernicus. Dzięki takim projektom możliwy jest bezpłatny dostęp dla każdego do zdjęć satelitarnych wraz z narzędziami niezbędnymi do ich przetwarzania. Użytkownicy nie muszą pobierać danych satelitarnych na swój komputer, nie muszą posiadać własnej rozbudowanej infrastruktury IT ? przetwarzanie danych mogą wykonać w chmurze, bezpośrednio na platformie.
Mass bloom of cyanobacteria in the Baltic Sea by Magdalena Łągiewska.
? W konkursie udział wzięły osoby z całego świata. Zgłoszenia napływały m.in.
z Kanady, Włoch, Hiszpanii, Niemiec, Polski a nawet z odległych Indii czy Filipin. Otrzymaliśmy wiele poruszających zdjęć. Cieszy nas duże zainteresowanie tematyką konkursu, zmiany klimatyczne celnie uchwycono na zdjęciach satelitarnych. Uczestnicy konkursu, dzięki swoim pracom, z pewnością przyczynią się do zwiększenia świadomości społecznej w zakresie skali niekorzystnych procesów zachodzących na Ziemi oraz konieczności natychmiastowego im przeciwdziałania ? podsumowuje Joanna Małaśnicka z CloudFerro, organizatora konkursu.

Spośród nadesłanych zdjęć wyłoniono 13 najlepiej obrazujących zmiany środowiska naturalnego Ziemi. Głosowali internauci w drodze otwartego głosowania online, którzy wybrali zwycięzców pierwszych siedmiu miejsc, a następnie jury złożone z przedstawicieli Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), Europejskiej Organizacji Eksploatacji Satelitów Meteorologicznych (EUMETSAT), Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA), Niemieckiej Agencji Kosmicznej (DLR) oraz organizatora, czyli firmy CloudFerro. Zwycięskie zdjęcia utworzą kalendarz na rok 2022.Laureaci trzech pierwszych miejsc otrzymają nagrody w postaci ekologicznego sprzętu elektronicznego. Nagrodzone prace można obejrzeć na
STAR VIBE ? polsko-niemiecka misja z udziałem Scanway
Wrocławska spółka Scanway ogłosiła cele swojej najnowszej misji satelitarnej realizowanej wraz z niemieckim integratorem German Orbital Systems. Jej głównym zamierzeniem jest demonstracja technologiczna, między innymi w zakresie obserwacji planety. Misja zostanie wyniesiona na orbitę w lipcu 2022 na pokładzie rakiety Falcon 9.
Konferencja ?Premiera misji kosmicznej + start balonu stratosferycznego | Scanway Space?

Konferencja ?Premiera misji kosmicznej + start balonu stratosferycznego | Scanway Space?

W ubiegły piątek na terenie Wrocławskiego parku technologicznego odbyła się konferencja prasowa spółki Scanway, podczas której przedstawiono nową polsko-niemiecką misję satelitarną pod nazwą STAR VIBE. Inicjatywa realizowana jest wraz z wieloletnimi partnerami Scanway ? German Orbital Systems (GOS). Jędrzej Kowalewski, CEO Scanway naświetlił założenia i cele, przedstawił wizualizację i terminarz realizacji misji w kontekście ładunku optycznego. CTO German Orbital Systems Daria Stepanova opowiedziała o samej misji satelitarnej i komponentach, które będą testowane ze strony niemieckiej.  

Wśród prelegentów również znaleźli się: Dyrektor Departamentu Badań i Innowacji Polskiej Agencji Kosmicznej ? Oskar Karczewski, Zastępca Dyrektora Departamentu Gospodarki w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego ? Łukasz Kasprzak, Karolina Bartosik z Wrocławskiego Parku Technologicznego oraz Włodzimierz Tarnowski ze Stowarzyszenia WroSpace.
Konferencja została zwieńczona trzecim w tym roku, wspólnym dla Scanway i WroSpace wystrzeleniem balonu stratosferycznego. W misji tej została przetestowana część mechaniczna prototypu systemu do autodiagnostyki satelitów, w przyszłości będącego częścią misji STAR VIBE.
Trzecia misja stratosferyczna Scanway i WroSpace
Współpraca Scanway i GOS
Scanway rozpoczął współpracę z niemiecką firmą German Orbital Systems jeszcze w 2019 roku, łącząc siły przy pracy nad projektem prototypu nanosatelity do obserwacji Ziemi ScanSAT. Projekt został oficjalnie zrealizowany z sukcesem w bieżącym roku. Niemniej warto podkreślić, że projekt ScanSAT według założeń był tylko laboratoryjnym demonstratorem technologii, z racji tego satelita nie miał zostać wystrzelony w kosmos.

Natomiast partnerzy nie zrezygnowali z marzeń o wystrzeleniu w przestrzeń kosmiczną wspólnej misji satelitarnej i konsekwentnie dążą do celu. Z tego powodu stworzenie nowej misji, w dużej mierze opierającej się na doświadczeniu zdobytym podczas projektu ScanSAT, jest dosyć naturalne.

?Bardzo doceniamy tę współpracę między dwoma naszymi firmami i jesteśmy podekscytowani możliwością realizacji projektu STAR VIBE. Wielką przyjemnością jest dla nas współpraca z takimi profesjonalistami jak inżynierowie Scanway i inni przedstawiciele polskiego sektora kosmicznego. Trzymamy kciuki za sukces tego projektu oraz liczymy na dalszą współpracę pomiędzy polskimi i niemieckimi firmami.? ? mówiła podczas konferencji Daria Stepanova, CTO GOS.
Twórcy misji STAR VIBE ? przedstawiciele Scanway (CEO Jędrzej Kowalewski) i GOS (CTO Daria Stepanova)

?Nie ma nic ważniejszego w rozwoju rozwiązań dla sektora kosmicznego niż upór i wytrwałość. Misja STAR VIBE wpisuje się w konsekwentną wizję udoskonalania i testowania produktów satelitarnych Scanway. Postawiliśmy również na sprawdzonego partnera, którego rozwiązania są na poziomie gotowości technologicznej, który da nam dobrą okazję do demonstracji naszych rozwiązań optycznych.? ? stwierdził po konferencji Jędrzej Kowalewski, CEO Scanway.

Więcej: https://kosmonauta.net/2021/12/star-vibe-polsko-niemiecka-misja-firmy-scanway/
Curiosity ? konkurs dla uczniów szkół podstawowych
?Cosmic Challange? to program edukacyjny skierowany do dzieci i młodzieży, zainteresowanych tematyką Kosmosu. Edycja ?Cosmic Challenge: Curiosity? skierowana jest do uczniów szkół podstawowych z całej Polski i realizowana jest we współpracy z Obserwatorium Pic du Midi z Francji.

Challange ma na celu rozwój edukacji interdyscyplinarnej oraz zachęcenie do rozwijania kosmicznych zainteresowań. Nagrodą w konkursie będzie wyjazd dla trójki zwycięzców do Obserwatorium Pic du Midi we Francji.

Więcej: https://kosmonauta.net/2021/12/curiosity-konkurs-dla-uczniow-szkol-podstawowych/

Firmy sektora kosmicznego w projekcie polsko-australijskim
Polskie firmy: 6ROADS, ITTI i Sybilla Technologies wraz z University of Western Australia złożyły wspólny wniosek o projekt badawczy w obszarze bezpieczeństwa kosmicznego (ang. Space Safety). Celem planowanego projektu jest przegląd nieba nad Australią pod kątem aktywnych satelitów, jak również nieaktywnych satelitów i ich szczątków na orbitach okołoziemskich.

Wniosek o finansowanie został złożony do Australijskiej Rady Naukowej (ang. Australian Research Council) w ramach programu Linkage, którego celem jest tworzenie połączeń pomiędzy nauką i przemysłem, oraz wspieranie współpracy międzynarodowej. Polska Agencja Kosmiczna zainicjowała i koordynowała rozmowy z Australią oraz negocjowała warunki polskiego udziału w planowanym projekcie.

Dane obserwacyjne w projekcie będą pochodzić między innymi z sieci teleskopów należących do 6ROADS oraz teleskopów należących do Polskiej Agencji Kosmicznej. Firmy ITTI i Sybilla Technologies będą uczestniczyć w tworzeniu specjalistycznego oprogramowania do zbierania i analizowania danych.

Obok realizacji nowatorskiego programu B+R, w ramach trzyletniej współpracy, planowany jest udział polskiego naukowca w pracach stacjonarnych na kampusie w Perth oraz spotkania naukowo-biznesowe w Polsce i Australii.

Decyzję o przyznaniu finansowania poznamy w czerwcu 2022 r.
Nowy statut Polskiej Agencji Kosmicznej
Od 21 grudnia Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) ma nowy statut.

Oznacza to m.in. nową strukturę organizacyjną Agencji z następującymi komórkami:
?    Departament Strategii i Współpracy Międzynarodowej;
?    Departament Badań i Innowacji;
?    Departament Bezpieczeństwa Kosmicznego;
?    Departament Obserwacji Ziemi;
?    Departament Telekomunikacji i Nawigacji Satelitarnej;
?    Departament Informacji i Promocji;  
?    Biuro Organizacyjne.

Dużo grup plam słonecznych
Się porobiło się! Na widocznej z Ziemi tarczy słonecznej mamy obecnie aż 10 ponumerowanych obszarów aktywnych (i kilka jeszcze nie ponumerowanych!) - najwięcej od maksimum poprzedniego cyklu.Wczoraj (21 grudnia) liczba Wolfa wyniosła 147 i była najwyższa od... 21 stycznia 2015. Nowy, być może całkiem aktywny cykl przed nami!

Polecamy dział słoneczny na Polskim Forum Astronautycznym.
Opóźnienie startu do 25 grudnia - profesjonalny komentarz
...ale to chyba dlatego, że w niektórych państwach zwyczajem jest obdarowywać się prezentami rankiem 25 grudnia!
CRS-24 - świąteczny Dragon dotarł do ISS
Wystrzelony wczoraj bezzałogowy pojazd Dragon w ramach misji CRS-24 dotarł do ISS. Cumowanie nastąpiło o godzinie 09:41 CET.
NASA udostępniła nowe materiały z Jowisza!
Jesteście ciekawi jak brzmi Ganimedes, jeden z wielu księżyców Jowisza?

Orbiter Juno dostarczył porcję kolejnych widoków i dźwięków z największej planety naszego Układu Słonecznego i jego największego księżyca. Miłego oglądania i słuchania ?
redit: Image Data: NASA/JPL-Caltech/SwRI/MSSS | Image Processing: Kevin M. Gill CC BY
Audio of Juno?s Ganymede Flyby
https://www.youtube.com/watch?v=_09R6jIo74U
Teleskop Jamesa Webba - kiedy start?
Z najnowszych informacji wynika, że start Teleskopu został przełożony na 25 grudnia na godzinę 13:20.
Kometa Leonard, ale już z Australii
Zdjęcie z 21 grudnia.Ta komet jest już widoczna na południowym niebie.
JWST - pod osłoną rakiety Ariane 5
Start 24 grudnia o 13:20 CET! Zdjęcie w pełnej rozdzielczości.
Porównanie JWST i Hubble
JWST to nie jest następca Hubble - to zupełnie inny teleskop. Warto spojrzeć na tę grafikę z ESA.
Sześć lat temu...
Dokładnie 6 lat temu nastąpiło pierwsze udane lądowanie pierwszego stopnia Falcona 9 na lądzie.

Sześć lat - niby "wczoraj", a jednak to już "codzienność". Jak duża to różnica - w 2021 roku SpaceX wykonał jedynie dwa loty "nowymi sztukami" pierwszych stopni! (Drugi raz właśnie dziś).
"The Falcon has landed" | Recap of Falcon 9 launch and landing
https://www.youtube.com/watch?v=ANv5UfZsvZQ
Dwa rozbłyski klasy M
20 i 21 grudnia Słońce wyemitowało dwa rozbłyski dolnych stanów klasy M. Więcej informacji w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
?    Relacja z 1 ? 15 grudnia 2021 jest dostępna pod tym linkiem.
?    Relacja z 16 ? 30 listopada 2021 jest dostępna pod tym linkiem.
?    Relacja z 3 -15 listopada 2021 jest dostępna pod tym linkiem.
?    Relacja z 16 października ? 2 listopada 2021 jest dostępna pod tym linkiem.
?    Relacja z 1-15 października 2021 jest dostępna pod tym linkiem.
?    Relacja z września 2021 jest dostępna pod tym linkiem.
?    Relacja z wakacji 2021 jest dostępna pod tym linkiem.
(PFA)
https://kosmonauta.net/2021/12/sektor-kosmiczny-16-31-grudnia-2021/

Sektor kosmiczny 16 ? 31 grudnia 2021.jpg

Sektor kosmiczny 16 ? 31 grudnia 2021.2.jpg

Sektor kosmiczny 16 ? 31 grudnia 2021.3.jpg

Sektor kosmiczny 16 ? 31 grudnia 2021.4.jpg

Sektor kosmiczny 16 ? 31 grudnia 2021.5.jpg

Sektor kosmiczny 16 ? 31 grudnia 2021.6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klaster Technologii Kosmicznych wybrał swoje kierownictwo
2021-12-22.
Po listopadowym zawiązaniu działalności Klastra Technologii Kosmicznych, przedstawiciele partycypujących stron spotkali się 9 grudnia br. na walnym zebraniu członków, aby podjąć pierwsze decyzje organizacyjne. W trakcie spotkania dokonano wyboru osób zasiadających w Radzie Klastra, w tym przewodniczącego, którym został wiceprezes spółki EXATEL - Rafał Magryś.
Obok wyboru przewodniczącego Rady Klastra Technologii Kosmicznych (w osobie Rafała Magrysia), wskazano także wiceprzewodniczącego - został nim Krzysztof Kopaczyński z ramienia Wojskowej Akademii Technicznej (WAT). Pełnienie funkcji sekretarza Rady powierzono natomiast Michałowi Zacharze ze spółki KP Labs. W gronie członków Rady KTK zasiadać będą także: prof. Iwona Stanisławska (dyrektor Centrum Badań Kosmicznych PAN) oraz Mariusz Bednarz - przedstawiciel Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A.
Klaster Technologii Kosmicznych działa na rzecz współpracy i promocji polskiego przemysłu kosmicznego. Organizacja powstała z inicjatywy spółki EXATEL ? polskiego operatora telekomunikacyjnego, skupiając przy tym czołowe podmioty polskiego sektora kosmicznego. W skład Klastra wchodzą krajowe przedsiębiorstwa (zarówno prywatne, jak i spółki Skarbu Państwa), organizacje naukowo-badawcze, przedstawiciele środowiska akademickiego oraz instytucje otoczenia sektora kosmicznego.
Czytaj też
? Polski klaster kosmiczny i budowa Satelitarnego Systemu Obserwacji Ziemi. Wielostronne porozumienie
Już na starcie swojej działalności KTK zadeklarował zrzeszanie podmiotów wspólnie dysponujących ponad 85 proc. potencjału całego sektora kosmicznego w Polsce. W składzie założycielskim znalazło się 20 członków.
Jako główny cel istnienia klastra wskazywana jest wspólna budowa polskich rozwiązań satelitarnych i rozwój polskiego przemysłu kosmicznego Zapowiadana jest też realizacja projektów grantowych oraz budowa i wyniesienie na orbitę "pierwszej polskiej konstelacji mikrosatelitów obserwacyjnych". Miałoby to nastąpić do 2026 roku. Projekt znany jest pod nazwą Satelitarnego Systemu Obserwacji Ziemi (SSOZ) i został zarysowany w Krajowym Planie Odbudowy.
Wierzymy w możliwości polskich ekspertów. Dlatego ? jako organizacja ? chcemy wspierać integrację polskiego sektora kosmicznego. Tak, by efektywniej wykorzystywać synergię świata nauki, instytucji badawczych oraz krajowych firm produkcyjnych ? zarówno prywatnych, jak i państwowych. Dzięki temu chcemy tworzyć nowoczesne rozwiązania na potrzeby Polski, jak i rynków międzynarodowych.
Wśród celów szczegółowych działania Klastra Technologii Kosmicznych wskazuje się:
? wzmocnienie pozycji polskich przedsiębiorstw działających w branży technik i technologii kosmicznych na rynku krajowym, jak i międzynarodowym;
? wsparcie dla krajowych ekspertów przy tworzeniu i rozwoju technik i technologii kosmicznych, aby skutecznie dostarczać własne rozwiązania na rynek komponentów oraz zintegrowanych systemów kosmicznych;
? tworzenie konsorcjów wykonawczych do realizacji projektów ? zarówno krajowych, jak i zagranicznych;
? upowszechnianie wiedzy o badaniu i wykorzystaniu przestrzeni kosmicznej, technikach i technologiach kosmicznych oraz korzyściach z rozwoju działalności w tym obszarze;
? tworzenie ram instytucjonalno-finansowych dla aktywnego wspierania inicjatyw, w których mogliby uczestniczyć Członkowie Klastra;
? integracja działań sektora kosmicznego w tym przedsiębiorstw, organizacji badawczych, stowarzyszeń i władz regionalnych i lokalnych;
? promowanie Członków Klastra Technologii Kosmicznych poprzez wspólne przygotowanie ofert marketingowych, udziale w targach, sympozjach i konferencjach;
? wymiana wiedzy i doświadczeń pomiędzy Członkami Klastra Technologii Kosmicznych;
? prowadzenie działań edukacyjnych i promocyjnych ? zarówno w kraju, jak i za granicą.
Czytaj też
? Klaster technologiczny jako droga do konsolidacji sektora kosmicznego [KOMENTARZE]
Źródło: Klaster Technologii Kosmicznych
Fot. Klaster Technologii Kosmicznych

SPACE24

https://space24.pl/przemysl/sektor-kraj ... erownictwo

Klaster Technologii Kosmicznych wybrał swoje kierownictwo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygotowanie do Olimpiady Astronomicznej

2021-12-22. Redakcja AstroNETu

Kosmologia 1: Wszechświat na wypasie, czyli o wielkich obiektach w kosmosie
Gdy patrzy się w nocne niebo, ciężko nie pomyśleć: jakie to wszystko wielkie. A mimo tego, to co widać gołym okiem na niebie, jest tylko wycinkiem naszej galaktyki, nie mówiąc już o całym wszechświecie. Wiadomo, że gwiazdy łączą się w galaktyki o ciekawych strukturach, ale czy jest w tym jakiś większy porządek? Okazuje się, że tak.
Artykuł napisał Kamil Ciebiera
Wielkoskalowe struktury
Astronomom udało się zmapować duże kawałki obserwowalnego wszechświata, i to, co pokazały obserwacje to to, że materia we wszechświecie układa się we włókna, między którymi są wielkie pustki.
Takie rozłożenie powstało na skutek pierwotnych nierówności w gęstości materii po Wielkim Wybuchu, przez które materia zaczęła gromadzić się w gęstsze obłoki. Gdyby nie to, wszechświat byłby tylko wielką pustką pełną pyłu, wszędzie wyglądającą tak samo.
Według zasady kopernikańskiej wszechświat na odpowiednio dużej skali powinien wyglądać wszędzie tak samo i obecnie uznaje się, że włókna są już na tym poziomie. A może istnieje coś ciekawego, ale trochę mniejszego? Odpowiedź brzmi: tak. Najbardziej znane duże struktury to wielkie klastry galaktyk: Great Attractor i Great Wall, ale są też wielkie ?pustki?, miejsca, gdzie jest bardzo mało materii. Jedną z największych jest Boötes void, czasami nawet nazywana ?wielką nicością?
Ciemna materia i krzywe rotacji galaktyk
Może jednak trzeba przyjrzeć się czemuś mniejszemu. Weźmy galaktyki, są wystarczająco duże na potrzeby tego artykułu. Okazuje się, że od 1884 już coś z nimi nie grało. Gwiazdy poruszały się w nich dużo szybciej, niż wynikałoby to z masy widzialnej w galaktyce materii.
Początkowo przypuszczano, że po prostu większość gwiazd jest zbyt ciemna, żeby je zauważyć, ale gdy nie udał się tego potwierdzić, tę brakującą materię nazwano ciemną materią. Pierwszych dobrych pomiarów ilości ciemnej materii dokonali Vera Rubin, Kent Ford, i Ken Freeman, którzy w latach siedemdziesiątych XX wieku badali krzywe rotacji gwiazd w galaktykach. Takie krzywe pokazują zależność między prędkością orbitalną gwiazd w galaktyce a ich odległością od centrum.
Na obrazku poniżej krzywa A to teoretyczna krzywa gdyby w galaktyce nie było ciemnej materii, natomiast krzywa B jest wyznaczona obserwacyjnie. Według pomiarów około 85% masy w galaktykach jest niewidoczna i oddziałuje ze światem niemal wyłącznie przez siłę grawitacji. Dalej nie wiemy, czym ta materia jest. Obecnie zgaduje się, że są to np. MACHOS (massive compact halo objects), czyli zwykła materia tylko skompresowana w małych nieświecących obiektach, albo WIPMS (Weakly Interactive Massive Particles), czyli egzotyczna materia, która oddziałuje tylko grawitacyjnie.
Soczewkowanie grawitacyjne
Jednym z obecnych sposobów na mierzenie ilości ciemnej materii jest soczewkowanie grawitacyjne. Zgodnie z Ogólną Teorią Względności, światło powinno być zakrzywiane przez masywne obiekty, takie jak galaktyki lub gromady galaktyk. Sprawia to, że obiekt, który normalnie byłby przez taką galaktykę zasłonięty, może być widoczny, ale w innym miejscu na niebie (a czasem nawet być widoczny w kilku kopiach tak jak na obrazku). Znając rozmiary i masę galaktyki można policzyć, jak bardzo ugina się światło. Czasami obiekt może zostać rozciągnięty i być widoczny jako pierścień wokół soczewki, ten efekt nazywa się pierścieniem Einsteina.
Zadania
1.    W pewnej galaktyce gwiazdy na obrzeżach poruszają się około 2 razy szybciej, niż wynikałoby to z masy świecącej materii. Jaki jest stosunek ciemnej materii do zwykłej w tej galaktyce?
2.    Zgodnie z Teorią względności punktowe ciało o masie M ugina promień światła przechodzący w odległości b od tego ciała o kąt  równy:  . Oblicz, ile będzie wynosił ten kąt, jeżeli ciałem jest Słońce, a promień przechodzi tuż nad powierzchnią Słońca. Potrzebne dane wyszukaj samodzielnie.
Zadanie 2 pochodzi z ?Kącik olimpijczyka? ? Model grawitacyjnej soczewki punktowej
Źródła:
NASA: Dark Energy, Dark Matter (dostęp 21.12.2021), astronomy.swin.edu.au: Large-scale Structure (dostęp 21.12.2021), pweb.cfa.harvard.edu: Large Scale Structure (dostęp 21.12.2021), darkenergysurvey.org: Large-Scale Structure (dostęp 21.12.2021), en.wikipedia.org: Gravitational lens (dostęp 21.12.2021)
 Zapraszam na stronę:
https://astronet.pl/autorskie/oa/kosmologia-1-wszechswiat-na-wypasie-czyli-o-wielkich-obiektach-w-kosmosie/

Przygotowanie do Olimpiady Astronomicznej.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)