Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Rocznica lądowania misji Apollo XVI
2022-04-27.
Misje programu NASA Apollo to jedne z największych technicznych osiągnięć ludzkości. Astronauci Apollo XVI powrócili na Ziemię 50 lat temu.
Podczas programu NASA Apollo przeprowadzono 11 załogowych lotów z czego 6 zakończyło się lądowaniem na Księżycu. Astronauci zebrali i dostarczyli na Ziemię ponad 380 kilogramów próbek księżycowych minerałów. Przeprowadzone zostały liczne eksperymenty. Odkrycia i rozwiązania techniczne opracowane w ramach programu przyczyniły się do rozwoju astronautyki, lotnictwa, medycyny i wielu innych dziedzin nauki.
W 2022 roku przypada 50. rocznica dwóch ostatnich załogowych misji księżycowych zrealizowanych w ramach programu Apollo - kwietniowej Apollo XVI i grudniowej Apollo XVII.
,, Misje te na długie dekady zdefiniowały możliwości technologiczne człowieka w zakresie eksploracji Srebrnego Globu.
Przemysław Rudź, ekspert TVP Nauka
- Najbliższe lata będą upływać na realizacji nowego, amerykańskiego, ze wsparciem międzynarodowym, programu Artemis, który ponownie zabierze człowieka na Księżyc. Będą to już nie pojedyncze wyprawy z macierzystej Ziemi, ale budowa okołoksiężycowej stacji kosmicznej Gateway i docelowych habitatów na powierzchni naszego naturalnego satelity, aby astronauci mogli przebywać tam przez dłuższy czas - dodaje Rudź.
Kiedy człowiek ponownie wyląduje na Księżycu?
Lądowaniem na Księżycu ma się zakończyć trzecia misja programu Artemis. Według założeń NASA, człowiek ponownie postawi stopę na Srebrnym Globie najwcześniej w 2025 roku. Misja Artemis III poprzedzona będzie załogowym lotem w okolice Księżyca, podczas którego człowiek po raz pierwszy od ponad 50 lat opuści niską orbitę okołoziemską.
Kiedy wystartuje misja Artemis I?
Celem misji Artemis I jest przetestowanie nowej, ciężkiej rakiety nośnej SLS oraz statku Orion. Bezzałogowy lot nie zakończy się lądowaniem na Księżycu. Testowa kapsuła Orion okrąży Srebrny Glob i powróci na Ziemię.
Start misji Artemis I planowano pod koniec roku 2021. Problemy techniczne, pandemia oraz pozew należącej do miliardera Jeffa Bezosa firmy Blue Origin opóźniły start. Dokładana data rozpoczęcia misji nie została jeszcze podana.
Rakieta SLS opuściła hangar montażowy 17 marca 2022 roku. Inspekcja techniczna wykryła liczne usterki. Podczas tankowania doszło do wycieku paliwa. 26 kwietnia rakieta powróciła do hangaru, gdzie przez najbliższe kilka tygodni inżynierowie będą przeprowadzać naprawy i prace konserwacyjne.
Przemysław Rudź, ekspert TVP Nauka
https://nauka.tvp.pl/59849034/rocznica-ladowania-misji-apollo-xvi

Rocznica lądowania misji Apollo XVI.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znamy już 5 tysięcy planet pozasłonecznych
2022-04-27.
Liczba odkrytych egzoplanet właśnie przekroczyła 5 tysięcy. Pośród nowych światów krążących wokół innych gwiazd są zarówno gorące gazowe olbrzymy jak i planety podobne do Ziemi.
Trwające od 30 lat poszukiwania planet pozasłonecznych zaowocowały odkryciem już ponad 5 tysięcy światów. Nowe techniki oraz obserwatoria sprawiają, że tempo odkrywania egzoplanet stale rośnie. 21 marca 2022 roku do bazy egzoplanet NASA Exoplanet Archive dodano kolejne 65 odkrytych planet. W archiwum znajdują się tylko odkrycia potwierdzone wieloma technikami obserwacyjnymi lub metodami analitycznymi.
Historia pierwszych egzoplanet
Droga Mleczna zawiera prawdopodobnie miliardy egzoplanet. Pierwsze planety pozasłoneczne odkrył w 1992 roku polski radioastronom ? profesor Aleksander Wolszczan. Udało mu się zaobserwować nieznane obiekty okrążające pulsara - gwiazdę neutronową pozostałą po wybuchu supernowej.
Pierwszą planetę krążącą wokół gwiazdy podobnej do Słońca odnaleźli w 1995 roku dwaj astronomowie z Obserwatorium Genewskiego ? Michel Mayor i Didier Queloz. W 2019 roku za to odkrycie przyznano Nagrodę Nobla z fizyki.
Jakie są planety pozasłoneczne?
Egzoplanety cechuje niezwykła różnorodność. Większość z odkrytych światów jest zupełnie odmienna niż planety w Układzie Słonecznym. Największą pod względem liczebności grupę odkrytych egzoplanet stanowią planety podobne do Neptuna, czyli gazowo-lodowe obiekty. 31% ze wszystkich odkrytych planet pozasłonecznych stanowią tak zwane super-Ziemie - skaliste planety podobne do Ziemi, jednak znacznie od niej większe.
Na trzecim miejscu pod względem liczebności są gazowe olbrzymy. Większość z zaobserwowanych planet tego typu to tak zwane ?gorące Jowisze?, rozgrzane planety okrążające gwiazdę w bardzo małej odległości. Takie właściwości ułatwiają obserwacje. Gorące planety intensywnie świecą w podczerwieni a mała odległość od gwiazdy i duży rozmiar sprawia, że detekcja jest prosta i powtarzalna.
Planet typu ziemskiego odkryto najmniej. Małe, skaliste światy stanowią zaledwie 4% ze wszystkich zaobserwowanych do tej pory egzoplanet.
Dalszy rozwój technik analizy danych, budowanie nowych obserwatoriów, rozszerzy możliwości odkrywania planet pozasłonecznych. Czułe instrumenty pozwolą badać skład atmosfer egzoplanet w tym śladów aktywności biologicznej lub rozwiniętej cywilizacji.
źródło: NASA
Profesor Andrzej Niedzielski, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

https://nauka.tvp.pl/59184634/znamy-juz-5-tysiecy-planet-pozaslonecznych

Znamy już 5 tysięcy planet pozasłonecznych.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W meteorytach odnaleziono cegiełki życia
2022-04-27.
Naukowcy zidentyfikowali wszystkie zasady azotowe DNA i RNA w meteorytach znalezionych na Ziemi.
Zasady azotowe to związki chemiczne wchodzące w skład DNA i RNA. Adenina, guanina, cytozyna i tymina znajdują się w DNA. Z kolei w przypadku RNA tyminę zastępuje uracyl. To właśnie kolejność reszt azotowych koduje informacje o budowie i funkcjonowaniu organizmów żywych na Ziemi. Naukowcy potwierdzili odnalezienie wszystkich zasad azotowych w meteorytach. Odkrycie potwierdza, że cegiełki budujące DNA i RNA występują jedynie na Ziemi.
Naukowcy odnajdują adeninę, guaninę, uracyl oraz inne substancje organiczne w meteorytach od 70 lat. Jednak aż do tej pory nie udało się zidentyfikować i potwierdzić obecności cytozyny i tyminy w skałach, które spadły na Ziemię z kosmosu. Poszukując substancji organicznych w meteorytach badacze przeprowadzili ekstrakcję z wykorzystaniem wody. Nowa metoda jest znacznie bardziej czuła niż techniki stosowane w przeszłości.
Nowa metoda badania meteorytów
Fragmenty meteorytów zostały poddane działaniu zimnej wody. Delikatna technika ekstrakcji pozwoliła na zachowanie substancji organicznych w stanie nienaruszonym. Naukowcy zidentyfikowali kilkanaście organicznych związków chemicznych w tym wszystkie występujące w DNA i RNA zasady azotowe.
Aby wykluczyć, że odnalezione w meteorytach zasady azotowe pochodzą z Ziemi, naukowcy przeprowadzili analizę próbek pobranych w miejscu spadku. Badania wykazały odmienny skład meteorytów i ziemskich próbek. Analiza wykluczyła możliwość zanieczyszczenia próbek meteorytów substancjami pochodzącymi z Ziemi.
Publikacja opisująca przeprowadzone badania i wyniki uzyskane przez naukowców została opublikowana w czasopiśmie "Nature Communications".
źródło: Nature Communications
W meteorytach odnaleziono wszystkie zasady azotowe budujące DNA i RNA. Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/59852980/w-meteorytach-odnaleziono-cegielki-zycia

 

W meteorytach odnaleziono cegiełki życia.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amerykanie udostępniają dane o jasnych bolidach
2022-04-27.
Departament Obrony Stanów Zjednoczonych opublikował dane dotyczące około 1000 jasnych meteorów. Naukowcy wciąż debatują nad dość niepewnym statusem meteoru... międzygwiazdowego.
Licząc od 1988 roku, w atmosferę ziemską uderzyło blisko 1000 jasnych ?kul ognia? ? dużych meteorów, które (w większości) spalają się w niej. Wiemy o tym, ponieważ Departament Obrony USA i inne instytucje uważnie śledzą ich dalsze losy. Przez lata Departament Obrony udostępniał jedynie bardzo podstawowe informacje o tego rodzaju zjawiskach. Obecnie, dzięki współpracy m.in. z NASA, upublicznia także dodatkowe dane o najjaśniejszych z nich.
Każdy, kto choć raz w życiu oglądał nocą na niebie deszcz meteorów, miał spore szanse to zobaczyć: niebo przecina od czasu do czasu meteor bardzo jasny, przez krótką chwilę jaśniejszy nawet od planety Wenus. Ma to miejsce, gdy spory, kosmiczny odłamek skalny wpada w górną warstwę ziemskiej atmosfery. Jaśniejsze od Wenus bolidy to najbardziej spektakularne z tego rodzaju zjawisk. Co tak naprawdę dzieje się, gdy widzimy oślepiający, trwający kilka sekund błysk?
Gdy obce ciało wdziera się w atmosferę przy znacznej prędkości, tarcie o powietrze niszczy jego powierzchnię. Ekstremalny nacisk na przednią część meteoru o rozmiarze powyżej metra często powoduje po prostu jego rozerwanie się i rozpad. Powstałe w ten sposób, mniejsze odłamki mają wówczas coraz większy powierzchniowy kontakt z atmosferą, aż cały pierwotny meteor wyparowuje w jej górnej warstwie ? najczęściej w mezosferze, około 50-85 km nad powierzchnią Ziemi. Całość tego procesu trwa zaledwie kilka sekund.
Do tej pory zafascynowani tym zjawiskiem badacze musieli polegać na publicznie dostępnych danych: zazwyczaj podaje się w nich czas uderzenia, miejsce i wysokość, szacunkową prędkość ciała oraz ? znacznie już rzadziej ? szacunki jego całkowitej energii. Teraz po raz pierwszy, naukowcy dostali dostęp do nowych, kluczowych informacji o tym, jak jasność owych eksplozji zmienia się w ciągu sekund potrzebnych do rozpadu meteoru.
Bolidowe detektory amerykańskie rejestrują światło widzialne. Krzywe zmian blasku meteorów można skonstruować jedynie dla najjaśniejszych kul ognia. Obserwując takie zmienne w czasie światło rozpadającego się meteoru, naukowcy mogą dowiedzieć się o nim wielu ciekawych rzeczy. Na przykład reakcja fizyczna meteorów na rosnące ciśnienie wywierane przez atmosferę, przedstawiona w formie krzywych blasku, jest pośrednim wskaźnikiem ich wytrzymałości i struktury. Badając te krzywe blasku, możemy więc wnioskować o trwałości i mocy obiektów zapuszczających się w pobliże Ziemi o rozmiarach od metra do ponad dziesięciu metrów. Dane te mogą na przykład ujawnić, czy nadlatujący meteor jest fragmentem planetoidy lub komety. A taka znajomość i lepsze zrozumienie jego struktury są istotne z punktu widzenia obrony naszej planety przed przyszłymi uderzeniami.
Dodajmy, że energia wyzwolona przez typowe zderzenie dużego meteoru z atmosferą to odpowiednik kilkuset ton trotylu. Niektóre bolidy wyzwoliły jednak energie rzędu kilku tysięcy ton, a słynny meteor czelabiński, który eksplodował nad Rosją w 2013 roku, miał energię równą 440 000 ton trotylu. To tylko nieco mniej niż eksplozja tunguska z 1908 roku. Badania bolidów nie są więc jedynie domeną nauk podstawowych, ale mogą być cenne same w sobie z oczywistych względów bezpieczeństwa.
Jednym z dość nieoczekiwanych rezultatów analizy danych dotyczących jasnych meteorów jest doniesienie o identyfikacji hipotetycznego bolidu międzygwiezdnego, czyli impaktora pochodzącego spoza Układu Słonecznego. Warto od razu zaznaczyć, że nie wszyscy są do niej przekonani.
W 2019 roku Amir Siraj i Abraham Loeb z Uniwersytetu Harvarda poinformowali, że półmetrowy meteor wykryty 8 stycznia 2014 roku zmierzał w kierunku Ziemi po orbicie hiperbolicznej, niezwiązanej trwale grawitacyjnie ze Słońcem. Trajektoria obiektu została ustalona na podstawie dużej prędkości jego uderzenia w atmosferę, zarejestrowanej przez CNEOS (Center for Near-Earth Object Studies): to aż 44,8 kilometrów na sekundę.
Gdyby doniesienie miało się potwierdzić, mielibyśmy znów do czynienia z obiektem międzygwiazdowym, ale przy tym formalnie wykrytym na trzy lata przed odkryciem słynnej planetoidy międzygwiazdowej 'Oumuamua, uważanej dziś za pierwszy zaobserwowany obiekt tej klasy. Joel Mozer, naukowiec z Dowództwa Operacji Kosmicznych USA, uważa, że dane dotyczące prędkości bolidu są wystarczająco dokładne, aby dowodzić jego pozasłonecznego pochodzenia. Inni są znacznie bardziej sceptyczni i argumentują, że nie ma na to przekonujących dowodów. Zatem status 'Oumuamua ? pierwszego znanego drobnego ciała nadlatującego w nasze okolice spoza Układu Słonecznego ? wydaje się na razie niezagrożony.
? Dane, o których mówimy, dotyczą bardzo krótkiego okresu, gdy bolid zostaje wykryty przy jego przejściu przez atmosferę Ziemi ? wyjaśnia Lindley Johnson, oficer ds. obrony planetarnej NASA. ? Zakres czasowy tych danych jest mniejszy niż 5 sekund, a nie mamy innego znanego źródła niezależnej detekcji. Choć późniejsza analiza przeprowadzona przez nasze źródło z Sił Kosmicznych USA potwierdza stosunkowo dużą prędkość tego bolidu ? dodaje Johnson ? bardzo trudno jest rozstrzygać o jego [potencjalnie pozasłonecznym] pochodzeniu na podstawie tak skąpego i krótkiego zbiorów danych obserwacyjnych.
Czytaj więcej:
?    Cały artykuł
?    Omawiana baza danych: Light curve data collected by U.S. Government sensors on fireball events
?    Polska Sieć Bolidowa
?    Dwa jasne bolidy nad Polską!
 
Źródło: Skyandtelescope.org
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na zdjęciu: Bolid zarejestrowany podczas deszczu Geminidów w 2012 roku. Nad jasnym meteorem znajduje się Jowisz, po lewej stronie ? Orion. Źródło: John Flannery
Na ilustracji: Jasne meteory zarejestrowane przez detektory USA między 15 kwietnia 1988 r. a 4 kwietnia 2022 r. Poszczególne zdarzenia są oznaczone kolorami według energii, jaka została przez nie wyzwolona. Źródło: NASA / JPL-Caltech i Siły Kosmiczne USA

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/amerykanie-udostepniaja-dane-o-jasnych-bolidach

Amerykanie udostępniają dane o jasnych bolidach.jpg

Amerykanie udostępniają dane o jasnych bolidach2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Start Falcona 9. Astronauci NASA lecą na ISS [WIDEO]
2022-04-27.BJS.KF
Czworo astronautów NASA misji Crew-4 jest na orbicie po wystrzeleniu w środę ze stanowiska SLC-39A na kosmodromie Cape Canaveral na Florydzie statku Crew Dragon na Międzynarodową Stację Kosmiczną. To już drugi w kwietniu lot załogowy na ISS przeprowadzony przez firmę SpaceX. Dwa dni wcześniej wróciła na Ziemię turystyczna misja Axiom-1.
Start rakiety Falcon 9 przebiegł pomyślnie. Na jej szczycie znalazł się statek Crew Dragon ?Freedom? z załogą w środku. To czwarta załogowa misja rotacyjna firmy SpaceX przeprowadzana w ramach komercyjnej umowy z NASA. Kontrakt dotyczy realizacji stałych rotacji załóg na ISS.
Misja Crew-4

W skład misji w chodzi jej dowódca Kjell Lindgren, pilot Bob Hines i specjalista ds. misji Jessica Watkins oraz specjalista ds. misji Samantha Cristoforetti z ESA (Europejskiej Agencji Kosmicznej). Załoga będzie prowadzić ekspedycję naukową w warunkach mikrograwitacji na pokładzie stacji kosmicznej.
Dla Lindgrena będzie to druga ekspedycja na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Na pierwszą misję kosmiczną wyleciał w 2015 i trwała ona 141 dni. Pracę jako astronauta rozpoczął w 2009 roku. Hines w środę po raz pierwszy wyleciał na misję kosmicznę. Na astronautę NASA został wybrany w 2017 roku. Wcześniej przez 22 lata pracował jako pilot testowy, pilot myśliwców oraz instruktor w Siłach Powietrznych USA.
Cristoforetti, pochodząca z Mediolanu, rozpoczęła drugą podróż kosmiczną. W 2015 roku spędziła 5 miesięcy na ISS. Wcześniej była pilotem myśliwców we włoskich Siłach Powietrznych. W 2009 roku ESA przyjęła ją na astronautkę. Dla Watkins to pierwszy lot kosmiczny. Jako członkini zespołu naukowego Jet Propulsion Laboratory badała powierzchnię Marsa przy wykorzystaniu łazika Curiosity. Na astronautkę została wybrana w 2017 roku.
Badania na ISS

Obecna załoga przez kilka miesięcy będzie prowadzić badania naukowe w warunkach mikrograwitacji na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jak poinformował administrator NASA Bill Nelson, ich badania mają pomóc amerykańskiej agencji ?pomóc przygotować się do dłuższych pobytów na Księżycu ? i ewentualnie na Marsie?. ?Te misje nie byłyby możliwe bez oddanych zespołów NASA i SpaceX tu na Ziemi? ? dodał Nelson.
Podczas lotu statku kosmicznego, SpaceX będzie monitorować ze swojego centrum kontroli misji w Hawthorne w Kalifornii serię automatycznych manewrów Dragona. Zespoły NASA będą zaś monitorować operacje stacji kosmicznej.
źródło: EBU, urania.edu.pl
https://www.tvp.info/59859378/astronomia-kosmos-start-falcona-9-astronauci-nasa-leca-na-iss

Start Falcona 9. Astronauci NASA lecą na ISS [WIDEO].jpg

Start Falcona 9. Astronauci NASA lecą na ISS [WIDEO]2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapsuła Dragon SpaceX przycumowała do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
2022-04-28.RT..MNIE
Kapsuła Crew Dragon prywatnej firmy SpaceX z czterema astronautami na pokładzie przycumowała do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) po 16 godzinach od startu ? poinformowała agencja NASA. Podczas startu obecny był Harrison Schmitt, członek ostatniej misji księżycowej programu Apollo.
Dragon, nazwany ?Freedom? (Wolność) wystartował z Kennedy Space Center na Florydzie z załogą po raz pierwszy złożoną po równo z dwóch mężczyzn i dwóch kobiet. Trzech członków załogi to astronauci NASA ? Kjell Lindgren, Bob Hines i Jessica Watkins. Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) reprezentuje włoska astronautka Samantha Cristoforetti.
Watkins będzie pierwszą Afroamerykanką, która spędzi w przestrzeni kosmicznej długi czas.
Lot do ISS trwał zaledwie 16 godzin i był jednym z najkrótszych tego rodzaju. Zarówno sam lot i cumowanie do stacji odbyło się w reżimie całkowicie automatycznym, bez konieczności udziału załogi.
Kapsuły Dragon należącej do miliardera Elona Muska firmy SpaceX dostarczyły już na pokład ISS pięć załóg NASA. Odbyły też dwa loty całkowicie prywatne z milionerami na pokładzie.
Jedną z osób, które były obecne podczas startu, był geolog Harrison Schmitt, członek załogi Apollo 17, ostatniej księżycowej misji w programie Apollo w grudniu 1972 r. Życzył on powodzenia 33-letniej Watkins, która jest również geologiem i ma duże szanse wzięcia udziału w locie na Księżyc w ramach programu Artemis.
Watkins powiedziała przed startem, że uważa, iż jej misja ?jest ważnym kamieniem milowym zarówno dla agencji NASA jak i dla kraju?.

Astronauci misji NASA Crew-4 udają się do kompleksu startowego 39-A (fot. Joe Burbank/Orlando Sentinel/Tribune News Service via Getty Images)

źródło: PAP
https://www.tvp.info/59863774/kapsula-crew-dragon-firmy-spacex-z-4-astronautami-na-pokladzie-przycumowala-w-srode-do-miedzynarodowej-stacji-kosmicznej-iss

Kapsuła Dragon SpaceX przycumowała do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ fantastyczne zdjęcia! Dron Ingenuity fotografuje szczątki na Marsie
2022-04-28. Radek Kosarzycki
Kilka tygodni temu łazik Perseverance dostrzegł w swojej okolicy fragment czaszy spadochronu, który dostarczył go na powierzchnię Marsa w dniu 18 lutego 2021 r. Inżynierowie misji spytali wtedy operatorów helikoptera Ingenuity czy istnieje możliwość podlecenia bliżej i zrobienia zdjęć owego spadochronu i szczątków kapsuły, w której łazik był zamknięty podczas podróży z Ziemi na Marsa. Tak też się stało.
Dron Ingenuity wybrał się na zwiedzanie szczątków kapsuły 19 kwietnia na zlecanie inżynierów przygotowujących plan misji Mars Sample Return, w ramach której na Ziemię dostarczone zostaną próbki regolitu z powierzchni Marsa. Naukowcy zajmujący się przygotowaniem misji, a szczególnie planowaniem manewru wejścia w atmosferę, opadania i lądowania na Marsie wiedzą jak bardzo jest to trudny do wykonania i krytyczny moment całej misji i są przekonani, że każde informacje o przebiegu tego momentu są na wagę złota dla tych, którzy przygotowują kolejne lądowanie na Marsie. Łaziki przylatujące bezpośrednio z Ziemi wchodzą w marsjańską atmosferę z prędkością 20 000 km/h stawiając czoła grawitacji, wysokim temperaturom i oporowi rzadkiej atmosfery.
Już w lutym 2021 r. lądujący łazik Perseverance zarejestrował większą część sekwencji lądowania na filmie. Teraz dron Ingenuity sfotografował to, co pozostało po ostatnim etapie lotu przez marsjańską atmosferę.
Kapsuła ochronna łazika uderzyła w powierzchnię Marsa z prędkością 126 km/h. Mimo to szczegółowe zdjęcia wykonane przez Ingenuity pozwoliły naukowcom ustalić, że podczas lotu przez atmosferę nie doszło do rozdarcia czaszy spadochronu, ani do przerwania żadnej z 80 lin łączących spadochron z osłoną łazika.
19 kwietnia 2022 r, dokładnie rok po pierwszym historycznym locie nad powierzchnią Marsa, dron Ingenuity wzbił się w powietrze o 11:37 lokalnego czasu, wzniósł się na wysokość 8 metrów, po czym pokonał 192 metry, aby dotrzeć do miejsca, w którym znajdowały się szczątki. Po wykonaniu 10 różnych zdjęć dron odleciał i wylądował 75 metrów dalej. Jak zawsze dane zebrane i zdjęcia wykonane podczas lotu zostały po lądowaniu przesłane na pokład łazika Perseverance, a następnie już przez niego zostały przesłane na Ziemię.
W najbliższych tygodniach duet Ingenuity i Perseverance rozpocznie badanie delty osadowej, którą kiedyś woda z rzeki wpadała do jeziora wypełniającego w przeszłości krater Jezero.

NASA's Ingenuity Helicopter Captures Crashed Spaceship Debris on MARS Surface
https://www.youtube.com/watch?v=FrkvKXb8VpQ
Dron Ingenuity fotografuje na Marsie szczątki kapsuły i spadochron

https://spidersweb.pl/2022/04/zdjecie-ingenuity-mars-kopula-spadochron-ladowanie.html

Ależ fantastyczne zdjęcia! Dron Ingenuity fotografuje szczątki na Marsie.jpg

Ależ fantastyczne zdjęcia! Dron Ingenuity fotografuje szczątki na Marsie2.jpg

Ależ fantastyczne zdjęcia! Dron Ingenuity fotografuje szczątki na Marsie3.jpg

Ależ fantastyczne zdjęcia! Dron Ingenuity fotografuje szczątki na Marsie4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SpaceX powstrzymało rosyjski atak na sieć Starlink
2022-04-27. Mateusz Mitkow
Podczas zeszłotygodniowej konferencji C4ISRNET przedstawiciele Pentagonu oznajmili, że firma SpaceX odparła rosyjską próbę ataku elektronicznego skierowanego w urządzenia Starlink wspomagające ukraińską obronę. Firma Elona Muska została w związku z tym pochwalona za sprawne działanie. Dostrzeżono także, że przedsiębiorstwo poradziło sobie z problemem szybciej, niż byłoby to możliwe w przypadku wojska.
Rosyjskie działania militarne prowadzone na terenie Ukrainy toczą się na wielu płaszczyznach, na lądzie oraz w powietrzu, w konwencjonalny, a także niekonwencjonalny sposób, tak jak to przystało na wojnę hybrydową. Portal C4ISRNET poinformował, że podczas niedawnej konferencji internetowej organizowanej przez redakcję portalu przedstawiciele Pentagonu przekazali, że urządzenia internetu satelitarnego firmy Elona Muska były celem ataków elektronicznych ze strony Rosji. Wynikać to może przede wszystkim z tego, że Starlinki są wsparciem dla ukraińskiej defensywy.
Konferencja C4ISRNET odbyła się 20 kwietnia br. w formie online i gościła przedstawicieli władz wojskowych, rządu oraz przemysłu. Podczas wystąpień eksperci z Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych podkreślali, że w czasie konfliktów coraz to bardziej wykorzystywane są systemy WRE. W trakcie debat podano jako przykład działania skierowane przeciwko SpaceX, która to firma w ostatnim czasie doświadczyła próby rosyjskiego ataku radioelektronicznego na swoje satelity wspierające Ukrainę. Celem najpewniej było dążenie do zablokowania usług świadczonych przez firmę Elona Muska dla ukraińskich użytkowników, w tym Sił Zbrojnych Ukrainy.
Dave Tremper, dyrektor ds. WRE w biurze Sekretarza Obrony podczas swojego wystąpienia zwrócił uwagę na formę odparcia wrogich działań. Było to możliwe dzięki błyskawicznej modyfikacji oprogramowania układowego. Przedstawiciel Pentagonu pochwalił szybką reakcję SpaceX, dodając, że tego typu zachowanie powinno być wzorem do naśladowania dla amerykańskiego wojska. Powyższa sytuacja tylko umacnia amerykańskie władze wojskowe w kwestii przygotowania się na użycie systemów WRE przeciwko USA. Wynika to z tego, że od pewnego momentu - głównie od początku wojny w Ukrainie, systemy satelitarne są coraz to bardziej częstym celem dla nieprzyjaznych działań, gdyż ich neutralizacja może zrodzić przewagę w konflikcie zbrojnym.
Elon Musk przychylił się do próśb ukraińskich władz (przede wszystkim wicepremiera Mychajła Fedorowa), wysyłając walczącej Ukrainie terminale dostępowe. Warto dodać, że internet od Starlink oferuje wiele udogodnień w tym częste aktualizacje systemu i oraz wprowadzane usprawnienia, które są skorelowane z potrzebami na bieżąco sygnalizowanymi przez użytkowników. Jedna z aktualizacji zmniejszyła przykładowo pobór prądu, przez co urządzenia mogą być teraz zasilane z gniazda zapalniczki samochodowej (12/24V). Co ciekawe, umożliwiono także użytkowanie anteny podczas ruchu pojazdu, co dotychczasowo było systemowo utrudnione, ze względu na przypisanie terminalu do stałego miejsca zamieszkania.

Fot. SpaceX
SPACE24
https://space24.pl/bezpieczenstwo/technologie-wojskowe/spacex-powstrzymalo-rosyjski-atak-na-siec-starlink

SpaceX powstrzymało rosyjski atak na sieć Starlink.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sesja naukowa OBSERVO ERGO SUM w Krakowie
2022-04-27.
Sesja naukowa będzie miała miejsce w Krakowie, w dniach 28?29 maja 2022 roku. Inspiracją do zorganizowania konferencji są przypadające w bieżącym roku rocznice: 140 urodzin prof. Tadeusza Banachiewicza oraz 100 założenia stacji astronomicznej na Lubomirze.
Prof. Tadeusz Banachiewicz ? w latach 1919-1954 dyrektor Obserwatorium Astronomicznego UJ ? był astronomem, matematykiem i geodetą, twórcą rachunku krakowianowego, inicjatorem programu obserwacji gwiazd zmiennych zaćmieniowych oraz pomysłodawcą badań radioastronomicznych w Krakowie. Dokładnie 100 lat temu, w 1922 roku, z inicjatywy prof. Banachiewicza powstała stacja astronomiczna na Łysinie (Lubomirze), gdzie Lucjan Orkisz odkrył pierwszą ?polską? kometę.
Celem konferencji, obok przypomnienia sylwetki i dorobku prof. T. Banachiewicza, jest również przegląd odkryć dokonanych w stacji na Lubomirze (gwiazdy zmienne, komety) i pochylenie się nad najnowszymi dokonaniami pracowników OAUJ w dziedzinie astronomii optycznej oraz wizją przyszłych badań w tej dziedzinie.
Najważniejsze zagadnienia:
?    140 rocznica urodzin prof. Tadeusza Banachiewicza
?    100 lat stacji astronomicznej na Lubomirze
?    Historia krakowskiej astronomii
?    Obserwacje gwiazd zmiennych i galaktyk
?    Współczesne badania planetoid i komet
?    Przyszłość astronomii optycznej w OAUJ
 
Miejsce: Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Organizatorami sesji są: Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie i Stowarzyszenie Astronomia Nova.
Czytaj więcej:
?    Rejestracja na konferencję
?    Strona wydarzenia
?    Prof. Banachiewicz - sylwetka
 
Źródło: OAUJ
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/sesja-naukowa-observo-ergo-sum-w-krakowie

Sesja naukowa OBSERVO ERGO SUM w Krakowie.jpg

Sesja naukowa OBSERVO ERGO SUM w Krakowie2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będą łapać rakietę helikopterem. Lepiej nie przegap tego widowiska
2022-04-28. Radek Kosarzycki
Elon Musk dowiódł jako pierwszy, że rakieta kosmiczna nie musi być sprzętem jednorazowego użytku. Dzisiaj być może amerykańska firma Rocket Lab dołączy do elitarnego klubu firm posiadających rakiety odzyskiwane po wykonaniu lotu orbitalnego.
Rocket Lab ma jednak zupełnie inny sposób na to, aby odzyskać pierwsze człony swoich rakiet wynoszących ładunki na orbitę okołoziemską. Po wykonaniu lotu, kiedy pierwszy człon rakiety wraca w ziemską atmosferę, otwiera się spadochron, na którym rakieta powoli opada w kierunku powierzchni Ziemi. W trakcie lotu na spadochronie do takiego zestawu podlatuje specjalny helikopter, który niejako przechwytuje spadochron za pomocą specjalnego haka, aby potem bezpiecznie dostarczyć rakietę na powierzchnię Ziemi. Łapanie opadającej na spadochronie rakiety za pomocą helikoptera może wydawać się niezwykle ryzykowne (i zapewne faktycznie takie właśnie jest), ale jak pokazuje opublikowane wczoraj nagranie z testu takiego manewru, dla specjalistów z Rocket Lab jest całkowicie wykonalne.
Na nagraniu można zobaczyć test, w którym helikopter przechwytuje opadający ku powierzchni Ziemi model pierwszego członu rakiety Electron. Ten konkretny test zakończył się sukcesem i dzisiaj, 28 kwietnia (jeżeli pogoda na to pozwoli) Rocket Lab spróbuje przechwycić prawdziwą rakietę po wykonaniu przez nią lotu na orbitę.
Cel Rocket Lab: złapać spadającą rakietę Electron
W ramach misji #ThereAndBackAgain rakieta Electron wystartuje dzisiaj o godzinie 23:30 z portu kosmicznego w Nowej Zelandii. Celem misji będzie wyniesienie na orbitę 34 satelitów należących do kilku różnych klientów. Po zakończeniu tego manewru pierwszy człon 18-metrowej rakiety Electron powróci w atmosferę, otworzy spadochron i rozpocznie opadanie w kierunku Ziemi. Wtedy też w pobliżu będzie czekał już helikopter, który spróbuje przechwycić rakietę w locie i dostarczyć ją bezpiecznie na Ziemię.
Można by zapytać, dlaczego pierwszy człon sam nie wraca na stanowisko startowe po wykonaniu lotu jak robi to chociażby Falcon 9. Okazuje się jednak, że Electron jest po prostu za małą rakietą i po wykonaniu lotu na orbitę, nie ma w swoim zbiorniku wystarczająco dużo paliwa, aby bezpiecznie wylądować na powierzchni Ziemi. Takiego zadania podejmie się dopiero większa, przygotowywana dopiero rakieta Neutron. Jej pierwszy lot zaplanowany jest na 2024 rok.
Aktualizacja (czwartek, godz. 6:40)
Na swoim koncie na Twitterze Rocket Lab poinformował, że dzisiejszy start ze względu na warunki pogodowe został przełożony na piątek, 29 kwietnia.
https://spidersweb.pl/2022/04/rocket-lab-chwyta-rakiete-electron.html

Będą łapać rakietę helikopterem. Lepiej nie przegap tego widowiska.jpg

Będą łapać rakietę helikopterem. Lepiej nie przegap tego widowiska2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

System optyczny Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba gotowy do akcji!

2022-04-28. Filip Mielczarek

NASA ogłosiła, że system optyczny Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba został perfekcyjnie skalibrowany i jest w pełni gotowy do obserwacji otchłani kosmosu.

Dopiero co NASA pochwaliła się, że system optyczny Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba przewyższa oczekiwania, a teraz dochodzą do nas wspaniałe wieści o zakończeniu procesu kalibracji wszystkich części zwierciadła.
? Zestrojenie Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba zostało zakończone! Te nowe inżynierskie obrazy ostro skupionych gwiazd w polu widzenia każdego instrumentu pokazują, że #Webb jest w pełni wyrównany i zogniskowany ? podała NASA. Naukowcy opublikowali piękne zdjęcia na dowód, że dzisiejszy dzień to milowy krok na drodze uruchomienia tego potężnego urządzenia.
To jednak jeszcze nie koniec przygotowań urządzenia do wykonywania pierwszych kosmicznych obserwacji. Naukowcy do połowy czerwca będą jeszcze kalibrowali inne systemy. ? Teraz zespół Webba skupi się na uruchamianiu instrumentów naukowych. Każdy instrument to wysoce wyrafinowany zestaw detektorów wyposażonych w unikalne soczewki, maski, filtry i dostosowany sprzęt, który pomaga mu wykonywać badania naukowe, do których został zaprojektowany ? informują naukowcy z NASA.
Zespół obsługi teleskopu przyznał, że testy optyczne pokazały niesamowite właściwości opracowanych technologii. Można śmiało rzec, że Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba to prawdziwy technologiczny majstersztyk. Jakość obrazu dostarczanego do wszystkich instrumentów jest "ograniczona dyfrakcją", co oznacza, że szczegółowość widocznych detali jest tak dobra, jak to fizycznie możliwe, biorąc pod uwagę rozmiar teleskopu.
Te niezwykłe obrazy testowe z pomyślnie ustawionego teleskopu pokazują, co ludzie w różnych krajach i kontynentach mogą wspólnie osiągnąć, gdy istnieje śmiała naukowa wizja zbadania Wszechświata ? powiedział Lee Feinberg z NASA Goddard Space Flight Center.

 
 NASA zapowiada, że będzie publikowała więcej obrazów gwiazd wykonanych przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Planowane są bowiem bieżące obserwacje konserwacyjne. Co dwa dni ma być realizowany monitoring wyrównania zwierciadeł i, w razie potrzeby, będą wprowadzane poprawki, aby utrzymać zwierciadła w ich odpowiednich lokalizacjach.

 
Astronomowie jeszcze w tym roku chcą skierować oko Webba w stronę największej planety Układu Słonecznego. Chcą oni sprawdzić granice możliwości teleskopu, zanim przystąpią do badań planet pozasłonecznych. Nie ukrawają też, że Jowisz, ze względu na złożoną strukturę, będzie bardzo pomocny w kalibracji urządzeń pomiarowych.
? W pierwszym roku działalności naukowej spodziewamy się, że Webb napisze zupełnie nowe rozdziały w historii naszych początków, czyli powstawania gwiazd i planet ? powiedział Klaus Pontoppidan, naukowiec projektu Space Telescope Science Institute.
Astronomowie tłumaczą, że nawet nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić, jak jeszcze w tym roku ludzkość otrzyma niesamowitą ilość bardzo cennych danych na temat najdalszych obiektów we Wszechświecie. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba pozwoli nam rozwiązać wiele zagadek dotyczących ekspansji Wszechświata, powstania galaktyk, gwiazd i planet. I co najważniejsze, poszuka dla nas drugich Ziem, na których może istnieć życie lub kiedyś zostaną przez nas zamieszkane.

 
INTERIA
 
https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-system-optyczny-kosmicznego-teleskopu-jamesa-webba-gotowy-do,nId,5990511

System optyczny Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba gotowy do akcji!.jpg

System optyczny Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba gotowy do akcji!2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

POLSA: nie czekamy na przyjęcie KPK z założonymi rękami
2022-04-28.
Polska Agencja Kosmiczna wspiera działania MRiT związane z przygotowaniem i przyjęciem przez rząd Krajowego Programu Kosmicznego, jednak już podejmujemy działania przygotowujące jego wdrożenie. ? powiedział prezes POLSA Grzegorz Wrochna podczas Panelu kosmicznego w trakcie 14 Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Zapisane w projekcie Krajowego Programu Kosmicznego priorytety dotyczą m.in. obserwacji Ziemi z kosmosu, wykorzystania danych satelitarnych, nawigacji i telekomunikacji, bezpieczeństwa kosmicznego oraz możliwości przygotowania misji kosmicznych do realizacji tych celów i badań naukowych.
W zeszłym roku POLSA ogłosiła postępowanie na koncepcje misji kosmicznych, które mogłyby być realizowane przez polskie firmy. W tym roku natomiast planujemy postępowanie na bardziej kompleksowe projekty, które mogłyby zostać wdrożone. Myślimy min. o misji na Księżyc z łazikiem i ładunkiem ok 10-20 kg.
Prezes POLSA, Grzegorz Wrochna
Zwrócił uwagę, że obecnie ok. 400 firm bierze udział w przetargach ESA a 150 z sukcesami je realizowało. 10 satelitów polskich krąży już na orbicie, polskie instrumenty były częścią ok. 80 misji kosmicznych a pierwsze kosmiczne firmy wchodzą na giełdę. Dodał on także, że jest to systematyczny rozwój technologii kosmicznych i całego sektora w Polsce, który przekłąda się także na współpracę z NASA.
Prezes Wrochna przypomniał w tym kontekście także o podpisaniu przez POLSĘ deklaracji Artemis Accords, która otwiera drogę do współpracy w ramach programu Artemis, czyli powrotu człowieka na Księżyc. Podkreślił także, że program Artemis jest obecnie ustalany i jest to szansa dla Polski, gdyż będziemy w nim obecni od początku i będziemy mogli brać udział w ustalaniu jego szczegółów.
Prezes Wrochna poinformował że jeszcze w tym roku planowane są także warsztaty POLSA i JPL NASA, podczas których eksperci i przedstawiciele przemysłu obu stron wspólnie ustalą w których programach Polacy mogą uczestniczyć i do których możemy najwięcej wnieść.
Intensywniejsza współpraca z USA to nowy kierunek, który obecnie rozwijamy. W marcu br. podpisaliśmy porozumienie z firma Virgin Orbit dotyczące możliwości zastosowania w Polsce technologii wynoszenia satelitów za pomocą rakiety LauncherOne, podczepionej pod specjalnie przystosowany do tego samolot. To tylko niektóre z naszych działań przygotowujących grunt do realizacji KPK.
Grzegorz Wrochna
W panelu kosmicznym, w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego, wzięli udział ponadto: Katarzyna Malinowska z Akademii Leona Kozmińskiego, Anna Fogtman, specjalistka od załogowej eksploracji kosmosu, pracująca dla Europejskiej Agencji Kosmicznej, Piotr Orleański z Centrum Badań Kosmicznych PAN, Grzegorz Zwolinski z SatRevolution, Jacek Kosiec z Creotech Instruments, Witold Witkowicz, Iceye Polska.
Uczestnicy panelu dyskutowali min. na temat przyszłości polskiego i międzynarodowego sektora kosmicznego. Ich zdaniem Space 4.0 daje polskim firmom ogromne możliwości, min. wejścia na rynek z pominięciem największych firm kosmicznych i wielkich kapitałów. Wyrazili opinie, że kluczowe dla rozwoju sektora było wejście Polski do ESA, a dziś ważne jest zwiększanie polskiego udziału w projektach tej agencji oraz podkreślili, że ogromną szansą polskiego sektora kosmicznego są bardzo dobrze wykształcone i doświadczone kadry inżynierskie i informatyczne.
Źródło: Polska Agencja Kosmiczna

Fot. POLSA
SPACE24
https://space24.pl/przemysl/sektor-krajowy/polsa-nie-czekamy-na-przyjecie-kpk-z-zalozonymi-rekami

POLSA nie czekamy na przyjęcie KPK z założonymi rękami.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sejm przyjął ustawę o Akademii Kopernikańskiej
2022-04-28.
Sejm przyjął w czwartek ustawę o Akademii Kopernikańskiej. Nowa instytucja ma ? według założeń ? wzmocnić polską kadrę akademicką i zapraszać do współpracy naukowców z całego świata. Przeciwko jej powołaniu wystąpiło środowisko akademickie i naukowe oraz opozycja.
Za przyjęciem ustawy głosowało 231 posłów, 217 było przeciwko, a 2 wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi do Senatu.
Mowa o prezydenckiej ustawie o Akademii Kopernikańskiej. Według pomysłodawców nowa instytucja ma służyć wzmocnieniu polskiej kadry akademickiej i zwiększać jej konkurencyjność.
Wniosek o odrzucenie ustawy zgłosiły KO, Polska 2050 i PPS. Przepadł w głosowaniu.
Przepadły też poprawki zgłoszone prze Polskę 2050. Zakładały one skreślenie przepisów o utworzeniu Szkoły Głównej im. Mikołaja Kopernika. Poseł Wojciech Maksymowicz uzasadniał wcześniej w czasie prac w komisji, że zwłaszcza zapisy o utworzeniu wydziału medycznego w Olsztynie są "absolutnie irracjonalne". Podczas debaty w środę mówił, że pomysł powołania szkoły spotkał się z krytyką wszystkich znaczących środowisk związanych ze szkolnictwem wyższym i nauką.
Prezydencka minister Małgorzata Paprocka przekonywała w czasie środowej debaty w Sejmie, że ustawa jest "bez wątpienia polskiej nauce potrzebna" i była opracowana we współpracy z MEiN. Głównym celem ustawy ? jak mówiła ? ma być zintensyfikowanie współpracy międzynarodowej. "Projekt ustawy zakłada i określa reguły finansowania Akademii Kopernikańskiej. W żaden sposób nie jest celem tej ustawy pozbawienie środków finansowych innych instytucji naukowych" ? zapewniła.
Autorzy regulacji podnoszą, że jej celem jest zwiększenie konkurencyjności i rozpoznawalności polskiej nauki w świecie. Akademia miałaby realizować program obejmujący m.in. finansowanie badań naukowych, w tym przyznawanie stypendiów kopernikańskich, grantów Mikołaja Kopernika, wspieranie Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika, przyznawanie nagród kopernikańskich czy powoływanie ambasadorów Akademii Kopernikańskiej.
Zgodnie z ustawą Akademię będzie tworzyło sześć Izb: Izba Astronomii i Nauk Matematyczno-Przyrodniczych, Izba Nauk Medycznych, Izba Nauk Ekonomicznych i Zarządzania, Izba Filozofii i Teologii, Izba Nauk Prawnych i Izba Laureatów Nagrody Kopernikańskiej.
Regulacja przewiduje również utworzenie powiązanej strukturalnie z Akademią uczelni publicznej ? Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika. Choć siedzibą Szkoły będzie Warszawa, instytucja zintegruje jednostki funkcjonujące w kraju: Kolegium Astronomii i Nauk Przyrodniczych w Toruniu, Kolegium Nauk Medycznych w Olsztynie, Kolegium Nauk Ekonomicznych i Zarządzania w Warszawie, Kolegium Filozofii i Teologii w Krakowie, Kolegium Nauk Prawnych w Lublinie ? napisano w uzasadnieniu.
Zgodnie z ustawą raz na pięć lat organizowany będzie Światowy Kongres Kopernikański. Jego organizatorem będzie Akademia. W związku z przypadającą w 2023 r. rocznicą 550-lecia urodzin Mikołaja Kopernika pierwszy kongres zostanie zorganizowany w tymże roku w Toruniu. Jego inauguracja nastąpi w dniu urodzin astronoma, tj. 19 lutego. Na Kongres zaproszeni zostaną badacze zajmujący się tematyką kopernikańską z całego świata.
Łączne wydatki dla budżetu państwa związane z obowiązywaniem ustawy w zakresie kosztów organizacji i funkcjonowania można szacunkowo określić na 25 mln zł rocznie ? wskazano w uzasadnieniu ustawy.
Instytucje środowiska akademickiego, m.in. Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego i Polska Akademia Nauk opowiedziały się przeciwko ustawie i apelowały o wstrzymanie nad nią prac.
Szef rady Narodowego Centrum Nauki prof. Jacek Kuźnicki powiedział w czasie wtorkowych obrad w komisji sejmowej, że "Polska nauka i polskie środowisko naukowe nie potrzebują takiej ustawy." "Jest to projekt całkowicie niemerytoryczny, a ustawa o nauce powinna być merytoryczna. Jest to projekt polityczny i daje prawo politykom decydowania o członkach tej akademii oraz o przyznawaniu nagród, przyznawaniu grantów i innych rodzajów funduszy" ? wskazał.
Wiceprezes Polskiej Akademii Nauk prof. Stanisław Czuczwar podkreślił z kolei, że finansowanie nauki w Polsce jest względnie niskie nad tle innych krajów UE. "W tej sytuacji tworzenie nowej instytucji naukowej naszym zdaniem mija się z celem" ? powiedział.
Negatywnie na jej temat wypowiedziały się wszystkie ugrupowania, oprócz PiS. Wskazywano, że niejasne jest źródło finansowania akademii. Podnoszono, że będzie ona dublować zadania już istniejących instytucji. Posłowie zwrócili też uwagę na to, że instytucja ta będzie upolityczniona, a część zapisów zawartych w ustawie ? niekonstytucyjna.
PAP - Nauka w Polsce,  Szymon Zdziebłowski
szz/ joz/
28.04.2022. PAP/Rafał Guz
https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C92160%2Csejm-przyjal-ustawe-o-akademii-kopernikanskiej.html

Sejm przyjął ustawę o Akademii Kopernikańskiej.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chiny rzucają wyzwanie NASA. Planują operację w kosmosie rodem z filmów science fiction

2022-04-28.

Chiny rzucają wyzwanie NASA. Chińska Narodowa Administracja Kosmiczna (CNSA) przedstawiła projekt rodem z filmów science fiction. Jego celem jest uratowanie świata i stworzenie systemu ochrony Ziemi przed zagrożeniami z kosmosu.


Amerykańska agencja kosmiczna NASA planuje misję obronną. DART (Double Asteroid Redirection Test), czyli "test przekierowania podwójnej asteroidy", ma sprawdzić, czy da się zmienić trajektorię asteroidy, jeśli będzie ona zagrażać Ziemi. NASA zapowiada, że do zderzenia z satelitą dojdzie dopiero we wrześniu 2022 roku.
Projekt DART ma jednak konkurencję. Chiny chcą wykorzystać rakiety kosmiczne do zmieniania trajektorii asteroid.
Chiny tworzą system obrony przed asteroidami

Wu Yanhua, zastępca dyrektora Chińskiej Narodowej Administracji Kosmicznej (CNSA), zapowiedział, że Chiny planują wyprodukować i umieścić w kosmosie system ochrony Ziemi. W najbliższym czasie naukowcy planują prowadzić wzmożoną obserwację asteroid zbliżających się do naszej planety. Zastępca dyrektora CNSA zapowiedział również powstanie systemu wczesnego ostrzegania przed zagrożeniami z kosmosu. Wszystko po to, aby poprawić światowe możliwości monitorowania, ostrzegania i radzenia sobie z pozaziemskimi zagrożeniami. Ponadto w 2022 roku zostanie zainicjowana czwarta fala programu eksploracji Księżyca.   


CNSA przedstawiła mowy kosmiczny projekt
Wu Yanhua wyjaśnia również, że znajdujące się w pobliżu naszej planety asteroidy mogą stanowić zagrożenie. Dlatego konieczne jest ich zniszczenie, zanim dojdzie do ewentualnego zderzenia, którego skutki byłyby tragiczne. Chiny rozpoczęły tworzenie systemu badawczo-rozwojowego, który będzie składał się z elementów naziemnych i kosmicznych. Jego głównym zadaniem będzie analizowanie i katalogowanie asteroidów w celu określenia, które z nich stanowią potencjalne zagrożenie dla Ziemi i działalności człowieka w kosmosie. Ponadto system będzie zawierał ramy symulacji komputerowej, które pomogą sprawdzić potencjalne uderzenie niebezpiecznych ciał niebieskich.
Niestety projekt nie został jeszcze formalnie zatwierdzony przez chińskie władze. Poddany jest przeglądowi i wymaga zatwierdzenia przez właściwy organ. Według ustaleń "South China Morning Post" system obrony przed asteroidami powstanie pod koniec 14. planu 5-letniego. Zgodnie z szacunkami naukowców z CNSA będzie to miało miejsce w 2025 lub 2026 roku.
Chiny stworzą konkurencję dla NASA
Nie tylko Chiny są zaniepokojone zagrożeniem, jakie asteroidy mogą stanowić dla Ziemi. W listopadzie 2021 roku amerykańska agencja kosmiczna NASA wystrzeliła sondę, która zbliży się do pary asteroid: Didymosa o średnicy 780 m i krążącego wokół niego 163-metrowego Dimorfusa. DART uderzy w małą asteroidę, aby sprawdzić, czy w wyniku zderzenia może one zmienić swój kurs i czy może to być skuteczna obrona planety przed takim zagrożeniem. Zadaniem sondy nie jest zniszczenie Dimorfosa, a jedynie zmiana jego orbity wokół większego towarzysza. Warto zaznaczyć, że do tej pory wykonywano jedynie symulacje takich zderzeń, teraz przeprowadzony zostanie test realny.
Sonda DART zastała wyniesiona w przestrzeń kosmiczną 24 listopada 2021 roku z Vandenberg Space Force Base w Kalifornii za pomocą rakiety Falcon 9 należącej do SpaceX. Oczekuje się, że osiągnie swój około 11 miesięcy po uruchomieniu. Do kolizji dojdzie między 26 września a 2 października 2022 roku.    
Zepchnięcie asteroidy Bennu z kursu na Ziemię
W 2021 roku Chińczycy zapowiadali zmienianie trajektorii lotu niebezpiecznych ciał niebieskich. Eksperci z Narodowego Centrum Nauk Kosmicznych w Chinach, ogłosili plany wystrzelenia w kosmos 23 rakiet Long March 5, które po uderzeniu w zagrażającą Ziemi asteroidę Bennu, mogą zmienić jej trajektorię. Zdaniem naukowców, jednoczesne wykorzystanie 23 pocisków, z których każdy waży około 900 ton, może zepchnąć niebezpieczne ciało niebieskie o 900 kilometrów. Asteroida Bennu obecnie jest jednym z największych zagrożeń dla naszej planety. Według naukowców, zderzenie tego ciała niebieskiego z Ziemią doprowadziłoby do całkowitego zniszczenia życia. Szacuje się, że siła uderzenia asteroidy w powierzchnię planety wałowałaby ogromną falę uderzeniową, zdolną zabić nawet 60 proc. ludzkości. Zdaniem NASA największe prawdopodobieństwo uderzenia Bennu w Ziemię istnieje we wrześniu 2135 roku.
INTERIA

Chiny rzucają wyzwanie NASA. Planują operację w kosmosie rodem z filmów science fiction /123RF/PICSEL

 
https://wydarzenia.interia.pl/nauka/news-chiny-rzucaja-wyzwanie-nasa-planuja-operacje-w-kosmosie-rode,nId,5985127

Chiny rzucają wyzwanie NASA. Planują operację w kosmosie rodem z filmów science fiction.jpg

Chiny rzucają wyzwanie NASA. Planują operację w kosmosie rodem z filmów science fiction2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asteroidy mogły przyczynić się do powstania życia na Ziemi
2022-04-29. Opracowanie:
Paweł Kmiecik
Do dwóch, dotychczas nieodkrytych, cząsteczek wchodzących w skład DNA i RNA dotarli amerykańscy i japońscy naukowcy badając asteroidy. Oznacza to, że kosmiczne skały mogły spowodować powstanie życia na Ziemi. Wyniki ich badań mogą być przydatne przy dalszej eksploracji kosmosu.
Zespół badaczy z Hokkaido University i NASA odkrył w meteorycie dwie, nieznajdowane dotąd w takich ciałach cząsteczki składające się na DNA i RNA - cytozynę i tyminę. To już komplet znalezionych w meteorytach podstawowych cegiełek składających się na te związki (adenina, tymina, cytozyna, guanina i uracyl) - tzw. zasad azotowych.

Naukowcy: Mamy dowód
Choć zdaniem badaczy w kosmosie DNA czy RNA raczej nie powstaje, to obecne w meteorytach składniki mogły przyczynić się do powstania tych przenoszących geny cząsteczek na wczesnej Ziemi.
Mamy teraz dowód na to, że kompletny zestaw nukleotydów wykorzystywany dzisiaj przez żywe organizmy mógł być dostępny na Ziemi, kiedy życie się na niej pojawiało - powiedział Danny Glavin z Goddard Space Flight Center w Greenbelt.

Wykryte teraz związki są delikatne, dlatego wcześniej nie udało się ich znaleźć. Jednak teraz badacze zastosowali nowatorskie podejście i wykorzystali czulsze metody wykrywania poszukiwanych substancji.
To ekscytujące, widzieć postępy w badaniu

Odkrycie to dodaje kolejne elementy układanki. W meteorytach znajdowano już cukry i tego typu zasady. To ekscytujące widzieć postępy w badaniu fundamentalnych biologicznych cząsteczek obecnych w kosmosie
- podkreśla Jason Dworkin z NASA Goddard, współautor dokonania.
Oprócz wglądu w możliwą historię życia na Ziemi, odkrycie może mieć też inne znaczenie - pomoże w przyszłym badaniu asteroid, nawet w trakcie planowanej już misji OSIRIS-REx, w której sonda ma polecieć do asteroidy Bennu.
Kiedy powstało życie na Ziemi?
Życie na Ziemi zaczęło się naprawdę szybko rozwijać około 3 miliardów lat temu - twierdzą naukowcy z Massachusetts Institute of Technology. Badacze stworzyli model matematyczny i prześledzili, w jaki sposób na przestrzeni dziejów życia na Ziemi ewoluowało 1000 kluczowych genów.
Do prawdziwej eksplozji życia na Ziemi doszło w chwili, gdy prymitywne formy życia nauczyły się wydajniej wykorzystywać energię słoneczną. Te wczesne organizmy nie pozostawiły po sobie śladów kopalnych, ale ich dziedzictwo pozostało w DNA gatunków, żyjących do dziś. Ich geny na przestrzeni miliardów lat zmieniały się tylko do pewnego stopnia i dzięki nim można teraz próbować "cofnąć się w czasie" i zbadać, kiedy ich ewolucja rozkręciła się na dobre.
Obliczenia pokazały, że 27 procent genów pojawiło się w intensywnym okresie rozwoju żywych organizmów, który rozpoczął się około 3,3 miliarda lat temu i trwał mniej więcej przez 500 milionów lat.
Zdjęcie ilustracyjne /Shutterstock
Źródło: PAP
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-asteroidy-mogly-przyczynic-sie-do-powstania-zycia-na-ziemi,nId,5991913#crp_state=1

Asteroidy mogły przyczynić się do powstania życia na Ziemi.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NASA: próbki z asteroid zawierają wszystkie podstawowe składniki DNA i RNA
2022-04-29. Autor: kw Źródło: PAP, NASA

Badacze z NASA potwierdzili, że znane i zbadane próbki asteroid zawierają wszystkie zasady azotowe - adeninę, tyminę, guaninę, cytozynę i uracyl. Cząsteczki te są budulcami DNA i RNA. Oznacza to, że kosmiczne skały mogły przyczynić się do powstania życia na Ziemi.
Zespół badaczy z Hokkaido University i NASA odkrył w meteorycie dwie nieznajdowane dotąd w takich ciałach cząsteczki składające się na DNA i RNA - cytozynę i tyminę. To już komplet znalezionych w meteorytach podstawowych cegiełek składających się na te związki (adenina, tymina, cytozyna, guanina i uracyl) - tak zwanych zasad azotowych.
Były nieuchwytne
Ta nowo odkryta para zasad nukleinowych była nieuchwytna w poprzednich analizach. Najprawdopodobniej wynikało to z ich delikatniejszej struktury, która mogła ulec degradacji, gdy naukowcy wcześniej pobrali próbki. We wcześniejszych eksperymentach naukowcy stworzyli coś w rodzaju "herbaty meteorytowej" poprzez umieszczenie ziaren meteorytu w gorącej kąpieli, aby stworzyć roztwór. Następnie analizowali jego skład molekularny.
"Badamy te ekstrakty wodne, ponieważ zawierają one dobre rzeczy, starożytne cząsteczki organiczne, które mogły być kluczowymi elementami budulcowymi dla powstania życia na Ziemi" - powiedział Danny Glavin z Goddard Space Flight Center w Greenbelt..
Ze względu na to, jak delikatne są te dwie zasady nukleinowe, zespół początkowo był sceptyczny, że zobaczy je w próbkach. Ale do odkrycia mogły przyczynić się dwa czynniki: po pierwsze, zespół użył zimnej wody do ekstrakcji związków zamiast gorącego kwasu mrówkowego - który jest bardzo reaktywny i mógł zniszczyć te kruche molekuły w poprzednich próbkach. Po drugie, zastosowano bardziej czułe analizy, które mogły wychwycić mniejsze ilości tych cząsteczek.
- Odkrycie to dodaje kolejne elementy układanki. To ekscytujące, widzieć postępy w badaniu fundamentalnych biologicznych cząsteczek obecnych w kosmosie - podkreślił Jason Dworkin z NASA Goddard, współautor dokonania.
Na początku ziemi
Choć zdaniem badaczy, w kosmosie DNA czy RNA raczej nie powstaje, to obecne w meteorytach składniki mogły przyczynić się do powstania tych przenoszących geny cząsteczek na wczesnej Ziemi.
- Mamy teraz dowód na to, że kompletny zestaw nukleotydów wykorzystywany dzisiaj przez żywe organizmy mógł być dostępny na Ziemi, kiedy życie się na niej pojawiało - dodał badacz.
Oprócz wglądu w możliwą historię życia na Ziemi, odkrycie może mieć też inne znaczenie - pomoże w przyszłym badaniu asteroid, nawet w trakcie planowanej już misji OSIRIS-REx, w której sonda ma polecieć do asteroidy Bennu.
Autor:kw
Źródło: PAP, NASA
Źródło zdjęcia głównego: NASA/Goddard/University of Arizona/Lockheed Martin

Bennu na zdjęciach NASANASA/Goddard/University of Arizona/Lockheed Martin

https://tvn24.pl/tvnmeteo/nauka/nasa-asteroidy-zawieraja-wszystkie-podstawowe-skladniki-dna-i-rna-5692022

NASA próbki z asteroid zawierają wszystkie podstawowe składniki DNA i RNA.jpg

NASA próbki z asteroid zawierają wszystkie podstawowe składniki DNA i RNA2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Księżyc Jowisza jest jak Arrakis z Diuny. Na powierzchni tworzą się wydmy, ale nie tworzy ich wiatr
2022-04-29. Radek Kosarzycki
Io, księżyc Jowisza i najbardziej wulkaniczny obiekt w Układzie Słonecznym ma tak aktywną powierzchnię, że nawet nie miałoby sensu tworzenie jego map. Bezustanne erupcje wulkaniczne stale zmieniają wygląd jego powierzchni. Jak się teraz okazuje, także widoczne na Io wydmy mają bezpośrednie pochodzenie wulkaniczne.
Na Ziemi wydmy przesuwane są zazwyczaj przez wiatr. Na lodowej, acz niezwykle aktywnej wulkanicznie powierzchni Io ziarna piasku tworzące wydmy przesuwane są nie tyle przez wiatr, ile przez lawę.  Do takich wniosków doszli właśnie naukowcy analizujący dane zebrane przez sondę Galileo, która badała Jowisza i jego księżyce w latach 1995-2003.
Io wydmami stoi niczym Arrakis z Diuny
Zdjęcia Io wykonane przez sondę Galileo przedstawiają naprawdę potężne wydmy, czyli piaszczyste wzniesienia powstające wskutek nanoszenia kolejnych warstw materiału piaszczystego. Problem jednak w tym, że na Io atmosfera jest niezwykle rzadka, a więc wiejące w niej wiatry nie byłyby w stanie skutecznie zawiewać piasku na tyle, aby tworzyć z nich wydmy. Powstało zatem pytanie o mechanizm, który mógł doprowadzić takiej a nie innej struktury terenu.
Na powierzchni Io można znaleźć setki wulkanów, które z wnętrza księżyca bezustannie wyrzucają siarkowe gejzery o wysokości nawet kilkuset kilometrów. W efekcie powierzchnię księżyca pokrywa czarna, zestalona lawa, ciekłe potoki lawy oraz swoisty śnieg z dwutlenku siarki.
Naukowcy postanowili stworzyć model, który pozwoliłby im określić jakiej siły potrzeba, aby przesuwać ziarna piasku w tym środowisku tak, aby stworzyć z nich wydmy. Wyniki wskazują, że za powstawanie wydm mogą odpowiadać odgazowania, do których dochodzi na skutek interakcji między płynącą lawą a nagromadzonym pod powierzchnią gazowym dwutlenkiem siarki.
Można zatem powiedzieć, że choć część struktur na powierzchni tego fascynującego globu przypomina struktury występujące na Ziemi, to ich pochodzenie jest jednak zupełnie inne.
Wydmy na księżycu Io
https://spidersweb.pl/2022/04/io-wydmy-wulkaniczny-ksiezyc-jowisza.html

Księżyc Jowisza jest jak Arrakis z Diuny. Na powierzchni tworzą się wydmy, ale nie tworzy ich wiatr.jpg

Księżyc Jowisza jest jak Arrakis z Diuny. Na powierzchni tworzą się wydmy, ale nie tworzy ich wiatr2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzenie w majowe niebo 2022
2022-04-29.
?Pierwszego maja deszcz, nieurodzaju wieszcz?. Przysłowie to daje mimo wszystko pewne nadzieje na ciepłą, słoneczną pogodę, której jesteśmy spragnieni, szczególnie po pandemicznej zimie. Życzmy sobie zatem, a nie tylko zapalonym obserwatorom, dużo bezchmurnego nieba, które przy coraz to krótszych nocach szykuje nam różne ciekawe niespodzianki.
Słońce
Słońce, aktualnie o zwiększonej aktywności magnetycznej, przejdzie 20 maja ze znaku Byka w znak Bliźniąt. Nadal mozolnie wznosi się po ekliptyce, coraz to wyżej ponad Równik Niebieski ? ale już wolniej niż w kwietniu ? tak, że w ciągu tego miesiąca w Małopolsce, przybędzie dnia o 81 minut. W dniu 1 maja Słońce będzie ?pracowało? przez 14 godzin i 42 minuty ? wschodzi w Krakowie o 5.16, a zachodzi o 19.58. Natomiast ostatniego maja dzień w Małopolsce będzie trwał aż 16 godzin i 3 minuty, a będzie jeszcze krótszy od najdłuższego dnia w roku tylko o 20 minut. Ciekawe, po kapryśnej i śnieżnej zimie w górach, jaką pogodę w drugiej dekadzie maja zaserwują nam przysłowiowi ?zimni ogrodnicy? (Pankracy, Serwacy i Bonifacy), nie wspominając chłodnej Zofii? Doczekamy, to zobaczymy i doświadczymy.
Obserwacje Słońca w minionych tegorocznych miesiącach wskazują na jego zwiększoną aktywność magnetyczną, związaną z 25. cyklem aktywności. Duża aktywność manifestować się będzie ? szczególnie w drugiej połowie maja ? znaczną liczbą plam, rozbłysków i wyrzutów plazmy z jego powierzchni w przestrzeń międzyplanetarną. W tej sytuacji obserwatorom pozostaje tylko cierpliwie czekać na efekty jego aktywności, które skutkować będą między innymi częstszym i bogatszym pojawianiem się zórz polarnych na Ziemi.
Księżyc
Jeśli zaś chodzi o naturalnego towarzysza Ziemi, to na początku i końcu miesiąca będziemy mieli dobre, choć krótkie noce obserwacyjne, bowiem kolejność faz Księżyca w maju jest następująca: pierwsza kwadra 9 V o godz. 02.21, pełnia 16 V o godz. 06.14, ostatnia kwadra 22 V o godz. 20.43 i nów 30 V o godz. 13.30. W poniedziałek 16 maja wystąpi całkowite zaćmienie Księżyca. U nas widoczne będzie jego wejście w półcień Ziemi o godz. 3.31 oraz tylko początek fazy całkowitej od godz. 4.27, bo Księżyc schowa się pod horyzont w Krakowie o godz. 4.56, a wschód Słońca nastąpi już o godz. 4.53. Ponadto Księżyc w swej wędrówce po niebie majowym zakryje: 4 V ? planetoidę Ceres, 27 V ? Wenus oraz 28 V planetę Uran. Niestety te piękne zjawiska nie będą u nas widoczne.
Księżyc będzie najdalej od nas (w apogeum) 5 V o godz. 14.45, a najbliżej Ziemi (w perygeum) znajdzie się 17 V o godz. 17.26. W tym dniu Księżyc będzie w tak zwanej super pełni, bowiem jego tarcza osiągnie rozmiar ponad 33 minuty łuku. Zachęcam zatem wszystkich do jego obserwacji, nawet już dzień wcześniej, jak i dzień później.
Planety
Merkurego możemy dostrzec nisko na wieczornym niebie, tylko w pierwszej dekadzie maja. Potem skryje się w promieniach Słońca aż do początku czerwca, by pojawić się wtedy na porannym niebie. Błyszcząca Wenus widoczna będzie na porannym niebie, poprzedzając wschód naszej gwiazdy prawie o dwie godziny na początku maja, by końcem miesiąca jej widoczność skurczyła się już do półtorej godziny. Pozostałe jasne planety także możemy obserwować tylko nad ranem, co sprzyjać będzie o świcie wędkarzom. Czerwonawego Marsa obserwujemy w gwiazdozbiorze Ryb, na prawie trzy godziny przed wschodem Słońca, a 29 V zbliży się do niego Jowisz na odległość około pół stopnia, czyli tyle, co tarcza Księżyca w pełni.
Z początkiem miesiąca Jowisz poprzedzał będzie wschód Słońca tylko o półtorej godziny, a z upływem majowych dni ten czas jego widoczności porannej będzie stopniowo wzrastał do trzech godzin. Natomiast Saturn gości w gwiazdozbiorze Koziorożca i wschodzi tuż przed północą, a zatem będzie dostępny do obserwacji w drugiej połowie nocy. Uran przebywa w gwiazdozbiorze Barana, a będzie go można dostrzec na godzinę przed wschodem Słońca, nisko na wschodnim niebie, ale dopiero pod koniec maja. Wtedy też, 28 V, dojdzie do jego zakrycia przez Księżyc. Natomiast prawie trzy godziny wcześniej niż Słońce, w gwiazdozbiorze Ryb, wschodzi Neptun. Obie te ?poranne? planety dostrzeżemy dopiero za pomocą lornetki.
Inne zjawiska
W pierwszej dekadzie maja promieniują jasne i szybkie meteory z roju Akwarydów. Meteory te to pozostałość warkocza komety Halleya. Radiant meteorów leży na równiku niebieskim, na granicy gwiazdozbiorów Wodnika, Ryb i Pegaza. Maksimum jego aktywności przypada na 5/6 maja, a w ich obserwacjach po północy nie będzie nam przeszkadzał Księżyc przed pierwszą kwadrą.
Ze zjawisk, które szczególnie polecałbym do obserwacji, oprócz wymienionych powyżej, to majowe wschody i zachody Słońca, które możemy podziwiać w czasie zalecanych spacerów, umilanych śpiewem ptaków. Nie zapominajmy ani przez chwilę, podczas tych przechadzek po Ziemi ? zerkając w górę ? o toczącej się okrutnej wojnie na Ukrainie i nie zawsze bezchmurnym niebie, bo przypomnę tu Państwu staropolskie przysłowie: ?Nie zawsze na Ziemi maj, nie zawsze ludziom raj?.
Adam Michalec, MOA w Niepołomicach, 14 kwietnia 2022
 
Czytaj więcej:
?    Niebo w 2022 roku
 
Źródło: MOA Niepołomice
Opracowanie: Adam Michalec, Elżbieta Kuligowska
Na ilustracji: Poranne wschodnie niebo nad Krakowem, 10 maja 2022 r. Źródło: Stellarium
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/spojrzenie-w-majowe-niebo-2022

Spojrzenie w majowe niebo 2022.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Konstelacje ARP 2022" przyznane
2022-04-29.
Po raz czwarty eksperci z Agencji Rozwoju Przemysłu przyznali finalistom nagrody ?Konstelacje ARP?. Konkurs ma na celu docenienia osób i instytucji, które w sposób szczególny przyczyniają się do rozwijania i promowania polskiego sektora technologii kosmicznych.
Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. od 4 lat organizuje konkurs ?Konstelacje ARP?. Ideą konkursu jest wyróżnienie osób fizycznych i prawnych bądź instytucji, które w sposób szczególny przyczyniają się do rozwijania i promowania polskiego sektora technologii kosmicznych.
"Gwiazdy" tegorocznych Konstelacji ARP rozbłysnęły w czterech osobnych kategoriach: Kosmiczna Firma Roku (o najważniejszych osiągnięciach w branży kosmicznej - brano pod uwagę zarówno osiągnięcia naukowe, jak i biznesowe oraz ich wpływ na wizerunek sektora kosmicznego w Polsce i w Europie), Zagraniczny sukces (nagroda za osiągnięcia podmiotów polskiego sektora kosmicznego za granicą ? aspekt naukowy i biznesowy), Nadzieja sektora kosmicznego (nagroda dla młodych, perspektywicznych pracowników branży kosmicznej w Polsce - do lat 30) oraz Nagroda Specjalna (wyróżnienie dla firmy, stowarzyszenia, wydarzenia lub osoby, które wniosły szczególnie widoczny wkład w ogólnie pojęty rozwój sektora kosmicznego).
Wyboru laureatów konkursu wyłoniła Kapituła w składzie:
1.    prof. Grzegorz Wrochna ? Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej,
2.    Piotr Zabadała - Zastępca Dyrektora Departamentu Innowacji i Polityki Przemysłowej Ministerstwa Rozwoju i Technologii,
3.    prof. Iwona Stanisławska ? Dyrektor CBK PAN,
4.    Dr Milena Ratajczak - Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego,
5.    Paweł Pacek ? Dyrektor Biura Rozwoju Technologii ARP S.A.
Nagrody w tegorocznej edycji wręczono:
?    Creotech Instruments S.A. ? Kosmicznej Firmie Roku - m. in. za udany debiut publiczny na rynku NewConnect Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. W tej kategorii nominowano także firmy tj.: Sybilla Technologies Sp z o.o. i SpaceForest Sp. z o.o.
?    Polskiej Agencji Kosmicznej ? Za zagraniczny sukces w postaci za przystąpienia Polski do Artemis Accords. W tej kategorii nominowano także CBK PAN za misję badawczą IMAP, Centrum Astronomiczne UW za trwający od 30 lat projekt OGLE (The Optical Gravitational Lensing Experiment - Eksperyment Soczewkowania Grawitacyjnego), Absiskey Polska sp. z o.o. w konsorcjum ze ZPSK oraz Krakowskim Parkiem Technologicznym S.A. za podpisanie umowy z Europejską Agencją Kosmiczną na realizację projektu ESA TE+AM,
?    Michałowi Ostaszewskiemu ? Nadziei sektora kosmicznego. p. Michał zajmuje się astrofotografią i astrofotografią krajobrazową. Nominowano także Ewę Borowską (doktorantkę MISMaP UW), Mateusza Wojtunika (doktoranta GeoPlanet) oraz Huberta Grossa (finalistę konkursu Forbes ?25 under 25?),
?    Związkowi Pracodawców Sektora Kosmicznego i Bartoszowi Sokolińskiemu ? Nagroda specjalna. W 2022 roku ZPSK obchodzi dziesięć lat swojego funkcjonowania. P. Bartosz Sokoliński był z kolei przez wiele lat związany z Agencją Rozwoju Przemysłu S.A.
Ogłoszenie laureatów poprzedzone zostało debatą koncentrującą się wokół pytania, na ile uprawnione jest mówienie o ?polskim kosmosie". Wszyscy uczestnicy, w tym Joanna Baksalary (członek zarządu ZPSK), dr Milena Ratajczak (Obserwatorium Astronomiczne UW) i Paweł Pacek (dyrektor Biura Rozwoju technologii ARP), podkreślali dynamiczny rozwój sektora kosmicznego, w szczególności w ostatniej dekadzie, co powiązać należy m. in. z przynależnością Polski do ESA. Prezes Grzegorz Wrochna zwrócił uwagę, że szansą dla naszych przedsiębiorstw jest koniec dominacji wielkich agencji, wzrost sektora użytkowego, czyli zjawisk składających się na trend nazywany powszechnie New Space.
?Liczy się pomysł, innowacyjność, szybkość realizacji" ? podsumował prezes POLSA, a jako jeden z przykładów firm, które dzięki tym walorom w stosunkowo krótkim czasie wyrobiły sobie markę, przywołał ICEYE.
W dyskusji nie zabrakło też przewidywań na temat kolejnych po gen. Mirosławie Hermaszewskim polskich astronautów. Najbliższą jest perspektywa ewentualnego wskazania Polaka lub Polki w ramach trwającej właśnie procedury naboru do korpusu ESA, gdzie do drugiego etapu zakwalifikowały się aż 22 osoby z naszego kraju, w tym, co warte podkreślenia, aż 9 kobiet. Także polskie zaangażowanie w przywołany już wyżej program Artemis stwarza potencjalnie pewne możliwości, chociaż w tym przypadku mówimy o kolejnych dekadach.
Źródło: ARP/Polska Agencja Kosmiczna
Fot. ARP

https://www.youtube.com/watch?v=y3zVAca0Fh0

SPACE24
https://space24.pl/przemysl/sektor-krajowy/konstelacje-arp-2022-przyznane

Konstelacje ARP 2022 przyznane.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwierciadło Jamesa Webba dostrojone. Teraz teleskop widzi kosmos tak jak powinien
2022-04-29. Radek Kosarzycki
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba osiągnął właśnie kolejny, jeden z ostatnich etapów przygotowań do pracy. Naukowcy z NASA właśnie potwierdzili, że 6,5-metrowe zwierciadło główne teleskopu zostało już ustawione prawidłowo i jest w stanie wykonywać ostre zdjęcia obiektów kosmicznych.
Zakończenie tego etapu to wbrew pozorom potężne osiągnięcie. Zwierciadło główne teleskopu musiało być złożone podczas startu teleskopu z Ziemi, bowiem rozłożone nie zmieściłoby się do żadnej osłony ładunku na obecnie wykorzystywanych rakietach. Już po starcie i uwolnieniu z osłony, dwa skrzydła zwierciadła musiały zostać rozłożone, a następnie wszystkie 18 segmentów 6,5-metrowego zwierciadła musiało zostać ustawionych idealnie, aby teleskop mógł zacząć produkować bardzo ostre zdjęcia.
Kalibracja Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba potrwa jeszcze dwa miesiące
Kolejnym i ostatnim już etapem przygotowań do obserwacji będzie kalibracja wszystkich czterech instrumentów naukowych zainstalowanych na pokładzie teleskopu. Etap ten powinien potrwać około dwóch miesięcy, co oznacza, że Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba będzie gotowy do rozpoczęcia obserwacji naukowych już pod koniec czerwca.
Naukowcy potwierdzają, że teleskop przesyła już na Ziemię niezwykle ostre zdjęcia. Wydajność optyczna teleskopu jest lepsza niż najbardziej optymistyczne prognozy jego twórców. Teraz w toku uruchamiania i kalibracji poszczególnych instrumentów naukowcy będą sprawdzali wszystkie soczewki, filtry i inne komponenty regularnie wykonując testowe obserwacje różnych fragmentów nieba. W tym czasie naukowcy będą monitorowali także stabilność termiczną zwierciadła oraz innych instrumentów teleskopu.
James Webb Space Telescope Deployment Sequence (Nominal)
https://www.youtube.com/watch?v=RzGLKQ7_KZQ

The Webb Telescope Completes Alignment Phase
https://www.youtube.com/watch?v=UAx-D0GCvnI

https://spidersweb.pl/2022/04/zwierciadlo-teleskopu-jamesa-webba-dostrojone.html

Zwierciadło Jamesa Webba dostrojone. Teraz teleskop widzi kosmos tak jak powinien.jpg

Zwierciadło Jamesa Webba dostrojone. Teraz teleskop widzi kosmos tak jak powinien2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kanadyjski kodeks karny odleciał w kosmos. Koniec z bezkarnością mieszkańców Księżyca
2022-04-29. Radek Kosarzycki
Ludzkość ewidentnie stoi u progu rewolucji kosmicznej. W najbliższym czasie będziemy musieli się odzwyczaić od tego, że ludzkość ograniczona jest tylko do Ziemi. Ludzie będą na Ziemi, na Księżycu i zapewne na Marsie. Wszędzie tam, gdzie będą ludzie, będzie i przestępczość i na to trzeba się niestety przygotować.
Takie przygotowania czynią już prawodawcy z Kanady. W czwartek przyjęto w tym kraju poprawkę do Kodeksu Karnego, która umożliwia ściganie oskarżonych o przestępstwa popełnione na powierzchni Księżyca. Choć może się to wydawać abstrakcją, to najwyraźniej w Kanadzie jest to przedmiot debaty, a nawet więcej, pomysł ten ma swoich przeciwników jak i zwolenników. Poprawka przeszła w głosowaniu wynikiem 181 do 144.
Kanada jest jednak obeznana we wprowadzaniu prawa kosmicznego. Od kilku lat obowiązują już przepisy pozwalające ścigać za czyny karalne popełnione przez kanadyjskich astronautów na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Czy Kanada wybiera się na Księżyc?
Ależ jak najbardziej. Już w maju 2024 roku (bardzo wątpliwe) w kierunku Księżyca wystartuje rakieta SLS, na której szczycie znajdzie się załogowy statek Orion. Przebywający na pokładzie statku astronauci realizujący misję Artemis II pokonają dzielącą Ziemię od Księżyca odległość około 400 000 km, okrążą naszego naturalnego satelitę, a następnie wrócą na Ziemię. Na pokładzie tego lotu znajdzie się także astronauta z Kanady. Teraz przynajmniej już wie, że podczas lotu nie będzie wyjęty spod jurysdykcji kanadyjskiej i będzie go obowiązywało takie samo prawo jak w Ottawie. Przepisy te będą obowiązywały kanadyjskich astronautów także na pokładzie stacji Lunar Gateway oraz na powierzchni Księżyca, kiedy i tam już się pojawią.
Co ciekawe, wdrożone właśnie przepisy będą obowiązywały także wszystkich astronautów, tajkonautów czy kosmonautów, którzy w trakcie realizacji misji kosmicznych narażą kanadyjskiego astronautę na niebezpieczeństwo lub zagrożenie życia.
Można zatem stwierdzić, że zanim człowiek poleci na Księżyc i poczuje prawdziwą wolność od problemów i ograniczeń ziemskich, ograniczenia prawne polecą tam przed nim i już będą na niego czekały. No cóż, trudno.
https://spidersweb.pl/2022/04/kanadyjski-kodeks-karny-na-ksiezycu.html

 

Kanadyjski kodeks karny odleciał w kosmos. Koniec z bezkarnością mieszkańców Księżyca.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Marsa w 6 tygodni zamiast pół roku? Pomogą superlasery
2022-04-29.ŁZ.KF
Ponad pół roku trwała podróż łazika Perseverance na Marsa. Emmanuel Duplay wraz z kolegami z kanadyjskiego McGill University zaprezentowali na łamach magazynu ?Acta Astronautica? interesującą koncepcję laserowego systemu napędowego, który mógłby skrócić załogową podróż na Czerwoną Planetę do zaledwie 45 dni.
Długa podróż kosmiczna naraża na duże dawki promieniowania kosmicznego, które dodatkowo mogło zostać gwałtownie zwiększone przez koronalne wyrzuty masy ze Słońca. Na takie właśnie szkodliwe dla zdrowia promieniowanie narażeni będą astronauci podróżujący na Marsa. W przeciwieństwie do załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nie będą oni chronieni przez ziemską magnetosferę. Dlatego też wszelkie metody skrócenia podróży są na wagę zdrowia i życia ? zwraca uwagę portal KopalniaWiedzy.pl.
Co ciekawe, pomysł na napędzanie pojazdów kosmicznych za pomocą laserów nie jest niczym nowym. Jedną z rozważanych technologii jest wykorzystanie żagla słonecznego przymocowanego do pojazdu. Żagiel taki wykorzystywałby ciśnienie fotonów wysyłanych w jego kierunku z laserów umieszczonych na Ziemi. Według naukowców w ten sposób można by rozpędzić pojazd do nieosiągalnych obecnie prędkości.
Taki system może zadziałać wyłącznie w przypadku bardzo małych pojazdów. Eksperci z McGill University proponują rozwiązanie, w ramach którego naziemny system laserów będzie rozgrzewał paliwo, na przykład wodór, nadając pęd kapsule załogowej.
Pomysł naukowców polega na stworzeniu systemu laserów o mocy 100 MW oraz pojazdu załogowego z odłączanym modułem napędowym. Moduł składałby się z olbrzymiego lustra i komory wypełnionej wodorem. Umieszczone na Ziemi lasery oświetlałby lustro, które skupiałoby światło na komorze z wodorem. Wodór byłby podgrzewany do około 40 tysięcy stopni Celsjusza, gwałtownie by się rozszerzał i uchodził przez dyszę wylotową, nadając pęd kapsule załogowej.
W ten sposób, w ciągu kilkunastu godzin ciągłego przyspieszania kapsuła mogłaby osiągnąć prędkość około 14 km/s czyli około 50 000 km/godz., co pozwoliłoby na dotarcie do Marsa w 45 dni. Sam system napędowy, po osiągnięciu przez kapsułę odpowiedniej prędkości, byłby od niej automatycznie odłączany i wracałby na Ziemię, gdzie można by go powtórnie wykorzystać ? sugerują eksperci.
Problemem jest także wyhamowanie pojazdu w pobliżu Marsa. Rozwiązaniem może być wykorzstanie oporu stawianego przez atmosferę planety, jednak tutaj wciąż jest sporo niewiadomych.

Lasery miałyby rozpędzić pojazd kosmiczny do 50 tys. km/godz. (graf. McGill University)

źródło: KopalniaWiedzy.pl
https://www.tvp.info/59902441/na-marsa-w-6-tygodni-zamiast-pol-roku-naukowcy-z-mcgill-university-maja-pomysl

Na Marsa w 6 tygodni zamiast pół roku Pomogą superlasery.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Marsie energia słoneczna będzie lepsza niż jądrowa
2022-04-29.
Duża efektywność, niski koszt i prostota obsługi sprawiają, że panele słoneczne mogą być lepszym źródłem energii dla kolonii marsjańskich niż małe reaktory jądrowe.
Panele fotowoltaiczne są źródłem energii dla większości misji, statków i sond kosmicznych. Wadą energii słonecznej jest niska stabilność. Prąd elektryczny może być wytwarzany jedynie za dnia. Alternatywnym źródłem energii dla kolonii marsjańskich mogą stać się reaktory jądrowe. Analiza przeprowadzona przez naukowców z UC Berkeley wykazała, że biorąc pod uwagę wydajność, masę i prostotę obsługi, panele słoneczne są nadal lepszym źródłem energii niż małe reaktory jądrowe.
Długie misje marsjańskie wymagają stabilnego źródła energii elektrycznej. Jedną z kluczowych potrzeb jest zasilenie zakładów bioprodukcyjnych wykorzystujących mikroorganizmy i rośliny do produkcji żywności i paliwa. Małe reaktory jądrowe, zapewniające stabilne źródło energii wydawały się do tej pory najlepszym rozwiązaniem do zasilenia marsjańskich i księżycowych kolonii.
Dlaczego panele słoneczne okazały się lepsze niż reaktory jądrowe?
Naukowcy przeanalizowali scenariusz załogowej misji na Marsa trwającej 480 dni. Okazało się, że panele fotowoltaiczne są równie dobre lub lepsze niż reaktory jądrowe w przypadku ponad połowy powierzchni planety. Warunkiem koniecznym stabilności zasilania energią słoneczną jest wykorzystanie części energii do wytwarzania wodoru. Zgromadzony wodór musiałby być następnie użyty do wytwarzania prądu z wykorzystaniem ogniw paliwowych.
Panele słoneczne okazały się również bardziej opłacalne niż reaktory jądrowe ze wzglądu na niską wagę. W przypadku misji trwającej 480 dni, system paneli słonecznych i generatorów wodoru byłby o ponad tonę lżejszy niż rozwiązanie wykorzystujące reaktor jądrowy. Zaoszczędzona masa oraz przestrzeń ładunkowa mogłyby zostać przeznaczone na żywność, materiały konstrukcyjne lub sprzęt naukowy.
Mniejsza awaryjność i łatwe serwisowanie elektrowni słonecznych
Awaria reaktora jądrowego oznaczałaby całkowite wyłączenie i brak energii elektrycznej przez długie miesiące. Elektrownie słoneczne mają budowę modułową - uszkodzenie jednego z paneli zmniejsza wydajność produkcji energii, ale nie wyłącza całej elektrowni.
Elektrownie słoneczne są również łatwiejsze w naprawie i serwisowaniu. Mniejsza waga paneli fotowoltaicznych sprawia, że możliwe jest przetransportowanie zapasowych paneli. Wymiana pojedynczych elementów jest szybsza i bardziej bezpieczna niż serwisowanie reaktorów jądrowych.
Nowa generacja paneli fotowoltaicznych
Elektrownie słoneczne wykorzystujące tradycyjne, szklane panele fotowoltaiczne na Marsie byłyby mniej wydajne niż reaktory jądrowe. Jednak nowe technologie wykorzystujące elastyczne ogniwa słoneczne okazują się znacznie lepsze. Giętkie panele fotowoltaiczne są lekkie, łatwe w transporcie oraz instalacji.
źródło: UC Berkeley

Czy panele słoneczne zasilą przyszłe marsjańskie kolonie! Fot. Shutterstock

https://nauka.tvp.pl/59897760/na-marsie-energia-sloneczna-bedzie-lepsza-niz-jadrowa

Na Marsie energia słoneczna będzie lepsza niż jądrowa.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadł w ziemską atmosferę, rozświetlił niebo, huknął i zniknął. Nietypowy obiekt przeleciał nad Ziemią
2022-04-29. Radek Kosarzycki
W środę 27 kwietnia mieszkańcy trzech amerykańskich stanów mieli okazję zobaczyć coś nietypowego. Otóż w środku dnia na niebie, oprócz Słońca, pojawił się jeszcze jeden obiekt. Kamery samochodowe oraz przemysłowe zarejestrowały przelot jasnego bolidu.
Jak donoszą urzędnicy agencji zarządzania kryzysowego w stanie Mississippi w Stanach Zjednoczonych, 27 kwietnia do agencji spłynęły oświadczenia kilkudziesięciu osób, które widziały przelot nietypowego, jasnego obiektu na jasnym porannym niebie. Kilka minut po godzinie 8:00 rano mieszkańcy tego regionu Stanów Zjednoczonych mieli okazję zobaczyć na niebie bardzo jasny meteor, który w maksimum swojej jasności osiągnął jasność dziesięciokrotnie większą od jasności Księżyca w pełni.
Co więcej, podczas przelotu przez górne warstwy atmosfery obiekt wywołujący zjawisko meteoru rozgrzał się, a następnie uległ fragmentacji pod wpływem ciśnienia i wysokiej temperatury. W efekcie powstała fala uderzeniowa, która po dotarciu do powierzchni Ziemi wywołała głośny huk. Siła eksplozji oszacowana została na równowartość 3 ton trotylu.
Co ciekawe oprócz świadków na powierzchni Ziemi moment fragmentacji zarejestrowały także satelity GOES 16 oraz GOES 17 znajdujące się na orbicie geostacjonarnej i rejestrujące błyskawice na powierzchni Ziemi. Obiekt po raz pierwszy został zarejestrowany na wysokości 87 km nad powierzchnią Ziemi. Najlepsze szacunki mówią, że ta niewielka skała kosmiczna miała około 30 centymetrów średnicy i przemieszczała się z prędkością ponad 85 000 km/h. Można zatem stwierdzić, że było to wiele huku o nic.
Czym to jest w porównaniu z Czelabińskiem?
Powyższą sytuację, choć ciekawą, warto porównać z wydarzeniem, które miało miejsce 15 lutego 2013 roku. Także tam, we wczesnych godzinach porannych w atmosferę ziemską weszła kosmiczna skała o średnicy nie 30 centymetrów a 17-21 metrów.
Tak samo jak nad Stanami Zjednoczonymi, także i tam doszło do eksplozji planetoidy podczas przelotu przez atmosferę. Do eksplozji doszło na wysokości 30 kilometrów nad powierzchnią Ziemi. Wywołana w tym momencie fala uderzeniowa spowodowała zniszczenia ponad siedmiu tysięcy budynków i obrażenia u ponad 1500 osób. Była to największa skała kosmiczna, która weszła w atmosferę Ziemi od czasu katastrofy tunguskiej (o ile w tym wypadku rzeczywiście mieliśmy do czynienia z meteorytem).
Skały o rozmiarach kilkudziesięciu centymetrów, o ile mogą wywoływać zjawisko bolidu, nie są dla nas groźne. Kilkudziesięciometrowe skały mogą powodować lokalne zniszczenia w miejscu uderzenia. Poważne, regionalne zniszczenia i liczne ofiary wymagają uderzenia obiektu o rozmiarach kilkuset metrów. Jeżeli jednak natrafimy na skałę o rozmiarze kilku kilometrów? cóż, podzielimy los dinozaurów. Miłego weekendu.
NASA | NPP Sees Aftermath of the Chelyabinsk Meteor
https://www.youtube.com/watch?v=Q9KwK0izt5c

https://spidersweb.pl/2022/04/jasny-meteor-bolid-usa.html

Wpadł w ziemską atmosferę, rozświetlił niebo, huknął i zniknął. Nietypowy obiekt przeleciał nad Ziemią.jpg

Wpadł w ziemską atmosferę, rozświetlił niebo, huknął i zniknął. Nietypowy obiekt przeleciał nad Ziemią2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ISS: AX-1, Crew-4 i dwa spacery
2022-04-30. Krzysztof Kanawka
Intensywny koniec miesiąca na ISS.
Druga połowa kwietnia 2022 okazała się być intensywnym okresem prac na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Oprócz misji AX-1 na ISS wykonano dwa rosyjskie spacery, zaś 28 kwietnia do Stacji dotarła wyprawa Crew-4.
Koniec misji AX-1
W dniach 8 ? 25 kwietnia 2022 trwała misja AX-1 ? pierwsza prywatna misja załogowa na ISS. W tej misji wzięło udział czworo astronautów z USA, Kanady i Izraela. Misja AX-1 ? po kilku dniach opóźnienia spowodowanego złą pogodą w rejonie wodowania ? zakończyła się 25 kwietnia.
Dwa rosyjskie spacery
W dniach 18 i 28 kwietnia wykonano dwa rosyjskie spacery kosmiczne z pokładu ISS. Oznaczenia tych spacerów to VKD-52 i VKD-53. Celem obu spacerów były prace przy instalacji i uruchomieniu Europejskiego Ramienia Robotycznego (ERA), który dotarł do ISS wraz z modułem MLM Nauka.
Crew-4 na ISS
Z uwagi na opóźnienia w zakończeniu misji AX-1, misja Crew-4 także została opóźniona. Wreszcie, 27 kwietnia 2022 o godzinie 09:52 CEST rakieta Falcon 9 wystartowała z wyrzutni LC-39A. Star przebiegł prawidłowo (lądowanie pierwszego stopnia Falcona 9 także) i Dragon z czwórką astronautów znalazł się na prawidłowej orbicie wstępnej. Pojazd Dragon, w którym astronauci wybrali się na ISS, otrzymał nazwę ?Freedom?.
Załogę misji Crew-4 stanowią
?    Kjell Lindgren (NASA)
?    Robert Hines (NASA)
?    Samantha Cristoforetti (ESA)
?    Jessica Watkins (NASA)
Zaledwie kilkanaście godzin po starcie załogowy Dragon dotarł do ISS. Cumowanie do ISS przebiegło prawidłowo.
Misja Crew-4 planowana jest do września 2022.
Prace na pokładzie ISS są komentowane w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(PFA)
Expedition 67 - Axiom Mission 1 International Space S
https://www.youtube.com/watch?v=SfjBDBmrF3U
Pożegnanie uczestników misji AX-1 / Credits ? NASA Video

?????????? ?????? ? ???????? ?????? ????? ????????? ? ?????? ???????? 18 ?????? 2022 ????
https://www.youtube.com/watch?v=kvUns4lxMlw
Spacer VKD-52

?????????? ?????? ? ???????? ?????? ????? ???
https://www.youtube.com/watch?v=XI_FHZzGQ8o
Spacer VKD-53

Crew-4 Mission | Launch
https://www.youtube.com/watch?v=orN0PaqQECs
Start misji Crew-4 / Credits ? SpaceX

Crew-4 Mission | Approach and Docking
https://www.youtube.com/watch?v=tgaki17-Ca8
Cumowanie Dragona do ISS ? misja Crew-4 / Credits ? SpaceX

https://kosmonauta.net/2022/04/iss-ax-1-crew-4-i-dwa-spacery/

ISSAX-1, Crew-4 i dwa spacery.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarejestrowano największe do tej pory trzęsienia ziemi na Marsie. Co tam się dzieje?

2022-04-30. Wiktor Piech

Trzęsienia ziemi na Marsie są rejestrowane od 2019 roku za pomocą sejsmometru wbudowanego w lądownik InSight. W ostatnich dniach naukowcy zarejestrowali dwa bardzo silne, jak na marsjańskie warunki, trzęsienia. Jak się okazało, były one bardzo interesujące dla naukowców.

Na Marsie odnotowano trzęsienia o magnitudzie 4,2 i 4,1 - są one pięć razy silniejsze niż poprzednie największe zarejestrowane trzęsienie na tej planecie.
Dzięki takim badaniom będziemy w stanie dowiedzieć się więcej o wewnętrznej budowie Marsa, w szczególności o jego granicy pomiędzy jądrem planety a płaszczem. W dalekiej przyszłości wiedza ta może być wykorzystana przy budowie marsjańskich baz, czy nawet kopalni.


 Trzęsienie o magnitudzie 4,2 pochodziło (z oznaczeniem S0976a) z rejonu Valles Marineris, który odznacza się olbrzymimi kanionami. Ich głębokość wynosi 7 km! Wcześniejsze zdjęcia, wykonane przez satelity, dokumentowały występowanie tam szeregu uskoków i osuwisk, co wskazywałoby na aktywność sejsmiczną tego terenu. Udokumentowane trzęsienie jest pierwszą potwierdzoną aktywnością tego typu.

 
Naukowcy nie mogli ustalić dokładnej lokalizacji drugiego trzęsienia ziemi (z oznaczeniem S1000a). Jednak powstało ono po drugiej stronie planety względem pierwszego. Określono, że fale sejsmiczne przekroczyły granicę jądra-płaszcza Marsa. Wyjątkową cechą tego zdarzenia był fakt, że była to najdłużej trwająca zarejestrowana energia sejsmiczna na Marsie, która trwała aż 94 minuty.

Oba trzęsienia znajdują się w tak zwanej "strefie cienia" - jest to strefa po przeciwnej stronie planety względem miejsca, w którym znajduje się InSight. Po raz pierwszy lądownik i jego czujniki zarejestrowały trzęsienie Marsa z tak ogromnej odległości.
Czujniki były w stanie zarejestrować te wydarzenia dzięki falom PP i SS, które nie podążają bezpośrednio od epicentrum, ale odbijają się co najmniej raz od powierzchni.


 "Rejestrowanie zdarzeń w strefie cienia rdzenia jest prawdziwym krokiem w naszym zrozumieniu Marsa" - mówi geofizyk Savas Ceylan z ETH Zürich w Szwajcarii.
"[S1000a] ma widmo częstotliwości znacznie bardziej podobne do rodziny zdarzeń, które zostały określone jako płytkie trzęsienia ziemi, więc to zdarzenie mogło wystąpić w pobliżu powierzchni" - mówi  sejsmolog planetarny Anna Horleston z University of Bristol w Wielkiej Brytanii.
Dodaje także: "S0976a wygląda jak wiele zdarzeń, które zlokalizowaliśmy w Cerberus Fossae (obszar rozległych uskoków), które mają szacowaną głębokość modelowane około 50 kilometrów i jest prawdopodobne, że to zdarzenie ma podobny, głęboki mechanizm źródłowy."
 
Zarejestrowano dwa bardzo silne trzęsienie ziemi na Marsie /123RF/PICSEL

Lokalizacja trzęsień /Horelston et al. (2022)/ Open Access /domena publiczna

INTERIA
 
https://geekweek.interia.pl/nauka/news-zarejestrowano-najwieksze-do-tej-pory-trzesienia-ziemi-na-ma,nId,5985193

Zarejestrowano największe do tej pory trzęsienia ziemi na Marsie. Co tam się dzieje.jpg

Zarejestrowano największe do tej pory trzęsienia ziemi na Marsie. Co tam się dzieje2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekordowe tempo startów rakiety Falcon 9. Udany lot Starlink 4-16
2022-04-30.
Z kosmodromu Cape Canaveral na Florydzie wystartowała rakieta Falcon 9 firmy SpaceX. Na orbitę w ramach misji Starlink 4-16 trafiło kolejnych 53 satelitów sieci telekomunikacyjnej Starlink.
17. w tym roku start rakiety Falcon 9 przeprowadzono 29 kwietnia ze stanowiska SLC-40 na kosmodromie Cape Canaveral. Rakieta wystartowała do misji o 23:27 czasu polskiego. Lot przebiegł pomyślnie i po około godzinie górny stopień Falcona wypuścił wszystkie statki na niskiej orbicie okołoziemskiej.
W locie wykorzystano używany dolny stopień rakiety Falcon 9 o oznaczeniu B1062. Latał on już wcześniej w pięciu misjach:  GPS III SV04, GPS III SV05, załogowym locie Inspiration4, misji Starlink 4-5 oraz załogowym locie do stacji ISS Axiom-1. Misja była rekordowa pod względem ponownego przygotowania do lotu tego samego egzemplarza członu rakietowego. Ostatnią misją realizowaną przez ten stopień był załogowy lot Axiom 1 na początku kwietnia. Firmie SpaceX udało się wyremontować i przygotować stopień do kolejnego lotu w czasie 21 dni, czym pobiła o prawie tydzień poprzedni rekord.
Dodatkowo w rekordowo krótkim czasie przygotowano do kolejnego lotu stanowisko startowe. Misja Starlink 4-16 odbyła się zaledwie 8 dni od poprzedniej misji Starlink z tej platformy!
Ponownie po tym locie, dolny stopień wrócił na Ziemię, lądując przy włączonym jednym silniku Merlin 1D na autonomicznej barce JRTI na Oceanie Atlantyckim. W misji odzyskano także pary owiewek aerodynamicznych, które chroniły ładunek w locie atmosferycznym.

O sieci Starlink
SpaceX kontynuuje bardzo wysokie tempo przeprowadzania misji budujących własną megakonstelację telekomunikacyjną Starlink. Starlink to sieć satelitów umożliwiających szerokopasmowy i o niskich jak na usługę satelitarną opóźnieniach dostęp do sieci Internet. Głównymi klientami sieci mają być osoby czy organizacje, które są zlokalizowane w miejscach, gdzie naziemne usługi są zawodne bądź w ogóle niedostępne.
W maju 2021 roku SpaceX zakończył budowę pierwszej powłoki orbitalnej sieci satelitów Starlink. Teraz firma zapełnia kolejną powłokę, oznaczoną cyfrą 4 (stąd nazwy misji 4-X). Ta powłoka to orbity o bardzo podobnych parametrach do pierwszej powłoki: wysokości 540 km i inklinacji 53,2 stopni. Do końca roku SpaceX chce przeprowadzić 40 takich misji. Do tej pory we wszystkich misjach Starlink wysłano łącznie ponad 2400 satelitów!
Obecnie w misjach są wysyłane satelity Starlink wersji V1.5. Każdy z nich ma masę około 300 kg. Ich ładunek telekomunikacyjny składa się z anten obsługujących pasma radiowe Ka i Ku oraz laserów i systemów odbiorczych do międzysatelitarnej komunikacji laserowej. Statki mają też zamontowane specjalne osłony zmniejszające odbijanie promieni słonecznych od nich. Po wypuszczeniu na orbicie rozkładają swoje pojedyncze panele słoneczne i po testach działania każde z urządzeń odpala silniki jonowe Halla, by trafić na docelową orbitę kołową.
Sieć Starlink znajduje coraz szersze grono użytkowników. 21 kwietnia czarterowa firma lotnicza JSX ogłosiła, że na pokładzie swoich samolotów udostępni pasażerom za darmo dostęp do sieci Internet z satelitów Starlink. 25 kwietnia dołączył do nich pierwszy duży przewoźnik lotniczy - linie Hawaiian Airlines. Usługę internetu satelitarnego testowały też linie Delta Airlines czy amerykańskie wojsko. Sieć Starlink pomaga także w Ukrainie. SpaceX dostarczył do kraju terminale do komunikacji satelitarnej. Korzystają z nich instytucje państwowe, a teraz w regionie wokół Kijowa, skąd wycofały się wojska rosyjskiego agresora, sieć od Starlinków przyspieszyła przywrócenie łączności w zniszczonych obszarach.

Podsumowanie
Była to już 17. misja firmy SpaceX w 2022 roku. Amerykańskie przedsiębiorstwo stoi na czele organizacji przeprowadzających loty orbitalne na świecie. Był to historycznie 150. start rakiety Falcon 9 - od kilku lat dominującego systemu nośnego na świecie. SpaceX wypracowało niezwykłe tempo przeprowadzania misji. W ostatnich miesiącach firma osiągnęła zapowiadany wiele lat temu cel utrzymania częstotliwości startów swojej rakiety Falcon 9 na poziomie 1 lot na tydzień.
W następnych tygodniach nie zapowiada się na spowolnienie tempa. W planach na maj są kolejne loty z satelitami Starlink i misje dla klientów zewnętrznych. Firma SpaceX będzie też wraz z agencją NASA obsługiwać powrót astronautów misji Crew-3 z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Niedawno zaś, bo 27 kwietnia przeprowadziła lot astronautów misji Crew-4 do stacji.
 
Więcej informacji:
?    Oficjalna strona sieci Starlink

Na podstawie: NSF/SpaceX
Opracował: Rafał Grabiański
 
Na zdjęciu: Rakieta Falcon 9 startująca w misji Starlink 4-16. Źródło: SpaceX.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rekordowe-tempo-startow-rakiety-falcon-9-udany-lot-starlink-4-16

Rekordowe tempo startów rakiety Falcon 9. Udany lot Starlink 4-16.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydanie decyzji środowiskowej dla SpaceX odłożone po raz kolejny. Czy Starship w ogóle poleci?
2022-05-01. Radek Kosarzycki
Nie można powiedzieć, że jest to jakiekolwiek zaskoczenie. Kolejne opóźnienie terminu wydania opinii środowiskowej dla SpaceX każe się zastanowić, o co tak naprawdę chodzi regulatorowi.
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) ogłosiła w piątek, 29 kwietnia, że zaplanowany na 30 kwietnia termin wydania decyzji środowiskowej dla SpaceX został po raz kolejny przełożony o miesiąc i aktualnie zaplanowany jest na 31 maja. Pytanie jednak, czy warto w ogóle brać ten termin pod uwagę, skoro od końca 2021 r. jest on co miesiąc przekładany o kolejny miesiąc. Jeszcze pod koniec roku, kiedy przekładano termin, Elon Musk informował swoich pracowników, że opóźnienie to będzie powodowało poważne problemy finansowe firmy. Wtedy jednak mowa była o opóźnieniu sięgającym końca stycznia. Od tego czasu jednak mieliśmy już i koniec stycznia, i lutego, i marca, i kwietnia. Teraz musimy czekać na koniec maja. Nie do końca jednak wiadomo, czyją winą są te zmiany.
W mailu skierowanym do mediów FAA wskazuje, że ?SpaceX wprowadził wiele zmian do swojego wniosku, które wymagają dodatkowych analiz ze strony FAA?. Możliwe tutaj, że chodzi o zmiany, które SpaceX wprowadza w każdym kolejnym prototypie Starshipa. Firma Elona Muska od dawna stosuje technikę iteracyjnego rozwoju i wprowadzania zmian na bieżąco w każdym kolejnym testowanym prototypie rakiety. Skuteczność tego podejścia było widać dokładnie rok temu, kiedy niemal co dwa tygodnie SpaceX testował kolejne prototypy Starshipa. Po każdym ?skoku na 10 km? i eksplozji podczas lądowania wprowadzono drobne zmiany i testowano kolejne prototypy.
Dzięki temu w ciągu zaledwie pół roku od spadającego z 10 km i eksplodującego silosu zbożowego SpaceX był w stanie na przestrzeni kilku prototypów dojść do udanego, w pełni kontrolowanego, miękkiego lądowania po locie na wysokość 10 km. Takie tempo rozwoju rakiety wcześniej nie było znane.
Wydanie pozytywnej opinii środowiskowej dotyczącej działalności SpaceX w kompleksie Boca Chica w Teksasie jest niezbędnym krokiem do wydania przez FAA zezwolenia na pierwszą próbę lotu orbitalnego rakiety Starship. Co więcej, sama agencja zauważa, że wydanie opinii środowiskowej nie gwarantuje wydania licencji na start.
Tymczasem można powiedzieć, że od szybkiego przetestowania i szybkiego wprowadzenia Starshipa do użytku zależy nie tylko przyszłość firmy Elona Muska, ale także sukces programu załogowych lotów księżycowych Artemis. Jakby nie patrzeć, Starship musi w końcu polecieć na orbitę, nauczyć się z niej wracać w całości (zarówno rakieta jak i jej pierwszy człon, Super Heavy), aby następnie kolejny Starship mógł zostać przystosowany do pracy jako lądownik księżycowy, którym człowiek po raz pierwszy od pół wieku dostanie się na powierzchnię Księżyca.
Obecnie ten bardzo ważny krok zaplanowany jest na 2025 lub 2026 rok. Patrząc na to, jak dużo jeszcze pracy dzieli dzień dzisiejszy od załogowego lądowania na Księżycu można podejrzewać, że ten cel zostanie zrealizowany później niż w 2026 roku.
Na dzisiaj można jedynie stwierdzić, że Starship poleci na orbitę nie wcześniej niż 31 maja.
SN1 to SN15
https://www.youtube.com/watch?v=Hm3sBZwuCAg

Starship and Super Heavy Orbital Test Animation
https://www.youtube.com/watch?v=iFt_LsFRFEQ&t=5s

https://spidersweb.pl/2022/05/start-starshipa-opozniony.html

Wydanie decyzji środowiskowej dla SpaceX odłożone po raz kolejny. Czy Starship w ogóle poleci.jpg

Wydanie decyzji środowiskowej dla SpaceX odłożone po raz kolejny. Czy Starship w ogóle poleci2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starlinki przeleciały nad Polską
2022-05-01. Autor: kw Źródło: Facebook, Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Dwa "kosmiczne pociągi" przeleciały nad Polską. Satelity Starlink - bo to o nich mowa - były widoczne między innymi w Wielkopolsce i na Ziemi Łódzkiej. Obserwacje Starlinków nie należały jednak do najłatwiejszych.
Kolejna seria satelitów Starlink firmy SpaceX przeleciała w nocy z soboty na niedzielę nad Polską.
Jak informował wcześniej Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach", najnowsza partia satelitów wyniesiona została późnym, piątkowym wieczorem przez rakietę Falcon 9. Dwa przeloty można było zaobserwować tuż przed godziną 21 oraz około godziny 22.30.
Obserwacje nie były łatwe

Coraz częściej zdarza się, że obserwacje Starlinków są utrudnione. Jak zauważył Wójcicki, od kilku miesięcy satelity są widoczne jedynie w pierwszej dobie po starcie.
"Później ich jasność gwałtownie spada, a ich wypatrzenie staje się wyjątkowo trudne lub często wręcz niemożliwe. Prawdopodobnie ma to związek z nowymi osłonami przeciwsłonecznymi, które są odpowiedzią SpaceX na wymagania stawiane przez środowisko astronomiczne z całego świata" - przekazał ekspert.
Na podziwianie "kosmicznego pociągu" ogromny wpływ ma także pogoda. Tym razem w części kraju panowało zachmurzenie, które znacząco utrudniło lub nawet uniemożliwiło obserwacje. Kilku szczęśliwcom udało się jednak uwiecznić przelot Starlinków.
Czym są Starlinki?
Starlinki to satelity stworzone przez SpaceX - firmę Elona Muska. Ich zadaniem jest zapewnienie dostępu do internetu na całym świecie. Od rozpoczęcia przedsięwzięcia wystrzelonych zostało już ponad dwa tysiące urządzeń.
Jeśli uda Wam się zaobserwować Starlinki lub inne fascynujące zjawisko - podzielcie się swoją relacją na Kontakt 24.
Autor:kw
Źródło: Facebook, Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/Jakub Wolnik

Starlinki nad Polską Facebook/Jakub Wolnik

Starlinki nad Wielkopolską Facebook/Bartek Wachowiak
Starlinki nad Łodzią Facebook/Aneta Weronika
https://tvn24.pl/tvnmeteo/polska/starlinki-nad-polska-najnowsza-partia-widoczna-byla-z-wielkopolski-i-ziemi-lodzkiej-5694679

Starlinki przeleciały nad Polską.jpg

Starlinki przeleciały nad Polską2.jpg

Starlinki przeleciały nad Polską3.jpg

Starlinki przeleciały nad Polską4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)