Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Jasna kropka nad Księżycem? To Jowisz. Sprawdź dlaczego warto go obserwować

2022-10-07. Sławomir Matz

Już w ten weekend dojdzie do niezwykłego spotkania na nieboskłonie. Obok Jowisza pojawi się Księżyc, a całość powinna być widoczna za pomocą gołego oka.
Trwa właśnie jeden z najlepszych okresów do obserwowania Jowisza od wielu lat. Gazowy olbrzym minął nas niedawno w odległości 590 milionów kilometrów. Tak bliskiego spotkania z naszą planetą nie było od 59 lat. Świat astronomiczny oszalał na punkcie tego wydarzenia, a w internecie pojawiło się mnóstwo interesujących zdjęć z Jowiszem w roli głównej.
Koniunkcja Jowisza z Księżycem
Kolejna okazja do zaobserwowania największej planety Układu Słonecznego może nastąpić wieczorem 8 października. Jowisz zyska wówczas towarzysza, który pozostanie w jego okolicy przez całą noc. Mowa oczywiście o Księżycu, zbliżającym się do fazy pełni.
Obserwacje astronomiczne można zacząć już około 18:40. W tym czasie obydwa obiekty powinny być wystarczająco wysoko nad wschodnim horyzontem, oferując wiele interesujących atrakcji. Jowisz będzie nad tarczą Księżyca, a jego jasność bez problemu pozwoli go zobaczyć za pomocą gołego oka.
Na tym nie koniec
Użycie lornetki lub teleskopu pomoże zwrócić uwagę na to, co równolegle odbywało się będzie w okolicy gazowego giganta. Są tam obecne jasne księżyce Galileuszowe, w których skład wchodzi Io, Ganimedes, Europa i Kallisto. To one będą oferowały interesujące widowisko w takcie koniunkcji Jowisza z Księżycem.
Godzinowy rozkład jazdy na sobotnio-niedzielną noc prezentuje się następująco:
?    
18:20 - Wschód Jowisza.
?    20:30 - Wielka Czerwona Plama przestaje być widoczna z Ziemi.
?    22:48 - Ganimedes chowa się za tarczą Jowisza.
?    02:50 - Europa rozpoczyna tranzyt na tle Jowisza.
?    02:55 - Ganimedes wychodzi z cienia Jowisza.*
?    03:28 - Cień Europy zaczyna padać na tarczę Jowisza.*
?    04:37 - Io chowa się za tarczą Jowisza.
?    05:20 - Europa kończy tranzyt na tle Jowisza, lecz jej cień nadal na nim pozostaje.*
?    05:50 - Zachód Jowisza.
Gwiazdką oznaczono zjawiska, na które warto zwrócić szczególną uwagę, ponieważ będą wyjątkowo widowiskowe. Ich obserwowanie powinno być dostępne dla posiadaczy niewielkich teleskopów oraz nieco mocniejszych lornetek.
Jowisz i Księżyc spotka się na nieboskłonie. /Sławomir Matz / Gwiazdy w dłoniach /archiwum prywatne

INTERIA
 
https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-jasna-kropka-nad-ksiezycem-to-jowisz-sprawdz-dlaczego-warto-,nId,6333382

Jasna kropka nad Księżycem To Jowisz. Sprawdź dlaczego warto go obserwować.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosja ma pomysł na biznes. Chce... zaśmiecić nasze niebo reklamami

2022-10-07. Marcin Jabłoński

Jeden z rosyjskich astronomów stwierdził, że już opłaca się inwestować w kosmiczną reklamę. Według jego założeń przemysł kosmiczny powinien to wykorzystać, oferując wyświetlanie nad naszymi głowami swoistych bilbordów. Naukowcy ostrzegają, że prócz oszpecenia nieba, byłoby to niebezpieczne dla ziemskiej atmosfery.

Pomysł wykorzystania kosmosu jako wielkiego "ekranu" reklamowego, naturalnie, nie ma wielu fanów. Kto chciałby mieć nad głową niepomijalną reklamę, która śledzi go na każdym kroku? Do tej pory nie musieliśmy się tego bać, bo nawet dla wielkich korporacji taki marketing był po prostu nieopłacalny. Teraz jednak rosyjski astronom, Szamil Biktimirow, przedstawił dowody, że niedługo na niebie obok słońca czy księżyca, faktycznie zobaczymy logo znanej firmy.
Tanie satelity umożliwiają kosmiczne reklamowanie
Biktimirow wraz z grupą współpracowników z moskiewskiej uczelni, Skoltech, zbadali faktyczną opłacalność tworzenia kosmicznych reklam w obecnych czasach. Do badań wykorzystali opis dynamiki konstelacji satelitów Starlink wraz z kosztami jej działania. Na podstawie tego wyliczyli, że dziś faktycznie opłaca się firmom tworzyć kosmiczne reklamy. Rosjanie w swoich badaniach udowodnił, że coraz częstsze misje prywatnych firm przyczyniły się do dużego spadku cen wystrzeliwania satelitów. Mają one być już na tyle tanie, że korporacje mogą przestać je traktować jako głupią ciekawostkę.
Rosyjscy naukowcy opracowali już nawet specjalny plan, jak korporacje mogłyby rozpocząć kosmiczne reklamowanie. Według nich wystarczyłoby 50 najtańszych satelitów. Za pomocą specjalnych reflektorów wyświetlałyby logo firmy lub prosty obraz. Reklamę widzielibyśmy na niebie o świcie i zmierzchu na ok. 10 minut i mogłaby być nawet 3 razy większa i jaśniejsza od księżyca. Badania są dla Rosjan dowodem na pojawienie się niszy w przemyśle kosmicznym, którą można wykorzystać. W pracy pojawiły się nawet założenia co do maksymalizacji zysków, poprzez m.in. zmienianie miejsca formacji satelitów, aby reklamowały korporacje w różnych miejscach na Ziemi.
Nocne niebo jako śmietnik reklam i odpadów
Trudno nie odnieść wrażenia, że praca Biktimirowa i innych rosyjskich naukowców jest chęcią znalezienia możliwości rozwoju rosyjskiego przemysłu kosmicznego. Jest im to poniekąd potrzebne ze względu na sankcje spowodowane wojną w Ukrainie. Jeżeli więc Rosjanie tak mocno szukają możliwości zdobycia źródeł pieniędzy dla swojego przemysłu kosmonautyki, może to oznaczać ich dużą desperację.  
Szczególnie że pomysł kosmicznych reklam jest bardzo mocno piętnowany zarówno w światowym społeczeństwie, jak i świecie nauki. Naturalnie ludzie nie chcą dzielić obrazu nocnego nieba z oglądaniem reklam. Widać to było szczególnie w momencie, gdy jako jeden z pierwszych pomysłem zainteresował się Elon Musk. Po pojawieniu się w tamtym roku przecieków o ogłoszeniu oferty SpaceX na zainstalowaniu reklamy w kosmosie został za to mocno skrytykowany.  

 Jednak jak uniwersalnie zdajemy sobie sprawę, że kosmiczne reklamy są głupim pomysłem, naukowcy zauważają, że są także bardzo niebezpieczne. Według nich upowszechnienie używania satelitów do wyświetlania reklam może sprawić, że w przestrzeni pojawi się za dużo kosmicznych odpadów, co utrudni nie tylko standardowe misje kosmiczne, ale także eksplorację kosmosu za pomocą teleskopów.

 
 Już teraz zmagamy się z zakłóceniami ze strony tysięcy satelitów znajdujących się na orbicie i stoimy przed przyszłością, w której w ciągu dekady liczba ta może być nawet 100 razy większa niż obecnie. Kosmiczne reklamy tylko to pogorszą
John Barentine, członek firmy Dark Sky Consulting, dla NewScientist
W obecnej sytuacji mało jednak prawdopodobne, aby Rosjan obchodziło zaśmiecanie kosmosu. Dzięki wojnie, którą rozpętali, rosyjscy naukowcy mogą co najwyżej dołożyć starań, by utrzymać swój program kosmiczny przy życiu...
Rosjanie chcąc ratować swój przemysł kosmiczny, szukają możliwości zarabiania na wysyłaniu reklam w kosmos. /iStock

 
Kosmiczne reklamy są nadal traktowane jako nieopłacalny pomysł, jednak Rosjanie chcą to zmienić

INTERA

https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-rosja-ma-pomysl-na-biznes-chce-zasmiecic-nasze-niebo-reklama,nId,6332884

Rosja ma pomysł na biznes. Chce... zaśmiecić nasze niebo reklamami.jpg

Rosja ma pomysł na biznes. Chce... zaśmiecić nasze niebo reklamami2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 nowe satelity Starlink na orbicie po udanym locie Starlink 4-29
2022-10-07.
Z kosmodromu Vandenberg nad Pacyfikiem wystartowała rakieta Falcon 9 firmy SpaceX. W udanym locie na orbicie zostało umieszczonych 52 nowych satelitów telekomunikacyjnych Starlink.
45. start rakiety Falcon 9 w 2022 roku odbył się ze stanowiska SLC-4E na kosmodromie Vandenberg w Kaliforni. Dwustopniowa rakieta Falcon 9 wystartowała 6 października 2022 r. o 1:10 w nocy czasu polskiego (lokalnie był jeszcze środowy wieczór), zaledwie kilka godzin po załogowej misji Crew-5 z kosmodromu na Florydzie.
Lot przebiegł prawidłowo i nieco ponad godzinę od startu drugi stopień rakiety wypuścił na raz wszystkie 52 satelitów Starlink na wstępnej niskiej orbicie okołoziemskiej. Dolny stopień Falcona 9 wrócił z kolei na Ziemię i wylądował o własnym napędzie na barce OCISLY na Oceanie Spokojnym.
Tak jak praktycznie w każdym przypadku w tym roku i tym razem w misji wykorzystano sprawdzony dolny stopień rakiety Falcon 9. Człon o numerze B1071 stacjonuje na kosmodromie Vandenberg i wykonał stąd wcześniej 4 misje: NROL-87, NROL-85, SARah-1 i ostatnią w lipcu 2022 r. Starlink 3-2. W tej misji po raz piąty wrócił na Ziemię.

O satelitach Starlink
W misji nazwanej Starlink 4-29 wysłano na orbitę zestaw 52 satelitów Starlink. Starlink to budowana przez firmę SpaceX sieć satelitów telekomunikacyjnych, zapewniającą szerokopasmowy dostęp do Internetu. Głównymi klientami systemu są osoby i organizacje zlokalizowane w miejscach, gdzie naziemne usługi są zawodne bądź w ogóle niedostępne.
W maju 2021 roku firma zakończyła budowę pierwszej powłoki orbitalnej sieci satelitów Starlink i rozpoczęła intensywną fazę zapełniania kolejnych powłok: podobnej do pierwszej powłoki nr 4 (stąd nazwy misji 4-X) oraz powłoki polarnej nr 3. Docelowo na powłoce nr 4, której dotyczy omawiana tutaj misja ma znaleźć się 1440 satelitów. SpaceX powinien dokończyć jej uzupełnianie jeszcze w tym roku. Łącznie we wszystkich misjach firma SpaceX wysłała na orbitę już prawie 3500 satelitów Starlink.
Obecnie w misjach Starlink są wysyłane satelity wersji V1.5. Każdy z nich ma masę około 300 kilogramów. Ich ładunek telekomunikacyjny składa się z anten obsługujących pasma radiowe Ka i Ku oraz laserów i systemów odbiorczych do międzysatelitarnej komunikacji laserowej. Statki mają też zamontowane specjalne osłony zmniejszające odbijanie promieni słonecznych od nich. Po wypuszczeniu na orbicie rozkładają pojedyncze panele słoneczne i po testach działania każde z urządzeń odpala silniki jonowe Halla, by trafić na docelową orbitę kołową.
Z systemu Starlink korzysta już ponad 500 000 aktywnych abonentów na całym świecie. Starlink wchodzi również na rynek mobilnych usług w sektorze lotniczym, z sieci będzie można też korzystać w pojazdach czy na statkach. W sierpniu firma ogłosiła partnerstwo technologiczne z operatorem komórkowym T-Mobile. Ma on wykorzystywać satelity Starlink kolejnej generacji (V2) do realizowania połączeń satelitarnych przy użyciu zwykłych telefonów komórkowych. Do wynoszenia satelitów wyposażonych w znacznie większe anteny do realizacji tej usługi potrzebna będzie rakieta Starship, rozwijana w tej chwili przez SpaceX. Pierwsze starty wynoszące Starlinki V2 planowane są na 2023 rok.

Podsumowanie
Start ze Starlinkami otwiera bardzo intensywny tydzień dla firmy SpaceX. Już 5 października z kosmodromu Cape Canaveral wystartuje rakieta Falcon 9 ze statkiem Crew Dragon na szczycie. W misji Crew-5 czterech astronautów poleci w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Na sąsiedniej wyrzutni na florydzkim kosmodromie przygotowywany też jest na 6 października start satelitów telekomunikacyjnych Galaxy 33 i Galaxy 34.
Omawiany start Starlink 4-29 był już 124. udanym startem rakiety orbitalnej na świecie w 2022 roku.
 
Więcej informacji:
?    Oficjalna strona sieci Starlink

Na podstawie: NSF/SpaceX
Opracowanie: Rafał Grabiański
 
Na zdjęciu: Rakieta Falcon 9 startująca ze stanowiska SLC-4E na kosmodromie Vandenberg z satelitami Starlink 4-29. Źródło: SpaceX.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/52-nowe-satelity-starlink-na-orbicie-po-udanym-locie-starlink-4-29

52 nowe satelity Starlink na orbicie po udanym locie Starlink 4-29.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potężne trzęsienie ziemi sprzed milionów lat zmieniło geologię
2022-10-07.
Uderzenie planetoidy w Ziemię 66 milionów lat temu oprócz zagłady dinozaurów mogło spowodować szok geologiczny trwający miesiące.
Naukowcy coraz częściej wskazują, że wymarcie olbrzymich gadów żyjących miliony lat temu nastąpiło wskutek kolizji Ziemi z planetoidą, która mogła wywołać zmiany klimatu. Teraz Hermann Bermúdez, geolog z Amerykańskiego Towarzystwa Geologicznego twierdzi, że zderzenie mogło spowodować potężne trzęsienie ziemi, 50 tysięcy razy silniejsze niż to o magnitudzie 9,1 na Sumatrze w 2004 roku. To zaś doprowadziło do zmian w osadach na dnie oceanów na wielu kontynentach.
Trzęsienie ziemi zdeformowało dno oceaniczne?
Już w 2014 roku geolog zidentyfikował na wybrzeżu kolumbijskiej wyspy Gorgona leżącej na Pacyfiku warstwy osadów z odłamkami charakterystycznymi dla tych wyrzucanych do atmosfery podczas zderzenia Ziemi z planetoidą. Te ?szklane kulki? powstały, gdy ciepło podczas kolizji roztopiło skorupę ziemską. W efekcie utworzyły się małe stopione krople wyrzucane do atmosfery. Te potem pod wpływem grawitacji opadły z powrotem na powierzchnię.
Skały te opowiadają historię z dna oceanu na głębokości około 2 kilometrów. Co więcej, w odległości około 3 tysięcy kilometrów na południe od miejsca opadania odłamków, piasek, muł i małe organizmy oceaniczne gromadziły się na dnie, kiedy uderzyła planetoida. Warstwy mułu i piaskowca na głębokości 10-15 metrów poniżej dna morza uległy deformacji. Ślady tego są zachowane do dziś.
Trzęsienie ziemi zmieniło układ warstw osadów?
Co więcej trzęsienie ziemi po uderzeniu planetoidy mogło trwać przez tygodnie i miesiące. Wskazują na to osady drobnoziarniste, które dotarły aż na dno oceanu. Zachowane nad tymi warstwami zarodniki paproci sugerują zaś odnawianie się życia po kolizji.
Ślady deformacji osadów wskutek trzęsienia ziemi sprzed milionów lat są również zachowane w Meksyku i Stanach Zjednoczonych. W Meksyku Bermúdez zaobserwował dowody na upłynnienie osadów. Tak dzieje się pod wpływem silnych wstrząsów, kiedy osady nasączone wodą płyną jak ciecz. Geolog w Mississipi, Alabamie i Teksasie udokumentował pęknięcia i deformacje, które mogły zostać spowodowane potężnymi wstrząsami.
Bermúdez ma przedstawić uzyskane dowody na potężne trzęsienie ziemi po zderzeniu naszej planety z planetoidą na zjeździe Amerykańskiego Towarzystwa Geologicznego jeszcze w październiku 2022 roku.
źródło: Amerykańskie Towarzystwo Geologiczne
Kolizja z planetoidą mogła wpłynąć na warstwy osadów. Fot. Shutterstock
https://nauka.tvp.pl/63789260/potezne-trzesienie-ziemi-sprzed-milionow-lat-zmienilo-geologie-planety

Potężne trzęsienie ziemi sprzed milionów lat zmieniło geologię.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz tę kropkę na niebie? To może być Merkury! Trwają najlepsze warunki do jego obserwacji

2022-10-08. Sławomir Matz

Właśnie rozpoczyna się krótki sezon na obserwacje Merkurego. Planeta, która na co dzień zdaje się być nieuchwytna dla ziemskiego obserwatora, teraz pokaże się w całej okazałości. Jak go zaobserwować?

 Obserwacje Merkurego nie należą od najłatwiejszych. Głównym powodem, dla którego się tak dzieje, jest niewielka odległość od Słońca. W połączeniu z szybkim ruchem orbitalnym sprawia to, że Merkury jest bardzo dynamiczny i stosunkowo szybko zmienia swoją pozycję na nieboskłonie.
To właśnie dlatego należy polować na okresy sprzyjającej widoczności, a te występują przy synchronizacji kilku czynników. Wśród nich znajduje się maksymalna elongacja oraz nachylenie płaszczyzny ekliptyki do horyzontu na Ziemi.
Elongacja i ekliptyka - jak się nie pogubić?
Elongacja w astronomii oznacza odległość na nieboskłonie od środka tarczy Słońca do planety. Można ją podzielić na wschodnią i zachodnią. Podczas elongacji wschodniej planeta znajduje się na wschód od tarczy Słońca, a podczas zachodniej na zachód.

Jak nie trudno wywnioskować - pojęcie maksymalnej elongacji opisuje zatem warunki, w których planeta zajmuje na nieboskłonie pozycję najmocniej oddaloną od centrum tarczy Słońca. Stwarza to korzystne warunki do obserwacji planety, ale sama maksymalna elongacja nie wystarczy.
Istotne okazuje się również nachylenie ekliptyki do horyzontu. Ten problem dotyczy w głównej mierze obserwatorów ze średnich szerokości geograficznych, na których znajduje się również Polska. Ekliptyka jest linią na nieboskłonie, po której porusza się Słońce oraz wszystkie obiekty Układu Słonecznego. Jej odpowiednie nachylenie do horyzontu okazuje się szalenie ważne, jeśli ma się zamiar obserwować Merkurego.
Dobre warunki do obserwacji
Październikowe poranki odznaczają się korzystnym nachyleniem ekliptyki do horyzontu. W tym roku zbiegnie się to z czasem, w którym Merkury osiągnie maksymalną elongację zachodnią. Oznacza to bardzo dobre warunki do jego obserwowania, które zaistnieją jeszcze przed wschodem Słońca.
Maksymalna elongacja zachodnia Merkurego nastąpi już 8 października. Obserwacje w tym dniu warto rozpocząć już około godziny 5:20. W tym momencie jasna planeta powinna się wynurzać spod wschodniego horyzontu. Jej tarczę można zauważyć przy pomocy gołego oka.

Planeta powinna być dobrze widoczna przez cały weekend. Warto jednak wziąć pod uwagę to, że Merkury porusza się stosunkowo szybko po nieboskłonie.  W kolejnych dniach jego odległość kątowa od Słońca zacznie maleć, aż w końcu znów uniemożliwi obserwowanie pierwszej planety Układu Słonecznego.

 Obserwacje Merkurego nie należą do najłatwiejszych, ale teraz szczęście nam sprzyja. /Sławomir Matz / Gwiazdy w dłoniach /archiwum prywatne

 Merkury. Najbliższa Słońcu planeta. Charakterystyka i obserwacje - AstroLife

https://www.youtube.com/watch?v=-y4ceXgpU48

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/autor/slawomir-matz/news-widzisz-te-kropke-na-niebie-to-moze-byc-merkury-trwaja-najle,nId,6333273

Widzisz tę kropkę na niebieTo może być Merkury! Trwają najlepsze warunki do jego obserwacji.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rój Drakonidów nad Polską. Synoptycy zdradzają najlepszą porę do obserwacji meteorów
2022-10-08.MK.MG.
W sobotę wieczorem będą najlepsze warunki, aby zobaczyć na niebie spadające gwiazdy ? informują eksperci Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW-PIB. Drakonidy, bo tak nazywa się ten rój meteorów, występują tylko w październiku.
Synoptycy wyjaśniają, że w naszym Układzie Słonecznym krążą pierścienie pyłu, które pokrywają się w przybliżeniu z orbitą dawno rozpadłej albo wciąż jeszcze krążącej komety. Tak, jak my pozostawiamy ślady na śniegu, tak komety pozostawiają swój ślad w przestrzeni kosmicznej. W pierścieniu pozostawionym przez kometę krąży przede wszystkim pył, który kiedyś został wyrzucony z tej komety. Kiedy więc Ziemia, krążąc po swojej orbicie, przechodzi przez taki pierścień pyłu, obserwujemy zwiększoną liczbę meteorów, czyli rój meteorów.
Dlaczego Drakonidy? Wszystko przez gwiazdozbiór Smoka
 
Roje meteorów, przez które co roku przechodzi Ziemia w tym samym czasie, mają własne nazwy pochodzące od gwiazdozbiorów, w których znajduje się pozorny punkt wyjściowy roju (radiant).
 
Występujące między 6 a 10 października z maksimum przypadającym na 8 października nazywają się Drakonidami. Powstają one, gdy Ziemia zderza się z kawałkami pyłu wyrzuconego przez kometę 21P/Giacobini-Zinner (stąd kiedyś używana była nazwa Giacobinidy), która okrąża Słońce w ciągu 6,6 roku i wędruje aż w pobliże Jowisza. Rój znajduje się w gwiazdozbiorze Smoka, który świeci wysoko na niebie blisko zenitu.
Jak ?powstają? meteory?
 
Spadające cząstki pyłu stają się dla nas widoczne, kiedy z wielką prędkością, 30 km/s i więcej, wchodzą w atmosferę Ziemi. Na wysokości około 100 km ściśnięte cząsteczki gazów zderzają się z innymi cząsteczkami i atomami powietrza i pobudzają je do świecenia.  
 
Świecenie to obserwujemy jako znane, krótkotrwałe zjawisko świetlne zwane meteorem, albo potocznie ?spadającą gwiazdą?. W taki właśnie sposób wzdłuż drogi meteorytu powstaje długi, świecący kanał powietrzny, który widzimy na niebie jako meteor.
Kiedy obserwować rój Drakonidów
 
IMGW podaje, że szczyt Drakonidów przypada na noc z soboty na niedzielę, na godzinę 3:00. Natomiast najlepszym czasem na obserwację będzie sobotni wieczór.
 
Zobacz także: Lądownik NASA ?usłyszał? zaskakujące odgłosy z Marsa. Po tym zrobiono te zdjęcia
Szczyt Drakonidów przypada na noc z soboty na niedzielę (fot. Shutterstock/AstroStar, zdjęcie ilusracyjne)
źródło: IMGW, portal tvp.info, PAP

https://www.tvp.info/63806515/drakonidy-spadaja-z-nieba-roj-meteorow-nad-polska-kiedy-i-gdzie-najlepiej-ogladac-niezwykle-zjawisko

Rój Drakonidów nad Polską. Synoptycy zdradzają najlepszą porę do obserwacji meteorów.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zniszczenia na Moście Krymskim widziane z kosmosu. Publikujemy zdjęcia satelitarne
2022-10-08.JMK.MG.
Amerykańska firma Maxar opublikowała zdjęcia satelitarne przedstawiające skutki wybuchu na Moście Krymskim. Zostały wykonane krótko po eksplozji, widać na nich m.in. płonące przęsło mostu.
Jak poinformowała firma Maxan, zdjęcia zostały wykonane w sobotę o 11:01 czasu lokalnego i przedstawiają widoczne uszkodzenia na przęsłach mostu przeznaczonych zarówno do ruchu kołowego jak i kolejowego.
Według Rosjan na moście miała zapalić się cysterna z paliwem. Internauci przekazywali, że ogień pojawił się o 6 rano. Więcej przeczytasz tutaj.
Zdaniem doradcy prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolaka, wybuch na Moście Krymskim to przejaw konfliktu pomiędzy rosyjskimi strukturami siłowymi. Szczegółów dowiesz się tutaj.
Zdaniem doradcy prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolaka, wybuch na Moście Krymskim to przejaw konfliktu pomiędzy rosyjskimi strukturami siłowymi. Szczegółów dowiesz się tutaj.
Zdjęcia zostały wykonane w sobotę o 11:01 czasu lokalnego (fot. PAP/EPA/zdjęcie satelitarne Maxar Technologies)

źródło: Twitter
https://www.tvp.info/63819125/krym-zdjecia-satelitarne-zniszczen-na-moscie-kerczenskim

Zniszczenia na Moście Krymskim widziane z kosmosu. Publikujemy zdjęcia satelitarne.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaleziono układ kataklizmiczny o najkrótszej orbicie
2022-10-08.
Prawie połowa gwiazd w naszej Galaktyce jest pojedyncza. Druga połowa to gwiazdy znajdujące się w układach podwójnych i wielokrotnych, o orbitach tak ciasnych, że niektóre z nich mogłyby się zmieścić między Ziemią a Księżycem.
Zespół astronomów odkrył teraz układ podwójny, czyli parę gwiazd o niezwykle krótkiej orbicie, które wydają się okrążać siebie nawzajem co 51 minut. Układ ten należy do rzadkiej klasy układów podwójnych znanych jako ?zmienne kataklizmiczne?, w których gwiazda podobna do naszego Słońca krąży wokół białego karła ? gorącego, gęstego jądra wypalonej gwiazdy.

Zmienna kataklizmiczna pojawia się, gdy dwie gwiazdy zbliżają się do siebie na przestrzeni miliardów lat, powodując, że biały karzeł zaczyna akreować, czyli pochłaniać materię ze swojego gwiezdnego towarzysza. Proces ten może powodować olbrzymie, zmienne błyski światła, które wieki temu astronomowie uznali za efekt jakiegoś nieznanego kataklizmu.

Nowo odkryty układ, któremu zespół nadał nazwę ZTF J1813+4251, jest zmienną kataklizmiczną o najkrótszej z dotychczas wykrytych orbit. W przeciwieństwie do innych tego typu układów obserwowanych w przeszłości, astronomowie uchwycili tę zmienną kataklizmiczną w momencie, gdy gwiazdy wielokrotnie się zaćmiewały, co pozwoliło zespołowi na precyzyjne zmierzenie właściwości każdej z gwiazd.

Mając te pomiary, badacze przeprowadzili symulacje tego, co układ prawdopodobnie robi dzisiaj i jak powinien ewoluować przez następne setki milionów lat. Doszli do wniosku, że gwiazdy są obecnie w fazie przejściowej, a gwiazda podobna do Słońca krążyła i ?oddawała? wiele ze swojej wodorowej atmosfery żarłocznemu białemu karłowi. Gwiazda podobna do Słońca zostanie w końcu pozbawiona gęstego, bogatego w hel jądra. Za kolejne 70 milionów lat gwiazdy zbliżą się do siebie, a ich skrajnie krótka orbita będzie wynosiła zaledwie 18 minut, zanim składniki zaczną się rozszerzać i oddalać od siebie.

Dziesiątki lat temu astronomowie przewidywali, że takie zmienne kataklizmiczne powinny przejść na skrajnie krótkie orbity. Po raz pierwszy taki układ przejściowy został zaobserwowany bezpośrednio.

To rzadki przypadek, w którym złapaliśmy jeden z tych układów w akcie przejścia z akrecji wodoru na akrecję helu ? mówi Kevin Burdge z MIT. Naukowcy przewidywali, że te obiekty powinny przejść w skrajnie krótkie orbity i przez długi czas dyskutowano, czy mogą one być wystarczająco krótkie, aby emitować wykrywalne fale grawitacyjne. To odkrycie kładzie temu kres.

Przeszukiwanie nieba
Astronomowie odkryli nowy układ w olbrzymim katalogu gwiazd obserwowanych przez Zwicky Transient Facility (ZTF), przegląd wykorzystujący kamerę przymocowaną do teleskopu w Obserwatorium Palomar w Kalifornii, do robienia wysokiej rozdzielczości zdjęć szerokich połaci nieba.

W ramach przeglądu wykonano ponad 1000 zdjęć każdej z ponad miliarda gwiazd na niebie, rejestrując zmieniającą się jasność każdej z nich na przestrzeni dni, miesięcy i lat.

Burdge przejrzał katalog, szukając sygnałów układów o skrajnie krótkich orbitach, których dynamika może być tak ekstremalna, że powinny dawać dramatyczne rozbłyski światła i emitować fale grawitacyjne.

Fale grawitacyjne pozwalają nam badać Wszechświat w zupełnie nowy sposób ? mówi Burdge, który przeszukuje niebo w poszukiwaniu nowych źródeł fal grawitacyjnych.

Do tego nowego badania Burdge przejrzał dane ZTF w poszukiwaniu gwiazd, które wydawały się migać wielokrotnie, z okresem krótszy niż godzina ? częstotliwość zwykle sygnalizująca układ co najmniej dwóch blisko orbitujących obiektów, z których jeden przechodzi przed drugim i na krótko blokuje jego światło.

Użył on algorytmu do odsiewu ponad 1 miliarda gwiazd, z których każda została zarejestrowana na ponad 1000 zdjęć. Algorytm odsiał około 1 miliarda gwiazd, które wydawały się migać co około godzinę. Burdge szukał wśród nich sygnałów o szczególnym znaczeniu. Jego poszukiwania skupiły się na ZTF J1813+4251 ? układzie znajdującym się około 3000 lat świetlnych od Ziemi, w konstelacji Herkulesa.

Gęsty rdzeń
Zespół Burdge badał układ dalej, korzystając z Obserwatorium W.M. Keck na Hawajach i Gran Telescopio Canarias w Hiszpanii. Odkryli, że układ był wyjątkowo ?czysty?, co oznacza, że mogli wyraźnie zobaczyć, jak jego światło zmienia się z każdym zaćmieniem. Dzięki takiej przejrzystości byli w stanie precyzyjnie zmierzyć masę i promień każdego obiektu, a także ich okres orbitalny.

Stwierdzili, że pierwszy obiekt był prawdopodobnie białym karłem mającym 1/100 wielkości Słońca i około połowy jego masy. Drugim obiektem była gwiazda podobna do Słońca w pobliżu końca swojego życia, mająca 1/10 rozmiaru i masy Słońca (mniej więcej wielkości Jowisza). Gwiazdy te również wydawały się orbitować wokół siebie co 51 minut.

A jednak coś nie do końca się zgadzało

Ta jedna gwiazda wyglądała jak Słońce, ale Słońce nie może zmieścić się na orbicie krótszej niż osiem godzin ? co tu się dzieje? ? mówi Burdge.

Wkrótce znalazł wyjaśnienie: prawie 30 lat temu naukowcy potwierdzili, że układy ze skrajnie krótką orbitą powinny istnieć jako zmienne kataklizmiczne. Gdy biały karzeł okrąża gwiazdę podobną do Słońca i pochłania jej lekki wodór, gwiazda podobna do Słońca powinna się wypalić, pozostawiając helowe jądro ? pierwiastek, który jest gęstszy od wodoru i wystarczająco ciężki, by utrzymać martwą gwiazdę na ciasnej, skrajnie krótkiej orbicie.

Burdge zdał sobie sprawę, że ZTF J1813+4251 jest prawdopodobnie zmienną kataklizmiczną, w akcie przejścia z ciała bogatego w wodór do bogatego w hel. Odkrycie to zarówno potwierdza przewidywania sprzed 30 lat, jak i to, że ta zmienna kataklizmiczna ma najkrótszą do tej pory wykrytą orbitę.

Badania zostały opublikowane w czasopiśmie Nature 5 października 2022 roku.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
MIT

Urania
Wizja artystyczna pokazująca białego karła (po prawej) okrążającego gwiazdę podobną do Słońca (po lewej) na skrajnie krótkiej orbicie, tworzące kataklizmiczny układ podwójny.
Źródło: M. Weiss/Center for Astrophysics | Harvard & Smithsonian.
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2022/10/znaleziono-ukad-kataklizmiczny-o.html

Znaleziono układ kataklizmiczny o najkrótszej orbicie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekordowy lot rakiety Electron. Na orbitę trafił satelita z systemem monitoringu środowiska Argos 4
2022-10-08.
7 października 2022 r. z prywatnego kosmodromu firmy Rocket Lab na przylądku Mahia w Nowej Zelandii wystartowała rakieta Electron w swojej 8. misji w tym roku. Na orbitę wyniesiono satelitę GAzelle dla firmy przemysłu jądrowego General Atomics Electromagnetic Systems (GA-EMS).
Rakieta Electron wystartowała ze stanowiska LC-1B 7 października o 19:09 czasu polskiego. W Nowej Zelandii była już wtedy noc i 8 października. Wszystkie fazy lotu przebiegły prawidłowo. Dolny stopień z dziewięcioma silnikami Rutherford pracował przez 2 minuty i 23 sekundy, potem do działania przystąpił górny człon z pojedynczym Rutherfordem, zoptymalizowanym do pracy w próżni.
Górny stopień wyłączył się 9 minut i 8 sekund po starcie. Odłączył się potem od niego dodatkowy stopień Kick Stage z przymocowanym satelitą. Kick Stage dryfował do odpowiedniej pozycji i po około 51 minutach od startu odpalił silnik Curie na 2,5 minuty ustalając ostateczną heliosynchroniczną orbitę o wysokości 750 km. Satelita został wypuszczony około 55 minut po starcie.
O satelicie GAzelle
GAzelle to zbudowany i zaprojektowany przez firmę General Atomics EMS satelita. Jego głównym ładunkiem jest Argos-4 Advanced Data Collection - odbiornik danych sieci Argos prowadzonej przez Narodową Służbę Oceaniczną i Atmosferyczną i francuską agencję kosmiczną CNES i zbierającą różnego rodzaju dane środowiskowe ze stacjonarnych i mobilnych transmiterów. Pierwszy satelita tego systemu trafił w przestrzeń kosmiczną w 1998 roku.
Łącznie funkcjonuje ponad 15 000 platform zbierających dane Argos dla 2000 różnych projektów z badań bioróżnorodności, śledzenia ekosystemów, monitoringu pogody i zmian klimatycznych czy też w bezpieczeństwie morskim, śledzeniu zanieczyszczenia wód i wspierania pomocy humanitarnej.
Argos-4 jest największym, ale nie jedynym ładunkiem na satelicie GAzelle. GAzelle jest platformą satelitarną, która oferuje innym podmiotom umieszczanie niewielkich ładunków do prowadzenia eksperymentów i testów technologicznych na swoim pokładzie. Na GAzelle zamontowano też urządzenia monitorujące poziomy promieniowania. Nie wiadomo nic oficjalnie o innych ładunkach ani klientach.

Rekordowy rok dla Electrona
Była to już 8. misja rakiety Electron w 2022 roku. Firma Rocket Lab jest w tej chwili drugim po SpaceX amerykańskim podmiotem wysyłającym najwięcej misji orbitalnych w tym roku. Firma pobiła już teraz swój roczny rekord liczby startów. Do tej pory najwięcej misji, czyli 7 przeprowadziła w 2020 roku.
Zapowiada się, że liczba ta zostanie jeszcze zwiększona. Od kwietnia firmie udaje się przeprowadzać średnio jeden start w miesiącu. Łącznie w całej historii Rocket Lab wykonało już 31 lotów Electrona. Electron to lekka dwustopniowa rakieta nośna zdolna umieścić ładunek o masie do 200 kg na heliosynchronicznej niskiej orbicie okołoziemskiej. Dolny stopień napędza zestaw 9 silników Rutherford na kerozynę i ciekły tlen. Drugi stopień to pojedynczy silnik Rutherford napędzany taką samą mieszanką. Rakietę można jeszcze wyposażyć w dodatkowy stopień Kick Stage zdolny do wykonywania wielokrotnych precyzyjnych manewrów orbitalnych. Używa on dwuskładnikowego paliwa ciekłego - firma nie podaje jednak szczegółów jego składu.
Trwają pracę nad odzyskiwaniem dolnych członów rakiety Electron. W maju po raz pierwszy spróbowano wyłapać wracający na spadochronach człon za pomocą helikoptera. Opadający stopień został przechwycony jednak później ze względów bezpieczeństwa wypuszczony, by swobodnie wpadł do oceanu. Udało się jednak go wyłowić i na początku września wykonano udane odpalenie jednego z silników z tego członu.
Rocket Lab zapowiada, że jeszcze w tym roku wykona kolejną próbę odzysku stopnia w misji orbitalnej. Przedsiębiorstwo zapowiedziało też, że jeszcze w tym roku ich rakieta zadebiutuje na kosmodromie MARS na wyspie Wallops w USA. Do tej pory wszystkie starty Electrona były przeprowadzane z nowozelandzkiego kompleksu.
 
Więcej informacji:
?    Informacja prasowa o udanym locie z satelitą GAzelle
 
Na podstawie: Rocket Lab/SN/NSF
Opracował: Rafał Grabiański
 
Na zdjęciu tytułowym: Rakieta Electron startująca w misji z satelitą GAzelle. Źródło: Rocket Lab.
Rocket Lab - It Argos Up From Here Launch
https://www.youtube.com/watch?v=TffmQR1K04M&t=1617s

Satelita GAzelle na adapterze rakietowym podczas przygotowywań do lotu. Źródło: Rocket Lab.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rekordowy-lot-rakiety-electron-na-orbite-trafil-satelita-z-systemem-monitoringu

Rekordowy lot rakiety Electron. Na orbitę trafił satelita z systemem monitoringu środowiska Argos 4.jpg

Rekordowy lot rakiety Electron. Na orbitę trafił satelita z systemem monitoringu środowiska Argos 42.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystartował kanał telewizyjny TVP Nauka
2022-10-08.
Telewizja Polska zdecydowała się na uruchomienie kanału tematycznego poświęconego popularyzacji nauki. Kanał TVP Nauka wystartował 3 października 2022 roku.
W TVP Nauka będzie można oglądać różnego rodzaju treści popularnonaukowe, w tym dotyczące astronomii i kosmosu. W szczególności będzie emitowany cykl popularnonaukowy pt. Astronarium, którego współproducentem jest Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA). Również Urania współpracuje z Astronarium.
Wśród zapowiedzianych pozycji w ramówce, oprócz "Astronarium" znajdziemy "Raport naukowy" przybliżający co tydzień wydarzenia ze świata nauki, teleturniej "Giganci Nauki", cykl dokumentalny "Tajemnice operacji" o dokonaniach polskich chirurgów, program "Polskie Parki Narodowe", audycje takie jak "Czy wiesz że?" czy "Jak to działa"? oraz oraz wiele innych filmów i cyklów dokumentalnych, zarówno nowych, jak i archiwalnych (np. "Sonda", "Sonda 2").
Zakresy tematyczne zawarte w nowym kanale telewizyjnym obejmą przyrodę, technologie, w tym technologie kosmiczne, biologię, medycynę, astronomię, fizykę, matematykę, chemię, ekologię, ekonomię i nauki społeczne. Kanał został podzielony na emitowane każdego dnia pasma tematyczne. Oferta programowa jest skierowana do odbiorcy powyżej 14 roku życia.
TVP Nauka zaprasza do współpracy ośrodki badawcze, zarówno uniwersyteckie oraz te niezależne. Zaprasza też naukowców i popularyzatorów nauki, inżynierów i wynalazców, jak i technologiczne start-upy. Ma zamiar prezentować odkrycia i badania, publikacje naukowe, a także wasz warsztat pracy naukowców i inżynierów.
Nowy kanał tematyczny jest dostępny w naziemnej telewizji cyfrowej, a także w telewizjach kablowych.
Zapowiedź kanału TVP Nauka:
Więcej informacji:
?    Strona internetowa TVP Nauka
?    Nowy kanał tematyczny. TVP Nauka od 3 października!
?    Najnowszy kanał Telewizji Polskiej - TVP Nauka rozpoczął nadawanie
 
Autor: Krzysztof Czart
Źródło: TVP Nauka
 
Na ilustracji:
Plansza TVP Nauka. Źródło: TVP Nauka.
https://www.youtube.com/watch?v=_T9W9ZdSbcg&t=4s
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wystartowal-kanal-telewizyjny-tvp-nauka

Wystartował kanał telewizyjny TVP Nauka.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morska wersja rakiety Długi Marsz 11 wyniosła parę satelitów poprawy nawigacji
2022-10-08.
Z platformy morskiej Defu na Morzu Żółtym przeprowadzono 7 października start rakiety Długi Marsz 11H. W udanej misji wyniesiono na orbitę parę komercyjnych satelitów poprawiających sygnał nawigacyjny CentiSpace-1 S5 i S6.
Drugi w 2022 roku start morskiej wersji rakiety Długi Marsz 11 przeprowadzono 7 października 2022 r z nowej platformy Defu na Morzu Żółtym, zaledwie kilka kilometrów od wybrzeża i portu w Haiyang. Czterostopniowa konstrukcja została wystrzelona wieczorem o 21:10 czasu lokalnego. Lot przebiegł pomyślnie i parę godzin po starcie media poinformowały o udanym umieszczeniu satelitów na orbicie.
W misji wyniesiono parę satelitów poprawiania sygnału nawigacyjnego Centispace-1 S5 i S6. Pekińska firma Future Navigation rozwija sieć satelitów poprawy sygnału z satelitów nawigacyjnych. Statki trafiają na niską orbitę okołoziemską i korzystając z sygnału na dokładnych zegarach statków nawigacji nad nimi jak GPS czy Beidou wprowadzają poprawki, efektywnie zwiększając dokładność usługi.
Firma swojego pierwszego satelitę S1 wysłała w 2018 roku na rakiecie Kuaizhou 1A. Nie powiodło się wyniesienie kolejnego statku S2, który został utracony w katastrofie rakiety Kuaizhou 11 w 2020 roku. W 2022 roku została jeszcze wyniesiona na Kuaizhou 1A para S3 i S4. Docelowo sieć ma się składać ze 160 satelitów.
Każdy z satelitów CentiSpace-1 ma masę prawie 100 kg i są budowane dla firmy Future Navigation przez zakłady CAS Microspace, bazując na ich platformie satelitarnej WN-100.
Rakieta Długi Marsz 11H to morska wersja rakiety Długi Marsz 11 - czterostopniowego systemu na paliwo stałe, umożliwiającego wynoszenie dosyć niewielkich ładunków (do 350 kg) na heliosynchroniczną niską orbitę okołoziemską. Rakieta debiutowała w 2015 roku, od tego czasu wykonała 14 misji i wszystkie były udane. Omawiany start był czwartym morskiej wersji.
 Więcej informacji:
?    Informacja prasowa o udanym starcie (Xinhua)
 
Na podstawie: Xinhua
Opracował: Rafał Grabiański
 
Na zdjęciu: Rakieta Długi Marsz 11H podczas przygotowań do startu z satelitami CentiSpace-1 S5 i S6. Zdjęcie wykonano jeszcze, gdy rakieta znajdowała się w porcie. Źródło: Xinhua.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/morska-wersja-rakiety-dlugi-marsz-11-wyniosla-pare-satelitow-poprawy-nawigacji

Morska wersja rakiety Długi Marsz 11 wyniosła parę satelitów poprawy nawigacji.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misja do Hubble ? czy wykonalna?
2022-10-09. Krzysztof Kanawka
Analiza możliwości misji załogowej do teleskopu Hubble.
Czy misja załogowa do teleskopu Hubble jest możliwa po programie wahadłowców? Zapraszamy do naszej analizy!
Kilka miesięcy temu firma SpaceX zgłosiła się do NASA z pytaniem, czy załogowa misja komercyjna mogłaby podnieść orbitę HST. NASA podpisała ze SpaceX 29 września 2022 wstępne porozumienie dotyczące oceny możliwości przeprowadzenia takiej misji.
Przez kolejne miesiące NASA i SpaceX będą badać możliwe formy przeprowadzenia misji do teleskopu HST. Mowa tu m.in. o możliwości podniesienia orbity, co pozwoliłoby HST dodać kilka kolejnych lat badań naukowych. Bez misji załogowej, HST prawdopodobnie zszedłby z orbity za około 15 lat.
Co ciekawe, te studia nie są wyłączne dla SpaceX ? inne firmy mogą zaproponować podobne studia, proponując użycie innych rakiet i pojazdów załogowych.
Misja do Hubble ? czy wykonalna?
Co przy użyciu aktualnie dostępnych pojazdów załogowych jest wykonalne w przypadku misji serwisowej do teleskopu Hubble? Jakie są ograniczenia?
W porównaniu z promami komicznymi kapsuły Dragon 2 i CST-100 są znacznie mniejsze. Oba pojazdy nie mają dużej ładowni oraz oddzielnej śluzy na spacery kosmiczne. Nie oznacza to jednak braku możliwosci wykonania spacerów kosmicznych z obu pojazdów ? w ramach pierwszej misji programu Polaris ma być wykonany spacer kosmiczny.
Podczas ostatniej misji serwisowej do Hubble (STS-125) na teleskopie zainstalowano system cumowniczy o nazwie Soft Capture Mechanism. Ten system pozwala na cumowanie pojazdów do HST.
Cumowanie do teleskopu jest zatem możliwe. Nie wydaje się jednak, by pojazd taki jak Dragon 2 cumował bezpośrednio do HST, gdyż wówczas nie będzie możliwości wykonania spacerów kosmicznych. NASA lub SpaceX mogą zaproponować zbudowanie i użycie dodatkowego modułu ? śluzy lub też ramienia robotycznego. Z pewnością obie opcje są możliwe i będą przedmiotem analizy w obecnych studiach.
W przypadku kapsuły Dragon 2 jest możliwość transportu sprzętu w ?bagażniku? pojazdu. Sprzęt, który można w ten sposób można przetransportować to żyroskopy ? ważne dla operacji HST. Aktualnie funkcjonują trzy z sześciu żyroskopów Hubble, choć pracują one już znacznie dłużej niż zakładano. Oznacza to, że istnieje duże ryzyko ich awarii w ciągu najbliższych lat. (Polecamy .pdf z opisem żyroskopów).
Co ciekawe, misja z wykorzystaniem ramienia robotycznego może być o tyle ciekawa, że takie ramię można po prostu pozostawić na HST dla potrzeb późniejszych misji. Jedną z takich misji może być przechwycenie modułu do deorbitacji teleskopu.
Starship na horyzoncie
Sytuacja może się dramatyczne zmienić po wejściu pojazdu Starship do służby.
Starship nie będzie mieć ograniczeń masowych czy przestrzennych obecnie używanych kapsuł. Niektórzy nawet sugerują możliwość sprowadzenia Hubble na Ziemię w celu serwisu lub? oddania teleskopu do muzeum!
Teleskop Hubble, widziany podczas misji STS-125. Zdjęcie z 19 maja 2009 / Credits ? NASA

Soft Capture Mechanism na HST /Credits ? NASA
Hubble?s gyroscope
https://www.youtube.com/watch?v=EZVGvPqZEwY
Jeden z żyroskopów Hubble / Credits ? HubbleWebbESA

Porównanie promu kosmicznego, Dragona 2 i Starshipa / Credits ? https://www.reddit.com/user/Dark-V13/
(NASA)
https://kosmonauta.net/2022/10/misja-do-hubble-czy-wykonalna/

 

Misja do Hubble ? czy wykonalna3.jpg

Misja do Hubble ? czy wykonalna2.jpg

Misja do Hubble ? czy wykonalna.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 ?Polska znajdzie się na równiku?. Zmienia się nachylenie Ziemi. Konsekwencje będą katastrofalne
2022-10-09.
Naukowcy dokonali bardzo niepokojącego odkrycia. Na skutek roztapiających się lądolodów zmienia się nachylenie osi obrotu Ziemi. Może mieć to wpływ na długość doby, pory roku, a nawet pociągnąć za sobą katastrofalne zmiany klimatyczne.
Każdy z nas wie, że oś Ziemi nachylona jest do płaszczyzny orbity pod kątem 23 stopni. Z tego właśnie powodu mamy pory roku, ponieważ w trakcie obiegu naszej planety wokół Słońca stale zmienia się jej oświetlenie.
Nawet niewielkie zmiany tego kąta mogą mieć znaczny wpływ na nasze codzienne życie. Tymczasem naukowcy analizując dane satelitarne z ostatnich kilkudziesięciu lat doszli do wniosku, że nachylenie osi obrotu Ziemi ulega zmianie. Północny biegun geograficzny przesuwa się coraz dalej na wschód.
Przyczyną są roztapiające się lądolody, co ma związek z globalnym ociepleniem. Lodowce w Arktyce i na Antarktydzie stanowią swoiste ciężarki, które utrzymują nachylenie osi Ziemi. Gdy jednak na Grenlandii następuje błyskawiczne topnienie lodowców, równowaga ta zaczyna ulegać zaburzeniu.
Konsekwencje mogą się okazać katastrofalne w skutkach, ponieważ zmiana nachylenia osi Ziemi może pociągnąć za sobą zmiany w długości dnia i nocy na danej szerokości geograficznej, a także zmiany kąta padania promieni słonecznych, co skutkować będzie zmianami temperatury.
Fenomen ten jest wciąż w pełni niezbadany, więc nie wiemy, co może się zdarzyć, gdy lodowce nadal będą się roztapiać w tak piorunującym tempie, co obecnie. Być może dojdzie do przesilenia i wówczas ruch obrotowy naszej planety zostanie zaburzony.
Wówczas może się spełnić przepowiednia Izajasza (Izaj. 24:20) z biblijnego Starego Testamentu, który pisze, że ?Ziemia mocno się będzie zataczać jak pijany i jak budka na wietrze będzie się chwiała... tak iż upadnie i już nie powstanie?
Chyba nikt nawet nie chce sobie wyobrażać, co by się stało, gdyby nagle kąt nachylenia osi obrotu Ziemi zaczął się zmieniać, a Polska przemieściła się do strefy równikowej albo polarnej.
Źródło: TwojaPogoda.pl / AGU.
Tak wyglądałaby nasza planeta, gdyby kąt nachylenia osi obrotu Ziemi radykalnie się zmienił.

https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2022-10-09/polska-znajdzie-sie-na-rowniku-zmienia-sie-nachylenie-ziemi-konsekwencje-beda-katastrofalne/

 

Polska znajdzie się na równiku Zmienia się nachylenie Ziemi. Konsekwencje będą katastrofalne.jpg

Polska znajdzie się na równiku Zmienia się nachylenie Ziemi. Konsekwencje będą katastrofalne2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,Astronarium'' wyjaśni czym jest komunikacja kwantowa
2022-10-09.
W niedzielę, 9 października o godz. 13:30 w ?Astronarium? Bogumił Radajewski przybliży komunikację kwantową nawiązując do prac laureatów tegorocznej Nagrody Nobla z fizyki.
Powtórka programu tego samego dnia o godz. 23:40 na antenie TVP Nauka.
Ten odcinek ,,Astronarium'' wyjaśni czym jest komunikacja kwantowa. Oglądaj w niedzielę o 13:30 i 23:40. Fot. Getty Images
https://nauka.tvp.pl/63792187/astronarium-wyjasni-czym-jest-komunikacja-kwantowa

,Astronarium' wyjaśni czym jest komunikacja kwantowa.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co skrywa para nakładających się galaktyk? Webb i Hubble ukazuje to na nowej fotografii

2022-10-09. Sławomir Matz
Webb i Hubble po raz kolejny łączą siły. Tym razem w celu ukazania wyjątkowego obrazu galaktycznej pary. Co wydać na nowej fotografii?

 Już nie pierwszy raz zdarza się, że naukowcy łączą ze sobą dane z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba z danymi zebranymi za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble?a. Obydwa teleskopy rejestrują różne pasma światła, co sprawia, że takie połączenie okazuje się nie tylko ciekawe wizualnie, ale także bogate w informacje naukowe.
Odległa para, ciekawostek co niemiara
Tak właśnie wygląda najnowsza sklejka danych pochodzących z dwóch osobnych teleskopów. Przedstawia ona parę galaktyk VV 191, które znajdują się w konstelacji Wolarza. Jest to połączenie danych w podczerwieni, które uzyskał Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba z danymi ultrafioletowymi oraz widzialnymi z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a.
Choć NASA zastrzega, że dane z Webba nie przeszły jeszcze procesu recenzowania, można rzec, że przedstawiają coś niesamowitego. Obydwie galaktyki wyglądają niczym kosmiczne oczy spoglądające na nas z głębi ciemnego wszechświata. Po lewej stronie znajduje się galaktyka eliptyczna, a po prawej galaktyka spiralna.
Fotografia w trójmiarze?
Obraz należy postrzegać trójwymiarowo. Jak widać - galaktyka spiralna ukazuje szczegóły swoich ramion pomimo obecności galaktyki eliptycznej, co oznacza, że znajduje się bliżej nas. W jej obrazie jawi się sporo mgławic i obszarów gwiazdotwórczych, co bezpośrednio świadczy o dużej aktywności zachodzącej w jej wnętrzu.
Galaktyka eliptyczna, znajdująca się z tyłu to obiekt o rozproszonym kształcie. Ukazuje jednak niesamowicie interesujące zjawisko soczewkowania grawitacyjnego. W pobliżu jej wnętrza uwieczniono rozciągnięty w kształt łuku obraz odległej galaktyki, która znajduje się sporo dalej.
Wiele danych o pyle
Taka fotografia poza oczywistymi walorami wizualnymi, jest nieocenionym źródłem wiedzy o pyle zawartym w galaktyce spiralnej. Fakt, że oglądana z ziemskiej perspektywy przysłania jaśniejszą galaktykę znajdującą się w tle, pozwala badać właściwości pyłu galaktycznego.

Na całym niebie naukowcy zidentyfikowali około 2000 galaktyk, które nakładają się na siebie. Pomogła w tym działalność wolontaryjna społeczności skupiającej się wokół Galaxy Zoo w Zooniverse. To właśnie spośród nich za cel badawczy Webba wybrano VV 191.

 
VV191 okazuje się niesamowicie interesującą parą galaktyk. /Facebook / NASA's James Webb Space Telescope /123RF/PICSEL

INTERIA
 
https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-co-skrywa-para-nakladajacych-sie-galaktyk-webb-i-hubble-ukaz,nId,6330895

Co skrywa para nakładających się galaktyk Webb i Hubble ukazuje to na nowej fotografii.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naukowcy proponują nową zaskakującą teorię powstania Księżyca

2022-10-09. Daniel Górecki

Jak możemy przeczytać w publikacji w magazynie naukowym Astrophysical Journal Letters, obowiązująca teoria formowania naszego naturalnego satelity wcale nie musi być tą prawdziwą, bo nowe symulacje superkomputerów sugerują coś zupełnie innego.

Czyżby należało przepisać dotychczasowe podręczniki? Nowe symulacje przeprowadzone przez naukowców Durham University, a konkretniej jego Institute for Computational Cosmology, ujawniają zupełnie nowe możliwe scenariusze powstania naszej planety i jej najbliższego sąsiada. Ich zdaniem Księżyc mógł uformować się "natychmiast" po gigantycznej kolizji, która umieściła go na orbicie wokół Ziemi, co nijak ma się do uznawanej dotąd za najbardziej prawdopodobną teorii wielkiego zderzenia, a przynajmniej jej części.
Teoria wielkiego zderzenia nadaje się do kosza?
Ta ostatnia sugeruje, że ok. 4,5 mld lat temu z młodą Ziemią, liczącą ok. 34 mln lat, zderzyła się planeta o nazwie Thea, która miała wielkość Marsa i uległa zniszczeniu podczas kolizji, wyrzucając większość swojej masy w przestrzeń kosmiczną. Nie było to jednak centralne uderzenie, co spowodowało też oderwanie się zewnętrznej warstwy powierzchni Ziemi - z tego orbitującego wokół naszej planety pierścienia materii miał z czasem uformować się Księżyc.
To właśnie z tym ostatnim etapem nie zgadza się nowa teoria, która widzi naszego naturalnego satelitę jako duży kawałek ciała niebieskiego, który oderwał się natychmiast po uderzeniu. Zdaniem badaczy polega ona zaś na najbardziej szczegółowych symulacjach, jakich dostarczyły dotąd superkomputery, aby wyjaśnić to, co wydarzyło się 4,5 miliarda lat temu.
Naukowcy wykorzystali open-source?owy symulacyjny kod SWIFT oraz usługę DiRAC Memory Intensive (COSMA) do przeprowadzenia wysokiej rozdzielczości symulacji setek kolizji przy różnych kątach zderzenia, prędkościach, obrotach planet, masach i nie tylko. Ta dodatkowa moc obliczeniowa pozwoliła podobno na obserwację różnych scenariuszy w sposób, który nie był możliwy w poprzednich badaniach i dostarczyła nieoczekiwane szczegóły, które mogą wyjaśnić niektóre z niezwykłych cech Księżyca.

Ta droga formacji może pomóc wyjaśnić podobieństwo składu izotopowego między skałami księżycowymi dostarczonymi przez astronautów Apollo a płaszczem Ziemi. Na Księżycu mogą być też obecne zauważalne konsekwencje tego wydarzenia dla grubości skorupy, co pozwoli dokładniej określić rodzaj zderzenia, które miało miejsce
podsumowuje jeden z autorów badań, Vincent Eke z Durham University.


Księżyc nie uformował się w taki sposób, jak sądziliśmy? /AFP

INTERIA

https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-naukowcy-proponuja-nowa-zaskakujaca-teorie-powstania-ksiezyc,nId,6328596

Naukowcy proponują nową zaskakującą teorię powstania Księżyca.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowi astronauci na stacji ISS! Udana misja SpaceX [Kosmiczne Rozmowy #29]
2022-10-09.
Do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej poleciała załoga misji Crew-5. Czworo astronautów w tym trzech debiutantów i jeden prawdziwy weteran! W Kosmicznych Rozmowach przedstawiamy krótkie biografie astronautów, którzy najbliższe 6 miesięcy spędzą na orbicie. Wspominamy też o pomyśle przedłużenia życia Kosmicznego Teleskopu Hubble'a poprzez komercyjną misję załogową!
 
Nowi astronauci na stacji ISS! Udana misja SpaceX
 
Czego dowiesz się z tego odcinka?
?    Czym jest misja SpaceX i NASA Crew-5
?    Kto poleciał do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w misji Crew-5? Krótkie biografie astronautów
?    Jak NASA chce przedłużyć czas działania Kosmicznego Teleskopu Hubble'a?
Posłuchaj w serwisie YouTube
Posłuchaj w odtwarzaczu
Opracowanie: Rafał Grubiański

Nowi astronauci na stacji ISS! Udana misja SpaceX
https://www.youtube.com/watch?v=9xO-qZ-3gu0
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nowi-astronauci-na-stacji-iss-udana-misja-spacex-kosmiczne-rozmowy-29

Nowi astronauci na stacji ISS! Udana misja SpaceX [Kosmiczne Rozmowy29].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rakietowa niedziela. Wystartowało chińskie obserwatorium Słońca
2022-10-09.
W nocy z soboty na niedzielę przeprowadzono na dwóch stronach naszej planety udane starty rakiet orbitalnych. Z USA wystartował Falcon 9 z komercyjnymi satelitami telekomunikacyjnymi. W Chinach rakieta wysłała w przestrzeń kosmiczną nowe obserwatorium słoneczne.

Zwalnianie miejsca dla 5G
Ze stanowiska SLC-40 na kosmodromie Cape Canaveral na Florydzie wystartowała rakieta Falcon 9 firmy SpaceX z parą satelitów telekomunikacyjnych Galaxy 33 i 34 amerykańskiego operatora Intelsat.
Dwustopniową rakietę wystrzelono 8 października 2022 r. o 1:05 w nocy czasu polskiego. Już około 8 minut po starcie górny stopień wyłączył pojedynczy silniki Merlin Vacuum, znajdując się na wstępnej orbicie. Drugie odpalenie wykonał po 26 minutach dryfu. Silnik działał przez 47 sekund i to wystarczyło, aby ustalić orbitę transferową do geostacjonarnej GTO. Pierwszy satelita Galaxy 33 został wypuszczony 33 minuty po starcie, kilka minut później również Galaxy 34 odłączył się od rakiety. Statek Galaxy 33 o własnym napędzie przemieści się teraz do pozycji 133 W na orbicie geostacjonarnej, Galaxy 34 zajmie pozycję 129 W.
Dolny stopień rakiety po wykonanej pracy odłączył się od lecącej na orbitę rakiety i wrócił na Ziemię. Wylądował na barce ASOG na Oceanie Atlantyckim. Było to już jego 14. lądowanie. Stopień o oznaczeniu B1060 wyrównał tym samym rekord ponownego wykorzystania w misjach kosmicznych, brał udział w misjach:  GPS III SV-03, Starlink L11, Starlink L14, TurkSat 5A, Starlink L18, Starlink L22, Starlink L24, Transporter-2, Starlink 4-3, Starlink 4-6, Starlink 4-9, Starlink 4-14 i Starlink 4-19.
W misji wysłano parę satelitów Galaxy 33 i Galaxy 34 dla dużego operatora telekomunikacyjnego Intelsat. Satelity zostały zbudowane dla tej firmy przez Northrop Grumman na bazie jej platformy GeoStar 3. GeoStar 3 to platforma wspierająca satelity do masy poniżej 1 t i udostępniająca przez swój system zasilania do 8 kW mocy.
Satelity zostały wyposażone w ładunek telekomunikacyjny umożliwiający komunikację wyłącznie w paśmie C. Urządzenia zostały zbudowane w ramach programu Federalnej Komisji Łączności zwalniającej część spektrum częstotliwości pasma C na potrzeby rozwijającej się w USA naziemnej sieci 5G. Operatorzy naziemni dofinansowują specjalne granty dla operatorów satelitarnych, by ci mogli umieścić zastępcze satelity do końca 2023 roku.
Był to już 46. start rakiety Falcon 9 w 2022 roku. Rakieta jest zdecydowanym liderem liczby startów orbitalnych w tym roku na świecie.

Chińskie kosmiczne obserwatorium Słońca
Zaledwie pół godziny po starcie Falcona 9, z drugiej strony globu na kosmodromie Jiuquan wystartowała rakieta Długi Marsz 2D. W udanej misji wyniosła chińskiego satelitę heliofizycznego Kuafu-1 znanego też z angielskiej nazwy Advanced Space-based Solar Observatory (ASO-S).
ASO-S to ważący 860 kg satelita badawczy, w całości dedykowany badaniu Słońca. Powstał na zlecenie Chińskiej Akademii Nauk. Został wysłany na okołoziemską orbitę heliosynchroniczną, gdzie przez całą dobę będzie mógł prowadzić obserwacje Słońca. Na jego pokładzie umieszczono zestaw trzech instrumentów naukowych: wektorowy magnetograf, teleskop słoneczny linii Lyman-alpha i rejestrator obrazu pasma rentgenowskiego.
Satelita ma pomóc w badaniu zależności między słonecznym polem magnetycznym, rozbłyskami słonecznymi i koronalnymi wyrzutami masy (CME). Dzięki zastosowanym instrumentom będzie można jednocześnie prowadzić obserwacje pola magnetycznego całego widocznego dysku Słońca i wykonywać spektroskopie wysokich energii (UV i promieniowanie rentgenowskie) rozbłysków słonecznych i koronalnych wyrzutów masy.
Naukowcy liczą na pracę nowego obserwatorium przez co najmniej 4 lata. Statek będzie wysyłał 500 GB danych dziennie w trakcie sesji komunikacyjnych z trzema stacjami naziemnymi w Sanya, Kashgar i Pekinie. Surowe dane będą następnie wysyłane do obserwatorium Purple Mountain, gdzie będą przetwarzane.

Podsumowanie
Na świecie przeprowadzono do tej pory w 2022 roku 129 udanych startów rakiet orbitalnych. Aż 66 to były starty amerykańskich rakiet, na drugim miejscu w tym zestawieniu są Chiny z 42 przeprowadzonymi misjami orbitalnymi.
 
 
Na podstawie: SpaceX/Xinhua/NSF
Opracował: Rafał Grabiański
 
Na zdjęciu: Rakieta Długi Marsz 2D startująca z sondą badań Słońca Kuafu-1. Źródło: Wang Jiangbo/Xinhua.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/rakietowa-niedziela-wystartowalo-chinskie-obserwatorium-slonca

 

Rakietowa niedziela. Wystartowało chińskie obserwatorium Słońca.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krwawy Księżyc na Waszych zdjęciach. "Robi wrażenie
2022-10-10 Autor: anw,ps Źródło: " tvnmeteo.pl, "Z głową w gwiazdach"
W nocy z niedzieli na poniedziałek mogliśmy podziwiać na niebie październikową pełnię nazywaną Krwawym Księżycem lub Księżycem Myśliwych. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zdjęcia okazale wyglądającego Srebrnego Globu.

Pełnia Księżyca, która nastąpiła w nocy z 9 na 10 października, to pierwsza jesienna pełnia w tym roku. Jej kulminacyjny moment przypadł na godzinę 22.54 w niedzielę. Wschód Księżyca nad horyzontem nastąpił około godziny 18. Bezchmurne niebo sprzyjało podziwianiu Srebrnego Globu już w niedzielny wieczór.

To jest widok, którego nie powinniście przegapić. (...) Jeśli tylko macie szansę, to poszukajcie sobie kawałka czystego wschodniego nieba i popatrzcie na tę pełnię - zachęcał do obserwacji Księżyca autor bloga "Z głową w gwiazdach" Karol Wójcicki. Popularyzator astronomii dodał, że w poniedziałek Księżyc będzie wschodził później niż w niedzielę, na tle ciemniejszego nieba, a więc jego wschód będzie jeszcze bardziej zauważalny.
Wasze relacje
Na Kontakt 24 otrzymujemy zdjęcia Księżyca w pełni. "Robi wrażenie" - napisał internauta z Krzeszowic w województwie małopolskim.

Krwawa Pełnia, Pełnia Myśliwych...
Oryginalne nazwy nadawane każdej pełni Księżyca sięgają do tradycji rdzennych Amerykanów. Październikowa pełnia nazywana jest między innymi Krwawą Pełnią. Określenie to pochodzi od odbywających się w październiku licznych polowań na dzikie zwierzęta.
Inną nazwą dla pełni w tym miesiącu jest Pełnia Myśliwych nawiązująca do myśliwych właśnie, którzy w okresie jesieni wyruszali na łowy. Po zakończonych zbiorach trzeba było przed zimą uzupełnić zapasy mięsa. Według amerykańskiego magazynu "Farmer's Almanac", najlepszy czas na polowanie przypadał wtedy, kiedy liście opadły, dzięki czemu łatwo było dostrzec zwierzęta.
Pełnię Księżyca w październiku określa się również Pełnią Więdnących, Obumierających Traw lub Pełnią Podróży - uważa się, że ma ona swoje źródło w obserwacji migrujących ptaków, a także innych zwierząt przygotowujących się do zimy.
Pełnia Księżyca - jak powstaje to zjawisko
Pełnia jest jedną z czterech faz Księżyca. Dochodzi do niej, kiedy nasz naturalny satelita znajduje się w opozycji do Słońca, czyli po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce. Tarcza Srebrnego Globu jest widoczna wówczas w całości, ponieważ w pełni oświetla ją światło słoneczne. W tym samym czasie druga strona nie jest oświetlona w ogóle. Pełnia występuje średnio co 29,5 dnia.
Wpływ Księżyca na Ziemię widać przede wszystkim w postaci pływów. Jest to regularne podnoszenie się i opadanie poziomu wody w morzach i oceanach. Zjawisko to dobrze widoczne jest na oceanach. Na Morzu Bałtyckim jest praktycznie niedostrzegalne.
Koniunkcja Księżyca i Jowisza
W nocy z soboty na niedzielę można było zobaczyć na niebie natomiast koniunkcję Księżyca i Jowisza, czyli zbliżenie dwóch najjaśniejszych obiektów, jakie były widoczne tamtej nocy. Zdjęcia i nagrania tego efektownego zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak poinformował Karol Wójcicki, Jowisz i Księżyc zbliżyły się do siebie na odległość zaledwie około 2,5 stopnia. Do największego zbliżenia doszło około godziny 23 w sobotę.
Autor:anw,ps
Źródło: tvnmeteo.pl, "Z głową w gwiazdach"
Źródło zdjęcia głównego: kontakt24UsersMaterials
   https://tvn24.pl/tvnmeteo/ciekawostki/krwawa-pelnia-w-pazdzierniku-koniunkcja-jowisza-i-ksiezyca-6151655

Krwawy Księżyc na Waszych zdjęciach. Robi wrażenie.jpg

Krwawy Księżyc na Waszych zdjęciach. Robi wrażenie2.jpg

Krwawy Księżyc na Waszych zdjęciach. Robi wrażenie3.jpg

Krwawy Księżyc na Waszych zdjęciach. Robi wrażenie4.jpg

Krwawy Księżyc na Waszych zdjęciach. Robi wrażenie5.jpg

Krwawy Księżyc na Waszych zdjęciach. Robi wrażenie6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiany w kierownictwie SENER Polska
2022-10-10.
SENER Polska poinformował o zmianach w korporacji. Oddział w Polsce zasiliła działająca od ponad dziesięciu lat w hiszpańskiej filii Beatriz Pérez, która została dyrektorem generalnym. Do jej zadań należy między innymi kierowanie misją i realizacja międzynarodowej strategii działań firmy.
Dyrektor generalna Beatriz Pérez jest absolwentką Universitat Oberta de Catalunya oraz Universidad de Alcalá de Henares w Madrycie. Jej doświadczenie obejmuje przede wszystkim tworzenie i rozwój oprogramowania dla naziemnych systemów wspomagających. W trakcie swojej dotychczasowej pracy w SENER Aeroespacial była związana między innymi z projektami z zakresu systemów naziemnego wsparcia dla misji MTG i ExoMars oraz rozwoju systemów nawigacyjnych.
Do jej najważniejszych zadań jako Dyrektor Generalnej należy opracowywanie i wdrażanie planów strategicznych zgodnych z międzynarodową polityką firmy, a także kierowanie pracami zespołu SENER Polska i utrzymywanie relacji z interesariuszami.
Bardzo się cieszę, że mogę dołączyć do SENER Polska. Wierzę, że moja wiedza i doświadczenie, zdobyte podczas ponad dziesięcioletniej pracy w firmie, pozwolą mi jak najlepiej kierować działaniami polskiego zespołu i wspierać naszych pracowników w osiąganiu coraz bardziej ambitnych celów.
Beatriz Pérez.
To nie jedyna zmiana na kluczowym stanowisku, do której w ostatnim czasie doszło w SENER Polska. Od niemal roku pozycję Business Development Managera obejmuje Maciej Stanecki. Wcześniej związany był z działem projektów A&D w Accenture, a w SENER Polska odpowiada za opracowanie strategii współpracy z polskim przemysłem, rozszerzenie obecności firmy w krajowym sektorze obronnym oraz budowanie i rozwijanie współpracy na polu kluczowych programów międzynarodowych.
SENER Polska rozpoczął działalność w 2006 roku i skupia się na sektorze aerokosmicznym rozumianym jako obronność, inżynieria kosmiczna i aeronautyka. Głównym obszarem działania SENER Polska w branży aerokosmicznej jest inżynieria mechaniczna, w tym w szczególności mechanizmy rozkładania oraz struktury pojazdów kosmicznych. Pozostałe obszary działalności firmy w Polsce obejmują mechaniczne naziemne urządzenia wspomagające (MGSE) oraz nawigację pojazdów kosmicznych. Wśród istotnych przedsięwzięć realizowanych przez SENER Polska, warto wymienić udział w misjach ExoMars, Proba-3, Euclid, E.Deorbit, Saocom-CS, Athena czy JUICE.
Źródło: SENER Polska
Fot. SENER

Fot. SENER Polska

SPACE24
https://space24.pl/przemysl/sektor-krajowy/zmiany-w-kierownictwie-sener-polska

Zmiany w kierownictwie SENER Polska.jpg

Zmiany w kierownictwie SENER Polska2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ariane 6 coraz bliżej. Testy nowego silnika rakietowego [WIDEO]
2022-10-10. Kacper Bakuła

Trwają przygotowania do debiutu nowej europejskiej rakiety rodziny Ariane. ArianeGroup rozpoczęło kampanię testową drugiego stopnia systemu, pokazując zarazem gotowość kluczowego komponentu do pierwszego lotu orbitalnego, jaki ma się odbyć w przyszłym roku. Zrealizowano m.in. próby statyczne polegające na kilkudziesięciosekundowej pracy silnika Vinci.
Europejska Agencja Kosmiczna poinformowała o trwających testach nowego silnika rakietowego drugiego stopnia Vinci. Szereg prób rozpoczął się w środę 5 października w Lampoldshausen (Badenia-Wirtembergia), na terenie kompleksu należącego do DLR (Deutsches Zentrum für Luft- und Raumfahr, niemieckiej agencji kosmicznej).
Głównym zadaniem dla personelu było próbne, minutowe uruchomienie silnika Vinci. Sprawdzono wówczas systemy pokładowe, paliwowe oraz wektorowanie ciągu. Ponadto przetestowano nową pomocniczą jednostkę zasilającą APU, która będzie wykorzystywana m.in. do wielokrotnych rozruchów silnika Vinci, redukując przy tym ilość zabieranego helu (wypełnia pustą przestrzeń w przewodach i zbiornikach paliwowych powodując utrzymanie odpowiedniego ciśnienia). Możliwość ponownego uruchamiania jednostki napędowej przydaje się m.in. przy rozmieszczaniu satelitów na różnych wysokościach orbitalnych, jak i późniejszej deorbitacji stopnia, który wykonał już swoje zadanie.
Przeznaczony do pracy w warunkach próżni kosmicznej silnik Vinci napędzany jest mieszanką LH2/LOX (ciekły wodór i ciekły tlen). Omawiany silnik w warunkach próżni kosmicznej generowałby 180 kN ciągu.
Po tym, jak zostanie zakończona seria testów, górny stopień zostanie zintegrowany w zakładach ArianeGroup w Bremie i wysłany do ośrodka ESA ESTEC w Holandii. Tam będą przeprowadzane próby separacji stopni. Jak zapewniła ESA, testy silnika są jednym z najważniejszych kroków prowadzących do pierwszego lotu Ariane 6. Ma zastąpić swojego poprzednika (Ariane 5) i będzie cechował się większymi możliwościami w zakresie wynoszenia ładunków na orbitę.
W maju 2019 roku rozpoczęto produkcję seryjną systemów nośnych Ariane 6. Jak wówczas pisaliśmy, rakiety powstają głównie na terenie Francji i Niemiec, a w jego tworzenie zaangażowane są przedsiębiorstwa z 13 europejskich państw. Pierwszy lot był pierwotnie planowany na 2020 rok, niemniej z powodu pandemii koronawirusa i licznych powiązanych z tym faktem spowolnień w przemyśle rakietowym start przesunięto na "bliżej nieokreślony moment" 2023 roku. Dopiero w październiku pierwszego pełnego pandemicznego roku doszło do przetestowania członów pomocniczych (P120) napędzanych stałym materiałem pędnym, generujących maksymalnie 4500 kN ciągu.
System ten będzie zdolny do wyniesienia na LEO do 21 650 kg (wariant z 4 boosterami) lub 10 350 kg (z 2 boosterami) ładunku użytecznego. Udźwig odpowiedni się zmniejszy przy misjach na wyższe orbity. I w ten sposób na GTO wariant Ariane A64 wyniesie 11 500 kg, A62 z kolei 4 500 kg. Osiągnięcie orbity SSO (heliosynchronicznej) byłoby możliwe korzystając z obu projektowanych wersji A62 (maksymalnie 7 200 kg) i A64 ( 15,500 kg). Bezpośredni lot na GEO wymagałby użycia najmocniejszej wersji, czyli A64. Wówczas ładowność Ariane 6 wynosiłaby 5 ton. Z kolei wykorzystując manewr TLI w stronę Księżyca może polecieć 8 600 (A64) lub 3 500 kg (A62).
Już teraz wiemy, że Ariane 6 ma zostać wykorzystane do paru kluczowych misji, jakie mają odbyć się w perspektywie najbliższych kilku lat. Dla przykładu podajmy epizod związany z Mars Sample Return - za pomocą nowego systemu na orbitę wokółmarsjańską zostanie wysłany orbiter Earth Entry Vehicle, który będzie oczekiwał na przyjęcie kluczowego ładunku w postaci próbek marsjańskich. Pojazd zostałby użyty również do misji satelitarnych z programu Galileo i ViaSat.

https://www.youtube.com/watch?v=JYiMwg5vn-s
SPACE24
https://space24.pl/pojazdy-kosmiczne/systemy-nosne/ariane-6-coraz-blizej-testy-nowego-silnika-rakietowego-wideo

Ariane 6 coraz bliżej. Testy nowego silnika rakietowego [WIDEO].jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe dowody na istnienie wody w stanie ciekłym na Marsie wskazują na aktywność geotermalną planety
2022-10-10.
Zestawienie wyników obserwacji i symulacji komputerowych wykonane przez zespół prowadzony przez profesora Neila Arnolda z Cambridge prowadzi do wniosku, że Mars wykazuje aktywność geotermalną. Świadczy o tym prawdopodobna obecność wody w stanie ciekłym pod lodowcami na biegunach.
Mars jest planetą o bardzo zimnym klimacie; temperatury mogą tam sięgać nawet -140°C, a nie przekraczają 20°C; średnio wynoszą nieco mniej niż -60°C. Dlatego też długo panowało przekonanie, że pokrywa lodowa znajdująca się na biegunach marsjańskich jest zamarznięta aż do poziomu gruntu. Laserowe mapowanie topografii, przeprowadzone przez satelitę NASA Mars Global Surveyor, wykazało jednak, że pofałdowany kształt powierzchni lodu na południowym biegunie Czerwonej Planety przypomina struktury, jakie na Ziemi występują, gdy pod lodowcem znajduje się woda w stanie ciekłym. Podobne sugestie wysuwano wcześniej na podstawie pomiarów radarowych Mars Express z 2018 roku, jednak wówczas nie znaleziono jeszcze przekonującego dowodu na słuszność tej tezy.
Na naszej planecie znamy setki jezior podlodowcowych pod samą antarktyczną polarną czapą lodową, a ponadto ponad 50 takich zbiorników odkryto pod lądolodem grenlandzkim, istnieje zatem obszerny materiał porównawczy. W tej sytuacji zdecydowano się wspomóc kolejną technologią i wykonano symulacje komputerowe sytuacji na marsjańskim biegunie. Jako, że temperatury panujące na Marsie nie pozwoliłyby na istnienie wody w stanie ciekłym bez dodatkowego źródła ciepła, wzięto pod uwagę możliwość występowania aktywności geotermalnej planety. Aktywność taka może być spowodowana na przykład przez procesy magmowe pod powierzchnią. Uzyskane w symulacjach wyniki dla modelu z ciepłem pochodzenia geotermalnego okazały się być zgodne z obserwacjami.
Znalezienie możliwego wyjaśnienia takiego kształtu lodu jak zaobserwowany, to znaczy różnic w wysokości rzędu kilku metrów na powierzchni o wymiarach ok. 10 na 15 km należącej do obszaru Ultimis Scopili, było możliwe dzięki wysokiej jakości danych, otrzymanych w pomiarach przeprowadzonych przez sondy. Odkrycie to stanowi postęp w badaniach nad geologią marsjańską, także pod względem rozwoju technik, jakie mogą być stosowane aby zapoznać się z własnościami i genezą struktur występujących na Czerwonej Planecie.
Opracowanie: Gabriela Opiła
Więcej informacji:
?    New evidence for liquid water on Mars suggests the planet is geothermally active
?    Surface topographic impact of subglacial water beneath the south polar ice cap of Mars
Źródło: Uniwersytet Cambridge
Na ilustracji: Topografia południowego bieguna Marsa, z zarysem pokrywy lodowej oznaczonym na czarno. Błękitny obrys pokazuje obszar wykorzystany w symulacji. Z prawej strony widać sfałdowanie powierzchni zidentyfikowane przez zespół badawczy. Źródło: Uniwersytet Cambridge
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/nowe-dowody-na-istnienie-wody-w-stanie-cieklym-na-marsie-wskazuja-na-aktywnosc

Nowe dowody na istnienie wody w stanie ciekłym na Marsie wskazują na aktywność geotermalną planety.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydarzenie Made in Wroclaw już za tydzień
2022-10-10.
Co łączy ekologię i branżę kosmiczną? Zobacz wynalazki i innowacje. 18 października we Wrocławiu będzie okazja wziąć udział w konferencji i zobaczyć wystawę Made in Wroclaw. Urania objęła wydarzenie patronatem.
Future Mindset to hasło zbliżającego się wydarzenia o nazwie Made in Wrocław, które odbędzie się 18 października 2022 roku we Wrocławiu. To już szósta edycja tego biznesowego wydarzenia. Co roku inicjatywa przyciąga kilka tysięcy osób.
Organizatorzy zapowiadają spotkania z liderami biznesu i nauki. Będą panele dyskusyjne i prelekcje pełne futurystycznego podejścia, jak i praktyki. Pokazane zostaną przykłady działań i sukcesów firm z lokalnego rynku. Dyskusja będzie dotyczyć przyszłości branży ICT, rynku pracy i ekologii, o którą może zadbać branża kosmiczna.
Wśród zaproszonych prelegentów będzie Natalia Hatalska, założycielka Head of Foresight infuture.institute - instytutu do badań nad przyszłością, umieszczona przez Financial Times na liście New Europe 100, czyli grupie 100 osób z Europy Środkowo-Wschodniej, które zmieniają społeczeństwo, politykę i biznes, prezentując nowe podejście do dominujących problemów.
Oto jak organizatorzy przedstawiają cztery główne tematy konferencji:
Digital Future - Siła wrocławskiego sektora IT jest znana i ceniona zarówno w Polsce jak i za granicą. Jaka przyszłość czeka wrocławski ekosystem? Co stanowi jego przewagę konkurencyjną i jakie specjalizacje mają największy potencjał w przyszłości? Porozmawiamy o tym jak zbudować odporny na kryzys i komplementarny hub innowacji.
Human 4.0 - Trendy związane z pracą zdalną zmieniły strategie firm w polityce personalnej. Jakie są aktualne oczekiwania pracowników i jakie jeszcze modele pracy zainspirują? Czy digitalizacja zapełni luki kompetencyjne w nowoczesnych zakładach produkcyjnych? Zastanowimy się na jakie zawody przyszłości musimy być gotowi już teraz i jak kształcić nowe talenty
Back to the space - Aktywność człowieka na orbicie daje nam lepsze spojrzenie na nas samych. Jak korzystać z wiedzy, której dostarczają nam satelity i optymalnie wykorzystać dane o naszej planecie w działaniach proekologicznych? W gronie ekspertów porozmawiamy także o zagrożeniach związanych z naszą ingerencją w kosmos.
Inteligentne specjalizacje - Jakie technologie są przyszłością Wrocławia? Nad czym pracują liderzy lokalnego biznesu? Jak ich produkty i usługi rozwijają nasz region? Czy i jaki mają oni wpływ na nasze codzienne życie? Na te pytania odpowiedzą wydarzenia towarzyszące Made in Wroclaw 2022!
Panel dotyczący branży kosmicznej poprowadzi Justyna Pelc - Head of Community @ DAC.digital oraz przewodnicząca Stowarzyszenia Innspace. W dyskusji wezmą udział: Ewa Borowska doktorantka na Uniwersytecie Warszawskim oraz założycielka i CEO Extremo Technologies, Anna Bukiewicz-Szul - współzałożycielka i liderka stowarzyszenia WroSpace, Mikołaj Podgórski - COO i szef Rozwoju Biznesowego oraz Scanway, dr inż. Weronika Urbańska - Katedra Inżynierii Ochrony Środowiska, Wydział Inżynierii Środowiska, Politechnika Wrocławska, a także Grzegorz Zwoliński - Współzałożyciel i prezes SatRev.
Made in Wroclaw to święto innowacji, które co roku ściąga do Wrocławskiego Centrum Kongresowego setki przedsiębiorców oraz ekspertów świata nauki. Nie inaczej ma być w tym roku! To bardzo ważne, że po raz kolejny będziemy mogli poznać niezwykłe historie wrocławskich firm, które działają bardzo dynamicznie i odważnie patrzą w przyszłość. Od lat widzimy efekt "kuli śnieżnej" - odważne, nowatorskie projekty są inspiracją dla kolejnych młodych ludzi, którzy opuszczają mury wrocławskich uczelni i zakładają własne, często bardzo innowacyjne firmy, które pomagają rozwijać nasze miasto. Dziękuję za to i do zobaczenia na Made in Wroclaw ? mówi Jacek Sutryk, Prezydent Miasta Wrocławia.
Made in Wroclaw 2022 odbywa się pod hasłem Future Mindset. Zmiany społeczno-gospodarcze, z jakimi mierzymy się w ostatnich latach, ich dynamika i niekwestionowany wpływ na niemal wszystkie strefy naszego życia, sprawiają, że musimy spojrzeć w przyszłość i zastanowić się nie tylko nad tym, jak może ona wyglądać, ale też jak możemy ją kształtować. Właśnie o tym, w trakcie tegorocznej konferencji Made in Wroclaw 2022, będziemy rozmawiać z liderami biznesu i nauki - komentuje Magdalena Okulowska, Prezes Zarządu Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej.
Oprócz konferencji będzie także wystawa prezentująca technologie są przyszłością Wrocławia, szczególnie jeśli chodzi o branże auto-moto-aero-space, Zielony Ład, Przemysł 4.0 i technologie wspomagające życie. Zaprezentują się na niej m.in. lokalne spółki technologiczne, środowisko akademickie, czy zagraniczni gości.
Wstęp na konferencję wymaga wykupienia biletu, natomiast na wystawę rejestracji na stronie internetowej Made in Wroclaw.
Organizatorami Made in Wroclaw są Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej i Miasto Wrocław. Urania objęła wydarzenie patronatem medialnym. Zachęcamy do udziału!
Więcej informacji:
?    Strona internetowa Made in Wrocław
Opracowanie: Krzysztof Czart
Źródło: Made in Wrocław
 
Ilustracja na samej górze: plansza konferencji Made in Wroclaw. Źródło: Made in Wroclaw.
.
Dyskusja panelowa w trakcie poprzedniej edycji Made in Wroclaw 2021 roku. Źródło: Made in Wroclaw.

Zdjęcie z poprzedniej edycji Made in Wroclaw w 2021 roku. Źródło: Made in Wrocław
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wydarzenie-made-wroclaw-juz-za-tydzien

Wydarzenie Made in Wroclaw już za tydzień.jpg

Wydarzenie Made in Wroclaw już za tydzień2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ESA zbuduje dmuchaną bazę na Księżycu?
2022-10-10.
Naukowcy wciąż pracują nad projektem nowej bazy księżycowej. Nie próżnują i artyści. Jedna z takich artystycznych koncepcji przedstawia wizję przyszłej osady na Księżycu złożonej z częściowo zakopanych nadmuchiwanych habitatów.
Obiekty te znajdowałyby się w pobliżu biegunów księżycowych, na obszarach niemal cały czas oświetlanych przez Słońce. Lustra umieszczone nad każdym siedliskiem odbijałyby światło słoneczne do szklarni znajdujących się w konstrukcjach w kształcie pączka (tj. torusa). Planowana struktura habitatów jest modułowa ? kilka modułów może tworzyć dużą bazę księżycową lub nawet księżycową wioskę.
Ten nowatorski projekt opiera się na badaniu finansowanym przez program Open Space Innovation Platform Europejskiej Agencji Kosmicznej (OSIP ESA). Został zgłoszony przez austriacką firmę Pneumocell, zatrudniającą specjalistów od konstrukcji nadmuchiwanych.
Firma Pneumocell przeprowadziła badanie systemowe habitatu księżycowego opartego na ultralekkich konstrukcjach prefabrykowanych. Poniżej można zobaczyć materiał filmowy, w którym omówione są szczegóły projektu:
Po nadmuchaniu siedliska zostałyby częściowo zakopane pod warstwą regolitu księżycowego (na głębokość ok. 4?5 m) w celu ochrony przed promieniowaniem i mikrometeorytami. Nad każdym habitatem wzniesiono by kratownicę z lustrzaną membraną zaprojektowaną tak, aby obracała się i podążała za Słońcem. Światło słoneczne z tego lustra byłoby kierowane w dół przez sztuczny krater do kolejnego lustra w kształcie stożka, które kierowałoby światło słoneczne do szklarni w siedlisku.
 
Więcej informacji: PNEUMO PLANET MOON HABITAT
 
Opracowanie: Joanna Molenda-Żakowicz
 Na ilustracji: Wizja przyszłej osady na Księżycu złożonej z częściowo zakopanych nadmuchiwanych habitatów. Lustra umieszczone w pobliżu biegunów księżycowych, w obszarach niemal stałego nasłonecznienia słonecznego, odbijałyby światło słoneczne do szklarni w siedliskach. Źródło: Pneumocell
https://www.youtube.com/watch?v=1rOLgS_StSc
Nadmuchiwane siedlisko księżycowe ze szklarnią. Projekt zgłoszony przez Pneumocell na Open Space Innovation Platform ESA
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/esa-zbuduje-dmuchana-baze-na-ksiezycu

ESA zbuduje dmuchaną bazę na Księżycu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowo odkryte soczewki grawitacyjne mogą ujawnić starożytne galaktyki i naturę ciemnej materii
2022-10-10.
Na początku 2022 roku algorytm uczenia maszynowego zidentyfikował do 5000 potencjalnych soczewek grawitacyjnych, które mogą zmienić naszą zdolność do śledzenia ewolucji galaktyk od Wielkiego Wybuchu.
Teraz astronom Kim-Vy Tran i jej współpracownicy ocenili 77 takich soczewek korzystając z Obserwatorium Kecka na Hawajach i Bardzo Dużego Teleskopu w Chile. Ona i jej międzynarodowy zespół potwierdzili, że 68 z 77 to silne soczewki grawitacyjne rozciągające się na ogromne kosmiczne odległości.

Wskaźnik sukcesu na poziomie 88% sugeruje, że algorytm jest niezawodny i że mogą istnieć tysiące nowych soczewek grawitacyjnych. Do tej pory soczewki grawitacyjne były trudne do znalezienia i rutynowo używa się ich tylko około stu.

Praca Tran, opublikowana 10 października 2022 roku w Astrophysical Journal, przedstawia spektroskopowe potwierdzenie silnych soczewek grawitacyjnych zidentyfikowanych wcześniej przy użyciu sieci Convolutional Neural Networks.

Praca jest częścią badania ASTRO 3D Galaxy Evolution with Lenses (AGEL).

Nasza spektroskopia pozwoliła nam odwzorować trójwymiarowy obraz soczewek grawitacyjnych, aby pokazać, że są one prawdziwe, a nie tylko przypadkową superpozycją ? mówi Tran z ARC Center of Excellence for All Sky Astrophysics in 3-Dimensions (ASTRO3D) i University of NSW (UNSW).

Naszym celem z AGEL jest spektroskopowe potwierdzenie około 100 silnych soczewek grawitacyjnych, które można obserwować zarówno z półkuli północnej, jak i południowej ? dodaje.

Soczewkowanie grawitacyjne zostało po raz pierwszy zidentyfikowane jako zjawisko przez Einsteina, który przewidział, że światło jest zakrzywiane wokół masywnych obiektów w przestrzeni kosmicznej w taki sam sposób, jak światło przechodzące przez soczewkę. W ten sposób znacznie powiększa obrazy galaktyk, których inaczej nie bylibyśmy w stanie zobaczyć.

Chociaż astronomowie już od dawna używają ich do obserwacji odległych galaktyk, to jednak znalezienie tych kosmicznych szkieł powiększających było bardzo trudne.

Podczas gdy te soczewki pozwalają nam wyraźnie widzieć obiekty oddalone o miliony lat świetlnych, powinno to również pozwolić nam ?zobaczyć? niewidzialną ciemną materię, która stanowi większość Wszechświata.

Wiemy, że większość masy jest ciemna ? mówi Tran. Wiemy, że masa ugina światło, więc jeżeli możemy zmierzyć, jak bardzo światło jest zakrzywione, możemy wtedy wywnioskować, jak dużo masy musi tam być. Posiadanie wielu więcej soczewek grawitacyjnych na różnych odległościach da nam również pełniejszy obraz linii czasu sięgającej niemal do Wielkiego Wybuchu.

Poza tym, że są pierwszymi obiektami, soczewki grawitacyjne zapewniają okno do badania, jak masa jest dystrybuowana w bardzo odległych galaktykach, które nie są obserwowalne za pomocą innych technik. Wprowadzając sposoby wykorzystania tych nowych dużych zbiorów danych o niebie do poszukiwania wielu nowych soczewek grawitacyjnych, zespół otwiera możliwość zobaczenia, jak galaktyki uzyskują swoją masę ? mówi Stuart Wyithe z Uniwersytetu w Melbourne i dyrektor ASTRO 3D.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
CfA

Urania
Soczewki grawitacyjne zaobserwowane w badaniu AGEL.
Źródło: Kim-Vy H. Tran i inni, 2022.
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2022/10/nowo-odkryte-soczewki-grawitacyjne-moga.html

Nowo odkryte soczewki grawitacyjne mogą ujawnić starożytne galaktyki i naturę ciemnej materii.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy sonda NASA InSight przetrwa marsjańską burzę piaskową?
2022-10-10.
Pył gromadzi się na panelach słonecznych sondy InSight i ogranicza wydajność systemów zasilania. Zespół NASA zdecydował się na wyłącznie głównego czujnika lądownika aby chronić urządzenie.
Na południowej półkuli Marsa panuje obecnie burza piaskowa obejmująca zasięgiem znaczą część planety. Pomimo znacznej odległości centrum burzy od lądownika, silne wiatry powodują intensywne osadzanie się pyłu na panelach słonecznych sondy NASA InSight. Oprócz spadku sprawności baterii słonecznych, urządzeniu doskwiera również zmniejszona o 40% przejrzystość atmosfery, a tym samym ilość docierającego do powierzchni światła słonecznego. Energia produkowana przez ogniwa fotowoltaiczne spadła o połowę. Aby zachować sprawność sondy, naukowcy NASA wyłączyli większość instrumentów urządzania. Jedynym aktywnym przyrządem pozostawał sejsmometr, który bada wstrząsy sejsmiczne oraz monitoruje upadki meteorytów. Sejsmometr działał co drugą dobę z przerwą na naładowanie akumulatorów.
Zespół naukowców NASA zdecydował się teraz na wyłącznie sejsmometru InSight na dwa tygodnie. Strategia ta ma pomóc przetrwać sondzie okres intensywnej burzy piaskowej. Energia wytworzona przez panele słoneczne zostanie przeznaczona na ogrzewanie sondy, aby uniemożliwić zamarznięcie komputerów i baterii.
Lądownik InSight przekroczył zakres eksperymentów zaplanowanych dla misji podstawowej. Obecnie trwająca misja jest realizowana w ramach planu dodatkowego. Naukowcy przewidują, że sonda zakończy pracę pomiędzy październikiem 2022 roku a styczniem 2023 roku. Nie jest jednak wykluczone dodatkowe przedłużenie misji, jeśli warunki okażą się sprzyjające.
Misja lądownika InSight
InSight to lądownik NASA przeprowadzający badania geofizyczne Marsa. Sonda wylądowała na powierzchni Czerwonej Planety 26 listopada 2018 roku. Misja została zaplanowana na dwa lata, została jednak przedłużona. Lądownik jest wyposażony w czuły sejsmometr. Wykrywanie i analiza marsjańskich trzęsień ziemi pozwala badać wnętrze planety. InSight posiada czuły termometr zagłębiony w marsjańskiej glebie. Pomiary temperatury na różnych głębokościach pozwalają badać przepływ ciepła. Śledzenie rotacji planety przez sondę umożliwia pomiar wewnętrznej struktury Marsa.
Rekordowe wstrząsy sejsmiczne na Marsie
4 maja 2022 roku InSignt zarejestrował najsilniejsze trzęsienie ziemi na Marsie. Wstrząs o magnitudzie 5 stopni w skali Richtera był największym kiedykolwiek zarejestrowanym na planecie innej niż Ziemia. Wstrząsy o magnitudzie 5 w skali Richtera zaliczają się do najsilniejszych jakich zarejestrowania na Marsie spodziewali się naukowcy. Gdy fale sejsmiczne przechodzą przez lub odbijają się od materiału w skorupie, płaszczu i jądrze Czerwonej Planety, zmieniają się w sposób, który sejsmolodzy mogą badać w celu określenia głębokości i składu tych warstw.
źródło: NASA
Ostatnie zdjęcie wykonane przez sondę NASA InSight. Fot. NASA/JPL-Caltech

https://nauka.tvp.pl/63840691/czy-sonda-nasa-insight-przetrwa-marsjanska-burze-piaskowa

Czy sonda NASA InSight przetrwa marsjańską burzę piaskową.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Europa okiem sondy Juno
2022-10-10.
Lodowy księżyc Jowisza został sfotografowany przez sondę NASA Juno w tracie najbliższego przelotu. Obrazy wykonane przez urządzenie zostały przetworzone przez amatorów i entuzjastów nauki.
Wykorzystując udostępniane przez NASA surowe zdjęcia wykonane przez urządzenia i misje naukowe entuzjaści już wielokrotnie tworzyli niezwykłe kompozycje. Tym razem pasjonaci nauki skupili swoją uwagę na najnowszym pakiecie obrazów przechwyconych przez sondę Juno. Zdjęcia lodowego księżyca Jowisza zostały wykonane podczas najbliższego do tej pory przelotu w pobliżu naturalnego satelity w odległości 1,5 tysiąca kilometrów. Przedstawiają bogactwo szczegółów powierzchni, liczne wgłębienia, spękania i deformacje. Taki wygląd Europy jest wynikiem istnienia podpowierzchniowego wodnego oceanu. Jego cyrkulacja i utrzymanie w stanie ciekłym jest zapewniane przez wewnętrzne ciepło księżyca zasilane oddziaływaniem grawitacyjnym Jowisza.
Liczne jasne i ciemne grzbiety oraz pasma rozciągają się na popękanej powierzchni, ujawniając naprężenia tektoniczne, które księżyc znosił przez tysiąclecia. Obrazy przechwycone przez instrument sondy - JunoCam - pomagają wypełnić luki w mapach opracowanych dzięki misjom NASA Voyager i Galileo. Björn Jónsson, entuzjasta nauki i badań kosmosu przetworzył obraz Europy, aby uwydatnić kolor i kontrast. Rozdzielczość wynosi około 1 kilometr na piksel.
,, Entuzjaści nauki często całkowicie pomijają potencjalne naukowe zastosowania obrazów i skupiają się na tym, jak Juno inspiruje ich wyobraźnię lub zmysł artystyczny.
Candy Hansen, Planetary Science Institute w Tucson w Arizonie
Fernando Garcia Navarro wykorzystał swój talent artystyczny do stworzenia nietypowego obrazu Europy. Pobrał i przetworzył obraz, nad którym wcześniej pracował naukowiec Kevin M. Gill, tworząc psychodeliczny rendering, który nazwał ,,Jesienne barwy Europy? (?Fall Colors of Europa?).
Rekordowy przelot w pobliżu Europy
Podczas najbliższego w historii przelotu sondy Juno w pobliżu Europy z dnia 29 września 2022 roku, wszystkie instrumenty naukowe były aktywne i zbierały informacje o naturalnym satelicie Jowisza. Wykonane zdjęcia pozwolą na opracowanie szczegółowej mapy powierzchni księżyca. Przy prędkości względnej około 23,6 km na sekundę, sonda Juno miała tylko kilka minut na zebranie danych i obrazów. Zgodnie z planem przyciąganie grawitacyjne księżyca zmodyfikowało trajektorię Juno, skracając czas okrążenia Jowisza z 43 do 38 dni.
Obserwacje Juno dotyczące geologii Europy nie tylko przyczyniają się do naszego zrozumienia lodowego satelity Jowisza, ale także pomagają planować przyszłe ekspedycje. Misja NASA Europa Clipper, która ma wystartować w 2024 roku, będzie badać atmosferę, powierzchnię i wnętrze księżyca, a głównym celem naukowym jest ustalenie, czy pod powierzchnią Europy istnieją miejsca, w których może istnieć życie.

Księżyc Jowisza - Europa w świetle widzialnym. Fot. NASA/JPL-Caltech/SwRI/MSSS; obróbka: Björn Jónsson CC BY-NC-SA 2.0

Księżyc Jowisza - Europa w świetle widzialnym. Fot. NASA/JPL-Caltech/SwRI/MSSS; obróbka: Björn Jónsson CC BY-NC-SA 2.0

?Fall Colors of Europa? - artystyczna interpretacja księżyca Jowisza. NASA/JPL-Caltech/SwRI/MSSS; obróbka: Kevin M. Gill / Fernando Garcia Navarro CC BY 2.0

źródło: NASA
https://nauka.tvp.pl/63844569/europa-okiem-sondy-juno

Europa okiem sondy Juno.jpg

Europa okiem sondy Juno2.jpg

Europa okiem sondy Juno3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na niebie rozbłysła tajemnicza gwiazda. Kościół próbował to ukryć i wtedy doszło do katastrofy
2022-10-11.
Tysiąc lat temu doszło do tajemniczego zdarzenia. Na niebie pojawiła się niezwykle jasna gwiazda, którą Kościół próbował skrzętnie ukryć przed społeczeństwem. Wkrótce z tego powodu doszło do katastrofy, której konsekwencje ciągną się aż po dziś dzień.
W lipcu 1054 roku w Drodze Mlecznej, naszej galaktyce, doszło do wybuchu supernowej. Na ziemskich niebie gwiazda była aż czterokrotnie jaśniejsza od planety Wenus, która obecnie jest najjaśniejszym naturalnym obiektem zaraz po Słońcu i Księżycu.
Choć samego wybuchu i spektakularnego pojaśnienia supernowej SN 1054 nie dało się ukryć przed wzrokiem ludności, to jednak Kościół robił wszystko, aby skalę tego fenomenu osłabić. Trudno jest znaleźć nawet najmniejszą wzmiankę o gwieździe na łamach europejskich kronik.
Inaczej było ze średniowiecznymi księgami japońskich i arabskich uczonych, którzy to wyjątkowe zjawisko odnotowali, a przecież gwiazda była widoczna na całym świecie. Naukowcy na łamach pisma ?European Journal of Science and Theology? wyjaśniają, tego przyczynę.
Okazuje się, że winne były przesądy, które wszelkim wydarzeniom na niebie przypisywały zwiastun nadchodzących nieszczęść. Tym razem jednak zabobony stały się rzeczywistością, ponieważ w tym samym czasie, gdy na niebie rozbłysła supernowa, doszło do katastrofy.
W lipcu 1054 roku rozpoczęła się wielka schizma wschodnia, czyli rozłam w chrześcijaństwie na Kościół Wschodni (prawosławie) i Zachodni (katolicyzm), który utrzymuje się aż po dziś dzień, a obecna wojna Rosji z ?Zachodem? w Ukrainie jest tego najlepszym dowodem.
Tysiąc lat temu spór o prymat w świecie chrześcijańskim między Konstantynopolem a Rzymem skończył się wzajemnym obłożeniem się klątwą przez Kościoły Wschodni i Zachodni. Nic więc dziwnego, że uczeni mieli zakaz wiązania tego ze znakiem na niebie w postaci supernowej.
Jedynym potwierdzeniem faktu, że Europejczycy widzieli jasną gwiazdę były bizantyjskie monety z czasów panowania Konstantyna IX. Na trzech z nich, z lat 1042-1055, widoczna jest jedna gwiazda, a na czwartej, wybitej najpóźniej, dwie gwiazdy.
Jedna z nich to Wenus, a druga... supernowa. Dwie gwiazdy miały też symbolizować rozłam w Kościele, a na zachód i wschód. Biblia głosi przecież, że to, co dzieje się na ziemi, ma swoje odzwierciedlenie także na niebie.
Źródło: TwojaPogoda.pl / European Journal of Science and Theology.
Wybuch supernowej. Fot. A. M. Geller / Northwestern University / CTIO / SOAR / NOIRLab / NSF / AURA.

Wybuch supernowej. Fot. M. Weiss / Center for Astrophysics / Harvard & Smithsonian.

Średniowieczna moneta bizantyjska z dwoma gwiazdami. Fot. cngcoins.com
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2022-10-11/na-niebie-rozblysla-tajemnicza-gwiazda-kosciol-probowal-to-ukryc-i-wtedy-doszlo-do-katastrofy/

 

Na niebie rozbłysła tajemnicza gwiazda. Kościół próbował to ukryć i wtedy doszło do katastrofy.jpg

Na niebie rozbłysła tajemnicza gwiazda. Kościół próbował to ukryć i wtedy doszło do katastrofy2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misja DART zdołała po raz pierwszy w historii zmienić kurs planetoidy
2022-10-11.KM.KOAL
NASA potwierdziła we wtorek, że zderzając w ramach misji DART pojazd kosmiczny z planetoidą Dimorphos zmieniła jej trajektorię, a efekt był nawet większy od oczekiwanego. ? NASA udowodniła, że jest poważnym obrońcą planety ? ogłosił szef agencji Bill Nelson.
Jak poinformował Nelson podczas wtorkowej konferencji prasowej, uderzenie sondy NASA o rozmiarach lodówki w skałę o średnicy 160 m spowolniło ruch Dimorphosa wokół innej planetoidy, Didymosa, o 32 minuty. Po zmianie kursu, okres orbitalny mniejszego ciała wynosi 11 godzin i 23 minuty.
Spodziewano się, że będzie wielkim sukcesem, jeśli spowolnimy orbitę o ok. 10 minut ? zaznaczył Nelson. ? To jest przełomowy moment dla obrony planetarnej i przełomowy moment dla ludzkości (...) Uważam, że NASA udowodniła, że jesteśmy poważnym obrońcą planety ? dodał. Potwierdzenie zmiany kursu było możliwe m.in. dzięki zdjęciom z wysłanego razem z sondą włoskiego mini-satelity LICIACube.
Do zderzenia sondy z Dimorphosem w odległości 11 mln kilometrów od Ziemi doszło 27 września. Rozpoczęta w listopadzie ubiegłego roku misja DART była pierwszym w historii eksperymentem mającym zademonstrować zdolności obrony Ziemi przed niebezpiecznymi ciałami niebieskimi. Kolejnym etapem misji ma być wysłanie przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) sondy Hera, żeby zbadać utworzony krater uderzeniowy i nową orbitę planetoidy. Hera ma dotrzeć do planetoidy w 2026 roku.
Jak zaznaczyła podczas konferencji Nancy Chabot, koordynatorka DART z uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, choć misja jest sukcesem, to by w przyszłości obronić Ziemię przed potencjalnym zderzeniem z planetoidą, uderzenie w obiekt musi nastąpić lata przed spodziewaną kolizją, dlatego kluczowym elementem jest obserwacja.
W przyszłości NASA chce przetestować także inne środki, w tym metodę ?ciągnika grawitacyjnego?. Polega ona na umieszczeniu, na dłuższy czas, statku kosmicznego w pobliżu obiektu, co doprowadzić ma do odchylenia jego orbity za pomocą siły przyciągania.

Choć żadna ze zidentyfikowanych dotąd planetoid nie stanowi zagrożenia dla Ziemi w przewidywalnej przyszłości, wciąż wiele potencjalnie niebezpiecznych obiektów nie zostało jeszcze wykrytych. NASA szacuje, że odkryte zostało ok. 90 proc. asteroid o średnicy większej niż 1 km, ale tylko ok. 40 proc. tych mniejszych. Tymczasem uderzenie w Ziemię zaledwie 150-metrowej asteroidy byłoby w stanie zniszczyć duże miasto i wywołać daleko idące skutki odczuwalne na sporym obszarze.
Przełomowa misja NASA (fot. PAP/ EPA/NASA, ESA, C.A Thomas, J. Li (PSI), STScI)
źródło: pap

https://www.tvp.info/63865104/pierwszy-raz-w-historii-udalo-sie-zmienic-kurs-planetoidy

Misja DART zdołała po raz pierwszy w historii zmienić kurs planetoidy.jpg

Misja DART zdołała po raz pierwszy w historii zmienić kurs planetoidy2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teleskop VLT sfotografował lodowe księżyce Jowisza
2022-10-11.
Instrument SPHERE zainstalowany w teleskopie VLT ESO wykonał zdjęcia Europy i Ganimedesa ? lodowych księżyców Jowisza. Na fotografiach dostrzegamy szczegóły powierzchni obiektów.
Lodowe księżyce Ganimedes i Europa zostały sfotografowane w podczerwieni za pomocą instrumentu SPHERE zainstalowanego w należącym do Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO) teleskopie VLT. Podczas gdy Europa ma rozmiary podobne do naszego Księżyca, Ganimedes jest największym księżycem w całym Układzie Słonecznym o średnicy większej niż planeta Merkury.
Orbity Europy i Ganimedesa wokół Jowisza są eliptyczne, więc księżyce zbliżają się i oddalają od planety, gdy ją okrążają. Powoduje to rozciąganie i ściskanie naturalnych satelitów przez przyciąganie grawitacyjne Jowisza w okresowych odstępach czasu. Zjawisko to wytwarza wewnętrzne ciepło tarcia, ogrzewające wnętrza księżyców, co czyni je aktywnymi geologicznie. Europa może posiadać stale aktywne pióropusze i gejzery wydobywające się z oceanów ciekłej wody pod grubą pokrywą lodową, która tworzy powierzchnię.
Dzięki nowym zdjęciom i widmom opracowanym przez Olivera Kinga i Leigh N. Fletchera z Uniwersytetu w Leicester, można było oszacować zawartość związków chemicznych na powierzchniach księżyców. Badacze odkryli, że jasne obszary Ganimedesa składają się głównie z wody w postaci lodu z domieszką różnych soli i że powstały one później niż starsze, ciemniejsze plamy, których skład wciąż pozostaje tajemnicą dla astronomów.
Niezwykle trudne obserwacje
Obserwacja księżyców za pomocą teleskopów naziemnych jest wyzwaniem, ponieważ ich rozmiary można porównać do rozmiarów monety 5 zł obserwowanej z odległości 3-5 km. Atmosfera Ziemi całkowicie rozmyłaby te obrazy, ale system optyki adaptacyjnej SPHERE koryguje zniekształcenia, dostarczając bardzo ostrych obrazów. Najdrobniejsze szczegóły na powierzchni Europy i Ganimedesa uchwycone na zdjęciach mają rozmiary około 150 kilometrów.
źródło: ESO
Zdjęcia księżyców Jowisza wykonane z wykorzystaniem SPHERE. Fot. ESO/King & Fletcher, NASA, ESA, A. Simon, M. H. Won, the OPAL team
Ganimedes - największy księżyc w Układzie Słonecznym. Fot. ESO/King & Fletcher
Europa - księżyc Jowisza z podpowierzchniowym wodnym oceanem. Fot. ESO/King & Fletcher

https://nauka.tvp.pl/63856460/teleskop-vlt-sfotografowal-lodowe-ksiezyce-jowisza

Teleskop VLT sfotografował lodowe księżyce Jowisza.jpg

Teleskop VLT sfotografował lodowe księżyce Jowisza2.jpg

Teleskop VLT sfotografował lodowe księżyce Jowisza3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)