Skocz do zawartości

Astronomiczne Wiadomości z Internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Naukowcy przeanalizowali rozerwanie i pochłonięcie gwiazdy przez czarną dziurę
2022-12-01MNIE.
Dzięki obserwacjom przy pomocy olbrzymiego teleskopu i innych instrumentów naukowcom udało się dokładnie przeanalizować zjawisko rozerwania i pochłonięcia gwiazdy przez czarną dziurę, poinformowało Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO).
Gdy gwiazda znajdzie się zbyt blisko czarnej dziury, zostaje rozerwana przez potężne siły pływowe. Zdarzenie te naukowcy określają jako rozerwanie pływowe, w języku angielskim tidal disruption – event (TDE).
W przypadku około 1 proc. takich wydarzeń powstaje struga plazmy i promieniowanie wyrzucane z okolic biegunów obracającej się czarnej dziury. W związku z tym, że astronomom udało się do tej pory zaobserwować niewiele tego typu zjawisk, są one słabo zrozumiane. Dlatego każdy nowy przypadek jest cenny do analiz.
Światło z przeszłości
Wiele teleskopów na świecie przegląda niebo w poszukiwaniu krótkotrwałych, często ekstremalnych zjawisk, które następnie mogą być bardziej szczegółowo zaobserwowane większymi instrumentami. Tak również było w opisywanym przypadku.
W lutym 2022 r. teleskop Zwicky Transient Facility (ZTF) wykrył nowe źródło światła widzialnego. Zjawisko otrzymało oznaczenie AT2022cmc i przypominało rozbłysk gamma (czyli nagły wzrost natężenia promieniowania gamma obserwowane na niewielkim fragmencie nieba).
Po otrzymaniu alertu o nowym zjawisku wiele teleskopów zostało skierowanych na to miejsce na niebie, w tym Bardzo Duży Teleskop (VLT) należący do Europejskiego Obserwatorium Południowego.
Dzięki danym z VLT udało się ustalić odległość do obiektu, która okazała się największa spośród znanych przypadków tego typu. Światło wytworzone w AT2022cmc zaczęło do nas lecieć w momencie, gdy Wszechświat miał około jednej trzeciej obecnego wieku.
Łącznie udało się wykonać obserwacje 21 teleskopami w szerokim zakresie długości fali, od promieniowania gamma do fal radiowych. Dane zostały porównane z różnymi rodzajami kosmicznych zdarzeń, ale jedynym pasującym scenariuszem okazało się rozerwanie pływowe ze strugą plazmy skierowaną w naszą stronę.
Już bez rentgenowskiego teleskopu
Jest jeszcze jeden ciekawy aspekt zdarzenia AT2022cmc. To pierwsze wykrycie tego typu zjawiska przez obserwacje w zakresie widzialnym. Wcześniejsze przypadki były odkrywane przy pomocy teleskopów promieniowania gamma i rentgenowskich.
Wyniki badań opisano w artykule, który ukazał się w „Nature”. Pierwszym autorem publikacji jest Igor Andreoni z University of Maryland w USA. Zespół badawczy liczył kilkudziesięciu naukowców z różnych krajów.
Wykryto najdalszą czarną dziurę pochłaniającą gwiazdę (fot. Shutterstock/Dima Zel)
Źródło: PAP
https://www.tvp.info/64847263/czarne-dziury-w-kosmosie-astronomowie-przeanalizowali-pochlanianie-gwiazdy-wyniki-obserwatorium-eso

Naukowcy przeanalizowali rozerwanie i pochłonięcie gwiazdy przez czarną dziurę.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebo w grudniu 2022 roku
2022-12-01. Dominik Sulik
Rozpoczął się grudzień – ostatni miesiąc 2022 roku. Duża część z nas miała już okazję zobaczyć pierwszy śnieg, zwiastujący nadchodzącą zimę. Doświadczyliśmy również długich i zimnych nocy, które jeśli odpowiednio się przygotowaliśmy, umożliwiły nam wielogodzinne obserwacje.
Pierwszego dnia miesiąca Słońce wzejdzie o 7:17 i będzie gościć na niebie przez 8 godzin i 24 minuty, do 15:41. Długość dnia stale maleje, dzieje się to jednak już coraz wolniej. Na początku grudnia kolejne doby będą zabierać ponad 1,5 minuty z czasu, jaki nasza gwiazda znajduje się nad horyzontem. Po tygodniu czas ten spadnie do niecałej minuty, a w połowie miesiąca zaledwie do 15 sekund.
Pierwszy dzień zimy, który wypada 21 grudnia, odwróci proces – dzień zacznie zwiększać swoją długość. Na początku powoli, z czasem jednak Słońce śmielej będzie zostawać nad naszymi głowami. W trakcie przesilenia zimowego nasza gwiazda wzejdzie o 7:36, a zniknie nam z oczu o 15:40. Najkrótszy dzień roku potrwa zaledwie 8 godzin 3 minuty i 51 sekund. Nieduże nachylenie ekliptyki do horyzontu sprawi, że Słońce wzniesie się maksymalnie na trochę ponad 16°.
W sylwestra wschód przypadnie na 7:39. Zachód zaś nastąpi o 15:47. Ostatni dzień 2022 roku potrwa 8 godzin i 8 minut. Słońce odwiedzi w grudniu dwa gwiazdozbiory, przez pierwszą połowę miesiąca będzie przemierzać Wężownika, a w drugiej części Strzelca. Taka pozycja naszej gwiazdy zapewni nam świetne warunki obserwacyjne konstelacji znajdujących się w pobliżu koła rektascensji 8h (np. Ryś, Bliźnięta, Rak, Mały Pies, Wielki Pies).
Księżyc
Nasz naturalny satelita rozpocznie grudzień w pobliżu planety Jowisz w gwiazdozbiorze Wodnika. Jego faza wyniesie 60% 1 XII, a on sam będzie dążyć do pełni. Nim jednak to, odwiedzi gwiazdozbiory Ryb, Wieloryba, ponownie Ryb i Barana. Ósmego dnia miesiąca o 5:09 Srebrny Glob wypełni swoją tarczę, a jego jasność wzrośnie do -12,87 magnitudo. Zaledwie 1,5 godziny po pełni dojdzie do okultacji Marsa i Księżyca. Zjawisko to polega na pozornym przejściu odległego ciała niebieskiego (zwykle planety) za innym ciałem niebieskim. Wydarzenie to będzie miało miejsce tylko 10° nad zachodnim horyzontem, co zdecydowanie utrudni obserwacje.
Następnie Srebrny Glob pokona ekliptyczne konstelacje nieba zimowego, zmierzając ku ostatniej kwadrze. Wejdzie w nią 16 grudnia tuż przed 10:00. Kolejne dni przyniosą zdecydowaną poprawę warunków obserwacyjnych – Księżyc będzie bowiem wschodził coraz później. Siła grawitacji poprowadzi go przez konstelacje Wagi, Skorpiona i Wężownika. 23 dnia miesiąca naturalny satelita dogoni Słońce i wejdzie w nów 23 XII w godzinach przedpołudniowych. Pierwsze dni zimy spędzi na zwiększaniu sierpa, by 30 grudnia o 02:22 znaleźć się w pierwszej kwadrze. Srebrny Glob zakończy 2022 rok w konstelacji Barana.
Planety
Merkury zwiększa swoją elongację, która osiągnie wartość maksymalną 20°07’ (12°32’ na początku miesiąca) w pierwszy dzień zimy. Jasność planety tego dnia to -0,25 wielkości gwiazdowych. Wenus podąża śladem swojego mniejszego sąsiada i oddala się od Słońca (wraz z końcem miesiąca elongacja wyniesie nieco ponad 17°). Planet należy wypatrywać tuż po zachodzie Słońca, nisko nad horyzontem. Mars jest świetnie widoczny przez całą noc. Zawdzięcza to swojej pozycji – znajduje się przed kołem rektascensji 5h (Słońce zajmuje pozycję na kole 18h). Należy go wypatrywać wysoko nad horyzontem, wniesie się bowiem aż na 65° w przesilenie zimowe. Jowisz będzie widoczny w pierwszej połowie nocy. Saturn znajduje się zaś stosunkowo blisko Słońca, przez co jego obserwację będą możliwe jedynie wczesnym wieczorem. Podobnie jak w przypadku Marsa panują bardzo dobre warunki do obserwacji Urana, który niezmiennie od kilku miesięcy przebywa w konstelacji Barana. Ostatniej planety Układu Słonecznego – Neptuna należy wypatrywać do północy (a pod koniec miesiąca do 22:00), później bowiem chowa się pod horyzontem.
Ursydy i Geminidy
W grudniu swoje maksimum mają roje Ursydów (konstelacja Małej Niedźwiedzicy) i Geminidów (konstelacja Bliźniąt). Pierwszy z nich promieniuje od 16 do 26 grudnia z maksimum przypadającym na noc 22/23. Wartość ZHR dla tego roju wynosi 10. Geminidy można obserwować pomiędzy 3 a 20 grudnia. Największą liczbę tych meteorów dostrzeżemy w nocy z 13 na 14 dnia miesiąca. Zdecydowanie warto zwrócić na nie uwagę, przy odrobinie szczęścia, liczba przelotów wyniesie 120 na godzinę.
Pierwsza gwiazdka
Rolę pierwszej gwiazdki w dniu 24 XII spełni… Jowisz. Zgadza się, ze względu na dużą jasność gazowego olbrzyma będzie on pierwszym punktem dostrzegalnym na wieczornym niebie. Jeśli zależy nam na gwieździe, powinniśmy poszukiwać Kapelli (najjaśniejszej gwiazdy konstelacji Woźnicy), która ukaże się nad północno-wschodnim horyzontem tuż przed 16:00.
Wykres obrazuje zależność długości dnia od daty przypadającej w grudniu.

Mapa obrazująca niebo nad kierunkiem południowym 21.12 o 01:00. Widoczny jest asteryzm trójkąta zimowego, który tworzą: Syriusz – najjaśniejsza gwiazda nocnego nieba (alfa Wielkiego Psa), Betelgeza (alfa Oriona) i Procjon (alfa Małego Psa). Źródło. Stellarium

Mapa obrazująca pozycje Księżyca w pełni oraz Marsa 08.12 o 05:09. Ciała niebieskie nie zostały ukazane w skali. Źródło. Stellarium

Mapa obrazująca pozycje radiantu Ursydów (żółty po lewej) oraz Geminidów (żółty po prawej) 18.12 o 21:00. Źródło. Stellarium

https://astronet.pl/na-niebie/niebo-w-grudniu-2022-roku/

Niebo w grudniu 2022 roku.jpg

Niebo w grudniu 2022 roku2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planetoidy NEO w 2022 roku
2022-12-01. Krzysztof Kanawka
Zbiorczy artykuł na temat odkryć i obserwacji planetoid NEO w 2022 roku.
Zapraszamy do podsumowania odkryć i ciekawych badań planetoid bliskich Ziemi (NEO) w 2022 roku. Ten artykuł będzie aktualizowany w miarę pojawiania się nowych informacji oraz nowych odkryć.
Bliskie przeloty w 2022 roku
Poszukiwanie małych i słabych obiektów, których orbita przecina orbitę Ziemi to bardzo ważne zadanie. Najlepszym dowodem na to jest bolid czelabiński – obiekt o średnicy około 18-20 metrów, który 15 lutego 2013 roku wyrządził spore zniszczenia w regionie Czelabińska w Rosji.
Poniższa tabela opisuje bliskie przeloty planetoid i meteoroidów w 2022 roku. Aktualnie (stan na 1 grudnia 2022) największym obiektem, który przeleciał w 2022 roku w pobliżu Ziemi jest planetoida 2022 TM2 o szacowanej średnicy około 29 metrów.
W ostatnich latach ilość odkryć bliskich przelotów wyraźnie wzrosła:
•    w 2021 roku odkryć było 149,
•    w 2020 roku – 108,
•    w 2019 roku – 80,
•    w 2018 roku – 73,
•    w 2017 roku – 53,
•    w 2016 roku – 45,
•    w 2015 roku – 24,
•    w 2014 roku – 31.
W ostatnich latach coraz częściej następuje wykrywanie bardzo małych obiektów, o średnicy zaledwie kilku metrów – co na początku poprzedniej dekady było bardzo rzadkie. Ilość odkryć jest ma także związek z rosnącą ilością programów poszukiwawczych, które niezależnie od siebie każdej pogodnej nocy “przeczesują” niebo. Pracy jest dużo, gdyż prawdopodobnie planetoid o średnicy mniejszej od 20 metrów może krążyć w pobliżu Ziemi nawet kilkanaście milionów.
Inne ciekawe badania i odkrycia planetoid w 2022 roku
2022 AA: pierwszego dnia nowego roku odkryto planetoidę o oznaczeniu 2022 AA. Obiekt ma średnicę około 40 metrów. Jest to obiekt NEO.
2022 AB: druga planetoida odkryta w nowym roku. Okazuje się, że ta planetoida charakteryzuje się bardzo szybkim obrotem o długości około 3 minut.
Przelot 1994 PC1: w nocy z 18 na 19 stycznia 2022 nastąpił stosunkowo bliski przelot planetoidy 1994 PC1. W ciągu kilku dni po przelocie pojawiły się amatorskie zdjęcia i nagrania ukazujące zbliżenie 1994 PC1 do Ziemi. (1994 PC1 została odkryta w 1994 roku i ma średnicę ponad 1 km).
2022 BH7: dużym obiektem NEO jest planetoida o oznaczeniu 2022 BH7. Obiekt zbliżył się do Ziemi 18 lutego na odległość około 6 razy dystans do Księżyca. Średnica 2022 BH7 jest szacowana na około 220 metrów. Jest to potencjalnie groźna planetoida dla Ziemi (PHA).
2022 AE1: wstępne obserwacje planetoidy 2022 AE1, tuż po odkryciu tego obiektu, sugerowały ryzyko uderzenia w Ziemię w dniu 4 lipca 2023. 2022 AE1 ma średnicę około 70 metrów, zatem impakt mógłby wyrządzić lokalne szkody. Dalsze obserwacje, wykonane przez blisko 30 obserwatoriów astronomicznych z całego świata, wykazały, że 2022 AE1 nie zagrozi w najbliższym czasie naszej planecie.
2022 EB5: mały, około trzymetrowy obiekt został odkryty na około 2 godziny przed wejściem w atmosferę naszej planety. Meteoroid (a później meteor) spłonął w atmosferze 11 marca 2022 w pobliżu Islandii około 22:30 CET. To dopiero piąty taki przypadek odkrycia obiektu zanim wszedł w atmosferę Ziemi!
2022 NA1: pierwsze “polskie” odkrycie planetoidy bliskiej Ziemi przy użyciu prywatnego sprzętu astronomicznego.
2022 RM4: duży obiekt NEO, o średnicy około 450 metrów i ciekawej orbicie.
2022 TM2: największy (do 15 października 2022) obiekt, który w 2022 roku zbliżył się na odległość mniejszą niż średni dystans do Księżyca. Obiekt ma szacowaną średnicę około 29 metrów.
2022 UQ1: duży obiekt (ok 17 metrów średnicy), który zbliżył się 16 października 2022 do Ziemi na bardzo niewielką odległość, około 9 tysięcy km. Obiekt został wykryty dopiero dwa dni po bliskim przelocie.
Aktualizacja (20.10.2022): 2022 UQ1 okazał się być górnym stopniem Centaur. Oznaczenie tego stopnia to Centaur AV-096. Ten stopień wyniósł sondę Lucy w przestrzeń międzyplanetarną.
2022 AP7: jedno z największych (rozmiarowo) odkryć planetoidy NEO w ostatnich latach. Średnica 2022 AP7 to około 1,5 km. Jak na razie nie jest to obiekt groźny dla Ziemi (PHA), jednak na przestrzeni wielu tysięcy lat orbita zostanie zakłócona przez Jowisza i Marsa.
2022 WJ1: malutki (około metra średnicy) obiekt wykryty przed wejściem w atmosferę Ziemi. To już drugi taki przypadek w tym roku, a dopiero szósty w historii! Zdjęcie z przelotu w atmosferze można zobaczyć na stronie NASA.
Zapraszamy do działu małych obiektów w Układzie Słonecznym na Polskim Forum Astronautycznym.
(PFA)
Bliskie przeloty w 2022 roku / Credits – K. Kanawka, kosmonauta.net

Orbita planetoidy 2022 BH7 / Credits – NASA, JPL

Orbita 2022 TM2 – pozycje obiektów w Układzie Słonecznym na dzień 15 października 2022 (dzień przelotu obok Ziemi) / Credits – NASA, JPL

Orbita 2022 UQ1 / Centaur AV-096 – pozycje obiektów w Układzie Słonecznym na dzień 19 października 2022 / Credits – NASA, JPL

https://kosmonauta.net/2022/12/styczen-2022-w-odkryciach-neo/

Planetoidy NEO w 2022 roku.jpg

Planetoidy NEO w 2022 roku2.jpg

Planetoidy NEO w 2022 roku3.jpg

Planetoidy NEO w 2022 roku4.jpg

Planetoidy NEO w 2022 roku5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meteoryt runął z hukiem do morza. Drżały szyby, ściany i podłogi. Ludzie wpadli w panikę
2022-12-02.
Chwile grozy przeżyli mieszkańcy i turyści na Wyspach Kanaryjskich. Nagle usłyszeli ogromny huk, z powodu którego drżały szyby w oknach, ściany i podłogi. Okazało się, że do Atlantyku wpadł meteoryt.
Bardzo rzadkie zjawisko miało miejsce w środę (30.11) późnym popołudniem na Wyspach Kanaryjskich. Mieszkańcy i turyści nagle ujrzeli oślepiające błyski, którym towarzyszyły donośne grzmoty.
Służby alarmowe zostały postawione na równe nogi, gdy spanikowani ludzie zaczęli dzwonić i opowiadać o tym, czego byli świadkami. Niektórzy byli pewni, że znów doszło do erupcji wulkanicznej, ale pojawiły się też wersje o wybuchach bomb i osunięciach ziemi.
Naukowcy bardzo szybko wykluczyli trzęsienia ziemi, a także wybuch wulkanu i zejście lawiny ziemnej lub błotnej. Nie doszło też do żadnego zamachu. Przyczynę widowiska ujawnił przegląd kamer sieci bolidowej, na którym uwiecznił się wyjątkowy przybysz.
W ziemską atmosferę wleciał meteoroid wielkości piłki do koszykówki, który na skutek spalania się kilkukrotnie pojaśniał mieniąc się zielenią i czerwienią. Jego fragment spadł do wód Atlantyku u północnych wybrzeży Gran Canarii.
Przez wyspę przetoczyło się kilka fal akustycznych. To właśnie one spowodowały niepokojące drżenie. Świadczyło to o tym, że obiekt znalazł się bardzo blisko obszaru zabudowanego i naprawdę niewiele brakowało, aby doszło do katastrofy.
Dotychczas słyszeliśmy o licznych przypadkach obserwacji kul ognia na niebie, w Kalifornii meteoryt spadł nawet na dom i wywołał pożar. Jednak pierwszy raz kosmiczna skała runęła do morza u wybrzeży popularnej wśród turystów wyspy i wywołała powszechną panikę.
Źródło: TwojaPogoda.pl / INVOLCAN.
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2022-12-02/meteoryt-runal-z-hukiem-do-morza-drzaly-szyby-sciany-i-podlogi-ludzie-wpadli-w-panike/

Meteoryt runął z hukiem do morza. Drżały szyby, ściany i podłogi. Ludzie wpadli w panikę.jpg

Meteoryt runął z hukiem do morza. Drżały szyby, ściany i podłogi. Ludzie wpadli w panikę2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastosowanie alg w misjach kosmicznych
2022-12-02. Gabriela Manczyk
Systemy podtrzymywania życia w misjach kosmicznych
W długoterminowych misjach kosmicznych, kiedy duża ilość astronautów przebywa na małej przestrzeni, powstają znaczne ilości dwutlenku węgla. W zbyt dużych ilościach jest on niebezpieczny dla człowieka, a na statku kosmicznym nie możemy przecież otworzyć okna, by umożliwić przepływ powietrza. Żeby realizacja takich misji była możliwa potrzebny jest sztuczny system usuwania nadmiernej ilości dwutlenku węgla z powietrza wewnątrz statku. Kolejnym problemem jest zużycie tlenu. W kosmosie mamy jego ograniczone zasoby, ponieważ w zbiornikach, które zabieramy ze sobą, możemy przewieźć tylko określoną ilość zależną od ich pojemności. Z tego wynika, że potrzebny jest nam również system odzyskiwania zużytego tlenu. Przyjrzyjmy się rozwiązaniom tego problemu, jakie stosujemy obecnie.
Na dzień dzisiejszy na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej systemem, który odpowiada za produkcję tlenu, jest Oxygen Generating System (OGS). Działa on na zasadzie elektrolizy odzyskiwanej wody, za pomocą której rozkłada ją na cząsteczki wodoru i tlenu. Cząsteczki tlenu są następnie przekierowywane do modułów mieszkalnych. To rozwiązanie jest jednak zależne od stałych dostaw wody z Ziemi.
Do usuwania dwutlenku węgla stosuje się osobne urządzenie, Advanced Closed Loop System który został zaprojektowany przez Europejską Agencję Kosmiczną. Jest trochę bardziej skomplikwany od OGS; składa się aż z trzech podsystemów. Carbon dioxide Concentration Assembly (CCA) używa reakcji aminowej w celu zaabsorbowania i skoncentrowania dwutlenku węgla z kabiny mieszkalnej w celu utrzymania jego stężenia w akceptowalnym zakresie. Drugi z podsystemów, Oxygen Generation Assembly (OGA), korzysta z elektrolizy rozdzielającej wodę na tlen i wodór. Ostatnim z etapów odzyskiwania tlenu jest reaktor Sabatiera, który doprowadza do reakcji dwutlenku węgla z wodorem z OGA, tworząc wodę i metan. Pozwala nam jednak odzyskać tylko 50 procent tlenu z dwutlenku węgla, który przetwarza. Zatem jest to system działający, ale wciąż nieidealny. Ten artykuł dotyczy potencjalnego sposobu, w jaki można zwiększyć jego skuteczność i funkcjonalność.
Algi jako rozwiązanie
Jednym z alternatywnych rozwiązań jest użycie alg. Proces fotosyntezy, którą przeprowadzają, pozwala skutecznie pobierać i przetwarzać duże ilości dwutlenku węgla z powietrza. Algi zajmują stosunkowo mało miejsca i są wyjątkowo wytrzymałe na warunki zewnętrzne. Dodatkowo nie potrzebują żadnych skomplikowanych maszyn do utrzymywania się przy życiu, więc nie ryzykujemy, że podczas długoterminowej podróży kosmicznej system ten się popsuje.
Przy planowaniu misji na Marsa, na którym dwutlenek węgla jest głównym składnikiem atmosfery, posiadanie systemu podtrzymywania życia, który może wykorzystywać lokalne zasoby, daje nam dodatkowe korzyści. Według badań przeprowadzonych przez naukowców najlepszym gatunkiem do użytku w przemyśle kosmicznym jest chlorella vulgaris, ponieważ ma największą wydajność fotosyntezy. Dlatego jest to gatunek, który ma największy potencjał na wykorzystanie w przemyśle kosmicznym.
Warunki hodowli
Algi nie mają dużych wymagań hodowlanych, do utrzymania ich przy życiu wystarczy izolowany układ, którego dodatkową korzyścią jest małe zajęcie przestrzeni. Nie potrzebują dostępu do naturalnego światła, w zupełności wystarcza im sztuczne. Najlepsze jest połączenie czerwonych i niebieskich ledów. Jest tak, ponieważ zawierają chlorofil a i b, który najlepiej pochłania światło o konkretnych częstotliwościach, które odpowiadają tym dwu kolorom.
Żeby efektownie się rozwijać potrzebują również pożywki, czyli odpowiednio skomponowanej mieszaniny związków chemicznych, i wstrząsania. Bez wstrząsania algi sedymentują, czyli gromadzą osady. Jeśli nagromadzi się zbyt dużo osadów, nie są w stanie prowadzić oddychania komórkowego i umierają. Sprawdzonymi składnikami pożywki jest przede wszystkim woda destylowana oraz takie związki jak chlorek wapnia, siarczan magnezu czy diwodorofosforan sodu. Jednak można eksperymentować z jej składnikami tak aby osiągnąć jak największą skuteczność rozmnażania.
Do efektywnej produkcji tlenu należy też oczywiście zapewnić stały przepływ powietrza. Wystarcza do tego dobrze zorganizowany system dziur i wentylatorów. Przydałoby się również przygotować elektronikę, która będzie kontrolowała temperaturę oraz stężenie tlenu i dwutlenku węgla wewnątrz hodowli. Pozwoli nam to kontrolować wydajność procesu fotosyntezy oraz ilość przetwarzanego dwutlenku węgla.
Wytrzymałość na warunki zewnętrzne
Algi chlorella vulgaris charakteryzują się niezwykłą wytrzymałością na warunki zewnętrzne. Potrafią wytrzymać długie dni w komorze próżniowej, mają niesamowite zdolności pochłaniania różnego rodzaju barwników. Przykładowo po dodaniu czerwonego barwnika przybierają jedynie lekko czerwoną barwę. Poza tym nie widać żadnych efektów ubocznych, dalej prowadzą fotosyntezę i rozmnażanie. Bardzo trudno je zabić; nawet jeśli do środowiska hodowli dostaną się jakieś drobne zanieczyszczenia, nie przeszkodzi to w ich rozwoju. Potrafią przetrwać tygodnie bez dostępu do pożywki – mimo tego, że powinno się ją podawać raz na dwa tygodnie poradzą sobie nawet do tygodnia dłużej. Znoszą bardzo duże obciążenie. 10 ml próbki alg potrafi wytrzymać nawet 9 minut w obciążeniu 80G i nie wykazywać żadnych skutków ubocznych.
Bioreaktory
Idealnym urządzeniem do hodowli alg w na różnego rodzaju stacjach lub statkach kosmicznych są bioreaktory. Nie zajmują dużo przestrzeni ani nie zużywają znacznych ilości energii, co jest kluczowe w warunkach podróży kosmicznych. W takim bioreaktorze powinno znajdować się urządzenie napowietrzające, które będzie mieszać algi z pożywką wewnątrz. Dobrze tą funkcję może spełniać kamień napowietrzający do akwarium podłączony do pompki. Takie rozwiązanie nie musi się jednak sprawdzać w warunkach kosmicznych; wymagałoby to dalszych testów. Przepływ dwutlenku węgla i tlenu mógłby zostać zorganizowany za pomocą systemu rur i zbiorników. Odczyty ze wszystkich czujników można zbierać za pomocą mikrokontrolera, przykładowo któregoś z Arduino.
Podsumowując, algi ze względu na swoje właściwości są bardzo ciekawym uzupełnieniem, a możliwe, że w najbliższej przyszłości nawet alternatywą dla obecnych systemów podtrzymywania życia. Ich hodowla i właściwości to bardzo ciekawy koncept, który zdecydowanie warto dalej badać. Być może to właśnie algi polecą w następnej misji załogowej na Księżyc.
Artykuł powstał w ramach projektu grantowego “ACDS” z programu “Ochota na naukę”. Wszystkie zdjęcia oraz badania zostały wykonane przez członków grupy Chase for Space.
Korekta – Matylda Kołomyjec
Źródła:
•    Wikipedia: "ISS ECLS"
2 grudnia 2022

•    „Raport końcowy ACDS”, Antoni Zegarski
Environmental Control And Life Support System (ECLSS), OGS jest jego elementem

Advanced Closed Loop System w module Destiny na ISS

Advanced Closed Loop System w module Destiny na ISS

Algi z gatunku chlorella vulgaris, fot. Antoni Zegarki

Hodowla alg chlorella vulgaris w butelkach komórkowych, fot. Antoni Zegarki

Badania wytrzymałościowe nad algami, fot. Antoni Zegarki

https://astronet.pl/autorskie/zastosowanie-alg-w-misjach-kosmicznych/

Zastosowanie alg w misjach kosmicznych.jpg

Zastosowanie alg w misjach kosmicznych2.jpg

Zastosowanie alg w misjach kosmicznych3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widoki z rakiety misji Artemis na kinowych ujęciach, jest pięknie i kojąco!

2022-12-02. Dawid Szafraniak
NASA postanowiła podzielić się najlepszymi zdjęciami i ujęciami uchwyconymi do tej pory podczas misji Artemis I. Trzeba przyznać, że widoki zapierają dech w piersiach, a sam materiał nie tylko zachwyca, ale i rozbudza apetyt na to, co możemy zobaczyć w nie tak odległej przyszłości.

Artemis I niczym film
Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że przestrzeń kosmiczna i znajdujące się w niej obiekty są fotogeniczne. Oczywiście, wiele z obrazów przechodzi stosowny retusz i obróbkę, polegającą np. na odpowiednim dozowaniu kolorów, natomiast nawet oryginalne nagrania wideo potrafią dostarczyć wielu emocji. Przecież niecodziennym widokiem jest spojrzenie na naszą planetę z góry.
Takimi widokami postanowiła podzielić się Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej z USA. Dotychczas podczas misji Artemis I zebrano sporo materiałów, w tym zdjęć i nagrań, a całość złożona została w krótki film. Ten okraszony został dynamicznym montażem i muzyką, dzięki czemu możemy wybrać się w szybką podróż do przestrzeni kosmicznej wspólnie z rakietą SLS i statkiem Orion.

Misja zgodnie z planem?
Powyższe nagranie to oczywiście pewien „smaczek” dla śledzących misję Artemis I w czasie, gdy naukowcy pracują w pocie czoła, aby wszystko przebiegło pomyślnie. Zgodnie z najnowszymi informacjami przekazanymi przez NASA można śmiało twierdzić, że wszystko idzie dobrze. Nawet mimo niedawnych problemów z łącznością, które na szczęście szybko zostały rozwiązane.
Co ciekawe, statek kosmiczny Orion zdołał nawet pobić pewien rekord. Mowa tutaj o największej odległości od ziemi, jaką osiągnął tego rodzaju pojazd w historii. W jego przypadku mowa o 268 553 milach — to więcej o 19 898 mil, czyli odległości wynoszącej 248 655 i osiągniętej przez Apollo 13 w 1970 roku.
Co dalej z podbojem kosmosu?
Materiał opublikowany przez NASA pozwala twierdzić, że w przyszłości będziemy mogli podziwiać jeszcze piękniejsze obrazy nie tylko z okolic Ziemi, ale również innych obiektów w przestrzeni kosmicznej. Artemis I to dopiero początek, wszak w planach jest ponowne wysłanie człowieka na księżyc, a nawet zbudowanie tam stałej bazy.
To jednak stanie się domeną trzeciej misji spod znaku Artemisa, która planowana jest na 2025 rok. To właśnie wtedy na powierzchni Księżyca po raz pierwszy w historii stanąć ma m.in. kobieta.

Ta nie tylko pozwoli na regularne loty księżycowe i prowadzenie tam badań, ale będzie mogła też stanowić świetny punkt wypadkowy do dalszej eksploracji. Na razie będą to niemal na pewno misje bezzałogowe, ale kto wie, co przyniesie przyszłość. Są to bezwzględnie bardzo ciekawe czasy, by żyć!

NASA opublikowała nagrania z misji Artemis I. Jest na co popatrzeć! /CHANDAN KHANNA / AFP /East News

Ride Along with Artemis Around the Moon (Official NASA Video)
https://www.youtube.com/watch?v=fNSmLNWyojA

INTERIA

https://geekweek.interia.pl/technologia/news-widoki-z-rakiety-misji-artemis-na-kinowych-ujeciach-jest-pie,nId,6448339

Widoki z rakiety misji Artemis na kinowych ujęciach, jest pięknie i kojąco!.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Katalog Caldwella: C4
2022-12-02. Maksymilian Celiński
O obiekcie:
Caldwell 4 (zwany też Mgławicą Irys) to mgławica refleksyjna znajdująca się w odległości 1400 lat świetlnych w stronę gwiazdozbioru Cefeusza. Odkrył ją William Herschel (znany również z pierwszych obserwacji planety Uran) 18-go października 1794 roku. Jest wyjątkowa, ponieważ większość mgławic widocznych na niebie to mgławice emisyjne, które są chmurami gazu i pyłu wystarczająco gorącymi, aby emitować własne światło. Irys natomiast rozprasza promieniowanie rozchodzące się od jej gwiazdy centralnej V380 Cep.
Z powodu niezwykłych kolorów Cadlwell 4 jest obiektem szczególnego zainteresowania i badań naukowców. Mgławica refleksyjna świeci, ponieważ składa się z niezwykle małych cząsteczek (do 100 razy mniejszych niż ziemskie cząsteczki pyłu) rozpraszających światło, dając niebieską poświatę. W Mgławicy Irys znajdują się również ogromne włókna emitujące głębokie czerwone światło, wskazujące na obecność niezidentyfikowanej cząsteczki zbudowanej na podstawie wodoru. Badając takie mgławice astronomowie mogą się dowiedzieć więcej o cząsteczkach budujących gwiazdy
Podstawowe informacje:
•    Typ obiektu: mgławica refleksyjna
•    Numer w katalogu NGC: 7023
•    Jasność: +6.8m
•    Gwiazdozbiór: Cefeusz
•    Deklinacja: 68° 10′ 10″
•    Rektascensja: 21h 01m 36s
•    Rozmiar kątowy: 18′ x 18′
Jak obserwować:
Poszukiwania Mgławicy Irys należy zacząć w pobliżu gwiazdy Alfirk w Cefeuszu po przeciwnej stronie do gwiazdy Errai w około 1/4 odległości między nimi. Można również najpierw namierzyć gwiazdę centralną V380 Cep, która ma jasność obserwowaną 7.3m i będzie widoczna przez lornetkę czy zwykły szukacz. Aby dostrzec mgławicę w przeciętnych polskich warunkach (zanieczyszczenie nieba 4 w skali Bortle’a) potrzebny będzie minimum teleskop 8-calowy. Podobnie jak Mgławica Muszka, Irys znajduje się blisko bieguna północnego i obserwacje możliwe są przez cały rok, ale najlepszym okresem są jesienno-zimowe wieczory.
Korekta – Matylda Kołomyjec
Źródła:
•    NASA: Caldwell 4
2 grudnia 2022

•    Freestarcharts
2 grudnia 2022
Źródło: Maciek Pilarczyk, zwycięzca LXV Olimpiady Astronomicznej
Mgławica Irys na zbliżeniu, u góry gwiazda centralna. Źródło: Hubble Space Telescope, NASA/ESA

Źródło freestarcharts.com, edit: Maks Celiński

https://astronet.pl/wszechswiat/katalog-caldwella/katalog-caldwella-c4/

Katalog Caldwella C4.jpg

Katalog Caldwella C4.2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

POLSA podpisała porozumienie o współpracy z WAT
2022-12-02.
Wojskowa Akademia Techniczna oraz Polska Agencja Kosmiczna poinformowały o rozpoczęciu współpracy w zakresie praktyk dla studentów. Organizacja praktyk i aktywizacja zawodowa studentów to główne założenie podpisanego 1 grudnia 2022 r. porozumienia o współpracy.
Zgodnie z ustaleniami, strony będą wzajemnie dostarczały i udostępniały informacje o stażach, praktykach lub pracy. Polska Agencja Kosmiczna zobowiązała się do przekazywania wiadomości o dostępnych ofertach związanych z rozwojem kariery zawodowej oraz corocznie, w miarę możliwości, przedstawi aktualne stanowiska na praktyki. Zadaniem Wojskowej Akademii Technicznej jest natomiast rozpowszechnienie tych informacji wśród studentów.
Wojskowa Akademia Techniczna sukcesywnie rozwija i realizuje strategiczne założenia w obszarze wspierania przyszłych karier zawodowych swoich studentów, dlatego współpraca z POLSĄ jest szczególnie istotna z uwagi na wspólny cel, którym jest rozwój nauki i badań oraz dostosowanie kształcenia studentów do potrzeb dynamicznie zmieniającego się rynku pracy.
Rektor-Komendant WAT gen. bryg. prof. dr hab. inż. Przemysław Wachulak
Rektor-Komendant WAT zwraca uwagę na wagę podpisanego porozumienia, które rozwinie karierę zawodową studentów i zaowocuje nie tylko współpracą w ramach realizacji projektów inżynieryjnych czy magisterskich, ale stanie się również zachętą do realizacji doktoratów wdrożeniowych w Szkole Doktorskiej WAT. Uczelnia prowadzi również specjalistyczne kierunki związane z nowymi technologiami kosmicznymi i satelitarnymi realizowane w szczególności w Instytucie Optoelektroniki oraz na Wydziale Mechatroniki, Uzbrojenia i Lotnictwa, przygotowujące absolwentów do pracy.
Potencjał polskiego sektora kosmicznego to w dużej mierze zasługa dobrze wyszkolonej kadry, gruntownie wykształconej na polskich renomowanych uczelniach. Kolejnym krokiem do zdobycia doświadczenia zawodowego jest aktywność w kołach naukowych czego najlepszym przykładem są wspierani przez POLSA przedstawiciele Rady Studentów przy Prezesie Polskiej Agencji Kosmicznej. Natomiast początek rzeczywistej drogi zawodowej na rynku pracy stanowią z pewnością praktyki i staże dlatego wraz z WAT będziemy promować takie możliwości
prof. Grzegorz Wrochna, prezes POLSA
Porozumienie uwzględnia również współorganizację i promocję seminariów, spotkań lub wykładów oraz możliwość uczestniczenia w tych przedsięwzięciach.
Źródło: Wojskowa Akademia Techniczna/Polska Agencja Kosmiczna

Fot. Wojskowa Akademia Techniczna

Fot. Wojskowa Akademia Techniczna

Fot. Wojskowa Akademia Techniczna

SPACE24
https://space24.pl/nauka-i-edukacja/polsa-podpisala-porozumienie-o-wspolpracy-z-wat

POLSA podpisała porozumienie o współpracy z WAT.jpg

POLSA podpisała porozumienie o współpracy z WAT2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prezes Space Communications Alliance wyróżniony w branży PR
2022-12-02.
Łukasz Wilczyński, prezes Space Communications Alliance i założyciel Planet Partners, znalazł się w gronie 25 najbardziej cenionych innowatorów regionu EMEA w roku 2022. Na liście jest też m.in. Prezydent Ukrainy, Wolodymyr Zełenski czy szefowa marketingu IKEA, Helena Gouveia.
Łukasz Wilczyński jako jedyny reprezentant Polski w raporcie INNOVATOR 25 EMEA 2022, opublikowanym przez brytyjski magazyn PRovoke Media, został wyróżniony m.in. za założenie pierwszej globalnej sieci PR i komunikacji dla sektora kosmicznego – Space Communications Alliance. Organizacja została utworzona we wrześniu 2022 roku. Jej kluczowym zadaniem jest realizacja zintegrowanych działań z obszaru marketingu i komunikacji. Łukasz Wilczyński swoją pasję i wiedzę na temat sektora nauki i eksploracji kosmosu przeniósł na międzynarodowy poziom zawodowy. Ponadto jest założycielem agencji PR – Planet Partners, która wspiera i rozwija komunikacyjnie klientów między innymi z sektora kosmicznego, nowoczesnych technologii oraz przemysłu w zakresie PR, content i digital marketingu, komunikacji B2B czy konsultingu strategicznego.   
Łukasz Wilczyński posiada niemal dwudziestoletnie doświadczenie w komunikacji korporacyjnej, zarządzaniu reputacją i budowie strategii marek. W roku 2014 został współzałożycielem Europejskiej Fundacji Kosmicznej. Jej sztandarowy projekt, European Rover Challenge wspiera młodych inżynierów i naukowców na drodze do wejścia na rynek technologii kosmicznych. Ponadto Wilczyński jest aktywnym prelegentem na festiwalach nauki i konferencjach TEDx i IAC. Prowadzi też zajęcia i kursy z szeroko pojętej komunikacji i PR oraz dotyczące sektora kosmicznego.
– To prawdziwe wyróżnienie móc znaleźć się w gronie wybitnych profesjonalistów z obszaru komunikacji. Chcę też podkreślić, że tegoroczna edycja jest wyjątkowa ze względu na trwającą wojnę i faktyczne, wręcz dosłowne zderzenie się komunikacji z wszechobecną dezinformacją. W szczególności, że na liście Innovator 25 w regionie EMEA znalazła się niesamowicie wybitna osobowość, jaką jest Prezydent Ukrainy, Wolodymyr Zełenski - powiedział Łukasz Wilczyński
Na tegorocznej liście znaleźli się między innymi: Helena Gouveia – szefowa marketingu IKEA, Jo Ogunleye B2B Communications Lead Google, Joe Salmon – zastępca dyrektora w Hill+Knowlton Strategies, Mark Webb – Ambasador Shift.ms, sieci społecznościowej dla osób ze stwardnieniem rozsianym czy Melissa Lawrence – Prezes Fundacji Taylor Bennett, wspierającej osoby czarnoskóre, pochodzenia azjatyckiego i mniejszości etniczne w budowaniu i kontynuowaniu kariery w dziedzinie komunikacji.
Źródło: Planet Partners
Oprac: Paweł Z. Grochowalski
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/prezes-space-communications-alliance-wyrozniony-w-branzy-pr

Prezes Space Communications Alliance wyróżniony w branży PR.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Księżyc Saturna na zdjęciach z Teleskopu Jamesa Webba
2022-12-02.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba dostarczył nowe zdjęcia największego księżyca Saturna. Urządzenie uchwyciło chmury znajdujące się na półkuli północnej Tytana.
Tytan jest jedynym księżycem w Układzie Słonecznym otoczonym gęstą atmosferą. Z tego powodu zachodzą tam skomplikowane zjawiska pogodowe. Ponadto, to jedyny znany nam obiekt poza Ziemią w Układzie Słonecznym, który posiada rzeki, jeziora oraz morza. Największym znanym jeziorem na Tytanie jest Kraken Mare. W przeciwieństwie do Błękitnej Planety, wody Tytana składają się z węglowodorów, w tym metanu i etanu.
Chmury Tytana uchwycone przez Teleskop Jamesa Webba
Naukowcy od lat zafascynowani są atmosferą Tytana. Dzięki instrumentom Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST) do obserwacji w podczerwieni, astronomowie mają możliwość zbadania nie tylko składu atmosfery, ale i historii Tytana. Na najnowszych zdjęciach księżyca uchwyconych przez JWST widać jasne plamy na północnej półkuli. Okazało się, że są to chmury, które zgodnie z opracowanymi modelami tworzą się późnym latem, kiedy powierzchnia księżyca ogrzewana jest przez Słońce.
,, Wydaje się, że nad północnym regionem polarnym w pobliżu Kraken Mare pojawiła się duża chmura.
Conor Nixon, Goddard Space Flight Center NASA
Badacze chcą dowiedzieć się, czy chmury na Tytanie zmieniają swoje położenie i kształty. To z kolei mogłoby dostarczyć informacji na temat przepływu gazów w atmosferze. Dane z JWST uzupełniają obserwacje za pomocą teleskopów Kecka zlokalizowanych na Hawajach.
Na zdjęciu, które zostało wykonane przez teleskopy Kecka również widoczne są chmury w pobliżu Kraken Mare. Były w tym samym miejscu, ale zmieniły swój kształt. Zdaniem naukowców różnice te są potwierdzeniem wcześniej opracowanych wzorców pogodowych na Tytanie.
,, Cieszę się, że to widzimy, ponieważ przewidywaliśmy sporą aktywność chmur w tym sezonie!
Juan Lora, Uniwersytet Yale
Eksperci czekają na dalsze dane z JWST. Mają nadzieję, że przyszłe zdjęcia dostarczone przez teleskop pozwolą lepiej poznać wyjątkową, gęstą atmosferę Tytana.
Zobacz także: Nadzieja na odkrycie śladów życia na Tytanie.
źródło: NASA
Zdjęcia Tytana zrobione przez instrument NIRCam Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba 4 listopada 2022 roku przy użyciu różnych filtrów. Fot. NASA, ESA, CSA, A. Pagan (STScI).

Ewolucja chmur na Tytanie w ciągu 30 godzin. Zdjęcie Webb NIRCam (po lewej) i Keck NIRC-2 (po prawej). Fot. NASA, ESA, CSA, W. M. Keck Observatory; A. Pagan (STScI)

https://nauka.tvp.pl/64869278/ksiezyc-saturna-na-zdjeciach-z-teleskopu-jamesa-webba

Księżyc Saturna na zdjęciach z Teleskopu Jamesa Webba.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele planet może mieć atmosfery obfite w hel
2022-12-02.
Przez stulecia nie było wiadomo, czy jesteśmy sami we Wszechświecie i czy w ogóle są planety podobne do naszej. To pierwsze nie zmieniło się do dziś, ale dzięki nowym teleskopom i metodom stosowanym w ostatnich dekadach wiemy już, że istnieją tysiące planet krążących wokół odległych gwiazd, w najróżniejszych kształtach i rozmiarach ─ dużych i małych, skalistych i gazowych, pochmurnych, lodowych i wilgotnych.
Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetów w Chicago, Michigan i Maryland wskazują teraz na kolejną pozycję na tej liście: planety z atmosferami helowymi. Co więcej, odkrycie to może sugerować nowy kierunek w naszym rozumieniu ewolucji planet. Symulacje wykazały, że ze znacznym prawdopodobieństwem hel z czasem gromadzi się w atmosferach niektórych typów egzoplanet. Jeśli się to potwierdzi, być może uda nam się wyjaśnić znaną zagadkę rozmiarów egzoplanet. Jest nią obserwacyjna przepaść pomiędzy wielkościami dwóch znanych populacji planet, nazywana też „doliną promienia” i będąca przedmiotem ożywionej debaty w tej tematyce. Naukowcy uważają, że rozwiązanie tego problemu pomoże zrozumieć, jak te i inne planety formują się i ewoluują w czasie.
Niektórzy twierdzą na przykład, że wyjaśnienie zagadkowej luki w rozmiarach planet może mieć związek z ich atmosferami. Trudno jest być bowiem planetą krążącą blisko swojej gwiazdy, gdyż jest się wówczas nieustannie bombardowanym promieniami rentgenowskimi i ultrafioletowymi, które mogą pozbawić nas atmosfery. Możliwe zatem, że jakiś podzbiór planet całkowicie utracił swe atmosfery i planety te istnieją odtąd już tylko jako skaliste rdzenie – jądra dawnych planet.
Zespół, w skład którego weszli Leslie Rogers i Isaac Malsky, postanowił przyjrzeć się zatem bliżej zjawisku znanemu jako ucieczka atmosfery. Naukowcy stworzyli w tym celu modele oparte na różnych danych, jakimi obecnie dysponujemy na temat planet oraz na prawach fizyki. Modele te pozwalają lepiej zrozumieć, jak ciepło i promieniowanie wpływają na atmosfery planetarne. Następnie uczeni w sposób sztuczny wykreowali 70 000 symulowanych planet – zmieniając ich rozmiar, typ gwiazdy, wokół której krążą, oraz temperatury ich atmosfer – a ich model każdorazowo wskazywał, co działoby się z nimi w czasie.
Stwierdzono, że po upływie kilku miliardów lat wodór obecny w atmosferach planet najprawdopodobniej ucieka szybciej niż hel. Wodór ma mniejszą masę atomową, więc łatwiej jest go stamtąd usunąć. Z czasem powoduje to nagromadzenie się helu – symulacje pokazują, że może on wtedy stanowić ponad 40% masy atmosfery. Co ciekawsze, zespół zaproponował również sposób potwierdzenia tych wyników na drodze obserwacyjnej. Niedawno uruchomiony Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba i inne potężne współczesne teleskopy mogą pozyskać dane na temat pierwiastków znajdujących się w atmosferze danej planety, a także ich ilości. Zatem mogłyby też sprawdzić, czy w atmosferach niektórych planet znajduje się podejrzanie duża ilość helu.
Jeśli ta teoria jest poprawna, planety z bogatymi w hel atmosferami powinny być szczególnie powszechne w tzw. dolnej części grupy planet o większych promieniach, ponieważ hel zaczyna się gromadzić, gdy sama planeta zaczyna się kurczyć, w miarę jak jej atmosfera jest stopniowo tracona. Dwie różne grupy planet o danej wielkości pojawiają się z kolei przez to, że nawet niewielka ilość helu i wodoru tworzy bardzo rozdętą atmosferę, która może wtedy znacząco zwiększyć promień takiej planety. Jeśli więc te planety mają jeszcze jakąś atmosferę, znajdą się w grupie tych o większym promieniu, a jeśli jej nie mają, w grupie o wyraźnie mniejszym promieniu.
Warto podkreślić na koniec, że żaden z tych dwóch typów planet nie jest uważany za nadający się do zamieszkania. Są one gorące, narażone na silne promieniowanie, a ich atmosfery są najprawdopodobniej poddawane bardzo wysokim ciśnieniom. Astronomowie uważają jednak, że lepsze zrozumienie procesów, które prowadzą do formowania się planet w ogólności, może ostatecznie pomóc im lepiej przewidzieć, jakie inne planety są w kosmosie i jak wyglądają, a także ukierunkować metody poszukiwań tych bardziej gościnnych z nich.
 
Czytaj więcej:
•    Cały artykuł
•    Oryginalna publikacja: Isaac Malsky et al., Helium-enhanced planets along the upper edge of the radius valley, Nature Astronomy (2022)
•    Wykryto hel w atmosferze planety pozasłonecznej
 
Źródło: Phys.org
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
Na ilustracji: Artystyczna ilustracja odległej planety z atmosferą bogatą w hel. Nowe badania wyjaśniają, dlaczego tego typu planety mogą być bardzo powszechne. Źródło: NASA/JPL-Caltech
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wiele-planet-moze-miec-atmosfery-obfite-w-hel

Wiele planet może mieć atmosfery obfite w hel.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statek Orion odpalił silnik i uciekł Księżycowi. Rozpoczął się powrót na Ziemię
2022-12-02. Radek Kosarzycki
O godzinie 22:54 polskiego czasu w czwartek 1 grudnia statek załogowy Orion znajdujący się na odległej wstecznej orbicie wokół Księżyca uruchomił na dwie minuty swój silnik. Zmiana prędkości wywołana tym manewrem pozwoliła statkowi wyrwać się spod wpływu grawitacji Księżyca i rozpocząć podróż powrotną w kierunku Ziemi.
Jak dotąd, zważając na liczne przeciwności losu i trwające latami opóźnienia w przygotowaniu misji Artemis trzeba przyznać, że misja przebiega zaskakująco bezproblemowo. Rakieta Space Launch System wykonała swój pierwszy lot zasadniczo bez zarzutu, jedynie przypalając trochę wieżę startową na Florydzie, a statek, który od lat czekał w magazynie przygotowany do podróży zdaje się zaliczać kolejne punkty lotu bez żadnego wysiłku.
Nie mów hop, dopóki nie przeskoczysz
To, że statek dotarł do Księżyca, wszedł na orbitę wokół niego, a teraz z niej wyszedł to bardzo dobry omen przed ostatnią częścią podróży. Warto jednak pamiętać, że jak na razie nie ma sensu otwierać szampana. Orion ma przed sobą jeszcze stosunkowo łatwy, dziesięciodniowy spacer w kierunku Ziemi oraz zatrważające wejście w atmosferę Ziemi z dużą prędkością i wodowanie u wybrzeży Oceanu Spokojnego.
Już wczoraj kilka zespołów rozpoczęło przygotowania do procedury wyłowienia statku z wody po wodowaniu, do którego dojdzie w niedzielę 11 grudnia. Zanim jednak dojdzie do wodowania, Orion będzie musiał wytrzymać zderzenie z atmosferą Ziemi. Nie będzie to z pewnością łatwe, bowiem w momencie wejścia w atmosferę statek będzie się poruszał z prędkością niemal 40 000 km/h. To z kolei sprawia, że osłona termiczna na spodniej części kapsuły będzie musiała wytrzymać temperatury rzędu 2760 stopni Celsjusza. Dopiero po wstępnym hamowaniu aerodynamicznym statek otworzy spadochrony, które pozwolą mu bezpiecznie opaść na powierzchnię oceanu u wybrzeży Kalifornii.
Miejmy nadzieję, że Orion do samego końca będzie wykonywał lot bez żadnych problemów. Jest wtedy bowiem szansa na to, że już w 2024 roku w taką samą podróż dokoła Księżyca wybierze się trójka astronautów. Byłaby to pierwsza podróż załogowa tak daleko od Ziemi od pięćdziesięciu dwóch lat, czyli od zakończenia programu Apollo
Orion wracający na Ziemię
https://spidersweb.pl/2022/12/artemis-i-orion-wraca-na-ziemie.html

Statek Orion odpalił silnik i uciekł Księżycowi. Rozpoczął się powrót na Ziemię.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwatoria na pustyni Atakama od środka - transmsja z okazji 60 lat ESO
2022-12-02.
W piątek wieczorem 2 grudnia 2022 będzie okazja do zobaczenia od środka obserwatoriów ESO na pustyni Atakama. ESO zaprasza wirtualną wycieczkę (transmisja online) w ramach świętowania obchodów 60-lecia tej organizacji.
Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) to organizacja zrzeszająca kilkanaście krajów, w tym Polskę. ESO posiada wielkie teleskopy na pustyni Atakama. W tym roku obchodzi swoje 60-lecie.
Z tej okazji przygotowało m.in. wirtualną wycieczkę po swoich obserwatoriach, którą będzie można zobaczyć w formie transmisji online na YouTube i Facebooku. Początek 2 grudnia 2022 r. o godz. 19.00.
Najstarszym obserwatorium ESO jest La SIlla. Znajduje się tam kilkanaście teleskopów średniej wielkości, z których wiele to instrumenty należące do poszczególnych krajów członkowskich ESO. Drugim obserwatorium jest Paranal, gdzie pracuje Bardzo Duży Teleskop (VLT) oraz dwa teleskopy do przeglądów nieba (VISTA i VST). VLT składa się z czterech ośmiometrowych teleskopów i dodatkowych czterech 1,8-metrowych, które mogą pracować wspólnie jako interferometr VLTI. Jest to najbardziej zaawansowane na świecie obserwatorium optyczne.
Dodatkowo ESO reprezentuje Europę w globalnym projekcie sieci radioteleskopów ALMA. Anteny te znajdują się na płaskowyżu Chajnantor na terenach zarządzanych przez ESO. Z kolei niedaleko obserwatorium Paranal powstanie południowa odnoga teleskopu CTA.
ESO buduje także teleskop przyszłości: Ekstremalnie Wielki Teleskop (ELT) ze średnicą zwierciadła ponad 39 metrów. Gdy rozpocznie działanie za kilka lat, będzie największym optycznym teleskopem świata.
Polska jest członkiem ESO od 2015 roku. Niedawno opisywaliśmy podsumowanie polskiego udziału w ESO.
Więcej informacji:
•    ESO 60th anniversary virtual tour
•    Witryna ESO
•    Podsumowanie polskiego udziału w Europejskim Obserwatorium Południowym (ESO)
 
Autor: Krzysztof Czart
Źródło: ESO
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/obserwatoria-na-pustyni-atakama-od-srodka-transmsja-z-okazji-60-lat-eso

Obserwatoria na pustyni Atakama od środka - transmsja z okazji 60 lat ESO.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Program NASA przewidział uderzenie małej asteroidy jeszcze przez wejściem w ziemską atmosferę
2022-12-03. Andrzej Wiśniewski
Asteroidy dość często wpadają w ziemską atmosferę. Zwykle są to bardzo małe obiekty, niezwykle trudne do wykrycia w przestrzeni kosmicznej.
Jak się jednak okazuje, jesteśmy w stanie zaobserwować nawet tak małe obiekty. Pokazują to niedawne wyniki obserwacji należących do finansowanego przez NASA projektu Catalina Sky Survey – 19 listopada z 3,5 godzinnym wyprzedzeniem zaobserwowano lecącą w stronę Ontario w Kanadzie maleńką asteroidę o szerokości około 1 metra. To szósty raz w historii jak, odkryto tak małą asteroidę w przestrzeni kosmicznej, jeszcze przed wejściem w ziemską atmosferę. Obserwacje zostały szybko zgłoszone do Minor Planet Center (MPC) – uznanej na całym świecie instytucji zajmującej się pomiarami pozycji małych ciał niebieskich – a dane zostały następnie automatycznie umieszczone na stronie Near-Earth Object Confirmation Page.
Następnie należący do NASA system oceny zagrożenia zderzeniem Scout zaczął pobierać dane z tej strony i obliczać możliwą trajektorię obiektu  oraz szanse na uderzenie w Ziemię. W ciągu siedmiu minut po umieszczeniu na stronie Scout ustalił, że szanse na wejście w Ziemską atmosferę wynoszą 25%, a możliwe miejsce, w którym mogłoby do tego dojść, rozciąga się od Oceanu Atlantyckiego przy wschodnim wybrzeżu Ameryki Północnej do Meksyku. Obserwacje społeczności astronomicznej, w tym astronomów amatorów z Kansas pozwoliły lepiej określić potencjalne miejsce zderzenia.
W wyniku tych obserwacji udało się z ponad dwugodzinnym wyprzedzeniem dokładnie potwierdzić czas i lokalizację uderzenia asteroidy – w południowym Ontario o godzinie 3:27 EST (9:27 czasu polskiego) 19 listopada.
Zgodnie z przewidywaniami o 3:27 EST asteroida przeszła przez ziemską atmosferę, a następnie rozpadła się, prawdopodobnie tworząc deszcz małych meteorytów i nie powodując żadnych zgłoszonych szkód. Po jej rozpadzie Minor Planet Center oznaczyło asteroidę jako 2022 WJ1.
Korekta – Matylda Kołomyjec
Źródła:
•    nasa.gov: Tony Greicius; NASA Program Predicted Impact of Small Asteroid Over Ontario, Canada
3 grudnia 2022

Meteor widoczny nad Ontario w Kanadzie. Robert Wery

https://astronet.pl/na-niebie/program-nasa-przewidzial-uderzenie-malej-asteroidy-jeszcze-przez-wejsciem-w-ziemska-atmosfere/

Program NASA przewidział uderzenie małej asteroidy jeszcze przez wejściem w ziemską atmosferę.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meteoryt El Ali przywiózł ze sobą dwa nowe minerały. Wyjawią tajemnice kosmosu

2022-12-03. Marcin Jabłoński
Naukowcy z Uniwersytetu Alberty sklasyfikowali dwa nieznane wcześniej minerały. Wydobyli je z 17-tonowego meteorytu El Ali, który spadł w rejonach Somalii w 2020 roku. Odkrycie może poszerzyć wiedzę o tym, w jaki sposób powstają asteroidy, dając nowe informacje w historię Układu Słonecznego.

Ważący 15 ton meteoryt El Ali, który wylądował w 2020 roku w rejonie Somalii, przywiózł ze sobą dwa zupełnie nowe minerały. Od momentu wydobycia wzbudzał ciekawość. To meteoryt typu Iron IAB, składający się przede wszystkim z żelaza z drobnymi kawałkami krzemianów. Odkrycia nowych minerałów dokonano, analizując 70 gramowy fragment kosmicznego przybysza. Zauważyli, że ich skład przypomina minerały wytworzone przed laty w laboratoriach, które nigdy nie występują w przyrodzie. Dlatego stosunkowo szybko potwierdzili znalezisko.

Kiedykolwiek znajdujesz nowy minerał, oznacza to, że rzeczywiste warunki geologiczne i chemiczne skały, są inne niż to, co kiedykowliek znalezione wcześniej. To właśnie czyni to ekscytującym: W tym konkretnym meteorycie masz dwa oficjalnie opisane minerały, które są nowe dla nauki
Chris Herd profesor na Wydziale Nauk o Ziemi i Atmosferze na Uniwersytecie Alberty, w oświadczeniu Uniwersytetu Alberty

Nowe minerały nazwano elaiit, od nazwy meteorytu, i elkinstantynit, od imienia Lindy Elkins-Tanton - głównej badacz misji Psyceh, która wyśle sondę na asteroidę, aby zbadać historię Układu Słonecznego. Naukowcy badają aktualnie próbki wskazujące na trzeci nowy minerał zamknięty w meteorycie. Niewykluczone, że El Ali może skrywać ich znacznie więcej.

 Nowe minerały mogą poszerzyć wiedzę o powstawaniu asteroidów i przynieść korzyści na Ziemi
Dalsze badania nad nowymi minerałami pozwolą określić warunki, które panowały w meteorycie po jego uformowaniu. Dzięki temu metodą "po sznurku do kłębka" naukowcy chcą dokładniej określić historię El Aliego i wykorzystać ją do rekonstrukcji modelu powstawania asteroid w naszym Układzie Słonecznym. Może to pomóc w lepszym poznaniu historii naszego układu np. w kwestii powstania pasa planetoid między Marsem a Jowiszem.


To moja ekspertyza - jak wyodrębnia się procesy geologiczne i historię geologiczną asteroidy, której ta skała była kiedyś częścią. Nigdy nie sądziłem, że będę zaangażowany w opisywanie zupełnie nowych minerałów tylko dzięki pracy nad meteorytem
Chris Herd, w oświadczeniu Uniwersytetu Alberty
Naukowcy zauważają, że minerały z kosmosu mogą mieć także zastosowanie na Ziemi. Dalsze badania mogą wykazać, czy udałoby się na przykład stworzyć z nich nowe materiały, które zastosowalibyśmy w życiu codziennym.

Kiedykolwiek pojawia się nowy materiał, materiałoznawcy są zainteresowani również ze względu na potencjalne zastosowania w szerokim zakresie rzeczy w społeczeństwie -
Chris Herd, w oświadczeniu Uniwersytetu Alberty
Jednak badacze muszą się spieszyć. El Ali może bowiem paść niedługo łupem kupców na czarnym rynku. Naukowcy z Uniwersytetu Alberty otrzymali niedawno informacje, że meteoryt skradziono i wywieziono do Chin. Możliwe więc, że już nie zdobędą nowych próbek do analizy.
Wystarczyło tylko 70 gramów meteorytu, aby poznać dwa nowe minerały. Mogą pomóc w rozwiązaniu wielu tajemnic kosmosu /123RF/PICSEL

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-meteoryt-el-ali-przywiozl-ze-soba-dwa-nowe-mineraly-wyjawia-,nId,6442107

Meteoryt El Ali przywiózł ze sobą dwa nowe minerały. Wyjawią tajemnice kosmosu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściana wody i skał o wysokości 250 metrów. Tak wyglądało potężne tsunami na Marsie
2022-12-03. Radek Kosarzycki
Tsunami na Marsie? Przecież tam nie ma wody w stanie ciekłym. Owszem, teraz nie ma, ale 3,5 miliarda lat temu Układ Słoneczny wyglądał zupełnie inaczej niż obecnie. Mars nie przypominał suchej, rdzawej planety, jaką dzisiaj możemy obserwować na nocnym niebie.
Badania Marsa prowadzone za pomocą satelitów znajdujących się na orbicie wokół Marsa, jak i za pomocą lądowników i łazików, które od lat bezustannie przemierzają powierzchnię Czerwonej Planety wskazują jednoznacznie, że choć obecnie Mars jest suchy, to w odległej przeszłości znacznie bardziej przypominał Ziemię. Wystarczy tutaj wspomnieć krater Jezero, po dnie którego obecnie jeździ łazik Perseverance. Wszystkie dane wskazują, że przez wiele milionów lat ów krater wypełniony był wodą.
Co więcej, wiele badań wskazuje, że znacząca część północnej półkuli planety przykryta była rozległym oceanem ciekłej wody. I to właśnie na tamte czasy - jakieś 3,4 mld lat temu - naukowcy datują potężne tsunami.
W Marsa uderza planetoida
Choć uderzeń planetoid w powierzchnię Ziemi znamy wiele, to najbardziej znanym wydarzeniem tego typu jest uderzenie 4-kilometrowej planetoidy w Półwysep Jukatan. Uderzenie zakończyło trwające ponad 150 mln lat panowanie dinozaurów na powierzchni Ziemi i pozostawiło po sobie jedynie potężny krater Chicxulub, którego ślady widoczne są do dzisiaj. Szacuje się, że do tego wydarzenia doszło ok. 65 mln lat temu.
Jak się jednak okazuje, na Marsie tego typu historie także się zdarzały i to znacznie wcześniej. 3,4 miliarda lat temu w powierzchnię oceanu pokrywającego północne niziny Marsa także uderzyła kilkukilometrowa planetoida. W najnowszej pracy opublikowanej w periodyku naukowym Scientific Reports naukowcy przekonują, że odkryli nawet krater, który powstał w wyniku tego uderzenia. Jest to krater Pohla o średnicy 110 kilometrów.
Symulacje wskazują, że w powierzchnię Marsa mogła uderzyć albo dziewięciokilometrowa planetoida (jeżeli natrafiła na twardy grunt) albo trzykilometrowa (jeżeli grunt był miękki). W pierwszej opcji uderzenie uwolniło energię rzędu 13 milionów megaton trotylu, w drugiej pół miliona megaton trotylu. Same liczby nic nie mówią, ale wystarczy wspomnieć, że największa bomba kiedykolwiek zdetonowana na Ziemi, tzw. car-bomba uwolniła energię rzędu 57 megaton trotylu. Mowa zatem o wprost niewyobrażalnej energii.
Efekt uderzenia planetoidy?
Uderzenie tak kolosalnego obiektu w powierzchnię oceanu mogło wywołać na Marsie potężne tsunami, charakteryzujące się falami o wysokości 250 metrów, które dotarło na odległość nawet 1500 km od miejsca uderzenia.
Naukowcy wskazują także, że ze względu na mniejsze przyciąganie grawitacyjne na powierzchni Marsa, owa ściana wody wymieszana ze skałami poderwanymi z dna oceanicznego nieco wolniej opadałaby na powierzchnię oceanu, a następnie lądu. Widok musiał być iście spektakularny.
Aż trudno uwierzyć, że tak spektakularne zdarzenia mogły mieć miejsce na Czerwonej Planecie, na której dzisiaj można jedynie usłyszeć delikatny szum wiatru i nic więcej. Choć nie. Gdybyśmy stanęli w dobrym miejscu na powierzchni Marsa, to zanurzeni w panującej tam od setek milionów lat ciszy, moglibyśmy usłyszeć szum mechanicznych kół pierwszych robotycznych mieszkańców planety. Wyobraźcie sobie, że są np. w kraterze Jezero miejsca, w których oprócz szumu wiatru nie było słychać nic od setek milionów lat, a już za kilka, czy kilkanaście dni, po milionach lat ciszy pojawi się tam łazik Perseverance z towarzyszącym mu dronem Ingenuity. Cóż, Mars jest pierwszą znaną ludzkości planetą zamieszkaną przez roboty, które przybyły tam z kosmosu.

Mars megatsunami may have been caused by Chicxulub-like asteroid impact
https://www.youtube.com/watch?v=YvHknUEX91c

Ściana wody i skał o wysokości 250 metrów. Tak wyglądało potężne tsunami na Marsie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cztery spojrzenia na gwiazdy neutronowe, pulsary i magnetary
2023-12-03
Jądro masywnej gwiazdy wybuchającej jako supernowa zapada się do gwiazdy neutronowej. Obiekty te wykazują intrygujące zachowania, takie jak szybką rotację, wiązki emisji radiowej i niezwykle silne pola magnetyczne.
Kiedy masywna gwiazda wybucha jako supernowa, jej jądro zapada się w kulę neutronów wielkości miasta, zwaną gwiazdą neutronową. Te niezwykle gęste gwiazdy – jedna łyżeczka gwiazdy neutronowej ważyłaby miliardy ton w ziemskiej grawitacji – wykazują jedne z najbardziej intrygujących zachowań we Wszechświecie: szybką rotację, wiązki emisji radiowej i niezwykle silne pola magnetyczne.

Wybuch, ochłodzenie i ponowny wybuch
Czasami gwiazdy neutronowe ujawniają się poprzez interakcje z innymi gwiazdami. Kiedy gwiazda neutronowa gromadzi gaz od swojego towarzysza, gaz może zapalić się na płonącej powierzchni gwiazdy, powodując nagły wybuch promieniowania rentgenowskiego. W jaki sposób gwiazda neutronowa ochładza się po tym nagłym napływie ciepła i jak ochładzanie odzwierciedla się na krzywej blasku gwiazdy? Chociaż może się to wydawać prostym pytaniem, odpowiedź zależy od naszego zrozumienia warunków panujących we wnętrzu gwiazdy neutronowej, a także charakterystyki akreowanego gazu.

W niedawnej publikacji zespół kierowany przez Akirę Dohi (土肥明; Kyushu University, Japonia) zbadał kwestię stygnięcia gwiazd neutronowych za pomocą ogólnych relatywistycznych modeli ewolucji gwiazd. Zespół zbadał w szczególności skutki ochładzania poprzez emisję neutrin – pozbawionych ładunku, prawie bezmasowych cząstek, które prawie nie wchodzą w interakcje z materią – co ma przyspieszyć tempo stygnięcia. Autorzy odkryli, że chłodzenie neutrin wydłuża czas pomiędzy wybuchami, ale sprawia, że są one jaśniejsze w szczytowym momencie, choć dodatkowa fizyka, która zostanie uwzględniona w przyszłym modelowaniu, może stłumić ten efekt.

Symulacja pulsarowych iskier
Rahul Basu (Uniwersytet Zielonogórski, Polska) wraz ze współpracownikami przedstawił wyniki symulacji warunków panujących bardzo blisko powierzchni gwiazdy neutronowej, która emituje wiązki promieniowania radiowego. Gwiazdy neutronowe emitujące fale radiowe nazywane są pulsarami ze względu na sposób, w jaki wiązki omiatają nasze pole widzenia, generując coś, co postrzegamy jako impulsy emisji. W pobliżu powierzchni pulsara ekstremalnie wysokie temperatury oraz silne pola magnetyczne i elektryczne łączą siły, tworząc model naładowanych cząstek, które są następnie przyspieszane do relatywistycznych prędkości.

Basu i współpracownicy skupili się na zjawisku zwanym iskrzeniem, w którym naładowane cząstki przeskakują lukę między powierzchnią pulsara na jego biegunach a bogatą w plazmę magnetosferą. Modelowanie zespołu wykazało, że bieguny pulsara są szczelnie wypełnione stałymi iskrami, a rozmieszczenie tych iskier powoli zmienia się w czasie. Modelując emisję związaną z symulowanymi iskrami, zespół wykazał, że przesuwający się ruch iskier wydaje się być odpowiedzialny za zaobserwowane okresowe zmiany w fazach i amplitudach pulsów niektórych pulsarów.

Pulsary badające fale grawitacyjne
Badając duże grupy pulsarów, astronomowie mają nadzieję dowiedzieć się o czymś pozornie niepowiązanym: falach grawitacyjnych. Pulsary zapewniają metodę wykrywania fal grawitacyjnych za pomocą nienagannych zdolności tych gwiazd do odmierzania czasu – ponieważ pulsowanie radiowego pulsara jest tak niezawodne, niewielkie zniekształcenie przestrzeni wywołane przez przechodzącą falę grawitacyjną powinno wpłynąć na czas dotarcia impulsów pulsara.

Istnieje jednak pewna komplikacja tej techniki: przestrzenne i czasowe zmiany w plazmie ośrodka międzygwiazdowego mogą również wpływać na czas dotarcia impulsów radiowych pulsara do Ziemi. Aby skompensować wpływ ośrodka międzygwiazdowego, musimy być w stanie prowadzić precyzyjne obserwacje pulsarów w całym zakresie częstotliwości radiowych. W najnowszym artykule Shyam Sharma (Tata Institute of Fundamental Research, Indie) i współpracownicy przetestowali technikę pomiaru czasu pulsara za pomocą Giant Metrewave Radio Telescope, który jest bardzo czuły na fale radiowe o niskiej częstotliwości. Sharma i współpracownicy wykazali, że obserwacje przy użyciu szerokiego pasma częstotliwości dają wyniki porównywalne z typowymi obserwacjami wąskopasmowymi, co wskazuje, że technika ta może być użyta do oddzielenia efektów ośrodka międzygwiazdowego i dokładniejszego pomiaru czasu pulsów układów pulsarów, otwierając nowe okno na fale grawitacyjne.

Wybuchy magnetyczne
Niektóre gwiazdy neutronowe, zwane magnetarami, mają niezwykle silne pola magnetyczne i wykazują częste rozbłyski rentgenowskie. Chociaż przyczyna tych wybuchów rentgenowskich wciąż nie jest znana, niektórzy badacze sugerują, że powstają one w wyniku nagłego przepływu energii magnetycznej pod skorupą magnetara tworzącego gorące miejsce, które stopniowo ochładza się w ciągu dni lub miesięcy.

Aby zrozumieć, jak wstrzyknięcie ciepła do skorupy magnetara może powodować powstanie cech widmowych widocznych podczas wybuchów promieniowania X, Davide De Grandis (Uniwersytet w Padwie, Włochy) i współautor pracy zastosowali trójwymiarowy model magnetotermiczny powstawania i chłodzenia się gorących punktów. Model ten pozwolił zespołowi po raz pierwszy zbadać efekty asymetrycznych gorących punktów pod skorupą magnetara. Zespół był w stanie potwierdzić, że te gorące punkty mogą być odpowiedzialne za wybuchy, ale będziemy musieli poczekać na przyszłe badania, aby w pełni zbadać ewolucję cech spektralnych generowanych podczas tych wydarzeń.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
AAS

Urania
Wizja artystyczna silnego pola magnetycznego gwiazdy neutronowej w Swift J0243.6+6124 wypuszczającej wyrzut. Źródło: ICRAR/University of Amsterdam.

https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2022/12/cztery-spojrzenia-na-gwiazdy-neutronowe.html

Cztery spojrzenia na gwiazdy neutronowe, pulsary i magnetary.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kosmiczne czekoladki, czyli nowe badania gwiazd neutronowych
2022-12-04. Wiktoria Nowakowska
Badania naukowców z Instytutu Fizyki Teoretycznej Uniwersytetu im. Goethego w Niemczech sugerują, że do opisu gwiazd neutronowych i ich rodzajów odpowiednia jest analogia z pudełkiem czekoladek. Lekkie gwiazdy neutronowe mają miękkie skorupy i sztywne rdzenie, co czyni je podobnymi do orzechowych pralinek, podczas gdy ich ciężkie odpowiedniki mają sztywne płaszcze i miękkie rdzenie – czyni je to truflami w naszej gwiezdnej cukierni.
Badacze wysnuli te wnioski po opracowaniu ponad miliona różnych równań dla stanów wnętrz gwiazd neutronowych, które uwzględniały zarówno teoretyczną fizykę jądrową, jak i rzeczywiste obserwacje astronomiczne tych obiektów.
„Ten wynik jest bardzo interesujący, ponieważ daje nam bezpośrednią miarę ściśliwości centrum gwiazd neutronowych. Gwiazdy neutronowe najwyraźniej zachowują się trochę jak czekoladki: lekkie gwiazdy przypominają te z nadzieniem orzechowym, otoczonym miękką czekoladą, podczas gdy ciężkie gwiazdy można uznać bardziej za te, w których pod twardą warstwą występuje miękkie nadzienie”, powiedział astrofizyk, Luciano Rezzolla, jeden z autorów badania.
Jak to tego doszli?
Gwiazda neutronowa powstaje, gdy jądro gwiazdy o masie zbliżonej do masy Słońca lub większej zapada się, tworząc pozostałość mniej więcej wielkości miasta, powodując ekstremalne warunki i materię tak gęstą, że pojedyncza łyżeczka ważyłaby 4 miliardy ton. Te ekstremalne warunki uniemożliwiły skuteczne symulowanie gwiazd neutronowych na Ziemi, co oznacza, że wnętrza tych gwiezdnych pozostałości pozostawały owiane tajemnicą przez 60 lat od ich odkrycia.
Zespół naukowców wraz z Rezzollą badał wnętrza gwiazd neutronowych za pośrednictwem mierzenia prędkości, z jaką rozchodzi się w nich dźwięk. Jest to powszechnie stosowana technika, pomagająca określić sztywność lub miękkość materii, przez którą przemieszczają się fale dźwiękowe. Wykorzystuje się ją na przykład do badań wnętrza Ziemi oraz lokalizowania ropy naftowej i innych złóż.
Stosując prędkość propagacji dźwięku w swoich równaniach badacze odkryli, że poniżej 1,7 mas Słońca gwiazda neutronowa jest miękka w środku i sztywna na zewnątrz. Sytuacja przedstawia się odwrotnie w przypadku gwiazd neutronowych o masach większych niż 1,7 masy Słońca.
Ponadto badania zespołu ujawniły inne, wcześniej nieznane cechy gwiazd neutronowych. Równania wykazały, że niezależnie od masy ich promień ma prawdopodobnie około 12 kilometrów. Odpowiada to w przybliżeniu średnicy Frankfurtu. Ten jednolity rozmiar może wydawać się nieprawdopodobny, ale wszystkie gwiazdy neutronowe rozpoczynają życie jako rdzenie od 1,18 do 1,97 razy większe od Słońca. Wszelkie niewielkie różnice w rozmiarze tych rdzeni stałyby się nieistotne, gdy skompresowałyby się do promienia zaledwie kilku kilometrów.
„Nasza obszerna analiza numeryczna pozwala nam nie tylko przewidywać promienie i maksymalne masy gwiazd neutronowych, ale także wyznaczać nowe granice ich odkształcalności w układach podwójnych – jak silnie odkształcają się wzajemnie poprzez swoje pola grawitacyjne. Te wskazówki staną się szczególnie ważne, aby określić nieznane równanie stanu z przyszłymi obserwacjami astronomicznymi i wykrywaniem fal grawitacyjnych z łączących się gwiazd”, przekazał Christian Ecker, naukowiec z Uniwersytetu w Utrechcie w Holandii, współautor badania.
Korekta – Matylda Kołomyjec
Źródła:
•    space.com: Robert Lea; Sweet! Neutron stars are like cosmic chocolates, with hard or soft shells and centers
4 grudnia 2022
https://astronet.pl/wszechswiat/kosmiczne-czekoladki-czyli-nowe-badania-gwiazd-neutronowych/

Kosmiczne czekoladki, czyli nowe badania gwiazd neutronowych.jpg

Kosmiczne czekoladki, czyli nowe badania gwiazd neutronowych2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten dziwny załogowy pojazd leci na Księżyc! NASA podała datę

2022-12-04. Filip Mielczarek
Niesamowite eksperymenty są obecnie realizowane na pustyni w Arizonie. Pojawił się tam bardzo ciekawie prezentujący się załogowy łazik, który poleci na Księżyc i pozwoli astronautom eksplorować powierzchnię. NASA podała datę tego wielkiego wydarzenia.

Amerykańska Agencja Kosmiczna od kilku lat intensywnie przygotowuje się do powrotu na Księżyc i jego kolonizacji. To niesamowicie kolosalne przedsięwzięcie, które wymaga opracowania zaawansowanych technologii na potrzeby normalnego funkcjonowania astronautów na tym niegościnnym globie.
Dlatego eksploracja powierzchni naturalnego satelity naszej planety ma odbywać się za pomocą najbardziej innowacyjnych pojazdów, jakie tylko stworzyła ludzkość. Inżynierowie z NASA od dawna mają swoje wizje na realizację tego karkołomnego zadania, a jednym z efektów ich pracy jest projekt nowego, dużego załogowego łazika.
Innowacyjny załogowy łazik NASA na Księżycu w 2030 roku
Niestety, powierzchnia Księżyca i Marsa usłana jest skąpanymi w pyle skałami, kamieniami i kraterami. Zatem najlepszym sposobem na przemieszanie się po niej stanie się pokład specjalnego pojazdu, któremu nie straszne będą takie niegościnne i ekstremalne warunki. Według planu NASA, ma to być kosmiczny kamper. Astronauci będą mieli pod ręką do swojej dyspozycji wszystkie niezbędne narzędzia, sprzęty, zapasy, a także nocleg.
W misjach Apollo, astronauci poruszali się po Księżycu w dość prostych łazikach. Teraz, gdy w grę wchodzi intensywnie eksploracja i przygotowania do budowy pierwszych baz, pojazdy muszą spełniać o wiele większe wymagania. Jak podaje NASA, testowany łazik ma być domem również dla zaawansowanych robotów, które będą nie tylko wspomagały prace wykonywane przez astronautów, ale również realizowały swoje misje na powierzchni w celach badawczych.
NASA testuje swój łazik na pustyni w Arizonie
Naukowcy nie mają wątpliwości, że jeśli takie unikalne pojazdy sprawdzą się na naturalnym satelicie naszej planety, to pojawią się one również na Marsie. Na razie NASA rozpoczęła nowe testy swojego poczciwego już pojazdu na skalistych obszarach na północ od miasta Flagstaff w Arizonie. Astronauci nie tylko podróżowali tym kosmicznym kamperem, ale również spędzili w nim noc. Testy pokazały, że taki środek transportu jak najbardziej może przydać się w trakcie kolonizacji obcych globów.

Ludzie spędzili dwie noce w łaziku i trzy dni przemierzając cały strumień lawy, wykonując prawdziwe badania geologiczne, jednocześnie rozmawiając z Mission Control w Houston i naprawdę symulując misję księżycową — powiedział Omar Bekdash, inżynier zaangażowany w projekt załogowego łazika. Według planów NASA, pojazd ma pojawić się na Srebrnym Globie w trakcie misji Artemis-7, która będzie realizowana w 2030 roku.
Pojazd NASA został wyposażony w sześć niezależnie sterowanych kół. Każde z nich można opuszczać i ustawić w różnym położeniu, co ma ułatwić pokonywanie trudnych terenów. Sama załogowa kapsuła może pomieścić kilku astronautów i sprzęt badawczy. Naukowcy nie zapomnieli również o zapewnieniu bezpieczeństwa przed regolitem i promieniowaniem.

Ten załogowy pojazd NASA leci na Księżyc /123rf /NASA

INTERIA
NASA tests new rover in Arizona
https://www.youtube.com/watch?v=mbC3FIkH8LA

https://geekweek.interia.pl/astronomia/news-ten-dziwny-zalogowy-pojazd-leci-na-ksiezyc-nasa-podala-date,nId,6446752

Ten dziwny załogowy pojazd leci na Księżyc! NASA podała datę.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Niebiański pałac" na ukończeniu. Tajkonauci wrócili na Ziemię
2022-12-04. Autor: ps Źródło: PAP, tvnmeteo.pl

Troje chińskich astronautów powróciło w niedzielę na Ziemię po sześciomiesięcznym pobycie na stacji kosmicznej Tiangong - poinformowały chińskie państwowe media. Tajkonauci nadzorowali montaż ostatniego z modułów obiektu. Wybudowanie niezależnej stacji kosmicznej to zwieńczenie 30-letniego planu ekspansji okołoziemskiej Chin.

W kapsule, która wylądowała na pustyni Gobi w Regionie Autonomicznym Mongolii Wewnętrznej około godziny 13.10 czasu polskiego, znajdowali się dowódca misji Shenzhou-14 Chen Dong oraz jej pozostali uczestnicy - Liu Yang i Cai Xuzhe. Około 40 minut po lądowaniu cała trójka została wyciągnięta z kapsuły.
Tajkonauci rozpoczęli misję Shenzhou-14 w czerwcu. W czasie swojego pobytu w kosmosie nadzorowali montaż ostatniego z trzech modułów stacji Tiangong. Chen, Liu i Cai odbyli również trzy spacery w kosmosie, przeprowadzili wykład naukowy na żywo ze stacji i szereg eksperymentów.
Jak powiedział Chen, który jako pierwszy wysiadł z kapsuły, "jestem szczęściarzem, bo ujrzałem ukończenie podstawowej struktury chińskiej stacji kosmicznej po sześciu pełnych pracy i angażujących miesiącach w kosmosie". Liu przyznała, że cieszy się, iż znów ujrzała swoją rodzinę i rodaków.
Pierwsza taka sytuacja
Przed wyruszeniem z powrotem na Ziemię Chen Dong, Liu Yang i Cai Xuzhe przez pięć dni przebywali na stacji razem z trzema kolegami, którzy przylecieli tam w środę w ramach misji Shenzhou-15 i pozostaną na stacji przez kolejne pół roku.
Był to pierwszy raz, gdy sześcioro uczestników chińskiej misji kosmicznej przebywało w kosmosie w tym samym czasie.

Niebiański pałac
Stacja Tiangong, której nazwa w języku chińskim oznacza "niebiański pałac", jest częścią chińskich planów dotyczących stałej obecności człowieka na orbicie okołoziemskiej. Chiny wybudowały własną stację kosmiczną po wykluczeniu z działającej od 20 lat Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), głównie z powodu amerykańskich obiekcji wobec bliskich powiązań chińskich programów kosmicznych z Chińską Armią Ludowo-Wyzwoleńczą, będącą pod kontrolą rządzącej Komunistycznej Partii Chin.
Tiangong, która według szacunków będzie funkcjonować w kosmosie przez 10-15 lat, może zostać jedyną działającą stacją kosmiczną, jeśli - jak przewidują naukowcy - ISS zakończy swoją pracę w drugiej połowie lat dwudziestych XXI wieku.
Budowa niezależnej stacji kosmicznej ma być zwieńczeniem wieloetapowego planu okołoziemskiej ekspansji, który Chińska Republika Ludowa realizuje od 1992 roku. Pierwszy moduł Tiangong został wyniesiony na niską orbitę okołoziemską w kwietniu 2021 roku, ale historia pierwszych misji załogowych przeprowadzonych w ramach programu sięga 2003 r.

Autor:ps
Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/XINHUA / Li Gang
Tajkonauci wylądowali w niedzielę na pustyni Gobi. PAP/EPA/XINHUA / Li Gang
Dowódca misji Shenzhou-14 Chen Dong po wylądowaniu na Ziemi. PAP/EPA/XINHUA / Li Gang
https://tvn24.pl/tvnmeteo/nauka/tiangong-chiny-koncza-budowe-stacji-kosmicznej-na-ziemie-wrocili-tajkonauci-ktorzy-nadzorowali-montaz-ostatniego-modulu-niebianskiego-palacu-6366896

Niebiański pałac na ukończeniu. Tajkonauci wrócili na Ziemię.jpg

Niebiański pałac na ukończeniu. Tajkonauci wrócili na Ziemię2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy jest pełnia Księżyca w grudniu 2022? Wtedy księżyc będzie zimny

2022-12-04.
 Już za kilka dni będziemy mogli obserwować ostatnią w tym roku, grudniową pełnię Księżyca. Nosi ona nazwę Zimnego Księżyca lub Księżyca Długich Nocy. Kiedy dokładnie wypada pełnia i jak wpływa na nasze samopoczucie?

•  Pełnia Księżyca to cykliczne zjawisko, podczas którego znajduje się on w opozycji do Słońca, a z ziemi można zobaczyć niemal całą jego tarczę.
•  Pełnie Księżyca od najdawniejszych czasów fascynują ludzi, którzy upatrują w niej niezwykłego, tajemniczego wpływu na nasze życie.
•  Dziś przywiązujemy do tego mniejszą wagę, jednak wiele osób wciąż chętnie obserwuje niebo, gdy zbliża się pełnia.
Zimny Księżyc. Kiedy wypada Pełnia Księżyca w grudniu 2022?
Grudniowa pełnia Księżyca będzie miała miejsce już za kilka dni. Wypada w czwartek, 8 grudnia 2022. Najlepszym momentem na obserwację będzie godz. 5:09, ponieważ to właśnie wtedy Księżyc będzie najbardziej okazały.

Miłośników nocnego nieba z pewnością jednak ucieszy fakt, że wyjątkowo rozświetlony nieboskłon będą mogli podziwiać od 6 aż do 10 grudnia.
Zimny Księżyc będzie ostatnią pełnią w 2022 roku.  
Pełnia Zimnego Księżyca lub Pełnia Długich Nocy - skąd wzięły się te nazwy?
Określenia te pochodzą z zamierzchłych czasów, gdy ludzie bacznie obserwowali zjawiska zachodzące w przyrodzie i dostosowywali do nich swój tryb życia.
Zimna Pełnia wiąże się ze znacznym ochłodzeniem, jakie następowało na początku grudnia. Temperatury często spadają wtedy poniżej 0 stopni Celsjusza, pojawiają się również opady śniegu.
Natomiast Pełnia Długich Nocy nawiązuje do faktu, że w grudniu bardzo wcześnie zapada zmrok, a świt wstaje późno. To właśnie w grudniu przypada najkrótszy dzień w roku, a noce wydają się ciągnąć w nieskończoność.
Również inne pełnie, przypadające na pozostałe miesiące roku mają swoje nazwy, takie jak:
•    Wilczy Księżyc - pełnia w styczniu,
•    Śnieżny Księżyc - pełnia w lutym,
•    Różowy Księżyc - kwietniowa pełnia,
•    Truskawkowy Księżyc - pełnia w czerwcu
Wszystkie nawiązują do zmian, jakie w danym okresie zachodziły w przyrodzie. Większość z nich wymyślili członkowie plemion indiańskich.
Jak pełnia księżyca wpływa na ludzki organizm?
Zbliżająca się pełnia często mocno oddziałuje na nasze samopoczucie. Najczęściej wiąże się to z problemami ze snem, ponieważ niebo w czasie pełni jest wyjątkowo mocno rozświetlone. Istnieją natomiast naukowe dowody na to, że ludzki organizm najlepiej regeneruje się w całkowitej ciemności.
W czasie pełni wiele osób skarży się również na obniżony nastrój, problemy z koncentracją i zmęczenie. Wszystkie te objawy mogą się jednak wiązać z obniżoną jakością snu.
8 grudnia o 5:09 ostatnia pełnia Księżyca w 2022 roku. /Artur Barbarowski /East News

W grudniu będzie miała miejsce ostatnia pełnia księżyca w tym roku kalendarzowym. Skąd wzięła się jej nazwa? /123RF/PICSEL

INTERIA
https://geekweek.interia.pl/nauka/news-kiedy-jest-pelnia-ksiezyca-w-grudniu-2022-wtedy-ksiezyc-bedz,nId,6445990

Kiedy jest pełnia Księżyca w grudniu 2022 Wtedy księżyc będzie zimny.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tajemniczy jasny błysk to strumień czarnej dziury skierowany prosto w stronę Ziemi
2022-12-04

Obserwacje mogą wyjaśnić, w jaki sposób supermasywne czarne dziury odżywiają się i rosną.
Na początku 2022 roku astronomowie śledzili dane z Zwicky Transient Facility, przeglądu całego nieba znajdującego się w Obserwatorium Palomar w Kalifornii, kiedy wykryli niezwykły błysk w części nieba, gdzie poprzedniej nocy nie zaobserwowali takiego światła. Według przybliżonych obliczeń, błysk emitował więcej światła niż biliard Słońc.

Zespół, kierowany przez badaczy z NASA, Caltech i innych ośrodków, opublikował swoje odkrycie w biuletynie astronomicznym, gdzie sygnał przyciągnął uwagę astronomów z całego świata. W ciągu następnych dni wiele teleskopów skupiło się na sygnale, aby zebrać więcej danych na wielu długościach fal w zakresie promieniowania X, ultrafioletu, promieniowania optycznego i radiowego, aby zobaczyć, co mogłoby wyprodukować tak ogromną ilość światła.

Teraz astronomowie z MIT wraz ze swoimi współpracownikami ustalili prawdopodobne źródło sygnału. W pracy opublikowanej 30 listopada 2022 roku w czasopiśmie Nature Astronomy, naukowcy donoszą, że sygnał, nazwany AT 2022cmc, pochodzi prawdopodobnie z relatywistycznego strumienia materii wydobywającego się z okolic supermasywnej czarnej dziury z prędkością bliską prędkości światła. Uważają oni, że strumień ten jest produktem czarnej dziury, która nagle zaczęła pochłaniać pobliską gwiazdę, uwalniając w tym procesie ogromną ilość energii.

Astronomowie zaobserwowali inne tego typu zjawiska rozerwania pływowego (TDE), w których przechodząca w pobliżu gwiazda jest rozrywana przez siły pływowe czarnej dziury. AT 2022cmc jest jaśniejsze niż jakiekolwiek odkryty do tej pory TDE. Źródło jest również najdalszym wykrytym kiedykolwiek TDE, oddalone o około 8,5 miliarda lat świetlnych – ponad połowę Wszechświata.

Jak tak odległe zdarzenie mogło pojawić się takim jasnym na niebie? Zespół stwierdził, że strumień czarnej dziury może być skierowany bezpośrednio w stronę Ziemi, przez co sygnał wydaje się jaśniejszy niż gdyby dżet był skierowany w inną stronę. Efekt ten to „wzmocnienie dopplerowskie” i jest podobny do wzmocnionego dźwięku syreny przejeżdżającej karetki pogotowia.

AT 2022cmc jest czwartym kiedykolwiek wykrytym TDE z wzmocnieniem dopplerowskim i pierwszym takim zdarzenie obserwowanym od 2011 roku. Jest to również pierwsze TDE odkryte z użyciem optycznego przeglądu nieba.

Gdy w najbliższych latach uruchomione zostaną potężne teleskopy, ujawnią one więcej TDE, które mogą rzucić światło na to, jak supermasywne czarne dziury rosną i kształtują otaczające je galaktyki.

Wiemy, że na każdą galaktykę przypada jedna supermasywna czarna dziura i że uformowały się one bardzo szybko w ciągu pierwszych milionów lat istnienia Wszechświata – mówi współautor pracy Matteo Lucchini, doktor habilitowany w Kavli Institute for Astrophysics and Space Research na MIT. To mówi nam, że żywią się bardzo szybko, chociaż nie wiemy, jak działa ten proces karmienia. Tak więc źródła takie jak TDE mogą być naprawdę dobrą sondą tego, jak przebiega ten proces.

Szał karmienia
Po początkowym odkryciu AT 2022cmc Pasham i Lucchini skupili się na sygnale za pomocą Neutron Star Interior Composition ExploreR (NICER), teleskopu rentgenowskiego działającego na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Przez pierwsze trzy dni wszystko wyglądało całkiem normalnie – wspomina Pasham. Potem spojrzeliśmy na to za pomocą teleskopu rentgenowskiego i odkryliśmy, że źródło było zbyt jasne.

Zazwyczaj takie jasne błyski na niebie to rozbłyski promieniowania gamma – ekstremalne strumienie emisji promieniowania X, które powstają w wyniku zapadania się masywnych gwiazd.

To konkretne zdarzenie było 100 razy silniejsze niż najpotężniejsza poświata po rozbłysku gamma – mówi Pasham. To było coś niezwykłego.

Następnie zespół zebrał obserwacje z innych teleskopów rentgenowskich, radiowych, optycznych i UV i śledził aktywność sygnału przez kilka następnych tygodni. Najbardziej niezwykłą właściwością, jaką zaobserwowali, była ekstremalna jasność sygnału w paśmie rentgenowskim. Odkryli, że emisja promieniowania X z AT 2022cmc zmieniła się szeroko o czynnik 500 w ciągu kilku tygodni.

Podejrzewali, że tak ekstremalna aktywność rentgenowska musi być zasilana przez „ekstremalny epizod akrecji” – zdarzenie, które generuje ogromny wirujący dysk, na przykład w wyniku rozerwania pływowego, w którym rozszarpana gwiazda tworzy wir gazu, gdy spada w kierunku czarnej dziury.

Rzeczywiście, zespół odkrył, że jasność rentgenowska AT 2022cmc była porównywalna, choć jaśniejsza niż trzy wcześniej wykryte TDE. Te jasne zdarzenia powodowały generowanie strumieni materii skierowanych prosto w stronę Ziemi. Naukowcy zastanawiali się: jeżeli jasność AT 2022cmc jest wynikiem podobnego dżetu celującego w Ziemię, jak szybko musi się on poruszać, aby wygenerować tak jasny sygnał? Aby odpowiedzieć na to pytanie, Lucchini modelował dane sygnału, zakładając, że zdarzenie dotyczyło strumienia kierującego się prosto na Ziemię.

Odkryliśmy, że prędkość strumienia wynosi 99,99% prędkości światła – mówi Lucchini.

Aby wytworzyć tak intensywny strumień, czarna dziura musi znajdować się w niezwykle aktywnej fazie.

Prawdopodobnie połyka ona gwiazdę w tempie połowy masy Słońca rocznie – szacuje Pasham. Wiele z tych zakłóceń pływowych ma miejsce na wczesnym etapie i byliśmy w stanie uchwycić to zdarzenie na samym początku, w ciągu tygodnia od tego, jak czarna dziura zaczęła żerować na gwieździe.

Spodziewamy się znacznie więcej takich TDE w przyszłości – dodaje Lucchini. Wtedy moglibyśmy wreszcie powiedzieć, jak dokładnie czarne dziury wystrzeliwują te niezwykle potężne strumienie.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:
MIT

Urania
Astronomowie zidentyfikowali niezwykle jasny strumień czarnej dziury, w połowie drogi przez Wszechświat, skierowany prosto w stronę Ziemi.
Źródło: Dheeraj Pasham, Matteo Lucchini, oraz Margaret Trippe.
https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2022/12/tajemniczy-jasny-bysk-to-strumien.html

Tajemniczy jasny błysk to strumień czarnej dziury skierowany prosto w stronę Ziemi.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otwarcie obserwatorium astronomicznego w Grodzisku Mazowieckim
2022-12-04.
W sobotę 10 września 2022 r. w Grodzisku Mazowieckim odbyło się otwarcie nowoczesnej hali widowiskowo-sportowej oraz obserwatorium astronomicznego, znajdującego się na wieży nad dachem hali wraz z platformą obserwacyjną umieszczoną 25 metrów nad ziemią. Inwestycje te są związane z 500-leciem nadania praw miejskich Grodziskowi Mazowieckiemu.
Budowa hali w Grodzisku Mazowieckim rozpoczęła się w 2019 r. Natomiast 21 lipca 2022 w Urzędzie Miejskim w Grodzisku Mazowieckim została podpisana umowa z firmą Delta sp.j. z Białegostoku na dostawę wyposażenia obserwatorium astronomicznego oraz tarasu widokowego, wraz z wykonaniem niezbędnej infrastruktury technicznej. Za koncepcję urbanistyczno-architektoniczną budynku wraz z otoczeniem odpowiada Pracownia Projektowa Pawła Tiepłowa z Warszawy. Budynek wykonała firma Skansa. Nowa hala widowisko-sportowa wraz z obserwatorium astronomicznym zlokalizowana jest na działce przy ul. Sportowej 29, obok Szkoły Podstawowej nr 6 z Oddziałami Integracyjnymi im. Szarych Szeregów, a na przeciwko Stadionu Miejskiego w Grodzisku Mazowieckim .
Centralnym elementem obserwatorium astronomicznego jest wieża o wysokości 28 metrów, na której osadzona jest kopuła obserwatorium. Platforma widokowa znajduje się na wieży na poziomie około 25 metrów i składa się z części otwartej – ogrodzonej balustradą z tafli szkła bezpiecznego oraz z części zamkniętej – poczekalni do obserwatorium. Z tarasu widać panoramę Grodziska Mazowieckiego oraz najbliższej okolicy. Można także zobaczyć Warszawę oddaloną o ok. 33 km w linii prostej.
Na wieży widokowej znajduje się kopuła obserwacyjna firmy ScopeDome M55 o średnicy 5,5m. Kopuła została wyposażona w napędy elektryczne – obrotnicy oraz w mechanizm otwierania i zamykania klapy, w interfejs sterujący pracą kopuły i teleskopu (PlugAndPlay, heating system, ScopeDome Arduino Card) oraz w czujnik deszczu i chmur. Wyposażanie kopuły umożliwia prowadzenie w pełni automatycznych sesji obserwacyjnych, a sterownik kopuły współpracuje z większością popularnych modeli teleskopów i atlasów nieba. Natomiast w poczekalni znajduje się gablota ekspozycyjna m.in. z meteorytami i tektytami.
Kopuła obserwatorium została wyposażona w półprofesjonalny teleskop do obserwacji nieba oraz lunetę do dziennych obserwacji tarczy słonecznej, kamerę CCD do obserwacji i rejestracji pola roboczego, prowadzenie badań astronomicznych związanych z astrometrią, fotometrią, poszukiwaniem egzoplanet, komet, planetoid, itd. Jako uzupełnienie kopuły astronomicznej planowane jest również wyposażenie obiektu w wystawę tematyczną „Małego Kopernika”.
Laboratorium Przyszłości
W Hali Widowiskowo-Sportowej powstanie Laboratorium Przyszłości, w którym - dzięki wykorzystaniu rozwiązań z amerykańskiego Centrum Kosmicznego na Cape Canaveral - będzie można zdobyć wiedzę o kosmosie. Sala wyposażona będzie w kopułę sferyczną pełniącą rolę kina sferycznego oraz planetarium. Uzupełnieniem pokazów multimedialnych w kopule sferycznej 360 będą stanowiska edukacyjne – kioski autostereoskopowe 3D oraz interaktywne kioski 2D wyposażone w ekrany dotykowe i aplikacje o
Źródła: Gmina Grodzisk Mazowiecki, Radio Kolor, Grodzisk News, Serwis Samorządowy PAP, Delta Planetariums
Foto: Hala Widowiskowo-Sportowa, fot. Grodzisk Mazowiecki facebook, Urząd Miejski w Grodzisku Mazowieckim
 
Paweł Z. Grochowalski
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/otwarcie-obserwatorium-astronomicznego-w-grodzisku-mazowieckim

Otwarcie obserwatorium astronomicznego w Grodzisku Mazowieckim.jpg

Otwarcie obserwatorium astronomicznego w Grodzisku Mazowieckim2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebo w grudniu 2022 - Zakrycie Marsa przez Księżyc
2022-12-04.
Mars wita nas! Grudniowe noce upływają w maksimum blasku Czerwonej Planety - z przerwą na zakrycie Marsa przez Księżyc rankiem 08 grudnia. To jedno z najbardziej spektakularnych zjawisk w 2022 roku. Na tym nie koniec, bo pod choinkę dostaniemy wieczorny "szał niebieskich ciał". Wszystkie planety Układu Słonecznego będą widoczne jak na dłoni. Pomiędzy nimi śmigać będzie Księżyc niczym św. Mikołaj z workiem prezentów. A jaki obiekt odegra rolę tegorocznej Gwiazdy Wigilijnej? Sprawdź w naszym filmowym kalendarzu astronomicznym!
Niepokojąco wyglądają grudniowe wieczory po wschodniej stronie nieboskłonu. Tuż po zapadnięciu zmroku nisko nad horyzontem lśni krwistoczrwony punkt. Zwiastun nieszczęścia? Wręcz przeciwnie! To doskonale znany nam Mars - planeta, na której pierwszy człowiek ma postawić stopę jeszcze w tym półwieczu.
Na razie kręcą się tam orbitery, próbniki, łaziki, a nawet dron w roli marsjańskiego helikoptera. Wszystko po to, by zgromadzić petabajty danych na temat Czerwonej Planety. Ostatnie doniesienia wskazują m.in., że Mars wykazuje aktywność geotermalną. Świadczy o tym prawdopodobna obecność wody w stanie ciekłym pod lodowcami na biegunach. Oznacza to, że przyszli marsonauci mieliby nie tylko co pić, ale i czym się ogrzać. Trzeba wszakże pamiętać, że tamtejsza woda jest tysiące razy bardziej słona niż ta z ziemskiego Morza Martwego. Z kolei powierzchnia Marsa jest niemal jednolicie bazaltowa, jednak według najnowszych badań pierwotna skorupa planety jest bardziej złożona niż wcześniej sądzono i może przypominać ziemską litosferę sprzed milionów lat.
Łazik Perseverance niestrudzenie bada dno kreteru Jezero i znajduje w nim skały, które w przeszłości miały kontakt z wodą. Ich próbki są systematycznie zbierane do specjalnych zasobników, by trafić na Ziemię. Stanie się to jednak dopiero w 2033 roku za sprawą misji Mars Sample Return. Dlaczego tak późno? Bo po pierwsze: próbnik powrotny dopiero powstaje, a po drugie: podróże tam i z powrotem nie są tak proste jak mogłoby się wydawać. W największym skrócie: musimy czekać na wzajemnie korzystne położenie Marsa i Ziemi. Co mniej więcej dwa lata obie planety zbiegają się na swych orbitach mijając się w odległości od ok. 60 do 100 mln km. I właśnie wtedy można wykonać przeskok z Ziemi na Marsa (i odwrotnie).
Konfiguracja kiedy Ziemia i Mars układają się w linii ze Słońcem zwana jest opozycją. Taką właśnie oglądamy w grudniu 2022 roku. Dzięki temu Czerwona Planeta jest najjaśniejszym punktem nocnego nieba (po Jowiszu), wznosi się wysoko i znajduje się w doborowym towarzystwie Byka, Plejad i Woźnicy. Gdyby nasze oczy miały zdolność gromadzenia fotonów i widzenia w szerszym spektrum niż światło widzialne, ujrzelibyśmy Marsa na tle rozległego kompleksu ciemnych mgławic pyłowych, znanych jako Obłok Molekularny Byka, zobaczylibyśmy błękit mgławic spowijających Plejady oraz czerwień mgławic: Kalifornia i Płonąca Gwiazda. Zwróćmy też uwagę na mnogość kolorów gwiazd - od białej Kapelli, przez niebieską Elnath, po czerwone oko Byka, czyli Aldebarana.
Nocą z 07 na 08 grudnia Mars osiąga maksimum blasku na poziomie prawie -2 mag., a tuż obok świeci Księżyc - też w maksimum blasku i zarazem w opozycji, bo pełnia to takie właśnie ustawienie naszego satelity względem Ziemi. Z biegiem nocy Srebrny Glob zbliża się do Marsa, aż nadchodzi godzina 06:00 nad ranem. Oto Czerwona Planeta znika za tarczą Księżyca. Nie znika jednak od razu, lecz stopniowo przygasa za księżycową krawędzią. To odróżnia planety od gwiazd, które są punktami i znikają w oka mgnieniu. Na ekranie nieba planety mają na tyle duże rozmiary kątowe, aby zachowywać się nieco inaczej; z tego też powodu gwiazdy mrugają, a planety nie. Mniej więcej 50 minut później Mars wyłania się zza Srebrnego Globu; dokładne momenty zjawiska zależą od miejsca obserwacji. Tak czy inaczej - zakrycie dokona się jeszcze na ciemnym niebie, zaś odkrycie - już na tle jaśniejącego poranka. To jest wyzwanie dla obserwatorów i astrofotografów. Przede wszystkim, musimy poszukać miejsca z odkrytym horyzontem w kierunku północno-zachodnim. Zjawisko rozegra się na niedużej wysokości: zakrycie na 16 stopniach, zaś odkrycie poniżej 10 stopni kątowych nad widnokręgiem. Bez trudu śledzić je będziemy gołym okiem, ale znacznie lepiej widoczne jest przez lornetkę lub teleskop. Do zrobienia zdjęcia też lepszy będzie teleobiektyw zamiast szerokokątnego zooma. Nic nam jednak nie pomoże bez pogodnego nieba...
Takie też jest nam niezbędne do śledzenia pozostałych zjawisk na grudniowym firmamencie. Zakrycie Marsa przez Księżyc rankiem 08-go poprzedzi zakrycie Urana wieczorem 05-go. Jest to znacznie trudniejsze zjawisko do obserwacji, dostępne właściwie tylko przez teleskop, ale blask Księżyca blisko pełni jest wręcz oślepiający w porównaniu z jasnością Urana. Do zakrycia dojdzie mniej więcej kwadrans przed 18:00, a odkrycie nastąpi ok. 18:40.
Księżycowe światło utrudni też polowanie na Geminidy. Najobfitszy rój meteorów osiąga maksimum nocą z 13 na 14 grudnia, lecz Srebrny Glob świecący niedaleko radiantu Geminidów zredukuje ich liczbę do kilku-kilkunastu najjaśniejszych iskierek tnących niebo.
W wigilijny wieczór przeżywać będziemy nielichy dylemat: która z planet odegra rolę Gwiazdy Wigilijnej? Są aż trzy kandydatki! Kto ma widok na płaściutki horyzont w kierunku pd-zach., być może ujrzy Wenus niziuteńko nad linią widnokręgu. Z kolei wysoko na południu błyszczy Jowisz. A przez okno wychodzące na wschód bez trudu dostrzeżemy jaśniejącego Marsa. Palma pierwszeństwa należy się jednak Jowiszowi, który powinien dać się wypatrzeć jeszcze przed godziną 16:00.
W Boże Narodzenie zaczyna się wieczorny szał niebieskich ciał! 25 grudnia na ciemniejącym niebie do Wenus, Jowisza i Marsa dołączają Merkury i Saturn, a między nimi - młody Księżyc. W Drugie Święto księżycowy sierp dołącza do Saturna. 29 grudnia Wenus mija Merkurego, a Księżyc w pierwszej kwadrze - Jowisza. W sylwestrowy wieczór planety układają się jak po sznurku, rysując nam z Księżycem płaszczyznę Układu Słonecznego. A w Nowy Rok Srebrny Glob ponownie bierze się do zakrycia Urana. Czystego nieba!
Piotr Majewski
NIEBO W GRUDNIU 2022 | Zakrycie Marsa przez Księżyc
https://www.youtube.com/watch?v=L9_Td-BFwYs

https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/niebo-w-grudniu-2022-zakrycie-marsa-przez-ksiezyc

Niebo w grudniu 2022 - Zakrycie Marsa przez Księżyc.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie kosmosu : Sławosz Uznański
2022-12-05. Sebastian Syty
Sławosz Urbański urodził się 12 kwietnia 1984 r., w międzynarodowy dzień kosmonautyki i, jak sam mówił, przez to kosmos od początku był w jego życiu obecny i w oparciu o niego budował swoją karierę.
Polski astronauta studia magisterskie ukończył z wyróżnieniem na Politechnice Łódzkiej w 2008 r., stopień magisterski uzyskał również w tym samym roku na Université de Nantes we Francji.
W trakcie studiowania uzyskał ponadto Diplôme d’Ingénieur na École Polytechnique de l’Université de Nantes, również w roku 2008. Natomiast doktorat obronił w 2011 r., na Université d’Aix-Marseille, za dokonania związane z projektami odpornymi na promieniowanie.
W trakcie robienia doktoratu Sławosz Uznański pracował w STMicroelectronics nad efektami radiacyjnymi. Koncentrował się na technologiach odpornych na promieniowanie i technologiach utwardzanych promieniowaniem.
Sławosz Uznański od 2011 r. pracował w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych, w Genewie. Do jego obowiązków, bowiem został ekspertem do spraw niezawodności, należało wykonywanie testów promieniowania w obiektach testowych ESA, których celem było zakwalifikowanie komponentów i systemów elektronicznych do użycia. W 2013 r. Uznański awansował na kierownika projektu i starszego inżyniera. Był on wtedy odpowiedzialny za stworzenie odpornego na promieniowanie systemu sterowania konwerterem mocy. Element ten jest od 2017 r. jedną z podstawowych części Wielkiego Zderzacza Hadronów. W latach od 2018 do 2020 był inżynierem odpowiedzialny za całodobową pracę akceleratorów Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych.
W 2019 r. pracował on również przy unijnym programie finansowania badań naukowych „Horyzont 2020”. Zajmował się wtedy przeglądem europejskich technologii kosmicznych dla agencji wykonawczej od spraw badań naukowych przy Komisji Europejskiej.
Sławosz Uznański w sprawie swojej najbliższej przyszłości mówi: „Moja praca w CERN nie zmieni się po nominacji do Rezerwy Astronautów ESA. Nadal będę projektował systemy, które projektowałem” oraz „Jako astronauta rezerwowy będę miał szkolenie do 20 dni zakontraktowanych w Europejskiej Agencji Kosmicznej. Będę przechodził badania medyczne, jak również pewną małą część szkolenia. Cała reszta jest zupełnie otwarta. Jeżeli byłaby taka potrzeba, my jako Polska znaleźlibyśmy wspólnie z ESA misję, która odpowiadałaby mojemu doświadczeniu. Mógłbym dołączyć do astronautów ESA, którzy będą szkoleni od 1 kwietnia, po to, żeby polecieć i wykonać swoją misję w kosmosie”.
W swoim wolnym czasie Sławosz Uznański lubi uprawiać wspinaczkę wysokogórską i żeglarstwo, lubi też podróżować i spędzać czas przyjaciółmi.
Korekta – Anna Wizerkaniuk, Matylda Kołomyjec
Źródła:
•    ESA: Sławosz Uznański
5 grudnia 2022

•    Krzysztof Grzesiowski, jedynka PolskieRadio :Dr Sławosz Uznański kandydatem na astronautę ESA. "Urodziłem się w dzień kosmonautów i astronautów"
5 grudnia 2022

•    TOKFM : Dr Sławosz Uznański opowiada, jak został wybrany do Rezerwy Astronautów ESA
5 grudnia 2022
Polska Agencja Kosmiczna. Źródło: wikicomons

Europejska Agencja Kosmiczna. Źródło: ESA
https://astronet.pl/autorskie/ludzie-kosmosu/ludzie-kosmosu-slawosz-uznanski/

Ludzie kosmosu Sławosz Uznański.jpg

Ludzie kosmosu Sławosz Uznański2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początek drugiej misji przedłużonej New Horizons
2022-12-05.
Długa misja przedłużona New Horizons, trwa hibernacja.
Na początku października 2022 rozpoczęło się drugie rozszerzenie misji New Horizons. Sonda jak na razie jest w trybie hibernacji.
Jeszcze zanim sonda New Horizons (NH) przeleciała obok Plutona pojawiło się pytanie: czy są kolejne cele dla tej misji? W ciągu kilku lat przez przelotem trwały intensywne poszukiwania kolejnych celów dla tej sondy. Odnaleziono jedynie trzy obiekty, oznaczone PT1, PT2 i PT3 (ang. Potential Target). Po dalszej analizie NASA odrzuciła PT2 i skupiła się na możliwości wykonania przelotu obok PT1 i PT3. Pod koniec sierpnia 2015 NASA oficjalnie zadecydowała: New Horizons poleci ku PT1, którego oficjalne oznaczenie to 2014 MU69. Zaplanowano, że sonda wykona serię korekt trajektorii w późnym październiku i wczesnym listopadzie 2015. Te manewry zakończyły się wprowadzeniem NH na odpowiednią trajektorię. Przelot nastąpił 1 stycznia 2019. (Później, w 2019 roku planetoida 2014 MU69 otrzymała oficjalną nazwę: Arrokoth).
Co później? W otchłań
Piętnastego czerwca 2020 roku rozpoczęły się poszukiwania kolejnego celu do przelotu dla sondy New Horizons. Wymagania są podobne jak w przypadku pierwszych poszukiwań: do “wyłowienia” jest obiekt pasa Kuipera (KBO), który znajdzie się w niewielkiej przestrzeni ograniczonej możliwościami manewrowymi NH.
Do końca 2022 roku nie udało się znaleźć żadnego obiektu do przelotu. Poszukiwania trwają dalej. W międzyczasie NASA zaakceptowała plan drugiej misji przedłużonej New Horizons, która rozpoczęła się 1 października 2022.
Co ciekawe, od 1 czerwca 2022 aż do 1 marca 2023 NH jest w trybie hibernacji. W przyszłym roku, po rozpoczęciu wybudzania, sonda prześle “ostatnie kilka gigabitów” danych z przelotu obok 2014 MU69. Później sonda wykona serię obserwacji, w tym:
•    badania Urana i Neptuna
•    obserwacje obiektów KBO
•    obserwacje jasności tła promieniowania kosmicznego w zakresie widzialnym i ultrafioletowym
•    mapowanie lokalnych koncentracji wodoru
Aktualnie oraz po wybudzeniu trwa badanie ilości uderzeń cząstek pyłu w sondę.
Druga misja rozszerzona będzie podzielona na okresy, w których sonda nie będzie obracać się wokół własnej osi (okresy obserwacji naukowych) oraz w których ten obrót będzie wykonywany przez NH w celu stabilizacji oraz precyzyjnej orientacji względem Ziemi. Wówczas sonda będzie przesyłać dane na Ziemię.
Najnowsze prognozy sugerują, że sonda NH przetrwa przynajmniej do 2040 roku. Jest całkiem możliwe, że sonda dotrwa do 2050 roku. Sonda znajduje się w odległości 54,7 jednostki astronomicznej od Słońca (stan na grudzień 2022)
Oprócz sond Voyager 1 i Voyager 2 (odpowiednio 158,3 i 131,9 jednostek astronomicznych od Słońca) tylko NH znajduje się w zewnętrznym Układzie Słonecznym oraz dalej funkcjonuje. Sondy Pioneer 10 i Pioneer 11 nie działają od odpowiednio 2003 i 1995 roku.
Misja podstawowa NH (przelot obok Plutona) jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym. Przelot NH obok 2014 MU69 jest komentowany w wątku na Polskim Forum Astronautycznym.
(NASA, NH)
Obraz 2014 MU69 o najwyższej rozdzielczości, wykonany na kilka minut przed największym zbliżeniem podczas tego przelotu/ Credits – NASA/Johns Hopkins Applied Physics Laboratory/Southwest Research Institute, National Optical Astronomy Observatory
Sonda New Horizons / Credits – NASA, JPL
https://kosmonauta.net/2022/12/poczatek-drugiej-misji-przedluzonej-new-horizons/

Początek drugiej misji przedłużonej New Horizons.jpg

Początek drugiej misji przedłużonej New Horizons2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Katowice/ Ruszył społecznościowy projekt analizy danych z kosmicznego obserwatorium Gaia
2022-12-04.
Projekt Gaia Vari, zakładający udział pasjonatów kosmosu w analizie danych z kosmicznego obserwatorium Gaia Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), zainaugurowano w niedzielę na Śląskim Festiwalu Nauki w Katowicach.
Podstawowym celem programu Gaia jest wykonanie dokładnej mapy Drogi Mlecznej, aby poznać jej strukturę i zrekonstruować ewolucję, trwającą miliardy lat.
Gaia Vari jest projektem citizen science (badań społecznościowych), w którym pasjonaci kosmosu będą mogli samodzielnie pracować na danych dostępnych dotychczas jedynie dla profesjonalnych astronomów. Uczestnicy projektu wesprą naukowców przy klasyfikacji gwiazd zmiennych z Drogi Mlecznej. Sonda Gaia bada ją, znajdując się 1,5 mln km od Ziemi.
Jak mówił na głównej scenie Śląskiego Festiwalu Nauki prof. Laurent Eyer z obserwatorium w Genewie, który odpowiada za grupę naukowców klasyfikujących gwiazdy zmienne, Gaia jest jednym z najważniejszych projektów Europejskiej Agencji Kosmicznej.
„Gaia to niesamowity sukces. Projekt ma na celu odkrywanie formowania się naszej galaktyki, odkrywanie egzoplanet i czarnych dziur, a także odkrywanie formowania się kryształów wewnątrz gwiazd nazywanych białymi karłami” – przypomniał naukowiec.
„Dane z Gai są używane wszędzie, projekt bije wszystkie rekordy cytowalności” – podkreślił Eyer przytaczając informację szwajcarskiego astrofizyka Thomasa Zurbuchena, że w zeszłym roku liczna publikacji bazujących na danych z Gai była większa, niż wykorzystujących dane z teleskopu Hubble’a.
„Gaia nie tylko daje zdjęcia, ale również dokonuje pomiarów. Jest to najbardziej ambitny projekt; potrafi wykonać setki tysięcy operacji w zakresie fal widzialnych, jest w stanie obserwować asteroidy, gwiazdy, galaktyki, kwazary, dokonując pomiarów w okresach dziesięcioletnich, sporządzając trójwymiarową mapę, uwzględniającą ruch tych ciał niebieskich” – wskazał Eyer.
„Największym wyzwaniem jest ilość danych, z jakimi mamy do czynienia. Mówimy o tysiącu terabajtów danych. Ich przetwarzaniem zajmuje się ok. 450 naukowców z Unii Europejskiej” - mówił. „W 2022 r. skatalogowaliśmy 10,5 mln danych nt. obiektów w Drodze Mlecznej. Używamy w tym celi sztucznej inteligencji: systemów eksperckich, a także uczenia maszynowego” – dodał.
Wyjaśnił, że ostatecznym celem programu Gaia jest zaproszenie obywateli członków Wspólnoty do uczestniczenia w tym projekcie. „Nic nie jest w stanie zastąpić ludzkiego oka i mózgu, jeśli chodzi o przedsięwzięcie analizy takich danych” – ocenił Eyer.
We współpracę przy projekcie Gaia Vari, zakładającym wykorzystanie społeczności pasjonatów do analizy danych z Gai, zaangażowane są: ESA, spółki Sednai utworzona w Uniwersytecie Genewskim i Science Now oraz najpopularniejsza na świecie platforma gromadząca projekty badań społecznościowych z różnych dziedzin nauki – Zooniverse.
Rezultatem projektu ma być niezwykle dokładny katalog gwiazd zmiennych, opisanych dodatkowo w szeregu publikacji naukowych, których współautorami będą uczestnicy Gaia Vari. Ich odkrycia powinny przyczynić się do lepszego zrozumienia życia gwiazd i być może pomogą w rozwiązaniu zagadki brakujących (niepoznanych dotąd) czarnych dziur.
Krzysztof Nienartowicz z Gaia Data Processing Centre w Genewie, m.in. zasygnalizował kilka faz projektu. W pierwszej z nich chodzi o zebranie jak największej liczby uczestników projektu Gaia Vari, dzięki których pomocy powstaną nowe zbiory uczące, umożliwiające budowę lepszych, niż dotąd modeli.
Prof. Lech Mankiewicz z Centrum Fizyki Teoretycznej PAN, który opowiadał o historii projektów citizen science, zwrócił uwagę, że wiele z nich było tłumaczonych na język polski i zaangażowało wiele osób z Polski. „Dzisiaj celebrujemy otwarcie projektu, do którego powstania przyczynili się Polacy i oferuje państwu wgląd w najlepsze na świecie dane tego rodzaju” – podkreślił.
„Te dane po raz pierwszy, tu, na tym festiwalu po raz pierwszy zostają otwarte. Nieznane wciąga. Ciekawość, co jest tam, za rogiem, gdzie nas nie ma, ma olbrzymią siłę sprawczą. (…) Bardzo państwu życzę, żeby ten projekt wciągnął państwa i uczynił z państwa prawdziwych odkrywców” – dodał prof. Mankiewicz.
Światową inaugurację projektu, założoną na 4 grudnia br., wpisano w pierwszy dzień Śląskiego Festiwalu Nauki w Katowicach – jednego z największych w Europie wydarzeń popularyzujących naukę. Strona projektu to gaiavari.space.(PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ pat/
Fot. Adobe Stock
https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C94579%2Ckatowice-ruszyl-spolecznosciowy-projekt-analizy-danych-z-kosmicznego

Katowice Ruszył społecznościowy projekt analizy danych z kosmicznego obserwatorium Gaia.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagroda Marii Skłodowskiej-Curie dla Polaka i Francuza
2022-12-05.
Prof. Pierre Kervella z Obserwatorium Paryskiego i prof. Grzegorz Pietrzyński z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie otrzymali nagrodę im. Marii Skłodowskiej-Curie i Pierre’a Curie.
Polsko-Francuska Nagroda Naukowa przyznawana jest w drodze konkursu co dwa lata przez Fundację na rzecz Nauki Polskiej (FNP) oraz Francuską Akademię Nauk za wybitne osiągnięcia naukowe będące efektem polsko-francuskiej współpracy badawczej.
Astronomowie zostali nagrodzeni za połączenie uzupełniających się doświadczeń z zakresu interferometrii gwiazdowej i obserwacji gwiazd podwójnych w celu precyzyjnego wyznaczenia odległości do Wielkiego Obłoku Magellana. To ma pomóc w stworzenia punktu odniesienia dla pomiaru odległości pomiędzy galaktykami, pozwalającego lepiej mierzyć rozszerzanie się Wszechświata.
Nad czym pracują naukowcy?
Naukowa współpraca prof. Grzegorza Pietrzyńskiego i prof. Pierre’a Kervelli rozwija się w ramach projektu Araucaria i trwa już ponad 13 lat. Laureaci wspólnie zajmują się jednym z największych problemów w kosmologii, jakim jest wyznaczanie odległości bezwzględnych we wszechświecie. To przedsięwzięcie, które pozwala określić nie tylko skalę, ale też fizyczną naturę różnych obiektów. Znajomość odległości w kosmosie umożliwia również opisanie tempa rozszerzania się Wszechświata i może prowadzić do ujawnienia natury, jak dotąd enigmatycznej, ciemnej energii.
Badania prowadzone przez zespoły kierowane przez laureatów umożliwiły precyzyjne wyznaczenie odległości do Wielkiego Obłoku Magellana z dokładnością do proc. (odległość 49,6 kiloparseka). Metody, które zastosowali, obejmują interferometrię gwiazdową wykonywaną przez zespół francuski, a przez zespół polski – obserwacje zaćmieniowe gwiazd podwójnych, które orbitują wokół swoich środków masy. Metodologia zaproponowana przez laureatów pozwala na wykalibrowanie innych technik pozwalających na mierzenie dystansów, nawet tych do bardzo odległych zakątków Wszechświata.
Wcześniejsze konkursy
W pierwszym konkursie nagrodę zdobyli: prof. Marcin Szwed z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz prof. Laurent Cohen z Instytutu Badań nad Mózgiem i Rdzeniem Kręgowym (Institut du Cerveau et de la Moelle épiniere, ICM), a także prof. Jakub Zakrzewski z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego i dr hab. Dominique Delande z Narodowego Centrum Badań Naukowych we Francji (CNRS).
źródło: PAP
Galaktyka. Praca naukowców ułatwi mierzenie odległości we Wszechświecie. Fot. NASA
https://nauka.tvp.pl/64919240/nagroda-marii-sklodowskiejcurie-dla-polaka-i-francuza

Nagroda Marii Skłodowskiej-Curie dla Polaka i Francuza.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grudziądzkie planetarium zaprasza na obchody Roku Mikołaja Kopernika Ekonomisty
2022-12-05.
W związku z trwającymi obchodami Roku Mikołaja Kopernika Ekonomisty (2022) Planetarium w Grudziądzu zaprasza na imieniny wielkiego astronoma. W mieście tym tradycją stało się składanie kwiatów pod Pomnikiem Mikołaja Kopernika w tym dniu. 6 grudnia o 12:00 (wtorek) pracownicy Planetarium serdecznie zapraszają do złożenia kwiatów na Placu Miłośników Astronomii. Zbiórka pod Pomnikiem Mikołaja Kopernika o 11:55.
 
Program Planetarium na grudzień 2022
•    6 grudnia, godz.12:00
Złożenie kwiatów pod Pomnikiem Mikołaja Kopernika z okazji jego imienin. Miejsce: Plac Miłośników Astronomii w Grudziądzu.
•    6 grudnia, godz.13:15
Seans kopernikański z okazji imienin wielkiego astronoma. Miejsce: Planetarium. Prowadzący: Sebastian Soberski
•    8 grudnia godz. 17:00
Tytuł zajęć: "Poznaję niebo przy pomocy obrotowej mapy nieba" (II termin). Prowadzący: Grzegorz Rycyk
Obrotowe mapy nieba są świetnym narzędziem dla początkujących amatorów obserwacji nocnego nieba. Pozwalają w szybki i łatwy sposób nauczyć się rozpoznawać wygląd nocnego nieba dla zadanej daty i godziny. Podczas zajęć uczestnicy nauczą się korzystać z gotowych obrotowych map nieba, a także stworzą własne.
Zajęcia przeznaczone są dla dzieci w wieku: 8 – 14 lat.
Obowiązują wcześniejsze zapisy mailowe: [email protected]
•    13.12.2022, godz 17:00
Tytuł zajęć: "Kosmiczny teleexpress oraz seans w planetarium". Prowadzący: Sebastian Soberski
Spotkanie pod kopułą planetarium obejmuje prezentację aktualnego nieba, omówienie nowinek astronomicznych oraz projekcję seansu pt. "Nasz Wszechświat". Seans zabiera widzów w kosmiczną podróż do krańców znanego Wszechświata.
Obowiązują wcześniejsze zapisy mailowe: [email protected]
Zajęcia przeznaczone dla dzieci, młodzieży, dorosłych.
•    15 grudnia godz.17:00
Tytuł zajęć: "Co się kryje w świetle?" Prowadzący: Grzegorz Rycyk
Światło towarzyszy nam każdego dnia. Dzięki niemu żyjemy na naszej planecie i poznajemy otaczający nas świat. Czym jednak jest światło i co się w nim kryje? Podczas spotkania spróbujemy odpowiedzieć sobie na te niełatwe pytania, a także wykonamy szereg ciekawych doświadczeń związanych ze światłem.
Zajęcia przeznaczone są dla dzieci w wieku: 8 – 14 lat.
Obowiązują wcześniejsze zapisy mailowe: [email protected]
•    22 grudnia godz.15:00
Tytuł zajęć: "Słońce i jego aktywność". Prowadzący: Grzegorz Rycyk
Najbliższa gwiazda zapewnia życie na naszej planecie stwarzając stabilne i sprzyjające  do tego warunki. Co już wiemy o naszym Słońcu? Na czym polega aktywność naszej dziennej gwiazdy? Między innymi na te pytania postaramy się odpowiedzieć podczas tego spotkania. Zajęcia przeznaczone są dla młodzieży szkół ponadpodstawowych.
Obowiązują wcześniejsze zapisy mailowe: [email protected]
•    22 grudnia godz.18:00
Tytuł zajęć: "Tajemnica Gwiazdy Betlejemskiej". Prowadzący: Sebastian Soberski
Fenomen Gwiazdy Betlejemskiej jest dla astronomów wyzwaniem astronomiczno-historycznym. Istnieje wiele hipotez wyjaśniających czym mogła być Gwiazda Betlejemska. Podczas prelekcji oraz seansu będzie można usłyszeć o najciekawszych oraz najbardziej prawdopodobnych hipotezach.
Obowiązują wcześniejsze zapisy mailowe: [email protected]
Zajęcia przeznaczone dla dzieci, młodzieży, dorosłych.
 
Wstęp wolny na wszystkie wymienione wyżej spotkania.
Czytaj więcej:
 
•    Rezerwacja dla grup zorganizowanych oraz regulamin rezerwacji
•    Strona Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego w Grudziądzu
 
Źródło: Sebastian Soberski & Grzegorz Rycyk
Opracowanie: Elżbieta Kuligowska
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/grudziadzkie-planetarium-zaprasza-na-obchody-roku-mikolaja-kopernika-ekonomisty

Grudziądzkie planetarium zaprasza na obchody Roku Mikołaja Kopernika Ekonomisty.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astronomowie widzą samokontrolę gwiazd w akcji
2022-12-05.
Wiele czynników może ograniczać wielkość grupy gwiazd, w tym także tych zewnętrznych, na które ich członkowie nie mają wpływu. Astronomowie odkryli jednak, że grupy gwiazd w pewnych środowiskach mogą same się regulować.
Nowe badania wykazały, że gwiazdy w gromadach posiadają „samokontrolę”, co oznacza, że pozwalają one na wzrost tylko ograniczonej liczby gwiazd, zanim największe i najjaśniejsze z nich wyrzucą z układu większość gazu. Proces ten powinien drastycznie spowolnić narodziny nowych gwiazd, co lepiej pasowałoby do przewidywań astronomów dotyczących szybkości formowania się gwiazd w gromadach.
Celem obserwacji był RCW 36, duży obłok gazu zwany obszarem H II składający się głównie z atomów wodoru, które zostały zjonizowane – czyli pozbawione elektronów. Ten kompleks gwiazdotwórczy znajduje się w Drodze Mlecznej około 2900 lat świetlnych od Ziemi. Dane z Obserwatorium Herschela w podczerwieni pokazane są na zdjęciu na czerwono, pomarańczowo i zielono, dane rentgenowskie na niebiesko, a źródła punktowe na biało. Północ jest 32° na lewo od pionu.
RCW 36 zawiera gromadę młodych gwiazd i dwie puste przestrzenie wyrzeźbione ze zjonizowanego gazowego wodoru, rozciągające się w przeciwnych kierunkach. Istnieje również pierścień gazu, który owija się wokół gromady pomiędzy wnękami, tworząc talię wokół wnęk w kształcie klepsydry.
Gorący gaz o temperaturze około dwóch milionów Kelwinów, promieniujący w paśmie rentgenowskim wykryty przez teleskop Chandra, jest skoncentrowany w okolicy centrum RCW 36, w pobliżu dwóch najgorętszych i najmasywniejszych gwiazd w gromadzie. Gwiazdy te są głównym źródłem gorącego gazu. Duża ilość pozostałego gorącego gazu znajduje się poza wnękami, po wycieku przez granice wnęk. Dane z SOFIA i APEX pokazują, że pierścień zawiera chłodny, gęsty gaz (o typowej temperaturze 15–25 Kelwinów) i rozprzestrzenia się z prędkością 3200 do 6200 km/h.
Dane z SOFIA pokazują, że na obwodzie obu wnęk znajdują się powłoki chłodnego gazu rozprzestrzeniającego się z prędkością 16 000 km/h, prawdopodobnie wypychanego na zewnątrz przez ciśnienie gorącego gazu obserwowanego przez Chandrę. Gorący gaz, plus promieniowanie od gwiazd w gromadzie oczyścił jeszcze większe wnęki wokół RCW 36, tworząc strukturę rosyjskiej lalki.
Naukowcy widzą również dowody z danych z SOFIA na to, że jakiś chłodny gaz wokół pierścienia jest wyrzucany z RCW 36 z jeszcze większą prędkością około 50 000 km/h, co odpowiada wyrzutowi 170 mas Ziemi rocznie.
Prędkość ekspansji różnych opisanych tutaj struktur oraz tempo wyrzucania masy pokazują, że większość chłodnego gazu w odległości około trzech lat świetlnych od centrum regionu H II może zostać wyrzucona w ciągu 1–2 milionów lat. Spowoduje to usunięcie surowca potrzebnego do formowania gwiazd, tłumiąc ich dalsze powstawanie w tym regionie. Astronomowie nazywają ten proces, w którym gwiazdy same mogą się regulować, „gwiezdnym sprzężeniem zwrotnym”. Wyniki takie jak ten pomagają nam zrozumieć rolę, jaką odgrywa gwiezdne sprzężenie zwrotne w procesie formowania się gwiazd.
Praca opisująca te wyniki ukazała się 20 sierpnia 2022 roku w The Astrophysical Journal i jest dostępna online.
Opracowanie:
Agnieszka Nowak
Więcej informacji:
•    Astronomers See Stellar Self-Control in Action
•    The SOFIA FEEDBACK Legacy Survey Dynamics and Mass Ejection in the Bipolar HII Region RCW 36
Źródło: Chandra
Na ilustracji: RCW 36, region gwiazdotwórczy H II w Drodze Mlecznej, cel badania. Źródło: promieniowanie X: NASA/CXC/Ames Research Center/L. Bonne i inni; podczerwień: ESA/NASA.JPL-Caltech/Herschel Space Observatory/JPL/IPAC.
https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/astronomowie-widza-samokontrole-gwiazd-w-akcji

Astronomowie widzą samokontrolę gwiazd w akcji.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)