Koniunkcja Wenus, Księżyc, Mars, Jowisz

[piotrkusiu]

Kładąc się wieczorem pomyślałem - a gdyby tak obudzić się o piątej... Obudziłem się jak było jeszcze ciemno. Rzut oka na zegarek - 5.02 :) Nie bardzo chciało mi się opuszczać ciepłe łóżko ale w końcu podreptałem w stronę okna, uniosłem roletę i ... od razu się obudziłem. Piękny widok wypełniał okiennice i do tego ładnie komponował się z rosnącą nieopodal choinką. Zresztą sami zobaczcie:

 

[roofer]

Pięknie, ja na jutro zamówiłem pogodę ;-)

[wessel]

No jutro ostatnii dzień pogody, potem dłuuuuuugo nic....

[roofer]

No u mnie jej w ogóle nie było ;-/

[MaPa]

canon 5D/135mm

[Alien]

Piękne zdjęcie. U mnie tylko chmurki widać.

Edytowane 9 Października 2015 przez Alien

[Lukasz83]

Prawie jak Wielki Wóz :)

[dziki1]

Szkoda tylko, że "Merkuriusza" zabrakło. Wtedy byłby pełny ;)

[miron]

U mnie Merkury się załapał (zaznaczony strzałką) :) godz. 06.09

[roofer]

A jaki to obiektyw?

[miron]

No tak..

EOS50D, 24mm (24-105 f4), ISO100, 0'8s.

[wessel]

Teraz....przepiękny widok! Wenus, Mars, Jowisz i na końcu rogal na tle jaśniejacego nieba....

[dziki1]

Dokładnie. Klimat, nie do opisania. Budzące się do życia miasto a nad nim niecodzienny spektakl ... Moje skromniutkie, ale własne próby uchwycenia tego zjawiska.

Parczew, raniutko ;)

 

[lukost]

Fajnie masz. U mnie tylko koniunkcja chmurwy z chmurwą...

[roofer]

To tak jak u mnie ;-/ Ale dziś niewyspanie się na trzeciego podłączyło do koniunkcji, bo wstałem o 4.30 żeby nie oglądać chmurew i... D..a.

[dziki1]

Fajnie masz. U mnie tylko koniunkcja chmurwy z chmurwą...

Fajnie bym miał, jakbym mógł z Tobą obserwacje prowadzić Mistrzu :)

[sferoida]

dzisiejsze z 5 rano (Nikon D80 35 mm/f.3.5, 0,8s)

Edytowane 10 Października 2015 przez sferoida

[loki_p]

Dzisiejszy poranek wyglądał tak :)
 

 

 
 

Plus krótki opis zjawiska http://nightscapes.pl/blog/wielka-koniunkcja-planet-8-11-pazdziernika-2015/

[Charon_X]

Jechał człowiek rowerem do pracy - miał zawieść jakieś przesyłki czy coś do ośrodków nadmorskich w Mielnie. Tam zrobiło się jednak niebezpiecznie - nagle zostałem zaatakowany przez niemiecki niszczyciel czołgów z czasów II wojny światowej. Nie wiedząc w którym momencie zamiast na rowerze siedziałem już za sterami lekkiego niemieckiego powojennego czołgu Spähpanzer I.C. Ścigający mnie niszczyciel Jagdpanzer E-100 nie wiedząc czemu był wielkości bloku mieszkalnego, musiałem uciekać, bo by mnie nie zmiażdżył gąsienicą. Udało sie zwiać, ale pojawił się inny problem - odezwał się jakiś dziwny drażniący dźwięk. Początkowo próbowałem go ignorować, jednak nie dało to rezultatu. Nie mogłem namierzyć źródła hałasu, a ten stawał się już nie do zniesienia. Dźwięk był chyba nie z tego świata... i istotnie, to był klucz do rozwiązania problemu, bo podniosłem się z łóżka i wyłączyłem budzik w komórce ;). "Ale głupi sen miałem "- pomyslałem.

Budzik o 5:00 dzwonił oczywiscie na koniunkcje, dzień wcześniej przegapiłem, ale od tamtego czasu planety znacząco się nie przestawić nie mogły a Księżyc powinien być w pobliżu. I rzeczywiście spojrzałem przez okno - było piekne rozgwieżdżone niebo, a na wschodzie - piękny sierp Księżyca z widocznym światłem popielatym obok którego były 4 jasne punkty: bardzo jasno święcąca Wenus i jasno świecący Jowisz, a także 2 inne jaśniejsze obiekty z początku nie wiedziałem nawet dokładnie jakie (wiedziałem że któraś z jaśniejszych gwiazd i Mars lub Saturn), ale jak zidentyfikowałem gwiazdozbiór Lwa 1 z nich okazał się Regulusem, a drugi po spojrzeniu w lornetkę okazał się Marsem - dało się dostrzec niewielką tarczkę (przynajmniej na tyle, aby stwierdzić, ze obiekt nie jest punktem) i czerwonawy kolor. Wokół Jowisza dało się dostrzec w lornetce jakieś księżyce. Fazy Wenus nie widziałem - 10x50 chyba za małe. Potem próbowałem jakieś zdjęcia Canonem ustawionym jakoś prowizorycznie na parapecie przy otwartym oknie. 1 jako takie wyszło: