Doświadczyłem wrażenia przestrzenności gwiazd!

[dwork]

Witam!

Pragnę tutaj pochwalić się czymś, co przeżyłem parę dni temu. Otóż byłem sobie na urlopie na Mazurach (5km od Mikołajek) no i 3x zdarzyła mi się pogodna noc. 

Spojrzałem przez lornetkę (Monarch 10x56) na Miecz Oriona i.... zobaczłem PRZESTRZENNY obraz gwiazd będących w polu widzenia! Miałem wyraźne wrażenie, że te jaśniejsze są bliżej, a słabsze dalej. Byłem pod naprawdę wielkim wrażeniem! Odrywałem oczy od lornetki i przykładałem - było tak samo!

Podczas innej nocy efekt się powtórzył.

Generalnie nie robiłem jakiejś wielkiej sesji obserwacyjnej, zaliczyłem tylko kilka obiektów, dlatego nie rozpisuję się na ten temat, po prostu oglądałem niebo.

Wracając do tej przestrzenności, to, mimo iż jestem na 100% przekonany, że tak było, to jednak zapytam czy to naprawdę jest możliwe i (być może) normalne w obserwacjach lornetkowych,. A może po prostu wreszcie po raz pierwszy zobaczyłem to o czym tyle czytałem, o efekcie 3D ...

Pozdrawiam

Krzysztof

[Alice]

http://demotywatory.pl/3719140/3D-bez-okularow

 

;)

[Janko]

10 godzin temu, dwork napisał:

...Wracając do tej przestrzenności, to, mimo iż jestem na 100% przekonany, że tak było, to jednak zapytam czy to naprawdę jest możliwe i (być może) normalne w obserwacjach lornetkowych,. A może po prostu wreszcie po raz pierwszy zobaczyłem to o czym tyle czytałem, o efekcie 3D ...
 

Niby nie jest możliwe ;-), ale tak to się czuje w dobrej lornetce (a ten Monarch jest dobry).

[Avallac'h]

Ja mam takie wrażenie zawsze, gdy spoglądam przez SkyGuide 15x70 na Pas Oriona, z mojego zaświetlonego okna w Poznaniu :P Nie mogę się doczekać żeby wypróbować lornetę gdzieś poza miastem, to będzie już chyba 4D... :D
Choć myślę że to tylko złudzenie i po prostu słabsze gwiazdki odbieramy jako znajdujące się dalej, faktycznie niesamowite jest wrażenie, że te punkciki są zawieszone w trójwymiarowej przestrzeni... Nie można tego uczucia doświadczyć oglądając nawet najlepsze zdjęcia, więc coś w tym jest ;)

[piotrek_p]

Jako że jestem po pierwszej obserwacji lornetką 15x70  na razie jeszcze z ręki, muszę powiedzieć że jest PIĘKNIE. Popatrzyłem chwilę na pas i miecz Oriona (widziałem mgiełkę mgławicy), na pomarańczową Betelgeze i Syriusza. Później już ręce mi się zbyt trząsły, więc tylko tak trochę poskakałem tu i tam, ale nie rozpoznałem nic więcej na razie. Czytałem, że można się rozczarować obserwacjami przez lornetkę, inni pisali, że to świetna sprawa. Rację mają Ci drudzy. 

Mam też pytanie trochę pewnie laickie, ale zastanawiam się jak wychładzacie lornetkę to zaślepki powinny być ściągnięte czy założone? I czy wogóle wychładza się lornetkę przed obserwacją?

[Panasmaras]

Niby nie trzeba, ale zwykle po kwadransie na powietrzu obraz jest lepszy.
Jeśli chcę wychłodzić, wystawiam bez zaślepek. Jak robię sobie przerwę, zakładam zaślepki, żeby nie wychłodziły się za bardzo i nie zaczęły nagle wilgoci łapać.

[Janko]

Gorszą jakość obrazu na początku obserwacji czuję praktycznie tylko zaraz po wyjściu z mieszkania, w przypadku mrozu i powiększenia 20x. Znacznie większym problemem jest wychłodzenie okularów i ich zaroszenie od wilgoci oczu, szczególnie przy obserwacji wysoko nad horyzontem i bez złożenia muszli okularowych. Więc raczej chronię lornetki przed chłodem, niż je specjalnie wychładzam.

[piotrek_p]

Dzięki. Muszę się jeszcze przyzwyczaić do patrzenia w okularach korekcyjnych. Składam muszle i pojawiają się refleksy chyba na moich okularach. Muszę sprawdzić czy bez korekcyjnych przypadkiem nie będzie lepiej.

[Krzysztof_K]

Dnia 15.02.2016 at 21:53, dwork napisał:

(...) Miałem wyraźne wrażenie, że te jaśniejsze są bliżej, a słabsze dalej (...)

W rzeczywistości wcale tak nie jest, słabsze gwiazdy mogą być (i często są) znacznie bliżej niż jaśniejsze.

Ale oczywiście nasz mózg często płata nam figle 

pozdrawiam

KK