Jeśli obserwujemy pod ciemnym niebem, należy wiedzieć, że zawsze jest gdzieś ciemniejsze. No, chyba, że odnajdziemy te najciemniejsze miejsce na Ziemi. Co się tyczy zaś mojego podwórkowego nieba, przypuszczam, że wycisnąłem z Synty 12?, niemal ostatnie, galaktyczne soki.     My, ludzie Północy, niezbyt często zapuszczamy się na Południe. Przez większość czasu obserwacyjnego, żeglujemy po naszym niebie, niczym wikingowie po morzach północnych. Plądrujemy wyspy galaktyk, grupy