Noc z piątku na sobotę spędziłem w towarzystwie Argusa 25x100 w rejonie Domańskiego Wierchu. Podobna cuda się nie zdarzają, ale jak inaczej określić fakt, że znów zgrały się nów, letnia, bezchmurna pogoda i weekend? W dodatku niebo nad horyzontem było ponadprzeciętnie przejrzyste, a snujące się w niżej położonych miejscach gęste mgły niwelowały nieco wpływ LP.    Nie mam czasu na pisanie dłuższej relacji, ale sesja była na tyle udana, że muszę się podzielić kilkoma, hm, zaskakującymi nieco spo