Siemano. Kolejny zlocik w Bieszczadach (tak, tak nieoficjalny!) już za nami. Jak zawsze było wybornie. Co prawda bieszczadzkie niebo nie pokazało tego co jest w stanie zaoferować, ale na 4 noce, tylko 1 była pochmurna. W naszym gronie królowały lornetki, ale był też jeden kolega po fachu z sąsiedniego forum z lustrem 14" i GoTo. Poszwędaliśmy się trochę górach. Wdrapaliśmy się na Okrąglik, przeszliśmy połoninę Wetlińską, zahaczając oczywiście o Chatkę Puchatka, innego dnia zdobyliśmy Małe i Duże