Na długi weekend udało się wyrwać z rodziną z Trójmiasta. Samochód był zapakowany po brzegi, ale na całe szczęście znalazło się miejsce na statyw i lornetę 15x70. Noc 12/13 czerwca totalnie mnie zaskoczyła. Prognozy były rewelacyjne, więc spodziewałem się standardu: starsze dzieci nie mogą zasnąć, najmłodsza córka: ząbkowanie albo ból brzucha lub chociaż nagła zmiana pogody i chmury. Ale nie... Wszystkie dzieci zasnęły jak na zawołanie, rozłożyliśmy z żoną leżaki przed przyczepą kempingową i pat