Astro wakacje rozpoczęte. Na działkę na Powislu dojechaliśmy w piątek 30 lipca przed 21:00. Dzieci po spaniu w samochodzie postanowiły roznieść przyczepę kempingową. Z żoną uparcie staraliśmy się temu zapobiec. Po godzinnej walce córka i młodszy syn skapitulowali i zasnęli. Starszy syn jeszcze walczył, ale ja już zabrałem się za rozpakowywanie samochodu. Na niebie nie było żadnej chmurki, za to z minuty na minutę przybywało gwiazd. Stwierdziłem, że jak mam wypakować teleskop, to od razu mogę go to złożyć. O 22:30 teleskop był już gotowy. Całość robiłem przy czerwonym świetle, aby wzrok już przyzwyczajać do ciemności. Okazało się, że ze mocowanie red dota trzeba poprawić, bo brakuje zakresu, aby go poprawnie ustawić. Ale mając szukacz zacząłem zabawę. Planowałem rozpocząć od Delfina, ale że w szukaczu ukazał się wieszak poszedłem za ciosem.
NGC 6802 leży tuż przy ostatniej gwieździe wieszaka. Idealny pierwszy cel do teleskopu z 1* pola widzenia z długim, szerokokątnym okularem.
Tu białe noce się jeszcze nie skończyły. Zamiast ES 24mm użyłem ES 18mm dającym powiększenie x100 i zrenicę wyjściową 4mm. Gromada otwarta odnaleziona bez problemu. Charakterystyczny podłużny kształt, jakby osadzony w ramie, kwadracie z czterech jaśniejszych gwiazdek z czego dwie są podwójne. Widok jeszcze lepszy w BCO 10mm (x186; 2.2mm ź.wyj.). Widać wyraźnie, że że gromada składa się z dużej ilosci niezbyt jasnych gwiazd I zerkaniem można wydobyć ich z tła jeszcze więcej.
Następnie szybka wizyta z M71 w Strzale. Już w ES 18mm gromada była rozbijana. Nie zmieniałem okularu, bo nie chciałem zatrzymywać się zbyt długo na klasykach. Następnie szybki skok do mgławicy Hantle. Tu nastąpił opad szczęki. Wzrok się lepiej zaadoptował i droga mleczna zaczęła się powoli też przebijać. Do tego jeszcze apertura 16" - musiałem zmienić okular BCO 10mm znów wylądował w wyciągu. Mgławica była jasna i wyraźna, a kształt hantla dokładnie widoczny, nie mogłem oderwać wzroku...
Kontynuowałem polowanie w Lisku. Przeskoczyłem do gwiazdy 12 Val, by w jej okolicy odnaleźć gromadę NGC 6830.
Bliskość 12 Val sprawiła, że ze gromada okazała się łatwym celem. Całkowite przeciwieństwo NGC 6802. Jasne gwiazdy układały się w kształt krzyża. Zerkaniem można było dostrzec więcej pojedynczych ciemniejszych gwiazd. Oglądałem ją tylko w ES 18mm.
Poszukiwania NGC 6823 przerwał Księżyc. Szukanie obiektów w tym teleskopie jest dla mnie wyzwaniem. Przydałby mi się szukacz, który by pozwolił sięgnąć głębiej i robić star-hopping na na ciemniejszych gwiazdach.
Na całe szczęście okazało się że spakowałem filtr szary i na Księżyc też sobie popatrzyłem.
Dwa klasyki, dwa obiekty z listy Harschel 400 i Księżyc. Nieźle jak na wypakowanie teleskopu i przeniesienie do szopy w półtorej godziny.
Przez dwie kolejne noce były chmury. Teraz mała przerwa w urlopie ze względu na sprawy rodzinne i powrót w środę. Oby była pogoda...