Wreszcie pogoda dopisała by spróbować uwiecznić ślady gwiazd, sesja okazała się być bardziej wyjątkowa niż myślałem.  Wczoraj gdy się ściemniło poszedłem pod moje ulubione drzewo ustawić sprzęt. Skrzypiący pod nogami śnieg i -10 stopni pozwoliły poczuć zimę jakiej dawno u mnie nie było. Kilkanaście minut zajęło ustawienie sprzętu i kadru : Wraz upływającym wieczorem, temperatura spadała coraz niżej zatrzymując się na -17 stopniach C. W tych warunkach akumulator niestety wytrzymał
    • Thanks
    • Like
    28