Ostatnio Maras (w nieco zakamuflowanej formie, bo to jednak dobrze wychowany młody człowiek) opieprzył mnie, że w ramach tego cyklu opisuję przeróżne ?wynalazki?, przez co mniej osób bierze udział w dyskusji dotyczącej danego obiektu. Stwierdziłem, że pewnie ma rację (jak zwykle, zresztą), po czym i tak postanowiłem wziąć na warsztat, hmm, cel nieco mniej znany. Jakoś tak nie mogę się przełamać i wyprodukować tekstu na temat chociażby Messiera 42? Na niebie znajdziemy sporo pozostałości po