Czołem! Wstyd mi troche ze moj pierwszy post na tym forum zaczynam takim akcentem no ale wertowanie kilka miechow tego forum i pochodnych nie dalo mi jednoznacznej odpowiedzi. Wybieram coś zeby miec na balkonik (niestety wąski - ok 1,2m) ale rowniez zeby wrzucić na ramie i pojechac pod Warszawe do Łomianek gdzi eniebo troche ciemniejsze. Na codzien niestety Warszawa/Bemowo...latarnie do okola bloku, oswietlona ulica etc :) generalnie niebo mocno zaświetlone. Na MAKa mnie nie stać. Patrzyłem sobie przez dwa tytułowe refraktorki 80/400 i 90/900 i 90/900 przy okularku 10mm to z ostroscia cienizna...wprawdzie ostrzylem przez szybe sklepu ale mialem wrazenie ze zdecydowanie bardziej kontrastowy i ostry był 80/400. Aberracja - wiem, ale nie wiem czy na saturnie bedzie az tak widoczna jak na ksiezycu i przede wszystkim czy bedzie widoczna tylko na krawędzi dookoła tarczy czy również na samej tarczy... Skłaniam sie ku temu 80/400 ale pomyślałem, że jeszcze dopytam co sądzicie. Dobson nie wchodzi w gre, podobnie jak paralaktyk. We wstepnym planie był jeszcze celestron 130/650 motor drive ale to już ciężkie i kompletnie niemobilne. Synta 6 również za duża, nie wspominajac o 8 i 10. DSów pewnie nie pooglądam w Wawie za wiele, ale domyslam sie ze z 80/400 predzej coś wypatrze (te większe i jasniejsze) niż 90/900. Ewentualnie jakiś filtr do tego malucha zeby ksieżyc tak nie raził. Sam refraktor przyda mi sie w obserwacjach naziemnych też, podczas niepogody więc bardzie sie skłaniam ku temu rozwiązaniu. Ewentualnie rozkladany SW 130/650 na dobsonie. Ale ostrzenie w nim to istna porażka (wykręcanie okularu i wkręcanie w jakiejś nakrętce jak zakręcania butelki po coli :) ) Budżet - max 650